czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
HydePark - przypowieści Mario
Halibut - Pon 01 Sie, 2011 08:13
Mario napisał/a:
Ale Hali !! Na Boga ( jakkolwiek Go pojmujesz ) Zlituj się !!
Jako alkoholik jesteś taki jak każdy z nas. Twoja droga może mieć inną nawierzchnię, ale prowadzi dokładnie w te samo miejsce, co droga każdego innego alko, który kombinuje z chorobą.
Wielka Księga dokładnie opisuje to miejsce :
"Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem,
i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów "
Tak to widzę
Po bezdrożach wędrują owieczki za swoim pasterzem
Zwątpienie nie rozświetla ciemności nocy
Są jednak wśród nich zdrajcy i odmieńcy
Pod śnieżnobiałą skórą skrywają swe odrażające ciała
Pasterz jednak nie powstrzyma nurtu rzeki
Tylko czasem, gdy spadną ulewne deszcze sama zmienia koryto
I zdrajcy owi pod osłoną nocy nawołują się
I jak przeklęte demony wilczym badają się okiem
Jednak ich brudne dusze jedną poruszone są pieśnią
Przypowieść z Wielkiej Księgi. Halibut - Pon 01 Sie, 2011 08:21
jorgus777 napisał/a:
wew środeczku odczuwam jakąś pustkę czegoś jakbym oczekiwał ale sam nie wiem czego może za dożo się naczytałem różniastych mądrości a możne mi kobitki trzeba sam nie wiem
No cóż... Kobitka tą pustkę potrafi zapełnić. Zamiast dylematów egzystencjonalnych, będziesz miał problem, skąd wziąć kasę na zmianę kafelek w łazience. Mario - Pon 01 Sie, 2011 08:33
Halibut napisał/a:
Przypowieść z Wielkiej Księgi
Zgadza się. Znam to
Aha. Hali , jak widzisz moje nowe motto ? Cenie Twoje zdanie od lat. Trafia do Ciebie ? Halibut - Pon 01 Sie, 2011 09:07
Mario napisał/a:
Aha. Hali , jak widzisz moje nowe motto ?
Ja to motto zapamietałem tak tak:
Kiedy spotkasz uratowanego alkoholika, przypomnij mu o pokorze, bo w swoim małym zwycięstwie może ulec pysze i stać się próżny. A to przeszkodzi mu zostać człowiekiem w dobrym gatunku.Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 09:15 Kurde, Mario, a Ty już jesteś uratowany? Masz jakiś certyfikat na to uratowanie albo zaświadczenie insze? Pewnie niejeden by się tak dał uratować.
Mario, a może dasz radę i się nie tylko uratujesz ale i wyleczysz??? Tak wiesz, do normalności??Marc-elus - Pon 01 Sie, 2011 09:18
Jonesy napisał/a:
Kurde, Mario, a Ty już jesteś uratowany?
Nie, ale ma w tym wielką wprawę.... pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 11:05
Jonesy napisał/a:
może dasz radę i się nie tylko uratujesz ale i wyleczysz??? Tak wiesz, do normalności??
To prawie tak jak "Stąd do wieczności" ......Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 11:47
pterodaktyll napisał/a:
Jonesy napisał/a:
może dasz radę i się nie tylko uratujesz ale i wyleczysz??? Tak wiesz, do normalności??
To prawie tak jak "Stąd do wieczności" ......
Ciekawe co na to "Wielka Księga" rzecze??? pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 11:50
Jonesy napisał/a:
Ciekawe co na to "Wielka Księga" rzecze???
To już tylko Mario wie Mario - Pon 01 Sie, 2011 12:26
Halibut napisał/a:
przypomnij mu o pokorze
Halibut napisał/a:
pysze i stać się próżny.
No cóż Hali.Kiedyś myślałem podobnie jak Ty. Ale zmieniłem się, przewartościowałem swoje priorytety.
Mam w nosie pokorę. Od kiedy nie piję chcę być pyszny i próżny w swojej trzeżwości !!
W pewnym sensie jestem bohaterem.Pokonałem przemożną - zdawałoby się niezwalczoną - chęć napicia się.
Stałem się silny. Dążę do tego aby stać się niepokonanym
Wielka Księga mówi :
" W dobrych zawodach wystąpiłeś, trzeżwości ustrzegłeś i wieniec zwycięstwa zostanie ci nałożony, bo do mety swojego uzależnienia dobiegłeś.
Od dnia tego będziesz już szczęśliwy i ci, co z tobą swe nadzieje wiążą na życie swe spokojne, szczęścia z tobą zaznają, boś dobrym nad wyraz człowiekiem żes jest " pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 12:27
Mario napisał/a:
Stałem się silny. Dążę do tego aby stać się niepokonanym
Wielka Księga mówi :
" W dobrych zawodach wystąpiłeś, trzeżwości ustrzegłeś i wieniec zwycięstwa zostanie ci nałożony, bo do mety swojego uzależnienia dobiegłeś.
Od dnia tego będziesz już szczęśliwy i ci, co z tobą swe nadzieje wiążą na życie swe spokojne, szczęścia z tobą zaznają, boś dobrym nad wyraz człowiekiem żes jest "
Kiedyś też tak miałem.... za młodu, po dobrych dragach. Mario - Pon 01 Sie, 2011 12:35
Jonesy napisał/a:
Kurde, Mario, a Ty już jesteś uratowany?
Wszystko na to wskazuje.Być może dziwnie w moich ustach to brzmi,ale jestem prawie pewny, że piekło czynnego alkoholizmu mnie już nie dotyczy.
Teraz czeka mnie krótki czysciec abstynencji a potem już tylko niezmierzone Niebo Trzeżwości.
Warto było dłużej niż inni pić, aby teraz te szczęscie docenić pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 12:37
Mario napisał/a:
piekło czynnego alkoholizmu mnie już nie dotyczy.
Teraz czeka mnie krótki czysciec abstynencji a potem już tylko niezmierzone Niebo Trzeżwości.
Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 12:38
Mario napisał/a:
Jonesy napisał/a:
Kurde, Mario, a Ty już jesteś uratowany?
Wszystko na to wskazuje.Być może dziwnie w moich ustach to brzmi,ale jestem prawie pewny, że piekło czynnego alkoholizmu mnie już nie dotyczy.
Teraz czeka mnie krótki czysciec abstynencji a potem już tylko niezmierzone Niebo Trzeżwości.
Warto było dłużej niż inni pić, aby teraz te szczęscie docenić
No i Mario odleciał zupełnie jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 12:42 Mario,masz swoją drogę...Ułomni są Ci,którzy jej nie mają i negują innych...pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 12:59
jarek41 napisał/a:
..Ułomni są Ci,którzy jej nie mają i negują innych...
Pewnie dlatego ze trzy lata nie piję, nie bredź chłopie.........jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 13:07
pterodaktyll napisał/a:
jarek41 napisał/a:
..Ułomni są Ci,którzy jej nie mają i negują innych...
Pewnie dlatego ze trzy lata nie piję, nie bredź chłopie.........
Alkoholik z najdłuższym stażem trzezwości to ten,który pierwszy dziś się obudził...
Trzy lata,chwalisz się?Flandria - Pon 01 Sie, 2011 13:17
jarek41 napisał/a:
Alkoholik z najdłuższym stażem trzezwości to ten,który pierwszy dziś się obudził...
Tyle tylko, że to są slogany....jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 13:26
pterodaktyll napisał/a:
Flandra napisał/a:
ładnie napisane
Tyle tylko, że to są slogany....
Dla kogo?,dla Ciebie?
Dla mnie nie... pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 13:32
jarek41 napisał/a:
Dla mnie nie..
No to gratuluję ....sukcesu i życzę dalszych 24 godzinjarek41 - Pon 01 Sie, 2011 13:33 Wzajemnie...Mario - Pon 01 Sie, 2011 13:53
pterodaktyll napisał/a:
Pewnie dlatego ze trzy lata nie piję, nie bredź chłopie
Tylko trzy ? Sądziłem ,że grubo więcej
I tak sobie pomyslałem czytając to, że jakby tak wszystkie moje okresy niepicia - od czasów pierwszej terapii- do kupy poskładał, to miałbym tego tyle samo a może i trochę więcej.
No bo tak na rozum.Zapicie nie przekreśla przecież tego, co człowiek w poprzedzającym je okresie trzeżwości, dla siebie i dla innych zrobił.
Śmiała to wprawdzie teoria , ale tak na chłopską logikę , ma sens Estera - Pon 01 Sie, 2011 13:57
Mario napisał/a:
Śmiała to wprawdzie teoria , ale tak na chłopską logikę , ma sens
na babską logikę nie bardzo, choćby z tego powodu, że misternie odbudowywane zaufanie bliskich sypie się w proch po "niewinnym" zapiciu Janioł - Pon 01 Sie, 2011 14:12
Mario napisał/a:
Zapicie nie przekreśla przecież tego, co człowiek w poprzedzającym je okresie trzeżwości, dla siebie i dla innych zrobił.
jasne Mario wszystko co nas nie zabije tylko nas wzmocni więc zapijajmy będziemy mocniejsipterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 14:16 Ogłaszam swoja bezsilność wobec Waszego alkoholizmu...........
Róbta se co chceta, dorabiajcie do tego "teorie i teoryjki" i upajajcie się komunałami i sloganami......
Czasem tylko zastanówcie się do czego wam ta trzeźwość tak naprawdę jest potrzebna.................Halibut - Pon 01 Sie, 2011 14:34
pterodaktyll napisał/a:
i upajajcie się komunałami i sloganami......
Kurde... narkomani, psiajuchy. Bez komunału albo frazesu to normalnie jak bez działki, ciągle na głodzie. W du pach im sie poprzewracała. Janioł - Pon 01 Sie, 2011 14:37
pterodaktyll napisał/a:
Czasem tylko zastanówcie się do czego wam ta trzeźwość tak naprawdę jest potrzebna.................
a masz pewność że jednak jest do czegoś potrzebna,ja odnoszę wrażenie że co poniektórym lepiej gdy piją pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 14:38
Halibut napisał/a:
Bez komunału albo frazesu to normalnie jak bez działki, ciągle na głodzie.
Tyz prowdo Halibut - Pon 01 Sie, 2011 14:49
andrzej napisał/a:
ja odnoszę wrażenie że co poniektórym lepiej gdy piją
Mam poważne watpliwości jak czytam posty co poniektórych............Janioł - Pon 01 Sie, 2011 14:51
pterodaktyll napisał/a:
Mam poważne watpliwości jak czytam posty co poniektórych............
i tu zgadzam sie z Tobą w całej rozciągłości tematuHalibut - Pon 01 Sie, 2011 14:54
andrzej napisał/a:
i tu zgadzam sie z Tobą w całej rozciągłości tematu
I ja się z wami starszymi kolegami zgadzam w całej rozciagłości.
Idę sobie potańczyć na lodówce. W końcu trzeźwość ma swoje prawa. :spadaj:Mario - Pon 01 Sie, 2011 17:18 Tak Was wszystkich czytam, myslę o tym co piszecie, analizuję, roztrząsam , dzielę włos na czworo ....................... i za cholerę nie mogę pojąć !!
Dlaczego qrwaa nikt mnie nie rozumie. Przecież chyba wysławiam się jasno. Piszę po polsku. W miarę poprawnie chyba składam zdania.Dlaczego więc do nikogo to nie dociera ?
Podpieram się dodatkowo autorytetem WK .Co jeszcze muszę zrobić, żeby to o czym piszę, do kogoś dotarło ? szymon - Pon 01 Sie, 2011 17:20
Mario napisał/a:
Co jeszcze muszę zrobić, żeby to o czym piszę, do kogoś dotarło ?
ja tam nic nie mam kolego do ciebie, jednak czytając pozostałych można wywnioskowac, że coś tak zaczyna zaskakiwać, nie zawsze tryba trześwości zaskakują bez zgrzytu.... podejżewam by lepiej kręciło się trybo smarujesz je jakąs diabelską oliwą Janioł - Pon 01 Sie, 2011 17:30
Mario napisał/a:
Tak Was wszystkich czytam, myslę o tym co piszecie, analizuję, roztrząsam , dzielę włos na czworo ....................... i za cholerę nie mogę pojąć !!
a wystarczy ze zrozumieniemMario - Pon 01 Sie, 2011 18:06
Estera napisał/a:
na babską logikę nie bardzo, choćby z tego powodu, że misternie odbudowywane zaufanie bliskich sypie się w proch po "niewinnym" zapiciu
Sorry Esterka.Dopiero doczytałem. A to bardzo ciekawe co piszesz.
Na mojej pierwszej terapii byłem świadkiem dyskusji na ten właśnie temat.
Terapeutka ( doświadczona i mądra ) podpowiadała jednej współuzależnionej alkoholiczce sposób, ( jej mąż był po terapii i od czasu do czasu zapijał jednodniowo ) jak z tego problemu emocjonalnie, najlepiej wybrnąć.
A sposób jest bardzo prosty i generalnie nie wymagający żadnych nakładów ani umiejętności.Poza odrobiną wyobrażni.
Leciało to tak.
Wymogi są trzy. Zachlanie nie może przynieśc żadnych wymiernych szkód poza - jak to ładnie nazywasz- naruszeniem zaufania bliskich.No i nie może być dłuższe niż jeden dzień -klin odpada. Trzeci warunek to taki, że nie może być częstsze niż raz na pół roku.
To bardzo ważne.
A więc do rzeczy. Taka współuzależniona powinna włożyć swój wysiłek w jedną tylko rzecz. I tu uwaga !!!!
Wyobrazić sobie za wszelką cenę, że jej facet jest osobą nieuzależnioną !! Wtłoczyć sobie w mózg, że faceci od czasu do czasu wypijają kapkę za dużo. Że w naszej kulturze jest to rzeczą ogólnie przyjętą, akceptowalną, i mało naganną.
Pomysleć, że Kowalski z sąsiedniej klatki alkoholikiem nie jest, ale jak sobie za dużo chlapnie, to potrafi swojej babie przyłożyć.
A mój chłop nie !!
I tak sobie myślę, że partnerki alkoholików słabszych i mniej w abstynencji zdeterminowanych spokojnie mogłyby ten sposób wypróbować.
A nuż pomoże
Ps. Pomyślałem sobie właśnie, że temat jest na tyle ważki, że warto byłoby wkleić go do działu Współuzależnienia.Sądzę, że nawet nasza skostniała w swoich przekonaniach Klara, ten drobny innowacyjny przyczynek do " życia w rodzinie" zaakceptuje pietruszka - Pon 01 Sie, 2011 18:24
Mario napisał/a:
partnerki alkoholików słabszych i mniej w abstynencji zdeterminowanych spokojnie mogłyby ten sposób wypróbować.
po co? nie lepiej po prostu od razu w łeb za drzwi, przynajmniej pretekst jest, a po co sobie nerwy psuć na takiego niereformowalnego alkoholika? mało to facetów na świecie? szansę miał i to niejedną Marc-elus - Pon 01 Sie, 2011 19:34 Ależ Mario, przecież proponujesz absurd.
Człowiek mieszka w dzikiej okolicy, gdzie grasuje lew. Nie raz porwał mu zwierzynę, nie raz pogonił, nie raz zdarł kawałek skóry.
Wtem okazuje się że tej osobie radzą: powinieneś hodować lwa. Przecież to piękne i rozumne zwierze. Podobno NIEKTÓRYCH ludzi którzy to robią ich lwy nie atakują. Karm go surowym mięsem, bo to lubi, byle nie za często, nuż się przyzwyczai i będzie chciał więcej.
Wybacz łopatologie i brak finezji właściwej Tobie, ale tak się sprawy mają.
Nie wiesz co piszesz. Mario - Pon 01 Sie, 2011 20:31
Marc-elus napisał/a:
Wybacz łopatologie
Wybaczam, bo jest co
Lew to lew. Człowiek to człowiek.Jak dla mnie, to te porównanie jest bez sensu
Poza tym to jest sposób tylko i wyłącznie dla współuzależnionych, które swoich alkoholików kochają.Tych co mają ich w d*** to nie dotyczy
Wielka Ksiega mówi o tym co to jest prawdziwa miłosć, ale pisałem już o tym i powtarzać się nie będę.
nie ma czego współczuć, on se furtek do zapicia nie szukaMario - Pon 01 Sie, 2011 20:44
pietruszka napisał/a:
nie ma czego współczuć, on se furtek do zapicia nie szuka
Nie znasz dnia ani godziny Moja Droga.A jak się Pietruszkowy potknie ? To co ?
Poszukasz faceta, których ponoć pełno, czy sobie odpuscisz i na wspomnienie tego co tu napisałaś, będzie Ci głupio ? pietruszka - Pon 01 Sie, 2011 20:58
Mario napisał/a:
Poszukasz faceta, których ponoć pełno, czy sobie odpuscisz i na wspomnienie tego co tu napisałaś, będzie Ci głupio ?
cóż, akurat Twoim zdaniem nie będę się przejmować.
A poza tym, to mi ma być głupio, a co moje zapicie, czy jego? Nie wiem, co zrobię, ale jakby co pół roku zapijał, to dałabym sobie spokój, bo to prawie to samo, co być z czynnym alkoholikiem. Szkoda życia.
Oj Mario, Mario... Ty się lepiej swoją współuzależnioną zajmuj i jej mąć w głowie. Resztę zostaw w spokoju.pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 21:17 Tu już wczesniej ogłosiłem bezsilność wobec tych pierdół............ pietruszka - Pon 01 Sie, 2011 21:19
pterodaktyll napisał/a:
Tu już wczesniej ogłosiłem bezsilność wobec tych pierdół............
A Pteruś lata i wszędzie zostawia tę swoją bezsilność Krzysztof 41 - Pon 01 Sie, 2011 21:22 A może mu skrzydełka podetniemy ??? pietruszka - Pon 01 Sie, 2011 21:23
Krzysztof 41 napisał/a:
A może mu skrzydełka podetniemy ???
ja mu tam nie zamierzam niczego podcinać pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 21:30
pietruszka napisał/a:
Pteruś lata i wszędzie zostawia tę swoją bezsilność
Chciałbym coś konstruktywnego przeczytać a tu ciągle te same pierdy. Przecież od takiego "bicia piany" trollownia jest.
czytaj "bojówka" Dekadencji Mario - Pon 01 Sie, 2011 21:39
Marc-elus napisał/a:
Trzeba było tak od razu, to wszystko wyjaśnia
Przeciez jesteś inteligentnym człowiekiem.Jako taki potrafisz chyba z kontekstu pewne - zdawałoby się oczywiste - rzeczy wyczytać ?
pietruszka napisał/a:
Szkoda życia
Jak to dobrze, że scieżki życia naszego nigdy nie zeszły się pietruszka - Pon 01 Sie, 2011 21:45
Mario napisał/a:
Jak to dobrze, że scieżki życia naszego nigdy nie zeszły się
Oj tak pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 21:45
Mario napisał/a:
pietruszka napisał/a:
Szkoda życia
Jak to dobrze, że scieżki życia naszego nigdy nie zeszły się
Ja pietruszke poznałem i mogę tylko ubolewać, że te ścieżki nam się nie zeszły pietruszka - Pon 01 Sie, 2011 21:46
pterodaktyll napisał/a:
mogę tylko ubolewać, że te ścieżki nam się nie zeszły
Krzysztof 41 - Pon 01 Sie, 2011 21:46 Oj oj co wy wszyscy tacy poważni jesteście wielkie soryyyyyyy.Ate - Pon 01 Sie, 2011 21:48
Krzysztof 41 napisał/a:
co wy wszyscy tacy poważni jesteście wielkie
tylko nie wszyscy, tylko nie wszyscy Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 21:48 Mario, już wiem!!! Ty jesteś Szalony Kapelusznik...
Mario - Pon 01 Sie, 2011 21:53
Jonesy napisał/a:
Ty jesteś Szalony Kapelusznik
Dlaczego ? Krzysztof 41 - Pon 01 Sie, 2011 21:56 A no faktycznie nie wszyscy, Ate a co u Ciebie.?Ate - Pon 01 Sie, 2011 22:05 A dziekuje Krzysiu, dobrze, pomalutku, z dnia na dzien coraz lepiej teraz wzielam sie za czytanie ksiazek, czytam jak jakas maniaczka Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 22:08
Mario napisał/a:
Jonesy napisał/a:
Ty jesteś Szalony Kapelusznik
Dlaczego ?
sam se odpowiedz...
Ate - Pon 01 Sie, 2011 22:09
Kulfon napisał/a:
wazne ze cie wogole zainteresowaly
jedna zdazylam juz przeczytac,dziekuje Ci Nie moge sie oderwacKrzysztof 41 - Pon 01 Sie, 2011 22:12
Ate napisał/a:
A dziekuje Krzysiu, dobrze, pomalutku, z dnia na dzien coraz lepiej teraz wzielam sie za czytanie ksiazek, czytam jak jakas maniaczka
No to fajnie, aby tak dalej, wiesz już mnie dłonie bolą od trzymania kciuk za Ciebie ale nie popuszczę cały czas Ci kibicuję tak trzymaj. Ate - Pon 01 Sie, 2011 22:13
Krzysztof 41 napisał/a:
wiesz już mnie dłonie bolą od trzymania kciuk za Ciebie ale nie popuszczę
trzymaj, trzymaj , jeszcze za pewnie sie nie czuje, oczywiscie trzymasz oba naraz,prawda? Krzysztof 41 - Pon 01 Sie, 2011 22:15 Ależ oczywiście tutti due, a jak tam z twoim malowaniem?Ate - Pon 01 Sie, 2011 22:16
Krzysztof 41 napisał/a:
jak tam z twoim malowaniem?
a mam juz obraz, akwarelami, nieduzy ale jest pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 22:18
Ate napisał/a:
mam juz obraz, akwarelami, nieduzy ale jest
No to teraz zacznij go powiększać aż będzie odpowiednich rozmiarów Krzysztof 41 - Pon 01 Sie, 2011 22:18 Widzisz następny mały wielki sukces aby tak dalej, pamiętaj nie jesteś sama jestem z tobą a z nami są inni. Ate - Pon 01 Sie, 2011 22:21
pterodaktyll napisał/a:
zacznij go powiększać aż będzie odpowiednich rozmiarów
fajna przenosnia Ptero:)
Tak Krzysiu, wiem i dzieki wielkie
A mowiles , ze pomyslisz aby zalozyc pamietnik i co?Halibut - Wto 02 Sie, 2011 08:03
Mario napisał/a:
Dlaczego qrwaa nikt mnie nie rozumie.
Ja Ciebie rozumiem. Moim zdaniem metafora ma znacznie większą silę przekazu od opisu rzeczywistości. Tylko trzeba się na nią otworzyć. Żeby czerpać mądrość z baśni trzeba pozostać w części dzieckiem.Mario - Wto 02 Sie, 2011 08:06
Halibut napisał/a:
metafora ma znacznie większą silę przekazu od opisu rzeczywistości
Może inaczej. Rzeczywistośc opisana za pomocą metafory Ate - Wto 02 Sie, 2011 11:29 ja? w przypowiesciach Maria???? Flandria - Wto 02 Sie, 2011 11:33
Ate napisał/a:
ja? w przypowiesciach Maria????
niezbadane są wyroki ... moderatorskie Ate - Wto 02 Sie, 2011 11:33