To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Nie lękaj się zmian...

staaw - Czw 11 Sie, 2011 09:38
Temat postu: Nie lękaj się zmian...
Kurcze.
Trzy lata temu przewierciłem się przez przewód zasilający żyrandol.
Przez trzy lata korzystałem w tym pokoju tylko z bocznego oświetlenia, tłumacząc się że to dużo roboty... bo trzeba wymieniać cały, całe mieszkanie rozkuję...
Dzisiaj zjadłem pół litra lodów i przewód z sufitu wykuty. Nawet na forumie był czas popisać :radocha:
No teraz czekam na księgową by zezwoliła na zakup nowego przewodu...

Może lepiej sam kupię i zamuruję nim wróci j67j6

anakonda - Czw 11 Sie, 2011 09:40

pomnik se zbuduj jeszcze :wysmiewacz:
staaw - Czw 11 Sie, 2011 09:44

anakonda napisał/a:
pomnik se zbuduj jeszcze :wysmiewacz:

Pomnik to mi ślubna będzie musiała postawić, kiedy się okaże że zrobiłem coś nie tak :bezradny:

Mario - Czw 11 Sie, 2011 09:49

Cytat:
Dzisiaj zjadłem pół litra lodów

Bezpieczniej by Stasiu dla ciebie było, żebys jednostek wagi używał , nie pojemności :/

Pati - Czw 11 Sie, 2011 09:50

staaw napisał/a:
Może lepiej sam kupię i zamuruję nim wróci

No ja się dziwię,że Ty jeszcze w sklepie nie byłeś otwierają od 10.00 prawda? :wysmiewacz:

staaw - Czw 11 Sie, 2011 09:52

Mario napisał/a:
Cytat:
Dzisiaj zjadłem pół litra lodów

Bezpieczniej by Stasiu dla ciebie było, żebys jednostek wagi używał , nie pojemności :/

Kiedyś po tej samej pojemności spałem. Pozwala mi to dostrzec że nie ważna pojemność a substancja :skromny:
Pati napisał/a:
staaw napisał/a:
Może lepiej sam kupię i zamuruję nim wróci

No ja się dziwię,że Ty jeszcze w sklepie nie byłeś otwierają od 10.00 prawda? :wysmiewacz:

Od rana... :luzik:
Tylko na razie nie chce mi się tam iść :bezradny:

staaw - Czw 11 Sie, 2011 10:46

No i nie zdążę :bezradny:
Przyszła sąsiadka i poprosiła bym jakieś 3 godziny zachowywał się cicho...

Przecież nie odmówię młodej mamie :bezradny:

Idę po ten przewód...

Wiedźma - Czw 11 Sie, 2011 10:48

I to po lodach tak Ci się porobiło? 34dd

...chociaż... ja wczoraj po lodowej kolacji też czułam dziwne pobudzenie :oczy:
ale nie brałam się za żadną robotę, tylko poczekałam aż mi przejdzie.

staaw - Czw 11 Sie, 2011 10:56

780 kcal...
muszę to spalić...
Może niewłaściwe lody jadłem, jakiś sorbent powinienem kupić :mysli:


Chyba wiem co wieczorem zrobię z drugą porcją :cwaniak:

Wiedźma - Czw 11 Sie, 2011 11:13

staaw napisał/a:
780 kcal...

:zemdlala:

evita - Pią 12 Sie, 2011 10:15

Wiedźma napisał/a:
nie brałam się za żadną robotę, tylko poczekałam aż mi przejdzie

:buahaha:
chyba wszystkie Ewy tak już mają :oops:

Pati - Pią 12 Sie, 2011 11:41

Wiedźma napisał/a:
ale nie brałam się za żadną robotę, tylko poczekałam aż mi przejdzie

:smieje:

julka - Pią 12 Sie, 2011 16:41

jezusie jak tu nie zwariować!!! sodoma i gomora, :buzki:
julka - Pią 12 Sie, 2011 18:59

anakonda napisał/a:
jeszcze

masz rację, rani do bólu

Tosia - Pią 12 Sie, 2011 19:09

julka,
julka napisał/a:
rani do bólu
nie masz pojecia ile mozna wytrzymac bólu dla .. no właśnie dla godnego zycia.Musisz wytrwac złe chwile..później przyjdą lepsze :skromny:
julka - Pią 12 Sie, 2011 19:19

Uciekam
Tosia - Pią 12 Sie, 2011 19:27

kużwa, forum totalnego wsparcia..wspierajmy się razem, bo jestesmy podobni...bo ciezko wytrwać w tym samemu...żałosne !!!!!!! Julko ..zrobiła bym wszytko byś się usmiechneła...bo wiem co przeżywasz
Nie macie pojęcia ..jak rozmowa..nawet gif..potrafi rozweselic, wtedy czuję sie ze jest jeszcze ktoś..komu zależy na Tobie..ech szkoda słów

Ate - Pią 12 Sie, 2011 19:31

Ale Julka nic nie powiedziala, jak maja jej ludzie pomoc jak nie wiedza o co chodzi 8|
Tosia - Pią 12 Sie, 2011 19:37

to dlaczego nie zapytają jej , nieraz wystarczy słowo..dasz radę, będzie dobrze..a nie cisza...Nie wszyscy potrafia sie od razu uzewnetrzniać...ale sposobem spokojem , zyczliwoscią,,zwykłą gadka mozna wiele zdzaiłać
Ate - Pią 12 Sie, 2011 20:01

Tosia napisał/a:
dlaczego nie zapytają jej , nieraz wystarczy słowo.
przeciez zapytali Tosiu, zobacz:

http://komudzwonia.pl/vie...der=asc&start=0

Tosia - Pią 12 Sie, 2011 20:14

Ate, sama wiesz jak masz doła i potrzebujesz wsparcia piszesz wszystko....ale sa tacy którzy piszą tytlko pojedyńczymi zdaniam..i maja nadzieje ze ..Wy My ..to zrozumiemy.....Juka jest młodziutka kobieta..i musi to sama przechodzoć...z uśmiechem na ustach..Bo wszyscy chc a Ja tak postrzegaś..fajna z humorem...ale i z bólem :(
julka - Sob 13 Sie, 2011 00:22

Tosia napisał/a:
.fajna z humorem...ale i z bólem :(

Tosia strzał w dziesiątkę, tak mnie widzą, oczekują zrozumienia nie dając nic w zamian :szok:

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 08:32

julka, Słonko , jak dziś się czujesz? Mam nadzieję że usmiechasz sie juz..i ani jedna łza nie jest w Twoim oczku :skromny:
Wiesz ,Anno ludzie są egoistami i mimo że będziesz dawała z siebie wszystko ..nie oczekuj zrozumienia :szok:

staaw - Sob 13 Sie, 2011 08:37

Tosiu i Julko, Yuraaa przeniósł Wam GG do części niewidocznej z zewnątrz, uszanujcie Jego decyzję...
Rozumiem że wygadanie się, zwłaszcza Julce, jest bardzo potrzebne ale proszę róbcie to dyskretniej...

:buzki: dla Tosi
:buzki: dla Julki

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 08:49

staaw napisał/a:
Tosiu i Julko, Yuraaa przeniósł Wam GG do części niewidocznej z zewnątrz, uszanujcie Jego decyzję...
Rozumiem że wygadanie się, zwłaszcza Julce, jest bardzo potrzebne ale proszę róbcie to dyskretniej...

nie rozumiem..co mam robic dyskretniej , WSZYSCY mogli tam pisać..wesprzeć miłym słowem, lub nie miłym...ale nikogo nie było ..To nie moja ,ani Tym bardziej Julki wina ze nikt do nas nie pisał...pisałam juz w swoim watku,,czułam że,,śmierdzę,, bo ani jedna osoba nie chiała sie wypowiedzieć.choćby na błahy temat 8|
Osobiście , jesli tylko z Julka mogę rozmawiać ..to będę to robić wtedy gdy będę
staaw napisał/a:
:buzki: dla Tosi
:buzki: dla Julki
miała ta potrzebę :|
dziekuje za miłe powitanie :skromny:

staaw - Sob 13 Sie, 2011 08:53

Tosia napisał/a:
czułam że,,śmierdzę,, bo ani jedna osoba nie chiała sie wypowiedzieć.choćby na błahy temat 8|

Tosieńko, jeżeli chodzi o mnie, po prostu bałem się wejść w Wasz temat. To co mówiłyście było dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Wyszedłem z założenia że skoro Wy się rozumiecie, nie będę Wam przeszkadzał.
Ze śmierdzeniem nie miało to żadnego związku :pocieszacz:

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 09:01

staaw napisał/a:
Ze śmierdzeniem nie miało to żadnego związku

no mam nadzieje..bo już dwa razy dziennie siedziałam pod prysznicem :szok:

a tak serio, cenie Wasze wypowiedzi..i uczę się od Was pokory...Chcę coś zmienić w moim zyciu..ale trudno jest być w tym wszystkim sama. :foch:

anakonda - Sob 13 Sie, 2011 09:02

Tosia napisał/a:
ale trudno jest być w tym wszystkim sama. :foch:


kup sobie psa

hhehehehehehe

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 09:15

anakonda napisał/a:
kup sobie psa

hhehehehehehe

mam juz ..po proszę o inny przykład hehhe, tylko nie mów o kocie...bo mój pies zjadłby Go na śniadanie :szok:

anakonda - Sob 13 Sie, 2011 09:16

to koszatniczke kup bardzo towarzyskie gryzonie i lubia sie piescic
Tosia - Sob 13 Sie, 2011 09:19

anakonda, gryzonie!!! :szok: łoj to nie dla mnie ..juz wole swój sposób na
anakonda napisał/a:
sie piescic
hehe a żadne gryzonie nie dotkną mojego ciałka :wysmiewacz:
Ate - Sob 13 Sie, 2011 11:50

anakonda napisał/a:
to koszatniczke kup bardzo towarzyskie gryzonie i lubia sie piescic
Anakonda, a ja mam dwie koszatniczki, zarabiste sa :D

Julka, Tosia, ja powiem Wam tak, nie pisalam za duzo, mimo iz pare razy probowalam nawiazac kontakt bo Wy stwarzacie obraz doskonale zgranej dwojki przyjaciolek, ktore wcale nie potrzebuja kogos trzeciego.I nawet myslalam, glupio tak Wam wlazic z buciorami, tak wlasnie Was odebralam

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 11:55

Ate, ojj Julka to super kobietka , tak jak i inne..ale Ate..powiedz mi co to koszatniczki :skromny: bo mimo ze mieszkam w lesie, to nie słyszałam o takim gatunku..gada, owada? hehehhe
Ate napisał/a:
.I nawet myslalam, glupio tak Wam wlazic z buciorami, tak wlasnie Was odebralam

to jest forum wszyscy moga się wypowiadać..a ze inni nie chcieli to już staram się nie wnikać dlaczego :)

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 11:57

http://t3.gstatic.com/ima...UPOU_CBKaaix7hA
To???

Ate - Sob 13 Sie, 2011 11:58


To koszatniczka jest, wymagaja duzo opieki, i ogromnej klatki zeby mogly sie wybiegac, nie , nie sadze ze potrzebna Ci jest kosztaniczka, napisalam ze mam, a propos tego co powiedzial Anakonda.

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 12:03

Ate, ojj wolę większe zwierzaki..wygląda jak szczurek :skromny: brrr a jak by mi zwiał z klatki...musiała bym sie napracować by Go złapać :szok: Ate, Ty masz dwie? ojj to masz roboty przy nich :skromny:
julka - Sob 13 Sie, 2011 12:03

Tosia napisał/a:
,,czułam że,,śmierdzę,, bo ani jedna osoba nie chiała sie wypowiedzieć


No dziewczynko , trzeba się myć :oops: a co do reszty........ daj spokój,

anakonda napisał/a:
lubia sie piescic
:shock: :shock: cczxc
Tosia - Sob 13 Sie, 2011 12:05

julka napisał/a:

anakonda napisał/a:
lubia sie piescic
:shock: :shock: cczxc

no to ta zmija napisała nie ja: :skromny:
julka napisał/a:
No dziewczynko , trzeba się myć

:mgreen:

Ate - Sob 13 Sie, 2011 12:07

Tosia napisał/a:
Ate, ojj wolę większe zwierzaki..wygląda jak szczurek :skromny: brrr a jak by mi zwiał z klatki...musiała bym sie napracować by Go złapać :szok: Ate, Ty masz dwie? ojj to masz roboty przy nich :skromny:
sa ladniejsze od szczurkow, mnie zwialy juz nieraz, ale przychodza do jedzenia, wiec je zlapalam bez problemow, mam dwie bo one nie moga zyc samotnie, to zwierzatka stadne, samotnosc jest dla nich zabojcza ( podobno ) Mam dwie dziewczyny :) jedna lagodna jak baranek druga zlosnica, roboty nie ma tak duzo ( no chyba ze trzeba wyczyscic klatke) ale trzeba dbac o nie.
Tosia - Sob 13 Sie, 2011 12:10

Ate napisał/a:
jedna lagodna jak baranek druga zlosnica,

moze ta złośnic tęskni za samcem :skromny:
Ate napisał/a:
mam dwie bo one nie moga zyc samotnie,

ale dają się oswoic...tak byś mogła je trzymac w dłoni..brrr az sie boje jak by mi ..ta złośliwa miała wejść pod bluzkę :szok:

julka - Sob 13 Sie, 2011 12:10

Ate napisał/a:
wlazic z buciorami,


Ate właź kiedy chcesz, ale ja nie potrafię mówić tylko poważnie, lubię się śmiać, to pozwala mi zapomnieć o tym co złe, Tosię poznałam na tym forum to Ona mnie zrozumiała jako jedyna podała dłoń,kiedy jej potrzebowałam :)

Ate - Sob 13 Sie, 2011 12:11

Jedna sie oswoila, wchodzi na reke, czy jak otwieram klatke zaraz przybiega, druga, zlosnica walczy o swoja autonomie, nawet sie dotknac nie da
Tosia - Sob 13 Sie, 2011 12:16

julka napisał/a:
ja nie potrafię mówić tylko poważnie, lubię się śmiać, to pozwala mi zapomnieć o tym co złe,

bo śmiech to samo zdrowie :skromny: ale nieraz człowiek pęka..i wtedy mało kto zrozumie o co chodzi..no bo przeciez..wesoła Julka nie moze płakac :uoee: a jednak tak jest..
Ate napisał/a:
druga, zlosnica walczy o swoja autonomie, nawet sie dotknac nie da

cos widzę podobieństwo do mnie :mgreen:

julka - Sob 13 Sie, 2011 12:17

Ate napisał/a:
nawet sie dotknac nie da


co za mądre stworzonko wqdqw

Ate - Sob 13 Sie, 2011 12:18

julka napisał/a:
Ate właź kiedy chcesz,
bede zagladac, i jeszcze cos Wam powiem, zebyscie poczuly sie zauwazone na tym forum zagoscicie tez czasami w watkach innych osob, udzieljacie sie w roznych tematach, badzcie otwarte na kontakty z ludzmi, zainteresujcie sie innymi :)
Ate - Sob 13 Sie, 2011 12:20

julka napisał/a:
co za mądre stworzonko wqdqw
no, juz mam dwie blizny na dloni, jak mnie ugryzla do krwi 8|
Tosia - Sob 13 Sie, 2011 12:23

Ate napisał/a:
zainteresujcie sie innymi :)

ja się innymi interesuję :skromny:

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 12:26

Ate napisał/a:
jak mnie ugryzla do krwi 8|
:rety: już się ich boję :mgreen: Ate, lepeij wypuśc je na wolnośc do lasu, Tam będą miały co gryźć :szok: ..a nie Twój paluszek :(
Ate - Sob 13 Sie, 2011 12:27

spadam gotowac z dzieciakami, na dzis wymyslilismy sobie krolewski obiad, z dwoch dan i z deserem, maly juz tu stoi nade mna. trzymajcie sie dziewczyny :buzki:
julka - Sob 13 Sie, 2011 12:28

Ate napisał/a:
zainteresujcie sie innymi :)


to nie tak Ate, czytam, może nie wszystko , a że nie piszę... to nie brak zainteresowania sprawami innych tylko czy znasz sposób aby nie łykać wszystkiego, nie myśleć, zapomnieć ? ja nie, we mnie to później zostaje i zaczynam myśleć,myśleć.... do bólu

Ate - Sob 13 Sie, 2011 12:29

Tosia napisał/a:
Ate, lepeij wypuśc je na wolnośc do lasu,
nigdy w zyciu, wzieleam to ponosze odpowiedzialnosc, w lesie zgina gdy zrobi sie chlodniej,poza tym potrzebuja bardzo specyficznej karmy, one pochodza z cieplejszych krajow ( Peru chyba) W ogole nie ma takiej mozliwosci, mam nadzeije ze zartowalas Tosia :mgreen:
Na razie :)

Tosia - Sob 13 Sie, 2011 12:33

Ate napisał/a:
mam nadzeije ze zartowalas Tosia :mgreen:
Na razie :)

no tak żartowałam, ale zmartwiłam się tym nadgryzionym Twoim paluszkiem :skromny:
Ja kocham zwierzęta nawet te ..jadowite :szok: i niebezpieczne..bo wiem ze też czują. :skromny:

julka - Sob 13 Sie, 2011 13:36

Tosia napisał/a:
no tak żartowałam,


i widzisz kogoś w okuł nas!!

Ate - Sob 13 Sie, 2011 14:08

Co masz na mysli Julka?
julka - Sob 13 Sie, 2011 14:50

nie wiem cokolśk nie wiem cf2423f
zaraz zapytają pijesz? jak mnie to w....ia

julka - Sob 13 Sie, 2011 14:53

praz j
julka - Sob 13 Sie, 2011 15:00

i tak nas czytają,
julka - Sob 13 Sie, 2011 15:05

Ate napisał/a:
mysli Julka?


stoi *j**** za oknem, cały czas, o boże stoi , chyba zwymiotuję, dziewczyny nie wiecie jak to boli..

Krzysztof 41 - Sob 13 Sie, 2011 15:11

Julka odrzuć strach.
pterodaktyll - Sob 13 Sie, 2011 15:30

julka napisał/a:
stoi *j**** za oknem, cały czas, o boże stoi , chyba zwymiotuję, dziewczyny nie wiecie jak to boli..
Krzysztof 41 napisał/a:
Julka odrzuć strach.

A najlepiej w niego czymś rzuć, może sobie pójdzie...........

Ate - Sob 13 Sie, 2011 15:53

julka napisał/a:
zaraz zapytają pijesz? jak mnie to w....ia
Julka , niech pytaja, co z tego, moze sie martwia?
Sluchaj forum forem, ale tak napawrde wszystko odbywa sie w realu i w naszej glowie..Tam trzeba zaczac porzadki 8| ja Cie rozumiem, ze sie boisz, ze masz zle doswiadczenia, z tym trzeba cos zrobic, jakos temu zaradzic...Tu na forum mozesz tylko pogadac, ale prawdziwe czyny naleza do Ciebie

staaw - Czw 18 Sie, 2011 15:56

Nie wiem czy wielu zrozumie co czuję...
Dzisiaj przejechałem około kilometra na rowerze bez trzymania kierownicy i nie skończyło się to na drzewie :lol2:
Droga była wyboista, wiele zakrętów... ale mój ośrodek równowagi sobie z tym zadaniem poradził :lol2:
Byle tak dalej...

pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:06

staaw napisał/a:
przejechałem około kilometra na rowerze bez trzymania kierownicy i nie skończyło się to na drzewie

farciarz........ :p
staaw napisał/a:
mój ośrodek równowagi sobie z tym zadaniem poradził
chcesz powiedzieć, że wróciłeś "do pionu"? :mysli:
Tosia - Czw 18 Sie, 2011 16:09

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
mój ośrodek równowagi sobie z tym zadaniem poradził
chcesz powiedzieć, że wróciłeś "do pionu"? :mysli:

gratuluje staaw,
ech te ,,piony,, żeby to było takie łatwe :wysmiewacz:

staaw - Czw 18 Sie, 2011 16:09

pterodaktyll napisał/a:

staaw napisał/a:
mój ośrodek równowagi sobie z tym zadaniem poradził
chcesz powiedzieć, że wróciłeś "do pionu"? :mysli:

Wróciłeś, to jeszcze zbyt dużo powiedziane, jednak jest coraz lepiej...

pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:11

staaw napisał/a:
Wróciłeś, to jeszcze zbyt dużo powiedziane, jednak jest coraz lepiej...

A ja ni cholery nie potrafię jeździc bez trzymanki :bezradny:

staaw - Czw 18 Sie, 2011 16:12

Nigdy nie umiałeś?
pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:13

staaw napisał/a:
Nigdy nie umiałeś?

Niee :skromny:

staaw - Czw 18 Sie, 2011 16:17

No to ja sztuki różne wyprawiałem :skromny:

Jednak później "nie chciało" mi się... Na ostatnim badaniu psychotechnicznym okazało się że mój ośrodek równowagi nie jest przystosowany do pokładu który się nie kołysze...

Takie małe próby co jakiś czas sobie robiłem, i dzisiaj przejechałem dość dużo...

Może w przyszłym roku już będę mógł zjechać po schodach ze skarpy nad Wisłą :mysli:

Kiedyś nawet na czas zjeżdżałem :skromny:

pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:20

staaw napisał/a:
mój ośrodek równowagi nie jest przystosowany do pokładu który się nie kołysze

No popatrz, a ja pływam na tych jachtach a tam przeciez kołysze czasem jak diabli i nic, żadnego wrażenia na mnie to nie robi.........

staaw - Czw 18 Sie, 2011 16:22

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
mój ośrodek równowagi nie jest przystosowany do pokładu który się nie kołysze

No popatrz, a ja pływam na tych jachtach a tam przeciez kołysze czasem jak diabli i nic, żadnego wrażenia na mnie to nie robi.........
To Ty jesteś farciarz...
Ja na reję już bym nie wlazł...

pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:24

staaw napisał/a:
Ja na reję już bym nie wlazł...

Na tych żaglówkach nie ma rej a poza tym od łażenia po rejach jest załoga a nie sternik :p

staaw - Czw 18 Sie, 2011 16:27

No ja tylko kajakiem pływałem...

Właśnie, oprócz tego że przy moich umiejętnościach to głupi pomysł, czy można śniardwy przepłynąć w poprzek, czy trzeba się trzymać szlaku wzdłuż brzegu?

Oczywiście mówimy o kajaku lub rowerze wodnym...

pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:29

staaw napisał/a:
czy można śniardwy przepłynąć w poprzek, czy trzeba się trzymać szlaku wzdłuż brzegu?

Jeśli mówisz o kajaku to pod żadnym pozorem nie płynąłbym w poprzek........za duże ryzyko, nawet przy dobrej pogodzie........

staaw - Czw 18 Sie, 2011 16:31

Nie chodzi mi o rozsądek tylko o przepisy...

Te wysepki mnie kuszą...

http://mapa.targeo.pl/,23...893cedf3401a5e4

pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:34

staaw napisał/a:
Nie chodzi mi o rozsądek tylko o przepisy...

Nie znam przepisów dotyczących rowerów wodnych a jeśli sa wyznaczone trasy dla kajaków to nie po to żeby sobie pływać jak serce dyktuje, nie wiem czy są odrębne przepisy dla kajaków.......

staaw - Czw 18 Sie, 2011 16:37

Przynajmniej na Zegrzu, zarówno rowerem jak i kajakiem można się plątać gdzie się chce...
Przynajmniej nigdy mnie jeszcze nie złapali, chociaż raz żonka stracha miała, jak fale się zaczęły robić coraz wyższe a do portu daleko...

Znasz te wysepki?

pterodaktyll - Czw 18 Sie, 2011 16:41

Na Zegrzu to nie byłem jeszcze nigdy :bezradny:
Janioł - Czw 18 Sie, 2011 20:25

staaw napisał/a:
Dzisiaj przejechałem około kilometra na rowerze bez trzymania kierownicy i nie skończyło się to na drzewie :lol2:
biedne drzewo fsdf43t
staaw - Czw 18 Sie, 2011 23:31

andrzej napisał/a:
biedne drzewo fsdf43t

Andrzeju, czy Twoja podświadomość NIE zarejestrowała że NIE skończyłem na drzewie? Czy uważasz że drzewo jest biedne ponieważ ominął je zaszczyt spotkania ze mną?

Janioł - Pią 19 Sie, 2011 05:48

staaw napisał/a:
zaszczyt spotkania ze mną?
nie inaczej

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group