To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Chcę żyć bez demonów przeszłości

olka - Śro 21 Gru, 2011 18:56

Witam wszystkich.po raz pierwszy odważyłam się dziś zawitać na Wasze forum.Jestem niestety DDA,AA,AN.Nie radze sobie nadal ze złością,mam niesamowicie niskie poczucie własnej wartości i kupa żalu do rodziców...Coraz trudniej mi trzeżwieć cf2423f .Pozdrawiam
ulena - Śro 21 Gru, 2011 21:30

Witaj Ola!!! Jak zechcesz tu trochę Cie poprostują i kopną tak ,że będziesz wiedziała gdzie szukać pomocy ze mną ciągle tak robia i jestem im wdzięczna. :buziak:
staaw - Śro 21 Gru, 2011 21:35

ulena napisał/a:
ze mną ciągle tak robia i jestem im wdzięczna.

:mysli: :szok:

ulena - Śro 21 Gru, 2011 21:54

Staaw Ty... tydryty :wysmiewacz:
głęboka otchłań - Śro 21 Gru, 2011 22:06

Witamy Ola na forum- Ania - też DDA:)
Mam nadzieje, że się rozkręcisz:)

olka - Śro 21 Gru, 2011 22:17

Ja też mam taką nadzieje!Możecie ze mną zrobić co tylko chcecie,byle by mi się łatwiej żyło,bez tych demonów przeszłości!!!!Teraz to już poważnie znikam,bo nie wstane jutro do tej roboty!!!! :)
szymon - Śro 21 Gru, 2011 22:55

Flandra napisał/a:
uprzejmie proszę się nie czepiać


gdzieżbym śmiał :skromny:

głęboka otchłań - Czw 22 Gru, 2011 05:56

olka napisał/a:
Możecie ze mną zrobić co tylko chcecie


Nie szarżowałabym tak z "poddaństwem". Im dłużej będziesz na forum, będziesz się udzielać, wypowiadać, czytać posty "życzliwych Tobie forumowiczów" sama się przekonasz .....

szymon - Czw 22 Gru, 2011 06:38

głęboka otchłań napisał/a:
Im dłużej będziesz na forum, będziesz się udzielać, wypowiadać, czytać posty "życzliwych Tobie forumowiczów" sama się przekonasz .....


też tak myślałem jak się tu zarejestrowałem...
pełno, życzliwych, dobrych i skromnych ludzi było, jest...

tylko dlaczego ja ich tak późno zauważyłem :mysli:

kosmo - Czw 22 Gru, 2011 06:43

głęboka otchłań napisał/a:


Nie szarżowałabym tak z "poddaństwem". Im dłużej będziesz na forum, będziesz się udzielać, wypowiadać, czytać posty "życzliwych Tobie forumowiczów" sama się przekonasz .....


Jakoś zapachniało mi tutaj potraktowaniem mnie, jak kogoś nieżyczliwego... :mysli:
Nie mam zamiaru wszczynać kolejnej pyskówki, ale... :zmeczony:
Może byś tak głęboka darowała sobie złośliwości... :(
Ja też tak potrafię, ale po co psuć sobie od rana dzień...? :bezradny:

Marc-elus - Czw 22 Gru, 2011 07:20

Głęboka, jak tu są tacy nieżyczliwi ludzie to idź sobie stąd, co się będziesz męczyć?
Ja doznałem wielu bezinteresownych dobrych uczynków ze strony forumowiczów, to wspaniali, ciepli ludzie. Część z nich poznałem osobiście, z paroma mam regularny kontakt.
Co Ty o nich wiesz? Co Ci zrobili że piszesz tak? Nic.

Sądzę że masz chore uczucia, to dlatego. Jesteś tu krótko, a nie było dnia żebyś kogoś nie oskarżała czy nie miała pretensji.
Życzę Ci żeby to kiedyś przeszło.....

evita - Czw 22 Gru, 2011 07:58

głęboka otchłań, powiedz mi, jeśli masz ochotę oczywiście, czy w realnym życiu masz jakichś przyjaciół ? znajomych ? a jeśli tak to czy oni też są ciągle pod twoim obstrzałem ? czy zasypujesz ich wiecznie swoimi pretensjami co do ich wyimaginowej przez ciebie braku życzliwości w stosunku do twojej osoby ? jak dajesz radę współżyć z ludźmi na codzień ? Z sąsiadami, przyjaciółką z ławy szkolnej, z panią ekspedientką z zaprzyjaźnionego sklepu ? Jestem bardzo ciekawa twoich codziennych relacji z ludźmi więc jak możesz to opisz to ;)
rufio - Czw 22 Gru, 2011 13:15

Cytat:
1. nie wiem czy alkoholicy szybciej wracają do równowagi po terapii alko - zdaje się, ze skuteczność tego rodzaju terapii nie jest zbyt wysoka, wiele osób "zaskakuje" dopiero po kolejnym podejściu
2. na terapii alko nigdy nie byłam, mogę tylko się domyślać, że sięga się tam do przeszłości tylko poprzez piciorysy, konsekwencje picia itp, a koncentruje się głównie na tu i teraz, na uczuciach. Wydaje mi się, że kontakt z emocjami, obserwowanie siebie wprowadzone w życie jako nowy nawyk - może dawać naprawdę pozytywne efekty.
3. motywacja - sięgnięcie dna jak to nazywacie, duże straty w różnych dziedzinach życia i ich sukcesywne odrabianie z pomocą terapii, a także konkretny cel terapii - trzeźwość - motywuje bardziej, niż bliżej nieokreślony cel terapii DDA ...
Alkoholicy dzięki terapii dostają niejako nowe życie, towarzyszy temu sporo radości, terapia DDA sprawia, że przechodzi się przez piekło dzieciństwa.
4. wsparcie rodziny - alkoholik, który idzie na terapię ma wsparcie rodziny. Czasem jest nawet bohaterem. DDA, który mówi otwarcie o terapii jest wrogiem. Rodzice czują się zagrożeni, wpadają w poczucie winy itp. Nie wiem jak to wygląda w małżeństwie - towarzyszące terapii doły, wewnętrzna zmiana na pewno nie jest łatwe dla partnera.
5. socjoterapia, wsparcie innych alkoholików, nacisk na duchowość w AA - ilość mitingów na całym świecie jest przecież ogromna ... Bill W. był geniuszem :)
6. kiepscy terapeuci. Zastanawiam się nawet czy nie napisać książki na ten temat :mgreen:
7. ja potrzebowałam m.in. tego forum, żeby zrozumieć o co chodzi w alkoholizmie, dlaczego mój ojciec zachowywał się tak a nie inaczej, alkoholik-dda chyba rozumie swojego rodzica po prostu z autopsji ... (wychodzę z założenia, że żeby wybaczyć trzeba najpierw zrozumieć)
_________________


Dobre i Twoje - dużo w tym racji . Czyli potrafisz i po swojemu - prosze o wiecej .prsk

olka - Czw 22 Gru, 2011 18:10

Witam.Co do mojego tekstu "możecie zrobić ze mną co tylko chcecie"...Jest wyrwany z kontekstu zdania,dalszy ciąg jest dla mnie bardzo ważny,a napisałam :"byleby mi się łatwiej żyło".Mam dość wiecznego obwiniania się jakim złym byłam dzieckiem,jakim nieporadnym,beznadziejnym itd.Do dziś mam wypominaną przeszłość!Te obelgi w moją stronę są tak bolesne...Przecież staram się żyć inaczej,nie zawsze mi to wychodzi,ale staram się...Dziś znów usłyszałam swoje... 8|
staaw - Czw 22 Gru, 2011 18:14

olka napisał/a:
Witam.Co do mojego tekstu "możecie zrobić ze mną co tylko chcecie"...Jest wyrwany z kontekstu zdania

Nie przejmuj się tym wyrywaniem, jeszcze nie raz się to zdarzy... :pocieszacz:

olka - Czw 22 Gru, 2011 18:24

Nie,no nic się nie stało!Chciałam tylko podkreślić dlaczego jestem na tym forum,a może inaczej,czego potrzebuje,a zarazem oczekuje.Strach jest,ale to u mnie norma,wszystko co dla mnie jest nowe budzi we mnie strach...
Klara - Czw 22 Gru, 2011 18:28

olka napisał/a:
wszystko co dla mnie jest nowe budzi we mnie strach..

Zdarzyło się już, żeby ten strach był uzasadniony?

olka - Czw 22 Gru, 2011 18:35

Tak się teraz zastanawiam,czy w ogóle będę w stanie się tu otworzyć...Czy to ma sens babrać się w tym co było?Czy aby nie jest tak,że jak się to ruszy,to będzie to jeszcze bardziej bolało,a wszystkie wspomnienia powrócą jak bumerang?Nie lepiej to zostawić i spróbować zapomnieć?Boje się,że jako nałóg nie podołam temu...Ze rozdrapywanie tych ran spowoduje u mnie nawrót choroby,a jednocześnie ta przeszłość zabiera mi radość z trzeżwego życia!!!Wiecznie wpadam w jakieś doły...Nie mam pojęcia co zrobić.... :(
Klara - Czw 22 Gru, 2011 18:39

Z rozmów na forum wynika, że terapię DDA/DDD najlepiej jest zaczynać mniej więcej po dwóch latach trzeźwości. Właśnie po to, żeby nie nastąpiło to, czego się boisz Olu.

Niezależnie od tego co powyżej - z półsłówek wynika, że mieszkasz z rodzicami i że to stanowi dla Ciebie największe źródło bólu?
Dobrze Cię czytam?

staaw - Czw 22 Gru, 2011 18:40

olka napisał/a:
Czy to ma sens babrać się w tym co było?Czy aby nie jest tak,że jak się to ruszy,to będzie to jeszcze bardziej bolało,a wszystkie wspomnienia powrócą jak bumerang?Nie lepiej to zostawić i spróbować zapomnieć?

Nie warto się babrać w przeszłości, należy natomiast zaakceptować że cokolwiek by to nie było, dawno minęło. Nie masz na to wpływu.
Przeżywając dobrze DZISIEJSZY dzień, pracujesz by jutro było jeszcze lepsze...

Dopóki nie zaakceptujesz przeszłości, zawsze będziesz miała jakieś wyrzuty, nie zapomnisz...

Flandria - Czw 22 Gru, 2011 18:40

olka napisał/a:
Tak się teraz zastanawiam,czy w ogóle będę w stanie się tu otworzyć...Czy to ma sens babrać się w tym co było?

jeśli chcesz się otworzyć, nie rób tego na forum, ale na terapii pod opieką profesjonalnego terapeuty

olka - Czw 22 Gru, 2011 18:42

Mieszkam z mamą,siostrą która pije i jej partnerem.Ojciec nie żyje.
Flandria - Czw 22 Gru, 2011 18:43

staaw napisał/a:
Nie warto się babrać w przeszłości

czasem warto, tylko tak można dotrzeć do źródła niektórych swoich problemów
choć nie nazwałabym tego "babraniem się" :mgreen:

Klara - Czw 22 Gru, 2011 18:44

olka napisał/a:
Mieszkam z mamą,siostrą która pije i jej partnerem.

Gdybyś się usamodzielniła, wyprowadziła od tego toksycznego towarzystwa....
Dałabyś radę?

staaw - Czw 22 Gru, 2011 18:47

Flandra napisał/a:

czasem warto, tylko tak można dotrzeć do źródła niektórych swoich problemów
choć nie nazwałabym tego "babraniem się" :mgreen:

Ja wiem o co Ci chodzi, możesz wytłumaczyć różnicę Oli? Mój język jest zbyt ubogi... :bezradny:
Skrótowo nazywam to odnalezieniem prawdziwego powodu WŁASNEGO picia...

głęboka otchłań - Czw 22 Gru, 2011 18:48

Flandra napisał/a:
jeśli chcesz się otworzyć, nie rób tego na forum, ale na terapii pod opieką profesjonalnego terapeuty


tu przyznaje Ci rację..świętą racje

pterodaktyll - Czw 22 Gru, 2011 19:07

Flandra napisał/a:
to są tylko gdybania jakiejś tam flądry fsdf43t a nie przemyślenia doświadczonej terapeutki :mgreen:

w związku z powyzszym, uprzejmie proszę się nie czepiać :wysmiewacz:

Przeczytałem i nie będę się czepiał....... :mgreen:

olka - Czw 22 Gru, 2011 19:09

Zaraz wracam do Was!!!!
olka - Czw 22 Gru, 2011 19:44

Terapia...Troche już ich przeszłam i nie za bardzo się w nich dobrze czuje.A może to ta moja chora część mi nie pozwala się otworzyć...Nie wyobrażam sobie mówić o tym co się działo w moim domu jakieś obcej osobie!!!To tak jakbym zdradziła swoich najbliższych....MASAKRA!!!!!!!!
staaw - Czw 22 Gru, 2011 19:45

Olciu, czy masz problem z alkoholem?
olka - Czw 22 Gru, 2011 19:47

Tak,jestem alkoholiczka i narkomanką
staaw - Czw 22 Gru, 2011 19:49

A na jakich terapiach byłaś?
Według mnie i mojego terapeuty, najpierw powinna być terapia uzależnień. Tam stosunkowo nie dużo rozdrapuje się przeszłość i rodzinę... To terapia skierowana przede wszystkim na siebie...

olka - Czw 22 Gru, 2011 19:52

Byłam na pełnym odwyku (detoks+terapia),terapia radzenia sobie ze złością,totalna katastrofa.
staaw - Czw 22 Gru, 2011 20:08

Czy sądzisz że DDA jest większym problemem niż uzależnienie?
Czy szukałaś pomocy w AA?

olka - Czw 22 Gru, 2011 20:19

Moje uzależnienia są moim największym problemem,ale w tym temacie jakoś sobie radze,wiem co mam robic.Jednak od pewnego czasu przeszłość zabiera mi radość z trzeżwienia i tu jestem bezradna...Uczęszczam na mitingi.
staaw - Czw 22 Gru, 2011 20:27

olka napisał/a:
Jednak od pewnego czasu przeszłość zabiera mi radość z trzeżwienia i tu jestem bezradna...Uczęszczam na mitingi.

Nie podam Ci recepty...
Ja swoją przeszłość po prostu zaakceptowałem. Wybaczyłem krzywdzicielom, do dziś naprawiam krzywdy które wyrządziłem, nienaprawialnych nie rozpamiętuję...

Może znalezienie własnego mieszkania (pokoiku) było by pomocne? :mysli:

olka - Czw 22 Gru, 2011 20:37

W marcu wróciłam na stare śmieci.Czuje się w obowiązku dbania o mój dom rodzinny,tak obiecałam ojcu na łożu śmierci.Siostra nie dbała,chata poszła by w ruine.Po drugie jest mama,którą się opiekuje,starych drzew się nie przesadza....
Flandria - Czw 22 Gru, 2011 20:40

olka napisał/a:
Czuje się w obowiązku dbania o mój dom rodzinny,tak obiecałam ojcu na łożu śmierci.

taaaa
nic tak nie "uszczęśliwia" jak poczucie obowiązku ...

olka - Czw 22 Gru, 2011 20:48

Każdy ma w życiu jakieś obowiązki,czyż nie na tym polega dorosłość???A może się myle....
staaw - Czw 22 Gru, 2011 20:50

Oczywiście że każdy ma obowiązki. Niektóre jednak sobie wymyślamy...
olka - Czw 22 Gru, 2011 20:56

Dla mnie dane komuś słowo jest święte!!!Pewnie zaraz padnie pytanie gdzie była ta moja "świętość" jak piłam,ćpałam...Na wtedy nie było świętości!Ale mam szanse to naprawić i to robie.
pterodaktyll - Czw 22 Gru, 2011 20:56

olka napisał/a:
Każdy ma w życiu jakieś obowiązki,czyż nie na tym polega dorosłość???

Między innymi tak ale oprócz tych obowiązków każdy dorosły posiada (a przynajmniej powinien) swoje życie.........

Flandria - Czw 22 Gru, 2011 20:56

olka napisał/a:
Każdy ma w życiu jakieś obowiązki,czyż nie na tym polega dorosłość???A może się myle....

o dojrzałości można mówić dopiero wtedy, gdy zobowiązania wobec innych nie rujnują nam naszego własnego życia

staaw - Czw 22 Gru, 2011 20:58

Flandra napisał/a:
olka napisał/a:
Każdy ma w życiu jakieś obowiązki,czyż nie na tym polega dorosłość???A może się myle....

o dojrzałości można mówić dopiero wtedy, gdy zobowiązania wobec innych nie rujnują nam naszego własnego życia
:brawo: :brawo: :brawo:
olka - Czw 22 Gru, 2011 21:10

Hmm...Spróbowałam,mieszkałam w wynajętym mieszkaniu,ale nie potrafiłam zostawić domu rodzinnego...Chyba jak na dziś to mam dość!Totalny mętlik w głowie i czuje jak rośnie we mnie złość.......
staaw - Czw 22 Gru, 2011 21:13

olka napisał/a:
Totalny mętlik w głowie i czuje jak rośnie we mnie złość.......

Znaczy że zaczynasz myśleć...
Odpocznij od forum, lub przejdź dzisiaj do lżejszych tematów... :pocieszacz: :buziak:

olka - Czw 22 Gru, 2011 21:17

Znikam.Wiem,że jak się złoszcze,to nie panuje nad soba,więc bezpieczniej jest się wycofać.Pozdrawiam Was,pomimo wszystko dziękuje i spokojnej nocy życze. 2ff3
olka - Pią 23 Gru, 2011 15:22

Witam.Miałam fatalny dzień w robocie,gdzie nie spojrzałam lała się wóda....Działa to na mnie okropnie i ci ludzie z którymi się póżniej dogadać nie można!Wracam do domu siostra nawalona...Co to dziś za dzień?????
Marc-elus - Pią 23 Gru, 2011 15:40

olka napisał/a:
Co to dziś za dzień?????

Wigilia wigilii.... a tak serio, to naturalne że wszędzie widzisz pijących, pijanych i alkohol. Ciągnie wilka do lasu.... jak dorzucisz do tego rzeczy związane z nieżyjącym Tatą, złość na siostrę, poczucie krzywdy... bach, zapicie gotowe....

Borus - Pią 23 Gru, 2011 16:01

olka napisał/a:
Miałam fatalny dzień w robocie,gdzie nie spojrzałam lała się wóda

Marc-elus napisał/a:
wszędzie widzisz pijących, pijanych i alkohol.


A niby co miała widzieć? Ściany w tle?! :szok:

Marc-elus - Pią 23 Gru, 2011 16:08

Borus napisał/a:
olka napisał/a:
Miałam fatalny dzień w robocie,gdzie nie spojrzałam lała się wóda

Marc-elus napisał/a:
wszędzie widzisz pijących, pijanych i alkohol.


A niby co miała widzieć? Ściany w tle?! :szok:

Ja dzisiaj nie widziałem ani jednej butelki alkoholu, ani jednego pijanego człowieka... żyje na Marsie? :roll:

Janioł - Pią 23 Gru, 2011 16:11

Cytat:
Ja dzisiaj nie widziałem ani jednej butelki alkoholu, ani jednego pijanego człowieka... żyje na Marsie?
sądząc po tym co piszesz to albo terapia albo kostnica fsdf43t
Marc-elus - Pią 23 Gru, 2011 16:13

Andrzej napisał/a:
Cytat:
Ja dzisiaj nie widziałem ani jednej butelki alkoholu, ani jednego pijanego człowieka... żyje na Marsie?
sądząc po tym co piszesz to albo terapia albo kostnica fsdf43t

Eeeetam, byłem normalnie w pracy, potem w sklepie, teraz jestem w domu.... W sklepie pewnie był alkohol, ale nie zauważyłem, byłem zajęty szukaniem ciasta.....

Flandria - Pią 23 Gru, 2011 16:16

Marc-elus napisał/a:
teraz jestem w domu....

ale nie mieszkasz z siostrą alkoholiczką?
Marc-elus napisał/a:
byłem normalnie w pracy

a w pracy to zdaje się masz wpływ na to, czy piją obok Ciebie czy nie? :mysli:

Marc-elus - Pią 23 Gru, 2011 17:19

Cytat:
ale nie mieszkasz z siostrą alkoholiczką?

Nie, ale mam to hibiskusa co pije na potęgę.... :D
Flandra napisał/a:
a w pracy to zdaje się masz wpływ na to, czy piją obok Ciebie czy nie?

Tak, wczoraj mieliśmy opłatek, jak co roku. Również, jak co roku, chłopaki sobie troszkę wypili. Ja w tym nie uczestniczyłem, pośmialiśmy się trochę i pojechałem do domu.

Flandro, staram się jedynie powiedzieć że w większości sytuacji da się ustawić m"plecami do wiatru" i uniknąć alkoholu.
Natomiast mówienie że wszędzie wokoło jest alkohol, są pijani, to mnie nie bierze. Zazwyczaj jest tak że to tylko wg alkoholika tak jest lub specjalnie(być może nieświadomie) pakuje się w takie sytuacje.

olka - Pią 23 Gru, 2011 19:35

Dzień trwa,a kłopotów przybywa.W domu masakra,partner siostry pobił ją...Właśnie dziś wigilia Wigilii,w normalnym domu myśle że panuje inna atmosfera,ale mój nigdy nie był normalny i trace nadzieje że kiedykolwiek będzie.Co do picia w pracy.Nie mam się gdzie usunąć,schować,przeczekać i robić swoje.Niestety pracuje w grupie.Jakoś to będzie,choć nie lubie słowa "jakoś",ale czuje się tak byle jak...
Pati - Nie 25 Gru, 2011 00:33

Witam Cię Olu :)
Wuśka. - Nie 25 Gru, 2011 07:33

Witaj, Olu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group