ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - 100 dni
Ceassaare - Śro 02 Sty, 2013 11:36 Temat postu: 100 dni Pozdrawiam wszystkich z okazji Nowego Roku.
Życzę, przede wszystkim następnego trzeźwego dnia,
zdrowia, powodzenia i harmonii w życiu.
Przy okazji, dzisiaj mam jubileusz 100-go dnia bez C2H5OH w organizmie.
Nadal czuję się pijany ale czekam dzielnie na nagrodę.
Ponoć 1 rok jest najtrudniejszy
--
Cezary alkoholik
100 dzień trzeźwienia
Jonesy - Śro 02 Sty, 2013 13:14 Temat postu: Re: 100 dni
Ceassaare napisał/a: |
Nadal czuję się pijany ale czekam dzielnie na nagrodę.
|
Że się tak spytam z cicha - a co to za nagroda co jej tak oczekujesz???
Ceassaare - Śro 02 Sty, 2013 13:31 Temat postu: Re: 100 dni
Jonesy napisał/a: | Że się tak spytam z cicha - a co to za nagroda co jej tak oczekujesz??? |
Nagrody w postaci "pogody ducha, odwagi i mądrości"
Tych z modlitwy
szymon - Śro 02 Sty, 2013 13:35 Temat postu: Re: 100 dni
Ceassaare napisał/a: | Jonesy napisał/a: | Że się tak spytam z cicha - a co to za nagroda co jej tak oczekujesz??? |
Nagrody w postaci "pogody ducha, odwagi i mądrości"
Tych z modlitwy |
oto daję Ci po jednym kilogramie odpowiednio:
- pogoda ducha raz
- odwaga raz
- mądrość raz
razem 3x po 1kg nagród
a teraz odpowiedz mi, jak sie czujesz z nagrodami? lepiej??
PS
cześć
Jo-asia - Śro 02 Sty, 2013 13:36
Ceassaare napisał/a: | czekam |
jak czekasz?
leżąc?
a może coś robisz..czekając
Witaj Ceassaare,
Ceassaare - Śro 02 Sty, 2013 13:38
Jo-asia napisał/a: |
a może coś robisz..czekając
|
Czekam czynnie. Żyję dość intensywnie
Jo-asia - Śro 02 Sty, 2013 13:39
Ceassaare napisał/a: | Czekam czynnie. Żyję dość intensywnie |
a co w kierunku..trzeźwienia..jeśli mogę się zapytać
Ceassaare - Śro 02 Sty, 2013 13:41
Jo-asia napisał/a: | a co w kierunku..trzeźwienia..jeśli mogę się zapytać |
poza tym, że nie "spożywam"
tylko spotkAAnia 1 raz na tydzień
Ceassaare - Śro 02 Sty, 2013 13:54 Temat postu: Re: 100 dni
szymon napisał/a: | razem 3x po 1kg nagród
|
Szymonie, a czy Ty coś tego z okazji 2013 ..... ?
KICAJKA - Śro 02 Sty, 2013 14:03
Witaj Cezary
Wytrwałości i cierpliwości życzę
Dziubas - Śro 02 Sty, 2013 14:07
Ceassaare napisał/a: | 1 rok jest najtrudniejszy |
Dla niektórych nawet jeden dzień
Jo-asia - Śro 02 Sty, 2013 14:16
Ceassaare napisał/a: | Czekam czynnie. Żyję dość intensywnie |
terapia zamknięta..teraz pogłębiona..indywidualna..mityngi..inne
ja, pracuję na swoją pogodę ducha
Tajga - Śro 02 Sty, 2013 14:19
Jo-asia napisał/a: |
terapia zamknięta..teraz pogłębiona..indywidualna..mityngi..inne
ja, pracuję na swoją pogodę ducha |
Bez tego nie można mieć pogody ducha?
Jo-asia - Śro 02 Sty, 2013 14:23
Tajga napisał/a: | Bez tego nie można mieć pogody ducha? |
ja nie mogę..przynajmniej narazie..
piotr7 - Śro 02 Sty, 2013 14:25
Ja zapijałem kilka razy po trzech miesiącach abstynencji.
Witaj Piotr alko z tej strony
Tajga - Śro 02 Sty, 2013 14:25
Jo-asia napisał/a: | ja nie mogę..przynajmniej narazie.. |
Żartuję, ja mam pełno terapii zaliczonych, uwielbiam to
Dla mnie to sama przyjemność.
Jo-asia - Śro 02 Sty, 2013 14:26
Tajga napisał/a: | Dla mnie to sama przyjemność. |
ja też je lubię
Jonesy - Śro 02 Sty, 2013 14:30
Tajga napisał/a: | Jo-asia napisał/a: |
terapia zamknięta..teraz pogłębiona..indywidualna..mityngi..inne
ja, pracuję na swoją pogodę ducha |
Bez tego nie można mieć pogody ducha? |
Można, można.
Myślę, że to tak jak w tym dowcipie o ateiście co umarł.
Do piekła dostaje się ateista. U bram piekielnych wita go Lucyfer i mówi:
- Witam, witam pana. Prosze za mna, pokaże panu pańskie apartamenty. Ateista lekko zdziwiony idzie za Diablem. Spodziewał się czegoś innego. Lucyfer otwiera drzwi i oczom ateisty ukazuje się ekskluzywny apartament, jaccuzi, basen...
- Chce pan odpoczać, czy ma pan ochotę zwiedzić Piekło? - pyta Diabeł.
-A, chetnie zobacze Piekło - odpowiada zaciekawiony ateista.
Ida, ida, a z każdej strony słyszy krzyki, jeki i zawodzenia. Rozgląda się i widzi jak diabły torturuja ludzi i rożne inne okropności, ale najbardziej wstrzasnał nim widok ogromnych kotłów, w których gotowali się ludzie. Lucyfer zobaczył przerażenie na twarzy ateisty i powiedział:
- Oh, nie przejmuj się. To tylko chrześcijanie, oni sobie to sami wymyślili.
Jak wierzysz że do pogody ducha potrzebne Ci są terapie zamknięte, pogłębione, indywidualne, mityngi i inne - no to będą Ci potrzebne.
Ja wierzę, że mi grupa wsparcia wystarczy i póki co (podkreślam, że póki co) sprawdza się idealnie. Ale pewnie gdybym uwierzył, że za mało dla siebie robię, byłbym bardzo nieszczęśliwy i zmęczony tym wszystkim.
Tajga - Śro 02 Sty, 2013 14:38
pterodaktyll napisał/a: | Hipochondryczki.... |
Maniaczki
Jacek - Śro 02 Sty, 2013 14:42
Ceassaare napisał/a: | czekam dzielnie na nagrodę. |
to uwierz,,,że tak można całe życie ... i się nie doczekać
widziałeś kiedyś krople deszczu ,spadające z nieba???
czy tylko jak leje deszcz???
widziałeś kiedyś jasny promyk słońca ???
czy tylko leniwy ciepły dzień???
to są nagrody,,to że są dostrzeżone w miły przyjemny sposób
a już na pewno w taki w który nie przeszkadzają
Ceassaare - Śro 02 Sty, 2013 14:53
Jacek napisał/a: |
to uwierz,,,że tak można całe życie ... i się nie doczekać |
uwierz, ja się doczekam bo wierzę, że tak się stanie
Jacek napisał/a: | widziałeś ... |
widziałem i widzę co dnia więcej
Jacek - Śro 02 Sty, 2013 15:25
Ceassaare napisał/a: | uwierz, ja się doczekam bo wierzę, że tak się stanie |
rozumiem,lubisz czekać
czekać,
czekać,
czekać,
czekać,
a to czekanie masz w sobie,podobnież nagrodę
więc na darmo jej wypatrywać i oczekiwać
gdyż tą nagrodą jestem "Ja" sam
to moje "Ja" i to co ono czuje
leon - Śro 02 Sty, 2013 17:49
Czesc
Zapijalem po 2 miechach,po pol roku,roku...najlepszy wynik 2 lata mialem i tez zapilem...
Tajga - Śro 02 Sty, 2013 17:57
Leon, co Twoje zapicia maja wspólnego
z oczekiwaniem Cesaarea na spełnienie obietnic dawanych w AA?
On czeka na nadejście tych szczęśliwych dni, i dobrze
ulena - Śro 02 Sty, 2013 18:12
Cześć Cezary !!! To wypatruj tej nagrody, wypatruj, ja sobie ją daję sama każdym trzeźwym dniem
leon - Śro 02 Sty, 2013 18:16
Tajga napisał/a: | Leon, co Twoje zapicia maja wspólnego
z oczekiwaniem Cesaarea na spełnienie obietnic dawanych w AA? |
Pewnie niewiele,piotr7 cos tam wspomnial o zapiciach a ja sie automatycznie przylaczylem...moze na nagrode liczylem
Enja - Śro 02 Sty, 2013 18:20
Ceassaare, witam Cię
Ceassaare napisał/a: | czekam dzielnie na nagrodę |
tak spytam z ciekawości - sama do Ciebie przyjdzie???
NANA - Śro 02 Sty, 2013 18:31
Witaj Ceassaare ..
Wiara czyni cuda , więc czekaj - oby nie za długo ....
piotr7 - Śro 02 Sty, 2013 18:38
Leon , wiem moja wina
leon - Śro 02 Sty, 2013 18:39
piotr7 napisał/a: | Leon , wiem moja wina |
Moze bardziej wspoludzial
Tajga - Śro 02 Sty, 2013 18:42
Ceassaare napisał/a: | Ponoć 1 rok jest najtrudniejszy |
Najtrudniejszy pierwszy krok później to już górki.
Nagroda przyjdzie sama, i niespodziewanie....ale jeden warunek.
Trzeźwość każdego dnia
Jędrek - Śro 02 Sty, 2013 22:14
Ceassaare napisał/a: | Ponoć 1 rok jest najtrudniejszy |
U mnie dwa lata były trudne...
Bo nie chciałem zmieić swojego sposobu myślenia i postępowania
Janioł - Śro 02 Sty, 2013 22:27
u mnie najtrudniejszy był 12 (ściślej jedenasty z kawałkiem )
Ceassaare - Śro 02 Sty, 2013 23:44
Janioł napisał/a: | u mnie najtrudniejszy był 12 (ściślej jedenasty z kawałkiem ) |
oj, potrafią tu człowieka cierpiącego pocieszyć
Janioł - Śro 02 Sty, 2013 23:48
Ceassaare napisał/a: | oj, potrafią tu człowieka cierpiącego pocieszyć | robimy co możemy
Ceassaare - Czw 03 Sty, 2013 11:06
Janioł napisał/a: | Ceassaare napisał/a: | oj, potrafią tu człowieka cierpiącego pocieszyć | robimy co możemy |
Zważywszy na delikatną materię tamatow w jakich się poruszamy, byłoby sensowniej odnieść się do FAZY TRZEŹWIENIA. Wesoła noworoczna atmosfera jest niby na miejscu ale za radośnie wyglądającymi emotikonami wklepanymi z klawiatury często ukryty jest poważny ludzki problem.
Przyznam, że nie czytam tego forum z chęci poplotkowania i podowcipkowania sobie tylko rozwiązania tegoż problemu.
Pozdrawiam
Cezary : 101 dni C2H5OH free
szymon - Czw 03 Sty, 2013 11:12
możesz się zdrowieć na poważnie i smutno, stękając w bólach, na biednego misia
piotr7 - Czw 03 Sty, 2013 11:21
Nie robimy sobie jaj.
Ale jak będziesz miał problem to pytaj ,odpowiedzą Ci na poważnie
Ceassaare - Czw 03 Sty, 2013 11:36
piotr7 napisał/a: | Nie robimy sobie jaj.
Ale jak będziesz miał problem to pytaj ,odpowiedzą Ci na poważnie |
OK
pytanie do tych, którzy mają już jakiś poważny staż w trzeźwieniu brzmi:
Jakie fazy trzeźwienia przeżywaliście? Jak długo one trwały i jakie silne były ?
Jak do Waszego przypadku pasował ten model: FAZY TRZEŹWIENIA
Ew. w uzupełnieniu jak długo i ile wcześniej piliście alkoholu.
Pozdrawiam
Cezary
Dziubas - Czw 03 Sty, 2013 11:46
Czarek,
a jakie ma dla Ciebie znaczenie jak ja to przeżywałem?
Ważne jest jak Ty się z tym identyfikujesz,jak odliczasz swoje trzeźwe dni,jak je przeżywasz, ile dobrego widzisz w tych dniach spędzonych na trzeźwo.
To powinno być dla Ciebie ważne.
A moje doświadczenia? No cóż, ja nigdy nie "odcinałem fali",nie myślałem w kategoriach "to dzień nr. ....". Dla mnie to kolejny dzień
Jo-asia - Czw 03 Sty, 2013 11:53
Ceassaare napisał/a: | pytanie do tych, którzy mają już jakiś poważny staż w trzeźwieniu brzmi: |
nie wiem..co to poważny staż..
Ceassaare napisał/a: | Jakie fazy trzeźwienia przeżywaliście? Jak długo one trwały i jakie silne były ? |
wszystkie.., nawet czas pasował..
faza muru, była bardzo "książkowa"..w tym czasie najbardziej dbałam o to, co mi sprawia przyjemność..i tak przetrwałam..
ostatnia faza, to teoretycznie moja..obecna..oprócz negatywnych uczuć, tam opisanych..reszta mi..do mnie pasuje
szymon - Czw 03 Sty, 2013 11:58
wpadnie Endriu, to Ci konkretnie opowie... z tego co wiem, przechodził każdą fazę, dokładnie co do dnia
yuraa - Czw 03 Sty, 2013 14:06
Ceassaare napisał/a: | pytanie do tych, którzy mają już jakiś poważny staż w trzeźwieniu brzmi:
Jakie fazy trzeźwienia przeżywaliście? Jak długo one trwały i jakie silne były ? |
pojecia nie mam, w dziesiątym dniu niepicia poszedłem do osrodka terapii.
terapie zacząłem w 50 dniu.
terapowałem sie dwa lata, było o tym jak piłem ile pilem po co piłem, co mi alkohol dawał a co zabierał, potem uczyłem sie co robić by nie sięgać po alkjohol w sytuacjach życiowo cięzkich
nie pamietam by bylo cos o jakichs fazach trzeźwienia.
tak na prawdę to o fazach dowiedziałem sie jak się nauczyłem komputer włączać
(włanczać ?) a to było gdzieś tak po dwóch latach nie picia
co mnie obchodzą jakieś fazy, do szablonu mam sie dopasować czy jak.
ja mam nie pić, trzeźwieć sobie w moim tempie a nie wg jakiejś tabelki
Franc - Czw 03 Sty, 2013 16:14
Ja wiedziałem że w czasie faz będzie nie przyjemnie i tak rzeczywiście było i skoro tak się działo wydumałem Zdrowieje i wszystko zmierza w dobrym kierunku i to jakoś podtrzymywało mnie na duchu
endriu - Czw 03 Sty, 2013 16:31
szymon napisał/a: | wpadnie Endriu, to | da kopa Szymkowi, he, he
zamiast fazy muru to miałem drugi miesiąc miodowy , bo codziennie wtedy chodziłem na terapię.
faza przystosowania wydłużyła mi się: "Trzeźwe życie zaczyna wydawać się nam nudne" i zacząłem szukać przygód. Nie w alkoholu ale w seksie...
faza rozwiązań - mam 615 dzień niepicia i do normalności to ja jeszcze nie wróciłem...
Dziubas - Czw 03 Sty, 2013 16:42
endriu napisał/a: | mam 615 dzień niepicia i do normalności to ja jeszcze nie wróciłem... |
Także można sobie w buty wsadzić ten kalendarzyk
Franc - Czw 03 Sty, 2013 16:57
endriu napisał/a: | do normalności to ja jeszcze nie wróciłem | też tak mam , mimo tego fajnie jest odkrywać prawie każdego dnia coś nowego
wampirzyca - Czw 03 Sty, 2013 17:53
ja ogólnie to przez ten rok zapomniałam o fazach.........ale powiem szczerze że jeśli chodzi o mnie to pasują do mnie .....może nie co do dnia ale po przeczytaniu ich i odświeżeniu ich sobie to jednak przechodziłam je napewno....i przechodzę napewno śielanki to ja nie mam jeszcze
a faza zwana miesiącem miodowym miałam na bank....ale za pierwszym podejściem...za drugim miałam ale krótko ....
a faza zwana fazą rozwiązań180-360dni pasuje do mnie jak ulał na tym etapie co jestem.......ale nie wiem co dalej bo dalej nie ma już zadnych faz .........
szymon - Czw 03 Sty, 2013 17:57
endriu napisał/a: | do normalności to ja jeszcze nie wróciłem... |
jakbyś zdefiniował to pojęcie...
co oznacza dla Ciebie normalność, przyjacielu
Pastel - Czw 03 Sty, 2013 19:20
Ceassaare napisał/a: | Jakie fazy trzeźwienia przeżywaliście? |
Żadnych. Ale to pewnie dlatego, że ja nie piłem ciągami.
Pede.
leon - Czw 03 Sty, 2013 19:24
Ceassaare napisał/a: | Jakie fazy trzeźwienia przeżywaliście? |
Faze miesiaca miodowego przerabialem najczesciej,bo najbardziej mi sie podobala
Enja - Czw 03 Sty, 2013 19:29
Ceassaare napisał/a: | Jakie fazy trzeźwienia przeżywaliście? |
A jaką FAZĘ TRZEŹWIENIA Ty przeżywasz? Czy pasujesz do modelu?
piotr7 - Czw 03 Sty, 2013 20:22
Przechodziłem fazy, ale ponieważ każdy pił inaczej ,więc nie muszą chyba występować dokładnie książkowo.
Ale mogę Ci powiedzieć jak wyglądał mój ZA.Po ostatnim ciągu,na detoksie przez dwa dni nie mogłem trafić łyżką z mleczną zupką do ust .Piłeś tak jak ja ?
szymon - Czw 03 Sty, 2013 22:44
żebym to umiał rozpoznać te fazy to bym coś napisał o tym....
a tak?
endriu - Pią 04 Sty, 2013 08:01
szymon napisał/a: | co oznacza dla Ciebie normalność |
np. jak się będę umiał nudzić to będzie normalność,
teraz jak się nudzę to zawsze przychodzi mi do głowy coś głupiego i muszę coś spieprzyć, nawet wstyd mi tutaj pisać o tym...
a być cały czas na obrotach i nie ponudzić się to się nie da bo zaraz HALT się upomina i potem są wypadki...
Ceassaare - Pią 04 Sty, 2013 10:40
Enja napisał/a: |
A jaką FAZĘ TRZEŹWIENIA Ty przeżywasz? Czy pasujesz do modelu? |
Słabo pasuję do tego modelu i stąd moje dociekania.
Umieszczenie tego artykułu w ważnym miejscu sugeruje pewną uniwersalność no ale zapewne trzeźwienie to nie ciąża
Tym nie mniej coś na rzeczy jest z tą biochemią mózgu. Przy okazji zapytam fachowców i jeżeli dostanę jakiś ciekawy feedback to podzielę się z Wami.
√
Ceassaare - Pią 04 Sty, 2013 10:49
piotr7 napisał/a: | Ale mogę Ci powiedzieć jak wyglądał mój ZA.Po ostatnim ciągu,na detoksie przez dwa dni nie mogłem trafić łyżką z mleczną zupką do ust .Piłeś tak jak ja ? |
Ja nie byłem na żadnym zorganizowanym detoksie ani nie odczuwałem silnych objawów ZA.
Po prostu któregoś dnia skończyłem z piciem i trwam w tym do dziś czyli już 103 dzień.
Piłem 20 lat, głównie piwo i wino w dawkach średnich na poziomie: 80-100 g czystego C2H5OH dziennie (2 litry piwa lub 0,75l wina). Niewiele ale dzień w dzień z zabójczą konsekwencją i systematycznością. Czerwona lampka zapaliła mi się, gdy po rozwodzie ta dawka zaczęła mi rosnąć.
.
Franc - Pią 04 Sty, 2013 11:02
Wiesz ja pierwszy poważny nawrót mialem gdzieś po roku , myślałem że mnie to nie dotyczy przez jakieś pięć dni czułem się tak jak bym pił kilka tygodni , bałem się wsiąść do samochodu , naprawdę paskudne uczucie , żeby nie terapeutki i styczność z innymi alkoholikami nie wiem czy dał bym rade isć dalej , też piłem głównie piwo i też nie byłem nigdy na detoksie i myślę że te fazy trzeźwienia kazdy jakos tam przechodzi ważne że warto zdrowieć bo to z każdym dniem coraz fajniejsze
|
|