To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Proszę o radę, pomoc... nie wiem co robić

Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 20:52
Temat postu: Proszę o radę, pomoc... nie wiem co robić
Witajcie, jestem tutaj nowy, więc sorry ze byc moze powtorze temat, pytanie, ale licze na to ze ktos to przeczyta, i doda swoje zdanie.

Otoz, mieszkam z ojcem, zona i 2 letnim synem. Mama zmarla i od tej pory to ja musze "walczyc" z piciem ojca. Pije ciagami, gdy jest w ciagu nie kontroluje sie, sika gdzie popadnie, utrudnia zycie, jest typem mendy. Oddalem go na komisje, byl na odwyku przez sad, itd staram sie go jakos mozliwymi wyjsciami stopowac od picia by moc normalnie zyc. Dom jest tylko w 1/4 moj wiec pola manewru nie mam za duzego. Nie ruszylem masy spadkowej. Ojciec nie pracuje, nie zamierza pracowac, zyje jak pasozyt, jestem juz taki zmeczony, ciagly strach, meczarnia dnia codziennego gdy jest w domu. Szkoda mi calosci domu rodzinnego temu go nie dziele prwnie, co mi radzicie? wyodrebnic osobne mieszkanie z tej 1/4 ? nie mam za co wynajmowac gdzies mieszkania itp.

Jak mam z nim postepowac, by odczul ze nas krzywdzi?

zołza - Pon 21 Kwi, 2014 20:56

Maestro1235 napisał/a:
Jak mam z nim postepowac, by odczul ze nas krzywdzi?


Nie masz i nie bedziesz miał wpływu na to co robi ... Musicie go zostawić samem sobie.
Przykre ale nie ma innego sposobu :pocieszacz:

margo - Pon 21 Kwi, 2014 21:02

Witaj Maestro :pocieszacz:
Klara - Pon 21 Kwi, 2014 21:03

Maestro1235 napisał/a:
Jak mam z nim postepowac, by odczul ze nas krzywdzi?

Miałam podobnie z mężem.
Współczuję Ci.

Możesz zadbać o to, żeby każdy z Was miał oddzielne wejście tak, żebyście na siebie nie wpadali, oraz uważać, żeby np. nie zostawił gdzieś w mieszkaniu otwartego ognia, odkręconego kurka od wody czy innych niebezpiecznych rzeczy.

Ilona - Pon 21 Kwi, 2014 21:04

Maestro1235 napisał/a:
Ojciec nie pracuje, nie zamierza pracowac, zyje jak pasozyt,

Czy to znaczy,że jest na Waszym utrzymaniu?
Jeśli tak,to należałoby go pozbawić tego luksusu.

Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 21:11

Ilona wiesz, majac male dziecko musze placic rachunki zeby miec np prad
musze kupic opal zeby miec cieplo

Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 21:12

Najbardziej boli mnie mysl, ze jestem jedynakiem, i musze podzielic chyba caly dom na inne mieszkanie ( dla siebie) a czesc ojca pojdzie na stracenie
Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 21:14

Czytałem dużo postów, i jak by to podsumowac musze pozostawic go samemu sobie od tak, nie dawac nawet szklanki wody czy trzezwy czy pijany etc. itp? dobrze mysle?
zołza - Pon 21 Kwi, 2014 21:19

Maestro1235 napisał/a:
dobrze mysle?


:tak:

Ilona - Pon 21 Kwi, 2014 21:21

Maestro1235 napisał/a:
dobrze mysle?

bardzo dobrze.
Maestro1235 napisał/a:
musze placic rachunki zeby miec np prad
musze kupic opal zeby miec cieplo

A możesz np. załozyć podlicznik,ogrzewać tylko swoją część itp. i
Klara napisał/a:
Możesz zadbać o to, żeby każdy z Was miał oddzielne wejście

rybenka1 - Pon 21 Kwi, 2014 21:24

Witaj Maestro .
Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 21:27

Wszystko kosztowne teraz dla mnie, a powiedzcie mi, podzielic to prawnie?
Bo jak podziele prawnie to 3/4 jego czesci pojdzie w rozpi...
A tak bez prawnego podzialu trzymam calosc niby w kupie ale siedze np w przerobionyej dolnej czesci domu, ehhh gubie sie w tym wszystkim...

OSSA - Pon 21 Kwi, 2014 21:34

Maestro1235 co masz na myśli pisząc podzielić prawnie ?
Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 21:36

Podzielic prawnie: Ruszyc mase spadkowa, sad podzieli w wielkosci 1/4 ja, 3/4 on.
Ta 1/4 przerabiam na mieszkanie, drugi numer, liczniki itp.

rybenka1 - Pon 21 Kwi, 2014 21:37

Maestro ,znam podobną sytuację ,też mieszkają razem w domu .Z tego co wiem ,to tej osobie odłaczyli prąd i wodę ,bo nie płaci za nic .Jedno wejscie mają też ,ten pan mieszka w jednym pokoju<jedzenia mu nie dają ,zamykają swoje .
Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 21:41

Tez tak zaczalem robic, wywalilem go na dol, zamontowalem drzwi zeby nie wlazil na gore ( czasem po prostu biore za szmaty i sprowadzam na dol) wejscie na zewnatrz mamy. Tyle ze kotlownia jest na dole i musze tam chodzic. Jak konczyl ciag to niestety wracal na gore, niby cos tam jadl ale robil rzeczy z naszych itp. ale teraz nie ma bata, kupuje tyle zeby zjesc i nie zostawalo, i inne rzeczy tez sie skoncza, tylko nie wiem jak z nim rozmawiac, w jaki sposob jak przerwie i bedzie trzezwy, bo ani po pijaku ani po trzezwemu nie ma z nim gadki na ten temat bo wychodzi
Ilona - Pon 21 Kwi, 2014 21:42

Maestro1235 napisał/a:
Ta 1/4 przerabiam na mieszkanie, drugi numer, liczniki itp.

to jest pomysł,ale wtedy ojciec w pijanym widzie może swoją część sprzedać ...
Zbieraj chociaż dowody,że Ty wszystko opłacasz:media,podatek od nieruchomości

Może uda Ci się go namówić,żeby Ci darowiznę swojej części zrobił,a wtedy wydziel mu pokój i niech tak sobie siedzi.

rybenka1 - Pon 21 Kwi, 2014 21:46

Ciężko tak zyć , :pocieszacz: popytaj bo przecież ,podatek trzeba płacić od gruntu ,nieruchomosci ,jak to wyglada prawnie .Bo przecież Ty za wszystko płacisz .
Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 21:48

Chcialem, pytalem. Ale nie ma opcji, wczoraj nawet uslyszalem ze " ch** dostane". Licze na to ze Bog sie zlituje i go zabierze. Chce isc na terapie aby tez odciac sie wreszcie od mysli litosci czy wspolczucia. 25 lat mam, 2 lata malzenstwa, synek no miod cud... temu chce jakos walczyc a nie po prostu uciekac jak pies. Ale walczyc o rodzine a nie o niego.
rybenka1 - Pon 21 Kwi, 2014 21:56

Wiesz ja myslę ,że z ojcem nie pogadasz sesownie ,ja myslę raczej o pomocy dla Was.Jak zyć ,poradzić się odpowiedniej osoby z Osrodka Uzależnien.
Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 22:02

A w ogole jak z nim rozmawiac itd jak skonczy ciag? tak w praktyce i z wlasnych doswiadczen ?
Ilona - Pon 21 Kwi, 2014 22:10

Maestro1235 napisał/a:
A w ogole jak z nim rozmawiac itd jak skonczy ciag?

Każdy jest inny,np.ja z moim mężem najwięcej ugrałam jak był po ciągu i miał wyrzuty sumienia.Godził się na wszystko(robiłam małymi kroczkami-najpierw,to co najważniejsze :) ).

Maestro1235 - Pon 21 Kwi, 2014 22:13

Moj ojciec ich nie ma. nie ma wyrzutow.
olga - Wto 22 Kwi, 2014 05:11

witaj :)

rob wszystko dla siebie i swojej rodziny, jego nie bierz pod uwage, daj sobie spokoj z rozmowami czy jest trzezwy czy pijany bo i tak nic do niego nie dotrze, po prostu zyj jakby go nie bylo

evita - Wto 22 Kwi, 2014 12:49

Maestro1235, witaj :)

Czy sadzisz, ze ojciec w chwilach trzezwosci zdobylby sie na to, zeby isc do notariusza czy sadu i pozbawil cie 3/4 domu ? Bo po pijanemu gdyby nawet to zrobil to nie bedzie to zgodne z prawem. Jesli uwazasz, ze on tylko straszy i nie zdobedzie sie na odwage to idz w zaparte ! Niech siedzi na dole i tam zyje. Moze zalatwisz gdzies z odzysku stara lodowke i wstaw mu tam, zeby wiedzial gdzie jest mijesce na jego zywnosc. Kuchnie zamknij na klucz. Przy najmniejszym oporze z jego strony, podniesienie glosu, niszczenie mebli itp wzywaj policje ! Masz male dziecko wiec tym bardziej jest to uzasadnione. Zbieraj wszystkie dowody przemocy wobec twojej rodziny. Zaloz niebieska karte. I zero litosci ! Koniec rozmow ! Juz chyba wiele razy probowales z nim rozmawiac tak ? Nie dalo efektow wiec czas zaczac dzialac inaczej.
Porozmawiaj z jakims dobrym adwokatem zeby ci doradzil czy wobec tego, ze ojciec jest alkoholikiem i stanowi zagrozenie dla Twojej rodziny to czy nie mozna w jakis sposob zapobiec jego ewentualnej sprzedazy czesci domu, taka forma ubezwlasnowolnienia. Ponadto czy sadzisz, ze ktos by chcial kupic dom jednorodzinny z lokatorami ? Nie sadze :) A gdyby w testamencie pozbawil cie spadku to sprawa jest bardzo prosta do obalenia bo bez problemu udowodnisz, ze nie byl swiadom podejmowanych decyzji.

Maciejka - Wto 22 Kwi, 2014 17:17

evita napisał/a:
Ponadto czy sadzisz, ze ktos by chcial kupic dom jednorodzinny z lokatorami ?


Niestety sa tacy amatorzy ja miałąm to szczęscie , ze oddał nas w dzierżawę razem z ziemią i szanowni sąsiedzi nie dochodzili swoich " praw" a teraz sprawa wygląda inaczej ponieważ właściciel się zmienił.

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 19:26

Ma niebieska karte. Chodzil na spotkania co tydzien, zglosilem przemoc psychiczna. Chodzil i sie skonczylo, a jak zapytalem prowadzacego co dalej? czy moze wyslac wniosek do sadu o zamkniete leczenie to mi powiedzial ze to sa koszty...a ja sie ku pytam kogo, bo ani nie moje ani nie jego, masakra!!! Policji w czasei niebieskiej karty nie bylo, teraz wielce go niby szukali jak sie dodzwonilem doi dzielnicowego, ale moj stary cwaniak, jak mial te spotkania nie pil, a jak sie skonczyly to dawaj w tango
Klara - Wto 22 Kwi, 2014 19:35

Maestro1235 napisał/a:
Policji w czasei niebieskiej karty nie bylo

To kto założył tę Niebieską Kartę? :shock:

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 19:37

Jest jedno ale. Wywale go na dol itd, co z rachunkami? moge miec 2 liczniki ale jemu dlugi sie beda zbierac, nie bedzie placil to kiedys przejda na mnie gdy on wykorkuje. A chcac miec dom musze zaakceptowac, no ale chyba nie ma co pisac czarnego scenariusza od razu
Klara - Wto 22 Kwi, 2014 19:41

Odpowiedz Maestro, kto założył Twojemu ojcu Niebieską Kartę oraz jaki prowadzący mówił o kosztach leczenia? O jakich kosztach mówił????

Powiedz jeszcze, czy Ty też czasem pijesz alkohol?

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 19:44

Terapeuta z Gminnego Osrodka czy komisji, ktory dojezdza z odwyku jakiegos i niby prowadzi ojca, ojciec sie tam stawia u niego. Karte zalozylem ja. Jakie koszty? nie wiem, tak mi odp...to sa koszty by wyslac wniosek o leczenie do sadu.

Nie, ja nie pije w ogole.

Klara - Wto 22 Kwi, 2014 19:48

Maestro1235 napisał/a:
Karte zalozylem ja.

Ty????? :shock: i pewnie jest koloru niebieskiego??? Gdzie ją trzymasz, tę kartę??

Wniosek o przymusowe leczenie składa się do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 19:54

No niebieska, zostawil mi ja dzielnicowy, pusta, 2 wypelnil i zabral, nic nie mowil itd, nikt sie mnie nie pytal ani nic, ja nie wiem nic bo nikt mi nie objasnil... a czemu takie dziwne ze ja ja zalozylem? wytlumacz mi prosze
Klara - Wto 22 Kwi, 2014 20:01

Maestro1235 napisał/a:
wytlumacz mi prosze

Chodzi mi o to, co dopiero teraz napisałeś. Nie Ty, ale dzielnicowy ją założył, czyli był policjant.
Tu masz wiele wiadomości dotyczących przemocy w rodzinie: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026

Tak w ogóle, to wiedz, że Twój ojciec jest chory. Wprawdzie specyfika tej choroby nie wymaga od otoczenia pielęgnowania chorego, ale jednak lepiej, gdy się o tej chorobie więcej wie.
W jednym z postów wspomniałeś, że musiałbyś się zwrócić o pomoc dla siebie. Nie zwlekaj z tym.
Nie pozwól ojcu na niszczenie Twojej rodziny i Twojego życia, ale nie bądź aż taki zawzięty z tego powodu, że chory człowiek postępuje w chory sposób.

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 20:11

Wg mnie w aptece powinien byc darmowy naboj zeby samemu zrobic porzadek, na legalu.
Klara - Wto 22 Kwi, 2014 20:14

Maestro1235 napisał/a:
Wg mnie w aptece powinien byc darmowy naboj zeby samemu zrobic porzadek, na legalu.

Hmmmm..... :drapie:

Na tym forum nie prowadzimy rozmów w ten sposób :(

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 20:18

Wiem wiem, po prostu juz niemoc kipi ze mnie i tyle.
zołza - Wto 22 Kwi, 2014 20:21

Cytat:
Wg mnie w aptece powinien byc darmowy naboj zeby samemu zrobic porzadek, na legalu.


A moze poprostu przestań użalac sie nad soba i weź za swoje i swojej rodziny życie odpowiedzialność. Wyprowadź się z domu i przestań naprawiać ojca skoro on tego nie chce.
Mam wrażenie ,że zależy Ci jedynie na tym by pozbawić ojca domu i przejąć jego krwawicę. To jego dom , sam sobie na niego( pomimo alkoholizmu) zapracował !!!

Klara - Wto 22 Kwi, 2014 20:25

Maestro1235 napisał/a:
Wiem wiem, po prostu juz niemoc kipi ze mnie i tyle.

Ogłoś bezsilność i zacznij zdobywać wiedzę o chorobie.
Poszukaj najbliższej grupy Al-Anon: http://www.al-anon.org.pl/spis.html - tam uzyskasz wsparcie.
Jeszcze lepiej by było, gdybyś poszedł na terapię dla osób współuzależnionych: http://www.parpa.pl/index...&id=5&Itemid=10

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 20:27

Niestety nie zapracowal. Gdy go budowali pil, za materialem jezdzila mama, za pustakami dachem itp, jedyne co robil to pil z tymi co budowali. Dziadek z mama budowali, na dzialce mamy, wiec to nie jest jego krwawica. Chetnie bym sie wyprowadzil, ale nie mam za co. Ojciec pracowal zaraz po szkole, potem tylko na rencie siedzial. Nie uzalam sie nad soba, bo pracuje po 10-12 godzin w pracy by dac rodzinie jesc, koncze studia, po pracy pracuje kolo domu. jestem jedynakiem, rodzina mi nie pomaga, wszystko co mam, dookola siebie i na sobie mam dzieki kiedys matce a teraz sobie.
zołza - Wto 22 Kwi, 2014 20:40

Maestro1235,

Wiele ludzi zaczyna od zera...Do wszystkiego sami dochodza. Własna pracą ,samozaparciem. Nie wylewaj żalów za swoje życie na alkoholika. On juz tak ma ,ze go to nie ruszy. Masz 25 lat , żone ,dziecko. Skup uwagę na nich :)

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 20:44

Wiesz, kiedys zale trzeba wylac. Zeby sie zresetowac. Nie zwalam tez swoich trudnosci na niego, po prostu chodzilo mi tutaj o praktyczne rady od wspoluzaleznionych jak ja, bo czytanie suchych rzeczy z neta to kiepski sposob i sama teoria. Dom jest tylko domem, i gdy bym mial kase juz by mnie tu nie bylo, temu walcze zeby jakos chociaz mala jego czesc miec i jakos zyc. Mama zmarla nagle, umierajac mi na rekach, od tak... temu troche szkoda patrzac na obraz ojca no ale coz, on sobie taki los wybral, wyciaglem reke raz, drugi, odrzucil ja, wiec on ma problem nie ja.
Klara - Wto 22 Kwi, 2014 20:52

Musisz wiedzieć Maestro, że tak tu mamy, że przez chwilę pozwalamy na wyżalanie się, a później delikwent dostaje kuksańce na rozpęd, żeby nie siedział i nie lał łez, lecz zaczął zmieniać SWOJE życie tak, żeby to życie nawet obok czynnego alkoholika, stało się znośniejsze.

Gdy ojciec zaczyna awanturę ZAWSZE wzywaj policję i ZAWSZE żądaj odnotowania tego w Niebieskiej Karcie.
Staraj się też nie prowadzić pyskówki, bo jeśli jest pijany, to i tak do niczego go nie przekonasz i niczego nie wytłumaczysz.

Maestro1235 - Wto 22 Kwi, 2014 20:56

Oj tak, tego tez mi treba, kopa na rozped, nie ukrywam. Nie jest awanturnikiem niestety, raczej typem "mendy" ktora np lazi po domu i sika gdzie popadnie, serio, ze swiadomoscia.
Klara - Wto 22 Kwi, 2014 21:01

Maestro1235 napisał/a:
Oj tak, tego tez mi treba, kopa na rozped

Wobec tego najpierw zapoznaj się z treścią linków, które Ci podałam, a później ruszaj po pomoc DLA SIEBIE.

bila - Śro 23 Kwi, 2014 13:35

Maestro, Niebieską Kartę można zakładać kilkakrotnie. Można też założyć w OIK, w Opiece Społecznej.
A wniosek o przymusowe leczenie można złożyć w Gminnej Komisji Przeciwdziałania Alkoholizmowi.
Pozdrawiam!!!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group