To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

WSPÓŁUZALEŻNIENIE - znowu wpadłam w trudny związek

fairy - Śro 24 Lip, 2019 22:48
Temat postu: znowu wpadłam w trudny związek
wlasciwie nie wiem jak to napisać...
znowu źle sie zakochalam

Cięzko przeżyłam rozstanie z mężem i rozwód
ale terapia postawiła mnie na nogi
Wyszłam z tego z depresją i ogromnym lękiem przed facetami

Po 2 latach poznałam kogoś
Był uzalezniony jak młody chłopak, zawalił studia na 2 lata
to sie okazało dopiero miesiac temu, nie wiedziałam o tym...
Genialny ścisły umysł, zaradny, niezależny i uczuciowo kawał lodu
ale mi to pasowało że on nic ode mnie nie chciał na poczatku
ja chcialam być sama, nie planowałam sie juz z nikim wiązać

W sumie łaczyły nas tylko sprawy zawodowe ale zaczełam sie przy nim czuć
bezpiecznie bo on mnie tak troche przygarnął nic ode mnie nie chcąc
Był silny samodzielny, powazny, zupełnie inny niz mój mąż
Z czasem pokochałam go, on pozostał chłodny ale opiekował sie mną
wiec chcialam wieżyc że to uczucia
bardzo duzo dla mnie robił, zawsze mogłam na nim polegać
Z zawodu menager zespołu wiec motywował mnie do pracy
do samodzielnosci, duzo mnie nauczył
Założyłam swoja firme, bardzo mnie zmienił
Z przestraszonej myszki zrobił ze mnie zupełnie inna osobę
w sumie to mysle że traktorwał mnie jak wyzwanie zawodowe

Mówiłam o nim na terapii gdy na nia wróciłam (z innych powodów)
Terapeutka powiedziała że ten człowiek mnie kocha tylko nie chce
tego do siebie dopuścić i przyznac się do tego wiec okazuje to jak potrafi - czynami

Nigdy nie bylismy razem w związku, to jest taka raczej relacja
romans, okazjonalne spotkania

Relacja ciągnie sie 2.5 roku
własnie próbuje to zakończyć, bo niestety wracamy sie siebie jak bumerangi
Ja sie czuje bardzo samotna w tym, chciałabym sie z tego uwolnić

Mam swoja prace, pasje, przyjacioł... ale to nic nie daje
Uzależnilam sie od niego emocjonalnie, obsesyjnie o nim myślę
Ta relacja to czekanie na spotkanie, wiadomość... to tworzy mój dzien
Zawalam obowiazki prace...

Chce wrócic na terapie, czekam cierpliwie w kolejce

To co łaczy tego faceta z moim ex mężem to okazywany mi chłód
i wpadłam w to tak samo jak z mężem
Tak samo lecą lata a ja biore jakies ochłapy uczuć
Dlatego chce sie z tego uwolnić

Wiedźma - Czw 25 Lip, 2019 06:05

Nie znam się na współuzależnieniu, ale wiem, ze istnieje coś takiego jak "skrzywiony celownik",
powodujący, że osoby współuzależnione wciąż wybierają na partnerów osoby o podobnych,
zwykle patologicznych cechach - wpadając tym samym za każdym razem z deszczu pod rynnę.
Normalni faceci są dla nich nieatrakcyjni albo po prostu nudni. Być może u Ciebie zadziałało właśnie to.
Myślę, że dziewczyny z branży będą mogły dokładniej napisać na czym to zjawisko polega.

evita - Czw 25 Lip, 2019 08:23

fairy, myślę, że ciebie rozumiem choć pomóc nie potrafię. Sama też przyciągam do siebie (poza moją świadomością) palantów i psychopatów. Przytulam zatem :pocieszacz:
Linka - Czw 25 Lip, 2019 15:49

Tez nie mam nic pocieszającego do napisania.
Wybieram tych niedostępnych, czy to emocjonalnie, czy tez fizycznie.
Oj jak mi się wtedy tęskni :shock:
Haj i ta cholerna tęsknota w końcu przeminie, ale wiem jak trudno to wszystko przeżyć.
Dla mnie to wzorzec z dzieciństwa, który powielam, ewidentny brak granic,
Nie wiem, czy jakakolwiek terapia to zmieni, ale przynajmniej jestem tego świadoma.

czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 17:15

Ten wątek jest dla mnie przytrafiło mi się to samo. Jestem DDa i zakochałam się w chłopaku co miał własną firmę , to mi się podobało. Robił dla mnie wszystko był czuły kochany etc. Aż w końcu ze mną zerwał. Nasza relacja trwała 2,5 miesiąca. Nie rozumiem tego dlaczego takich przyciągam i nie może mi się nikt ,, normalny przytrafić,, Może to jakaś karma? Mój dzień też był tak jakby podprządkowany na czekanie za wiadomością, tak strasznie tęskniłam. Chyba,że po prostu była to 1 faza zakochania.
... Pracować pracowałam ,ale nie byłam świadoma ,że istnieje taki mechanizm!

Klara - Czw 25 Lip, 2019 19:14

Myślę, że tu jest próba odpowiedzi na problem: https://kobieta.wp.pl/dlaczego-kobiety-przyciagaja-niedostepnych-mezczyzn-5982695308108417a , a z mojego punktu widzenia te zdania z końca artykułu są kluczowe [podkreślenie - moje]:
"Trzeba nieustannie pracować nad poczuciem własnej wartości (...)autorka książki „Kochaj siebie, a nieważne, z kim się zwiążesz” przekonuje, że tylko zaakceptowanie i pokochanie siebie umożliwi nam stworzenie dojrzałej i partnerskiej relacji."

czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 19:42

a jak druga osoba ma problem z poczuciem wlasnej wartości? jest zazdrosna osądza? zrywa przez sms?
staaw - Czw 25 Lip, 2019 20:09

czerwonamila napisał/a:
a jak druga osoba ma problem z poczuciem wlasnej wartości? jest zazdrosna osądza? zrywa przez sms?

To zdrowa strona nie zawraca sobie głowy dzieciakiem tylko szuka faceta.
A niewiele jest kobiet niebojących się faceta, niewiele...
Wolą tchórza którego można rozstawiać po kątach...

evita - Czw 25 Lip, 2019 20:11

Dziewczyny a ja myślę, że problem jest w tym, że za bardzo chcemy :szok: i za wiele dajemy od siebie oczekując tego samego z drugiej strony . Takie jest nasze wyobrażenie "normalnego" związku a w sumie to my nic nie wiemy jak to jest być razem normalnie. Moje znajome "normalne" małżeństwa są nudne. My zapewniamy w związku sporo emocji i zdecydowanie jest to nadmiar emocji dla kogoś kto czerpie wzorce spośród tych "normalnych" relacji.
Ale namieszałam :szok:

czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 20:23

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
a jak druga osoba ma problem z poczuciem wlasnej wartości? jest zazdrosna osądza? zrywa przez sms?

To zdrowa strona nie zawraca sobie głowy dzieciakiem tylko szuka faceta.
A niewiele jest kobiet niebojących się faceta, niewiele...
Wolą tchórza którego można rozstawiać po kątach...


tylko czemu trafiłam na takiego tchórza? nie rozumiem tego. 2,5 miesiąca i zakończył znajomość. Czuję się oszukana. Chodź na początku nie mogłam się w nim zakochać. Był to chyba 15 facet wybrany z randek. Może tak bardzo chciałam miłości bo mieszkam sama i od 3 lat z nikim nie byłam?
W tym problem ,że ja nic prawie nie dałam oprócz buziaków,przytulania i pytania się jak mija dzień. On ostro za mną latał. A jak ja zaczełam się starać poszedł w cholere

staaw - Czw 25 Lip, 2019 20:41

Zaczęłaś się starać... jeszcze jakiś ślub czy inny bachor wpadłby Ci do głowy?
Toż to gorsze niż kredyt we frankach.
Bezpieczniej uciec mimo że nic nie dałaś prucz buziaków... następna może da więcej i nie będzie się starała...

Tak przy okazji, jeżeli mi zdobycz sama lezie w ręce to nie biorę bo musi być że chora ;)

czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 20:49

staaw napisał/a:
Zaczęłaś się starać... jeszcze jakiś ślub czy inny bachor wpadłby Ci do głowy?
Toż to gorsze niż kredyt we frankach.
Bezpieczniej uciec mimo że nic nie dałaś prucz buziaków... następna może da więcej i nie będzie się starała...

Tak przy okazji, jeżeli mi zdobycz sama lezie w ręce to nie biorę bo musi być że chora ;)

Czyli okazałam się chora bo za zaczęłam się starać?

staaw - Czw 25 Lip, 2019 20:53

Nie wiem czy chora, raczej Twoje myśli zaczęły kreować rzeczywistość a facet się przestraszył.
To oczywiście moja interpretacja, może będą inne...
W każdym razie nie widziałem jeszcze by diamenty same w łapy lazły...

czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 20:54

staaw napisał/a:
Nie wiem czy chora, raczej Twoje myśli zaczęły kreować rzeczywistość a facet się przestraszył.
To oczywiście moja interpretacja, może będą inne...
W każdym razie nie widziałem jeszcze by diamenty same w łapy lazły...
czyli kobieta powinna cały czas trzymać chłopa na dystans? Teraz mi wypisuje smsy że będzie walczył bo jestem tego warta bahaha
czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 21:03

Ja po prostu nie wierzę że znajdę kogoś normalnego. Widocznie ja mam jakieś zaburzenia że zakochałam się w takim facecie :beczy:
staaw - Czw 25 Lip, 2019 21:03

Może nie tyle na dystans co pozwolić się adorować. Jeżeli kobieta przejmuje inicjatywę w moich oczach jest desperatką i znikam :papa:
czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 21:05

Ja nie przejelam inicjatywy. Tylko pojechałam raz na kawę do niego bo mnie zaprosił. Kurde ani razu nie pytałam się o spotkanie
pietruszka - Pią 26 Lip, 2019 10:04

fairy napisał/a:
Chce wrócic na terapie, czekam cierpliwie w kolejce

Też w momentach kryzysu proszę o pomoc. Wyzbyłam się przynajmniej chęci samo-zosiowatości i przekonania, że sama sobie poradzę (albo co gorsza, że muszę sobie poradzić sama).

Uważam, ze szukanie relacji z osobami niedostępnymi emocjonalnie (uzależnionych lub z innymi dysfunkcjami) jest rodzajem ucieczki od... siebie. Czasem to poszukiwanie adrenaliny, czasem problem z poczuciem własnej wartości, czasem rodzaj karania się (taki autosabotaż), czasem podświadome dążenie do odtworzenia relacji z dzieciństwa i pewnie jeszcze znalazłoby się tysiąc powodów świadomych i podświadomych.

Z tych chyba najbardziej zdrowe, aczkolwiek prowadzące często na manowce są po prostu potrzeba miłości, bezpieczeństwa, seksu. Takie potrzeby mają też zdrowi ludzie, nie obarczeni współuzależnieniem.

Sęk w tym, że współuzależnione mają bardzo zaburzony instynkt samozachowawczy. A jeśli do tego dodać, że statystycznie pewnie więcej jest facetów z problemami, niż emocjonalnie zdrowych? Problemy są na wyciągniecie ręki.

Czy można się oduczyć skłonności do zbyt szybkiego angażowania się w trudne relacje? Nie wiem. Sama jestem nadal w związku z już niepijącym alkoholikiem. I też bywa różnie. ani on ani ja całkiem zdrowi nie jesteśmy. :wysmiewacz:

Może rozwiązaniem jest nauczenie się samości, jak to kiedyś ładnie nazwała jedna z naszych forumowych koleżanek? Tylko jak sobie poradzić z niezaspokojeniem podstawowych potrzeb, zwykle realizowanych w związku ? Oto pytanie.

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 10:15

Na to wychodzi że lepiej być samemu albo skakać z kwiatka na kwiatek i mieć wszystko w nosie jak nie wychodzi. Tylko czy to takie zdrowie skakać z kwiatka na kwiatek?
staaw - Pią 26 Lip, 2019 11:33

czerwonamila napisał/a:
Na to wychodzi że lepiej być samemu

A najlepiej dopuścić możliwość bycia samą i robić swoje. Powoli lecz pewnie...

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 11:40

Czyli odpuścić? Nie randkowac ? Powiedzieć sobie. Tak mogę zostać stara panną?
staaw - Pią 26 Lip, 2019 11:49

czerwonamila napisał/a:
Czyli odpuścić? Nie randkowac ? Powiedzieć sobie. Tak mogę zostać stara panną?

Dokładnie tak! Zaakceptować że może tak być.
A później wypatrywać szansy by jednak tak całkiem starą panną nie zostać...

Polszczyzny mi brakuje by to jaśniej wytłumaczyć...

staaw - Pią 26 Lip, 2019 11:54

Zamiast randkować, wychodzić gdzieś w większym gronie i patrzeć jak robią "to" inni? ;)
czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 12:22

Tylko skąd brać tych znajomych ja wszędzie działam sama albo mamstrszych o 20 lat znajomych
staaw - Pią 26 Lip, 2019 12:30

czerwonamila napisał/a:
Tylko skąd brać tych znajomych ja wszędzie działam sama

A o tym to Pietruszka coś już wspominała.
Nie umiem w tym temacie nic Tobie poradzić, wiem tylko że we dwoje zdrowego związku nie utworzycie.
Muszą być widzowie którzy ocenią czy ten Twój złoty chłopak tombakiem nie zalatuje i conajmniej jedna osoba która nie będzie się bała Ci tego powiedzieć.

W starciu jedna na jednego nie masz szans :bezradny:

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 12:32

W sensie mam siostry i rodzinę znajomych nie mam bo nie wiem skąd ich brać. Często byłam zajęta pracą przeprowadzkami. I chyba czas wrócić na rodzinne strony do domu i tutaj się realizować a nie wyprowadzac się 270 km od domu ..
staaw - Pią 26 Lip, 2019 12:45

czerwonamila napisał/a:
znajomych nie mam bo nie wiem skąd ich brać. Często byłam zajęta pracą przeprowadzkami.

Ja też nie wiem, w czterdziesteczwarte urodziny dorobiłem się pierwszego przyjaciela, Ty zaczęłaś wcześniej o tym myśleć więc masz szanse szybciej...
Na pewno nie znajdziesz przyjaciela w internecie, przerabiałem...

czerwonamila napisał/a:

I chyba czas wrócić na rodzinne strony do domu i tutaj się realizować a nie wyprowadzac się 270 km od domu ..

Moim zdaniem była by to kolejna ucieczka nie zmieniająca nic w Twoim życiu.
To nawiązywania (zdrowych) relacji masz się nauczyć a nie miejsca na świecie szukać.

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 12:49

Tylko ja już nie chcę mieszkać sama zdała od rodziny mam tego dosyć chodź faktycznie zmiana zamieszkania może nie pomóc. Mocno tęsknię za rodziną
staaw - Pią 26 Lip, 2019 12:54

czerwonamila napisał/a:
chodź faktycznie zmiana zamieszkania może nie pomóc.

Z pewnością nie pomoże na śmieci które masz w głowie.
Głowę sprząta się oddzielnie a miejsce zamieszkania oddzielnie.
Wtedy nadchodzi cudowny stan homeostazy* :chmurka:

*(by Gajos)

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 12:56

Jak te śmieci wyrzucać? Dużo mi uświadomiłes. To jest jakiś schemat który powielam..
staaw - Pią 26 Lip, 2019 13:04

czerwonamila napisał/a:
Jak te śmieci wyrzucać?

Nie wiem :bezradny:

Jestem facetem który o relacjach wie tyle co nasłuchał się wykładów na jutubie i jakoś wdrożył w życie część zasłyszanych informacji. Zaczęło działać, u mnie, ale oprócz wytknięcia pewnych schematów nie ośmieliłbym się nikomu doradzać w tej kwestii...

Chociaż myślę że moja droga jest najlepsza, słucham różnych rzeczy, stosuję co mi pasuje i zostawiam co pomaga...

https://www.youtube.com/results?search_query=swps
https://www.youtube.com/c...oElYC807hz6O6sQ

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 13:23

Dzięki za pomoc zawsze mi pomagasz :buzki: :buzki: tylko w rodzinie zawsze miałam największe oparcie. Tego żaden dobry znajomy mi nie da.
staaw - Pią 26 Lip, 2019 13:29

czerwonamila napisał/a:
tylko w rodzinie zawsze miałam największe oparcie. Tego żaden dobry znajomy mi nie da.

Da coś czego rodzina nie da: powie Ci prosto w oczy że głupoty gadasz.
Oczywiście dobry znajomy...

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 13:30

Dziwne... No ok jeśli tak uważasz to może ja się mylę u mnie zawsze rodzina powiedziała prosto w oczy
staaw - Pią 26 Lip, 2019 13:33

czerwonamila napisał/a:
Dziwne... No ok jeśli tak uważasz to może ja się mylę u mnie zawsze rodzina powiedziała prosto w oczy

Pochodzimy z różnych rodzin. Ja ze szczerością w swojej rodzinie spotykałem się jedynie jak się pomylili... :bezradny:

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 13:36

Yhm u mnie raczej było ok. Bardzo szczerze rozmawiamy my kobiety. Ojciec nie żyje.
staaw - Pią 26 Lip, 2019 13:54

czerwonamila napisał/a:
Dzięki za pomoc zawsze mi pomagasz

Pewna kobieta wzięła rodzinne auto i pojechała w kierunku sąsiedniego miasta. Po niespełna kilometrze auto zgasło i nie dało się go ponownie uruchomić. Wróciła do domu i zastała męża z sąsiadką w bardzo jednoznacznej sytuacji. Zrozpaczona napisała do "Przyjaciółki" co ma robić?

Jako że redaktorka kącika złamanych serc była na chorobowym, odpisał sam Naczelny:

-wymienić akumulator....

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 14:13

Nie wiem ale myślam że wszystko już jest ze mną w jak największym porządku ceewd
czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 17:02

Dostałam zaproszenie na randkę ale wiecie co już mi się odechciało
staaw - Pią 26 Lip, 2019 17:41

Dla czego ma to być randka?
Nie może być kino, makdonald czy inne lody?
Byle miejsce było publiczne i byleście mieli coś innego do roboty niż wzajemną kontemplację...

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 18:17

Jasne że tak jakaś kawa wystarczy :dokuczacz:
staaw - Pią 26 Lip, 2019 18:23

czerwonamila napisał/a:
Jasne że tak jakaś kawa wystarczy :dokuczacz:

Zabrzmiało jak propozycja, nawet bym uwierzył gdybym swojego pesela na pamięć nie znał :oops:

A tak poważniej to zwróciłem uwagę na ważny szczegół: czy zawsze spotkanie z facetem musi być randką? Może warto startować z niższego cis?

czerwonamila - Pią 26 Lip, 2019 20:02

Randka w sensie 1 h na poznanie i pogawędki
fairy - Wto 27 Sie, 2019 20:06

Bardzo wam dziekuję za odpowiedzi.
Przecytam to wszystko na spokojnie.

Mielismy powazna rozmowe, wiem że z jego strony moge liczyć
na wszelkie wsparcie ale nie na uczucia
nie okazuje mi ciepła bo woli zachować dystans emocjonalny do mnie
i to sie nie zmieni, bo on chce być sam. Mysle że uczuc boi sie bardziej niż ja.
No taki po prostu kaleka emocjonalny i współuzależniona
co tu duzo mówić, tyle książek o tym jest... :)

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 10:38

fairy napisał/a:
Bardzo wam dziekuję za odpowiedzi.
Przecytam to wszystko na spokojnie.

Mielismy powazna rozmowe, wiem że z jego strony moge liczyć
na wszelkie wsparcie ale nie na uczucia
nie okazuje mi ciepła bo woli zachować dystans emocjonalny do mnie
i to sie nie zmieni, bo on chce być sam. Mysle że uczuc boi sie bardziej niż ja.
No taki po prostu kaleka emocjonalny i współuzależniona
co tu duzo mówić, tyle książek o tym jest... :)


Mam to samo odeszłam od tej relacji. Mam tego świadomość,ale co dalej? Jeśli znów będzie się to pojawiać?

LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 18:59

czerwonamila napisał/a:
Był to chyba 15 facet wybrany z randek.
Wow 15sty facet :mysli: Wygląda to tak, jakbyś przeprowadzała jakiś casting.
Za moich czasów, wyglądało to jakoś inaczej. Hmmmmm a może dlatego, że to za mną się uganiali, a nie na odwrót i nie byłam nigdy na czyjeś zawołanie, miałam pasje, które stawiałam ponad faceta.
A swoją drogą Staaw ma wiele racji, od kiedy to pułapka goni myszkę???

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 19:02

No widoczne ja nie mam brania albo za bardzo chciałam. Faktycznie może powinnam zająć się swoimi pasjami żyć bez faceta
LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 19:14

czerwonamila napisał/a:
No widoczne ja nie mam brania albo za bardzo chciałam. Faktycznie może powinnam zająć się swoimi pasjami żyć bez faceta

Myślę, że szukasz na siłę księcia na białym koniu.
Swoje szczęście uzależniasz od posiadania partnera.
To nie tak działa. Ty masz sama ze sobą poczuć się dobrze, odnaleźć szczęście w sobie.
Jeżeli tego nie zrobisz, to nawet byś na dropdze tego ksiącia spotkała to i tak szczęścia nie zaznasz.

Przestań szukać, zajmij się sobą, zadbaj o siebie, zapisz się na siłownie, basen, coklolwiek sprawia Ci przyjemność, zmień fryzurę. Zacznij aminę od siebie.

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 19:17

Wiesz co dbam o siebie siłownia basen góry kolacje randki
Teraz już nie szukam na siłę. Szukałam bo dużo osób mówiło szukaj bo sam się nie znajdzie. Teraz mi się odechciało tych portalów Badoo Tinder etc. Odpuszczam. Zajmuję się swoją firmą 😊😊

LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 20:28

czerwonamila napisał/a:
Badoo Tinder
Poważnie, na takich portalach? Tam miłości nie znajdziesz, a tym bardziej nie szukają jej tamci faceci, co najwyżej kogoś do bzyk.....a. Przepraszam, że tak dosadnie, ale tak to wygląda. Nie raz w autobusie słyszałam, jak faceci śmieją się, jakie te laski są naiwne. A nie daj Boże trafisz na jakiegoś kolekcjonera, czarować będzie i ściemniać umiejętnie, a jak zdobędzie górę i wbije swą chorągiew, pójdzie zdobywać kolejne szczyty.
Masz swoją firmę, tak? Nie wiem, jaki jest jej charakter, czy pracujesz w biurze, przyjmujesz interesantów?

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 20:34

Dzięki za pomoc. Przydała mi się. Nie będę już tam siedzieć.
staaw - Sob 23 Lis, 2019 20:35

czerwonamila napisał/a:
Teraz mi się odechciało tych portalów Badoo Tinder etc.

Normalnego faceta tam nie znajdziesz... :bezradny:


czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 20:39

Prawda. Odpuszczam. Przekonałam się na przykładzie Dz.
LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 20:58

staaw napisał/a:
Normalnego faceta tam nie znajdziesz...

Facetów to może i znajdzie, ale nie prawdziwych mężczyzn

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 20:59

Dzięki 😘😘😘
staaw - Sob 23 Lis, 2019 21:14

LIBRA38 napisał/a:
staaw napisał/a:
Normalnego faceta tam nie znajdziesz...

Facetów to może i znajdzie, ale nie prawdziwych mężczyzn

Fakt :okok:

Chociaż "prawdziwy mężczyzna rocznik '90" w dobie Piotrusiów Panów to unikat...

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 21:26

Wszystko się zgadza
LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 21:33

Napisałaś, że masz swoją firmę.

To pewnie masz kontakt z niejednym mężczyzną, może warto rozejrzeć się w pobliskim otoczeniu.

Ja swojego męża, zanim wyszłam za niego znałam bardzo długo, był moim dobrym kolegą.
Dopiero po pewnym czasie zaczęło coś iskrzyć.

A może jest ktoś, miły, wartościowy, a kogo nie dostrzegasz ????

Media niestety kreują miłość w opaczny sposób i myślę, że stąd bierze się wiele naszych rozczarowań, gdy nasze oczekiwania nie maja pokrycia w rzeczywistości.
Od seksu oczekujemy fajerwerków i trzęsienia ziemi jak w Shanxi.
Od miłości wiecznych uniesień i haju, z rodem Romea i Julii
Ach i rzec, by się chciało, żyli dłuuugo i szczęśliwie, jak Shrek i Fiona

|Trzeba pocałować wiele żab, żeby w końcu trafić na prawdziwego księcia :bezradny:

LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 21:34

staaw napisał/a:
Chociaż "prawdziwy mężczyzna rocznik '90" w dobie Piotrusiów Panów to unikat...
Jak nie biały kruk :lol:
staaw - Sob 23 Lis, 2019 21:43

LIBRA38 napisał/a:


|Trzeba pocałować wiele żab, żeby w końcu
...całować jedną żabę do końca swych dni... :rotfl:
LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 21:46

Czaerwonamila, dopiero looknęłam na Twój wiek (pisałabym troszkę innym językiem - może chińskim ;) ) Przecież , Ty jeszcze młoda laska jesteś.
Po co się tak spinasz z tym szukaniem?

Jeszcze chłopa będziesz miała dość.... gotowanie, sprzatanie, dzieci.
Ach cóż bym oddała( a najlepiej swój alkoholizm :wysmiewacz: ), żeby się cofnąć do beztroskich lat. Dziewczyno ciesz się życiem pókiś młoda!!!

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 21:50

Nie wiem bo wszyscy już mają a ja jestem sama. Miałam też lęk przed samotnością jak mieszkałam sama w Kędzierzynie-Koźlu. Weszłam na Badoo i klikalam
LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 21:51

staaw napisał/a:
..całować jedną żabę do końca swych dni...
:brawo: i to jest prawdziwy mężczyzna :lol2:
LIBRA38 - Sob 23 Lis, 2019 21:59

czerwonamila napisał/a:
Nie wiem bo wszyscy już mają a ja jestem sama. Miałam też lęk przed samotnością jak mieszkałam sama w Kędzierzynie-Koźlu. Weszłam na Badoo i klikalam


Przestań szukać a sam się znajdzie.

I proponuję dobrego psychologa, żeby popracował nad wzmocnieniem poczucia Twojej wartości

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 22:05

Z tym poczuciem własnej wartości jest tak że czasem wolę się pouzalac ale może się zgłoszę do psychologa
pietruszka - Nie 24 Lis, 2019 09:29

czerwonamila napisał/a:
Nie wiem bo wszyscy już mają a ja jestem sama.

Nie wszyscy.... I z tego co widzę i obserwuję jeszcze koło 30-tki sporo ludzi nie jest dziś w stałych związkach... (Potem jeszcze zaczynają się rozwody, ale to inna sprawa). Bycia w stałym związku trzeba się nauczyć. I na pewno nie na portalach typu Badoo czy Tinder. Dzisiaj i tak młodzi mają dużo możliwości się poznać, na przykład poprzez różne pasje, zainteresowania, szczególnie te wymagające wyjścia z domu. Spotykają poprzez fora, grupy na facebooku... i przynajmniej łączy ich pasja. Co prawda kiedyś to było naturalniejsze. I łatwiejsze do zweryfikowania, bo ludzie poznawali się raczej przez znajomych, rzadziej "z ulicy". Chyba jedyną stałą parę z mojego pokolenia, późniejsze małżeństwo, które poznało się przez Internet, drogą serwisu randkowego to... korzystali oni z jakiegoś chrześcijańskiego portalu. Inne, owszem, poznawali się czasem, ale raczej łączyły ich jakieś wspólne zainteresowania, a związek... rozwinął się przy okazji...

czerwonamila napisał/a:
Z tym poczuciem własnej wartości jest tak że czasem wolę się pouzalac ale może się zgłoszę do psychologa

To akurat polecam, bo sama wiem, ile zajęcia w tym temacie mi pomogły. Dopóki nie będziesz siebie szanować (a potem lubić, czy nawet kochać) niewielkie są szanse, by związek był też na tych wartościach oparty.

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 09:32

pietruszka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Nie wiem bo wszyscy już mają a ja jestem sama.

Nie wszyscy.... I z tego co widzę i obserwuję jeszcze koło 30-tki sporo ludzi nie jest dziś w stałych związkach... (Potem jeszcze zaczynają się rozwody, ale to inna sprawa). Bycia w stałym związku trzeba się nauczyć. I na pewno nie na portalach typu Badoo czy Tinder. Dzisiaj i tak młodzi mają dużo możliwości się poznać, na przykład poprzez różne pasje, zainteresowania, szczególnie te wymagające wyjścia z domu. Spotykają poprzez fora, grupy na facebooku... i przynajmniej łączy ich pasja. Co prawda kiedyś to było naturalniejsze. I łatwiejsze do zweryfikowania, bo ludzie poznawali się raczej przez znajomych, rzadziej "z ulicy". Chyba jedyną stałą parę z mojego pokolenia, późniejsze małżeństwo, które poznało się przez Internet, drogą serwisu randkowego to... korzystali oni z jakiegoś chrześcijańskiego portalu. Inne, owszem, poznawali się czasem, ale raczej łączyły ich jakieś wspólne zainteresowania, a związek... rozwinął się przy okazji...

czerwonamila napisał/a:
Z tym poczuciem własnej wartości jest tak że czasem wolę się pouzalac ale może się zgłoszę do psychologa

To akurat polecam, bo sama wiem, ile zajęcia w tym temacie mi pomogły. Dopóki nie będziesz siebie szanować (a potem lubić, czy nawet kochać) niewielkie są szanse, by związek był też na tych wartościach oparty.

tylko skąd zabrać dobrego psychologa do poczucia własnej wartości?
Może i nie warto szukać a sam mnie ON znajdzie?

staaw - Nie 24 Lis, 2019 10:14

czerwonamila napisał/a:

Może i nie warto szukać a sam mnie ON znajdzie?

:buahaha:

W kwestii psychologów najlepiej zastosuj praktykę jaką stosujesz do "narzeczonych". Któryś musi być dobry.
Ja trafiłem za czwartym razem, odrzucając przekonanie że "babie nie będę się opowiadał", wybrałem kobietę bez większej wiary że coś z tego wyjdzie. I wyszło...

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 10:20

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Może i nie warto szukać a sam mnie ON znajdzie?

:buahaha:

W kwestii psychologów najlepiej zastosuj praktykę jaką stosujesz do "narzeczonych". Któryś musi być dobry.
Ja trafiłem za czwartym razem, odrzucając przekonanie że "babie nie będę się opowiadał", wybrałem kobietę bez większej wiary że coś z tego wyjdzie. I wyszło...

ok muszę znów się odważyć ;) ale szukać w ośrodkach uzależnień? bo płacić 100 zł to nie za bardzo.

staaw - Nie 24 Lis, 2019 10:39

czerwonamila napisał/a:
płacić 100 zł to nie za bardzo.

Ja jakoś bardziej ufam tym na NFZ, poszedłbym poradni zdrowia psychicznego, tam nawet jeżeli Ci nie pomogą to podpowiedzą gdzie szukać pomocy.

pietruszka - Nie 24 Lis, 2019 17:53

Korzystałam z NFZ. Poradnia leczenia uzależnień i współuzależnienia. U nas był warunek ukończenie terapii współuzależnienia. Wiem, że podobne zajęcia odbywały się też w naszym Klubie Abstynenta, Warto popytać.
LIBRA38 - Pon 25 Lis, 2019 11:59

czerwonamila napisał/a:
ok muszę znów się odważyć ;) ale szukać w ośrodkach uzależnień? bo płacić 100 zł to nie za bardzo.


Możesz zapoznać się z opiniami o lekarzach na znanylekarz.pl.

Tutaj akurat, można zapisać się na prywatną wizytę, ale wielu z nich przyjmuje również na NFZ.
Po wpisaniu danego nazwiska w wyszukiwarkę, można łatwo dotrzeć, gdzie dany specjalista jeszcze przyjmuje w ramach funduszu zdrowia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group