To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Profilaktyczny zakaz picia alkoholu

Flandria - Pią 18 Wrz, 2009 18:53
Temat postu: Profilaktyczny zakaz picia alkoholu
Dzisiaj mój terapeuta, ni z gruchy ni z pietruchy, stwierdził, że kategorycznie nie powinnam pić alkoholu, bo grozi mi uzależnienie.
W ciągu ostatniego roku 2 razy się upiłam - raz topiąc smutki, a raz "źle wymierzyłam" dawkę alkoholu i skończyło się to potężnym kacem następnego dnia. Generalnie piję rzadko, niewielkie dawki alkoholu np. jeden kieliszek likieru i koniec.
Dzisiaj przyjeżdża mój brat, będzie Baileys, nie ukrywam, że mam ochotę się nim podelektować, ale ten zakaz terapeuty mnie zszokował :/
Te moje upicia się zostały nazwane przez terapeutę "zapiciami". Kiedy stwierdziłam, że wiele osób się upija - usłyszałam, że to standardowy tekst alkholików ... Stwierdził, że jako córka alkoholika w dodatku w dołku emocjonalnym mam duże predyspozycje to wpadnięcia w nałóg.
Jestem w szoku. Właściwie nie wiem co o tym sądzić ...
Wydaje mi się, że to przesada z tym całkowitym zakazem alkoholu ...
Co Wy o tym sądzicie ? :?

stiff - Pią 18 Wrz, 2009 19:18

Flandra napisał/a:
Co Wy o tym sądzicie ? :?

Sadze, ze to bzdura... :roll:
Swoja droga to ciekawe jak sie zachowujesz na lekkim rauszu... :p

Atommyt - Pią 18 Wrz, 2009 19:20

Flandra napisał/a:
jako córka alkoholika w dodatku w dołku emocjonalnym mam duże predyspozycje to wpadnięcia w nałóg


Witam Flandro ! Wiesz obawiam się że terapeuta może mieć racje bo jako DDA jesteś nabita złymi wzorcami i to już samo w sobie w połączeniu z alkoholem jest potencjalnie niebezpieczne (wiem sam po sobie) i jeszcze na to wszystko nakłada nakłada się tzw. dołek emocjonalny (to słowa twojego terapeuty) a jak wszyscy wiemy alkoholizm to choroba uczuć i to wszystko razem tworzy BARDZO niebezpieczną mieszankę! Zrobisz jak uważasz ale zauważyłem coś co mnie niepokoi
Flandra napisał/a:
nie ukrywam, że mam ochotę się nim podelektować,
i to nie jest dobre :tak: !

Flandra napisał/a:
przyjeżdża mój brat, będzie Baileys, nie ukrywam, że mam ochotę się nim podelektować,


To mi brzmi jak szukanie okazji :blee: !

Flandra napisał/a:
stwierdziłam, że wiele osób się upija - usłyszałam, że to standardowy tekst alkholików ..


A to brzmi jak minimalizacja i usprawiedliwianie :szok:

rufio - Pią 18 Wrz, 2009 19:27

Nie dajmy sie zwariowac - pozostaje zdrowy rosadek - Flandra jest troche zwichrowana - tak troche ale swój rozum ma i jeszcze cos - mało ma przykładów z nas ?Więc spokojnie .Nie wiem co było przyczyna tego stwierdzenia terapeuty - wybiegł troche przed szereg , może cos mu zasugerowałas albo troche źle cos zrozumiał ?A może uwaza ze wie lepiej i wiecej ?
Klara - Pią 18 Wrz, 2009 19:28

Flandra napisał/a:
W ciągu ostatniego roku 2 razy się upiłam

... a jak było w poprzednich latach?

Atommyt - Pią 18 Wrz, 2009 19:34

rufio napisał/a:
uwaza ze wie lepiej i wiecej ?


Być może że wie lub zauważył coś czego my nie jesteśmy w stanie???

rufio napisał/a:
mało ma przykładów z nas

A my mało mieliśmy przykładów? Nie wiem jak ty ale ja miałem ich mnóstwo! I co? Piłem przez 20 lat :( !!!

stiff - Pią 18 Wrz, 2009 19:36

Atommyt napisał/a:
To mi brzmi jak szukanie okazji :blee: !

Tobie to pewnie adresat sie pomylił... :roll:
Ona nie jest w nawrocie... :D

Atommyt - Pią 18 Wrz, 2009 19:46

Stiff każdy z nas prawo do swojego zdania a ja piszę tylko to co myślę i jak to widzę i wcale nie twierdzę że Flandra jest uzależniona ale że może być potencjalnie zagrożona i podatna aczkolwiek mogę śię mylić jestem tylko człowiekiem :(

Z resztą w tytule stoi jak wół cytuję :

PROFILAKTYCZNY ZAKAZ PICIA ALKOHOLU

pterodaktyll - Pią 18 Wrz, 2009 19:47

Cytat:
PROFILAKTYCZNY ZAKAZ PICIA ALKOHOLU

Słusznie!! Lepiej zapobiegać niż leczyć.

Flandria - Pią 18 Wrz, 2009 19:51

Klara napisał/a:
... a jak było w poprzednich latach?

jako nastolatka sporo piłam - imprezki w weekendy itp
później moje towarzystwo poszło w stronę narkotyków, ja załapałam doła i nasze drogi się rozłączyły
na studiach patrzyłam już na upijanie się jak na dziecinadę
zdarzyło mi się parę razy upić, ale za każdym razem kiedy coś takiego powtórzyło się kilka razy - włączały mi się ostre hamulce - za bardzo się boję, że zostanę alkoholiczką, żeby dużo pić
odkąd jestem na forum, chyba przez jakąś solidarność, prawie, że wcale nie piję, kiedy umawiam się ze znajomymi piję herbatkę, colę itp, czasem tylko mam ochotę na coś mocniejszego, ale i wtedy 1 kieliszek to dla mnie max
dlatego ten całkowity zakaz jest dla mnie szokiem :/

rufio - Pią 18 Wrz, 2009 19:57

Atommyt napisał/a:
A my mało mieliśmy przykładów? Nie wiem jak ty ale ja miałem ich mnóstwo! I co? Piłem przez 20 lat :( !!

A musi byc taka głupia ? Nie musi - 8)

Atommyt - Pią 18 Wrz, 2009 19:58

Flandra napisał/a:
coś mocniejszego, ale i wtedy 1 kieliszek to dla mnie max
dlatego ten całkowity zakaz jest dla mnie szokiem


Flandro zrobisz jak uważasz ale każde uzależnienie od czegoś się zaczyna!

Poza tym dlaczego przeżywasz taki szok z powodu zakazu ? :mysli: Czy nie wyobrażasz sobie swojego życia bez alkoholu czy uważasz że jest ci do czegoś potrzebny?

Atommyt - Pią 18 Wrz, 2009 20:03

rufio napisał/a:
A musi byc taka głupia ? Nie musi - 8)


Rufio dobrze wiesz że to się dzieje bez naszej zgody i bez naszego przyzwolenia przypuszczam że nikt z nas nie wpędził się w nałóg świadomie? Prawda?

Kulfon - Pią 18 Wrz, 2009 20:05

Atommyt napisał/a:
Rufio dobrze wiesz że to się dzieje bez naszej zgody i bez naszego przyzwolenia przypuszczam że nikt z nas nie wpędził się w nałóg świadomie? Prawda?


Ale też nikt nam na siłę do pyska nie lał

Flandria - Pią 18 Wrz, 2009 20:11

Atommyt napisał/a:
Czy nie wyobrażasz sobie swojego życia bez alkoholu czy uważasz że jest ci do czegoś potrzebny?

chyba raczej chodzi o to, że nie lubię bezsensownych zakazów
a ten taki mi się wydaje ...

Atommyt - Pią 18 Wrz, 2009 20:14

Kulfon napisał/a:
nikt nam na siłę do pyska nie lał


Pisząc " bez zgody i bez przyzwolenia " nie miałem na myśli że ktoś nas do tego zmuszał tylko że dzieje się to niejako bez udziału naszej świadomości :( !!!

Terhenetar - Pią 18 Wrz, 2009 20:20

Po pierwsze: terapeuta nie może ci niczego "kazać". Ty decydujesz, czy postąpisz według jego sugestii.

Po drugie: uważasz za bezsensowne wejście w trwałą abstynencję u DDA? Jakiś sens to jednak ma (imo).

Po trzecie: pytając alkoholików o zdanie w tym temacie, trudno będzie ci uzyskać obiektywną opinię, choćby dlatego, że - jak widać - we wszystkim, co napiszesz, mogłabym się dopatrzyć mechanizmów uzależnienia. Tak jestem wytresowana (dla własnego dobra ;) ) Inna sprawa, że nie wiemy, jak pijesz. Piszesz, że dwa razy się upiłaś - z czego raz przynajmniej "ucieczkowo" - ale nie wiemy, jak pijesz.

Proponuję: zrób sobie - sama dla siebie, uczciwie - test. I zobacz, co ci z niego wyszło. Jeśli pijesz ryzykownie - ja bym sobie odpuściła alkohol.

stiff - Pią 18 Wrz, 2009 20:21

Flandra napisał/a:
chyba raczej chodzi o to, że nie lubię bezsensownych zakazów
Ja wogole nie znoszę zakazów, chyba ze chodzi o znaki drogowe itp... :D
Na terapii tez nikt mi niczego nie zakazywał, bo wtedy na pewno by nie zadziałała... :roll:
Kazdy potencjalny klient przemysłu spirytusowego może sie uzależnić,
ale czy musi to juz inny temat...

Atommyt - Pią 18 Wrz, 2009 20:21

Flandra napisał/a:
nie lubię bezsensownych zakazów


Ale skoro wiesz że jesteś w tzw.: grupie wysokiego ryzyka to dlaczego uważasz że to tak bardzo bezsensowny zakaz? Wiem że nikt nie lubi zakazów ale jeżeli takowe są to muszą być jakieś przyczyny dla których zostały one wydane chociaż nie zawsze dostrzegamy ich sens. Może jednak warto się nad tym zastanowić ? :mysli: :tak:

stiff - Pią 18 Wrz, 2009 20:23

Terhenetar napisał/a:
Proponuję: zrób sobie - sama dla siebie, uczciwie - test. I zobacz, co ci z niego wyszło. Jeśli pijesz ryzykownie - ja bym sobie odpuściła alkohol.

I to sie trzyma kupy... :D
Amin... :D

stiff - Pią 18 Wrz, 2009 20:27

Atommyt napisał/a:
Ale skoro wiesz że jesteś w tzw.: grupie wysokiego ryzyka

To tez ma sens... :roll:
Ja przebywałem wśród ludzi co bylo dla mnie jak i dla każdego jak myślę,
dosc ryzykowne, a teraz komunikuje sie przez net z userami,
dzięki temu unikam stresu i innych chorób zakaźnych... :p

pterodaktyll - Pią 18 Wrz, 2009 20:44

stiff napisał/a:
teraz komunikuje sie przez net z userami,
dzięki temu unikam stresu i innych chorób zakaźnych.

Za to łapiesz co innego :wysmiewacz:

stiff - Pią 18 Wrz, 2009 20:45

pterodaktyll napisał/a:
stiff napisał/a:
teraz komunikuje sie przez net z userami,
dzięki temu unikam stresu i innych chorób zakaźnych.

Za to łapiesz co innego :wysmiewacz:

Na ten przykład... :roll:

pterodaktyll - Pią 18 Wrz, 2009 20:51

stiff napisał/a:
Na ten przykład..

Siem od netu uzależniasz :p

stiff - Pią 18 Wrz, 2009 20:56

pterodaktyll napisał/a:
stiff napisał/a:
Na ten przykład..

Siem od netu uzależniasz :p

Dlatego profilaktycznie poszedłem do roboty,
aby mniej czasu na nim przebywać... ;)

pterodaktyll - Pią 18 Wrz, 2009 20:58

stiff napisał/a:

Dlatego profilaktycznie poszedłem do roboty,

g45g21 g45g21

sabatka - Sob 19 Wrz, 2009 12:15

ja myślę ze poczułaś si ę ograniczona na wbrew swej woli. wolisz np móc i nie pić niż mieć zakaz i nie pić. mnie zszokował mój terapeuta na pierwszym spotkaniu za pierwszym razem jak terapie zaczynałam. powiedział że mam zakaz pisania czytania książek artykółów forów i innych w temacie uzależnień i alkloholizmu!?
Atommyt - Sob 19 Wrz, 2009 12:20

sabatka napisał/a:
że mam zakaz pisania czytania książek artykółów forów i innych w temacie uzależnień i alkloholizmu!?


Tego zakazu to już zupełnie nie rozumiem :mysli: chociaż z drugiej strony mógł stwierdzić że jesteś zbyt wrażliwa i będziesz się tym co przeczytasz obarczać i zamartwiać??? :mysli:

yuraa - Sob 19 Wrz, 2009 12:22

sabatka napisał/a:
zakaz pisania czytania książek artykółów forów i innych w temacie uzależnień i alkloholizmu!?

spotkałem pewną Anie , która zaliła się że zakazano jej czytać teksty związane z problemem alkoholowym, terapeuta jej zakazał. było to dla mnie dziwne.

sabatka - Sob 19 Wrz, 2009 12:24

ja twarda jestem. najpierw robie tak :wiking: :siekiera: :bije: ucxc4 a później jeszcze tak na koniec gg4g5
Terhenetar - Sob 19 Wrz, 2009 12:49

yuraa napisał/a:
sabatka napisał/a:
zakaz pisania czytania książek artykółów forów i innych w temacie uzależnień i alkloholizmu!?

spotkałem pewną Anie , która zaliła się że zakazano jej czytać teksty związane z problemem alkoholowym, terapeuta jej zakazał. było to dla mnie dziwne.


Z pewnego punktu widzenia to wcale nie dziwne. Chodzi o to, żeby podejść do "choroby" na czysto, bez uprzedzeń i konfabulacji, jakie nawet nieświadomie mogą się pojawić pod wpływem niektórych lektur.

Najpierw, na czysto, ustalić co moje własne, niezmyślone, niezasugerowane, a potem można czytać ile wlezie, jak ktoś ma potrzebę. 8)

Atommyt - Sob 19 Wrz, 2009 13:26

sabatka napisał/a:
ja twarda jestem. najpierw robie tak :wiking: :siekiera: :bije: ucxc4 a później jeszcze tak na koniec gg4g5


Tym bardziej nie rozumiem takiego zakazu ale ja zapytałbym terapeuty skąd taki zakaz?! :mysli: :bezradny:

Atommyt - Sob 19 Wrz, 2009 13:29

Terhenetar napisał/a:
żeby podejść do "choroby" na czysto, bez uprzedzeń i konfabulacji, jakie nawet nieświadomie mogą się


Wiesz to może mieć jakiś sens! :mysli: :mysli:

stiff - Sob 19 Wrz, 2009 13:33

Atommyt napisał/a:
Wiesz to może mieć jakiś sens! :mysli: :mysli:

Gdyby wszystko miało sens,
,to paradoksalnie życie stałoby się bezsensowne... :mysli: :p

Terhenetar - Sob 19 Wrz, 2009 13:36

stiff napisał/a:
Atommyt napisał/a:
Wiesz to może mieć jakiś sens! :mysli: :mysli:

Gdyby wszystko miało sens,
,to paradoksalnie życie stałoby się bezsensowne... :mysli: :p


Filozof... :rotfl:

Wszystko ma sens... Tylko bliżej nieznany :wysmiewacz:

stiff - Sob 19 Wrz, 2009 13:47

Terhenetar napisał/a:
Wszystko ma sens... Tylko bliżej nieznany :wysmiewacz:

W każdym bezsensie można doszukać sie sensu
czego idealnym przykładem są politycy... :D

Atommyt - Sob 19 Wrz, 2009 14:15

Terhenetar napisał/a:
Filozof...


Dodałbym jeszcze amator :wysmiewacz:

Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 14:24

Atommyt napisał/a:
Dodałbym jeszcze amator

Czyli domorosły filozof ;) :rotfl:

stiff - Sob 19 Wrz, 2009 14:24

Atommyt napisał/a:
Dodałbym jeszcze amator

Gdybym był filozofem, to nie zostal bym alkoholikiem, chyba... :D

Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 14:35

stiff napisał/a:
Gdybym był filozofem, to nie zostal bym alkoholikiem, chyba...


Tia... to choroba demokratyczna , bierze każdego 8)

stiff - Sob 19 Wrz, 2009 14:46

Jagna napisał/a:
Tia... to choroba demokratyczna , bierze każdego

Jest w tym male ale, bo filozof bezspornie by udowodnił,
ze alkoholizm nie istnieje... :D

Wiedźma - Sob 19 Wrz, 2009 14:50

stiff napisał/a:
filozof bezspornie by udowodnił,
ze alkoholizm nie istnieje... :D

Masz na myśli tego filozofa z Warmii? 8)

Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 14:51

stiff napisał/a:
bo filozof bezspornie by udowodnił,
ze alkoholizm nie istnieje...


Nie :mgreen: On by dumał czy jest złem czy dobrem, czy trwa wiecznie czy przeminie ;)
Itd, itd :rotfl:

stiff - Sob 19 Wrz, 2009 14:54

Jagna napisał/a:
On by dumał czy jest złem czy dobrem, czy trwa wiecznie czy przeminie

Zależne by to było na jakim etapie alkoholizmu
by dumał nad tym dylematem... :D

Atommyt - Sob 19 Wrz, 2009 14:58

stiff napisał/a:
Gdybym był filozofem, to nie zostal bym alkoholikiem,


To wcale nie jest powiedziane bo sporo alkoholików jest filozofami więc dlaczego nie miałoby być odwrotnie :mgreen: :p

stiff - Sob 19 Wrz, 2009 15:02

Atommyt napisał/a:
To wcale nie jest powiedziane bo sporo alkoholików jest filozofami więc dlaczego nie miałoby być odwrotnie

Wróć... :D
Nie zrozumiałeś sensu tych slow... :roll:

stiff - Sob 19 Wrz, 2009 15:03

Filozof ma to do siebie, ze potrafi przekonać do najbardziej
bezsensownej tezy
podobnie jak polityk... :roll:

Atommyt - Sob 19 Wrz, 2009 15:15

stiff napisał/a:
Filozof ma to do siebie, ze potrafi przekonać do najbardziej
bezsensownej tezy


O tym wiem i alkoholik też tak robi ale lepiej przenieśmy się z tym tematem bo zaraz nasza kochana Wiedzma zrobi nam kącik do rozważania na temat filozofii :wysmiewacz: vdfhk g45g21

rufio - Nie 20 Wrz, 2009 13:31

http://wiadomosci.onet.pl...1,kioskart.html
Jagna - Nie 20 Wrz, 2009 13:36

Ciekawy artykuł :okok: Kipierstwo kontrolowane ...facet balansuje na cienkiej linie, jednak każdy ma swoja drogę, a ja życzę mu wytrwałości.
Atommyt - Nie 20 Wrz, 2009 13:52

Jagna napisał/a:
Ciekawy artykuł


Zgadzam się z tobą Jagienko !!! Trochę mnie to przeraża, jak można tak ryzykować dla mnie osobiście jest to niewyobrażalne ja wiem że nie dałbym rady i nawet nie próbowałbym tak ryzykować :szok: !!! Ale jest tak jak napisałaś każdy z nas ma swoją drogę :tak: !!!
Ja nawet nie próbuję o tym myśleć bo wiem że mnie to przerasta :szok:

Terhenetar - Nie 20 Wrz, 2009 16:21

Dawno temu na innym forum był alkoholik, który co tydzień szedł do kościoła i spożywał eucharystię pod dwiema postaciami. Czyli z winem. Fakt, że to wino mszalne mocne nie jest zazwyczaj i z wodą mieszane, ale alkoholikom raczej się nie zaleca.

Widać można.

Jacek - Nie 20 Wrz, 2009 16:33

Terhenetar napisał/a:
Dawno temu na innym forum był alkoholik,

Terhenetar napisał/a:
Widać można

widzisz moja droga u alkoholika to normalka

Terhenetar - Nie 20 Wrz, 2009 16:35

powinnam dodac - niepijacy :)

zresztą prawda jest taka, że nie da się wyeliminować do zera alkoholu z życia. trzeba się nauczyć żyć obok i trzeba się przygotować na różne niespodzianki. Czasem to kwestia tego, jak wielkie ryzyko chce się ponieść.

Jacek - Nie 20 Wrz, 2009 16:40

Terhenetar napisał/a:
powinnam dodac - niepijacy

to wtęczas moja odpowieć brzmiała by tak
Cytat:
Dawno temu na innym forum był alkoholik

a gdzie dziś jest ???

Terhenetar - Nie 20 Wrz, 2009 17:05

Podejrzewam, że ma się dobrze... i nie pije. Ale pewności nie mam. W każdym razie nie bywa na tych forach, co ja ;)
Jacek - Nie 20 Wrz, 2009 17:37

Terhenetar napisał/a:
W każdym razie nie bywa na tych forach, co ja

miło Cię poznać,i mam nadzieję że na tym forum pobędziesz częściej
nie myśl że się z Tobą spieram,ja po prostu to co piszę opieram na swych trzeźwiejących przeżyciach ,i wiem że picie kontrolowane dla alkoholika są nie możliwe
przeżyłem jak się nie mylę każdy rodzaj pruby kontrolowanej
począszy jeszcze przed terapią i grupą AA
już na myśl mnie przychodziło ,że z jaboli przejść na małe drinki (wóda z pepsi)
długo nie pamiętałem bo już na drugi dzień piłem znów zwykłą siare
miałem też okres gdy kumpel pił po pracy piwo a ja pepsi i nie dałem się jego namową
no prawie bo któregoś dnia spróbowałem,i odziwo udało się ,po pierwszym nie mósiałem drugiego,ale nie trwało to długo znów gdzieś zagubiłem kontrol nad alkoholem
wtęczas jakoś wyhamowałem po krótkim nie znaczny ciągu
zaś się potoczyła przygodaa z lekarzami ,terapeutami i terapią po której po pół rocznym odbyciu zdało mnie się że całkowicie kontroluję ,no i znów ,tym razem nie pruba a pewność że to kontroluję mnie zgubiła całkowicie wpadłem w ciąg bez końca (w weekendy przerwa) i zatrzymał mnie papier na rozwód
a te przerwy w weekendy,to mnie się też zdawały że są pod kontrolą
były z braku kasy,i respekt przed żoną ,byłem tak struty po tygodniowym chlaniu że nie miałem na nic siły aby wymyślić powód wyjścia
tak w końcu poddałem się tym próbom ,i następnej nie planuję,a tamte zostawiłem gdzieś ponad 10 lat temu

Terhenetar - Nie 20 Wrz, 2009 17:57

Jacku, ja to rozumiem. :)

Mnie picie kontrolowane ciągnie wtedy, kiedy wiem, że wcale "kontrolowanie" pić nie chcę. Za to chcę się schlać po prostu.

Ale chodzę do sklepów, gdzie jest alkohol. Do kawiarni. W zeszłym tygodniu lekarz - wiedząc o moim uzależnieniu - przepisał mi krople z alkoholem. Widzę reklamy. Piwo stoi u mnie w lodówce, puste puszki w kartonie w przedpokoju. Czasem trafiam na alkohol w cieście, czasem czuję alkoholowy oddech znajomych.

Nie da się tego uniknąć. Ale to, że stykam się z alkoholem, bliżej lub dalej, nie jest dla mnie powodem do picia. Nie zaryzykowałabym pracy w pubie, ale każdy ma inny poziom tego, co uznaje za bezpieczne.

Jacek - Nie 20 Wrz, 2009 18:13

Terhenetar napisał/a:
Nie zaryzykowałabym pracy w pubie

ja chyba też ,ale co do ciacha to nie mam problemu
bo w końcu w nie każdym się zdaża i musiało by nim ociekać
ja w ciacu widzę i czuję słodycz a nie zauważam alko taka psychika czy cóś :skromny:

Wiedźma - Nie 20 Wrz, 2009 18:23

Terhenetar napisał/a:
Podejrzewam, że ma się dobrze... i nie pije. Ale pewności nie mam. W każdym razie nie bywa na tych forach, co ja

Jeśli piszesz o tym samym alkoholiku, o którym ja myślę,
to jeszcze niedawno widziałam go na innym forum w nie najgorszej kondycji.
Co prawda oświadczył, że wycofuje się na jakiś czas, żeby wyprostować sprawy osobiste,
ale nic nie wskazuje na to, aby przyjmowanie Chrystusa pod postacią wina miało mu zaszkodzić.

Ja bym jednak nie podejmowała takiego ryzyka. Ale to ja.

Jacek - Nie 20 Wrz, 2009 18:28

Wiedźma napisał/a:
ale nic nie wskazuje na to, aby przyjmowanie Chrystusa pod postacią wina miało mu zaszkodzić.

teraz tak to skojarzyłem ,jak ja z tym ciachem
możliwe że on to psychicznie używa jako nażęć do potrzeb
a nie wyzwalacz

Flandria - Nie 20 Wrz, 2009 20:14

dziękuję wszytkim za odzew - dzięki temu udało mi się spojrzeć na całą sytuację bardziej z dystansu, ale przede wszystkim dziękuję Terhenetar za to zdanie:
Terhenetar napisał/a:
Po pierwsze: terapeuta nie może ci niczego "kazać". Ty decydujesz, czy postąpisz według jego sugestii.


ciągle jestem jak mała dziewczynka, której "dorośli" coś każą i która nie do końca radzi sobie z ich poleceniami :/

Terhenetar - Nie 20 Wrz, 2009 20:21

Tak to jest - sam decydujesz, sam ponosisz konsekwencje. To w sumie uczciwy układ :D

Powiedz, Flandro, zrobiłaś sobie test? Co Ci wyszło?

Flandria - Nie 20 Wrz, 2009 20:30

Terhenetar napisał/a:
Powiedz, Flandro, zrobiłaś sobie test? Co Ci wyszło?



2 razy odpowiedziałam twierdząco
- miałam wyrzuty sumienia z powodu swojego picia - kiedy byłam nastolatką raz urwał mi się film i podobno byłam niemiła dla jakichś kobiet w pociągu - tego się wstydzę
- czasem oglądam telewizję i nalewam sobie kieliszek likieru i sączę go sama - zakwalifikowałam to jako picie w samotności (w ten sposób właśnie "źle wymierzyłam" dawkę alkohololu i upiłam się w tym roku, film był długi, a likier smakował ... :/ )


cała ta sytuacja z tym zakazem dała mi sporo do myślenia, postanowiłam nie odmawiać sobie alkoholu, ale też pić tak jak ostatnio - czyli sporadycznie (raz na kilka tygodni, miesięcy) niewielkie ilości nie doprowadzając do "szumów w główce"

nick - Nie 20 Wrz, 2009 20:52

Flandra napisał/a:

cała ta sytuacja z tym zakazem dała mi sporo do myślenia, postanowiłam nie odmawiać sobie alkoholu, ale też pić tak jak ostatnio - czyli sporadycznie (raz na kilka tygodni, miesięcy) niewielkie ilości nie doprowadzając do "szumów w główce"


czyli po prostu:
Rufio napisał/a:

Nie dajmy się zwariować - pozostaje zdrowy rosadek


fsdf43t

Flandria - Nie 20 Wrz, 2009 21:09

nick napisał/a:

fsdf43t


Witaj Nick :)
:radocha:

nick - Nie 20 Wrz, 2009 21:14

:)
Wiedźma - Nie 20 Wrz, 2009 21:26

O, cześć Nikuś :hejka:

Dawno Cie nie było :)

nick - Nie 20 Wrz, 2009 21:32

Dobry wieczór :)
Masakra - Nie 20 Wrz, 2009 21:51

W sumie Flandra masz swoj rozumek i sama decydujesz o tym co robisz a co nie.
Wiadomo nie da sie zamknac w hermetycznym sloiku zeby zadne pokusy do nas nie docieraly.
Alkohol byl jest i bedzie w naszym zyciu. Czy to podczas roznych okazji i spotkan np rodzinnych, czy nieraz spotkamy kogos pijanego na miescie a zeby daleko nie szukac to i w prawie kazdym sklepie na polkach:). To czy pijemy i ile zalezy jednak od Nas a ja nie zamierzam Ci mowic czy powinnas sobie wypic czy nie bo po pierwsze zbyt malo Cie znam i Twoja sytuacje po drugie jestes dorosla. Jesli mialabys jednak ochote to postaraj sie z umiarem zebys pozniej nie zalowala bo konsekwencje picia bywaja okropne;)) Tyle ode mnie. Swoja droga fajny avatar :]

rufio - Wto 22 Wrz, 2009 14:17

http://facet.interia.pl/f...lu,1371269,2633
Kulfon - Wto 22 Wrz, 2009 15:34

Cytat:
Gdzie byś się zaliczył?

Pijacy odstresowujący się
Pijący do towarzystwa
Pijacy-hedoniści
Pijacy w stylu macho
Pijący, żeby podtrzymać więzi
Pijacy-konformiści
Pijący z nudy
Depresyjni pijacy
Uzależnieni od sąsiedztwa
Na szczęście nie piję!


Rufio a do ktorej gupy w Ankiecie na w/w stronie zaliczyles siebie. jesli nie tajemnica ??
bo ja nie potrafie znalezc odpowiedniej dla siebie odpowiedzi :D

chociaz myslalem czy nie zazanaczyc by ostatniej :mysli:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group