WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Jestem wspoluzalezniona
dorota - Sob 05 Gru, 2009 23:43
DOBRY WIECZÓR ! JESTEM NOWĄ I NIE UMIĘ SIĘ ODNALEŻĆ. PROSZĘ O POMOC
yuraa - Sob 05 Gru, 2009 23:46
witaj,
już piszesz , najlepiej nie pisz dużymi literami. to tak jakbys krzyczała jest odbierane.
Wiedźma - Sob 05 Gru, 2009 23:50
Witaj Dorota!
Fajnie, że jesteś. Napisz ze dwa słowa o sobie...
Ja mam na imię Ewa, jestem uzależniona od alkoholu i leków
rufio - Sob 05 Gru, 2009 23:52
Wiedźma napisał/a: | jestem uzależniona od alkoholu i leków |
Jasne a o najwazniejszym zawsze zapomina - NET
Czesc Dorota i jak to mówią prawde zawsze nas oswieca a niektórych to nawet oslepia - pamiec juz nie ta .prsk
Jacek - Sob 05 Gru, 2009 23:54
cześć Dorotuś
yuraa napisał/a: | najlepiej nie pisz dużymi literami. to tak jakbys krzyczała jest odbierane. |
a niech se pokrzyczy jak ma ochotę - duże mnie się lepiej czyta
dorota - Sob 05 Gru, 2009 23:56
Nie wiem od czego zaczac , jestem wspoluzalezniona ,maz jest alkoholikiem. Dzis przegladalam strony i ta wydawala mi sie najbardziej wiarygodna. A mam potrzebe rozmow . Jestem otwarta osoba , o reszte pytajcie , bede odpowiadac
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:05
dorota napisał/a: | pytajcie , bede odpowiadac |
No dobra... W takim razie pytanie zasadnicze:
mąż jest alkoholikiem czynnym czy niepijącym?
Borus - Nie 06 Gru, 2009 00:05
Cześć Dorotko! dorota napisał/a: | Nie wiem od czego zaczac | ...najprościej, jak zwykle, od początku..
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:06
Ciesze sie ze juz piszecie mile slowa.
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:08
Maz jest czynnym alkoholikiem
Jacek - Nie 06 Gru, 2009 00:13
dorota napisał/a: | Jestem otwarta osoba , o reszte pytajcie |
mimo że zezwoliłaś na pytanie
ja tak nie śmiało spytam
a placki wypiekasz
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:13
Napisz coś więcej - jak wygląda Wasze życie?
Czy któreś z Was próbowało coś zrobić z problemem?
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:14
Jacek!
Jacek - Nie 06 Gru, 2009 00:15
no co ???
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:16
Taaak placki pieke sama jestem łasuchem, zgubilam sie na stronach haha, jestem 30lat z moim mezem i juz odpuscilam sobie, zrobilam wszystko co moglam ,
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:18
Bardzo sie ciesze ze macie poczucie humoru
Jacek - Nie 06 Gru, 2009 00:19
dorota napisał/a: | sama jestem łasuchem |
jakie miłe zwierzenie to myśmy się szukali całe życie
już wiem co ci się spodobało akurat na tym forum
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:21
Adlaczego mam byc skromna?
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:21
dorota napisał/a: | zrobilam wszystko co moglam |
A konkretnie co zrobiłaś?
Jacek - Nie 06 Gru, 2009 00:23
dorota napisał/a: | Bardzo sie ciesze ze macie poczucie humoru |
będzie i okazja aby się pośmiać
a teraz pytaj w czym problem
w czym ten twój marudny alko jest najbardziej przeszkodą
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:25
4 lata chodzilam na terapie dla wspoluzaleznionych, zglosilam na leczenie meza, byl kurator, izby wytrzezwien,prosby igrozby , a w koncu zlozylam pozew o separacje i alimenty , od lutego mam meza w'' zawieszeniu''
Jacek - Nie 06 Gru, 2009 00:26
ale ta separacja na niego nie wpłyneła tak aby odstawił alkohol???
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:27
Zajmuje najwiekszy pokoj , mam jeszcze na utrzymaniu corke 17 lat , on caly czas pije i mam dosc brudu w domu
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:30
Brałaś pod uwagę rozwód?
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:31
niestety nie , straszy dzieci ze umrze itp , Mam trojke dzieci 28,23,17 lat , najstarszy ozenil sie , mlodszy tylko pomieszkuje z nami
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:33
Rozwod ? Z rozsadku wybralam separacje
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:37
dorota napisał/a: | straszy dzieci ze umrze itp |
Alkoholicy mają to do siebie, że manipulują najbliższymi
na przykład strasząc ich czy w inny sposób grając na uczuciach.
Jeżeli ulegacie tym manipulacjom - nie dajecie sobie szansy na normalne życie.
On widzi, że może Was owinąć wokół palca i spokojnie pije sobie dalej...
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:37
dorota napisał/a: | Rozwod ? Z rozsadku wybralam separacje |
Jednak jak widać - nie poskutkowała...
Jacek - Nie 06 Gru, 2009 00:39
dorota napisał/a: | straszy dzieci ze umrze |
ale dzieci są na tyle dorosłe,że rozumieją że właśnie to picie przybliża śmierć
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:40
Boje sie ze po rozwodzie to dopiero by byla jazda
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:49
dorota napisał/a: | Boje sie ze po rozwodzie to dopiero by byla jazda |
Co masz na myśli? Jaka jazda?
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:50
Nie nie Wiedzmo, ja juz nie dam sie owinac i to mu nie pasuje. Manipulacja mną i corka nie wchodzi w gre, corka tez chodzila , ale do psychologa, a chlopcy nie chcieli. Mnie bardziej chodzi aby móc z Wami porozmawiac , bo nie mam z kim tzn innych juz dosc obarczalam tymi sprawami. Od 7 lat wałkuje ten problem
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:54
Więc mów w czym rzecz, nie każ ciągnąć się za język...
dorota - Nie 06 Gru, 2009 00:55
Jazda... tzn wieszanie sie w piwnicy, zmienianie zamkow ,awantury ,wyzwiska itp bo i tak mieszkamy razem i nie bede szukac innego mieszkania , a to jest wlasnosciowe , nie pozwole aby je tez przepil {jedyny majatek jaki mamy}
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 00:59
dorota napisał/a: | nie bede szukac innego mieszkania , a to jest wlasnosciowe , nie pozwole aby je tez przepil {jedyny majatek jaki mamy} | A w jaki sposób chcesz temu zapobiec?
Jeżeli dotychczasowe działanie nie poskutkowały,
pozostaje rozwód z podziałem majątku, albo wręcz z eksmisją.
dorota - Nie 06 Gru, 2009 01:01
Przeszlam wszystkie terapie, stracilam zdrowie , bylam w szpitalu psychiatrycznym, od 3 lat jestem na lekach , chodze do psychiatry, wyszlam na pol prostą, jestem spokojniejsza , nie interesuje mnie gdzie on bywa tylko od czasu do czasu mam dolki , i potrzeba mi takiego wsparcia jak Wy
dorota - Nie 06 Gru, 2009 01:07
Tak masz racje , myslalam o podziale majatku, separacje mam z orzeczona wylaczna wina meza i rozwod to bylaby tylko chwila w sądzie. Tak calkowicie to rozwodu nie wykluczam, ale sie wacham.
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 01:08
Jak to wyszłaś na prostą, skoro Ci pijany chłop z domu robi chlew, a Ty na to pozwalasz?
Żyjąc w takich warunkach prędzej czy później znów trafisz do psychiatryka.
Uważam, że zamiast faszerować się prochami, powinnaś się od niego odizolować.
beata - Nie 06 Gru, 2009 01:10
dorota napisał/a: | , ale sie wacham. |
A co On jeszcze musi zrobić abyś przestała się wahać?
dorota - Nie 06 Gru, 2009 01:13
Mam sie wyprowadzic?
dorota - Nie 06 Gru, 2009 01:15
A czy rozwod rozwiąze problemy ?
beata - Nie 06 Gru, 2009 01:16
dorota napisał/a: | Mam sie wyprowadzic? | Dorotko decyzja powinna być Twoja i tylko Twoja.Ja mogę powiedzieć Ci co JA zrobiłabym w takiej sytuacji.Ja wiałabym gdzie pieprz rośnie.Szkoda życia.
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 01:20
dorota napisał/a: | Mam sie wyprowadzic? |
Jeśli nie zdołasz spowodować, żeby wyprowadził się on, to tak -
pozostaje Ci wyprowadzić się, albo tkwić przy pijaku dopóki śmierć Was nie rozłączy.
Wybór należy do Ciebie.
dorota - Nie 06 Gru, 2009 01:22
Bardzo sie ciesze ze znalazlam bratnie dusze . Ide spac . Dobranoc Wszystkim
dorota - Nie 06 Gru, 2009 01:26
Dziekuje Ci Wiedzmo ! Do jutra papa
beata - Nie 06 Gru, 2009 01:29
Spokojnej nocy Dorotko
stiff - Nie 06 Gru, 2009 09:41
Witaj...
Ksenia34 - Nie 06 Gru, 2009 10:14
Podczytywalam w nocy ale teraz dopiero sie przywitam.witaj
Ula - Nie 06 Gru, 2009 10:39
Ja tez poczytałam Witaj Dorotko dobrze trafiłas poczytaj co pisza bo warto
Pozdrawiam ciepło
Bebetka - Nie 06 Gru, 2009 10:39
Cześć Dorota
Ula - Nie 06 Gru, 2009 10:55
Bardzo sie ciesze ze ida swieta wkoncu bede miała trzezwe swieta :)poczuje ten klimat spokoju zobacze szczesliwa buzie mamy ach super
dorota - Nie 06 Gru, 2009 11:04
Czesc ! Szukalam takiej strony, i bardzo sie ciesze ze spotkalam sie z taka zyczliwoscia.
stiff - Nie 06 Gru, 2009 11:09
dorota napisał/a: | bardzo sie ciesze ze spotkalam sie z taka zyczliwoscia. |
Wszyscy jedziemy w tym samym kierunku wiec nie może byc inaczej...
dorota - Nie 06 Gru, 2009 11:13
Czesc ! Szukalam takiej strony, i bardzo sie ciesze ze spotkalam sie z taka zyczliwoscia.
Klara - Nie 06 Gru, 2009 11:18
Witaj Dorotko!
Jestem współuzależniona tak jak Ty, ale u mnie problem "sam" się rozwiązał.
P.S.
Chyba poproszę Wiedźmę, żeby wyłuskała Twoje posty i utworzyła Twój temat w dziale "Współuzależnienie".
Wiedźmo!
dorota - Nie 06 Gru, 2009 11:19
Chyba coś pochrzanilam. slabo mi idzie przegladanie stron, gubie sie .
dorota - Nie 06 Gru, 2009 11:21
Klaro! jak sam ?
Ula - Nie 06 Gru, 2009 11:21
dorota napisał/a: | Chyba coś pochrzanilam. slabo mi idzie przegladanie stron, gubie sie . |
Spokojnie Dorotko nauczysz sie. Ja juz troche tutaj jestem i tez sie jeszcze gubie
dorota - Nie 06 Gru, 2009 11:30
O to wlasnie mi chodzilo , aby moc porozmawiac, Jestem osobą otwartą, z poczuciem humoru ,choć nie jestem sama,czuje sie samotna Czasami potrzebny jest mi taki kop żeby nie zboczyć z dawno obranej drogi .
dorota - Nie 06 Gru, 2009 11:35
O to wlasnie mi chodzilo , aby moc porozmawiac, Jestem osobą otwartą, z poczuciem humoru ,choć nie jestem sama,czuje sie samotna Czasami potrzebny jest mi taki kop żeby nie zboczyć z dawno obranej drogi .
Klara - Nie 06 Gru, 2009 11:39
dorota napisał/a: | Klaro! jak sam ? |
To znaczy, mąż nigdy nie wytrzeźwiał.
Zmarł.
dorota - Nie 06 Gru, 2009 12:10
Prawde mowiac to nie wiem, ale sadze ze mam najwiekszy problem wlasnie ze wspoluzaleznieniem , ze swoimi lękami i napadami paniki oraz inne warianty fobii, ( z tego powodu jestem na rencie i lekach) . Dzieki lekom moge jeszcze pracowac ,pokonuje w ten sposob moje fobie , ktore daja mi w kość. nie jest łatwo ale warto...Prosze cie Ewo zdecyduj gdzie mnie umieścić. myśle że ze wszystkich tematow warto skorzystac.
Klara - Nie 06 Gru, 2009 12:12
Doroto, wspomagasz się mityngami Al-Anon?
Rozumiem, że terapia się skończyła, a teraz trzeba jakoś z tym wszystkim żyć...
Wiedźma - Nie 06 Gru, 2009 12:13
dorota napisał/a: | Prosze cie Ewo zdecyduj gdzie mnie umieścić. |
Uważam, że teraz jesteś w odpowiednim dla siebie miejscu - w dziale Współuzależnienie
dorota - Nie 06 Gru, 2009 12:17
Ok tez tak myśle, to dobre miejsce dla mnie , a o innych sprawach moge pisac na innych stronach.
dorota - Nie 06 Gru, 2009 12:20
Nie teraz nie chodze na Alanon, jakos dawalam rade , kiedys chodzilam.
Klara - Nie 06 Gru, 2009 12:23
dorota napisał/a: | kiedys chodzilam. |
Może warto by było poszukać jakiejś sensownej grupy i troszeczkę się wzmocnić raz w tygodniu?
Czasem zdarzy się usłyszeć coś, co da impuls do zmiany sytuacji i poprawy jakości życia.
(tak tylko sobie gdybam)
Jacek - Nie 06 Gru, 2009 12:38
dorota napisał/a: | ..Podnoszę się , choć czasem upadam , . |
nie zapominaj jednak
Klara napisał/a: | "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." |
cześć Dorotuś,witam również pozostałych
Dorotko te twoje upadki są z pewnością związane z ciągłym byciem z mężem
a zadałaś sobie pytanie czy i ile jest to warte
nie lepiej raz a na zawsze wykreślić go z twojego życia
moja żona tak zrobiła,i już ją nie obchodziło co się ze mną stanie
ja jednak zrobiłem wszystko aby wróciło do pionu i jesteśmy razem
ale gdy by się tak nie stało to ona by miała co by chciała (życie bez alkoholika)
usiądź sobie kiedyś i pomyśl rozsądnie,co i jak zrobić w tym kierunku
aby to nie była zbyt pochopna decyzja
KICAJKA - Nie 06 Gru, 2009 13:30
Witaj dorotko -jestem Ewa też współuzależniona.Od 26 la jestem z alko,który nie pije już 15 lat.Przez prawie 20 lat uczestniczyłam w terapiach i grupach Al-Anon.To pozwoliło mi żyć obok pijącego a potem wytrzymać z niepijącym.Moim najlepszym sposobem na własny spokój i dziecka-było zostawienie samemu sobie mojego alkoholika.Nie pomagałam jak pił,zostawiałam samego,jak rozrabiał wzywałam policję,żeby zabrali na izbę,sąd o alimenty.Przede wszystkim zajęłam się sobą i dzieckiem,aby nam było lżej i łatwiej,żeby psychika mniej cierpiała.Nauczyłam się,ze mam dbać o swoje dobro i wygodę a nie jego.Kiedy został sam ze swoimi problemami -finansowymi,zdrowotnymi(choć jego rodzinka czasem mu pomagała-wbrew mnie),wtedy przestał pić.Dla mnie wtedy było to miłą niespodzianką,bo już położyłam na nim krechę.Tu zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie.
rufio - Nie 06 Gru, 2009 14:25
Czołem -
Mieszkanie własnościowe - tak / Myslałas aby sprzedac i kupic dwa mniejsze ?
Masz rozdzielność majatkowa to nie powinno sprawic problemu - Czy mieszkanie zostało kupione przed slubem na kogos tam czy po ślubie ? W jakiej dzielnicy mieszkasz ?
beata - Nie 06 Gru, 2009 16:06
Problem alkoholowy u męża dostrzegłam jakieś dwa lata po ślubie.I wytrzymałam z Nim jeszcze osiem lat.Jak już zdecydowałam się odejść...to przestał pić.Wszystkie te lata kręciły się wokół męża.Odsunęłam się od rodziny i znajomych,dziecko było na drugim planie.Najważniejszy był alko i dopilnowanie,żeby nie pił.Nic to nie dawało,bo zawsze znalazł sposób aby wypić.
Dorotko,życie które teraz prowadzisz to nie jest życie,to udręka.A Ty zasługujesz na szczęście i spokojne życie.Mieszkanie faktycznie można zamienić na dwa mniejsze.To chyba byłoby najlepsze wyjście.
córka alkoholik - Pon 28 Gru, 2009 20:29
Witam
Zgodnie z moim nickiem jestem córka alkoholika, po terapii DDA,( jeśli macie tylko taka możliwość namawiajcie swoje dzieci na nią) .Przepraszam jeśli moja prośbę uznacie, że jest nie na miejscu, ale nie to miałam w zamiarze . Postanowiłam się tutaj odezwać z tego względu, że pisze prace magisterska o żonach alkoholików, ta praca jest moim hołdem dla mamy i wszystkich kobiet które biorą na swoje "delikatne"barki cała rodzinę łącznie z chorym alkoholikiem. Mam ogromną prośbę czy w wolnym czasie nie chciałybyście wypełnić ankiety??. Jest to ankietka anonimowa, nie trzeba wpisywać swoich danych, jest to jedna ankieta podzielona na 2 części jej wypełnienie nie zajmie więcej niż 20 minut, jest mi ona niezbędna do pracy mgr i tylko do tych celów zostanie wykorzystana. Oczywiście wyniki z chęcią Panią przedstawię podaję linki do tej ankiety: http://www.ankietka.pl/an...lkoholikow.html a tu jest jej ciąg dalszy http://www.ankietka.pl/an...holikow-cd.html
Z góry dziękuję
|
|