ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Nie pilem, a kaca mialem...
stiff - Wto 13 Kwi, 2010 18:40 Temat postu: Nie pilem, a kaca mialem... Dziś wstaje skoro świt czyli ok. 13 h., jakiś taki zblazowany, ruchy mało skoordynowane,
w głowie i na głowie siano, a do tego jakby drżenie rak...
Od przyjazdu do Oslo ocieram się o nieustająca balangę,
co tak na prawdę jest mi obojętne wiec nie wiem jak to się zadziało,
ze taka dziwna reakcja w tej sytuacji...
Ani mi zal, ze oni pija, a ja nie, bo mnie irytują, a nie wzbudzają zazdrość...
Mam już nagrana prace wiec niebawem oderwę się od tej niezdrowej atmosfery...
Wprawdzie juz po zabiegu z tym kacem, bo kąpiel i długi spacer
przy słonecznej wiosennej pogodzie, zadziałał jak balsam na moje samopoczucie...
emigrantka - Wto 13 Kwi, 2010 18:45
Mialam podobnie i tez zastanawialam sie ...jak to tak ??
pilam( wode) jak smok a i glowa bolala , i za co ;-(
chyba dlatego ze powinnam pic tylko mleko
stiff - Wto 13 Kwi, 2010 19:19
emigrantka napisał/a: | dlatego ze powinnam pic tylko mleko |
Nie cierpię mleka, chyba, ze z młodej piersi...
emigrantka - Wto 13 Kwi, 2010 19:28
stiff napisał/a: | Nie cierpię mleka, chyba, ze z młodej piersi... |
jak nie cierpisz mleka to chyba na nic jego pochodzenie
pterodaktyll - Wto 13 Kwi, 2010 20:18
Cytat: | Dziś wstaje skoro świt czyli ok. 13 h., jakiś taki zblazowany, ruchy mało skoordynowane,
w głowie i na głowie siano, a do tego jakby drżenie rak. |
Cytat: | Mialam podobnie i tez zastanawialam sie ...jak to tak ??
pilam( wode) jak smok a i glowa bolala , |
Jak Wy to robicie? kurde nic takiego nie chce mi się przydarzyć
Wiedźma - Wto 13 Kwi, 2010 20:29
Ja juz dawno nie miałam suchych kaców (mokrych też nie ).
Najczęściej zdarzały mi się w pierwszym roku trzeźwienia, tym bardziej,
że wtedy jeszcze mieszkałam pod jednym dachem z pijącym mężem.
Każdy jego występ kosztował mnie nazajutrz albo po dwóch dniach bardzo złe samopoczucie
przypominające do złudzenia kaca, oraz sny alkoholowe i stany depresyjne...
Pakowałam się po prostu w głody.
Odkąd mieszkam sama - głód mnie nie dopada.
...to znaczy dopada i to mocno, ale nie alkoholowy!
pterodaktyll - Wto 13 Kwi, 2010 20:36
Wiedźma napisał/a: | Odkąd mieszkam sama - głód mnie nie dopada.
...to znaczy dopada i to mocno, ale nie alkoholowy! |
Bo gdy się milczy, milczy, milczy
To apetyt rośnie wilczy......
Jacek - Wto 13 Kwi, 2010 20:45
ja to nawet nie wiem co to za uczucie ,jak ktoś mówi o suchym kacu
myślę że to przez to ,że bardzo mnie zależało na byciu trzeźwym i powrocie rodzinki
i cały ten byt zajął mnie dwa lata ,i jeśli mnie się cokolwiek trafiło
to tego nie zauważyłem
Borus - Wto 13 Kwi, 2010 20:55
pterodaktyll napisał/a: | kurde nic takiego nie chce mi się przydarzyć |
Jacek napisał/a: | ja to nawet nie wiem co to za uczucie ,jak ktoś mówi o suchym kacu | ...no to możecie się tylko cieszyć, chociaż nie jest absolutnie pewne, że Was to nie spotka...
Ksenia34 - Wto 13 Kwi, 2010 20:56
Oj znam ten stan,wlasnie ostatnio czesciej wstaje w nocy i pije wode,ale dam rade.
pterodaktyll - Wto 13 Kwi, 2010 21:00
Ksenia34 napisał/a: | wlasnie ostatnio czesciej wstaje w nocy i pije wode,ale dam rade. |
A co Ty? Wielbłąd jesteś?
stiff - Wto 13 Kwi, 2010 21:27
Ksenia34 napisał/a: | Oj znam ten stan,wlasnie ostatnio czesciej wstaje w nocy i pije wode,ale dam rade. |
Ale mnie nie suszyło, a czułem się jakbym był na ciężkim kacu...
rufio - Śro 14 Kwi, 2010 07:35
Jasne wszystko zwalać na biednego kaca . Moze po prostu przyszło tzw. zmeczenie wiosenne - zima była długa i meczaca teraz organizm sie budzi i daje znac ze cos brakuje - a moze Stiff za długo spisz i masz zamkniete okna . Nie pamietam czy palisz czy nie - przebywałes ostatnio w gronie palacych / Moze za duzo herbaty i to podłej jakości / Tez tak bywa po byleczympiciu . Oj powodów moze byc duzo i róznych i wcale niekoniecznie zwiazanych z nie piciem .prsk
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 07:54
rufio napisał/a: | Jasne wszystko zwalać na biednego kaca |
...czasami "suchy kac" bywa, znam go... i nie wszystko można zwalić na podłą herbatę, albo "inne żarło". Po rodzinnej imprezie z alko i po kłótni z żoną obudziłem się z bólem głowy i "drewnianym" przełykiem... we łbie dobrze mi znana "gonitwa myśli. Herbata była dobrej klasy, żarcie "prima sort", a kac jak cholera... czasami tak bywa Rufio - kac, to kac...
Keszel - Śro 14 Kwi, 2010 08:11
Cytat: | ...to znaczy dopada i to mocno, ale nie alkoholowy |
No popatrz, popatrz Wiedźmo jakie to u Kobiet są podobieństwa.
Blond Słonko nie jest alkoholiczką a też mówi, że dopadają Ją głody.
Chata ci duża - trzy kondygnacje, pokoi ci dostatek.
Łona w jednym śpi - Ja czasami w innym zalegam.
Może to stąd, te u Niej głody,
że czasami proponuję dla Blondaska Słonecznego aby zanuciła Sobie przed snem:
... - kolejna noc mija, a Ja niczyja.
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 09:42
Łoj, Lesiu, a Tobie to sie od razu kojarzy
A ja o takich przyzwoitych głodach -
nikotynowym, czy normalnym żarłocznym
rufio - Śro 14 Kwi, 2010 13:04
ZbOlo napisał/a: | Rufio - kac, to kac.. |
A psinco prawda - jak mam sucho w gardle i boli mnie głowa i mnie wozi to musi byc zaraz pokłosie tzw. kaca . Nie nie musi - gra podswiadomośc i właczaja sie przypominacze - jak tak sie czuje tzn - mam kaca - to moze byc 100 róznych powodów - no chyba ze jest tak jak mowisz - imprezka - opary - zapachy i jeszcze monolog żony - bo bob bo - ale nie koniecznie - bo ja powinienem miec codziennie od poł roku kaca a mam ubaw - Wyuczone odruchy i skojarzenia sie nasuwają - W kazdym bądz razie mi nie wszystko kojarzy się z kacem nawet jak cos podobnego czuje co kiedys . Może starczy tego somookaleczania ?.prsk
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 13:14
rufio napisał/a: | jak mam sucho w gardle i boli mnie głowa i mnie wozi to musi byc zaraz pokłosie tzw. kaca |
...ja to odróżniam... bo jest to nie tylko ból głowy... ale zespół objawów
rufio napisał/a: | Może starczy tego somookaleczania |
"....memento, że piłeś..."
rufio - Śro 14 Kwi, 2010 13:21
ZbOlo napisał/a: | zespół objawów |
A tak - jak wchodze do sypialni i skacze z bandzi - to objawy podobne tylko koniec inny
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 13:46
rufio napisał/a: | do sypialni i skacze z bandzi |
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 13:47
rufio napisał/a: | skacze z bandzi |
...na "gandzi"...
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 13:51
A ja będę się upierała, że suchy kac nie jest żadnym wymysłem nadgorliwie trzeźwiejących alkoholików,
ale całkiem realnym stanem organizmu będącym objawem głodu alkoholowego i stanowiącym zagrożenie dla trzeźwości
W ten sposób podświadomość reaguje na sytuacje analogiczne do tych,
jakie w dawnych czasach powodowały w nas chęć picia (widok i zapach alkoholu, pijące towarzystwo, stres itp)
Dochodzą wówczas do głosu dawne skojarzenia, jest gotów do uruchomienia stary skrypt
Podświadomość domaga się znajomej fazy i wytwarza w naszym organizmie stan,
na jaki kiedyś znaliśmy jedno skuteczne lekarstwo - klina
Dlatego uważam, że suchy kac jest stanem niebezpiecznym i trzeba się go jak najprędzej pozbywać.
...oczywiście nie za pomocą klina!
rufio - Śro 14 Kwi, 2010 13:56
A ja z godna podziwiu upirdliwościa bede sie upierał , że nie wszystkie podobne syptomy swiadcza o suchym kacu . Jak bede tak podchodził do tego to nawet przez ulice na czerwonym nie przejde bo zaraz łapie mnie to cos . Nie twierdze ze tego nie ma tylko mówie ze nie zawsze to jest takie na jakie wyglada .
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 14:08
rufio napisał/a: | Nie twierdze ze tego nie ma tylko mówie ze nie zawsze to jest takie na jakie wyglada . | Zgoda, ale rozmawiamy o przypadku Stiffa, który wyraźnie napisał,
że jego stan pojawił się po mimowolnym przebywaniu w towarzystwie balangujących,
więc raczej nie ma co przypisywać go skokom na bandżi, tylko właśnie kontaktowi z wyzwalaczem
rufio - Śro 14 Kwi, 2010 14:13
Wiedźma napisał/a: | z wyzwalaczem |
Tak wiec Stiff pozwolił aby wyzwalacz był silniejszy od niego ? Może tak - jak sie patrzy długo na ciała w toplesie to i wyobraznia mocniej pracuje ?
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 14:14
rufio napisał/a: | Nie twierdze ze tego nie ma tylko mówie ze nie zawsze to jest takie na jakie wyglada . |
...pewnie, że tak....
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 14:15
rufio napisał/a: | Tak wiec Stiff pozwolił aby wyzwalacz był silniejszy od niego ? |
A jakże by inaczej?
Przecież ponad 5 lat temu uznał swoją bezsilność wobec niego, miałby teraz zmienić zdanie?
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 14:18
rufio napisał/a: | jak sie patrzy długo na ciała w toplesie |
...nie mogąc dotknąć...!!!
verdo - Śro 14 Kwi, 2010 14:39
ZbOlo napisał/a: | zespół objawów |
Nieraz ktos wstaje oko czerwone,pic sie chce ale odrazu nazywac to "suchym kacem" paranoja jakas.Przeciez niepijacy ludzie maja podobne stany.Terapeuci wymyslili to po to zeby maksymalnie zastraszyc czlowieka i wzmocnic jego czujnosc,bo o to w tym całym cyrku chodzi,we wspołuzaleznieniu rowniez....Az trudno w to uwierzyc,ze niektórzy sie na to łapią... Na imprezie mozna miec gloda,ale to calkiem inna bajka,musisz umiec sobie z tym radzic...
rufio napisał/a: | Może tak - jak sie patrzy długo na ciała w toplesie to i wyobraznia mocniej pracuje ? |
O to wlasnie chodzi...z innymi przyjemnosciami jest podobnie...
verdo - Śro 14 Kwi, 2010 15:13
stiff napisał/a: | Od przyjazdu do Oslo |
W innych krajach "starej unii" pijani nie chodza po ulicy...W Polsce stoja pod sklepami i na kazdym rogu.To juz jest wpisane w nasza kulture.Kolejny defekt systemu...
stiff napisał/a: | Wprawdzie juz po zabiegu z tym kacem |
Kac morderca...ale po czym..moze to sen Cie wymeczył...
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 15:55
verdo napisał/a: | Nieraz ktos wstaje oko czerwone,pic sie chce ale odrazu nazywac to "suchym kacem" paranoja jakas |
Czy tylko takie miałeś objawy kaca? Zatem pogratulować łagodnego przebiegu choroby.
A gdzie telepanie serca, drżenie rąk i inne dygoty, splątanie, bóle mięśni i głowy, mdłości, lęki i inne "delirki"?
U mnie suchy kac wyglądał właśnie tak i do złudzenia przypominał mokrego (a raczej zespół odstawienny).
Stany takie wchodzą w skład przewlekłego zespołu abstynencyjnego,
no ale to dla Ciebie też pewnie tylko wymysł tych cwaniaków terapeutów,
więc nie zaprzątaj sobie tym głowy, podobnie jak terapią
evita - Śro 14 Kwi, 2010 16:31
mój men po sobotniej imprezie wstał z fatalnym bólem głowy i mówił, że czuł się tak jakby całą noc przepił choć w większości towarzyszył mi w kuchni to jednak rozwoził gości do domu a ci pewnie nieźle mu w samochodzie nadmuchali oparami to pewnie też taki suchy kac ?
emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 16:31
Wiedźma, dosc drastycznie to u Ciebie przebiegalo
ja mialam i mam lagodniejsze "objawy "
jest suchy kac -potwierdzam
a wszystkim niedowiarkom nie zycze podobnych stanow
lepiej jednak dmuchac na zimne niz dyskutowac jest czy nie ma ??
stiff - Śro 14 Kwi, 2010 16:38
rufio napisał/a: | Może starczy tego somookaleczania ? |
Ale to nie tak abym przeżywał jakoś specjalnie ta sytuacje,
a jedynie podle sie czułem tego ranka, a to rzadko mi się zdarza...
Juz jest wszystko pod kontrola, a jutro idę już do pracy,
to i oderwę sie od tych balangowiczów, tym bardziej,
ze czekają na dostawę 5 litrów spirytusu...
verdo - Śro 14 Kwi, 2010 17:11
Wiedźma napisał/a: | Czy tylko takie miałeś objawy kaca? |
Wszystkie mozliwe oprócz,drzenia rak.Moj sasiad pil 30 lat zaliczyl 2 terapie i tez zawsze powtarzal,ze nigdy w zyciu mu sie rece nie trzesly..alkohol na kazdego dziala inczej..
Wiedźma napisał/a: | A gdzie telepanie serca, drżenie rąk i inne dygoty, splątanie, bóle mięśni i głowy, mdłości, lęki i inne "delirki"? |
Nieraz słyszlem.."wstalam jakas taka wystraszona".TE WSZYSTKIE OBJAWY WYSTEPUJA U NORMALNYCH LUDZI!!!
Podobnie jest z nawrotami..
Wiedźma napisał/a: | U mnie suchy kac wyglądał właśnie tak i do złudzenia przypominał mokrego (a raczej zespół odstawienny). |
To przez pierwsze 2 tygodnie jest mozliwe...TO ZESPÓŁ ODSTAWIENNY a nie "suchy kac" bez picia.Bez przesadyzmu
Wiedźma napisał/a: | to dla Ciebie też pewnie tylko wymysł tych cwaniaków terapeutów, |
No skuteczne maja metody...normalnie az za bardzo..
Wiedźma napisał/a: | więc nie zaprzątaj sobie tym głowy |
Tak własnie zrobie... i tak to sobie po swojemu widzicie.Pisze 80% zapija po tej terapii.....a Wy to calkiem dobry wynik..
Wiedźma napisał/a: | pogratulować łagodnego przebiegu choroby. |
To udaje sie tylko bardzo silnym i odpornym ludziom.Thank..
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 17:12
verdo napisał/a: | musisz umiec sobie z tym radzic... |
...myślę, że umiem...
verdo - Śro 14 Kwi, 2010 17:18
emigrantka napisał/a: | Wiedźma, dosc drastycznie to u Ciebie przebiegalo |
...przesadza...
emigrantka napisał/a: | jest suchy kac -potwierdzam |
...ale medycyna nie potwierdza...
emigrantka napisał/a: | a wszystkim niedowiarkom nie zycze podobnych stanow |
...ja tez nie,tylko dlaczego wszystkie gorsze samopoczucia podciaga sie pod chorobe alkoholowa...
verdo - Śro 14 Kwi, 2010 17:31
Teraz ktos z zewnatrz przeczyta ten temat i zle zrozumie,to wyjasniam:
TERAPIA JEST POTRZEBNA,SKUTECZNIE LECZY CHOROBE ALKOHOLOWA.
U niektorych to jedyna metoda na zachowanie stalej abstynecji...
W srodku tygodnia w srode pozdrawiam i powodzenia zycze.
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 17:38
Verdo, Twoja buta jest powalająca!
Nie zamierzam Cię przekonywać do swoich racji, bo widocznie należysz do ludzi
wolących uczyć się na własnych błędach zamiast korzystać z doświadczeń innych.
PS
Tylko jedno małe wyjaśnienie:
verdo napisał/a: | Wiedźma napisał/a: | U mnie suchy kac wyglądał właśnie tak i do złudzenia przypominał mokrego (a raczej zespół odstawienny). | To przez pierwsze 2 tygodnie jest mozliwe...TO ZESPÓŁ ODSTAWIENNY a nie "suchy kac" bez picia.Bez przesadyzmu | Ja to miałam po ok. roku abstynencji, więc nie zarzucaj mi mylenia pojęć, bo dokładnie wiem co mówię.
emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 17:49
verdo napisał/a: | W srodku tygodnia w srode pozdrawiam i powodzenia zycze. |
pozdrawiam malkontenta
pterodaktyll - Śro 14 Kwi, 2010 18:29
stiff napisał/a: | oderwę sie od tych balangowiczów, tym bardziej,
ze czekają na dostawę 5 litrów spirytusu. |
Nie wygłupiaj się. Naprawdę chcesz uciec??
stiff - Śro 14 Kwi, 2010 18:46
pterodaktyll napisał/a: | Naprawdę chcesz uciec?? |
Jeszcze parę lat temu, to zmuszony bym był do ewakuacji, aby się nie testować,
a na dziś to średnia przyjemność oglądać nawalonych gości...
pterodaktyll - Śro 14 Kwi, 2010 19:01
stiff napisał/a: | na dziś to średnia przyjemność oglądać nawalonych gości.. |
Co racja to racja
rufio - Śro 14 Kwi, 2010 19:27
stiff napisał/a: | średnia przyjemność oglądać nawalonych gości... |
Żadna przyjemnośc - napatrzyłem sie ostatnio przez trzy dni - cholera mnie brała - a siedziec tam musiałem - bez konsekwencji u mnie oprócz złości a potem to miałem ubaw .
Dlatego moge pisac że nie zawsze musi to cos wystepowac - i nie zawsze to cos nazywa się tak -.
verdo - Śro 14 Kwi, 2010 19:37
Wiedźma napisał/a: | Verdo, Twoja buta jest powalająca! |
no co ponioslo mnie
Wiedźma napisał/a: | Ja to miałam po ok. roku abstynencji, więc nie zarzucaj mi mylenia pojęć, bo dokładnie wiem co mówię. |
Nie zarzucam...mi chodzilo o cos takiego "wstalam rano taka polamana wszystko mnie boli" interpretuj to jak chcesz...Wiesz mi w to ciezko uwierzyc.
emigrantka napisał/a: | pozdrawiam malkontenta |
....a co tak oschle... haha
Ja wlasnie na odwrót do tego podchodze.Nie mozna wszystkiego w zyciu tlumaczyc chorba alkoholowa.A po to jest forum,zeby wyrazac swoje odmienne zdanie i dyskutowac o tym,bo w innym wypadku nie mialoby to sensu i wiałoby nuda...inni sie zgadzaja to ja tez musze. .JA to JA wyrazam swoje zdanie...i tak pozostanie...
Abstynecia to wystarczajaco duzo uniedogodnien,teraz nie pijac mam jeszcze sobie tlumaczyc,ze bedzie mnie niekiedy meczył kac...Wole nie wnikac.
emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 19:53
verdo napisał/a: | Abstynecia to wystarczajaco duzo uniedogodnien,teraz nie pijac mam jeszcze sobie tlumaczyc,ze bedzie mnie niekiedy meczył kac...Wole nie wnikac.
_________________ |
mialam bardzo podobna reakcje na poczatku trzezwienia
to zwykly strach ,obawa ze znow trzebaby ewentualnie stanac oko w oko z wrogiem nie do pokonania to dla faceta maly dyskomfort ...jakby nie bylo
mysle ze pokora i jeszcze raz pokora jest swego rodzaju "obrona "
pozdrawiam ( troche mniej oschle )
Kulfon - Śro 14 Kwi, 2010 19:54
Wiedźma napisał/a: | Nie zamierzam Cię przekonywać do swoich racji, bo widocznie należysz do ludzi
wolących uczyć się na własnych błędach zamiast korzystać z doświadczeń innych. |
tego sie cheba nie da umniknac
stiff - Śro 14 Kwi, 2010 19:58
emigrantka napisał/a: | z wrogiem nie do pokonania to dla faceta maly dyskomfort ... |
To pomylenie pojęć, ponieważ jeśli już zaprzestaliśmy picia,
uznaliśmy swoja bezsilność wobec alko, to juz nie traktujemy go jak wroga,
a coś co jest i będzie z czym nauczyliśmy sie żyć, jednocześnie nie pijać go...
stiff - Śro 14 Kwi, 2010 19:59
Kulfon napisał/a: | tego sie cheba nie da umniknac |
Cheba sie da tylko trzeba chcieć...
emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 20:10
stiff napisał/a: | To pomylenie pojęć, ponieważ jeśli już zaprzestaliśmy picia, |
najpierw jednak musimy uznac go jako wroga,uznac bezsilnosc ,itepe
to poszczegolne etapy ...trzezwienia i ja wlasnie od tego sobie zaczelam
ale oczywiscie masz racje ...podpisuje sie pod tym
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 20:18
verdo napisał/a: | mi chodzilo o cos takiego "wstalam rano taka polamana wszystko mnie boli" |
To też mi się zdarza (gdyby w moim wieku było inaczej, znaczyłoby to, że nie żyję)
Zapewniam Cię, że odróżniam takie stany od suchego kaca.
No ale skoro się go obawiasz i wolisz nie wnikać, to sobie żyj w błogiej nieświadomości
stiff - Śro 14 Kwi, 2010 20:31
emigrantka napisał/a: | to poszczegolne etapy ... |
Dokładnie tak, bo wszystko uzależnione jest jak sobie radzisz z problemem,
ile czasu Ci potrzeba, aby ogarnąć temat i sobie wszystko poukładać...
Kulfon - Śro 14 Kwi, 2010 20:41
stiff napisał/a: | Cheba sie da tylko trzeba chcieć... |
doskonale wiesz, ze chciec to nie wszystko
ja zapomnialem o zasadach, a raczej nie traktowalem ich do konca powaznie i wyladowalem jak wyladowalem
stiff - Śro 14 Kwi, 2010 20:44
Kulfon napisał/a: | ja zapomnialem o zasadach, |
Zasady trzeba mieć zakodowane, bo zapomnieć zawsze można...
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 20:44
Kulfon napisał/a: | ja zapomnialem o zasadach, a raczej nie traktowalem ich do konca powaznie i wyladowalem jak wyladowalem |
Verdo, weź sobie te słowa Kulfona do serca...
verdo - Czw 15 Kwi, 2010 14:59
Wiedźma napisał/a: | No ale skoro się go obawiasz i wolisz nie wnikać, to sobie żyj w błogiej nieświadomości |
Nie obawiam sie i nie zyje w nieswiadomosci.Wiem,ze euforia czy jakies dolegliwosc,zmeczenie doprowadzja do zapicia tylko dlaczego nazywaja to "suchym kacem".Dla mnie kac to kac...
W sumie to jest nieistotne....kazdy moze na to mowic inaczej...
Wiedźma napisał/a: | Verdo, weź sobie te słowa Kulfona do serca... |
To jest najwazniejsze w tym temacie...noooo mocne slowa.
emigrantka napisał/a: | stanac oko w oko z wrogiem nie do pokonania to dla faceta maly
dyskomfort |
To duzy dyskonfort...najwiekszy problem.Zanim gosciu ulegnie to zazwyczaj mija mnostwo czasu... A warunnki poddania nie sa przyjemne...
emigrantka napisał/a: | pozdrawiam ( troche mniej oschle ) |
...liczyłem na wiecej...
Wiedźma - Czw 15 Kwi, 2010 15:18
verdo napisał/a: | Wiem,ze euforia czy jakies dolegliwosc,zmeczenie doprowadzja do zapicia tylko dlaczego nazywaja to "suchym kacem". |
Bo zmęczenie czy inna dolegliwość nie jest suchym kacem.
Suchy kac to specyficzny stan organizmu osoby uzależnionej, dający objawy podobne do zwykłego kaca,
spowodowany przez manipulację podświadomości i będący objawem głodu alkoholowego.
Dobrze jest nauczyć się odróżniać suchego kaca od innych dolegliwości - dla własnego bezpieczeństwa.
verdo - Czw 15 Kwi, 2010 16:10
Wiedźma napisał/a: | spowodowany przez manipulację podświadomości |
Podswiadomosc moze wywolac bol fizyczny...np.bol miesni....chyba nie..
Wczoraj szukalem czegos na ten temat i istnieje wprawdzie cos takiego jak pamiec miesniowa ale to trzeba by bylo troche pobalowac zeby sie ona uaktywniła...
Tak bez picia to sie nie da....
Wiedźma napisał/a: | objawy podobne do zwykłego kaca, |
sa podobne...troche............
Wiedźma napisał/a: | Dobrze jest nauczyć się odróżniać suchego kaca od innych dolegliwości - dla własnego bezpieczeństwa. |
............aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.....no pewnie,ze tak Czujnosc na pierwszym miejscu wczoraj mi to uswiadomilas.Dzieki
Wiedźma - Czw 15 Kwi, 2010 16:31
verdo napisał/a: | Podswiadomosc moze wywolac bol fizyczny...np.bol miesni....chyba nie.. |
Może.
Słyszałeś napewno, że za pomocą hipnozy można znieczulać.
Spowodować ból nie mający fizycznego źródła w organizmie też można.
A hipnoza jest metodą oddziaływania na podświadomość właśnie...
Podświadomość może robić z nami więcej niż może się wydawać.
verdo - Czw 15 Kwi, 2010 16:45
Wiedźma napisał/a: | A hipnoza jest metodą oddziaływania na podświadomość właśnie... |
Tylko co wspólnego ma hipnoza z kacem...
Moze i podswiadomosc ma jakis wplyw,ale ciezko MI w to uwierzyc..
A Wy myscie co chcecie,bo to chyba kwestia wiary w te spawy...
Wiedźma napisał/a: | Podświadomość może robić z nami więcej niż może się wydawać. |
Nie zlosc sie,bo zlosc pieknosci szkodzi(evil)
stiff - Czw 15 Kwi, 2010 16:52
verdo napisał/a: | Tylko co wspólnego ma hipnoza z kacem... |
Po wyjściu z hipnozy, kac jest gwarantowany...
Wiedźma - Czw 15 Kwi, 2010 17:10
Cytat: | Tylko co wspólnego ma hipnoza z kacem... |
Pytałeś o ból fizyczny spowodowany przez podświadomość, więc w tym kontekście
podałam przykład oddziaływania na podświadomość przy pomocy np hipnozy.
Wydawało mi się, że to jasne, ale najwidoczniej takim nie jest
verdo napisał/a: | Nie zlosc sie,bo zlosc pieknosci szkodzi(evil) |
A czy ja się złoszczę? Ten evil to było graficzne przedstawienie manipulującej podświadomości
A poza tym mojej piękności to żadna złość nie zaszkodzi - skoro nie zaszkodziło jej 30 lat picia!
|
|