To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - wkleję parę kawałów

luk33 - Pon 12 Lip, 2010 12:04

Witaj.

Jak się chcę i ma wsparcie.
No i jeszcze trzeba je zauważyć i zrozumieć.
;-)

Ale już jest lepiej.
Kumpel mnie rozsmieszył.
Ale wkleje ten dowcip w innym wątku.

luk.

milutka - Pon 12 Lip, 2010 12:43

Cytat:
Ale wkleje ten dowcip w innym wątku.
wklej ....lubię kawały :p
luk33 - Pon 12 Lip, 2010 13:14

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
- Pan się łapie w tej logice, Panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie?
- To ja mam taką propozycję, Panie Profesorze. Zadam Panu pytanie i jeśli
Pan nie odpowie - stawia mi pan 5, a jeśli Pan odpowie - wywala mnie Pan na zbity pysk.
- OK. Niech Pan pyta.
- Co obecnie jest legalne ale nie logiczne, logiczne - ale nielegalne, a co nie jest ani logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi postawił studentowi 5. Woła zatem swojego
najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź. Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma Pan 65 lat i jest Pan żonaty z 25 letnią kobietą, co jest legalne, ale
nie logiczne. Pana żona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nie
jest legalne. No i stawia Pan kochankowi swojej żony piątkę chociaż powinien
go Pan wywalić na zbity pysk - to właśnie nie jest ani logiczne ani legalne...


Małżeństwo poszło spać, po chwili mąż szturcha żonę, ale ona mówi żeby poczekał, bo dziecko nie śpi. Sytuacja powtarza się parę razy, aż mąż z niecierpliwością mówi:
- Chce mi się bardzo pić.
Na to żona:
- To idź do kuchni i się napij!
Poszedł do kuchni ale patrzy, że nie ma nigdzie nic do picia, wiec zagląda do lodówki - jest szampan. Otwiera szampana a tu oczywiście korek z trzaskiem wyskakuje.
Żona krzyczy teatralnym szeptem:
- Co ty tam wyrabiasz?!
Na to z drugiego pokoju głos dziecka:
- Nie dałaś mu d*py, to się zastrzelił!



Gość dowiedział się, że żona go zdradza. Wpada wcześniej
niż zwykle do domu, wbiega do sypialni, patrzy: a tu żona
leży naga na łóżku, a na niej znajduje się wielki,
umięśniony murzyn. Facet widzi że w walce na pięści
nie ma szans, wiec biegnie do kuchni i zrywa z wieszaka
największa patelnię.
Wpada do sypialni i z całej siły wali nią murzyna w nerki.
Murzyn obraca się, uśmiecha szeroko i mówi:
Dzięki stary, teraz wszedł cały


Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji
otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, k***a, to moja! Teraz idę po pańską!

luk33 - Pon 12 Lip, 2010 13:16

Może niezby - ale coś innego.
Mam troszkę stresującą pracę.

milutka - Pon 12 Lip, 2010 13:46

luk33 napisał/a:
Może niezby - ale coś innego.
Mam troszkę stresującą pracę.
.. g45g21 ale się uśmiałam .....ten pierwszy jest dobry ;) ....ale coby nie skończyło sie łzami to nie pisz kawałów więcej w powitalni tylko w Hyde Parku ....bo narazisz się Wiedźmie ;)
luk33 - Pon 12 Lip, 2010 13:51

Tak chciałem ale zrobiłem jak zwylke.
Z pośpiechu.

ZbOlo - Pon 12 Lip, 2010 14:21

milutka napisał/a:
ten pierwszy jest dobry

luk33 napisał/a:
Pana żona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nie
jest legalne

...ale dlaczego posiadanie 20 letniego kochanka przez leciwe damy jest nie legalne... :szok: ...to ja nie wiem.... :(

Borus - Pon 12 Lip, 2010 14:30

ZbOlo napisał/a:
leciwe damy
25-ciolatka to dla Ciebie leciwa dama? :szok:
ZbOlo - Pon 12 Lip, 2010 14:35

Borus napisał/a:
25-ciolatka to dla Ciebie leciwa dama? :szok:

...leciwa, czyli lecąca na chłopaków... ale mimo to, że jest młoda... co w tym związku jest nie legalne...!!!

luk33 - Pon 12 Lip, 2010 14:54

:D

Chyba że jest żoną i nie może na legalu.
Chociaż mąż prawniczki też się drapie po głowie z boku.

evita - Pon 12 Lip, 2010 16:26

witaj luk :)
ale się uśmiałam z tych twoich dowcipów :rotfl:
to może ja też troszkę ci zaśmiecę wątek na dobry początek ? :mgreen:

Trzech kumpli się spotyka i po kolei narzekają :
- moja żona zdradza mnie z listonoszem - mówi pierwszy
- a po czym to poznajesz ? - pytają koledzy
- bo ciągle pod łóżkiem w sypialni znajduję jakieś listy do obcych osób, które pewnie gubi w pośpiechu
- a moja zdradza mnie z kominiarzem - mówi drugi - wiecznie mamy pełno sadzy na podłodze w sypialni
- to jeszcze nic - stwierdza łamiącym się głosem trzeci - moja zdradza mnie z koniem !
- no co ty ? - krzyczą kumple - jak to z koniem ? skąd to wiesz ?
- wczoraj znalazłem pod łóżkiem w sypialni dżokeja

:rotfl:

milutka - Pon 12 Lip, 2010 16:28

evita napisał/a:
to może ja też troszkę ci zaśmiecę wątek na dobry początek ? :mgreen:
g45g21 ....fajny ....tylko prośba do panów ...coby sensu w kawałach nie szukali :p
pterodaktyll - Pon 12 Lip, 2010 16:35

milutka napisał/a:
.tylko prośba do panów ...coby sensu w kawałach nie szukali

I vice Wersal :wysmiewacz:

milutka - Pon 12 Lip, 2010 16:59

pterodaktyll napisał/a:
I vice Wersal :wysmiewacz:
Chodziło mi o tych panów wyżej .....ale okej ;)
Borus - Pon 12 Lip, 2010 17:08

ZbOlo napisał/a:
leciwa, czyli lecąca na chłopaków
...to nie leciwa, lecz latawica :wysmiewacz:
luk33 - Pon 12 Lip, 2010 17:41

Witajcie.

Krowa która dużo ryczy mało mleka daje.
Ja w pracy to lubie znajomości ale w privie to już odwrotnie.

Ale przejżę pocztę od znajomego - jak nie skasowałem to były dobre dowcipy. :D

luk33 - Pon 12 Lip, 2010 17:45

Najskrytsze marzenia Polskiego mężczyzny:
Córka - zdjęcie na okładce "Cosmopolitana";
Syn - zdjęcie na okładce "Przeglądu Sportowego";
Kochanka - zdjęcie na okładce "Playboya";
Żona - zdjęcie w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie..."

Klara - Pon 12 Lip, 2010 20:24

Rozmawiają znajomi.
Jeden pyta drugiego:
- "Słuchaj, jak ja przeleciałem twoją żonę, to my teraz kim dla siebie jesteśmy? - Kolegami, szwagrami, przyjaciółmi.......?"
- "Ty moją żonę? - No teraz, to my jesteśmy kwita!" :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 12 Lip, 2010 20:31

Klara napisał/a:
teraz, to my jesteśmy kwita!"
g45g21
luk33 - Pon 12 Lip, 2010 21:20

A to za poprawę nastroju dla zapominalskich:

Maż do żony: brałaś dzisiaj pigułkę? żona - nie, to du**

Małgoś - Pon 12 Lip, 2010 21:31

luk33 napisał/a:
brałaś dzisiaj pigułkę? żona - nie, to du**


:rotfl:

a o gejach jakiś masz?

tak mi się jakoś dziwnie skojarzyło sc43545

luk33 - Pon 12 Lip, 2010 21:48

O gejach staram się nie mówić.
Kiedyś wyszło że moich dwuch - z innych miast kolegów jest gejami.

Jeden się ukrywa a ja często żartowałem z fryzjerów i się obraził.
Jak się dowiedziałem to teraz staram się w jego towarzystwie chamować.

yuraa - Wto 13 Lip, 2010 10:45

szło ,dwóch gejów przez park, jeden mówi
-Edziu kochanie muszę kupę
-to leć w krzaki
poleciał , słychać stękanie i nagle płacz
-Edziu, poroniłem chyba, tam jakies nóżki się ruszają
- durniu , na żabę nasrałeś

Jacek - Wto 13 Lip, 2010 13:10

spotkanie w parku na ławeczce
i cichutki szepcik
- masz śliczne oczy
-- twoje też
- zakochałem się w tobie
-- ja w tobie też
- mam na imię juzio
-- ja też

ZbOlo - Wto 13 Lip, 2010 13:15

yuraa napisał/a:
dwóch gejów

Jacek napisał/a:
mam na imię juzio
-- ja też

...czy dlatego, że pogoda jest do du**... to "naszło" Was na kawały o gejach... a'propos:
"...gej wchodzi na basen i się pyta - Jaka woda? ch**! Pada odpowiedź - No to ja skaczę na d**ę..." Jak o gejach, to o gejach...

Tomoe - Wto 13 Lip, 2010 13:21

Ej, a co wy się tacy politycznie poprawni zrobiliście nagle?
Nie moglibyście normalnie, jak ludzie, opowiadać kawałów o pedałach?

:smieje:

ZbOlo - Wto 13 Lip, 2010 13:23

Tomoe napisał/a:
Nie moglibyście normalnie, jak ludzie, opowiadać kawałów o pedałach?

...jak by wygrał Jaro... to by można by było - a teraz to nawet "Niesiołek" wybiera się na paradę gówności... tzn. równości... ;)

Flandria - Wto 13 Lip, 2010 13:24

Tomoe napisał/a:
normalnie


jakoś nie trawię tego słowa ostatnio :mgreen:

Tomoe napisał/a:
o pedałach

proszem Ciem bardzo:

- Mamo, dzieci w szkole się ze mnie śmieją że jestem homofobem.
- To nieprawda synku, ale jak ci tak ktoś jeszcze powie to przyp****l pedałowi!

Jacek - Wto 13 Lip, 2010 13:28

Tomoe napisał/a:
Nie moglibyście normalnie, jak ludzie, opowiadać kawałów o pedałach?

przykro,ale nie znam
może bym wyszperał coś o całym rowerze :mgreen:

Flandria - Wto 13 Lip, 2010 13:30

Trzy fazy otyłości męskiej:
a) nie widać, jak wisi
b) nie widać, jak stoi
c) nie widać kto ciągnie

Tomoe - Wto 13 Lip, 2010 13:34

Synek pyta ojca, co to znaczy "teoretycznie" i "praktycznie".
- Idź, zapytaj matki, siostry i dziadka, czy oddaliby się przystojnemu facetowi za sto tysięcy złotych.

Synek idzie do matki i pyta:
- Mamo, oddałabyś się przystojnemu facetowi za sto tysięcy?
- A pewnie, jakby był przystojny, to czemu nie?

No to synek pyta siostrę:
- Oddałabyś się przystojnemu facetowi za sto tysięcy?
- Pewnie, że tak. Miałabym sporo kasy i sporo przyjemności.

Synek idzie na werandę, gdzie siedzi dziadek na wózku inwalidzkim i krzyczy mu do ucha:
- Dziadek, jakby przyszedł taki przystojny facet i zaproponował ci stosunek za sto tysięcy złotych, zgodziłbyś się?
- Zgodziłbym się, wnusiu.

Synek wraca do ojca i ojciec pyta:
- No i jak poszło?
- Nie chcę cię martwić, tato, ale oni wszyscy by się oddali, nawet dziadek...
- No i widzisz synku. Teoretycznie mamy trzysta tysięcy złotych, a praktycznie - dwie k***y i jednego pedała, i żadnego z nich wszystkich pożytku.

Jacek - Wto 13 Lip, 2010 13:53

w przedziale pociągu siedzi matka z córką
na przeciwko stary trep z młodym wojakiem
w tem pociąg wjeżdża do ciemnego tunelu,na krótką chwilę
i w tym momencie słychać "klask" - jak by kto w pysk dostał
co sobie pomyśleli uczestnicy ???
matka - ocho młoda ma powodzenie
córa - ocho ktoś na matkę leci
stary trep - orzesz kurde,młody zaczepia a mnie się dostało
młody wojak - jak znowuż wiedziemy do tunelu powtórzę jeszcze raz :cwaniak:

luk33 - Wto 13 Lip, 2010 21:38

Żona do męża: Śmierdzisz potem!
On: A Ty przed.

Sid Vicious - Wto 13 Lip, 2010 22:32

dwuch pedalow zachcialo miec dziecko,
poszli do szpitala i zamowili z probowki,
po dziewieciu miesiacach przychodza.
polozna prowadzi ich na porodowke.

wszystkie bachory sie drom a jedno lezy cicho
i wlasnie do niego przyprowadzila pedalow.

jeden sie odzywa:
siostro, mowia ze my jestesmy poje....ani
a to takie grzeczne dziecko i cichutkie!
siostra odpowiada:
cichutkie?
dopolki ma smoczek w d....
:lol:

luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:15

Dostałem nowe
luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:16

Las. Między dwoma drzewami wisi ogromna pajęczyna. Na pajęczynie
listki, igły sosnowe, płatki kwiatów...
W pajęczynę z impetem wlatuje mucha. Przyklejona rozgląda się:
No ku***, pozawieszane tymi je***ymi banerami, nic nie widać...

luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:16

> > > W zatłoczonym tramwaju jedzie facet. Ze zrezygnowaną miną wzdycha co
> > > chwilę ciężko i wykrzykuje:
> > > - O ku***!
> > > Zbulwersowani pasażerowie proszą motorniczego o zwrócenie gościowi
> > uwagi,
> > > wreszcie tramwajem jadą kobiety, dzieci, a ten takie tam pokrzykuje...
> > > Motorniczy podchodzi do faceta, tam ten mu coś tłumaczy,motorniczy
patrzy z niedowierzaniem i sam krzyczy:
- O ku***!
Pasażerowie nie wytrzymują:
- Panie! Co się stało?!
- Temu panu urodził się wnuk.
- No i co z tego?!
- Nazwali go Lech Jarosław!
A cały tramwaj:
- 0 JA p***ę!!!

luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:17

Seks to nie szachy... Kończenie w trzech ruchach na nikim nie robi wrażenia...
luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:17

Żona do męża: - Wiesz, dziś, jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną.
Mąż: - Zawsze się, ku***, spóźniał...

luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:18

Nowy sport ekstremalny - pielgrzymka z rodziną RadiaMaryja w koszulce TVN.
luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:18

Jeśli zamiast bilbordów reklamowych zaczynają się pojawiać jakieś takie ze smutnymi mordami - znaczy, że zbliżają się wybory
luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:19

Dobrze położony asfalt na remontowanej drodze oznacza, że niedługo będą wymieniać rury kanalizacyjne...
luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:20

Podchodzi kolega do kolegi i pyta:
- Zgadzasz się na seks grupowy?
- A kto bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona!
- Nie, nie zgadzam się.
- OK, to Ciebie skreślam z listy.

luk33 - Czw 29 Lip, 2010 21:21

Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów.
- Ryzykowałeś życiem, to nie grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, jednak po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?

evita - Pią 30 Lip, 2010 09:05

luk33 napisał/a:
Seks to nie szachy... Kończenie w trzech ruchach na nikim nie robi wrażenia...

ja bym to nie nazwała dowcipem tylko z cyklu "Z życia wzięte ... " :wysmiewacz:

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 14:38

A to znacie?

Czukcza postanowił nauczyć synka sztuki życia. Wziął obrzyn, naładował chlebak nabojami i powiódł małego w tajgę.
Idą, idą, aż tu za krzakami coś się poruszyło. Czukcza złożył się do strzału i po chwili obaj podchodzą do zdobyczy.
- Popatrz, synku - mówi Czukcza - to jest zając. Zając ma cieplutkią sierść. Zabijesz zająca, zrobisz sobie czapkę i będzie ci w zimie ciepło.
Idą dalej i znowu coś tam mignęło Czukczy za sosną. Czukcza strzelił, woła synka:
- Popatrz, synku, to jest niedźwiedź. Niedzwiedź ma grubą skórę i gęste futro. Zabijesz niedźwiedzia, zrobisz sobie kożuch i będzie ci w zimie ciepło.
Znowu idą i znowu w zaroślach coś zaszeleściło. Czukcza znowu strzela i tłumaczy synkowi:
- Popatrz, synku, to jest jenot. Jenot ma bardzo miękką skórkę. Zabijesz jenota, zrobisz sobie rękawice i będzie ci w zimie ciepło.
Już mieli wracać, ale w ogromnej kępie leszczyny coś zachrobotało. Czukcza bez namysłu strzelił i poucza synka:
- Popatrz synku, to jest geolog. Geolog ma zapałki. Zabijesz geologa, rozpalisz ognisko i będzie ci w zimie ciepło.

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 14:52

Co robi Czukcza po powrocie z polowania?
W kolejności:
Owiera wejście jarangi.
Zamyka wejście jarangi.
Podpiera wejście jarangi obrzynem.
Wypija litr samogonu.
Rzuca żonę na skóry.
Rozpina kożuch.
Dokonuje aktu płciowego.
Zdejmuje narty.

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 15:04

Pewnego razu Czukcza został wydelegowany przez swój przysiółek do Moskwy.
Co chwila przystaje, by podziwiać zabytki i pomniki. Nic z tego nie rozumie, ale przed jednym z pomników zdobył się na odwagę:
- Obywatelu, - zaczepił jakiegoś przechodnia - czyj to pomnik?
- Czechowa - pada odpowiedź.
- Aaa, wiem! To ten, co napisał "Matkę"! - ucieszył się Czukcza.
- Nie, "Matkę" napisał Gorkij, a Czechow pisał sztuki sceniczne - objaśnił przechodzień.
Czukcza stoi i myśli... W końcu nie wytrzymał i krzyknął za przechodniem:
- Jacyż wy, Rosjanie, jesteście durni! Gorkij napisał "Matkę", a wyście pomnik Czechowowi wystawili?!

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 15:34

Czukcza-biznesmen wraca do jarangi z Nowego Jorku.
Żona natychmiast podaje mu aluminiowy garnuszek z samogonem i pyta:
- A za tym oceanem, to ty mnie wspominał chociaż raz?
- Wspominał. I całe $100 mnie to kosztowało.
- Tyle pieniędzy? - dziwi się żona - To ty musisz mnie bardzo kochać, mój najmileńszy! Opowiadaj!
I Czukcza opowiada:
- Na samym biznesowym spotkaniu spokojnie. Ale potem był bankiet i na tym bankiecie do stołu podawały przepiękne, młode dziewczyny, prawie całkiem rozebrane, tylko w sukienkach.
- I co, i co? - dopytuje się żona.
- Splunąlem na podłogę. Zaraz przyskoczyło do mnie jakiś dwóch, wyrzucili mnie na ulicę. To ja na ulicy z tej złości kopnąłem w blaszane pudełko. Tam były śmieci i policjant wypisał mi mandat za zaśmiecanie miasta.
- Bożesz ty mój ! - załamuje ręce żona - A czego ty pluł na tę podłogę?
- A bo właśnie ciebie wspomniałem...

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 16:19

Osiemnastoletni Czukcza pojechał do Moskwy celem ukończenia szkoły podstawowej.
Z tzw. awansu społeczniego, bez egzaminu, trafia do klasy trzeciej.
Tu, nauczycielka zadaje uczniom pytanie:
- Kto z was może mi powiedzieć, jakie korzyści odnosimy z hodowli gęsi?
Mnóstwo dzieciaków zgłasza się do odpowiedzi, ale panią interesuje to, co do powiedzenia ma Czukcza, bo pytanie łatwe i jest szansa na poprawienie oceny, więc pozwala mu zabrać głos:
- No, powiedz, co uzyskujemy z gęsi?
- Smalec.
- Bardzo dobrze! - ucieszyła się pani - I jeszcze co?
Czukcza myśli. Po chwili odpowiada:
- Smalec.
- To już mówiłeś. Co jeszcze, oprócz smalcu, daje nam gąska? Zastanów się!
Czukcza się zastanawia i mówi:
- Smalec.
Pani usiłuje pomóc uczniowi i pyta:
- W internacie dali ci poduszkę?
- Dali.
- I co jest w tej poduszce?
- Dziura.
- No, a z tej dziury co wylatuje?
- Jak to co?! - oburza się Czukcza - Pierze!!!
- Właśnie! To co jeszcze pozyskujemy z gęsi?
- Samlec.

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 16:32

Czukcza zapisał się na kurs języka rosyjskiego. Po czterech latach lektor opieprza Czukczę:
- Przecież ty się wcale do nauki nie przykładasz! Umowa była taka, że uczysz się dwóch słówek dziennie, a ty co?
- A ja się uczę 200-stu!
- Dwustu? No to, gdzie masz te wszystkie słowa?!
Czukcza poklepał się po czaszce:
- Tu!
- A jak się po rosyjsku nazywa ta część ciała? - zapytał nauczyciel.
- Żopa!!!

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 16:59

Komunikat na dworcu kolejowym:
- Uwaga, uwaga! Pociąg do Moskwy odjeżdża z peronu pierwszego! Specjalny komunikat dla Czukczów: - pociąg do Moskwy odjeżdża z pierwszej i drugiej szyny!

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 17:20

Czukcza podejmuje w swojej jarandze geologów.
Wypili po garnuszku samogonu i rozglądają się za jakąś zagrychą.
Czukcza przepraszającym gestem pokazuje na puste słoiki:
- Byli i koszone ogórki, byli i grzyby solone, i pomidory, teraz już nie ma. Zima długa, ciężka, wszystko my z żoną zjedli. Ale zaraz wam coś przyniosę!
Wyszedł z jarangi, po chwili wrócił i wysypał przed geologami cały ogromny wór cukierków.
Ci popatrzyli w zdumieniu i pytają:
- A tego nie zjedliście?
- Nie. I ja, i żona mamy zgagę po papierkach...

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 18:01

Czukcza wraca do domu po odbytej służbie wojskowej. Natychmiast obstępują go mieszkańcy wioski i pytają:
- No jak tam? Nikt się z ciebie nie wyśmiewał? Nikt nie mówił, że jesteś głupi?
- A skąd! Tam było dużo jeszcze głupszych ode mnie!!! Na przykład, taki jeden Ormiaszka przez całe dwa lata nie zorientował się, że nie jestem kobietą i co noc przychodził do mojego łóżka.

Urszula - Pią 30 Lip, 2010 18:08

Stoi Czukcza na warcie.
W pewnej chwili z mroku wyłania się jakaś sylwetka. Czukcza chwyta za broń i rzuca pytanie:
- Hasło?
- Orzeł.
- W porządku, przechodź.
Po chwili znowu pojawia się następna sywetka, Czukcza pyta:
- Hasło?
- Orzel.
- W porządku, przechodź.
Sytuacja się powtarza. Czukcza celuje w niezidentyfikowanego osobinka i rzuca:
- Hasło?
- Sokół.
- Nie "Sokół", tylko "Orzeł", idioto! Przechodź!!!

Kulfon - Wto 03 Sie, 2010 20:24

Nauczyciel do ucznia:
-Pan pójdzie na pierwsze piętro, znajdzie sprzątaczke i załatwi szmate. :szok:

Urszula - Czw 05 Sie, 2010 15:55

***
- Czukcza, a dlaczego ty wódkę pijesz?
- Bo w płynie. Jakby była w kostkach to bym gryzł.

***
- Czukcza, która godzina?
- Za pięć.
- Za pięć która?
- Nie wiem. Mała wskazówka mi się urwała.

***
- Czukcza, zadowolony jesteś z Kamaza?
- I tak, i nie. W kabinie fajnie, ciepło, przytulnie, wiatr nie wieje...
- To dlaczego nie jesteś do końca zadowolony? Psuje się?
- Eee, nie... Psuć to się nie psuje, ale ciężki i psy szybko się męczą.

***
- Czukcza, kto u was we wsi jest najstarszy?
- Najstarszego nie ma. Wczoraj umarł.

***
- Czukcza, czy człowiek ma duszę?
- Ma.
- A gdzie?
- W pęcherzu. Jak się wysikasz, to zaraz na duszy lżej.

***
- Czukcza, dlaczego masz takie pokaleczone czoło?
- A to od kataru.
- Od kataru?
- Kichnąlem prosto w szybę.

***
Na granicy celnik pyta Czukczę:
- Jest coś do oclenia?
- Nie ma. Wszystko przemycam.

***
Szkolenie spadochroniarzy. Pierwszy pilot mówi do drugiego:
- Powiedz Czukczom, żeby przestali skakać, bo jeszcze nie wystartowaliśmy.

milutka - Czw 05 Sie, 2010 16:00

Urszulo te kawały sa super...uśmiałam się do łez :) g45g21
pterodaktyll - Czw 05 Sie, 2010 16:09

:rotfl: g45g21
Urszula - Czw 05 Sie, 2010 16:41

***
Nad tajgą wisi helikopter. Cała wioska zastanawia się, jak to możliwe, że maszyna tak stoi w miejscu w powietrzu i nie leci:
- Zepsuł się.
- Nieee, gdyby się zepsuł, to by runął na ziemię.
- A co tam sobie głowę helikopterem zawracać! Lepiej chodźny się napić. Benzyny im zabrakło i tyle!!!

***
Przychodzi Czukcza do kierownika ekspedycji geologów:
- To nie jest w porządku! Dlaczego przeleciałeś moją żonę? To nie dobrze!!!
Geolog poskrobał się po głowie:
- No i jak tu was, Czukczów, pojąć? Żonie dobrze, a dla ciebie to niedobrze?

***
Czukcza pyta geologa:
- Towarzyszu, czy kobieta może być taka całkiem biała-bieluteńka?
- Może - odpowiada geolog - Zdarzają się albinoski.
- A czy kobieta może być taka całkiem czarna-czarniuteńka?
- Może. U niektórych murzyńskich plemion występuje bardzo głęboki odcień czarnej karnacji.
- A czy kobieta może być w połowie biała-bieluteńka, a w połowie czarna-czarniuteńka?
- Raczej nie...
- Kurde, to teraz sam nie wiem! Przeleciałem zakonnicę, czy pingwina?

***
Czukocka kobieta przemierza tajgę na nartach. W ustach skręt, na plecach gwintówka. Spotyka geologa i pyta:
- I co? Pewnie chcesz mnie zgwałcić?
- A, Boże broń! - zaklina się geolog.
Kobieta zdejmuje gwintówkę i wymierza w geologa:
- Zechcesz, kochanieńki, zechcesz...

Urszula - Czw 05 Sie, 2010 17:07

milutka napisał/a:
Urszulo te kawały sa super...uśmiałam się do łez

Po rusku brzmią jeszcze lepiej!!!
Niestety, nie mam odpowiedniej czcionki, a poza tym domyślam się, że nie wszyscy znają rosyjski.
No i większość kawałów o Czukczach polega jednak na grze słów. Nie wszystkie idiomy są przetłumaczalne, więc kawał nie śmieszy...
Ale fajnie, że się Wam podobają!

Jacek - Czw 05 Sie, 2010 17:10

siedzi czukcza na stepie i patrzy w niebo, a tam lecą naprzeciw siebie dwa odrzutowce. Lecą tak, jakby się miały zderzyć, tak więc czukcza patrzy z przejęciem.. ale samoloty się minęły, a zaaferowany czukcza dostał zeza rozbieżnego! no, czto że diełać? koledzy zadzwonili do lekarza i opowiedzieli cała histrorię, a lekarz na to:
no, da! ja budu czieres czas, no tieper wy jemu położite jajco mieżdu głaza!
za godzinę lekarz przyjechał, a czukcza martwy..
- no szto ta słucziłos? - pyta lekarz
- no, jak tylko dociągnęliśmy jajko do brody, tak on skonał- odpowiedzieli czukcze.. :mgreen:

Urszula - Czw 05 Sie, 2010 17:32

***
Dwóch Czukczów zabłądziło w tajdze. Jeden mówi do drugiego:
- Strzelaj! Może ktoś nas usłyszy....
I ten pierwszy strzela raz, drugi, trzeci, piętnasty... Nikt nie odpowiada.
Zrezygnowany usiadł na pniaku, ale kolega go tarmosi:
- Nie poddawaj się! Wystrzel jeszcze raz!!!
- Nie mogę... Łuk się złamał.

***
Czukcza złożyl podanie o paszport. Wydali mu, ale po miesiącu zgłosił się po nowy.
Zdziwiona urzędniczka pyta:
- Po co ci nowy? Zgubiłeś poprzedni?
- Nie zgubiłem. Ale zacząłem więcej palić, a w tych waszych paszportach za dużo kartek nie ma...

***
Czukcza zamówił sobie lusterko na e-bay'u. Przesyłka dotarła, Czukcza otwiera i krzyczy:
- Oj, ktoś z rodziny przyjechał!
Podchodzi żona, zagląda w lusterko i spluwa:
- Ale szkaradną babę sobie przywiózł!

Urszula - Czw 05 Sie, 2010 18:13

***
Pewnego dnia Czukcza wkurzył się na swojego psa i zapowiedział psu, że więcej nie da mu żreć. Ale wieczorem żal mu się zrobiło zwierzaka i zawołał żonę:
- Zanieś psu michę. Ale jak go poinformujesz, że przynosisz mu żarcie z mojego polecenia, to od jutra jeść nie dostaniesz!

***
Dzwoni Czukcza do posłanki Kempy i pyta, jakie warunki należy spełnić, by zostać członkiem PiS.
- A wy kto? -pyta pani posłanka.
- Czukcza - pada szczera odpowiedź.
- Jesteście idiotą?!
- A czy to konieczne?

milutka - Pią 06 Sie, 2010 06:06

Urszula napisał/a:
Po rusku brzmią jeszcze lepiej!!!
Niestety, nie mam odpowiedniej czcionki, a poza tym domyślam się, że nie wszyscy znają rosyjski.
No i większość kawałów o Czukczach polega jednak na grze słów.
Ja uczyłam się rosyjskiego ale przyznam ,że już mało z niego pamiętam ....coś tam mi świta ale to zbyt mało coby zrozumieć kawał :p
wczoraj czytając te kawały tak się śmiałam ,że aż mi łzy poleciały ,moi starsi synowie wchodząc do pokoju skwitowali ..."No tak !Mama znowu siedzi na tym forum ".... :p .....z kilku również się śmiali ale reszty nie bardzo rozumieli :)

stiff - Pią 06 Sie, 2010 16:24

Cytaty pochodzą z korespondencji do firm ubezpieczeniowych... :D

Prowadziłam od 40 lat,kiedy nagle zasnęłam przy kierownicy i miałam wypadek...
Dalem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony...
Zderzyłem sie ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony...
Nie jestem pewna czyja to wina, ale podejrzanych jest wielu...
Moj samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie,
mam nadzieje, ze spotka sie to z państwa aprobata...
Zatrąbiłem na pieszego, ale on sie tylko gapił wiec go przejechałem...
Ten pieszy strasznie latal po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem... cdn...

Urszula - Pią 06 Sie, 2010 17:04

milutka napisał/a:
czytając te kawały tak się śmiałam ,że aż mi łzy poleciały

No to dorzucę jeszcze kilka.

***
- Czukcza, nie masz w jarandze łazienki, to gdzie ty się myjesz?
- W strumyku.
- A zimą?
- Eee, ile tam tej zimy! Wszystkiego dziewięć miesięcy...

***
- Czukcza, podobają ci się Rosjanki?
- Podobają. Tylko strasznie brudne!
- ???
- Każdego dnia muszą się myć.

***
Żona Czukczy ogląda w sklepie ogromną marchew.
- Zupełnie jak mojego starego! - wykrzykuje.
- To twój ma takiego wielkiego? - z zazdrością pyta sprzedawczyni.
- Nie, takiego brudnego.

***
Czukcza przechodzi koło rosyjskiej fabryki. Na bramie jakiś napis.
- "Wstęp wzbroniny" - sylabizuje Czukcza - Ależ idioci z tych Ruskich! To po co było bramę robić?!

***
Czukcza spotyka przyjaciela:
- Twoja żona już urodziła.
- Urodziła.
- Syna?
- Nie.
- A co?

***
- Czukcza, ty próbował whisky, jak w Moskwie był?
- Próbował. Bardzo smaczna.
- A papierosy z filtrem ty palił?
- Palił. Ale nie smakowały. Póki jeszcze filtr palisz, całkiem niczego, ale dalej to już słabiutkie...

***
Stoi Czukcza na warcie, ktoś przechodzi.
- Stój, bo strzelam!
- Stoję!
- Strzelam!

***
Zajęcia z orientacji w terenie.
- Towariszcz Czukcza, jeśli po waszej prawej ręce macie zachód, po lewej wschód, to co macie z tyłu?
- d**ę.

Urszula - Pią 06 Sie, 2010 17:30

***
Czukcza przebywając na delegacji w Moskwie, skorzystał z usług prostytutki.
Zadowolony z usługi dorzucił jeszcze do umówionej ceny (6 skórek z sobola) kilka grudek złota.
Dziewczyna widzi, że w plecaku Czukczy jest jeszcze dużo tego dobra, więc proponuje:
- A może chciałbyś jeszcze raz?
Czukcza chętnie skorzystał, ale po zakończeniu sprawy zaczyna skórki i złoto z powrotem zbierać do plecaka.
- Ty co?! - oburza się dzieweczka - Bez zapłaty byś chciał?
- No, jak bez zapłaty? Czukcza chciał, to Czukcza zapłacił. Ty chciała, to ty płać!

***
Czukcza nocuje w moskiewskim hotelu. Nagle rozlega się łomot do drzwi:
- Proszę szybko wyjść z pokoju! Pożar!!!
Czukcza naciąga kołdrę na głowę i mamrocze sennie:
- Musieli mnie z kimś pomylić... Jestem myśliwym, nie strażakiem...

***
Czukcza wrzuca do fontanny najpierw jeden but, potem drugi, zdejmuje czapkę, też wrzuca...
Przechodzący obok facet pyta ze zdziwieniem:
- A cóż ty robisz, Czukcza?
- Dziesięć kopiejek mi tam wpadło.
- To po co jeszcze buty i czapkę tam wrzuciłeś?
- Bo po same marne dziesięć kopiejek nie opłaca mi się włazić do wody...

Urszula - Pią 06 Sie, 2010 17:59

***
- Szeregowy Iwanow, czym jest Ojczyzna?
- Ojczyzna jest moją matką!
- Bardzo dobrze. Teraz wy, szeregowy Jukagir - sierżant zwraca się do Czukczy - Powiedzcie, czym jest Ojczyzna?
- Ojczyzna jest matką Iwanowa.
- Durak! Ojczyzna jest również waszą matką! Zrozumiałeś?
- Tak jest!
- Co zrozumiałeś?
- Że jestem bratem Iwanowa.

***
Czukcza postanowił zerwać z alkoholem. Ale jak to zrobić, skoro geolog Wasilij co wieczór przychodzi do jarangi z butelką?
Myślał, myślał, aż wkońcu mówi żonie:
- Jak przyjdzie Wasilij, to ja się schowam pod skórami, a ty powiesz, że nie ma mnie w domu.
Przychodzi Wasilij:
- Czukcza jest?
- Nie, nie ma go w domu.
- To i dobrze! - ucieszył się geolog. Odkorkował butelką, nalał do dwóch słoików, wypili, zakąsili solonym grzybkiem i Wasilij zaczyna dobierać się do żony Czukczy.
Już prawie osiągnął co chciał, kiedy spod skór rozległ się głośny płacz.
Wasilij podnosi skóry, a tam zasmarkany Czukcza.
- Czego ryczysz? - pyta Wasilij.
- A bo chcę ci teraz mordę obić i nie mogę, bo nie ma mnie w domu!

Urszula - Pią 06 Sie, 2010 19:28

***
Poszedł Czukcza do USC zarejestrować swoje piąte dziecko. Wypełnia ankietę:
- Narodowość ojca: Czukcza.
- Narodowość matki: Czukcza.
- Narodowość dziecka: Chińczyk.
- Chińczyk? - dziwi się urzędniczka - Jakim cudem Chińczyk, skoro ojciec i matka Czukcze?
- Wyraźnie słyszałem w radio - objaśnia Czukcza - że co piąty noworodek na świcie jest narodowości chińskiej.

***
Sędzia:
- Przyznajecie się, że ukradliście ten samochód?
- Nie! Czukcza nie złodziej! Czukcza myślał, że jak samochód koło cmentarza stoi, to właściciel umarł...

***
Czukcza kończy zakupy w sklepie:
- I dajcie mi jeszcze pół kilo sera dla sąsiada.
- Białego, czy żółtego?
- Wszystko jedno! Sąsiad ślepy.

***
Czukcza puka do okna sąsiadki:
- Wania w domu?
- Oj, to ty nie wiesz? Wania umarł dziś w nocy.
- I co? Na ryby dzisiaj nie pójdzie?

***
Kilku Czukczów zastanawia się, co kupić przyjacielowi na urodziny:
- Może krawat?
- Nieee... W tamtym tygodniu odciął geologom telefon, kabla do wiązania chrustu starczy mu na cały miesiąc.
- Może wodę kolońską?
- Eeee... Drogie dziadostwo, a butelczeki małe, ani poczuje, że wypił.
- No to książkę.
- A to już zupełnie bez sensu!!! Przecież on niedawno rzucił palenie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group