HydePark - talon na buty
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 00:27
To dlaczego, do cholery , nikt jeszcze życzeń nie złożył ani mnie , ani mojemu osobistemu koledze małżonkowi?!
Wszak z Polski my nauczyciele!!!
I nawet z komuną my walczyli!
Granda jakaś i ja się nie zgadzam!!!
Życzę sobie kwiatuszka (może być nawet goździk cięty-śnięty), albo laurki z napisem: "NASZEJ PANI VI-ta B).
A talon na rajstopy też by się przydał...
Wiedźma - Pią 15 Paź, 2010 00:40
Urszula napisał/a: | Życzę sobie kwiatuszka (może być nawet goździk cięty-śnięty) |
Flandria - Pią 15 Paź, 2010 01:30
dla Ciebie Urszulko
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 01:30
Dzięki, Wiedźmo!
Ten goździk z pewnością nie jest "śnięty".
A tak w ogólności, to bardzo lubię goździki. Niezależnie od skojarzeń z czasów PRL.
To bardzo piękne kwiaty.
Zresztą, który kwiat nie jest piękny?
Ale co z tym talonem na rajstopy?!
Flandria - Pią 15 Paź, 2010 01:34
Urszula napisał/a: | Ale co z tym talonem na rajstopy?! |
znalazłam tylko talon na buty
może być ??
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 01:50
Dzięki, Flandro!!!
Przepiękne te goździki!
Kocham kwiaty i szlag mnie trafiła, że komuna nawet kwiatki potrafiła niektórym z nas obrzydzić!
Kiedyś, w środku chicagowskiej zimy, kupiłam całą wiąchę różnokolorowych goździków i ustawiłam na stole.
Przyszli znajomi i uslyszałam:
- A co to? 1. Maj, czy 22. Lipca?
Nie skomentowałam, bo uznałam, że nie ma do kogo...
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 02:10
Flandra napisał/a: | znalazłam tylko talon na buty |
Łojezusicku, Flandro, jakie to piękne!!!
Wprawdzie nie pamiętam już, co znaczyło "wraz z odcinkiem rezerwowym" i po co miałam go przechowywać, ale właśnie takie talony otrzymywałam!
Z tym, że z realizacją talonów było kiepsko, bo zwykle rozmiary obuwia w sklepach były powyżej 40, a ja noszę nr 35-36.
Pewnego dnia jakaś dość przytomna ekspedientka zauważyła: "- To ma pani słabą przyczepność do położa".
A potem poszła i wygrzebała w magazynie dziecięce tenisówki, które akurat pasowały na moje stópki!!!
Sid Vicious - Pią 15 Paź, 2010 07:10
Urszula napisał/a: | a ja noszę nr 35-36. |
znalazlem kiedys stoisko z butami na targu rolnym. same kalosze, gumowce, walinki i glany za smiesznie male pieniadze. glany - krew mi zaczela w zylach krazyc, prawdziwe rumuny, oj niebagatele bylo je zdobyc, byly juz na wymarciu, kiedy rynek zasypaly martensy, rengersy. ztrzymalem sie obok, mysle ze kupie tyle, na ile mi pienedzy wystarczy, zapytale m o nr 42 - kobieta, widac ze od pluga oderwana proponuje mi gumofilce - nie, nie, te sa chlopience, tylko 35 do 38. i tak wzielem chyba z 10 par. te wieksze poszly, ale zostala para 35, bo nikogo nie spotkalem o takim rozmiarze, kto by chcial glany. dlugo sie te buty przeprowadzaly razem ze mna, przypominajac mi ta historie, az w koncu je wyp... troche z zalem ze to prawdziwa legenda.
no widzisz, byly by na ciebie njalepszego
pterodaktyll - Pią 15 Paź, 2010 07:19
Flandra napisał/a: |
znalazłam tylko talon na buty |
..........rozmarzyłem się.................
I komu to k...przeszkadzało...........
ZbOlo - Pią 15 Paź, 2010 07:27
pterodaktyll napisał/a: | I komu to k...przeszkadzało........... |
...no właśnie.... tak fajnie było... i młody byłem, ech......
Klara - Pią 15 Paź, 2010 07:40
Urszulko, ode mnie też - goździk i nie tylko
pterodaktyll - Pią 15 Paź, 2010 08:08
Klara napisał/a: | Urszulko, ode mnie też - goździk i nie tylko
|
No wiesz Klara...........kwiaty do śmietnika wyrzucać i to takie piękne...........za grosz estetyzmu.............
Klara - Pią 15 Paź, 2010 08:11
pterodaktyll napisał/a: | kwiaty do śmietnika wyrzucać i to takie piękne |
Hehe.... tym razem, to ja zostałam wyrzucona i to razem z kwiatami
pterodaktyll - Pią 15 Paź, 2010 08:14
Klara napisał/a: | tym razem, to ja zostałam wyrzucona i to razem z kwiatami |
Niemcy przy Was ze swoim zamiłowaniem do porządku, to pikuś.........
.....pardon.....Pan Pikuś..........
yuraa - Pią 15 Paź, 2010 08:20
pterodaktyll napisał/a: | .kwiaty do śmietnika wyrzucać i to takie piękne...........za grosz estetyzmu. |
lekko przywiędłe były
pterodaktyll - Pią 15 Paź, 2010 08:24
Klara napisał/a: | . tym razem, to ja zostałam wyrzucona i to razem z kwiatami |
yuraa napisał/a: | lekko przywiędłe były |
To masz farta Klaro, że jeszcze nie dostałaś przy okazji, bo słyszałem, że niektórzy biją nawet za to, że zupa była za słona.......
Klara - Pią 15 Paź, 2010 08:26
pterodaktyll napisał/a: | To masz farta Klaro, że jeszcze nie dostałaś przy okazji |
Chyba Ci jeszcze nie mówiłam, że jestem w czepku urodzona....
beata - Pią 15 Paź, 2010 09:14
Dlaczego ten wątek jest w śmietniczce?
yuraa - Pią 15 Paź, 2010 10:10
palec mi sie omsknął bo to było miedzy jedną a druga łyzką owsianki
beata - Pią 15 Paź, 2010 12:34
To najpierw dajecie Uli kwiaty na Dzień Nauczyciela,a potem na śmietnik?Nieładnie,oj nieładnie yuraa napisał/a: | palec mi sie omsknął | No to może jeszcze raz by się omsknął?Gdzieś na górę?
ZbOlo - Pią 15 Paź, 2010 12:43
beata napisał/a: | No to może jeszcze raz by się omsknął?Gdzieś na górę? |
...może już się nie można "cafnąć"...
beata - Pią 15 Paź, 2010 12:47
ZbOlo napisał/a: | może już się nie można "cafnąć"... | Ty mnie już dzisiaj nie rozśmieszaj,bo i tak już płaczę ze śmiech..tak mnie z Tomoe rozbawiliście
Flandria - Pią 15 Paź, 2010 12:56
beata napisał/a: | Dlaczego ten wątek jest w śmietniczce? |
no właśnie
naszukałam się ja talonu, namęczyłam, a Ty Yuraa do śmieci go wyrzucasz ?
ja rozumiem, że ździebko jest nieaktualny, ale zauważ jaką ma wielką wartość sentymentalną !
yuraa - Pią 15 Paź, 2010 13:01
przykro mi miało iść do hydra parku
dałem.... ..., no czegoś tam dałem.
ja juz ze śmietnika cofnąć nie mogę,
trzeba podanie i trzy talony do wyższej instancji
zaraz zaraz , cos ciężko z moim pomyslunkiem, zaraz przesunę, przecież mogę, co ja nie mogę??
beata - Pią 15 Paź, 2010 13:04
yuraa napisał/a: | trzeba podanie i trzy talony do wyższej instancji | Wiedźmo?
Flandria - Pią 15 Paź, 2010 13:07
yuraa napisał/a: | przecież mogę, co ja nie mogę?? |
dzięki Yuraa
beata - Pią 15 Paź, 2010 13:10
yuraa napisał/a: | trzeba podanie i trzy talony do wyższej instancji |
Dla Wiedźmusi.
ZbOlo - Pią 15 Paź, 2010 13:13
beata napisał/a: | Dla Wiedźmusi |
...ale to bezy, nie talony są...
Flandria - Pią 15 Paź, 2010 13:18
beata napisał/a: | Dla Wiedźmusi. |
a czemu dla Wiedźmusi (naszej kochanej) a nie dla Yureczka (naszego kochanego) ?
ZbOlo - Pią 15 Paź, 2010 13:20
Flandra napisał/a: | a nie dla Yureczka |
...bo Yura jeno owies, tzn. owsiankę wcina...
Wiedźma - Pią 15 Paź, 2010 13:47
Wyższa instancja okazała się niepotrzebna.
Ale za bezy i tak dziękuję
KICAJKA - Pią 15 Paź, 2010 14:50
Specjalne życzenia dla nauczycielów;
kochanej Urszulki i jej osobistego kol.małżonka
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 14:57
Kicajko,
nauczycioły dziękują serdecznie!
Och, jak ja lubię dostawać kwiaty!!!!
Tomoe - Pią 15 Paź, 2010 15:36
A ja tez kiedyś pracowałam jako nauczycielka, w czterech szkołach - dwóch podstawówkach i dwóch szkołach średnich.
Ale nie kochałam być nauczycielką, więc o kwiatki nie proszę.
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 15:53
No to i nie dostaniesz!
A buziaka (tak poza Dniem Nauczyciela) przyjmiesz?
Ja kochałam być nauczycielką, ale bardzo nie kochałam Dnia Nauczyciela!
Zawsze krępowało mnie przyjmowanie czegokolwiek od uczniów, nawet kwiatków. Zdawałam sobie sprawę z tego, że nie wszystkich rodziców stać na ten kwiatek i prosiłam, żeby nie wykosztowywali się niepotrzebnie.
Ale gdzie tam! Jak grochem o ścianę...
Modne też były czekolady i bombonierki. Te rozpakowywałam natychmiast i częstowałam dzieciaków.
Podobnie czułam się w Dniu Kobiet.
Flandria - Pią 15 Paź, 2010 15:58
Urszula napisał/a: | Zawsze krępowało mnie przyjmowanie czegokolwiek |
no a zobacz co się teraz z Tobą porobiło !
nie dość, że sama domagasz się kwiatów, to później gdy je dostaniesz żądasz jakichś talonów !
a tak serio
to wiesz co to równowaga w dawaniu i braniu ?
znalazłam kiedyś świetny tekst: http://flandra.wordpress....afisz-oddychac/
Tomoe - Pią 15 Paź, 2010 16:02
Urszula napisał/a: |
A buziaka (tak poza Dniem Nauczyciela) przyjmiesz?
|
Buziaka - zawsze!
Przyjmę i odwzajemnię.
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 16:25
Flandra napisał/a: | później gdy je dostaniesz żądasz jakichś talonów ! |
I też dostałam!
Jakoś zawsze wolałam dawać, niż brać. Do dziś mi to zostało...
A tekst przeczytam trochę później. Dzięki!
beata - Pią 15 Paź, 2010 16:36
I ja się dołączam do życzeń.
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 16:48
Bardzo dziękuję, Beatko!
Nie spodziewałam się, że wyłudzę od Was Wszystkich tyle przepięknych kwiatów!
I tak sobie przed chwilą pomyślałam:
- Ani imienin teraz nie obchodzę, ani urodzin, ani żadej rocznicy, nauczycielką byłam przed wiekami i w Polsce, a tu takie fajne posty dostaję z byle jakiej okazji!!!
KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!
beata - Pią 15 Paź, 2010 16:50
Flandra napisał/a: | a czemu dla Wiedźmusi (naszej kochanej) a nie dla Yureczka (naszego kochanego) ? | Bo Jureczkowi,to ja dam coś innego.
beata - Pią 15 Paź, 2010 16:54
Urszula napisał/a: | KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!! | Ja Ciebie też
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 16:58
beata napisał/a: | Bo Jureczkowi,to ja dam coś innego. |
"Daj, daj, daj,
nie odmawiaj, daj!..."
Pewnie nie znasz tego przeboju, bo Ty młódka jesteś.
Ale to musisz znać:
Tyz bym dała, kiebym fciała,
jeno mi sie nie fce!
Bo ón jeno duzo godo
i wonsami łechce!
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 17:09
Łojezusickuipanienko, Beatko!
Jakim cudem dogrzebałaś się do tak fantastycznego serduszkowego koszyka?
Przepiękny!!!
No, teraz to już mój dobry humor sięgnął szczytów wyższych, niż Himalaje!
Aż mi się nie chce odejść od komputerka, ale za kilkanaście minut będę musiała udać się po bliźniaczki do przedszkola.
beata - Pią 15 Paź, 2010 17:40
Urszula napisał/a: | Pewnie nie znasz tego przeboju, bo Ty młódka jesteś. | Znam.I lubię.
Urszula napisał/a: | Jakim cudem dogrzebałaś się do tak fantastycznego serduszkowego koszyka? | Aaaa...bo to specjalnie dla Ciebie.
Urszula napisał/a: | No, teraz to już mój dobry humor sięgnął szczytów wyższych, niż Himalaje! | Siem cieszę.
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 17:49
beata napisał/a: | Aaaa...bo to specjalnie dla Ciebie. |
Siem chyba musimy osobiście spotkać, kiedy już wrócę do kraju, żebym mogła osobiście Cię uściskać i wypić jakąś dobrą kawę, poplotkować i pośmiać się trochę!
beata - Pią 15 Paź, 2010 17:56
Urszula napisał/a: | Siem chyba musimy osobiście spotkać, kiedy już wrócę do kraju, żebym mogła osobiście Cię uściskać i wypić jakąś dobrą kawę, poplotkować i pośmiać się trochę! |
A w jakim regionie Polski będziesz mieszkać?
Tomoe - Pią 15 Paź, 2010 18:16
Urszula napisał/a: |
Tyz bym dała, kiebym fciała,
jeno mi sie nie fce!
Bo ón jeno duzo godo
i wonsami łechce! |
A jo dziś musiała,
bo mi sie rusała,
hej mości panowie...
chustecka na głowie.
I jo dziś tyz musioł,
bo mi sie porusoł,
hej mości panowie....
kapelus na głowie!
HEJ!!!
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 18:35
beata napisał/a: | A w jakim regionie Polski będziesz mieszkać? |
Na Podkarpaciu. O ile moje plany się zrealizują...(!?!)
Tomoe - Pią 15 Paź, 2010 18:36
Ulka, plany się same nie realizują.
To MY je realizujemy.
Buziaki.
I do zobaczenia w Starym Kraju!!!
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 18:42
Hej!
A to znasz?
Na pole, na pole chłop wozi gnój,
co spojrzy na babe, stanie mu kóń!
I wio!, i wio!, i wio!, i wio!
Cóz pocąć, jak cięgiem stoi mu kóń?
Tomoe - Pią 15 Paź, 2010 18:44
A to czyje jest?:
Śniło mi się, żem wóz jest,
a to mara broi,
budzę się - wozu nie ma
tylko dyszel stoi...
Klara - Pią 15 Paź, 2010 18:59
Ignacy Krasicki
SEN
Śniło mi się, żem wóz, a to mara broi,
Budzę się, wozu nie ma, tylko dyszel stoi.
NIE MOŻNA
Ignacy z imienia, Krasicki z nazwiska,
Swą panią najpokorniej za kolano ściska.
Ścisnąłbym i wyżej... może za kolano...
Jednak, na nieszczęście, nam to zakazno.
Zresztą, jam ksiądz, a pani pobożna:
Nie można!
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 19:01
Tomoe napisał/a: | Ulka, plany się same nie realizują.
To MY je realizujemy. |
Wiem, Tomoe!
Ale mam jakieś takie durnowate szczęście, że nigdy wiatru w plecy, jeno w pysk.
I jeszcze kurzem i piachem ładuje!
Tym razem wydaje mi się jednak, że podjęłam słuszną decyzję i zrobiłam wszystko, by jakoś wybrnąć z trudnej sytuacji bez szkody dla rodziny.
Wyszukałam "przytulisko" w Polsce i być może coś z tego wyjdzie...
Tomoe - Pią 15 Paź, 2010 20:00
Urszula napisał/a: | mam jakieś takie durnowate szczęście, że nigdy wiatru w plecy, jeno w pysk. |
To jak on ci następnym razem zawieje w pysk, to ty się odwróć, wypnij, podwiń spódnicę i mu pokaż gołą.... wiesz co.
Nie ma takiej sytuacji, w której nic nie możesz zrobić żeby ją zmienić!!!
W końcu trzeźwa jesteś, no nie???
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 20:11
Tomoe napisał/a: | W końcu trzeźwa jesteś, no nie??? |
No, niby jestem trzeźwa, bo nie piję.
Ale czy to jest trzeźwość?
Raczej takie poszukiwanie drogi ku trzeźwości i oswajania się z tym, że alkohol wciąż istnieje, ale skoro zdecydowałam się nie pić, to nie łyknę!
Tomoe - Pią 15 Paź, 2010 20:14
Jak masz 0,00000 promila - to trzeźwa jesteś i już!
Babo, przestań wreszcie marudzić i sobie dowalać, bo ja z tobą oszaleję....
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 20:18
Klara napisał/a: | Ignacy Krasicki
SEN |
Klaro, fraszki Krasickiego są obłędne!
Mimo upływ czasu, zmiana zwyczajów i obyczajów - zawsze są aktualne.
Panta rhei, a natura ludzka jakoś się nie zmienia.
KICAJKA - Pią 15 Paź, 2010 20:21
Tomoe napisał/a: | Jak masz 0,00000 promila - to trzeźwa jesteś i już! | Chyba ta nasza Urszulka % a raczej promilowo jest trzeźwa tylko jeszcze musi swoje myślenie całkiem na trzeźwe przestawić i będzie OK.
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 20:41
Tomoe napisał/a: | Babo, przestań wreszcie marudzić i sobie dowalać, bo ja z tobą oszaleję.... |
Marudzę? Trochę muszę, bo wciąż czuję się jak ten Czukcza w samym środku tundry, który wołał:
- Sabaczki, sabaczki mai, gdieże wy? Spasitie, pamagitie dajti w jarangu!
A potem puknął się w czachę i przypomnial sobie:
- U Czukczy nikakich sabak nikagda nie było...
Urszula - Pią 15 Paź, 2010 20:43
KICAJKA napisał/a: | promilowo jest trzeźwa tylko jeszcze musi swoje myślenie całkiem na trzeźwe przestawić i będzie OK. |
Próbuję, Kicajko, próbuję, ale wierz mi, że to trudniejsze, niż powstrzymywanie się od zapicia...
rufio - Pią 15 Paź, 2010 21:25
Jak swieto to swięto
rufio - Pią 15 Paź, 2010 21:27
To jakby Ci zabrakło paliwa na powrót - zawsze wierni
pterodaktyll - Pią 15 Paź, 2010 21:38
A gdzie talon na balon!!!!
beata - Pią 15 Paź, 2010 21:46
Urszula napisał/a: | Na Podkarpaciu | Daleko.
milutka - Sob 16 Paź, 2010 07:42
pterodaktyll napisał/a: | Klara napisał/a:
tym razem, to ja zostałam wyrzucona i to razem z kwiatami
Niemcy przy Was ze swoim zamiłowaniem do porządku, to pikuś.........
.....pardon.....Pan Pikuś.......... |
evita - Sob 16 Paź, 2010 08:39
Paniom nauczycielkom sto lat życzę i ... perfumik zamiast kwiatka daruję (zdobyczny ! spod lady !!! )
Urszula - Pon 18 Paź, 2010 17:20
evita napisał/a: | Paniom nauczycielkom sto lat życzę i ... perfumik zamiast kwiatka daruję |
Ponoć świetnie się sprzedawały w byłym ZSRR!
incognito - Pon 18 Paź, 2010 17:30
beata napisał/a: | Urszula napisał/a:
Na Podkarpaciu |
Urszulko na Podkarpaciu spędziłam swoje wakacyjne dzieciństwo u babci.. błonie nad Wisłoką... cudowne miejsce...
ale pokochałam w wieku "średnio młodym" Warmię i Mazury
stiff - Pon 18 Paź, 2010 17:42
Znam przypadek, ze koleś zobaczył na wystawie lakierki bez kartek wiec szybko je kupił.
Kiedy je założył i zaczął w nich chodzić, to po kilku krokach rozsypały się.
Udał sie do sklepu z reklamacja czym kompletnie zszokował sprzedawce,
ponieważ nigdy nikt do niego z reklamacja nie przyszedł...
Okazało sie bowiem, ze to były buty atrapy dla truposza, by ładnie w trumnie wyglądał...
Wiedźma - Pon 18 Paź, 2010 17:48
stiff napisał/a: | to były buty atrapy dla truposza, by ładnie w trumnie wyglądał... |
Te słynne leśmianowskie trupięgi?
beata - Pon 18 Paź, 2010 17:51
stiff napisał/a: | Znam przypadek, ze koleś zobaczył na wystawie lakierki bez kartek wiec szybko je kupił.
Kiedy je założył i zaczął w nich chodzić, to po kilku krokach rozsypały się.
Udał sie do sklepu z reklamacja czym kompletnie zszokował sprzedawce,
ponieważ nigdy nikt do niego z reklamacja nie przyszedł...
Okazało sie bowiem, ze to były buty atrapy dla truposza, by ładnie w trumnie wyglądał... | Mój mąż taki zakup kiedyś poczynił.
incognito - Pon 18 Paź, 2010 17:52
beata napisał/a: | Mój mąż taki zakup kiedyś poczynił. |
beata - Pon 18 Paź, 2010 17:53
I pomimo to wyszłam za Niego. Normalnie mnie chyba odmóżdżyło
incognito - Pon 18 Paź, 2010 17:56
beata napisał/a: | I pomimo to wyszłam za Niego. Normalnie mnie chyba odmóżdżyło |
... musiałaś chyba się naćpać jak podejmowałaś tę decyzję
beata - Pon 18 Paź, 2010 17:57
incognito napisał/a: | musiałaś chyba się naćpać jak podejmowałaś tę decyzję | Myślałam nie tą częścią ciała co powinnam.
incognito - Pon 18 Paź, 2010 18:03
beata napisał/a: | Myślałam nie tą częścią ciała |
... no to musiał Cię oczarować , a moze zaczarować tą częścią ciała
stiff - Pon 18 Paź, 2010 18:06
beata napisał/a: | Mój mąż taki zakup kiedyś poczynił. |
Za trzeźwy, to on pewnie wtedy nie był lub radość posiadania go zaślepiła...
stiff - Pon 18 Paź, 2010 18:09
Kiedyś widziałem jak jedna laska tak sie napalila na dzinsy,
ze dwa numery mniejsze udało jej sie założyć, a problem byl z zapiciem,
innych rozmiarów nie było...
yuraa - Pon 18 Paź, 2010 18:11
stiff napisał/a: | problem byl z zapiciem, |
skrzywienie forumowe ??
yuraa - Pon 18 Paź, 2010 18:15
a jesli idzie o laski tzw galerianki to polska galerianka mowi:
kup mi dżinsy, zrobie ci loda
a galerianka z chin mówi:
kup mi loda a zrobie ci dżinsy
incognito - Pon 18 Paź, 2010 18:25
yuraa napisał/a: | a jesli idzie o laski tzw galerianki to polska galerianka mowi:
kup mi dżinsy, zrobie ci loda
a galerianka z chin mówi:
kup mi loda a zrobie ci dżinsy |
stiff - Pon 18 Paź, 2010 18:26
yuraa napisał/a: | skrzywienie forumowe ?? |
Ale siara...
pterodaktyll - Pon 18 Paź, 2010 19:52
stiff napisał/a: | udało jej sie założyć, a problem byl z zapiciem, |
Ja tam nie miałem żadnych problemów z zapiciem...........
|
|