To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Powitalnia - Witam serdecznie

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 19:24
Temat postu: Witam serdecznie
Mam 33 lata, piję od szkoły średniej, raz częściej, raz rzadziej - generalnie zauważam że tego nie kontroluję. Na niniejsze forum natrafiłem dziś rano. Mam nadzieję, że dam radę i za jakiś czas będę się mógł pochwalić pierwszymi sukcesami .... Pozdrawiam wszystkich serdecznie ...
yuraa - Pon 25 Kwi, 2011 19:26

cześć Blanet
każdy trzeźwy dzień jest sukcesem :)

staaw - Pon 25 Kwi, 2011 19:27

Witaj Blanet, masz plan jak osiągnąć te "sukcesy"?
Stanisław.

szymon - Pon 25 Kwi, 2011 19:30

siemka blanet,
trzymamy kciuki!



myślałeś o jakiejś terapii?

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 19:31

No cóż planu jako takiego jeszcze nie mam - generalnie dziś nie piłem nic i mam zamiar nie pić w ogóle. Mam nadzieję, że studiując to forum uda mi się znaleźć sposób na realizację mojego postanowienia ...
beata - Pon 25 Kwi, 2011 19:42

Cześć Ziomek. c4fscs
Klara - Pon 25 Kwi, 2011 19:45

Witaj Blanet :)
rybenka1 - Pon 25 Kwi, 2011 19:49

Witaj . : :skromny:
stiff - Pon 25 Kwi, 2011 19:51

blanet napisał/a:
Na niniejsze forum natrafiłem dziś rano.

Nic nie dzieje sie przypadkiem...
Witaj... :)

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 19:53

rybenka1, No cóż, może niezbyt skromnie jak na pierwszy raz, ale z doświadczenia wiem, że zaprzestanie picia na miesiąc, dwa lub rok - raczej się nie sprawdza ... Dlatego też dzisiaj ambitnie - na zawsze ...
stiff - Pon 25 Kwi, 2011 19:55

blanet napisał/a:
, ale z doświadczenia wiem, że zaprzestanie picia na miesiąc, dwa lub rok - raczej się nie sprawdza ... Dlatego też dzisiaj ambitnie - na zawsze ...

Zaczynamy od dziś nie pije, później zbierają się dni, miesiące i lata... :roll:

Jacek - Pon 25 Kwi, 2011 19:55

cześć Blanet :)
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 20:02

Witaj :)
staaw - Pon 25 Kwi, 2011 20:05

blanet napisał/a:
rybenka1, No cóż, może niezbyt skromnie jak na pierwszy raz, ale z doświadczenia wiem, że zaprzestanie picia na miesiąc, dwa lub rok - raczej się nie sprawdza ... Dlatego też dzisiaj ambitnie - na zawsze ...
To nic trudnego rzucić na zawsze, często to czyniłem. Teraz planuję nie pić TYLKO dzisiaj. I jakoś codziennie biję swój życiowy rekord :lol2:
Wielkie plany zawsze w g***o się obracały :bezradny:

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 20:08

staaw, dzięki za każdą radę ....
Borus - Pon 25 Kwi, 2011 20:13

Cześć Blanet... :)
Marc-elus - Pon 25 Kwi, 2011 20:16

Siema.... no plany mogą być ambitne, ale tu sporo ludzi wpada z dobrymi planami, a potem znikają... jak myślisz, co się z nimi dzieje? ;)
Nie to żeby Cię chciał zniechęcić, ale po prostu uważaj.

Powodzenia

Tomek

Asii - Pon 25 Kwi, 2011 20:17

Witaj Blanet
KICAJKA - Pon 25 Kwi, 2011 20:22

Witam Cię blanet :)
szymon - Pon 25 Kwi, 2011 20:40

ja wystartowałem trzeci raz, trzecie podejście, kilka trzeźwych miesięcy dopiero.

obudziłem się wtedy gdy staciłem kogoś najważniejszego dla siebie.
mam nadzieję że ty budzisz się w odpowiednim dla siebie czasie.

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 20:47

loczek, ja również mam nadzieję, że to najbardziej odpowiedni czas. Póki co z powodu mojego picia nikt jeszcze mnie nie opuścił, choć kilka rzeczy swoim piciem przegrałem .....
Żona trwa na posterunku i oferuje wsparcie ....

staaw - Pon 25 Kwi, 2011 20:52

blanet napisał/a:

Żona trwa na posterunku i oferuje wsparcie ....
To jej błąd...
Dawaj ją tu na forum, to jej dziewczyny rozumu do głowy nałożą...
Trzeźwość to TWOJA sprawa i nie masz prawa w to nikogo wplątywać. Uwierz, wiem co mówię...

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 21:05

staaw, żona trwa na posterunku - w takim sensie, że zachęca mnie do wzięcia udziału w jakimś dłuższym odwyku ... takim wyjazdowym. Przeszukuję "oferty" w necie ...
stiff - Pon 25 Kwi, 2011 21:06

blanet napisał/a:
Żona trwa na posterunku i oferuje wsparcie ....

Zawsze jest na kogo zwalić jeśli w poślizg wpadniesz... :D
Nie pijemy dla siebie i tylko dla siebie...

staaw - Pon 25 Kwi, 2011 21:13

Zdradzisz co Ciebie skłoniło do zaprzestania degustacji napoju Bogów?
Dla czego żona chce się mieszać w TWOJE trzeźwienie?

Wybacz niedelikatność, ale kilka znajomych osób, którym żony pomagały już nie żyje. Jeden rok młodszy niż ja...

szymon - Pon 25 Kwi, 2011 21:13

blanet napisał/a:
Przeszukuję "oferty" w necie ...


http://www.psychologia.ed...hologiczna.html
to szukaj, znajdź, wykonaj telefon, umów się na rozmowę.
po co odrazu wyjazdowe leczenie, masz kilka opcji do wybory, tylko zadzwoń i porozmawiaj ze specjalistami

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 21:25

staaw, Bo tak jak pisałem wcześniej nie jestem w stanie kontrolować jak to opisujesz picia napoju bogów - zdarza mi się pić po 3-4 dni takie ilości alko, że później muszę kolejne 5 dochodzić do siebie żeby w miarę wyglądać na"gębie" nie mówiąc już o samopoczuciu jaki temu towarzyszy, a jeśli chodzi o żonę - to cóż widzi mnie jak się męczę kiedy muszę się doprowadzić "do porządku" bo trzeba iść do pracy .... to jej chyba najnormalniej w świecie mi pomóc
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 21:28

blanet napisał/a:
jeśli chodzi o żonę - to cóż widzi mnie jak się męczę kiedy muszę się doprowadzić "do porządku" bo trzeba iść do pracy .... to jej chyba najnormalniej w świecie mi pomóc

Łomatko..... oboje nie wiecie co robicie :szok:

pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 21:29

Blanet!!! Trzeźwienie jest wyłącznie Twoją sprawą i niech nikt się do tego nie miesza (dla Twojego dobra)
blanet - Pon 25 Kwi, 2011 21:30

loczek, chciałem gdzieś dalej, ponieważ mieszkam w małej miejscowości i wolałbym chociaż na początku swojej walki o trzeźwość pozostać anonimowy. Może masz rację z tym telefonem - na początek najlepiej będzie zadzwonić i porozmawiać ...
blanet - Pon 25 Kwi, 2011 21:32

pterodaktyll, no i Ona się nie miesza - kupi mi jedynie jakiś Alkaprim, ew. magnez, przecież nie proszę ją o alkohol czy inne rzeczy, ale skoro mówisz że lepiej w ogóle jej w to nie mieszać to patrząc na Twoje doświadczenie to pewnie masz rację .....
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 21:35

blanet napisał/a:
Ona się nie miesza - kupi mi jedynie jakiś Alkaprim, ew. magnez,

To ratuj się bracie bo masz jeszcze szansę.....
blanet napisał/a:
patrząc na Twoje doświadczenie to pewnie masz rację .....

Może i mam.........

staaw - Pon 25 Kwi, 2011 21:42

blanet napisał/a:
loczek, chciałem gdzieś dalej, ponieważ mieszkam w małej miejscowości i wolałbym chociaż na początku swojej walki o trzeźwość pozostać anonimowy. Może masz rację z tym telefonem - na początek najlepiej będzie zadzwonić i porozmawiać ...
Myślisz żr kiedy piłeś byłeś anonimowy?
A żona, gdyby chciała naprawdę Ci pomóc, to by powiedziała "chlałeś to teraz zdychaj...". Moja też latała, na forum mnie przekonali życzliwi ludzie żebym dał dziewczynie spokój...

Co się zdarzyło wczoraj? Jakoś w nagłe oświecenie ciężko mi uwierzyć....

szymon - Pon 25 Kwi, 2011 21:45

blanet napisał/a:
Ona się nie miesza - kupi mi jedynie jakiś Alkaprim


przez to pomaga ci w picu a nie w przerwaniu picia.
to zalezy tylko od ciebie, nie od niej, nie od otoczenia...

ja mieszkam na wsi i na początku też się bałem ujawnić, że mam problem.
szukałem placówki, najlepiej 200km od domu, pomoc znalazłem 10km dalej i to po drodze z pracy... wystarczy chcieć, uwierz mi i innym tu doradzającym.
słuchaj tych cennych rad, bo ja na poczatku nie słuchałem nikogo...

Jacek - Pon 25 Kwi, 2011 21:46

blanet napisał/a:
żona trwa na posterunku

a ty co o tym myślisz ???
ale tak szczerze

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 21:47

staaw, co się stało - po prostu poczułem się tak jak bym się miał zaraz przekręcić .... najnormalniej w świecie wystraszyłem się, a do tego minęły właśnie Święta Wielkanocne, których ja nie zauważyłem.
blanet - Pon 25 Kwi, 2011 21:49

Jacek, nic nie mysle, po prostu wydaje mi sie, ze dzieki temu ze Ona jest bedzie mi latwiej
staaw - Pon 25 Kwi, 2011 21:53

blanet napisał/a:
Jacek, nic nie mysle, po prostu wydaje mi sie, ze dzieki temu ze Ona jest bedzie mi latwiej
Uwierz że będzie Ci trudniej. Trzeźwieć zaczniesz kiedy SAM weźmiesz odpowiedzialność za swoje życie...
Pora ku temu odpowiednia puki kac morduje, lecz kiedy ustąpi, nie zapomnij dzisiejszej rozmowy...

Dla czego uważasz że terapia zamknięta Ci pomoże, a nie AA czy terapia ambulatoryjna?

blanet - Pon 25 Kwi, 2011 21:55

Zbliża się późna pora, dziękuję wszystkim za wsparcie i cenne rady ... Mam nadzieję, że dziś dane mi będzie choć trochę pospać ..... Życzę wszystkim kolorowych snów ... Do "zobaczenia" na forum wkrótce
Jacek - Pon 25 Kwi, 2011 21:57

blanet napisał/a:
nic nie mysle

to ja ci powiem dlaczego
bo ci z tym dobrze że ktoś za ciebie myśli
a ty nie masz najmniejszego zamiaru nic a nic zrobić z tym nie piciem twoim
kobieta się uczepiła ,to dla świętego spokoju jej przytakujesz
a gdy nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi,to się nie przejmuj
za jakiś czas zrozumiesz
gdy się tym obijaniem żonie znudzisz i zostaniesz sam
w ten czas będziesz miał dużo czasu na myślenie

ZbOlo - Pon 25 Kwi, 2011 22:45

...witam Blanet - ZbOlo alkoholik...
kiwi - Wto 26 Kwi, 2011 02:45

Witaj Blanet
Kiwi

Pati - Wto 26 Kwi, 2011 11:11

Witam Cię Blanet :)
staaw napisał/a:
Dawaj ją tu na forum, to jej dziewczyny rozumu do głowy nałożą...

No dawaj Ją dawaj :cwaniak: bo nie wie biedna co czyni..... :szok:

blanet - Wto 26 Kwi, 2011 14:34

No cóż - nie ma się czym chwalić, ale dziś kolejny dzień trzeźwy ... choć łatwo nie jest.

Ile mogą potrwać objawy odstawienia alkoholu (po 3 dniach "dobrego" grzania) ?? Z dnia na dzień czuję się lepiej, ale ani apetytu, ani specjalnie za dobrze ....

ZbOlo - Wto 26 Kwi, 2011 14:38

blanet napisał/a:
Ile mogą potrwać objawy odstawienia alkoholu

...trochę mogą potrwać, zależy od wielu czynników... ;)

ZbOlo - Wto 26 Kwi, 2011 14:39

....jak długo piłeś, jak masz zniszczony organizm, mózg, etc....
ZbOlo - Wto 26 Kwi, 2011 14:41

blanet napisał/a:
łatwo nie jest.

...ja po 20 latach picia i około 4 miesiącach picia destrukcyjnego... dochodziłem do siebie pół roku...ale idzie wytrzymać. Teraz nie piję prawie dwa i pół roku i jest lepiej... :okok: ...

pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 14:45

blanet napisał/a:
Ile mogą potrwać objawy odstawienia alkoholu (po 3 dniach "dobrego" grzania) ??

Nawet do dwóch tygodni, ale jak Ci napisał Zbolo zależy to od wielu czynników

Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 14:47

blanet napisał/a:
Ile mogą potrwać objawy odstawienia alkoholu (po 3 dniach "dobrego" grzania) ??

Tak jak ZbOlo powiedział, różnie może być, ale u mnie po trzydniówce(kiedy piłem a praktycznie nie jadłem, taka jeszcze głupsza wersja) to trzy dni było kiepsko, a potem coraz lepiej... jedź lekkostrawne rzeczy, dużo witamin(spokojnie dawki dzienne x 2), minerały jak najbardziej wskazane(potas, magnez to podstawa).
Będzie dobrze, coraz lepiej, tylko nie pij. ;)

pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 14:47

blanet napisał/a:
dziś kolejny dzień trzeźwy ... choć łatwo nie jest.

Nikt nie twierdził, ze to będzie łatwe, lekkie i przyjemne a niestety jest wręcz przeciwnie....

Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 14:50

Acha, najważniejsze ;) , pierwszy raz to usłyszałem na tym forum i się sprawdzało jako-tako: pij melisę. Pewnie w nocy się męczysz, to walnij wieczorkiem podwójną, jak jesteś bardzo rozdygotany to nawet zaraz możesz...
blanet - Wto 26 Kwi, 2011 15:08

Piję zieloną herbatę, ale zaraz popróbuję też meliski, rano zjadłem 4 tabletki magnezu, przed chwilą zaaplikowałem 2 pomidorki i kawałek gotowanej wołowinki - pomimo tego jest w sumie i tak do kitu - ale już lepiej niż było.
Najbardziej mnie cieszy, że daję radę i nic nie łykałem procentowego, choć przyznam Wam szczerze, to za wielkiej ochoty nie mam, jakoś mało jestem przekonany, że by pomogło ....

Wiedźma - Wto 26 Kwi, 2011 15:21

blanet napisał/a:
Piję zieloną herbatę

Odpuść - podnosi ciśnienie i może Cię mocniej telepać.


Witaj Blanet :)

Ewa - alkoholiczka i lekomanka 3r23

blanet - Wto 26 Kwi, 2011 15:27

Wiedźma, dzięki, odpuszczę ... fajnie, że jest to forum ....
szymon - Wto 26 Kwi, 2011 15:35

blanet napisał/a:
fajnie, że jest to forum ....


tylko sie nie uzależnij od niego... bo będziesz miał dwa :wysmiewacz:
uwazaj na magnez, ja miałem problemy z kupą jak za dużą żarłem.... taki efekt uboczny.

znajdź sobie jakieś zajęcie popołudniami, masz jakieś hobby? co lubisz robić?

blanet - Wto 26 Kwi, 2011 15:56

loczek, czy masz jakieś hobby ?? Już nie pamiętam - ostatnio całe tygodnie pracuję a w weekendy (ostatni zaczął się już w czwartek) odreagowywuję stres w pracy. Jak przestanie mnie boleć głowa - muszę nad tym pomyśleć, może zmienię coś w pracy, może zmienię pracę, nie wiem co uczynię mam jednak nadzieję, że zrobię coś co pomoże uwolnić mi się od picia ..............
Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 15:58

loczek napisał/a:
uwazaj na magnez, ja miałem problemy z kupą jak za dużą żarłem....

Loczek dobrze prawi, z tym że nie powinieneś mieć "problemów", magnez przedawkowany powoduje rozwolnienie, latasz do łazienki dość często....
Może ryż sobie ugotuj?
Co do witamin i minerałów to nie bierz tych musujących, praktycznie wartość zerowa. Z popularnych to Centrum jest niezłe. Premium to kompleksy witaminowe czy mineralne dla sportowców. Olimp, a z tańszych Trec'a.
blanet napisał/a:
to za wielkiej ochoty nie mam

Cały problem kolego to będzie jak się lepiej poczujesz, ja taki stłamszony to zazwyczaj nie miałem ochoty nic pić, ale jak trochę wydobrzałem to zapominałem że jestem alkoholikiem....

szymon - Wto 26 Kwi, 2011 16:01

kolego, przarabiałem to też.
chciałem wyjechać, leczyć się na marsie, przecież jestem innym alkoholikiem jak ta zgraja pod sklepam.... okazało się że jestem taki sam i ty też jesteś.
nie liczy sie status majątkowy czy kariera, tutaj jesteśmy równi.

a co do pracy? najpierw zmień siebie, zacznij trzeźwieć, daj czas czasowi.

blanet - Wto 26 Kwi, 2011 16:16

A doradźcie mi jeszcze co zrobić żeby nie być "czerwonym na gębie", ssą na to jakieś domowe sposoby ??
blanet - Wto 26 Kwi, 2011 16:20

Marc-elus, Cały problem kolego to będzie jak się lepiej poczujesz, ja taki stłamszony to zazwyczaj nie miałem ochoty nic pić, ale jak trochę wydobrzałem to zapominałem że jestem alkoholikiem....

Tak wiem ... też to przerabiałem .... napisz jaki masz sposób że pamiętasz w momentach kiedy raczej nie chciałbyś pamiętać ....

Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 16:20

blanet napisał/a:
A doradźcie mi jeszcze co zrobić żeby nie być "czerwonym na gębie", ssą na to jakieś domowe sposoby ??

:rotfl: a co, piętno Cię denerwuje? ;)
Ja nie znam żadnego, poza tym że zejdzie po jakimś czasie samo, opuchlizna też, jak nie będziesz pił.
Na upartego to możesz jakimś kosmetykiem do makijażu się potraktować, nie wiem, żony zapytaj....

Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 16:23

blanet napisał/a:
napisz jaki masz sposób że pamiętasz w momentach kiedy raczej nie chciałbyś pamiętać ....

Pewnie każdy ma inny, bo historia każdego jest inna...
Generalnie to idź na terapie dla uzależnionych od alkoholu. Tam poznasz czym jest alkoholizm, no ze strony praktyczno-negatywnej już wiesz...
Wpadnie Klara to poda Ci adresy gdzieś w Twojej okolicy, ma taką bazę danych że wywiady mocarstw chciałby ją przejąć :)

pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 16:32

blanet napisał/a:
co zrobić żeby nie być "czerwonym na gębie", ssą na to jakieś domowe sposoby ??
g45g21
Poczekać aż przejdzie.......

Borus - Wto 26 Kwi, 2011 16:50

pterodaktyll napisał/a:
blanet napisał/a:
co zrobić żeby nie być "czerwonym na gębie", ssą na to jakieś domowe sposoby ??
g45g21
Poczekać aż przejdzie.......


denaturat... po nim się ponoć fioletowieje... :lol2:

sorry za oftopa, ale tak mi się skojarzyło... :oops:

pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 16:53

Borus napisał/a:
denaturat... po nim się ponoć fioletowieje...

Raczej sinieje.... :mgreen:

Klara - Wto 26 Kwi, 2011 16:58

Marc-elus napisał/a:
Wpadnie Klara to poda Ci adresy gdzieś w Twojej okolicy,

Tu jest wszystko, czego potrzeba początkującemu trzeźwikowi - adresy poradni są pod pierwszym przyciskiem:
http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=1271

Tomoe - Wto 26 Kwi, 2011 18:17

Cześć, Blanet. :)
staaw - Wto 26 Kwi, 2011 18:28

Blanet, nie odpowiedziałeś mi na wczorajsze pytanie dla czego uparłeś się na zamkniętą terapię? Korzystałeś z jakiś form ambulatoryjnych, mityngów AA?
staaw - Wto 26 Kwi, 2011 18:29

pterodaktyll napisał/a:
blanet napisał/a:
co zrobić żeby nie być "czerwonym na gębie", ssą na to jakieś domowe sposoby ??
g45g21
Poczekać aż przejdzie.......
Nie wszystkim przechodzi :bezradny:
blanet - Wto 26 Kwi, 2011 18:59

staaw, oj wcale się nie uparłem na zamknięte leczenie, po prostu po pobieżnym przejrzeniu forum tak mi się wydawało, że to chyba jest najlepsze wyjście. Szczerze mówiąc to nie wiem na co się zdecydować, na chwilę obecną choć czuję się znacznie lepiej jak dziś rano (nawet przed chwilą byłem posadzić kilka Thui w ogrodzie, które poniekąd miałem posadzić przed Świętami) to za największy swój sukces uważam silne postanowienie zaprzestania picia. W jaki sposób to zrobię jeszcze nie wiem, wiem natomiast, że jeśli jeszcze raz sięgnę po kieliszek to może być mój ostatni raz cf2423f
Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 19:05

blanet, różne są drogi, ale chyba najgorsza to nic nie zrobić, po prostu postanowić sobie że nie będziesz pił... już to przerabiałeś, ja również, wielu wielu innych też.... z marnym skutkiem. Tak można pojechać miesiąc, parę, ale nie dłużej...
blanet - Wto 26 Kwi, 2011 19:21

Marc-elus, czyli co byś mi zaproponował ? Myślałem żeby najpierw zadzwonić na jakiś anonimowy numer i pogadać z terapeutom, ew. z psychologiem ....
blanet - Wto 26 Kwi, 2011 19:27

terapeutą* OCZYWIŚCIE - PRZEPRASZAM ZA NIEDOPATRZENIE.

Z racji tego że jestem wierzący - zastanawiam się także nad aspektem religijnym - może wstąpić do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i tam czerpać siłę do bycia trzeźwym ...

pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 19:44

blanet napisał/a:
pogadać z terapeutom, ew. z psychologiem ..
blanet napisał/a:
może wstąpić do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i tam czerpać siłę do bycia trzeźwym

Wszystko co Ci pomoże dobre jest, tylko zdecyduj się na działanie....

stiff - Wto 26 Kwi, 2011 19:51

pterodaktyll napisał/a:
Wszystko co Ci pomoże dobre jest,

Zależy jeszcze w czym... :D

pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 20:00

stiff napisał/a:
Zależy jeszcze w czym.

Mówimy o zaprzestaniu picia gdybyś nie wiedział.... :p

stiff - Wto 26 Kwi, 2011 20:03

pterodaktyll napisał/a:
Mówimy o zaprzestaniu picia gdybyś nie wiedział.... :p

A - ha ............ :roll:

Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 20:12

blanet
jesteś wierzący, to idź do AA, tam jest atmosfera dość religijno-duchowa.
Inna droga, ale nie alternatywna bo możesz ruszyć równocześnie: dowiedz się gdzie w okolicy jest ośrodek terapii uzależnień, zadzwoń, umów się na rozmowę z psychologiem.
Jakieś "armie zbawienia" to nie wiem, ja jestem wierzący ale trzymam się z dala od takich organizacji więc nie poradzę...

Te, weterani, poraźcie chłopakowi a nie żarty, pamiętacie jak to było na początku? ;)

pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 20:15

Marc-elus napisał/a:
Te, weterani,

To niby my? :mysli:

stiff - Wto 26 Kwi, 2011 20:17

Marc-elus napisał/a:
Jakieś "armie zbawienia" to nie wiem,

Moze być wyprawa krzyżowa na sklep nocny... :D
A tak poważnie to najlepiej pójść do ośrodka uzależnień...

szymon - Wto 26 Kwi, 2011 20:24

idź chopok gdziekolwiek, tylko idź. nie przebieraj bo jak bedzie przebierał to się obudzisz w ostatnim stadium choroby i nawet tego forum nie przeczytasz bo nie będziesz miał na czym!
pterodaktyll - Wto 26 Kwi, 2011 20:30

stiff napisał/a:
tak poważnie to najlepiej pójść do ośrodka uzależnień...

I pod tym się również podpisuję. Nie ma co wyważać "otwartych" drzwi tylko skorzystać z pomocy specjalistów. Dobrych wyborów życzę, jak mawia mój przyjaciel :)

blanet - Wto 26 Kwi, 2011 21:37

dziękuję wszystkim za pomoc :brawo: ..... będę informował na bieżąco o swoich postępach mam nadzieję :)
ZbOlo - Wto 26 Kwi, 2011 21:41

blanet napisał/a:
będę informował na bieżąco o swoich postępach mam nadzieję

...w tym przypadku trzeba być pewnym... nadzieję zostaw ciężarnym... w naszej chorobie ważna jest konsekwencja... podejmij decyzję (o terapii) i ciesz się z tego, że to osiągniesz... a sukces jest możliwy... uwierz...

Tomoe - Śro 11 Maj, 2011 08:51

blanet napisał/a:
za największy swój sukces uważam silne postanowienie zaprzestania picia. W jaki sposób to zrobię jeszcze nie wiem, wiem natomiast, że jeśli jeszcze raz sięgnę po kieliszek to może być mój ostatni raz cf2423f


Hej, Blanet.
No i jak u ciebie z tym sięganiem?
Udaje się nie sięgać?

Witam na forum. :)
Alicja - alkoholiczka i DDA.

yuraa - Śro 11 Maj, 2011 09:11

przemknął jak meteor Blanet
zniknął w cieniu wielkich planet?
o postępach nie melduje
może sie juz dobrze czuje?

kiwi - Pią 05 Mar, 2021 12:13

Blanet sie do mnie dzis odezwal....ale sie ucieszylam !!!!

Mowilam zeby wrocil do nas .....zobaczymy ???!!!

Wiedźma - Pią 05 Mar, 2021 21:09

Zameldował o postępach? :roll:
kiwi - Sob 06 Mar, 2021 05:50

Nie moge Wiedzmo wiadomosci od zyjacych ludzi przekazywac dalej .....kiedys myslalam ze jak ktos umarl .....to mu wszystko jedno i pod pseudonimem tu piszemy .....ale zostalam bardzo ukarana .....

Staram sie drugi raz tych samych bledow ( teraz na trzezwo ) nie popelniac ......Hi.....Hi....Hi.....

Wiedźma - Sob 06 Mar, 2021 06:48

Spoko, Kiwi :luzik: nie chcę ciągnąć Cię za język -
moje pytanie było retoryczne, nawiązujące do postu Yurka:
yuraa napisał/a:
przemknął jak meteor Blanet
zniknął w cieniu wielkich planet?
o postępach nie melduje
może sie juz dobrze czuje?


...a tamto o czym piszesz -
nie chodziło o wiadomość o zmarłej tylko o coś zupełnie innego...
Nie chcę tu o tym pisać, Ty pewnie też byś tego nie chciała.

Linka - Nie 07 Mar, 2021 14:31

Posty o życiu po ”życiu” w dziale Współuzależnienie.
kiwi - Sob 01 Maj, 2021 04:48

Blanet ....odezwij sie !

Siem ucieszylam jak wpadles .....siem nie ciesze jak milczysz .....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group