To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - spowiedż

dyzia - Nie 08 Maj, 2011 08:15
Temat postu: spowiedż
cześć wszystkim dlaczego tu jestem bo kończę terapię gdzie poznałam wspaniałych ludzi jest to moja jak by nie patrzyl 3 terapia 2 skonczyly sie fiaskiem nie bylam na nie gotowa ja ja mam problem nie to wy go macie takie bylo moje podejście teraz ta terapia była dla mnie wszystkim i dlatego nie chce zostac sama w domu niemam oparcia mąż pije pomimo że też sie leczy ale dla niego to nic nie znaczy ojciec mój pije od zawsze jedyną moją podporą są dzieci gdyby nie one to niewiem i podporą była terapia dlatego szukam pomocy u was i mam nadzieje że ją znajdę :hejka: :beczy:
szymon - Nie 08 Maj, 2011 08:27

ja też startowałem trzeci raz, narazie mi się to udaje.
trzymaj się dyźka!

Jonesy - Nie 08 Maj, 2011 08:27

Witaj!
Na imię mam Bartek i jestem alkoholikiem.
Najważniejsze, że chcesz się zmienić.

beata - Nie 08 Maj, 2011 08:29

Dyziu,a uczęszczasz na mityngi AA?
stiff - Nie 08 Maj, 2011 08:32

Witaj... :)
yuraa - Nie 08 Maj, 2011 09:03

i o to chodzi by robić to z pełnym przekonaniem że robisz cos dla siebie.
powodzenia Dyziu :)

Jacek - Nie 08 Maj, 2011 09:06

dyzia napisał/a:
szukam pomocy u was i mam nadzieje że ją znajdę

Ulka mam do ciebie maluteńką prośbę
zostań tu,ja potrzebuję cię

ul - Nie 08 Maj, 2011 12:03

Najważniejsze,że chcesz się trwać w trzeźwości,ja także ale dzisiaj już wiem,że praca nad sobą,walka z własnym ego,pomoc ludzi,którzy przeszli to samo i rozumiejących istotę choroby jest po to żeby żyć pięknie i czysto.A mitingi dają "kopa"na następne dni. ;)
Sama stosujęprogram 12- kroków,codzienne medytacje i modlitwa i to daje mi siłę na jeden trzeżwy dzień.Tu i teraz dzisiaj.
trzymaj sie cieplutko :)

Pati - Nie 08 Maj, 2011 17:07

Witaj Dyziu :)
dyzia - Nie 08 Maj, 2011 17:22

beata napisał/a:
Dyziu,a uczęszczasz na mityngi AA?
nie bo nie przemawiaja do mnie niewiem dlaczego może sięzraziłam może nie trafiłam odpowiednio :bezradny: :bezradny:
dyzia - Nie 08 Maj, 2011 17:47
Temat postu: kawałek mojej histori
dziękuje wam wszystkim za miłe słowa są dlamnie podporą bo teraz wiem że nie jestem sama ze sobą dobrze będzie rano wstać i pomyśleć że jak wrócę z pracy będę mogła pogadać z przyjaciółmi którzy mnie rozumią teraz już nie jest tak ciężko jak na początku mojego trzeżwienia gdzie poczucie winy żal do siebie za zmarnowane dzieciństwo dzecią mnie dobijał wsdyd palił żywym ogniem nie mogłam patrzyć na siebie bo widziałam potwora terz cieszę się życiem razem z dziecmi a one cieszą się trzeżwą mamą i to jest piękne dla takich chwil chce się trzeżwieć gdyby jeszcze ta moja druga połowa nie piła było by ok :hejka:
stiff - Nie 08 Maj, 2011 17:48

dyzia napisał/a:
nie bo nie przemawiaja do mnie niewiem dlaczego może sięzraziłam może nie trafiłam odpowiednio

Szukaj, a znajdziesz taki na który będziesz chodziła z przyjemnością... :)

stiff - Nie 08 Maj, 2011 17:50

dyzia napisał/a:
gdyby jeszcze ta moja druga połowa nie piła było by ok

Juz jest ok. ... :)

Wonder - Nie 08 Maj, 2011 18:59

dyzia napisał/a:
nie bo nie przemawiaja do mnie niewiem dlaczego może sięzraziłam może nie trafiłam odpowiednio


Ja na początku też trafiłam na grupę, która zniechęciła mnie do dalszego uczęszczania na mityngi, ale po pewnym czasie mi ich brakowało, zaczęłam chodzić każdego dnia na inny w skutek czego znalazłam kilka których się trzymam i jest mi tam dobrze:) Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie trzeźwienia bez mityngów

rybenka1 - Nie 08 Maj, 2011 19:20

To tak jak ja ,niewyobrazam sobie żebym nie poszła na miting .Drugi alkoholik jest mi potrzebny ,by być trzezwa . :tak:
beata - Nie 08 Maj, 2011 20:03

rybenka1 napisał/a:
Drugi alkoholik jest mi potrzebny ,by być trzezwa .
Poszukaj Dyziu kogoś takiego w realu. ;)
stanisław - Nie 08 Maj, 2011 21:12

dyzia napisał/a:
bo nie przemawiaja do mnie niewiem dlaczego może sięzraziłam może nie trafiłam odpowiednio
A zapraszam cie do Klasztoru w rozwadowie. Pozdrawiam
jolkajolka - Nie 08 Maj, 2011 21:50

Witaj,Dyziu. Ja też nie za pierwszym razem "zaskoczyłam"! Zostań z nami, tu fajnie jest :)
jolkajolka - Nie 08 Maj, 2011 21:57

Też tak mam...i chociaż już jakiś czas nie piję,poczucie winy często mnie dopada,niestety.
Ale nauczyłam się z tym żyć. Będzie dobrze,zobaczysz :)

dyzia - Wto 10 Maj, 2011 19:25

wiem inni znajomi mówią mi to samo spróbuj gdzie indziej mitingów jest wiele każdy inny może spotkania w klubach trzeżwego życia może dam sie przekonać :okok:
stanisław - Wto 10 Maj, 2011 20:06

Nie jest sztuką słuchać co muwią inni , ale ich słyszeć.
dyzia - Czw 12 Maj, 2011 18:57

dziś jest bardzo fajny dzień wróciłam z terapi przeczytałam pracę i czuję się czystsza spokojniejsza terapia bardzo mi służy a wam jak podobała się wasza terapia czy ktoś uczęszczał tyj7yj 23r
yuraa - Czw 12 Maj, 2011 19:18

dyzia napisał/a:
a wam jak podobała się wasza terapia

ciekawe pytanie, no podoba mi się normalnie.
nigdy na to nie patrzylem w ten sposób. chyba raczej traktowalem to jako obowiazek ktory sobie narzucilem czy też niejako zostałem zmuszony przez wszelkie dziadostwo co sie na mnie uwzięło.
z czasem nawet zaczęły do mnie trafiać prawdy usłyszane na terapii i zacząłem sie przykładac do zajęć ale czy mi sie podobało??
nie
to tylko forma leczenia chorej osobowości, to sie nie ma podobać to trzeba przepracować

Wonder - Czw 12 Maj, 2011 19:26

Cieszę się dyziu, że terapia Ci służy:)
Ja niestety na pierwszej nie czułam się zbyt komfortowo, dlatego moje głupie zdanie, że wiem już wszystko i mogę z niej zrezygnować poparło kiepskie samopoczucie po spotkaniach na grupie. Po pewnym czasie jednak było mi bardzo żle o wiele gorzej niz z terapią, zapisałam się do innej poradni i teraz jestem w pełni zadowolona, wychodząc z niej czuję jakiś wewnętrzny sposób:)

dyzia - Czw 12 Maj, 2011 19:29

ze mną było podobnie zpoczątku na pierwszej terapi stacjonarnej byłam bo musiałam nic nie wyniosłam druga pół na pół ale też nakazy dopiero 3 dotarła z całą świadomościąpewnie że trzeba przepracować i to ciężko ale warto czyż nie życie na trzeżwo jest piękne :muza:
endriu - Czw 12 Maj, 2011 19:52

czy trzeba mieć skierowanie od rodzinnego na terapię z NFZ?
yuraa - Czw 12 Maj, 2011 19:53

nie trzeba, możesz iść do dowolnego ośrodka w kraju
pterodaktyll - Czw 12 Maj, 2011 20:14

dyzia napisał/a:
czyż nie życie na trzeżwo jest piękne

Z czasem dojdziesz do tego, że nie tylko piękne ale i takie normalne :lol2:

jolkajolka - Czw 12 Maj, 2011 20:37

Mnie się moja pierwsza terapia zupełnie nie podobała,druga tak sobie, ale trzecia była rewelacyjna. No i , jak na razie, skuteczna :)
pterodaktyll - Czw 12 Maj, 2011 20:44

jolkajolka napisał/a:
Mnie się moja pierwsza terapia zupełnie nie podobała,

Mnie nie podobała sie do tego stopnia, że postanowiłem, że to będzie ostatnia i jak na razie się sprawdza :mgreen:

Żbik - Pią 13 Maj, 2011 15:21

pterodaktyll napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Mnie się moja pierwsza terapia zupełnie nie podobała,

Mnie nie podobała sie do tego stopnia, że postanowiłem, że to będzie ostatnia i jak na razie się sprawdza :mgreen:


Heh, ważne, że się powiodła. Ciekawe podejście do tematu :) W sumie lepiej tak, niż żeby terapia się tak spodobała, żeby musieć ją co jakiś czas powtarzać :)

dyzia - Pią 13 Maj, 2011 17:22

endriu napisał/a:
czy trzeba mieć skierowanie od rodzinnego na terapię z NFZ?
tak na stacjonarną ale na dochodzącą czyli ambulatoryjną nie
dyzia - Pią 13 Maj, 2011 17:29

nie każdemu się musi podobać czy nie podobać ważne żeby odniosła pożądany skutek ale ja teraz z innej beczki mam ciężki dzień wszystko mnie złości nawet dzieci mam bardzo podły nastrój zastanawiam się dlaczego czyżby odezwał się głód bo beczę też z byle powodu coś jest nie tak kto wie :beczy: :beczy:
rufio - Pią 13 Maj, 2011 18:35

dyzia napisał/a:
odezwał się głód

Dlaczego zwalasz wszystko na to schorzenie ? Po prostu masz chandrę - i to wszystko
Przestań zwalac każde kaprysy na to jedno .

verdo - Pią 13 Maj, 2011 18:42

J/W
dyzia - Pią 13 Maj, 2011 19:19

nie zwalam tylko się zastanawiam dlaczego bo nic takiego się dziś nie stało zxczxc
rufio - Pią 13 Maj, 2011 19:24

Może ciśnienia a może chęć , a może czy to ważne - organizm tak chce a Ty masz byc posłuszna i płakac . :wysmiewacz: :evil2"
jolkajolka - Pią 13 Maj, 2011 21:36

Jak to się mówi :"nie zawsze jest dzień dziecka".
Ważne,aby przetrwać. Bez "wspomagaczy"
Trzymaj się :okok:

szymon - Pią 13 Maj, 2011 21:42

dyzia napisał/a:
nie zwalam tylko się zastanawiam dlaczego bo nic takiego się dziś nie stało


może to pomoże :pocieszacz:

rybenka1 - Pią 13 Maj, 2011 21:59

Czasem tak jest ,wypłacz sie to pomaga ,wiem coś o tym ,bo ja czesto lubię płakac i to robie .Ze smutku ,ze coś mi się nie udało ,z radosci .Płacz oczyszcza ,pomorze . :buziak: :buziak: :buziak:
Pati - Pią 13 Maj, 2011 22:11

Płacz oczyszcza organizm z toksyn,rozluźnia i jest lżej na duszy :pocieszacz:
Napewno Ci nie zaszkodzi Dyziu :wysmiewacz:

dyzia - Sob 14 Maj, 2011 15:20

szymon napisał/a:
dyzia napisał/a:
nie zwalam tylko się zastanawiam dlaczego bo nic takiego się dziś nie stało


może to pomoże :pocieszacz:
pomogło w marzeniach dzięki :buzki:
dyzia - Sob 14 Maj, 2011 15:21

rybenka1 napisał/a:
Czasem tak jest ,wypłacz sie to pomaga ,wiem coś o tym ,bo ja czesto lubię płakac i to robie .Ze smutku ,ze coś mi się nie udało ,z radosci .Płacz oczyszcza ,pomorze . :buziak: :buziak: :buziak:
wiem często płaczę jak kot nad rozlanym mlekiem
dyzia - Sob 14 Maj, 2011 15:23

dzięki wam wszystkim jesteście nieocenieni :okok: :cacy:
rybenka1 - Sob 14 Maj, 2011 15:26

:buzki:
dyzia - Nie 15 Maj, 2011 10:10

cześć wczoraj miałam fatalny wieczór mój małżonek spił się i była awantura damian syn też miał dość wywodów pijackich tatuśa i powiedział mu do słuchu na co on wielkie pretensje obraza majestatu póżniej wielkie żałowanie samego siebie wykrzyczałam że wniosę pozew o rozwód i najprawdobodobniej to zrobię bo mam dość to bardzo trudne żyć i patrzeć jak on pije i nic nie dociera od czasu do czsu detoks spokój miesiąc i znów to samo nie chcę już takiego życia każdy mi mówi że alkocholika trzeba kochać twardą miłością ale ja pobłażałam bo byłam taka sama i wiem jak trudno mi było stanąć na nogi ale stanełam a on nie chce i to nas dzieli :beczy: :beczy:
pterodaktyll - Nie 15 Maj, 2011 10:15

Przestań ryczeć, kopnij dziada w d**ę jak nie ma zamiaru przestać i zajmij się sobą i synem a nie jakimś gamoniem pijanym do tego. CO CIĘ TO OBCHODZI!!!! Masz swoje życie i prawo wyboru. Skorzystaj z tego.
Klara - Nie 15 Maj, 2011 10:23

dyzia napisał/a:
wykrzyczałam że wniosę pozew o rozwód i najprawdobodobniej to zrobię

Dyziu! Jest kilka zasad które należy bezwzględnie stosować wobec pijanego:
- nie należy pozwalać mu się wciągać w potyczki słowne. Najlepiej nie reagować na jego zaczepki, albo odpowiadać, że ma rację.
Zdziwi się i zamilknie.
- nie należy obiecywać tego, czego się nie chce wykonać. Jeśli obiecujesz rozwód, to zrób to wtedy, kiedy RZECZYWIŚCIE będziesz gotowa złożyć papiery w sądzie i zrobisz to natychmiast po tej obietnicy.

beata - Nie 15 Maj, 2011 10:48

Klara napisał/a:
nie należy pozwalać mu się wciągać w potyczki słowne. Najlepiej nie reagować na jego zaczepki, albo odpowiadać, że ma rację
Ale to cholernie trudne jest. :(
Klara - Nie 15 Maj, 2011 10:53

beata napisał/a:
Ale to cholernie trudne jest. :(

Zgadzam się. Jeśli tego się nie daje wykonać, to lepiej wyjść.

beata - Nie 15 Maj, 2011 10:55

Klara napisał/a:
to lepiej wyjść.
Zdecydowanie.Ja od tego właśnie zaczęłam.
ul - Nie 15 Maj, 2011 12:56

trzymaj się Dyziu :pocieszacz:
dyzia - Nie 15 Maj, 2011 15:43

to zaczynam robić wychodzę ale wciąż daję się złapać na słówka i od tego się zaczyna straszę ale nie na próżno poczekam tylko do sprawy w sądzie w sprawie córki i nezależnie od decyzj składam papiery bo już mnie nic nie łączy z nim a boję się zże może oociągnąć mnie z sobą :beczy: :beczy:
jolkajolka - Pon 16 Maj, 2011 21:48

Generalna zasada: szkoda czasu na dyskusje z pijanym. Trzeba pracować nad sobą,nie dawac sie prowokować. Trenuj,kiedyś sie uda. Mnie już sie udaje,prawie zawsze. I co najciekawsze,to działa.
dyzia - Wto 17 Maj, 2011 17:24

jolkajolka napisał/a:
Generalna zasada: szkoda czasu na dyskusje z pijanym. Trzeba pracować nad sobą,nie dawac sie prowokować. Trenuj,kiedyś sie uda. Mnie już sie udaje,prawie zawsze. I co najciekawsze,to działa.
czyżbyś miała podobny problem :bezradny:
jolkajolka - Wto 17 Maj, 2011 21:29

dyzia napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Generalna zasada: szkoda czasu na dyskusje z pijanym. Trzeba pracować nad sobą,nie dawac sie prowokować. Trenuj,kiedyś sie uda. Mnie już sie udaje,prawie zawsze. I co najciekawsze,to działa.
czyżbyś miała podobny problem :bezradny:


Tak,trochę. Gdzieś tu jest mój wątek" On pije,a ja obok". Jak Ci się będzie chciało,to rzuć okiem :)

dyzia - Śro 18 Maj, 2011 20:48

gdzieś ale trochę dokładniej bo jeszcze nie za bardzo czaję jak obsługiwać tą stronę :skromny:
pterodaktyll - Śro 18 Maj, 2011 20:51

http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=2631
Masz tutaj cały temat Jolki :)

dyzia - Śro 18 Maj, 2011 21:04

dziękuje wam a tak a poropo to wariaty jesteście ale wspaniali :sabat:
pterodaktyll - Śro 18 Maj, 2011 21:07

dyzia napisał/a:
wariaty jesteście ale wspaniali

Wszystkie się w końcu po tym przekonują :lol2: :buzki:

dyzia - Śro 18 Maj, 2011 21:10

powiedz mi co znaczy twój podpis oczywiście jeśli możesz :skromny:
dyzia - Śro 18 Maj, 2011 21:13

    Tak,trochę. Gdzieś tu jest mój wątek" On pije,a ja obok"
. Jak Ci się będzie chciało,to rzuć okiem :) [/quote]przeczytałam to tak jakbym pisała to ja jak dałaś sobie radę :pocieszacz:

pterodaktyll - Śro 18 Maj, 2011 21:14

dyzia napisał/a:
co znaczy twój podpis

To po łacinie. Na nasze to: śpiesz się powoli :mgreen:

jolkajolka - Śro 18 Maj, 2011 21:20

dyzia napisał/a:
    Tak,trochę. Gdzieś tu jest mój wątek" On pije,a ja obok"
. Jak Ci się będzie chciało,to rzuć okiem :)
przeczytałam to tak jakbym pisała to ja jak dałaś sobie radę :pocieszacz: [/quote]

No cóż,łatwo nie było. Cała tajemnica polega na pracy nad sobą. Nie można skupiać sie na tej drugiej osobie,trzeba być egoistą. Tylko to nie tak hop siup mi przyszło. Trochę czasu mi zajęło,zanim pojęłam, jak sie do tego zabrać. Miałam super terapeutkę,która bardzo,bardzo mi pomogła. Ale zanim na nią trafiłam, "przerobiłam" troje terapeutów. Tak,że czas i praca nad sobą, u mnie dało rezultaty. Nie wiem, jak się moje losy dalej potoczą,ale jestem pełna optymizmu. Jasne,że bywają złe chwile, ale kto ich nie ma? :)

dyzia - Sob 21 Maj, 2011 17:25

no ja niemam teraprutki ta z terapi jest niby ok. ale ale jest jeszcze terapeuta też alkocholik z nim może będę mogła nawiązać porozumienie bo terapię wstępną miałam z nim dużo mi dały spotkania z nim ale jak przeszłam do grupy końcowej kontakt się urwał wiem gdzie go znależć staram się radzić sama ale wiem że to trudne bo są takie chwile że mam ochotę go zamordować ale jeszcze niedoszłam do bycia egoistką względem niego jest mi go żal jak nie pije jest ok. do rany przyłóż wiem to jest głupie i sama niewiem jakie ale taka jestem mam miękkie serce wiem że to do niczego niezaprowadzi ale nieumiem jeszcze postępować z nm inaczej :skromny: :(
Klara - Sob 21 Maj, 2011 18:46

dyzia napisał/a:
taka jestem mam miękkie serce wiem że to do niczego niezaprowadzi ale nieumiem jeszcze postępować z nm inaczej :skromny: :(

Masz "miękkie serce", bo jesteś WSPÓŁUZALEŻNIONA!
Wiem, że dla Ciebie jest chyba jeszcze za wcześnie na terapię dla współuzależnionych, dlatego Ciebie na nią nie namawiam, ale idź przynajmniej na Al-Anon: http://www.al-anon.org.pl/spis.html
A teraz przeczytaj to: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=52559#52559

dyzia - Sob 21 Maj, 2011 20:12

przeczytałam klaro dużo wiem z tego co jest tam napisane niektóre rzeczy przerabiałam widzę tam samą siebie wipisz wymaluj ula bo zawsze nie przez ostatnie 2 lata robię wszystko aby mu pomóc a także skleić rodzinę żeby dzieci widziały zmiany kryję go przed nimi ale one nie są głupie muszę nauczyć się z nim postępować bo inaczej zaprzepaszczę wszystko co osiągnełam przez te 2 lata ;) :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group