To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Dylemat. Postawa obywatelska czy zwykłe donosicielstwo ?

Janioł - Sob 02 Lip, 2011 00:16
Temat postu: Dylemat. Postawa obywatelska czy zwykłe donosicielstwo ?
Miałem dziś taką sytuacje i czuje z tym niezbyt komfortowo, otóz mam doczynienia z kierowcami ciężarówek na które ładujemy pralki i dziś podjechał pod załadunek transport ciężarówka = przyczepa , od początku kierowca był jakiś nerwowy , opryskliwy nawet podlegli mi pracownicy zawrócili uwagę że coś nie halo , gdy wydawałem mu dokumenty zobaczyłem że jest pijany i czuć od niego alkohol i przyszła myśl żeby go zatrzymać na bramie ale zaraz przyszły mi do głowy wątpliwości bo pewnie facet ma rodzinę i jak straci pracę to może być nie fajnie i.....wypuściłem go , jednak po 20 minutach zadzwoniłem na policję i ....zostałem z tym
kamil - Sob 02 Lip, 2011 00:27
Temat postu: Re: Dylemat. Postawa obywatelska czy zwykłe donosicielstwo ?
andrzej napisał/a:
jak straci pracę to może być nie fajnie i.....wypuściłem go , jednak po 20 minutach zadzwoniłem na policję i ....zostałem z tym


Może uratowałeś komuś życie? I ztym bym został.

Flandria - Sob 02 Lip, 2011 01:13

andrzej napisał/a:
bo pewnie facet ma rodzinę i jak straci pracę to może być nie fajnie


to zdaje się on powinien był o tym pomyśleć a nie Ty ...

kamil napisał/a:
Może uratowałeś komuś życie?

tym bardziej, że to duży samochód był ... :/

komiwojażer - Sob 02 Lip, 2011 04:06

witaj...i trochę cierpliwości
stiff - Sob 02 Lip, 2011 06:13

andrzej napisał/a:
wypuściłem go , jednak po 20 minutach zadzwoniłem na policję

O 20 min. za późno to zrobiłeś...

milutka - Sob 02 Lip, 2011 06:42

Andrzej ...mimo ,że pewnie jest Ci z tym ciężko ....ale na prawdę zrobiłeś dobrze :pocieszacz: ...a gościu jak ma ".........." to jeszcze Ci kiedyś za to podziękuje ;)
Marc-elus - Sob 02 Lip, 2011 06:49

Przecież on wiózł śmierć, być może uratowałeś wielu ludzi....
anakonda - Sob 02 Lip, 2011 06:53

Postawa obywatelska godna "ormowca"nie ma to jak spelnic obywatelski obowiazek najobrzydliwsze co moze byc to "donoszenie" ale zrobiles tak nie inaczej choc rozwiazan miales kilka ...

Marc-elus napisał/a:
Przecież on wiózł śmierć, być może uratowałeś wielu ludzi....


Mozna bylo mu kluczyki zabrac porozmawiac ze sie zadz na policje itp .... a w ciagu 20 min myslisz ze nie mogl zabic? :lol: Ale tu raczej chodzilo o uspokojenie swojego sumienia ze cos sie zrobilo :P

stiff - Sob 02 Lip, 2011 07:05

anakonda napisał/a:
Postawa obywatelska godna "ormowca"nie ma to jak spelnic obywatelski obowiazek najobrzydliwsze co moze byc to "donoszenie"

To tylko w pokomunistycznym społeczeństwie jest tak postrzegane... :roll:
Pomyśl o konsekwencjach jazdy po pijaku,
jak Ty byś się poczuł gdyby ktoś z Twoich bliskich stal się ofiara,
co byś wtedy pomyślał o tym, który przymknął na to oko... :roll:

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 07:17

stiff napisał/a:
Pomyśl o konsekwencjach jazdy po pijaku,


a w/g ciebie przez te dajmy 30 min to co robil kierowca , ziemniaki obieral...?

poprostu klient doniosl na paly bo go sumienie meczylo ze nic nie zrobil wiec przestan chrzanic farmazony...
stiff napisał/a:
To tylko w pokomunistycznym społeczeństwie jest tak postrzegane...


Idz sie przewietrz ...:D

Zreszta nie mam zamiaru tu sie rozwodzic ....

Wiedźma - Sob 02 Lip, 2011 07:17

anakonda napisał/a:
Postawa obywatelska godna "ormowca"

Niczego innego po Anakondzie się nie spodziewałam.
Mam jeszcze paru pupili na naszym forum, zobaczymy czy mnie nie rozczarują... :roll:

Borus - Sob 02 Lip, 2011 07:20

anakonda napisał/a:

Mozna bylo mu kluczyki zabrac

Raz nawet zabrałem pijanemu koledze kluczyk od motocykla...
skoczył na mnie z łapami, więc mu oddałem i odszedłem :bezradny:

Po pięciu minutach już nie żył, dojechał do najbliższego zakrętu i zatrzymał się na drzewie... 8|

Pamiętam to zdarzenie, chociaż minęło ponad 30 lat.... 8|

stiff - Sob 02 Lip, 2011 07:25

anakonda napisał/a:
a w/g ciebie przez te dajmy 30 min to co robil kierowca

To przez skrzywienia alko i głupią solidarność kłócącą się ze zdrowym rozsądkiem,
spowolniło działanie... :roll:
anakonda napisał/a:
poprostu klient doniosl na paly

Mylisz pojęcia...
anakonda napisał/a:
Idz sie przewietrz ...

Tobie to radze i przemyśl sobie, jak byś zareagował czy w imię chorych zasad poświecił byś życie kogoś z bliskich...

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 07:27

Wiedźma napisał/a:
Niczego innego po Anakondzie się nie spodziewałam.


Bardzo sie ciesze ze "dobrej babci" nie zawiodlem :lol:

Marc-elus - Sob 02 Lip, 2011 07:29

Anakonda, bo nie za bardzo rozumiem, chodzi Ci o to że powinien zareagować od razu a nie po 20min?
anakonda - Sob 02 Lip, 2011 07:37

stiff napisał/a:
Mylisz pojęcia...


jasne zapomnialem ze dzis to sie nazywa ladniej postawa obywatelska

stiff napisał/a:
Tobie to radze i przemyśl sobie, jak byś zareagował czy w imię chorych zasad poświecił byś życie kogoś z bliskich...


Jezeli bym wogole chcial cos zrobic to bym zrobil metra by nie ujechal....zreszta nie ma o czym tu dyskutowac .... Ja tez uwazam ze pijany kierowca to potencjalny morderca ale akurat w tym opisywanym przypadku gostek zachowal sie jak tchorz ... W imie swojego tylko czystego sumienia doniosl na policje ...

Wiedźma - Sob 02 Lip, 2011 09:27

anakonda napisał/a:
"dobrej babci"

Ale sobie grabisz :tupie:

pterodaktyll - Sob 02 Lip, 2011 09:28

anakonda napisał/a:
akurat w tym opisywanym przypadku gostek zachowal sie jak tchorz ... W imie swojego tylko czystego sumienia doniosl na policje

A nie przyszło ci do głowy, że najpierw zadziałał u niego stary wypróbowany mechanizm "solidarności" z napitym a dopiero potem zadziałał tak jak był powinien od razu. Nie ma we mnie litości dla nikogo, kto po pijaku siada za kierownicę. Mój kolega stracił w ten sposób życie.

DOBRZE ZROBIŁEŚ :okok:

stiff - Sob 02 Lip, 2011 10:20

pterodaktyll napisał/a:
A nie przyszło ci do głowy, że najpierw zadziałał u niego stary wypróbowany mechanizm "solidarności" z napitym a dopiero potem zadziałał tak jak był powinien od razu.

On nie ma takich dylematów, bo nie ma problemu... :D

stiff - Sob 02 Lip, 2011 10:21

Marc-elus napisał/a:
Anakonda, bo nie za bardzo rozumiem, chodzi Ci o to że powinien zareagować od razu a nie po 20min?

Powinien mu pomoc wsiąść do auta... :wysmiewacz:

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 10:29

stiff napisał/a:
Powinien mu pomoc wsiąść do auta... :wysmiewacz:



no popatrz jakis ty dowcipas jestes a jaki zabawny ..... boki zrywac


pterodaktyll napisał/a:
A nie przyszło ci do głowy, że najpierw zadziałał u niego stary wypróbowany mechanizm "solidarności" z napitym a dopiero potem zadziałał tak jak był powinien od razu


lo matko to tak jak byc obserwatorem bojki uciec (i wynajdowac przerozne wytlumaczenia) pozniej dzwonic ze trup lezy ....zawsze wszystko mozna sobie wytlumaczyc na swoj sposob aby miec racje :lol:

i dalej twierdze ze to co zrobil to zwykle donosicielstwo aby uspokoic swoje sumienie

Wiedźma napisał/a:
Ale sobie grabisz


Ja??

a tak btw

ciekawe czemu to opisal czy go meczy ze pozwolil mu wsiasc do auta i jechac .... czy na policje zdzwonil ? Ze szuka tutaj "rozgrzeszenia"

pterodaktyll - Sob 02 Lip, 2011 10:39

anakonda napisał/a:
dalej twierdze ze to co zrobil to zwykle donosicielstwo aby uspokoic swoje sumienie

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 10:42

pterodaktyll, sam piszesz chyba nie wiesz co .... bo idac dalej za tym co piszesz powyzej KAZDY MOZE MIEC SWOJE ZDANIE , wiec zanim kogos bedziesz pouczal sam wpierw to zrozum i nie mieszaj "cukru" z "sola"

A tak zebys zrozumial dyskutujemy o tej konkretnej sytuacji mysle ze to rozumiesz :)

Wiedźma - Sob 02 Lip, 2011 10:43

A co Ty byś zrobił na miejscu Andrzeja, Anakondo? :roll:
stiff - Sob 02 Lip, 2011 10:45

anakonda napisał/a:
no popatrz jakis ty dowcipas jestes a jaki zabawny

To nie jest wcale zabawne, bo sam to swego czasu robiłem... :uoee:
Kiedyś śpiewałem - je*** policje i prohibicje, a dziś nieco inaczej na to patrze,
choć za komuny sporo od psów oberwałem często bezpodstawnie ... :D
Dziś jest policja a nie milicja i uwierz mi, ze to kolosalna różnica,
ze zmiana na lepsze...

pterodaktyll - Sob 02 Lip, 2011 10:45

anakonda napisał/a:
sam piszesz

Sam piszę
anakonda napisał/a:
chyba nie wiesz co ....

Ja wiem co ale skoro to do Ciebie nie dociera, to dajmy sobie spokój...........

stiff - Sob 02 Lip, 2011 10:46

Wiedźma napisał/a:
A co Ty byś zrobił na miejscu Andrzeja, Anakondo?

Jak niedopity lub skacowany, to poratował by chłopinę pewnie... :wysmiewacz:

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 10:48

Wiedźma napisał/a:
A co Ty byś zrobił na miejscu Andrzeja, Anakondo


Nie wiem nie bede pisal jaki to ja nie jestem "hero" jakbym mial cos zrobic napewno bym mu nie pozwolil jechac

stiff napisał/a:
Jak niedopity lub skacowany, to poratował by chłopinę pewnie..


myslisz ze jak ty ... to wszyscy .. ?

stiff napisał/a:
Jak niedopity lub skacowany, to poratował by chłopinę pewnie..


widze blyszczysz ... ciekawe czy w realu takis gieroj :D

pterodaktyll napisał/a:
Ja wiem co ale skoro to do Ciebie nie dociera, to dajmy sobie spokój.......


czyzby jedyna sluszna linia...?

stiff - Sob 02 Lip, 2011 10:54

anakonda napisał/a:
widze blyszczysz ... ciekawe czy w realu takis gieroj

Sadze, ze wiem jakie masz na myśli argumenty, tyle, ze sa one rodem z rozwiniętego socjalizmu,
znaczy, ze każdego możesz przekonać do swoich racji silą mięśni... :wysmiewacz:
Metody minionej epoki, tak nielubianej przez Ciebie milicji... :D

Jacek - Sob 02 Lip, 2011 10:57

stiff napisał/a:
andrzej napisał/a:
wypuściłem go , jednak po 20 minutach zadzwoniłem na policję

O 20 min. za późno to zrobiłeś...

też tak myślę
Andrzeju jeśli miałeś możliwość zatrzymania i nie dopuszczenia do jazdy tegoż kierowcy
powinieneś nie dopuścić bo
andrzej napisał/a:
przyszły mi do głowy wątpliwości bo pewnie facet ma rodzinę i jak straci pracę to może być nie fajnie i.

na drugi raz pomyśl że po wyjeździe za brame i tak mógł stracić pracę
a przedtem rozjechać inną lub nawet i swoją rodzinę

Marc-elus - Sob 02 Lip, 2011 11:00

anakonda napisał/a:
KAZDY MOZE MIEC SWOJE ZDANIE

Tak, więc moje zdanie jest takie że pieprzysz jak potłuczony. :) Nie widzę powodu w przedstawianiu argumentów na poparcie tej tezy gdyż i tak do Ciebie nie dotrą.

pterodaktyll - Sob 02 Lip, 2011 11:03

anakonda napisał/a:
czyzby jedyna sluszna linia...?

Możesz myśleć co ci się podoba.......................

Wiedźma - Sob 02 Lip, 2011 11:05

anakonda napisał/a:
napewno bym mu nie pozwolil jechac
Tak? :shock: Nawet gdyby był taki jak andrzej napisał/a:
nerwowy , opryskliwy

- a do tego wielki, ciężki i agresywny...?
Inaczej - gdybyś nie był w stanie zatrzymać go siłą - co byś zrobił? Jak?
Podziel się sposobem, aby na drugi raz Andrzej, albo kto inny nie musiał dzwonić na policję.

pietruszka - Sob 02 Lip, 2011 11:13

Uważam,Andrzeju, że zrobiłeś dobrze. Nie mam tolerancji dla pijanych kierowców.
Nie uważam w takim wypadku zadzwonienia na policje za donos a za zawiadomienie o przestępstwie. Koniec. kropka.

Jacek - Sob 02 Lip, 2011 11:23

pietruszka napisał/a:
Nie uważam w takim wypadku zadzwonienia na policje za donos

tak naprawdę to nie wiem jak bym się zachował na miejscu Andrzeja
ale tak jak on to opisuje to miał wybór i mógł go zatrzymać na bazie
jednak z żalu i dobrego serca wypuścił go
a zaś gdy dręczyło go sumienie po paru minutach zrozumiał swój błąd i naprawił go
i wtenczas już nie miał innego wyjścia jak to które uczynił
i zrobił jak zrobił,ja uważam że słusznie

pietruszka - Sob 02 Lip, 2011 11:44

Jacek napisał/a:
tak naprawdę to nie wiem jak bym się zachował na miejscu Andrzeja

ja też nie wiem, mam odruch nie mieszania się, nie ściągania sobie na łeb kłopotów, ot... wygodnictwo... mój święty spokój... po co sobie robić kłopotów... ale ... może właśnie przełamanie się w takiej kwestii jest właśnie kwestią odpowiedzialności... a może nawet kwestią moralną...
grzech zaniechania... myślę, że jest w nas taka skłonność do stopniowania przestępstw: bo prawie każdy by zareagował, gdyby widział, że biją staruszkę, gwałcą jakąś dziewczynę pod blokiem, okradają sąsiadów... ale nie każdy zareaguje kiedy wyrwą komuś torebkę, sąsiad robi awanturę,ktoś jedzie po pijaku itp... bo to jakaś mniejsza waga? ... A może w naszym sumieniu nie jest to zawsze grzech (przestępstwo, wykroczenie, jakkolwiek to nazwać) i dlatego nie reagujemy?
Czy jak łapią złodzieja, to ktoś zastanawia się, jak będzie czuła się jego rodzina, czy przypadkiem nie straci źródła utrzymania? A ciekawe, czasem kradzież radia z samochodu jest jakby mniej szkodliwa społecznie (nie stanowi zagrożenia dla czyjegoś zdrowia czy życia)... A mniej dylematów... :?

Jacek - Sob 02 Lip, 2011 11:52

pietruszka napisał/a:
A ciekawe, czasem kradzież radia z samochodu jest jakby mniej szkodliwa

mnie to wsio,bo nie mam auta :skromny:
a tak poważnie to faktem jest to że inne są w nas uczucia gdy to samochód sąsiada
lub mówią o tym w telewizji i tak w ogóle nie tyczy się nas
ale te uczucia zmieniają się w momencie gdy to zaczyna dotyczyć nas
i najczęściej są wtenczas wypowiadane słowa "a gdzie wówczas była policja"

Mysza - Sob 02 Lip, 2011 12:00

pietruszka napisał/a:
Uważam,Andrzeju, że zrobiłeś dobrze.

Tak samo sądzę, szkoda tylko że nie od razu a po jakimś tam czasie.
Miał rodzinę jak pijany wyjeżdżał z bazy i również wtedy jak te 20 min jechał zanim go nie zatrzymali. Pewnie możesz sobie wyobrazić co byś usłyszał od owej rodziny gdyby coś się stało....

Jacek - Sob 02 Lip, 2011 12:03

anakonda napisał/a:
Postawa obywatelska godna "ormowca"

"ten kto nie pije ten kapuje"
te i inne dogrychy mnie już nie ruszają
to kiedyś były decyzje za mnie podejmowane
teraz decyduję i jestem w pełni odpowiedzialny za swe decyzje ja sam

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 12:39

Wiedźma napisał/a:
anakonda napisał/a:
napewno bym mu nie pozwolil jechac
Tak? :shock: Nawet gdyby był taki jak andrzej napisał/a:
nerwowy , opryskliwy

- a do tego wielki, ciężki i agresywny...?
Inaczej - gdybyś nie był w stanie zatrzymać go siłą - co byś zrobił? Jak?
Podziel się sposobem, aby na drugi raz Andrzej, albo kto inny nie musiał dzwonić na policję.



Bez sily jak opisywal bylo to miejsce pracy perswazja nie puszczenie ..itp jezeli by to nie skutkowalo to od razu wezwal bym ochrone policje (do interwencji) a nie donosil po fakcie bo mnie sumienie meczy(i wmawianie ze to obowiazek obywatelski).Bo zrobienie czegos po jakims czasie to tak jakby reanimowac trupa .

Jacek napisał/a:
"ten kto nie pije ten kapuje"



wow jaka sentencja rodem z budowy :P ma sie do tematu jak....

stiff - Sob 02 Lip, 2011 12:42

anakonda napisał/a:
Bo zrobienie czegos po jakims czasie to tak jakby reanimowac trupa .

Znaczy nie zgadzasz się tylko z forma, inaczej nie przeszedł byś obojętnie, rozumiem...

Wiedźma - Sob 02 Lip, 2011 12:44

anakonda napisał/a:
Bez sily jak opisywal bylo to miejsce pracy perswazja nie puszczenie ..itp jezeli by to nie skutkowalo to od razu wezwal bym ochrone policje (do interwencji)

Rozumiem.

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 12:49

stiff napisał/a:
Znaczy nie zgadzasz się tylko z forma, inaczej nie przeszedł byś obojętnie, rozumiem...


to jest zwykly donos(z niskich pobudek) a nie dzialanie aby pijany kierowca nikogo nie zabil akurat w tym przypadku.Czy obojetnie bym przeszedl w tym przypadku raczej nie obojetnie czy bylby by to znajomy z pracy czy z otoczenia raczej bym mu nie pozwolil jechac

Marc-elus - Sob 02 Lip, 2011 12:59

anakonda napisał/a:
to jest zwykly donos(z niskich pobudek)

Acha, czyli każdy człowiek który zadzwoni na policje jak widzi pijanego kierowce(a nie rzuci się mu pod koła, nie wyciągnie z samochodu czy nie zadziała "aktywnie")to donosiciel?

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 13:03

Marc-elus napisał/a:
anakonda napisał/a:
to jest zwykly donos(z niskich pobudek)

Acha, czyli każdy człowiek który zadzwoni na policje jak widzi pijanego kierowce(a nie rzuci się mu pod koła, nie wyciągnie z samochodu czy nie zadziała "aktywnie")to donosiciel?



do @#$^!$%^ czy my tu piszemy o ogolnej sytuacji czy o konkretnym przypadku ? Moze czytajcie i odpisujcie na temat.Taki ped macie do nabijania postow czy pisania dla pisania?

btw

zaloz osobny watek i tam dyskutuj o pijanych kierowcach i policji

Marc-elus - Sob 02 Lip, 2011 13:05

anakonda napisał/a:
k....y n...y

Oooo teraz rozumiem :lol:
Po prostu piszę żeby nie przesądzać tak jednoznacznie sprawy. Wyciągając za daleko idące wnioski dojdziesz do teorii że zadzwonił żeby mieć pretekst do założenia tego tematu.... Zrobił dobrze, a jeszcze lepiej jakby zareagował od razu, no ale nie zareagował, więc naprawił swój błąd po 20min....

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 13:12

Marc-elus napisał/a:
no ale nie zareagował, więc naprawił swój błąd po 20min...


jasne zmarlego tez by przywrocil do zycia po 20 minutach .... hehehehehehhheh

idac dalej ze to bylo w pracy a z tego co pisal pelni jakas funkcje kierownicza tez powinien poniesc konsekwencje ze pomimo wiedzy i dziwnego zachowania (wech) nie wzial go na alkomat ... czyli niedopelnie sluzbowych obowiazkow...

Jacek - Sob 02 Lip, 2011 13:13

anakonda napisał/a:
raczej nie obojetnie czy bylby by to znajomy z pracy czy z otoczenia raczej bym mu nie pozwolil jechac

daruj sobie puste gadanie
w życiu nigdy nie podparłeś tego faktem

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 13:15

Jacek napisał/a:
daruj sobie puste gadanie
w życiu nigdy nie podparłeś tego faktem


wow a skad ty pusty matolku to mozesz wiedziec?... bo ci sie nie pochwalilem ...? jasnie "Panowi" sloma z butow wystaje moze zajmij sie tym...


Szok

Mysza - Sob 02 Lip, 2011 13:22

anakonda napisał/a:
jasne zmarlego tez by przywrocil do zycia po 20 minutach ....


chyba nie bardzo trafne porównanie, zmarły to zmarły, a pijany kierowca to potencjalna śmierć na drodze, więc nawet jeśli go puścił, to całe szczęście że po 20 min jednak zadzwonił i to jest najważniejsze....moim zdaniem, dodam

Jacek - Sob 02 Lip, 2011 13:24

anakonda napisał/a:
wow a skad ty pusty matolku to mozesz wiedziec?

g45g21
najnormalniej na moje słowa potwierdzasz swoją reakcją
i takiej reakcji się spodziewałem - nie zawiodłeś mnie g45g21

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 13:29

Jacek napisał/a:
anakonda napisał/a:
wow a skad ty pusty matolku to mozesz wiedziec?

g45g21
najnormalniej na moje słowa potwierdzasz swoją reakcją
i takiej reakcji się spodziewałem - nie zawiodłeś mnie g45g21



oczywiscie jestes inteligetny manipulant[to ironia mysle ze rozumiesz to slowo ]....[a tu pofantazjowalem] (moze zacznij trzezwiec) a nie nowym wode wciskasz jaki to ty "trzezwik":lol:.... [tu pisze troszke powazniej]daruj sobie bo ktos ci uwierzy :lol poprostu jestes jaki jestes chlopek roztropek;p

btw

w [] masz wskazowki abys zrozumial :lol

yuraa - Sob 02 Lip, 2011 13:37

anakonda dostaje ostrzeżenie za inwektywy pod adresem innego uzytkownika forum
anakonda - Sob 02 Lip, 2011 13:41

yuraa, urazilem twoje bractwo ? ...hehehehheehhehehe


a tak btw

yura a ten avatar to twoja aktualna fotka?Bo wiesz z natury jestem niesmialy ale widze ze mnie polubiles wiec tchnelo mnie odwaga i zapytalem :lol2:

anakonda - Sob 02 Lip, 2011 13:54

myszaczek napisał/a:
chyba nie bardzo trafne porównanie, zmarły to zmarły, a pijany kierowca to potencjalna śmierć na drodze, więc nawet jeśli go puścił, to całe szczęście że po 20 min jednak zadzwonił i to jest najważniejsze....moim zdaniem, dodam



jasne ...heheheheheheh jestes bardzo madra i inteligetna kobieta z fotki tez madroscia ci z oczu patrzy... Wiec fajnie poczytac co madra osoba napisze


a tak btw
Badz moim Sensai-em :p :roll: i poprowadz ku swiatlosci i oswieceniu :P

Mysza - Sob 02 Lip, 2011 14:04

anakonda napisał/a:
jasne ...heheheheheheh jestes bardzo madra i inteligetna kobieta z fotki tez madroscia ci z oczu patrzy... Wiec fajnie poczytac co madra osoba napisze


no cóż, za komplement wypada podziękować, choć dziwnie mi to ironią i drwiną trąci......

anakonda napisał/a:
Badz moim Sensai-em i poprowadz ku swiatlosci i oswieceniu

Ty nikogo nie potrzebujesz, sam wiesz wszystko najlepiej :p

Jacek - Sob 02 Lip, 2011 14:13

anakonda napisał/a:
a nie nowym wode wciskasz jaki to ty "trzezwik"

co ty gadasz ???,poczytaj mnie z rozwagą
a zrozumiesz że moje wypowiedzi to stąpanie po kruchym lodzie

endriu - Sob 02 Lip, 2011 15:33

Dzisiaj miałem podobny dylemat. Nie chodziło o kierowcę ale o człowieka w pracy, od którego jechało wódą. Był to punkt usługowy. Byłem u niego jako klient i szybko wyszedłem jak poczułem i nie mogłem się dogadać. Przypomniałem sobie wtedy ten temat bo rano go czytałem. Czy mogłem jakoś inaczej zareagować oprócz wyjścia? Zawsze w takich sytuacjach myślę też o tym, że niedawno ja taki byłem a teraz miałbym wykazywać się obywatelską postawą? Dylemat...
Janioł - Sob 02 Lip, 2011 17:41

może i z niskich bo rzeczywiście zadzwoniłem o 20 minut za późno ale jednak , podałem dokładne dane i po tym jak Cibie czytam zrobiłbym to jeszcze raz tyle tylko że wcześniej, ale nei uważam się za donosiciela bo dzwonił dzisiaj gość z policji i mi podziękował 2,1 w wydychanym , 500m od firmy dopijał piwo jak go złapali i tyle nie wiem czy nazwać można niską pobudką uspokojenie sumienie , czy świadomośc tego jaka tragedia mogła się wydarzyć a tak zupełnie na marginesie ,Anakondo z jakich Ty wysokich pobudek piszesz ?
JaKaJA - Sob 02 Lip, 2011 18:19

ZAWSZE dzwonię na policję gdy widzę pijanego kierowce wsiadającego do auta,jadącego "dziwnie" itp. ZAWSZE też dzwonię na policję gdy widzę kiedy pijany facet bije kobietę,lub kobieta jego albo opiekującego się dziećmi człowieka obojga płci. I będą robiła to nadal-ZAWSZE.teraz możecie sobie pouzywać na mnie :mgreen:
stiff - Sob 02 Lip, 2011 18:30

anakonda napisał/a:
czy my tu piszemy o ogolnej sytuacji czy o konkretnym przypadku ?

Odpowiedzi sa jak najbardziej konkretne, bo opóźniona reakcja wynika, u alko,
z fałszywej solidarności z czynnym alko... :roll:
Ty usilnie forsujesz inna tezę, bo do końca nie rozumiesz mechanizmów rządzących tym uzależnieniem...

stiff - Sob 02 Lip, 2011 18:32

Marc-elus napisał/a:
Wyciągając za daleko idące wnioski dojdziesz do teorii że zadzwonił żeby mieć pretekst do założenia tego tematu....

Sytuacja kojarzy mi się z Macierewiczem i PiS-em... :wysmiewacz:

stiff - Sob 02 Lip, 2011 18:33

anakonda napisał/a:
tez powinien poniesc konsekwencje ze pomimo wiedzy i dziwnego zachowania (wech) nie wzial go na alkomat ... czyli niedopelnie sluzbowych obowiazkow...

To tak działa i jest na to paragraf...

pterodaktyll - Sob 02 Lip, 2011 18:34

JaKaJA napisał/a:
teraz możecie sobie pouzywać na mnie

Niooooo......a Ty zaraz zadzwonisz..... g45g21

Janioł - Sob 02 Lip, 2011 18:34

Cytat:
Niooooo......a Ty zaraz zadzwonisz....
a ja za jakieś 20 minut
stiff - Sob 02 Lip, 2011 18:40

andrzej napisał/a:
z jakich Ty wysokich pobudek piszesz ?

To nie jest takie trudne do odgadnięcia, bo sam się obracałem w środowisko,
w którym nie kochało się policji, a wtedy wbrew zdrowemu rozsądkowi,
należy się kierować stadnym myśleniem, aby nie mieć kłopotów... :roll:
Co niektórzy tak tym przesiąkną, ze nie potrafią myslec inaczej, nawet wtedy,
gdy fakty dowodzą czego innego, kiedy jeden tel. potrafi zapobiec wielkiej tragedii...

stiff - Sob 02 Lip, 2011 18:42

JaKaJA napisał/a:
teraz możecie sobie pouzywać na mnie

Gdzie i kiedy... :D

Janioł - Sob 02 Lip, 2011 18:48

Fanem policje też nie jestem bo zostało mi to po czasach milicji a i parę mandatów w życiu dostałem i jak mnie zamykali w zeszłym roku to też im tego na plus nie zaliczę i taka mi myśl przeszła przez czaszkę że jak jeździłem prawie 8 miesięcy na bani autem i ktoś zadzwoniłby na policje to penie przekląłbym go doszczętnie choć tym samym pewnie szybciej dojrzałbym do przerwania picia i było tak wielokrotnie że modliłem sie jadąc po pijanemu żeby mnie zlapali i żeby sie coś stało bo dalej tak być nie może
Pati - Sob 02 Lip, 2011 21:18

Mój partner jeździ na tirach i przysyła mi fotki z trasy jak kończą pijani kierowcy.
Nie jest to za piękny widok.
Sama nie raz z nim się zabieram w trasę.
Widzę co się dzieje na drogach pod wpływem alkoholu :szok:
Nie dalej jak z wczoraj na dzisiaj w nocy przez kilka godzin były 3 wypadki z czego w jednym ciężarówka leżała na poboczu prawie do góry nogami.
Byłam przerażona szczerze mówiąc jak to widziałam.
Za duża prędkość i alkohol niestety.
Myślę,że słusznie Jakaja pisała.
Uważam też,że Andrzej dobrze zrobił i ja też tak bym zrobiła.
Jak nikt by nie reagował to bardzo możliwe,że wiekszość naszych rodzin odwiedzalibyśmy na cmentarzu :nerwus:

evita - Pon 04 Lip, 2011 07:28

Uważam Andrzeju, że postąpiłeś bardzo słusznie i nie powinieneś być z tego powodu w jakikolwiek sposób sfrustrowany a wręcz przeciwnie - duma powinna twoją klatę rozpierać :) być może uratowałeś życie nie tylko tego człeka ale i innych a że trwało to 20 minut ? nikt z nas nie wie jakby się zachował w podbramkowych sytuacjach tj z zaskoczenia więc nie rozumiem takich jak np anakonda i jego komentarzy w tym wątku. No ale tego gościa to ja już od pewnego czasu nie rozumiem więc nic mnie nie jest już w stanie zdziwić :bezradny:
Zaledwie kilka dni temu również dzwoniłam na policję donosząc na własnego męża, który chciał jechać samochodem. Obyło się bez interwencji ponieważ słysząc to dobrowolnie oddał kluczyki i nie czuję się z tego powodu jakoś moralnie obciążona a raczej przeświadczona o dobrze spełnionym obowiązku ;)

ZbOlo - Pon 04 Lip, 2011 07:39

evita napisał/a:
Uważam Andrzeju, że postąpiłeś bardzo słusznie

...ja też tak myślę, chociaż trochę kilometrów przejechałem "z promilami", uważam, że powinno się tępić takich pajaców. Może gdybym spotkał takiego, odpowiedzialnego faceta na mojej "pijanej drodze", wcześniej bym zaczął trzeźwieć. A mnie nawet policja puściła, nakazując napicia się kawy na najbliższej stacji... :bezradny:

evita - Pon 04 Lip, 2011 08:01

ZbOlo napisał/a:
mnie nawet policja puściła, nakazując napicia się kawy na najbliższej stacji...

mojego mena kiedyś puścili uprzednio konsumując wraz z nim kolejną flaszkę :szok:
chłop nie umiał wysiąść samodzielnie z samochodu :|

verdo - Wto 05 Lip, 2011 12:27

Andrzej to .......



...bez komentarza...

verdo - Wto 05 Lip, 2011 12:31

zero
Klara - Wto 05 Lip, 2011 12:38

cxvcv54g cxvcv54g
Za każdy z tych dwóch postów otrzymujesz po jednym ostrzeżeniu

Janioł - Wto 05 Lip, 2011 13:55

wystarczyło VERDO napisać - dla mnie Andrzeju jesteś donosicielem i to w zupełności by wystarczyło
szymon - Wto 05 Lip, 2011 14:06

Adnrzej,
postąpiłeś jak normalny, zwyczajny człowiek, który ma normalen zwyczajne sumienie :okok: :brawo:

ZbOlo - Wto 05 Lip, 2011 14:09

andrzej napisał/a:
wystarczyło VERDO napisać

...napisał, co napisał.... otrzymał karę... nie cierpię agresji w żadnej postaci (to skrzywienie zawodowe)....
...a ja jestem takiego samego zdania:
szymon napisał/a:
postąpiłeś jak normalny, zwyczajny człowiek, który ma normalen zwyczajne sumienie :okok: :brawo:

Janioł - Wto 05 Lip, 2011 14:41

chodzi mi o to jak to sam zawarłem w temacie co wy sądzicie i nazwanie mnie donosicielem było prze ze mnie akceptowane bo przez chwilę sam się tak czułem i nazywałem , dzięki wielu odpowiedziedziom zrozumialem jednak że powinienem szybciej zareagować i już i gdyby Verdo tak mnie nazwał pewnie nie poczułbym się najlepiej ale miałby do tego prawo i już
Wiedźma - Wto 05 Lip, 2011 15:01

verdo napisał/a:
Andrzej to .......

A nie mówiłam!? Nie mówiłam?
Wiedźma napisał/a:
Mam jeszcze paru pupili na naszym forum, zobaczymy czy mnie nie rozczarują... :roll:

No to czekam dalej, bo to jeszcze nie wszyscy moi pupile :cwaniak:

rufio - Wto 05 Lip, 2011 15:16

2,1 promill - gdzie tu dylemat ?
Dylemat to byłby wtedy kiedy w doniesieniach prasowych pokazała sie notatka - w dniu ... w miejscowości ... zginęły ... osoby - sprawca miał .. promili .I kto wtedy winien ?

pterodaktyll - Wto 05 Lip, 2011 15:23

Wiedźma napisał/a:
to jeszcze nie wszyscy moi pupile

Ja tez jak na razie daję radę :mgreen:

Wiedźma - Wto 05 Lip, 2011 15:48

Marc-elus napisał/a:
Na mnie się nie doczekasz

Nie pochlebiaj sobie! :P
Też mi pupil!

Marc-elus - Wto 05 Lip, 2011 15:52

Wiedźma napisał/a:
Też mi pupil!

Wiem że wolisz Ptera, w końcu każda wiedźma chciałaby mieć pterodaktyla za chowańca :lol:

Wiedźma - Wto 05 Lip, 2011 16:03

Zazdrosny? :skromny:
szymon - Wto 05 Lip, 2011 17:20

tylko nie wchodźcie sobie tam, gdzie nie powinno się wchodzić
ZbOlo - Wto 05 Lip, 2011 21:30

Marc-elus napisał/a:
co za wyróżnienie być pupilem wśród pupili

...ale zawsze możesz być: Primus inter pares.... a to już coś... ;)

Janioł - Wto 26 Kwi, 2016 10:34

Qwa ja chyba nigdy nie przestanę alergicznie reagować na takie sytuacje , znowu pijany kierowca , znów policja I zatrzymane prawo jazdy ...kolejny pijany debil za kółkiem a ja ma do tej pory smak alkoholu w ustach od tego jego wydechu :[
Janioł - Pią 02 Gru, 2016 01:49

Kierowca wykazał się na portierni wynikiem 0,072mmg/litr w wydychanym , transport gotowy do załadunku stoi na rampie samochodowej nr3
Wiedźma - Pią 02 Gru, 2016 08:45

Z tym to na policję trzeba, Janiele, nie na Dekadencję... :mysli:
olga - Pią 02 Gru, 2016 15:18

A ile to jest 0,072? :drapie:
Janioł - Pią 02 Gru, 2016 16:25

olga napisał/a:
A ile to jest 0,072?
coś pomiędzy 0,071 a 0,073
Janioł - Pią 02 Gru, 2016 16:25

Wiedźma napisał/a:
Z tym to na policję trzeba, Janiele, nie na Dekadencję... :mysli:
byli , zabrali
olga - Pią 02 Gru, 2016 16:32

no wez Janiol :beba: o promile mi chodzi
rufio - Pią 02 Gru, 2016 19:27

O mamao to ten kierowca był nawalony jak mis koala -
Olga to jest 0,7 promila to tak jakby 0,7 spokojnie skonsumowac i poprawic dobrym dużym piwem we dwóch oczywiście i to jakies 4-5 godzin przed dmuchaniem .No chyba że ważył ok 100 to wtedy mógł sam .

esaneta - Pią 02 Gru, 2016 20:44

olga napisał/a:
A ile to jest 0,072? :drapie:

wartość mg/l należy przemnozyć przez 2,1 wówczas wyjdzie Ci wynik w prmilach.

pterodaktyll - Pią 02 Gru, 2016 21:17

rufio napisał/a:
to ten kierowca był nawalony jak mis koala -

Eeee tam........miś zazwyczaj jest lepiej nawalony niż te głupie 0,7 promila :p

Borus - Pią 02 Gru, 2016 22:08

0,072 x 2,1 = 0,1512 promili

To nawet nie jest pod wpływem... :mysli:

szymon - Pią 02 Gru, 2016 22:12

na krwi by mu wyszło powyżej 0,2 promila i prawka nie ma :D
Borus - Pią 02 Gru, 2016 22:17

a to już jest gdybanie
Romuald - Pon 12 Gru, 2016 10:12

Janoł - jedyna słuszna decyzja , i wszystko!
likus - Sob 17 Gru, 2016 16:34

Ja również popieram! Sam ostatnio zatrzymałem na drodze Pana, który trochę nie trzymał się swojego pasa. Okazało się, że Pan ma duże problemy osobiste i niestety odreagowuje alkoholem, policjanci jednak nie byli zbyt współczujący. W takich kwestiach to sprawa często zdrowia i życia takiego człowieka lub innych ludzi.
Wiktor76w - Śro 28 Gru, 2016 16:50

też nie wiem o co chodzi z tymi 20 minutami

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group