To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Zazdrość

Jras4 - Pon 14 Gru, 2009 13:11

Pytanie do kobiet .... co robić w wobec scen nieuzasadnionei zazdrości wynikającej z kobiecych obaw i wybujałej fantazji ....Skąd bierze sie zazdrość u kobiet ...czy winika ona z prasłowiańskich wierzeń czy ze zwykłego barbażyństwa tkwiącego w podwalinach człowieka (Kobiety )
stiff - Pon 14 Gru, 2009 13:40

Jras4 napisał/a:
.owszem ale pytanie jest co do zazdrości ...

Nie chorobliwa, ale taka zwykła ludzka zazdrość to nieodłączny
element miłości...
Inaczej, to juz nie miłość, a przyzwyczajenie sie do jakiegoś stanu...

Jras4 - Pon 14 Gru, 2009 13:50

Stiff i to mnie niepokoji ..jak to nieodłączny element miłośći .. pszecie każdy wie że zazdrość niszczy wszystko co pięke
stiff napisał/a:
przyzwyczajenie sie do jakiegoś stanu...
i tu sie nie zgodze miłość nie jest rutyną a jeśli do tego doidzie to lepiej to skączyć
stiff - Pon 14 Gru, 2009 14:14

Jras4 napisał/a:
pszecie każdy wie że zazdrość niszczy wszystko co pięke

Trzeba rozróżnić zdrowa zazdrość od chorobliwej... :roll:
Zdrowa zazdrość umacnia związek i rodzi w partnerce poczucie
bezpieczeństwa, ze ci na niej zależy...
Jras4 napisał/a:
tu sie nie zgodze miłość nie jest rutyną a jeśli do tego doidzie to lepiej to skączyć

Popadasz w skrajności sadząc, ze cale życie przebujasz w obłokach...
Miłość to tylko łącznik pary ludzi, którzy później na tej podwalinie
budują trwały związek lub skacza z kwiatka na kwiatek
i umierają nieszczęśliwi...

Jras4 - Pon 14 Gru, 2009 14:42

Stiff co znaczy że miłość to tylko łącznik ...czy to że musi kiedyś wygasnąć bez względu na okoliczności ...Bo ja uważam że to niesącząca sie miłość jest trwałą podwaliną związku w codziennym życiu ....A jak rozróżniasz granice pomiędzy tą chorą zazdrością a zdrową ..Ale powiem ci że damnie niema zdrowej ani chorej jest ,,śmiertelny jad zazdrości ,,...
stiff - Pon 14 Gru, 2009 16:06

Jras4 napisał/a:
.Ale powiem ci że damnie niema zdrowej ani chorej jest ,,śmiertelny jad zazdrości ,,...

To akurat mnie nie dziwi u Ciebie... :p
Ty masz specyficzne podejście do życia i uważasz,
ze nie ma odcieni, a jest tylko czerń i biel...
Z Toba sie nie dyskutuje tylko słucha, gdzie nie ma miejsca na kompromis
wiec nie widzę sensu, aby Ci wyjaśniać coś na co już masz utarty pogląd...
Jras nikt nie jest nieomylny, Ty tez...

evita - Pon 14 Gru, 2009 18:56

każda miłość to również odrobina zazdrości ... mówi się tyle o wzajemnym zaufaniu wprawdzie ale jakaś igiełka zazdrości zawsze się wkradnie w każdy związek. Myślę, że to nawet czasami dodaje co nieco pikanterii no bo jak od czasu do czasu partner grzecznie okaże odrobinę zazdrości to kobitka myśli - kocha i dlatego zazdrości :)
a ta chora zazdrość ? to najczęściej prawdziwa udręka. Wiem bo sama to przeżyłam i przeżywam i pewnie nie jestem w tym odosobniona jak współ ... inne dziewczyny z forum zapewne potwierdzą główne objawy chorobowe takie jak :
- przeświadczenie, że partnerka pieprzy się codziennie ze wszystkimi odmiennej płci w jej otoczeniu,
- zarówno 30 lat młodszy jak i 40 lat starszy facet jest idealnym materiałem na kochasia dla partnerki,
- makijaż przed wyjściem do pracy ? po co ? komu się chce spodobać ? pewnie kolejny gościu ją będzie brał dzisiaj,
- każda partnerka takiego chorego człowieka to szmata, dziwka, ku*** i mogłabym tak jeszcze na kilka postów napisać epitetów,

Powyższe przeżywa ogrom kobiet , u mnie jeszcze występowały takie skutki uboczne tej chorej zazdrości jak wąchanie bielizny w poszukiwaniu zapachu innego faceta, przeszukiwanie kieszeni, sprawdzanie telefonu, kontrola co minutowa w przypadku gdy byłam poza domem, śledzenie itp ...
Iras przemyśl dokładnie, który rodzaj zazdrości wchodzi w grę w twoim przypadku i wyluzuj jeśli to jest taka niewinna "igiełka" i ciesz się bo to znaczy, że jesteś kochany :)

dorota - Pon 14 Gru, 2009 19:07

evita napisał/a:
inne dziewczyny z forum zapewne potwierdzą główne objawy chorobowe takie jak :
- przeświadczenie, że partnerka pieprzy się codziennie ze wszystkimi odmiennej płci w jej otoczeniu,
- zarówno 30 lat młodszy jak i 40 lat starszy facet jest idealnym materiałem na kochasia dla partnerki,
- makijaż przed wyjściem do pracy ? po co ? komu się chce spodobać ? pewnie kolejny gościu ją będzie brał dzisiaj,


W pelni sie z toba zgadzam! Ja piszac na forum , tez pisze z kochasiem :szok:

evita - Pon 14 Gru, 2009 19:13

dorota napisał/a:
W pelni sie z toba zgadzam! Ja piszac na forum , tez pisze z kochasiem

a widzisz ! jeszcze o tym zapomniałam :) dzięki za przypomnienie ;) ja też pisząc w necie podobno szukam romansów :)

dorota - Pon 14 Gru, 2009 19:23

evita napisał/a:
ja też pisząc w necie podobno szukam romansów


Zanim nasi alko zrozumieja , ze to nie tak jak oni mysla , to my zdazymy sie zestarzec i pomarszczyc . A szkoda , bo zycie ucieka im przez palce

evita - Pon 14 Gru, 2009 19:27

Cytat:
Zanim nasi alko zrozumieja , ze to nie tak jak oni mysla , to my zdazymy sie zestarzec i pomarszczyc ...

najwyższy więc czas zacząć romansować :wysmiewacz:

Jras4 - Pon 14 Gru, 2009 19:46

stiff szkoda że nie wyjasniłeś ..jednak to co piszesz ma sens A co do cieni w zyciu to uważam że ludzie sami je wytważają dla własnych potszeb a świat jest albo czarny albo biały to jak z plastikowymi owocami niby owoce ale zjeść sie nieda ....
Cytat:
Jras nikt nie jest nieomylny, Ty tez...
Tak nie jestem ale nauczyłem sie jednego jeśli chcesz mówić czy wymagać od innych to bądz naibardziei wymagaiący wobec siebie i to własnie dlasiebie niemam taryfy ulgowei ....A to co piszą dorota i Evita jest porażające ludzie kturych opisujecie to pszestępcy i powinni siedzieć ... nie wyobrażam sobie bym mógł pozwolić sobie na takie czyny ,,wąchanie maitek ,, ...To żałosne z ich strony ....osobiscie uważam że miendzy ludzmi kochaiącymi się niepowinno być zazdrości chyba że udaią a pszynaimniej jedno ,,chce wąchać maitki ....
evita - Pon 14 Gru, 2009 19:54

Jras4 napisał/a:
że miendzy ludzmi kochaiącymi się niepowinno być zazdrości

dlatego też ja nie pisałam tutaj o ludziach kochających się ! to jest historia poważnie zaawansowanego alkoholika i jego głupiej baby, jakby to baca określił :(

KICAJKA - Pon 14 Gru, 2009 20:55

Nie wiem"czy to jest miłość,czy to jest kochanie"-jak śpiewał nieodżałowany Grechuta-ale dla mnie już coś takiego jak zazdrość dawno nie istnieje."Nie ma miłości bez zazdrości" też było śpiewane -myślałam kiedyś,że to normalne.Bywałam zazdrosna kiedyś np.jak aktualny chłopak zwracał uwagę na inne dziewczyny,albo na dyskotece tańczył więcej z innymi.Miewałam znajomości na odległość i też nie byłam pewna co robią za moimi plecami.Jednak bez jakiejkolwiek ostentacji czy pretensji.No i dostałam po łapkach,po 3 latach poważnych planów nagle facet mnie zostawił dla innej.Dlatego powiedziałam sobie,nigdy w życiu nie będę liczyć na stałość i trwałość związku,co ma być to będzie a ja nie będę się szarpać z uczuciami.Mój obecny na początku bywał zazdrosny jak pił,po trzeźwemu widział jaka jestem,jak traktuję facetów,na ile mogą sobie pozwolić w moim towarzystwie- już teraz nie przychodzi mu do głowy być zazdrosnym.Jedynie jak za długo nie poświęcam mu czasu,bo jestem na kompie lub z córcią pogaduchy to się upomina.Czasem żartuje,że najbardziej kocham i dbam o królika. :skromny:
dorota - Pon 14 Gru, 2009 21:04

Jras4 napisał/a:
jest porażające ludzie kturych opisujecie to pszestępcy i powinni siedzieć


W '' normalnych'' zwiazkach takie zachowania nie maja miejsca , a w zwiazku z alko wszystko jest mozliwe ....dla zdrowych ludzi wogole niezrozumiale :szok:

Jacek - Pon 14 Gru, 2009 21:05

evita napisał/a:
- makijaż przed wyjściem do pracy ? po co ? komu się chce spodobać ?

ja bardzo dobrze się czuję chodząc w starych dżinsach i tym samym swetrze lub bluzce
(nie mylić w brudnej czy przepoconej)
mam po kilka sztuk w tych samych kolorach (ulubionymi są czerwony ,granat ,czarny)
żona mnie zwraca uwagę typu - ubrał byś się inaczej
a ja jej na to - a ty dla kogo robisz makijaż
a ona - no dla siebie,abym się dobrze czuła
ja - no to se wyjaśniliśmy

dorota - Pon 14 Gru, 2009 21:16

Jezeli zona aktywnego alko odsunie sie od niego i zostawi go z tym problemem samego... bo np zmadrzala... to jemu dziwne pomysly przychodza do glowy ... bo nie ma juz kontroli nad nia, dlatego takie pomysly ma
KICAJKA - Pon 14 Gru, 2009 21:17

Jacek napisał/a:
ja bardzo dobrze się czuję chodząc w starych dżinsach i tym samym swetrze lub bluzce
(nie mylić w brudnej czy przepoconej)
mam po kilka sztuk w tych samych kolorach (ulubionymi są czerwony ,granat ,czarny)

U mnie na odwrót,mój się stroi,co chwilę inna wersja i styl ubioru -pełne szafy jego łachów i ciągle pyta co do czego pasuje,a córcia mu ino podpowiada. :szok: :wysmiewacz: Co ja bym sobie musiała myśleć :tupie: :smieje:

yuraa - Pon 14 Gru, 2009 21:20

na początku trzeźwienia były jakies ze strony małżonki uwagi czemu to ja znany z tego że wygląd zewnętrzny niewiele mnie interesował, nagle przed mityngiem golę się i schludnie ubieram. pewnie jakies kobiety tam są??
wytłumaczyłem, że owszem są kobiety ale przeważnie stare przechodzone rury a wygląd ma znaczenie bo przecież mam się zmieniać, nowe życie zaczynam.
i tak zostało.

a potem to kilka razy bylem z żoną na zabawach organizowanych w srodowisku trzeźwościowym, poznała kilka moich koleżanek, nawet z którąs na gg pisuje.
chyba nie jest zazdrosna


a w AA nie tylko stare przechodzone rury :p

dorota - Pon 14 Gru, 2009 21:26

Jacek napisał/a:
ja bardzo dobrze się czuję chodząc w starych dżinsach i tym samym swetrze lub bluzce


A moj caly tydzien chodzi w tym samym, wiec jak ktoregos dnia sie ogoli,ubierze czysto to co ja mam myslec? :shock:

Klara - Pon 14 Gru, 2009 21:35

dorota napisał/a:
jak ktoregos dnia sie ogoli,ubierze czysto to co ja mam myslec? :shock:

Na Twoim miejscu cieszyłabym się, że wreszcie wygląda jak człowiek :D i że nie śmierdzi g2edd3

Jacek - Pon 14 Gru, 2009 21:41

dorota napisał/a:
A moj caly tydzien chodzi w tym samym, wiec jak ktoregos dnia sie ogoli,ubierze czysto to co ja mam myslec? :shock:

no :nono: to jak w temacie przewodnim :)

pterodaktyll - Pon 14 Gru, 2009 21:41

dorota napisał/a:
A szkoda , bo zycie ucieka im przez palce

Cytat:
najwyższy więc czas zacząć romansować

Jestem co prawda "po drugiej stronie barykady" ale w pełni się z Wami zgadzam. Idiotów trzeba w końcu czegoś nauczyć, a jak się nie da to tym gorzej dla nich :) Niech się duszą we własnym sosie. Zresztą co się będę wymądrzał. Sam taki byłem.

dorota - Pon 14 Gru, 2009 21:42

[quote="Klara"]Na Twoim miejscu cieszyłabym się[/quote

Oj tak bardzo sie ciesze , zaraz lepiej wyglada :)

dorota - Pon 14 Gru, 2009 21:45

Jacek napisał/a:
nie mylić w brudnej czy przepoconej)


A to jest roznica

Wiedźma - Pon 14 Gru, 2009 21:55

dorota napisał/a:
A moj caly tydzien chodzi w tym samym, wiec jak ktoregos dnia sie ogoli,ubierze czysto to co ja mam myslec? :shock:

Jak to co? 34dd
Że wybiera się na mityng AA - vide Yura! :wysmiewacz:

dorota - Pon 14 Gru, 2009 22:02

Wiedźma napisał/a:
Że wybiera się na mityng AA - vide Yura


No cos Ty.... , 4 razy zaczynal terapie , zadnej nie dokonczyl , a miting? moze i wie co to ? :szok:

beata - Pon 14 Gru, 2009 22:30

Jras4 napisał/a:
..Skąd bierze sie zazdrość u kobiet
Moim zdaniem jest to niskie poczucie własnej wartości.Brak akceptacji samej siebie.
beata - Pon 14 Gru, 2009 22:35

evita napisał/a:
Cytat:
Zanim nasi alko zrozumieja , ze to nie tak jak oni mysla , to my zdazymy sie zestarzec i pomarszczyc ...

najwyższy więc czas zacząć romansować :wysmiewacz:
Bardzo dobrze mówisz Evitko,bardzo dobrze :lol2:
beata - Pon 14 Gru, 2009 23:19

Jras4 napisał/a:
Pytanie do kobiet .... co robić w wobec scen nieuzasadnionei zazdrości
Na początek zastanów się czy na pewno nie robisz czegoś co mogłoby tę zazdrość wywołać.Może robisz coś nieświadomie?A jeśli dojdziesz do wniosku,że ta zazdrość istotnie jest nieuzasadniona...to Ci po prostu współczuję.Taka zazdrość może zniszczyć wszystko.
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 08:53

Tak wiele ciekawych wypowiedzi i za wszystkie jestem wdzięczny Ale chyba cos poszło nie tak ...To nie ja robie scenki zazdrości ..a co do tych co chodzą brudni .. to uważam że naług niepozwala na tszeżwy osąnd stanu higeny .... a gożej jak po zapszestaniu wraz wyglonda tak samo
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 08:57

Cytat:
Na początek zastanów się czy na pewno nie robisz czegoś co mogłoby tę zazdrość wywołać
Tak okazało sie że jestem zbrodniażem bo ziadłem chamburgera od koleżanki a w domu kanapki nie chciałem .... Ale mysle że tszeba o tym rozmawiać A niemacie pojęcia jak męczące może być ciogłe zapewnianie o miłośći a pszecie u mnie słowo jedno ....
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 09:00

Albo kłamać ...i spokój będzie
pterodaktyll - Wto 15 Gru, 2009 09:06

Jras4 napisał/a:
Albo kłamać ...i spokój będzie

Czasami to jest najlepsze wyjście z sytuacji ;)

beata - Wto 15 Gru, 2009 09:41

Tylko co będzie się działo jak kłamstwo wyjdzie na jaw? :szok:
rufio - Wto 15 Gru, 2009 10:18

KICAJKA napisał/a:
Czasem żartuje,że najbardziej kocham i dbam o królika. :skromny:

Piorytety musza byc - u mnie pierwszy kot dostaje jedzenie a potem reszta a ja jak sobie przypomni ze tez bym cos zjadł :wysmiewacz: :szok:

rufio - Wto 15 Gru, 2009 10:21

A co do zazdrości - niedawno to przerabiałem i odechciało mi sie wszystkiego - tworzenie nie :/ istniejacych sytuacji i zdarzeń przerosło moj poziom emanacji i dałem sobie spokój . To było ponad moje siły - teraz niby jest dobrze ale ...
beata - Wto 15 Gru, 2009 10:25

rufio napisał/a:

Piorytety musza byc - u mnie pierwszy kot dostaje jedzenie a potem reszta a ja jak sobie przypomni ze tez bym cos zjadł :wysmiewacz: :szok:
To wyobraź sobie kiedy je moja rodzina.Mam dwa psy i dwa koty.A do niedawna był jeszcze królik.I to oni mają pierwszeństwo :lol2: Jak już nakarmię zwierzaki to moja rodzinka mdleje z głodu :wysmiewacz:
Jacek - Wto 15 Gru, 2009 11:41

aby nie odbiegać od tematu "Zazdrość" powiem tak
ja i mój psiak jadamy razem,no,z jednej michy 3r23

Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 12:14

beata napisał/a:
jak kłamstwo wyjdzie na jaw? :szok:
jak co....to samo co wczesniej kiedy jeszcze nie było w planie kłamać ...Ale nie kłamałem i nie bende kłamał ...
evita - Wto 15 Gru, 2009 12:33

pterodaktyll napisał/a:
Czasami to jest najlepsze wyjście z sytuacji


zgadzam się z tym, ale tylko czasami ;)

Iras kobiety już tak mają, że czasami szybciej mówią niż myślą :) albo dla odmiany w czasie ZNP za dużo dla odmiany myślą wyszukując dziury w całym więc nie przejmuj się takimi pojedyńczymi przypadkami bo to jeszcze żadna tragedia :)
Spokojnie wytłumacz się i nie wdawaj w większą dyskusję bo i tak z babami nie wygrasz :wysmiewacz:

beata - Wto 15 Gru, 2009 13:40

Jacek napisał/a:

ja i mój psiak jadamy razem,no,z jednej michy 3r23
Jak możesz objadać własnego psa!!!:To okrutne jest. :wysmiewacz: A co na toFircyk?Nie wbił Ci jeszcze ząbków w tyłek? :smieje: Oj Jacuś,Jacuś :nono: :zemdlal:Normalnie trzeba by to zgłosić Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami. :wysmiewacz:Biedny psiaczek...normalnie ma u mnie wielkie ciacho. ergrg4
beata - Wto 15 Gru, 2009 13:45

evita napisał/a:

Spokojnie wytłumacz się
Tłumaczy to się tylko winny Evitko. ;)
evita - Wto 15 Gru, 2009 15:37

beata napisał/a:
Tłumaczy to się tylko winny Evitko


ale ja nie mówię, żeby się tłumaczył tylko wytłumaczył a to jest różnica :) czy sądzisz, że gdyby Iras milczał to by polepszył sytuację ? wystarczyłoby powiedzieć np "kochanie to był tylko hamburger a nie wyznanie miłosne" i na tym zakończyć dyskusję choć monolog zapewne i tak będzie trwał jeszcze :)

Poza tym nie wierzę, żeby żadna z was nigdy przenigdy nie była choć trochę zazdrosna :P

beata - Wto 15 Gru, 2009 15:39

evita napisał/a:
[
Poza tym nie wierzę, żeby żadna z was nigdy przenigdy nie była choć trochę zazdrosna :P
To dobrze,że nie wierzysz. :mgreen:
yuraa - Wto 15 Gru, 2009 15:43

evita napisał/a:
Poza tym nie wierzę, żeby żadna z was nigdy przenigdy nie była choć trochę zazdrosna

i płci męskiej to zdanie jak najbardziej dotyczy, myslę

beata - Wto 15 Gru, 2009 15:45

yuraa napisał/a:

i płci męskiej to zdanie jak najbardziej dotyczy, myslę
Niom...nawet nie wiem czy nie bardziej niż Nas. :)
evita - Wto 15 Gru, 2009 15:46

ewcia napisał/a:
Pterro co Ty bredzisz!!! Kłamstwo to jest najgorsze co może być na Świecie? A fe,fe,fe

są sytuacje gdy kłamstwo jest wręcz niezbędne i wybierane jako to mniejsze zło :( nie chcę być tu patetyczna opowiadając jak to moja teściowa w kwiecie wieku umierała w nieświadomości ponieważ kłamałam ją przez całe pół roku jej ostatnich chwil życia 8|
ale zapodam ciekawszy przykład, że tak powiem z podwórka :)
Pewna kobietka wykorzystała okazję, że jej mąż alko zaczął nieco nie domagać z powodu zwykłego zatrucia pokarmowego. Po konsultacji z lekarzem dodawała mu w małych dawkach do jedzenia coś na przeczyszczenie a gdy ten się w końcu zgodził na wizytę u lekarza to i lekarz postraszył go trochę, że to już początek końca, wątroba nie wyrabia, wnuków się nie doczeka i jakby przestał pić to może z 10 lat dłużej pożyje. Chłop nie pije już ok.30 lat, wnuków się doczekał a i żone wymienił nie dawno na nowszy model :wysmiewacz:
Czy w takich sytuacjach też należy mówić że kłamstwo jest wredne i fe ? :mysli:

evita - Wto 15 Gru, 2009 15:48

Cytat:
To dobrze,że nie wierzysz

yuraa napisał/a:
i płci męskiej to zdanie jak najbardziej dotyczy, myslę

yuraa - nie wierz nigdy kobiecie :wysmiewacz:

yuraa - Wto 15 Gru, 2009 15:50

no i super
chłopa przeczyściło, pić zaprzestał
a ona panna z odzysku została :wysmiewacz:

Borus - Wto 15 Gru, 2009 15:52

evita napisał/a:
nie mówię, żeby się tłumaczył tylko wytłumaczył
...czy można cokolwiek wytłumaczyć kobiecie, która wie, że już wszystko wie a nie wie, że wie niewiele albo zgoła nic... 8|
evita - Wto 15 Gru, 2009 15:54

yuraa napisał/a:
a ona panna z odzysku została

ta ona panna to moja ciotka - pożal się Boże jak ona teraz ciągle jęczy nad swoim życiem :szok: oszaleć z nią można i chyba już lepiej by było jak by se golnęła coś mocniejszego od czasu do czasu :wysmiewacz:

a powyższe w związku ze złożoną sytuacją rodzinną jest skutkiem cholernej zazdrości żony ! znalazł se chłop może nie lepszą ale młodszą i teraz to on jest w roli zazdrośnika :wysmiewacz:

evita - Wto 15 Gru, 2009 15:54

Cytat:
...czy można cokolwiek wytłumaczyć kobiecie, która wie, że już wszystko wie a nie wie, że wie niewiele albo zgoła nic..

Borus skąd mnie znasz ? bo to jakbyś o mnie pisał :wysmiewacz:

rufio - Wto 15 Gru, 2009 15:56

Wytłumaczyc kobiecie ? Jest to tak samo realne i mozliwe jak to że jutro obudze sie w szkole sredniej .
Kobieta nawet sama sobie nie jest w stanie wytłumaczyc swoich mysli i czynów a zamierzeń to juz utopia - więc jak ktos moze jej to przetłumaczyc - tzn mozna tylko jaki z tego efekt i pozytek ?

evita - Wto 15 Gru, 2009 15:57

rufio napisał/a:
więc jak ktos moze jej to przetłumaczyc - tzn mozna tylko jaki z tego efekt i pozytek ?

hmmm ... dozgonna miłość i wdzięczność za cierpliwość i zrozumienie ? :P

Borus - Wto 15 Gru, 2009 15:58

evita napisał/a:
lekarz postraszył go trochę, że to już początek końca, wątroba nie wyrabia,
...chłop sam nie potrafił odczytać wyników badań i nie miał albo nie chciał zapytać kogoś, kto się na tym zna... 8|
Borus - Wto 15 Gru, 2009 16:01

rufio napisał/a:
mozna tylko jaki z tego efekt i pozytek
...nieproporcjonalny do włożonego wysiłku... 8|
evita - Wto 15 Gru, 2009 16:04

a tak już na poważnie i nawiązując do wątku Irasa ! Próbowałam to jakoś ładnie ubrać słowami we wcześniejszych postach ale widzę, że muszę bardziej bezpośrednio pisać :)
rufio napisał/a:
Kobieta nawet sama sobie nie jest w stanie wytłumaczyc swoich mysli i czynów

znam wiele kobiet i jak są baby to są i babskie tematy :wysmiewacz:
myslę, że szanowne kuleżanki z forum też potwierdzą ten fakt, że przez kilka dni w miesiącu kobiety są właśnie takie jak to ładnie napisał rufio ;) ja również nie odbiegam od normy i jestem święcie przekonana, że w tych dniach to właśnie ja mam rację i słuszny żal do wszystkich i o wszystko :nerwus:
nie rozumiem tylko dlaczego po kilku dniach zaczynam weryfikować swoje zdanie i sama się zastanawiam o co mi właściwie chodziło ??? myślę, że sceny zazdrości można czasami również złożyć na karb tego cholernego znp :lol2:

rufio - Wto 15 Gru, 2009 16:44

Mozna i tak
evita napisał/a:
dozgonna miłość i wdzięczność za cierpliwość i zrozumienie ?

Mozna i tak
Borus napisał/a:
nieproporcjonalny do włożonego wysiłku...

Mozna i tak
evita napisał/a:
właśnie ja mam rację i słuszny żal do wszystkich i o wszystko

A co zrobic z takimi co przez cały miesiąc i dłuzej
evita napisał/a:
że sceny zazdrości można czasami również złożyć na karb tego cholernego znp :lol2:
Raczej to sie nazywa NPMS
czyli Nie Pieprz Moja Słuszna

Borus - Wto 15 Gru, 2009 16:46

evita napisał/a:
Borus skąd mnie znasz ?
...trochę bywam na tym forum i czytam... :skromny:
evita - Wto 15 Gru, 2009 17:11

Cytat:
Raczej to sie nazywa NPMS
czyli Nie Pieprz Moja Słuszna

jeśli określenie MOJA SŁUSZNA odnosi się do mnie to jak już wcześniej napisałam w odróżnieniu od innych potrafię się przyznać do błędu :)

stiff - Wto 15 Gru, 2009 18:40

Jras4 napisał/a:
to samo co wczesniej kiedy jeszcze nie było w planie kłamać ...

Niekiedy warto ugryźć sie w język, przemilczeć dla dobra wspólnego...

stiff - Wto 15 Gru, 2009 18:42

rufio napisał/a:
mozna tylko jaki z tego efekt i pozytek ?

Odwrotny zazwyczaj, do zamierzonego... :p

Bebetka - Wto 15 Gru, 2009 18:47

Borus napisał/a:
...czy można cokolwiek wytłumaczyć kobiecie, która wie, że już wszystko wie a nie wie, że wie niewiele albo zgoła nic... 8|

ulala :drapie: teraz to wiem, ze nic nie wiem :lol: :p

stiff - Wto 15 Gru, 2009 18:56

Bebetka napisał/a:
teraz to wiem, ze nic nie wiem :lol: :p

To już coś wiesz... :p

Bebetka - Wto 15 Gru, 2009 18:57

stiff napisał/a:
To już coś wiesz... :p

powiedzmy :lol: ;)

beata - Wto 15 Gru, 2009 18:59

Bebetka napisał/a:

ulala :drapie: teraz to wiem, ze nic nie wiem :lol: :p
Czemu mnie to nie dziwi? :wysmiewacz:
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 19:28

Wypowiedzi jak naibardziej ludzkie ...Ale ia widać jestem jakiś inny...Bo dlamnie to coś bardzo poważnego ....
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 19:33

Dlamnie to naigorszy czas ...święta .....A teraz w nowym domu ... żnaczy w starym bo tu sie wychowałem ..tu miałem krutką chwilę dziecństwa .....i po latach wracam na te śmieci do rudery ..a niechce mi sie gadać ..Tylko wyć albo se sznura na łeb zazucić ...
Borus - Wto 15 Gru, 2009 20:07

Jras4 napisał/a:
..Tylko wyć albo se sznura na łeb zazucić ...
...nie wiem, czy to wspomnienia, czy teraźniejszość, ale wiedz, że będzie dobrze, bo źle już było... :pocieszacz:
pterodaktyll - Wto 15 Gru, 2009 20:08

Cytat:
Tylko co będzie się działo jak kłamstwo wyjdzie na jaw?

Oczyeiście trzeba ponieść konsekwencje albo tak zrobić, żeby nie wyszło. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to możliwe. ;)

rufio - Wto 15 Gru, 2009 20:17

evita napisał/a:
MOJA SŁUSZNA odnosi się do mnie to jak już wcześniej napisałam w odróżnieniu od innych potrafię się przyznać do błędu :)

Matka Teresa psiakrew - czy Ty myslisz że jestes pępkiem ...... :wysmiewacz: qqd23dc :lewatywa:

stiff - Wto 15 Gru, 2009 20:23

Jras4 napisał/a:
.Bo dlamnie to coś bardzo poważnego ...

Tez tak kiedyś miałem, ze robiłem wszystko,
aby czuć sie zle i szukałem wokół siebie tego,
co pogrążało mnie jeszcze bardziej...
A wystarczy myśleć tylko pozytywnie, aby swiat wygladal zupelnie inaczej,
choc nic sie w nim nie zmieniło i jest taki sam...

pterodaktyll - Wto 15 Gru, 2009 20:23

ewcia napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Czasami to jest najlepsze wyjście z sytuacji



Pterro co Ty bredzisz!!! Kłamstwo to jest najgorsze co może być na Świecie? A fe,fe,fe :nie:

Oj Ewcia, Ewcia. Ja znaju szto Ty zodiakalny baran a jako taki dyplomacji nie używasz ino zaraz kociubą bez łeb walisz g45g21

KICAJKA - Wto 15 Gru, 2009 20:28

Jras4 napisał/a:
Wypowiedzi jak naibardziej ludzkie ...Ale ia widać jestem jakiś inny...Bo dlamnie to coś bardzo poważnego

Jrasku -czasem jest to bardzo poważny problem.Niektóre kobiety zwłaszcza na początku wspólnego bycia razem, są bardzo wrażliwe.Po dłuższej znajomości może się to zmienić.Ja z własnego doświadczenia wiem,że wolę najgorszą prawdę niż byle jakie kłamstwo.Jeżeli czasem zdarzy się trudna sytuacja,to lepiej nic nie mówić,przemilczeć niż skłamać.Jednak najważniejsze są rozmowy na trudne tematy.Dobrze,by było znaleźć,spokojną chwilę i porozmawiać o trudnych rzeczach.

Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 20:31

Cytat:
A wystarczy myśleć tylko pozytywnie, aby swiat wygladal zupelnie inaczej,
choc nic sie w nim nie zmieniło i jest taki sam...
Stiff ..prubowałem ..odwracałem sie i mówiłem ,,nie obchodzi mnie to to nie mój świat ..zamykałem dzwi do swego świata i to był koniec i zaraz słyszałem ...,, Tak niemożna izolujesz sie Szukasz ideałów a ich na ziemi niema Ludzie są tylko ludzmi ,,i inne *p**** a pszeciesz nie wymagam od nikogo códów Ale mój świat ma zasady ...
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 20:34

Kicajka ...nigdy podkreślam nigdy nie kłamie .. a pszemawiam czynami a nie gębą ...
KICAJKA - Wto 15 Gru, 2009 20:42

Jras4 napisał/a:
Kicajka ...nigdy podkreślam nigdy nie kłamie .. a pszemawiam czynami a nie gębą ...

Fajnie,że tak podchodzisz do życia,ale jednak rozmowy są potrzebne.Choć może są kobiety,którym wystarczą tylko miłe słówka często powtarzane,znam jednak dużo podobnych do mnie,że cenimy sobie poważne rozmowy z facetami -ze swoimi i nie tylko.

rufio - Wto 15 Gru, 2009 20:45

KICAJKA napisał/a:
sobie poważne rozmowy z facetami

Dziołcha ale wice berasz .Można wylze ;) ć bez okna na plac i sie ... cos tam

KICAJKA - Wto 15 Gru, 2009 20:53

rufio napisał/a:
Dziołcha ale wice berasz .Można wylze ;) ć bez okna na plac i sie ... cos tam
Rufiku - na plac nie chadzam i po sąsiadkach też nie latam.Może dla Ciebie to dziwne,ale całe życie lepiej dogadywałam się z facetami. 8| afc4fvca 325t5
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 20:54

KICAJKA napisał/a:
Fajnie,że tak podchodzisz do życia
niemam litośći dla siebie ...litość to zbrodnia......troche se pofolgujesz i londujesz w nocniku ...
rufio - Wto 15 Gru, 2009 20:59

KICAJKA napisał/a:
sąsiadkach też nie latam
5grv c4fscs
Nic nie jest dziwne - dziwy tez sie zdarzaja a do dogadania - czemu nie :radocha:

rufio - Wto 15 Gru, 2009 21:03

Jras4 napisał/a:
.litość to zbrodnia

Iras nie przeginaj - nie przeszkadza od czasu do czasu troche litości - nie jestes chłopcem ze spiżu to nie ten wiek - dopuść do Siebie troche normalności

KICAJKA - Wto 15 Gru, 2009 21:13

Jras4 napisał/a:
niemam litośći dla siebie ...litość to zbrodnia......troche se pofolgujesz i londujesz w nocniku .

Jeśli żyje się w zgodzie z własnym sumieniem,nie wyrządzając krzywdy innym to nie ma potrzeby katowania siebie :pocieszacz:

Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 21:34

KICAJKA napisał/a:
katowania siebie :pocieszacz:
to nie katowanie to samodyscyplina
Jras4 - Wto 15 Gru, 2009 22:24

Dosyć tych smótuw wiem co zrobie ... okaże gniew ... rozwale co po rekę podlezie a może i komuś łapy połame ....wkoncu jestem chory ...
beata - Wto 15 Gru, 2009 22:49

Jras4 napisał/a:
Dosyć tych smótuw wiem co zrobie ... okaże gniew ... rozwale co po rekę podlezie a może i komuś łapy połame ....wkoncu jestem chory ...
To chyba nie jest najlepszy pomysł. :(
pterodaktyll - Wto 15 Gru, 2009 22:51

Jras4 napisał/a:
okaże gniew ... rozwale co po rekę podlezie a może i komuś łapy połame

Tylko po co? Myślisz, że Ci ulży?

stiff - Śro 16 Gru, 2009 07:08

Jras4 napisał/a:
owszem ale pytanie jest co do zazdrości ...

Nie ma miłości bez zazdrości... :roll:
Juz podczas leżakowania w przedszkolu uczymy sie zazdrości,
kiedy kochamy nasza sympatyczna rówieśniczkę,
a ona na ten przykład leżakuje bliżej Franka... :D

stiff - Śro 16 Gru, 2009 07:36

Jras4 napisał/a:
Ale mój świat ma zasady ...

Tylko czy zasady które wyznajesz, nie kolidują z ogólnie przyjętymi normami
społecznymi, a co za tym idzie czy Ty reagujesz adekwatnie to zaistniałej sytuacji...
Niejednokrotnie w myśl źle pojętych zasad , robimy raban tam gdzie
nie ma takiej potrzeby, a nie zwracamy należnej uwagi,
na rzeczy istotne...
Zdarza sie tak, ze coś nas gryzie, bo nagromadziliśmy w sobie wiele
złych emocji dla których nie mogliśmy czy nie chcieliśmy
znaleźć ujścia wyjaśniając ich prawdziwe źródło,
a wtedy wybuchamy w najmniej oczekiwanym momencie,
a wtedy nie wyprostujemy nic, a jedynie zaogniamy
taki stan i wszystko pozostaje w zawieszeniu...

Jras4 - Śro 16 Gru, 2009 10:02

stiff napisał/a:
nie kolidują z ogólnie przyjętymi normami
społecznymi,
Musze to pszemysleć
lapet - Śro 23 Gru, 2009 23:15

Bardzo życiowy temat

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group