To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Idę na terapię zamkniętą

Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 12:51
Temat postu: Idę na terapię zamkniętą
Mam juz wyznaczony termin rozpoczęcia terapii.......w tym tygodniu w piątek!
Byłam nastawiona na dłuższe oczekiwanie......a tu bach :szok: w telefonie słyszę " możemy przyjąć panią nawet jutro".... :szok:

W ciągu trzech dni muszę pozałatwiać i uporządkować tyle spraw osobistych :szok:
Nie będzie mnie osiem tygodni..... :szok:

Ale to była moja decyzja aby leczyć się stacjonarnie......w głowie mi się kręci, boję się!

1andy1 - Pon 06 Paź, 2008 18:32

Nie pękaj nic, w końcu krzywdy Ci nie zrobią.
Czy się uda czy nie to inna sprawa, odpoczniesz przynajmniej, przemyślisz pare spraw...
Bedzie dobrze.

A;) - Pon 06 Paź, 2008 18:39

No co Ty? Nie bój się na zapas?
Pomyśl: cóż takiego mogą Ci tam zrobić?

Pakuj co najpotrzebniejsze i .... w nową drogę!!!
Te kilka tygodni będziemy z Tobą myślami a potem..... potem to juz sama napiszesz :D

Anonymous - Pon 06 Paź, 2008 18:40

Beba...ja znalazłam się w ośrodku w ciągu 24 godzin od podjęcia decyzji.
Miałam wtedy potężnego kaca fizycznego i moralnego.
To się nazywa : ,,kuj żelazo-póki gorące,,.


Niepicie jest FAJNE.

1andy1 - Pon 06 Paź, 2008 18:52

[

Niepicie jest FAJNE.[/quote]

ale trudne i boli, szczególnie na początku...
Po 5 miesiącach zapiłem, kilka dni życiorysu....

Idę znowu na terapie, bez tego nie daje rady...
Pozdr A

Anonymous - Pon 06 Paź, 2008 18:55

1andy1 napisał/a:
Idę znowu na terapie, bez tego nie daje rady...



Ważne , że zdajesz sobie z tego sprawę .
Ja padałam na twarz dwa lata.
Aż ,,zatrybiło,, .

1andy1 - Pon 06 Paź, 2008 19:02

Powiem tak:
Myślałem, że jak przestane pic to wszystko bedzie cacy...
Niestety, gdy przestalem wszystko sie zawaliło, było gorzej niz jak piłem, do tego przejmowałem sie i przejmuje strasznie, leci na pysk okropnie...
No i zapiłem, by nie przejmować sie, nie przeżywac tak bardzo.... ale smutki pływają, nie wiem juz co robić, czy na trzeźwo czy nie i tak mam pr***ebane na całym froncie życiowym...
:cry:
Ale ,założę swój wątek... bo ten nie na temat.

Wiedźma - Pon 06 Paź, 2008 19:07

Monka napisał/a:
Ja padałam na twarz dwa lata.
Aż ,,zatrybiło,, .

Mi zatrybiło nietypowo, bo kilka miesięcy przed terapią.
A na terapię mimo to poszłam, bo bardzo się bałam,
żeby to zatrybienie nie okazało sie kolejną nieudana próbą.
I to był dobry wybór, terapia ugruntowała mnie w przekonaniu,
że naprawdę chce nie pić i dała do reki narzedzia pomagające tego dokonać.
Od tamtej pory wywróciłam całe moje życie do góry nogami,
tzn ustawiłam je tak jak zawsze chciałam, żeby stało :D
...no moze jeszcze nie do konca, ale ciagle nad tym pracuję 8)
Tak więc, Beba - wszystko co fajne jest przed Toba :mgreen:

1andy1 napisał/a:
założę swój wątek...

Tak, to dobry pomysł :D

Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 19:41

Wiedźma napisał/a:
Mi zatrybiło nietypowo, bo kilka miesięcy przed terapią.
A na terapię mimo to poszłam, bo bardzo się bałam,
żeby to zatrybienie nie okazało sie kolejną nieudana próbą.

Otóż to....podobnie jest ze mną! Co z tego, ze mam 3-4 miesięczne przerwy w piciu :roll: jak każda z tych prób jest tą, która kończy się fiaskiem. Ile razy można samemu sie szarpać ze sobą?
Dlatego postanowiłam, ze najlepszym wyjściem będzie dla mnie terapia stacjonarna a nie dochodząca podczas której wiele może sie przytrafić......np. bedzie zła pogoda i po prostu nie dojadę :mrgreen:

A tak.....zrobią mi "Krótki Kurs Chirurgi Mózgu, bez znieczulenia, za moją zgodą" :shock: :mrgreen:
Tak naprawdę to boję się rozłąki z domem, dziećmi, swoimi przyzwyczajeniami.....itd

Wiedźma - Pon 06 Paź, 2008 19:45

Bebetka napisał/a:
boję się rozłąki z domem, dziećmi, swoimi przyzwyczajeniami.....itd

E tam...
Wyobraź sobie, że jedziesz na kolonie :D ;)
Ja co prawda byłam na dochodzącej, ale było tak zarąbiście,
ze żałowałam, gdy dobiegała końca. Naprawdę!
Dla mnie to była wielka przygoda, taka podróż w głąb siebie :roll:

stiff - Pon 06 Paź, 2008 19:46

Bebetka napisał/a:
A tak.....zrobią mi "Krótki Kurs Chirurgi Mózgu, bez znieczulenia, za moją zgodą" :shock: :mgreen:
Tak naprawdę to boję się rozłąki z domem, dziećmi, swoimi przyzwyczajeniami.....itd

Wiesz ja tez wymyślałem milion powodów ,aby nie znaleźć sie na terapii.Ale tylko od Ciebie zależy aby to nie byl czas stracony.A niedogodności z tym związane wynagrodzisz sobie i bliskim kiedy trwale przestaniesz pic...
Uwierz mi ze warto...
Powodzenia... ;)

A;) - Pon 06 Paź, 2008 19:52

Bebetka napisał/a:
Tak naprawdę to boję się rozłąki z domem, dziećmi, swoimi przyzwyczajeniami.....itd

Pamiętam jak bałam się wszelkich zmian, choć tak naprawdę przecież w moim życiu nic nie było stałe i wszystko stale było jedną wielką niewiadomą. I pamietam jak miło zaskoczył mnie fakt, że zmiany niosą ze sobą "dobre" :D
Wiedźma napisał/a:
Dla mnie to była wielka przygoda, taka podróż w głąb siebie :roll:
Pięknie to ujęłaś Wiedźmo, ja odbieram swoją terapię zupełnie tak samo. Może jest tu ktos kto pamięta mój temat "Odkrywanie mojej planety" czy jakoś tak? ;) ;) ;) Powiem więcej, terapia skończyła się jakiś czas temu a moja przygoda trwa nadal i jest coraz piekniejsza :D
Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 19:54

1andy1 napisał/a:
Czy się uda czy nie to inna sprawa, odpoczniesz przynajmniej, przemyślisz pare spraw...

Zdaję sobie sprawę, ze sukces i powodzenie zalezy tylko i wylacznie od mojej motywacji i determinacji.
Na terapii stacjonarnej, bedę sam na sam ze swoją chorobą mając cos w rodzaju takiego parasola ochronnego od trudów życia na całe 8 tygodni... :roll:
Tak więc z pewnością bedzie i czas na przemyslenie wielu spraw!

Nik@ - Pon 06 Paź, 2008 19:54

Życzę Ci wiele siły Bebetko, ale tam nie będziesz sama...
A dzieci, im też się przydadzą małe wakacje od mamy :-)

taki ósmy - Pon 06 Paź, 2008 20:00

No cóż, terapia to bardzo dobra dla alkoholika rzecz.

Mam nieodparte przeczucie, że akurat Tobie- Beba - pomoże. :D

Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 20:03

stiff napisał/a:
Wiesz ja tez wymyślałem milion powodów ,aby nie znaleźć sie na terapii

Myślę, ze zwyczajnie boję się tego co przede mną, jaka bedzie ta
Wiedźma napisał/a:
podróż w głąb siebie

Ale nic to......"Jedyną stałą rzeczą w naszym życiu jest zmiana........" przeciez to moja dewiza :roll:

Juz poczyniłam pierwsze przygotowania do wyjazdu.....tak więc wszystko na razie toczy się do piątku :)

stiff - Pon 06 Paź, 2008 20:15

Bebetka napisał/a:
Juz poczyniłam pierwsze przygotowania do wyjazdu.....tak więc wszystko na razie toczy się do piątku :)


Trzymam kciuki za Ciebie ;)

Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 20:26

O rany jak mi Was wszystkich bedzie brakować!!!
Forum świeżynka....a mnie nie bedzie na pokładzie tyle czasu :cry:

A;) - Pon 06 Paź, 2008 20:27

a ile to czasu? Dziewczyno!!!!! Zleci ino patrzeć :D
taki ósmy - Pon 06 Paź, 2008 20:28

Może tam mają internet ? :roll:
Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 20:30

taki ósmy napisał/a:
Może tam mają internet ?


:D :D :D

Anonymous - Pon 06 Paź, 2008 20:30

Cytat:
O rany jak mi Was wszystkich bedzie brakować!!!
Forum świeżynka....a mnie nie bedzie na pokładzie tyle czasu



Bebetko ... co tam my.
Ty się liczysz.
Jakby co - masz tutaj kumpli,którzy Cię wspierają.
Pamiętaj o tym.
Nie możesz nas zawieść. ;)

Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 20:38

Monka napisał/a:
Jakby co - masz tutaj kumpli,którzy Cię wspierają.
Pamiętaj o tym.
Nie możesz nas zawieść.

Wiem....postaram się :)
I wiem, ze będzie fajnie tutaj wrócić i porozmawiać :roll:

stiff - Pon 06 Paź, 2008 20:53

taki ósmy napisał/a:
Może tam mają internet ? :roll:

I Dring Bar może... :) ))))) :581:

Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 20:59

Internet, Dring Bar może......taki ósmy pewnie chętnie cały rok uczęszczał by w takiej terapii :roll:
A;) - Pon 06 Paź, 2008 21:02

i jeszcze kelnereczki dla owakiego :P
Bebetka - Pon 06 Paź, 2008 21:09

A;) napisał/a:
i jeszcze kelnereczki

a to juz by był full wypas :lol:

Ate - Wto 07 Paź, 2008 07:08

O kurcze, ale szybko, no no :) Gratuluje madrej decyzji Bebetko
Bebetka - Wto 07 Paź, 2008 07:11

Ate napisał/a:
Gratuluje madrej decyzji Bebetko

Już dzisiaj u mnie lepiej....oswoiłam się juz trochę z myślą o tak szybkim wyjeździe na terapię ;) Wczoraj to miałam oczy jak cebule :szok:

taki ósmy - Wto 07 Paź, 2008 07:24

A;) napisał/a:
i jeszcze kelnereczki dla owakiego :P

Drink Bar to i owszem. Kelnereczki ? Nie !! :roll:

Jestem bardzo stały w uczuciach, no i lata juz nie te :?

Bebetka - Wto 07 Paź, 2008 07:27

taki ósmy napisał/a:
Jestem bardzo stały w uczuciach

Jak każdy facet :p

taki ósmy - Wto 07 Paź, 2008 07:29

Bebetka napisał/a:
Jak każdy facet


Zgadza się ! :roll:

Tym bardziej alkoholik :p

Bebetka - Wto 07 Paź, 2008 07:56

Cytat:
Tym bardziej alkoholik

Ty już nie kombinuj :p

sabatka - Wto 07 Paź, 2008 09:44

szkoda że nie ma takiej terapui dla współuzależniopnych bo bym chętnie ppojechała. bebciu trzymam za ciebie kciuki
Anonymous - Wto 07 Paź, 2008 19:03

dla współuzależnionych jest al-anon:)

Babetka- dasz rade- a dzieciaki zobaczą mamę która nie śmierdzi wódą- warto? pewnie że tak

Bebetka - Wto 07 Paź, 2008 19:20

utopia napisał/a:
dzieciaki zobaczą mamę która nie śmierdzi wódą-

Wódą nie śmierdziałam nigdy.... tylko zawsze piwskiem (nie wiem który gorszy odorek :p )
A czy warto? Pewnie, ze warto! :D

Wiedźma - Śro 08 Paź, 2008 07:16

No jak tam Beba? Zaczynasz się już powoli pakować? :roll:
Bebetka - Śro 08 Paź, 2008 07:25

Wiedźma napisał/a:
No jak tam Beba? Zaczynasz się już powoli pakować?

Tak....jeszcze parę drobiazgów i jestem prawie gotowa do wyjazdu ;) Juz na spokojnie (prawie :) ) do tego podchodzę.

rufio - Śro 08 Paź, 2008 07:32

Bebe uszy do góry - nie taki ptak malowany - jest juz dobrze bo wiesz co i jak a potem bedzie blank dobrze - ale Ty bedziesz wtedy gryfna - sama mniód - trzymaj sie . prsk :skromny:
taki ósmy - Śro 08 Paź, 2008 07:44

Bebetka napisał/a:
Wódą nie śmierdziałam nigdy.... tylko zawsze piwskiem (nie wiem który gorszy odorek )


Aby na pewno ? :p
Juz oni tam z Ciebie wszystko wydobedą :mgreen: Zobaczysz :lol:

Bebetka - Śro 08 Paź, 2008 07:49

taki ósmy napisał/a:
uz oni tam z Ciebie wszystko wydobedą

I po co tak straszyć :p z samego rana.... :mgreen:

taki ósmy - Śro 08 Paź, 2008 07:54

Bo ja jestem szczery chlopak :roll: :roll:

Poza tym z tego co pamiętam ze swojej terapii, takich bardziej opornych w zeznaniach, bierze się na całą noc do specjalnego pokoju :roll:

Lepiej nie pytaj co tam się dzieje :evil2"

Bebetka - Śro 08 Paź, 2008 07:59

taki ósmy napisał/a:
Lepiej nie pytaj co tam się dzieje

:shock: :shock:
już brak mi słów :rotfl:

rufio - Śro 08 Paź, 2008 08:07

Idź - graj- WYGRAJ . Reszta się nie przyjmuj
" NIC TO" :D

sabatka - Śro 08 Paź, 2008 08:37

:D nie myśl tyle bo się rozmyślisz!
Anonymous - Śro 08 Paź, 2008 09:18

wódą czy innym alkoholem- to śmierdzi jednakowo- dla dzieci to smród i tyle- ale taki ósmy mówi dobrze- wydobędą z Ciebie takie zeznania że sama się nie spodziewasz ile "zapomniałaś"
Lena - Czw 09 Paź, 2008 09:04

Babetka, trzymam kciuki za Ciebie, a jak wrócisz, to jeszcze pogadamy o dzieciaczkach naszych :D
Trzymaj się, powodzenia :D

Bebetka - Czw 09 Paź, 2008 11:37

Lena napisał/a:
Babetka, trzymam kciuki za Ciebie, a jak wrócisz, to jeszcze pogadamy o dzieciaczkach naszych

Dzięki Lenka :)

Jestem już prawie spakowana.
Tak więc jutro w nową drogę..... :roll:

Wiedźma - Czw 09 Paź, 2008 11:52

Bebetka napisał/a:
jutro w nową drogę..... :roll:

No to powodzenia na nowej drodze życia... :)

sabatka - Czw 09 Paź, 2008 12:05

bebciu idź i wracaj do na snowa i lepsza. będzie dobrze. ja mogę nie palić ty możesz przetrwać terapię. bebciu wróć do na s już po. oki? i na drogę
taki ósmy - Czw 09 Paź, 2008 13:31

Bebetka napisał/a:
Tak więc jutro w nową drogę.....


Beba !! My Cie tu nie bedziemy glaskać po glowce :evil2" Nad alkoholikiem nie ma co się zbytnio rozczulać !!

Ode mnie masz kopa w tyłek na szczęscie i na to abyś zaskoczyła :roll:
No !! Z tego co pamiętam jestesmy z jednych stron i jak wrócisz mogę zostać Twoim sponsorem *. Znam sie na tym w końcu i na mityngach jestem bywały :roll:

* sponsor - to nie jest to o czym myślisz :p

Bebetka - Czw 09 Paź, 2008 15:45

sabatka napisał/a:
bebciu wróć do na s już po. oki?

Pewnie, ze wrócę tutaj...... drggb

Jesteście wszyscy naprawdę kochani.....bedę za Wami tęsknić xdf4

Bebetka - Czw 09 Paź, 2008 15:47

taki ósmy napisał/a:
jak wrócisz mogę zostać Twoim sponsorem

:shock: :shock: :shock: :shock:
coś takiego.... sc43545

Wiedźma - Czw 09 Paź, 2008 16:13

Daleko od domu bedziesz?
Co to za osrodek?

Bebetka - Czw 09 Paź, 2008 17:17

Wiedźma napisał/a:
Daleko od domu bedziesz

Od domu to 130 km samochodem :roll:

Anonymous - Czw 09 Paź, 2008 17:19

Bebetko.
Będziemy tutaj.
Trzymkaj się i weż jak najwięcej dla siebie z tego, co będą chcieli Ci dać.
Otwórz umysł....

Bebetka - Czw 09 Paź, 2008 17:27

Monka napisał/a:
Będziemy tutaj.

Mam taka nadzieję..... :)
Bądźcie więc grzeczni, zebym miała dokąd wrócić i mogła się z Wami przywitać w grudniu tyj7yj

Wiedźma - Czw 09 Paź, 2008 17:35

Bebetka napisał/a:
zebym miała dokąd wrócić

No ja myślę! 8|
Nie przewiduję kolejnej przeprowadzki...

Bebetka - Czw 09 Paź, 2008 17:51

Wiedźma napisał/a:
Nie przewiduję kolejnej przeprowadzki...

I tak trzymać Wiedźmo...... :okok:

Anonymous - Czw 09 Paź, 2008 17:56

Bebetka napisał/a:
Bądźcie więc grzeczni



:foch:

Bebetka - Czw 09 Paź, 2008 18:01

Zacytuję opinię o nas z innego forum:
Cytat:
No więc po niepokoju. Obawy zbędne. Forum mają bardzo ładne i wszystko wskazuje na to, ze będą żyli długo , szczęśliwie i treściwie - czego im życzę,


jestem tez spokojna......tak więc do zobaczenia za dwa miesiące :papa2:

Ate - Czw 09 Paź, 2008 18:14

Powodzenia Bebetko!!!
1andy1 - Pią 10 Paź, 2008 01:58

Opisz jak było koniecznie, ja też byłem ale miłość do wódy została.

niestety tak...

Na dochodzącą terapie pójdę znowu...wkrótce.

Wiedźma - Pią 10 Paź, 2008 04:41

No Beba - komu w drogę...
I nie bój nic, nawet ja czasem zaboli, to niech boli, to znaczy, ze działa.
I pamiętaj, żadnej ściemy, wtedy jest szansa.
Ja tu będę za Ciebie kciuki trzymała, myślę, że pozostali też.
No to w imię boże - wyruszaj!

Anonymous - Pią 10 Paź, 2008 06:10

Bebetko.
Ucz się , ucz....
Bo nauka - to potęgi klucz.


Trzymaj się. :tak:

Bebetka - Pią 10 Paź, 2008 06:38

:buzki: :papa2: :papa2: xbtny
Wiedźma - Pią 10 Paź, 2008 07:24

No i wpadła w czarną dziurę...

Zobaczymy co z niej wylezie 8)

:roll:

sabatka - Pią 10 Paź, 2008 09:25

:beczy:
Wiedźma - Pią 10 Paź, 2008 09:49

:pocieszacz:
sabatka - Pią 10 Paź, 2008 10:33

już tesknie :cry:
sabatka - Pon 10 Lis, 2008 09:44

bebciu wracaj :)
Wiedźma - Wto 02 Gru, 2008 18:09

Beba!
Dosyć tego wypoczywania!
Opowiadaj nam tu zaraz jak było na terapii! :nerwus:

sanis - Pią 19 Gru, 2008 23:53

Jak ja cie kobieto podziwiam, gdyby mój tata choć raz przyznał się tak wypiłem za dużo...Nawet nie żeby był trzeźwy tylko żeby się przyznał
1andy1 - Sob 20 Gru, 2008 00:44

Przecież wiecie jak jest, skąd ta fascyncja? Spodziewacie się nowości?
Bebetka - Sob 20 Gru, 2008 07:52

1andy1 napisał/a:
Przecież wiecie jak jest, skąd ta fascyncja?

No właśnie ..... :roll:

1andy1 napisał/a:
Na dochodzącą terapie pójdę znowu...wkrótce.

A jak Twoja terapia?... :roll:

sanis napisał/a:
Jak ja cie kobieto podziwiam

Witaj Sanis.....czy to było do mnie? :roll: Bo jeżeli tak to miło z twojej strony.... :roll:

Anonymous - Sob 04 Lip, 2009 14:21

Bebuś a co się zmieniło od czasu powrotu z terapii? napisz nam - jestem ciekawa czy widzisz różnicę- czy dało Ci to w ogóle coś oprócz zaprzestania picia oczywiście
Bebetka - Sob 04 Lip, 2009 17:15

utopia napisał/a:
Bebuś a co się zmieniło od czasu powrotu z terapii?

Moze to i dobry pomysł bo pozwoli mi na chwile refleksji? :roll:

Sama terapia, dała mi bardzo dużo….najważniejsze to, to ze pozwoliła mi zrozumieć siebie samą i chorobę jaką jest alkoholizm a to był dla mnie punkt wyjścia. Przerobienie na terapii poczucia winy, wstydu uwolniło mnie na tyle, ze potrafiłam wybaczyć nawet sobie samej, uwierzyć w siebie na nowo, odkryć w sobie to czego nie dostrzegałam nigdy do tej pory.

Może miałam to szczęście, że spotkałam cudownych terapeutów i kilkunastu wspaniałych ludzi, alkoholików takich jak ja. Tam, bardzo uważnie słuchałam, chłonęłam wszystko co słyszałam o sobie i innych podczas zajęć czy nawet czasu wolnego….myślę dziś, ze nie zmarnowałam z tego czasu ani chwili.

Wiele się zmieniło w moim życiu po ukończeniu terapii……tylko to nie jest tak, ze od razu. Te zmiany wciąż trwają i z miesiąca na miesiąc jest inaczej…..do tej pory okrywam jakby na nowo siebie, wciąż i wciąż….

Może to śmiesznie zabrzmi ale dopiero po pół roku trzeźwienia zauważyłam u siebie poprawę koncentracji, większą uważność na to co mówią inni i taki dziwny, tak dawno nie zaznany spokój wewnętrzny.

Inaczej tez odbieram to co mówią do mnie inni…..tzn. nie reaguję tak emocjonalnie i gwałtownie jak kiedyś, mniej rzeczy odbieram do siebie. Jest we mnie więcej spokoju, pogody ducha, wiele rzeczy biorę na wesoło…..i jest mi z tym dobrze :roll:

Mam i złe dni, doły, chandry…..problemy z którymi się borykam na co dzień ostatnio, powodują wiele stresów, które dały o sobie znać pod postacią dwóch snów alkoholowych w odstępie dwóch tygodni .Ale nie panikuję….jestem czujna na siebie samą a świadomość tego co się dzieje ze mną i sposoby na radzenie sobie z tym wyniosłam właśnie z terapii.


Wiele jeszcze rzeczy mam do zrobienia, wiele chcę w sobie zmienić ale nie wszystko bo to uważam za bzdurę. Nawet jeżeli jakieś moje cechy doprowadziły mnie do alkoholizmu…..nie chce tego zmieniać tylko je wykorzystać. Moja ogromna nadwrażliwość np. …..na terapii polubiłam ją na nowo i postanowiłam wykorzystać – jak? może kiedyś jeszcze o tym napisze :roll:

To był było na tyle na razie :roll:

stiff - Sob 04 Lip, 2009 17:46

Bebetka napisał/a:
wiele chcę w sobie zmienić ale nie wszystko bo to uważam za bzdurę.

Wszystkiego nie da się zmienić... :roll:
Pozmieniałem tylko to w swoim życiu, co wg. mnie zagrażało mojej trzeźwości...
Ale o innych o których sie dowiedziałem na terapii,
pamiętam i staram sie nie przekraczać
pewnych granic...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group