WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Nie wiem co robić i jak się zachować
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:01 Temat postu: do Wiedzma
Wiedźma napisał/a: | Witaj Małgorzato
A coś Ty taka nieśmiała? Tu przecież sami swoi
Siadaj i opowiadaj.
J a mam na imię Ewa, jestem uzależniona od alkoholu i leków. | A wiec moja chistoria to tak jak wiele tu podobnych.W tej chwili jestem za granica w pracy a moj przewielebny maz pije serce mi sie kraje na mys o tym bo razem znim sa moje 2 corki niebardzo umie sie obchodzic z kompem bo do tej pory nie mialysmy w domu kompa tak wiec dopiero sie ucze
ZbOlo - Pią 04 Mar, 2011 23:01
niesmiala napisał/a: | moj przewielebny maz pije |
...mąż jest pastorem...???
pterodaktyll - Pią 04 Mar, 2011 23:03
ZbOlo napisał/a: | .mąż jest pastorem... |
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:10
ZbOlo napisał/a: | niesmiala napisał/a: | moj przewielebny maz pije |
...mąż jest pastorem...??? | Nie tak jakos mi sie napisalo
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:12
pterodaktyll napisał/a: | ZbOlo napisał/a: | .mąż jest pastorem... | | pterodaktyl ty to zawsze masz dobry chumor
ZbOlo - Pią 04 Mar, 2011 23:14
niesmiala napisał/a: | Nie tak jakos mi sie napisalo |
...szkoda... tak czy owak - alkoholik...
pterodaktyll - Pią 04 Mar, 2011 23:17
niesmiala napisał/a: | pterodaktyl ty to zawsze masz dobry chumor |
Zauważyłaś?
Mam taką zasadę: nie bierz życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdziesz z tego żywy
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:18
ZbOlo napisał/a: |
...szkoda... tak czy owak - alkoholik... | i to taki co sie nie chce leczyc bo uwaza ze sobie da rade sam
ZbOlo - Pią 04 Mar, 2011 23:19
niesmiala napisał/a: | uwaza ze sobie da rade sam |
...każdy z Nas - swego czasu - też tak myślał....
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:24
[quote="pterodaktyll"]Zauważyłaś[/quote jak sie czyta posty nieda sie nie zauwazyc ale nie zawsze sie da
ZbOlo - Pią 04 Mar, 2011 23:26
niesmiala napisał/a: | jak sie czyta posty nieda sie nie zauwazyc ale nie zawsze sie da |
...to charakterystyczne dla Ptera...
pterodaktyll - Pią 04 Mar, 2011 23:29
niesmiala napisał/a: | nie zawsze sie da |
Pamiętaj, że na każdy fakt, zdarzenie itd mozna popatrzeć inaczej i doszukać się w nim jakichś pozytywów dla siebie
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:30
ZbOlo napisał/a: |
...każdy z Nas - swego czasu - też tak myślał.... | ale on to wszystko wie bo swego czasu zaciaglam go do poradni i tam doktorka powiedziala mu ze jest alkoholikiem i musi sie leczyc nawet byl na kilku spotkaniachAA I WTEDY NIE PIL 2,5 roku .Ale chyba ja mu stwazam niezly konfort picia.to byla jego najdluzsza przerwa w nieoiciu
pterodaktyll - Pią 04 Mar, 2011 23:30
ZbOlo napisał/a: | .to charakterystyczne dla Ptera... |
Ponurakom mówię stanowcze NIE!!!
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:37
pterodaktyll napisał/a: |
Pamiętaj, że na każdy fakt, zdarzenie itd mozna popatrzeć inaczej i doszukać się w nim jakichś pozytywów dla siebie | i tu masz calkowita racje
pterodaktyll - Pią 04 Mar, 2011 23:39
niesmiala napisał/a: | tu masz calkowita racje |
Wiem.............
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:41
Dobrze ze jutro sobota to troche odpoczne bo sprzatanie domow to nie taka lekka praca jak by sie wydawalo
beata - Pią 04 Mar, 2011 23:51
Witaj Gosieńko.
Na imię mam tak jak w nicku.Jestem żoną alkoholika.
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:52
dziekuje wam za mile powitanie a ja tak sie balam nie wiem dlaczego a moze dlatego ze w dziecinstwie czesto dostawalam lanie od ojca alkoholika wszystkim zycze dobrej nocki
ZbOlo - Pią 04 Mar, 2011 23:53
niesmiala napisał/a: | wszystkim zycze dobrej nocki |
...Ty też śpij dobrze i wracaj do nas... czekamy.... ...
Marc-elus - Pią 04 Mar, 2011 23:56
Witaj, Tomek alkoholik
Mąż alkoholik, ojciec alkoholik, wesoło masz w życiu, lubisz widocznie przygodę...
niesmiala - Pią 04 Mar, 2011 23:59
ZbOlo napisał/a: |
...oczywiście, że tak. Poza tym twój mąż, wierzy w to, że potrafi kontrolować swoje picie... | i tu sie z Toba zgadzam sam czesto muwi ze jak tylko nie to nie bedzie pil ale wczesniej czy pozniej niestety zapija w ostatnich 4 latach od marca do listopada nie pije a potem nadrabia zaleglosci.Wtedy wlasnie zaczyna sie sezon on jest murarzem i pracuje od wiosny do jesieni
ZbOlo - Sob 05 Mar, 2011 00:03
niesmiala napisał/a: | i tu sie z Toba zgadzam sam czesto muwi ze jak tylko nie to nie bedzie pil |
...to normalne... ale u alkoholika nie ma kontrolowanego picia, im szybciej to zrozumie, tym lepiej! Oczywiście sam tego nie zrozumie, potrzebna jest terapia - tak było w moim przypadku...
rybenka1 - Sob 05 Mar, 2011 00:21
Witaj.
Jacek - Sob 05 Mar, 2011 00:27
pterodaktyll napisał/a: | Pamiętaj, że na każdy fakt, zdarzenie itd mozna popatrzeć inaczej i doszukać się w nim jakichś pozytywów dla siebie |
jakb cuś ,,każdy widzi to co chce widzieć""
pterodaktyll napisał/a: | Ponurakom mówię stanowcze NIE!!! |
dołączam się
Borus - Sob 05 Mar, 2011 06:27
niesmiala napisał/a: | on jest murarzem | ...u budowlańców, to już "choroba zawodowa"...
niesmiala - Sob 05 Mar, 2011 15:16
W zeszlym roku w marcu wprowadzilismy sie do nowego domu myslalam ze jak bedziemy miec swoj wlasny dom i kredyt to mezowi nie przyjdzie nawet do glowy zaczac pic nic zreszta na to nie wskazywalo az tu trach 15 listopada zapil i to byl dlamnie wielki cios tak bardzo sie na nim zawiodlam nie pierszy zreszta ras : teras juz wiem ze nic i nikt nie mozna zrobic jezeji on sam nie zrozumie ze bez leczenia nieda sobie rady. A ja bylam tak glupia i naiwna ze dalam sie wkrecic w to wszystko i teras to nie wiem co ja mam robic?I jak postepowac?Dzis sobie omnie przypomnial po prawie 2 tygodniach chlania bo przestaje pic i pewnie ma telepawke zyganie itp.... ale ja narazie mu nie odpisalam
Klara - Sob 05 Mar, 2011 15:24
niesmiala napisał/a: | W zeszlym roku w marcu wprowadzilismy sie do nowego domu |
Taaaa, teraz Ty sprzątasz cudze domy za granicą, żeby mieć pieniądze na spłatę kredytu, a mąż sobie sobie spokojnie siedzi i pije?
Stokrotka - Sob 05 Mar, 2011 15:27
niesmiala napisał/a: | to byl dlamnie wielki cios tak bardzo sie na nim zawiodlam nie pierszy zreszta ras : |
niesmiala napisał/a: | ale ja narazie mu nie odpisalam |
A niech on teraz się troche pomartwi.
niesmiala - Sob 05 Mar, 2011 15:36
Klara napisał/a: | niesmiala napisał/a: | W zeszlym roku w marcu wprowadzilismy sie do nowego domu |
Taaaa, teraz Ty sprzątasz cudze domy za granicą, żeby mieć pieniądze na spłatę kredytu, a mąż sobie sobie spokojnie siedzi i pije? | No niestety kiedys moj byly sasiad powiedzial mi ze nieras jeszcz oplacze ten dom wtedy sobie pomyslalam ze to ni mozliwe teras juz wiem jak bardzo sie mylilam a sasiad mowil swieta prawde
Klara - Sob 05 Mar, 2011 16:03
Macie rozdzielność majątkową?
niesmiala - Sob 05 Mar, 2011 18:52
Klara napisał/a: | Macie rozdzielność majątkową? | Niestety nie
Klara - Sob 05 Mar, 2011 20:37
To co, do końca życia będziesz sama spłacała kredyt?
Alkoholizm jest chorobą postępującą. Jeśli Twój mąż narobi długów, to dalej będziesz tyrała, żeby spłacać samodzielnie wszystko?
Zastanów się nad tym Gosiu.
Zacznij działać, bo facet puści Cię w skarpetkach.
Zbieraj dowody na to, że on nie dokłada się do wydatków!
pterodaktyll - Sob 05 Mar, 2011 20:49
Klara napisał/a: | Zacznij działać, bo facet puści Cię w skarpetkach |
Chyba raczej w rajstopach....
KICAJKA - Sob 05 Mar, 2011 21:02
Klara napisał/a: | Alkoholizm jest chorobą postępującą. Jeśli Twój mąż narobi długów, to dalej będziesz tyrała, żeby spłacać samodzielnie wszystko?
Zastanów się nad tym Gosiu. | A jeszcze może reszta spaść na dzieci i one będą spłacać
niesmiala - Sob 05 Mar, 2011 22:15
on nie doklada sie do rachunkow i nie placi kredytu bo w zimie jego firma nie pracuje .To jest firma budowlana i w zimie nie maja pracy ,w tamtym roku od czerwca do listopada on placil bo jak nie pije to wszystkie jego pieniadze daje mi ostatnio niepil 8 miesiecy.Zgadzam sie z toba Klaro musze cos z tym zrobic ale jak zwykle strach bieze gore bo nigdy nie wiadomo co mu odbije kredyt zaczelismy splacac od czerwca ja jeszcze wtedy nie pracowalam za granice wyjechalam pod koniec sierpnia
Klara - Sob 05 Mar, 2011 22:18
niesmiala napisał/a: | jak zwykle strach bieze gore bo nigdy nie wiadomo co mu odbije |
Boisz się męża?
Jest przemocowcem?
niesmiala - Sob 05 Mar, 2011 22:24
Ide spac jutro rano wybieram sie do kosciolka zeby nabrac sil na kolejny tydzien i oczywiscie podziekowac za miniony,szczesliwie zakonczony .dobrej nocki Wszystkim zycze
niesmiala - Sob 05 Mar, 2011 22:31
Klara napisał/a: | niesmiala napisał/a: | jak zwykle strach bieze gore bo nigdy nie wiadomo co mu odbije |
Boisz się męża?
Jest przemocowcem? | nie wiem sama moze i troche sie boje nigdy mnie nie udezyl pamietam jak nieras muwil ze on mnie nie musi bic jak bedzie chcial to pschicznie mnie wykonczy ale to bylo dosc dawno.aA tak naprawde to niewiem sama czego sie boje,kiedys jak bylam mala czesto bil mnie ojciec oczywiscie po pijanemu a mama nigdy mnie nie obronila
JaKaJA - Sob 05 Mar, 2011 23:41
Tam gdzie jest strach jest PRZEMOC! możesz sobie z tego do końca nie zdawać sprawy( ja nie zdawałam dość długo) ale jesli się boisz to coś jes na rzeczy! Zastanów się,czego się boisz,czemu boisz się odejść,jakie jego rekcje cię przerażają itp.
dromax - Nie 06 Mar, 2011 06:38
niesmiala napisał/a: | kiedys jak bylam mala czesto bil mnie ojciec oczywiscie po pijanemu a mama nigdy mnie nie obronila |
Ach tak. No to mamy wszystko jasne. Dysfunkcja DDa. Każda córka alkoholika wybiera na męża alkoholika.
Klara - Nie 06 Mar, 2011 10:48
niesmiala napisał/a: | jak bedzie chcial to pschicznie mnie wykonczy |
Nie bój się go. Przemoc psychiczna jest przestępstwem.
Poczytaj:
http://aniolekdiabelek.bl...emoc-psychiczna
i tu:
http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026
niesmiala - Śro 06 Kwi, 2011 20:58
Dawno nie pisalam ale zato czytam Was codziennie.Chcialam zapytac czy sa jakies terapie dla dzieci
niesmiala - Śro 06 Kwi, 2011 21:05
mieszkam 25 km od Lancuta woj podkarpackie jak ktos wie cos o terapi dla dzieci to prosze o pomoc
Klara - Śro 06 Kwi, 2011 21:08
niesmiala napisał/a: | czy sa jakies terapie dla dzieci |
Po pierwsze - świetlice terapeutyczne - trzeba o nie pytać w MOPS-ie
Po drugie - w niektórych miastach są organizowane przez Al-Anonki z przygotowaniem pedagogicznym grupy Al-Ateen: http://www.al-anon.org.pl/alateen.html
Gdy przewiniesz stronę w dół, znajdziesz adresy. Być może akurat w Twoim mieście taka grupa istnieje.
Klara - Śro 06 Kwi, 2011 21:17
O, tu masz link do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Łańcucie: http://www.pcpr-lancut.pl...enu=28&strona=1
Na tej stronce jest informacja, że sami nie udzielają pomocy, ale kierują pod właściwy adres.
Wynika z tego, że jeśli tam zadzwonisz, to się wszystkiego dowiesz.
niesmiala - Śro 06 Kwi, 2011 21:30
dziekuje Klaro za informacjie
niesmiala - Czw 03 Lis, 2011 22:21
Nawet nie wiem od czego mam zaczac.Zostalo mi jeszcze do powrotu do domu 2 tygodnie dzis maz przywiozl starsza corke ze szpitala ma zapalenie stawu kolanowego po 3 dniach wyposcili do domu przepisali antybiotyk po kturym jest jej bardzo nie dobrze, i kazali jutro mezowi przyjechac do szpitala dowiedziec sie co dalej .Najgorsze jest wtym to ze muj maz dzis wlasnie zacza pic a ja nic nie moge zrobic serce mi peka ze sa z nim same i jeszcze corka ktura potrzebuje opieki bo nie moze chodzic do ja noga boli a niech to szlak
niesmiala - Czw 03 Lis, 2011 22:24
dlaczego ja jestem taka glupia tyle razy juz dostalam nauczke
Klara - Czw 03 Lis, 2011 22:30
Gosiu, może masz jakąś sąsiadkę, którą byś mogła poprosić o pomoc, zaproponować zapłatę za opiekę gdy wrócisz do domu, czy coś podobnego?
Może ktoś z rodziny jest w pobliżu?
niesmiala - Czw 03 Lis, 2011 22:38
dzwonilam juz do siostry ma jutro do nich pojechac najgorsze ze trzeba do tego szpitala jutro jechac a jak on pojedzie jak pije i pewnie bedzie pil najmnie 3 tyg pod moja nie obecnosc zrobil sobie 2 butle wina
Klara - Czw 03 Lis, 2011 22:42
niesmiala napisał/a: | dzwonilam juz do siostry ma jutro do nich pojechac |
Chodziło mi o kogoś, kto również pojedzie z małą do szpitala.
Siostra nie zechce?
Może wzięłaby dzieci do siebie...
Czemu zostawiasz dzieci z alkoholikiem?
niesmiala - Czw 03 Lis, 2011 22:51
Sylwia ma juz 18 lat moz nie pil 3 miesiace po ostatnim ciagu obiecwal ze juz nie bedzie pil byl nawet na rozmowie u terapelty a ja glupia znow dalam sie zmanipulowac on jest w tym mistrzem
niesmiala - Czw 03 Lis, 2011 22:53
i znow dalam sie oszukac sama sobie jestem winna
Klara - Pią 04 Lis, 2011 07:41
niesmiala napisał/a: | Sylwia ma juz 18 lat |
Aaaa, no to inna sprawa...
niesmiala napisał/a: | po ostatnim ciagu obiecwal ze juz nie bedzie pil |
Nigdy nie wierz w to, co obiecuje alkoholik po ciągu, czyli na poczuciu winy.
Czy to Ty utrzymujesz swojego męża, czy on też pracuje?
Ate - Pią 04 Lis, 2011 08:21
Klara napisał/a: | Nigdy nie wierz w to, co obiecuje alkoholik po ciągu, czyli na poczuciu winy. | to jest najprawdzwsza prawda, na poczuciu winy obiecywalam gwiazdki z nieba, byleby tylko dzieciaki daly mi spokoj
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 08:24
Ate napisał/a: | Klara napisał/a: | Nigdy nie wierz w to, co obiecuje alkoholik po ciągu, czyli na poczuciu winy. | to jest najprawdzwsza prawda, na poczuciu winy obiecywalam gwiazdki z nieba, byleby tylko dzieciaki daly mi spokoj |
A ja poszłam dalej - nigdy nie wierzę alkoholikowi, albo raczej nigdy nie uzależniam się/mojego życia/moich spraw/naszych wspólnych też - od deklaracji alko.
Udaje mi się w ten sposób unikac rozczarowania a w wielu wypadkach i kłopotów mniejszych bądź większych.
Ate - Pią 04 Lis, 2011 08:27
esaneta napisał/a: | A ja poszłam dalej - nigdy nie wierzę alkoholikowi, albo raczej nigdy nie uzależniam się/mojego życia/moich spraw/naszych wspólnych też - od deklaracji alko. | tak Esanetko, Tylko Ty jestes madra, pewna siebie, dojrzala emocjonalnie kobieta a taki dzieciak..ktory nie wie co ma zrobic bo matka znowu zalana w trupa, on sie bedzie chwytal wszystkiego...
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 08:33
Ate, przepraszam za bezpośredniość - a druga połowa, mąż/partner/ojciec dzieci? Byłas sama z dziećmi gdy piłaś?
Ate - Pią 04 Lis, 2011 08:37
esaneta napisał/a: | Byłas sama z dziećmi gdy piłaś? | spokojnie, mozesz pytac, moj partner podjal prace dzieki ktorej pojawial sie srednio raz w tygodniu w domu, doskonale mial swiadomosc ze pije, majac w domu malenkie dziecko.. Nie bede go obwiniac i oceniac, bo najwiececy syfu w zyciu swoich dzieci zrobilam ja.. Jest to czescia mnie, takie uklucia w ser<cu, poczucie winy ktorego nie sposob sie po propstu pozbyc
Wiedźma - Pią 04 Lis, 2011 09:21
esaneta napisał/a: | A ja poszłam dalej - nigdy nie wierzę alkoholikowi |
Masz na myśli alkoholika czynnego, czy alkoholików wogóle?
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 09:38
Wiedźma napisał/a: | esaneta napisał/a: | A ja poszłam dalej - nigdy nie wierzę alkoholikowi |
Masz na myśli alkoholika czynnego, czy alkoholików wogóle? |
Mam na mysli mojego alko, wprawdzie z dłuższymi okresami abstynencji, ale wciąż nietrzeźwego.
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 15:21
Klara napisał/a: | Czy to Ty utrzymujesz swojego męża, czy on też pracuje | Maz pracuje sezonowo na budowie jako murarz,i przes ten czas on placi wszystkie rachunki i daje na zycie a ja oplacam w zimie jak on nie ma pracy tak sie umuwilismy.Mamy wspolny dom i kredyt i co ja mam teras zrobic ,nie bardzo mam gdzie sie wyprowadzic
Jacek - Pią 04 Lis, 2011 15:59
niesmiala napisał/a: | po ostatnim ciagu obiecwal ze juz nie bedzie pil byl nawet na rozmowie u terapelty a ja glupia znow dalam sie zmanipulowac on jest w tym mistrzem |
Małgosiu,uwierz w to że w tym przypadku on tobą nie manipulował
i nie było tu potrzeba mistrzowskich czynów
uwierzyłaś bo brzmiało szczerze ... bo to było szczere
ale niestety na nic ta szczerość się zdaje ,gdyż u alkoholika mimo szczerej wypowiedzi
i obiecanek nie jest wstanie tego dotrzymać
gdyż z czasem gdy przyjdzie myśl i ochota na wypicie alkoholu
to ta myśl z tą ochotą tak przykrywa wcześniejsze obiecanki że one są zapomniane
całkowicie wyeliminowane
i tej ochoty napicia nie da się wyhamować dlatego taki człek jest ochrzczony "alkoholikiem"
a że to dzieje się w głowie w myślach ,no to jest uznane za chorobę
co nie znaczy że nas to usprawiedliwia
Klara - Pią 04 Lis, 2011 19:45
niesmiala napisał/a: | Mamy wspolny dom i kredyt i co ja mam teras zrobic ,nie bardzo mam gdzie sie wyprowadzic |
Możesz przeprowadzić rozdzielność majątkową, rozdzielić mieszkania i funkcjonować obok alkoholika.
Z własnego doświadczenia wiem, że takie życie to beznadzieja.
Możecie też sprzedać dom (ponoć z kredytem się też daje) no i każde może zaczynać życie od nowa.
Możesz nic nie robić, ale zająć się sobą, wydzielić mężowi np. pokój, niech się sam żywi, sam sobie pierze i sprząta dopóki nie podejmie leczenia i przestanie pić na trwałe.
Jednakże nie wolno Ci liczyć na to, że on kiedykolwiek dotrzyma danego Ci słowa.
Naucz się liczyć WYŁĄCZNIE na siebie bez oglądania się na męża
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 20:13
Dziekuje Klaro za rady ,tym razem,, kielich goryczy sie przelal"corka ktura jest w szpitalu i potrzebuje pomocy i wsparcia a on w najlepsze pije tego juz zawiele cos zrobie jeszcze dokladnie nie wiem co .Myslalam o separacji i rozdzielnosc majatkowej mam nadzieje ze wystarczy mi sil i konsekwencji ,kturej do tej pory mi brakowalo
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 20:18
dlaczego to wszystko jest takie trudne teras nie moge o niczym innym myslec tylko o corce ktura biedna lezy w szpitalu a mnie przy niej nie ma
Klara - Pią 04 Lis, 2011 20:21
niesmiala napisał/a: | cos zrobie jeszcze dokladnie nie wiem co |
Życzę Ci, żebyś podjęła wyjście najlepsze dla Ciebie i konsekwentnie dążyła do jego realizacji.
Odzywaj się, bo czasem ktoś podsunie jakiś dobry pomysł, a czasem można będzie Ciebie podtrzymać na duchu.
Nie bądź nieśmiała, tylko pisz
Trzymaj się
Jacek - Pią 04 Lis, 2011 20:22
niesmiala napisał/a: | nadzieje ze wystarczy mi sil i konsekwencji ,kturej do tej pory mi brakowalo |
będe cię wspierał
taki odruch u mojej żony,uratował mnie życie
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 20:25
Cytat: | taki odruch u mojej żony,uratował mnie życie |
Tylko który alko na początku drogi ku trzeźwości jest w stanie odebrac to jako akt miłości?
Jacek - Pią 04 Lis, 2011 20:31
esaneta napisał/a: | Tylko który |
ten
niesmiala napisał/a: | Myslalam o separacji |
moja żona poszła dalej,bo o rozwód
pterodaktyll - Pią 04 Lis, 2011 20:36
Jacek napisał/a: | moja żona poszła dalej,bo o rozwód |
Moja poszła najdalej bo się rozwiodła............
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 20:39
Jacek, pterodaktyll, dopóki koalka mówi o separacji, to znaczy, że jeszcze nie dojrzała do rozstania z wyzwalaczem.
ZNam z autopsji. Tez najpierw planowałam separację, rozdzielność, alimenty i takie tam Dopiero mój przyjaciel prawnik powiedział: po co chcesz cierpieć dwa razy, jedno chirurgiczne cięcie i po kłopocie.
Wtedy do mnie dotarło.
Do wszystkiego trzeba dojrzeć.
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 20:40
Dziekuje wam wszystkim za dobre i madre rady
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 20:43
esaneta napisał/a: | Do wszystkiego trzeba dojrzeć. | tu przyznaje Ci calkowita racje
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 20:45
niesmiala napisał/a: | esaneta napisał/a: | Do wszystkiego trzeba dojrzeć. | tu przyznaje Ci calkowita racje |
Ja też sobie przyznałam jak dojrzałam
Trzymam kciuki i powiem Ci jeszcze, że mój proces dojrzewania przyspieszyła Dekadencja.
pterodaktyll - Pią 04 Lis, 2011 20:47
esaneta napisał/a: | pterodaktyll, dopóki koalka mówi o separacji, |
Przeca piszę, że się rozwiodła a nie odseparowała..........
esaneta napisał/a: | Do wszystkiego trzeba dojrzeć. |
A jak już się dojrzeje to najlepiej spadać, bo i tak już nic się nie da naprawić
pterodaktyll - Pią 04 Lis, 2011 20:48
esaneta napisał/a: | mój proces dojrzewania przyspieszyła Dekadencja. |
Croissanty..........?????
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 20:54
Oj Ptero, Ptero....pomogło mi przyłączenie się do forum, wymiana doświadczeń, przykra prawda zaczęła prędzej do mnie docierać. Od ponad roku byłam w terapii indywidualnej i wciąż stałam w miejscu a na grupę mimo wielokrotnych sugestii terapki nie chciałam iść.
Dopiero tu, na Dekadencji poczułam namiastkę grupy, poczułam siłę tej grupy i tak uzbrojona idę przez koalkowe życie.
I dodam nieskromnie, że zauważam zmiany we mnie i wokół mnie
pterodaktyll - Pią 04 Lis, 2011 21:00
esaneta napisał/a: | Oj Ptero, Ptero. |
Nie wymagaj ode mnie żebym w piątek wieczorem utrzymywał cały czas powagę godną .......lepszej sprawy niż mój alkoholizm, który w tej chwili jakoś mnie specjalnie "nie zajma" (tak mówił jeden akrobata w cyrku, Czech zresztą)
esaneta napisał/a: | dodam nieskromnie, że zauważam zmiany we mnie i wokół mnie |
Mogę tylko sie cieszyć, że odbudowujesz swoje życie, bo wiem ile to wysiłku kosztuje
Jacek - Pią 04 Lis, 2011 21:32
niesmiala napisał/a: | Dziekuje wam wszystkim za dobre i madre rady |
ależ ja jeszcze nie dałem
teraz dam
Anetka ma racje
bo widzisz Małgosiu ta separacja to nim wcale a wcale nie potrząśnie
i nadal będziesz miała ochlaja
a rozwód też nie koniecznie,ale zwiększa szanse
szczególnie osobie która poczuje że traci kogoś na kim jemu zależy
wtenczas będzie prosił,błagał
a ty na to zimnym,chłodnym spojrzeniem i nic więcej
a jeśli jednak zdaży się że nie będzie prosił,to nima czego żałować
bo czego,chłopa co zamiast kobitki ,flaszke wybrał
esaneta - Pią 04 Lis, 2011 21:40
Jacuś, ja jednak twierdzę, że przynajmniej ta Twoja poniższa porada super jest.
Bardziej przystępnie się chyba nie da "doradzić"
Jacek napisał/a: | Małgosiu,uwierz w to że w tym przypadku on tobą nie manipulował
i nie było tu potrzeba mistrzowskich czynów
uwierzyłaś bo brzmiało szczerze ... bo to było szczere
ale niestety na nic ta szczerość się zdaje ,gdyż u alkoholika mimo szczerej wypowiedzi
i obiecanek nie jest wstanie tego dotrzymać
gdyż z czasem gdy przyjdzie myśl i ochota na wypicie alkoholu
to ta myśl z tą ochotą tak przykrywa wcześniejsze obiecanki że one są zapomniane
całkowicie wyeliminowane
i tej ochoty napicia nie da się wyhamować dlatego taki człek jest ochrzczony "alkoholikiem"
a że to dzieje się w głowie w myślach ,no to jest uznane za chorobę
co nie znaczy że nas to usprawiedliwia |
staaw - Pią 04 Lis, 2011 21:52
esaneta napisał/a: | dodam nieskromnie, że zauważam zmiany we mnie i wokół mnie |
Uważaj żeby we włosy Ci się nie wkręcił....
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 21:59
Wiecie mi oczy pomalu sie zaczely otwierac jak czytalam Wasze historie dluga droga jeszcze przdemnna ale juz wiem ze zmieniac moge tylko siebie a mojego meza nie zmienie choc bym nawet na ,,uszach stawala"jak bylam w domu zaczelam terapie i grupe nawet na kilku spotkaniach Al-ANON bylam i jak wruce to bede kontynuowac
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 22:06
Jacuś, ja jednak twierdzę, że przynajmniej ta Twoja poniższa porada super jest.[/quote]popieram
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 22:08
esaneta napisał/a: | Jacuś, ja jednak twierdzę, że przynajmniej ta Twoja poniższa porada super jest | tez tam mysle
niesmiala - Pią 04 Lis, 2011 22:13
kurcze cos pokickakam
niesmiala - Śro 09 Lis, 2011 13:10
[/quote] Jacek napisał/a: | w to że w tym przypadku on tobą nie manipulował | tak sie dzis zastanawiam kiedy sie zaczyna ta manipulacja
maleństwo - Pią 11 Lis, 2011 13:13
witam....czytaj....i bierz pod uwagę to co tutaj piszą.....Twój życiorys to jakby moje życie....moje rozterki były takie same....ale dzięki radom poszłam do przodu....dziś myslę już tylko o dzieciach i sobie....mąż alkoholik....hhm...musiał sam zadbać o siebie.....i o dziwo....właśnie kończy terapię w ośrodku....
|
|