ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - szukam?
chani - Pon 30 Maj, 2011 12:34 Temat postu: szukam? witam wszystkich tak sobie myślę, że może warto tutaj napisać w tej sprawie... Mam na myśli to, że szukam kontaktów z ludźmi w moim wieku którzy nie piją!! Właściwie to szukam koleżanki, jakkolwiek to brzmi no nie wiem jak to inaczej napisać. Po prostu chcę czasami wyjść wieczorem potańczyć, czy w pełnym słońcu połazić nad rzeką, urządzić imprezę itp. a niekoniecznie jest z kim, jeśli chodzi o osoby nie pijące. Jeśli jesteś dziewczyną/kobietą i też czasami masz ochotę na babskie wyjście to czekam na odpowiedź ojjjj, mam nadzieję, że mój post nie brzmi jak ogłoszenie na jakimś czacie ;p pzdr ^^
aaaa! zapomniałam dodać, chodzi mi głównie o Poznań i okolice ;-)
ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 12:41
chani napisał/a: | Właściwie to szukam koleżanki |
... ... a ja facet niestety...
Jonesy - Pon 30 Maj, 2011 12:43
O a ja spod Poznania
Ale też facet
chani - Pon 30 Maj, 2011 12:44
;D nooo trudno
chani - Pon 30 Maj, 2011 12:45
to może chociaż wiecie o jakiś spotkaniach alkoholików? nie wiem czy to ma jakąś nazwę ;p taki zlot? żeby można poznać innych ludzi z tej samej branży
staaw - Pon 30 Maj, 2011 12:46
Witaj Chani,
Tak po przyjacielsku odpowiem Tobie starożytnym przysłowiem...
Gladiatorze, nie szukaj przyjaciół wśród gladiatorów...
Najlepiej umówić się z dziewczyną która może wypić ale jest w stanie zrozumieć że nie możesz pić i się powstrzyma (naprawdę niektórzy mogą)...
Przy Twojej młodej trzeźwości ona zapije a Ty pójdziesz za nią na dno...
Gdybyś przypadkiem w stolicy była i nie przeszkadza Ci że jestem mężczyzną...
Marc-elus - Pon 30 Maj, 2011 12:52
Chani... czy Ty nie pochodzisz przypadkiem z pustynnej planety?
chani - Pon 30 Maj, 2011 13:01
staaw, a jednak szukam kogoś w podobnej sytuacji jak ja, kto zrozumie to co ja. Poza tym skąd wiadomo jak jest "najlepiej"?
Marc-elus - pustynnej planety?^^ nie rozumiem tego slangu
staaw - Pon 30 Maj, 2011 13:02
chani napisał/a: | to może chociaż wiecie o jakiś spotkaniach alkoholików? nie wiem czy to ma jakąś nazwę ;p taki zlot? żeby można poznać innych ludzi z tej samej branży |
Na przykład w Licheniu, ostatni wekend lipca...
chani napisał/a: | Poza tym skąd wiadomo jak jest "najlepiej"? |
Z opowiadań osób które zapiły "przez" trzeźwiejącą koleżankę/kolegę...
pikepopo - Pon 30 Maj, 2011 13:04
Powiem że może i łatwiej z rówieśnikami ale dobrej rady warto wysłuchać od każdego.
chani - Pon 30 Maj, 2011 13:05
oooo ciężki przypadek z tym Licheniem ;p jest mi znana ta okolica i mam raczej negatywne/dowcipne skojarzenia z tym miejscem, ale może warto spróbować ;p dzięki
chani - Pon 30 Maj, 2011 13:08
nie wiem, wydaje mi się to dziwne, odradzanie znajomości z abstynentką, nie pijącą alkoholiczką. Przecież jak ludzie chodzą na spotkania AA itp to przecież znają się z samymi uzależnionymi. Dziwnie, chciałabym poznać inne dziewczyny w podobnej sytuacji, a tu wszyscy odradzają ;-)
staaw - Pon 30 Maj, 2011 13:17
Wiem że póki się nie przewrócisz, nie uwierzysz...
Też byłem mądrzejszy od telewizora...
chani - Pon 30 Maj, 2011 13:23
nie wydaje mi się miły twój komentarz ale okay. Może masz rację.
staaw - Pon 30 Maj, 2011 13:24
Miła to była moja żona, pozwalała pić 15 lat. Terapeuta był mniej miły, dzięki temu nie piję...
chani - Pon 30 Maj, 2011 13:26
chyba się nie zrozumiemy
staaw - Pon 30 Maj, 2011 13:29
chani napisał/a: | chyba się nie zrozumiemy |
Ano chyba nie
Miły to ja mogę być w Hyde Parku, w sprawach uzależnień jestem tyranem
chani - Pon 30 Maj, 2011 13:53
może te temat bardziej pasuje do hyde parku, już sama nie wiem? co na to administratorzy?
Flandria - Pon 30 Maj, 2011 13:57
staaw napisał/a: | Miła to była moja żona, pozwalała pić 15 lat. Terapeuta był mniej miły, dzięki temu nie piję... |
łoj, to trzeba było się ożenić (wyjść za mąż ) za terapeutę
Marc-elus - Pon 30 Maj, 2011 13:57
Cytat: | Marc-elus - pustynnej planety?^^ nie rozumiem tego slangu |
Ech, myślałem że Twój nick wziął się od bohaterki książki Franka Herberta. Wybacz pomyłkę.
staaw - Pon 30 Maj, 2011 13:59
chani napisał/a: | może te temat bardziej pasuje do hyde parku, już sama nie wiem? co na to administratorzy? |
Nie Chani. To jest bardzo poważny temat. Wielu ludzi się już na nim "przejechało", Ty oczywiście zrobisz jak uważasz...
Flandra napisał/a: | staaw napisał/a: | Miła to była moja żona, pozwalała pić 15 lat. Terapeuta był mniej miły, dzięki temu nie piję... |
łoj, to trzeba było się ożenić (wyjść za mąż ) za terapeutę |
Nie załapałem się na terapeutkę...
Wytrzeźwiał bym w miesiąc lub umarł... Wszyscy się jej bali
kamil - Pon 30 Maj, 2011 14:14
staaw napisał/a: | Nie załapałem się na terapeutkę...
Wytrzeźwiał bym w miesiąc lub umarł... Wszyscy się jej bali |
Pogubiłem się ,wytrzeżwiałeś ze strachu przed nią???
staaw - Pon 30 Maj, 2011 14:19
kamil napisał/a: | Pogubiłem się ,wytrzeżwiałeś ze strachu przed nią??? | Nie dane jej było mnie uzdrawiać...
Długo mi to zajęło bo każdą teorię musiałem sprawdzić na sobie
chani - Pon 30 Maj, 2011 14:42
marc-elus ---> aaaa! nie skojarzyłam po prostu, że chodzi o mój nick! Racja, to z Diuny, używam go już od tak dawna, że hoho ;D
Marc-elus - Pon 30 Maj, 2011 14:49
chani napisał/a: | nie skojarzyłam po prostu, że chodzi o mój nick! Racja, to z Diuny, używam go już od tak dawna, że hoho |
A no widzisz, czyli trafiłem
chani - Pon 30 Maj, 2011 15:09
staaw napisał/a: | Miła to była moja żona, pozwalała pić 15 lat. Terapeuta był mniej miły, dzięki temu nie piję... |
A moja terapeutka była i jest miła i też nie piję
Jonesy - Pon 30 Maj, 2011 15:14
Widzisz Chani, w sytuacji w jakiej jesteśmy, nigdy nie możesz być pewna siebie. Nie wiesz co się może zdarzyć, czy nie zapijesz. A jeśli siebie nie możesz być pewna, to jaką możesz mieć pewność, że osoba, której chcesz zaufać, wspólnie chodzić na imprezy, nie zapije? A jeśli taka osoba, której ufasz, idziesz z nią na dyskotekę, czy gdzie tam się teraz chodzi, jeśli taka osoba idzie do baru i kupuje piwko, albo drina i wali na szybko przy tobie, powiedz, wytrzymasz długo? Ile zajmie żebyś sama nie kupiła browarka? W końcu to koleżanka też wypiła...
Myślę że o to głównie chodziło Staawowi, a Ty się niepotrzebnie nakręcasz. Czasem lepiej poszukać osoby trwale nie pijącej, albo "normalnej" przyjaciółki, której możesz powiedzieć o tym jaki masz problem i jakie ryzyko niesie zapicie, bądź przebywanie w towarzystwie osób pijących. Taka osoba, będąca "normalną", nie będzie miała "nagłej i silnej potrzeby" napicia się na imprezie, czym może wpędzić Cię w nawrót, a na pewno narazić na nieprzyjemne odczucia. Jest mniej ryzykowna od alkoholika trzeźwiejącego.
Tak ja zrozumiałem Staawa. Ja kolegom pijącym podziękowałem za uwagę, a z alkoholikiem niepijącym na dyskotekę nie pójdę, bo i po co mamy wspólnie ryzykować?
staaw - Pon 30 Maj, 2011 15:19
Jonesy napisał/a: | Tak ja zrozumiałem Staawa. |
Przy okazji... dużo zrozumiałeś przez te trzy miesiące
pikepopo - Pon 30 Maj, 2011 16:25
I ja powiem terapia i jeszcze raz terapia. Najpierw nauka potem można coś powiedziec. Tak zapomniałem nauka i czujnośc zawsze Zawsze będę mówił w moim przypadku terapia jest zaje pomocna.
lapka - Pon 30 Maj, 2011 18:03
Kurdę nie spojrzałam na wymogi wiekowe,potem miałam iść do lustra..też nic z tego .Szkoda to nie ja,a też szukam...Wcale nie kpina,ja też dziewczyna,no wiekowa...może nie dla każdego..
staaw - Pon 30 Maj, 2011 18:18
lapka napisał/a: | Kurdę nie spojrzałam na wymogi wiekowe |
Ja też niemłody, do tego żonaty, dzieciaty... no i alkoholik
Jacek - Pon 30 Maj, 2011 19:46
cześć ziomala
Jacek - Pon 30 Maj, 2011 19:50
pikepopo napisał/a: | Zawsze będę mówił w moim przypadku terapia jest zaje pomocna |
dokładnie tak,szczególnie jeśli tak postawiasz sprawę
Jonesy napisał/a: | ja tego chcę. JA tego chcę, bo MNIE się tak podoba jak teraz jest |
lapka - Pon 30 Maj, 2011 19:53
Przepraszam,że się naigrywałam.Twoje pisanie całkiem jest no nie będę pisać Ok(udając małolatę).Napisz czy odnisło skutek i znalazłaś abstynenta.Takiego szukaj.
chani - Pon 30 Maj, 2011 20:32
Jonesy napisał/a: | Czasem lepiej poszukać osoby trwale nie pijącej |
przepraszam bardzo, to wg was jakiej szukam?? bo właśnie o takiej napisałam. Odnoszę wrażenie, że niektórzy myślą, że mój staż niepicia jest jakiś bardzo niski, skąd taki wniosek?
chani - Pon 30 Maj, 2011 20:34
lapka napisał/a: | Kurdę nie spojrzałam na wymogi wiekowe,potem miałam iść do lustra..też nic z tego .Szkoda to nie ja,a też szukam...Wcale nie kpina,ja też dziewczyna,no wiekowa...może nie dla każdego.. |
wymogi wiekowe tak na prawdę nie mają znaczenia^^
lapka - Pon 30 Maj, 2011 21:01
To się cieszę,że wiekowo odpowiadam ewentualnie.Tylko nie wiem czy jestem trwale niepijąca,może wytrwale tego chcąca..,a to chyba za mało na całe dozgonne i szczęśliwe życie....
Jonesy - Pon 30 Maj, 2011 21:09
Dziekuję wszystkim. Dopominam się o te dwa dni, bo to były te dwa pierwsze dni, najtrudniejsze
Chani, osoba trwale niepijąca, to inaczej dla mnie osoba nie dotknięta alkoholizmem. Taka co to jak ją spytasz czy piła coś w życiu, odpowie że bardzo dużo pije herbaty, kawy, coli itd. Natomiast z takiej a nie innej przyczyny, sobie znanej, alkoholu nie pija. I nigdy nie piła. To jest osoba trwale nie pijąca, innymi słowy abstynentka. O nią nie musisz się martwić, że Ci zapije w środku imprezy.
Nie wiem nic o Twoim stażu nie picia, bo chyba nie podałaś, a jak podałaś, to najmocniej przepraszam, nie doczytałem. Możesz ale nie musisz mnie oświecać. Mój staż jest nikły, ale słyszałem o ludziach którzy po 12 latach zapijali się prawie na śmierć, bo ich na ten przykład "lampka szampana załatwiła".
Jeżeli martwisz się o siebie i swoje zdrowie, dobieraj towarzystwo do zabawy mądrze i z głową. Pójście na balety z alkoholikiem, to jak żonglerka granatem. Takim zabezpieczonym. Ale wiesz, zawsze może zawleczka wypaść przy żonglowaniu...
chani - Pon 30 Maj, 2011 21:22
wydaje mi się, że osób który nigdy nie piły i nawet nie próbowały alkoholu jest po pierwsze mało, a po drugie nie wierzę w to za bardzo, a po trzecie bardziej bałabym się wlaśnie o nich, że w końcu spróbują. Czytałam kiedyś o mężczyźnie który nie pił w ogóle do 30, a później się napił i od razu wpadł.
Wydaje mi się normalne, że szukam kontaktu wśród osób uzależnionych tak ja ja.
Nie wiem czy uczestniczycie w spotkaniach aa i przenosicie te znajomości na życie codzienne, ale chyba tak jest... A spotkania/zloty uzależnionych? też wszyscy w tym towarzystwie są.
Rozumiem ryzyko wciągnięcia jednej osoby przez drugą. No może źle się wyraziłam "wyjść na imprezę", ale chodzi mi o ciekawy, miły wieczór, tańce, bez alkoholu, z koleżanką z doświadczenia wiem, że hmmm imprezy taneczne nie odbywają się bez alkoholu, albo takiej nie znalazłam, dlaczego tak jest? Jedyne co znam to czysta jazda, ale nie byłam na tym ;-)
pterodaktyll - Pon 30 Maj, 2011 21:27
A tak właściwie to o co Ci chodzi, bo albo czegoś doczytać nie mogę albo jakieś żarty sobie robisz......a poza tym witaj w tej "arce trzeźwości"
Jacek - Pon 30 Maj, 2011 21:29
chani napisał/a: | Odnoszę wrażenie, że niektórzy myślą, że mój staż niepicia jest jakiś bardzo niski, skąd taki wniosek? |
moja droga,nie o staż tu chodzi,a o zaangażowanie w niego
bo staż może być długi lecz bez zaangażowanie ,będzie kruchy
no cóż ,moje wnioski z tego
chani napisał/a: | nie wiem czy to ma jakąś nazwę |
słaba wiedza ,małe zaangażowanie
a do tego szukasz kogoś z kim można pohulać
chani napisał/a: | Po prostu chcę czasami wyjść wieczorem potańczyć |
nie abym miał coś przeciw temu
ale samo to że tu na forum tego typu szuka się osoby wsparcia
a z twej wypowiedzi można zrozumieć że nie bardzo dążysz w tym kierunku
chani - Pon 30 Maj, 2011 21:49
pterodaktyll napisał/a: | A tak właściwie to o co Ci chodzi, bo albo czegoś doczytać nie mogę albo jakieś żarty sobie robisz......a poza tym witaj w tej "arce trzeźwości" |
a do czego konkretne to pytanie? chyba w temacie wszystko jasne ;-) a jeśli chodzi o moja ostatnią wypowiedź, to nie wiem co jest nie jasne. Nie robię sobie żartów
chani - Pon 30 Maj, 2011 21:52
Jacek napisał/a: | chani napisał/a: | Odnoszę wrażenie, że niektórzy myślą, że mój staż niepicia jest jakiś bardzo niski, skąd taki wniosek? |
moja droga,nie o staż tu chodzi,a o zaangażowanie w niego
bo staż może być długi lecz bez zaangażowanie ,będzie kruchy
no cóż ,moje wnioski z tego
chani napisał/a: | nie wiem czy to ma jakąś nazwę |
słaba wiedza ,małe zaangażowanie
a do tego szukasz kogoś z kim można pohulać
chani napisał/a: | Po prostu chcę czasami wyjść wieczorem potańczyć |
nie abym miał coś przeciw temu
ale samo to że tu na forum tego typu szuka się osoby wsparcia
a z twej wypowiedzi można zrozumieć że nie bardzo dążysz w tym kierunku |
Niepotrzebnie napisałam na tym forum, bo prawda, jestem wyczulona na punkcie krytyki, ale większość to tylko tutaj poucza. Może zostaniecie terapeutami itd? Nie wiem po co mnie osądzać tak jak ty, po kilku postach a w ogóle zerowej znajomości, ale może coś racji masz.
Jacek - Pon 30 Maj, 2011 21:58
chani napisał/a: | może coś racji masz. |
nieważne posłuchaj tego
chani napisał/a: | z doświadczenia wiem, że hmmm imprezy taneczne nie odbywają się bez alkoholu |
jeśli tu wytrzymasz do wrześnie i jeśli dasz się zaprosić na imprezkę AAowskiego spotkania
połączone z tańcami to doznasz nowego doświadczenia
a mianowicie są imprezki gdzie alkoholu nie podawają
chani - Pon 30 Maj, 2011 22:01
no i na taką odpowiedź czekałam, a nie jakieś..........
dzięki
Gonzo.pl - Wto 31 Maj, 2011 02:03
Chani, Ty chyba naprawdę z Pustynnej Planety jesteś.
Nie słyszałaś o mitingach, klubach Abstynenta, zabawach trzeżwościowych bez alkoholu, czy nawet pielgrzymkach i zlotach AA?
Ja jeśli nie potrzebuję gwożdzi, nie wchodzę do sklepu żelaznego
chani - Wto 31 Maj, 2011 06:35
slyszalam, a konkrety?
Tomoe - Wto 31 Maj, 2011 07:46
Wpisz sobie w google: "AA Poznań" albo "Klub Abstynenta Poznań".
chani - Wto 31 Maj, 2011 15:30
nie szukam mitingów, ale dzięki
Gonzo.pl - Śro 01 Cze, 2011 08:32
chani napisał/a: | nie szukam mitingów, ale dzięki |
Dziewczyno, jeśli w mojej pięknej Bydzi tyle się dzieje, to co dopiero w Poznaniu...
Ale Ty taka bardziej na nie. Niczego nie znasz, a z góry odrzucasz. Można i tak, ale otwartość procentuje.
Przecież ja też czułem się obco na mitingach, nikogo nie znałem, miałem dystans. Regularne uczestnictwo ( a nie tylko chodzenie, terapeuta se życzy to łaskę zrobię i pójdę raz ) trzyma mnie w trzezwosci i dało "wartość dodaną" - mnóstwo znajomych i paru przyjaciół
Ja, ciągle samotny i opuszczony mam radosne, pełne życie, mnóstwo propozycji spotkań, wyjazdów, spacerów, zabaw, rozmów.
Kotku, nic samo nie przyjdzie trzeba sobie zapracować.
Nikt mnie nie kocha, to ide pić - o to Ci chodzi? Mam takie wrażenie.
pikepopo - Śro 01 Cze, 2011 08:45
No tak .Napisałeś bardzo dobrze . Jak ktoś nie chce to i wołami go nie zaciągną . Tylko że po czasie jak u mnie . Szedłem w tango i lipa. Mitingi terapia i ludzie z trzeźwym umysłem są deską ratunkową którą trzymam i nie mam zamiaru jej wypuścić. Chani daj się przekonać i wiedz że nie chcę dla Ciebie źle ale poważnie samemu jest bardzo strasznie. Daj sobie pomóc. Czasem warto kogoś z jakimś tam bagażem doświadczeń posłuchać. Jak powiedział Ferdek " w kupie siła ".
chani - Śro 01 Cze, 2011 12:28
Gonzo.pl napisał/a: | chani napisał/a: | nie szukam mitingów, ale dzięki |
Dziewczyno, jeśli w mojej pięknej Bydzi tyle się dzieje, to co dopiero w Poznaniu...
Ale Ty taka bardziej na nie. Niczego nie znasz, a z góry odrzucasz. Można i tak, ale otwartość procentuje.
Przecież ja też czułem się obco na mitingach, nikogo nie znałem, miałem dystans. Regularne uczestnictwo ( a nie tylko chodzenie, terapeuta se życzy to łaskę zrobię i pójdę raz ) trzyma mnie w trzezwosci i dało "wartość dodaną" - mnóstwo znajomych i paru przyjaciół
Ja, ciągle samotny i opuszczony mam radosne, pełne życie, mnóstwo propozycji spotkań, wyjazdów, spacerów, zabaw, rozmów.
Kotku, nic samo nie przyjdzie trzeba sobie zapracować.
Nikt mnie nie kocha, to ide pić - o to Ci chodzi? Mam takie wrażenie. |
Nie, nie o to mi chodzi napisałam, że nie szukam mitingów, ale nie, że coś odrzucam. Byłam już na mitingach. I proszę nie pisać do mnie "kotku", nie szkodzi, że mam 22 lata. I dużo osób mnie kocha, ja sama też siebie kocham. Nie o to chodzi. Szukam niepijącej koleżanki, po prostu ;-)
A pytając o spotkania alkoholików, miałam na myśli takie zloty, noo jak one się nazywają, spotkania, zjazdy... Albo organizowane przez Kościół, dni wyciszenia?
P.S co miałeś na myśli pisząc, że niczego nie znam?
chani - Śro 01 Cze, 2011 12:33
pikepopo napisał/a: | No tak .Napisałeś bardzo dobrze . Jak ktoś nie chce to i wołami go nie zaciągną . Tylko że po czasie jak u mnie . Szedłem w tango i lipa. Mitingi terapia i ludzie z trzeźwym umysłem są deską ratunkową którą trzymam i nie mam zamiaru jej wypuścić. Chani daj się przekonać i wiedz że nie chcę dla Ciebie źle ale poważnie samemu jest bardzo strasznie. Daj sobie pomóc. Czasem warto kogoś z jakimś tam bagażem doświadczeń posłuchać. Jak powiedział Ferdek " w kupie siła ". |
w czym chcecie mi pomagać? tzn o co chodzi, do czego przekonać? nie jestem sama z problemami, zastanawiałam się tylko nad znalezieniem przyjaciółki z podobnymi hmmm oczekiwaniami czy upodobaniami. Co nie znaczy, że nie mam zwykłych koleżanek, chciałam tylko poznać kogoś innego ale wszyscy to odradzają, więc nie wiem już.
Gonzo.pl - Śro 01 Cze, 2011 12:48
No comments
chani - Śro 01 Cze, 2011 13:04
dlaczego no comments? coś nie tak napisałam?
Flandria - Śro 01 Cze, 2011 13:11
chani napisał/a: | nad znalezieniem przyjaciółki z podobnymi hmmm oczekiwaniami czy upodobaniami |
a jakie są te oczekiwania czy upodobania ?
bo pewnie nie chodzi Ci tylko o to, żeby nie piła
nie wiem, szukaj, bądź aktywna - ludzi można poznać wszędzie - odpowiednia osoba w końcu "sama" się znajdzie ...
jeśli lubisz sport - chodź do fitness klubu itd itd,
wszędzie tam, gdzie ludzie spotykają się cyklicznie łatwiej się bliżej poznać ...
chani - Śro 01 Cze, 2011 13:24
właśnie sport też miałam na myśli ;-) mam nadzieję, że już niedługo będę gdzieś systematycznie chodzić, na jogę np!
Właściwie to głupio tak konkrety wymieniać, ale masz rację, na pewno spotkam osobę, którą fajnie byłoby znać ;-)
Właściwie głównym powodem to poznanie kogoś o podobnym stylu życia, jak to jest, kiedy nie ma możliwości, że gadasz z kimś na kacu, czy ktoś nie odwoła planów, bo idzie na impreze, albo głowa boli po imprezce nie znam dziewczyny w swoim wieku, która nie pije.
A opcje religijne typu oaza z bardzo mnie nie pociąga, bo już kiedyś na takie co chodziłam i nie spodobało mi się. Wolę być w 2, 3 osoby niż w kilka, kilkanaście w jakiejś wspólnocie. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Co dziwne, w tym temacie większość, którzy piszą to faceci. Dziwne, może jednak, trochę dziwny ten mój temat ;p
pterodaktyll - Śro 01 Cze, 2011 13:26
chani napisał/a: | Co dziwne, w tym temacie większość, którzy piszą to faceci. Dziwne, może jednak, trochę dziwny ten mój temat |
staaw - Śro 01 Cze, 2011 13:38
chani napisał/a: | Co dziwne, w tym temacie większość, którzy piszą to faceci. | Przepraszam...
pikepopo - Śro 01 Cze, 2011 13:40
czyli jak facet to albo napał albo osioł i ma się nie odzywac . No spoko. Moja córa ma 20 lat i nie pije i bardzo jestem z niej dumny. Narciarz
pikepopo - Śro 01 Cze, 2011 13:42
normalnie ręce opadają
chani - Śro 01 Cze, 2011 13:51
nie wiem czym się tak emocjonujecie normalne spostrzeżenie. Kierowałam do kobiet, jeśli nie ma zainteresowania to trudno.
Cytat: |
czyli jak facet to albo napał albo osioł i ma się nie odzywac . No spoko. Moja córa ma 20 lat i nie pije i bardzo jestem z niej dumny. Narciarz |
ja tego nie powiedziałam, ale dziwne masz wnioski.
Ciekawe czy rzeczywiście nie pije, dość nie spotykanie jak dla mnie, no ale fajnie, także podziwiam, jest być z czego dumnym. Pozdrawiam ;-)
pterodaktyll - Śro 01 Cze, 2011 13:54
chani napisał/a: | nie wiem czym się tak emocjonujecie |
Nie pochlebiaj sobie...
pikepopo - Śro 01 Cze, 2011 13:58
I dlatego żeby uniknąc rozlewu krwi już się nie wypowiem. A to że moja córka nie pije jest dla mnie motywacją do zmiany siebie samego. A i jeszcze się pochwalę dostała się na politologię dzienną i bardzo ją kocham .Powodzonka i wesołości.
chani - Śro 01 Cze, 2011 13:59
pterodaktyll napisał/a: | chani napisał/a: | nie wiem czym się tak emocjonujecie |
Nie pochlebiaj sobie... |
jakie pochlebianie sobie? o_O eeeee. Okej... Macie mocny napad internetowego śmiechu, ze napisałam, ze dziwne ze odzywają się sami faceci, skoro napisałam do kobiet, później piszę ze nie rozumiem czym się tu emocjonować, a na koniec jeszcze sobie pochlebiam, haha^^
Nie wiem co wy myślicie, że ja myślę
Gonzo.pl - Śro 01 Cze, 2011 14:01
Cytat: | I dlatego żeby uniknąc rozlewu krwi już się nie wypowiem. | Złość piękności szkodzi Dzięki za pocztę
chani - Śro 01 Cze, 2011 14:01
pikepopo napisał/a: | A i jeszcze się pochwalę dostała się na politologię dzienną i bardzo ją kocham .Powodzonka i wesołości. |
gratulacje
pewnie macie dobry kontakt ze sobą ze względu na wiek?
pikepopo - Śro 01 Cze, 2011 14:03
Spoko Gonzo. Narazicho. Spadam w domku ogarnąc.
pikepopo - Śro 01 Cze, 2011 14:04
A co do kontaktów z moją córą to właśnie dzięki terapii się poprawił tam nauczyłem się mówic o czymś takim jak uczucia.
Klara - Śro 01 Cze, 2011 16:24
Chani!
Może byś zorganizowała casting, co???
Poza tym zwróć uwagę na to, że jest to forum pomocowe, a nie randkowe.
staaw - Śro 01 Cze, 2011 16:31
Klara napisał/a: | Poza tym zwróć uwagę na to, że jest to forum pomocowe, a nie randkowe. | Czyli wolno pisać dopiero PO zawodzie miłosnym
Dobrze że randki mam już za sobą
chani - Śro 01 Cze, 2011 19:17
Klara napisał/a: | Chani!
Może byś zorganizowała casting, co???
Poza tym zwróć uwagę na to, że jest to forum pomocowe, a nie randkowe. |
nie jestem lesbijką taka pomoc od forumowiczów, że hej!
proszę moderatora odp. za te kwestie o skasowanie tematu.
Klara - Śro 01 Cze, 2011 19:40
chani napisał/a: | taka pomoc od forumowiczów, że hej! |
Jak Ci tu pomóc, kiedy stawiasz zaporowe warunki?
Szukasz koleżanki dyspozycyjnej, wesołej, w Twoim wieku, mieszkającej tu i tu, koniecznie alkoholiczki która nie pije....
Zastanów się, czy Ty potrafiłabyś pomóc?
Gonzo.pl - Śro 01 Cze, 2011 19:44
[quote=
nie jestem lesbijką taka pomoc od forumowiczów, że hej!
[/quote]
Przecież twierdziłaś, że nie potrzebujesz pomocy.
Marc-elus - Śro 01 Cze, 2011 19:59
Spoko, na miting nie chce, to pewnie da ogłoszenie do prasy: "Poznam trzeźwiejących alkoholików, wiek: 20-25, konieczna akceptacja własnego nałogu oraz uznanie bezsilności, przerobione 12 Kroków mile widziane. Warunek: nie bycie lesbijką"
pikepopo - Śro 01 Cze, 2011 20:03
No tak ale z tego co pamiętam z mojego trzeźwienia to też miałem w głowie bajzel. Tak że dziewczyno nie obrażaj się tylko powiedz czy mamy Ci pomagac czy masz to narazie głęboko w d..... i uważasz że nasza pomoc jest zbyteczna. Pozdro
|
|