czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Współuzależnienie a zdrada
evita - Sob 05 Lis, 2011 10:40 Temat postu: Współuzależnienie a zdradaPodobnie jak w TYM wątku proponuję przeprowadzić ankietę oraz/i/lub ewentualnie podzielić się tym czy dopuściliśmy/łyśmy się zdrady naszej partnera/ki alkoholika.
W końcu to nie tylko nasz osobisty alkoholik popełniał błędy w swej chorobie bo i my będąc w środku tego tajfunu i głęboko tkwiąc w swym współuzależnieniu zapewne nie zawsze byliśmy idealnym partnerem i nie raz popełnialiśmy nie mniej poważne błędy DanaN - Sob 05 Lis, 2011 10:57 Tak. Pomyślałam wtedy - znajdę sobie porządnego, normalnego faceta zostawię tego pijaka i zacznę normalnie żyć. Dziś wiem, że to nie działa tak jak myślałam.evita - Sob 05 Lis, 2011 11:00 Przyznaję się bez bicia, że zdradziłam. Właściwie to zdradzałam bo nie jeden raz ale ani przez chwilę nie żałowałam i nie żałuję tego co zrobiłam. Może gdyby mój alko w końu kiedyś wytrzeźwiał a nasze relacje stałyby się przynajmniej poprawne to wyrzuty sumienia by zadziałały ?
Początkowo to była taka moja słodka zemsta za doznane krzywdy a później ? chyba szukałam akceptacji swojej osoby w oczach innych. Byłam anielsko radosna wiedząc, że ktoś mnie pragnie i ciepło o mnie myśli. Mój najdłuższy związek trwał 8 lat i pomału zaczynałam się w nim czuć jak w starym, dobrym małżeństwie poza tym muszę się uczciwie przyznać, że oprócz dzikiej satysfakcji z powodu dowartościowania siebie samej byłam wyzbyta wszelakich cieplejszych uczuć. Może ja nadal pałałam chęcią zemsty jednak ?
Wraz z nabyciem obecnej świadomości (dzięki temu forum), trafił mi się jeden hmmm ... epizod - to chyba najwłaściwsze słowo. Myślę, że dobrze iż na epizodzie to się zakończyło i choć przeżywałam to bardzo i serce bolało (czasami nadal boli) to jednak chyba nic dobrego dla mnie by z tego nie wyszło. Bałam się nadmiernego zaangażowania z mojej strony tak mnie za serce chwyciło evita - Sob 05 Lis, 2011 11:02
DanaM napisał/a:
Tak
kliknij więc na tak w ankiecie małami - Sob 05 Lis, 2011 11:11 Zależy co uznać za zdradę Dla mnie to nie była zdrada, dla kogoś innego pewno tak...Ale obawiam się, że byłabym w stanie zdradzić z zemsty. Wiem, ze to głupie.DanaN - Sob 05 Lis, 2011 11:11
evita napisał/a:
chyba szukałam akceptacji swojej osoby w oczach innych.
ja też. Szukałam też tzw. normalności.
Miałam okropne wyrzuty sumienia. Poza tym zanim zdradziłam mówiłam że zdrada jest ohydna... jak można... Kiedy zdradziłam nie mogłam tego pojąć jak to się stało..? Pomyślałam wtedy jak ja nie znam siebie.pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 11:17
evita napisał/a:
, trafił mi się jeden hmmm ... epizod
W życiu piękne są tylko chwile........... staaw - Sob 05 Lis, 2011 11:57 Evito, tak sobie pomyślałem...
Cy Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami? pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 11:59
staaw napisał/a:
Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami?
Ty zawsze musisz szukać "drugiego dna"? staaw - Sob 05 Lis, 2011 12:03
pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami?
Ty zawsze musisz szukać "drugiego dna"?
Wolę się wcześniej zorientować, czy jakaś pomoc będzie potrzebna.
Nie latam tak szybko jak Ty...pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 12:05
staaw napisał/a:
Nie latam tak szybko jak Ty...
Kwestia praktyki.......... OSSA - Sob 05 Lis, 2011 12:14
pterodaktyll napisał/a:
W życiu piękne są tylko chwile...........
później kac gigant, evita - Sob 05 Lis, 2011 12:18
staaw napisał/a:
Cy Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami?
a dokładniej to co masz na myśli ?
Nie zamierzałam sobie przygotowywać jakiegokolwiek gruntu pod nogami bo i też nie bardzo rozumiem w jakim sensie i co by mi to miało dać ? ale może moja podświadomość płata mi właśnie jakiegoś figielka i ty mi właśnie to uświadomisz
Jedynym co miałam na myśli to to co napisałam w obu wątkach. W końcu alkoholizm to nie tylko picie, mordobicie, przechlana kasa itp to również sfera intymna. Współuzależnienie to nie tylko czekanie w oknie na swojego alko i bierne poddawanie się jego manipulacjom. To również nasza sfera intymna
Jak widać na podstawie ankiet jednak większość z nas nie była sobie wierna czyli jest to niejako wpisane jako jeden z objawów naszych przypadłości pomimo iż każde z nich należy tłumaczyć (bądź nie) zupełnie inaczej.pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 12:20
OSSA napisał/a:
później kac gigant,
Nie zawsze moja droga.........nie zawsze evita - Sob 05 Lis, 2011 12:22
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
później kac gigant,
Nie zawsze moja droga.........nie zawsze
potwierdzam słowa ptera pod warunkiem, że dopuszczenie się zdrady było czymś przemyślanym, trzeźwym, świadomym ...staaw - Sob 05 Lis, 2011 12:24
evita napisał/a:
ale może moja podświadomość płata mi właśnie jakiegoś figielka i ty mi właśnie to uświadomisz
Mi właśnie płata... pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 12:24
evita napisał/a:
potwierdzam słowa ptera
Wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 12:25
staaw napisał/a:
evita napisał/a:
ale może moja podświadomość płata mi właśnie jakiegoś figielka i ty mi właśnie to uświadomisz
Mi właśnie płata..
Świntuch.......... .................. evita - Sob 05 Lis, 2011 12:29
staaw napisał/a:
Mi właśnie płata...
no wiesz
gdyby nie fakt, że jakiś czas temu postanowiłam żyć niczym najgorliwsza zakonnica i nawet gromnic się z domu wyzbyłam na wszelki wypadek to pewnie bym się ucieszyła z tej wiadomości pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 12:31
evita napisał/a:
jakiś czas temu postanowiłam żyć niczym najgorliwsza zakonnica i nawet gromnic się z domu wyzbyłam
staaw - Sob 05 Lis, 2011 12:32
evita napisał/a:
postanowiłam żyć niczym najgorliwsza zakonnica
Mam na dzieję że nie w Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo...pietruszka - Sob 05 Lis, 2011 12:37 no no, nareszcie jakaś inna ankieta A jak sie studentki zlecą i magisterki zaczną pisać? :rety:evita - Sob 05 Lis, 2011 12:38
pterodaktyll napisał/a:
evita napisał/a:
jakiś czas temu postanowiłam żyć niczym najgorliwsza zakonnica i nawet gromnic się z domu wyzbyłam
i czego rechoczesz czy ty czasem nie poddajesz w wątpliwość moje postanowienie ? Jacek - Sob 05 Lis, 2011 12:39 dla mnie słowo jest droższe od pieniądza (jak to mawiał Pawlak)
tak więc dane słowo przysięgi traktuję bardzo poważnie
jednak co do odniesienia ,do zapytania ,traktuję to tak jak w programie AA-owskim
a więc nie mogę powiedzieć ani "tak" ani "nie" jak również gdybać nad trzecim zapytaniem
liczy się po prostu czas teraźniejszy
a w czasie teraźniejszym liczą się słowa dane przysiędze
powiem "nie" a nie wiem co przyniesie "jutro"
powiem "tak" a mimo mniemanych planów i starań druga strona mnie da kosza
aby to zrozumieć,trza zrozumieć na ile się rozumie znaczenia programu aa-owskiego
"nie ważne wczoraj - bo to sen
nie wiesz co przyniesie jutro - bo to marzenie
liczy się czas teraźniejszy - to co przyniesie decyzja tu i teraz"
i nie wiesz na ile i pod jaką emocją może się w danym momencie ukazać
więc nie oddam swego głosu
ale was dziewczęta zachęcam do oddawania swych głosów
dopowiem jeszcze takie powiedzonko z jakim się spotkałem będąc w delegacji
byliśmy z kolegą daleko od swych żon i jakoś nigdy nam nie przyszło do głowy aby się oglądać za spódniczkami
jednak nie znaczyło to że nie było rozmów z płcią piękną
bardziej jak to w delegacji wolna ręka ,marudery w doma no to do sklepu i flaszeczka
a co tam jedna
dokładnie nie pamiętam ale cheba nam się trafiło jakieś malowanie innym słowem fuszka nie duża
no i wiadomo po płynie marki wino ,język giętki powie wszystko co pomyśli głowa
mówiąc wprost jest się śmielszym w temacie tabu
no i dokładnie nie pamiętam co to był za temat ,ale słowa mnie utkwiły naszej rozmówczyni ,a brzmiały tak
"jak bardzo by się chciało zdradzić
ale jak bardzo by się nie chciało być zdradzonym"
te słowa dały mnie wiele do przemyślenia
i sumienie spokojne evita - Sob 05 Lis, 2011 12:39
staaw napisał/a:
Mam na dzieję że nie w Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo...
to jest moje, jednoosobowe zgromadzenie OSSA - Sob 05 Lis, 2011 12:47
evita napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
później kac gigant,
Nie zawsze moja droga.........nie zawsze
potwierdzam słowa ptera pod warunkiem, że dopuszczenie się zdrady było czymś przemyślanym, trzeźwym, świadomym ...
To brzmi jak przygotowanie do poważnej transakcji , a gdzie spontan, emocję, motyle i takie tam OSSA - Sob 05 Lis, 2011 12:49
evita napisał/a:
gromnic się z domu wyzbyłam na wszelki wypadek to pewnie bym się ucieszyła z tej wiadomości
.............. Jacek - Sob 05 Lis, 2011 12:52
OSSA napisał/a:
To brzmi jak przygotowanie do poważnej transakcji , a gdzie spontan, emocję, motyle i takie tam
i tu moja droga ziomalko zacznijmy właśnie od takich tam
szykuj kawkę i ciacha,i szepnij z której strony poznania żeś jest evita - Sob 05 Lis, 2011 12:56
OSSA napisał/a:
a gdzie spontan, emocję, motyle i takie tam
spontan i emocje zostawiam podlotkom i choć nam się również mają prawo trafić to jednak warto się choć przez chwilę zastanowić czy warto ? co wcale nie jest jednoznacznym z tym, że jednak tak nie czynimy i idziemy na całość
motyle ? bez motylków w brzuchu i skoków adrenaliny to faktycznie byłoby
OSSA napisał/a:
przygotowanie do poważnej transakcji
ale jak sama widzisz na podstawie wypowiedzi w obu ankietach to w jednym przypadku alkohol wybił się ponad motyle, w drugim zaś chęć zemsty, dowartościowania, złapania nowego- lepszego modela i takie tam o tym o czym ty piszesz OSSO to mogą podyskutować osoby, które wzniosły się ponad poziom swoich przypadłości bez obciążeń emocjonalnych evita - Sob 05 Lis, 2011 12:57
Jacek napisał/a:
szepnij z której strony poznania żeś jest
no własnie może z mojej strony ? Pati - Sob 05 Lis, 2011 14:18
Cytat:
Tak. Pomyślałam wtedy - znajdę sobie porządnego, normalnego faceta zostawię tego pijaka i zacznę normalnie żyć. Dziś wiem, że to nie działa tak jak myślałam.
No ja też tak sobie pomyślałam i tak zrobiłam.
Poszłam za ciosem
Nie żałuję w ogóle olga - Sob 05 Lis, 2011 16:22
staaw napisał/a:
Wolę się wcześniej zorientować, czy jakaś pomoc będzie potrzebna.
Staaw, czy Ty wszystkim współ. pomagasz? tak tylko pytam olga - Sob 05 Lis, 2011 16:35 Ja zdradziłam, ale to było dawno, nie wiem czy miało to związek z jego piciem, chyba raczej czułam się zaniedbywana. Teraz nikt mnie nie chce, myślę, że dlatego ,że mam wymalowane na twarzy:"no weź mnie przytul, bo jestem taka biedna". Owszem jako kumpelka jestem ok.KICAJKA - Sob 05 Lis, 2011 17:52 No może i jestem "odmieniec"-już się z tym pogodziłam-ale ja mam w życiu twarde zasady.
Ani myślą,ani mową,ani uczynkiem
Byłam w kilku związkach,z alko i nie tylko-zdradzana byłam,ale mnie nawet przez myśl nie przeszło aby odwzajemnić.
Nigdy nie weszłam w związek bez definitywnego zakończenia poprzedniego-zawsze nie z mojej winy
I myślę a raczej jestem pewna,że mój mężulo zdradzał mnie.......li i jedynie z butelką OSSA - Sob 05 Lis, 2011 18:08
Jacek napisał/a:
OSSA napisał/a:
To brzmi jak przygotowanie do poważnej transakcji , a gdzie spontan, emocję, motyle i takie tam
i tu moja droga ziomalko zacznijmy właśnie od takich tam
szykuj kawkę i ciacha,i szepnij z której strony poznania żeś jest
Bardzo proszę ergrg4 , ale co z motylami ?OSSA - Sob 05 Lis, 2011 18:15
evita napisał/a:
podstawie wypowiedzi w obu ankietach to w jednym przypadku alkohol wybił się ponad motyle, w drugim zaś chęć zemsty, dowartościowania, złapania nowego- lepszego modela i takie tam o tym o czym ty piszesz OSSO to mogą podyskutować osoby, które wzniosły się ponad poziom swoich przypadłości bez obciążeń emocjonalnych
Ja nie potrzebuje się dowartościowywać w taki sposób, nie chce nikogo łapać. Uważam, że pośpiech jest dobry, ale w łapaniu pcheł. Choć nie twierdzę, że nie miałam okazji, ale do tanga trzeba dwojga, a ja .... Jacek - Sob 05 Lis, 2011 18:18
OSSA napisał/a:
Bardzo proszę ergrg4 , ale co z motylami ?
moja droga i motylki bedą,
w realu,ww reealu OSSA - Sob 05 Lis, 2011 18:21
olga411 napisał/a:
teraz nikt mnie nie chce, myślę, że dlatego ,że mam wymalowane na twarzy:"no weź mnie przytul, bo jestem taka biedna". Owszem jako kumpelka jestem ok.
OSSA - Sob 05 Lis, 2011 18:23
Jacek napisał/a:
OSSA napisał/a:
Bardzo proszę ergrg4 , ale co z motylami ?
moja droga i motylki bedą,
w realu,ww reealu
chciałabym , ale ,Wuśka. - Sob 05 Lis, 2011 18:34 Teraz chyba dobrze. OSSA - Sob 05 Lis, 2011 18:35 Tak zupełnie na poważnie zdrada , flirt i romans biurowy mam na co dzień , mój kolega (kryzys wieku średniego) z pokoju uganiania się za młodą asystentką, a ja biedna nie wiem jak ma go tłumaczyć przed szefem. Żony na szczęście nie znam i dobrze, bo mogłabym coś chlapnąć.
Teraz mam okazję jechać na wycieczkę na .... za pół ceny i moja koleżanka , która ma romans z kolegą z pracy namawiała jedź będziemy razem w pokoju (on też jedzie). Oczywiście odmówiłam za stara jestem na takie gierki, na przyzwoitkę się nie nadaję.Jacek - Sob 05 Lis, 2011 18:48
OSSA napisał/a:
chciałabym , ale ,
ja to mam taką metodę że jak już coś chcę to stosuję tak
"wolę grzeszyć i żałować
niż żałować że się nie grzeszyło" Jacek - Sob 05 Lis, 2011 18:49
Wuśka. napisał/a:
Teraz chyba dobrze.
droga Ewuniu,myślę że nie mnie to oceniać bunia - Sob 05 Lis, 2011 18:51 ....a co z sumieniem ,nie gryzie Jacku ?OSSA - Sob 05 Lis, 2011 18:59
bunia napisał/a:
....a co z sumieniem ,nie gryzie Jacku ?
Po tych wszystkich złych słowach , które kiedyś men mówił na mój temat , powinnam to robić przy każdej okazji, ale ja nie umiem kłamać , staram się nie oszukiwać innych i nie lubię być oszukiwana.Jacek - Sob 05 Lis, 2011 18:59
bunia napisał/a:
...a co z sumieniem ,nie gryzie Jacku ?
neu
bo ja to stosuję do innych czynności
na przykład wiesz o powiedzonku błysk w oku
no więc gdy zobaczę coś w sklepie i mam taki błysk w oku
to zamiast się zastanawiać se mruknę pod nosem
a raz się grzeszystaaw - Sob 05 Lis, 2011 19:17
olga411 napisał/a:
Staaw, czy Ty wszystkim współ. pomagasz? tak tylko pytam
Oleńko, pomagam tylko w tych przypadkach, kiedy mi nie grozi to śmiercią lub trwałym kalectwem...OSSA - Sob 05 Lis, 2011 19:26
Jacek napisał/a:
"wolę grzeszyć i żałować
niż żałować że się nie grzeszyło"
beata - Sob 05 Lis, 2011 19:38 Nigdy nie zdradziłam i nie pomyślałam o zdradzie.Nie pragnęłam uczucia,przytulenia,zainteresowania mężczyzny,bo po prostu panicznie bałam się,ze mnie skrzywdzi.Miałam swój świat,otoczony grubym murem do którego nikt nie miał wstępu.
Teraz natomiast patrząc na moją kuzynkę,widząc Jej szczęście,zaloty nowego faceta,randki itp.strasznie Jej zazdroszczę.Bo ja nigdy nie byłam tak adorowana. olga - Sob 05 Lis, 2011 20:07
staaw napisał/a:
pomagam tylko w tych przypadkach, kiedy mi nie grozi to śmiercią lub trwałym kalectwem...
olga - Sob 05 Lis, 2011 20:12
beata napisał/a:
nie pomyślałam o zdradzie
A ja myślałam, tylko, że mnie to chodzi przede wszystkim (chyba) o to głaskanie i przytulanie. Potrzebny mi ktoś kto pomoże mi "nieść ten krzyż". Bez sensu zupełnie, więc nie zawracam sobie głowy tym, żeby sobie znowu czegoś nie poplątać. Ale nie powiem, kumpel do spraw różnych przydał by się.pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 20:19
evita napisał/a:
czy ty czasem nie poddajesz w wątpliwość moje postanowienie ?
Czasem tak.... pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 20:22
OSSA napisał/a:
evita napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
później kac gigant,
Nie zawsze moja droga.........nie zawsze
potwierdzam słowa ptera pod warunkiem, że dopuszczenie się zdrady było czymś przemyślanym, trzeźwym, świadomym ...
To brzmi jak przygotowanie do poważnej transakcji , a gdzie spontan, emocję, motyle i takie tam
Nic nie wiesz o ......zabijaniu Jacek - Sob 05 Lis, 2011 20:50
beata napisał/a:
Nigdy nie zdradziłam i nie pomyślałam o zdradzie.Nie pragnęłam uczucia,przytulenia,zainteresowania mężczyzny,bo po prostu panicznie bałam się,ze mnie skrzywdzi.Miałam swój świat,otoczony grubym murem do którego nikt nie miał wstępu.
Beciu nie mam powodu aby ci nie wierzyć
ale pamiętaj ,tam w Ślesinie spojrzeliśmy sobie w oczy
widziałem w nich smutek,i marzenia,których nie chciały wydaćbeata - Sob 05 Lis, 2011 20:53
Jacek napisał/a:
ale pamiętaj ,tam w Ślesinie spojrzeliśmy sobie w oczy
widziałem w nich smutek,i marzenia,których nie chciały wydać
Umiesz więc czytać w mojej duszy.
Jacuś takie pragnienia mam,ale dotyczą one męża.Nie zdradziłabym.OSSA - Sob 05 Lis, 2011 21:39
pterodaktyll napisał/a:
Nic nie wiesz o ......zabijaniu
Możesz jaśniej pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 21:46
OSSA napisał/a:
powinnam to robić przy każdej okazji, ale ja nie umiem kłamać
Dlatego nic nie wiesz o zabijaniu olga - Sob 05 Lis, 2011 22:00 OSSA napisał/a:
później kac gigant, [/quote]
A niby czemu ten kac jak się "zdradza " osobę która zamieniła miłość do żony/partnerki na miłość do flaszki?
Myślę, że gdyby mój były miał do wyboru mnie całą albo flaszkę gotową do spożycia to wybrał by to drugie.staaw - Sob 05 Lis, 2011 22:07
olga411 napisał/a:
Myślę, że gdyby mój były miał do wyboru mnie całą albo flaszkę gotową do spożycia to wybrał by to drugie.
Znaczy, wierny jest? pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 22:11
staaw napisał/a:
Znaczy, wierny jest?
Nieee...........spragniony beata - Sob 05 Lis, 2011 22:13 olga - Sob 05 Lis, 2011 22:16
staaw napisał/a:
Znaczy, wierny jest?
pterodaktyll napisał/a:
Nieee...........spragniony
Od kilku lat przynajmniej wierny i spragniony. Nasze upodobania i potrzeby rozeszły się w przeciwnych kierunkach.OSSA - Sob 05 Lis, 2011 22:20
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
powinnam to robić przy każdej okazji, ale ja nie umiem kłamać
Dlatego nic nie wiesz o zabijaniu
Pomyśle w przyszłym tygodniu jadę na szkolenie integracyjne , później szykuje się kilka imprez firmowych.
pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 22:29
OSSA napisał/a:
w przyszłym tygodniu jadę na szkolenie integracyjne , później szykuje się kilka imprez firmowych.
Lepiej późno niż wcale staaw - Sob 05 Lis, 2011 22:30
pterodaktyll napisał/a:
OSSA napisał/a:
w przyszłym tygodniu jadę na szkolenie integracyjne , później szykuje się kilka imprez firmowych.
Lepiej późno niż wcale
pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 22:33 Czegóż chichrasz Stasiu. Organizmu nie oszukasz, jak mawiają starożytni Rosjanie OSSA - Sob 05 Lis, 2011 22:37
pterodaktyll napisał/a:
Lepiej późno niż wcale
gg4g5 staaw - Sob 05 Lis, 2011 22:50 Pteruś, przecież wiem że natury się nie da oszukać...pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 22:56
staaw napisał/a:
Pteruś, przecież wiem że natury się nie da oszukać...
No to niech sobie OSSA jedzie na te "szkolenia"... Mysza - Sob 05 Lis, 2011 22:59
evita napisał/a:
Przyznaję się bez bicia, że zdradziłam.
ja również się przyznaję ...... bez bicia pterodaktyll - Sob 05 Lis, 2011 23:03
myszaczek napisał/a:
ja również się przyznaję ...... bez bicia
Rozumiem, że gdyby Cię bili, to za cholere byś się nie przyznała staaw - Sob 05 Lis, 2011 23:06
pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Pteruś, przecież wiem że natury się nie da oszukać...
No to niech sobie OSSA jedzie na te "szkolenia"...
Te?
Mysza - Sob 05 Lis, 2011 23:09
pterodaktyll napisał/a:
Rozumiem, że gdyby Cię bili, to za cholere byś się nie przyznała
tak właśnie pietruszka - Sob 05 Lis, 2011 23:53
beata napisał/a:
Nigdy nie zdradziłam i nie pomyślałam o zdradzie
wiesz Beti, zaczynam mieć taką małą teorię, dlaczego ci nasi trzeźwieją
no co kurna jakaś sprawiedliwość musi być pterodaktyll - Nie 06 Lis, 2011 11:14 No pewnie. Szalenie mnie interesują te ankiety. Z badań "cząstkowych" już wynika, że zarówno my jak i nasze współ do świętych aniołków nie należymy
A do tego cała reszta, która w swoim czasie nie spróbowała, wykazuje jakiś dziwny żal i tęsknotę za czymś co umknęło staaw - Nie 06 Lis, 2011 11:17
pterodaktyll napisał/a:
A do tego cała reszta, która w swoim czasie nie spróbowała, wykazuje jakiś dziwny żal i tęsknotę za czymś co umknęło
Ja byłem glassexualistą w najlepszych czasach... Estera - Nie 06 Lis, 2011 11:17
pterodaktyll napisał/a:
cała reszta
nie cała Estera - Nie 06 Lis, 2011 11:23 ani mi się śni udawać. po prostu zamiast mieć żal po tym, co umknęło, cieszę się, że jeszcze coś, mam nadzieję, przede mną OSSA - Nie 06 Lis, 2011 11:26
Estera napisał/a:
ani mi się śni udawać. po prostu zamiast mieć żal po tym, co umknęło, cieszę się, że jeszcze coś, mam nadzieję, przede mną
ta wersja bardziej mi się podoba OSSA - Nie 06 Lis, 2011 11:29
sabatka - Pon 07 Lis, 2011 11:47 niie zdradziłam i nie zdradziłabym. straciłabym szacunek do siebiezagubiona85 - Wto 08 Lis, 2011 04:51 Sabatka też tak mówiłam, ale "tyle wiem o sobie..." choć nie wiem, czy zdrada w momencie gdy jest podjęta decyzja o rozstaniu jest zdradą - choć pewnie jest. Wcześniej przez 7 lat nie spojrzałam ani razu na innego. Później gdy wiedziałam, że trzeba skończyć ten związek i sama nie dam rady zaczełam szukać tego drugiego..sabatka - Śro 09 Lis, 2011 08:18
zagubiona85 napisał/a:
choć nie wiem, czy zdrada w momencie gdy jest podjęta decyzja o rozstaniu jest zdradą - choć pewnie jest.
też nie jestem pewna.
ja po każdym związku muszę przejść przez "żałobę". w tym okresie patrząc na jakiegokolwiem faceta niedobrze mi się robi.
no chyba że nie trafiłam jeszcze na odpowiednie ciacho.
w tej chwili nie zerwałam związku z tyfusem. wisi on sobie w powietrzu i czeka na jakieś decyzje. tyfus się terapiuje, ja w domu z dzieciakami.
może po jego powrocie zdecyduję się na rozstanie. na razie jeszcze go nie zdradziłam.
doszłam do ważnego dla mnie wniosku, że nawet gdy on nie pije mogę odejść.Wiedźma - Śro 09 Lis, 2011 08:38
sabatka napisał/a:
doszłam do ważnego dla mnie wniosku, że nawet gdy on nie pije mogę odejść.
Otóż to, Sabat.
Tyfus oprócz picia ma parę innych "zalet" i nie jest powiedziane, że wynikają one z jego picia.
Zastanów się co ma trzeźwy Tyfus do zaoferowania Tobie i Twojemu dziecku.
Bo z tego co piszesz wynika, że Ty dajesz, on bierze. Ruch jednostronny.
A czy on przy okazji śmierdzi wódą czy nie, to w zasadzie kwestia estetyki sabatka - Śro 09 Lis, 2011 09:19
Wiedźma napisał/a:
Tyfus oprócz picia ma parę innych "zalet"
tak ale to nie usprawiedliwiło by mojej potencjalnej zdrady.Wiedźma - Śro 09 Lis, 2011 09:34 Ale nie odniosłam się do Twoich słów o zdradzie, tylko o odejściu od Tyfusa.Żeglarz - Śro 09 Lis, 2011 09:36
Wiedźma napisał/a:
Tyfus oprócz picia ma parę innych "zalet" i nie jest powiedziane, że wynikają one z jego picia.
Zastanów się co ma trzeźwy Tyfus do zaoferowania Tobie i Twojemu dziecku.
Bo z tego co piszesz wynika, że Ty dajesz, on bierze. Ruch jednostronny
Może jako lekturę pomocniczą wykorzystaj "Emocjonalne wampiry"? sabatka - Śro 09 Lis, 2011 09:42
Wiedźma napisał/a:
Ale nie odniosłam się do Twoich słów o zdradzie, tylko o odejściu od Tyfusa.