czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
12 KROKÓW - Desiderata
jamesjamesbond - Czw 29 Gru, 2011 12:45 Temat postu: DesiderataJakoś nie lubię Desideraty. Wydaje mi się alkoholicznie ckliwa. Jak alkoholiczne użalania się. No i wcale nie powstała tak dawno. Napisał ją jakiś amerykański urzędnik.
"Utwór powstał w 1927 r. W 1933 r. autor złożył go w formie życzeń na Boże Narodzenie dla przyjaciół. W 1948 r. wdowa po Ehrmannie opublikowała go w tomiku The poems of Max Ehrmann, skąd dwa lata później, w 1950 r, trafił do cotygodniowej gazetki parafialnej, publikowanej przez pastora episkopalnego Starego Kościoła pod wezwaniem Św. Pawła w Baltimore (Old St. Paul Church). Dopiero tą drogą poemat Dezyderata dostał się do kultury masowej.
Pogłoska na temat anonimowego autora i błędna data powstania utworu – 1692 – pochodzą stąd, że pierwsza strona owej gazetki, na której znajdował się tekst "dezyderaty", miała stopkę z informacją: "Stary kościół św. Pawła" i datą 1692 (w rzeczywistości to data powstania parafii i budowy pierwszego, już nieistniejącego kościoła). Wskutek częstego kopiowania jedynie tej strony, informacja zaczęła być błędnie odczytywana."szymon - Czw 29 Gru, 2011 12:50 masz coś lepszego do zaproponowania?
chętnie przeczytam, posłucham, przeanalizuję Halibut - Czw 29 Gru, 2011 12:54
jamesjamesbond napisał/a:
Wydaje mi się alkoholicznie ckliwa. Jak alkoholiczne użalania się.
Ciekawe. Czy mógłbyś rozwinąć swoją myśl.jamesjamesbond - Czw 29 Gru, 2011 13:01
Halibut napisał/a:
jamesjamesbond napisał/a:
Wydaje mi się alkoholicznie ckliwa. Jak alkoholiczne użalania się.
Ciekawe. Czy mógłbyś rozwinąć swoją myśl.
Pierwszy raz z Desideratą zapoznał mnie taki kumpel od picia, który do tej pory nie wie że jest alkoholikiem- nie uczęszcza na AA. Mimo że to fajny gosć... tekst już wtedy nie podobał mi się i wydawał grafomański. Ot takie pobozne dobre życzenia- krocz spokojnie itd prawie że bądź zdrowy uśmiechnięty zamożny a będzie ci dobrze.
Od zawsze cenię i szanuję AA ale ten tekst jakoś mnie denerwuje, i ta jakaś powszechna legenda, że jest stary, ciut nie stara dobra filozofia...Marc-elus - Czw 29 Gru, 2011 13:04
jamesjamesbond napisał/a:
bądź zdrowy uśmiechnięty zamożny a będzie ci dobrze
Gdzie to wyczytałeś? jamesjamesbond - Czw 29 Gru, 2011 13:13 Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
Za dużo tam takich postulatów dezyderatów, ot łatwo je wypowiedzieć ale są zbyt trudne do wykonania. Zbyt łatwo te postulaty są podane w tym tekście.Marc-elus - Czw 29 Gru, 2011 13:20 Chyba jesteś alkoholikiem, bo manipulujesz. Nikt nie napisał tam że "będzie Ci dobrze".
jamesjamesbond napisał/a:
ale są zbyt trudne do wykonania
Dla kogo?jamesjamesbond - Czw 29 Gru, 2011 13:28 Dla każdego a zwłaszcza dla alkoholika.
Nic to, desiderata nie jest taka ważna w tym AA. Ja jestem fanatykiem AA i staram się często chodzić na mitingi. Dziś byłem rano i pójdę jeszcze o 17.30.
Ale te czytania mnie trochę wkurzają, zwłaszcza właśnie teksty stałe, ciągłe to tłumaczenie symboli choć wiadomo że przy stole sami swoi, którzy te teksty znają na pamięć- więc przepraszam, że się niby czepiam..Marc-elus - Czw 29 Gru, 2011 13:34
jamesjamesbond napisał/a:
Dla każdego a zwłaszcza dla alkoholika.
Zgodzę się tylko z tym że być może na początku trzeźwienia jest ciężej.
jamesjamesbond napisał/a:
te czytania mnie trochę wkurzają
Mnie też, tym bardziej gdy wiadomo że część klepie teksty z pamięci od długiego czasu a nawet się nie zastanowi nad sensem.
jamesjamesbond napisał/a:
przepraszam, że się niby czepiam
Spoko, nie szkodzi, ale zważ że zaraz ktoś wpadnie i napiszę że masz nawrót.
Taki mały żarcik, pobędziesz dłużej na forum to skapujesz... Halibut - Czw 29 Gru, 2011 13:34
jamesjamesbond napisał/a:
Ja jestem fanatykiem AA
A ja nie.
jamesjamesbond napisał/a:
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
No tak… trochę to takie - „ ku pokrzepieniu serca i ducha”, filozofia życia w różowej pigułce. Jednak abstrahując od formy przekazu, czy można się nie zgodzić z którymkolwiek ze zdań?Halibut - Czw 29 Gru, 2011 13:37
Marc-elus napisał/a:
Spoko, nie szkodzi, ale zważ że zaraz ktoś wpadnie i napiszę że masz nawrót.
Tak... Jak ktoś zaczyna myśleć to znaczy, że ma nawrót. Marc-elus - Czw 29 Gru, 2011 13:40
Halibut napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
Spoko, nie szkodzi, ale zważ że zaraz ktoś wpadnie i napiszę że masz nawrót.
Tak... Jak ktoś zaczyna myśleć to znaczy, że ma nawrót.
Wg niektórych: tak
Nie pytaj dlaczego AA jest jakie jest, nie staraj się myśleć bo i tak "głową" alkoholizmu nie zwalczysz... i inne takie.
Ja się pod tym nie podpisuje, ale mam nawrót. Halibut - Czw 29 Gru, 2011 13:59 Nie ważne, co kto myśli, co zrozumieć może
Ważne jest to - co komu skutecznie pomoże
Jak nie będziesz uważny i cierpliwy kolego
To w dwanaście kroków, dojdziesz do monopolowego
szymon - Czw 29 Gru, 2011 14:01 ten tekst takze wspomina o tym, by:
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść
każdy jest człowiekiem tutaj, jeden stwierdza nawroty i powroty.
drugi leje z tego
trzeciemu nie pasuje desiderata
jestem tez ja, który jest szczęśliwy na tyle na ile sobie pozwoli
pokój z wami - bracia czarna róża - Czw 29 Gru, 2011 14:01 A ja nie jestem alkoholiczką ale tekst desideraty przywłaszczyłam wręcz sobie i uważam,że może on pomóc praktycznie każdemu człowiekowi który szuka jakichś prawd i zasad..nie tylko alko...jak mam chwile zwątpienia to sobie ją czytam..pomaga.Marc-elus - Czw 29 Gru, 2011 14:03
szymon napisał/a:
każdy jest człowiekiem tutaj, jeden stwierdza nawroty i powroty.
drugi leje z tego
trzeciemu nie pasuje desiderata
A Ósmy już nie musi się tym martwić....
szymon napisał/a:
pokój z wami - bracia
I z Tobą, Synu z Ósmym też....Jacek - Czw 29 Gru, 2011 14:05
jamesjamesbond napisał/a:
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
twoje zdanie wyrwane z pamięci ,mówi " Dąż do szczęścia"
a w rzeczywistości nic tam takiego nie ma
a tu zdanie z oryginału jakie podałeś wcześniej
"całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny...
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. "
czy widzisz różnice pomiędzy tymi dwoma zdaniami???
- " Dąż do szczęścia."
- " Staraj się być szczęśliwy."
jeśli rozumujesz przez "dążenie" do szczęścia - byciem szczęśliwym
to nigdy nie osiągniesz uczucie zadowolenia z bycia szczęśliwym
bo ciągle będziesz niezadowolony ze swoich osiągnięć
po spełnieniu jednego marzenia stwierdzisz niezadowalający fakt gonienia za następnym
większym od tego co właśnie zdobyłeś
i dlatego taka gonitwa za bycie szczęśliwym ,robi z człowieka nie zadowolonego "brak uczucia bycia szczęśliwym"
ja mam swoje marzenia ,gdyż uważam że one są piękne
czasem sobie siadam w swojej samotni i marzę
wręcz wnikam w bajeczny świat
lecz nie dręczę się spełnieniem swych marzeń
nie dążę za nimi - bo wiem że to mnie nie uszczęśliwi
jako młody chłopak,zakochałem się w dziewczynie od pierwszego wejrzenia
pragnąłem ją mieć,wręcz marzyłem o niej
lecz moja nieśmiałość zabijała wszystkie te pragnienia
ale nie dawałem za wygraną ,któregoś dnia się ośmieliłem,coś mnie pchło
ta dziewczyna jest dziś moją żoną,czy mogę powiedzieć że zdobyłem szczęście???
nie nie mogę
ale mogę powiedzieć że jestem szczęśliwy
bo choć życie z nią w małżeństwie okazało się nie takie jak w mej wyobraźni
(marzeniach)
to po prostu nauczyłem się akceptować i kochać to co mam
jeśli to zrozumiesz,spojrzysz na treść dezyderaty w innym rozumowaniuzimna - Czw 29 Gru, 2011 14:29 Jacku to czyste ZENJacek - Czw 29 Gru, 2011 14:40
zimna napisał/a:
Jacku to czyste ZEN
nie pomyślałem o tym w ten sposób
za młodu coś tam drążyłem w tym temacie
dałaś mnie "temat " do przemyśleń Gonzo.pl - Czw 29 Gru, 2011 14:53 Pisałem już, że ani Desiderata, ani text "ślady stóp" nie sa textami związanymi z Historią AA, ani z programem12 Kroków. Są to texty zapożyczone, które już wrosły w tradycję AA.
Odbiór.... Odbiór pewnie jest bardzo osobisty u każdego.
Jednego wzruszy Klan, drugiego Szymborska.
Jesli nie miałbym wiary i codziennych potwierdzeń, że spokój, harmonia, szczęście są w zasięgu reki i zależą ode mnie, pewnie bym olewał takie ckliwe texty.
Mnie Desiderata za każdym razem koi. A mały przedruk (prezent) nosze w poretfelu i siegam po niego czasami.
Na odwrocie jest modlitwa o pogode ducha,Jacek - Czw 29 Gru, 2011 15:13
Gonzo.pl napisał/a:
Pisałem już, że ani Desiderata, ani text "ślady stóp" nie sa textami związanymi z Historią AA, ani z programem12 Kroków. Są to texty zapożyczone, które już wrosły w tradycję AA.
Marku,nie wiem co chciałeś tym wpisem osiągnąć
wpierw piszesz że nie są historią,a z kolei zaś że wrosły - czyli się stały historią
a po za tym otarło mnie się o uszy że 12 kroków ,ma już wcześniejsze swoje istnienie
zanim powstał ruch AA
nie wnikałem w temat,więc nie pamiętam źródła (mogę się mylić)
jednak jeśli ci zależy mogę pogmeraćMarc-elus - Czw 29 Gru, 2011 15:14
Jacek napisał/a:
jednak jeśli ci zależy mogę pogmerać
Jakby Ci to nie sprawiło kłopotu w wolnej chwili, to ja poproszę....Jacek - Czw 29 Gru, 2011 15:44
Marc-elus napisał/a:
Jacek napisał/a:
jednak jeśli ci zależy mogę pogmerać
Jakby Ci to nie sprawiło kłopotu w wolnej chwili, to ja poproszę....
pamiętam z tematu tyle że rozmowa odbywała się na jakimś forum na NK
w rozmowie tej nie brałem udziału,ale pamiętam kto się wypowiadał
wysłałem już do niego wiadomość z prośbą o przybliżenie tematu
teraz pozostało by się uzbroić w cierpliwość aż nadejdzie odpowiedźGonzo.pl - Czw 29 Gru, 2011 15:45
Cytat:
Marku,nie wiem co chciałeś tym wpisem osiągnąć
wpierw piszesz że nie są historią,a z kolei zaś że wrosły - czyli się stały historią
Chodzi mi o to, że Desiderata jest tylko dodatkiem, ozdobnikiem.
Cytat:
a po za tym otarło mnie się o uszy że 12 kroków ,ma już wcześniejsze swoje istnienie
zanim powstał ruch AA
Może tak być, gdyż wspólnota AA powstała na bazie jakichś wcześniejszych prób. Nie znam szczegółow, nie znam nazwy.
Chętnie Jacku dowiem się więcej, a i ja mogę zdobyć na ten temat informacje, ale nie teraz yuraa - Czw 29 Gru, 2011 15:57
Gonzo.pl napisał/a:
Może tak być, gdyż wspólnota AA powstała na bazie jakichś wcześniejszych prób.
Cytat:
Pomysł samopomocy i wzajemnego wsparcia alkoholików zrodził się około 100 lat przed oficjalną datą powstania Wspólnoty Anonimowych Alkoholików.
W roku 1840, w Baltimore (USA) powstało Stowarzyszenie im. Waszyngtona (Washingtonian Society). Początkowo jego członkami byli tylko alkoholicy. W niedługim czasie liczba członków Stowarzyszenia przekroczyła wprawdzie 100 tysięcy, ale coraz więcej było w nim osób nie uzależnionych, polityków, działaczy społecznych i innych. Rozszerzony został też zakres działalności i zainteresowań Stowarzyszenia. Jego członkowie angażowali się w walkę o zniesienie niewolnictwa oraz inne działania polityczne i społeczne.
Bez względu na to, jak szczytne idee przyświecały jego członkom, Stowarzyszenie szybko utraciło w ten sposób zdolność pomagania alkoholikom. Jednak doświadczenie to zostało wykorzystane podczas tworzenia i redagowania VI i X Tradycji AA.
W 1908 roku z Chrześcijańskiej Wspólnoty Pierwszych Wieków (First Century Christian Fellowship) wyłoniła się tzw. Grupa Oxfordzka. Propagowała ona idee: absolutnej czystości, absolutnej miłości, absolutnej i stałej gotowości oraz absolutnej uczciwości. Według członków grupy stanowiło to istotę pierwotnego (z początków I wieku) chrześcijaństwa. Niektóre z zasad obowiązujących w Grupach Oxfordzkich włączono do Programu 12 Kroków AA. Pod zmienioną nazwą (Re-Armament Movement) Grupy Oxfordzkie istnieją gdzieniegdzie do dziś.
Gonzo.pl - Czw 29 Gru, 2011 16:00 Dzięki Yuraa.
Dzwoniło mi, dzwoniło. Ale szukałem pod hasłem Wspólnota Filadejfijska.
Zle skojarzenia...evita - Czw 29 Gru, 2011 16:05
jamesjamesbond napisał/a:
jestem fanatykiem AA i staram się często chodzić na mitingi. Dziś byłem rano i pójdę jeszcze o 17.30.
cierpisz na ADHD
Gonzo.pl - Czw 29 Gru, 2011 16:09
evita napisał/a:
cierpisz na ADHD
Wręcz przeciwnie... Tam się spokojnie siedzi na krzesełku evita - Czw 29 Gru, 2011 16:15
Gonzo.pl napisał/a:
Tam się spokojnie siedzi na krzesełku
dwa razy dziennie ? Gonzo.pl - Czw 29 Gru, 2011 16:19
Cytat:
dwa razy dziennie ?
A to może jednak jest terapia na ADHD?
Znam osoby, które cały dzień spędzają w Poradni, na trzech mitingach pod rząd. Od 11.00 do 19.00. Cóż, nie wadzi mi to, może to ich jedyny kontakt z ludźmi?
Ja na początku byłem na mitingu codziennie, co kiedyś (a i teraz też) byłoby nie do pomyslenia.Jacek - Czw 29 Gru, 2011 16:20
Gonzo.pl napisał/a:
Chodzi mi o to, że Desiderata jest tylko dodatkiem, ozdobnikiem.
widzisz Marku,przez ciebie nazwanym tak lekko dodatkiem, ozdobnikiem.
w moim trzeźwieniu odegrał wielką rolę
drugim takim dodatkiem był raczej była książka ,która również nie jest związana z ruchem AA-owskim
a nosi tytuł "jak przestać się martwić i zacząć żyć "autora Dale Carnagie
źrudło
pomogły mnie one w przetrwaniu gdy żona zostawiła mnie samego
a ja koniecznie chciałem trzeźwieć
no więc poszukiwałem literatury na temat trzeźwości
niestety okazało się ze w moim mieście nie ma a przynajmniej latek parę temu , nie było
ale moją uwagę przykuł napis na książce leżącej na półce sklepowej.no i kupiłem
a co do "Dezideraty" to przeczytanej na meetingu AA
po prostu mnie zafascynowała
ale swoją rolę odegrała dopiero w ten czas ,gdy wziąłem do ręki i sam ją przeczytałem
a moją uwagę przykuły te słowa
"Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj "
i wiesz co Marku???
po tych słowach,które mnie tak podniosły na duchu
zrozumiałem że już alkohol mnie nie jest w niczym potrzebny
bo te słowa zadziałały na moją nieśmiałość ,którą podpierałem alkoholem"
a od momentu gdy miałem jakieś zawahania podparte nieśmiałością
przypomniałem sobie te słowa
"Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj"
dodawałem sobie przez nie odwagi
no czasem dodawałem słowo - głowa do góry i do przoduyuraa - Czw 29 Gru, 2011 17:55
evita napisał/a:
dwa razy dziennie ?
znam czlowieka co zrobił 100 mityngów w dwa miesiące
a ja w te same dwa miesiące byłem na 10 mityngach
nie wygląda na 10 razy trzeźwiejszego ode mnie sabatka - Czw 29 Gru, 2011 19:36 u mnie ten tekst wisi na lodówce od jakichś dwóch lat go podczytuję gdy mi ciężko. szczególnie pozwala mi się uspokoić i wyciszyćpterodaktyll - Czw 29 Gru, 2011 20:51
jamesjamesbond napisał/a:
Jakoś nie lubię Desideraty.
A ja wręcz przeciwnie, ale jak powiadają "non gustus.....itd" olga - Czw 29 Gru, 2011 21:04
sabatka napisał/a:
szczególnie pozwala mi się uspokoić i wyciszyć
mnie teżczarna róża - Czw 29 Gru, 2011 23:07 Jak byłam latem w Licheniu udało mi się tam kupic ładnie oprawiony tekst Desideraty co sprawiło mi olbrzymia frajdę ,bo wcześniej miałam tekst przedrukowany z netu i od częstego podczytywania zaraz miałam te kartki zniszczone,teraz wisi na lodówce..(jak u Sabatki)..
Ja nie widzę w tym tekście cienia grafomanii..beata - Czw 29 Gru, 2011 23:10
czarna róża napisał/a:
,teraz wisi na lodówce..(jak u Sabatki)..
U mnie w salonie na ścianie.Mam też wersję kieszonkową. szymon - Czw 29 Gru, 2011 23:13
czarna róża napisał/a:
Jak byłam latem w Licheniu
a ja jak byłem to dostałem od moderatora i se nosze w portfelu
i jak mam płacić mandat to se czytam:
Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach
a później 200 i 4pkt rybenka1 - Czw 29 Gru, 2011 23:14 u mnie nigdzie nie wisi ,bo znam na pamięc ,przed snem mowie w myslach . Jacek - Czw 29 Gru, 2011 23:25
rybenka1 napisał/a:
u mnie nigdzie nie wisi ,bo znam na pamięc ,przed snem mowie w myslach .
niestety moje przed senne myśli zakłóca różaniec żony
wymawiany na głos,co to ja mam jutro do roboty
a zarzekłem siem tego punktowi
"słuchając też tego, co mówią inni: nawet itd szymon - Czw 29 Gru, 2011 23:26
Jacek napisał/a:
nawet itd
pewnie cie podczytuje i nie kończysz kosmo - Pią 30 Gru, 2011 08:08
Ja z tym utworem zetknęłam się dość dawno, w każdym razie nie miałam jeszcze pojęcia o Dekadencji, Dekadentach i w ogóle nie należałam do beneficjentów w całym znaczeniu tego słowa... Usłyszałam go w tym wykonaniu i zachwycił, zafascynował, oczarował, uwiódł mnie...
Nie ważna jest historia, bo to akurat nie ma znaczenia dla mnie...
Ważne jest przesłanie, przekaz, który w jasny i precyzyjny sposób pozwala na dowolną interpretację, dla indywidualnego słuchacza, czytelnika, pozwala również czerpać optymizm, wiarę w chwilach zwątpienia...
Utwór uniwersalny i dla każdego, nie tylko alkoholika...
Ckliwy...
A ile jest takich jeszcze bardziej ckliwych...?
Nad "Trędowatą" jedni płaczą, ja śmieję się do posikania...
To jest dopiero ckliwe i takie "pretensjonalne"... ąęąęąęąę... Jacek - Pią 30 Gru, 2011 12:34
kosmopolitanka napisał/a:
wiarę w chwilach zwątpienia..
może nie każdy sobie zdaje sprawy jak silną jest wiara
kto jej nie ma - brak jemu życia w sobie
kto w nią powątpiewa - stoi na rozdrożu swego życia
kto ją ma - ten dąży do życiaolga - Pią 30 Gru, 2011 12:46 U mnie leży poskładana kartka w kuchni na parapecie, niekiedy sobie siadam i rozkładam tę kartkę. I robi mi się jakoś tak błogo pietruszka - Pią 30 Gru, 2011 15:47 Tekst poznałam w liceum, na lekcji języka angielskiego, gdzieś w połowie lat 80. i to od razu w oryginale i do mnie wtedy najbardziej dotarły słowa: "masz prawo być tutaj". Chociaż wtedy nie rozumiałam całej reszty... ale coś było ciepłego i uspakajającego w tym tekście.
Kilkanaście lat później znów ktoś mi podał ten tekst. Na mitingu Al-anon. I oświecenie: przecież ja to znam.
Dla mnie to mądry tekst i działa na mnie uspokajająco... podnosi na duchu... w różnych kryzysowych chwilach wskazuje kierunek. Ale myślę sobie, że dezyderaty działają tak na tych, dla których ich przesłanie jest tożsame z ich wartościami, tym co w rzeczywistości siedzi w serduchu. Kogoś, kto zamiast : "krocz spokojnie" ma w głowie i w duszy (?) raczej: "idź po trupach" pewnie ten tekst odrzuca. Jacek - Pią 30 Gru, 2011 17:37
Marc-elus napisał/a:
Jacek napisał/a:
jednak jeśli ci zależy mogę pogmerać
Jakby Ci to nie sprawiło kłopotu w wolnej chwili, to ja poproszę....
Tomku,otrzymałem odpowiedź
zaraz ci ją tu zacytuję,jednak podkreślam że to nie moje słowa
"Re:
Witaj.Dzięki za życzenia.Jeśli chodzi o korzenie AA oraz o Program 12 Kroków to jest to ruch protestancki.Do 1939 roku grupa w Akron (tam gdzie był dr Bob) działała jako grupa oksfordzka.W Nowym Jorku (Bill) do 1937 r. w tychże barwach.Grupy oksfordzkie były chrześcijańskim bezwyznaniowym ruchem w którego centrum stała osoba Jezusa Chrystusa (jako Siły Wyższej).Medytacje 24 godz. na dobę są przerobioną wersją rozważań grup oksfordzkich (przeczytaj sobie wstęp).Następną pozycją jest książka:"Dr Bob i dobrzy weterani".Blisko połowa książki opowiada o początkach jest fajnie i klarownie napisana.Bill z jednej strony chciałby się odciąć od grup oksfordzich jednak z drugiej strony stamtąd wziął podwaliny programu AA.Liderzy Grup Oksfordzkich ( pastor Frank Buchman i jeszcze kilku) nie rozumieli do końca Billa,zazdrościli mu jego entuzjazmu,etc i zamiast go zachęcić i poklepać po plecach,że robi dobrą robotę,zaczęli go zniechęcać trzymając o na dystans i to było głównym punktem decydującym o usamodzielnieniu się grupy Billa a później i Boba.Powiem tak:Ubolewam nad tym,gdyż dziś byłby to fajny ruch posiadający "pełnię" (połączenie dwóch uniwersalnych idei).Ale jeśli Aowcy odnaleźli by tą Siłę Wyższą- Boga w Osobie Jezusa Chrystusa(nie chodzi o Kościół)to byłoby punktem kulminacyjnym.Działoby się o wiele więcej dobrych rzeczy,znczy się Program 12 Kroków zyskałby pełnię.To tak jak z zapiekanką,którą kiedyś robiłem.Wyciągnąłem z piekarnika i była jakaś surowa i twarda oraz pomarszczona,gdyż nie dodałem oliwy.I właśnie tej oliwy,którą posiadały grupy oksfordzkie brakuje dziś w AA.Pozdrawiam.
J****
PS
A na jakim forum jesteś,że prowadzisz taką dyskusję?"
a teraz idę jemu odpisać na pytanko Marc-elus - Pią 30 Gru, 2011 17:51 Dzięki Jacku, podziękuj również swojemu znajomemu.
Ja niestety nie mogę się zgodzić z ideą jakoby Osoba Jezusa Chrystusa była "potrzebna w AA". Dla mnie niektórzy już teraz zbytnio utożsamiają Siłę Wyższą z Bogiem chrześcijan. czarna róża - Pią 30 Gru, 2011 17:53 Pietruszka dobrze to ujęłaś,że z desideratą mogą utożsamiac się osoby które podobnie mają w sercu,a może drażnic to kogos kto nie do końca się z takimi wartościami zgadza..ulena - Pią 30 Gru, 2011 17:59 Desiderata - pierwszy raz gdzieś tam czytałam wtedy było to dla mnie też jakieś ckliwe i takie dla mięczaków, ale dziś przy tym szalonym świecie pędzącym , bez wartości , desiderata jest tak mądrym przesłaniem i tyle w niej sensu i głębi , że nie tylko tym , którzy mają problem z alkoholem ale każdemu może być drogowskazem i taką melisą w słowie, a kto jej nie rozumie i nie akceptuje , cóż, mam nadzieję, że kiedyś zrozumie i zaakceptuje, bo przecież BEZ SERC BEZ DUCHA TO SZKIELETÓW LUDY i ja sobie tak myślę ... a może jednak nie będę zachowam dla siebie moje myśliulena - Pią 30 Gru, 2011 18:06
Marc-elus napisał/a:
Dla mnie niektórzy już teraz zbytnio utożsamiają Siłę Wyższą z Bogiem chrześcijan.
Marc-elus byłam na paru mitingach(otwartych) AA i masz rację za bardzo trąci Siła Wyższa Bogiem katolików ale to chyba tak, że my(ja) katolicy jesteśmy mało tolerancji i jak tylko jest nas większość to natychmiast próbujemy narzucic Naszego Boga wszystkim , brak tolerancji to jest coś co mnie jako katoliczkę bardzo w naszej wierze się nie podoba , i chyba jestm w mniejszości, a szkoda ,bo oznacza to brak szacunku do drugiej osoby, a tym samym do siebie i już grzeszymy, bo SZANUJ BLIŻNIEGO SWEGO JAK SIEBIE SAMEGOJacek - Pią 30 Gru, 2011 18:52
Marc-elus napisał/a:
Ja niestety nie mogę się zgodzić z ideą jakoby Osoba Jezusa Chrystusa była "potrzebna w AA".
bo nie jest
Tomku,widzisz ja to rozumuję tak
nigdy mnie nie interesowała historia powstania grupy
choć czasem coś tam usłyszałem (stąd musiałem się zwrócić po wiedzę na ten temat)
podobnie o osobach (założycielach) Bobie i Billu
dla mnie było ważne że coś takiego stworzyli i to przynosi skutki
więc tam się udałem
a na samej grupie nie ma tematu ani mowy że jest potrzebna osoba Jezusa Chrystusa
przynajmniej na mojej grupie gdy w kręgu zaczynamy mówić słowa modlitwy
to prowadzący wypowiada zdanie że słowo "Bóg" można zamienić na inne lub je ominąć
jednak w wypowiedziach uczestników może paść słowo,wiara,Bóg czy Jezus Chrystus
lecz to są wypowiedzi o swoich doznaniach ,a nie nakazach
przecież na grupie nie wypowiadamy się w imieniu innych
ani nie używamy słów my,wy,oni
mnie nie przeszkadza kto się wypowiada
mnie nie przeszkadza co się wypowiada
dopóki jego słowa nie są skierowane do mnie nakazem
a od tego jest prowadzący aby zwrócić na to uwagę - jeśli coś takiego by miało miejsceJacek - Pią 30 Gru, 2011 18:56
ulena napisał/a:
byłam na paru mitingach(otwartych) AA i masz rację za bardzo trąci Siła Wyższa
ja potrzebowałem 8 lat chodzenia co wtorek ,aby się zacząć odzywać
chodzę nadal i jeszcze się uczęMarc-elus - Pią 30 Gru, 2011 19:09
Jacek napisał/a:
nigdy mnie nie interesowała historia powstania grupy
Mnie zazwyczaj interesuje historia, gdyż wiele rzeczy powstało w innej formie a nawet treści niż istnieje obecnie.
Z resztą się zgodzę, masz racje. dtstgseete - Pon 09 Sty, 2012 17:51 Temat postu: Re: Desiderata
jamesjamesbond napisał/a:
Jakoś nie lubię Desideraty. Wydaje mi się alkoholicznie ckliwa. Jak alkoholiczne użalania się.
(...)
tekst już wtedy nie podobał mi się i wydawał grafomański. Ot takie pobozne dobre życzenia- krocz spokojnie itd
(...)
...ten tekst jakoś mnie denerwuje
(...)
,,Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.''
Za dużo tam takich postulatów dezyderatów, ot łatwo je wypowiedzieć ale są zbyt trudne do wykonania. Zbyt łatwo te postulaty są podane w tym tekście.
Halibut napisał/a:
No tak… trochę to takie - „ ku pokrzepieniu serca i ducha”, filozofia życia w różowej pigułce
Mam podobne odczucia. Z jednej strony jakieś takie uspokojenie czuję, poczucie porządku gdy mowa jest o sprawach duchowości w tekście. Zaciekawienie tym. Ale włącza się też jakiś niepokój niesmak, Czujność przy fragmentach patetycznych i mądrusiowatych, egzaltowanych. Widzę jakby oderwanie od rzeczywistości. Bo jak kroczyc spokojnie, gdy wlasnie przezywam paniczny strach?? albo w ogóle coś gwałtownie przeżywam??? Mam udać, że spoko - kroczę spokojnie, ja i wszystko w koło jest na miejscu tak jak być powinno i luzik - staram się dążyć do szczęścia?
Potrzebuję snu, regularnych posiłków, racjonalnej równowagi czasu pracy i snu, relacji ze światem. Wolałbym konkretnych rad terapeutycznych dla porządkowania dnia codziennego - moich przesadnych czasem emocji czy np. tego, że łatwo uciekam przed rzeczywistością w cokolwiek... Bardziej potrzeba mi siły, mocy spokoju od WEWNĄTRZ niż z zewnętrznych mądrusiowatych wizji i rad. Czy taką moc rzeczywiście mógłbym czerpać z takich deziderat wyjaśniających, kojących, narzucających pewne ckliwe obrazy? a jednocześnie ,,martwych'' w chwilach bardziej gwałtownych emocji i dramatycznych. Desiderata jak film w kinie - na filmie przeżywam przygody wzruszenie, rozterki bohaterów, snuję przemyslenia... Ale gdy jest po filmie - wychodzę z kina i jest mi po ludzku zimno, moknę w deszczu a gdy przyjdę to kieruję się do lodówki bo jestem zwyczajnie po ludzku głodny i do łóżka bo jestem zwyczajnie po ludzku śpiący...
Może desiderata to bardziej taki tekst testujący (podobnie postrzegam 10 przykazan). Jesli rozumiem o czym mowa w tekście i dostrzegam zbieżność, siebie samego w tym, co czytam, harmonię - to wprowadza mnie w błogostan. Ale w życiu bywa różnie i nie mam nie widzę siebie ,,kroczącego spokojnie'' ulicą na której szaleje zamachowiec, a wszyscy uciekają. Albo przypadkowo jadąc tramwajem słyszę czyjąś paplaninę przez telefon 4 krzesla dalej - to wcale nie mam zamiaru udawać, że nic się nie dzieje, bo ten ktoś ,,ma swoją historię''. Wtedy harmonia jest zaburzona. Nie chcę w takiej sytuacji dołączać do mojej frustracji dodatkową tę, że nie jestem taki, jak w desideracie albo w 10 przykazaniach. Chodzi bardziej o to, że mogę zestawic z tymi tekstami to, jak czuję i myślę i postrzegam i wyciągnąć wnioski dojrzeć sygnały. I zdaje się mocy i harmonia - nie wyssam raczej z rajcowania sie tekstem czy nawet oceniania siebie. Prędzej na przyklad... z tabletki przepisanej przez psychiatrę??? Wnioski i przemyślenia i refleksje z tekstów - OK. Ale gdy chodzi o to, by na podstawie tych tekstów wymuszać na sobie nieswooje postawy, produkować względem siebie NA SIŁĘ oczekiwania i kreować jakiś ckliwy obraz rzeczywistości - to chyba byłaby właśnie ucieczka przed rzeczywistością.szymon - Pon 09 Sty, 2012 18:29
dtstgseete napisał/a:
Może desiderata to bardziej taki tekst testujący
jaki to kolor? czerwonykosmo - Pon 09 Sty, 2012 19:26 Nie podpowie Ci nikt, ale to nikt interpretacji...
Sam/a musisz ją poczuć i odczuć...
Słuchać i słyszeć...
Rozumieć i zrozumieć...
Jest to najwyższa pólka, bo...
Tak niewielu ma dar przekonywania, ale...
Tak nieliczni mają dar odczytania...akacja46 - Czw 19 Sty, 2012 17:13 Czytałam kiedyś analizę Desideraty zrobioną pod kątem jej przydatności w procesie trzeźwienia i przyznam, że mam zdanie podobne do autora tej analizy, czyli: jest to piękny poemat, ale z programem AA nie ma zupełnie nic wspólnego.
A.yuraa - Czw 19 Sty, 2012 17:22 no i co z tego
a dla mnie są to bardzo ważne słowa.
znaczy nie twoje Akacjo tylko tekst Dezyderatyyoytek - Czw 19 Sty, 2012 18:30 Teksty kwalifikowane jako aowskie sprawdza się pod kątem zgodności po kolei z każdą Tradycją.
Jeśli prawdą jest, że słuchany tekst może nas programować, to ja jednak wolałbym mieć te zgodne z Tradycjami.
Niemniej nie krwawię jako diakon Olin - Czw 19 Sty, 2012 20:35 Wiecie ze Desiderata tlumaczona na jezyk polski jest o wiele bardziej cieplejsza,trafiajaca poprzez slowa niz ta tlumaczona na jezyk norweski.Ta norweska jest taka oschla np.pierwszy wers:
Gud gi meg slik,sinnsro -Boze daj mi taki spokoj-zamiats Boze uzycz mi pogody ducha
Polska wersja jest o wiele bardziej ;ciepla; i bogatsza w slowa.Kujawiak - Nie 22 Sty, 2012 10:32 "Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchając też tego, co mówią inni: nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść."
Ten wers stał się ostatnio moim mottem życiowym i bardzo mi pomaga w wielu sytuacjach. Otworzyłem się na innych, słucham i nie wymagam od nich aby przyjęli mój punkt widzenia.wlod - Pią 11 Maj, 2012 18:55
czarna róża napisał/a:
A ja nie jestem alkoholiczką ale tekst desideraty przywłaszczyłam wręcz sobie i uważam,że może on pomóc praktycznie każdemu człowiekowi który szuka jakichś prawd i zasad..nie tylko alko...jak mam chwile zwątpienia to sobie ją czytam..pomaga.
ja natomiast jestem alkoholikiem i gdy pierwszy raz tą desideratę usłyszałem to myślałem że tak żyć to zwykła fantastyka, dzisiaj uważam że ten ten tekst można realizować na co dzień.Jest wpierający i zawsze mi pomaga,tak jak inne teksty w AA.Pozdrawiam -pogody duchaGonzo.pl - Pią 11 Maj, 2012 18:56 Witaj Wlod
Gonzo alkoholik szymon - Pią 11 Maj, 2012 19:01
Jestem Tajga, urodzona we Włocławku Jacek - Pią 11 Maj, 2012 19:50 wlod - niech zgadnę "Włodek"
witaj Włodku Jędrek - Sob 07 Lip, 2012 19:53
jamesjamesbond napisał/a:
Jakoś nie lubię Desideraty. Wydaje mi się alkoholicznie ckliwa. Jak alkoholiczne użalania się. No i wcale nie powstała tak dawno. Napisał ją jakiś amerykański urzędnik.
Co mi daje ten tekst??
Spokój...
melancholię....
obietnicę....
Łezkę w oku, gdy obietnica się spełnia jal - Nie 08 Lip, 2012 06:41 Mnie nie interesuje kto napisał ten zestaw wskazówek na życie i kiedy... wystarczy,że się z nimi zgadzam i usiłuję zastosować w moim życiu.
Szczególnie lubię ostatni werset:
BĄDŹ UWAŻNY STARAJ SIĘ BYĆ SZCZĘŚLIWY - gdyż wiem ,że szczęście jest relacją między człowiekiem a nim samym !Jras4 - Nie 08 Lip, 2012 06:43 Kiedyś dawno temu to napisano wieść głosi że na stepach Azji...Jras4 - Nie 08 Lip, 2012 06:50 Potem jednak Dzingis Han .nie akceptował tego pisma a że pisał to jakiś polak ,zebrał Zło Ordę i ruszył na Europę ...Tak dotarł on a raczej jego Bratanek Batu pod Legnicę gdzie na przeciw mu stanęło Rycerstwo Sandomierskie .Lecz czcigodni i prawi Rycerze nie nawykli do walki z kimś tak podłym i podstępnym zmuszeni się byli cofnąć tak oto przez Dezyderate upadła Monarchia Hędryków Ślaskichjal - Nie 08 Lip, 2012 06:54
Jras4 napisał/a:
Potem jednak Dzingis Han .nie akceptował tego pisma a że pisał to jakiś polak ,zebrał Zło Ordę i ruszył na Europę ...Tak dotarł on a raczej jego Bratanek Batu pod Legnicę gdzie na przeciw mu stanęło Rycerstwo Sandomierskie .Lecz czcigodni i prawi Rycerze nie nawykli do walki z kimś tak podłym i podstępnym zmuszeni się byli cofnąć tak oto przez Dezyderate upadła Monarchia Hędryków Ślaskich
Fajne... ale poco ?Jras4 - Nie 08 Lip, 2012 06:58 Bo co cie obchodzi kto i gdzie to napisał ..porostu powieś na ścianie i módl sie do tego ..
poco to rozkminianie ...uwierz w to bo to działaNANA - Śro 11 Lip, 2012 00:23 Uwielbiam słuchać DEZYDERATY w wykonaniu artystów z "Piwnicy Pod Baranami "
Coś pięknego , ciarki przechodzą .. akacja46 - Czw 19 Lip, 2012 20:05
NANA napisał/a:
Uwielbiam słuchać DEZYDERATY w wykonaniu artystów z "Piwnicy Pod Baranami "
Coś pięknego , ciarki przechodzą ..
Ja też. :-) Tylko co to ma wspólnego z AA?
A.jal - Pią 20 Lip, 2012 06:18
NANA napisał/a:
Uwielbiam słuchać DEZYDERATY w wykonaniu artystów z "Piwnicy Pod Baranami "
Coś pięknego , ciarki przechodzą ..
Ze słuchania,niestety nie wiele wynika poza walorami estetycznymi... Ważne abym próbował żyć według tych wskazówek.Jacek - Pią 20 Lip, 2012 08:33
akacja46 napisał/a:
Ja też. :-) Tylko co to ma wspólnego z AA?
a musi???
myślę ze "Desiderata" nie jest kierowana tylko dla AA-owcówTajga - Pią 20 Lip, 2012 09:21
Jacek napisał/a:
myślę ze "Desiderata" nie jest kierowana tylko dla AA-owców
Dobrze myślisz Jacku, Anonimowi Alkoholicy ten tekst tylko bardziej rozpropagowali NANA - Sob 21 Lip, 2012 16:48 ze słuchania,niestety nie wiele wynika poza walorami estetycznymi... Ważne abym próbował żyć według tych wskazówek.[/quote]
Dla jednych jest , to tylko walor estetyczny , lecz dla mnie wartościowy przekaz ,jak to jal nazwałeś "wskazówką" . akacja46 - Śro 01 Sie, 2012 15:40
Jacek napisał/a:
akacja46 napisał/a:
Ja też. :-) Tylko co to ma wspólnego z AA?
a musi???
myślę ze "Desiderata" nie jest kierowana tylko dla AA-owców
Na pewno nie tylko, ale chyba jesteśmy tu:
Forum Wolnych od Alkoholu Strona Główna » Sprawy trudne i poważne » ALKOHOLIZM i inne uzależnienia » 12 KROKÓW »
Więc co ma Desiderata do alkoholizmu i 12 Kroków AA?
"Uwielbiam" dywagacje na temat "co autor chciał przez to powiedzieć..........."NANA - Śro 01 Sie, 2012 22:05 co ma Desiderata do alkoholizmu i 12 Kroków AA?
Np. dla Mnie bardzo wiele ....
Pozdrawiam Cię - akacjo 46 jal - Czw 02 Sie, 2012 05:52 Myślę,że faktycznie to ode mnie zależy czy ten tekst jest dla mnie ważny,czy nie... pamiętam chwilę gdy go usłyszałem pierwszy raz - byłem zafascynowany !
W pewnym sensie przeczytany ze zrozumieniem,działa jak modlitwa... daje dystans do problemu.
Można go również skutecznie zracjonalizować... rozbierając na detale i wyrzucić do kosza.
...... Zatrzymać się na chwilę i ..
odetchnąć pięknem świata
......Zatrzymać się na chwilę ,by...
zauważyć swoją siostrę , swego brata .
......Zatrzymać się na chwilę i ..
poczuć , jak me serce równo bije .
...... Zatrzymać się na chwilę, by ..
pomyśleć , jak radośnie dzisiaj żyję .
. ........ pozdrawiam wlod - Sob 04 Sie, 2012 00:02 To co napisalas Te slowa nalezy zastosowac w realu a efekty pojawja sie napewnoNANA - Sob 04 Sie, 2012 00:06 Efekty , już są .. kubus - Sob 04 Sie, 2012 07:43 Szczerze Wam powiem że ów tekst mam nad łóżkiem także codziennie na niego spoglądam i nie raz był dla mnie czymś w rodzaju "amuletu". Ale jak tu kroczyć spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu gdy dookoła jest pogoń za pieniądzem...Jacek - Sob 04 Sie, 2012 08:48
kubus napisał/a:
Ale jak tu kroczyć spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu gdy dookoła jest pogoń za pieniądzem...
te rzeczy były zawsze od kąd wymyślono bilety płatnicze
ale czy ty aby nie mylisz pojęć
gonić za bogactwem - a mieć tyle ile potrzeba
ja sobie wybrałem życie obok tej pogoni tuż obok kroczę,obok tego zgiełku i pośpiechu
bo on jest,ale czy ja muszę w nim uczestniczyć
Co jest najśmieszniejsze w ludziach? Że zawsze myślą na odwrót…
Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze…
Potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie…Mich@ł1987r - Pon 06 Sie, 2012 23:00 Temat postu: Mam nadzieje mie nie zjecie...http://www.youtube.com/watch?v=nj3_je2BTgQ Jest to wersja Desideraty w klimacie hh . Ja sporo takiej muzyki slucham dlatego tez postanowilem sie podzelic. Jezeli to problem to sorki dla porządkujących posty takich zielonych ludzi jak ja . Pozdrawiam i zglaszam postanowienie poprawy :-)szymon - Pon 06 Sie, 2012 23:12
Mich@ł1987r napisał/a:
slucham dlatego tez postanowilem sie podzelic
iksigregzet - Wto 04 Wrz, 2012 00:01
Halibut napisał/a:
Nie ważne, co kto myśli, co zrozumieć może
Ważne jest to - co komu skutecznie pomoże
Jak nie będziesz uważny i cierpliwy kolego
To w dwanaście kroków, dojdziesz do monopolowego
iksigregzet - Wto 04 Wrz, 2012 00:29
yuraa napisał/a:
evita napisał/a:
dwa razy dziennie ?
znam czlowieka co zrobił 100 mityngów w dwa miesiące
a ja w te same dwa miesiące byłem na 10 mityngach
nie wygląda na 10 razy trzeźwiejszego ode mnie
kumpel z mityngu dziś mi powiedział cudowny text... "nie piję jedenaście lat, (dla mnie mistrzostwo wręcz profesor )a jestem trzeźwy od półtora roku..." i siedzę teraz i rozkminiam ten text na drobne, przyznaję, że mam problem.