To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Historia i wszelkie jej nauki pomocnicze

Jras4 - Nie 15 Lip, 2018 23:45
Temat postu: Historia i wszelkie jej nauki pomocnicze
na poczatek wezmy ,problematyke czarów i magii ..jesli w to wierzymy ,to wierzymy że są ludzie co wiedza więcej i potrafia tym władac .Kto dał im ta wiedze ? w czyim imieniu to czynią czy dobro czy zło ? oceni kazdy sam
to ze cos jest na rzeczy wiemy z ksiąg Biskupich z czasów procesłow o czary
ale czasy stosów mineły ale czy czarownice też mineły ?
ide gromadzic materiały a jesli kroś ma wiedze zapraszam do tematu ,nie tylko historyczna ale i wspułczesną

Wiedźma - Pon 16 Lip, 2018 08:07

W naszej świadomości utarł się taki stereotyp, że w średniowieczu niemal hurtem palono na stosach czarownice.
A niedawno oglądałam jakieś filmy historyczne, z których wynikało, że nie w średniowieczu i nie czarownice :zdziwko: :shock:
To znaczy - w średniowieczu też, ale tych procesów najwięcej było później, w renesansie.
I to nie czarownice kończyły na stosach, ale głównie heretycy. Czarownice uśmiercano innymi sposobami...

Jras4 - Pon 16 Lip, 2018 10:29

Wiedźma napisał/a:
ch procesów najwięcej było później, w renesansie.
Tak bo świat szedł na przud ale już innymi torami ,wszystkich Tych co tkwili w starych przekaoniach medycyny ludowej czy tym podobnych zaczynano scigać a tylko dla tego ze odstwali od tego trędu jaki pojawił sie w renesasie czy oświeceniu
Jras4 - Pon 16 Lip, 2018 10:34

Cła przyczyna tkwi w ludzkim umyśle . z jednej strony zbiorowośc ludzka lubi sie bać i wymysla wierzenia .takie jak wilkołaki wampiry i straszy sie tym całe polulacie
Ale wrócmy do czarownic ,zakłądamy że są że pomagają lub szkodzą ,ale wiekszośc przypadków gdzie tlum wymierza samosąd lub dochodzi do procesu niue jest spowodowana czarami jaki takimi ale zawiscią i chęcią zysku czy odwetu

Jras4 - Pon 16 Lip, 2018 10:35

bardzo często podejzenie padało na głupią wiesniaczke bo ta była ładniejsza lub wiecej panów ją odwiedzało ,tyle ze owa wiesniaczka nie miała nic do powiedzenia co do ilosci wizyt co nie podobało sie oschłym damulkom i mamy proces
Jras4 - Pon 16 Lip, 2018 10:45

jak widzimy w Polsce wcale tak wiele krwawych procesów nie było ,
ale ciekaw jestem waszych wypowiedzi są one na swiecie czy nie ,sa w sród nas a jesli tak czy nalezy je zabić

Jras4 - Pon 16 Lip, 2018 11:01

[ Komentarz dodany przez: Wiedźma: Wto 17 Lip, 2018 19:26 ]
Usunęłam cztery posty Irasa zawierające cytaty bez podanych źródeł.
- Wiedźma
:gdera:

Wiedźma - Pon 16 Lip, 2018 13:02

Iras, w kwestii formalnej -
wolałabym, żebyś własnymi słowami pisał co wiesz, z Wikipedii to każdy sam może sobie poczytać.
Ale jak już wklejasz czyjeś teksty, to koniecznie podawaj linki do źródeł, bo nie chcę tu mieć... procesu o prawa autorskie.

Jras4 - Pon 16 Lip, 2018 21:20

a ja tez w kwesti formalnej to jedynie kilka suchych faktów teraz czekam na rozmówców
Wiedźma - Wto 17 Lip, 2018 08:00

Iras, prosiłam Cię o linki do źródeł zacytowanych przez Ciebie tekstów,
jeśli ich nie podasz, będę musiała usunąć Twoje suche fakty :bezradny:
I to ne jest moja fanaberia.

...liczyłam na to, że jako świeżo upieczony znawca średniowiecza opowiesz nam własnymi słowami o tej arcyciekawej epoce,
a Ty rzuciłeś parę tekstów znalezionych w internecie i czekasz na rozmówców? :roll:

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 15:37

A na kogo mam czekać. Widocznie niema zainteresowanych ale zróbmy tak usuń wszystko a ja wieczorem napiszę ale jak pisze wiecie
Wiedźma - Wto 17 Lip, 2018 18:20

Jras4 napisał/a:
zróbmy tak usuń wszystko

No nie mam wyjścia, skoro nie podałeś linków do źródeł :bezradny:
Usuwam wpisy z cytatami.

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 20:11

Sama widzisz niema tu nikogo tylko my dwoje
esaneta - Wto 17 Lip, 2018 20:14

A nieprawda :p
Ja wciąż czekam na Twoją własną opowieść, Wikipedię, to sama mogę sobie wygooglać :]

olga - Wto 17 Lip, 2018 20:23

Ja też zaglądam i czekam na coś co mnie zafascynuje bo ja lubię historię...najbardziej II wojna światowa...jakieś ciekawostki ..nie suche fakty bo to nieciekawe
esaneta - Wto 17 Lip, 2018 20:44

Ja z kolei średniowiecze preferuję :]
pietruszka - Wto 17 Lip, 2018 21:26

O... ja bym chętnie pogadała, ale, cóż Iras, jakkolwiek rozumiem Twój problem z ortografią, to jednak... trudno mi się Ciebie czyta. Nie zawsze wiem, czy Ci chodzi o tręd (trend pewnie miało być) czy o trąd... Jesteś inteligentnym facetem, może jednak skorzystasz z jakiegoś podpowiadacza ortografii. W Google Chrome mi ładnie podkreśla wyrazy błędnie napisane, też czasem poprawiam, bo zdarzają mi się literówki. Dla mnie próba pisania ładnie i jasno w języku ojczystym jest nie tylko wyrazem szacunku dla czytającego, jak też ułatwia wzajemną komunikację.

Jak się Iras postarasz choć troszkę "ortograficznie" dla mnie, to z pewnością pogadam z Tobą. A swojego czasu różne ludowe gusła i zabobony były moim konikiem. Ogólnie takie ludowe postrzeganie świata, próby chrystianizacji dawnych guseł, przejawy "pogaństwa" w praktykach katolickich bardzo żywo mnie interesowały...

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:05

Wiec tak jak obiecałem kilka słów od siebie tym razem
puierwsze procesy o czary na ziemiach polskich te udokumetowane pojawiaja sie w wiekuXVI i XVII
oto przykłady przezemnie wygrzebane ,pierwsze wzmianki pisane o czarach 1543 r w zapiskach konstytucyjnych a wiec oficialnych pismach prwnych , ale i jest wzmianka w konstytuci z roku 1776 gdzie jesy mowa o zakazie stosowania tortur wobec podejzanych o czary
Ale żeby oddac sprwiedliwośc trzeba powiedziec że w owym czasie wiekszośc znanych procesów odbywała sie u niemców tam organizowano istne pogromy czarownic jak np spalenie Anny Hendriks w Amsterdamie
wypisywanie litanni spalonych oszczedze sobie i czytelnikowi ,Nasilenie procesów przypada na kata powstania reformacji i wojen religinych po 1560 r

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:09

poczatkowo procesami zajmował sie Kosciół który z ramienia samego Boga pilnował by nie dochiodziło do zwyrodnienia zwanego czarami uwazano że tylko on jedyny ma nie tylko moralne prawo ale i siłę dana od boga by walczyć z tym zjawiskiem na ziemiach polskich znane i opisane procesy podam dwa tylko przykłady 1 proces w Buzku w 1752 r i 2 proces w Grodzie Wyzewskim z 1716 r na Wołyniu Ale jak rozumiem czytelnikowi nie chodzi o same daty i fakty opisane a bardziej o dyskusje Etnograficzną czy psychologie umysłu i strachu niz wywody historyczne
Wiedźma - Wto 17 Lip, 2018 22:23

Jras4 napisał/a:
czytelnikowi nie chodzi o same daty i fakty opisane a bardziej o dyskusje Etnograficzną czy psychologie umysłu i strachu niz wywody historyczne

No właśnie - co kierowało ówczesnymi ludźmi uprawiającymi polowania na czarownice?

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:24

Ale idzmy dalej ... oto w roku Panskim 1692 mamy dwa procesy na ziemiach Polskich we wsi Flamieriewo gdzie oskarża sie 4 kobiety o czary i po prubach wody sąd ma juz opewniśc ze ma do czynienia z nałoznicami Szatana i kaze je spalic a żeby każń trwała dłużej ogien podsyca sie mokrym chrustem
czy drugi przypadek z Młotkowa gdzie sąsiedzi i pracodawca oskarżaja 3 kobiety i tez kączy sie spaleniem
co dziwne nie dochodzi do samosądu wszystko rozgrywa sie w granicach prawa

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:27

Wiedźma napisał/a:
- co kierowało ówczesnymi ludźmi uprawiającymi polowania na czarownice?

odpowiadam
odpowiedz nie jest jedna a wiele
najczesciej powodem oskarżen była zazdrośc i chęc zysku czy odwetu ,bardzo czesto na kobiete donosiły własnie kobiety
bo ta miała wieksze powodzenie ,bo uwiodła kogoś albo ze bogato wyszła za mąz i ubiegła inną taka zwykła zawiśc która do dzis dnia jest miedzy kobietami ,dzis wprawdzie nie oskarza sie o czary ale np gdzie dwie gotuje dla jednego chłopa druga dosypie soli by ten chłopina wydarł morde na biedacvzke ku uciesze tamtej

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:31

Ale nie tylko takie były powody
jednym z głównych powodów była i jest strach przed innoscią ..obawy czesto ofiarami padały samotne kobiety mieszkajace w szałasie pod lasem ,zyjące ze zbieractwa ,i czasem pojawiajace sie we wsi by sprzedać jakieś zioła czy poprostu uzbierany opał , czesto te kobiety były znane i nazywane znachorkami i czesto leczyły miejscowych ludzi i mimo ze nie zkodziły nikomu padały ofiarami manni zwanej polowaniem na czarownice
czesto takimi polowaniami kierował kler

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:32

CDN ......
Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:37

PS ..... jutro postaram sie napisac o tematyce ale kilka wieków do tyłu za Odnowiciela ten przykład wydaje mi sie doskonały ...a wiec mja gawiedzi do jutra ... no i licze na jakies posty
a od siebie dodam że jesli istniały by czarownice napewno dzieki sprytowi unikneły by stosu
zreszto kazda baba to czarownica i co wszystkie spalić ? toż opału by zabrakło

pietruszka - Wto 17 Lip, 2018 22:44

Jras4 napisał/a:
gdzie dwie gotuje dla jednego chłopa druga dosypie soli by ten chłopina wydarł morde na biedacvzke ku uciesze tamtej

eee... prawdziwy mężczyzna zje nawet taką przesoloną, ewentualnie ukradkiem wyleje... i jeszcze pochwali... to jest męstwo a nie przywalenie kobiecie, bo "zupa za słona była".

Mężczyźni są równie zawistni... czasem nawet bardziej (w pracy to nieraz widać)... a że jaj nie mają to odreagowują na słabszych emocjonalnie... na przykład kobietach... Drugiego faceta bał się tknąć, to podpuszczał, że jego żona wiedźma.

Myślę, że równie często powodem oskarżeń był strach... Niezrozumienie przyczyn pewnych zjawisk, takich jak choroby, żywioły, wypadki pozwalało znaleźć winnego w postaci czarownicy.

A jednocześnie oskarżenie kogoś, odwracało uwagę od samego oskarżyciela, takie :ja zgłaszam, bo ja jestem niewinny, praworządny i wystrzegam się zabobonów". Takie ze strachu odwracanie kota ogonem.

W wielu kulturach mężczyźni w pewien sposób bali się kobiet, tych niezrozumiałych dla nich spraw tajemnych. Myślę, że ten lęk szczególnie się nasilał, jeśli kobieta potrafiła zachować jakiś rodzaj niezależności ode męskiego świata (samotna, bez męża, zielarka, introwertyczka). Takie kobiety były niebezpieczne, groziły istniejącym prawom w danej społeczności, wykraczały w jakiś sposób poza normę, dlatego lepiej było je usunąć. a oskarżenie o czary było dość prostym środkiem zapobiegawczym i... prewencyjnym.

Wiedźma - Wto 17 Lip, 2018 22:45

Jras4 napisał/a:
czesto takimi polowaniami kierował kler

No właśnie - przeczytam gdzieś, że te leśne, bagienne albo wioskowe babki
zajmowały się między innymi usuwaniem ciąży, przez co nieszczęsne podpadały kościołowi
i to nie tyle ze względów ideologicznych, co czysto materialnych -
rodziło się mniej dzieci, co się przekładało na mniejszą ilość datków na kościół...

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:53

Wiedźma napisał/a:
ły się między innymi usuwaniem ciąży, przez co nieszczęsne podpadały kościołowi
tak własnie było i jest do dzis ale ma to i druge dno ponieważ kościół skupia ludzi przeciwnych zabjianiu nienarodzonych dzieci a w świadomości ludzkiej dzieciobójstwo jest czyms odrażającym
Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:54

pietruszka napisał/a:
W wielu kulturach mężczyźni w pewien sposób bali się kobiet, tych

powtarzam wiekszośc oskarżen wnosiły kobiety ,czesto poto by sie pozbyc rywalki lub by przejąc jej dom czy inne dobra

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:55

pietruszka napisał/a:
iś rodzaj niezależności ode męskiego świata (samotna, bez męża, zielarka, introwertyczka). T

w takim przypadku czasto oskarżał ogół dana społeczność

Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 22:58

żeby dobrze zrozumiec te wydarzenia trzeba wiedziec jak postrzegał swiat uwczesny człowiek .a widział go poprzez kosciuł i wiare . czary były uznane za herezie, bluźnierstwo , bunt przeciw bogu a to juz burzyło porządek ówczesnego świata a to uznawano za ogromne zagrożenie porzdku publicznego
Jras4 - Wto 17 Lip, 2018 23:02

ale przedewszystkim mylono grupy kobiet
mylono i wsadzano do jednego worka , z czarownicami ,zielarki czy uzdrowicielki

pietruszka - Wto 17 Lip, 2018 23:41

Jras4 napisał/a:
ak postrzegał swiat uwczesny człowiek .a widział go poprzez kosciuł i wiare

Raczej przez własny, dość archaiczny sposób postrzegania świata i własną wiarę w działanie sił nadprzyrodzonych, co niekoniecznie było zgodne z oficjalną wykładnią Kościoła. Z wiarą w Boga, w Trójcę, dogmaty kościelne, itd... zwykle miało to niewiele wspólnego. Kościół, jako instytucja, również nie był reprezentowany przez same światłe umysły. Wielu księży było równie niedouczonych, niewiele wyżej wykształconych, niż prosty lud, który rzucał oskarżenia o czary. Słynny "Młot na czarownice" nie był skierowany do naprawdę światłych umysłów. To była lektura dla sędziów i kleru, który miał mieć bezpośrednio kontakt z potencjalnym czarownicami.

Jras4 napisał/a:
pietruszka napisał/a:
W wielu kulturach mężczyźni w pewien sposób bali się kobiet, tych

powtarzam wiekszośc oskarżen wnosiły kobiety ,czesto poto by sie pozbyc rywalki lub by przejąc jej dom czy inne dobra


Raczej kobiecie byłoby często trudno zająć czyjąś własność. Zazwyczaj sama podlegała władzy męża, do którego należał majątek i rozporządzanie jej ewentualnym posagiem. Pewne prawa miały wdowy, ale to też bywało różnie... Widzisz Iras, Ty sam się nieco kobiet boisz... Ale ciii... :milczek:

Jras4 - Śro 18 Lip, 2018 01:07

pietruszka napisał/a:
z Iras, Ty sam się nieco kobiet boisz... Ale ciii...
zajmowały mienie rywalek choc by w postaci jakiegoś faceta pożal sie Boże . jak i usuniecie z drogi takiej było juz osiognieciem
nie nalezy miesząc wielkich wojen religinych ze zwykłym babskim dziadostwem i zawiscią a co do koscioła
owszem dbał o swoie kosztem tych kobiet jak by tego nie wyliczał ,czyni to do dziś i niezle mu idzie a kobiety jak i kiedys tak i teraz zwalczaja sie z uporem manniaka
a czy ja sie boje ? to nie strach a wyrachowanie ,bo czy mozna wygrac lub cos udowodnić takiemu babowi ? nie i szkoda mi czasu i nerw ja i tak zrobie po swojemu

Jras4 - Śro 18 Lip, 2018 01:07

pietruszka napisał/a:
z Iras, Ty sam się nieco kobiet boisz... Ale ciii...
zajmowały mienie rywalek choc by w postaci jakiegoś faceta pożal sie Boże . jak i usuniecie z drogi takiej było juz osiognieciem
nie nalezy miesząc wielkich wojen religinych ze zwykłym babskim dziadostwem i zawiscią a co do koscioła
owszem dbał o swoie kosztem tych kobiet jak by tego nie wyliczał ,czyni to do dziś i niezle mu idzie a kobiety jak i kiedys tak i teraz zwalczaja sie z uporem manniaka
a czy ja sie boje ? to nie strach a wyrachowanie ,bo czy mozna wygrac lub cos udowodnić takiemu babowi ? nie i szkoda mi czasu i nerw ja i tak zrobie po swojemu

Wiedźma - Śro 18 Lip, 2018 06:56

Jras4 napisał/a:
takiemu babowi

34dd :zdziwko: :ohoho:

Jras4 - Śro 18 Lip, 2018 22:00

gromadze matreiały a dzis jestem zmeczony ,...ale odezwe sie
pietruszka - Czw 19 Lip, 2018 00:30

Jras4 napisał/a:
e zwykłym babskim dziadostwem

Jak sama nazwa mówi, chodzi o zbabiałego dziada... To teraz takie modne... :p

Wiedźma - Czw 19 Lip, 2018 06:16

pietruszka napisał/a:
To teraz takie modne... :p

I takie europejskie! sc43545

Jras4 - Czw 19 Lip, 2018 21:39

Wracając do stosów i czarownic
W średniowieczu nie były one tak rozpowszechnione i wcale nikomu nie zalezało by ie scigać
zaraz po chszcie Polski zaczełao obowiązywac nowa religja ale w narodzie tkwiłą stara wiara i to bardzo mocno
czasy wróżek ,zielarek i wszystkiego z tym związane sa o wiele starsze nisz Katolicyzm i mocno zakorzenione
do dziś przetrwały pewne zwyczaje poganskie takie jak Topienie Marzanny ,zielone światki ,czy noc Kupału
to oczywiscie te najbardziej znane a jest tego o wiele wiecej ,kosciuł katolicki nie zwalczał tych praktyk no zwalczał ale nie z mocą stosów czy kar ale wplatał je w wydarzenia koscielne w swieta czy inne obchody
Wezmy oprzesady które sa pochodną wiedzt tajemnej i zabobonu i tak w roku 1241 gdy Hęnryk Pobozny wyjezdzał z Legnicy na bitwe ,spadł kamień z wierzy obok niego ,uznano to za zły znak i zwiastun nieszczescia
a teraz wytłumacze otóz człowiek głebokiej wiary fundatro kosciołów o mało nie uznany za świetego i u jego boku przesady ? przeciesz kosciół je odrzuca
a własnie nie nie we wczesnym sredniowieczu
prawdziwa groączka i szał polowania zaczoł sie na przełomie wieków 16 i 17
np w Angli zapanował szał polowania czy pużniej w kolonniach amerykanskich
i wcale nie Katolicy przodowali a Protestanci choć i katolikom nic nie brak

Jras4 - Czw 19 Lip, 2018 21:45

w polce sejm w 1796 r zakazał tortur ale niech nikt nie zrozumie tego ze zakazał scigania owych kobiet .na ziemicha polskich takie procesy trwały do poczatkó 19 wieku tyle ze nie kączyły sie stosem czy smiercią
po roku 1614 za sądzenie czarownic wzieły sie władze swieckie czyt miejscowe sady
i tak w Plsce pierwsze udokumetowane osadzenie i spalenie pochodzi z 1511 z Chwaliszewa koło Poznania czy z 1580 r wczesniejszych zapisków nie ma a w 1580 r spalono Barbare z Radomia

Jras4 - Czw 19 Lip, 2018 21:49

ale nalezy tez wspomnieć o Polskim Salem ,na Śląsku jest misteczko Kolno paniwali wtedy tam niemcy i tak w roku 1664 zachorowała tam na suchoty pewna niemiecka dama ,wezwano znachorki zielarki by ją ratowac ale ta zmarła ..padło oskarzenie o czary Powołano specyjalny trybunał miejski wiec władze koscielne połączyły sie ze swieckim i tak spalono 39 osób
ja opisałem to bez nazwisk czy szcegółow ale jak ktoś by chciał to je przytocze

Jras4 - Czw 19 Lip, 2018 22:02

co ciekawe w aktach sprawy jest opis taki ...,, oskarzona zakopywała kosci zmarłych pod progem domu ,,.... ale teraz porównajmy to z opisem za Chrobrego gdzie po bitwie zabito wielu wrogów a na ich grobach budowano wieś czy gród a czyniono to by osada lepiej sie rozwjiała
teraz zobaczcie jak w przekazie ustnym przechodzi przez wieki zabobon

Jras4 - Czw 19 Lip, 2018 22:20

akta procesów z Kolna znaiduja sie w archiwum w Poznaniu
pietruszka - Pią 20 Lip, 2018 01:09

Jras4 napisał/a:
z Chwaliszewa koło Poznania c
właściwie chodzi o Przedmieście Poznania, dziś dzielnica Poznania właściwie w Centrum...


Jras4 napisał/a:
akta procesów z Kolna znaiduja sie w archiwum w Poznaniu


Taka ciekawostka, nie wiem, czy te konkretne akurat archiwalia nie są właśnie częścią zbioru opracowywanego(!) przez nazistów w Poznaniu. W czasie II wojny światowej funkcjonowała tutaj specjalna komórka do spraw badań procesów o czary przy Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy Sztafet Ochronnych. Jakbyś Iras chciał sobie zerknąć, jakie dokumenty pozostawili w naszym archiwum niemieccy archiwiści to zerknij sobie tutaj: https://szukajwarchiwach.pl/search?q=czary%20XARCHro%3A53&order=

Cytat:
Zespół zawiera ponad 30-tysięcy indywidualnych kart dla każdego faktu zakwalifikowanego jako "czary", materiał dotyczy krajów europejskich i pozaeuropejskich. Ponadto w zespole znajdują się fotokopie, czasopisma i wycinki z prasy, ilustracje oraz mikrofilmy.

Jras4 - Pią 20 Lip, 2018 07:19

Bardzo Ci dziekuje ale to z tymi czarownicami raczej jest zajeciem dla Etnografa .a co do niemców i ich manni z czarownicami ,to wywiezli te akta i po wojnie tam własnie sie odnalazły
owszem mozna sie z nimi zapoznać jako tekstami żródłowymi

Jras4 - Pią 20 Lip, 2018 07:25

Nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy w istnienie czarownic ,nie mylic z zielarkami ,uzdrowicielkami akuszerkami i innymi podobnymi
Jras4 - Pią 27 Lip, 2018 19:00

Witam że zlotu stoły zastąpione obficie ale najlepsze polskie danie okazało się prą Słowiańskie Polnysze Wurst
Jras4 - Pią 03 Sie, 2018 19:59

Dzis zmarł gen Rylski ,żołnierz AK i powstaniec warszawski . wielka strata
Dziś mamy rocznice wybuchu powstania ,bardzo pienkie obchodzonego w karaju i za granica
to napawa optymizmem ze nie wszystko stracone że jednak młodzi chcą pamietać
Wielka danina krwi wielki zryw .. ale nie jest to nowe w naszym narodzie że tak sie zrywamy ,tak walczymy i umieramy
w powstaniu styczniowym jak pisze poeta ...poszli nasi w bój bez broni ,, tak było i tu
sowieci czekali na smierć warszawy a zrzuty alianckie były małe i ustały z winy sowietów
na czerniakowie uchwycono rzyczułek ale bez dostaw skazany był na smierć
tak w samotnosci gineło misto na oczach sojuszników
dzieki temu wyzwolił sie Paryż ......ale czy nie mamy wyszte na sztandarach za wasza i nasza wolnośc ?
potem przyszły o wiele mroczniejsze czasy i inny okupant ..rozpoczeła sie okupacja sowiecka czyniona rekami tzw polskich komunistów i znowu płyneła krew narodu ,którego jedyna wina było to ze pragnoł być wolny

Jras4 - Pią 03 Sie, 2018 20:06

odchodza tacy ludzie jak gen Rylski czy gen Gryf i wstyd ze niema wielkich fafar
ale to sa ludzie co nigdy nie poproszą o nic dla siebie
a ta świnia Jaruzelski chowany był z honorami wstyd i hanba zdrajce tak chować

Jras4 - Pon 06 Sie, 2018 17:08

prawda jest taka że ci nasi uroczy sąsiedzi dokonywali potwornych mordów w Belgi zarówno w I wojnie jaki w II gej
kiwi - Wto 07 Sie, 2018 13:32

Ja uwazam , w wojnie wszyscy przegrywaja ....i ci co napadaja ...i ci co sa napadnieci !!!!
olga - Wto 07 Sie, 2018 13:53

Odpowiedz wcale nie jest skomplikowana... czas wielkiego kryzysu, okres po I wojnie światowej gdzie Niemcy musieli płacić reparacje wojenne, brak pracy, bieda, poczucie porażki. Hitler zaczął zbroić kraj na skutek czego dał ludziom pracę i nadzieję na stabilizację, obiecał potęgę przegranego kraju. Był znakomitym mówcą. Dziwić się, że uwiódł naród? Ja się nie dziwię..... Poza tym kogoś mi on przypomina....
Wiedźma - Wto 07 Sie, 2018 22:01

olga napisał/a:
kogoś mi on przypomina....

Kogo? :roll:

olga - Wto 07 Sie, 2018 22:16

J.K.
Wiedźma - Śro 08 Sie, 2018 04:16

Myślisz, że mi to coś mówi? :glupek:
olga - Śro 08 Sie, 2018 06:11

Jarosław Kaczyński :mgreen:
Wiedźma - Śro 08 Sie, 2018 06:42

He he he, bez przesady... :rotfl:
olga - Śro 08 Sie, 2018 09:05

Przesada bo nie ma warunków żeby jego predyspozycje odpowiednio się rozwinęły
Jras4 - Śro 08 Sie, 2018 21:45

ciekawe wypowiedzi a co do naszych sąsiadów miłujących pokuj ale na ich warunkach sąsiadów powiem tak
jedno co niesli przez styulecia slowianom to zagłada śmierć ogien i zniszczenie
to raczej sie nie zmieni i dla nas niema znaczenia czy sa w tym narodzie jacys muzycy czy sami hitlerowcy
czasem smieszy mnie ta troska ludzi którzy wyjechali o losy ojczyzny
chcieli byscie by dalej rządziło PO ? bo sprzedało sie w całosci niemcom i ich interesom ?
cała ta Unnia to jak wiemy niemiecka unnia ....
tak mozna powiedziec wojna była dawno teraz bedziemy sie kochać
ale jest problem bo niemieckie baby sa okropnie szpetne jak sam diabeł

kiwi - Czw 09 Sie, 2018 10:24


Jras4 - Nie 12 Sie, 2018 18:50

wklejacie mi tu szwabska dziewke a ja gardze nią
ale powiem wam o pienych kobietach o wspaniałych postawach o ich zyciu i smierci
a mowa o kobietach w powstaniu w tych krwawych dniach ,sanitariuszkach i tych z łzcznosci i wielu innych w szeregach AK i innych organizacjach wojskowych
opowiem wam o kobietach co uosabiaja wszystko co piekne nie tylko cielesnie ale i moralnie i duchowo o najwspanialszych córkach tej ojczyzny
ale i opowiem wam o ich smierci w śród ruin ,w szpitalach bombardowanych czy smierci z rąk oprawców w szpitalach razem z rannymi ...ta rana do dzis krwawi choc wielu chciało by zakrzyczęć powiedziec nie ,to było dawno .....jak bardzo bym chciał by dzis w sród młodych kobiet były takie postawy ,taki swiat wartości ...on jest ale bardzo malutki ....
ale powiem wam i o pieknych chwilach gdzie w sród ruin i smierci brano sluby powstancze
jestem dumny że dziś Prezydet spiewa razem z ludzmi
jak mawia stare powiedzenie idz tam gdzie ludzie spiewaja bo zli ludzie nigdy nie spiewają
ja Panu Bogu dziekuje ze jestem Alkoholikiem

smokooka - Nie 12 Sie, 2018 19:42

Pani niemka jest ładna a pan prezydent brzydki, nawet jak oboje otwierają szeroko usta to do zupełnie innych rzeczy ich używają. Dziwka nie dziwka, ale ten pan nie śpiewa - on pajacuje

A tym pięknym kobietom z PW takie towarzystwo w ogole nie pasuje, ani tej pani ani tego marionetka
cczxc cczxc

pterodaktyll - Nie 12 Sie, 2018 19:45

Jras4 napisał/a:
wklejacie mi tu szwabska dziewke a ja gardze nią

Nie pitol, a gdzie ona ma napisane, że Niemka? :p

Jras4 napisał/a:
ak mawia stare powiedzenie idz tam gdzie ludzie spiewaja bo zli ludzie nigdy nie spiewają

Raczej niemiecki poeta niejaki Wolfgang Goethe, niż stare powiedzenie Kolego Docencie :p

pietruszka - Nie 12 Sie, 2018 20:33

pterodaktyll napisał/a:
Nie pitol, a gdzie ona ma napisane, że Niemka?

Koleszar to nazwisko węgierskie...

pterodaktyll - Nie 12 Sie, 2018 20:37

pietruszka napisał/a:
Koleszar to nazwisko węgierskie...

Niooo......a nawet austro-węgierskie :mgreen:

kiwi - Pon 13 Sie, 2018 08:52

Potwornosc i piekno

https://www.tygodnikpowsz...i-piekno-141701

Dlaczego to robiły? Odpowiadają podobnie: tak byłyśmy wychowane, tak było trzeba.

Nie wiadomo, jak policzyć kobiety z Powstania Warszawskiego. Może tylko tak: w samym batalionie "Parasol" było ich ponad 150. W sierpniu i wrześniu 1944 r. zginęła co trzecia z nich.



1 sierpnia 1944 roku w Warszawie było pół miliona kobiet. Wiele z nich poszło do Powstania jako sanitariuszki, łączniczki, część chwyciła za broń. Wszystkie walczyły o przetrwanie. Panienka z dobrego domu w myślach powtarzała: „Boże, spraw, abym wytrzymała tortury”. Matka, która urodziła tuż przed godziną „W”, kołysała dziecko w rytm wybuchających bomb. I ośmioletnia Helenka, prowadzona na pewną śmierć. „Mamo, ja nie chcę umierać” – szeptała.

"Przez 63 dni heroicznej bitwy walczyły, bały się, śmiały, kochały, opłakiwały bliskich. Mężczyźni stwierdzili: „Ojczyzna jest pierwsza. Musicie sobie jakoś radzić”. Kobiety zostały same, w obliczu dramatycznych dylematów. Włożyć coś do garnka czy kupić bandaże dla rannych? Jak zginę: z głodu czy z rąk Niemców? Ale pytanie, czy warto walczyć, w ogóle nie przychodziło im do głowy. Bo odpowiedź była tylko jedna. "

cytaty :
Najlepsi nasi ludzie, najlepsi Polacy zginęli w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie ich zabrakło, a ich miejsce zajęły szumowiny, karierowicze. To już nie jest to samo państwo i to już nie jest ten sam naród. Stary, wspaniały świat, w którym zostałam wychowana i którego byłam i chyba do dzisiaj jestem częścią, został unicestwiony. Wiele jeszcze czasu upłynie, nim to wszystko odrobimy.
Anna Herbich-Zychowicz (z książki Dziewczyny z powstania)
dodał: Monija

Jras4 - Pon 13 Sie, 2018 14:21

nie nazwałem jej dziwka a dziewką a to co innego
a o kobietach jakie chciałem przedstawic powiedziała już kiwi
co do PW ,tam niema kobiet

Jras4 - Pon 13 Sie, 2018 14:22

ptero ,napisali ze ona jest z Drezna
mysle ze to jednak niemcy

Jras4 - Czw 16 Sie, 2018 20:22

co taka cisza ?
pterodaktyll - Czw 16 Sie, 2018 21:10

:krzyk: :krzyk:
Jras4 - Nie 02 Wrz, 2018 08:34

Wczoraj odbyły sie uroczystosci na okolicznosc wybuchy II wojny
https://www.facebook.com/...65361055&type=3

Jras4 - Pon 17 Wrz, 2018 15:39

Kochani ,mam wspaniałe nowiny w Siedlcach powstała nowa Dywizja
18 Dywizja ,Pan Minister Błaszczak powołał gen brygady dla tej jednostki w skład wejdą ,dwie brygady panc jedna zmech jak i OPL i 21 PSP jak i OT mam na mysli brygady rozsiane w zdłuz granicy zachodniej ,ale i wszyatko co pro obronne jak Strzelec ,ZHR ,Legia Akademicka ale i Mazowiecka ON ...,kilka razy brałem juz udział w lokalnych manewrach czy strzelaniu
Teraz w Siedlcach bedzie Sztab generalski
Nasza Podlaska Dywizja nosi nr 18 od dnia wyzwolenia a powołana z dniem 17 września znamy ta tragiczna date ...była defilada i tłumy ludzi ,tak bywało w Siedlcach przed wojną , nawet defilowano dosłownie obok Kościoła Garnizonowego jak i dawnymi czasy ,
jednak mimo czasów POtwornych duch nie upadł i Sztandary 22 pp załopotały znowu
niech Bóg błogosławi Pana Błaszczaka z nim zyć i umierąc jak kiedyś wołano

Jras4 - Pon 17 Wrz, 2018 15:43

nie był bym soba gdybym z dumą nie wspomniał V Podlaskiej Brygady NSZ czy też VI wileńskiej
maj, Łupaszki ich przelana krew nie poszła na marne ,dała plon właśnie teraz
a dnia 21 września mamy historyczne wydarzenie w czym i ja biore udział jako lokalny partyjota ,pasjonat histori ale i jako Historyk juz i to z dyplomem
Jeszcze Polska nie zginęła !!

Jras4 - Wto 18 Wrz, 2018 19:55

was zaciekawić historia to chyba nie mozliwe
Janioł - Wto 18 Wrz, 2018 22:39

"Legion" czytałeś ?
Jras4 - Śro 19 Wrz, 2018 16:38

nie nie czytałem ..
Janioł - Śro 19 Wrz, 2018 17:28

Polecam .....
evita - Czw 20 Wrz, 2018 04:20

Jras4 napisał/a:
was zaciekawić historia to chyba nie mozliwe

możliwe, możliwe :) niech no tylko znajdę więcej czasu na sledzenie wątku :cwaniak:

evita - Czw 20 Wrz, 2018 12:55

Na początek poczytałam o czarownicach :)
Myślę, że warto tu też przypomnieć o dość słynnym procesie czarownic w okolicach Doruchowa (moje dość bliskie sąsiedztwo). Pewna dama wstała rano i stwierdziła, ze jej zawszony kołtun na głowie to sprawka czarownicy. Na jej zlecenie zwieziono Bogu Ducha winne dziewczyny z okolicy. 14 dziewczyn stanęło przed sądem a 6 z nich spalono na stosie. A prawda była taka, ze wspomniana dama zapewne miała gorszy humor. Być może dopadł ją PMS, a może małżonek wprost jej powiedział jak brzydko wygląda. Każda z tych ewentualnych przyczyn mogła wywołać jej wściekłość, którą na kimś trzeba było wyładować.
Z higieną osobistą wówczas było baaardzo na bakier i im człek był bogatszy tym większy smród wokół niego się roztaczał. Kołtuny były rzeczą powszechną. Wszy nie były w żaden sposób tępione a niektóre kobiety wręcz je hodowały na głowie własnie po to żeby kołtun dobrze się prezentował. Wówczas nie wypadało tym wysoko urodzonym dbać o swoją czystość. Wychodzili z założenia, że brudzą się tylko zwykli robotnicy czyli podwładni a oni wszak byli nieskalani pracą. Dodatkowo religia zabraniała zbyt częstych kontaktów cielesnych między małżonkami nazywając to grzechem. O ile kobiety (wbrew pozorom większej wiary) stosowały się do tego o tyle mężczyźni nie koniecznie. A zwierzęca chuć nie dawała panom spokoju więc do dziewek trza było uderzać po chwile rozkoszy.
I tym sposobem dotarłam do sedna sprawy :) to głównie kobiety skazywały na śmierć drugą kobietę. Na stosach wprawdzie płonęły zarówno te stare, pomarszczone jak i śliczne, młode "czarownice" ale to tylko dlatego, że uznawano to za jakąś przypadłość genetyczną. Skoro matka urodziła czarownicę to sama też nią musiała być.
Śmierdzące i rozkapryszone damy szły w odstawkę przegrywając z młodością i świeżością okolicznych dziewek bo te dbały choć jako tako o swoją czystość.
Drugą grupą, choć zdecydowanie mniejszą, winną takiej nagonce na "czarownice" to fanatycy religijni. Takich nam nawet teraz nie brakuje niestety. Wg mnie to ludzie chorzy psychicznie i nie ma nawet o czym się rozpisywać.
W obecnych czasach też mamy sporo czarownic wokół nas :) każda ta, która uwiodła czyjegoś męża lub posiada wyjątkowy czar osobisty tudzież rozsiewa wokół siebie feromony przyciągające płeć przeciwną to odpowiednik tych, które kiedyś płonęły na stosie. Jednakże wraz z postępem nauki i wyzwoleniem się spod jarzma władzy religii (bez względu na wyznanie) podchodzimy do wszystkiego w bardziej humanitarny sposób pomimo, że zapewne jest sporo takich, które chętnie spaliłyby nie jedną kobietę na stosie :D

P.S. Tworząc moje drzewo genealogiczne okazało się, że za przyczynkiem taty w moich żyłach płynie błękitna krew. I to nie byle jaka :D początkowo ucieszyłam się bardzo z tego odkrycia ale do czasu gdy zaczęłam zagłębiać się w lekturę kolejnych epok, w których dane było żyć moim bezpośrednim przodkom. Mimo, że nie mam żadnych dowodów na to, że byli wredotą gnębiącą swoich poddanych to ja to jednak czuję. Bo dlaczego mieliby być lepsi niż wszyscy inni z tym samym statusem ?
Moja mama pochodzi z ubogiej rodziny. Jest nawet taka prapra... babcia, która w metryce zgonu ma wpisane "żebraczka" i bliżej mi jakoś do tej rodziny, która pewnie sporo wycierpiała za przyczyną tych wielce szlachetnie urodzonych :uoee: I czuję, że w tym rodzie trafiła się niejedna czarownica ;)

Jras4 - Nie 23 Wrz, 2018 19:16

pieknie dziekuje za ten wpis o czarach


Dzisiaj 76 rocznica powstania Narodowych Sił Zbrojnych. Pamiętajmy o tych, którzy wierząc, że Polska może być Niepodległa stawili czoła Niemcom i organizowanym przez Sowietów bojówkom AL-GL.
Pamiętajmy, bo " W szczerym polu biały krzyż ,nie pamięta już,
Kto pod nim śpi ..."
to na dzis
niedługo rozpoczne nowy temat nie ze nowy ale tu pisany
o wczesnym sredniowieczu w Polsce

esaneta - Nie 23 Wrz, 2018 20:04

Na to Średniowiecze, to ja chętna jestem :okok:
pterodaktyll - Nie 23 Wrz, 2018 20:15

esaneta napisał/a:
Na to Średniowiecze, to ja chętna jestem

Z czego to robią tą jesień średniowiecza? :mysli:

:rotfl: :rotfl:

Jras4 - Czw 27 Wrz, 2018 22:11

dzis jest rocznica powstania panstwa podziemnego
puzniejszego podziemia niepodległosciowego AK ,NZW NSZ
obiecałem nowy temat i zaczne go napewno
ale jesli ktos ma cos do dodania w temacie to prosze bardzo

Jras4 - Czw 27 Wrz, 2018 22:15

świat sredniowiecza nailepiej ukazac ww epoce złamania najazdów ,walki bo takim był oto on przedstawiony na tle najazdów Mongolskich
odrazu słowo do wiedzmy tu linków nie bedzie .to moja praca jesli ktos chce link do mnie to mam jedynie cholowniczą
częśc 1 wsza
Ważnym aspektem jest też wykazanie, że analizowane wydarzenia nie miały miejsca tylko w średniowiecznym świecie, jakich było wiele, ale było to starcie ,,Dwóch Światów”.
W pracy wykorzystam dość duży zasób naukowych opracowań tematycznych współczesnych historyków, jak i prace dotyczące wydarzeniem, które mają dla tej pracy kluczowe znaczenie, czyli: roczniki Jana Długosza, Legenda o św. Jadwidze, Dzieje Polski Andrzeja Nowaka, Piastowie Śląska Z Borasa, Spotkanie Dwóch Światów Stolica Apostolska a Świat Mongolski w połowie XIIIw. pod red Jerzego Strzelczyka, Wilhelm z Rubruk Opis Podróży przekład Mikołaj Olszewski, Jerzy Maroń Koczownicy i rycerze, Tajna Historia Mongołów przekład S. Kałużyński.
Świat chrześcijańskich wartości wczesnego średniowiecza w Polsce i nie tylko, stanął naprzeciw świata ludów stepowych, prących na Europę, będących pod wodzą Czyngis-chana. Jakie cele przyświecały obu stronom, jakie wartości zagrzewały ich do walki? Jaki był ówczesny świat i jakiego świata bronili czy jaki świat najeżdżali? Co chcieli uzyskać poprzez ekspansję czy obronę?
Co do strony Polskiej należy zaznaczyć, że w okresie rozbicia dzielnicowego cały kraj był w stagnacji, rozdarty na wiele małych dzielnic. Książęta dzielnicowi nie byli w stanie wznieść się ponad podziały i podjąć odbudowy państwa jako całości, a tylko jako zjednoczone Państwo Polska mogła nadążyć za ówczesnym światem i co ważniejsze, utrzymać ziemie w niepodległości i zapobieżeniu rozdarcia na wzór III rozbiorów osłabionej Polski za czasów króla Augusta Poniatowskiego.

Jras4 - Czw 27 Wrz, 2018 22:18

Kraj w epoce rozbicia, po krwawych zajściach mających miejsce w Gąsawie, śmierci pretendenta do tronu i ranach Henryka Brodatego, wyraźnie pokazuje, jak wielka rywalizacja była między rodzimymi rodami, jak brutalna była ówczesna rodzima dynastia, która nie cofnęła się nawet przed walką bratobójczą. Weźmy dla przykładu Konrada Mazowieckiego, w momencie gdy Mongołowie wkraczali z Rusi na tereny Polskie. Nie udzielił on żadnej pomocy, licząc na upadek rosnącej w siłę pod jego bokiem ,,Monarchii Henryków Śląskich”.
W świecie średniowiecznego rycerstwa, ucieczka z pola bitwy uważana była za czyn niegodny i haniebny, okrywający wstydem nie tylko uciekiniera, ale i jego rodzinę. Co za tym idzie, nie spodziewano się, że to tylko taktyczny wybieg i w momencie, gdy jeźdźcy w pełnym pędzie powracali, uderzając z całą siłą na zaskoczone hufce, przedwcześnie radującego się ze zwycięstwa rycerstwa, ale i pozorne okrucieństwo stosowane na pokaz, ku przestrodze innych mających na celu opór, było nie tylko aktem bezmyślnego mordu, ale również elementem taktyki - taktyki siania strachu. Taka wojna w ówczesnym świecie chrześcijańskiego rycerstwa nie była znana.
Skąd wzięli się owi jeźdźcy, znani jako wysłannicy szatana ,,czy też karą za zło i zepsucie średniowiecznego świata? Świat, z którego wywodzili się owi dzicy jeźdźcy bardzo różnił się od świata średniowiecznego rycerstwa, był to świat ludów koczowniczych, ludzi żyjących na ogromnych przestrzeniach wielkiego stepu zajmującego 1/3 globu. W tym świecie życie było bardzo ciężkie i okrutne, gdy wysychały pastwiska i studnie, a słońce paliło bezlitośnie, jedynym ratunkiem pozostawało, szybkie przemieszczanie się przez setki kilometrów, często przez wrogie tereny innej grupy stepowej. Często po prostu napadano znienacka na sąsiadów, by polepszyć byt własnych ludzi, poświęcając tym samym innych. Podczas takich napadów brano w jasyr kobiety i dzieci, by zwiększyć potencjał własnego rodu. W przypadku, kiedy napadnięci okazywali się zbyt silni lub straty byłyby zbyt wielkie, znikano w stepie z szybkością wiatru.
W porównaniu ze światem ówczesnej Europy pokrytej miastami z kamienia i drewna, nieznającej pojęcia ,,setki kilometrów bez zabudowań czy wody” możemy zrozumieć jak obce było Europejczykom owe „znikanie w stepie”, czy przenoszenie całego dobytku w ciągu doby 100 czy 200 km dalej. W Europie czasów prawa feudalnego, ludność była przykuta do swego pana i jego dziedziny, ale mogła też liczyć na obronę tegoż pana przed agresorem.

Jras4 - Czw 27 Wrz, 2018 22:20

Wracając do ludów koczowniczych stepu trzeba wiedzieć, że koń był podstawą nie tylko ich armii, ale i bytu. Od dziecka uczono się jeździć konno czy strzelać z łuku. Tak doskonaliła się umiejętność władania bronią podczas jazdy i cała taktyka oparta na jeździe konnej, jakże różnej od jazdy konnej rycerstwa europejskiego. U ludów stepowych ok. 60 % społeczności męskiej od 16 do 60 roku życia czynnie jeździło konno i doskonale władało łukiem czy arkanem. Wojownicy tamtych terenów nie znali pojęcia honoru, kodeksu rycerskiego, czy zasady prowadzenia walki w sposób honorowy, ale doskonale znali sposoby przygotowania zasadzki, wiedzieli, jak zmylić, oszukać w polu, otoczyć, uderzyć od tyłu i zmasakrować wroga
z niesłychanym okrucieństwem.
To, o czym piszę i co chcę zobrazować, doskonale ujął Jerzy Łojek w swym kalendarzu historycznym, na kartach poświęconych Legnicy:
,,Wydaje się jednak, że po dziś dzień nie został doceniony wymiar symboliczny i ideowy Legnickiej bitwy albowiem wtedy po raz pierwszy w historii Europy jej siły pograniczne, polskie, niemieckie, czeskie zamknęły ofiarnie drogę do ekspansji na zachód siłom despotycznego Wschodu, których ideową dziedziczką stanie się Moskwa, a w końcu ZSSR”1

Jras4 - Czw 27 Wrz, 2018 22:21

kolejna czesc pod tytułem
Początki rodzącej się potęgi w stepach Azji
jutro

pietruszka - Czw 27 Wrz, 2018 23:11

Iras... zapomniałeś o ortografii...
Ładnie to tak? :nunu:

evita - Pią 28 Wrz, 2018 05:48

Jras4 napisał/a:
kolejna czesc pod tytułem
Początki rodzącej się potęgi w stepach Azji
jutro

poczekam :]

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 09:18

nie zapomniałem ale to mój tekst publikowany w gazetce uczelnianej a błędy poprawiała kolezanka z wydziału filologi Polskiej pani mgr Montewka Paulina
Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 09:40

Początki rodzącej się potęgi w stepach Azji


Wielka potęga, która wstrząsnęła XIII-wieczną Europą, narodziła się w świecie ludów koczowniczych, nieznających budowy wielkich kamiennych miast, nieznających pisma, wyznających szamanizm, można rzec, że narodziła się u ludzi dzikich.
Na Kurułataju, tzw. Wielkim Zjeździe Mongołów, na wielkiego Chana został wybrany Temudzin, syn jednego z wielu Mongolskich wodzów, Jesugeja i przyjął on tytuł Dzingis Chan, w Europie znanego jako Temudzin. W bardzo krótkim czasie zdobył on panowanie nad zwaśnionymi i zwalczającymi się plemionami, łącząc je w coraz to większą, jednolitą zwartą grupę ludności, a co za tym idzie, siła życiowa i bojowa owej grupy wzrosła bardzo szybko. Również mniejsze plemiona, w obawie przed najazdem, przyłączały się do niego widząc w tym korzyść dla siebie. Ale nie zawsze tak było. Temudzin pamiętając los otrutego ojca, mścił się okrutnie, wycinając całe plemiona i w ten sposób, drogą przemocy, utrwalał własną władzę.

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 09:41

Tak powstała wielka armia konnych wojowników, ludzi zaprawionych w bojach, ludzi, którzy większość życia spędzili w siodle. Wraz z rozrostem Wielkiej Ordy i powstawaniem armii, rozwijały się struktury administracyjna i wojskowa, bez których zarządzanie tak wielką masą ludzką nie byłoby możliwe. Cała wielka Orda dzieliła się na mniejsze jednostki wojskowo-administracyjne zarządzane w imieniu Wielkiego Chana. Te mniejsze jednostki – ułusy – zarządzane były przez Chanów, którzy mogli powoływać własne armie i za zgodą Wielkiego Chana organizować własne wyprawy. Jednak i te dzieliły się na mniejsze jednostki terytorialne, zwane Tumenami, które liczyły ok. 10 tys. wojowników. Tumenami zwano także 10-tysięczny kontyngent wojskowy wydzielany z większej jednostki a dowodzony przez Nojona.
Administracja i nadzór tego państwa oparty był na systemie kancelarii działających przy Chanach w ułusach i kancelarii, przy wielkim Chanie, tzw. Centralnej.
To tu koncentrował się Zarząd Wielkiej Ordy, to tu decydowano o wyprawach czy podziale łupów, gromadzeniu zapasów czy zakupie broni. Ludzie pracujący w takich kancelariach byli w większości jeńcami branymi w niewole na wyprawach, a po stwierdzeniu ich przydatności, akurat w piśmiennictwie, przeznaczani byli do pracy w kancelariach. Należy też wspomnieć działalność poczty konnej, doskonale rozwiniętej jednostki, która w jedną tylko dobę mogła przesłać list od Chana na odległość 600 km, co w Europie nie miało miejsca. Fakt ten obrazuje z jaką szybkością przepływały decyzje, a co za tym idzie ich realizacja czy koncentracja wojska. Od roku 1206, od ataku na Pekin i północne Chiny, do roku 1215 mija 9 lat, wyobraźmy więc sobie czy w Europie możliwy byłby wzrost tak wielkiej potęgi w ciągu 9 lat?

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 09:43

Po pokonaniu Chin Orda ruszyła na zachód, złupiła królestwo Kara Kitaj a w 1221 r. Turkmenistan, Chorezm, a także Gruzję. Po opanowaniu Gruzji, przeszli Kaukaz i wtargnęli na teren Połowców. Połowcy widząc, jak Orda podbija kolejne ludy i zrozumiawszy w jak tragicznym położeniu się znaleźli, wezwali pomocy Książąt Ruskich. Siły Ruskie wspierane przez pozostałości Połowców starły się z Mongolska potęgą w maju 1223 r. nad rzeką Kałką, niedaleko wybrzeży Morza Azowskiego. Armia Książąt Ruskich i ich sojuszników poniosła totalna klęskę. W starciu tym zginęło sześciu Książąt Ruskich i ponad 10 tys. ludzi. Bitwa pokazała słabość i nieudolność wojska Ruskiego, formowanego na wzór europejski, a zwycięstwo otworzyło Mongołom drogę na całą Ruś, jak i dalej na zachód. Na tak szybkie i błyskotliwe zwycięstwa może liczyć tylko armia bardzo zdyscyplinowana w walce, ale i w marszach, armia świetna komunikacyjnie i z wyszkoleniem, które pozwalało dowodzić nawet w bardzo gwałtownym starciu.
Mongołowie stosowali też sztuki wojenne zapożyczone od podbijanych ludów np. od Chińczyków machiny oblężnicze czy miotane ręcznie granaty. Do dziś trwa spór czy pod Legnicą użyto po raz pierwszy, a raczej po raz pierwszy opisany przypadek użycia gazów bojowych czy ognistych strzał siejących popłoch. Jednak do uzbrojenia jeszcze powrócimy.Chana organizować własne wyprawy. Jednak i te dzieliły się na mniejsze jednostki terytorialne, zwane Tumenami, które liczyły ok. 10 tys. wojowników. Tumenami zwano także 10-tysięczny kontyngent wojskowy wydzielany z większej jednostki a dowodzony przez Nojona.

Mongołowie nie zapominali o wywiadzie głębokim i dokładnym. Zbierali informacje od kupców, dyplomatów czy podróżników, a złotem kupowali agentów i informacje. Tuż przed atakiem na dany teren wyprawiano w tajemnicy małe oddziały mające szukać dogodnych traktów, brodów na rzekach. Stosowano również sianie paniki wśród ludności cywilnej, dla przykładu podczas ataku wyrzynano w pień jedną miejscowość, by wieść o tym paraliżowała i zmuszała do panicznej ucieczki pozostałe osady.
Śmierć Czyngis Chana w 1227 r. zahamowała ekspansje Mongołów jedynie na kilka lat, ale po krótkiej walce o sukcesje (1227 -1230), gdzie po Temudzinie oficjalnie już władzę dziedziczył jego syn Ugedej, ekspansja ruszyła z nową siłą. Ugedej kontynuował politykę podbojów, po podporządkowaniu sobie olbrzymiego obszaru, ciągnącego się od Pacyfiku na wschodzie po stepy czarnomorskie na zachodzie i od syberyjskiej tajgi na północy do Indusu na południu, armia tatarsko-mongolska skierowała swe siły ku Europie. Na drodze do bram Europy stały jeszcze Księstwa Ruskie, ale były one rozdrobnione i dla ponad 100-tysięcznej armii nie liczyły się jako godny przeciwnik.
Jesienią 1236 r. armia mongolska pod wodzą Subeteja rozbiła doszczętnie Bułgarów Nadwołżańskich i Mordwinów, w wyniku czego droga na Ruś i Europę była już otwarta. Jednak Europa zdawała się bagatelizować zagrożenie. Mogłoby się wydawać, że liczyła nawet, iż ekspansja zatrzyma się na Rusi i to był największy błąd, bo utracono cenny czas na zgromadzenie wspólnej armii.
Pierwszym większym miastem, które mimo bohaterskiej obrony wpadło w ręce Mongołów był Riazań, miasto zdobyto 21 grudnia 1237 r. Kolejnym łupem stało się Księstwo Włodzimierskie, Książę Jarosław Wsiewłodowicz wygrał bitwę pod Kołomną i nad rzeką Sit. Jednak tak wielkiej potęgi nie można już było zatrzymać, w późniejszym czasie po kilkumiesięcznym oblężeniu w roku 1240 w ręce Mongołów wpadł Kijów. Później padło Księstwo Halicko-Włodzimierskie, na zachód od niego rozciągały się już ziemie Polskie.
Tak rozpoczęła się era jarlykowych władców.

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 09:44

O Jarłykowych władcach napisze innym razem jesli ktos zechce bo to inny rozdział a dośc duzy temat
Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 09:46

CDN ....Niepokojące wieści z Rusi a Europejskie Dwory
Wiedźma - Pią 28 Wrz, 2018 10:39

Jras4 napisał/a:
słowo do wiedzmy tu linków nie bedzie .to moja praca

No i właśnie po to chodzi, Irasie! Brawo! :brawo:

Ciekawie piszesz, czekam na ciąg dalszy... :aha:

kiwi - Pią 28 Wrz, 2018 12:03

Iras, bardzo ciekawie piszesz .....Brawo !!!!!
Czekam na dalszy ciag .

Dla Ciebie i Rodzinki przesylam mile pozdrowienia !!!!

Wiedźma - Pią 28 Wrz, 2018 15:40

Jras4 napisał/a:
Należy też wspomnieć działalność poczty konnej, doskonale rozwiniętej jednostki, która w jedną tylko dobę mogła przesłać list od Chana na odległość 600 km

Niesamowite! W jedną dobę konno odległość z Gdańska do Krakowa! :zdziwko:
Ile koń galopuje na godzinę? :drapie: Na pewno często zmienili konie, musieli mieć to super zorganizowane :aha:

Wiedźma - Pią 28 Wrz, 2018 15:58

Jak jesteśmy przy Mongołach, to polecam serial "Marco Polo",
którego znaczna część fabuły toczy się na dworze wnuka Dżingis-chana - Kubilaj-chana.
Co prawda nie wiem jak się ten serial ma do prawdy historycznej, ale bardzo fajnie mi się go oglądało :okok:

evita - Pią 28 Wrz, 2018 16:42

Jras4, Brawo :brawo: historia w pigułce i przede wszystkim ciekawie napisana ! czekam na ciąg dalszy :okok:
Linka - Pią 28 Wrz, 2018 19:22

Jras, świetnie się czyta to co napisałeś. :okok:
Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 22:09

wyjasnie co z tymi koniami
na wielkich przestrzeniach ,Mongolskiego stepu ,szybkośc z jaka mkneła wiadomośc ,rozkaz czy inne polecenie z Ułusu wielkiego Hana czy też innego dowódcy ,miała kluczowe znaczenie np czesto chodziło o to by pozorwany atak wykonał czambuł idacy od głównych sił w odległości np 300 km ale musiał to zrobic o wyznaczonym czasie ,
gońców zawsze było dwóch ,stacie z końmi i woda były rozlokowane na szlakach konnych co ok 40 km Mongolscy jeźdźcy nie oszczędzali nigdy koni ,ale i nie wykonanie rozkazu było wyrokiem śmierci Powiem jako ciekawostkę ze potrafili jeśc i spac w siodłach nie znali litości zawsze kierowali sie tym czy ktoś lub coś jest przydatne

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 22:14

Wiedźma napisał/a:
h, to polecam serial "Marco Polo",

wyjasnie
wiele lat wczesniej było dwie wyprawy Mnichów z polecenia Papierza
pierwsza odbyła sie w roku 1242 i brał w niej udział Benedykt Polak ,opisał to co widział
po łacinie jak i powiadomił papieża co do zamiarów Mongolskich
druga odbyła sie w roku 1249 i prowadzona była przez wilchelama z Rubruk ,On tez opisuje podobnie jak pierwsza i jest to doskonały matreriał badawczy
ale jest i wielka Historia Mongołów ..ona mówi wiele o zyciu plemion na stepie i ich zwyczajach a tagze prawach

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 22:17

Początki rodzącej się potęgi w stepach Azji


Wielka potęga, która wstrząsnęła XIII-wieczną Europą, narodziła się w świecie ludów koczowniczych, nieznających budowy wielkich kamiennych miast, nieznających pisma, wyznających szamanizm, można rzec, że narodziła się u ludzi dzikich.
Na Kurułataju, tzw. Wielkim Zjeździe Mongołów, na wielkiego Chana został wybrany Temudzin, syn jednego z wielu Mongolskich wodzów, Jesugeja i przyjął on tytuł Dzingis Chan, w Europie znanego jako Temudzin. W bardzo krótkim czasie zdobył on panowanie nad zwaśnionymi i zwalczającymi się plemionami, łącząc je w coraz to większą, jednolitą zwartą grupę ludności, a co za tym idzie, siła życiowa i bojowa owej grupy wzrosła bardzo szybko. Również mniejsze plemiona, w obawie przed najazdem, przyłączały się do niego widząc w tym korzyść dla siebie. Ale nie zawsze tak było. Temudzin pamiętając los otrutego ojca, mścił się okrutnie, wycinając całe plemiona i w ten sposób, drogą przemocy, utrwalał własną władzę.
Tak powstała wielka armia konnych wojowników, ludzi zaprawionych w bojach, ludzi, którzy większość życia spędzili w siodle. Wraz z rozrostem Wielkiej Ordy i powstawaniem armii, rozwijały się struktury administracyjna i wojskowa, bez których zarządzanie tak wielką masą ludzką nie byłoby możliwe. Cała wielka Orda dzieliła się na mniejsze jednostki wojskowo-administracyjne zarządzane w imieniu Wielkiego Chana. Te mniejsze jednostki – ułusy – zarządzane były przez Chanów, którzy mogli powoływać własne armie i za zgodą Wielkiego Chana organizować własne wyprawy. Jednak i te dzieliły się na mniejsze jednostki terytorialne, zwane Tumenami, które liczyły ok. 10 tys. wojowników. Tumenami zwano także 10-tysięczny kontyngent wojskowy wydzielany z większej jednostki a dowodzony przez Nojona.
Administracja i nadzór tego państwa oparty był na systemie kancelarii działających przy Chanach w ułusach i kancelarii, przy wielkim Chanie, tzw. Centralnej.
To tu koncentrował się Zarząd Wielkiej Ordy, to tu decydowano o wyprawach czy podziale łupów, gromadzeniu zapasów czy zakupie broni. Ludzie pracujący w takich kancelariach byli w większości jeńcami branymi w niewole na wyprawach, a po stwierdzeniu ich przydatności, akurat w piśmiennictwie, przeznaczani byli do pracy w kancelariach. Należy też wspomnieć działalność poczty konnej, doskonale rozwiniętej jednostki, która w jedną tylko dobę mogła przesłać list od Chana na odległość 600 km, co w Europie nie miało miejsca. Fakt ten obrazuje z jaką szybkością przepływały decyzje, a co za tym idzie ich realizacja czy koncentracja wojska. Od roku 1206, od ataku na Pekin i północne Chiny, do roku 1215 mija 9 lat, wyobraźmy więc sobie czy w Europie możliwy byłby wzrost tak wielkiej potęgi w ciągu 9 lat?
Po pokonaniu Chin Orda ruszyła na zachód, złupiła królestwo Kara Kitaj a w 1221 r. Turkmenistan, Chorezm, a także Gruzję. Po opanowaniu Gruzji, przeszli Kaukaz i wtargnęli na teren Połowców. Połowcy widząc, jak Orda podbija kolejne ludy i zrozumiawszy w jak tragicznym położeniu się znaleźli, wezwali pomocy Książąt Ruskich. Siły Ruskie wspierane przez pozostałości Połowców starły się z Mongolska potęgą w maju 1223 r. nad rzeką Kałką, niedaleko wybrzeży Morza Azowskiego. Armia Książąt Ruskich i ich sojuszników poniosła totalna klęskę. W starciu tym zginęło sześciu Książąt Ruskich i ponad 10 tys. ludzi. Bitwa pokazała słabość i nieudolność wojska Ruskiego, formowanego na wzór europejski, a zwycięstwo otworzyło Mongołom drogę na całą Ruś, jak i dalej na zachód. Na tak szybkie i błyskotliwe zwycięstwa może liczyć tylko armia bardzo zdyscyplinowana w walce, ale i w marszach, armia świetna komunikacyjnie i z wyszkoleniem, które pozwalało dowodzić nawet w bardzo gwałtownym starciu.
Mongołowie stosowali też sztuki wojenne zapożyczone od podbijanych ludów np. od Chińczyków machiny oblężnicze czy miotane ręcznie granaty. Do dziś trwa spór czy pod Legnicą użyto po raz pierwszy, a raczej po raz pierwszy opisany przypadek użycia gazów bojowych czy ognistych strzał siejących popłoch. Jednak do uzbrojenia jeszcze powrócimy.
Mongołowie nie zapominali o wywiadzie głębokim i dokładnym. Zbierali informacje od kupców, dyplomatów czy podróżników, a złotem kupowali agentów i informacje. Tuż przed atakiem na dany teren wyprawiano w tajemnicy małe oddziały mające szukać dogodnych traktów, brodów na rzekach. Stosowano również sianie paniki wśród ludności cywilnej, dla przykładu podczas ataku wyrzynano w pień jedną miejscowość, by wieść o tym paraliżowała i zmuszała do panicznej ucieczki pozostałe osady.
Śmierć Czyngis Chana w 1227 r. zahamowała ekspansje Mongołów jedynie na kilka lat, ale po krótkiej walce o sukcesje (1227 -1230), gdzie po Temudzinie oficjalnie już władzę dziedziczył jego syn Ugedej, ekspansja ruszyła z nową siłą. Ugedej kontynuował politykę podbojów, po podporządkowaniu sobie olbrzymiego obszaru, ciągnącego się od Pacyfiku na wschodzie po stepy czarnomorskie na zachodzie i od syberyjskiej tajgi na północy do Indusu na południu, armia tatarsko-mongolska skierowała swe siły ku Europie. Na drodze do bram Europy stały jeszcze Księstwa Ruskie, ale były one rozdrobnione i dla ponad 100-tysięcznej armii nie liczyły się jako godny przeciwnik.
Jesienią 1236 r. armia mongolska pod wodzą Subeteja rozbiła doszczętnie Bułgarów Nadwołżańskich i Mordwinów, w wyniku czego droga na Ruś i Europę była już otwarta. Jednak Europa zdawała się bagatelizować zagrożenie. Mogłoby się wydawać, że liczyła nawet, iż ekspansja zatrzyma się na Rusi i to był największy błąd, bo utracono cenny czas na zgromadzenie wspólnej armii.
Pierwszym większym miastem, które mimo bohaterskiej obrony wpadło w ręce Mongołów był Riazań, miasto zdobyto 21 grudnia 1237 r. Kolejnym łupem stało się Księstwo Włodzimierskie, Książę Jarosław Wsiewłodowicz wygrał bitwę pod Kołomną i nad rzeką Sit. Jednak tak wielkiej potęgi nie można już było zatrzymać, w późniejszym czasie po kilkumiesięcznym oblężeniu w roku 1240 w ręce Mongołów wpadł Kijów. Później padło Księstwo Halicko-Włodzimierskie, na zachód od niego rozciągały się już ziemie Polskie.
Tak rozpoczęła się era jarlykowych władców.



Niepokojące wieści z Rusi a Europejskie Dwory


Wieści o ,,przerażających jeźdźcach z piekieł” jak zwał Mongołów Długosz zaczęły docierać do zachodniej Europy dzięki relacjom, dyplomatów, podróżników i tym, którym udało się uciec z terenów, które ogarniała pożoga. Ale oddajmy głos Długoszowi wprawdzie pisał on o tym ok. 230 lat po wydarzeniach spod Legnicy, ale był bardziej współczesny tym wydarzeniom niż historycy opisujący to obecnie.
,,Najłaskawszy i najlepszy Bóg, rozgniewany szpetnymi plugastwami oraz niegodnymi i wstrętnymi występkami Polaków, którymi zgrzeszyli sprzeniewierzając się Jego majestatowi przez rozliczne niesprawiedliwości, niegodziwości i nadużycia, poruszył przeciw nim dziki i barbarzyński szczep tatarów”1. Na podstawie tego tekstu możemy wywnioskować, jak postrzegali te wydarzenia ludzie żyjący ówcześnie. W Mongolskim najeździe widziano nie tylko najazd obcych kulturowo ludów, ale i najazd wysłanników piekieł, jakimi byli dla żyjących wtedy ludzi Mongołowie. Widzimy w tym skuteczność polityki zastraszania, przed najazdem.
Andrzej Nowak w książce ,,Dzieje Polski” tak to opisuje: „Mamy więc od razu propozycje interpretacji całej tej historii”2.
Pochód Mongolskiej armii ku granicom Polski, Węgier niósł wieści na Europejskie dwory przynoszone przez dyplomatów czy uciekinierów ocalałych z pogromów. Pozbawiona pomocy Ruś poddawała się dobrowolnie lub płaciła za stawiany opór śmiercią, nie tylko ludności, ale i całych miast, w każdym mieście, które stawiło opór Mongołowie urządzali rzeź, wycinając obrońców i ludność w pień, później często równając gród czy miasto z ziemią.
,,Siedem tygodni bronił się w Księstwie Czernihowskim Kozielsk, przy czym oblegający ponieśli wyjątkowo wielkie straty i nazwali Kozielsk „złym grodem”, za opór płacąc mu po zdobyciu sprowadzeniem do nicości; trzeba będzie później odbudowywać go od podstaw. Nieprzerwana lawina zniszczeń odbierała też siły samym sprawcom. Batu-chan musiał na kilka miesięcy przerwać bardziej intensywne działania, uzupełnić przerzedzone szeregi, ale za to w 1239 r. z jeszcze większym impetem przystąpił do dalszych akcji. Legły wtedy w gruzach Czernihów i Perejasław (nad Dnieprem), skąd stosunkowo niedaleko było już do Krymu, który także zajęto. W grudniu 1240 r. rozegrała się tragedia Kijowa, zdobytego i zniszczonego po dramatycznym oblężeniu. Stamtąd poszli Mongołowie dalej na zachód, już dosłownie w tempie wichury, mimo nieprawdopodobnej szybkości zawsze znajdując czas na dokonywanie potwornych spustoszeń. Ciężkie nieszczęście spotkało Halicz i Włodzimierz Wołyński”3. Tak opisuje to Ludwig Bazylow.
Długosz opisuje to językiem bardziej zawiłym dla dzisiejszego czytelnika, ale równie dobitny: ,,Najpierw przeto, przekraczając bardzo głębokie rzeki Don, Wołgę, Dniepr i Dniestr, również i Góry Sarmackie, które nazywamy także Wielkimi Lasami, najeżdża, niszczy i pustoszy ogromne królestwa Rusinów”4. Wyobrażenie o samych zagonach tatarsko-mongolskich i ich mordach na europejskich dworach doskonale obrazuje co ważne, współczesna wydarzeniom, XIII-wieczna Kronika Angielska, a dokładnie ilustracja w niej zamieszczona:

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 22:19

przy tekstach pojawiaja sie cyferki to od przypisów które sie jednak nie pojawiaja ale spis literatury podam na zakączenie
Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 22:22

Pomimo tak wielkiego niebezpieczeństwa, o jakim ostrzegali uciekinierzy z Rusi, czy o jakim słyszano z ust spokrewnionych z Piastami książąt Ruskich na europejskich dworach nie szykowano ogólnoeuropejskiej krucjaty, która by wspomogła Węgry czy Polskę. Te dwa związane rodowo państwa, świat Chrześcijańskiej Europy porzucił na łup wroga, który na dobre już usadowił się tuż za wschodnią granicą Państwa Piastów. Dziś z perspektywy czasu i nagromadzonej wiedzy możemy śmiało założyć, że główne uderzenie i trzon sił Mongolsko Tatarskich skierowane były na Królestwo Węgier. Powstaje pytanie - co bezpośrednio na to wskazuje? Mongołowie mieli w zwyczaju, listownie prosić o uległość i poddanie się tych władców, których królestwa mieli najechać. Tak i w tym konkretnym przypadku wysłali przez posłańców list od Wielkiego Chana Ugedeja adresowany do Króla Węgier Beli IV.

Oto fragment listu oddający ton i przesłanie, jakim kierował się Chan:


,,Ja Chan, wysłannik Króla Niebios, któremu dał On władzę na ziemi, aby podporządkowujących mi się wywyższać, a opierających się poniżać (...) Wiem, że jesteś potężnym i bogatym Królem, i że sam rządzisz wielkim pastewnym. Dlatego ciężko Ci będzie podporządkować mi się dobrowolnie, ale było by lepiej i pożyteczniej dla Ciebie gdybyś podporządkował Mi się dobrowolnie.”1

Bela IV nawet, gdyby chciał, nie mógł by tego zrobić. Poddać się potędze Chana
w ówczesnym świecie znaczyłoby to śmierć nie tylko z czasem cielesną, ale i moralną, a co gorsza duchową. Podobny list Chan wysłał do Samarkandy, i gdy ta odmówiła zrównał ją
z ziemią, a ta już nigdy się nie podniosła się z upadku. Takie listy miały na celu nie tyle wywołać sam efekt podporządkowania, ale raczej wywołania strachu i paniki w owym państwie.
Jest to swoista wojna psychologiczna jaką stosowano przed samym atakiem, wpierw docierały wieści niesione przez tych, którym udało się uciec, głoszące potworne mordy, jakie

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 22:23

odbywały się na zajętych ziemiach za sprawą „Wysłanników Piekieł”.
Ale co ważniejsze i co daje nam współczesnym możliwość zrozumienia jaki główny kierunek ataku wybrał Chan stanowi właśnie sam list i jego adresat. Listu nie otrzymał Henryk Pobożny, z czego można śmiało wnioskować, że on sam nie był głównym celem ataku, a na ziemie pod jego panowaniem, szło jedynie uderzenie prewencyjne, mające na celu zabezpieczenie głównych sił przed mocnym uderzeniem w bok całego zgrupowania,
co mogłoby doprowadzić do niepowodzenia wyprawy Chana przeciw Beli IV.
Zatem wiemy już, że Chan dysponował doskonałym wywiadem, dziś zwanym strategicznym, wiedział on doskonale, że Konrad Mazowiecki skłócony z bratankiem
i jednocześnie nękany przez Prusów nie nadejdzie z pomocą w chwili ataku, tak też się stało. Wiedział też, że Europa nie wspomoże ani Piastów czy Przemyślidów, będąc zbyt zajętą sporem pomiędzy Papieżem Grzegorzem IX a Fryderykiem II Hohensztauffem.
Zygmunt Boras w swojej książce opisuje to tak: „Doszło wówczas do poważnego konfliktu między papieżem a Cesarzem Fryderykiem II Hohensztauffem. Grzegorz IX, który zasiadał na papieskim tronie, pragnął za wszelką cenę obalić i zdetronizować Cesarza, toteż starał się zjednać sobie jak najwięcej stronników na terenie Rzeszy. W tych staraniach ważnym partnerem mógł stać się książę Polski.”1

Papież owszem wzywał do ogólnoeuropejskiej krucjaty przeciw „Synom Diabła” i powszechnej modlitwy, a Cesarz Fryderyk pisał listy wzywające władców europejskich do wystąpienia przeciw zbliżającym się nawale, ale były to tylko jak się okazało puste słowa. Zajęci walką o dominacje i gromadzenie jak największej liczby stronników, obaj ci władcy nie myśleli poważnie o pomocy jakiej powinni udzielić Henrykowi Pobożnemu i Beli IV. Świadomość osamotnienia zmusiła w jakimś stopniu skłóconych władców Czech, Polski, Węgier do podjęcia wspólnych działań przeciw „Mongolskim Nawale”

Jras4 - Pią 28 Wrz, 2018 22:23

CDN
Struktura społeczna Mongolskiej armii, militaryzacja społeczeństwa

Wiedźma - Sob 29 Wrz, 2018 08:23

Jras4 napisał/a:
Mongołowie mieli w zwyczaju, listownie prosić o uległość i poddanie się tych władców, których królestwa mieli najechać.

Mogłoby to się wydawać dziwne, a przynajmniej mi się takim wydaje - uprzedzać przeciwnika o swoich zamiarach
rezygnując z efektu zaskoczenia i dając mu szanse na przygotowanie obrony... :mysli:
Wielka musiała być pewność siebie władców mongolskich, jednakowoż poparta faktyczną siłą,
skoro taki zabieg przynosił im pozytywne efekty...

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 08:31

Droga Ewo tak własnie było ale mimo ogromnej siły tu zachodziła jeszcze broń bardzo skuteczna bo psychologiczna .Władca który otrzymał lis mugł spodziewac sie w szybkim czasie wizyty ,a Mongołowie potrafili nie tylko spalić i zabic wszystko co zyło ale i rozebrac gród czy miasto do całkowitego zera Władcy Europejscy na wojnę zbierali srednio do 10 tys zbrojnych co liczono za znaczna siłę tu mamy do czynienia z wizyta powyzej 200 tys
Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 08:33

Dodam że nim list został nadany teren kraju pokryty był juz tzw wywiadem .siecia Mongolskich zwiadowców i kurierów i żaden ruch wojska nie uszedł ich uwadze
Wiedźma - Sob 29 Wrz, 2018 08:58

Jras4 napisał/a:
Władcy Europejscy na wojnę zbierali srednio do 10 tys zbrojnych co liczono za znaczna siłę tu mamy do czynienia z wizyta powyzej 200 tys
Jras4 napisał/a:
nim list został nadany teren kraju pokryty był juz tzw wywiadem .siecia Mongolskich zwiadowców i kurierów i żaden ruch wojska nie uszedł ich uwadze

No tak, wtedy mogli spokojnie zabawiać się psychologią -
znęcać się psychicznie nad ofiarą przed zadaniem śmiertelnego ciosu... :|

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 09:22

widzisz Mongołowie liczyli na to ze dany władca sie podda wtedy zachowął by zycie i tereny na jakich panował ale juz pod wodza Chana
Wiedźma - Sob 29 Wrz, 2018 09:28

Zastanawiam się także dlaczego Mongołowie niszczyli do gołej ziemi podbite przez siebie miasta,
zamiast po prostu przejąć je, zasiedlić i korzystać z ich infrastruktury...
A jeżeli woleli swój koczowniczy tryb życia, to takie podbite miasta mogły być przynajmniej ich tymczasowymi -
na przykład - bazami wypadowymi lub punktami pocztowymi. Niszcząc je - sami tracili potencjalne korzyści.

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 09:36

widzisz nie niszczyli wszystkich a kilka i te kilka wycinali w pień ale kilku mieszkanców puszczali po tym wolno
ci uciekając sieli panike tam gdzie dotarli w wielu przypadkach uciekało całe miasto czy wieś po tym jak posłuchano opowiesci
dodatkowo ich traktowano jak ,,wysłanników piekieł ,, doaego strach potegowała religja

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 09:37

na zajetych ziemiach zostawał niewielki oddział najczęściej kolaboracyjny a główne siły zawsze szły dalej
Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 09:39

jak opisze dalej i czytelnik sam to zrozumie powiem tak
Polskie I wegierskie rycerstwo wykazało sie wielka odwagą i walecznością mimo przegranej
ale to wykaze w dalszych częściach tej pracy

Tibor - Sob 29 Wrz, 2018 15:51

Wiedźma napisał/a:
Jak jesteśmy przy Mongołach, to polecam serial "Marco Polo",
którego znaczna część fabuły toczy się na dworze wnuka Dżingis-chana - Kubilaj-chana.
Co prawda nie wiem jak się ten serial ma do prawdy historycznej, ale bardzo fajnie mi się go oglądało :okok:
Bardzo ci dziękuję Wiedźmo, nie znałem tego serialu, ale po twoim wpisie nadrabiam i oglądam odcinek za odcinkiem... bez umiaru. Założyłem sobie pampersa i zmykam oglądać kolejny ;)
evita - Sob 29 Wrz, 2018 16:30

W życiu bym nie pomyślała, że taki "dziki" naród mongolski wykaże się aż takim sprytem strategicznym :szok: aż sobie zerknęłam do kalendarium i doznałam szoku jak poczytałam o ich podbojach w XIII w ! Czekam na ciąg dalszy Twojej opowieści Iras :okok:

P.S. w ub. roku byłam w miejscu urodzin Marco Polo tj na wyspie Korćula :]

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 17:45

Struktura społeczna Mongolskiej armii, militaryzacja społeczeństwa

Zanim nastały czasy Wielkiego Chana, który przeistoczył luźne plemiona, żyjące trybem koczowniczym na wielkim azjatyckim stepie, w dobrze działającą i sprawną maszynę śmierci, należy dodać kilka słów na temat życia ludności i trudów ich codziennego życia. A życie w tak skrajnie nieprzyjaznych warunkach nie należało do łatwych. Nie było tu miast czy zamków warownych, ani zaopatrywania miast przez wieś na wzór europejski.
Plemiona od wieków żyły tym samym utartym trybem. Życie tych ludzi można nazwać życiem w ciągłej drodze, w stanie ciągłego zagrożenia. Plemię ciągle zawierało sojusze z okolicznymi sąsiadami, by w ten sposób chronić siebie, przed napadami obcych. Cechowały ten tryb życia przede wszystkim brak stałych osad, szybkość zwijania obozu czy mobilność.
W świecie stepowym, gdzie atak mógł nastąpić gwałtownie i niespodziewanie ludność, a szczególnie mężczyźni musieli być gotowi w każdej chwili chwycić za broń i walczyć.
Od dziecka wzrastali w otoczeniu łuków, walki i jazdy konnej. Można powiedzieć z jazdą i chowem koni oswajali się od kołyski. Z niesamowitą szybkością wyrastała jakby spod ziemi nawałnica konnych jeźdźców zagradzająca drogę atakującym, a po walce równie szybko wtapiała się na powrót w życie codziennego koczownika. Możemy śmiało założyć,
że w ówczesnym świecie nie było im równych w walce konnej czy łucznictwie. A gdy do tych zdolności dodamy cechy takie jak, bezwzględność, sadyzm, okrucieństwo, którymi się charakteryzowali otrzymamy doskonale wyszkoloną maszynę do zabijania.
Należało jedynie nadać jej karność, kierunek i cel jaki mieli osiągnąć. To właśnie uczynił Wielki Chan. Żeby zobrazować wielkość i potęgę takiej armii jako przykład można podać los Horezmu jaki mu zgotowała 200-tysięczna armia. W tym czasie w Europie armie średnio liczyły po ok. 10 tys. ludzi i nazywano je wielkimi.
Pierwsze doświadczenia młodzi koczownicy zdobywali na polowaniach, strzelając z konia w pełnym pędzie do zwierzyny, a później jako młodzi już wojownicy biorąc udział w napadach na sąsiednie plemiona. W takim świecie nie było miejsca dla słabych fizycznie czy ułomnych jednostek, co stanowiło naturalną selekcje ludzkiego gatunku żyjącego na stepach Azjatyckich.
Życie stepowego koczownika nie należało do łatwych. W warunkach jakie niosła tam przyroda, a co za tym idzie obawa o życie stad zwierząt czy własnych rodzin, strach niosły nie tylko dzikie drapieżniki zmuszone głodem do podchodzenia pod ludzkie osiedla, czy aura zsyłająca śnieg i mróz w najmniej spodziewanym momencie, ale również inne plemiona zmuszone niedostatkiem.
Ludwig Bzazylow pisze o tym tak:
,,Zwierzęta wypasane na stepie były podstawą bytowania tylu plemion, ale zwierzęta często też ginęły. Dziesiątkował je pomór, nie zdarzał się wprawdzie co roku, nie każda zima odznaczała się tak niekorzystnymi następstwami, stale natomiast zagrażało niebezpieczeństwo ze strony drapieżników i dobrze musiano stad pilnować. Wszystkie czynności związane z życiem i bytowaniem na stepie układały się w cykle o dużej nawet regularności. Wymagały jej przede wszystkim zmiany koczowisk, w lecie, w zimie oraz między latem i zimą. Zmieniając miejsca pobytu kierowano się do określonych rejonów, każda bowiem dowolność mogła przynieść nieszczęście, bydło musiało jeść lub ginąc.”1
Trudy koczowniczego życia, od małego do dorosłego, powodowały taki stan, że każdy faktycznie stawał się wojownikiem. Właśnie to powodowało tak wysoki stopień wykorzystania ludzkich zasobów, można powiedzieć, że armia powstawała tak szybko, bo miała do dyspozycji niezliczone zasoby już wyszkolonych od dziecka wojowników. Militaryzacja społeczna trwała na długo przed czasami Wielkiego Chana, przecież wiele set lat wcześniej już organizowano wyprawy łupieżcze, na plemiona żyjące obok lub gdzieś dalej w stepie.
Jerzy Maroń opisał to tak:
„Obcując z końmi niemal od kołyski Mongołowie stali się mistrzami nie tylko w woltyżerce, ale również potrafili wykorzystać do maksimum wszystkie zalety tego zwierzęcia, mleko kobyle, krew, mięso, itp.”2
Podobnie czyniono ze zwierzętami upolowanymi, gdzie dosłownie wszystko pochodzenia zwierzęcego miało zastosowanie w życiu codziennym.
Dlatego śmiało można powiedzieć, że militaryzacja społeczeństwa stepowego trwała całe stulecia, kształcąc co raz to lepiej wyekwipowanych wojowników zahartowanych w trudach stepowego życia. Brakowało jedynie wodza, który potrafiłby, patrzeć dalej niż wojna plemienna, zemsta za skradzione konie czy uprowadzoną żonę. Cechą stepowych ludów jest mobilność, duże zasoby ludzkie, dzikość i gotowość do walki w każdych warunkach i w każdym czasie. Na stepie walka była warunkiem zachowania życia. Gotowość do szybkiego odwrotu wraz z całym dobytkiem, sztuka uników. Gdy Wielki Chan przemocą i podstępem jednoczył i podbijał kolejne plemiona pod panowaniem jednego wodza wiedział, że ci ludzie rozumieją tylko język okrucieństwa i żelazną dyscyplinę
Tak ujął to Jerzy Maroń:
„W tym sensie organizacja militarna społeczeństwa stepowego oparta była na masowej, zdyscyplinowanej i zwartej sile zbrojnej, (neferycznej, czyli masowej armii „narodowej”) przeznaczonej na prowadzenie wojny i określającej wewnętrzną strukturę państwa i społeczeństwa. Była to zasadnicza różnica pomiędzy tradycyjną strukturą koczowniczych społeczeństw tworzących niewielkie grupy plemion rywalizujących ze sobą. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach poszczególnym wodzom udawało się zjednoczyć większą liczbę nomadów dla zorganizowania inwazji na obszary zamieszkałe przez ludy osiadłe.”3
I to właśnie należało zmienić jeśli poważnie myślano o stworzeniu wielkiej armii. Należało nadać tej luźnej masie kształt, rygor, władze i dowodzenie. W innym razie nie możliwym byłoby przejście od rywalizacji plemiennej do podboju świata. Ludwig Bazylow doskonale wyjaśnił w swojej książce: ”Organizacja sił wojskowych wysunęła się z natury rzeczy na pierwsze miejsce. Utworzona została armia, duża regularna i zdyscyplinowana. Takiej dyscypliny nie znano chyba nigdzie indziej na świecie, kara śmierci za najmniejsze nieposłuszeństwo, a wykonywano ją zwykle natychmiast. Liczebność wojsk wzrosła od razu znacznie, ponieważ w państwie Dzyngis Chana znalazły się też plemiona pokrewne Mongołom np. Kreici, którzy mogli dostarczyć znacznego kontyngentu wojowników. Zasilanie szeregów wojskowych ujęto zresztą w bardzo mocne karby, sprzęgając je z ustalonym jednocześnie podziałem administracyjnym.”4
Wielki Chan spajał państwo nie tylko militarnie, ale i ekonomicznie czy obszarowo. Każdy biorący udział w wyprawie mógł oczekiwać udziału w łupach, którymi zasilał własną rodzinę, co wydatnie wzmacniało morale. Przy tak wielkich zmianach, nie można było zapomnieć o wprowadzeniu prawa, istniało ono już wcześniej, niepisane prawo zwyczajowe, kształtujące się przez wieki wśród stepowych ludów, przekazywane ustnie na kolejne pokolenia. Przy scalaniu tak rożnych, a często wrogich ludów w jeden twór polityczno-wojskowy, prawo to musiało zostać spisane, poprawione i skodyfikowane. Wymagało to umiejętności pisania, a Mongołowie nie znali sztuki pisania, jednak wiedzieli, że bez tej umiejętności nie będzie można się obejść. Zajęli się więc ściąganiem na dwór Chana pisarzy ujgurskich. W ten właśnie sposób powstał zbiór praw mongolskich zwany „Jasa”, z biegiem czasu doskonalony i uzupełniany. Niestety Jasa nie zachowała się do naszych czasów. Jeśli chodzi o wykonywanie wyroków
i pomoc w przesłuchaniach, sędziom pomagała „straż nocna” wydzielona z Gwardii Chana. Ludzie z tej ,,straży „nie wysyłani byli na wojnę do wali czy zadań z dala od dworu Chana, ale żeby zrozumieć znaczenie i zadania straży nocnej, użyjmy słów samego Chana:
„Dlaczego żołnierze straży nocnej nie są wysyłani na wojnę? Dlatego, że straż nocna czuwa nad moim złotym życiem. Kiedy wyruszam na łowy z sokołami i na obławy, trudzi się wraz ze mną. Jest obciążona sprawami administracji pałacu, ma staranie o wozy, zarówno, gdy są w ruchu, jak i na postoju. Ludzie ze straży nocnej mają pomagać przy konserwacji
i wydawaniu łuków, kołczanów, pancerzy i strzał. Mają opiekować się końmi i załatwiać sprawy załadunku juków, mają pomagać czerbim ( nadzorcom ) przy wydawaniu jedwabiu”5
Poprzez nadania przywilejów i tytułów tworzyła się nowa elita władzy i stronnictwo, które w obawie, by tego, co dostała nie stracić, stawała się nową warstwą feudalną, całkowicie oddaną Chanowi. Ktoś, kto dostał taką godność, mógł zwalniać z daniny, czy wyznaczać koczowisko, jak i przedstawić sprawę petenta Chanowi. Tak powstawały nowe elity, w tym formującym się układzie władzy, promowani byli ludzie z własnych rodów, klanów, dopiero potem inni. Tak też i Chan nie zapomniał o rodzinie, synach czy matce, przydzielając im ludzi
i pastwiska. Tak powstawała sprawna maszyna terroru, gdzie bezwzględne okrucieństwo było wyznacznikiem prestiżu i pozycji społecznej. System oparty na najazdach, prymitywnej przemocy i wojennych łupach zwożonych do kraju, co zapewniało większy dostatek niż życie koczownika prowadzone przez wieki. To właśnie była zasadnicza różnica pomiędzy tradycyjnym życiem koczowniczych plemion, a tym, co powstało za czasów Wielkiego Chana. Utarczki i waśnie plemienne zastąpiono wojną na skale światową. Luźną, niezdyscyplinowaną watahę jeźdźców zastąpiono, zdyscyplinowaną do granic możliwości, fanatycznie oddaną władcy maszyną do zabijania.



Przekrój i budowa Armii

Podstawowym i najmniejszym pododdziałem była dziesiątka – harban;
10 harbanów składało się na setkę – dżaun; 10 dżaunów składało się na – mingan; ale największe jednostki powstały dopiero, gdy liczebność armii wzrosła do 100 tys., był to - tumen korpus liczący 10 tysięcy wojowników. Po wcieleniu do armii kontyngentów z podbitych plemion chińczyków, dżurdzenów, kitanów, zaczęto setki dzielić na pięćdziesiątki.
Elitę wojskową stanowiła gwardia, do gwardii brano ludzi specjalnie wyselekcjonowanych, nie każdy mógł się tam dostać. Do tej formacji brano tylko synów dowódców, tumenów, minganów, setek, ale i synów prostych ludzi, najbardziej zdolnych
i wyróżniających się. Synowi dowódcy minganu miało towarzyszyć 10 ludzi, synowi dowódcy setki 5 ludzi, synowi dziesiętnika 3 ludzi. Każdy z nich miał dodatkowo przyprowadzić tzw. „brata” - krewnego w linii męskiej. Gwardia stanowiła całkowicie oddzielną jednostkę i ta dzieliła się na straż nocną, liczącą jeden mingan i dzienną, liczącą 8 minganów i dodatkowo, mingan łuczników. O tym, jak ważna i elitarna była to formacja świadczy fakt, jak wiele wpisów poświecono tej jednostce w Tajnej Historii Mongołów:
„Mój gwardzista stoi wyżej niż dowódca minganu spoza gwardii Pachołkowie moich gwardzistów niż setnicy i dziesiętnicy spoza gwardii.”6
Jerzy Maron o tej jednostce pisze tak:
„Gwardia a szczególnie straż nocna, posiadała specjalne uprawnienia związane z zapewnieniem bezpieczeństwa osobie Chana. Rozciągały się one także na kontrole jedzenia spożywanego na dworze oraz na służbę chańską.”7 Ustanowiono hierarchie dowódczą w dość prosty sposób:
dowódca dziesiątki to – harban nojan;
dowódca setki to – dżaun nojan; i tak aż do – tumen nojana.
Wprowadzono też żelazną dyscyplinę, każdy wojownik musiał osobiście dbać o wojenny sprzęt i utrzymywać go w należytym porządku i sprawności bojowej, żeby w chwili starcia nie zawiódł go na polu walki.
Wprowadzono też system kar za przewinienia, jednolity dla całej armii. Za mniejsze przestępstwa karano chłostą, odebraniem prawa do łupu, degradacją, za poważniejsze - takie jak, dezercja, ucieczka z pola bitwy, niewykonanie rozkazu - karano śmiercią.
Mnisi będący z misja na dworze Chana opisali to tak: „jeżeli z dziesięciu ucieka jeden albo dwaj, albo trzej, albo też więcej, wszyscy zostają zabici, a jeżeli cała dziesiątka uchodzi,
a nie zbiegają inni z setki, wszyscy zostają zabici. I krótko (…) jeżeliby nie wycofali się razem, to wszyscy, którzy uciekają, bywają zabici. Podobnie jeżeli jeden albo dwaj, albo więcej ich przystępuje odważnie do walki, a z dziesiątki inni nie idą w ich ślady, również ci zostają zabici;
i jeżeli jeden z dziesiątki albo więcej dostaje się do niewoli, a pozostali towarzysze nie uwalniają ich, zostają także zabici.”8
Zastosowano nie tylko system kar, ale i odpowiedzialność zbiorową, wyraźnie widać, że miało to na celu wzajemne pilnowanie, by nie ponieść śmierci za ucieczkę kogoś innego. Wielkie podboje rozpoczęto od podporządkowania siłowego plemion żyjących po sąsiedzku Dzurdzenów, Karakitanów, Tangutów i innych jak państwo Kitaju. Wszystkie te podbite ludy dostarczały wiele tysięcy wojowników do armii Wielkiego Chana. Tak rosła w siłę wojenną maszyna oparta na terrorze i prawie. Do walki z wrogami, używano nie tylko oręża, ale prowadzono jednocześnie wojnę psychologiczna, np. dla przykładu wycinano w pień kilka wiosek nawet i zwierzęta domowe czy rozbierano całe miasta do gruntu, a wszystko po to,
by w szeregi wroga wprowadzić strach i panikę, było to bardzo skuteczne, gdyż na samą wieść, że zbliżają się „Jeźdźcy Piekieł” ludność rzucała się do panicznej ucieczki. Stosowano też dyplomacje, by wprowadzać obawy i strach na dworze władcy, który stawał się celem. Wysyłano poselstwo z listem, w którym Chan żądał poddaństwa, gdzie sugerował, że tylko w ten sposób istnieje możliwość ratunku. A mając reputację bezwzględnych oprawców musiało to mocno oddziaływać na ludzi w tym państwie. Takie działania znacznie obniżały morale obrońców i wpływały na ludzką wyobraźnię.

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 17:46

Wojenne Wyposażenie

Machina wojenna ludów stepowych oparta była na łucznictwie konnym i miała charakter typowo strzelczy. Podstawową bronią był łuk. Nawet stan i liczebność posiadanego sprzętu wojennego regulowało prawo spisane w „Tajnej historii Mongołów”. Wielu cennych informacji w tak istotnych dziedzinach dostarcza nam relacja J. Di Piano Carpini. Relacja powstała nie dłużej, niż rok po wydarzeniach na Węgrzech i Polsce, a więc jest cenniejsza od tych powstałych wiele lat później.

J. Di Carpi opisał to tak:
Każdy jeździec powinien posiadać: „Dwa lub trzy łuki, albo co najmniej jeden dobry i trzy kołczany pełne strzał.”1 Strzały też dzieliły się na te do walki na dużą odległość i te do walki na małą, różniły się też wagą. Te do walki na dużą odległość zwano „kooczak”, a te na małą „odora”. Strzelcom wyróżniającym się celnością, nadawano tytuł „mergen”, ale nadawano i inne zaszczytne tytuły np. „baatur” (bohater), „seczen”(mądry), „boko” (siłacz).
W późniejszym okresie przyznawany już tylko klasie średniej. Nie było już tzw. Napoleońskich karier, jak na początkach, gdzie faktycznie nadawano godności za osiągnięcia, a nie przynależność rodową. Ale jeźdźców Mongolskich, prócz ich wrodzonych zdolności łuczniczych, wspomagał wynalazek, który przewyższał siłą ognia inne łuki stosowane na świecie. Dla porównania weźmy łuk angielski stosowany w Europie, a uważany za bardzo dobry. Długo nieznany na zachodzie łuk refleksyjny, budowano go całkiem inaczej niż zwykły łuk, składał się on z kilku komponentów, różnych od siebie, kilku warstw drewna, rogu, ścięgien zwierzęcych, klejonych przed założeniem cięciwy, ramiona łuku wygięte były w kierunku strzału, a po założeniu w przeciwnym. Tak skumulowana siła wyrzucała strzałę ze znacznie większą siłą niż zwykły łuk. Skuteczny zasięg takiego łuku to 350m, a skuteczny strzał z odległość 140m, ale strzały służyły również do sygnalizacji z racji, że wydawała gwizd lecąc nad oddziałem, dlatego zwano je „gwiżdżącymi”. Łuk był podstawą uzbrojenia konnego łucznika, ale nie było to jedyne uzbrojenie jakie taki wojownik posiadał. Dodatkowo posiadał maczugę, topór i włócznie zakończoną hakiem do ściągania z konia przeciwnika i często zakrzywioną szablę o długości ok. 1 m i szerokości 4 cm.





Natomiast ciało jeźdźca okrywał pancerz skórzany jak i wojownik zasłaniał się tarczą zwaną ,,kałkan ,, W Mongolskiej armii z tego okresu używano ,trzech rodzajów pancerzy.
1) składająca się ze skórzanych pasków zbroja odpowiednio utwardzonych i powiązanych w całość rzemykami ,ten tym opancerzenia był najbardziej rozpowszechniony.
2) żelazne łuskowate płytki przypięte do skórzanych pasów ,ułożonych łuskowato.
3) pełny pancerz płytowy jak i dla konia dla osłony tułowia ,takiego zestawu używali najbogatsi lub dowódcy .


Ochronę głowy stanowił hełm często wykonywany z „jednego kęsa żelaza”. Co ciekawe w mongolskiej armii nie używano kolczug.
Żeby sprawnie dowodzić taką wielką masą ludzką, rozrzuconą na tak wielkim obszarze, Imperium posiadało świetnie zorganizowaną pocztę konną, opłacaną i utrzymywaną bezpośrednio przez Wielkiego Chana. Poczta ta składała się z rozmieszczonych co 200–300 km stanic, w których kurier mógł wymienić konia i kontynuować swoją misję. Pocztą tą można było przesyłać wiadomości w tempie do 600 km na dobę. Za rządów Kubilaja w samych Chinach istniało 1500 stacji kurierskich w których utrzymywano stale 40 tysięcy koni, dodatkowo na ich wyposażeniu było ok. 6000 łodzi. Stacje te obsługiwały przede wszystkim kurierów niosących rozkazy chańskie i korespondencję między możnymi, ale korzystali z nich także posłowie zagraniczni. Mongołowie bardzo szybko uczyli się od podbitych ludów nieznanych im sposobów prowadzenia walk, tak na przykład z Chin czy Persji, przejęli system prowadzenia oblężenia miast, jak i budowę samych machin oblężniczych, a w momencie, kiedy zetknęli się
z ufortyfikowanymi miastami pojawiła się i piechota, która była nieodzowna podczas zdobywania umocnień, ale i ponosiła największe straty. Dlatego farmacja taka składała się przeważnie z ludzi wchodzących w skład kontyngentów z podbitych terenów. Celowo prowadzono taką właśnie politykę, by oszczędzić własnych ludzi, a na śmieć narażać niespokrewnionych obcych. Wprowadzono też zasadę, w której kawaleria była domeną mongolską. W czasie walk z Chińczykami w 1232 r. Mongołowie poznali proch, jak i jego zastosowanie, ale i grecki ogień nie był im obcy. Ciekawostką jest też fakt posiadania i stosowania tzw. gazów bojowych, przejętych również od Chińczyków, a zwanych „trującym prochem” choć większego wojennego pożytku z niego nie było.


Wnioski i ocena

Armia mongolska kierowana silną ręką osiągnęła bardzo wysoki poziom techniczny i militarny. To właśnie rządy silnej ręki, spisane prawo, stworzenie hierarchii władzy, wykorzystanie zasobów ludzkich, również z podbitych plemion, stosowanie wielu technik walki, podstępu, pozorowanych ucieczek, wywiadu, rozpoznania wszystkiego, co mogło pomóc w zwycięstwie. Tak na przykład armia, atakowała zawsze w kilku kierunkach jednocześnie utrudniając rozpoznanie, który kierunek ataku jest głównym i wymuszając podzielenie sił przeciwnika. Armia mongolska, również dla zmylenia przeciwnika starała się zawsze wracać z wyprawy inną drogą niż na nią przybyła. Stosowała pozorowane odwroty, które często miały na celu wywabienie przeciwnika z dobrze ufortyfikowanych pozycji i podprowadzenie go pod ustawione w zasadzce główne siły. Taką taktykę najczęściej stosował jeden z najważniejszych wodzów wojen z Chinami i Chorezmem Dżebe. Typowy żołnierz Wielkiej Ordy potrafił strzelać z konia do tyłu, dzięki czemu zadawał często więcej strat przeciwnikowi w czasie pozorowanego odwrotu, niż w czasie bezpośredniego ataku. Stosowano również na masową skalę działania wywiadowcze. Wielki Chan dzięki sprytowi i złotu tworzył przed planowanym atakiem siatkę agentów na terytorium przeciwnika. Agenci czasami służyli mu tylko cenną informacją, ale czasami prowadzili też w odpowiednim dla niego momencie działania destabilizujące atakowane państwo, czego przykładem może być wydarzenie spod Legnicy, gdzie w decydującym momencie bitwy ktoś jadąc konno, krzyczy „biegajcie, biegajcie”, co wywołało panikę
i ucieczkę części sił z pola walki. Jednocześnie w armii Wielkiego Chana istniały specjalne jednostki kontrwywiadowcze zajmujące się łapaniem potencjalnych szpiegów w czasie przemarszu wojska. Jednostki te, na wszelki wypadek, „oczyszczały” teren, po którym przechodziła armia ze wszystkich cywilów. Wszyscy przypadkowi podróżnicy, byli wyłapywani i zwykle zabijani. Dzięki temu wróg nie był w stanie przeprowadzać rozpoznania i zawsze był zaskakiwany ogromem armii mongolskiej dopiero w momencie samego ataku, a także zaskakująca była szybkość przemarszu i skala spustoszenia. Mongołowie stosowali również ataki dywersyjne na domniemanych sojuszników swoich wrogów. Takim był pierwszy atak na Polskę w 1241 roku, który miał na celu uniemożliwienie ewentualnej pomocy dla atakowanych Węgier. W szczytowym okresie liczyła ona 120 000 żołnierzy, podczas gdy armie tureckie i europejskie uważano w tym czasie za wielkie, jeśli liczyły więcej niż 10 000 ludzi. Mongołowie jako konni wojownicy nie mieli sobie równych, ale w starciu pieszym czy w walce w ręcz ustępowali zawodowym wojownikom takim jak rycerstwo czy Samurajowie.
„W efekcie w połowie XIII w Europa Wschodnia i Środkowa stanęła do walki z machiną militarną imperium ,którego istotą i sensem była wojna. Podstawę wojska mongolskich najeźdźców stanowiły oddziały konnych łuczników, uzbrojone w niezwykle efektywny łuk refleksyjny. Oprócz nich w skład sił zbrojnych stepowego imperium wchodziły formacje ludów podbitych. Wniosły one istotny wkład w przyswojenie i zastosowanie techniki wojskowej znacznie bardziej zaawansowanej w porównaniu z techniką koczowników. W wyniku syntezy wojskowości mongolskiej z chińską i muzułmańską powstał niezwykle groźny amalgamat, choć zastosowane środki walki nie tworzyły przewagi technicznej.”2
Był to czas, kiedy w życiu Mongołów ważną rolę odgrywał „szamanizm”, a sami szamani stali dość wysoko w hierarchii społecznej.



Potencjał militarny i społeczny Polski


Siły militarne Europy, a w tym i Polski w XII wieku oparte były w dużej mierze na społeczeństwie stanowym, na zależności feudalnej i świadczeń, jakie wasal świadczył na rzecz swojego pana, w zamian za przywilej posiadania ziemi, wiosek i chłopów na tych ziemiach pracujących i mieszkających. Była to cała sieć zobowiązań, różnych dla każdej z klas społecznych zamieszkujących dany obszar. Możliwości wojskowe były ściśle związane
z możliwościami ekonomicznymi. Oddziały wystawiane w Europie zachodniej były na tyle liczne, na ile dany władca mógł je utrzymać, uposażyć, wyżywić i opłacić. Te pojęcia nie były znane w świecie mongolskim, gdzie nie martwiono się ani o wyżywienie ani opłacenie wojska. Mało tego, często wojownik dopłacał, żeby wziąć udział w wyprawie, licząc na udział w łupach. W Polsce gdzie nadal trwało rozbicie dzielnicowe, żaden książę nie był w stanie dokonać tzw. powszechnej mobilizacji, ale i świat zachodni, oparty na społeczeństwie stanowym, nie był w stanie wytrawić tak wielkich sił i w tak szybkim czasie jak Mongołowie. W wypadku obrony ziem mobilizowano zwykle większa armie niż na wyprawie, z racji tego, że każdy bronił własnego domu. Dla przykładu – Książę Henryk Pobożny, miał w swych szeregach pod Legnicą górników, gdzie w wyprawie wojennej poza własne granice nie byłoby ich w szeregach wojsk Księcia. W okresie rozbicia dzielnicowego siły militarne Polski można podzielić na dwie części: profesjonalną i amatorską, tą drugą możemy nazwać „pospolitym ruszeniem” doraźnie zwoływanym w czasie zagrożenia własnego terytorium. Do oddziałów, dziś byśmy rzekli profesjonalnych, zaliczamy tych, ze szlacheckich rodów, zajmujących się na co dzień sztuką wojenną i powołanych na służbę wojskową u swego pana.

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 17:48

Do takich należeli członkowie pocztów książęcych, ale i ci służący w pocztach możnych czy duchowieństwa, ale i ci, będący obarczeni obowiązkiem służby rycerskiej. Rycerstwo Polskie w okresie rozbicia dzielnicowego można podzielić na trzy gównie grupy:
1) Nobiles, z najbogatszych domów i zaliczających się do stanu rycerskiego. Ludzie ci zobowiązani byli do służby w pocztach książęcych i stanowili nie tylko rodzaj gwardii władcy, ale i reprezentacje elity społeczeństwa stanowego;
2) Mediocres, służących w pocztach możnych czy duchowieństwa, zwoływanych jedynie na czas zagrożenia, ale posiadający służących na własny koszt podobnie, jak i Nobiles;
3) Składająca się, z ludzi stanu szlacheckiego, ale ubogich zwanych „rycerzykami”,
w skład tej grupy wchodzili jeszcze wszyscy z racji patrymonialnego układu państwa, ale i ci, co tylko zwali się rycerzami. Formację tą zwoływano doraźnie na potrzeby władcy. Biorąc pod uwagę fakt, że owym „biedakom” brakowało pieniędzy na odpowiednie wyposażenie w sprzęt do walki, a walczyć czymś musieli, przeznaczony był dla nich żołd wypłacany z kasy książęcej.

Porównując to ze sposobem zwoływania i utrzymania armii mongolskiej, widzimy jak duże trudności i jak wielkie nakłady pieniężne ponosił władca, żeby zebrać oba skrzydła swego wojska i tego zawodowego, i tego zwoływanego doraźnie. Jak widzimy posiadanie ziemi wiązało się z obowiązkami, nie tylko podatkowymi, ale i nakładało przymus służby konnej.

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 17:53

Książę w przypadku mobilizacji mógł liczyć nie tylko na wyżej wymienione trzy formacje rycerskie, ale i na poczty, jakie zobowiązani byli przyprowadzać, wójtowie czy sołtysi. Jerzy Maroń napisał o tym tak:
„Oprócz rycerstwa książę korzystał z pocztów (raczej niewielkich) prowadzonych przez wójtów i sołtysów, miast i wsi lokowanych na prawie niemieckim. Byli oni zobowiązani do służby wojskowej na podstawie odnośnych puków w umowach lokacyjnych. Pozostała cześć ludności (chłopi i mieszkańcy miast), uczestniczyli przede wszystkim w obronie swej ziemi, choć zdarzały się przypadki powoływania chłopów na wyprawy „zagraniczne”. Mobilizacje tej grupy przeprowadzał książę na podstawie zasady prawa książęcego „bellum”, „woyna”, czyli wojny, Mieszczanie w miastach lokowanych na prawie niemieckim najczęściej brali udział
w biernych formach działań wojennych, obronie miasta lub ziemi. Zdarzało się jednak, że książę, dążący do pełniejszego wykorzystania potencjału ludzkiego i finansowego miast, zobowiązywał mieszczan do dostarczenia wozów z furmanami lub kontyngentów opłacanych przez miasta.”1
Często dochodziło do sporu między księciem a mieszczanami, przeważnie z Niemcami osiadłymi np. we Wrocławiu zwanymi „gośćmi”. Często taki spór rozstrzygano za pomocą ławników z Magdeburga. Pokazuje to, w jaki sposób książę musiał upominać się o „swoje”
i dochodzić tego przed ławnikami.
W armii mongolskiej podobne zdarzenia nie mogłyby w ogóle zaistnieć. Również nie mogłoby mieć miejsca wykłócanie się o ilość wozów wystawianych na wojnę przez dane miasto. Wielu badaczy średniowiecza podejmowało próbę ustalenia liczby wojsk zebranych przez księcia do walki, czy też ustalenie liczby wojska, jakie można by było pozyskać z chłopstwa czy miast, ale jest to bardzo trudne. Źródła nie podają konkretnych liczb, a jedynie mgliste sformowania w stylu – „wielkie wojsko”, „wielka liczba zbrojnych”, „garstka zbrojnych”,
a liczbę wojsk przeciwnika wyolbrzymia. Dlatego dziś faktyczne zdolności mobilizacyjne można oszacować jedynie na podstawie zaludnienia i obowiązku służby wojskowej, posiadanej ziemi
i majątku. Tak rycerz w pełnej zbroi służył z ok. 30 łanów, lekkozbrojny służył z 13 łanów, a kusznik z 7 łanów.
Historycy podejmowali wiele prób obliczenia możliwości mobilizacyjnych polski
w okresie rozbicia dzielnicowego, za punkt wyjścia brano rożne metody, demografów historycznych czy choćby obliczając zaludnienie ziem i obowiązek zbrojny ciążący na niej. Miało to na celu przybliżyć liczbę ludzi, którzy z racji posiadania lenna mieli obowiązek stawienia się zbrojnie na wezwanie księcia. Przyjęta górna granica to od 8 do 10 tys. zbrojnych. Do prób wyliczenia wielkości armii posłużył też list, jaki po bitwie Legnickiej napisał mistrz zakonu Templariuszy Ponce de Aubon do króla Francji Ludwika IX. W tym liście mistrz wylicza straty, jakie zakon poniósł podczas bitwy.
„Sześciu naszych braci i trzech rycerzy i dwóch sierżantów (giermków) oraz 500 naszych ludzi zginęło.”2 Długosz podaje, że hufiec krzyżowców był jednym z czterech hufców, jakimi dysponował Henryk Pobożny pod Legnicą, stąd wyliczono, że liczba wojska miała od 6 do 8 tys. Wszystkie te metody i porównania, próby odtworzenia stanów liczebnych, opartych na badaniach demograficznym czy na obowiązku służby z ziemi, wzbudza kontrowersje. Historycy kierowali się szacunkową liczbą ludności czy też procentowymi wyliczeniami w arytmetyce, na przekazie Długosza, czy liście mistrza Templariuszy do króla Francji. Należy zadać sobie pytanie na ile te metody są wiarygodne.
Jak wiadomo na złożoność obronności państwa czy dzielnicy nie składają się jedynie siły militarne czyt. elitarne, ale i cały system, który je wspomaga i często nie bierze udziału w walce, ale pełni służbę pomocniczą, wartowniczą, jak milicja miejska.

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 17:54

Takim podstawowym składnikiem wzmacniającym potencjał militarny, podczas działań byli chłopi. Z podstawowych obowiązków nałożonych na chłopów podczas działań wojennch wyróżniamy trzy:
1) Pogoń – ta posługa zobowiązywała do ścigania uchodzącego przeciwnika, odbierania mu wziętych łupów i łupienia ich samych, zabijając jak największą liczbę uchodzącego wroga. Ta posługa dawała prawo brania łupów, ale i mogła w szybki sposób przynieść śmierć ścigającym.
2) Stróża – polegała ona na pełnieniu straży w grodach, ale i na płaceniu daniny na ręce kasztelana. Danina ta pobierana była w czasie wojennym, choć była nałożona i w czasie pokoju.
3) Przewód – ta posługa odpowiadała za dostarczenie wozów, koni, furmanów. I za przewoź zleconych towarów czy też ludzi słowem za zaopatrzenie w wodę żywność. Środki te mobilizowano na czas wojenny i po zakąszeniu działań zwracano je właścicielom.
Do wymienionych obowiązków wojennych nakładanych na chłopów należy dodać, obowiązek budowy i naprawy umocnień dróg czy wyrąbywaniu leśnych przesiek. Na chłopach tej niniejszej warstwie społecznej spoczywał bardzo wielki obowiązek wojenny płacony nie tylko w pieniądzu czy inwentarzu żywym, ale i na służbie na rzecz obronności. Można powiedzieć, że chłopi tworzyli formacje na wzór lokalnych milicji.

Jras4 - Sob 29 Wrz, 2018 17:55

CDN
Podział Organizacyjny Wojska i uzbrojenie

Jras4 - Nie 30 Wrz, 2018 10:01

widze brak zainteresowania szkoda ..
Wiedźma - Nie 30 Wrz, 2018 19:42

Jras4 napisał/a:
widze brak zainteresowania szkoda ..

Co się dziwisz? Poszedłeś się udzielać gdzie indziej, to i publika przeniosła się tam za Tobą! :wysmiewacz:

Tibor napisał/a:
Bardzo ci dziękuję Wiedźmo, nie znałem tego serialu, ale po twoim wpisie nadrabiam i oglądam odcinek za odcinkiem... bez umiaru.

Prawda, że wciąga? :okok:
Cieszę się, że sprawiłam Ci frajdę! :) Tylko nie przedawkuj popcornu! :nunu:

evita - Nie 30 Wrz, 2018 20:05

Jras4, ja jestem wiernym czytaczem :) i czekam na ciąg dalszy. Nie wypowiadam się bo za głupia w temacie jestem ale dzięki Tobie mam szansę się doszkolić :okok:
Jras4 - Nie 30 Wrz, 2018 20:09

czy dzieki mnie ...i nie jesteś głupia ja sam czytałem te wszystkie ksiązki dośc dlugo nim coś napisałem
Wiedźma - Nie 30 Wrz, 2018 20:10

Ja też wszystko czytam, tylko nie zawsze mam coś do powiedzenia.
Pisz, Iras, pisz...

Jras4 - Nie 30 Wrz, 2018 20:10

Podział Organizacyjny Wojska i uzbrojenie

W Europie od XII do XIII wieku podstawowym oddziałem wojskowym była chorągiew, jednak nie posiadała ona stałej liczby, a formowana była w oparciu o obowiązek lenny należny z danego terytorium. Siła takich chorągwi zależała od potencjału mobilizacyjnego lennika czy jego zasobów finansowych, jeśli chodzi o zaciąg najemników. Ważnym czynnikiem w hufcach była zależność rodowa, „więzy krwi” czy etniczna, w przypadku wystawiania chorągwi przez możne rody, jej skład stanowiła rodzina, ta bliższa i dalsza. A jeśli chodzi o chorągwie wystawiane terytorialnie, już nie tylko więzy krwi, ale i sąsiedzkie, podobnie jak w jednostkach wystawianych przez komuny miejskie, a w jednostkach formowanych z najemników brano pod uwagę pochodzenie etniczne. Wysoką wydajnością i karnością bojowa cechowały się jednostki najemnicze, a to z tego względu, że często zwycięzca szczególnie bezwzględny był właśnie wobec najemników.

Uzbrojenie i wyposażenie

Na przełomie wieków XII i XIII w polskim uzbrojeniu zaszły poważne zmiany co do wyposażenia i tak konnego woja niemającego poza tarczą żadnego opancerzenia, zastąpiła ciężkozbrojna konnica, wyposażona już w hełmy, pancerze, tarcze i bron białą. Podstawowym uzbrojeniem zaczepnym w XII wieku był miecz na ok. 1 m długi o szerokiej głowni. Miecz ten zastąpił starszy model mniejszy. Kolejnym składnikiem uzbrojenia była włócznia lub kopia, włócznia była długa na ok. 2 m zakończona była metalowym okuciem w kształcie trójkątnego kolca. Broń ta była bardzo rozpowszechniona i używana zarówno przez konnice jak i pieszych. Kopia pojawiła się w uzbrojeniu polskim w XIII wieku była długości od 4 do 5 m, przeznaczona była wyłącznie dla jazdy i w przeciwieństwie do włóczni nie można było nią rzucać, ani uprawiać szermierki, a jedynie szarżować na wprost wykorzystując siłę pierwszego uderzenia. Uzbrojeniem dla mniej zasobnych żołnierzy, był topór lub drewniana maczuga, nabijana kolcami czy gwoździami, ale w starciu nie mniej skuteczna. Podstawowym uzbrojeniem ochronnym była zbroja w XII wieku rozpowszechniona była zbroja kolcza popularnie zwana kolczuga. XII wiek zwany był wiekiem kolczugi. Sama kolczuga składała się z małych kółeczek nitowanych na gorąco, montowana była w kształt długiego kaftana z krótkimi rękawami i kapturem. Zbroja ta składała się średnio z ok. 2000 do 3000 tys. kółeczek, w późniejszym okresie dodano nogawice. Używanie i popularyzacja tej zbroi na ziemiach polskich, a szczególnie na ziemiach śląska, jest dość mocno poświadczone źródłowo, na pieczęciach np. Bolesława Wysokiego czy Henryka Brodatego.
Zbroja zbonikowana była dość prosta w budowie, do grubej tkaniny czy też skórzanego kaftana przytwierdzano nitami małe metalowe płytki zwane zbrojnikami. W tym czasie zbroja płytowa nie występowała, taka jaką znamy z XIV czy XV wieku, ale miała swój odpowiednik i w XIII wieku, a była to zbroja składająca się z grubego kaftana, z tkaniny obszytej dość dużymi płytami metalowymi. Taki rodzaj pancerza był dość mało używany na ziemiach książąt dzielnicowych.
Bardzo ważnym w uzbrojeniu był też hełm. Najbardziej rozpowszechnionym hełmem był stożkowy, wykuwano go z jednego lub dwóch kawałków żelaza z tzw. nosalem, osłoną na noc. Hełmy zakładano na kaptur z kolczugi dla lepszej osłony hełm stożkowy.
Nowością na owe czasy był hełm garneczkowy. W odróżnieniu od hełmu stożkowego zakrywał całą twarz, ale płasko ścięty od góry był mało odporny na ciosy z wierzchu, potwierdzenie stosowania tego typu hełmu na ziemiach śląska potwierdzają źródła sfragistyczne takie, jak pieczęć Konrada I Głogowskiego czy Władysława I Opolskiego.


Te dwa rodzaje hełmów były najbardziej popularne i najczęściej stosowane w XII i XIII wieku, ale używano i tzw. kołpaków. Wykonywano je podobną metodą, jak pancerz zbrojnikowy.
Kolejnym elementem uzbrojenia służącym do obrony była tarcza. Ten rodzaj uzbrojenia stosowali wszyscy, zarówno piesi, jak i konni. W czasie rozbicia dzielnicowego stosowano kilka rodzajów tarcz. Wykonywano je z drewna obciąganego płótnem, często wzmacniane metalowymi okuciami np. umbrem, metalowym wypukłym kołem na środku tarczy. Ale poza klasycznymi najstarszymi okrągłymi pojawiały się i inne, wykonywane podobnie, ale o innym kształcie, np. kształcie migdałowym. Dość dużej średnicy ok. 1 m, noszona była przez rycerza na pasie przewieszonym przez ramie na plecach. Jednak najnowszym modelem była niewielka tarcza trójkątna popularna wśród konnych, z uwagi na łatwość manewrowania nią podczas bitwy. Na uzbrojeniu znajdował się jeszcze łuk. Na ziemiach polskich powszechnie używano tzw. łuku „równikowego”. Jego skuteczność zapewniała sprężystość cięciwy. Kusza na uzbrojeniu rycerstwa pojawiła się w drugiej połowie XIII wieku i uznaje się, że siła jej ognia przewyższała łuk do tego stopnia, że na soborze Laterańskim Papież zakazał jej stosowania przeciw chrześcijanom.
Bardzo ważnym składnikiem wyposażenia był koń. Badania archeologiczne potwierdzają istnienie na ziemiach polskich hodowli koni dla rycerstwa. Cena takiego wierzchowca rycerskiego wahała się w granicach 40 do 50 grzywien, ale trafiały się okazy w cenach 80 do 90 grzywien. Konie tego typu dostępne były tylko dla bogatych rycerzy i dworów książęcych. Dla tych mniej zamożnych były dostępne konie, jakie przyprowadzali sołtysi, gdzie cena takiego konia wahała się w granicach od 3 do 8 grzywien.

Wnioski

W armiach średniowiecznej Europy obowiązek obrony i obciążenia militarne starano rozkładać się w miarę równo na wszystkie stany społeczne. Jednak rdzeń wojska stanowiły doskonale wyposażone i wyszkolone grupy rycerstwa, pełniącego służbę u boku księcia. Nie była to jednak jedyna formacja jaką na wypadek wojny powoływano. Doskonałą formacją były zakony rycerskie czy najemnicy walczący za pieniądze. Wszystkie te zawodowe formacje stanowiły elitę wojskową, która kładła nacisk na szkolenie czy dbanie o dobytek żołnierski, by ten był stale gotów do walki. Elementem spajającym hufiec rycerski w jedną dobrze operującą jednostkę na polu walki było to, że członkowie owego hufca, byli związani więzami krwi czy pokrewieństwa.


Jerzy Maron w Koczownikach i Rycerzach napisał o tym tak:
„Trzon wojsk stanowiła ciężkozbrojna konnica kopijnicza, uzupełniały ją formacje lekkiej jazdy, w tym również strzelców konnych. Liczebność armii europejskich nie była zbyt wielka i wahała się od kilku do kilkunastu tysięcy kombatantów. Organizowano ich w stosunkowo niewielkie pododdziały, obejmujące kilkadziesiąt osób bez stałej struktury organizacyjnej. Na polu bitwy oddziały łączone w większe formacje. Spajały je silne więzy krwi i wierności lennej. O wartości jazdy rycerskiej stanowiło skutecznie uzbrojenie ochronne oraz świetne indywidualne wyszkolenie w posługiwaniu się bronią zaczepną. Te walory wzmacniali strzelcy zarówno konni, jak i piesi oraz hufce piechoty.”1

Ciężkozbrojna formacja kopijnicza „Nobiles”

Drugim bardzo ważnym składnikiem była armia mobilizowana z sołtysów, wojewodów, miejskich milicji, czy chłopów, na których spoczywały obowiązki takie jak: podwoda czy naprawa dróg i mostów. Sposoby prowadzenia mobilizacji, jak i skład wojska europejskiego i mongolskiego różniły się bardzo mocno. Mongołowie nie dbali o zaopatrzenie kontyngentów wojskowych w żywność tzw. „wozy”, czy wyposażenie. Uboższym rycerzom nie płacono żołdu, wręcz przeciwnie – częste były przypadki, gdzie dawano łapówkę, by można było wziąć udział w wyprawie. Wielka armia stepowa nastawiona była na ekspansje, na zwycięstwo i rabunek, a wszystko czego jej brakowało uzupełniała na zajętych terenach. W szeregach mongolskich nie znano pojęcia sprzeciwu. Mongołowie nie liczyli się z ponoszonymi stratami w ludziach, które szybko uzupełniali kontyngentami nakładanymi na podbite ziemie.

Jras4 - Nie 30 Wrz, 2018 20:12

W armiach europejskich nie było tak szybkiego uzupełnienia strat. Armie europejskie były znacznie mniejsze, a ich mobilizacja i struktura była bardziej złożona, skomplikowana w porównaniu do wojsk mongolskich. Na wielkość wojska na pewno miała wpływ gęstość zaludnienia i wielkość obszaru, na którym wojsko było mobilizowane, ale nie jedyny. W starciu wojsk średniowiecznej Europy, decydujące znaczenie miało wyszkolenie i stan uzbrojenia rycerza, a nie wielkość zgromadzonego wojska. Natomiast w wojsku mongolskim decydującym elementem była ruchliwość, szybkość ataku i zawrotu zaczepnego, a także w przeciwieństwie do rycerstwa wcale nie opancerzenie.
Jras4 - Nie 30 Wrz, 2018 20:13

CDN
działania w Polsce

Wiedźma - Pon 01 Paź, 2018 08:48

Jras4 napisał/a:
Kopia pojawiła się w uzbrojeniu polskim w XIII wieku była długości od 4 do 5 m, przeznaczona była wyłącznie dla jazdy i w przeciwieństwie do włóczni nie można było nią rzucać, ani uprawiać szermierki, a jedynie szarżować na wprost wykorzystując siłę pierwszego uderzenia.

Czyli taka kopia to była praktycznie jednorazówka?
No bo jak przebił nią przeciwnika, to już jej raczej z niego nie wyciągnął... :drapie:

Jras4 - Pon 01 Paź, 2018 17:58

tak jednorazowa często na turniejach takich kopij było kilka i w monecie gdy jedna pękała brano druga .ale tu w ferworze walki nie było czasu na takie podmianki .Ale w monecie gdy kopia uległa zniszczeniu dobywano innej broni. nie wolno lekceważyć kopij ,wchodziła lna w szeregi zbitej ławy przeciwnika jak w masło zabawiając kilku na raz
Jras4 - Pon 01 Paź, 2018 18:39

objasnie troche ..na turnieju rycerskim pokazywano odwage i popisywano sie przed kobietami
uzywano oręża ale nie by zabić a jedynie pokonac przeciwnika ale bywały i wypadki smiertelne owszem nawet kpojia była zakaczona tak by nie przebic pancerza
co innego w walce gdzie uderzała zbita ława konnicy i podobny szyk wroga
W tym okresie od dziecka uczono zabjiać wroga na wiele sosobów ,mam na mysli fechtunek jazde konną
w wykopaliskach spotyka sie dośc rzadko ale jednak zbroje dla dzieci ,czy bron wykonywana w pomiejszeniu dla dzieci .Tak latami szkolono do walki kolejne pokolenia
ale był i obowiazek feudalny wobec Pana np soltys miał dac po sobie własnie tak wyszkolonego syna .Mitem jest to że na wojne zwoływano luzne ciemne uzbroione w widły masy chłopstwa ,bo nawet Ci mieli zadania i broń godna a nie lichą zwana badylem

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 18:29

Działania w Polsce

Głównym celem europejskiej wyprawy chana było Królestwo Węgierskie. I właśnie tam skierował się trzon sił mongolskich pod wodzą Batu Chana. Do dziś historycy spierają się dlaczego głównym celem ataku było Królestwo Węgierskie. Jedna z teorii mówi o tym, że chciano zasiedlić stepy kipczackie i stamtąd iść dalej na zachód Europy. Żeby zlikwidować zagrożenie postanowiono zniszczyć królestwo Beli IV, tak by nigdy nie było w stanie zagrozić najeźdźcom. Mongołowie doskonale wiedzieli, że Polska połączona z Węgrami nie tylko więzami przyjaźni, ale i rodowymi koligacjami pójdzie z pomocą walczącym Węgrom. By temu zapobiec postanowiono uderzyć prewencyjnie i na Polskę.
Atakiem na ziemie Piastów dowodził Ordu, starszy brat Batu Chana. Jako baza wypadowa i ośrodek uzupełnień posłużył im Włodzimierz Wołyński. W styczniu i lutym Mongołowie wysłali niewielkie oddziały zwiadowcze celem rozpoznania bodów, obecności wojska w przyszłym rejonie działań. Celem zwiadowców było znalezienie brodu na Wiśle w okolicach Zawichostu. W lutym granice przeszły dwa duże oddziały. Padł wtedy Lublin, Zawichost i Sandomierz, który stał się bazą wypadową w kierunku Mazowsza i Krakowa. Drugi oddział ruszył w kierunku Krakowa. 13 lutego pod Turskiem drogę najeźdźcy zagrodziło rycerstwo krakowskie. Prof. Nowak napisał o tym tak:
„Stolice chciał zasłonić wojewoda Krakowski Włodzimierz (Świetosławic z rodu Łabędziów), który zwołał zjazd rycerstwa we wsi Kalina (prawdopodobnie pod Miechowem) każąc wszystkim chwycić za broń i iść za sobą. Zakatował ze zgromadzonymi w ten sposób siłami obóz Tatarski pod Wielkim Turskiem (blisko dzisiejszego Staszowa) Sprawił wśród Tatarów ogromna rzeź i walczył z nimi bardzo wytrwale. Ale przegrał z przewagą liczebną mongolskich przeciwników. Bitwa ta w początkowej fazie była dla polskiej strony zwycięska, ale gdy siły mongolskie się cofnęły, pozostawiając obozowisko w rękach polskich, ci przystąpili do plądrowania i gromadzenia zdobyczy wojennej.”1
Długosz napisze o tym tak:
,,Zbyt łapczywie zabiegali o łupy. Mongołowie natarli z nową siłą, bardzo gwałtownie na niczego niespodziewających się Polaków. Tak okupione krwią wielu poległych i wielkim wysiłkiem zwycięstwo przerodziło się w klęskę. Jednak bitwa ta pokazała coś bardzo ważnego, a mianowicie to, że „wysłannikom piekieł” można skutecznie stawić czoła. W marcu 1241 r. na ziemie polskie wkraczają główne siły mongolskie pod wodza Ordu, po sforsowaniu Wisły pod Zawichostem, siły przeciwnika dzielą się na dwa oddziały, większy rusza na Kraków, a drugi idzie w stronę Łęczycy i Kujaw. Drugi kierunek jest podjęty dla zmylenia obrońców i zamaskowania głównego celu, czyli Krakowa.2
Dnia 18 marca, oddziały idące pod wodza Ordu napotykają pod Chmielnikiem rycerstwo krakowskie i sandomierskie, którym pod nieobecność książąt dowodzili wojewoda Włodzimierz, kasztelan krakowski Klemens z Ruszczy i wojewoda sandomierski Pakosław Młodszy. Starcie pod Chmielnikiem skończyło się klęską wojsk polskich. Mongołowie zastosowali manewr gwałtownego uderzenia odwodem w bok sił polskich w monecie, gdy te rozbiły czołowy hufiec wroga i nie spodziewały się kolejnego uderzenia. Droga na Kraków stanęła otworem, a na wieść o klęsce pod Chmielnikiem ludność w panice uciekała na Węgry, do Niemiec lub trudno dostępne leśne knieje.
Młody książę Bolesław Wstydliwy wraz z matka Grzymisława ucieka na Węgry. Mongołowie wkroczyli do Krakowa między 18 a 24 marca, zajęli go bez walki, jedynie Wawel i kościoły były niedostępne, gdzie schronili się nieliczni ci, którzy nie uciekli. Około 31 marca najeźdźca opuścił miasto podpalając je. W okolicach Krakowa w dniach późniejszych doszło do połączenia wcześniej rozdzielonych sił mongolskich, które po połączeniu ruszyły na zachód na Śląsk.
Pod Raciborzem książę opolski Mieszko Otyły zakatował mongolskie oddziały idące w straży przedniej forsujące Odrę i całkowicie je rozbił. Ruszył w pogoń za niedobitkami, ale trafił na siły główne idące od Krakowa na Śląsk. Mieszko Otyły szybko się wycofał widząc niebezpieczeństw i skierował się pod Legnicę, gdzie była zarządzona przez Henryka Pobożnego koncentracja wojska.
Długosz napisał o tym starciu tak:
,,Po spaleniu, spustoszeniu i zniszczeniu pożarem miasta Krakowa, chan tatarski Baty podąża ze swoimi wojskami w kierunku Wrocławia (dowiedział się bowiem, że jest to drugie bardzo sławne i znaczne miasto polskie). Prowadząc wojska przez miasto Racibórz, rzekę Odrę, której wszystkie mosty znalazł zburzone i usunięte, przeszedł w bród lub przepłynął, w sztuce pływania bowiem Tatarzy słyną ponad wszystkie narody świata. Jeden zaś oddział tatarski, który przekroczył Odrę i czynił zbyt nieoględnie wypady w celu grabieży, książę opolski, Mieczysław Kazimierzowie, podjąwszy z nim walkę, pokonał i kompletnie zniszczył. Ale kiedy z ogromnym pośpiechem nadciągnęło całe wojsko tatarskie, by pomścić klęskę swoich, książę opolski Mieczysław, przerażony ich wielką liczbą, zbiegł do swojego brata, księcia wrocławskiego Henryka, syna księcia Henryka Brodatego”3
Było to jak do tej pory jedyne zwycięskie stracie dla strony Polskiej zakończone całkowitym sukcesem. Choć jak czytamy Mieszko uchodzi przed głównymi siłami, ale czy rozważnym by było zginąć w walce, która nie rokowała żadnych nadziei na odwrócenie losów wojny? Oczywiście nie.
Koncentracja sił pod Legnicą nie była przypadkowa. Historycy są zdania, że ten plan powstał w wyniku ustaleń z królem Czeskim Wacławem, który przez Morawy zdążał z wojskiem ku Legnicy. Henryk Pobożny wiedząc o idących z pomocą wojskach czeskich, zwlekał
z wydaniem bitwy, licząc, że wojska mongolskie zajęte zdobywaniem Wrocławia zmarudzą tam jeszcze jakiś czas i dopiero po zdobyciu go ruszą ku połączonym już siłom polsko-czeskim. Połączone siły obu władców były w stanie pokonać armie Ordu i wspomóc wojska walczące
z najazdem mongolskim na Węgrzech. Mongołowie jednak prawdopodobnie powiadomieni przez wywiad lub ujętych chłopów dowiedzieli się o wojskach zbierających się pod Legnicą i idących posiłkach czeskich. Ordu postanowił nie marnować sił i czasu na wrocławskie umocnienia
i ruszył ku Legnicy. W zaistniałej sytuacji książę Henryk Pobożny zdecydował się wydać bitwę pod Legnicą na dobrym polu, nie czekając na posiłki czeskie i resztę rycerstwa ocalałego
z wcześniejszych starć.
Trzon sił polskich stanowiło rycerstwo śląskie wraz z oddziałem Mieszka Otyłego
i wielkopolskie, ale i rycerstwo ziemi krakowskiej, a raczej to co pozostało z bitew pod Turskiem czy Chmielnikiem. Pod Legnicę stawili się też krzyżowcy wezwani przez Henryka Pobożnego. W publikacjach wymienia się trzy zakony, które rzekomo wzięły udział w bitwie pod Legnicą, ale potwierdzenie w źródłach ma tylko udział Templariuszy, osiadłych na polskich ziemiach na mocy nadań, jakie im uczynił Henryk Brodaty, który nadał im dobra w roku 1226. Potwierdzeniem samego udziału w bitwie Templariuszy jest list mistrza zakonu skierowany do króla francuskiego, w którym liście Ponce de Aubon opisuje straty poniesione podczas bitwy. „Sześciu naszych braci i trzech rycerzy i dwóch sierżantów ( giermków ) oraz 500 naszych ludzi zginęło.”4
Co do udziału w samej bitwie joannitów czy też Zakonu Krzyżackiego nie ma żadnego potwierdzenia w źródłach, co nie znaczy, że nie brali udziału w bitwie. Oba te zakony były na ziemiach polskich i ostatecznie nie można wykluczyć ich udziału. Długosz pisze o składzie wojska książęcego i obecnych tam zakonach. Domniemamy, że wiedzę tą opierał na zaginionej kronice dominikańskiej, która była bliższa wydarzeniom i prawdopodobnie była spisana na relacjach naocznych świadków. Joannitów sprowadza na ziemie polskie książę Henryk Sandomierski i w roku 1166 nadaje im Zagożdz z kilkoma okolicznymi wsiami, a w roku 1187 Mieszko III Stary nadaje im kościół św. Michała Archanioła w Poznaniu.
W roku 1226 Konrad Mazowiecki sprowadza na ziemie polskie zakon krzyżacki. Ich obecność na ziemiach polskich jest potwierdzona źródłowo, a jak wiemy zakony rycerskie w zamian za otrzymane nadania zobowiązane były do służby wojskowej w szeregach księcia, dlatego ostatecznie nie można stwierdzić, że pod Legnicą Krzyżaków czy Joannitów nie było. Długosz skład oddziałów pod Legnica opisuje tak:
„Książę wrocławski Henryk, żywiąc niewzruszoną nadzieję odniesienia zwycięstwa nad Tatarami, powołał pod broń z Wielkopolski i Śląska zarówno rycerzy i giermków, jak wieśniaków i chłopów, a niektórych zaciągnął za wynagrodzeniem w pieniądzach. Przyłączyło się do niego wielu ochotników rycerzy i krzyżowców, już bowiem za sprawą Stolicy Apostolskiej w wielu krajach głoszono krucjatę przeciw Tatarom, jako wspólnym i powszechnie znanym wrogom religii chrześcijańskiej. Książę opolski Mieczysław, także margrabia Moraw Bolesław, syn wygnańca Dypolda i rodzony siostrzeniec Henryka Brodatego, syn jego rodzonej siostry Adelajdy, noszący przydomek Szepiołka, ze swoimi rycerzami, wreszcie Poppo z Osterny, wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego z Prus, i bracia rycerze z jego zakonu przybyli też, by nieść pomoc Henrykowi w tej wojnie.”5
Co do osoby samego Poppo z Osterny to Gerard Labuda w swych badaniach dowodzi braku 5 hufca dowodzonego prze Poppo z Osterny pod Legnicą. Labuda dowodzi też, że Długosz informacje o udziale 5 hufca zaczerpną ze źródeł krzyżackich. W tych źródłach osoba Poppo umieszczona wśród kombatantów ma jedynie propagandowe znaczenie. Badania te nie wykluczają ostatecznie udziału krzyżaków i joannitów w bitwie, a jedynie obalają mit 5 hufca dowodzonego przez samego Poppo z Osterny.
W skład wojska księcia wchodzą też górnicy ze Złotoryi, chłopi zaciągnięci za wynagrodzeniem. Słowem, każdy, kto mógł walczyć. Tak udział górników opisał Długosz:
„Pierwszy oddział stanowili krzyżowcy i mówiący różnymi językami ochotnicy zebrani spośród różnych narodowości. Dla ich uzupełnienia, żeby szyki były bardziej zwarte, ponieważ nie wystarczali obcy żołnierze, dołączono kopaczy złota z miasta Złota Góra tam bowiem znajdowały się kopalnie złota. Dowodził nim syn margrabiego Moraw, Bolesław.”6

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 18:31

Starcie w polu

W momencie, gdy armia mongolska ciągnęła pod Legnicę, wojska księcia Henryka Pobożnego zajmowały pozycje na wschód od Legnicy nieopodal wsi Koskowice, stając na drodze mongolskiej nawale, zagradzając drogę z Wrocławia pod Legnicę. Wojska polskie ustawiły się w szyku marszowym między jeziorem Koskowickim a Białą Strugą, szyk ten zabezpieczał boki przed niespodziewanym atakiem. Strażą przednią dowodził Bolesław Dypoldowic zwany Szepiułką, straż ta składała się z rycerstwa zakonnego, ochotników, zaciężnych, jak i kopaczy złota. Za nimi na prawym skrzydle ustawiło się to, co pozostało
z rycerstwa małopolskiego pod wodzą Sulisława. Na lewym zaś skrzydle stanął hufiec Mieszka Otyłego. Na czele czwartego hufca złożonego z rycerstwa śląskiego stanął sam Henryk Pobożny. Tak uszykowani czekali nadciągającego przeciwnika, który szedł ku nim od strony Wrocławia. Ordu natomiast ustawił trzy oddziały na przedzie, a czwarty daleko w tyle nierozpoznany przez siły polskie.
Dotychczasowe starcia z wrogiem nauczyły jednak Polaków, że wróg jest podstępny
i walczy stosując rożne zdradzieckie wybiegi, byleby wygrać. Dlatego też pierwszy hufiec miał związać walką przeciwnika i rozpoznać jaką taktykę lub podstęp chce zastosować. Tak opisał rozlokowanie Długosz w swym dziele:
„Pierwszy oddział stanowili krzyżowcy i mówiący różnymi językami ochotnicy zebrani spośród różnych narodowości. Dla ich uzupełnienia, żeby szyki były bardziej zwarte, ponieważ nie wystarczali obcy żołnierze, dołączono kopaczy złota z miasta Złota Góra tam bowiem znajdowały się kopalnie złota. Dowodził nim syn margrabiego Moraw, Bolesław. Drugi oddział stanowili rycerze krakowscy i wielkopolscy, którymi dowodził brat nieżyjącego wojewody krakowskiego Włodzimierza, Sulisław. Trzeci oddział tworzyli rycerze z Opola. Przewodził im książę opolski, Mieczysław. Czwarty stanowił Poppo z Osterny, wielki mistrz Prus z braćmi i swoim rycerstwem. Piątym dowodził sam książę Henryk. Byli w nim śląscy i wrocławscy giermkowie, lepsi i znaczniejsi rycerze z Wielkopolski i Śląska oraz niewielka liczba innych najętych za żołdem. Tyleż było oddziałów tatarskich, lecz znacznie górujących liczebnością, doborem i doświadczeniem bojowym wojowników. A każdy z tych oddziałów sam, osobno wzięty, przewyższał wszystkie zastępy Polaków. Kiedy więc 9 kwietnia, czyli w poniedziałek po oktawie Wielkiejnocy, oba wojska spotkały się na polu, które zwano Dobrym Polem, czy to od żyznej ziemi, czy też dlatego że rozciągało się szeroko na wszystkie strony, pierwsze wszczęło walkę wojsko złożone z krzyżowców, ochotników i kopaczy złota uzyskało bowiem ten zaszczyt, o który gorliwie zabiegano, za zezwoleniem księcia Henryka.”1
Tak uszykowane wojska stanęły naprzeciw siebie 9 kwietnia na dobrym polu nieopodal miasta Legnica. Pierwsi do ataku ruszył hufiec Szepiułki uderzając całą swoją siłą w środkowy oddział mongolski. Oba oddziały zwarły się w bardzo gwałtownej walce. Polacy kopiami rozbili pierwsze szeregi mongolskiego hufca, ale w momencie, gdy doszło do walki w zwarciu na miecze, oddział Dypolda został otoczony przez wojska mongolskie, stojące na skrzydłach
i morderczym ostrzałem zmasakrowany. Poległ tam Bolesław Dypoldowic zwany Szepiułką.
„Krzyżowcy i obcy rycerze rozbili kopiami pierwsze szeregi Tatarów i posuwali się naprzód. Ale kiedy zaczęto walczyć wręcz na miecze, łucznicy tatarscy tak otoczyli ze wszech stron oddział krzyżowców i cudzoziemskich rycerzy, że inne oddziały polskie nie mogły mu przyjść z pomocą bez narażenia się na niebezpieczeństwo. Zachwiał się i wreszcie legł pod gradem strzał, podobnie jak delikatne kłosy zbite gradem bo wielu w nim było nieosłoniętych i nieopancerzonych. A kiedy padli tam syn Dypolda, margrabiego Moraw, Bolesław, i inni rycerze z pierwszych szeregów, pozostali, których również przerzedziły strzały tatarskie, cofnęli się do oddziałów polskich.”2 Powstaje pytanie, dlaczego zatem otoczonym oddziałom Szepiułki nie udzieliły wsparcia siły główne? Na to pytanie doskonale odpowiada Jerzy Maron w swojej książce „Koczownicy i Rycerze”:
„W przekazie Długosza uderza bierna postawa pozostałych hufców polskich, niejako przyglądających się walce samotnego oddziału krzyżowców.”3 Nie wiemy dlaczego nie mogli udzielić pomocy walczącym. Być może krzyżowcy stanęli na prawym skrzydle i oderwali się od linii polskiej? Być może stanowili wysunięty do przodu pierwszy „stopień schodów” albo straż przednią? Interesująca jest fraza ,,Pozostali, których również przerzedziły strzały tatarskie cofnęli się do oddziałów polskich.”4 Sugeruje ona ustawienie hufca w kilka linii może nawet w klin. „W momencie, gdy niedobitki z oddziału Sulisława uchodziły ku siłom głównym, książę Henryk Pobożny rzucił do walki oddziały Mieszka Opolskiego osłaniane przez kuszników.5 Takiego obrotu sprawy nie spodziewali się Mongołowie, myśląc, że właściwe siły polskie już rozbili. Zatem ich szeregi nie wytrzymały niespodziewanego i za razem silnego ataku. Załamały się uchodząc w tył. Atak dwóch oddziałów Mieszka i Sulisława osłaniany był przez kuszników, co dawało przewagę i zapobiegało, jak w przypadku Dypolda, otoczeniu przez łuczników. Gdy Polacy natarli mocniej ma linie mongolskie, ci przerażeni rzucili się do ucieczki. Właśnie w tym momencie, gdy zwycięstwo było na wyciągniecie ręki.
Mongołowie po raz kolejny użyli podstępu by wygrać. Właśnie wtedy ktoś prawdopodobnie ruskiego pochodzenia znający mową polską biegając po polu walki krzyczał ,,biegajcie, biegajcie”, co znaczy ,,uciekajcie, uciekajcie”. Jak pamiętamy Ruś od lat była już pod panowaniem mongolskim, więc i kontyngentu z Rusi należało się spodziewać pod Legnicą,
„Tymczasem ktoś z oddziałów tatarskich, nie wiadomo, czy ruskiego czy tatarskiego pochodzenia, biegając bardzo szybko tu i tam, między jednym a drugim wojskiem krzyczał okropnie, zwracając do obu wojsk sprzeczne ze sobą słowa zachęty. Wołał bowiem po polsku: „Biegajcie, biegajcie", to znaczy: „Uciekajcie, uciekajcie", wprawiając Polaków w przerażenie, po tatarsku zaś zachęcał Tatarów do walki i wytrwania. Na to wołanie książę opolski Mieczysław, przekonany, że to nie krzyk wroga, ale swojego i przyjaciela, którym powoduje współczucie, a nie podstęp, zaniechawszy walki, uciekł i pociągnął do ucieczki wielką liczbę żołnierzy, zwłaszcza tych, którzy mu podlegali w trzecim oddziale. Kiedy książę Henryk zobaczył to na własne oczy i gdy mu o tym donieśli inni, zaczął wzdychać i lamentować, mówiąc: „Gorze się nam stało”.”6
Co ciekawe, w tym starciu strona polska była osłaniana przez kuszników, co wcześniej w tak zorganizowanej formie nie miało miejsca. Benedykt Polak w zapiskach z wyprawy na dwór wielkiego chana opisał to słowami:
”Wszyscy natomiast, którzy chcą walczyć, powinni mieć następująca broń: dobre i mocne łuki, kusze, których bardzo się Tatarzy obawiają i wystarczającą liczbę strzał oraz dobrą okszę, z dobrego żelaza albo siekierę z długim trzonem.”7
Z tego, co pisał Benedykt Polak, możemy wywnioskować, że Mongołowie obawiali się stylu walki jaki sami prowadzili, jak wiemy bardzo skutecznie. Dywersja zastosowana przez nieprzyjaciela odniosła zamierzony skutek. Książę Opolski Mieszko biorąc dywersanta za przyjaciela zwiedziony krzykiem wycofuje się z walki pociągając za sobą większość własnego hufca. Ucieczka Opolan doprowadziła do kryzysu i poważnego osłabienia wojsk polskich. Książę Henryk Pobożny widząc to, co się stało z żalem wypowiada słowa „Gorze nam się stało” w rozumieniu - spotkało nas wielkie nieszczęście. Nie traci jednak ducha walki i by ratować wymykające się z rąk zwycięstwo w miejsce Opolan rzuca do walki własny hufiec. Na chwile udaje się przejąć ponownie inicjatywę. Mongołowie wprowadzili kolejny hufiec do walki tzw. odwodowy, którym dowodził sam Ordu, ale pomimo nowych sił Polacy nie ustępowali pola i los bitwy wcale nie wskazywał na wygraną wroga.

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 18:32

Długosz mylnie podaje jako dowódcę Batu chana, gdyż ten w momencie walki przebywał na Węgrzech przy siłach głównych. Mongołowie widząc, że podstęp z użyciem dywersji i zasianiu paniki w siłach polskich został jednak opanowany, postanowili zastosować kolejny wybieg mający na celu przechylenie szali zwycięstwa na własną stronę. Postanowili użyć nieznanej Polakom broni „gazów bojowych”.
„Wtedy Tatarzy mieli użyć swojej Wunderwaffe. Z olbrzymiej chorągwi opatrzonej znakiem X, a mając na szczycie drzewca podobiznę wstrętnej czarnej głowy z podbródkiem okrytym zarostem, jej chorąży wydobył przez potrząsanie głowa ,,parę, dym i mgłę, o tak cuchnącym odorze, że z powodu okropnego nieznośnego smrodu walczący Polacy niemal omdleni i ledwie żywi, osłabieni, stali się niezdolni do walki.”1
Współcześni historycy wojskowości spierają się o to zdanie zaciekle. Czy jest to pierwszy opis zastosowania gazów bojowych w dziejach. Po tym ataku gazowym Polacy rzucają się do ucieczki, klęska stała się faktem, cześć uciekinierów, podobnie jak Mieszko Otyły, rzuca się do ucieczki ku Legnicy, a część w ślad za Henrykiem Pobożnym pędzi w stronę Wrocławia. Książę jednak nie dociera do Wrocławia otoczony walczy do końca.
„Henryk stracił możliwość ucieczki i wymknięcia się i po raz trzeci otoczyli go Tatarzy. Pozbawiony więc wszelkiej nadziei, by mógł ujść, ciągle na nowo z ogromną odwagą walczy z Tatarami, raz z lewej, raz z prawej strony. Ale kiedy podniósłszy prawą rękę chciał ugodzić Tatara, który mu zagrodził drogę, drugi Tatar przebił go dzidą pod pachą. Książę zwiesiwszy ramię, zsunął się z konia ugodzony śmiertelnie. Tatarzy wśród głośnych okrzyków i chaotycznej, nieprawdopodobnej wrzawy ujmują go i wyciągnąwszy go poza teren walki na odległość dwóch miotów z kuszy, mieczem obcinają głowę, a zerwawszy wszystkie odznaki, pozostawiają nagie ciało.”2
Co do okoliczności śmierci księcia istnieje kilka wersji wydarzeń. Jedna z nich mówi, że książę został ścięty nad ciałem jednego z wodzów mongolskich, który poległ w tej bitwie. Inna mówi, że chciano na osobie księcia wymusić wyrzeczenie się wiary, a gdy ten odmówił został ścięty. Obie wersje są mało prawdopodobne i raczej nieprawdziwe. Za najbardziej zbliżoną do prawdy należy uznać tę, którą przedstawił Długosz w swoich kronikach.
Co do samego ataku gazowego. Miał on na celu nie tyle zabicie przeciwnika, co wprowadzenie chaosu i zamieszania w jego szeregi, wywołanie chwilowej dezorientacji, paniki wywołanej użyciem, jak sadzono wtedy czarów i siły nieczystej. Ta chwila starczyła by wyprowadzić kolejne uderzenie na cofające się bezładnie resztki wojska. Mongołowie po rozbiciu przeciwnika szybko ruszyli pod Legnicę, by z marszu dzięki panice i zamieszaniu zająć gród. Zastali jednak zamknięte bramy, a sam gród gotowy do obrony. Stojąc pod bramami miasta wzywali obrońców do poddania się i by wywołać strach wśród załogi miasta obnosili pod murami głowę księcia zatkniętą na długiej pice tak, by widać ją było z murów.
Biorąc pod rozwagę fakt, że walczono w niewielkiej odległości od grodu, a zaraz po walce Mongołowie przywieźli pod miasto głowę księcia należy założyć, że nieprawdziwe są wersje, by księcia gdzieś odwożono celem zabicia go w innym miejscu, niż samo pole bitwy. Należy też zastanowić się czy po pchnięciu włócznią pod pachę książę żyłby na tyle długo, by wozić go w inne miejsca niż bitewne pole. Załoga grodu wzmocniona tymi, którym udało się zbiec z pogromu, nie dała się jednak zastraszyć i odpowiedziała, że mają zamiast zabitego księcia wielu innych, a sam Henryk Pobożny ma pięciu synów.
„Po rozgromieniu wojsk chrześcijańskich Tatarzy, zebrawszy łupy z pobojowiska, ruszyli pod zamek Legnicki, wzięli ze sobą ponoć dziewięć worków ludzkich uszu, wyszedł bowiem rozkaz od dowództwa tatarskiego, żeby dla sprawniejszego i pewniejszego policzenia poległych w walce chrześcijan, odciąć każdemu poległemu jedno ucho. Przed tymi wozami niesiono na wysokiej włóczni głowę księcia Henryka.”3
Bardziej szczegółowo opisuje moment przybycia pod Legnicki gród Długosz:
„Tatarzy odniósłszy walne zwycięstwo nad księciem Henrykiem, jego wojskiem i innymi książętami, którzy mu przyszli z pomocą, po zebraniu łupów, chcąc wiedzieć, jak wielka jest liczba zabitych, odciąwszy każdemu trupowi jedno ucho, napełniają uszami dziewięć wielkich worków po brzegi. Uniósłszy w górę głowę księcia Henryka na dość długiej włóczni, podchodzą pod zamek legnicki, miasto bowiem ze strachu przed Tatarami zostało spalone. Pokazują głowę księcia Henryka załodze zamku i przez tłumacza rozkazują, by wobec klęski i śmierci ich księcia Henryka otwarli im zamek. Ale kiedy obrońcy zamku dali im należytą odprawę mówiąc, że zamiast zabitego jednego księcia zostało im wielu książąt, synów najlepszego księcia Henryka, Tatarzy spustoszywszy i spaliwszy wsie naokoło Legnicy, udają się do Otmuchowa.”4
Wojska mongolskie nie dysponowały machinami oblężniczymi, a zdobycie umocnionego grodu oznaczało kolejne straty i długie oblężenie. Wojska Ordu jeszcze dwa tygodnie pustoszyły okolicę, plądrując i rabując wszystko, co się da. Na początku maja wojska mongolskie ruszyły na Morawy, by później ruszyć ku głównym siłom mongolskim na Węgry, na Morawach król czeski Wacław. Problematycznym okazało się rozpoznanie ciała księcia Henryka, tu
z pomocą przyszła księżna Anna żona księcia. Wiedziała ona coś, co niezbicie wskazało, które
z ciał należy do księcia, a mianowicie książę u lewej stopy miał sześć palców. W miejscu, gdzie odnaleziono ciało księcia wystawiono małą kapliczkę, a następnie niewielki gotycki kościołek. Fakt, że księżna wskazała, właściwe ciało wiele lat po wydarzeniach potwierdził się podczas otwarcia tumby grobowej księcia w kościele św. Jakuba we Wrocławiu w 1832 r. Co do śmierci księcia Henryka Pobożnego ciekawa jest relacja, jaką przedstawia Benedykt Polak opisując wersję jaką usłyszał z ust mongolskich na dworze Ordu, kiedy bywał u niego w czasie poselstwa, jakie odbywali mnisi z polecenia Papieża. Na dwór wielkiego chana zamknął się w zamkach, a Mongołowie nie niepokojeni przez czeskie wojska, ruszyli ku nizinom Węgierskim pozostawiając po sobie pas spalonej ziemi. Dopiero w kilka dni po bitwie zaczęto organizować pochówek poległych pod Legnicą.
„Tatarzy zaś podążając dalej na Śląsk, wszczęli bitwę z księciem Henrykiem, wówczas najbardziej chrześcijańskim z władców tej ziemi i kiedy już jak opowiadali temuż bratu Benedyktowi, chcieli uchodzić z pola walki, szyki bojowe chrześcijan rzuciły się niespodziewanie do ucieczki. Wtedy księcia Henryka wzięli Tatarzy do niewoli i całkowicie obrabowali, a kazali mu klęczeć przed martwym wodzem, który poległ w Sandomierzu. Głowę jakby głowę barana zwieźli przed Morawy na Węgry do Batu, wkrótce potem rzucili ją między głowy innych poległych.”5
Relacja ta jest bardzo ciekawa ze względu na to, że powstała rok po wydarzeniach w Polsce i pochodzi z ust ludzi, którzy brali udział w owych wydarzeniach, ale po stronie mongolskiej. Co do rzekomego wodza, nad którego ciałem stracono księcia, sprawa nie jest jasna tak do końca. Czy był to wódz np. minganu czy książę, i czy zginął jak się podaje pod Sandomierzem, czy gdzieś na granicy z Austrią lub w starciu z Niemcami, jak opisuje to Wilhelm z Rubruk. Jedyną wspólną cechą tych wszystkich przytoczonych opisów śmierci księcia Henryka Pobożnego jest to, że ciało księcia było pozbawione ubrań i głowy. Był u Mongołów zwyczaj, że ciała poległych wodzów czy też książąt zabierano ze sobą wozami, by pochować je w rodzimej ziemi, należy przypuszczać, że właśnie tą drogą ciało zabitego księcia pod Sandomierzem znalazło się pod Legnicą. Co do miejsca samego pochówku więzionych ciał historycy wskazują Ruś, ale samego cmentarza nie odnaleziono.
Widzimy dość jasno, że siłom polskim nie brakowało męstwa i gdyby nie podstęp do jakiego uciekli się Mongołowie, ich zwycięstwo wcale nie byłoby takie pewne. Dwukrotnie
w bitwie pod Legnicą, gdy szala zwycięstwa przechylała się na stronę polska, posuwali się do podstępu, niegodnego świata cywilizacji zachodniej.
Co do wojsk mongolskich, ruszyły one przez Morawy siejąc tam zniszczenie
i śmierć. Niepokojone przez wojska Wacława dotarły w końcu maja do sił głównych i tam połączyły się z wojskami Batu chana. Na Węgry wojska mongolskie wkraczały trzema drogami przez Morawy w sile 9 tumenów, w trzech armiach dowodzonych przez Pajdara, Kajdu, Subugedeja, Kadana Szej-bana, Ordu — pod ogólnym dowództwem Batu-chana.
Kadan, dowódca trzech tumenów, armii, która opanowała Siedmiogród i płd.-wsch. Węgier.
11 kwietnia 1241 roku nad rzeką Sajo wojska węgierskie pod wodza Beli IV i Kolmana stoczyły bitwę, która zakończyła się klęską i ucieczką Króla Węgier do Austrii i Kolmana, który wykazał się wielką siłą i odwagą podczas walki na moście. Sam Kolman zmarł niedługo po bitwie
z powodu ran jakie odniósł w walce. Tu w starciu z siłami Wenerskimi Mongołowie użyli balist, katapult, ognistych rac. Gdy porównamy wyposażenie sił mongolskich w Polsce i na Węgrzech zauważymy, że siły mongolskie pod Legnicą nie posiadały tak ciężkiego sprzętu, ale i tak wielkiej liczby wojska. O ile w Polsce używali podstępu w opisywanym powyżej oskrzydleniu niespodziewanego ataku z innego kierunku czy jak to miało miejsce nad rzeka Sajo, ognistych rac wystrzeliwanych w stronę przeciwnika, mających na celu nie tyle samo uśmiercanie, co sianie paniki. Stłoczone w rejonie mostu siły węgierskie ostrzeliwane były przez katapulty i balisty ponosiły tym samym ogromne straty, a gdy Mongołowie przeprawili się pod wodza Batu przez rzekę walka była już skazana na klęskę. Walcząc na dwa fronty wojsko Beli zaczęło się cofać, co przerodziło się w ucieczkę i masakrę.
„Kiedy sam Batu wkraczał na Węgry na drugiej połowie terytorium tego kraju obok jakiejś rzeki zabiegli mu drogę z niezmierną rzeszą wojska dwaj królowie, rodzeni bracia, mianowicie Bela, który dotąd panuje i Kolman, błogosławionej pamięci, który na własną ręką z mostu na tej rzece strącił w pierwszym starciu głównego wodza Tatarów wraz z koniem i bronią w przepaść śmierci. W ten sposób oparł się drugiemu i trzeciemu, aż Tatarzy rzucili się do ucieczki. Tymczasem jednak Batu przeprawił wojsko przez rzekę na odległość jednego lub dwóch dni drogi w górę rzeki, i gdy tamci walczyli przy moście, Tatarzy ostrożnie ich zakatowali z drugiej strony. Tak też się stało. Jakoż rezultat manewru okazał się nadzwyczaj pomyślny. Ze względu bowiem na to, że Węgrzy zlekceważyli napomnienia Kolmana, Tatarzy przeszli most. Sami Tatarzy opowiadali również, że kiedy już uciekali przed Węgrami, Batu wydobywszy z pochwy miecz, zmusił ich do powrotu do walki, podczas gdy Węgrzy, jakby lekceważąc Tatarów, beztrosko odpoczywali. Czego u Polaków dokonała zazdrość, to u Węgrów zuchwała pycha. Albowiem Tatarzy, napadając na nich zabili bardzo wielu wojowników i ścigali Belę, króla Węgier, aż do morza”6

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 18:36

Jest w tym tekście odniesienie do wydarzeń w Polsce i klęskach jakich doznało rycerstwo, pod Turskiem dbając o łupy, a nie własne bezpieczeństwo. Przytoczony fragment dowodzi, że i tu wygrano podstępem. Po pokonaniu wojsk Henryka Pobożnego, a w niedługim czasie i wojsk Beli IV, a króla Czech Wacława zmuszając do ukrywania się w zamkach, powstała w Europie obawa, że kolejnym celem wojsk mongolskich będzie sam Watykan, a co za tym idzie kraje niemieckiego obszaru językowego. Zapewne do takiego najazdu doszłoby, gdyby nie śmierć chana Ugedeja. Po wydarzeniach w Polsce, Czechach i na Węgrzech zaniepokojona Stolica Apostolska, jak i król Francji Ludwig IX, podjęli próby rozpoznania zamiarów czy sił mongolskich lub ewentualne nawrócenie ich, a co za tym idzie, pozyskanie tak potężnego sojusznika do wspólnej walki z muzułmanami. W tym celu posyłano na dwór Wielkiego Chana poselstwa, których odbyło się w sumie cztery, wszystkie były prowadzone przez mnichów, Franciszkanów i Dominikanów. Niewiele jednak wyszło z tych poselstw i do wspólnego frontu przeciw muzułmanom nie doszło.
Najazd mongolski w roku 1241, jak i kolejne w latach 1259 i 1287, przyniosły bardzo wielkie zniszczenia, nie tylko w mieniu stałym jak wsie, miasta, które płonęły w całości, ale i straty, co gorsza w ludowości, bez której odbudowa była wręcz niemożliwa. Mongołowie uprowadzali w „jasyr” młodych i zdolnych do pracy i długiej podroży, a resztę zabijano
w sposób bardzo okrutny lub oddawano w ponad stu letnią niewole, jak Ruś, co skutecznie hamowało dalszy rozwój regionu, a rodzimi władcy za cenę ogromnych darów mogli zabiegać o jarłyk. Szczególnie dotkliwe okazały się też skutki polityczne, nawet w obliczu tak wielkiego zagrożenia książęta piastowscy nie byli w stanie się zjednoczyć, by razem odeprzeć agresora, co było jedną z przyczyn klęski. Po śmierci Henryka Pobożnego, monarchia Henryków Śląskich rozpadła się. Ziemię krakowską zagarnął Bolesław Wstydliwy, oderwała się też od monarchii cześć Wielkopolski. A po kilku latach monarchia rozpada się na trzy księstwa, wrocławskie, legnickie i głogowskie.
Monarchia Henryków, która powstawała z takim trudem zapoczątkowana za panowania Henryka Brodatego, miała wielką szansę przerwać marne czasy rozbicia dzielnicowego
i zjednoczyć całą Polskę, pod panowaniem jednego władcy już w połowie XIII wieku. Dziedzicem tronu upatrywano Henryka Pobożnego, ale ten zginął pod Legnicą, dopiero w roku 1295, Przemysł II sięga po koronę. Jednak ostatecznie zjednoczyć ziemie polskie, pod panowaniem jednego władcy, udaje się dopiero wnukowi Konrada Mazowieckiego, który jak wiemy był zaciekłym wrogiem Henryków Śląskich, a był nim Władysław Łokietek.

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 18:39

CDN
Wnioski Końcowe

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 18:41

ZAPRASZAM DO SYSKUSJI
a nie młócić wode na temat kosicoła czy jest tam pedofil czy niema go

evita - Śro 03 Paź, 2018 20:01

Jras4 napisał/a:
ZAPRASZAM DO SYSKUSJI
a nie młócić wode na temat kosicoła czy jest tam pedofil czy niema go

a chętnie ! choć pewnie zbłaźnię się i na nieuka wyjdę 8| jednakże moje zdanie jest takie ... toż to dzicz jakaś była :szok: barbarzyństwo, znieczulica i mordowanie w imię Boga czy narodu ?! staram się zrozumieć ale gdybym ja z obecnym rozumem żyła w średniowieczu to przede wszystkim uciekłabym gdzieś w knieje wraz z moją rodziną i pilnowała domowego ogniska. Wówczas patriotyzm równał się z morderstwem ze szczególnym okrucieństwem !
Wiem, wiem, że bzdury piszę bo pacholęta od kołyski chowane były w myśl zasady Bóg Honor Ojczyzna ale jak tak sobie myślę, że ja w tym moi drzewie genealogicznym dochodzę do moich średniowiecznych przodków, z których byłam tak dumna to po takich lekturach jakoś mi ta radość przemija. Wyobraźnia działa.

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 21:54

ok wyjasnie ..w tym czasie broniono nie tylko zycia ale i ziemi ,miast czy dobytku a przez to i domowego ogniska
tak ludzie uciekali ale rolą wojska i Księcia nie jest ucieczka ale walka
czy byała to dzicz i tak i nie
europa postrzegała ich jako dzicz ale czy tak było ? otóż nie ,była to zdyscyplinowana armia gdzie były struktury i sztaby czy dowódcy ,ustalano kierunki uderzen ,wiec nie było tak ze szła czerń i poprostu mordowała bo tak nie było
czy Polska strona mordowała owszem tak i widac za mało
jesli broniac dom i ziemie trzeba zabić agresora to niema rady
wtedy nie było liberalizmu i chwąła bogu za to

Jras4 - Śro 03 Paź, 2018 21:56

i nie mordowano w imie boga a w imie obrony ludnisci ,miast ,wsi , i co za tym idzie poprostu ojczyzny ,ci ludzie nie chcieli zyć pod dyktando Mongołów
Wiedźma - Śro 03 Paź, 2018 22:25

Jras4 napisał/a:
nie mordowano w imie boga

To dlaczego wołali: "- Bij, kto w Boga wierzy!" ? :drapie:

Jras4 - Nie 14 Paź, 2018 19:13

bo wierzyli że walcza w imie słusznej sprawy i co za tym idzie sam Bóg jest po ich stronie
Był zwyczaj wzywania przeciwnika na sad Bozy ,rozstrzygał oręż .....

Jras4 - Nie 14 Paź, 2018 19:18

Wnioski Końcowe

Podejmując próbę porównania tych dwóch odległych sobie światów, odległych kulturowo, geograficznie, religijnie, ale co dla nas najważniejsze – militarnie, należy przede wszystkim porównać sposoby kształcenia i pozyskiwania żołnierzy do walki. Sposoby mobilizacji i utrzymania całości wojska, sposoby manewrowania w polu i szybkości tego manewru, ale i życie społeczne, przekrój społeczny, w jakim żyją ludzie, zarówno broniący się, jak i atakujący. Na przykładzie najazdów mongolskich możemy zobaczyć w jaskrawym świetle historii, jak bardzo różniły się od siebie te dwa światy - świat feudalnej Europy, gdzie podstawę stanowiło społeczeństwo klasowe i świat koczowniczych plemion, które po wiekach istnienia udało się zjednoczyć pod panowaniem jednego władcy.
Wielkie znaczenie ma też obszar i jego gęstość zaludnienia. Obserwując liczebność wojska jaką dysponuje władca widzimy wyraźnie, że przeciwnik używa głębokiego wywiadu, dziś zwanego strategicznym, nim uderzy. Używa oskrzydlenia, uników, pozorowanych ucieczek, czy zapożyczonych sztuk wojennych takich jak proch czy machiny oblężnicze. Wszędzie tam, gdzie Mongołowie dokonywali podboju wraz z przymusowym kontyngentem wojska przejmowali, uczyli się nowych sztuk wojennych, jak choćby wspomniane użycie gazu pod Legnicą, czy nad rzeka Sajo rac prochowych. Nie miały one znaczenia militarnego, ale miały wielkie znaczenie psychologiczne. Zatem możemy założyć, że prowadzono wojnę nie tylko militarną, ale i psychologiczną. Wielkie znaczenie miało zasianie paniki w szeregach obrońców, dlatego dla przykładu wyrzynano w pień kilka miejscowości wraz ze zwierzętami. Puszczając kilku ludzi wolnymi, by nieśli wieść o okropieństwach, jakie niesie ze sobą najeźdźca. A w samych starciach z zachodnim rycerstwem stosowano manewry nieznane w świecie chrześcijańskim. Stosowano metody uznawane za niegodne i niehonorowe, ale co najważniejsze, stosowano coś, czego całkowicie nie znano w europejskiej sztuce wojennej, a mianowicie konnego łucznika.
Zastosowanie tej formacji na polu walki w świecie europejskiego rycerstwa całkowicie zmieniało układ sił. Konny łucznik miał tę przewagę nad ciężkozbrojnym rycerstwem, że był bardzo ruchliwy, w biegu z daleka już zadawał straty przeciwnikowi, zasypując go gradem strzał i nim doszło do walki wręcz przeciwnik był już bardzo osłabiony. Formacje konnych łuczników znikały nagle, by pojawić się za chwile w innym miejscu ponownie, co dawało złudzenie pojawienia się nowych sił przeciwnika i często prowadziło do paniki i ucieczki. Wtedy, nawet podczas ucieczki masakra trwała nadal.
Efekt końcowy był taki, że dochodziło do całkowitego pogromu obrońców. Ciężkozbrojne hufce rycerskie, swoją siłę bojową przedstawiały jako jedną zwartą linię kopijniczą uderzającą całością rozpędu na wroga, ustawionego podobnie o podobnych parametrach siłowych. W samej walce liczył się efekt pierwszego uderzenia i dopiero potem dochodziło do walki w zwarciu. Rycerstwo europejskie nie było obeznane z tak głębokimi manewrami oskrzydlającymi z taką szybkością wykonywanymi. Można zaryzykować stwierdzenie, że przyszło im stawić czoła całkowicie nieznanemu zagrożeniu. Do momentu pierwszego najazdu na Europę bardzo niewiele wiedziano o mongolskim zogromnieniu, dopiero po katastrofie jaka spotkała te cześć Europy Papież wysyła cztery poselstwa celem nie tylko pozyskania sojusznika do walki z Islamem, ale i zebrania jak najwięcej wiadomości o samych Mongołach.
Takie wiadomości na dwory zachodnie jako pierwsza przynosi wyprawa Jana di Piano Carpini, wraz z mnichami mu towarzyszącymi jedzie Benedykt Polak, on jako pierwszy dostarcza czegoś w rodzaju poradnika sposobu walki Mongołów, i jak skutecznie stawić im czoła. Wiemy z jego tekstów, że jako najważniejszą obronę wystawia kuszników, a dopiero później, chwali dobrą broń do walki wręcz czy głębokie zwiady na skrzydłach mające zapobiec zaskoczeniu.
„Dobre i mocne łuki ,kusze których bardzo się Tatarzy obawiają.”1
Taką osłonę zastosowano pod Legnicą w momencie, gdy rozbite oddziały Sulisława cofały się i Książę rzucił do walki hufiec Mieszka Opolskiego. Osłaniany on był przez kuszników, być może zastosowano taką osłonę wyciągając gorzkie wnioski z bitwy pod Turskiem czy Chmielnikiem.
Mongołowie Polskę potraktowali jako kraj peryferyjny, ale na Węgrzech zamierzali usadowić się na stałe. Kraj ten ze swoimi stepami, przypominał napastnikom wielkie stepy
z jakich pochodzili, ale za to o wiele żyźniejszy i bogatszy. Tylko śmierć wielkiego chana Ugedeja w Karakorum uchroniła tę cześć Europy przed zasiedleniem, jak miało to miejsce na Rusi. Na wieść o tym wydarzeniu siły mongolskie zaczęły odwrót. Wszyscy znaczący dowódcy chcieli wrócić na wybory kolejnego chana. W społeczeństwie opartym na tradycjach klanowych takie wybory były bardzo ważne. Zawiązywały się stronnictwa dziś zwane grupami interesów. Spustoszenia, jakie wywołał ten najazd, były największe i najbardziej krwawe. Dwa kolejne już tak niszczycielskie nie były, a trzeci najazd był odparty przez Leszka Czarnego.
Co do mobilizacji, formowania i utrzymania wojska obie armie dzieliły poważne różnice.
„W Europie obciążenia militarne starano się rozciągać na jak najszersze grupy ludności. Rdzeń armii europejskich stanowiło rycerstwo, często o cechach zawodowych, dobrze przygotowane i wyszkolone zarówno do walki indywidualnej, jak i zespołowej. Kontyngenty rycerskie uzupełniane były przez formacje najemników oraz reprezentantów innych grup społecznych. Choć ci ostatni odgrywali z reguły najmniejszą rolę, to jednak w niektórych przypadkach Niderlandy, północna Italia mogły stanowić podstawę sił zbrojnych. Najwartościowszą część wojsk rycerskich tworzyła ciężkozbrojna konnica kopijnicza, wspomagana jednakże przez formacje lekkiej jazdy w tym również strzelców konnych. Liczebność armii rycerskich nie była wysoka, wahała się od kilku do kilkunastu tysięcy kombatantów. Podstawowymi jednostkami pozostawały niewielkie pododdziały obejmujące kilkanaście – kilkadziesiąt głów łączone na większe hufce. O wartości jazdy rycerskiej stanowiło uzbrojenie ochronne i zaczepne oraz silne więzi wewnętrzne jednostek.”2
Armie europejskie rozkładały ciężar prowadzenia wojny na rożne grupy społeczne
i miasta, natomiast Mongołowie całkowicie nie dbali o to. Wojska mongolskie żywiły
i wyposażały się na terenach opanowanych przez siebie, a wyposażały się rabując dobytek. Była to jedna z przyczyn tak wielkich ekspansji Mongołów. Co ważniejsze, pochodzili oni z obszarów dużo większych od europejskich, i w krótkim czasie potrafili zebrać wojska nawet sięgające 200 tysięcy. Zachodnia Europa tak wielkich wojsk nigdy nie formowała. Mongołowie nie budowali tylu miast i zamków, prowadzili całkiem odmienny styl życia, a ich sztuka wojenna wywodząca się z tradycji wielkiego stepu polegała na ruchliwości i oskrzydleniu przeciwnika -
w przeciwieństwie do europejskiego rycerstwa, które polegało na sile przełamania na wprost. Największym mankamentem sztuki wojennej średniowiecznej Europy było niedostrzeganie szerszego wymiaru walki w polu i jej celu. Dziś nazwalibyśmy to planowaniem strategicznym czy operacyjnym, a w sztuce wojennej wielkiego stepu właśnie takie planowanie miało miejsce, co przeważało szale zwycięstwa na stronę agresora.
Obie sztuki wojenne zarówno europejska, polegająca na rycerstwie, jak i stepowa, opierająca się na konnym łucznictwie, miały swoje wady i zalety. Na przestrzeni wielu dziesięcioleci spotykały się one w polu wielokrotnie i ze zmiennym szczęściem. Sztuka wojenna żadnej ze stron nie wykazała zdecydowanej wyższości, w takim stopniu by na dziesięciolecia skutecznie odstraszyć przeciwnika. Klęski ponosiły zarówno armie chrześcijańskie, jak
i mongolskie. O zwycięstwie nie tyle decydowała sama sztuka wojenna, co dyscyplina, determinacja i wyszkolenie bojowe walczących, ale i umiejętności taktyczne dowódców. Wielokrotnie zwycięstwo wymykało się z rąk, gdy za wcześnie zabierano się do plądrowania
i gromadzenia zdobyczy, jak to stało się pod Turskiem, na tym przykładzie widzimy, że nie sztuka wojenna zawiodła, a brak dyscypliny.
W starciu nad rzeką Sajo, gdy czytamy o ataku z flanki dowodzonym przez Ordu,
w pewnym momencie siły mongolskie rzucają się do ucieczki i Ordu z mieczem zabiega im drogę zmuszając ich do powrotu do dalszej walki, co przyczyniło się do zwycięstwa. Drugim przykładem może być choćby opis w relacji Benedykta Polaka, gdzie jeden z uczestników bitwy Legnickiej mówi o tym, że rzucili się do ucieczki, ale widząc uchodzące z pola wojska polskie zawrócili, mamy tu przykłady dyscypliny lub jej braku.


Bibliografia
1)Jerzy Maroń, Koczownicy i Rycerze, Wodzisław Śląski 2011,
2)J. Di Piano Carpini, Historia Mongołów. Spotkanie dwóch światów. Stolca apostolska a świat Mongolski w połowie XIII, w: Relacje powstałe w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów, tłum. S. Młodecki, pod red. J. Strzelczyka, Poznań 1993,
3)Zygmunt Boras, Książęta Piastowscy Śląska, Katowice 1974
4) Jan Długosz, Roczniki Czyli Kroniki Sławnego Królestwa Polskiego, t. VIII, Warszawa 1974
5)Ponce de Aubon do Ludwika IX, czerwiec-lipiec 1241, SUb,Bd.2, nr 219,
6)Tajna historia Mongołów, opr. przekł. S. Kałużyński, Warszawa 1989,
7)Andrzej Nowak , Dzieje Polski, Kraków 2015,
8)Ludwig Bazylow, Historia Mongolii, Wrocław 1981
9)Spotkanie Dwóch Światów ,Stolica Apostolska a Świat Mongolski w połowie XIII w pod red ,Jerzego Strzelczyka ,Poznań 1993
10)Wilhelm z Rubruk .Opis Podroży ,przekład Mikołaj Olszewski ,Kraków 2007 r
11)Biblioteka Główna Uniwersytetu Przyrodniczo - Humanistycznego w Siedlcach ul Zytnia
12)Jerzy Łojek Kalendarz Historyczny. Polemiczna Historia Polski ,Warszawa 1994 r

Jras4 - Nie 14 Paź, 2018 19:21

w kolejnej pracy naświetle ,stosunki Polsko Krzyżackie w XI W do XIV w
praca moze zając długi czas bo kroniki i opracowania są trudno dostępne a na wyjazdy fundusze małe
chyba ze ktos ma jakis inny temat czy pytania
jednak prosze by nie pojawiali sie tu pieniacze i wrogowie wiary i domu Bożego

pterodaktyll - Nie 14 Paź, 2018 19:29

Jras4 napisał/a:
prosze by nie pojawiali sie tu pieniacze i wrogowie wiary i domu Bożego

Masz na myśli wszystkich wierzących, czy jakichś wybranych? :tupie:

Jras4 - Nie 14 Paź, 2018 19:33

pewną szajkę ale tu mówimy o dniach minionych
pterodaktyll - Nie 14 Paź, 2018 19:38

Cytat:
KATOLIK CZARNY PEDOFIL

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że umieszczając taki napis w podpisie zachowujesz się podobnie do tych, którzy organizują jakieś manifestacje pod tęczową flagą. Oni też epatują swoją odmiennością, podobnie jak zrobiłeś to teraz Ty :rotfl:

Jras4 - Nie 14 Paź, 2018 19:55

doskonale wiem
pterodaktyll - Nie 14 Paź, 2018 20:07

Tylko czemu ma służyć ta idiotyczna prowokacja? :bezradny:
Jras4 - Nie 14 Paź, 2018 20:27

skoro tamci maja własna prowokacje ja tez mam własna
pterodaktyll - Nie 14 Paź, 2018 20:31

jak dziecko Jrasku, jak dziecko.......... :pocieszacz:
Wiedźma - Nie 14 Paź, 2018 21:09

Jras4 napisał/a:
skoro tamci maja własna prowokacje ja tez mam własna

A czy Ty musisz robić tak samo jak tamci?
Nie możesz być ponad? Oj Iras, Iras... :aha:

Jras4 - Nie 14 Paź, 2018 21:59

ludzie tu rozmawiamy o historii ,dość o tym czy kler to pedofile czy nie ,kto ma z tym problem niech idzie do tematu o tym filmie
Jras4 - Sob 27 Paź, 2018 18:54

widze że tematy historyczne sa mało popularne na naszym serwie ,zato inne anty Polskie sa oblegane
ostatnio zainteresowałem sie monetami i mam juz całkiem pokazną kolekcie
ostatnio zdobyłem monety z 1917 r jest na nich napis 10 fenigów pisane niemieckim pismem ale na odwrocie jest napis ,,Królestwo Polskie ,, zaciekawiło mnie to i znalazłem wyjasnienie
otóż własnie wtedy Niemcy zaczeli bić monety przeznaczone na ,,Ost ,, na tereny jakie uznawali za swoie i nie sniło im sie ze je opuszcza juz nie długo
ale zeby zrobic ukłon w stronę Polski wydano takie własnie monety z napisem Królestwo Polskie
co ciekawe rok wczesniej wydano pomety tez na Ost z rosyjskim napisek ,,kopiejka ,, np 3 czy 5 ale napis na tle niemieckiego krzyża zelaznego

Jras4 - Sob 27 Paź, 2018 20:49

Do mojego felietonu o dziejach Polski lat rozbicia dzielnicowego i loasch bratnich narodów
do działu mówiacym o bitwie musze dodac jedna dla postronnego widza ,mało znacząca informację
a chodzi o Brata Domu Niemieckiego Poppo von Osterna długosz wymienia go jako jednego z Braci poległych w tych zmaganiach w roku 1241 ale Niemiecki kronikarz Piotr z Dulzburga w kronice ziemi Pruskiej podaje owego Poppo za jednego z braci a puzniej Mistrza Zakonu w latach późniejszych jako Mistrza Pruskiego 1241,47 i wielkiego Mistrza Pruskiego 1252 ,56 to potwierdza że Długosz koloryzował pisząc o jego walecznej smierci w roku 1241
to tak dodałem ibidem

Wiedźma - Sob 27 Paź, 2018 21:01

Jras4 napisał/a:
ibidem

:zdziwko:
Aż musiałam wygooglać co to znaczy, bo nie wiedziałam 34dd
Iras, ależ Ty się uczony w piśmie zrobił po tych studiach! Szok! :szok:

Jras4 - Sob 27 Paź, 2018 21:17

Droga wiedźmo my Medywisci kochamy średniowiecze i te wszystkie dla dzisiejszego człowieka nic nie znaczące zagadnienia
a te ciekawostki znalazłem przy pisaniu innej pracy i żałuje ze nie miałem ich przy pisaniu poprzedniej ,obszerniej bym to opisał

pietruszka - Sob 27 Paź, 2018 21:30

Jras4 napisał/a:
0 fenigów pisane niemieckim pismem ale na odwrocie jest napis ,,Królestwo Polskie

No... niezła ciekawostka :tak:

Wiedźma - Sob 27 Paź, 2018 21:37

Jras4 napisał/a:
my Medywisci

34dd

Jras4 - Sob 27 Paź, 2018 21:59

pietruszka napisał/a:

No... niezła ciekawostka :tak:

tak mam te monety ,i moge to udowodnic na zródłach i nie tylko

Jras4 - Nie 28 Paź, 2018 16:38

czy ktos ma jakieś materialy .linki do nich o tematyce społeczenstwo agnstyczne ,konflikt miedzy wyznawcami religi a społeczenstwem agnostycznym w europie
jesli by ktos miał to dzieki

pietruszka - Nie 28 Paź, 2018 17:15

Zerknij na artykuł filozofki Marii Szyszkowskiej
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2431
W ogóle portal racjonalista jest portalem agnostycznym. Warto tam poszukać materiałów. Oczywiście pod warunkiem, że chcesz podejść do tematu obiektywnie i zająć się nim z obu punktów widzenia: osoby wierzącej i agnostyka?

Jras4 - Nie 28 Paź, 2018 17:30

poczytam zobacze co maja do powiedzenia
Jras4 - Nie 28 Paź, 2018 17:35

gdyby nie odwołanie do Marksizmu ...poza tym resztę mozna by brac pod rozwagę
pietruszka - Nie 28 Paź, 2018 18:00

Jras4 napisał/a:
gdyby nie odwołanie do Marksizmu

Jakkolwiek by nie spojrzeć marksizm to też światopogląd... Można się z czymś nie zgadzać, mieć świadomość, jak ludzie złe wykorzystali dane idee, ale nie można zaprzeczać, że one w ogóle inie istniały... A poza tym... ;) warto znać język wroga...

Jras4 - Nie 28 Paź, 2018 18:03

zgadza sie ale nie moge uznac go za cos powanego ,to dało poczatek systemowi zbrodni
olga - Nie 28 Paź, 2018 18:24

Skoro myśl Marksa dała poważne skutki trzeba ją traktować poważnie...
pietruszka - Nie 28 Paź, 2018 18:30

Jras4 napisał/a:
powanego

pozytywnego (miałeś na myśli?)

Wiele systemów filozoficznych, wiele odkryć naukowych stało się początkiem zbrodni. Nie znaczy, że nie należy ich znać. Znać, a popierać - to dwie różne sprawy.

Jras4 - Sob 03 Lis, 2018 15:21

To jedynie system zbrodniczego wyzysku i moralnego upadku człowieka ,wszystko co sie z niego wywodzi wszelkie pochodne lub nawet tylko chwilowo dotkniete tym .Ulega skażeniu na zawsze
To system pozbawiaony nie tylko Boga ale ,zasad ,mporalnosci ,wszelkiego co ludzkie a co za tym idzie człowieczeństwa W 1917 r zaczeło kiełkowac zło w czystej postaci potem przybierało bardziej jadowite formy jak Bolszewizm Stalinizm ,komunizm ,PZPR ,SLD I tym podobne zdziczenie i ideologiczne kalectwo

pterodaktyll - Sob 03 Lis, 2018 15:26

Zapomniałeś jeszcze o Partii Pracy w Korei Płn. :p
Jras4 - Sob 03 Lis, 2018 15:44

niedawno nabyłem kolejne monety z roku 1812 1 grosz i 3 grosze
3 grosze jest o tyle ciekawsze ze większe i z brązu
moneta ne jest szczególnie pięknie wybita
z jednej strony jest napis
3 Grosze
a drugiej herb króla
to okres Warszawskiego Księstwa
całkiem spora ta moja kolekcja
ale mam do Was Panowie bracja takie pytanie ,znacie może monety z królami wydawane to było za czasów komunistów ,jesli tak wymienie sie lub odkupie

Jras4 - Sob 03 Lis, 2018 15:45

pterodaktyll napisał/a:
o Partii Pracy w Korei Płn. :p

fakycznie skrzywdził bym tych ludzi

Jras4 - Sob 03 Lis, 2018 22:06

Olga a kto dzis liczy sie z Hipisami ? albo cyklistami ? hehehehe
staaw - Nie 11 Lis, 2018 14:43

Tomku, mógłbyś przybliżyć temat jak udało się Stalinowi uniknąć rozstrzelania za nieprzysłanie armii Budionnego pod Warszawę w 1920 roku?
Jras4 - Nie 11 Lis, 2018 22:12

ok z głowy teraz napisze całą wine zwalił na tuchaczeskiego nie wysłał tych oddziałów celowo i jako powód podał zbyt późne odczytanie rozkazu wiedział że jesli tamten wygra bedzie miał taka sławę ze nie pokona go w drodze na tron Carów i wtedy jego los jest przesadzony
Jras4 - Nie 11 Lis, 2018 22:23

Stalin był obrazony tym że jemu kazano iśc na Wilno i Lwów a nie na Warszawe
Jras4 - Nie 18 Lis, 2018 15:01

Staww nie wiem czy to Ci starczy co napisałem ,pewnie nie ale bardziej wyjaśnie ci to jak przyjedzieci albo zadzwonie
Dzis powiem wam że moja kolekcja monet powiekszyła sie o monety 1 ,5 i 10 gr z 1812 r
w tym 5 i 10 stebrne ...

Wiedźma - Nie 18 Lis, 2018 16:21

Jras4 napisał/a:
Dzis powiem wam że moja kolekcja monet powiekszyła sie o monety 1 ,5 i 10 gr z 1812 r
w tym 5 i 10 stebrne ...

Fajnie mieć taką pasję... :aha:

...a ja to tylko naparstki zbieram...

Jras4 - Nie 18 Lis, 2018 22:36

o naparstki tez ciekawe naprawde ... to powiem ci że juz w sredniowieczu były ale rozkwit to XVIII w
Wiedźma - Pon 19 Lis, 2018 14:19

Jras4 napisał/a:
rozkwit to XVIII w

Za to teraz naparstki to już raczej archaizm...
Bo któż jeszcze szyje ręcznie? :aha:

Jras4 - Śro 21 Lis, 2018 22:46

Widzisz Ewa wszystko co normalne ,ludzkie ,dziś jest anachronizmem ..takie czasy byle jakie
Jras4 - Śro 05 Gru, 2018 12:44

hej zyjecie
staaw - Śro 05 Gru, 2018 12:49

Jras4 napisał/a:
hej zyjecie

Ja żyję... i dobrze mi z tym...

Jras4 - Śro 05 Gru, 2018 12:50

ja tez witam wszystkich
Wiedźma - Śro 05 Gru, 2018 16:04

No cześć Iras :luzik: Co u Ciebie słychać?
staaw - Śro 12 Gru, 2018 15:32


staaw - Śro 12 Gru, 2018 16:27


Jras4 - Pon 17 Gru, 2018 23:22

staww działo to PPLOT 40 mm jak domyslam sie prod rosyjskiej
ale dzieki za te fotki

Jras4 - Czw 27 Gru, 2018 22:26

opowiesciami o czarownicach podsycano strach i nienawiśc w ciemnych masach ale tak na prwde nie ma czegos takiego jak ludzie mający moce tajemne tzw magię to koleiny mit
był czas ze te strachy były potrzebne Klerowi ale czy nadal sa ?
ile lat jeszcze bedziemy karmili sie opowiesciami o potworach zyjacych w lasach
one zyja tylko w umyslach ludzi prymitywnych

staaw - Czw 27 Gru, 2018 22:49

Jras4 napisał/a:
opowiesciami o czarownicach podsycano strach i nienawiśc w ciemnych masach

Ja mam inną teorię na ten temat. To ciemne masy wymyślały opowieści o czarownicach nie umiejąc wyjaśnić zjawisk których były świadkami.
Skwapliwie to wykorzystywały masy (niewiele bardziej) oświecone. Wystarczyło oskarżyć nieprzyjaciela o czary a dalej lud brał sprawę w swoje ręce...

Oczywiście to moja teoria więc może zawierać nieścisłości...

Jras4 - Pią 28 Gru, 2018 17:21

na jedno wychodzi czary i czarownice to mit
Jras4 - Sob 29 Gru, 2018 15:36

Pozwole sobie na cytat
..Skąd się wzięła wiara w czary i w czarownice?

- Bardzo trudno jest nam odpowiedzieć na to pytanie – stwierdził dr Andrzej Krasnowolski. - Ponieważ wiara w magiczne umiejętności niektórych osób jest tak stara jak świat, jak ludzka cywilizacja. Jedynymi przekazami pewnymi są malowidła, które znajdujemy w jaskiniach. Znany jest nam dobrze obraz, wyobrażenie tzw. wielkiego czarodzieja z jaskini w Lascaux, zapewne szamana. Mamy informacje na temat mężczyzn, którzy byli obdarzeni ponad normalnymi mocami, natomiast najstarszym zabytkiem piśmiennym dowodzącym wiary w czarownice jest Stary Testament.

Żydzi uznawali za grzech nie tylko rzucanie zaklęć, ale również niedoniesienie kapłanom o zasłyszanym rzucanym zaklęciu. Zakazane było wróżbiarstwo i uprawianie czarów.

Kobieta
Na zdjęciu: Kobieta oskarżona o czary w średniowieczu. Reprod. fot. rysunku. Autor: E. Deschamps XIX w. Wikimedia Commons/dp

Czarownica czyli wiedźma

Synonimem "czarownicy" było słowo "wiedźma". Wywodzi się ono od "wiedzieć". Kobiety określane tym mianem po porostu wiedziały więcej od innych, to one często zbierały zioła, zajmowały się leczeniem.

Kto zatem pierwszy uwierzył, że czarownice szkodzą ludziom? – To jest niestety efekt wierzeń Germanów – komentował gość audycji. – Pogańscy Germanie byli przekonani o wielkiej mocy kobiet i mocy łączenia się ich z tym, co nadnaturalne, magiczne.

Walka z herezją

W momencie, kiedy Germanie przyjęli chrześcijaństwo, uznali, że wiedźmy są pomocniczkami diabła. I już w VI wieku n.e. rozpoczęły się u nich procesy czarownic.

– Muszę powiedzieć, że kościół katolicki dość długo bronił się przed tymi germańskimi zabobonami – mówił antropolog kultury. – Na synodzie, zwołanym przez Karola Wielkiego w 785 roku nałożono karę śmierci nie na czarownice, ale na tych, którzy innych posądzali o czary. Ale już w 906 roku kościół ogłosił, że wiara w czary jest herezją.

Szczyt wiary w czarownice i polowania na nie przypada na okres od wieku XV aż do XVIII. Pierwszy proces przeciwko czarownicy w Polsce odbył się koło Poznania w 1511 roku. Polowanie na wiedźmy trwało na naszych ziemiach ok. 250 lat.,,
jak widzimy jest to jedynie mit
co do zielarek padały one ofiara obłedu i strachu przed czymś nadprzyrodzonym ale nie tylko one jak już wspominałem ,samotne kobiety mieszkaj ace z dala czy zony sąsiada co wolały być wiernymi niż uzyczyc kwiatu rozkoszy opasłemu grubasowi co rozkoszny nie był

Jras4 - Sob 29 Gru, 2018 15:45

wiara w siły nad naturalne jest stara jak i sama ludzkość
ale podeprzejmy nasze rozwazania czyms namacalnym i tak o czarach wspomina i Tora I Biblia w słowach o bałwochwalstwie lub zakazach co do samych guseł
W X w kiedy władza Kleru staje sie dośc mocna na ziemiach Germanskich czy Słowiańskich a ludy z trybu życia pół koczowniczego przechodza w system Grodowy i gospodarki ornej ,gdzie zaczyna sie tryb zycia osiadłego .A tym samym las czy bagna staja sie w oczach ludzi miejscem zamieszkiwania przez wszelakie duchy ,wiedzmy demony ,z natury wroge ludziom ,i te własnie by nie przeszkadzały w łowach czy zrebie drewna trzeba przebłagać darami ,np krwia ofiarna mlekiem matki czy jadłem a nawet winami .Tu ugruntowany juz kosciuł wchodzi z całą moca i ogłasza to za cherezie ,odstępstwo od wiary w jedynego zbawcę Chrystusa a co za tym idzie staja sie ci wszyscy wyklęci ,wyrzuceni z domu Bozego W mysl prawa średniowiecznego ,skazani na smierć bo kazdy mugł bez zadnej odpowiedzialnosci takiego banite okraśc i zabić ba nawet miał taki nakaz

Jras4 - Sob 29 Gru, 2018 15:49

Strach przed obcym ,nieznanym ,nie wytłumaczalnym rodził Demony nie w lesnych ostepach a w ludzkich umysłach czesto te straszne zbrodnie czyniono poprostu z checi zysku czy z urazy ale jakie bysmy nie brali zródła i publikacje zawsze dojdziemy do wniosku że czary i magja istnieja tylko w ludzkiej wyobrazni
co do Czarownic w dzisiejszych czasach ....to kobiety które swuj byt na ziemi podkreslaia swoia odmiennoscią stwarzaja w około siebie mit czegos nadprzyrodzonego tajemniczego to moze być nawet i usprawiedliwione ale czy w takim razie taka Pani sprawi by zaczoł padac snieg lub manna z nieba ? nie sadze

Jras4 - Sob 29 Gru, 2018 16:22

Skąd się wzięła wiara w czary i w czarownice?

nie wiem jak ale tekst o Biskupie Mikołaju z Kurnika i jego sex wyczynach zniknoł a pojawił sie ponownie 1 post
tyle pisana na marne jestem tak *ku**** ze mam na dziś dośc

Wiedźma - Sob 29 Gru, 2018 17:22

Jras4 napisał/a:
nie wiem jak ale tekst o Biskupie Mikołaju z Kurnika i jego sex wyczynach zniknoł a pojawił sie ponownie 1 post

Widocznie miałeś w pamięci podręcznej skopiowany tekst pierwszego postu,
niechcący jednym kliknięciem zaznaczyłeś właśnie pisany tekst o biskupie Mikołaju
i wstawiłeś jeden tekst w miejscu drugiego - tak się czasem zdarza :bezradny:
Spokojnie :pocieszacz:

staaw - Nie 13 Sty, 2019 05:02

Jras4 napisał/a:
nie wiem jak ale tekst o Biskupie Mikołaju z Kurnika i jego sex wyczynach zniknoł a pojawił sie ponownie 1 post

I co o tym Mikołaju?

(Kiedy piszę dłuższy tekst, piszę go w zewnętrznym edytorze, np w notatniku, i dopiero później wklejam w wiadomość)

Jras4 - Pon 04 Lut, 2019 02:06

22 stycznie 1863 r wybucha powstanie zwane puzniej Styczniowym
wielki zryw wielka danina krwi róznie oceniana od niepotrzebnej do chwalebnej
jakie wasze na ten temat jest zdanie ,co sadzicie a moze dziś w epoce biedronki i plastiku nie wiecie nic o tym lub co gorsza wiedziec nie chcecie

Jras4 - Pon 04 Lut, 2019 03:51

może kilka faktów
w powstaniu stoczono ponad 1200 walk wiekszosć okupiono przegrana ale były i piekne zwycięstwa jak pod Żyrzynem przez oddziały przewnineło sie od 80 do 200 tys ludzi
Powstanie bardzo słabo było uzbroione w broń palną ,mowa tu o nowoczesnej ładowanej od tyłu ,oblicza sie ze jedynie zdołano zebrac 600 strzelb tego typu terszta to dubeltówki mysliwskie wszelkiego rodzaju muszkiety nabjiane od górnie ,po Napoleonskie ,kosy siekiery słowem co kto miał Ochoczo tworzyły sie oddziały w lesnych ostepach ale zeby oddac sprawiedliwośc nie jako masa a jako dobrze zorganizowane oddziały
w pierwszych dniach odniesiono szereg zwycięstw ,opinnia swiatowa była przychylna lecz nic pozatym

Jras4 - Pon 04 Lut, 2019 03:52

do tematu powrócę niebawem
Jras4 - Pią 08 Lut, 2019 23:05

ma ktos Kronikę Oliwską ? odkupie
esaneta - Sob 09 Lut, 2019 09:24

Jras, na Allegro jest.
Jras4 - Sob 09 Lut, 2019 16:09

daj link
pterodaktyll - Sob 09 Lut, 2019 16:28

Jras4 napisał/a:
daj link


https://allegro.pl/oferta/iwicki-kronika-oliwska-od-1945-do-1979-roku-7550225718

Jras4 - Wto 12 Lut, 2019 00:49

dzieki za wpisy Staw za Olszeskiego wielki człowiek był
kiwi za opis ta kronika potrzebna mi jest do pisania pewnej pracy ,niewiele kosztuje ale wazna jest niemam konta na alegro znaczy miałem ale dawno nie pamietam nawet hasła
pterodaktyl dzieki za link

esaneta - Wto 12 Lut, 2019 08:53

Jras, u niektórych sprzedawców na Allegro można robić zakupy bez posiadania konta.
Sprawdź.

Klara - Wto 12 Lut, 2019 09:32

https://docer.pl/doc/e5s1cc (plik pdf trzeba pobrać)
http://bazhum.muzhp.pl/me...-t-n1-s5-16.pdf
http://chanko.pl/books/pdf/kronika2.pdf

Jras4 - Wto 12 Lut, 2019 21:00

dzieki Klaro
Jras4 - Wto 02 Kwi, 2019 18:27

wczoraj nad ranem umarła moja chrzestna ..zmarła na raka ,widak był okropny ciało w trumnie w niczym jej nie przypominało Pojechałem z rodziną 300 km na pogrzeb w sumie bardzo to przezyłem nie ze plakałem czy coś podobnego ale w srodku . pojechałem tak do rodziny po -0nad 15 letniej przerwie .ludzie jakich zobaczyłem znali mnie ale ja ich nie ,pamietałem ich jako małe dzieci ,ci których znałem postarzeli sie ,nie wiem ale zaczołem strasznie nad tym mysleć
poczułem sie tak jak bym wyszedł od nich tylko na chwile a po powrocie zastał cos bardzo dziwnego

Jras4 - Wto 02 Kwi, 2019 18:30

obserwowałem wszystkich na mszy czy stypie ,to było jak zjad klanów dlamnie jakies dziwowisko
wszystko odbywało sie spokojnie bez nerw ,zastanawiałem sie co niegra przeciesz nic nie widze
wiele lat zajeła mi wojna o coś czego nigdy tak naprawde nie chciałem to włsnie jest ten czas w którym wyszłem ....weszłem w okres zycia zwanym pogrzeowym

Linka - Wto 02 Kwi, 2019 21:10

Jras4 napisał/a:
.weszłem w okres zycia zwanym pogrzeowym

Taki czas....jest czas wesel, później na pogrzebach spotykamy rodzinę. :pocieszacz:

jal - Wto 02 Kwi, 2019 21:48

@ pogrzeby wywołują u mnie refleksje o przemijaniu... często mam wrażenie jakbym był na swoim pogrzebie.

Na stypie padają słowa,że koniecznie musimy się częściej spotykać... a potem jest kolejny pogrzeb i te same obietnice.

smokooka - Śro 03 Kwi, 2019 17:02

Przykro mi Irasie :(
Jras4 - Śro 03 Kwi, 2019 20:39

dzieki ludzie ale takie jest zycie
dziś wiem ze to co wązne czeka na mnie w domu dzieci Ona ....
dzis wiem ze te lata niepicia przynosza owoce ale nie koniecznie słodke
ale dobre i to dzis jestesmy jutro nas niema
zrozumiałem że to że nie biłem czy nie kradłem z domu czy nawet jak już nie piłem ,nie byłem bez winy ,..poraz pierwszy z zyciu to zrozumiałem mo swiat rozlecial sie jak domek z kart choć wszystko jest tam gdzie było ...kiedys zawsze sobie mówiłem ,,zmienie sie bede robił innaczej
dzis nic nie obiecywałem ...dzis posiedziałem poczytałem ksiązke
uwazam że po tylu latach picia i wychidzenia z tego ,,odzyskałem dusze ..to dało mi poznanie świata i coś czego nie chciałem zaczełem rozumiec innych ..
smokoka ..dzieki ..Linko ja zawsze wiedziałem ze masz wspaniała dusze biała jak kwiatki wisni lecace na wietrze
niema stawwa / ?

margo - Śro 03 Kwi, 2019 20:46

Przykro mi :( i z powodu śmierci chrzestnej i z powodu tego, że tak Ci się posypało jak dom z kart. Ale z drugiej strony zobacz, może dotarła do Ciebie jakaś prawda, jakaś rzecz, którą wcześniej odrzucałeś? I dzięki temu możesz się z tym skonfrontować i po prostu zmienić to, co wymaga naprawy? Te gorzkie i cierpkie owoce w życiu mam wrażenie, że dają nam dużo więcej niż te słodkie. Dzięki nim się rozwijamy i idziemy do przodu jako lepsi ludzie. Trzymaj się Tomek :pocieszacz:
Jras4 - Śro 03 Kwi, 2019 21:07

owieczko ..jeszcze zaswieci słonce ..narazie zyjemy ,usmiech proszę
kiwi - Czw 04 Kwi, 2019 14:53

Witaj Iras !

Docenic czas zycia !
Niby proste a jakie trudne . A jeszcze w polaczeniu z nasza choroba alkoholowa ......duzo zyciowego czasu widzielismy jak przez mgle albo przecieklo przez palce .

A teraz na trzezwo trzeba zyc .....dbac o siebie i zone i dzieci i dom i prace !
Wrocila normalnosc zycia , ale tez trzeba pamietac ze umieramy ......smutne ale prawdziwe !

zycze Tobie i Rodzince milych wiosennych dni !

Jras4 - Pon 08 Kwi, 2019 10:33

pozdrowienia dla wszystkich
Wiedźma - Pon 08 Kwi, 2019 11:43

Jako jedna z wszystkich - dziękuję :dyga: i również pozdrawiam :luzik:
esaneta - Pon 08 Kwi, 2019 18:33

Dzięki Jrasie :)
Nie mogłam odebrać jak dzwoniłeś. Zadzwonię jutro :]

staaw - Sob 22 Cze, 2019 12:07

Dzisiaj przypada rocznica ataku Niemiec na ZSRR...




Jras4 - Czw 01 Sie, 2019 16:41

Dzis rocznica powstania Warszawskiego ,warto chcoc by wspomniec wtedy mielismy wspaniałych ludzi dziś mamy LBGT
zapraszam do dyskusi ,moze jakieś pytania ,wszelkie za i przeciw

staaw - Czw 01 Sie, 2019 19:31

Jras4 napisał/a:
wtedy mielismy wspaniałych ludzi dziś mamy LBGT
zapraszam do dyskusi ,moze jakieś pytania ,

Kiedy LBGT zostanie zdelegalizowane?

evita - Pią 02 Sie, 2019 04:02

Jras4 napisał/a:
wszelkie za i przeciw

obawiam się, że wszelkie "przeciw" nie przyjmiesz na klatę :bezradny:

esaneta - Pią 02 Sie, 2019 18:59

A co to jest LBGT? :roll:
Nie znam :drapie:

pterodaktyll - Pią 02 Sie, 2019 19:09

esaneta napisał/a:
A co to jest LBGT?

To jest, wg słów jakiegoś biskupa katolickiego, tęczowa zaraza..........

staaw - Pią 02 Sie, 2019 19:17

pterodaktyll napisał/a:
esaneta napisał/a:
A co to jest LBGT?

To jest, wg słów jakiegoś biskupa katolickiego, tęczowa zaraza..........

Pterek, popraw ostrość w lewym oku, to nie ta zaraza ;)

pterodaktyll - Pią 02 Sie, 2019 19:21

staaw napisał/a:
Pterek, popraw ostrość w lewym oku, to nie ta zaraza

Obawiam się, że się kompletnie mylisz, zresztą posłuchaj sobie tej wypowiedzi, na wszystkich kanałach TV leci, no prawie na wszystkich :mgreen: Jego prze ówienie czy kazanie wprost ocieka miłością bliźniego itd........ :p

staaw - Pią 02 Sie, 2019 19:25

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Pterek, popraw ostrość w lewym oku, to nie ta zaraza

Obawiam się, że się kompletnie mylisz,

Wybacz o Starożytny ale jestem przekonany że to Ty się mylisz. :p

pterodaktyll - Pią 02 Sie, 2019 20:01

staaw napisał/a:
Wybacz o Starożytny

Ależ wybaczam, wybaczam o Dostojny :mgreen:

staaw napisał/a:
jestem przekonany że to Ty się mylisz.

:bezradny:

evita - Pią 02 Sie, 2019 21:12

pterodaktyll napisał/a:
To jest, wg słów jakiegoś biskupa katolickiego, tęczowa zaraza

staaw napisał/a:
Pterek, popraw ostrość w lewym oku, to nie ta zaraza

zerkłam lewym, zerkłam prawym i nijak mi inaczej nie wychodzi jak to staaw powiada :mgreen:
LGBT pterku kochany ;) nie LBGT :mgreen: ale kto wie co jeszcze przed nami :rotfl:

pterodaktyll - Pią 02 Sie, 2019 21:16

evita napisał/a:
LGBT

evita napisał/a:
LBGT

Literówka nie zmienia samego faktu Evitko, ani nie zamazuje problemu, nie sądzisz? ;)

evita - Pią 02 Sie, 2019 21:40

pterodaktyll napisał/a:
evita napisał/a:
LGBT

evita napisał/a:
LBGT

Literówka nie zmienia samego faktu Evitko, ani nie zamazuje problemu, nie sądzisz? ;)

oczywiście Pterku masz rację :) zamiarem mym nie było zwrócenie Tobie uwagi na literówkę tylko na wskazanie tego co przedmówcy próbowali Tobie uświadomić ;)

Jras4 - Wto 06 Sie, 2019 13:59

wracając do Powstania ,..ludzi którzy walczyli ale i starali sie zyć juz po ,na gruzach mista ,
wspomnieliście LBGT ,wtedy gdyby ktos wyszedł z takimi tematami zastrzelili by go poprostu
dzis na siłe zmusza sie ludzi by ich tolerowali co oznacza że to dziadostwo moze nawet chodzic nago ale dośc o tym
co do samego powstania i strat to czy na samej walce sie one konczyły ? nie bo później weszli sowieci

staaw - Wto 06 Sie, 2019 15:02

Jras, jak według Ciebie potoczyły by się losy Polski gdyby powstania nie było?
Jras4 - Wto 06 Sie, 2019 21:38

gdyby go nie było los Polski nie zmienił by sie i tak sprzedali ja już w Jałcie za naszymi plecami
i ci ludzie zgineli by w katowniach UBeckich ale jedno by sie zmieniło ,nadal istniało by panstwo podziemne i działało by jak za okupacji ...

Linka - Pon 12 Sie, 2019 14:13

Dysputy na tematy tęczowe przeniosłam tu: https://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=11442&postdays=0&postorder=asc&start=0
staaw - Nie 01 Wrz, 2019 07:09


Franciszek Honiok zamordowany został w związku z prowokacją gliwicką. Dowodzący tą akcją Alfred Naujocks przeszedł do historii jako "człowiek, który rozpętał II wojnę światową". Po wojnie o Honioku zapomniano, a Naujocks uniknął kary. Co więcej – zrobił z siebie bohatera.




O godz. 20.00 ekipa Naujocksa wchodzi do radiostacji. Cała akcja trwa 20 minut i kończy się dla Niemców fiaskiem. Nie wiedzieli, że gliwicka radiostacja nie nadaje własnego programu, lecz jedynie retransmituje program stacji Breslau. Jedyny mikrofon służy do ostrzegania przed lokalnymi burzami. Słynne: "Uwaga! Tu Gliwice. Radiostacja znajduje się w polskich rękach" jest odbierane tylko w promieniu paru kilometrów i to z szumami. W Berlinie Heydrich nie słyszy w eterze nic. Szaleje z wściekłości. Opinia publiczna dowiaduje się o incydencie dopiero z tekstów w niemieckich gazetach – oczywiście odpowiednio zredagowanych przez hitlerowską propagandę.

"Dzisiaj w nocy Polska, w tym regularne siły zbrojne, po raz pierwszy otworzyła ogień na naszym terytorium. Od godziny 5.45 rano odpowiadamy ogniem!" – obwieszcza posłom Reichstagu 1 września 1939 Adolf Hitler. W rzeczywistości ostrzał Westerplatte rozpoczyna się o 4.45. Hitler myli się o godzinę.






źródło

Jras4 - Czw 05 Wrz, 2019 19:53

co do powstania ,Gen Patton powiedział ,,oceniając to powstanie zobaczyłem ze nadchodzi kolejny potwór
szkoda ludzi tak wspaniałych tak odwaznych
ale wierze ze jest jakas czesc nieba gdzie sa tam wszyscy
droga Kiwi w 1939 r to Niemcy napdły na Polske jak i na Belgię tyle ze troche pózniej
mordy Niemieckie w Belgi to cos strasznego
co do powstania ..było ono bardzo potrzebne
owszem zle obliczone politycznie pomoc miała wygladac zupełnie innaczej a stało sie jak zawsze ..sojusznicy nie pomogli a dlaczego ? bo juz w Jałcie Polskę ograbili z ziemi i sprzedali Stalinowi tyle ze Polska o tym nie wiedziała ..Polakom jak zawsze pozostał honor i dziurawy płaszcz wojskowy

Jras4 - Czw 05 Wrz, 2019 20:02

mało pisze na forum ostatni czas mam bardzo nerwowy problemy no i praca magisterska
tyle materiału tyle tego a pisanie wolno idzie po wydaniu podziele sie tu z wami tym co napisałem potem kto wie może doktorat
wróciłem na dawne smieci ,wiele mnie to kosztuje dlamnie to powrót do tego co najbolesniejsze
dziecinstwo młodośc Olka ...nic tak nie boli jak dusza i niemoc
znalazłem nawet misia Kuby jak miał chyba dwa latka ..mój swiat sie rozleciał sa rany które sie nigdy nie goją człowiek przychodzi jest chwile i odejdzie na zawsze
nie nadązam za swiatem za zmianami .. znajduje spokój tam na wsi ale wspomnienia wracaja
Dzis mysle że Ojciec jaki był to był ale chciał bym jeszcze z nim porozmawiac
wiele rozmawiam z Matka ale nie umiem z nia rozmawiac ,opowiada mi o swoim zyciu o tym czy tamtym nie rozumiem poco na co ,nie zadjae juz pytan ,,nie chce odpowiedzi

Linka - Czw 05 Wrz, 2019 20:41

Nie wiem co napisać.
Marzenia się spełniają ......tylko nie zawsze tak, jak tego oczekujemy.
Przeszłości nie zmienisz, możesz tylko swoim dzieciom dać to, czego Ty nie miałeś.
Miłość, czas, stabilizację. Dać im taki dom, jakiego Tobie zabrakło.
I zadbać o siebie, o tego małego Tomka w Tobie.
Facet nie zawsze musi być twardzielem.

kiwi - Pią 06 Wrz, 2019 12:12

Halo Iras !

Moge sie tylko podlaczyc ....do tego co napisala Linka .....

Ale podswiadomie wiesz .....ze to dobry pomysl powrot do tego domu . Wspomnienia zostana , ale teraz Ty na nowo z Twoja Rodzinka .....nie tylko odnawiacie ale bedziecie budowac NOWE wspomnienia ......Wasze wspomnienia .....niech beda dobre i rozesmiane i pelne milosci i ciepla rodzinnego .
Tego czego Ty nie dostales w dziecinstwie od Rodzicow ......spisz sobie na kartce ......i wprowadzaj w zycie do Twoich dzieci .

Ja wiem ze masz duzo pracy i nauki .....ale znajdz chwilke czasu i poczytaj ksiazki sobie jak szczesliwie wychowac dziecko .....nie nauczony byles tego .....wiec trzeba sie od poczatku nauczyc .....
Na nauke nigdy nie jest za pozno !!!!


kiwi - Pią 06 Wrz, 2019 12:23


esaneta - Pią 06 Wrz, 2019 18:04

Tak ciepło mi się zrobiło po przeczytaniu tego wpisu, Jrasie 23r
Wszystkiego dobrego Wam życzę. :)

Wiedźma - Pią 06 Wrz, 2019 19:44

:pocieszacz:
Jras4 - Pią 06 Wrz, 2019 21:01

zaczelismy zyc obok siebie obładowani praca ,,,,nie wiem czy wygram z tym czymś ..ale jedno wiem napewno ...zniszcze to , dowiem sie jak i zniszcze
staaw - Sob 07 Wrz, 2019 14:49

Jras4 napisał/a:
,,,,nie wiem czy wygram z tym czymś ..ale jedno wiem napewno ...zniszcze to , dowiem sie jak i zniszcze


Może zamiast niszczyć, sprawdź czym jest to coś i jak się tego czegoś używa.
Umiejętnie wykorzystane może okazać się dobre.

Oczywiście to wolny kraj (z wyjątkiem jednego miasta gdzie dopiero walczą o jego wolność ;) ) i możesz wbijać gwoździe budzikiem :)

kiwi - Nie 08 Wrz, 2019 09:46

Iras to :

Super Mezczyzna ( trzezwy)
Super mąż
Super Tata
Super budowlany ( odnawianie domu )
Super pracownik
Super Student .......
.............................
......Super zmeczony !!!!!!!

Jras4 - Nie 08 Wrz, 2019 14:19

dzieki Kiwi ale czy tak jest na prawde nie wiem ale staram sie staram sie rozmawiac jakies zmiany widać
Staww w pewnym momecie zycia zaczyna brakowac bliskosci .reszta jest ok to długi temat i nie na moie siły dziś
utknełem w latach 1250 ,1280 , ,,Dom Podzielony ,, nadchodzi czas Dzidzica Henryka IV Prawego
co ciekawe w tym czasie kwitnie na Śląskich dzielnicach rzemiosło ,handel ,zaczyna sie czas ,,Ulepszania ziemi ,,za kilka lat rolnictwo zacznie przezywac szybki i gwałtowny rozwój ,zacznie przybywac osad ,grodów ..a przecierz nie tak daleko bo w dziedzinie Mazowieckiej mamy zastój i spustoszenia ale tym co sie zasmucili powiem wśród tych co szli na ratunek pojmanemu zdradziecko Probusowi jest młody ksiąze Leszek zwany Czarnym ,podejmie On próbę zjednoczenia państwa i co w tej chwili wazniejsze odbjie trzeci najazd Mongolski
Ale wrócmy na zapuszczone nekane najzadami Mazowsze CDN ....

staaw - Nie 08 Wrz, 2019 15:14

Jras4 napisał/a:

Staww w pewnym momecie zycia zaczyna brakowac bliskosci .

Jakoś nie zauważyłem, raczej odczuwam niedosyt samotności...

Jakby co wiesz jak mnie znaleźć... :sztama:

pterodaktyll - Pon 09 Wrz, 2019 12:10

Jras4 napisał/a:
utknełem w latach 1250 ,1280 ,

Wehikuł czasu ci się spierdzielił? :mysli:

staaw - Pon 09 Wrz, 2019 13:21

pterodaktyll napisał/a:
Jras4 napisał/a:
utknełem w latach 1250 ,1280 ,

Wehikuł czasu ci się spierdzielił? :mysli:

Odezwał się głos z dolnej kredy... :rotfl:

pietruszka - Pon 09 Wrz, 2019 23:11

pterodaktyll napisał/a:
Wehikuł czasu ci się spierdzielił?
staaw napisał/a:
Odezwał się głos z dolnej kredy...

Ja tam się nie dziwię, mój wehikuł zepsuł się na przełomie XIX i XX wieku. Też utknęłam w czasoprzestrzeni... ;)

staaw - Wto 10 Wrz, 2019 08:19

pietruszka napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Wehikuł czasu ci się spierdzielił?
staaw napisał/a:
Odezwał się głos z dolnej kredy...

Ja tam się nie dziwię, mój wehikuł zepsuł się na przełomie XIX i XX wieku. Też utknęłam w czasoprzestrzeni... ;)


A ja się cieszę że wyrwałem się z roku 1906... :rotfl:

Jras4 - Czw 19 Wrz, 2019 18:47

cierze sie ze zaciekwiłem was kawałkiem histrorii
Jras4 - Czw 19 Wrz, 2019 19:00

Wracając na ziemie Księcia Mazowieckiego ,poczatek XIII w nekane najazdami Mazowsze ,podlegało procesowi wyludnienia ,mowa tu o branych w jasyr młodych ludziach i zabitych podczas walk ,z pism parafialnych pochdzacych z tego okresu a dotyczących skarg na brak ludzi w tzw Księżyczanach a co za tym idzie brak dochodu z pracy ,szacuje sie na straty ludzkie roczne nawet do 7 tys ludzi ,W wyniku najazdów Litewskich czy też Pruskich przepadały tarze całe wsie czy osady ,co do odbudowy było to bez ludzi niemozliwe ,jak to jest na swiecie ,przyroda upominała sie o swoie i wszystko zarastało ,dziczało tak Mazowsze popadało w wyludnienie i zapuznienie gospodarczo społeczne W tym okresie nie mamy nic co swiadczyło by o migraci ludnosci z Niemiec czy Czech która w tym okresie była bardzo liczna na ziemie Śląską CDN ..O migraci z Niemiec i osadnictwie zydowskim na szczegulnych prawach ... tekst oparty na dziełach prf Nowaka ,,Dzieje Polski ,, a jesli by ktos miał jednak bardziej dociekliwe pytania z okresu Polski w latach XII i XIII w zapraszam
Jras4 - Sob 21 Wrz, 2019 22:09

no szkoda
kiwi - Nie 22 Wrz, 2019 22:12

Nie wiem gdzie to wkleic .....pozwolilam sobie tu u Ciebie .....Holendrzy osuszyli Zulawy ......ciekawe to wszystko

Nowochrzczeńcy nad Wisłą czyli historia polskich Holendrów

https://www.wiatrak.nl/12...skich-holendrow

Wiedźma - Pon 23 Wrz, 2019 07:28

kiwi napisał/a:
Zawsze myslalam ze w dawnych czasach ludzie krotko zyli

Dawniej ludzie żyli krótko, ale statystycznie.
Statystyki zaś uwzględniają wysoką umieralność dzieci, także przy porodach,
ofiary epidemii i wielu chorób, z którymi obecnie sobie radzimy...
Natomiast jeśli ktoś miał szczęście nie zachorować, nie zginąć w boju i nie ulec wypadkowi - mógł żyć naprawdę długo. Prawda, Iras?
Wszak odżywiał się pokarmem bez chemicznych dodatków, oddychał czystym powietrzem itd...
To właśnie my w porównaniu z reprezentantem średniowiecza jesteśmy chuchra,
bo w paru ostatnich pokoleniach wraz z rozwojem medycyny ustała selekcja naturalna naszej populacji
i żyją osobniki, które dawniej nie miałyby szans na przeżycie. No i przekazują dalej swoje słabe geny :|
Żyjemy więc dużej, ale w coraz gorszym stanie zdrowia i nie umieramy z powodu zużycia się organizmu,
ale z powodu chorób, gównie tzw cywilizacyjnych, jakich dawniej nie znano - wszak natura nie lubi próżni -
nie mamy czarnej ospy, dżumy i cholery, ale za to na ten przykład plagę nowotworów i miażdżycę a z nią udary i zawały :bezradny:

Jras4 - Pon 23 Wrz, 2019 21:27

zgadza sie wiedzmo ...
kiwi ciekawe tematy poczytam
co do Pistów to cenie ich bardziej od Jagellonów
dzieki za wpisy miło

pietruszka - Pon 23 Wrz, 2019 21:45

Wiedźma napisał/a:
Natomiast jeśli ktoś miał szczęście nie zachorować, nie zginąć w boju i nie ulec wypadkowi - mógł żyć naprawdę długo. Prawda, Iras?

I tak bywało... 100 latkowie się zdarzali... jak ktoś nie umarł do 40, ... to zwykle dożywał do 70- a często i 80-90, a nawet 100... tak przynajmniej u mnie w rodzinie w XIX wieku bywało... kobiety najczęściej wykańczały ciąże (12-13 to wcale nierzadkość), dzieci rożne formy biegunek i przyczyny nieznane...około 1850 roku w Wielkopolsce ostro szalała cholera, kilka jej nawrotów mocno przetrzebiło ludność. Kto przeżył... zwykle żył długo... Inna sprawa, że niejeden, nawet bogaty wcześniej gospodarz kończył jako żebrak w przytułku... nie zawsze mógł liczyć na pomoc i wdzięczność dzieci... a bycie nędzarzem na starość... cóż... nieraz przyspieszało zejście ze świata, bo odbierało sens życia. :(

Jras4 napisał/a:
co do Pistów

pewnie mili być Piaści... a zrobiła się kampania przedwyborcza :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:
;)

A Iras, a to prawda?

staaw - Pon 23 Wrz, 2019 21:49

pietruszka napisał/a:

Jras4 napisał/a:
co do Pistów

pewnie mili być Piaści... a zrobiła się kampania przedwyborcza
;)

Piaści być mili tylko kiedy oręża nie stało... :p

Jras4 - Czw 26 Wrz, 2019 20:04

wszystko i nic ale ruszyło sie troche ,miło
kiwi - Pią 27 Wrz, 2019 00:20

Iras ....to Ty piszesz prace magisterska o zyciu chlopow w XII i XIII wieku ???!!!

A my to tak luzno z historia zwiazani jestesmy .....Hi....Hi....Hi....

Jras4 - Nie 06 Paź, 2019 19:42

Kiwi moja praca dotyczy powstawania panstwa zakonnego przyczyn sprowadzenia go ,czemu i komu mialo to słuzyć ,jak układaly sie stosunki sasiedzkie ,co sie stało i kiedy ze z przyjacielskich stosónków stały sie one wroge i to na stulecia . jaka była Polska w latach tych wydarzen i przed ,co wnosił zakon w zycie zwykłych chłopów a co w zycie książąt ,czy niusł tylko zniszczenie ? jaka była dyplomacja owych czasów ,co działo sie na teatrze działań wojennych w Polsce ale i na Litwie ,zjednoczenie pod Jagellonami wspólna walka o przetrwanie
no i mój ulubiony temat ,,dom podzielony ,, rozbicie ,próby zjedoczenia moji kochani Pistowie
poryczy ,szaleni brutalni ,gwałciciele ,mordercy a jednoczesnie swieci ,wspierający i fundujacy koscioły ,rozdający chleb biednym idący z pomoca napadnietym kuzynom
wiele z tego widze i dzis w ludziach .wielka szkoda ze rodzima dynastia upadła ale w tym czasie tak bez potomnie upadało ich wiele
Kiwi co do tego kto był gejem a kto nie ,to ja sklaniam sie ku temu że wsród Piastów X w czy XI a nawet XII w gejów nie było a przynajmniei o tym nie pisano niema zrudeł swiadczacych o tym potwornym zboczeniu a zatem zarzucanie tego tak wielkim władcom to zwykły populizm
ale temat zon i braku potomstwa może sugerowac owy proceder .Leszek Czarny dla przykładu nie sypiał z zona o co ta publiczne go oskarzyła i wróciła do domu ,puzniej Leszek by ratowac swa reputacje poddał sie leczeniu a jak owo leczenie wygladało ? nie wiemy mamy jedynie zapis ze takie sie odbyło i zona wróciła ,podobnie ale juz bez leczenia było w Bolesławem wstydliwym ,tu przydomek mówi swoie
ja jestem zdania ze jesli coś nie tak i konar nie płonie to wina niewiasty ,i jesli nie chesz z nia spułkowac czy o problemie rozmawiac zmien niewiaste ,oficialnie lub tak by ta pierwsza nie wiedziała ..a nie jest to proste . wracajac do Pistów to tylko nieliczne przypadki mówiły o niemocy poza tym wiekszośc byłą bardzo jurna ba nawet porywali panny młode z przed ołtarza by je brzuchacić ,tu przykład owego bezecnika ,,Rogatka ,,

Jras4 - Nie 06 Paź, 2019 19:44

co do mej pracy ,zamieszcze ją na forum ale kuz po obronie wczesniej tego uczynić nie moge
powody sa dwa
1 ktos może to wykorzystac i wtedy ja moge miec problemy
2 wole w całosci wtedy to ma sęs

Jras4 - Nie 06 Paź, 2019 19:52

Kiwi zamieszczasz ciekawe linki .zaskakujesz mnie ale musze ci powiedziec ze to ksiązki pisane dla zysku poto zeby zaciekawić czytelnika ,mocno ubarwiane ale nei dziwi mnie to kazdy chce zyć
Jras4 - Nie 06 Paź, 2019 20:02

ale powiem ci ze sex we wczesnym sredniowieczu to jest dopiero temat i smieszny i tragiczny za razem
Wiedźma - Nie 06 Paź, 2019 21:07

Jras4 napisał/a:
sex we wczesnym sredniowieczu

Będzie o tym w Twojej pracy? :cwaniak:

jal - Pon 07 Paź, 2019 06:11

Jras4 napisał/a:
ale powiem ci ze sex we wczesnym sredniowieczu to jest dopiero temat i smieszny i tragiczny za razem


Ja już jestem po średniowieczu... ale tragedii nie ma :)

staaw - Pon 07 Paź, 2019 06:35

jal napisał/a:
Jras4 napisał/a:
ale powiem ci ze sex we wczesnym sredniowieczu to jest dopiero temat i smieszny i tragiczny za razem


Ja już jestem po średniowieczu... ale tragedii nie ma :)

Ale jeszcze nie antyk?

Jras4 - Pon 07 Paź, 2019 11:09

Ewa sex nadal jest tematem tabu ...kazdy sie ciekawi ale jak by co to on nie ,nic i nigdy
no ale temat długi jak sama ludzkośc
co do sexu w sredniowieczu to nie odkrywał nic nowego ,jak zawsze podwójna moralność
swietośc na pokaż ,a w alkowie dziwactwa nie mówie o ludziach świetych nie mylcie gego
wspomne tu pewnego Biskupa Marcina z Kurnika ale o jego sex wyczynach napisze w sumie to moze jutro bo do 2 w nocy pracuje

Jras4 - Sob 12 Paź, 2019 21:28

słuchajcie jak w programie open office ustawic marginesy jak lustrzane odbicie jak w książkach do druku
Whiplash - Sob 12 Paź, 2019 22:08

wg google:

menu Format-> Strona ->w nowym oknie zakładka Strona ->Ustawienia układu -> układ strony -> ustawiasz “Odbicie lustrzane”

Ja niestety nie mam OO... :bezradny:

Jras4 - Nie 13 Paź, 2019 00:14

dzieki jutro zobacze to
Klara - Nie 13 Paź, 2019 08:04

Właściwości ---> Strona (klik żeby rozwinąć menu) ---> Margines (klik, żeby rozwinąć menu) tam marginesy do wyboru, m. in. odbicie lustrzane.
Jras4 - Śro 16 Paź, 2019 19:43

dzieki Klaro ale i dzieki i innym ... ostatnio pracuje sporo niema za bardzo czasu a i 4 ro dzieci tez robi swoie ... niedługo magister ale mysle nad doktoratem no to przyszłośc pokaże ...
Jras4 - Sob 26 Paź, 2019 22:48

mam to znalazłem nawet zastosowałem ale tam trzeba wpisac wartosci to proste ale czy są jakies standardowe ? nie wiem chodzi mi o to zeby sie nie okzaało ze wpisałem za małe czy zw duze ale ...
móiecie co u was hehe klan byłych pjiaków ..jak co zyjemy

Klara - Nie 27 Paź, 2019 09:27

4.Czcionki, marginesy, wielkość strony w pracyUstawienia ogólne w edytorze teksu:
czcionka:Times New Roman
wielkość czcionki:12 pkt
odstępy między wierszami:1,5 wiersza
odstępy między znakami:0 pkt
marginesy (prawy, górny i dolny):2,5 cm
margines lewy (z dodanym 1 cm na oprawę):3,5 cm


Żródło: http://wsmed.edu.pl/image...cencjackiej.pdf

Klara - Nie 27 Paź, 2019 09:47

Myśląc o marginesach powinniśmy uwzględnić dodatkowy aspekt, często pomijany, a mianowicie ten obszar strony, który przewidziany jest na potrzeby oprawy. Ponieważ to lewa krawędź jest zazwyczaj miejscem łączenia, powinniśmy przewidzieć w lewym marginesie dodatkową przestrzeń na to łączenie. Trudno tu zdecydować o ile trzeba go powiększyć gdyż może to zależeć od techniki oprawiania a nawet konkretnego zakładu, który to robi. Wydaje się, że będzie to wartość 5 – 10 mm. Jeśli więc wymagania odbiorcy mówią o symetrycznych marginesach, np. po 2 cm z lewej i prawej, to rzeczywisty margines lewy może wynosić 3 cm a prawy 2 cm.

Źródło: https://yestok.pl/gen/y27.php

Jras4 - Nie 27 Paź, 2019 21:29

dzieki za te informacie
mnie jednak ciekawi odległość prawego i lewego marginesu chodzi o to że jesli będzie zle to ustawione po wydruku cześć napisów z prawej zniknie w zgięciu książki a cześć lewa marginesu będzie za duża
wolał bym zeby zrobiła to kolezanka ale czy kolezanki maja za mnie robic to całe zycie ?
dzieki za informacie
ale mam pomysła wezme poprzednie wydania i zmierze linijka ,wiem to debilne ale co tam

Jras4 - Nie 27 Paź, 2019 21:29

a ps Klaro niema górny czy dolny jest prawy i lewy
esaneta - Nie 27 Paź, 2019 21:59

Jras, wejdź w ustawienia strony i użyj funkcji „dopasuj do 1 strony”
Coś takiego jest w Wordzie.

Jras4 - Nie 27 Paź, 2019 22:14

to Open Office
Wiedźma - Nie 27 Paź, 2019 22:46

Jras4 napisał/a:
Open Office

No to zamiast Worda masz Writera - działają podobnie.

Klara - Nie 27 Paź, 2019 22:57

Wiedźma napisał/a:
No to zamiast Worda masz Writera - działają podobnie.

Ewa, to jest Open Office Writer :D

Jras napisał/a:
niema górny czy dolny jest prawy i lewy

http://kursdlaopornych.pl/writer/strona/marginesy/

No i jeśli piszesz książkę, to pamiętaj, że nie ma pisze się oddzielnie!!! :(

Wiedźma - Pon 28 Paź, 2019 06:53

Klara napisał/a:
Ewa, to jest Open Office Writer

No tak, właśnie o tym mówię :tak:


Klara napisał/a:
pamiętaj, że nie ma pisze się oddzielnie!!!

Klaro, czy Ty naprawdę próbujesz nauczyć Irasa (!) poprawnej pisowni??? :zdziwko:

Klara - Pon 28 Paź, 2019 08:04

Wiedźma napisał/a:
Klaro, czy Ty naprawdę próbujesz nauczyć Irasa (!) poprawnej pisowni???

Ależ skąd!
Jak widzisz, zwracam tylko uwagę na to, co pojawia się w cytacie, w moim poście, a tak w ogóle, to..... v43rvj

Jras4 - Śro 30 Paź, 2019 22:38

Dziś miałem kolokwium .pani profesor specyjalnie przyjechała z Warszay na to spotkanie
troche sie obawiałem czy to jak chce przedstawic pewne tematy w pracy bedzie zaakceptowane ale jakoś posżło nic w tym co chce napisac nie zmieniam
za porady dziekuje choć i tak zrobie po swoiemu ,mówi sie a kto bogatemu zabroni ,ja mawiam kto głupiemu zabroni
w sumie to mysle ze jestem jeszcze głupszy niz w czasach picia bo głupieje na trzezwo ale to oznaka zdrowienia
trzymta sie ludzie i wy cudaki

jal - Czw 31 Paź, 2019 08:08

Jras4 napisał/a:

...w sumie to mysle ze jestem jeszcze głupszy niz w czasach picia bo głupieje na trzezwo ale to oznaka zdrowienia
trzymta sie ludzie i wy cudaki


Mam podobne uczucie... kiedyś (gdy piłem) wiedziałem wszystko i najlepiej , po przyjściu do AA i wielu warsztatom,terapii widzę swoją głupotę,naiwność i zakompleksienie.

Ze świadomością że nie jestem doskonały - da się żyć. :)

Jras4 - Czw 31 Paź, 2019 23:42

jal napisał/a:
da się żyć.
człowiek jest ułomny
tylko Historia daje wgląd w to co sie działo potem ,po fakcie
swoją droga to ciekawe jak pewne wydarzenie oceniaja kolejne epoki ,kolejne pokolenia ludzi

Jras4 - Nie 17 Lis, 2019 21:07

kiwi jestes nie zastąpiona
mało pisze ,zawalony jestem praca domem i dziecmi ,działaka bódowa remąty no i seminaria co do magisterki przerasta mnie to wszystko ....

Jras4 - Sob 07 Gru, 2019 01:25

witajcie ,powróciłem z wygnania ,wasz Narodowiec
a to dla Braci naszych
https://www.youtube.com/watch?v=OgG5xxcZCPs
kiwi ...ja zycze ci jak i innym ale tobie mówie bos na obczyznie
zycze takich świat jakie ludzie robili za czasów naszych babć w Polsce bo dzis to jakis syf

Jras4 - Czw 12 Gru, 2019 21:34

No juz niedługo obronie sie jako Magister
Wiedźma - Czw 12 Gru, 2019 22:51

Tylko nie broń się bejsbolem :pala:
jal - Pią 13 Gru, 2019 07:10

Jras4 napisał/a:
No juz niedługo obronie sie jako Magister


I dopiero się zacznie nowe życie... powodzenia :)

Whiplash - Pią 13 Gru, 2019 08:21

Wiedźma napisał/a:
Tylko nie broń się bejsbolem

Jeśli sposób jest skuteczny, to jest dobry :p

pterodaktyll - Pią 13 Gru, 2019 09:20

Jras4 napisał/a:
juz niedługo obronie sie jako Magister

A przed kim będziesz się bronił? :mysli:




;)

Janioł - Pią 13 Gru, 2019 09:38

ruscy, niemcy, ciapate, starocerkiewni, żydzi, nietolerancyjni i parę innych nacji !!!!
Wiedźma - Pią 13 Gru, 2019 09:49

Janioł napisał/a:
nietolerancyjni i parę innych nacji !!!!

Nie chciałabym być w skórze tych nietolerancyjnych! :boisie2: :stres1:

Jras4 - Nie 15 Gru, 2019 19:45

mam takie pytanie ....mial ktos tak że klawiatura zamiast jednej litery robiła dwie albo i trzy czy jest jakaś rada musze pisac a tu takie coś
Wiedźma - Nie 15 Gru, 2019 20:49

Jras4 napisał/a:
mial ktos tak

:janie:
Obawiam się, że będziesz musiał postarać się o nową klawiaturę... :bezradny:

staaw - Śro 18 Gru, 2019 10:29

kiwi napisał/a:
Iras .....gratuluje .....zawsze popieram tych co chca sie uczyc ......

Ale porozmawiajmy o Zydach !
Czy Tobie dzis czy w przeszlosci prywatnie cos zrobili ?! Bo mnie nie .
Dlaczego ich ogolnie nie lubimy , bo umieja sie dobrze ustawic a to wzbudza nie tylko podziw ale i nienawisc i zachlannosc ......
Ja ich lubie i nasza religia wywodzi sie od zydoskiej ......
Ja ogolnie malo wiem o nich ......

Temat niekoszerny, ale spróbujmy.
Może Wy nie lubicie, dla mnie są wzorem jak utrzymać jedność narodu. Kiedy goj coś powie na żyda (na przykład co wyrabiają z palestyńczykami) to krzyk jest na cały świat że antysemityzm i takie tam.
Jak ktoś powie o tzw "polskich obozach" to zaraz jakaś komunistka dorzuci żołnierzy wyklętych, jedwabne i idiotyczne powstanie warszawskie. To patriotyzm?
A już najlepsze jest oparcie prawa stanowionego na Torze. Możesz być izraelitą ala nie żydem, mieć mniej praw.
To jakby obok obywatelstwa polskiego mieć dopisek katolik lub poganin. Dla mnie super.
No i każdy Polak po tygodniu w Nowym Yorku czuje się Amerykaninem, żydzi po 2500(?) letniej niewoli pozostali żydami, nie mieszali się z pogaństwem.
No i za Chrystusa nawet kobiety umiały pisać co w Europie nastąpiło 1800 lat później.

Tak przy okazji: jakiś imigrant Ci coś zrobił że tak po nich "jedziesz"? ;)

kiwi - Czw 19 Gru, 2019 13:12

Iras .....W jakim dniu bronisz ta swoja magisterke .....napisz .....bede trzymala kciuki , zeby dobrze Ci poszlo ..
staaw - Czw 19 Gru, 2019 16:40

kiwi napisał/a:

Zydzi , chcieli miec swoje panstwo na ziemi . I po II wojnie zostalo utworzone .

Jak będzie chciał ktoś mieć swój telewizor to mu powiem żeby wziął Twój. Mogę? :prosi:

Anglicy i cała reszta ignorantów utworzyli nowe państwo na cudzej ziemi, a że bliskowschodnia krew nie woda, to krew się leje...

http://www.nowastrategia....tach-1948-1973/

Swoją drogą podobnych głupot narobili w całej Afryce, narysowali granice państw od linijki nie biorąc pod uwagę granic plemiennych.
Tak Afryka wychodząc z ery kolonialnej, wpadła w erę wojen bratobójczych...

(oczywiście to duży skrót, najlepiej poczytać teksty źródłowe z tego okresu)

staaw - Czw 19 Gru, 2019 20:30

Tak zaczynają się wojny na bliskim wschodzie...

Siły wojskowe Rosji ostrzelały w Syrii bezzałogowy statek powietrzny Izraela. Samolot został zaatakowany po tym, jak wleciał w strefę powietrzną Syrii w rejonie Wzgórz Golan.
Siły Obronne Izraela nie komentują sprawy. Izraelskie media nie wyjaśniły także, dlaczego bezzałogowy statek powietrzny wdarł się do syryjskiej przestrzeni powietrznej.


źródło

staaw - Sob 21 Gru, 2019 15:25

kiwi napisał/a:

No , ale zgadzam sie z Toba Staaw co napisales wyzej ......Zydzi jako narod trzymaja sie razem.....i maja glowe do interesu ......


Niestety również zmagają się z liberaną opozycją która kapuje na nich po ONZetach że niby praw człowieka nie przestrzegają...

https://en.m.wikipedia.org/wiki/J_Street

Jras4 - Wto 24 Gru, 2019 17:17

Widząc że temat Żydów zyskał popularność chciałbym jednak cos nie tyle sprostować co zaznaczyć że w Polsce bieg spraw Żydowskich miał sie zgoła inaczej niz głosi to historia popularyzowana w naszym kraju ,ale żeby sie odnieść do tej przekłamanej tezy musimy ją wyjawić czytelnikowi a oto co do osadnictwa Żydowskiego podaje wiedzaca wszystko i zarazem nic wilkipedia
. Król Kazimierz III Wielki jest uznawany za protektora Żydów w Polsce. W 1334 Kazimierz Wielki wyłączył Żydów spod jurysdykcji prawa niemieckiego, od tego czasu gminy żydowskie zaczęły bezpośrednio podlegać sądom królewskim[2]. Po decyzji Kazimierza Wielkiego chroniącej bezpieczeństwo i interesy Żydów Królestwo Polskie stało się bezpieczną przystanią dla Żydów
A i widzimy co daje sie jako gotowca ludziom ...nic bardziej błędnego Żydzi w Polsce zneleżli sie już w latach 1202 ,1279 w tych latach mamy do czynienia w wielkim napływem ludnosci z ziem rdzennie niemieckich mocno zaludniających sie w tym czasie co doprowadzało do zubozenia warst najnizszych i problemow prawnych ,a nawet zaczynal panowac głód spowodowany przeludnieniem Co wtedy sie dzieje ? Piastowie Śląscy jak i wielkopolscy apraszaja ten nadmiar ludzi z Niemiec ,nadaja im przywileje lokacyjne pozwalaja na osiedlanie sie na prawie im znanym czyli niemieckim . zezwalaja na chandel na zakładanie młynow i to wodnych co jest nowoczesniscia na tamte czasy ,jest to wielka kozyśc dla Polski wyniszczonej nie tylko najazdem Ttarskim w roku 1241 ale i rozbiciem dzielnicowym
narazie kącze bo Goska sie wk****ła bo wigilia

Jras4 - Wto 24 Gru, 2019 17:56

wracając do pierwszych wiekszych mas narodowości Żydowskiej to napływa ona nie sama a z masami ludnosci innych narodowości ,Niemcami ,Czechami ale i ruchami ludności Polskiej uchodzacej z Mazowsza przed najazdami ale co mamy prócz gołego słowa aby dac wiare w to wszystko musimy podeprzeć sie na jakims zródle wiec jakim ? i mamy taki jest to przywilej nadany zydom wydany w Kaliszu przez Bolesława Pobożnego w roku 1264 ale co ciekkawsze wladcy Europejscy w jakims stopniu co ma odbicie w ich nadaniach skopiowanych z Polskiego ,też podobne akty czynia np Fryderyk II Bitny czy Beka IV ale i inni wiec w nadaniach dla żydow choć nie tylko bylismy wzorem Ale co nowe zydzi zostają wyjęci nie tylko z pod prawa niemieckiego ale i z pod prawa publicznego czyli zostaje spisane prawo tylko dla nich i może ich sadzić juz nie patryciat niemiecki a tylko wladca
Jras4 - Wto 24 Gru, 2019 18:07

statut zawiera 36 praw te opisze innym razem co chce dodać a to że zydzi w tym czasie tu znalezli swoia ziemie obiecana i z biegem czasu cieszyli sie przywilejami o ktorych inni marzyc nie smieli te opisze w dalszym odcinku co wazne wraz z nimi przyszła nienawiść do nich a z biegem lat potęgowana zazdrością o urzedy o maiatki czy inne podwozem dla anty semityzmu wcale nie jest pochodzenie etniczne ale leprza sytacja ekonomiczna zydow
dla przykładu podam jeden paragraf spisanego prawa a mianowicie 35
,, jezeli jakiś zyd pod przymusem cięzkiej przygody podniusł by krzyk w nocy a sąsiedni chszecijanie nie dali by mu odpowiedniej pomocy i nie przybył z pomoca winien jest wypłacić 30 solidów ,, mowa tu o kasie książęcej jak widzimy nie tylko ze wladca dbał o nich ale i nakazywal pomoc
szkoda że dziś wszyscy ci co tak ochoczo plują na Polskę o tym dziwnie milczą

Jras4 - Śro 25 Gru, 2019 21:00

nie zgodze sie z tym co napisalas to wiekie uproszczenie
kiwi - Śro 25 Gru, 2019 22:03

Iras.....wszystko jest uproszczeniem ......
Jras4 - Czw 26 Gru, 2019 02:51

to nie jest do konca tak jak to przedstawiasz nie zgadam sie z toba
Jras4 - Czw 26 Gru, 2019 02:56

a i dodam tak ..droga kiwi to co piszesz to publicystyka no na upartego popularno naukowe
co do żydow jesli im tak zle nie zatrzymujemy nikogo na siłe
nigdy nie byli nam bracmi ani my im ale Polska to nasz dom a nie zydow czy innych

olga - Czw 26 Gru, 2019 09:14

Jras4, jeśli się nie zgadzasz że zdaniem kiwi to napisz dlaczego i to uzasadnij.
staaw - Czw 26 Gru, 2019 09:40

olga napisał/a:
Jras4, jeśli się nie zgadzasz że zdaniem kiwi to napisz dlaczego i to uzasadnij.

Nie da się dyskutować na poziomie gazety wyborczej i ciekawostek historycznych. Iras przytacza przynajmniej dokumenty źródłowe ale to nie koszerne jest i jedyną odpowiedzią jest ciekawostka o "ogonku" polskiego króla :bezradny:

olga - Czw 26 Gru, 2019 10:38

Eee tam, da się tylko trzeba argumentować posiłkując się właśnie dokumentami źródłowymi
Jras4 - Czw 26 Gru, 2019 19:19

ja wykazalem na podstawie tekstów historyczych kirdy i gdzie zaczeła sie zorganizowana zbiorowa migracja na ziemie Polskie w tym i żydow i jak juz pisałem wraz z nimi przyszla i nienawiśc do nich i jak już pisalem nie o to kim byli ale czym sie zajmowali i jakie stanowiska zajmowali
ktoś zapyta dlaczego własnie oni zajmowali takie stanowiska i doskonale zarabiali odpowiedz jest bardzo prosta bo mieli glowe do interesow
wspomniane tu były i nowinnki techniczne jakie niesli ze sobą osadnicy w poczatkach XIII w a były to mlyny wodne czy pług mowa to u śląsku czy wielkopolsce nie mylić z mazowszem
zrozumiale że nastepowaly tarca z ludzmi tutejszymi jak mawiali o sobie tubylcy a naplywowymi
co jest ciekawe i wazne ?
a to że zydow wyłacza sie z pod prawa niemieckiego a dlaczego ? bo te było dla nich krzywdzace ,wspomniałem podobne edykty jakie wydal Boleslaw Pobozny w europie przez np Fryderyka Bitnego Dlaczego tacy jak Bitny zdecydowali sie na taki krok ? bo zobaczyli że polityka Polska przynosi skutek w postaci zlotych monet w Polskim skarvbcu
prosze czytać ze zrozumieniem

staaw - Czw 26 Gru, 2019 19:22

Iras, jesteś w stanie odszukać tekst dyspensy papieża Marcina V dla Oleśnickiego by mógł wyświęcić się na biskupa?
Podobno dość śmiesznie brzmi w uszach współczesnego człowieka...

Jras4 - Czw 26 Gru, 2019 19:27

ok jutro
staaw - Czw 26 Gru, 2019 19:29

Marcin V napisał/a:
Drogi synu, doniesiono nam że w czasie kiedy nasz kochany syn, najjaśniejszy król Władysław poszedł na bitwę z naszym ukochanym synem Wielkim Mistrzem Niemieckiego Zakonu Najświętszej Maryi Panny, ty raniłeś niemieckiego rycerza stając się przyczyną jego śmierci.


Piękny język :chmurka:

staaw - Czw 26 Gru, 2019 19:30

Jras4 napisał/a:
ok jutro

Dzięki...

Jras4 - Czw 26 Gru, 2019 22:32

STACHU SKĄD MASZ TEN CYTAT
staaw - Pią 27 Gru, 2019 01:37

Jras4 napisał/a:
STACHU SKĄD MASZ TEN CYTAT


https://m.youtube.com/watch?v=r4zD-ye7_bo&feature=youtu.be

Od 26 minuty...

Jras4 - Pią 27 Gru, 2019 22:58

Droga Kiwi wchodzisz mocno w polityke ja natomiast pisze tu w swietle historycznym popartym dowodami żrodłowymi jesli chodzi o zydow w opisywanym XII i XIII w nie są oni naiwaznejszą gropą ludności napływowej w sumie nie wnosza nic bo to co zaprocentuje z ich pobytu pojawi sie później a mowa bardziej o ludnosci niemieckiej czyli kupcy ,rzemieślnicy zlotnicy mlynarze a nie jak to zydy oberzysta czy karczmarz ukazałem ci droga Kiwi żrudła nienawiści do tego narodu owszem tylko w naszych granicach ale ta nienawiśc przyszła wraz z nimi w postaci czechow czy niemcow i tu sie zaszczepiła ,ale zadajmy sobie pytanie dlaczego wszedzie gdzie byli zydzi w krotkim czasie ludzie zaczynali ich nienawidziec a co jest tego wynikiem zabjiać i to w sposób tak okrutny ? a odpowiedz jest bardzo prosta ,niech kazdy sobie odpowie
co do PISu czy Putina ..zawsze byłem i bede za PISem nawet jesli jest glupi czy ulomny wiesz dlaczego ? bo wole takich od Putina Było swego czasu w Polsce stronnictwo co twierdziło że Polska moze dobrze i godnie a nawet dostanio zyc u boku Carskiej Rosji tak faktycznie była taka mozliwośc ba nawet monety bito dla Krolestwa a Jekaterynburgu ,Tyle że polacy zyć w takiej niewoli przy pelnej Carskiej misce nie chcieli
co do Smolenska nie wiemy co tam sie stalo ale wiem jedno niema brzozy co ma 100 metrow a tak głosi oficialny raport Pani Anodiny Ale co ciekawsze pól roku po tragedi ginie 6 oficerow w tajemniczych okolicznosciach wszyscy popelniaja samobujstwo w taki sam sposob ,czy teoria o seryjnym samobujcy to tylko mit ? jesli tak to ofiary mitu są jak naibardziej realne

Jras4 - Pią 27 Gru, 2019 23:00

sporo piszesz o zagrożeniach czy sądzisz ze jak by rządzilo PO uratowali by nas ich mocodawcy Niemcy ?
olga - Sob 28 Gru, 2019 09:21

Zarzucileś kiwi, że wchodzi mocno w politykę a w następnym poście sam w nią wszedłeś :drapie: coś ty taki niekonsekwentny?
staaw - Sob 28 Gru, 2019 17:25

kiwi napisał/a:
Adam Eberhardt: Mówienie o polskim antysemityzmie to nowa karta w talii Putina

Eeee, wystarczą "Polacy" by zszargać dobre imię Polski.

staaw - Sob 28 Gru, 2019 17:26

Jras4 napisał/a:
STACHU SKĄD MASZ TEN CYTAT

Rozumiem że nie znalazłeś skąd abp wziął ten cytat?
Ja szukam od lipca, kiedy pierwszy raz to usłyszałem...

Jras4 - Sob 28 Gru, 2019 21:03

ie zalazlem.ale w srodeide na wydział , zapytam o to ,może coś sie dowiem
Olga odrazu zarzuciłem ,poco podsycasz konflikt ?
chcesz coś powiedzieć ok mów nnie używaj innych jako tarczy

olga - Sob 28 Gru, 2019 21:07

A jest jakiś konflikt?
Tobie pokazałam niekonsekwencję :mgreen:

Jras4 - Sob 28 Gru, 2019 21:52

jest konflit miedzy tobba a mną ,nnie wiem poco te ataki za pleców Kiwi ,
jesli chcesz cos powiedzieć mow od siebie a nie w sprawie tej czy tamtej kobiety tu kiwi
powiedziała politycznie i tak tez odpowiedziałem
zaznnaczyłem kilka krotnnie ze wypowiedzi oparłem na źródłach ale Kiwi napisała jak napisala tu jest polemika i miała takie prawo tak jak ja do odpowiedzi
natomiast Ty do rozmowy nnie wnosisz nic poza dziwnymi zapytaniami i udowadnianiem tego że odpowiedziałem politycznie ,a co to ma do tematu ? nic bo ani nie napisalas o zydach ani odnosnie prawa czy zajśc a jedynie masz problem do mnie
mam za duzo problemów by i tu z nimi walczyć dlatego by nie było prolemow zwracam sie do administraci by zamkneła ten temat
a ja tym co pisali dziekuje za udział w rozmowie politycznej czy tez nie

staaw - Sob 28 Gru, 2019 21:58

Jras4 napisał/a:

mam za duzo problemów by i tu z nimi walczyć dlatego by nie było prolemow zwracam sie do administraci by zamkneła ten temat
a ja tym co pisali dziekuje za udział w rozmowie politycznej czy tez nie

Zamykać temat bo kobieta źle się odezwała? ( tu debilna kulka oznaczająca głupka)
Przecież one tego potrzebują do oddychania jak rekin polowania... :rotfl:

Wyluzuj Tomku...

Wiedźma - Nie 29 Gru, 2019 08:24

staaw napisał/a:
Zamykać temat bo kobieta źle się odezwała? ( tu debilna kulka oznaczająca głupka)

:glupek: :czubek:
No właśnie. Nie ma mowy! sc43545

olga - Nie 29 Gru, 2019 09:52

Iras, nie bądź nadwrażliwy :)
staaw - Nie 29 Gru, 2019 09:59

olga napisał/a:
Iras, nie bądź nadwrażliwy

Iras, nie pozwól by Ci kobieta rozkazywała. :nerwus:
Jak czujesz potrzebę to płacz, po to Bóg stworzył łzy. :rotfl:

(Osobiście planowałbym jednak przegrupowanie wojsk :p )

olga - Nie 29 Gru, 2019 10:48

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
kiwi - Nie 29 Gru, 2019 11:03

Witam ....przy porannej kawie i jeszcze w szlafroku ....romawiamy luzno o przeszlosci historycznej ......i tematu prosze nie zamykac ......
Skaczemy sobie luzno po roznych wiekach .....i sa rozne tematy ....bolesne i trudne ....i wesole i ciekawe i duzo ciekawostek .......

Ja nie historyk , troche wiem ....duzo nie wiem .....jedne tematy mnie dzis bardziej interesuja , inne mniej lub wcale .....

Wojna skonczyla sie w 1945 roku dzisiaj mamy prawie rok 2020 ....ile to lat temu ? ....75 lat....duzo i nie duzo ????!!!!!.....i jakie to szczescie ze my wszyscy co tu piszemy ???!!!!.....nie zylismy w tych czasach wojennych .....i zeby cos tak okrutnie- straszne nigdy sie tu nie powtorzylo .

A teraz przy lyku kawy z mlekiem wroce do sprawy Zydowskiej .....na calym swiecie zaczyna znowu byc zle ( i bedzie jeszcze gorzej .....smutne ale prawdziwe !) ......zaczynamy znowu szukac , kto winny ....kto odpowiada za ta dzisiejsza sytuacje ?! ......i komu zalezy bardzo zebysmy tak mysleli ......i odciaga wine od siebie .....wskazujac palcem to oni Zydki sa znowu winni ?!
I ja jako prywatna osoba mowie ze to robia znowu politycy ....wybrani przez ludzi na czas okreslony i majacy robic zawodowo dobra polityke dbajaca o ludzi mieszkajacych w Polsce czy Niemczech ......porobiony w tych krajach okropny polityczny balagan i juz od dawna zapomnieli ze to o ludzi chodzi ......porobili okropne bledy polityczne , zniszczyli gospodarke krajow , co raz wiecej w tych krajach naprawde biednych ludzi ....nie ma tanich mieszkan ....lista jest tak dluga ze nie chce mi sie nawet jej pisac .
I politycy ( przewaznie starzy ludzie , ida niedlugo na emeryture z ogromnymi pieniedzmi i jeszcze wiecej nakradzionych dla siebie i rodzinki ) ......znalezli temat zastepczy ......Zydzi i druga wojna swiatowa, naprawde ja tak mysle .

Przez te 75 lat , wszystkie tematy z Zydami powinny byc juz dawno oficjalnie panstwowo rozwiazane.
Wszystko bylo tylko przemilczane .....i teraz to wszystko wychodzi .

Jezeli ja bym byla Zydowka i mieszkala w tej kamienicy w tym slicznym miasteczku , co mieszkala po wojnie moja babcia i inne rodziny.
To moj tato zbudowal dla nas ten dom , mysmy mieszkali na dwoch pietrach a reszta byla do wynajecia. On tez mial pieniadze na zbudowanie tego domu , zaplanowal znyny w tych czasach architekt i papiery zwiazane z ta budowa sa zamurowane gdzies , gdzie ja tylko wiem .
W obozach zginela cala moja rodzina , ocalalam tylko ja ....wrocilam po wojnie do tego miasta ....ale mnie stamtad znowu wygonili , dobrze ze nie zabili , bo tez tak bylo .
Po ogromnej tulaczce , znalazlam i dla siebie miejsce w innym dalekim panstwie. Ale przez te lata po cichu , dla siebie pielegnujac wspomnienia z dziecinstwa i pieknej mlodosci ....i wspomnienia o rodzicach i dziadkach .....interesowalam sie tym miastem i tym domem i teraz sie dowiaduje ze mieszkania w tym domu mozna sprzedawac .....to oczywiscie tez chce z tego dzialke pieniezna ......i sie buntuje , bo ja bym tak zrobila .
Juz nie dosyc ze tam tyle lat mieszkali i prawie nic nie placili za to mieszkanie , to teraz sie na nie swoim wzbogacaja .....mnie by krew zalala .....
A to wszystko dlatego , ze politycy sie takimi sprawami nie zajmowali , bo i po co .....tak wtedy mysleli ......a tu przychodzi rachunek i nie maly ......

Ale odwrocmy ta zmyslona opisana sytuacje .....to Zydzi wypedzaja po wojnie Polakow z ich mieszkan , domow czy wsi .......Pisze i musze sie smiac .....chociaz to taki okropny temat ......
Bo my Polacy juz dawno bysmy wydarli z gardla zydowskiego czy innego , co nasze ....i na pewno nie czekali az 75 lat ......tacy jestesmy i ja tez !!!!!!!!

staaw - Nie 29 Gru, 2019 11:31

kiwi napisał/a:

Bo my Polacy juz dawno bysmy wydarli z gardla zydowskiego czy innego , co nasze ....i na pewno nie czekali az 75 lat ......tacy jestesmy i ja tez !!!!!!!!

Niczego byśmy nie wydarli, a jeszcze sprzedali za błyskotki oddali co zostało...
Najlepszy przykład to tak zwana "prywatyzacja" majątku po 89 roku.
Wzbogaciła się garstka a wielu okradzionych popiera złodziei. To normalne jest?
Polskie zakłady zostały zniszczone by dać rynek zbytu zagranicznej konkurencji a ludzie cieszą się nic nie wartymi błyskotkami.

Tak rodziły się ekstremizmy w Niemczech czy Włoszech.
Niemcy zostały rzucone na kolana traktatem wersalskim, który choć sprawiedliwy, upokorzył naród i spowodował wielką biedę.
Z kolei Włosi wygrali (czy raczej załapali się cwaniaczki by wojnę skończyć po stronie zwycięzców), niestety, profity zebrała niewielka garstka wybrańców, reszta miała gorzej jak przed wojną.

Obawiam się że jeżeli w Polsce tzw "elity" nie zrozumieją słowa "patriotyzm" czekają nas rozruchy nie mniejsze niż we Francji czy Hiszpanii...

kiwi - Nie 29 Gru, 2019 12:37

Dzien dobry Staaw !

Malo wiedzialam o tej prywatyzacji , bo juz mieszkalam wtedy w Niemczech .....ale przeczytalam ten artykul

Prywatyzacyjne fakty i mity. Do dzisiaj nie wiemy, ile firm sprzedaliśmy
autor: Bartek Godusławski24.11.2017

https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/1087293,prywatyzacyjne-fakty-i-mity.html

Ale najlepsze sa jak zawsze komentarze :

taka legenda o uwolskiej prywatyzacji(2017-11-24 10:21) Zgłoś naruszenie 253

Ja wam opiszę jak rozkradano majątek wspólny. Lata 90-te. Oto był w moim mieście zakłąd. Bardzo duży. Mianowano dyrektorem ziomala gostka z ministerstwa. Zaczęły się dziwne posunięcia. Dokładnie odwrotne jak zalecały zachodnie podręczniki ekonomii. W zakładzie odsyłano klientów spod bramy, produkcję rozpraszano po całej Bolandzie podrażając koszty produkcji, inwestowane w jakieś upadające konkurencyjne zakładzinki. Zakład zaczął się chwiać. Zbiegło się to z tzw. prywatyzacją pracowniczą. Wyemitowane akcje, zakazano zbywania przez bodajże 3 lata. W tym czasie degradacja tego zakładu postępowała. Ludzie mając w pamięci co działo się z innymi zakładami tego typu, pozbywali się akcji za grosze, ze strachu, że zakład padnie i nic nie dostaną. Jak już pracownicy masowo wyzbyli się akcji, nagle nastąpiła cudowna zmiana w prowadzeniu tego zakładu. Nagle ten sam dyrektor zaczął pozbywać się balastów, inwestować. Nagle akcje z kilkunastu złotych w ciągu bodajże dwóch lat skoczyły na kilkastet złotych. Pewnie w USA, odpowiedzialni za takie cudowne spadki i wzrosty akcji siedzieliby z podwójnym dożywociem. Ale na ich szczęście to była Bolanda - państwo trzeciego świata, pod rządami komuno-styropianu.



Na początku lat dziewięćdziesiątych panowało przekonanie, że jedynym lekarstwem na chorobę socjalizmu w gospodarce jest pełna prywatyzacja i pozbycie się własności państwowej. Dziś jednak możemy mieć wątpliwości, czy owa prywatyzacyjna kuracja okazała się skuteczna i czy pacjent nie zmarł w trakcie leczenia. Dlatego informacje o tym, jak prywatyzowano polski przemysł, handel i sektor usług, są dziś bezcenne: kto kupował, za ile, co robił z kupionym dobrem, jakie Polska miała z tego korzyści, a jakie straty.

Od wydawcy (fragment)

Jest to książka o narodzinach idei i doktryny prywatyzacyjnej od momentu jej powstania i zastosowania w Polsce. Opisany w książce okres obejmuje lata 1988-1994, później nazwane czasem transformacji ustrojowej, w trakcie której zmieniające się rządy przeprowadziły pierwszy etap prywatyzacji. W pracy zaprezentowano w pełni szczegółowy i wynikowy proces sprzedaży i likwidacji poszczególnych przedsiębiorstw państwowych w tym okresie. Zaprezentowanie w książce tych wyników stało się możliwe dzięki pozyskaniu dostępnych szczegółowych informacji i danych liczbowych, w szczególności tych o charakterze finansowym. Proces zbierania, gromadzenia, uaktualniania czy wreszcie permanentnego przyporządkowywania zgromadzonych danych liczbowych odnoszących się do poszczególnych przedsiębiorstw był bardzo czasochłonny i trwał parę lat. Natomiast wyszukiwanie nazw zagranicznych firm doradczych, podmiotów, którym doradzały, oraz kwot, jakie za to pobierały, było najżmudniejszą pracą w moim życiu zawodowym.

Iras sie zapytal ......ktora jest dobra dla Polski ...PO czy PIS .....odpowiem od serca , ze zadna !!!!!

Bardzo bym sobie zyczyla , zeby ktos byl u wladzy co naprawde kocha Polske i jego mieszkancow ......myslenie utopijne ????!!!!!......a nie kupowal ludnosc rozdajac trzynasta czy czternasta emeryture z kasy pienieznej co jest pusta .

Tez tu w Niemczech ......Ci partyjniacy to smiech na sali .....Merkel , uczepila sie wladzy jak Putin .....dosmiertnie .....Hi....Hi....Hi.....damy rade .....kto ???!!!! .....kogo ma na mysli ???!!

kiwi - Nie 29 Gru, 2019 12:50

Dopisek ....balam sie ze to mi zniknie co napisalam ....

Merkell .....kolezanka co ma ja zastapic ....Annegret Kramp - Karenbauer .....smiech na sali !!!!!!!

A ta pani Ursula von der Leyen ? .....co strasznie namieszala w niemieckim wojsku .....byla ministrem obrony ......Hi....Hi....Hi......smiech na sali .......
A teraz w Brusel ......jedyna jej zasluga ze mowi w trzech jezykach obcych ......bosze .....jakie to smutne !!!!!

Rozmawiamy czesto razem ja i Roland .....dlaczego nie wychodzimy jak we Francji na ulice .....tyle balaganu i nienormalnosci tutaj w Niemczech i zeby emerytura byla mniejsza jak 800 euro na miesiac po przepracowaniu calego zycia .......Roland mi odpowiedzial , i ma racje !!!!!.....jeszcze tu mamy ogolnie dobrze, za dobrze i jakos latamy koniec z koncem, to po co stajkowac ......smutne i prawdziwe !!!!!!

staaw - Nie 29 Gru, 2019 12:57

Pracując w "prywatyzowanej" firmie jako jeszcze młody i naiwny człowiek toczyłem dysputy z księgową jakim cudem opłaca się sprzedawać metalowe "coś" po 3grosze jeżeli w cenach złomu to "coś" jest warte złotówkę.
Cierpliwie tłumaczyła że jeżeli wartość księgowa "cosia" (amortyzacja środków trwałych i podobne sztuczki) wynosi jeden grosz to sprzedając za 3 grosze osiągamy trzysta procent zysku.
Patrzyłem z głupim wyrazem twarzy, po 2 latach firma została sprzedana niemieckiemu producentowi któremu zależało tylko na znaku firmowym, fabryki miał własne...

kiwi - Nie 29 Gru, 2019 13:26

Bardzo ciekawe to co piszesz Staaw !

Ja bym jeszcze glebiej w czasowe w wspomnienia weszla .....ten bandycki komunizm !!!!!.....

Naprawde w domu rodzinnym chociaz w Gdansku i Sopocie pozniej mieszkalismy , polityka sie u nas nikt nie zajmowal , tak i jak religia .....ja sama nosilam im jedzenie i bylam naocznym swiadkiem strajkow w stoczni gdanskiej .....i naprawde wtedy wierzylam ze bedziemy wolni .....od tych Ruskich .....co za wolnosc kazali sobie placic .....

Ale my nie nauczeni jak sie wolno zyje , z tej wolnosci nic nie zrobilismy .....bogaci sie jeszcze wiecej bogacili , a bieda byla biedna i siedziala cicho .....

taki piekny kraj jak Polska .....zniszczony po wojnie .....przez naszych !!!!!!

kiwi - Nie 29 Gru, 2019 13:34

Moze mi to Staaw wytlumaczysz ....tak prosto .....

Po dlugim czasie nieobecnosci przyjechalam do Polski i nie moglam sie nadziwic ....ze .....plac zabaw zbudowany z pieniedzy z Bruksel , to samo przedszkole , to samo zaklad pracy , to samo park czy piekna autostrada ......czy cos wogle w Polsce nalezy do Polski i Polakow .....

Czy wogle Polska cos produkuje i sprzedaje ????!!!!.....czy tylko wyciaga reke i bierze .....samemu nic nie robiac????!!!! Obiboki to my polacy bylismy zawsze , sama to wiem na sobie .....

Powiem uczciwie ze bylam przestraszona tym co widzialam ......

Czekam na odpowiedz !!!!!

staaw - Nie 29 Gru, 2019 13:56

kiwi napisał/a:

Po dlugim czasie nieobecnosci przyjechalam do Polski i nie moglam sie nadziwic ....ze .....plac zabaw zbudowany z pieniedzy z Bruksel , to samo przedszkole , to samo zaklad pracy , to samo park czy piekna autostrada ......

Taka sama bzdura jak to że 500+ jest finansowane ze środków rządowych.
Zarówno rząd jak i Bruksela mają dokładnie tyle pieniędzy ile im oddamy w formie podatków.
Noo minus ośmiorniczki i kamienice...

No z Brukseli ciężej wyrwać, jak będziemy niegrzeczni to Unia nam nie odda naszych pieniędzy.

staaw - Nie 29 Gru, 2019 14:00

Te tabliczki z napisami że to z pieniędzy unijnych, są po to by (autocenzura) wierzyli że unia nam cokolwiek daje...
kiwi - Nie 29 Gru, 2019 14:57

Dziekuje za szybka odpowiedz.

Czy my nie za bardzo wyszli z wieku XI czy XII .....ale co tam .....jak cos nie tak , to Iras wprowadzi tu porzadek .....Hi....Hi...Hi....

Juz to tu pisalam , ze w gruncie rzeczy powtarzamy dzis przeszlosc , tylko schowana w innych slowach czy gestach .....bo nic innego nie wymyslimy .....nasz rozum ma granice mozliwosci .....ja tak twierdze .....

Wracajac do przeszlosci przed II wojna ......ogolne Niemcy nie chcieli aby kobiety pracowaly , uczyly sie mieli dobre wyksztalcenie i.t.d. .....mialy tylko i wylacznie rodzic i wychowywac dzieci ......a najlepiej zeby dzieci sie rodzily w styczniu i w grudniu i.t.d. przez jedna kobiete .....kobiety inkubatory ?!

Ja uwazam i mysle sobie , ze to powtorzylo sie teraz w Polsce z tym 500 plus. Kobiety maja wrocic do kuchni i do sypialni .....im wiecej dzieci tym wiecej masz pieniedzy w domu ????!!!!!.....co na ten temat powiesz Staaw .....naprawde jestem ciekawa ......

Bo dzis popieramy to , co w niedlugim czasie bedzie zabronione !!!!!

Ale ogolnie predzej jak pozniej wszedzie bedzie wprowadzana kontrola urodzin .....bo nasza kochana Planeta Ziemia nas wszystkich nie wyzywi ......to chyba wszyscy zdajemy sobie z tego sprawe ?????!!!!! Bo ja tak .....
I brak pitnej wody , dzisiaj taka woda zmywamy w toalecie gawienko .....ja tez tak robie .....ale zasoby wody na planecie Ziemi sa ograniczone .......to wiemy .......i uciec nie ma gdzie .....

Jezeli tak martwimy sie o nie zanieczyszczanie powietrza .....i plastyk w morzach ......czemu nie mowi sie glosno ......ze nasze zasoby sa juz 1 minuta przed godzina 12 -ta ......a moze nawet i po ????!!!!

Smiech na sali ....te auta elektryczne .....Roland mowi ze motory z ogniwem paliwowym z woda , sa juz wymyslone .....ale politycy popieraja elektryczne .....co prawda im wszystko jedno , oni jezdrza najdrozszymi autami z benzyna za darmo i do tego prywatny kierowca.

W tym temacie chwilowo bardziej rozmawiamy o historycznych naukach pomocniczych ......Hi.....Hi.....Hi......

kiwi - Nie 29 Gru, 2019 19:15

Staaw ....poczytalam sobie troche o Traktacie Wersalskim .....dzisiaj rano nawet nie myslalam ze o nim dzisiaj bede czytac ?!

Naprawde ciekawy ,28 czerwca 1919 r. w Sali Lustrzanej pałacu wersalskiego państwa zwycięskiej koalicji podpisały traktat pokojowy z Niemcami. Był on najważniejszym z układów kończących I wojnę światową, w której zginęło około 9 milionów żołnierzy, a około 20 milionów zostało rannych. Jednym z jego postanowień było przyznanie Polsce większości ziem zaboru pruskiego oraz przeprowadzenie plebiscytów na Warmii, Mazurach i Górnym Śląsku.

28 czerwca 1919 , a teraz mamy 28 czerwca 2019 ......rowno 100 lat minelo w tym roku ......

https://dzieje.pl/aktualnosci/traktat-wersalski

Traktat Wersalski oddawał Polsce Poznańskie (bez Wschowy, Babimostu, Międzyrzecza i Skwierzyny) oraz większą część Prus Królewskich. W sumie 45 463 km kw. z nieco ponad trzema milionami mieszkańców. Zgodnie z jego postanowieniami utworzone zostało Wolne Miasto Gdańsk. Problem przynależności państwowej Warmii, Mazur i Górnego Śląska miał być rozstrzygnięty w drodze plebiscytów. W sprawach finansowych postanowienia traktatu nie przyznawały Polsce niemieckich odszkodowań, wręcz przeciwnie, to Polska miała zapłacić za przejęty majątek państwowy w zaborze pruskim oraz uregulować proporcjonalną do wielkości zajętych ziem część przedwojennego zadłużenia Niemiec - łącznie około 2,5 mld marek niemieckich.
Niemcy przegrali I Wojne Swiatowa ....a Polska musiala im zaplacic pieniadze łącznie około 2,5 mld marek niemieckich.
Jacy my sprytni w negocjacjach finansowych ......Hi.....Hi.....Hi.....gratulacje !!!!!

staaw - Nie 29 Gru, 2019 19:56

kiwi napisał/a:

Wracajac do przeszlosci przed II wojna ......ogolne Niemcy nie chcieli aby kobiety pracowaly , uczyly sie mieli dobre wyksztalcenie i.t.d. .....mialy tylko i wylacznie rodzic i wychowywac dzieci ......a najlepiej zeby dzieci sie rodzily w styczniu i w grudniu i.t.d. przez jedna kobiete .....kobiety inkubatory ?!

Ja uwazam i mysle sobie , ze to powtorzylo sie teraz w Polsce z tym 500 plus. Kobiety maja wrocic do kuchni i do sypialni .....im wiecej dzieci tym wiecej masz pieniedzy w domu ????!!!!!.....co na ten temat powiesz Staaw .....naprawde jestem ciekawa ......

Bo dzis popieramy to , co w niedlugim czasie bedzie zabronione !!!!!

Liberalizm niczego nie zabrania, to nie ChRL.
Wystarczy obrzydzić kobietom macierzyństwo, nazwać matki inkubatorami, dziecko zygotą lub płodem, a psa członkiem rodziny. Deprecjonowanie roli kobiety jako matki , nazwanie jej zniewoloną kurą domową i rozbudzenie pragnienia robienia kariery wystarczy by zniszczyć rodzinę.
No i ten obrzydliwy hejt na matki i dzieci na fejzbuku. Pies ma prawo zasrać trawnik a dziecku nie wolno nawet pisnąć bo zakłóca ciszę nocną..
Dopiero po zniszczeniu rodziny mamy doskonałych, bezrefleksyjnych i egoistycznych konsumentów.
kiwi napisał/a:


Smiech na sali ....te auta elektryczne .....Roland mowi ze motory z ogniwem paliwowym z woda , sa juz wymyslone .....ale politycy popieraja elektryczne .....co prawda im wszystko jedno , oni jezdrza najdrozszymi autami z benzyna za darmo i do tego prywatny kierowca.

O samochodach elektrycznych czytałem w "Młodym techniku", jeszcze w szkole.


Do dzisiaj jest to technologia eksperymentalna.
W dziesięć lat Amerykanie przeprowadzili program od (prawie) zera do lądowania na księżycu a głupiego samochodu na prąd w 30 lat nie umieją zrobić?
A może chodzi o to że zawali się gospodarka oparta na ropie a na to system nie może pozwolić?

staaw - Nie 29 Gru, 2019 20:01

kiwi napisał/a:

Niemcy przegrali I Wojne Swiatowa ....a Polska musiala im zaplacic pieniadze łącznie około 2,5 mld marek niemieckich.
Jacy my sprytni w negocjacjach finansowych ......Hi.....Hi.....Hi.....gratulacje !!!!!


Nooo...
Później Niemcy palili Żydów a my jesteśmy oskarżani o antysemityzm?
Mądre to?

Whiplash - Nie 29 Gru, 2019 23:24

Problemem elektryków były są i będą baterie. W czasach "Młodego Technika" a nawet dużo wcześniej niż jestem w stanie pamiętać koncerny paliwowe widząc zagrożenie w postaci samochodów elektrycznych wykupiły patent (i kolejne) na baterie (nie pamiętam w kjakich technologiach, ale da się to odszukać w necie) i zablokowały rozwój tych aut. Dopieero Tesla (firma nie Nikolas) opracowała nową technologię, dzięki której udaje się upowszechniać napęd elektryczny w autach.

Ale pomijając to, to elektryki wcale nie są takie ekologiczne jak o nich się mówi.



Gaszę bo to nie miejsce. jak ktoś zdąży wyekspediować temat gdzie indziej to może warto pochylić się nad "pseudoekologią"... Tymczasem dobranoc :)

kiwi - Pon 30 Gru, 2019 01:03

Deprecjonowanie roli kobiety jako matki , nazwanie jej zniewoloną kurą domową i rozbudzenie pragnienia robienia kariery wystarczy by zniszczyć rodzinę. ......
Alez z tym sie Staaw nie zgadzam calkowicie !!!!!! co Ty tu piszesz i wygadywujesz .....to straszne .....

Z mlodej dziewczyny a pozniej kobiety .....moim zdaniem za te 500 zl na drugie ???!!!! ( o ile wiem dobrze ) ....to jest cos strasznego !!!!
Jak gdyby sie juz w szkole podstawowej decydowalo za kobiety i podpowiadalo rozwiazanie , manipulowanie przyszlosci kobiety .....Hi....Hi....Hi.....po co Ci sie uczyc dalej, po co miec zawod , po co chcesz cos osiagnac w zyciu , masz jakies plany czy marzenia ......Rodz dzieci , bedziesz bogata ....i nic wiecej ......to jest makabrycznie straszne .....
I moim zdaniem spirala biedy Rodziny sie nakreca ....im wiecej dzieci w Rodzinie ( ja tak mowie ) tym biedniej ......i te dzieci z tej rodziny tez nie beda studiowac czy super dobry zawod .....tylko bezmyslnie znowu dzieci miec , bo 500 zlotych .....

Nie wszystkim kobietom odpowiada tylko i wylacznie rola gospodyni domowej i mamy .....mnie by to nie wystarczalo .....i mojej corce i wnuczkom tez nie ......
Nam potrzebne sa tez .....zadowolenie zawodowe ......studia .....douczanie sie .....oczywiscie prawo jazdy ......a nawet ta Helga co mnie tak meczy ......jest mi potrzebna .....( tylko do czego ?!)
O pieczeniu ciasta tylko mowic .....to nie dla mnie ......

Ja uwazam ....ze do czegos Rodzina moze w zyciu dojsc .....jezeli oboje maja dobre szkoly pokonczone, dobre zawody ....i przewaznie jedno czy dwoje dzieci .......
To jest moj punkt widzenia .

kiwi - Pon 30 Gru, 2019 01:15

Whiplash.....Problemem elektryków były są i będą baterie. W czasach "Młodego Technika" a nawet dużo wcześniej niż jestem w stanie pamiętać koncerny paliwowe widząc zagrożenie w postaci samochodów elektrycznych wykupiły patent (i kolejne) na baterie (nie pamiętam w kjakich technologiach, ale da się to odszukać w necie) i zablokowały rozwój tych aut. Dopieero Tesla (firma nie Nikolas) opracowała nową technologię, dzięki której udaje się upowszechniać napęd elektryczny w autach.

Ale pomijając to, to elektryki wcale nie są takie elektryczne jak o nich się mówi. .....to jest bardzo ciekawe co napisales ......
I ja bym byla ogolnie za samochodem elektrycznym .....ale to zawsze bedzie jako ciekawostka , a nie dla normalnych pracujacych ludzi .....bo gdzie ladowac mam jak mieszkam na 5 tym pietrze w wierzowcu .

Polityka tu w Niemczech , niszczy zaklady pracy co produkuja znane marki zwyklych samochodow i zwalnia ludzi ....
To jest takie zamydlanie oczu , dla zwyklych ludzikow ....i wywalanie przez okno miliardow Euro ,oczywiscie nie swoich .....to latwo i to jak !!!!!!!!

Naprawde , nie raz nie wiem ......gdzie my zdarzamy ? .....do kad idziesz czlowieku ?......to sie wszystko nie trzyma ladu i skladu .....

Jak by to bylo fajnie wrocic znowu do XII wieku i znajac historie .....nie popelniac tych bledow ......tylko zrobic lepiej , madrzej i uczciwie .....wobec wszystkich ludzi na Ziemi .....zmienic bieg historyczny....

Whiplash - Pon 30 Gru, 2019 08:03

kiwi napisał/a:
le pomijając to, to elektryki wcale nie są takie elektryczne jak o nich się mówi. .....to jest bardzo ciekawe co napisales ......


Poprawiłem już, miało być, że nie są takie ekologiczne... :bezradny:

staaw - Pon 30 Gru, 2019 09:42

kiwi napisał/a:

Jak by to bylo fajnie wrocic znowu do XII wieku i znajac historie .....nie popelniac tych bledow ......tylko zrobic lepiej , madrzej i uczciwie .....wobec wszystkich ludzi na Ziemi .....zmienic bieg historyczny....


Obawiam się że wtedy świat byłby jeszcze gorszy, ale to temat na inny wątek...

staaw - Pon 30 Gru, 2019 09:46

kiwi napisał/a:

Nie wszystkim kobietom odpowiada tylko i wylacznie rola gospodyni domowej i mamy .....mnie by to nie wystarczalo .....i mojej corce i wnuczkom tez nie ......
Nam potrzebne sa tez .....zadowolenie zawodowe ......studia .....douczanie sie .....oczywiscie prawo jazdy ......a nawet ta Helga co mnie tak meczy ......jest mi potrzebna .....( tylko do czego ?!)
O pieczeniu ciasta tylko mowic .....to nie dla mnie ......

Ja uwazam ....ze do czegos Rodzina moze w zyciu dojsc .....jezeli oboje maja dobre szkoly pokonczone, dobre zawody ....i przewaznie jedno czy dwoje dzieci .......
To jest moj punkt widzenia .

A co z kobietami które świetnie się realizują prowadząc dom a są wyzywane od madek, darmozjadów czy idiotek bo zdecydowały się urodzić trzecie dziecko?

kiwi - Pon 30 Gru, 2019 12:58

A co z kobietami które świetnie się realizują prowadząc dom a są wyzywane od madek, darmozjadów czy idiotek bo zdecydowały się urodzić trzecie dziecko?

Po pierwsze , nie napisales konkretnie kto tak mowi ?

Jezeli chodzi o mnie osobiscie, to ja tak mysle : ze trzeba na dana Rodzine w calosci popatrzyc , to jest A i O w tej sytuacji .

Kobieta i Rodzina moze miec ile dzieci chce .....ale ....tylko i wylacznie jak ojciec dzieci jest w stanie finansowo zapewnic im dobry i dostatni byt ....i te 500 ....sa tylko dla dziecka ......a nie na inne potrzeby .....

Wszystko inne to bezmyslnosc , beztroska,
brak odpowiedzialności,
brak przezorności,
brak rozsądku,
brak rozwagi,
brak wyobraźni,
krótkowzroczność,
lekkomyślność,,.....bo mamy rozum i prawo wyboru .....

staaw - Pon 30 Gru, 2019 13:06

kiwi napisał/a:

Po pierwsze , nie napisales konkretnie kto tak mowi ?

Hejt na fejsbuku. Tak czytam również ciemną stronę neta by nie zamknąć się w gronie potakiwaczy.

Słyszałem to również z ust kobiet które zetknęły się z krytyką wybrania macierzyństwa zamiast kariery w niewybredny sposób...

pterodaktyll - Pon 30 Gru, 2019 14:03

kiwi napisał/a:
Na fejsbuku ....mnie nie ma .

To nie istniejesz :p

olga - Pon 30 Gru, 2019 14:21

Stasiu jest takie powiedzenie: co mnie dotyka to mnie dotyczy... Jeśli jakaś kobieta źle się czuję w roli matki i gospodyni domowej to może rzeczywiście powinna iść do pracy...ta która jest szczęśliwa realizując się w domu nie zwróci uwagi na hejt bójek to nie dotyczy
staaw - Pon 30 Gru, 2019 15:21

olga napisał/a:
ta która jest szczęśliwa realizując się w domu nie zwróci uwagi na hejt bójek to nie dotyczy

Na hejt może i nie, ale kiedy usłyszy od matki że się głupio w bachory pakuje a córka sąsiadki...

staaw - Pon 30 Gru, 2019 15:24

pterodaktyll napisał/a:
kiwi napisał/a:
Na fejsbuku ....mnie nie ma .

To nie istniejesz :p

:buahaha:

Linka - Pon 30 Gru, 2019 16:14

olga napisał/a:
ta która jest szczęśliwa realizując się w domu nie zwróci uwagi na hejt bójek to nie dotyczy

Nie zgadzam się z tym.
Jestem pracująca matką czwórki dzieci.
Taki hejt zawsze mnie porusza, bo jest jawną niesprawiedliwością.

Poza tym...po co nam cała ta ekologia , dla kogo ?
Jak będziemy się rozmnażać tak jak chce Kiwi i rodzina będzie miała jedno dziecko, to i tak niedługo wymrzemy.
Europą się starzeje w zastraszajacym tempie. Statystki ratują emigranci.
Oni nie mówią, że:
kiwi napisał/a:
Wszystko inne to bezmyslnosc , beztroska,
brak odpowiedzialności,
brak przezorności,
brak rozsądku,
brak rozwagi,
brak wyobraźni,
krótkowzroczność,
lekkomyślność,,...


:glupek:

esaneta - Pon 30 Gru, 2019 16:25

Dziekiję Bogu, że mogę się realizować zarówno jako matka, jak i kobieta pracująca. Gdyby nie choroba alkoholowa męża tez pewnie miałabym trzecie dziecko, bo takie mieliśmy kiedyś plany.
W swoim otoczeniu/rodzinie mam kobiety, które nie troje, a sześcioro dzieci urodziły i tez po odchowaniu maluchów zaczęły realizować się zawodowo. Myślisz Stasiu, ze rolą kobiety jest li tylko obsługa rodziny?

staaw - Pon 30 Gru, 2019 16:42

esaneta napisał/a:
Myślisz Stasiu, ze rolą kobiety jest li tylko obsługa rodziny?

Nie Aneciu. Uważam że kobieta ma prawo wybrać taką drogę bez narażania się na impertynencję otoczenia...

esaneta - Pon 30 Gru, 2019 17:06

Nigdy nie gardziłam kobietami, które rodziły dzieci i zajmowały się tylko ich wychowywaniem. Przeciwnie, mam ogromny szacunek dla nich. Na szczęście nie mam FB, a i nie znam ludzi, którzy by wylewali hejt na matki. W moim odczuciu jest to absolutnie niedopuszczalne i cieszę się, ze państwo docenia rolę matek inwestując w politykę prorodzinną.
Nie zgadzam się natomiast z wmawianiem kobietom, ze bycie matką jest jedyną słuszną rolą kobiety.

Linka - Pon 30 Gru, 2019 17:12

Weźmy jeszcze pod uwagę to, ze nie każda praca pozwala na rozwój zawodowy, nie wszyscy skończą studia, nie wszyscy będę pracować za biurkiem, czy maja zawód, który jest pasją.
Reszta nas to zwykli wyrobnicy, i nikt mi nie wmówi, ze rozwijająca jest praca na kasie, przy linii produkcyjnej, czy w szwalni, albo hucie.
Awansować można, a jakże, tylko ilu jest potrzebnych pracowników umysłowych, czy kadry zarządzającej ? U mnie w firmie 10%

To tak a’propos kariery, która czeka na kobiety.

staaw - Pon 30 Gru, 2019 17:19

esaneta napisał/a:
Nigdy nie gardziłam kobietami, które rodziły dzieci i zajmowały się tylko ich wychowywaniem. Przeciwnie, mam ogromny szacunek dla nich. Na szczęście nie mam FB, a i nie znam ludzi, którzy by wylewali hejt na matki. W moim odczuciu jest to absolutnie niedopuszczalne i cieszę się, ze państwo docenia rolę matek inwestując w politykę prorodzinną.
Nie zgadzam się natomiast z wmawianiem kobietom, ze bycie matką jest jedyną słuszną rolą kobiety.

Ja również nie zgadzam się by kobiety były do czegokolwiek przymuszane, jednak widzę że te które rezygnują z kariery są traktowane jak drugi sort...

Czy pełnoetatowa mama to "leń i utrzymanka"? Niektóre internautki twierdzą, że tak.

staaw - Pon 30 Gru, 2019 17:26

... zwłaszcza jeżeli jedynym możliwym miejscem robienia kariery jest kasa w biedronce...
olga - Pon 30 Gru, 2019 17:52

90% kariery nie zrobi ale w razie godziny W jest niezależna i nie musi wisieć na mężu gdy małżeństwo z jakichś powodów się wali...

Hejtowania matek niepracujących zawodowo nie rozumiem ale w dobie hejtowania wszystkich i wszystkiego nie dziwi choć jest ochydne i niesprawiedliwe. Tym, którzy fb nie posiadają powiem, że To co się dzieje na internecie ludzkie pojęcie przechodzi i jeży włosy na głowie...ile nienawiści jest w ludziach...

esaneta - Pon 30 Gru, 2019 18:00

https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/6505-wislawa-szymborska-nienawisc.html
Linka - Pon 30 Gru, 2019 18:04

olga napisał/a:
To co się dzieje na internecie ludzkie pojęcie przechodzi i jeży włosy na głowie...ile nienawiści jest w ludziach...

Mam takie same odczucia. Niestety, skala bezinteresownej nienawiści jest ogromna 8|

jal - Pon 30 Gru, 2019 18:26

olga napisał/a:
Tym, którzy fb nie posiadają powiem, że To co się dzieje na internecie ludzkie pojęcie przechodzi i jeży włosy na głowie...ile nienawiści jest w ludziach...


Większego śmietnika jak fb, to chyba nie ma... :(

Linka - Pon 30 Gru, 2019 18:39

Esa, a czytałaś komentarze pod wierszem ?
pterodaktyll - Pon 30 Gru, 2019 18:43

Linka napisał/a:
czytałaś komentarze pod wierszem ?

Czytałem. Bezinteresowna ludzka głupota i zawiść nie zna granic :bezradny:

esaneta - Pon 30 Gru, 2019 19:33

Linka napisał/a:
Esa, a czytałaś komentarze pod wierszem ?

Nie, bo nie szukałam go dla wynajdywania kolejnego hejtu, tylko dla samej treści.
Po Twoim pytaniu rzuciłam wzrokiem.
Nie mam wpływu na zachowania innych i kopać się z koniem nie zamierzam :bezradny:

EDIT: „Boże, użycz mi pogody Ducha...”

staaw - Wto 31 Gru, 2019 19:10


Jras4 - Śro 22 Sty, 2020 18:17

Stanisław w odpowiedzi na cytat jaki zamieściłeś odpowiadam ,a jest to odpowiedz nie pełna
fragmet pisma jaki zamieściłeś to list Papieski skierowany do Biskupa Oleśnickiego skierowany do niego przed świeceniami w związku z zarzutami właśnie za zabicie owego Niemca Sprawa nie tyle dotyczy samego zabicia a tego jak był zabity ,Autor pisze o królu Władysławie Jagielle i Mistrzu Konradzie von Jungingen ,zajcie mialo miejsce w bitwie pod Grunwaldem ale list skierowano kilka lat po
co do tego wywodu czekam na potwierdzenie tego co napisałem
musisz wiedziec ze w owym czacie było trzech Pacierzy

staaw - Śro 22 Sty, 2020 18:37

Jras4 napisał/a:
Stanisław w odpowiedzi na cytat jaki zamieściłeś odpowiadam ,a jest to odpowiedz nie pełna
fragmet pisma jaki zamieściłeś to list Papieski skierowany do Biskupa Oleśnickiego skierowany do niego przed świeceniami w związku z zarzutami właśnie za zabicie owego Niemca

Dzięki że pamiętałeś.
Jeszcze jakbyś wiedział skąd wziąć ten tekst...
(wiem że istnieje prawdopodobnie tylko po łacinie)

Jras4 - Śro 22 Sty, 2020 18:45

list dostarczył nuncjusz tu podejrzewam ten co nadawał świecenia Biskupie Oleśnickiemu ale jak wspomniałem w tym czasie Papierzy było trzech tu sugerowano mi tego wybranego jako ostatniego
Jras4 - Śro 22 Sty, 2020 18:46

jeli list jest po łacinie ,załtwie przełożenie go na Polski
Borus - Śro 22 Sty, 2020 19:21

Jras4 napisał/a:
,Autor pisze o królu Władysławie Jagielle i Mistrzu Konradzie von Jungingen ,zajcie mialo miejsce w bitwie pod Grunwaldem


Chyba się Tobie Jungingeny pozajączkowali... :mysli:

Mistrz Konrad zmarł wcześniej a pod Grunwaldem dowodził i poległ jego młodszy brat Ulryk :skromny:

Jras4 - Czw 23 Sty, 2020 04:11

Drogi synu, doniesiono nam że w czasie kiedy nasz kochany syn, najjaśniejszy król Władysław poszedł na bitwę z naszym ukochanym synem Wielkim Mistrzem Niemieckiego Zakonu Najświętszej Maryi Panny, ty raniłeś niemieckiego rycerza stając się przyczyną jego śmierci.

Autor nie okresla w prost ale mowa o Urlyku imiona niemieckie jak zawsze są bardzo dziwne
Stanisławie zwracaj uwagi na Borusa ,sieje on jedynie zamęt w naszych szeregach a cel jaki mu przyświeca jest niecnym i podłym
ale do rzeczy nie jest tu ważnym imię a Dom niemiecki i smierć tego tak ranili że odszedl do Niemieckiego Boga

pterodaktyll - Czw 23 Sty, 2020 11:33

Jras4 napisał/a:
odszedl do Niemieckiego Boga

To istnieje taki Bóg? :mysli: Normalnie nie wiedziałem :glupek:

staaw - Czw 23 Sty, 2020 12:23

pterodaktyll napisał/a:
Jras4 napisał/a:
odszedl do Niemieckiego Boga

To istnieje taki Bóg? :mysli: Normalnie nie wiedziałem :glupek:

Jakiegoś mieli... :mysli:


Jras4 - Czw 23 Sty, 2020 15:04

co do chorągwi zdobytych pod Grunwaldem to wyjaśnia coś co zwie sie ,,Banderia Pruthenorum ,,co do Tanenberga to Niemcy są zdania że podczas 1 wojny właśnie tam pobili Rosjan i tym zmyli hanbe przegranej z roku 1410 czy tak jest pozostawiam każdemu z osobna a właściwie nazwa Tanenberg w historiografii pojawia sie właśnie po 1914 r ale tu jest jeszcze inna opowieść bo dotyczy obrony całego regionu Kujaw i jego obrony ,tu wielkim męstwem wykazały sie oddziały Landszturmu wsparte nielicznym wojskiem regularnym
jesli chodzi o to czy chorągwie trafiły na Litwe owszem tak
a co dzialo sie z tymi w polce ? Niemcy za czasów rozbiorów ukradli je razem ze wszystkim co było na zamku królewskim w skarbcu ale jak wiemy Niemcy to mordercy i złodzieje to i niema sie co dziwic

Linka - Pią 07 Lut, 2020 13:11

Kiwi, proszę nie zasmiecaj tematu Jrasa linkami do YouTube.
Niczego to nie wnosi w dyskusję.
Kilka słów na dany temat, może być nawet cała strona ( bo lubię czytać ) ale nie odsyłacze, do których nikt nie zagląda.

staaw - Pią 07 Lut, 2020 13:27

Linka napisał/a:
Kiwi, proszę nie zasmiecaj tematu Jrasa linkami .

Obawiam się że na linkoholizm prośba nie poskutkuje.
Ja używam /oznacz jako przeczytane/ :rotfl:

Jras4 - Pon 10 Lut, 2020 22:34

Kochani cześcia trzezwego zycia jest tez gotowośc na to co niesie zycie ale juz na trzezwo
Dziś jest u mnie mój syk ktorego los rzucił daleko odemnie ...zawsze myslalm że to co mnie może spotkac to jedynie cos zlego cos jak zaplata za to moje pjackie zycie ,albo i za to czego nie zrobilem
zapomnialem w tym wszystkim o jednym że tak naprawde i dlamnie swieci slonce ,a ja jedn na czym sie skupialem to że stracilem syna i na wszystkim co było czarne w moim zyciu
dzis spotkalo mnie cos czego sie nie spodziewałem ,dostałem l;ist od Boga ,napisal do mnie wlasnie teraz
powiedził mi ,,,,ze mnie kocha ze milośc jaką moge dac synowi jest wlasnie od niego ,chcial bym mieć jej tyle by dac ją i innym dzieciom ..napisalem to żeby nie zpomniec tego listu to bardzo wazny list bo duchowy ..jestem tym szczesliwcem ktory kiedys poznal was ..wlasnie tu .zawsze powiem ,,ja panu Bogu dziekuje ze jestem alkoholikiem ,, wiecie co mimo tytułów naukowych nadal jestem taki jak wy
pewnie to głupie ale napisalem

evita - Wto 11 Lut, 2020 04:33

Jras4 napisał/a:
pewnie to głupie ale napisalem

to nie jest głupie i pięknie napisane :pocieszacz:

jal - Wto 11 Lut, 2020 05:59

Jras4 napisał/a:
..jestem tym szczesliwcem ktory kiedys poznal was ..wlasnie tu .zawsze powiem ,,ja panu Bogu dziekuje ze jestem alkoholikiem ,, wiecie co mimo tytułów naukowych nadal jestem taki jak wy
pewnie to głupie ale napisalem


I niech tak trwa... :)

kiwi - Wto 11 Lut, 2020 14:10

Iras !!!!.....fantastycznie !!!!!
Wszystko ma swoj czas.
Ciesze sie Twoim szczesciem !!!
Milego dnia zycze !

Jras4 - Czw 19 Mar, 2020 20:37

Do Stawwa !!!!
w związku z twoim pytaniem ...a raczej listem jaki raczyłes drogi kolego przedstawić tu ja pogrzebałem trochę jeszcze w księgach i znalazłem to
Papierz Klemęs V pisze do Wielkiego Mistrza tymi slowami ,,czy prawdą jest że wspomniani mistrzowie i bracia niespodziwewanie wszedwszy do ziemi naszego syna szlachetnego męża Wladysława księcia Krakowskiego ,, chodzi tu o Łokietka a rzecz dzieje sie po rzezi Gdanska w roku 1308 a sam list datowany jest na 1312 r .ale o co mi chodzi ,o zwrot jakim Klemęs pisze o wspomnianym Wladysławie mowiąc o min Ukochany Syn ..podobnie zwraca sie w twoim cytacie ale tamten pisany jest po roku 1410
zastanowiło mnie to ..to tyle

kiwi - Pią 20 Mar, 2020 11:50

Ciekawe rzeczy piszecie Irasku ....
Z przyjemnoscia przeczytalam

evita - Pią 20 Mar, 2020 17:48

Aż wstyd się przyznać ale ja dopiero teraz zaczęłam oglądać serial Korona Królów i jestem zachwycona ! Wiele razy już byłam na Wawelu i ogólnie w Krakowie ale teraz na wszystko spoglądam inaczej. Ze zrozumieniem ? :mysli:
Jras4 - Pią 20 Mar, 2020 17:59

Droga Kiwi co do Telariuszy ,to nie wszystkkich aresztowano i zabito ,a sam zakon i jego działalnośc to dluga i ciekawa historia
Jras4 - Nie 22 Mar, 2020 14:22

oto zagadka
co to może być


,, W imię Pana ,amen . W roku Wcielenia Pańskiego 1190 .w tym czasie kiedy miasto Akka było oblegane przez chrześcijan i kiedy dzięki pomocy Bożej zostało wydarte z rąk niewiernych ,w wojski chrześcijan znajdowali się pewni pobożni mężowie z miasta Bremy I Lubeki którzy jako mężowie miłosierdzia spoglądając oczyma współczucia na rożne i trudne do zniesienie wrażliwości i cierpienia chorych przebywającym we wspomnianym wojsku ,założyli szpital we wspomnianym namiocie ,który sporządzili z żagla pewnego statku zwanego w języku Niemieckim kogą .Tam znosili wspomnianych chorych i w gorliwości i pokorze oddawali im posługę ,i troszcząc się dobrowolnie o dobra powierzone im przez Boga miłosiernie zajmowali się nimi

Jras4 - Nie 22 Mar, 2020 16:37

moja droga Kiwi ći sami Joannici staneli pod Legnicą wezwani przez Henryka II Pobożnego w liczbie 200 braci zakonnych na prawym skrzydła ,zwartej ławy Rycerstwa w środku ugrupowania stane Mieszko III Otyły ten sam ktory samotnie zastąpi drogę Mongolskiej hordzie pod Zawichostem wraz z nim bedzie jedyny syn Dypolda zwany Szepiułka ,wróg użyje 3 krotnie podstępów w świecie rycerskim nie znanych ,nie honorowych i tylko dzięki temu zwycięży Książe wypowie słowa zapisane w kronikach i znane do dziś czy wiesz jakie to słowa ?
Jras4 - Nie 22 Mar, 2020 18:53

tak Mieszko II ale z pola walki nie uciekł i nie jemu pokazano te glowe a obroncom a w sumie synom Poboznego dzis nie bende tego tłumaczył ,powiem jedynie Mieszko tchuzliwy nie był;
Jras4 - Nie 22 Mar, 2020 19:03

kiwi napisał/a:
autorstwa C. de Brigia w Historii Tartarorum,
jest jeszcze jeden , Benedykta Polaka ,ktora odbyła sie ok roku po samej bitwie i w tym przekazie jest opis smierci księcia ale podawany przez str Mongolską
Jras4 - Nie 22 Mar, 2020 19:04

kiwi napisał/a:
z ubrań, zostało zidentyfikowane przez jego matkę
nie matkę a zonę
Jras4 - Nie 22 Mar, 2020 22:57

wszystko zlewasz w jedno a zapominasz i pomjiasz wiele np wilhelama z Rubruk ,co do Polaka to byla to wyprawa i rlacja z niej jest jak najbardziej udokumetowana i to nawet przez stolice apostolską
Kiwi lubie cie ale za bardzo wierzysz w to co jest w necie
ale wiesz co naswietle ci ten problem bo tak sie sklada ze mam spora publikacie na wlasnie ten temat i to uznana w świecie naukowym ...ba nawet przez profesorów czytaną ...ale nie dziś

kiwi - Pon 23 Mar, 2020 11:34

Jeszcze raz sie zapytam ...Iras ....to naprawde mnie interesuje , dlaczego uwazasz ze Mieszko II nie byl tchórzliwy ?!

Po przeczytaniu tego co znalazlam w Computerze .....to wyszlo mi ze sie schowal ....i czekal w ukryciu az bitwa pod Legnice sie skonczy .....

Nigdy bym o tej bitwie nie wiedziala, bo i nie potrzebne mi w codziennym zyciu te wiadomosci .....ale skierowales mnie w tym kierunku .....Hi....hi....nie zaluje czasu ze sobie poczytalam .....

Czekam na odpowiedz

Whiplash - Pon 23 Mar, 2020 11:54

Jras4 napisał/a:
oto zagadka
co to może być

Geneza zakonu krzyżackiego z "Kroniki Ziemi Pruskiej"

Internet to potęga ;)

Jras4 - Pon 23 Mar, 2020 22:14

tak wypłoszu to napisał Piotr z Dulzburga
Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:33

ok nnadszedl ten dzien i w odpowiedzi na słowa Kiwi dotyczace Mieszka Opolskiego ,odpowiadam
ale zeby nie katowac od nowa caloscią zaczne publikowanie od kolejnego rozdzialu celowego
kto ma slabe nerwy prosze nie wchodzic w temat

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:35

Głównym celem europejskiej wyprawy chana było Królestwo Węgierskie. I właśnie tam skierował się trzon sił mongolskich pod wodzą Batu Chana. Do dziś historycy spierają się dlaczego głównym celem ataku było Królestwo Węgierskie. Jedna z teorii mówi o tym, że chciano zasiedlić stepy kipczackie i stamtąd iść dalej na zachód Europy. Żeby zlikwidować zagrożenie postanowiono zniszczyć królestwo Beli IV, tak by nigdy nie było w stanie zagrozić najeźdźcom. Mongołowie doskonale wiedzieli, że Polska połączona z Węgrami nie tylko więzami przyjaźni, ale i rodowymi koligacjami pójdzie z pomocą walczącym Węgrom. By temu zapobiec postanowiono uderzyć prewencyjnie i na Polskę.
Atakiem na ziemie Piastów dowodził Ordu, starszy brat Batu Chana. Jako baza wypadowa i ośrodek uzupełnień posłużył im Włodzimierz Wołyński. W styczniu i lutym Mongołowie wysłali niewielkie oddziały zwiadowcze celem rozpoznania bodów, obecności wojska w przyszłym rejonie działań. Celem zwiadowców było znalezienie brodu na Wiśle w okolicach Zawichostu. W lutym granice przeszły dwa duże oddziały. Padł wtedy Lublin, Zawichost i Sandomierz, który stał się bazą wypadową w kierunku Mazowsza i Krakowa. Drugi oddział ruszył w kierunku Krakowa. 13 lutego pod Turskiem drogę najeźdźcy zagrodziło rycerstwo krakowskie. Prof. Nowak napisał o tym tak:
„Stolice chciał zasłonić wojewoda Krakowski Włodzimierz (Świetosławic z rodu Łabędziów), który zwołał zjazd rycerstwa we wsi Kalina (prawdopodobnie pod Miechowem) każąc wszystkim chwycić za broń i iść za sobą. Zakatował ze zgromadzonymi w ten sposób siłami obóz Tatarski pod Wielkim Turskiem (blisko dzisiejszego Staszowa) Sprawił wśród Tatarów ogromna rzeź i walczył z nimi bardzo wytrwale. Ale przegrał z przewagą liczebną mongolskich przeciwników. Bitwa ta w początkowej fazie była dla polskiej strony zwycięska, ale gdy siły mongolskie się cofnęły, pozostawiając obozowisko w rękach polskich, ci przystąpili do plądrowania i gromadzenia zdobyczy wojennej.”1

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:38

Długosz napisze o tym tak:
,,Zbyt łapczywie zabiegali o łupy. Mongołowie natarli z nową siłą, bardzo gwałtownie na niczego niespodziewających się Polaków. Tak okupione krwią wielu poległych i wielkim wysiłkiem zwycięstwo przerodziło się w klęskę. Jednak bitwa ta pokazała coś bardzo ważnego, a mianowicie to, że „wysłannikom piekieł” można skutecznie stawić czoła. W marcu 1241 r. na ziemie polskie wkraczają główne siły mongolskie pod wodza Ordu, po sforsowaniu Wisły pod Zawichostem, siły przeciwnika dzielą się na dwa oddziały, większy rusza na Kraków, a drugi idzie w stronę Łęczycy i Kujaw. Drugi kierunek jest podjęty dla zmylenia obrońców i zamaskowania głównego celu, czyli Krakowa.1
Dnia 18 marca, oddziały idące pod wodza Ordu napotykają pod Chmielnikiem rycerstwo krakowskie i sandomierskie, którym pod nieobecność książąt dowodzili wojewoda Włodzimierz, kasztelan krakowski Klemens z Ruszczy i wojewoda sandomierski Pakosław Młodszy. Starcie pod Chmielnikiem skończyło się klęską wojsk polskich. Mongołowie zastosowali manewr gwałtownego uderzenia odwodem w bok sił polskich w monecie, gdy te rozbiły czołowy hufiec wroga i nie spodziewały się kolejnego uderzenia. Droga na Kraków stanęła otworem, a na wieść o klęsce pod Chmielnikiem ludność w panice uciekała na Węgry, do Niemiec lub trudno dostępne leśne knieje.
Młody książę Bolesław Wstydliwy wraz z matka Grzymisława ucieka na Węgry. Mongołowie wkroczyli do Krakowa między 18 a 24 marca, zajęli go bez walki, jedynie Wawel i kościoły były niedostępne, gdzie schronili się nieliczni ci, którzy nie uciekli. Około 31 marca najeźdźca opuścił miasto podpalając je. W okolicach Krakowa w dniach późniejszych doszło do połączenia wcześniej rozdzielonych sił mongolskich, które po połączeniu ruszyły na zachód na Śląsk.
Pod Raciborzem książę opolski Mieszko Otyły zakatował mongolskie oddziały idące w straży przedniej forsujące Odrę i całkowicie je rozbił. Ruszył w pogoń za niedobitkami, ale trafił na siły główne idące od Krakowa na Śląsk. Mieszko Otyły szybko się wycofał widząc niebezpieczeństw i skierował się pod Legnicę, gdzie była zarządzona przez Henryka Pobożnego koncentracja wojska.
Długosz napisał o tym starciu tak:
,,Po spaleniu, spustoszeniu i zniszczeniu pożarem miasta Krakowa, chan tatarski Baty podąża ze swoimi wojskami w kierunku Wrocławia (dowiedział się bowiem, że jest to drugie bardzo sławne i znaczne miasto polskie). Prowadząc wojska przez miasto Racibórz, rzekę Odrę, której wszystkie mosty znalazł zburzone i usunięte, przeszedł w bród lub przepłynął, w sztuce pływania bowiem Tatarzy słyną ponad wszystkie narody świata. Jeden zaś oddział tatarski, który przekroczył Odrę i czynił zbyt nieoględnie wypady w celu grabieży, książę opolski, Mieczysław Kazimierzowie, podjąwszy z nim walkę, pokonał i kompletnie zniszczył. Ale kiedy z ogromnym pośpiechem nadciągnęło całe wojsko tatarskie, by pomścić klęskę swoich, książę opolski Mieczysław, przerażony ich wielką liczbą, zbiegł do swojego brata, księcia wrocławskiego Henryka, syna księcia Henryka Brodatego”2
Było to jak do tej pory jedyne zwycięskie stracie dla strony Polskiej zakończone całkowitym sukcesem. Choć jak czytamy Mieszko uchodzi przed głównymi siłami, ale czy rozważnym by było zginąć w walce, która nie rokowała żadnych nadziei na odwrócenie losów wojny? Oczywiście nie.
Koncentracja sił pod Legnicą nie była przypadkowa. Historycy są zdania, że ten plan powstał w wyniku ustaleń z królem Czeskim Wacławem, który przez Morawy zdążał z wojskiem ku Legnicy. Henryk Pobożny wiedząc o idących z pomocą wojskach czeskich, zwlekał
z wydaniem bitwy, licząc, że wojska mongolskie zajęte zdobywaniem Wrocławia zmarudzą tam jeszcze jakiś czas i dopiero po zdobyciu go ruszą ku połączonym już siłom polsko-czeskim. Połączone siły obu władców były w stanie pokonać armie Ordu i wspomóc wojska walczące
z najazdem mongolskim na Węgrzech. Mongołowie jednak prawdopodobnie powiadomieni przez wywiad lub ujętych chłopów dowiedzieli się o wojskach zbierających się pod Legnicą i idących posiłkach czeskich. Ordu postanowił nie marnować sił i czasu na wrocławskie umocnienia
i ruszył ku Legnicy. W zaistniałej sytuacji książę Henryk Pobożny zdecydował się wydać bitwę pod Legnicą na dobrym polu, nie czekając na posiłki czeskie i resztę rycerstwa ocalałego
z wcześniejszych starć.
Trzon sił polskich stanowiło rycerstwo śląskie wraz z oddziałem Mieszka Otyłego
i wielkopolskie, ale i rycerstwo ziemi krakowskiej, a raczej to co pozostało z bitew pod Turskiem czy Chmielnikiem. Pod Legnicę stawili się też krzyżowcy wezwani przez Henryka Pobożnego. W publikacjach wymienia się trzy zakony, które rzekomo wzięły udział w bitwie pod Legnicą, ale potwierdzenie w źródłach ma tylko udział Templariuszy, osiadłych na polskich ziemiach na mocy nadań, jakie im uczynił Henryk Brodaty, który nadał im dobra w roku 1226. Potwierdzeniem samego udziału w bitwie Templariuszy jest list mistrza zakonu skierowany do króla francuskiego, w którym liście Ponce de Aubon opisuje straty poniesione podczas bitwy. „Sześciu naszych braci i trzech rycerzy i dwóch sierżantów ( giermków ) oraz 500 naszych ludzi zginęło.”3
Co do udziału w samej bitwie joannitów czy też Zakonu Krzyżackiego nie ma żadnego potwierdzenia w źródłach, co nie znaczy, że nie brali udziału w bitwie. Oba te zakony były na ziemiach polskich i ostatecznie nie można wykluczyć ich udziału. Długosz pisze o składzie wojska książęcego i obecnych tam zakonach. Domniemamy, że wiedzę tą opierał na zaginionej kronice dominikańskiej, która była bliższa wydarzeniom i prawdopodobnie była spisana na relacjach naocznych świadków. Joannitów sprowadza na ziemie polskie książę Henryk Sandomierski i w roku 1166 nadaje im Zagożdz z kilkoma okolicznymi wsiami, a w roku 1187 Mieszko III Stary nadaje im kościół św. Michała Archanioła w Poznaniu.
W roku 1226 Konrad Mazowiecki sprowadza na ziemie polskie zakon krzyżacki. Ich obecność na ziemiach polskich jest potwierdzona źródłowo, a jak wiemy zakony rycerskie w zamian za otrzymane nadania zobowiązane były do służby wojskowej w szeregach księcia, dlatego ostatecznie nie można stwierdzić, że pod Legnicą Krzyżaków czy Joannitów nie było. Długosz skład oddziałów pod Legnica opisuje tak:
„Książę wrocławski Henryk, żywiąc niewzruszoną nadzieję odniesienia zwycięstwa nad Tatarami, powołał pod broń z Wielkopolski i Śląska zarówno rycerzy i giermków, jak wieśniaków i chłopów, a niektórych zaciągnął za wynagrodzeniem w pieniądzach. Przyłączyło się do niego wielu ochotników rycerzy i krzyżowców, już bowiem za sprawą Stolicy Apostolskiej w wielu krajach głoszono krucjatę przeciw Tatarom, jako wspólnym i powszechnie znanym wrogom religii chrześcijańskiej. Książę opolski Mieczysław, także margrabia Moraw Bolesław, syn wygnańca Dypolda i rodzony siostrzeniec Henryka Brodatego, syn jego rodzonej siostry Adelajdy, noszący przydomek Szepiołka, ze swoimi rycerzami, wreszcie Poppo z Osterny, wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego z Prus, i bracia rycerze z jego zakonu przybyli też, by nieść pomoc Henrykowi w tej wojnie.”4
Co do osoby samego Poppo z Osterny to Gerard Labuda w swych badaniach dowodzi braku 5 hufca dowodzonego prze Poppo z Osterny pod Legnicą. Labuda dowodzi też, że Długosz informacje o udziale 5 hufca zaczerpną ze źródeł krzyżackich. W tych źródłach osoba Poppo umieszczona wśród kombatantów ma jedynie propagandowe znaczenie. Badania te nie wykluczają ostatecznie udziału krzyżaków i joannitów w bitwie, a jedynie obalają mit 5 hufca dowodzonego przez samego Poppo z Osterny.
W skład wojska księcia wchodzą też górnicy ze Złotoryi, chłopi zaciągnięci za wynagrodzeniem. Słowem, każdy, kto mógł walczyć. Tak udział górników opisał Długosz:
„Pierwszy oddział stanowili krzyżowcy i mówiący różnymi językami ochotnicy zebrani spośród różnych narodowości. Dla ich uzupełnienia, żeby szyki były bardziej zwarte, ponieważ nie wystarczali obcy żołnierze, dołączono kopaczy złota z miasta Złota Góra tam bowiem znajdowały się kopalnie złota. Dowodził nim syn margrabiego Moraw, Bolesław.”5

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:41

Starcie w polu

W momencie, gdy armia mongolska ciągnęła pod Legnicę, wojska księcia Henryka Pobożnego zajmowały pozycje na wschód od Legnicy nieopodal wsi Koskowice, stając na drodze mongolskiej nawale, zagradzając drogę z Wrocławia pod Legnicę. Wojska polskie ustawiły się w szyku marszowym między jeziorem Koskowickim a Białą Strugą, szyk ten zabezpieczał boki przed niespodziewanym atakiem. Strażą przednią dowodził Bolesław Dypoldowic zwany Szepiułką, straż ta składała się z rycerstwa zakonnego, ochotników, zaciężnych, jak i kopaczy złota. Za nimi na prawym skrzydle ustawiło się to, co pozostało
z rycerstwa małopolskiego pod wodzą Sulisława. Na lewym zaś skrzydle stanął hufiec Mieszka Otyłego. Na czele czwartego hufca złożonego z rycerstwa śląskiego stanął sam Henryk Pobożny. Tak uszykowani czekali nadciągającego przeciwnika, który szedł ku nim od strony Wrocławia. Ordu natomiast ustawił trzy oddziały na przedzie, a czwarty daleko w tyle nierozpoznany przez siły polskie.
Dotychczasowe starcia z wrogiem nauczyły jednak Polaków, że wróg jest podstępny
i walczy stosując rożne zdradzieckie wybiegi, byleby wygrać. Dlatego też pierwszy hufiec miał związać walką przeciwnika i rozpoznać jaką taktykę lub podstęp chce zastosować. Tak opisał rozlokowanie Długosz w swym dziele:
„Pierwszy oddział stanowili krzyżowcy i mówiący różnymi językami ochotnicy zebrani spośród różnych narodowości. Dla ich uzupełnienia, żeby szyki były bardziej zwarte, ponieważ nie wystarczali obcy żołnierze, dołączono kopaczy złota z miasta Złota Góra tam bowiem znajdowały się kopalnie złota. Dowodził nim syn margrabiego Moraw, Bolesław. Drugi oddział stanowili rycerze krakowscy i wielkopolscy, którymi dowodził brat nieżyjącego wojewody krakowskiego Włodzimierza, Sulisław. Trzeci oddział tworzyli rycerze z Opola. Przewodził im książę opolski, Mieczysław. Czwarty stanowił Poppo z Osterny, wielki mistrz Prus z braćmi i swoim rycerstwem. Piątym dowodził sam książę Henryk. Byli w nim śląscy i wrocławscy giermkowie, lepsi i znaczniejsi rycerze z Wielkopolski i Śląska oraz niewielka liczba innych najętych za żołdem. Tyleż było oddziałów tatarskich, lecz znacznie górujących liczebnością, doborem i doświadczeniem bojowym wojowników. A każdy z tych oddziałów sam, osobno wzięty, przewyższał wszystkie zastępy Polaków. Kiedy więc 9 kwietnia, czyli w poniedziałek po oktawie Wielkiejnocy, oba wojska spotkały się na polu, które zwano Dobrym Polem, czy to od żyznej ziemi, czy też dlatego że rozciągało się szeroko na wszystkie strony, pierwsze wszczęło walkę wojsko złożone z krzyżowców, ochotników i kopaczy złota uzyskało bowiem ten zaszczyt, o który gorliwie zabiegano, za zezwoleniem księcia Henryka.”1
Tak uszykowane wojska stanęły naprzeciw siebie 9 kwietnia na dobrym polu nieopodal miasta Legnica. Pierwsi do ataku ruszył hufiec Szepiułki uderzając całą swoją siłą w środkowy oddział mongolski. Oba oddziały zwarły się w bardzo gwałtownej walce. Polacy kopiami rozbili pierwsze szeregi mongolskiego hufca, ale w momencie, gdy doszło do walki w zwarciu na miecze, oddział Dypolda został otoczony przez wojska mongolskie, stojące na skrzydłach
i morderczym ostrzałem zmasakrowany. Poległ tam Bolesław Dypoldowic zwany Szepiułką.
„Krzyżowcy i obcy rycerze rozbili kopiami pierwsze szeregi Tatarów i posuwali się naprzód. Ale kiedy zaczęto walczyć wręcz na miecze, łucznicy tatarscy tak otoczyli ze wszech stron oddział krzyżowców i cudzoziemskich rycerzy, że inne oddziały polskie nie mogły mu przyjść z pomocą bez narażenia się na niebezpieczeństwo. Zachwiał się i wreszcie legł pod gradem strzał, podobnie jak delikatne kłosy zbite gradem bo wielu w nim było nieosłoniętych i nieopancerzonych. A kiedy padli tam syn Dypolda, margrabiego Moraw, Bolesław, i inni rycerze z pierwszych szeregów, pozostali, których również przerzedziły strzały tatarskie, cofnęli się do oddziałów polskich.”2 Powstaje pytanie, dlaczego zatem otoczonym oddziałom Szepiułki nie udzieliły wsparcia siły główne? Na to pytanie doskonale odpowiada Jerzy Maron w swojej książce „Koczownicy i Rycerze”:
„W przekazie Długosza uderza bierna postawa pozostałych hufców polskich, niejako przyglądających się walce samotnego oddziału krzyżowców.”3 Nie wiemy dlaczego nie mogli udzielić pomocy walczącym. Być może krzyżowcy stanęli na prawym skrzydle i oderwali się od linii polskiej? Być może stanowili wysunięty do przodu pierwszy „stopień schodów” albo straż przednią? Interesująca jest fraza ,,Pozostali, których również przerzedziły strzały tatarskie cofnęli się do oddziałów polskich.”4 Sugeruje ona ustawienie hufca w kilka linii może nawet w klin. „W momencie, gdy niedobitki z oddziału Sulisława uchodziły ku siłom głównym, książę Henryk Pobożny rzucił do walki oddziały Mieszka Opolskiego osłaniane przez kuszników.5 Takiego obrotu sprawy nie spodziewali się Mongołowie, myśląc, że właściwe siły polskie już rozbili. Zatem ich szeregi nie wytrzymały niespodziewanego i za razem silnego ataku. Załamały się uchodząc w tył. Atak dwóch oddziałów Mieszka i Sulisława osłaniany był przez kuszników, co dawało przewagę i zapobiegało, jak w przypadku Dypolda, otoczeniu przez łuczników. Gdy Polacy natarli mocniej ma linie mongolskie, ci przerażeni rzucili się do ucieczki. Właśnie w tym momencie, gdy zwycięstwo było na wyciągniecie ręki.

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:42

Mongołowie po raz kolejny użyli podstępu by wygrać. Właśnie wtedy ktoś prawdopodobnie ruskiego pochodzenia znający mową polską biegając po polu walki krzyczał ,,biegajcie, biegajcie”, co znaczy ,,uciekajcie, uciekajcie”. Jak pamiętamy Ruś od lat była już pod panowaniem mongolskim, więc i kontyngentu z Rusi należało się spodziewać pod Legnicą,
„Tymczasem ktoś z oddziałów tatarskich, nie wiadomo, czy ruskiego czy tatarskiego pochodzenia, biegając bardzo szybko tu i tam, między jednym a drugim wojskiem krzyczał okropnie, zwracając do obu wojsk sprzeczne ze sobą słowa zachęty. Wołał bowiem po polsku: „Biegajcie, biegajcie", to znaczy: „Uciekajcie, uciekajcie", wprawiając Polaków w przerażenie, po tatarsku zaś zachęcał Tatarów do walki i wytrwania. Na to wołanie książę opolski Mieczysław, przekonany, że to nie krzyk wroga, ale swojego i przyjaciela, którym powoduje współczucie, a nie podstęp, zaniechawszy walki, uciekł i pociągnął do ucieczki wielką liczbę żołnierzy, zwłaszcza tych, którzy mu podlegali w trzecim oddziale. Kiedy książę Henryk zobaczył to na własne oczy i gdy mu o tym donieśli inni, zaczął wzdychać i lamentować, mówiąc: „Gorze się nam stało”.”1
Co ciekawe, w tym starciu strona polska była osłaniana przez kuszników, co wcześniej w tak zorganizowanej formie nie miało miejsca. Benedykt Polak w zapiskach z wyprawy na dwór wielkiego chana opisał to słowami:
”Wszyscy natomiast, którzy chcą walczyć, powinni mieć następująca broń: dobre i mocne łuki, kusze, których bardzo się Tatarzy obawiają i wystarczającą liczbę strzał oraz dobrą okszę, z dobrego żelaza albo siekierę z długim trzonem.”2
Z tego, co pisał Benedykt Polak, możemy wywnioskować, że Mongołowie obawiali się stylu walki jaki sami prowadzili, jak wiemy bardzo skutecznie. Dywersja zastosowana przez nieprzyjaciela odniosła zamierzony skutek. Książę Opolski Mieszko biorąc dywersanta za przyjaciela zwiedziony krzykiem wycofuje się z walki pociągając za sobą większość własnego hufca. Ucieczka Opolan doprowadziła do kryzysu i poważnego osłabienia wojsk polskich. Książę Henryk Pobożny widząc to, co się stało z żalem wypowiada słowa „Gorze nam się stało” w rozumieniu - spotkało nas wielkie nieszczęście. Nie traci jednak ducha walki i by ratować wymykające się z rąk zwycięstwo w miejsce Opolan rzuca do walki własny hufiec. Na chwile udaje się przejąć ponownie inicjatywę. Mongołowie wprowadzili kolejny hufiec do walki tzw. odwodowy, którym dowodził sam Ordu, ale pomimo nowych sił Polacy nie ustępowali pola i los bitwy wcale nie wskazywał na wygraną wroga.
Długosz mylnie podaje jako dowódcę Batu chana, gdyż ten w momencie walki przebywał na Węgrzech przy siłach głównych. Mongołowie widząc, że podstęp z użyciem dywersji i zasianiu paniki w siłach polskich został jednak opanowany, postanowili zastosować kolejny wybieg mający na celu przechylenie szali zwycięstwa na własną stronę. Postanowili użyć nieznanej Polakom broni „gazów bojowych”.
„Wtedy Tatarzy mieli użyć swojej Wunderwaffe. Z olbrzymiej chorągwi opatrzonej znakiem X, a mając na szczycie drzewca podobiznę wstrętnej czarnej głowy z podbródkiem okrytym zarostem, jej chorąży wydobył przez potrząsanie głowa ,,parę, dym i mgłę, o tak cuchnącym odorze, że z powodu okropnego nieznośnego smrodu walczący Polacy niemal omdleni i ledwie żywi, osłabieni, stali się niezdolni do walki.”3
Współcześni historycy wojskowości spierają się o to zdanie zaciekle. Czy jest to pierwszy opis zastosowania gazów bojowych w dziejach. Po tym ataku gazowym Polacy rzucają się do ucieczki, klęska stała się faktem, cześć uciekinierów, podobnie jak Mieszko Otyły, rzuca się do ucieczki ku Legnicy, a część w ślad za Henrykiem Pobożnym pędzi w stronę Wrocławia. Książę jednak nie dociera do Wrocławia otoczony walczy do końca.
„Henryk stracił możliwość ucieczki i wymknięcia się i po raz trzeci otoczyli go Tatarzy. Pozbawiony więc wszelkiej nadziei, by mógł ujść, ciągle na nowo z ogromną odwagą walczy z Tatarami, raz z lewej, raz z prawej strony. Ale kiedy podniósłszy prawą rękę chciał ugodzić Tatara, który mu zagrodził drogę, drugi Tatar przebił go dzidą pod pachą. Książę zwiesiwszy ramię, zsunął się z konia ugodzony śmiertelnie. Tatarzy wśród głośnych okrzyków i chaotycznej, nieprawdopodobnej wrzawy ujmują go i wyciągnąwszy go poza teren walki na odległość dwóch miotów z kuszy, mieczem obcinają głowę, a zerwawszy wszystkie odznaki, pozostawiają nagie ciało.”4
Co do okoliczności śmierci księcia istnieje kilka wersji wydarzeń. Jedna z nich mówi, że książę został ścięty nad ciałem jednego z wodzów mongolskich, który poległ w tej bitwie. Inna mówi, że chciano na osobie księcia wymusić wyrzeczenie się wiary, a gdy ten odmówił został ścięty. Obie wersje są mało prawdopodobne i raczej nieprawdziwe. Za najbardziej zbliżoną do prawdy należy uznać tę, którą przedstawił Długosz w swoich kronikach.
Co do samego ataku gazowego. Miał on na celu nie tyle zabicie przeciwnika, co wprowadzenie chaosu i zamieszania w jego szeregi, wywołanie chwilowej dezorientacji, paniki wywołanej użyciem, jak sadzono wtedy czarów i siły nieczystej. Ta chwila starczyła by wyprowadzić kolejne uderzenie na cofające się bezładnie resztki wojska. Mongołowie po rozbiciu przeciwnika szybko ruszyli pod Legnicę, by z marszu dzięki panice i zamieszaniu zająć gród. Zastali jednak zamknięte bramy, a sam gród gotowy do obrony. Stojąc pod bramami miasta wzywali obrońców do poddania się i by wywołać strach wśród załogi miasta obnosili pod murami głowę księcia zatkniętą na długiej pice tak, by widać ją było z murów.
Biorąc pod rozwagę fakt, że walczono w niewielkiej odległości od grodu, a zaraz po walce Mongołowie przywieźli pod miasto głowę księcia należy założyć, że nieprawdziwe są wersje, by księcia gdzieś odwożono celem zabicia go w innym miejscu, niż samo pole bitwy. Należy też zastanowić się czy po pchnięciu włócznią pod pachę książę żyłby na tyle długo, by wozić go w inne miejsca niż bitewne pole. Załoga grodu wzmocniona tymi, którym udało się zbiec z pogromu, nie dała się jednak zastraszyć i odpowiedziała, że mają zamiast zabitego księcia wielu innych, a sam Henryk Pobożny ma pięciu synów.
„Po rozgromieniu wojsk chrześcijańskich Tatarzy, zebrawszy łupy z pobojowiska, ruszyli pod zamek Legnicki, wzięli ze sobą ponoć dziewięć worków ludzkich uszu, wyszedł bowiem rozkaz od dowództwa tatarskiego, żeby dla sprawniejszego i pewniejszego policzenia poległych w walce chrześcijan, odciąć każdemu poległemu jedno ucho. Przed tymi wozami niesiono na wysokiej włóczni głowę księcia Henryka.”5
Bardziej szczegółowo opisuje moment przybycia pod Legnicki gród Długosz:
„Tatarzy odniósłszy walne zwycięstwo nad księciem Henrykiem, jego wojskiem i innymi książętami, którzy mu przyszli z pomocą, po zebraniu łupów, chcąc wiedzieć, jak wielka jest liczba zabitych, odciąwszy każdemu trupowi jedno ucho, napełniają uszami dziewięć wielkich worków po brzegi. Uniósłszy w górę głowę księcia Henryka na dość długiej włóczni, podchodzą pod zamek legnicki, miasto bowiem ze strachu przed Tatarami zostało spalone. Pokazują głowę księcia Henryka załodze zamku i przez tłumacza rozkazują, by wobec klęski i śmierci ich księcia Henryka otwarli im zamek. Ale kiedy obrońcy zamku dali im należytą odprawę mówiąc, że zamiast zabitego jednego księcia zostało im wielu książąt, synów najlepszego księcia Henryka, Tatarzy spustoszywszy i spaliwszy wsie naokoło Legnicy, udają się do Otmuchowa.”6
Wojska mongolskie nie dysponowały machinami oblężniczymi, a zdobycie umocnionego grodu oznaczało kolejne straty i długie oblężenie. Wojska Ordu jeszcze dwa tygodnie pustoszyły okolicę, plądrując i rabując wszystko, co się da. Na początku maja wojska mongolskie ruszyły na Morawy, by później ruszyć ku głównym siłom mongolskim na Węgry, na Morawach król czeski Wacław. Problematycznym okazało się rozpoznanie ciała księcia Henryka, tu
z pomocą przyszła księżna Anna żona księcia. Wiedziała ona coś, co niezbicie wskazało, które
z ciał należy do księcia, a mianowicie książę u lewej stopy miał sześć palców. W miejscu, gdzie odnaleziono ciało księcia wystawiono małą kapliczkę, a następnie niewielki gotycki kościołek.

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:44

Fakt, że księżna wskazała, właściwe ciało wiele lat po wydarzeniach potwierdził się podczas otwarcia tumby grobowej księcia w kościele św. Jakuba we Wrocławiu w 1832 r. Co do śmierci księcia Henryka Pobożnego ciekawa jest relacja, jaką przedstawia Benedykt Polak opisując wersję jaką usłyszał z ust mongolskich na dworze Ordu, kiedy bywał u niego w czasie poselstwa, jakie odbywali mnisi z polecenia Papieża. Na dwór wielkiego chana zamknął się w zamkach, a Mongołowie nie niepokojeni przez czeskie wojska, ruszyli ku nizinom Węgierskim pozostawiając po sobie pas spalonej ziemi. Dopiero w kilka dni po bitwie zaczęto organizować pochówek poległych pod Legnicą.
„Tatarzy zaś podążając dalej na Śląsk, wszczęli bitwę z księciem Henrykiem, wówczas najbardziej chrześcijańskim z władców tej ziemi i kiedy już jak opowiadali temuż bratu Benedyktowi, chcieli uchodzić z pola walki, szyki bojowe chrześcijan rzuciły się niespodziewanie do ucieczki. Wtedy księcia Henryka wzięli Tatarzy do niewoli i całkowicie obrabowali, a kazali mu klęczeć przed martwym wodzem, który poległ w Sandomierzu. Głowę jakby głowę barana zwieźli przed Morawy na Węgry do Batu, wkrótce potem rzucili ją między głowy innych poległych.”1
Relacja ta jest bardzo ciekawa ze względu na to, że powstała rok po wydarzeniach w Polsce i pochodzi z ust ludzi, którzy brali udział w owych wydarzeniach, ale po stronie mongolskiej. Co do rzekomego wodza, nad którego ciałem stracono księcia, sprawa nie jest jasna tak do końca. Czy był to wódz np. minganu czy książę, i czy zginął jak się podaje pod Sandomierzem, czy gdzieś na granicy z Austrią lub w starciu z Niemcami, jak opisuje to Wilhelm z Rubruk. Jedyną wspólną cechą tych wszystkich przytoczonych opisów śmierci księcia Henryka Pobożnego jest to, że ciało księcia było pozbawione ubrań i głowy. Był u Mongołów zwyczaj, że ciała poległych wodzów czy też książąt zabierano ze sobą wozami, by pochować je w rodzimej ziemi, należy przypuszczać, że właśnie tą drogą ciało zabitego księcia pod Sandomierzem znalazło się pod Legnicą. Co do miejsca samego pochówku więzionych ciał historycy wskazują Ruś, ale samego cmentarza nie odnaleziono.
Widzimy dość jasno, że siłom polskim nie brakowało męstwa i gdyby nie podstęp do jakiego uciekli się Mongołowie, ich zwycięstwo wcale nie byłoby takie pewne. Dwukrotnie
w bitwie pod Legnicą, gdy szala zwycięstwa przechylała się na stronę polska, posuwali się do podstępu, niegodnego świata cywilizacji zachodniej.
Co do wojsk mongolskich, ruszyły one przez Morawy siejąc tam zniszczenie
i śmierć. Niepokojone przez wojska Wacława dotarły w końcu maja do sił głównych i tam połączyły się z wojskami Batu chana. Na Węgry wojska mongolskie wkraczały trzema drogami przez Morawy w sile 9 tumenów, w trzech armiach dowodzonych przez Pajdara, Kajdu, Subugedeja, Kadana Szej-bana, Ordu — pod ogólnym dowództwem Batu-chana.
Kadan, dowódca trzech tumenów, armii, która opanowała Siedmiogród i płd.-wsch. Węgier.
11 kwietnia 1241 roku nad rzeką Sajo wojska węgierskie pod wodza Beli IV i Kolmana stoczyły bitwę, która zakończyła się klęską i ucieczką Króla Węgier do Austrii i Kolmana, który wykazał się wielką siłą i odwagą podczas walki na moście. Sam Kolman zmarł niedługo po bitwie
z powodu ran jakie odniósł w walce. Tu w starciu z siłami Wenerskimi Mongołowie użyli balist, katapult, ognistych rac. Gdy porównamy wyposażenie sił mongolskich w Polsce i na Węgrzech zauważymy, że siły mongolskie pod Legnicą nie posiadały tak ciężkiego sprzętu, ale i tak wielkiej liczby wojska. O ile w Polsce używali podstępu w opisywanym powyżej oskrzydleniu niespodziewanego ataku z innego kierunku czy jak to miało miejsce nad rzeka Sajo, ognistych rac wystrzeliwanych w stronę przeciwnika, mających na celu nie tyle samo uśmiercanie, co sianie paniki. Stłoczone w rejonie mostu siły węgierskie ostrzeliwane były przez katapulty i balisty ponosiły tym samym ogromne straty, a gdy Mongołowie przeprawili się pod wodza Batu przez rzekę walka była już skazana na klęskę. Walcząc na dwa fronty wojsko Beli zaczęło się cofać, co przerodziło się w ucieczkę i masakrę.
„Kiedy sam Batu wkraczał na Węgry na drugiej połowie terytorium tego kraju obok jakiejś rzeki zabiegli mu drogę z niezmierną rzeszą wojska dwaj królowie, rodzeni bracia, mianowicie Bela, który dotąd panuje i Kolman, błogosławionej pamięci, który na własną ręką z mostu na tej rzece strącił w pierwszym starciu głównego wodza Tatarów wraz z koniem i bronią w przepaść śmierci. W ten sposób oparł się drugiemu i trzeciemu, aż Tatarzy rzucili się do ucieczki. Tymczasem jednak Batu przeprawił wojsko przez rzekę na odległość jednego lub dwóch dni drogi w górę rzeki, i gdy tamci walczyli przy moście, Tatarzy ostrożnie ich zakatowali z drugiej strony. Tak też się stało. Jakoż rezultat manewru okazał się nadzwyczaj pomyślny. Ze względu bowiem na to, że Węgrzy zlekceważyli napomnienia Kolmana, Tatarzy przeszli most. Sami Tatarzy opowiadali również, że kiedy już uciekali przed Węgrami, Batu wydobywszy z pochwy miecz, zmusił ich do powrotu do walki, podczas gdy Węgrzy, jakby lekceważąc Tatarów, beztrosko odpoczywali. Czego u Polaków dokonała zazdrość, to u Węgrów zuchwała pycha. Albowiem Tatarzy, napadając na nich zabili bardzo wielu wojowników i ścigali Belę, króla Węgier, aż do morza”2
Jest w tym tekście odniesienie do wydarzeń w Polsce i klęskach jakich doznało rycerstwo, pod Turskiem dbając o łupy, a nie własne bezpieczeństwo. Przytoczony fragment dowodzi, że i tu wygrano podstępem. Po pokonaniu wojsk Henryka Pobożnego, a w niedługim czasie i wojsk Beli IV, a króla Czech Wacława zmuszając do ukrywania się w zamkach, powstała

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:44

w Europie obawa, że kolejnym celem wojsk mongolskich będzie sam Watykan, a co za tym idzie kraje niemieckiego obszaru językowego. Zapewne do takiego najazdu doszłoby, gdyby nie śmierć chana Ugedeja. Po wydarzeniach w Polsce, Czechach i na Węgrzech zaniepokojona Stolica Apostolska, jak i król Francji Ludwig IX, podjęli próby rozpoznania zamiarów czy sił mongolskich lub ewentualne nawrócenie ich, a co za tym idzie, pozyskanie tak potężnego sojusznika do wspólnej walki z muzułmanami. W tym celu posyłano na dwór Wielkiego Chana poselstwa, których odbyło się w sumie cztery, wszystkie były prowadzone przez mnichów, Franciszkanów i Dominikanów. Niewiele jednak wyszło z tych poselstw i do wspólnego frontu przeciw muzułmanom nie doszło.
Najazd mongolski w roku 1241, jak i kolejne w latach 1259 i 1287, przyniosły bardzo wielkie zniszczenia, nie tylko w mieniu stałym jak wsie, miasta, które płonęły w całości, ale i straty, co gorsza w ludowości, bez której odbudowa była wręcz niemożliwa. Mongołowie uprowadzali w „jasyr” młodych i zdolnych do pracy i długiej podroży, a resztę zabijano
w sposób bardzo okrutny lub oddawano w ponad stu letnią niewole, jak Ruś, co skutecznie hamowało dalszy rozwój regionu, a rodzimi władcy za cenę ogromnych darów mogli zabiegać o jarłyk. Szczególnie dotkliwe okazały się też skutki polityczne, nawet w obliczu tak wielkiego zagrożenia książęta piastowscy nie byli w stanie się zjednoczyć, by razem odeprzeć agresora, co było jedną z przyczyn klęski. Po śmierci Henryka Pobożnego, monarchia Henryków Śląskich rozpadła się. Ziemię krakowską zagarnął Bolesław Wstydliwy, oderwała się też od monarchii cześć Wielkopolski. A po kilku latach monarchia rozpada się na trzy księstwa, wrocławskie, legnickie i głogowskie.
Monarchia Henryków, która powstawała z takim trudem zapoczątkowana za panowania Henryka Brodatego, miała wielką szansę przerwać marne czasy rozbicia dzielnicowego
i zjednoczyć całą Polskę, pod panowaniem jednego władcy już w połowie XIII wieku. Dziedzicem tronu upatrywano Henryka Pobożnego, ale ten zginął pod Legnicą, dopiero w roku 1295, Przemysł II sięga po koronę. Jednak ostatecznie zjednoczyć ziemie polskie, pod panowaniem jednego władcy, udaje się dopiero wnukowi Konrada Mazowieckiego, który jak wiemy był zaciekłym wrogiem Henryków Śląskich, a był nim Władysław Łokietek.

Wnioski Końcowe

Podejmując próbę porównania tych dwóch odległych sobie światów, odległych kulturowo, geograficznie, religijnie, ale co dla nas najważniejsze – militarnie, należy przede wszystkim porównać sposoby kształcenia i pozyskiwania żołnierzy do walki. Sposoby mobilizacji i utrzymania całości wojska, sposoby manewrowania w polu i szybkości tego manewru, ale i życie społeczne, przekrój społeczny, w jakim żyją ludzie, zarówno broniący się, jak i atakujący. Na przykładzie najazdów mongolskich możemy zobaczyć w jaskrawym świetle historii, jak bardzo różniły się od siebie te dwa światy - świat feudalnej Europy, gdzie podstawę stanowiło społeczeństwo klasowe i świat koczowniczych plemion, które po wiekach istnienia udało się zjednoczyć pod panowaniem jednego władcy.

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:51

i co wazne



Dnia 18 marca, oddziały idące pod wodza Ordu napotykają pod Chmielnikiem rycerstwo krakowskie i sandomierskie, którym pod nieobecność książąt dowodzili wojewoda Włodzimierz, kasztelan krakowski Klemens z Ruszczy i wojewoda sandomierski Pakosław Młodszy. Starcie pod Chmielnikiem skończyło się klęską wojsk polskich. Mongołowie zastosowali manewr gwałtownego uderzenia odwodem w bok sił polskich w monecie, gdy te rozbiły czołowy hufiec wroga i nie spodziewały się kolejnego uderzenia. Droga na Kraków stanęła otworem, a na wieść o klęsce pod Chmielnikiem ludność w panice uciekała na Węgry, do Niemiec lub trudno dostępne leśne knieje.
Młody książę Bolesław Wstydliwy wraz z matka Grzymisława ucieka na Węgry. Mongołowie wkroczyli do Krakowa między 18 a 24 marca, zajęli go bez walki, jedynie Wawel i kościoły były niedostępne, gdzie schronili się nieliczni ci, którzy nie uciekli. Około 31 marca najeźdźca opuścił miasto podpalając je. W okolicach Krakowa w dniach późniejszych doszło do połączenia wcześniej rozdzielonych sił mongolskich, które po połączeniu ruszyły na zachód na Śląsk.
Pod Raciborzem książę opolski Mieszko Otyły zakatował mongolskie oddziały idące w straży przedniej forsujące Odrę i całkowicie je rozbił. Ruszył w pogoń za niedobitkami, ale trafił na siły główne idące od Krakowa na Śląsk. Mieszko Otyły szybko się wycofał widząc niebezpieczeństw i skierował się pod Legnicę, gdzie była zarządzona przez Henryka Pobożnego koncentracja wojska.

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:52

Długosz napisał o tym starciu tak:
,,Po spaleniu, spustoszeniu i zniszczeniu pożarem miasta Krakowa, chan tatarski Baty podąża ze swoimi wojskami w kierunku Wrocławia (dowiedział się bowiem, że jest to drugie bardzo sławne i znaczne miasto polskie). Prowadząc wojska przez miasto Racibórz, rzekę Odrę, której wszystkie mosty znalazł zburzone i usunięte, przeszedł w bród lub przepłynął, w sztuce pływania bowiem Tatarzy słyną ponad wszystkie narody świata. Jeden zaś oddział tatarski, który przekroczył Odrę i czynił zbyt nieoględnie wypady w celu grabieży, książę opolski, Mieczysław Kazimierzowie, podjąwszy z nim walkę, pokonał i kompletnie zniszczył. Ale kiedy z ogromnym pośpiechem nadciągnęło całe wojsko tatarskie, by pomścić klęskę swoich, książę opolski Mieczysław, przerażony ich wielką liczbą, zbiegł do swojego brata, księcia wrocławskiego Henryka, syna księcia Henryka Brodatego”1
Było to jak do tej pory jedyne zwycięskie stracie dla strony Polskiej zakończone całkowitym sukcesem. Choć jak czytamy Mieszko uchodzi przed głównymi siłami, ale czy rozważnym by było zginąć w walce, która nie rokowała żadnych nadziei na odwrócenie losów wojny? Oczywiście nie.

Jras4 - Sob 28 Mar, 2020 18:53

to streszczenie wiele pominelem bo i poco to publikować
kiwi - Nie 29 Mar, 2020 13:38

Z wielka przyjemnoscia przeczytalam to co zalczyles .

jak by Mieszko II zginal z mieczem w reku w bitwie pod Legnica ....bylby bohaterem....
Zobaczyl ze przegra i sie wycofal .....to jest Tchórz .....

Ja nie nawidze wojen !!!!!
I po co ludzkosc od poczatku istnienia ciagle walczy ???!!!

Jras4 - Nie 29 Mar, 2020 15:17

nie bierzesz wszystkiego pod uwagę a jedynie jedna bitwę ale ok
Jras4 - Wto 19 Maj, 2020 11:15

co u nas ? ..zaczelismy wiecej czasu byc na działce ,warzywa szklarnia kwiatyki ,Odnowa zakładam chodowle kur ,ale i indyków tyle ze takich jak były kiedys takie nakrapiane ,niestety tak jest sucho że woda w stawie wyschła i ryby szkag trafił ale zato czarny bez rosnie jak szalony z Matka jest dziwnie bo zgoda ja nie za bardzo odbnajduje sie w sytacji gdzie niema walki Remat idzie jak krew z nosa ,mało pracy mało kasy
jal - Wto 19 Maj, 2020 11:38

Jras4 napisał/a:
co u nas ? ..zaczelismy wiecej czasu byc na działce ,warzywa szklarnia kwiatyki ,Odnowa zakładam chodowle kur ,ale i indyków tyle ze takich jak były kiedys takie nakrapiane ,niestety tak jest sucho że woda w stawie wyschła i ryby szkag trafił ale zato czarny bez rosnie jak szalony z Matka jest dziwnie bo zgoda ja nie za bardzo odbnajduje sie w sytacji gdzie niema walki Remat idzie jak krew z nosa ,mało pracy mało kasy


Może i byśmy hodowali jakieś zwierzaki do konsumpcji ale kto by ich pozbawiał życia a potem jadł ulubieńca ?
Chyba że ozdobne z dożywociem... :)

Jras4 - Wto 19 Maj, 2020 22:08

jak trzeba to sie zabjie
Jras4 - Pon 08 Cze, 2020 20:38

Sekta biczowników ledwo się w Polsce pokazała, zniknęła.
Pewnego rodzaju sekta biczowników14, która powstała podobno najpierw we
Francji, w Paryżu, i wyznawała wiele błędów i zdrożności, wkrótce w Niemczech
przybrała na siłach i rozszerzając nici swej przewrotności, dostała się także do
ziem Polski. Ludzie należący do tej sekty chodzili w procesji z zakrytymi
głowami jak zakonnicy, obnażeni aż do pępka i bili się nawzajem ostro po
plecach biczami związanymi z poczwórnego rzemienia z węzłami na końcach.
Odprawiali nadto postoje, odpusty i dziwne przyklękania, śpiewając nieskładną
pieśń, każdy w swoim języku, była to bowiem zbieranina mówiąca różnymi
językami i złożona z różnych narodowości. Ponadto, choć nie byli księżmi, ale
ludźmi świeckimi, spowiadali się nawzajem i udzielali sobie rozgrzeszenia,
niekiedy z bardzo ciężkich grzechów, a pokutujących wprowadzali uroczyście do
swego grona twierdząc, że ich sekta jest miła Bogu i przynosi wielkie pociechy i
korzyści duszom ich bliskich, nawet

Jras4 - Pon 08 Cze, 2020 20:40

potępionych i przebywających w piekle oraz tych, co posiedli niebo, a także ich
własnym, gdy umrą. Skoro zaś tylko ta sekta przybyła do Krakowa, po
odwiedzeniu kościołów i dopełnieniu jakoby pokuty, natychmiast się wyniosła,
ponieważ biskup Prandota groził im więzieniem, jeżeli się prędko stąd nie usuną.
Lecz kiedy i w innych diecezjach Kościoła polskiego arcybiskup gnieźnieński
Janusz i inni biskupi polscy odsłaniali jej błędne nauki, a książęta polscy pod
ciężkimi karami aż do konfiskaty majątku włącznie polecali, by nikt z Polaków
nie przyjmował tego rodzaju błędów, odszczepieństwo to wyśmiano i otoczono
wzgardą. W innych zaś królestwach wytępiono je ogniem i mieczem, a obłęd
szybko zniknął, gdy reszta jego zwolenników opuściła go i potępiła to, co
[przedtem] chwaliła

Jan Długosz ,Roczniki Królestwa Polskiego

Jras4 - Czw 25 Cze, 2020 11:47

mam takie pytanie ,jesli ktos zna sie na programach do pisania ,a chodzi o Open Ofice ( czy jak tam to sie pisze ) jesli chce dodac strone do przodu uzywamy skrutu klawiszowego i pytanie brzmi jakiego ? ctrl i plus cos tak mysle ,jesli ktos zna odpowiedz niech podpowie
Wiedźma - Czw 25 Cze, 2020 12:19

Jras4 napisał/a:
dodac strone do przodu

Znaczy - przed wcześniej napisanym tekstem?
Ja w takim przypadku ustawiam się kursorem na samym początku tekstu i na pasku narzędzi klikam guziczek "wstaw podział strony".
Można też zjechać enterem na sam koniec bieżącej strony (ciągle z kursorem na samym początku tekstu),
wtedy pokaże się pierwsza czysta strona. Skrótów klawiszowych nie używam.
Nie wiem czy o to Ci chodziło...

Whiplash - Czw 25 Cze, 2020 13:07

MS Office ma skrót CTRL+Enter tak jak pisała Wiedźma w miejscu, gdzie chcemy dodać podział strony. Myślę, ze open powinien mieć podobnie.
Wiedźma - Czw 25 Cze, 2020 23:37

Ja sobie ostatnio ściągnęłam darmowy LibreOffice - całkiem przyzwoity zamiennik MS Office`a :okulary:
staaw - Pią 26 Cze, 2020 02:43

Wiedźma napisał/a:
Ja sobie ostatnio ściągnęłam darmowy LibreOffice - całkiem przyzwoity zamiennik MS Office`a :okulary:

...i szybszy od openoffisa, dobry na starsze komputery, przynajmniej na równie darmowym linuxie...

Wiedźma - Pią 26 Cze, 2020 06:15

staaw napisał/a:
szybszy od openoffisa

I ogólne jakiś taki przyjaźniejszy dla użytkownika w moim odczuciu sc43545

Jras4 - Pią 26 Cze, 2020 13:48

bardzo dziekuje za podpowiedzi ,działa
staaw - Sob 15 Sie, 2020 07:49

Cytat:

Ale cały czas pojawiają się opinie, że Polska tak naprawdę walczyła o swoje, bo Armia Czerwona była i tak zbyt słaba, żeby Europę podbić. I dlatego niektórzy uważają to stwierdzenie, że Polska ocaliła Europę, za wyolbrzymione.

Oczywiście Rosja bolszewicka nie była wówczas mocarstwem. Armia Czerwona, mimo że bardzo liczna, była słabo niewyposażona. Wszystko zdobywała na nieprzyjacielu, grabiła, mordowała i kradła. Natomiast rzecz polega na czymś innym. Może i sama Armia Czerwona nie opanowałaby Europy, ale byli też w różnych krajach towarzysze z III Międzynarodówki Komunistycznej. W Niemczech była bardzo silna agentura bolszewicka, tak samo we Francji, we Włoszech i Wielkie Brytanii.

Bolszewiccy przywódcy sami mówili, że muszą połączyć się z towarzyszami z zachodniej Europy. Wtedy mogliby zainspirować przewroty rewolucyjne w poszczególnych krajach europejskich. Być może w ciągu kilku lat, a może nawet miesięcy, kultura europejska przestałaby istnieć. Wszędzie zapanowałyby systemy bolszewickie.

Źródło

A jak poczytałem komentarze to łapy opadają, dzisiaj to nie obronilibyśmy się nawet przed Cyprem a IV międzynarodówka ma się nieźle... :bezradny:

olga - Sob 15 Sie, 2020 09:03

Ja ostatnio przeczytałam "Zapiski oficera armii czerwonej"...ciekawa lektura obrazująca stan armii i jej żołnierzy...
staaw - Sob 15 Sie, 2020 11:05

olga napisał/a:
Ja ostatnio przeczytałam "Zapiski oficera armii czerwonej"...ciekawa lektura obrazująca stan armii i jej żołnierzy...

Prawdziwym cudem 1920 roku było pomieszanie zmysłów Stalinowi że zawiść nie pozwoliła mu wysłać Budionnego pod Warszawę.
Kiepsko by to wyglądało nawet z tak słabą lecz liczną armią.
No i mając do wyboru zginąć z rąk wroga czy czeki żołnierze bili się do ostatniego naboju...

staaw - Pon 24 Sie, 2020 17:13

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Cytat:

„Metro Warszawa” portal powiązany z Gazetą Wyborczą poruszył temat kamienicy na rogu ulicy Polnej i dawnej al. Piłsudskiego i pozostałości po tych budynkach. Nie byłoby w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego, gdyby nie zdjęcia satelitarne którymi dysponuje Wyborcza. Zdjęcia miały zostać wykonane w 1935 roku…

Jeśli przypadkiem posiadacie zdjęcia satelitarne stolicy Polski z okresu Wojen Napoleońskich lub Trzeciej Wojny Północnej prosimy o przesłanie ich na nasz adres email: redkacja@zyciestolicy.com.pl


źródło

Borus - Pon 24 Sie, 2020 18:00

g45g21
kiwi - Wto 25 Sie, 2020 12:40

Dzien dobry Borusie !....jak fajnie sie smiejesz - Hi....Hi....

Satelitarne obrazowanie Ziemi

Pierwsze zdjęcia Ziemi z kosmosu zrobiono podczas lotów suborbitalnych, rozpoczętych przez USA pociskiem V-2 No. 13 24 października 1946 r.[1] Wykonywał on jedno zdjęcie co 1,5 sekundy. Podczas tego lotu osiągnął apogeum 105 km, natomiast pierwsze zdjęcia satelitarne Ziemi zostały wykonane 14 sierpnia 1959 r. przez amerykańskiego satelitę Explorer 6. Pierwsze zdjęcia satelitarne Księżyca zostały wykonane 6 października 1959 r. przez satelitę Luna 3. W 1972 roku Stany Zjednoczone rozpoczęły program Landsat, największy program do pozyskiwania obrazów Ziemi z kosmosu. W 1977 r. pierwsze zdjęcia satelitarne w czasie rzeczywistym zostały pozyskane przez amerykański system satelitarny KH-11[2].

Wydaje mi sie ze 1935 roku to satelity jeszcze nie bylo ?!
Zdjecia byly wykonywane z lecacego samolotu ..

Ludzie marzyli o lataniu, od kiedy zobaczyli ptaki. Każdy pewnie pamięta z mitologii historię o Dedalu i Ikarze, którzy z piór próbowali stworzyć pierwsze skrzydła.

Za pierwszą próbę stworzenia lotni można uznać projekty geniusza Leonarda da Vinci z przełomu XV i XVI wieku.
Kto wynalazł samolot?

Dopiero jednak w XIX wieku Niemcy podjęli pierwsze udane próby wzniesienia człowieka w powietrze. Wśród pionierów był m.in. Otto Lilienthal, który zginął w wypadku lotniczym, upadając z wysokości 15 metrów i łamiąc kręgosłup (ok. 5. piętro wieżowca). Latał na lotni przypominającej ptasie skrzydła.

W 1903 roku dwaj amerykanie, bracia Wright – Orville i Wilbur, wznieśli się w powietrze skonstruowaną przez siebie maszyną napędzaną silnikiem spalinowym. Wydarzenie uznawane jest za pierwszy w historii ludzkości lot samolotem. Lot trwał 12 sekund.

Na początku wieku Henri Coandă rozpoczął prace nad budową silnika odrzutowego. W 1910 roku rumuński inżynier zaprezentował samolot odrzutowy, ale podczas oblatywania doszło do katastrofy. Coandă zarzucił pomysł. Pierwszą działającą tego typu maszyną był niemiecki Heinkel He 178, który testowano już w 1939 roku. Wkrótce później swoje maszyny zaczęli produkować Amerykanie i Brytyjczycy.

https://www.esky.pl/porad...ynalazl-samolot

Wojny napoleońskie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_napoleo%C5%84skie

Wojny napoleońskie – seria konfliktów zbrojnych pomiędzy Francją i państwami z nią sprzymierzonymi a zmieniającą się koalicją innych państw Europy, w czasach supremacji Napoleona Bonaparte. Były one kontynuacją wojen między I Republiką Francuską a państwami I i II koalicji, które wybuchły z powodu rewolucji francuskiej i trwały – z inicjatywy i dzięki finansowaniu przez Wielką Brytanię – przez cały okres Konsulatu i I Cesarstwa. Historycy nie są zgodni co do tego, kiedy dokładnie należy datować ich początek. Niektórzy uważają, że należy je liczyć od momentu, gdy w listopadzie 1799 roku Napoleon przejął władzę we Francji. Inni uznają, że konflikty okresu 1799-1802 należy zaliczać jeszcze do wojen okresu rewolucji francuskiej i za punkt początkowy „wojen napoleońskich” uważają zerwanie pokoju w Amiens i wypowiedzenie wojny Francji przez Brytanię w 1803. Obecnie w historiografii zachodniej coraz częściej nazywa się je „wojnami Koalicji”, ponieważ faktycznie zostały one narzucone Napoleonowi przez kolejne koalicje. Wojny te – dzięki talentom dowódczym Napoleona początkowo zwycięskie, co zaowocowało pobiciem w polu armii większości dawnych mocarstw europejskich – zakończyły się przegraną Francji i najpierw abdykacją, a po ostatniej kampanii, znanej jako „100 dni Napoleona”, zesłaniem cesarza na Wyspę Świętej Heleny (1815). Za ich końcową datę uznaje się 20 listopada 1815 – po ostatecznej klęsce Napoleona w bitwie pod Waterloo i podpisaniu drugiego traktatu paryskiego w 1815 roku.

Wojny napoleońskie przyczyniły się pośrednio do powstania w wielu krajach Europy nowego stylu myślenia, a w konsekwencji do walki o wyzwolenie narodowe w Polsce, Belgii, we Włoszech i na Bałkanach.

Jras4 - Śro 09 Wrz, 2020 23:02

dzis zarazą jaka toczy nasz piekny kraj jest LBGT i Gender ,to gorsze jak Sowieci bo tamci jawnym był erogem a ten udaje przyjaciela
nie dajcie sie zwieśc ,,zwycięzymy

Jras4 - Śro 09 Wrz, 2020 23:36

https://www.youtube.com/watch?v=TzkDuaGyCU4
jal - Czw 10 Wrz, 2020 07:07

Jras4 napisał/a:
dzis zarazą jaka toczy nasz piekny kraj jest LBGT i Gender ,to gorsze jak Sowieci bo tamci jawnym był erogem a ten udaje przyjaciela
nie dajcie sie zwieśc ,,zwycięzymy


Europa już popłynęła... nie dajmy się otumanić.

Jras4 - Śro 16 Wrz, 2020 20:37

https://www.youtube.com/watch?v=8hEY52N_Oo4
jal - Czw 17 Wrz, 2020 06:05

Mądry tekst... jeszcze trochę i może stać się hymnem.
Klara - Czw 17 Wrz, 2020 06:53

jal napisał/a:
Mądry tekst...

Autorką tekstu jest Maria Konopnicka a muzykę napisał Feliks Nowowiejski.
Po odzyskaniu niepodległości "Rota" była brana pod uwagę do roli hymnu, ale ostatecznie zdecydowano się na wybór "Mazurka Dąbrowskiego".

jal - Czw 17 Wrz, 2020 07:39

Klara napisał/a:
jal napisał/a:
Mądry tekst...

Autorką tekstu jest Maria Konopnicka a muzykę napisał Feliks Nowowiejski.
Po odzyskaniu niepodległości "Rota" była brana pod uwagę do roli hymnu, ale ostatecznie zdecydowano się na wybór "Mazurka Dąbrowskiego".


Tylko że Niemcy teraz to nasi przyjaciele... :)

Janioł - Czw 17 Wrz, 2020 07:42

Cytat:

Tylko że Niemcy teraz to nasi przyjaciele... :)
chyba Twoi :lol2: [/quote]
jal - Czw 17 Wrz, 2020 08:52

Janioł napisał/a:
Cytat:

Tylko że Niemcy teraz to nasi przyjaciele... :)
chyba Twoi :lol2:
[/quote]

Nie sądzę... w ogóle trudno o przyjaciół wśród z nami graniczących. :(

Klara - Czw 17 Wrz, 2020 10:00

jal napisał/a:
w ogóle trudno o przyjaciół wśród z nami graniczących. :(

Otóż to :tak:
Polacy wpadają w skrajności i mówię tu także o sobie - jeśli są komuś przychylni, to w kontaktach stają z "sercem na dłoni" a wówczas bywają wykorzystywani, bo w każdej nacji są ludzie uczciwi i podli.
Jeśli zaś się do kogoś uprzedzą, widzą w nim same cechy negatywne.
Ostatnio rządzą nami ci, którzy są przekonani o swojej (polskiej) wyższości nad wszystkimi wokół, a ponadto kierują się głównie uprzedzeniami. Stąd przyjaciół szukają daleko, a tych co są blisko (tuż za granicami), do siebie zniechęcili. Jest to błąd, za który może zapłacić cały naród.

Wracając do tekstu "Roty" - jest on historyczny, a historii nie należy fałszować, więc nie powinno się go zmieniać i należy śpiewać w oryginale.
W czasach słusznie minionych, gdy chodziłam do podstawówki i śpiewaliśmy tę pieśń, to słowa "...tak nam dopomóż Bóg" zmieniono na "...tak nam dopomóż lud".
To były jednak czasy, do których chyba tylko jednostki w naszym kraju tęsknią.

olga - Czw 17 Wrz, 2020 12:19

Mieszkam tu gdzie mieszkam i mam odmienne zdanie... Nie znam oczywiscie wszystkich Niemców ale ci których znam są naprawdę ludzcy...można od nich oczekiwać normalnego słowa...
staaw - Czw 17 Wrz, 2020 13:07

olga napisał/a:
są naprawdę ludzcy...można od nich oczekiwać normalnego słowa...

Dopóki nie zaczną wykonywać rozkazów...
Niemki też były dumne ze swoich synów, dopóki nie spotkało ich to samo ze strony armii czerwonej...

staaw - Czw 17 Wrz, 2020 13:12

Klara napisał/a:

Polacy wpadają w skrajności i mówię tu także o sobie - jeśli są komuś przychylni, to w kontaktach stają z "sercem na dłoni" a wówczas bywają wykorzystywani, bo w każdej nacji są ludzie uczciwi i podli.
Jeśli zaś się do kogoś uprzedzą, widzą w nim same cechy negatywne.

Rzadko tak się z Tobą Klaro zgadzam :tak:

Klara napisał/a:

Ostatnio rządzą nami ci, którzy są przekonani o swojej (polskiej) wyższości nad wszystkimi wokół, a ponadto kierują się głównie uprzedzeniami. Stąd przyjaciół szukają daleko, a tych co są blisko (tuż za granicami), do siebie zniechęcili. Jest to błąd, za który może zapłacić cały naród.

Całkowita zgoda :tak:
Poprzednio rządzili jednak tacy co "przyjaciołom" po palcu w tyłek wchodzili, za to też płaci cały naród.

Naprawdę nikogo normalnego niema do rządzenia? :mysli:

olga - Czw 17 Wrz, 2020 16:12

staaw, Stasiu weź nie żartuj :smieje:
Wyobrażam sobie Sarah, Sandrę, Eylę z noworodkiem na ręku wykonującą rozkazy :rotfl:

Jakby mi przystawili pistolet do głowy to może i ja bym wykonywała..... :drapie:

staaw - Czw 17 Wrz, 2020 16:37

olga napisał/a:
staaw, Stasiu weź nie żartuj :

Z tych rzeczy nie żartuję. Wiem co zrobili Niemcy z częścią mojej rodziny a po "wyzwoleniu" sowieci poprawili...

W tym czasie żadne ze zwycięzkich "demokratycznych" państw nie chciało słyszeć o Polsce.
Amerykanie najpierw udawali oburzonych tym co zobaczyli w niemieckich obozach koncentracyjnych a później zamiast rozstrzelać zatrudnili zbrodniarzy ( np Von Braun) we własnym kraju...

olga - Czw 17 Wrz, 2020 17:50

Wojna wyzwala demony....bez względu na narodowość..
staaw - Czw 17 Wrz, 2020 18:31

olga napisał/a:
Wojna wyzwala demony....bez względu na narodowość..

Przypominam że dwie najokrutniejsze rozpętali Niemcy.

olga - Czw 17 Wrz, 2020 19:27

Hitler
olga - Czw 17 Wrz, 2020 19:28

Stalin nie był od niego gorszy
staaw - Czw 17 Wrz, 2020 19:51

olga napisał/a:
Hitler

Sugerujesz że pewnego wrześnioeego poranka Hitler wziął siekierę z osobiście zaciukał 60 milionów ludzi?
No litości...

olga - Czw 17 Wrz, 2020 22:29

Stasiu, jesteś mądrym facetem z ogromną wiedzą i doskonale wiesz co się działo w Niemczech po pierwszej wojnie światowej. Ja mam Ci to pisać?
staaw - Pią 18 Wrz, 2020 03:26

olga napisał/a:
Stasiu, jesteś mądrym facetem z ogromną wiedzą

Na komplementy to jestem odporny jak jeż na żmiję :p
olga napisał/a:

doskonale wiesz co się działo w Niemczech po pierwszej wojnie światowej.

Wiem, z tym większym niepokojem obserwuję jak niemiecka hydra znowu podnosi łeb i miesza się w wewnętrzne sprawy innych państw.
I znowu w porozumieniu z komunistami...

Co do zarzutu że obecnie rządzą ludzie przekonani o polskiej wyższości... Nie nie zauważyłem tego, poczucie własnej wartości to coś na co pracuje się przez pokolenia a z tym Polacy mają ogromny problem. Przez lata wmawiano nam że amerykańskie jest lepsze a niemieckie solidniejsze...

Ostatnio zaorała mnie kobieta przyjmująca ode mnie wykonaną pracę, normalnie wdeptała mnie w ziemię...
Generalnie jej się podobało więc dla utrwalenia wrażenia, sypnąłem komplementem że tak właściwie to ona jest tu największą ozdobą i tylko przy niej otoczenie ma prawdziwy blask....

Odpowiedziała że może błyszczeć tylko dzięki temu że ja wspaniale zadbałem o tło... :zalamka:

Normalna, zdrowa kobieta z prawidłowym poczuciem swojej wartości spowodowała że na krótką chwilę zapomniałem języka w gębie...

Przeciętna Polska zaczęła by się krygować, nie no, ja taka bylejaka jestem i nieumalowana.
A jeszcze źle spałam...

jal - Pią 18 Wrz, 2020 06:31

staaw napisał/a:

... z tym większym niepokojem obserwuję jak niemiecka hydra znowu podnosi łeb i miesza się w wewnętrzne sprawy innych państw.
I znowu w porozumieniu z komunistami...


Mnie też to niepokoi... Europa patrzy w Niemców jak w obraz a oni wchodzą w układy z ruskimi jak dzieci za cukierka.

olga - Pią 18 Wrz, 2020 06:54

staaw, to nie jest komplement a stwierdzenie faktu...
Nie miałam na celu przeciągnięcie Ciebie na moją stronę... chodziło mi o to żebym nie musiała przedstawiać całego kontekstu politycznego, społecznego i gospodarczego Niemiec z okresu po I wojnie... a trochę wiem o tym bo sporo czytałam żeby zrozumieć dlaczego tak się stało...

Widzę duże podobieństwa pomiędzy tym co działo się w Niemczech w latach 20 i 30 a tym co dzieje się w Polsce teraz :bezradny:

Klara - Pią 18 Wrz, 2020 08:02

olga napisał/a:
Widzę duże podobieństwa pomiędzy tym co działo się w Niemczech w latach 20 i 30 a tym co dzieje się w Polsce teraz :bezradny:

Olga! Widzę, że odbieramy te same fale :)

staaw - Pią 18 Wrz, 2020 08:41

olga napisał/a:
[ się stało...

Widzę duże podobieństwa pomiędzy tym co działo się w Niemczech w latach 20 i 30 a tym co dzieje się w Polsce teraz :

Ja też.
I im dłużej "elity" będą tłumaczyły biedocie że jak nie mają na chleb to niech jedzą ciastka i podpisywały haniebne traktaty tym gożej to się może skończyć.
Ludzie nie mający nic do stracenia, a tych jest coraz więcej- są nieobliczalni...

Pamiętasz jeszcze jakie szanse miałaś na utrzymanie dwojga dzieci w małej mieścinie?

esaneta - Pią 18 Wrz, 2020 16:42

Klara napisał/a:
olga napisał/a:
Widzę duże podobieństwa pomiędzy tym co działo się w Niemczech w latach 20 i 30 a tym co dzieje się w Polsce teraz :bezradny:

Olga! Widzę, że odbieramy te same fale :)

O! To jest nas więcej :]

Halloween - Wto 24 Lis, 2020 12:58

Wiedźma napisał/a:
Jak jesteśmy przy Mongołach, Dżingis-chana - Kubilaj-chana.
:



Tak sobie temat przeglądam.
Istny rodzynek minionego czasu.
Mongolia, wojownicy, ale gdzie wzmianka o czymś tak ważnym, jak kumys.
Wspomniany Kubilai-chan... no, a gdzie podział się boski wiatr (kamikadze).
Wielki chan... no to trzeba koniecznie Jamukha Gurkhaná wspomnieć.
Czingis chan w czasie swych podbojów zgładził miliony istnień (prawda, fałsz?).
Są jednak powody, by pokłonić się przed nim jako dawcy życia jeszcze większej ilości ludzi.
Po dzisiejszym świecie chodzi około 15000 000 istot ludzkich mających w sobie elementy kodu genetycznego wskazujących na to, że ich dawnym przodkiem wielki chan jest.
Okrutnik czy strateg?
Konając, wydał rozkaz wybicia wielkiej ilości ludzi.
Powód?
Nie dotrzymali zawartej (ratującej życie, jak się okazało) umowy.

Halloween - Wto 24 Lis, 2020 13:43

staaw napisał/a:

Wiem, z tym większym niepokojem obserwuję jak niemiecka hydra znowu podnosi łeb i miesza się w wewnętrzne sprawy innych państw.
I znowu w porozumieniu z komunistami...



Kłopotu 1 i 2 wojny lakonicznym "porozumieniem z komunistami" nie da się wyjaśnić.
To uproszczenie jest, zresztą i nietrafne.
No i "hydra niemiecka", tylko że ta jej (hydry) niemieckość na chwiejnych nogach się trzyma.
A hydra, ta na mocnych nogach, nie w Niemczech swoją jamę ma.
Ciekawy temat, wojna, ale zawsze zawiły i właściwie nigdy prawda nie pokrywa się z "prawda medialną".
Historia to nic innego jak stek kłamstw, co do których rozpowszechniania/nauczania, porozumieli się ci aktualnie wielcy tego świata.
No nic... wtrąciłem się.
Przepraszam.
Co to lenistwo z człowieka robi. :[

staaw - Wto 24 Lis, 2020 17:47

Halloween napisał/a:
staaw napisał/a:

Wiem, z tym większym niepokojem obserwuję jak niemiecka hydra znowu podnosi łeb i miesza się w wewnętrzne sprawy innych państw.
I znowu w porozumieniu z komunistami...



Kłopotu 1 i 2 wojny lakonicznym "porozumieniem z komunistami" nie da się wyjaśnić.
To uproszczenie jest, zresztą i nietrafne.

Pierwszej wojny absolutnie nie, drugą i owszem, NSDAP była jak sama nazwa wskazuje, lewacizną, tyle że nie uznawała dogmatu stalinowskiej międzynarodówki socjalistycznej...
Jak coś jest narodowo socjalistyczne to dla mnie jest komuchem (tfu) i lewakiem (tfu) nawet jeżeli publicznie twierdzi że nienawidzi komunistów (tych rosyjskich, od których broń kupuje).
A jak jeszcze mówi że działa dla robotników to mi się od razu z KORem (tfu) kojarzy i z tym co z niego zostało jako UW (tfu) a obecnie POKO (tfu tfu)

No ale masz rację, mocno uprościłem. Komuniści robili rozróby a faszyści (socjaliści) chcieli na tym ukręcić lody, a to i tak zbyt daleko idące uproszczenie...
Halloween napisał/a:

No i "hydra niemiecka", tylko że ta jej (hydry) niemieckość na chwiejnych nogach się trzyma.
A hydra, ta na mocnych nogach, nie w Niemczech swoją jamę ma.

Ciekaw jestem Twojego zdania w tej materii...
Halloween napisał/a:


No nic... wtrąciłem się.
Przepraszam.

Spoko, nie przepraszaj tylko częściej wpadaj, bo na muzykę którą serwujesz mam za słabe głośniki... :p

Halloween - Wto 24 Lis, 2020 20:59

staaw napisał/a:
Halloween napisał/a:
staaw napisał/a:

Wiem, z tym większym niepokojem obserwuję jak niemiecka hydra znowu podnosi łeb i miesza się w wewnętrzne sprawy innych państw.
I znowu w porozumieniu z komunistami...



Kłopotu 1 i 2 wojny lakonicznym "porozumieniem z komunistami" nie da się wyjaśnić.
To uproszczenie jest, zresztą i nietrafne.

Pierwszej wojny absolutnie nie, drugą i owszem, NSDAP była jak sama nazwa wskazuje, lewacizną, tyle że nie uznawała dogmatu stalinowskiej międzynarodówki socjalistycznej...
Jak coś jest narodowo socjalistyczne to dla mnie jest komuchem (tfu) i lewakiem (tfu) nawet jeżeli publicznie twierdzi że nienawidzi komunistów (tych rosyjskich, od których broń kupuje).
A jak jeszcze mówi że działa dla robotników to mi się od razu z KORem (tfu) kojarzy i z tym co z niego zostało jako UW (tfu) a obecnie POKO (tfu tfu)

No ale masz rację, mocno uprościłem. Komuniści robili rozróby a faszyści (socjaliści) chcieli na tym ukręcić lody, a to i tak zbyt daleko idące uproszczenie...
Halloween napisał/a:

No i "hydra niemiecka", tylko że ta jej (hydry) niemieckość na chwiejnych nogach się trzyma.
A hydra, ta na mocnych nogach, nie w Niemczech swoją jamę ma.

Ciekaw jestem Twojego zdania w tej materii...
Halloween napisał/a:


No nic... wtrąciłem się.
Przepraszam.

Spoko, nie przepraszaj tylko częściej wpadaj, bo na muzykę którą serwujesz mam za słabe głośniki... :p





NSDAP oczywiście była z założenia lewicowa. I tego nie negowałem, nie odniosłam się nawet do tego. Zresztą w tamtym czasie całe Niemcy były na lewo ukierunkowane. Zrozumiałem Cię, że piszesz o sojuszu Hitler/Stalin.
A tutaj sprawa już taka prosta wcale nie jest. Ten o różnych czerwieni kolorach sojusz od początku był tylko sojuszem na czas. Krótki czas.
On wynikał z nagłego zwrotu polskiej polityki. Nagły zwrot w kierunku Francji i Anglii postawił Hitlera w głupiej sytuacji, co tam głupiej. Ten facet podobno w furie wpadł. Słowo "faszyzm" rozumiem, że użyłeś go tylko jako przyjęte luźne określenie. Faszyzmu w Niemczech nigdy nie było. To Stalin rozpoczął tę modę, określenia tym słowem politycznego przeciwnika. Przyjęło się. 1 maja i ten dzień przyjęto (po SPD) jako dzień pracy na całe Niemcy. Nie omieszkano jednak rozwalić związki zawodowe, spacyfikować ich kierownictwo...
"Lewicowość" NSDAP widać wyraźnie nap. Na podstawie 8 marca (dnia kobiet), ten został niemalże natychmiast skasowany, w jego miejsce ustanowiono Dzień matki. Zwykły chwyt, polityczna maskarada. Dzień matki powiązano z matką aryjką oczywiście... Cała ta lewicowość była dość cienkimi nićmi szyta i w miarę upływu czasu całkowicie odpychana. Przestała być potrzebna, władza zdobyta, głos robotnika przestał się liczyć. Coś jak, zapewnienia pana premira o odejściu wirusa straszliwego na czas wyborów Prezydenta polskiego.
Reszta: KOR oczywiście mi znany jest, pozostałe skróty to zagadka. (UW--POKO)/ domyślam się to jakieś Tuska i ekipy twory.
W każdym razie, wojsko w Niemczech było absolutnie apolityczne, mieli zakaz angażowania się w jakimkolwiek ruchu politycznym, zakazana im była partyjna przynależność.
SS-to wyjątek, ale i tutaj, w ogromnej większości, polityczne szkolenia udzielane adeptom Waffen SS, zwykle traciły znaczenie po opuszczeniu koszarów tzw. SS-Junkerschule.
Co oczywiście nie wyklucza nawet i fanatyzmu, jednostek.
Jednak to było zjawiskiem we wszystkich armiach świata.
Co tutaj jeszcze...?
Komunistyczne rozróby... no to jest ściśle połączone z tym ruchem. Dzisiaj ANTIFA, kiedyś Reichsbanner Schwarz-Rot-Gold (jedna z największych paramilitarnych organizacji republiki Weimarskiej, około 1200 000) ludzi. Odpowiedzią Hitlera było jego SA.
Aaaa. Hydra na mocnych nogach.
Odpuszczę sobie już dość poważne doszukiwania się prawdziwej roli Hitlera.
To wzbudzi pewnie tylko gwałtowne wybuchy oburzenia... ale fakt, że Hitler nie byłby w stanie wojny rozpocząć bez ogromnej pomocy finansowej, materiałowej z USA.
Banki takie jak JP Morgan czy Rothschild & Co. Bank, czy udostępnienie Rzeszy technologi wytwarzania syntetycznego paliwa (co ciekawe i mniej znane... owa technologia rodem z Niemiec była, zaniedbana jednak zapomniana) A bez tego kraj pozbawiony własnej ropy, wojny prowadzić nie mógł.
USA w tym i żydzi wspierali Hitlera ile sił, jednocześnie z jeszcze większym zapałem wspierano CCCP.
500 000 wysłanych do CCCP ciężarówek umożliwiło jakieś militarne rucha Czerwonej Armii.
Ta wojna miała się odbyć, termin jej wybuchu leżał już po kilku godzinach na biurku amerykańskiego prezydenta. Jakoś nie powiadomiono o tym chyba dość istotnym fakcie strony polskiej. Ta wojna była zaplanowana, podparta finansowo i materiałowo. Wyszykowano do niej Niemcy, udzielono "braterskiej "pomocy CCCP.
Dobra metoda, kiedyś szczuto na siebie indiańskie plemiona... wspierając obie wykańczające się strony.
Rola Hitlera jest co najmniej niejasna.
Wiem... ogólna opinia... (zbrodniarz, morderca) i to się zgadza, tylko... /dlaczego?/.
Trochę w tym chaosu... pewnie jakieś bzdety mi się wkradły.
Okarze się.

No i muzyka.
Wielkie głośniki nie są wcale konieczne.
Wystarczy wzmacniasz ściszyć. :lol2:

Halloween - Śro 25 Lis, 2020 19:25
Temat postu: Re: Historia i wszelkie jej nauki pomocnicze
Jras4 napisał/a:
na poczatek wezmy ,problematyke czarów i magii ..jesli w to wierzymy ,to wierzymy że są ludzie co wiedza więcej i potrafia tym władac .Kto dał im ta wiedze ? w czyim imieniu to czynią czy dobro czy zło ? oceni kazdy sam
to ze cos jest na rzeczy wiemy z ksiąg Biskupich z czasów procesłow o czary
ale czasy stosów mineły ale czy czarownice też mineły ?
ide gromadzic materiały a jesli kroś ma wiedze zapraszam do tematu ,nie tylko historyczna ale i wspułczesną



Wiedza?
Na ten temat to chyba nikt wiedzy nie ma.
Przypuszczenia, przekonania... ale nie wiedza.
Logika podpowiada, że nasza rzeczywistość skrywa przed nami jeszcze wiele tajemnic. Czyli tak życie po życiu jest możliwe (na to naprawdę dowody), istoty takie jak właśnie czarownice też są możliwe.
Zwykły film "blair witch project" mówi o czarownicy, która naprawdę ma swoje odbicie w wielu kulturach. Zmieniają się jej nazwy... ale ogólny opis ubranej na biało, owłosionej i unoszącej się lekko ponad ziemią kobiety... się powtarzają.
Można dać im wiarę lub jej nie dawać... ale merytorycznie obalić się tych opowieści nie da.
Ta nieznana, tajemnicza część naszej rzeczywistości dodaje blasku, jakiejś nadziei nawet... jest po prostu czymś, czego warto się trzymać, to zachować nie odbierać sobie samemu tej mistycznej części egzystencji.

staaw - Śro 02 Gru, 2020 21:31

Chichot historii...

Ta organizacja na prawdę legalnie działa w Polsce i popiera obecne rozróby...





źródło

pterodaktyll - Śro 02 Gru, 2020 21:44

staaw napisał/a:
Ta organizacja na prawdę legalnie działa w Polsce i popiera obecne rozróby...

Co w tym dziwnego, skoro organizacje skrajnie faszystowskie działają legalnie, to czemu ta nie moze? :p

staaw - Śro 02 Gru, 2020 22:54

pterodaktyll napisał/a:

Co w tym dziwnego, skoro organizacje skrajnie faszystowskie działają legalnie

Możesz się śmiać ale ja naiwnie myślałem że w Polsce niema ani faszystów ani komunistów, a słowa te są jedynie łatkami przypinanymi przez oponentów politycznych.
Z tego wynika że całe to obalanie komunizmu przyniosło jedynie bezrobocie, grabież majątku państwowego i kominy płacowe.
Bez sensu...

Nieno, muszę znaleźć w tym jakiś sens :pala:

Halloween - Śro 02 Gru, 2020 23:20

jak myslisz, ile lat ma ta fotka?



A to dzisiaj. Jakie oryginalne .

Halloween - Czw 03 Gru, 2020 11:49

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Ta organizacja na prawdę legalnie działa w Polsce i popiera obecne rozróby...

Co w tym dziwnego, skoro organizacje skrajnie faszystowskie działają legalnie, to czemu ta nie moze? :p


Wymień choćby jedną taką.
Tutaj Staaw ma racje.
Dzisiaj polityczna nazewnictwo to tylko jest maskarada albo narzędzie wzajemnego się zwalczania.
Braun ... faszysta.
Kaczyński... patriota

I masz cudowne przykłady, politycznego ataku i politycznej maskarady.
ceewd

staaw - Czw 03 Gru, 2020 13:04

Halloween napisał/a:

Braun ... faszysta.
Kaczyński... patriota

... Tusk... (Nie)Szczęsny Potocki... (pomijając kwestię przeniesienia dworu Imperatorowej z Petersburga do Berlina)

staaw - Czw 03 Gru, 2020 13:06

Halloween napisał/a:
jak myslisz, ile lat ma ta fotka?

Nie wiem, maseczki mogą być mylące, ale jeżeli wtedy TEŻ noszono? :mysli:

Halloween - Czw 03 Gru, 2020 13:21

staaw napisał/a:
Halloween napisał/a:
jak myslisz, ile lat ma ta fotka?

Nie wiem, maseczki mogą być mylące, ale jeżeli wtedy TEŻ noszono? :mysli:


Lord Vader też nosił.

Halloween - Czw 03 Gru, 2020 13:51

staaw napisał/a:
Halloween napisał/a:
jak myslisz, ile lat ma ta fotka?

Nie wiem, maseczki mogą być mylące, ale jeżeli wtedy TEŻ noszono? :mysli:


Żart, manipulacja.
Tu masz, ta sama fotka w oryginale.

Ale byly maseczki w P.W.

staaw - Czw 03 Gru, 2020 14:41

Halloween napisał/a:

Żart, manipulacja.

Oczywiście sprawdziłem że plik pojawił się na serwerze w lipcu 2020r, ale czekałem aż sam wyjaśnisz... :p

Halloween - Czw 03 Gru, 2020 16:19



To już nie jest manipulacja.
Rok 1932.
Antifa... założona przez KPD, skrajnie komunistyczna partie.
Wedle ich życzenia, sowietyzacja cały świat objąć powinna.
Ironia losu... Hitler uchronił Europe przed szybkim zalewem rewolucji.
Bo gdyby doszło w tamtym czasie do sojuszu tamtejszych Niemiec i CCCP... było by po sprawie.
No i paramilitarna bojowka ANTIFy

Halloween - Sob 05 Gru, 2020 16:06

staaw napisał/a:
Halloween napisał/a:

Żart, manipulacja.

Oczywiście sprawdziłem że plik pojawił się na serwerze w lipcu 2020r, ale czekałem aż sam wyjaśnisz... :p

To przegapiłem.
Muszę się odciąć.
No muszę... ceewd

O nieładnie.
Liczyłeś, że się wtopię i na efekt czekałeś.
Nieładnie.
A ustalenie daty wstawienia fotki jej autentyczności czy manipulacji nie dowodzi.
Niby w jaki to sposób?
Raczej na podpis fotki powinieneś uwagę zwrócić i na ubranka maszerujących.
To dałoby ci odpowiedź, a data wstawienia... jest bez znaczenia.

staaw - Sob 05 Gru, 2020 17:24

Halloween napisał/a:

O nieładnie.
Liczyłeś, że się wtopię i na efekt czekałeś.
Nieładnie.

Czy ja wyglądam na nadodpowiedzialną przedszkolankę?
Nie, nie czekałem aż wtopisz, jedynie nie uwierzyłem Ci na słowo i czekałem aż wyjaśnisz...
Halloween napisał/a:

A ustalenie daty wstawienia fotki jej autentyczności czy manipulacji nie dowodzi.
Niby w jaki to sposób?
Raczej na podpis fotki powinieneś uwagę zwrócić i na ubranka maszerujących.
To dałoby ci odpowiedź, a data wstawienia... jest bez znaczenia.

Niemiecka defilada w maseczkach... ma znaczenie czy wstawiono zdjęcie przed czy po covidzie...

pterodaktyll - Sob 05 Gru, 2020 17:45

Halloween napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Ta organizacja na prawdę legalnie działa w Polsce i popiera obecne rozróby...

Co w tym dziwnego, skoro organizacje skrajnie faszystowskie działają legalnie, to czemu ta nie moze? :p


Wymień choćby jedną taką

Po co? Żebyś mi zaczął udowadniać, że Twoja racja jest najmojsza, a moja nie? Szkoda czasu na takie popierdółki Hall :milczek:

Halloween - Sob 05 Gru, 2020 18:57

staaw napisał/a:

Czy ja wyglądam na nadodpowiedzialną przedszkolankę?

A co ja wwiem.
Nie chodzilem do przedszkola. :luzik:
A przedszkolanką był Arnold, czyli jak wyglada... nadodpowiedzialna przedszkolanka?
staaw napisał/a:

Nie, nie czekałem aż wtopisz, jedynie nie uwierzyłem Ci na słowo i czekałem aż wyjaśnisz...

Nie na słowo a na fotkę. :]
staaw napisał/a:

Niemiecka defilada w maseczkach... ma znaczenie czy wstawiono zdjęcie przed czy po covidzie...


Gdyby z jakiegoś powodu w tamtych latach noszono szmatki na gumkach... to data obecnej publikacji w necie nie miałaby znaczenia.
Gdyby obecnie nie było covidowego cyrku, nikt nie zadałby sobie trudu, aby się z fotką "gimnastykować".
Jak już poprzednio napomknąłem... okazjonalnie zakładano "maseczki".
Nie myślę o tych nigdy nieużytych namordnikach wojskowych.
Filtrowany wdech i swobodny, niefiltrowany wydech... zupełnie jak ta, co na paszczy u Morawieckiego dało się zobaczyć. :lol2:
No nic...
Jeżeli źle oceniłem, to przepraszam.
Covida jeszcze wtedy (3 Rzesza)jako potężną broń polityczną nie rozpoznano.
Jednak słusznie uznano, że tyfus może się przydać.

ceewd

Jras4 - Pią 25 Gru, 2020 16:54

Jako dyplomowany Historyk ,powiem tak o Żydach ....jedni sa za inni nie ale należy sie zastanowić ,dlaczego przez stulecia wszędzie ich zabijano i nienawidzono . Ale czy to na dziś ważne ? jak dla mnie nie

rozpocznę w moim temacie serię wykładów dotyczących średniowiecza a dokładniej działań zakonu w Prusach .działan nie tylko militarnych ale i społecznych czy propagandowych

Zapraszam do dyskusji

Jras4 - Pią 25 Gru, 2020 17:06

ps Co do Niemców .... żadni to ,,nasi ,,przyjaciele ,poprostu mają w tym interes by chandlować i zyć w miare zgodnie z Polakami ,Niemcy głupi nie są , i jak widac wola liczyć zyski w pieniądzu jak straty w ludziach A co do obecnej polityki .wśród Poskich polityków normalnych ludzi niema ,ale z pośród bandy debili stawiam na PIS .....jezalei chodzi o marsze kobiet ,to czas rozwiązał ten problem ,Pani Lampart tak zrobiła Julki w ch** że te sie fochneły ...wspomnę po pochodzeniu tej Pani ,UBecko Milicyjnym ,a to madremu człowiekowi starczy by wiedzieć że ,,Międzynarodówka ,,nadal działa
Jras4 - Sob 26 Gru, 2020 22:28

kiwi napisał/a:
Zakon krzyżacki kojarzy nam się ze złymi ludźmi, którzy grabią, prowadzą wojny. Jak było tak naprawdę w średniowieczu?
A to wyjasnie już niebawem w obszernym felietonie
ale miłosników Zakonu ostrzegam ...nie bedzie to dla nich miłe ,,ale w prawdzie i dla strony Polskiej też nie
Choć Polacy byli nieudolni politycznie w XII i XIII w wszak byli u siebie a Zakon nie

Jras4 - Nie 03 Sty, 2021 01:10

Czym jest forma przekazu jaka jest kronika


W średniowieczu ta forma przekazywania wydarzeń historycznych potomnym w formie właśnie kroniki była dość popularna ale skierowana do wąskiej grupy społecznej ,potrafiącej czytać i pisać .czym była owa kronika jak była skonstruowana ,jak zapisywana . Rodowód kroniki sięga daleko przed średniowiecze bo do czasów starożytnych ,należy jednak pamiętać że kronika uznawana jest za źródło historyczne dopiero po skonsultowaniu jej z innymi współczesnymi jej źródłami nie koniecznie kronikami ,chodzi o ustalenie czy wymienione w niej daty czy wydarzenia znajdują choć w jakiejś części odzwierciedlenie w innym źródle słowem czy ktoś to potwierdza ,co dla historyka jest fundamentalne żeby rękopisu nie uznać za nie przydatny .Świat wczesnego średniowiecza posługiwał się w miarę wąska grupą form zapisu ,kronikami ,rocznikami ,spisanymi kazaniami ,listami Papieskimi do Biskupów ,słowem wszystkim tym co było spisywanie po łacinie i przechowywanie . ,Największe zbiory przetrwały w klasztorach czy opactwach ,ale była i starsza forma przekazu która wywarła wpływ na to co wczesne średniowiecze zaczęło spisywać a mianowicie przekaz ustny lub pieśń epicka przekazywana z pokolenia na pokolenie ,kształtując świadomość plemienna czy narodową kolejnych pokoleń .Przekaz ten jednak nie był doskonały podawał wprawdzie wydarzenia czy imiona ale nie daty .Ale nie tylko pieśń była formą wczesnego przekazu była nią też opowieść epicka, pełniąca taka sama rolę co pieśń . Ślady takiego ustnego przekazu odnajdujemy w kronikach pod postacią opisywanych obrzędów czy podań ludowych, miejscowych plemion ta forma przekazu w późniejszych wiekach da początki literaturze pięknej ,sagom ,opowieściom rodowym .W swych początkach roczniki i kroniki były dziełami stanowiące dwa zupełnie inne od siebie rodzaje dziejopisarstwa na początku XIII w jednak zaczęły się do siebie bardzo upodabniać ,w rocznikach zaczęto dodawać formę opowiadania a w kronikach stosowano datowanie historyczne .Te zmiany spowodowane były rosnącym zainteresowaniem społeczeństwa historia własnych rodów czy regionu w jakim mieszkali .Kolejna forma jaka należy tu wspomnieć jest zywoto pisarstwo ,znane już u schyłku starożytności ,w świecie starożytnym opisywały w większości życie ludzi świeckich natomiast w średniowieczu w większości żywoty świętych, ich życie czyny i śmierć ,i tak w średniowieczu znika choć nie w całości biografia świecka
Mówiąc o kronice średniowiecznej musimy wspomnieć ,kto ją gorliwie popularyzował ,a były to wszelkiego rodzaju zakony np. żebracze jak franciszkanie czy dominikanie ,pisząc katechizmy dla kaznodziei głoszących wiarę w śród plebsu ale nie tylko ale co ważniejsze dla historyka dziejopisarstwo jak opisy podróżnicze takie jak Wilchelma z Rubruk do Mogołów czy Benedykta Polaka spisane przez mnichów biorących w nich udział z polecenia Papierza .to dzięki umiejętności zapisu i tejże formie dziejopisarstwa mamy całkiem spore źródło wiedzy z tamtych wydarzeń ,Pomyślmy o ile mniej byśmy wiedzieli jak uboga była by dzisiejsza wiedza bez tej formy zapisu .Wraz z rozwojem szkolnictwa a przede wszystkim wszego ,uniwersytetów rozwój piśmiennictwa przyspiesza i to znacznie ,pojawia się coraz większa rzesza ludzi wykształconych na bakałarzy i klerków ,to właściwie Oni przywrócą biografie świecką produkując coraz większy zasób literacki dotyczący sfer rycerskich ,mieszczańskich ,czy klasztornych .Tak rodzi się świecka literatura obiegowa ale zaznaczyć trzeba ze wraz ze wzrostem liczby ludzi trudniącym się zapisem maleją jakość tego zapisu

cdn

Jras4 - Nie 03 Sty, 2021 01:12

Polskie i Krzyżackie kroniki średniowieczne i ich autorzy



Polskie dziejopisarstwo nie było w komfortowej sytuacji bo do końca średniowiecza było spisywane po łacinie i w tym języku przemawiało do narodu ,a w tym samym czasie dziejopisarstwo ruskie pisane już było w ojczystym języku i docierało do najniższych mas społecznych ,zdarzały się sytuacje gdzie kronika spisana w pierw w języku narodowym dopiero później przekładana była na łacinę ,u nas jednak nigdy takie zdarzenia nie miały miejsca wpływało to znacznie na osłabienie popularyzacji wartości narodowych .W późniejszych wiekach rozwój kultury kancelaryjnej umniejszy rolę kroniki i roczków w szczególności na dworach monarchów a wyprze je dokumentacja urzędowa wychodząca coraz w większych ilościach właśnie z kancelarii jakie zaczną powstawać coraz liczniej na dworach nawet mniej znaczących władców czy urzędach miejskich .w tym właśnie czasie powstanie tez obieg kancelaryjny i początki archiwizacji
Wracając do kroniki średniowiecznej jako podstawy dla tej pracy zaznaczyć należy .W większości kronik z tego okresu odnajdźmy jak by dwie części, jedna dotycząca wspomnianych podań ustnych pieśni czy legendy w formie opowiadania epickiego zwanymi dziejami bajecznymi ze względu na to że z braku możliwości weryfikacji nie tylko zawartych tam imion władców i zdarzeń ale i braku źródeł potwierdzających ich prawdziwość ,i druga chronologiczną ,tu pojawiają się daty ,opisy i postacie występujące i w innych tego typu kronikach .Najstarszy zapis tego rodzaju jakim jest kronika została spisana przez dziejopisarza króla Bolesława Krzywoustego ,dziejopisa zwanego umownie Gallem Anonimem jest to pierwsza i zarazem najstarsza Polska publikacja tego typu .Autor Kroniki nie wymienił nigdzie własnego imienia.

CDN

Jras4 - Nie 03 Sty, 2021 01:14

Tu dodam że nowe swiatło na pochodzenie Gala rzuca książka T Jaśninskiego ,który dowodzi że pochodzi on z Wenecji lub jej okolic ,tezę ta stawia na podstawie pisowni jaka używa Gal w swej kronice ,polecam
Jras4 - Nie 03 Sty, 2021 01:16

Co więcej, wydaje się, że anonimowość była z jego strony zamierzona bo w przedmowie do biskupów polskich napisał: ,,Igitur ne viles personœ videamur vanitatis fimbrias dilatare, codicellum non nostro decrevimus sed vestris nominibus titulare ,, przyznając tym samym autorstwo Biskupom sobie nie pozostawiając żadnego splendoru ,można by rzec z wrodzonej skromności .Anonim pisał na dworze Polskiego władcy i o Polakach ale sam nim nie był w sumie nie wiemy skąd pochodził i kim był ,tez na ten temat jest wiele ale w tej pracy pominiemy ten watek ze względu na to że mija sie on z treścią pracy a czasy opisywane przez Anonima nic nie wniosła do tematu .Ale mistrz Anonim nie pisał o interesującym nas okresie czasowym zatem przejdźmy do kronik i autorów bardziej nam przydatnych w pracy.
Kroniki jakimi sie zajmiemy można podzielić na dwie podstawowe kategorie te pisane przez reprezentantów ,,Domu Niemieckiego ,,jak i te powstałe na ,,Polskich dworach ,, dla pełnego obrazu sprawy i uczciwego warsztatu Historyka czytelnikowi przedstawimy oba te style pisarskie
Podstawowymi kronikami z interesującego nas okresu pisanymi przez mnichów żyjących i sprzyjających Zakonowi sa Nowa kronika pruska autorstwa Wiganda von Malburg ,Kronika Ziemi Pruskiej autorstwa Piotra z Dulzburga .Jest tez wiele innych dokumentów ale my oprzemy sie na tych dwóch podstawowych kronikach. Ale nie rezygnując z innych źródeł czy omówień tematycznych Kronika Piotra z Dulzburga jest bardzo ważna pozycja, bo do połowy XIII w jedyna opisująca interesujący nas okres po stronie Zakonnej .Piotr z Dulzburga prezentuje tu styl pisanie zwanym augustyńsku gregoriańskim ,w samej kronice mamy wiele odniesień do wiary ,znaków od samego Boga ,wspierającego Zakon i często biorącego go jawnie w obronę .Kronika opisuje walkę zakonu o ziemie w Prusach i co za tym idzie miejscowymi ludami ,co istotniejsze dla nas by zrozumieć przesłanie kroniki walkę z ludami nie wyznającymi wiary Chrześcijańskiej ciągnie to za sobą interpretacje jaka posługuje sie Piotr z Dulzburga który przedstawia ten konflikt jako walkę dobra ze złem .Kronikarz przedstawia wojnę i rzeż tysięcy ludzi z reki zakonu jako wielką zasługę do Chrystusa i wiary a każdy kto wspiera zakon jako obrońcę wiary i kościoła ,należy pamiętać że okres średniowiecza w Europie był bardzo mocno podporządkowany wierze katolickiej a co za tym idzie Watykanowi zatem wojna z poganami nosiła miano wojny sprawiedliwej a wszystko co szkodziło tej wojnie nosiło miano niesprawiedliwego i pochodzącego z podjudzenia samego diabła .Kronika pisana jest na dworze wielkiego Mistrza i przez Mnicha pochodzącego z Niemieckiego Kleru co za tym idzie mocno stronniczego ,ale żeby praca nie była jednostronna i w tym właśnie ułomna należy użyć i takiej

CDN

Jras4 - Nie 03 Sty, 2021 01:22

Kim był owy autor jak i gdzie żył ? Tak naprawdę to mamy jedynie poszlaki ,ale te są dwie ,pierwsza jaka opisuje Johannes Voigta ,uważał on ze sama nazwa z Dulzburga wskazuje na pochodzenie autora kroniki który miał by się tam narodzić w ówczesnym księstwie Cleve a końcowy okres jego życia datuje na 1326 lub 1328 r Voigat był zdania ze Piotr z Dulzburga działał jako duchowny zakonu w Królewcu tezą ta oparł na informacjach że w latach 1320 ,1327 faktycznie w Królewcu przebywał brat zakonny o imieniu Piotr
Potwierdzeniem tego fakty jest dokument z roku 1327 gdzie napisane jest ,,Frater Petrus prezbiter ,,Druga poszlaka mająca potwierdzać tezę Voigta ma być opis wyprawy Ottokara II który kończy się założeniem właśnie Królewca ma wskazywać na to że duchowny wtedy tam był i opisywał to czego był świadkiem
CDN

Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:08

Marzena Polakowana jako miejsce pochodzenia autora kroniki pruskiej wskazuje Doesburg położony na wschód od Utrechtu ten że Doesburg został nabyty przez krzyżaków jako odszkodowanie od kanoników regularnych odstępujących od reguły zakonu krzyżackiego
a do Prus miał przybyć w związku z budowa Reagenty w roku 1289 i żyć tam ok 40 lat w czasie pisania kroniki miał mieć ok 62 lub 66 lat .Bardzo możliwe że przybył do Prus wraz z wielkim mistrzem gdy ten przenosił się z konwentem do Malborka ,jedno co z pewnością możemy założyć to to ze wojny Litewskie relacjonował jako naoczny świadek ,a świadczy o tym styl w jakim to opisywał ale nie tylko .Gerard Labuda twierdzi że Piotr z Dulzburga prowadził swoje obserwacje ze wschodnich kresów Państwa Zakonnego pisze o tym dość obszernie w swoim dziele ,,o źródłach ,,kroniki pruskiej ,, Piotra z Dulzburga ,s 228-229 .Możemy jedynie domniemywać jak było w rzeczywistości ,skłaniać się ku tej czy innej tezie

Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:10

Kolejna kronika bardzo ważna dla poniższej pracy jest ,,Nowa Kronika Pruska ,,autorstwa Waganta von Marburg ,kronika ta powstała w latach 1391 ,1394 pisana była wierszem w języku średnio Górno niemieckim . Kronika ta powstaje jako druga po kronice Pruskiej Piotra z Duisburga ,kronika jeżeli chodzi o samego autora wspomnianego Wiganta von Malburg ,jego pochodzenie nie jest tak jasne dla nas obecnie żyjących .W zachowanych do dziś przekazów źródłowych nie ma zbyt wielu informacji o autorze ale to wcale nie powinno dziwić ,anonimowość jest bardzo charakterystyczna dla ludzi średniowiecza związanych bezpośrednio z zakonem niemieckim Dziś Wiganta von Malburg znamy przede wszystkim z kroniki rymowanej jaka po nim pozostała do dziś . Dzień narodzin autora nie jest znany,duża doza prawdopodobieństwa zakłada się ze urodził się ok roku 1365 .Ale i pochodzenie Wiganta jest nie jasne i owiane tajemnica ,sa dwie teorie co do pochodzenia autora ,jedna mówi że miejscem narodzin jest miasto Malburg nad Lahna w Hesji i ta chronologicznie pojawia się pierwsza i ma podstawy w nazwie miasta a druga pojawia się dość niedawno i mówi że miejscem narodzin jest Drawa w Styrii obecnie Maribor w Słowenii kwestia ta obecnie nie jest rozstrzygnięta i taka pozostawimy , nie będziemy się też wgłębiać co do grupy społecznej z jakiej pochodził .Ważnym dla nas jest że Wigant pełnił funkcje herolda w czasach wielkiego mistrza Konrada von Wallenroda a zatem w latach 1391 do 1393 jak przybył do dwór wielkiego mistrza nie jest to pewne ,niema jasnych przekazów co do tego ale są poszlaki że przebywał razem z wielkim mistrzem w Gdańsku ,gdzie zapoznał się z ,,Kroniką Oliwska ,, wspomniana kronika Oliwska powstała w klasztorze cysterskim który istniał od roku 1186 a spłoną w roku 1350 zatem widzimy jak wielki materiał źródłowy wpadł w ręce Wiganta von Malburg ,a pod koniec wojny trzynastoletniej 1454 -1466 owa cenna kronika wpadnie w rece innego Polskiego historyka Jana Długosza i grupy ekspertów ,ślady kroniki Oliwskiej znajdziemy nie tylko w dziele Wiganta ale i późniejszym zwanym ,,Kroniki Sławnego Królestwa Polskiego ,,Ale co z pewnością możemy znaleźć w źródłach o Wigancie ? Zachował się dokument w księdze skarbnika Malborskiego z przełomu lat 1408 -1409 informujący o wypłaceniu Heroldowi Wigantowi von Malburg dwóch grzywien pruskich ,zapis informuje tez ze sumę wypłacono z polecenia Ulricha von Jungingen ,można zatem założyć ze kronikarz był i heroldem i tego wielkiego mistrza ,byłby zatem heroldem za życia trzech kolejnych wielkich mistrzów .ale jest wysoce prawdopodobne że nie zaliczał się do braci zakonnych ,wnioskujemy to po zapisie we wspomnianym tekście w księdze skarbnika Malborskiego ,gdzie nie jest nazywany ,,Bratem ,, ale i On sam w kronice nigdzie nie nazywa się Bratem czy w inny sposób nie podkreśla przynależności do zakonu .Z jakich źródeł korzystał poza wspomnianymi wyżej Wigant ? Z ustnych przekazów rzecz jasna ale co ważniejszej i bardziej treściwej dla historyka ze źródeł pisanych ,kronikę Oliwska czy czy kronikę ziemi pruskiej wspomnieliśmy ale co poza tymi dwoma ? Przede wszystkim tzw starsza wersję kroniki
Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:11

Oliwskiej ,kronikę Hermana von Wartberge i ,,Epitome gestorum Prussiae ,,Kanoników Sambijskich i prawdopodobnie zaginione roczniki Oliwski i Toruński .
Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:19

Wyżej wymienione kroniki ,te opisane jak i te tylko wzmiankowane są bardzo ważne w pracy która przecież w głównej mierze oparta jest właśnie ka kronikach tym treściwszych im pisane bliżej opisywanych wydarzeń .Ale co bardzo ważne i co należy zaznaczyć pisane są one przez ludzi rodem z Niemiec jak i za pieniądze zakonu więc bardzo stronnicze i z założenia nastawione przeciw wszystkim przeciwnikom zakonu,zarówno poganom jak i krainom już ochrzczonym jak Polska .Kronikarze tacy jak Piotr z Dulzburga czy Wigant z Malburga w swoich opisach ,koloryzują i ubarwiają wydarzenia nadając im wymiar walki dobra ze złem ,walki gdzie po stronie ,,krzyża,, jaki noszą na płaszczach i w ich rozumieniu występują jako jedyna instytucja wspierana przez samego Boga .Bardzo często opisy walk są zakłamane a liczba zabitych wrogów mocno zawyżona .Zaludnienie terenów Pruskich jak i przyległych doby wieku XII nie było az tak mocno rozwinięte by wytrzymać tak wielkie straty w ludziach ,można nawet stwierdzić że było w porównaniu do innych części Średniowiecznej Europy mocno zacofana ,nie tylko ludnościowo ale i technicznie ,brak stałego osadnictwa ,gospodarka koczowniczo zbieracka wyraźnie o tym mówi ,ale świadczy o tym i brak pisma rodzimego ,wszelkie zapiski o mowie czy słowach Pruskich mamy jedynie z kronik Krzyżackich czy polskich i to bardzo uszczuplone .Wszystko to wskazuje na spore koloryzowanie owych kronikarzy ,ale zadajmy sobie pytanie dlaczego tak postępowali czy tylko by przypodobać się zakonowi czy dla zarobku ? Można powiedzieć tak ale czy tylko ? Otóż nie . Zakon musiał potwierdzać sęs istnienia państwa Zakonnego ,nie tylko misjami idącymi na Prusy potem Litwę ale i w samych krajach domu Niemieckiego a dlaczego by ktoś zapytał ,a no dla pomocy jaka płynęła z stamtąd cała rzeka w formie pieniężnej czy majątkowej ale co ważniejsze ,ludzkiej ,rycerskiej . W przeludnionej Europie w dobie migracji osadniczej ,mamy i do czynienia z migracją Szlachecką stanu rycerskiego ,synowie z dobrych domów niemający przyszłości w dobrach rodzinnych szli na tzw Rejzy ,tak szukając sławy ,rozgrzeszenia ,odpuszczenia win świata doczesnego ale co najważniejsze ,ziemi na której osiądą i tam będą panami . Tak oto tysiące ,,Rycerzyków ,,ciągnęło pod sztandary zakonu przystrojonego w fałszywe pióra misji zakonu wyznaczonej mu przez samego Boga
Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:20

Zakon po lekcji jaka spotkała go na Węgrzech w ziemi Borsa ,wiedział jak ważnym jest by usadowić się mocno i zyskać przychylność władzy naiwniejszej czyli Papieskiej .Na przestrzeni wspólnej historii ,zakon niejednokrotnie za to co czynił w krajach już chrześcijańskich skazywany był na zwrot czy zadość uczynienie ,poco o tym wspominamy , a po to by zobrazować że tak gdzie bracia zakonni widzieli własny zysk ,byli w stanie posunąć się do plądrowania a nawet podpalania czy zabijania księżny ,tylko po to by uzyskać dobra doczesne odkładając na później piękne słowa o szerzeniu wiary
Czwartego maja 1338 r Papierz nakazał rozpoczęcie przeciwko zakonowi w tym celu wybrano Warszawę jako miasto lezące wtedy na neutralnej ziemi Mazowieckiej ,nie znalazł się śmiałek chętny doręczyć pismo procesowe wielkiemu Mistrzowi ,ale odczytano te pisma w kościołach licząc na to że tym sposobem Zakon dowie się o procesie choć i tak już o nim wiedział .Czwartego lutego w Warszawie rozpoczął się proces w domu Wójta Bartłomieja w składzie ,Gerharda de Chartres oraz Piotra syna Gerwazego .Ale co dla nas jest ważne w tym procesie ? Nie skład a jego postanowienie końcowe a oto i ono

Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:23

, Ponieważ wiadomo nam z poprzedniego wywodu sprawy ,dokładnie i pilnie przedstawionego (…..) że brat Teodoryk z Altenburga na teraz Mistrz Zakonu Teutońskiego Szpitala św Maryi (…...) jako tez Bracia rzeczonego zakonu z potężnym wojskiem po nieprzyjacielsku z rozwiniętymi chorągwiami ,Boga się nie bojąc a słuchając podszeptów szatana ,królestwo Polskie najechali ,kościoły ogniem zniszczyli a pozabierawszy z nich poprzednio księgi ,kielichy klejnoty i inne rzeczonych kościołów ozdoby ,wraz z ołtarzami relikwiami i obrazami świętych popalili ze szczętem .Przeto my rzeczonych braci mocą udzielonej nam do tej sprawy od Stolicy Apostolskiej władzy ogłaszamy niniejszym pismem za wyklętych. Za czym skazujemy ich na zwrócenie rzeczonemu Królowi polskiemu w całości i zupełności pomienionych ziem ,pomorskiej ,kujawskiej ,brzeskiej dobrzyńskiej i michałowskiej ,jako tez korzyści i dochodów z nich pobieranych rzeczy zabranych spalonych lub zatraconych ,,.....
Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:23

Z tego oficjalnego wyroku bardzo niekorzystnego dla Zakonu ale dla nas ważnego z dwóch powodów po pierwsze jest oficjalnie spisanym wyrokiem w sprawie a po drugie wydaja go legaci Papiescy w imieniu Stolicy Apostolskiej jakiej Zakon powinien być posłuszny .wynika z niego jasno co zaszło ,mamy tu doskonały obraz rzeczywistych celów i poczynań zakonu który nie liczył się z nikim i niczym jeśli chodziło o grabieże i gwałty pasujące zakonowi w danej chwili i sytuacji .Zakon nigdy nie wykonał postanowień procesu Warszawskiego mało tego odwoływał się od niego z korzystnym dla siebie skutkiem . Proces ten był zwycięstwem dla Polski ale tylko moralnym ,a wyrok trzeba by egzekwować militarnie na co nie było sił i środków .Ale żeby ukazać działania i moralność zakonu a co dla nas ważniejsze przytoczmy dla ukazania kontrastu opis Wiganda von Malburg w Nowej Kronice Pruskiej datowo zbliżonej do procesu Warszawskiego oto on
Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:25

1,,W tym czasie Polacy prześladowali Zakon jakimikolwiek sposobem mogli ,kłamstwami doprowadzili do ekskomunikowania Zakonu. Po odkryciu prawdy i niesprawiedliwości oskarżenia Zakonu bracia zostali uwolnieni ..od tego rodzaju niesprawiedliwego ataku . Dlatego Bogu niech będą dzięki ,że przez mądrość Karola zakon został usprawiedliwiony ,,..

Wigand von Malburg ,,Nowa Kronika Pruska ,,opracowanie Sławomir Zonenberg ,Krzysztof Kwiatkowski ,Toruń 2017 r,s,137.

Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 00:26

Podczas ogłaszania wyroku nie był obecny żaden przedstawiciel zakonu a dwa lata później Papierz Benedykt XII wydał wyrok zgoła inny niż poprzedni ,bardzo nie korzystny dla Polski ,wnioskujemy z tego że walka o dobra ziemskie i polityczne intrygi dla Braci zakonnych ważniejsze były jak prawo Boskie i moralne ,

CDN

Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 13:54

Przy omawianiu kronik nie możemy pominąć Kroniki Oliwskiej bardzo ważnej w tej pracy , samo powstanie Kroniki Oliwskiej datuje się na rok 1186 ,została spisana w Oliwie w miejscowości pod ówczesnym Gdańskiem dla tej pracy jest szczególnie cenna bo opisuje współczesne sobie wydarzenia ale co ważne sama kronika była spisywana na spornym pomorzu i spisywanie jej zaczęło się przed rokiem 1226 czyli przed sprowadzeniem Zakonu na ziemie Polskie ,w owej kronice możemy poznać stosunki i warunki panująca na pomorzu przed jak i w trakcie osadzania się zakonu co daje nam możliwość prześledzenia całego procesu zasiedlania i walki o te ziemie .Kim byli Cystersi jak się znaleźli na pomorskiej
ziemi ?

Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 13:55

Cystersi jak się znaleźli na pomorskiej
ziemi ?,Cystersi wywodzili się z zakonu Benedyktynów ,Cystersi jako pierwszy zakon na terenie pomorza zachodniego .Sam zakon cysterski powstał w 1098 r w Citeaux i obrał kierunek pokojowej ekspansji wschodniej co z powodzeniem realizował ale nie będziemy się skupiać na tym gdzie zakon Cysterski miał siedziby jak powstał nie jest to ważne w tej pracy. Klasztor Oliwski ufundował Sambor I sprawujący władze na tych terenach jako Namiestnik w imieniu Księcia Krakowskiego Kazimierza Sprawiedliwego .Samo zasiedlenie pomieszczeń w Oliwie przez zakonników datuje się na rok 1186 taka datę potwierdzają inne źródła ,takie jak roczniki zakonne z Kołbacza jak i roczniki zakonne z terenu Danii ,ale potwierdza ja też w roku 1277 Książę wschodnio pomorski Mściwoj II wymienia On datę 2 lipca 1186 r .Co ciekawe liczba nadań na rzecz klasztoru rośnie w drugiej połowie XII w w czasie gdy pozycja Księcia Krakowskiego słabnie a Książęta Gdańscy tytułują się już tytułem ,,princeps,,. Rozwój klasztoru zakłócany był najazdami nie tylko pogańskich Prusów ale i Zakonu Domu Niemieckiego Klasztor prócz zadań niesienia wiary na tereny pogańskie zajmował się tez nie tylko gromadzeniem majątków w postaci nadań ziemskich ,nieruchomościach czy datków pieniężnych ale i polityka Wspierał działania polityczne Świętopełka ułatwiając mu kontakt z zakonem Hiszpańskich Kaltrawensów których Książę Pomorski zamierzał sprowadzić na Pomorze jako konkurencje dla Zakonu Niemieckiego .Co ciekawe w wojennej zawierusze jaka nadchodziła ,dobra zakonne cierpiały nie tylko z rąk pogańskich Prusów ale i wojsk zakonnych

Jras4 - Pon 04 Sty, 2021 14:23

Kwestia autorstwa nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta mimo badań upływ lat i nie za wielki materiał jakim dysponują badacze pozwala jedynie na wysuwanie teorii bardziej lub mniej popartych samym stylem pisania i składnią ,z cała pewnością możemy założyć że napisał ją ktoś mieszkający w zakonie cysterskim ,ktoś doskonale orietujacy się w przeszłości zakonu jak i czasach w jakich była spisywana no i nikt spoza zakonników nie miał by dostępu do pism gromadzonych w budynkach zakonnych .Th Hirsch wskazuje jako autora kroniki znanego w roku 1337 przeora klasztoru Oliwskiego Gerharda von Brusswalde ,ale Max Perlbach wskazuje na nieznanego z imienia i nazwiska ,notariusza klasztornego .Natomiast w Ketszyński wskazuje że autorem jest ktoś o rodowodzie słowiańskim ,zachodnio pomorskim ,swoja teorie podpiera pisownia występujących w kronice imion i nazw typowo polskich .Sugeruje On tez ze autorem był opat Stanisław sprawujący swe funkcje w latach 1330 do1356 ,są tez i inne wskazania co do autora choć by wymienianie imion opatów dwóch wcześniejszych Klasztoru Oliwskiego i dwóch współczesnych opatów klasztoru w Pęplinie a za to ani razu kronika Oliwska nie wymienia imienia współczesnego opata Oliwskiego pozostawiając jedynie wolne miejsce na wpisanie imienia ,Do kroniki Oliwskiej wrócimy jeszcze niebawem
staaw - Pon 04 Sty, 2021 14:29

Jras4 napisał/a:

dwóch współczesnych opatów klasztoru w Pęplinie
Raczej Pelplinie?
Pęplino to jakaś wioska gdzie nie wiem czy proboszcz był w tamtych czasach a co dopiero opat...

Jras4 - Wto 05 Sty, 2021 00:55

Kolejna bardzo ważną kronika jest ,Kronika Wielkopolska ,jak już wiemy z opisów poprzednich kronik tak i tu autor lub autorzy nie są znani z imienia czy nazwiska .Kronika Wielkopolska jest podzielona jak by na dwa działy ,pierwszy opisujący czasy tzw bajeczne od powstania państwa Polskiego od czasów legendarnych Lechitów do roku 1202 i druga cześć ,współczesna autorowi do roku 1273 ,łącznie kronika posiada 161 rozdziałów
Tu jak zwykle w kronikach średniowiecznych z okresu wieku XII i XIII mamy problem z jasnym ustaleniem autora ,z tekstu kroniki wynikało by że autorów jest nie jeden a dwóch ,Boguchwał II ,biskup poznański urzędujący w latach 1242-1253, A Bielanowski na podstawie zapisku jaki uczynił Boguchwał w kronice w roku 1249 wskazuje jako autora właśnie Boguchwała II zapis ten mówi o śnie w jakim nieznany mu zakonnik miał mu Boguchwała II zapis ten mówi o śnie w jakim nieznany mu zakonnik miał mu przepowiedzieć ,,wypełnienie się ,,losów Polski w ciągu najbliższych 25 lat Boguchwał był tez autorem roczników poznańskich z tego okresu ale co do autorstwa kroniki nie można wskazać
go z cała pewnością jako autora .W roku 1257 i 1265 inny pisarz słowami w pierwszej osobie zapisanymi ,,ja Godzisław zwany Baszkiem ,kustosz poznańskiej katedry ,, wskazuje na siebie jako autora lub w spół autora kroniki .Sam Godzisław znany jest z dokumentów poznańskich z lat 1268 i 1273 czyli do momentu gdzie kronika i rocznik się kacza co by potwierdzało tezę autorstwa .Dywagacje nad tym czy owe tezy są uprawnione czy tez nie pozostawimy bo nie jest to ważne .

Jras4 - Wto 05 Sty, 2021 00:57

Kronika Jana z Czarnkowa zasadniczo rożni się od opisanych wyżej kronik jednym tylko szczegółem ale bardzo ważnym ,nie opisuje ona całości historycznej i czasów bajecznych jak ze rozległych i dalekich autorowi ale skupia się na niewielkim czasie współczesnym autorowi tym bardziej autentycznym a co za tym idzie cennym dla nas potomnych i tej pracy .Janko był synem Bogumiła wójta Czarnkowskiego ,współczesne kronikarzowi źródła nazywają go ,,iuris peritus ,,co w tłumaczeniu znaczy biegły w prawie zatem należy domniemywać że Janko ukończył studia ale żadne ze źródeł nie tytułuje go Magistrem ,co sugeruje ze nie otrzymał tytułu ale tego nie jesteśmy pewni . Po okresie szkolnym Janko rozpoczyna karierę u boku biskupa szwerynskiego Andrzeja z Wiślicy w Meklemburgii ,ok roku 1352 otrzymuje On pierwsze beneficja kościelne ,kanonie w Butzow ale i probostwo w meklemburskim Tarnowie .Niedługo po tym zostaje on kanclerzem biskupim a w roku 1355 wikariuszem generalnym w 1354 r zamienia Janko probostwo w Tarnowie na kanonię w kapitule Wrocławskiej a w roku 1356 zostaje także kanonikiem Poznańskim a w latach 1362 -1366 posłuje do Awinionu jako pełnomocnik biskupa Poznańskiego Jana Doliwy i biskupa Wrocławskiego Macieja z Gołaczy .W 1367 r objął urząd podkanclerzego w służbie Kazimierza Wielkiego ,jak wiemy Kazimierz brał udział w walce z zakonem np. pod Płowcami obejmując koronę po Władysławie Łokietku obejmował gatrze trudna sytuacje w stosunkach Polsko Krzyżackich ,Kazimierz jednak nie stosował polityki Ojca polegającej na zbrojnych starciach ale politykę umacnia państwa gospodarczo i politycznie co dało zaskakująco dobre efekty i pokój militarny z Zakonem ,Janko był tego naocznym świadkiem .Był to czas kiedy zakon zwrócił swoje miecze ku Litwie i właściwie brutalność braci zakonnych opisuje Janko jak i knowania polityczne . Co dla nas bardzo ważne Janko nie tylko był Polakiem ale zył polskimi sprawami w bliskim kręgu króla i możnowładców znał ich myśli ,poczynania ,z lat służby u biskupa szwerinskiego wyniósł doskonałą znajomość stosunków panujących na pomorzu .
Jras4 - Wto 05 Sty, 2021 01:00

W kapitule Wrocławskiej objął prałaturie a w roku 1367 został kanonikiem kruszwickim a już w roku 1367 archidiakonem gnieźnieńskim ,mamy tego wszystkiego potwierdzenie w kapitułach katedralnych w Gnieźnie ,Krakowie ,Płocku .Janko dorobił się sporego majątku i zakupił gród Lubusz niedaleko Czarnkowa ,jak widzimy w krótkim czasie Janko zrobił karierę polityczna ,obracał się w kręgach najwyższych w państwie a co dla tej pracy bardzo ważne z pochodzenia był polakiem i obracając się w kręgu władców piastowskich wykazywał myśl typowo polska ,dlaczego o tym z takim nasileniem jest tu mowa ? ,a dlatego żeby pokazać różnice w sposobie przekazu pisemnego i wpływu kronikarza na to co opisuje i na czyim dworze, ale i dla kogo to pisze .Porównajmy dla zobrazowania to co i jak pisał Piotr z Dulzburga a co i jak pisał Janko z Czarkowa ,z jakich kręgów wyrośli ,na jakich dworach pisali swoje dzieła i dla kogo ,Czym różniła się myśl kronikarzy wyrosłych z kręgów Polskich od myśli kronikarzy Niemieckich ,zadajmy sobie najważniejsze pytanie czy była i czy mogła być obiektywna . Tak dobrze zapowiadająca się karierę łamie śmierć Kazimierza Wielkiego i związana z tym dziejowa zawierucha ,na tronie Polskim zasiada Ludwig Węgierski ,niechętny Andegawenom Janko włamuje się do krypty grobowej ostatniego z Piastów i kradnie insygnia grobowe ,możemy domniemywać że liczył na jawny bunt przeciw Węgierskiemu panowaniu i owymi insygniami chciał koronować Kazka Pomorskiego ,ale mogło być i tak ze wykradł je by nie wpadły w ręce kogoś nie godnego jego zdaniem . Na procesie jaki mu wytoczono przyznał się do tego czynu ,zarzucano mu także przywłaszczenie znacznych kwot ze skarbu państwa ,co dołożono by go pogrążyć ,zarzucano mu tag że utrzymywanie nierządnicy pewnej Rusinki .były to oskarżenia jak pisze o nich sam Janko oszczercze ,wysuwane przez jego wrogów ,Zawiszę z Kurozwęk i Mikołaja z Kurnika ,co kuriozalne to właściwie Mikołaj z Kurnika nie stronił od uciech cielesnych ,pijaństwa . Ale nie tylko bo to właśnie Mikołaj z Kurnika po objęciu urzędu kanclerza wielkopolskiego mocno związał się z dworem Ludwika Węgierskiego .Janko był ofiara walki dwóch frakcji tej przeciwnej Andegawenom i tej jej przychylnej .Dnia 10 czerwca 1372 r sad wydaje wyrok skazujący Janka z Czarnkowa na banicie i konfiskatę majątku ,niedługo po wygnaniu dzięki wstawiennictwu przyjaznych mu osób Janko powraca do wielkopolski ale jego kariera polityczna jest już bezpowrotnie złamana ,Janko działa już wyłącznie w sprawach kościelnych a w roku 1387 umiera
Jras4 - Wto 05 Sty, 2021 01:02

Kolejną kroniką która powinniśmy tu wspomnieć i opisać jest kronika Jana Długosza zwana ,,Kronikami Sławnego królestwa Polskiego ,, .Dlaczego nie będziemy jej omawiać szczegółowo jak tych wyżej wspomnianych ? Otóż rozkładanie jej opisów na czynniki pierwsze nie jest az tak potrzebne pisanej pracy, jak pokazanie ,na przykładzie kronik Długosza jak wielki wpływ na pisarza a co za tym idzie i na kronikę przez niego pisana ma wpływ środowisko w jakim wzrasta ,czy choć by koneksje czy korzyści rodowe czerpane z danego sporu tu w tym przypadku Polsko Krzyżackiego .Jan długosz urodził się 5 lat po przełomowej bitwie Grunwaldzkiej więc zajścia jakie miały miejsce za czasów Świętopełka nie pamiętał ani samej wielkiej bitwy ale sam spór choć osłabł nie wypalił się do końca a nim to nastąpi minie jeszcze wiele lat i stanie się to już po śmierci kronikarza .Długosz wzrastał w rodzinie okrytej wojenna sławą w walce z zakonem ,juz jako dziecko musiał się stykać ,z opowieściami o czynach zakonu tych chwalebnych i tych plugawych już w dzieciństwie zatem kontraltowa się jego świadomość co do samej instytucji zakonnej co ważne kronikarz był osobą duchowna co z kolei rzutuje na nasze zdanie o tym co i jak pisał musimy pamiętać że jak głosił zakon ,prowadził on wojnę za wiarę z poganami co całkowicie rozmijało się z prawda co wykażmy później Jak wiadomo na wzrost i kręgosłup moralny dzieci ma zawsze wielki wpływ najbielsza rodzina zatem podajmy kilka faktów co do rodziny naszego kronikarza. W bitwie Grunwaldzkiej uczestniczył ojciec Długosza ,Jan Długosz z Niedzielska ,a msze przed bitwa prowadził stryj kronikarza Bartłomiej ,źródła podają że odbyło się dwie msze w namiocie owego Bartłomieja , ale co dla nas ważniejsze z bitwa wiąże się wielki zwrot co do majętności rodzinnej Długoszów .Podczas walki Długosz bierze do niewoli komtura brandenburskiego Markwarda von Salzbach i krzyżackiego rycerza Scholenberga jak się dowiadujemy z wcześniejszych wydarzeń wojny krzyżacko Litewskiej byli to osobiści wrogowie Witolda czym ojciec kronikarza zyskał sobie uznanie i przychylność Witolda a przez to i Jagiełły taką teorie podają nam M Bobrzynski i S Smolka i według tych Panów właśnie to
spowodowało nadanie długoszowi burgrabstwa w Brzeźnicy koło Radomska a w roku 1420 lub też w 1421 r starostwa grodowego w Nowym Mieście Korczynie .Czy to dzięki walecznym czynom czy też jeńcom te domysły zostawmy na boku a co dla nas ważne te nadania są faktem historycznym ,i jak wiadomo z tak wysokimi stanowiskami wiąże się poprawa bytu rodziny co wcale nie jest takie bez znaczenia dla światopoglądu na sprawę

Jras4 - Wto 05 Sty, 2021 01:03

Rodzina Długoszów przenosi się do Małopolski i sprzedaje dziedziczne folwarki w ziemi wieluńskiej ,po niedługim czasie nabywa nowe dobra ale nad tym rozwodzić się nie będziemy .Ważnym dla nas wydarzeniem jest nadanie wspomnianemu Bartłomiejowi intratnego probostwa Kłobuckiego i to przez osobę samego Króla ,dlaczego jest to tak ważne ktoś spyta ,a dlatego że stanie się ono później beneficjum naszego kronikarza a następnie podstawą dokonanej przez niego fundacji klasztoru kanoników regularnych .Na podstawie tych wydarzeń widzimy jak wielki wpływ maja one na kronikarza nie tylko jako na dziecko ale i na wiek młodzieńczy a co za tym idzie mamy tu już do czynienia i ideą wojny sprawiedliwej właśnie taka głosił biskup Płocki Jakub z Koszowi na kazaniu w klasztorze w Czerwińsku .Na wpływ w postrzeganiu zakonu i problematyki wiary i państwa zakonnego z pewnością miało wpływ kształtowanie się szlaków handlowych rozwijających się w pierwszej połowie XV w mowa tu o eksporcie zboża i drewna do Gdańska .Nie bez znaczenia jest tez fakt że takowy interes prowadził brat Zbigniewa Oleśnickiego ale i takich ludzi jak dostojnik Jan z Czyżowa ,taki rozwój handlu musiał rodzic konflikt pomiędzy szlachta Małopolską a Państwem zakonnym i wcale nie konflikt krucjatowy a handlowy nie o zbawienie dusz a o pełne mieszki złota i dobrobyt .Teraz przypomnijmy sobie jakie były przyczyny działań Świętopełka który właśnie z powodów podobnie jak tu handlowych uderzył na zakon a nie jak wmawia nam Piotr z Dulzburga z podszeptów Szatana .Do dopełnienia pełnego obrazu dodajmy ze kronikarz pisząc swoje dzieło czytał dzieła niemieckie Dulzburga ,Wiganta czy kronikę Oliwską czy kronikę wielkopolską ,czyli znał ideologie tam zawarta i uzasadnienia walki z poganami ale i chrześcijanami .Jak już wiemy konflikt Polska Krzyżacki ma nie tylko podłoże duchowe ale przede wszystkim państwowe ,mowa o istnieniu i rozwoju państwa i co z tego wynika handlowe ale i ideologiczne .Natomiast kronikarze Niemieccy tacy jak Piotr z Dulzburga przedstawiają je jednostronnie a nawet stronniczo jako konflikt wyłącznie o podłożu duchowo krucjatowym
Jras4 - Wto 05 Sty, 2021 01:09

Tu mam dylemat czy przedstawić świat krucjat a raczej jego początek dla szerszego rozeznania sprawy czy dalej ciągnąc rodzima opowieść Piastowską
ale obiecuje CDN
I powtarzam komu nie pasuje ,tam są drzwi..nie chce używać słów Marty Lappart ,czy Bolesława Wałęsy który mówił ,,bo będziecie skakać oknami ,,

olga - Wto 05 Sty, 2021 07:10

W liceum miałam nauczycielkę historii, która patrząc przed siebie nieruchomym, jakby niewidzącym wzrokiem wykładała podręcznik do historii. W jej głosie nie było żadnych emocji, na twarzy również... jakby miała założoną maskę... Te wykłady były tak nudne, że nie byłam w stanie skupić się nawet na chwilę... Znienawidziłam przedmiot zwany historią... Nie uczyłam się wcale, zawsze byłam nieprzygotowana (jak można się nauczyć czegoś co człowieka w ogóle nie interesuje?). Dwóje sypały się w każdym półroczu...
Przychodziło koniec półrocza bądź koniec roku, brałam podręcznik do historii, a, że pamięć wzrokową mam niemalże fotograficzną, w kilka dni uczyłam się książki na pamięć..... Zaliczałam materiał na 5 (oczywiscie końcowa ocena była 3...No bo niestety dwójki musiały ją obniżyć). Jednakże taki sposób nauki to tzw. ZZZ (zakuć, zdać, zapomnieć)....

Historią zainteresowałam się dopiero gdy okazało się, że mój ulubiony autor Jürgen Thorwald pisał nie tylko książki dotyczące historii medycyny ale również historii II wojny... No i się zaczęła nowa pasja...

Jak widać wszystko zależy od metody przekazu.... Coś może być śmiertelnie nudne albo fascynujące do tego stopnia, że nie można przestać czytać...

Jras4 - Śro 06 Sty, 2021 01:22

Idea krucjatowa w świecie średniowiecza


Ida krucjatowa swoje początki bierze na długo przed czasem wypraw krzyżowych do ziemi świętej ,jakie podjęło rycerstwo na wezwanie Urbana II w XI w. W 711 r. islamska armia Maurów z północnej Afryki najechała chrześcijańskich Wizygotów z Hiszpanii.,podbijając większość Hiszpanii ,w trakcie ośmioletniej kampanii wojskowej. wojska Maurów próbowały również przekroczyć Pireneje, ale zostały pokonane przez Franków pod panowaniem Karola Młota podczas bitwy pod Tours w 732. Półwysep Iberyjski, z wyjątkiem niewielkich terenów na północnym zachodzie oraz baskijskich rejonów pirenejskich, stał się częścią rozwijającego się imperium Umajjadów nazywaną al-Andalus.. Kiedy imperium Umajjadów zostało zastąpione przez imperium Abbasydów w 750, lenna muzułmańskie zjednoczyły się w emirat Kordoby rządzący al Andrusem ogłosił się kalifem ,występując jawnie przeciwko kalifowi Abbasydów z Damaszku, podnosząc emirat do znacznie bardziej prestiżowego statusu kalifatu. Okres emiratu i kalifatu jest znany z akceptowania i tolerowania się nawzajem chrześcijan, muzułmanów i żydów żyjących na tych samych terenach. Kalifat na przestrzeni X wieku jest nazywany złotym wiekiem islamu. W kulturze muzułmańskiej Andalus jest dzisiaj nostalgicznym symbolem złotej ery islamu. Po rozpadzie kalifatu w 1031, Al-Andalus znalazł się pod rządami fanatycznych berberskich dynastii Almorawidów i Almohadów, co zakończyło tradycyjną tolerancję w stosunku do chrześcijan i żydów. Kraj rozpadł się wtedy na dziesiątki małych, niepodległych islamskich państw, nazywanych taifami. Kraje chrześcijańskie okupujące północ i zachód powoli powiększały swoją władzę nad Hiszpanią,tak rodzi się królestwo Leonu . W 1212 powstaje koalicja chrześcijan pod przywództwem króla Kastylii Alfonsa VIII która doprowadza do wygnała muzułmanów ze środkowej Hiszpanii po bitwie pod Las Navas de Tolosa,

Jras4 - Śro 06 Sty, 2021 01:23

Wypędzanie muzułmanów zostało zapoczątkowane przez pierwszego króla Asturii, Pelayo , który wydał walkę Maurom w górach Covadonga w roku 722. Jego synowie oraz dalsi potomkowie kontynuowali te działania, dopóki nie wypędzili wszystkich Arabów.
W tym samym czasie we wschodniej części Półwyspu, frankijscy władcy ustanowili Marchię Hiszpańską Tak właściwie rodziła się idea nie tyle jeszcze wtedy krucjatowa ale walki z innowiercami w obronie własnej wiary ,ziemi i stanu posiadania . W roku 785 we wschodniej części półwyspu Frankijscy władcy ,ustanowili marchię Hiszpańską na terenie Pirenejów i Katalonii ,ta marchia stała się strefa rozdzielającą posiadłości chrześcijańskie od muzułmańskich . Rekonkwista nie była jednak procesem jednoczącym chrześcijańskich władców do walki z muzułmanami, a państwa chrześcijańskie zajmujące tereny północnej Hiszpanii walczyły ze sobą tak często jak z innowiercami. W tym czasie powstaje królestwo Asturii zostało ono uformowane pomiędzy łańcuchami górskimi północno zachodniej Hiszpanii, a za swoją stolicę obrało Oviedo. W tym czasie dochodzi do poważnego osłabienia militarnego Umajadów co zapoczątkowało proces tworzenia się Królestwa Leonu które zdobywa niepodległość w roku 913 .Sancho III Wielki z Nawarry, obsadził swojego syna Ferdynanda na tronie kastylijskim w 1028, co przyczyniło się do przesunięcia działań militarnych jeszcze dalej na południe. Ferdynand był roztropnym oraz pobożnym monarchą, który zjednoczył Nawarrę, Galicię, Asturię oraz León. Po śmierci króla Kastylii Sancho II w roku 1072 do władzy powraca Alfonso VI kraj ten staje się jedna z najbardziej liczących się monarchii w Europie .Po rozpadzie kalifatu Kordoby, Al Andalus rozpadł się na małe, walczące ze sobą państwa, co w ogromnym stopniu ułatwiło Alfonsowi ekspansję w kierunku południowym. Dotarł aż do Toledo, w roku 1085,

Jras4 - Śro 06 Sty, 2021 01:24

W XIII w dochodzi do inwazji Almorawidów w tym właśnie czasie rekonkwista w Hiszpanii zostaje obwołana krucjatą i dopiero po zajęciu Grenady krzyżowcy opuszczają szeregi wojsk Hiszpańskich .Podczas pierwszych wypraw krzyżowych do ziemi świętej Papierz zakazał wojskom Hiszpańskim branie w nich udziału a zrobił to po to by nie osłabiać militarnie sił katolickich celem kontowania rekonkwisty . To był czas kiedy powstawała idea krucjatowa był przede wszystkim czasem kiedy powstawała myśl stworzenia ,nowego rycerza ,już nie hulaki ,zabijaki walczącego przeciw chrześcijańskiemu władcy ale ,nowego czyli walczącego za wiarę ,będącego na usługach samego Chrystusa ,Sam zamysł takiej idei powstał na długo przed czasem krucjat ,który właściwie zbliżał się szybkimi krokami w postaci ekspansji islamu .Kościół nie mając tak licznego walanego wojska zrodził zamysł zawładnięcia masami nie tylko rycerskimi ale i każdym kto tylko był by podatny na ideologie świętej wojny i odkupienia win .Ale co spowodowało ,taka potrzebę ?,pod koniec XI w kościele pojawiła się idea walki w obronie wiary .W tym czasie papiestwo było zepchnięte na drugi plan i do momentu wyboru na stolice Piotrową Urbana II pozostawało pasywne , sama idea walki w obronie wiary i pojawienie się idei nowego rycerstwa ,pojawiło się dużo wcześniej bo podczas narodzin i ekspansji rodzącego się imperium Turków Seldżuckich podczas gdy na zachodzie Europy Arabowie tracili wielkie obszary ziemskie na rzecz chrześcijan,Turcy Seldżuccy w drugiej połowie XII w, byli bliscy podporządkowania sobie o ile nie unicestwienia Cesarstwa Bizantyjskiego ,Nie była to była jedna ale najważniejsza z przyczyn narodzin idei krucjaty ,walki w imię Boga z niewiernymi z zalewem muzułmańskim który należało powstrzymać .Islam który rozlewał się na półwyspie liberyjskim i w Cesarstwie Bizantyjskim zagrażał nie tylko bytowi Konstantynopola ale i w późniejszej fazie również Europie .Kiedy zagrożenie islamem w Europie na półwyspie Iberyjskim gasło wraz z upadkiem Grenady ,bardzo szybko narastało w Cesarstwie Bizantyjskim w postaci ,armii fanatycznie oddanych islamowi Turków.
Jras4 - Śro 06 Sty, 2021 01:27

Należało przeciwstawić inna formę fanatyzmu ,fanatyzmu katolickiego ,właściwie tym celom służyło stworzenie idei walki z niewiernymi i rycerza oddanego jodynie sprawom wiary i walki za nią aż do chwalebnej śmierci. Ale jest i inny aspekt tej sprawy ,żeby nadać tej masie ludzkiej miano szlachetnych wojowników za wiarę i usprawiedliwić ich wszelkie mordy i gwałty potrzeba było instytucji, która była widziana w świecie średniowiecza jako jedyna do tego powołana ,jako jedyna uważna za szafarza łask Bożych i jako jedyna mogąca obiecać nagrodę w niebie czyli zbawienie za udział w walce .Nadchodził czas zakonów rycerskich ,które były tym co zrodziła ideologia krucjatowa. Tak następuje etap wciągania rycerstwa w coraz to większą i mocniejsza strefę wpływów kościoła tym większa bo już nie świecka a duchowa ,kościelną ,do trzech tradycyjnych już ślubów zakonnych ,ubóstwa ,posłuszeństwa i czystości ,dochodzi jeszcze obowiązek walki .Tak kościół zyskiwał wielka władze nad stanem rycerskim a znaczenie papiestwa nabierało nowego znaczenia a gdy tylko Aleksy II wystąpił z prośbą o pomoc idea krucjatowa nabrała szybkiego biegu. W końcu XI w Kościół był bardzo mocno zainteresowany wpływem na wartości rycerskie, w tym czasie Kościół wprowadza etos walki za wiarę w świat wartości rycerskich i ten etos w dobie wypraw krzyżowych stanie się podstawą świata rycerskiego .Taki teoretyczny zarys nowych wartości rycerskich zawarł w swoim traktacie Bernard z Clairvaux pod tytułem ,,Liber ad Milites Templi de laude novae militiae ,,przedstawia On w tym dziele wzór nowego Bożego wojownika ,przepełnionego miłością do Boga i chrześcijan ,nie zwracającego uwagi na ziemskie dobra ,wojownika który swoją drogę do raju wycina mieczem walcząc na ziemi z synami Szatana . Św Bernard pisal o tym tak


,„Rycerz Chrystusowy zadaje więc śmierć z całkowitym spokojem… jeśli umiera, to dla swego dobra, jeśli zabija, to dla Chrystusa… Zabijając złoczyńcę, nie postępuje jak zabójca, ale, że tak powiem, jak zabójca ,,…

Wiedźma - Śro 06 Sty, 2021 12:44

Tajga napisał/a:
Nie otwiera się ten link więc w dalszym ciągu piszę tutaj.

Już się otwiera

Tajgo, przenoszę tam Twój post.

Jras4 - Czw 07 Sty, 2021 00:30

Ale z opisywania ideologi i nowej drogi na jaką weszło nie tylko Papiestwo ale i cale Europa ,przejdźmy do wydarzeń opartych na źródłach historycznych
Cesarz Bizantyjski Aleksy II po walkach na zachodzie cesarstwa nie miał dość sil militarnych i zbyt słabe zaplecze gospodarcze by sam otwarcie mógł wystąpić przeciw Seldżukom w Azji Mniejszej ,zagrożenie ze strony Seldżuków stele wzrastało a cesarstwo szarpane z wielu stron słabło .Kiedy Aleksy II uzyskał względną stabilizacje na Zachodzie ,sytuacja Cesarstwa Bizantyjskiego wcale nie była tak tragiczna jak przedstawił to Urban II Aleksy II oczekiwał wsparcia w formie silnego oddziału krzyżowców dobrze wyszkolonych w wojennym rzemiośle ,których mógł by wykorzystać do walk w Azji Mniejszej. W roku 1095 w Piacenza wysłannicy Aleksego opowiadali Urbanowi II jak bracia w Chrystusie cierpią za wiarę straszliwe prześladowania .Urban II zrozumiał ze nadarza się okazja by wykorzystać wołanie o pomoc rywala do własnych celów ,do wzmocnienia roli Papiestwa w świecie Europy zachodniej ale i jest to okazja do scementowania całej zachodniej Europy i świata rycerskiego .W listopadzie roku 1095 Urban II zwołał synod w Clermont na którym wezwał wszystkich do wzięcia ,,krzyża ,, i rozpoczęcia zbrojnej pielgrzymki w celu ,nie tylko pomocy ,,braciom ,, ale i odzyskania Jerozolimy i wschodu z rąk muzułmańskich .Odzew w Europie Zachodniej był tak wielki że przekroczył wszelkie oczekiwania ,a oto fragment przemówienia Urbana II na synodzie w Clermont

Jras4 - Czw 07 Sty, 2021 00:31

,, wasi bracia, którzy znajdują się na Wschodzie, bardzo potrzebują waszej pomocy. musicie się śpieszyć, żeby udzielić im pomocy, o którą tak często, bez skutku, zabiegali. Bo, jak pewnie większość z was słyszała, zaatakowali ich i podbili ich ziemie aż do wybrzeża Morza Śródziemnego i Hellespontu cieśnin i morza Marmara oddzielających Azję Mniejszą od Europy Turcy, lud perski i Arabowie którzy coraz więcej i więcej zajmowali ziem chrześcijan u granic Bizancjum. Pobili ich wschodnich chrześcijan w siedmiu bitwach. Zabili i pojmali wielu, obrabowali kościoły i spustoszyli królestwo Boże. Jeśli pozwolicie im kontynuować to zniszczenie Bizancjum bezkarnie, wierni Bogu będą jeszcze mocniej atakowani. Z tego względu ja, lub raczej Pan, zobowiązuję was jako heroldów Chrystusa, by głosić to wszędzie i zachęcać ludzi wszelkiego stanu i rangi, rycerzy i wojów pieszych, bogatych i biednych, by nieśli szybko pomoc tym chrześcijanom i usunęli tę rasę. Turków i Arabów z ziem naszych przyjaciół. Tak nakazuje Chrystus.,
Jras4 - Czw 07 Sty, 2021 00:34

Teraz nadchodził czas gdzie te moralnie i metanie uformowane ludzkie masy a przede wszystkim rycerskie ,można a nawet trzeba było skierować na front jaki właśnie się zrządzeniem losu pojawiał niczym dar z niebios .Cesarz Bizantyjski Aleksy II oczekiwał pomocy w formie najemnego oddziału krzyżowców ,ludzi gotowych walczyć bardziej za pieniądze niż za wiarę ,ale nie był całkowicie przygotowany na pojawienie się pod murami Bizancjum tak wielkiej masy krzyżowców i tak wielkiego chaosu i niezdyscyplinowania jakie nieśli ze sobą .Aleksy II mimo wielkiego niesmaku i zamieszania postanowił działać ,ponieważ cala krucjata przybyła z Europy ,musiała przechodzić przez Konstantynopol ,Cesarz miał nad nią pewna kontrolę ,ale i musimy wiedzieć że tak wielka masa ludzka przybyła do Cesarstwa bez zaopatrzenia i to tez dawało Aleksemu wpływ na politykę jaka obierali przywódcy krucjaty . Doszło do spotkania przywódców krucjaty z Aleksym gdzie cesarz w zamian za pomoc w dostawach żywności i wody i pomoc militarną ,zobowiązał przywódców krucjaty do złożenia przysięgi że zwrócą Cesarstwu wszystkie miasta terytoria które w

pochodzie ku Jerozolimie uda im się zając a te kiedykolwiek wcześniej należały do Cesarstwa Cesarz liczył ze ta droga odzyska większość tego co stracił na rzecz Turków w Azji Mniejszej jednak krzyżowcy uznali swoje przysięgi za nie ważne w monecie gdy Aleksy nie udzielił im pomocy w trakcie oblężenia Antiochii .Cesarz chcąc ratować sytuacje i zawarte umowy wybrał się w drogę do Antiochii ale Stefan z Blois namówił Aleksego do zawrócenia z drogi gdyż krucjata upadla i wszystko jest stracone .W tym czasie Bomund po zdobyciu Antiochii ustanowił się jej księciem i po niedługim czasie rozpoczął wojnę z Bizancjum i poniósł porażkę , w traktacie z Devol z 1108 r, uznał się wasalem Aleksego
Ale wróćmy do wydarzeń z XII w który jest bardzo ważny dla wydarzeń związanych z sama ideologia krucjatowa która właśnie wtedy nabierała innego oblicza niż opisane wyżej oblicze wojenne , w tym stuleciu ,idea krucjatowa zaczyna być mocno upolityczniona i zaczyna przybierać nie tyle oblicze wojny religijnej co już nastąpiło ,ale oblicze fanatyzmu który usprawiedliwiał wszelkie wojny i nieprawości toczone w imię Kościoła i dla jego dobra .W roku 1140 Kamedulski mnich Gracjan z Bolonii ukończył pisanie dzieła z zakresu prawa Kościelnego ,, Concordia discorrdantium .canonum ,, Ukończona po roku 1140 praca właściwie wyznaczyła dalszy rozwój prawa kościelnego ,dzieło to miało olbrzymi wpływ na papieskie ustawodawstwo dotyczące ,,świętej wojny ,, .Dzieło to było czymś więcej niż tylko suchym zestawieniem tekstów wypisywanych ze starszych dziel jak to uczynił w swoim dziele Iwon z Chartres , ale tu w swym dziele Gracjan dodał własne komentarze ,wywody teologiczne uzasadnia je materiałem jaki zgromadził w swym dziele ,,w swym dziele Gracjan nie porusza wielu wątków wiary ale ukierunkowuje się na jednym i czyni z niego najwalniejszy watek pracy .Skoncentrował się nie tyle na problematyce krucjat co na problemie miejsca wojny w nauce kościoła a militarnej profesji w życiu chrześcijanina ,Gracjan w swym dziele gromadził wszystko co zostało spisane na temat wojny w dziejach kościoła od pisma świętego poczynając .Gracjan w swym dziele usprawiedliwia prowadzenie wojny ,podkreślając dwa warunki potrzebne by prowadzona była ona w imieniu kościoła ,pierwszy to autorytet kierującego działaniami zbrojnymi i drugi dotyczący celowości działań czyli pomszczenia niesprawiedliwości .Podobne poglądy głosił wcześniej św Augustyn ale dzieło Gracjana nadawało im nowej siły .Gracjan w swym dziele forsuje pogląd ,,wojny sprawiedliwej ,,gdzie autorytet koscielno – moralny stojąc na czele krucjaty ,również tej lokalnej sąsiedzkiej ,prowadzi walkę w obronie ,ojczyzny ,wspólnoty i kościoła oznacza to że teoria ta może zostać wykorzystana zarówno do celów świeckich jak i duchowych ,dopuszczalne były wojny świeckie w odpowiedzi na atak wroga lub mszcząc wyrządzone krzywdy .Zarówno św Augustyn jak i w swym późniejszym dziele św Gerard kształtują polityczna drogę Papiestwa na późniejsze stulecia i staja się podwalina ideologi krucjatowej w świecie średniowiecznej Europy , od tąd usprawiedliwionym będzie prowadzenie wojny dla kościoła i w jego imieniu ,prawo wojny sprawiedliwej dotyczy nie tylko pogan jako takich ale i heretyków i ekskomunikowanych ,każdy kto podejmował z nimi walkę nie był zobowiązany do stosowania jakich kol wiek zasad opisywanych w kodeksach honorowych jak tez wszystko co posiadał ,poganin ,czy heretyk można było mu odebrać bez skrupułów . W monecie ogłoszenia ,, decretum ,, Gracjana staje się ono mocnym głosem w toczącej się w tym czasie polemiki co do zasadności krucjat po niepowodzeniu II wyprawy krzyżowej . Duży wpływ na ideologie wojny sprawiedliwej miał sw Bernard z Clarvaux .ktory między innymi uważany jest za ,,ojca ,, najpotężniejszego wtedy zakonu rycerskiego Templariuszy . Św Bernard uczestniczył w synodzie w Troyes w roku 1128 gdzie opracowano regułę zakonna co dało mu legalne podstawy do działania

Jras4 - Czw 07 Sty, 2021 00:38

.Reguła określała zasady na jakich

można było wstępować szeregi zakonu ale przede wszystkim specyficznym można nazwać samo widzenie krucjaty i jej miejsca w życiu człowieka .O ile papież Eugeniusz III widział ja tylko w kategorii czysto wojennych ,jako narzędzie do uwolnienia Jerozolimy to św Bernard nadawał jej płaszczyznę moralną ,gdzie wyprawa była szansa na pojednanie się z bogiem i zmyciem grzechów życia doczesnego ,św Bernard forsował tezę że Bóg sam mógł rozprawić się z wrogami ale pozostawia to jako probe swoim wyznawcom . Tak właśnie świat średniowiecza widział i nakreślał rakami duchownych ideologię i zasadność krucjat ,tak nawał im podstawy prawne do działania i usprawiedliwiał wszystko czego się dopuszczono była to egzemplifikacja walki dobra ze złem ,wyznawców Boga z synami Szatana jakich widziano w poganach ,szczególnie widzimy to w kronikach krzyżackich gdzie wyraźnie możemy wyczytać usprawiedliwienie dla fali mordu i grabieży ,ale czemu ma służyć to usprawiedliwianie ? ,można założyć że legalizacji nowo powstającego tworu polityczno państwowego o charakterze zbrojnym i to właśnie jako pierwszy zrozumiał Świętopełk . W tamtym czasie udział w krucjacie traktowany był jak ,,przyjęcie krzyża ,, i pójście za Chrystusem ,bardzo często porównywane z uczestnictwem w męce Jezusa na krzyżu ,kronikarze z tamtego okresu bardzo często walkom nadają wymiar nadprzyrodzony ,opisują wydarzenia jako pomoc z nie ma określając je mianem cudów ,widzimy to szczególnie u Piotra z Dulzburga .A o to jak opisuje to w jednym z wielu podobnych opisów których tu wszystkich opisać tu nie podobna


,,W tym czasie w drodze powrotnej do swej ojczyzny ,zmarł pewien krzyżowiec z Miśni ,który dla wypełnienia ślubów swojej pielgrzymki przebywał przez rok w ziemi Pruskiej .Jego syn zaniepokojony . Jego syn zaniepokojony długa nieobecnością ojca szukał go w Prusach i nie znalazł ale ,w drodze powrotnej przybył do pewnej wioski ,w której Biskup poświecił cmentarz , W czasie tego poświecenia kiedy Biskup pokropił woda święconą mogiły umarłych z grobu wyskoczyło ciało pewnego nieboszczyka i oparło się o ścianę kościoła ,co najpierw zobaczył sam Biskup ,ale modlitwa sprawił że wkrótce cały lud ,który uczestniczył w poświeceniu wyraźnie go widział . Przeto Biskup zobowiązał owego nieboszczyka przysięga by wyjawił kim jest ,,

Jras4 - Czw 07 Sty, 2021 00:41

Widać tu wyraźnie jak autor ubarwia kronikę opisami łącząc ze sobą dwa światy ten realny i ten mityczny , wyraźnie nadaje tu nadludzka moc miejscowemu Biskupowi Ale i w innych kronikach które są podstawa tej pracy znajdziemy wiele podobnych odniesień i porównań . W ideologi wodzem krzyżowców jest sam Chrystus oni są jego wojownikami tu na ziemi a ci z którymi walczą są sprzymierzeńcami Szatana i pozostają pod jego wpływami ,wykonują jego wolę jak pisze św Bernard z Clairvaux ,słudzy szatana ginąc idą do piekła ,a krzyżowcy do nieba jest to ich nagroda za trudy walki tu na ziemi . Ważną częścią ideologi jak i samych krucjat są zakony rycerskie ale i sposoby życia rycerzy zakonnych ich asceza i oddanie modlitwie .Opracowana reguły dla takich zakonów mówiły o trzech ślubach ,ubóstwa ,posłuszeństwa ,i czystości , ale do tego dochodził jeszcze jeden ,obowiązek walki ideologia łączyła ze sobą dwa ideały ,,rycerza duchowego czyli mnicha i rycerza doskonałego świeckiego .Rycerz zakonny wyrzekał się dóbr doczesnych ,ziemskich ,na rzecz wspólnoty w ten sposób poświęcał się ,tylko jednemu celowi ,służbie Bogu poprzez walkę z poganami
Jras4 - Czw 07 Sty, 2021 23:34

felieton to wszystko wyjaśni
Jras4 - Pią 08 Sty, 2021 19:07

Krucjaty w Prusach


Wiele można by jeszcze się rozpisywać na temat ideologi i odległych nam geograficznie krucjat ,czy tez rozwodzić się nad ich sensem czy celowościowa ,ale przejdźmy na tereny bardziej przydatne w tej pracy . Jak już opisano to w tej pracy powyżej ,doktryna ideologiczna krucjat ,mówiła ze gdy wyprawa ,,daleka ,,jest niemożliwa należy podjąć ta lokalna ,przeciw poganom ,heretykom ,ludziom obłożonym ekskomuniką . Mamy tu do czynienia z jak by drugim nurtem wojen krzyżowych który skierował się w połowie XII w przeciw Słowianom Połabskim a w kolejnych latach przeciw ludom Bałtyckim ,Prusom , Litwinom, Łotyszom , Kurom,Liwom ,Estom . W tym czasie symbolem wiary chrześcijańskiej stał się miecz i kto nie chciał przyjąć wiary od niego giną .Pierwsza misja została zorganizowana w Estonii ,promotorami tej misji byli Duńczycy którzy w basenie morza Batyckiego zaczynali odgrywać coraz większą rolę i w połowie XII wieku podjęli śmiałe próby opanowania południowego Bałtyku . W roku 1167 wyświecono cystersa Fulka na biskupa misyjnego .Do wyścigu z Dunami o dominację i profity z ziem pogan stanęli północnoniemieccy feudałowie ale i mieszczanie z Bremy Hamburga i Lubeki liczący na tereny pod nowe miasta i szlaki handlowe ,wszystkie strony widziały tu na tym dziewiczym terenie niebywałe zyski na przyszłość, nie tyle dla siebie co dla kolejnych pokoleń . Duńczycy wykazywali w tym rejonie bardzo duże zaangażowanie w walce i zdobywaniu terenu dla siebie pod nowe kolonie i co za tym idzie wielkie zyski z nowych dziewiczych ziem ,jeszcze nie znających takiej eksploatacji ,w roku 1219 zdobywają większość Estonii ,dochodzi do wieloletnich walk pomiędzy najeźdźcami między sobą . W tym samym czasie rozwija się tez misja Liwowska która przykuwa uwagę Papiestwa i Cesarstwa które w tym czasie wiodły walkę pomiędzy sobą o prymat ,co powodowało napięcia pomiędzy ,klerem który szukał poparcia u Papiestwa a Rycerstwem które najczęściej odwoływało się do protekcji cesarskiej
W Prusach podobnie jak w wyżej wymienionych misjach szybko dochodzi do konfliktów pomiędzy biskupem Chrystianem a książętami Polskimi ,którzy po sąsiedzku rościli sobie prawa do ziem pogranicznych Pruskich jak i ziemi Lubawskiej a właśnie te ziemi otrzymał biskup Chrystian od Surwabundy ,natomiast Konrad Mazowiecki uważał ta ziemie za własna bo zdobył ja ,,własnym mieczem i szczytem ,,Na tle tych konfliktów dochodzi do wydania bulli Papieskiej w roku 1217 zabraniającej działań krzyżowców na terenach misji bez zgody Chrystiana .Na podstawie tej właśnie bulli i protekcji Papieskiej biskup Chrystian uważał się za władcę tych ziem i podobnie jak to miało miejsce w misjach w Estonii ,chciał stworzyć na sobie podległych ziemiach państwo biskupie pod bezpośrednim patronatem stolicy apostolskiej ,jednak losy duńskie potoczyły się inaczej i w latach 1223,1227 ,Duńczycy ponoszą szereg niepowodzeń w walce z Fryderykiem II i po klęsce pod Bornhoved Waldemar II zrzeka się wszystkich zdobyczy i praw do nich a sam Chrystian popada w niewole Pruską ,co wykorzystują Krzyżacy ,ale pozostawmy te wydarzenia i przejdźmy do udziału w krucjatach Pruskich strony polskiej i z tym związaną polityka

Jras4 - Pią 08 Sty, 2021 19:08

Już w roku 1218 biskup Chrystian podjął się organizowania pierwszych krucjat z ziem Polskich do Prus ,w tym celu zaczął obdzierać stolice poszczególnych dzielnic ,namawiając Piastów do udziału w nich .Jeszcze za życia Mściwoja I udaje się zorganizować pierwsze wyprawy z udziałem książąt Polskich i ,prawdopodobnie był to Henryk Brodaty i jego Czescy krewni ,Przemyślidzi z rodu Dypoldowiców ,jednak wszystkie te działania nie przynosiły oczekiwanego rozmachu powodem było słabe wręcz nikłe zainteresowanie ówczesnego Papierza Honoriusza III wyprawami Pruskimi .Papierz interesował się przede wszystkim krucjatami Lewantyńskimi i niepowodzeniami krzyżowców w Egipcie .Poparcie i udział w tych dalekich wyprawach Piastów spotykało się z oporem wywołanym sytuacją w kraju ,Polska w tym czasie była rozdarta na dzielnice a Piastowie bardziej byli zainteresowani zwalczaniem się między sobą ,jak wspieraniem dalekich i kosztownych wypraw .Tu z pomocą przychodzi Piastom właśnie biskup Chrystian za jego namową Papierz Honoriusz I zainteresował się wyprawami miejscowymi ,Pruskimi i właśnie w tym czasie można było zmienić śluby krucjaty Lewantyńskiej na Pruską . W roku 1222 dochodzi do wyprawy Prusów na ziemię chełmińska ale i na ziemię Mazowiecką a wiemy to z dzieła Długosza który prawdopodobnie wiedzę ta wziął z zaginionych roczników Płockich .W tym czasie powstaje pomysł stworzenia zapory która była by w stanie powstrzymać Pruskie wyprawy, właściwie można założyć ze taka ochroną dla Polski w tym czasie miał być rodzący się ruch krucjatowy mający na celu osłabienie siły militarnej Prusów poprzez właśnie krucjaty W roku 1223 dochodzi do wyprawy skierowanej przeciw Prusom ,w tej wyprawie biorą udział ,Leszek Biały, Konrad Mazowiecki ,Henryk Brodaty ale co dla nas ważne i princepsi pomorscy Świętopełk i Warcisław ,ale jak już wspominaliśmy powyżej biskup Chrystian popada w niewole i wszystkie te wysiłki skierowane przeciw Prusom ustają a upadek stróży przyczynia się do powstania innego pomysłu na zorganizowanie zabezpieczenia granicy poprzez sprowadzenie zakonu rycerskiego i jak wiemy zdecydowano się na zakon domu niemieckiego ale o tym wspomnimy poniżej, widzimy pierwsze próby zorganizowania obrony granicy mazowieckiej i ziemi chełmińskiej ,przed nienasilanymi się w tym okresie niszczycielskimi najazdami Pruskimi nie dawały oczekiwanego rezultatu ,a brak jedniosci w śród Piastów i upadek stróży doprowadza do osłabienia i zaniechania krucjat na kilka kolejnych lat, ale już z udziałem sprowadzonych w 1226 r krzyżaków co całkowicie zmieni charakter prowadzonych walk .przyczyny i skutki sprowadzenia zakonu domu niemieckiego opiszemy poniżej .A zatem wróćmy do rodzimych wypraw krzyżowych z udziałem książąt Piastowskich
Jras4 - Nie 10 Sty, 2021 15:02

podaje żródło .praca moja własna oparta na źródłach z XII I XIII w które opisałem powyżej
praca zaakceptowana przez UPH .przepuszczona przez anty plagiat ,jak to robią uczelnie .wszelkie oszczerstwa ze cos wkleiłem od obcych osób sa kłamstwem i maja na celu oczernianie mnie
jezel i ktoś pragnie może uzyskać potwierdzenie w archiwum uczelnianym , u dr Dmowskiego ,tam tekst jest zarchiwizowany .Tym co za wszelką cenę chca wykazać że jestem złodziejem powiem tak kji wam w de ....chcecie byc trybunałem wyszum jak ten na uczelni tak ? ,bo jakas wsza znalazła gdzieś jakieś zdanie ?
mi zarzucacie wszelkie wady a kim wy jesteście ? ( mowa tu o tych co sami nic nie osąigneli a boli ich to że ja mam Magistra ), mam i powiem wam więcej zawistnicy w białych rękawiczkach moje teksty ,są wysyłane do Białostockiego IPNu a niedługo wydam własna książkę a opinie nieudaczników mam gdzieś .Dla mnie ważne jest to ze każdy tekst sprawdzany jest przez uczelnie i tyle
Ewa musiałem to napisać

Wiedźma - Nie 10 Sty, 2021 15:07

Jras4 napisał/a:
Ewa musiałem to napisać

A mi by wystarczyło pierwsze zdanie.

Jras4 - Nie 10 Sty, 2021 15:13

Tobie tak ale tym zawistnikom nie ,myślisz ze to ustanie ? nie .można było tu na tym śmietniku popisać o czyms innym niz chlanie i całe to dziadostwo z tym związane ale nie ,lepiej bebrac sie w czyimś życiu i poza d**ą obmawiać jaka to bieda u kogoś jest ,ale jak to mawiali nasi dziadkowie jak ktoś jest świnią to i innych o świństwo posądza , .nie warto było nawet zaczynać
kiwi - Nie 10 Sty, 2021 20:18

Co ja dla siebie sie z tego wszystkiego nauczylam ?!

Przez Irasa , przypomnialam sobie o Malborku i Zakonie Krzyzackim. Ja najbardziej lubie historyczne ciekawostki .....to co nie stalo kiedys w ksiazkach i bylo nawet zakazane....

Iras, i to jest najfajniejsze .....z pijackiego rynsztoku powstales .......i po dlugiej trzezwosci i pracy nad soba i checiami ......mozna i byc zadowolonym trzezwym Panem Magistrem !!!!! Brawo !!!!!

I zaimponowales mi .....to juz gdzies napisalam .....ze masz inny zawod niz ten temat magisterski.

Ja tez bardzo lubilam i chodzilam do szkoly .....lubilam sie uczyc ....ale odkad zaczelam pracowac , to moja nauka bardziej zwiazana byla z moja praca.....robilam rozne kursy, przeszkolenia .....aby dalej, wyzej dojsc w pracy ......kiedys jak bylam jeszcze bardzo mloda to chcialam uczyc sie oceanografii .....ale moje zycie inaczej sie potoczylo .

Ale nic za mna .....moze na emeryturze .....uniwersytet trzeciego wieku ....kto wie ?! kto wie ?!

Ale to wszystko jest u Irasa albo i u mnie .....ze odeszlismy od alkoholu .....pierwszy krok postawiony w dobra strone .....i jak sie zapre to zastapie Pania Merkel ......Hi.....Hi....Hi.....

staaw - Wto 12 Sty, 2021 19:50


Ważna dzisiaj pieśń...


pterodaktyll - Wto 12 Sty, 2021 20:44

staaw napisał/a:
Ważna dzisiaj pieśń...

Dzisiaj?? :shock: Kolędy śpiewamy podczas Świąt, a to jest niemiecka kolęda, tylko tekst jakoby inny....., taki hamerykański :rotfl:

staaw - Wto 12 Sty, 2021 20:49

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Ważna dzisiaj pieśń...

Dzisiaj?? Kolędy śpiewamy podczas Świąt, a to jest niemiecka kolęda, tylko tekst jakoby inny....., taki hamerykański

... nie zrozumiesz... :bezradny:

pterodaktyll - Wto 12 Sty, 2021 22:33

staaw napisał/a:
. nie zrozumiesz...

Nie, nie rozumiem i wcale nie muszę jakby co :mgreen:

Jras4 - Pią 15 Sty, 2021 00:34

Głównym ośrodkiem oporu Pruskiego były ziemie położone na wschód od rzeki Osy ,w roku 1234 Krzyżacy organizują wielką wyprawę krucjatową ,skierowaną właśnie w ten ważny ośrodek pruskiego oporu,ogłaszając krucjatę korzystają z pomocy jaka w formie niemieckiego rycerstwa przysyła im Papierz ,ale przede wszystkim krucjata ta oparta jest na pomocy książąt i rycerstwa Polskiego .W tej krucjacie stronę Polską reprezentowali ,Konrad Mazowiecki ,Kazimierz Kujawski Henryk Brodaty ale co dla nas ważne w tej wyprawie bierze udział i Świętopełk Gdański z bratem Samborem ,do decydującego starcia dochodzi nad Dzierzgonia gdzie Prusowie pomezańscy zostają pobici i uznają władzę krzyżacka nad sobą Krzyżacy wykorzystują to zwycięstwo i szybko przystępują do ugruntowania swych pozycji na zdobytych terenach i na pograniczu chełmińsko pomezańskim zakładają silny obóz w Radzynie ze stała załogą .W roku 1236 do Prus przybywa margrabia misniejski
Jras4 - Pią 15 Sty, 2021 00:35

Henryk ze znacznym oddziałem krzyżowców ,rozpoczyna kolejna kampania dzięki której zostają zdobyte spore obszary nad jeziorem Druso ,Krzyżacy natychmiast jak poprzednio umacniają na zajętych terenach i budują grody w Elblągu w roku 1237 i Dzierzgoniu w roku 1238 .Ale co dla zakonu bardzo ważne zajmują siedzibę biskupa Chrystiana Zantyr .Takie były początki jeszcze wspólnych wypraw krucjatowych na Prusy ,można by w tym temacie wiele jeszcze się rozpisywać ale po co
Jras4 - Pią 15 Sty, 2021 00:38

Zakon szpitalny Najświętszej Marii Panny ,powstanie statuty zakonu walka za wiarę


Pierwsze wzmianki o powstaniu zakonu zawdzięczamy samym krzyżakom ,nieznany z imienia i nazwiska autor utrwalił ją pisząc ,,Opowieść o pierwocinach Zakonu Niemieckiego ,dzieło to powstało około roku 1245 ,ale tak naprawdę rozpowszechnił ją i utrwalił na kolejne wieki Piotr z Dulzburga ,dopiero po nim powielano w kolejnych opracowaniach ,wersję jaką tam zaprezentował . Owa wersja głosi że zakon krzyżacki bierze swój początek od szpitala założonego przez przybyłych pod Akkon ,mieszczan z Bremy i Lubeki w roku 1190 ,celem ratowania rannych rycerzy .Po odjeździe mieszczanie Ci przed odjazdem przekazali szpital miejscowemu kapelanowi Konradowi i komornikowi Burchardowi a ci dwaj znajdowali się w otoczeniu księcia szwabskiego Fryderyka który to z kolei miął zwrócić się z prośba do swego brata Henryka by ten wyprosił u papieża Celestyna przywilej zatwierdzający wspomniany szpital ,ale dopiero w roku 1191 papież Klemens III zatwierdza oficjalne istnienie szpitala domu niemieckiego pod wezwaniem najświętszej Marii Panny a w roku 1198 papież Celestyn III nadaje ,szpitalnikom prawa pełnego zakonu rycerskiego , ustanawia że będą się posługiwać jako statusem założycielskim ,statusem skopiowanym od innego zakony a mianowicie od Joannitów .Nadaje im barwy ,biały płaszcz z czarnym krzyżem .Potwierdzenie opisanego wyżej stanu pojawia się w roku 1211 ,w dokumencie wystawionym krzyżakom przez węgierskiego króla Andrzeja II w którym czytamy taki oto zapis ,że król nadaje

staaw - Pią 15 Sty, 2021 06:49

Przepraszam Tomku że zwątpiłem w Twoją uczciwość i obiecuję że postaram się nie wypowiadać się o rzeczach o których nie mam pojęcia.

jal - Pią 15 Sty, 2021 07:45

staaw napisał/a:
Przepraszam Tomku że zwątpiłem w Twoją uczciwość i obiecuję że postaram się nie wypowiadać się o rzeczach o których nie mam pojęcia.


Ja się dołączam...

Tajga - Pią 15 Sty, 2021 10:57

Ja wprost przeciwnie. 😜
Jras4 - Pią 15 Sty, 2021 12:16

Staww nic wielkiego sie nie stało ..naprawde . przyjażń to nie tylko dobre chwile ,ale raczej umiejetnośc przebycia tych gorszych każdy ma prawo do oceny i w sumie jak coś ktoś pisze to własciwie dla oceny
jał .. plusem jest to ze czytasz może zapamietasz i kiedys powiesz gdzies ,ja wiem ....
Tajga zawsze brat

Wiedźma - Pią 15 Sty, 2021 14:07

A ja oczekuję, że Iras przeprosi tych wszystkich, których obraził.
staaw - Pią 15 Sty, 2021 14:36

Wiedźma napisał/a:
A ja oczekuję, że Iras przeprosi tych wszystkich, których obraził.

Uściślając... Wszystkich tych co mu robili śmietnik z tematu, nie rozumiejąc zwrotu "odczep się"?

Wiedźma - Pią 15 Sty, 2021 15:27

staaw napisał/a:
Uściślając... Wszystkich tych co mu robili śmietnik z tematu, nie rozumiejąc zwrotu "odczep się"?

Uściślając... Śmietnik dawno posprzątany, a ludzie nadal obrażani.

Jras4 - Pią 15 Sty, 2021 17:17

ja prosiłem wyraźnie ,żeby ci co nie chcą mnie w swoich szeregach wyszli i poszli na salony ,okazało sie że nie chcieli a mało tego wszczęli wojnę w nadziei ze wygrają .Ale okazało sie że jednak ośmieszyli sie i ponieśli klęskę .wtedy ponownie wezwałem grupę Nauczycieli do zaprzestania i wycofania sie na salony ,ale ta zwarła szeregi i wsparta ,oddziałem zamiejscowym ponownie ruszyła do ataku .Tym razem jednak wsparli mnie Alkoholicy wyklęci ,i grupa Nauczycielki poniosła już nie jedna a pasmo klęsk ,ponownie wezwałem do opamiętania sie i wskazywałem drogę na salony . ALE nadeszła ta wspinała chwila gdy zrozumieli jedno ,na śmietniku nie mają szans ,pozostał jednak na placu boju nieudolny harcownik w białych rękawiczkach co to kota ogonem wykręca .Ale ten okazał sie tak ułomny że swymi działaniami ośmieszał nie tyle sam siebie co ,skrytych za plecami tchórzliwych mocodawców . Czy ja prosiłem by mnie przepraszano ? nie ,jedno co uczyniłem to wystosowałem odezwę do przyjaciół
pterodaktyll - Pią 15 Sty, 2021 17:30

:mysli:
Ale tak między nami jaskiniowcami, o czym Ty tak właściwie pieprzysz Iras, bo już się całkiem pogubiłem i nie wiem czy przywalić Ci "czerwońca" czy Cię habilitować :bezradny:

Janioł - Pią 15 Sty, 2021 17:37

rehabilituj, rehabilituj !!! :rotfl:
Halloween - Pią 15 Sty, 2021 18:47

olga napisał/a:
Ja myślę, że Iras się dobrze bawi i cała reszta też...tylko ja nie mogę skumać o co chodzi... :drapie:
Jeśli chodzi o święta to mi obojętne :beba:


O Zakon Braci Zjednoczenia Energetycznego.
Wielebni rycerze akumulatora mocarnego.
Na białych płaszczach symbol wiatraka noszą.
O klimat walczą.
Nowy porządek wśród ludu głoszą.

I będzie sprzątanie. :lol2:
No ale wszyscy się bawią.
ceewd

Halloween - Pią 15 Sty, 2021 18:52

Jras4 napisał/a:
Czy ja prosiłem by mnie przepraszano ?

Ej Iras, wpisy widziałem. Słownie DWIE osoby Cię przeprosiły a Ty już jak Paździoch.
No i będzie afera. :figielek:
ceewd

staaw - Pią 15 Sty, 2021 18:53

Halloween napisał/a:
olga napisał/a:
Ja myślę, że Iras się dobrze bawi i cała reszta też...tylko ja nie mogę skumać o co chodzi... :drapie:
Jeśli chodzi o święta to mi obojętne :beba:


O Zakon Braci Zjednoczenia Energetycznego.
Wielebni rycerze akumulatora mocarnego.
Na białych płaszczach symbol wiatraka noszą.
O klimat walczą.
Nowy porządek wśród ludu głoszą.

I będzie sprzątanie. :lol2:
No ale wszyscy się bawią.
ceewd


Post zgłoszony, jako wypowiedź w temacie którego założyciel wyraźnie zaznaczył że nie życzy sobie osobnika.
Agresja i nękanie użytkownika forum.

staaw - Pią 15 Sty, 2021 18:56

Halloween napisał/a:
Jras4 napisał/a:
Czy ja prosiłem by mnie przepraszano ?

Ej Iras, wpisy widziałem. Słownie DWIE osoby Cię przeprosiły a Ty już jak Paździoch.
No i będzie afera. :figielek:
ceewd

Post zgłoszony jako agresywny i obraźliwy.

pterodaktyll - Pią 15 Sty, 2021 19:19

staaw napisał/a:
Post zgłoszony,

staaw napisał/a:
Post zgłoszony

Zgłoszenie przyjęto bez zadowolenia

Halloween - Pią 15 Sty, 2021 19:27

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Post zgłoszony,

staaw napisał/a:
Post zgłoszony

Zgłoszenie przyjęto bez zadowolenia


Zmykam ... :boisie:

Tajga - Pią 15 Sty, 2021 19:28

pterodaktyll napisał/a:
Zgłoszenie przyjęto bez zadowolenia


Zgłoszenie przyjął, ale się nie cieszy? :rotfl:

Wiedźma - Pią 15 Sty, 2021 20:25

staaw napisał/a:
Post zgłoszony, jako wypowiedź w temacie którego założyciel wyraźnie zaznaczył że nie życzy sobie osobnika.

Przypominam, że autor wątku nie jest jego właścicielem
i nie ma prawa nikomu zabraniać zabierania w nim głosu,
w związku z czym zgłoszenie jest bezpodstawne.

Stasiek, a czemu nie zgłaszałeś postów, w którym Iras nazywał nas np bydłem itp?

staaw - Pią 15 Sty, 2021 20:39

Wiedźma napisał/a:

Stasiek, a czemu nie zgłaszałeś postów, w którym Iras nazywał nas np bydłem itp?

Akurat tego nie mogę powiedzieć... :milczek:

Zwracam jedynie uwagę że za zaczepki i napastliwe zachowanie pan Hall zebrał już pokaźną liczbę ostrzeżeń a nawet zaliczył dwutygodniowego bana..
Jeżeli mimo recydywy Jego zachowanie nadal będzie tolerowane to ja nie mam więcej pytań, to forum robi się coraz mniej bezpieczne dla niektórych użytkowników...

Wiedźma - Pią 15 Sty, 2021 22:16

staaw napisał/a:
Jeżeli mimo recydywy Jego zachowanie nadal będzie tolerowane

Userem, którego zachowanie - mimo nagminnej recydywy -
było i jest najbardziej tolerowane na znanych mi forach alkoholowych jest Iras,
więc nie wyciągaj mi tu, Stasiu, takich argumentów od czapy, ok? :glupek: :czubek:

pterodaktyll - Pią 15 Sty, 2021 22:31

staaw napisał/a:
Zwracam jedynie uwagę

Mówiąc inaczej uprzejmie donoszę........ :p

pietruszka - Pią 15 Sty, 2021 22:35

pterodaktyll napisał/a:
Mówiąc inaczej uprzejmie donoszę........

według współczesnej nomenklatury
Z obywatelskiego obowiązku sygnalizuję...

Tajga - Sob 16 Sty, 2021 08:51

Cytat:
to forum robi się coraz mniej bezpieczne dla niektórych


Byłam kiedyś dawno temu na forum.
Otóż na tym forum rzecza jak najbardziej normalną
było USUWANIE przez moderatorów NIEWYGODNYCH
dla nich postów.
Jakakolwiek polemika , wytknęcie błędu (moderatorowi
lub adminowi oczywiście) była wyśmiewana, a posty na bieżąco usuwane.
Moderator REGULARNIE zapijał, robił głupoty, odchodził,obrażał,szantażował wracał, i jedno było tylko pewne.
Po dwóch, trzech miesiącach wracał do moderowania.
I tak non stop kolor.
Zdarzało się że... ( tak było w moim przypadku, potem nie wiem, ale zapewne też)... żeby dojechać niewygodnego usera, ściągano posiłki.
Jacyś nie znani ludzie ( userzy, tzw.martwe dusze)
pojawiali się, i dosłownie bluzgali dojeżdżanego oponenta który nieśmiało chciał wyrazić swoją opinię.
Osoby które miały dłuższy staż trzeźwości od moderatora nie były traktowane uprzejmie.

Tak że.... Staaw nie cuduj.
Po odejściu z tamtego forum trafiłam na to Forum,
troche sobie odpoczęłam i tu się zalogowałam.
Poczułam się jakbym po długim pobycie na Syberii
trafiła do elity Nowego Jorku.

Co było dalej litościwie zmilcze.

pietruszka - Sob 16 Sty, 2021 18:40

OSSA napisał/a:
Może zamiast okładać się , ktoś tu

Pewnie jak pojawi się któryś z moderatorów tego działu to litościwie posprząta... Chociaż... czasem się zastanawiam, czy nie przesadzamy z tym chowaniem wszystkiego do działu dla zalogowanych. Rozumiem, gdy są to już zupełne wygłupy, czy sprawy bardziej osobiste...

staaw napisał/a:
to forum robi się coraz mniej bezpieczne dla niektórych użytkowników..

ja już dawno przestałam oczekiwać, że na forum, na którym piszą osoby, w jakiś sposób zaburzone, jest oaza spokoju. Ze swej strony staram się chronić osoby nowe, które zanim zaczną sobie radzić na przykład z asertywnym reagowaniem na czyjeś agresywne zachowania, to potrzebują nieco czasu. Tacy wprawni userzy, jak zakładam, mają już narzędzia, jak się chronić. Oczywiście, jak ktoś sobie nie radzi, ktoś nagminnie łamie regulamin, to stosuję stosowne kary, szczególnie te w kolorze żółtym i czerwonym. Ale to już nie przedszkole, to życie...forumowe co prawda, ale przecież za nickami są żywe osoby. Możecie sobie poćwiczyć asertywność, prawda?

pterodaktyll - Sob 16 Sty, 2021 19:00

pietruszka napisał/a:
Pewnie jak pojawi się któryś z moderatorów tego działu to litościwie posprząta..

Po co? Przeniosłem juz do Under te wygłupy, ale nie. Każdy mundry musi znowu się uzewnętrzniać w tym temacie, który zamiast historyczny robi się coraz bardziej histeryczny. Nie sprzątam :nerwus: i .......tej wersji będę się trzymał :p




Jak pijany płota :P

Tajga - Sob 16 Sty, 2021 19:51

Cytat:
Każdy mundry musi znowu się uzewnętrzniać w tym temaci

:foch1: No i dobra.
No i nie będę więcej pisała.

Jras4 - Nie 17 Sty, 2021 00:51

Jest to już jak by oficjalne potwierdzenie tego że owy szpital faktycznie znajdował się w Jerozolimie i właściwie potwierdza jego nazwę ,wymieniana wyżej przez ,nieznanego autora w dziele ,,Opowieść o pierwocinach Zakonu Niemieckiego ,,
Ale nie są to jedyne źródła jakie to potwierdzają bo i w roku 1127 wspominają o tych faktach źródła Holenderskie i właśnie w nich znajdujemy też wiadomość o tym że w roku 1176 przy tym szpitalu zostaje pochowana żona hrabiego Dytryka ,Zofia ,zatem wiele wskazuje na to że szpital Niemiecki z Akkonu jest kontynuacja szpitala Niemieckiego z Jerozolimy ale tego tu dowodzić nie będziemy . W roku 1143 papież Celestyn II wydaje dwie bulle jedna ,kieruje do ówczesnego mistrza Joannitów ,Raymonda de Puy .a druga bulle kieruje do ,, Umiłowanych synów braci szpitala Jerozolimskiego ustanowionego na Niemcy ,,
Papież w tych bullach kategorycznie nakazuje by szpital domu niemieckiego podlegał szpitalowi starszemu czyli temu kierowanemu przez Joannitów .Nakazuje tez by w tym ,podległym szpitalu osadzić przeora narodowości Niemieckiej by jak się wyraża w piśmie ,rozmawiać z chorymi w ich rodzimym języku .W roku 1187 ,oba szpitale dostają się w ręce Saladyna a obsada musi ratować się ucieczka .mamy jeszcze dokument z roku 1190 pisany przez króla Jerozolimskiego Gwidona ,potwierdzający nadanie jednego domu w Akkonie ,szpitalowi domu niemieckiego z przeznaczeniem do na pomieszczenia szpitalne a adresatem jest mistrz Sibrand ,który szpital owy budował i rozwal podczas ,oblężenia .Zakon krzyżacki w swoich początkach był bardzo ubogim zakonem i można powiedzieć że wegetował u boku innych zakonów o wiele większych i potężniejszych .Dopiero czwarty z kolei wielki mistrz nadal nowy bieg zakonowi i w politycznych knowaniach zaczynał budować potęgę ,zakonu krzyżackiego ,wiedział On że w Palestynie zakon nie uzyska nic więcej ponadto co już otrzymał ,dlatego postanowił zmienić rejon działania zakonu na taki który znajdzie się bardziej w strefie oddziaływania cesarstwa niemieckiego a wsparcie z Niemiec będzie bardziej realne jak się okaże będzie to ziemia Borsa .Ale co do pierwszych wzmianek o tych faktach i ich autorach nie będziemy się rozwodzić za to skupimy się na podstawowej dla naszej pracy kronikach i tym co nam przekazują

Jras4 - Nie 17 Sty, 2021 00:53

Jak już wspominaliśmy w Kronice Ziemi Pruskiej ,Piotr z Dulzburga umieścił dość obszerny ,wpis dotyczący właśnie okoliczności założenie zakonu najświętszej Marii Panny oto on


,, W imię Pana ,amen . W roku Wcielenia Pańskiego 1190 .w tym czasie kiedy miasto Akka było oblegane przez chrześcijan i kiedy dzięki pomocy Bożej zostało wydarte z rąk niewiernych ,w wojski chrześcijan znajdowali się pewni pobożni mężowie z miasta Bremy I Lubeki którzy jako mężowie miłosierdzia spoglądając oczyma współczucia na rożne i trudne do zniesienie wrażliwości i cierpienia chorych przebywającym we wspomnianym wojsku ,założyli szpital we wspomnianym namiocie ,który sporządzili z żagla pewnego statku zwanego w języku Niemieckim kogą .Tam znosili wspomnianych chorych i w gorliwości i pokorze oddawali im posługę ,i troszcząc się dobrowolnie o dobra powierzone im przez Boga miłosiernie zajmowali się nimi sądząc że w osobie każdego chorego lub biedaka przyjmują samego Chrystusa, który powie tym, którzy na sądzie będą po prawicy: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie itd.;” a kiedy zapytają: „Gdzie widzieliśmy Ciebie, kiedy doznawałeś tych cierpień?”, odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Oto w jaki sposób Chrystus wszystkich chorych, ułomnych i wzgardzonych nazywa braćmi; i to jest słuszne, bowiem jest on naszym ciałem i naszym bratem. Ale ponieważ mówi apostoł: Ja siałem, Apollo podlewał, lecz Bóg dał wzrost, to z tych słów wyraźnie wynika, że ani ten, kto sieje, ani ten, kto podlewa, coś znaczy, lecz Bóg który daje wzrost; jednak ludzka zapobiegliwość powinna dokładać większych starań względem upraw, które jeszcze jako młode dostarczają obfitych plonów i dają nadzieję na jeszcze obfitsze w odpowiednim czasie. Dlatego więc pan i patriarcha Jerozolimy, sławny król Jerozolimy Henryk, arcybiskupi Nazaretu, Tyru i Cezarei, biskupi Betlejem i Akki, mistrz szpitala świętego Jana i mistrz domu templariuszy, liczni bracia z obydwu domów oraz bardzo liczni baronowie z Ziemi Świętej, a mianowicie Radulf władca Tyberiady i jego brat pan Hugo, oraz Reneaud władca Sydonu i Aymar pan Cezarei, i Jan pan Ibelinu, i wielu innych z Królestwa Jerozolimskiego i z Niemiec Konrad arcybiskup moguncki, Konrad biskup Wurzburga i kanclerz Cesarstwa Rzymskiego, Wolfger biskup Passawy, Gardolf biskup Halberstadt, biskup Zeitz, książę szwabski Fryderyk, Henryk palatyn królewski i książę brunszwicki, książę austriacki Fryderyk, książę Brabancji Henryk, który wówczas był dowódcą wojska, Herman palatyn Saksonii i landgraf Turyngii, Albrecht margrabia brandenburski i Henryk z Kalden, marszałek Cesarstwa, margrabia Konrad z Landsbergu, Teodoryk margrabia miśnieński, hrabiowie i wielmoże i nader wielu dobrze urodzonych ze wspomnianego wojska kiedy łaskawym okiem spoglądali widząc, że nowa uprawa szpitala wyda jakieś owoce czci i uczciwości w pewnej określonej obfitości, i kiedy nie mając żadnych wątpliwości spodziewali się, że – gdy Pan da wzrost i gdy rozwiną się jego gałęzie – wyda ona bardzo wielką ilość owoców w przyszłości, wówczas rada wszystkich wymienionych wyżej książąt przystała na to, by Fryderyk, pan i książę Szwabii wysłał pełnomocnych posłów do swojego brata, najjaśniejszego pana HenrykaVI, króla rzymskiego, przyszłego cesarza, aby ten wyjednał u Ojca Świętego zgodę na założenie i zatwierdzenie praw wspomnianego szpitala. Przeto papież po wysłuchaniu tegoż poselstwa, przekonany pobożnymi prośbami proszących, we wspomnianym szpitalu dla ubogich i chorych ustanowił regułę braci szpitala w Jerozolimie, zaś dla kleryków i żołnierzy i innych braci regułę braci templariuszy i w imię Pańskie zatwierdził ją, pozwalając braciom wspomnianego szpitala, by posługiwali się czarnym krzyżem i białym płaszczem, i przyznał wszelkie wolności, zwolnienia od świadczeń i przywileje użyczone już przez Stolicę Apostolską czcigodnym domom wspomnianego szpitala i templariuszy, aby korzystali z nich do woli jak tamte. Godziło się bowiem, aby w otrzymywaniu dobrodziejstw apostolskich byli równi tym, którym pragnęli dorównać w pobożnym zamiarze praktykowania cnót. W ten sposób został założony, zatwierdzony i obdarzony wieloma przywilejami czcigodny i sławny zakon rycerski braci szpitala Najświętszej Marii domu niemieckiego w Jerozolimie. Jest to wybrana winnica Pana Zastępów, którą Ty, Jezu Chryste, założyłeś i dla której grunt przygotowałeś. Posadziłeś w niej korzenie, a ona bujnie pokryła ziemię, przeniosłeś ją potem i wygnałeś narody z ziemi pruskiej i inflanckiej, i tam ją zasadziłeś, i tak latorośle swe rozpostarła aż do morza, a pędy swe aż do rzeki. Ten zacny zakon rycerski został zatwierdzony nie tylko przez ludzi na ziemi, lecz też jego powstanie zostało zapowiedziane znakami nieba i ziemi. Czytamy bowiem w dawnych pismach historycznych, że że wielki patriarcha Abraham ze swoimi trzystoma osiemnastoma sługami walczył na rzecz uwolnienia bogobojnego brata i wyprowadzenia z niewoli niewinnych, a kiedy wracał on po zwycięstwie nad królami, temuż patriarsze Melchizedek, król i kapłan, złożył dary chleba i wina wraz z błogosławieństwem Boga Najwyższego, by przy jego pomocy wydał nieprzyjaciół w jego ręce. Od tego czasu zaczęto przeprowadzać zaciągi rekrutów spośród wiernych przeciw zastępom pogan odkąd Duch Święty objawił, jak wielką łaską ten, który w Kościele dzierży najwyższe miejsce, powinien takich rekrutów darzyć, dopuszczając ich dzięki przychylności Ducha do łaski obrony Kościoła, a daną tym rycerzom ojcowiznę Chrystusa Ukrzyżowanego zatwierdzając mocą ich nadań i przywilejów. Wydaje się, że ten zakon rycerski został zapowiedziany znakami nieba i ziemi jako jedyny i odosobniony, który na wzór Chrystusa cierpieć będzie wśród szyderstw i który zobowiązał się Ziemię Świętą należną chrześcijanom wydobyć z pogańskiego ucisku ,,.

Jras4 - Nie 17 Sty, 2021 00:55

Być może ważnym wydarzeniem i mającym wpływ na sposób opisywania ,nie tyle samego momentu powstania szpitala ale jego celowości miał fakt że w III krucjacie brał udział Fryderyk IV książę Szwabski zmarły właśnie w szpitalu domu niemieckiego .Szpital przede wszystkim służył do leczenia nie tyle rannych w walce co dotkniętych zarazą , był to czas gdzie rycerstwo niemieckojęzyczne było bardzo mocno zaangażowane w krucjaty i tym należy jedynie tłumaczyć potrzebę powstania szpitala a nie siłom Boskim jak to czyni w powyższym tekście Piotr z Dulzburga
Jras4 - Nie 17 Sty, 2021 00:56

.Ale oto jak to widzi Kronika Oliwska


,, W roku Pańskim 1190 wywodzący się z krain niemieckich Konrad arcybiskup Moguncji Konrad biskup Wurzburga ,Wolfger biskup Psawy ,Gardolf biskup Halberdtadt i biskup Zejt a z nimi możni dostojnicy ,książę Fryderyk ze Szwabii ,książę Brunszwiku ,książę Fryderyk z Austrii z sześcioma innymi dostojnikami z Niemiec i innymi możnymi hrabiami oraz innymi szczekaninami srogo oblegali i zdobyli miasto Akka które niegdyś już zdobyli i posiadali ,lecz utracili z powodu częstych ataków pogan i wreszcie z pomocą Wszechmogącego ,zbrojnie je zdobyli i przywrócili w posiadanie chrześcijan .W tym czasie licznych chrześcijan widziano tam że w polu ,pod gołym niebem bez żywności jak chorowali pozbawieni wszelkiej ludzkiej pociechy i troski .Widząc to ,pewni szlachetni mieszczanie z Lubeki i Bremy powodowani miłosierdziem ,pod żaglem swojego statku utworzyli szpital i zgromadzili wszystkich chorych pielgrzymów chrześcijańskich ,a ze swojego majątku udzielili im tego ,co konieczne ,według możliwości swojej hojnej ręki .Na wieść o tym wspomniani dostojnicy i inni możni ,pobudzeni przykładem wspomnianych mieszczan ,prosili aby ów szpital został zatwierdzony ku czci błogosławionej dziewicy Marii przez pana papieża ,co zaraz się stało ,i braciom tegoż szpitala została dana przez pana papieża reguła braci szpitala św Jana ,a rycerzom reguła braci rycerzy świątyni zaś jako strój zakonny ,biały płaszcz z czarnym krzyżem ,,

Jras4 - Nie 17 Sty, 2021 00:58

Jak widzimy ,oba przekazy są bardzo do siebie zbliżone ,można zatem założyć że autorzy korzystali z nieznanych nam źródeł a kopiowanych wpierw w kronice Oliwskiej i później przez Piotra z Dulzburga ,cala późniejsza narracja o tym wydarzeniu opiera się głównie na tych przekazach .Od swych początków zakon domu niemieckiego ,poprzez sowie koligacie z domem cesarskim czół się bardziej uprzywilejowany na tle innych zakonów i w drodze politycznych powiązań ,knowań oszustw ,zacznie zyskiwać na znaczeniu ale jego czas w ziemi świętej dobiega końca


Zagrożenie dla Mazowsza i Pomorza ze strony Prusów ,wyprawy łupieżcze
CDN

Jras4 - Śro 27 Sty, 2021 21:37

Na terenach pogranicznych pomiędzy Prusami a Mazowszem zawsze dochodziło si starć najazdów łupieżczych mających za cel główny zdobycie jeńców czy wojennych łupów ,poprawiających doraźnie sytuacje materialna ludności Pruskiej ,gdzie handel przynoszący dobra materialne nie był az tak rozpowszechniony Po takim najeździe zazwyczaj ,najeźdźca obładowany łupami wracał na swoje tereny czekawszy ,uderzenia odwetowego .Ale po pojawieniu się nowej wiary niesionej mieczami ,Prusowie zrozumieli ze nadchodzi nowa wojna o wiele gorsza niż chwilowe najazdy ,wojna mająca na celu zabór ziemi i wiary jaką wyznawali ,wojna która oferowała im albo niewole albo śmierć .Działania biskupa Chrystiana i kierowane przez niego misje przyspieszyły bieg wydarzeń
Jras4 - Śro 27 Sty, 2021 21:38

Stan zagrożenia na terenach przygranicznych między Mazowszem i Prusami zaczyna narastać ok roku 1216 a nawet można powiedzieć stan wojenny ,taki stan powodują zbrojne działania Chrystiana ,skierowane przeciw rodzimym mieszkańcom ale i działania skierowane przeciw neofitom .Prusowie widząc jaki los spotyka neofitów mimo przyjęcia wiary najeźdźców zaczęli stawiać coraz większy opór .Na soborze Laterańskim papież nakazał wszystkim tym co nie mogą wziąć udział w wyprawach krzyżowych ,udział w wyprawach nadbałtyckich .W taki właśnie sposób coraz większa liczba najeźdźców zaczyna wchodzić w granice etniczne Prusów .w Roku 1210 na tereny Sambii wkraczają Duńczycy pod wodza króla Waldemara II ,w tym samym czasie trwają najazdy mazowieckie na Prusy pod wodza wojewody Mazowieckiego Krystiana .W tym czasie trwa jeszcze system obronnych grodów rozsianych wzdłuż granicy zwany ,,stróża ,, ale po roku 1217 system owy pada ,opiszemy to poniżej . Dlaczego pada owy system grodów odpowiedz mamy bardzo prosta ,wojewoda Krystian zostaje uduszony z rozkazu księcia Mazowieckiego ,Konrada i z braku głównego pomysłodawcy i zarządzającego systemem grodów ,zaczyna on się sypać ,Po upadku stróży mamy cala lawinę najazdów Pruskich na Mazowsze .W roku 1220 Prusowie w porozumieniu z księciem ruskim Danielem najeżdżają Mazowsze i ziemie Chełmińska zadając klęskę Konradowi Mazowieckiemu ,w roku 1221 Leszek Biały zwraca się do papieża z prośba by zamienił mu przyrzeczoną przez niego wyprawę do Palestyny na tą miejscowa do Prus i tak w roku 1222 dochodzi do skutku wyprawa na Prusy
Jras4 - Śro 27 Sty, 2021 21:40

Ale oddajmy głos ,kronikarzom bliższym opisywanym tu wydarzeniom ,zobaczmy jak Oni widzieli okrucieństwo ,najazdów


,,W owym czasie ziemie chrześcijan,a mianowicie Chełmińska ,lubawska ,mazowiecka i kujawska były nękane ,pustoszone i palone przez najazdy ,Prusów ,mężczyzn mordowano ,niewiasty i panny hańbiono a schwytane były prowadzone w wieczną niewole .Niemal w tym samym czasie ,w roku Pańskim 1224 ,konwent z Oliwy został uprowadzony przez Prusów pomezańskich z Oliwy do Gdańska i tam umęczony ,,


Autor kroniki mylnie podaje tu jako sprawców Prusów pomezańskich a myli ich z Prusami z Pomorza jak wyjaśnia nam J Pawerski w Prussica Artykuły wybrane z lat 1965-1995

Jras4 - Śro 27 Sty, 2021 21:42

Okrucieństwo najazdów nie cechowało tylko jedną ze stron jak to przedstawiają kronikarze ale i stronę przeciwną ,najazd i potworne czyny jakie mu towarzyszyły ,powodowały odwet, i podobna aby nie większa fale mordów i gwałtów a od roku 1200 gdy fala napływu wiary chrześcijańskiej i rycerstwa zaczęła napływać coraz większym strumieniem ,wdzierając się w prastare siedziby Pruskie owa fala okrucieństwa z roku na rok zaczęła przybierać gwałtownie na sile .Zatem zobaczmy jak ową falę opisuje Piotr z Dulzburga


,,Bowiem wywołał przeciw nim bardzo okrutne prześladowania ,tak iz w kilka lat chrześcijanie po części zostali wymordowani ,niektórzy pojmani i uprowadzeni w długotrwała niewolę ,nieliczni uratowali się ucieczką ,zaś Prusowie niszcząc całkiem ziemię chełmińska zamienili ją w pustkowie ,,

Jras4 - Śro 27 Sty, 2021 21:43

A ponieważ tenże książę sam nie sprzeciwił się początkom prześladowań ani nie zastosował odpowiedniego lekarstwa przeciw ich działaniom opartym na gwałcie i przeciw ich wysiłkom ci posuwając się jeszcze dalej zmierzając ku gorszemu wiele razy wtargnęli na ziemie polskie z wielką silą wojowników i wyrządził jej bardzo wiele szkód gdyż po spaleniu budynków ,dorosłych mężczyzn przebijali mieczem a kobiety i dzieci uprowadzali w długotrwała niewolę .A jeśli przypadkiem jakaś ciężarna kobieta z powodu zbliżającego się porodu ,nie mogła z nimi iść zabijali ją ,wyrywali także niemowlę z ramion matek i często zabijali wbijając je na pal .W ten sposób do tego stopnia spustoszyli tę ziemię ,że ze wszystkich wszystkich warowni i zamków jego księstwa nie pozostało mu żadne ,oprócz jednego zamku położonego nad rzeką Wisłą ,który nazywa sie Płock. Ponad to ogniem zniszczyli dwieście pięćdziesiąt kościołów parafialnych nie licząc konwentów duchownych zakonnych i świeckich kaplic ,klasztorów z mnichami i zakonnicami .Wymordowali kapłanów i innych duchownych zakonnych jak i świeckich ,niektórych poza obrębem kościoła innych wewnątrz ,wielu przy ołtarzu ,kiedy świecili przenajświętszą tajemnicę ciała i krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa a sam sakrament ku obrazie Boga bez szacunku na ziemię rzucali i nogami deptali .Kielichy ampułki i inne naczynia kościelne ,korporały i szaty liturgiczne przeznaczone do służby Bogu i doprowadzili do ich niedozwolonego użycia ,z dziewic oddanych Bogu, siła porwanych z ich klasztorów uczynili przedmiot swych bezwstydnych uciech .I by powiedzieć to zwięźle ,nikt nie jest w stanie w pełnili opisać ,jak wiele wyrządzili zła i jak wiele popełnili haniebnych czynów
Jras4 - Śro 27 Sty, 2021 21:45

Wiele by można się rozpisywać o bestialstwie najeźdźców i ich krwawych czynach ,ale sięgnijmy jednak do jeszcze jednego cytatu ,o tyle ciekawszego bo pokazującego jak bardzo Prusowie czuli się pewnie na ziemiach Księcia Mazowieckiego i na jakie zuchwalstwo sobie pozwalali


,,Nim wspomniane ziemie polskie zostały całkowicie zniszczone i kiedy ciągle jeszcze cokolwiek tam istniało ,tenże sam książę tak bardzo przez nich był nękany i krepowany ,że ilekroć wspomniani Prusowie posyłali do niego swoich posłów z żądaniem koni i ubiorów o pięknych barwach ,nie śmiał w żaden sposób im odmówić ,,

CDN
34

Jras4 - Sob 30 Sty, 2021 22:07

W wyprawie roku 1222 na Prusy ,przewodzi książę zwierzchni Leszek Biały wraz z nim w wyprawie biorą udział ,Henryk Brodaty ,Konrad Mazowiecki jak i ówcześni biskupi .A rok później w roku 1223 podjęto druga z kolei wyprawę z udziałem biskupów Lubuskiego i Wrocławskiego i co dla nas ważne z udziałem książąt Pomorskich Świętopełka i Warcisława .Bezpośrednią przyczyna zorganizowania drugiej wyprawy prawdopodobnie był najazd Prusów Pomezańskich na Płock . Podczas tego najazdu spustoszeniu i spaleniu uległo całe podgrodzie ,sam gród ocalał i stanowił siedzibę księcia Mazowieckiego ,Podczas kolejnych najazdów Pruskich ,spustoszeniu uległy wielkie połacie ziemi Mazowieckiej aż po Wisłę . Wydarzenia przesadnie opisuje Piort z Dulzburga pokazując w ten sposób zbawienna role jaka odgrywa tu zakon domu niemieckiego . W kolejnych latach zagrożenie ze strony Prusów dosięgło i Pomorza . W roku 1226 jak już wspominaliśmy Prusowie napadają na klasztor Oliwski i calkowicie go niszczą a wraz z nim wszystkie cenne zapiski w nim prowadzone ,Prusowie uczynili to prawdopodobnie za namowa Władysława Laskonogiego by ukarać Świętopełka za poparcie jakiego udzielił Władysławowi Odoncowi
Jras4 - Sob 30 Sty, 2021 22:08

Stróża ,i jej cele



Książęta Polscy jak i princepsi Pomorscy a szczególnie Konrad Mazowiecki starali się o wzmocnienie granicy z Prusami by zapobiec dalszym najazdom i fali nieszczęścia
niszczącego gospodarczo ,kraj ,w tym celu organizowano wyprawy odwetowe z miernym skutkiem ale nie tylko .Jednym ze sposobów wzmocnienia granicy ,upatrywano w działaniach biskupa Chrystiana ,a raczej w tym by zezwolił na użycie sił krzyżowców .Ale nim to się stało ,podjęto próbę stworzenia stałej zapory zwanej ,,stróżą ,, organizowaniem owej zapory ,na granicy ziem Mazowieckich i ,Pomorskich zajął się ,wojewoda Płocki Krystian ,ten sam który wykazał się wielkim kunsztem wojskowym w bitwie pod Zawichostem w 1205 r ,połączone siły Leszka Białego i Konrada Mazowieckiego starły się tam z siłami ruskimi księcia Romana .W tej bitwie ginie sam roman jak i większość jego ludzi ,bracia Leszek i Konrad zwycięstwo w dużej mierze zawdzięczają właściwie Krystianowi .Komes Krystian w oparciu o wcześniejsze próby zabezpieczania granicy jakie podejmował Bolesław Krzywousty ,Krystian zaczął organizować system osad zamieszkałych przez wolna ludność i drobne rycerstwo ,tak powstawały obok niewielkich osad ,grody obsadzone zasiedleńcami ,wspartymi załogami grodowymi złożonymi właśnie z owego drobnego rycerstwa . System ten osłaniał granicę księstwa mazowieckiego wpierw od północy ,a później obiją i tereny od strony Bugu i Narwi
takie właściwie były początki mazowieckiej szlachty zagrodowej .Działania stróży okazały się bardzo skuteczne i wzbudzały wśród Prusów i Jaćwingów strach i szacunek ,sukcesy Krystiana zaczęły przynosić Krystianowi nie tylko chwałę ale i przysparzać wrogów wśród możnych z otoczenia Konrada Mazowieckiego .Wynikiem knowań ,,zazdrośników ,,jak nazywa ich ,,Rocznik kapituły krakowskiej ,, komes Krystian został skazany na śmierć .wpierw oślepiony a później uduszony .Konrad znany był z porywczości i nie przewidział w gniewie tego co się stanie z całym systemem obronnym na granicy .W taki właśnie nie przemyślany sposób pozbył się nie tylko zdolnego dowódcy ale i całej stróży która po śmierci Krystiana zaczęła się sypać .Poganie jak tylko dowiedzieli się o śmierci Krystiana rozpoczęli wzmożone ataki na ,co doprowadziło do upadku stoży ,która pozbawiana zarządcy rozleciała się pod naporem ,barbarzyńskiej dziczy ,a oto jak opisał to ,,Rocznik kapituły krakowskiej ,,

Jras4 - Sob 30 Sty, 2021 22:09

,,mur całego Mazowsza rozpadł się wraz ziemią mazowiecką ,dotąd spływająca mlekiem i miodem ,,


Syn Krystiana ,znając porywczość Konrada związał się z dworem Leszka Białego w obawie by nie podzielił losu ojca .Po śmierci Krystiana jak już wspominaliśmy Prusowie rozzuchwaleni ,czynem księcia mazowieckiego pustosza i zajmują ziemie chełmińska i część Mazowsza ,Książęta Polscy organizują jak wspominaliśmy wyprawy odwetowe i udaje im się na pewien czas odzyskać utracone ziemie .W roku 1223 Książęta ponownie wprowadzają ,,stróże ,, tym razem obsadzoną rycerstwem z całej Polski .nowa stróża miała zadanie obrony granicy od północy ,ale inicjatywa ta bardzo szybko upadła ,powodem były spory i niesnaski pomiędzy książętami i możnymi ,a szalę goryczy przelała rzeż zaatakowanego przez Prusów oddziału rycerstwa Krakowskiego ,którego dowódca ratuje się haniebna ucieczką

Jras4 - Sob 30 Sty, 2021 22:10

sprostowanie ..nie chodzi o Krystiana a o Krystyna
Jras4 - Sob 30 Sty, 2021 22:10

Po tych wydarzeniach za namowa biskupa Chrystiana zdecydowano na miejsce stróży rycerskiej powołać inna stróże tym razem obsadzona przez rycerzy ale zakonnych ,.Tu z terenu podległego biskupowi Ryskiemu, pojawia się piętnastu braci z mistrzem Brunonem na czele ,bracia ci pochodzą z terenów dolnej Saksonii i Meklemburgii
Otrzymali oni od księcia Mazowieckiego i biskupa Płockiego znaczne wyposażenie ,Konrad nadaje im gród Dobrzyń z przynależnymi do niego ziemiami ,graniczącymi z Prusami a biskup Płocki odstąpił im należna mu dziesięcinę z tych ziem Tych zakonnych krzyżowców nazwano od posiadanego grodu Dobrzyncami ,W zapiskach z tamtego okresu znani są pod nazwą

Jras4 - Sob 30 Sty, 2021 22:13

Bracia Dobrzynscy ,nie spełniają jednak pokładanych w nich nadziei i sami ledwo utrzymują się w Dobrzyniu ,przed najazdami Prusów i po roku 1235 większość braci Dobrzyńskich przyłącza się do zakonu domu niemieckiego .Tak upadł koleiny pomysł na zabezpieczenie granicy księstwa mazowieckiego ,tu pojawia się zamysł sprowadzenia ,zakonu domu niemieckiego z Jerozolimy
Powstaje zatem pomysł by sprowadzić ,,żmijowe plemię ,,
CDN Gąsawa
36

Jras4 - Nie 14 Lut, 2021 21:08

Leszek Biały ,w okresie rozbicia ,dzielnicowego piastował funkcję księcia zwierzchniego ,a Świętopełk Gdański był mianowanym przez niego namiestnikiem ,jak wiemy ambicje Świętopełka szły o wiele dalej .Świętopełk chciał się usamodzielnić ,stać się księciem na darowanej mu pod zarząd ziemi .Ale wróćmy do wydarzeń jakie zaszły w Gąsawie ,jesienią roku 1227 ,23 listopada jak podaje Jan Długosz . Zjazd dzielnicowy zwołany przez Leszka Białego miał na celu omówienie sytuacji jaka nastąpiła między Władysławem Odoncem a Władysławem Laskonogim i ich stronnikami .Świętopełk wspierał Odonca w walce przeciw Laskonogiemu .Władysława Laskonogiego w zamian za zawarcie układu na przeżycie wsparł Leszek Biały ,Konrad Mazowiecki i Henryk Brodaty ,w zaistniałej sytuacji Świętopełk automatycznie stawiał się wrogiem swojego suwerena Leszka Białego ,princeps Gdański zrozumiał jakim zagrożeniem dla niego jest sam zjazd dzielnicowy jak i jednomyślność większości Piastów ,którym on nie był a w ich oczach jedynie piastował urząd namiestnika ,którego szybko można było usunąć z urzędu .W roku 1223 Władysław Odonic usadawia się w Ujściu nad Notecią a w roku 1225 zajmuje Nakło ,wydarzenia te przyspieszają bieg wydarzeń i Władysław Laskonogi liczący już ponad sześćdziesiąt lat zacieśnia sojusz z Leszkiem Białym i Henrykiem Brodatym cena tego układu był wspomniany układ na przeżycie, ale nie tylko ,ponieważ układ ten odsuwał od dziedziczenia Władysława Odyńca .Zatem na śmierci książąt piastowskich w Gąsawie mogli skorzystać obaj sojusznicy i Odonic i Świętopełk
Mord w Gąsawie zakończył w dramatyczny sposób trwający spór o tron krakowski ,wedle planów napastników ,ofiarami zbrodni mieli paść wszyscy Piastowie biorący udział w zjeździe książąt dzielnicowych .Zabójcy jednak nie przewidzieli tego że nie wszyscy stawia się na zwołanym wiecu

Jras4 - Nie 14 Lut, 2021 21:08

Leszek Biały był synem Kazimierza II Sprawiedliwego i starszym bratem Konrada Mazowieckiego ,książę krakowski w przeciwieństwie do większości piastowskich książątek ,chciał zjednoczenia całej Polski w jedność ,a jako książę zwierzchni miał tez szanse na włożenie korony królewskiej .To właściwie Leszek Biały był pomysłodawca zjazdy w Gąsawie nie daleko Żnina ,miano tam rozmawiać o możliwościach zjednoczenia dzielnic na nowo w jedno państwo i w związku z tym wypływała sprawa coraz bardziej pragnącego samodzielności Świętopełka . Prawdopodobnie miano tez radzić jak usunąć nachalnego namiestnika ,wypadki jakie zaszły zmieniły bieg wydarzeń . Obawy Świętopełka że zjazd będzie dotyczył jego domeny były całkowicie uzasadnione ,w przepości princeps Gdański niejednokrotnie odpierał ataki książąt Polskich ,spór Laskonogiego z Odoncem tez stawiał go w złym światłe w oczach Leszka Białego ,nie można wykluczyć że w jakiś sobie tylko znany sposób Świętopełk dowiedział się o planach zjednoczeniowych ,zatem wszystko układało się przeciwko niemu .Trzeba zaznaczyć ze nie ma jednoznacznych przesłanek wskazujących na sprawstwo kierownicze Świętopełka jako zleceniodawcy ale należy zaznaczyć ze poszlaki są dość mocne .O niewierności swemu panu co do Świętopełka wspomina kronika Wielkopolska ,oto jak jej autor opisuje samo ustanowienie Świętopełka jako wielkorządcy
Jras4 - Nie 14 Lut, 2021 21:09

,,Pomorzanie przyjmują Leszka jako pana i witają go z uszanowaniem .Potem książę Leszek Biały wkroczył na Pomorze i tam przez wszystkich pomorskich dostojników jako ich prawowity władca i pan z uszanowaniem został przyjęty i wspaniale przywitany .Załatwiwszy sprawy należycie i przezornie ,ustanowił zastępca swoim wielkorządcę imieniem Świętopełk ,męża wpływowego i dzielnego ,lecz nie bardzo wiernego swemu panu .Doznawszy wielkiego powodzenia ,wraca do siedziby swego królestwa ,,


Jak widzimy kronika wielkopolska opisuje princepsa gdańskiego jako wiarołomnego ,zapewne pisana już po zajściach w Gąsawie ,kronikarz pisząc te słowa podkreśla dobitnie zależność pomorza od władzy zwierzchniej księcia krakowskiego . Ale o to co dalej o wydarzeniach w Gąsawie pisze kronika wielkopolska ,jak już wiemy nie przychylna Świętopełkowi .

Jras4 - Nie 14 Lut, 2021 21:11

Śmierć Leszka ,księcia krakowskiego .W tym również czasie i roku Świętopełk wielkorządca Górnego Pomorza o którym wyżej wspomniałem ,przypominając sobie ,jak Kazimierz ojciec Leszka ,pewnego dzielnego męża z rodu Gryfitów ,Krakowianina imieniem Bogusław ,wielkorządce Kaszubów mianował księciem części Pomorza i Kaszub, dla niego jednak i jego następców zachowując tylko obowiązek uległości ,pragną On gwałtownie i uporczywie ,zwracając się do Leszka z gorącymi prośbami aby zechciał jego podobnie mianować Księciem Górnego .Ponieważ Leszko odkładał spełnienie tego ,Świętopełk zaniedbywał okazywania mu wiernej uległości i składania danin w należnym
czasie .Leszko rozważywszy to i naradziwszy się z Henrykiem Brodatym ,Księciem Śląska ,postanowił zwołać wielkorządców innych ziem swoich dla pokonania wspomnianego wielkorządcy Świętopełka i nakazał aby w pewnym dniu zeszli się w Gąsawie ,opodal Żnina ,była to posiadłość ziemska klasztoru w Trzemesznie ,dla omówienia z nim spraw dotyczących pomyślności państwa ,chciał także odzyskać gród Nakło ,który podlegał władzy księcia Władysława Odowica .Świętopełk przybywszy tam ośmielił się wypowiedzieć wojnę swemu panu Księciu Leszkowi .Gdy Książę Leszko uchylił się od tej wojny ,uciekając do wsi Marcinkowo ,zdrajca Świętopełk podle zamordował go podczas ucieczki .A wśród obu wojsk szerzy się wielka rzeż .Wspomniany zaś książę Henryk ,tamże w łaźni otrzymuje ciężką ranę .I tak zwłoki księcia Leszka z miejsca mordu sprowadzają do Krakowa i chowają tam z czcią w kościele katedralnym w roku Pańskim 1227 .Po nim wstąpił na tron jedyny ,syn jego Bolesław Wstydliwy ,,

Jras4 - Nie 14 Lut, 2021 21:12

Kolejnym źródłem bezpośrednio obarczającym Świętopełka za napad i śmierć Leszka Białego jest Kronika Halicko Wołyńska a oto jak widział to ruski kronikarz

,W tez lata zabity był wielki książę lacki .Na zjeździe zabity był przez Świętopełka i Odowicza Władysława za rada bojarów niewiernych. Po śmierci brata swojego ,Konrad obdarzył Daniela I Wasyłka wielka miłością i prosił ich aby obaj poszli jemu na pomoc na Władysława Starego ,,
CDN 39

Jras4 - Nie 28 Lut, 2021 21:35

kiwi napisał/a:
W zetknięciu z potęgą zakonu nie mieli jakichkolwiek szans, by przetrwać i zachować tożsamość.
mieli i to dowiode w tej pracy ,
Jras4 - Nie 28 Lut, 2021 21:41

Jak widzimy te dwie kroniki wskazują bezpośrednio na Świętopełka a pośrednio na Odonca ,ale i Konrad zyskiwał na śmierci brata ,wskazuje na to jego późniejsza walka o tron krakowski .Ślad z kroniki Halicko Wołyńskiej nie jest taki bez znaczenia biorąc pod uwagę fakt wcześniejszych walk z księciem Romanem ,rozgrywki polityczne na Rusi i późniejsze zbratanie z Wasyłkiem i Danielem .Ale zastanówmy się co samo zajście w Gąsawie dawało Świętopełkowi ,poprzez śmierć Leszka Białego ,princeps Gdański zyskiwał swobodę ruchu i całkowicie stawał się niezależny od Piastów ,Konrad mazowiecki nie organizował akcji odwetowych celem pomszczenia brata ,co pośrednio wskazuje na jego nie tyle udział ,co interes ,jak pamiętamy nie przybył on na zjazd ,nie było go w monecie ataku .Konrada nie interesowało zjednoczenie kraju ale tron krakowski ,Henryk Brodaty sam ledwo uszedł z życiem dzięki rycerzowi Pelegrynowi i nie był wstanie wpływać na politykę co do pomorza .
Jras4 - Nie 28 Lut, 2021 21:42

Wspomniane kroniki opisują Świętopełka na tle tych wydarzeń jako ,zdrajce morderce człowieka niewiernego nie honorowego ,podobnie widzi to Jan Długosz pisząc o tym XV w nazywa go ,niecnym zdrajcą .A oto jak opisał ,,podłość ,, Jan Długosz


20 .. Już czwarty dzień upływał od czasu jak książęta zjechali się byli w Gąsawie , po załatwieniu spraw podobało się użyć wczasów i łaźni ,Świętopełk zawiadomiony od szpiegów, że to była pora najsposobniejsza do zdrady ,postanowił nagle przydybać Leszka ,kiedy przy stosunkach na pozór przyjaznych ,najmniej mógł spodziewać się napaści .Wpadłszy więc z liczna zgraja Polaków i Pomorzan ,natarł zbrojono na gospody ,i namioty tak książąt jako i rycerstwa ,a tych którzy mu opór stawili ubił na miejscu .Skoro znać dano książętom o grożącym niebezpieczeństwie ,natychmiast Leszek Biały jako młodszy i raźniejszy wyskoczył z łaźni a dosiawszy podstawionego sobie konia począł uciekać do wsi Marcinkowu, z drużyna kilku towarzyszących mu giermków . Ale Świętopełk, nie dbając o innych puścił się za nim ,w pogoń jak za upragniona od dawna zdobyczą i drużynę swoją zachęcał aby zgładzili Leszka na którego zgubie wszytek swój tryumf zasadzał .W małej więc garstce otoczeni od licznej zgrai ,chociaż długo i dość mężnie się bronili w końcu jednak wszyscy wraz z książęciem swoim i panem legli ofiara niecnego zdrajcy .Z taką zaś Świętopełk i jego drużyna zaciętością miotali się na zagładę Leszka i tych którzy z nim razem przybyli ze nie tylko rycerzy i uzbrojona czeladź ale nawet kąpiących się i nagich zabijali . Henryk Brodaty ,książę Śląski ,od siepaczy pochwycony w łaźni i kilku ciosami ugodzony,był by niechybnie zginą ,gdyby go był sobą nie zasłonił jeden z rycerzy jego nazwiskiem Peregryn z Wissenburga ,który z osobliwszą dla pana swego wiernością i przywiązaniem ,pod mnogimi razami padając na ziemię ,jeszcze martwym ciałem osobę księcia przyległ .A gdy ich obu za nieżywych wzięto ,srogość oprawców zatrzymał .Rzadka to i podziwienia godna cnota w owym rycerzu który cios wymierzony na zgubę księcia rad zrucił przeciwko sobie i życie jego własne okupił .Działo się to dnia czternastego listopada ,,

Jras4 - Nie 28 Lut, 2021 21:43

Czyn jaki opisują nam kronikarze w historii Polski nie miał wcześniej ani później miejsca ,i był tak zuchwały i perfidny że nawet w Długoszu który pisze przecież o tych wydarzeniach ok 228 lat już po tych wydarzeniach ,wzbudza to odrazę i niechęć do Świętopełka .Należy jednak pamiętać że choć wszystko wskazuje na niego nie ma jednoznacznych dowodów obciążających go niezbicie
Jras4 - Nie 28 Lut, 2021 21:43

Węgierska przygoda



W czasie gdy królestwo Jerozolimskie chyliło się ku upadkowi a imperium Osmanów rosło w siłę zajmując kolejne miasta i połacie ziemskie ,wcześniej należące do chrześcijan ,byt materialny zakonów zaczął być poważnie zagrożony . Zakon najświętszej Mari panny, zaczyna szukać czegoś w rodzaju drogi powrotnej do Europy ,w roku 1205 trafiają na Węgry . Zakon trafia docelowo na ziemie Borsa ,leząca na wschodnim pograniczu królestwa węgierskiego w Siedmiogrodzie .Ziemie te często były nękane najazdami Połowców zwanych również Kumanami , Pierwsze nadania na rzecz zakonu miały podobny charakter jak przy innych tego typu darowiznach na rzecz zakonów czy klasztorów , najczęściej były to nadania jednowioskowe a co najwyżej kilku wioskowe .Ale w tym przypadku było inaczej zakon otrzymał ogromne terytorium o powierzchni 12 tys km Ofiarodawca był król Węgierski Andrzej II .Jedna z tez głosi że za pomysłem sprowadzenia krzyżaków na ziemie Borsa stoi Gertruda zona Andrzeja II i kuzynka Jadwigi zony Henryka Brodatego .ale kolejna wydająca się bardziej prawdopodobna ,że z pomysłem wystąpił Herman Landgraf Turyngii .Herman był jednym z wybitniejszych protektorów zakonu w Niemczech o czym świadczą jego nadania na rzecz zakonu w Turyngii ale i bliskie związki z Hermanem von Salzą .Herman Landgraf Turyngii był w Akkonie przy zakładaniu zakonu w roku 1190 ale co ważniejsze był na dworze węgierskim w roku 1211 z okazji zaślubin swojego syna Ludwika z królewną Elżbietą ,być może wtedy już przybył tam z pomysłem ulokowania tam zakonu ,a może obe teorie jednoczesne wpłynęły na późniejszy bieg wydarzeń.

Jras4 - Nie 28 Lut, 2021 21:45

Ziemia Borsa mimo wielkich rozmiarów została nadana krzyżakom jako beneficjum pozawalało to wykonywać zadania na takich samych zasadach na jakich działały inne instytucie kościelne , zakon zaraz po osadzeniu uzyskał bardzo wiele dogodnych dla niego przywieli. A mianowicie ,wolność organizowania targów wolnych od opłat skarbowych ,połowę złota i srebra uzyskanego z prowadzenia poszukiwań i wykopalisk ,prawo do budowy grodów i miast drewnianych ,zwolnienie z obowiązku goszczenia i utrzymywania podczas wizyty wojewody ,zwolnienie ziem zajętych przez zakon z poboru wojskowego ,swoboda zakładania własnych sadów ,cale terytorium poddane było zwierzchnictwu sądowemu jedynie króla ,jak i zwolnienie z podatku pogłównego .Dodatkowo w roku 1212 zakon został zwolniony z opłaty płaconej za wymianę pieniądza ,a w roku 1213 zakon uzyskał od biskupa siedmiogrodzkiego zwolnienie od dziesięcin kościelnych ,zobowiązując się do ochrony zbrojnej podczas wizytacji ich terytorium ,prowadzonej przez biskupa

31

Jras4 - Sob 10 Kwi, 2021 23:53

jak tylko Matka wyjdze ze szpitala wznowie pisanie ,narazie mam mase problemów
Wiedźma - Nie 11 Kwi, 2021 00:06

A co jest Matce?
kiwi - Nie 11 Kwi, 2021 14:35

Witaj Iras ....i tez sie chce zapytac ....czemu mama jest w szpitalu ?.....wirus corona ?
esaneta - Nie 11 Kwi, 2021 15:10

Zdrowia mamie życzę, Jras.
Jras4 - Pią 23 Kwi, 2021 22:49

Matka miała tego cowida ,ale juz jest w domu ,lęzała pod respiratorem było zle
nie mozna było odwiedzac a i teraz tez nie jezdze
wogule dzieją sie dziwne rzeczy w moim zyciu .nie ogarniam tego
wiele mnie czeka i wiele mam na głowie
całe zycie czekałem że powie ze mnie kocha ,wyszło tak że to ja powiedziałem to ,swiat sie zmienił albo ja sie zmieniłem ,nie nadążam za tym wszystkim
tak naprawde przestało mi zalezec na wielu aspektach czy sparawach ,tak jak bym sie obudził i doszedł do wniosku ze jestem kimś innym
złozyłem na doktorat ..postanowiłem zostac Doktorem nauk

Jras4 - Pią 23 Kwi, 2021 23:04

Krzyżacy zaraz po objęciu w posiadanie darowanej im ziemi ,rozpoczęli jej zasiedlanie sciągając kolonistów z niemieckich z innych części Siedmiogrodu i przedstawicieli innych grup etnicznych ,Wołochów ,Słowian oraz Sasów i Bawarów .Zakon przystąpił przede wszystkim do wznoszenia grodów . Marienburga który stał się siedzibą komtura krajowego ,Schwarzenburga ,Heldenburga ,Krezburga . Niektóre z tych grodów wzniesiono poza obszarem nadanym Zakonowi co może świadczyć iż Krzyżacy od razu po przybyciu do Siedmiogrodu zaplanowali rozszerzenie swojego stanu posiadania . Można na podstawie tego założyć że Zakon od samego początku zakładał przejęcie terenów przyległych do ziemi Borsa na drodze konfliktów zbrojnych z Andrzejem II Potwierdza to też wyjednanie w 1222 roku decyzji papieża Honoriusza III,by kapłani mianowani przez Zakon nie podlegali miejscowemu biskupowi .Biskup siedmiogrodzki złożył protest ale mimo tego w roku 1224 papież wyjął ziemię Borsa spod jego władzy i poddał ją bezpośredniej jurysdykcji Stolicy Apostolskiej .W kolejnych latach Zakon szybko zraził do siebie dostojników ,możnowładztwo ,miejscowy kler i następcę tronu Belę .Przyczyną konfliktu było popieranie przez Zakon żywiołu niemieckiego, czemu zaczęło mocno sprzeciwiać się węgierskie możnowładztwo W roku 1219 rozpoczęto rewindykacje dóbr królewskich które wcześniej zostały roztrwonione . Wtedy właśnie powstał plan odebrania całości ziem nadanych Zakonowi gdyż samowolnie rozszerzenie przez nich swych posiadłości budziło coraz większy niepokój,Jednak ten rozpoczęty proces przeciw Zakonowi nie doszedł do skutku , ponieważ Krzyżacy pokonali Kumanów i zmusili ich do przyjęcia chrztu . Fakt ten zmienił nastawienie króla do Zakonu . Dzięki temu sukcesowi uzyskali nawet nowy przywilej ,który nadawał im w posiadanie ziemie zdobyte na Kumanach .Krzyżacy ośmieleni tym sukcesem ,rozpoczęli podstępne działania przeciw Andrzejowi II . Po tych wydarzeniach sytuacja stawała się bardzo napięta nie tylko politycznie ale i militarnie . Papież powołał dla zbadania tej sprawy sąd który składał się z trzech opatów cysterskich . Sąd ,potwierdzał większość zarzutów wobec Krzyżaków . Na podstawie ich osądu papież wydal bullę zakazująca Zakonowi działań nie zgodnych z uprawnieniami jakie otrzymali od króla .Andrzej II nie czekał na decyzje ,papieża czy opamiętanie się Zakonu i przystąpił do działania ,usuwając braci rycerzy siłą z ziemi Borsa . Akcja ta spowodowała konflikt króla z papiestwem .Papież zażądał od Andrzeja II by przywrócił Zakon do jego stanu posiadania jakim król obdarzył go król na początku jego bytności na Węgrzech. Jednak naciski te nie odniosły skutku i Zakon ostatecznie musiał opuścić swe posiadłości w Siedmiogrodzie .
Jras4 - Pią 23 Kwi, 2021 23:05

Zarówno Honoriusz III jak i jego następca Grzegorz IX ,ponawiali wezwania skierowane do Andrzeja II by ten przyjął Zakon z powrotem na ziemię Borsa ,ale i te wezwania nie odniosły nigdy zamierzonego celu . Krzyżacy musieli opuścić Siedmiogród i szukać dla siebie innej siedziby
Jras4 - Pią 23 Kwi, 2021 23:07

Droga do Polski, Sprowadzenie Zakonu Krzyżackiego na pogranicze pruskie




Omówiliśmy już powołanie ,stróży i jej upadek ,najazdy Prusów na pogranicze i rozmiar zniszczeń jakie niosły ze sobą ,knowania Świętopełka i śmierć Leszka Białego w Gąsawie czy też działania Zakonu na ziemi Borsa . Dalszym etapem tych wydarzeń są rokowania i sprowadzenie Zakonu do Polski .A zatem jak się zaczęło ? Komu przypisać inicjatywę w sprowadzeniu Krzyżaków ?. I czy było to wsparcie na jakie oczekiwało rozbite na dzielnice państwo polskie . W tym dziale pominiemy już przyczyny sprowadzenia ,Krzyżaków na pogranicze pruskie ,gdyż zostały one już wcześniej omówione . Zatem zobaczmy co o samym sprowadzeniu mówią źródła średniowieczne . Piotr z Dusburga przedstawia następująco okoliczności nawiązania kontaktu z Krzyżakami

Jras4 - Pią 23 Kwi, 2021 23:08

,, Przeto wspomniany mistrz posłał brata Konrada z Landsbergu i jakiegoś innego brata ze swojego zakonu do tegoż księcia polskiego ,aby przyjrzeli się ziemi chełmińskiej i zobaczyli czy zgodnie z wola tegoż księcia poselstwo postąpiło do przodu .Kiedy ci szli do Polski ,zaś książę znajdował się w miejscu odległym ,przybyło wojsko Prusów i ziemię polską zniszczyło grabieżą i ogniem .Na to wojsko wspomniani bracia z rozkazu pani Agafii ,żony księcia ,przyjąwszy do siebie wielka liczbę Polaków ,odważnie natarli w bitwie ,lecz Prusowie stawiając opór ,kiedy Polacy zaczęli uciekać w pierwszym starciu ciężko ranili wspomnianych braci ,i uprowadzając w niewolę pochwyconego dowódcę oddziału polskiego wielu spośród ludności zabili .Lecz wspomniana pani po bitwie braci pozostawionych półżywymi na polu walki rozkazała sprowadzić i opieką medyczną przywrócić im zdrowie .Bracia ci kiedy odzyskali zdrowie ,powierzoną im misję poselską wypełnili z rozwagą .Kiedy została ona wysłuchana rzeczony pan i książę polski Konrad ,po dojrzałym namyśle ,jak to zostało przyrzeczone za radą ,jednoznaczna wolą i wyraźną zgodą jego żony ,oraz jego synów Bolesława ,Kazimierza i Siemowita dał wspomnianym braciom domu niemieckiego ,współczesnym i przyszłym ziemię chełmińską i lubawską oraz ziemię ,którą przy pomocy Pana mogli by odebrać z rąk niewiernych w przyszłości,wraz z wszelkimi prawami i korzyściami ,z jakimi posiadał by ją on sam oraz posiadali by jego przodkowie ,na wieczyste posiadanie ,niczego sobie ani praw ani własności wobec niej nie zachowując ,lecz zrzekając się prawa do wszelkich procesów sądowych wszczynanych na podstawie stanu prawnego lub stanu faktycznego ,jakie mogłoby przysługiwać jemu albo żonie ,albo synom albo następcom odnośnie tych ziem . I aby ta darowizna była trwała i wieczysta ,i aby nikt jej w przyszłości nie mógł ,osłabić ,dał im opatrzone pieczęcią dokumenty .Działo się to około roku Pańskiego 1226 w obecności świadków ,a mianowicie biskupów Guntera z Mazowsza ,Michała z Kujaw ,Chrystiana z Pruss ,proboszcza Brewolda ,dziekana Wilhelma ,Pakosława Starszego i
Jras4 - Pią 23 Kwi, 2021 23:10

Kronika oliwska opisuje te same wydarzenia w taki sposób




,, Dlatego wspomniany książę ,odbywszy bardzo rozsądną naradę z panem Chrystianem z zakonu cysterskiego ,pierwszym biskupem chełmińskim ,oraz innymi biskupami i możnymi swego księstwa i usłyszawszy wieści o braciach z domu niemieckiego ,wysłał posłów do brata Hermana z Salzy ,mistrza tych braci ,i prosił pokornie ,aby niektórych braci ze swojego zakonu skierował do jego ziemi ,dla ujarzmienia srogości wspomnianych Prusów przyrzekając że będzie wyświadczał dobrodziejstwa zakonowi i braciom ,których wielki mistrz postanowi do niego skierować .Odbywszy zatem naradę ,po dojrzałym namyśle brat Konrad z Landsbergu z innym bratem został wysłany na Kujawy do wspomnianego księcia ,który natychmiast za radą swoich rycerzy i biskupów oraz przy pełnej zgodzie ,księżnej i swoich synów ,Bolesława ,Kazimierza i Siemowita podarował w roku Pańskim 1226 im i ich zakonowi ziemię chełmińską i lubawską aby na zasadzie wiecznego dziedziczenia ,swobodnie ją posiadali i stali jak mur w obronie chrześcijaństwa przeciw wzmiankowanym poganom ,
cdn 28

staaw - Sob 24 Kwi, 2021 04:27

Jras4 napisał/a:

złozyłem na doktorat ..postanowiłem zostac Doktorem nauk

Super :okok:

Wiedźma - Sob 24 Kwi, 2021 09:45

Omatko! Bedziem mieć Doktora na forum! 5t4b 54k9l
:tri:

pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2021 09:54

Wiedźma napisał/a:
Bedziem mieć Doktora na forum!

Niooo..... i będzie udzielał zdalnych teleporad :rotfl:

esaneta - Sob 24 Kwi, 2021 10:00

Jras, same dobre wieści! :)
jal - Sob 24 Kwi, 2021 14:01

Fajnie... ale z doktoratem to jest poważne urwanie d... y - nie zazdroszczę.
staaw - Sob 24 Kwi, 2021 17:43

jal napisał/a:
nie zazdroszczę

To jest nas dwóch :mgreen:

kiwi - Nie 25 Kwi, 2021 14:17

Po pierwsze ....ciesze sie razem z Toba ze mamusi juz lepiej .
I to jest bardzo pozytywne ..ze to Ty powiedziales do niej ...ze ja kochasz ....chociaz latami bylo roznie .
Jestem bardzo za tym , nie pielegnowac zlosci czy goryczy .....oczywiscie nie dawac sie wykorzystywac .....nie raz jest bardzo dobrze cos wykrzyczec , trzasnac drzwiami czy w cos kopnac ....potem pare dni na przemyslenie .....a potem na spokojnie powiedziec ....bylo mi bardzo przykro ....zranilas mnie swoimi slowami .....nie rob tego wiecej .....i zyc dalej .

Fajnie ....ze zdecydowales sie na doktorat .....duzo nauki ....ale jak tobie to pasuje .....to dobrze !

Jras4 - Nie 25 Kwi, 2021 18:04

zdecydowałem sie ale jak bedzie nie wiem ,moga mnie wywalic
staaw - Nie 25 Kwi, 2021 18:07

Jras4 napisał/a:
zdecydowałem sie ale jak bedzie nie wiem ,moga mnie wywalic

Dooobra, nie kręć filmów, jak wywalą to będziesz się martwił...

Jednemu gościowi jak powiedzieli "czuj się odwołany" to sam odszedł. Jedynie z gazetą... :rotfl:

kiwi - Nie 25 Kwi, 2021 18:47

No wlasnie nie krec filmow w glowie .

Spokojnie zacznij ......i sam zobacz jak Ci idzie ......naprawde jak by bylo za ciezko ( tego Tobie nie zycze )....to sam sobie odpowiedz czy chcesz dalej .......oczywiscie zawsze mozna zrezygnowac ......
najpierw zacznij .....a reszta sama sie ulozy !!!!!
Zycze checi i powodzenia !

Whiplash - Pon 26 Kwi, 2021 10:18

staaw napisał/a:
będziesz się martwił...

Martwił? A niby czym. Przeżył życie bez doktoratu, znaczy nie ma się czym martwić. :beba:

staaw - Pon 26 Kwi, 2021 13:38

Whiplash napisał/a:
staaw napisał/a:
będziesz się martwił...

Martwił? A niby czym. Przeżył życie bez doktoratu, znaczy nie ma się czym martwić.

Pół życia martwił się innymi sprawami, teraz ma czas na doktorat... :rotfl:

Jras4 - Pon 26 Kwi, 2021 15:09

drodzy przyjaciele ,czas pokaże co będzie ,jesli nie to ok nic wielkiego a jesli mnie jednak przyjmą to zostanę Doktorem Nauk Humanistycznych ,Jestem prekursorem ,drogi z menela na spawacza a po tem na doktora .To nowa droga .W sporej mierze zawdzeczam to wam , mówiąc wam mam na mysli alkoholików czy choć by AA ,ale i Bogu bez którego juz bym dawno zgnił w ziemi .Co do forum dało mi ono tak wiele że nie jestem w stanie tego opowiedzieć ,dwie kobiety dwoje dzieci i mase przyjaciół .Był czas gdzie z przyjazni nie umiałem kozystać , czasem lepiej poprostu zamknąc gebę i nic nie mówić co własnie czynie ...
Linka - Pon 26 Kwi, 2021 16:50

Powodzenia Tomku. :okok:
OSSA - Pon 26 Kwi, 2021 17:25

Jras4 napisał/a:
Doktorem Nauk Humanistycznych

Od doktoranta do doktora długa droga :bezradny: masz szansę nauczyć się pisać poprawnie w języku ojczystym i biegle w co najmniej jednym języku obcym.

A może takie zasady obowiązują tylko na uniwersytetach w moim mieście :mysli:

baca - Czw 29 Kwi, 2021 22:43

Iras -- a liczyłes się z tym że zaraz przyjdzie do ciebie BABA z żaba na głowie?? Albo jaka inna dolegliwością.
Hej!

Jras4 - Czw 13 Maj, 2021 14:28

OSSA napisał/a:
może takie zasady obowiązują tylko na uniwersytetach w moim mieście
może gdybym chciał sie wyszkolić biegle w pisaniu ,ale że mamy demokracje to nie chce .co do tego czy w tych uniwerkach jest tak samo to powiem ci ,tak jest tak samo ,mówi o tym rozporządzenie MEN
baca napisał/a:
Albo jaka inna dolegliwością.
babie nitk jeszcze nie dogodził ani nie wyleczył ,pamietaj że najwieksze tragedie świata i hekatomby działy sie przez kobiety .Weźmy takiego Samsona ,wspaniała postać jak było dalej wiemy czy choćby Troja ,ilu wspaniałych wojowników poległo za czyn Helenki ....no ale co tu sie rozpisywać
baca - Czw 13 Maj, 2021 15:28

--- no i wielu z nas, na własna prośbę . Ostatnio wysłuchałem wykład na YT o wpływie drobnoustrojów skóry na psychikę człowieka.
Tak więc one maja takie drobnoustroje co osiadają na nas i to wpływa na psychikę tego gościa.
Bo jak wytłumaczyć gdy normalny gość po zapoznaniu baby jakoż durnieje, marnieje, na piwo nie chce chodzić, zasycha normalnie i tylko do niej go ciągnie. To infekcja kobieca.

Bo nikt zdrowy na umyśle nie będzie się wiązał z kobietą.
A jednak sie wiążą.
Hej!

pietruszka - Czw 13 Maj, 2021 16:07

baca napisał/a:
Bo nikt zdrowy na umyśle nie będzie się wiązał z kobietą.

W drugą stronę to wygląda podobnie.
Faceci są zdecydowanie przereklamowani. Wezwanie hydraulika do kranu zdecydowanie mniej nerwów i roboty kosztuje niż przebywanie na co dzień z jednym facetem. Zdecydowanie z czasem kwestia użyteczności maleje. Tylko "dużo prądu żre".

Jras4 - Pon 17 Maj, 2021 21:55

miłośc to sie nazywa .tak mówia poeci .a tak naprawde to w momecie kiedy chcemy byc z kimś tracimy wladzxe umyslową
pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2021 08:07

Jras4 napisał/a:
tak naprawde to w momecie kiedy chcemy byc z kimś tracimy wladzxe umyslową

Ale za to jest to tak przyjemny stan............ :milczek:

Jras4 - Wto 15 Cze, 2021 21:28

witam sympatyków jak i Niemców
we wrześniu wyjdzie mój artykuł w pewnej gazecie ,podam link ,kto zechce poczyta

olga - Śro 16 Cze, 2021 12:15

Ja się zaliczam do sympatyków czy Niemców? :mgreen:
olga - Śro 16 Cze, 2021 12:16

Ja się zaliczam do sympatyków czy Niemców? :mgreen:

Artykuł chętnie poczytam

staaw - Śro 16 Cze, 2021 14:38

olga napisał/a:
Ja się zaliczam do sympatyków czy Niemców?

Przypuszczam że coś między Klosem a Edytą...

olga - Śro 16 Cze, 2021 14:55

staaw, przypomnij kim była Edyta bo Klossa oglądałam ostatnio w dzieciństwie :rotfl:
staaw - Śro 16 Cze, 2021 15:27

olga napisał/a:
staaw, przypomnij kim była Edyta bo Klossa oglądałam ostatnio w dzieciństwie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stawka_wi%C4%99ksza_ni%C5%BC_%C5%BCycie#14._Edyta

Halloween - Śro 16 Cze, 2021 19:10

Jras4 napisał/a:
witam sympatyków jak i Niemców
we wrześniu wyjdzie mój artykuł w pewnej gazecie ,podam link ,kto zechce poczyta

I ja zastanawiam się nad sensem tego powyżej.
Pomijając fakt, że w tych kilku słowach nagromadziłeś solidną ilość ... nieprawidłowości. :rotfl:
Co właściwie czyni ten twój tekst bezsensownym.
Wybacz mi mój ton.
Twoim wpisem na temat powitania Fifi... zwolniłeś mnie z zachowania zamiaru neutralności wobec Ciebie.
I tak długo dałem Ci spokój, ignorując nawet te niesłychane bzdety, którymi częstujesz tutaj, nazywając to "wykładami".
Ja rozumiem, że dzięki /przez Ciebie /wspomnianej "demokracji" poczułeś się zwolniony z konieczności poznania w stopniu przynajmniej na poziomie szkoły podstawowej, umiejętności pisania.
Ta sama "demokracja" pozwala, aby mężczyzna mógł uznać się za kobietę i odwrotnie, ta demokracja pozwala dzisiaj na bardzo wiele.
Nawet na otrzymanie dyplomu naukowego bez podstawowej umiejętności pisania.
To nawet nie ma znaczenia czyś Ty magister czy szaleniec...
Twoja słodka tajemnica... Anna Grodzka z domu Bengowskich to kobieta to i Ty magister. :hura:
Witasz sympatyków i Niemców.
Co chciałeś przez to powiedzieć?
A jeżeli jakiś Niemiec zostanie Twoim sympatykiem? :tak:
Uzna na przykład, że sposób Twojego pisemnego wyrażania myśli, koduje je skuteczniej aniżeli słynna Enigma. :hura:
Tak czy siak, takowy osobnik automatycznie przestanie być Niemcem. :radocha:
Pamiętaj- zachodni sąsiad Polski dzisiaj, to kraj kolorowy, zróżnicowany... tam wszystko jest możliwe.
Wracając do Twojego artykułu, ciekawość skłoni mnie do czytania, naprawdę.
A jeżeli on będzie dobry, znajdę słowa, aby się odpowiednio odnieść.
Jest tylko mały problem... z pewnością ktoś będzie musiał korektę tego "dzieła" zrobić.
Zadbaj oto, abyś i po dokonanej korekcie nadal autorem tekstu pozostał. :figielek:
Mniej ostatnio się komunikowaliśmy, ale ten tutaj Twój wpis, jako kolejną zaczepkę odebrałem.
Jak i poprzednia sytuacja.
Zależało mi, aby ta nowa koleżanka się tutaj dobrze poczuła. (Fifikse sie nazwała)
Wypłoszyłeś ją.
Widzisz osobniku, nie każdy jest taki jak ja.
Taki mało wrażliwy, gruboskórny... cczxc
Są ludzie na tym świecie, których wrażliwość jest ponad przeciętna, łatwo ich zranić, wystraszyć.
Myślałem, że tutaj to jest dla każdego całkowicie oczywiste.
Zapomniałem o Twojej obecności, nie wziąłem pod uwagę Twojego intelektu.
Zależało mi, aby ta nowa koleżanka się tutaj dobrze poczuła.
Wypłoszyłeś ją.
Muszę Ci się przyznać, że nie jestem Ci za ten gest jakoś szczególnie wdzięczny.
Kiedyś pewien Austriak wkurzony, powiedział:
"Seit 5:45 Uhr wird jetzt zurückgeschossen"
Co prawda nie piszę tego o 5:45, a i ów Austriak nie dbał o punktualność w podanej informacji. Cóż- zegarkowa dokładność to tylko przesadna pedanteria. :glupek:
ceewd

Halloween - Śro 16 Cze, 2021 19:49

olga napisał/a:
kim była Edyta bo Klossa oglądałam ostatnio w dzieciństwie :rotfl:


Był taki odcinek
Edyta, pracownica na stacji kolejowej.
Uczciwa Niemka, z dobrym narodowosocjalistycznym "kręgosłupem"
Oczywiście Kloss namieszał, ile się dało, wykorzystując naiwność i wrażliwość młodej kobiety. Cel tego działania był jasno określony:
Maksymalnie utrudnić niezbędne dostawy sprzętu wojennego na front.
Edyta doprowadziła do katastrofy kolejowej, dzięki czemu niemiecka armia na froncie nie otrzymała niecierpliwie oczekiwanego sprzętu.
Co doprowadziło do nieuchronnego skomplikowania sytuacji na rynku mieszkań/nieruchomości na terenie ówczesnej 3 Rzeszy...
Oczywiście pojawił się zaalarmowany SS-Hauptsturmführer /ranga odpowiadająca stopniu kapitana/ Brunner.
Po czym ów oficer, uległ misternej intrydze rosyjskiego szpiega (Klossa H.) i zastrzelił niczego nieświadomą panią Edytę.
Strzał został oddany ze służbowego pistoletu marki Walther typ P38/ 9mm parabellum.
Oddano jeden celny strzał, co odpowiadało wytycznym z ministerstwa wojny o konieczności oszczędzania kosztownej amunicji.
Odległość pomiędzy wylotem lufy pistoletu a celem miękkim nie przekraczała 10m.
Kaliber broni/energia i prędkość początkowa gwarantowały unieszkodliwienie celu jednym strzałem.
Już oddanie dwóch strzałów skutkowałoby koniecznością napisania protokołu wyjaśniającego konieczność spożytkowania ponadprogramowego naboju (9mm/parabellum)
Słowo.
Jestem trzeźwy. :rotfl:
ceewd

pterodaktyll - Śro 16 Cze, 2021 19:54

:buahaha:

g45g21 g45g21 g45g21

olga - Śro 16 Cze, 2021 20:25

Ahaaa rozumiem....

Muszę tylko te moje cechy jakoś połączyć z cechami kapitana i poczciwej Edyty i zobaczyć do kogo mi bliżej....
Mam tylko jedno pytanie: lepiej być bardziej Klossem czy bardziej Edytą? :drapie:

Halloween - Śro 16 Cze, 2021 20:49

olga napisał/a:
Ahaaa rozumiem....

Muszę tylko te moje cechy jakoś połączyć z cechami kapitana i poczciwej Edyty i zobaczyć do kogo mi bliżej....
Mam tylko jedno pytanie: lepiej być bardziej Klossem czy bardziej Edytą? :drapie:


W twoim przypadku... zostań Edytą.
Oczywiście nie wykolejaj żadnych pociągów, a jeżeli już, to unikaj SS Hauptsturmführerów.
Wybór Klossa jest bezpieczniejszy.
On i wspomniany Brunner, byli przyjaciółmi, wiec przeżyli wojenną pożogę.
Jednak już podczas porannej toalety, golenia... poznasz udręki życia płci okropnej.
Wybierz Edytę i od razu zmień prace.
Biuro podróży...
Nie... zostań lekarzem w centrum telefonicznym. :tak:
ceewd

pterodaktyll - Śro 16 Cze, 2021 20:57

olga napisał/a:
Mam tylko jedno pytanie: lepiej być bardziej Klossem czy bardziej Edytą?

Halloween napisał/a:
W twoim przypadku... zostań Edytą.

Nie łam się Olga, zostań bardziej Klossem :mgreen:

olga - Śro 16 Cze, 2021 20:58

Cytat:
Nie... zostań lekarzem w centrum telefonic


Dzięki za radę :rotfl:

Halloween - Śro 16 Cze, 2021 21:16

pterodaktyll napisał/a:
olga napisał/a:
Mam tylko jedno pytanie: lepiej być bardziej Klossem czy bardziej Edytą?

Halloween napisał/a:
W twoim przypadku... zostań Edytą.

Nie łam się Olga, zostań bardziej Klossem :mgreen:


A jeżeli Brunner się domyśli?
Faceta paskudnego problemy życia codziennego.
Ot golenie już wspomniane, Hans pracownik był wywiadu.
W konspiracji i bez baby.
Pranie, żarcie... robisz sam ty dziadu.
A Edytka ładna była, blondyneczka taka miła.
34vcdc

pterodaktyll - Śro 16 Cze, 2021 21:52

Halloween napisał/a:
Edytka ładna była, blondyneczka taka miła.

Niooo....taka raz na ząb :milczek:

kiwi - Czw 17 Cze, 2021 11:26

Iras ....ja chetnie artykul przeczytam ....

Mnie osobiscie bardzo interesuje Historia opowiadana dzisiaj i naprawde nie zaklamana jak to bylo dawniej .
Okazuje sie ze znalam cos a dziasiaj ta sama sytuacja opowiedziana jest zupelnie inna .

Halloween ....swietnie opisales Historie Edyty i Klosa .....posmialam sie serdecznie ......

Halloween - Czw 17 Cze, 2021 19:21

kiwi napisał/a:
Iras ....ja chetnie artykul przeczytam ....

Mnie osobiscie bardzo interesuje Historia opowiadana dzisiaj i naprawde nie zaklamana jak to bylo dawniej .
Okazuje sie ze znalam cos a dziasiaj ta sama sytuacja opowiedziana jest zupelnie inna .

Halloween ....swietnie opisales Historie Edyty i Klosa .....posmialam sie serdecznie ......


Historia opowiadana dzisiaj, wczoraj czy jutro, to zawsze historia.
Wedle potrzeb ludzi i czasu jest układana.
A Kloss i Edyta... no właśnie...
Tylko ta jest otwarcie zabawna, to jednak zwykle inaczej bywa.
Wczoraj, dziś i z pewnością jutro.
ceewd

kiwi - Pią 18 Cze, 2021 11:39

Irasa ...interesuje Sredniowiecze ....to wszystko sa naczynia polaczone ....bez sredniowiecza nie byloby dzisiaj .....

Wydaje mi sie ze zyje w bardzo wygodnym czasie .....ale .....widzimy ze nasze zasoby czy wegla czy ropy czy ryb ......ogromne zabrudzenie morza plastikiem ....topnienie lodowcow ......wycinanie lasow tropikalnych co sa plucami planety...... i.t.d....idziemy ku koncowi ......
Wyzywic wszystkich ludzi na ziemi ....bardzo trudno .....
Emigracja ludnosci .....

kiedys i my bedziemy historia ....

Ja osobiscie interesuje sie II wojna Swiatowa ......jak jeden czlowiek drugiemu czlowiekowi ....mogl takie straszne rzeczy zrobic ....

Halloween - Pią 18 Cze, 2021 20:47

kiwi napisał/a:
Irasa ...interesuje Sredniowiecze ....to wszystko sa naczynia polaczone ....bez sredniowiecza nie byloby dzisiaj .....


Zainteresowania pana magistra są jego słodką tajemnicą.
Ja preferuje słowo pisane takie, które łatwo bywa zrozumiane.
Jednak... dla każdego coś miłego.
kiwi napisał/a:

Wydaje mi sie ze zyje w bardzo wygodnym czasie .....ale .....widzimy ze nasze zasoby czy wegla czy ropy czy ryb ......ogromne zabrudzenie morza plastikiem ....topnienie lodowcow ......wycinanie lasow tropikalnych co sa plucami planety...... i.t.d....idziemy ku koncowi ......
Wyzywic wszystkich ludzi na ziemi ....bardzo trudno .....
Emigracja ludnosci .....
kiedys i my bedziemy historia ....

To jak w końcu... wygodny czas czy samozagłada?
kiwi napisał/a:

Ja osobiscie interesuje sie II wojna Swiatowa ......jak jeden czlowiek drugiemu czlowiekowi ....mogl takie straszne rzeczy zrobic ....

Taka nasza natura.
Sposoby się zmieniają, czyny, ich motywacja zawsze taka sama.
Nie istnieją tutaj żadne narodowe preferencje.
Każdy człowiek da się nastroić do okrucieństwa, jak i dobroci.
Wojna i towarzyszące im zjawiska są nieodłączną częścią zachowań wszystkich istot.
To rywalizacja, ona istnieje i w siwcie mrówek...
Nie tylko ludzi.
My mamy tylko systematycznie udoskonalane metody zabijania i zadawania cierpień.
No bo jesteśmy najwyżej rozwiniętymi istotami. Wolno nam. :milczek:
Przyjemność, obowiązek, korzyść... to są główne przyczyny zabijania.
One z nami pozostaną i zawsze będą naszym postępowaniem kierować.
Polityczne ideologie, religijne dogmaty... będziemy się systematycznie zabijać w wielkim stylu.
Co jakiś czas.
Będziemy się nawzajem zabijać w stylu mikro, ale niemalże każdego dnia.
To tkwi w nas.
Nawet gdy ogromna większość będzie się takiemu twierdzeniu gwałtownie sprzeciwiać.
Zresztą, my sami wyobrażamy sobie gości z kosmosu, jako prawie pewnych agresorów. :)

ceewd

Maciejka - Pią 18 Cze, 2021 20:53

Wiesz co Halii . Dla Irasa 1:0 w tym meczu.
Halloween - Pią 18 Cze, 2021 22:59

Maciejka napisał/a:
Wiesz co Halii . Dla Irasa 1:0 w tym meczu.


No, nie może być inaczej. :lol2:
Ja nawet o rozpoczęciu gry nic nie wiedziałem.
A tutaj już piłka w bramce? :rotfl:
Nieważne. :dokuczacz:
Internet jest zawalony tematem, w jakim chce poruszać się tutaj Iras.
Jest cała masa naprawdę dobrych podań, artykułów... Polskich, niemieckich. :hura:
Pisane są zrozumiale, bez katastrofalnych (właściwie uniemożliwiających czytanie) błędów.
I jeszcze coś... to Iras sam spowodował, że się troszkę go czepiam. :prosi:
Dla mnie jest to bez znaczenia, co on pisze, o czym sobie pisze, jak pisze...
Oj tam... i tak jestem niebywale leniwy i nie biorę się za omawianie jego "wykładów".
Tym bardziej że historia to nie są tylko przekazy Petera z Dusburg.
Jego intensywnie krytykowane przekazy. :mysli:
Cytowane bez minimalnej nawet korekty. "Cytatów" nie zawierających żadnych zdań, które sensownymi dadzą się nazwać.
Rzetelny "historyk" powinien zadbać o czytelność swoich "prac".

Jras4 napisał/a:
Jak już wspominaliśmy w Kronice Ziemi Pruskiej ,Piotr z Dulzburga umieścił dość obszerny ,wpis dotyczący właśnie okoliczności założenie zakonu najświętszej Marii Panny oto on

,, W imię Pana ,amen . W roku Wcielenia Pańskiego 1190 .w tym czasie kiedy miasto Akka było oblegane przez chrześcijan i kiedy dzięki pomocy Bożej zostało wydarte z rąk niewiernych ,w wojski chrześcijan znajdowali się pewni pobożni mężowie z miasta Bremy I Lubeki którzy jako mężowie miłosierdzia spoglądając oczyma współczucia na rożne i trudne do zniesienie wrażliwości i cierpienia chorych przebywającym we wspomnianym wojsku ,założyli szpital we wspomnianym namiocie ,który sporządzili z żagla pewnego statku zwanego w języku Niemieckim kogą ...


Robisz mu wilczą przysługę, drążąc tutaj.
Mnie w niczym nie przeszkadza działalność tego pana. Jest mi obojętna.
Jak napisałem... jeżeli ja zechcę w tej materii się coś dowiedzieć, to mam ku temu ogromne możliwości.
To, co oferuje Iras wymaga najpierw zdeszyfrowania a później sprawdzenia chronologii, wydarzeń, faktów. A tutaj mało podstaw do zaufania.
No i... brak tutaj jednak dyskusji.
Kiwi, jest jedyną osobą odpowiadającą Irasowi w temacie.
Jednak i ona odpowiada tylko wstawianiem innych źródeł.
Wesprzyjcie go, a zrobić to można najlepiej, dyskutując z nim na temat, o którym pisze.
Bo na razie wygląda to na monolog.
Okazjonalne występy w stylu "adwokata" nie tylko nic nie pomogą, szkodliwe na końcu będą.
Właściwie to nawet mu trochę współczuję.
I... całkiem szczerze. Nauczy się osobnik dobrze pisać (jako tako czytelnie).
Nauczy się jak swoimi tekstami, czytelnika zaciekawić, a nie zmusić do deszyfrowania wypocin. To nie tylko ja, (zdeklarowane niemieckie zło wcielone) ale i całkiem spora ilość innych ludzi aktywnie zainteresuje się tym, co ma on do opowiedzenia.
Na razie... jest prywatna bezsensowna wojenka ze mną, skromna grupka wsparcia.
Za co to wsparcie, za wiedze czy za osobę?
Wspieram, bo to Iras?
Trasa wspieramy, mury trzeba zwalić, wrota świetności przed majestatem otwieramy.
Wspieramy... jednak nie czytamy. :)
To mało.
A ja... nadal ufam, że moje delikatne złośliwości skłonią Irasa do podniesienia dla siebie samego poprzeczki. :prosi:
Do poprawy jakości tego, czym chce się zajmować.
Gdy to zrobi... sam wezmę umowną piłeczkę i włożę ją do mojej bramki. :bezradny:
Paczaj pani... zacząłem jednym zdankiem i tym zdankiem skończyć miałem. Paczaj pani. :rotfl:

kiwi - Sob 19 Cze, 2021 15:11

Iras ....ma poczucie humoru i wybaczy mi ze jestem nie zawsze scisle na temat .....


Czekam na ten artykul co zamieszczony jest w gazecie ....

I dalej podziwiam Irasa ze mu sie chce .....studiowac pisac doktorat ....i.t.d.


Milej soboty zycze

Jras4 - Śro 30 Cze, 2021 21:40

kochani dzis bylem na prezentanci książki Dr Hab Dariusza Mgera pt ,,Siedlecka kontrrewolucja oczami komunistów ,,i to na zaproszenie ....uroczystość odbyła sie w archiwum państwowym ,Dla mnie to ma duże znaczenie bo to cześć lokalnej historii ,pamiętacie jak wspominałem Dr Mariusza Behte i jego ksiązkę ,,Miedzy Bolszewią a Niemcami , ? On opisuje tam polalne powiaty i ludzi ale do 1950 r a Mager od 1976 ,brakuje to jednego pokolenia ludzi ,pokolenia wyrosłego na ,,Leśnych ,,to pokolenie ujawni sie właśnie w wydarzeniach takich jak Radomskie i wiele innych ,książka jest bardzo ciekawa bo zawiera mase materiału jaki powstał w centralach powiatowych czy UB a co ważniejsze zawiera nazwiska
Jras4 - Śro 30 Cze, 2021 21:47

prosił bym by Niemcy i ci co im służą ,opuścili mój temat ,nie lubię folgzdojczów czyt Judaszy ( pisownia niemiecka określająca kogoś kim oni sami gardzą jest inna coś w stylu wolgzdupa ) .Widzę że grupa pewnego przydupasa nadal podejmuje nieudolne próby siania zamętu
Jras4 - Śro 30 Cze, 2021 21:56

wybaczcie ,pomyliłem sie co do grupy ,,przydupasa ,, ,nie ma juz grupy jest sam ,, przydupas ,,
jego zaczepki sa niczym rywalizacja ociemniałego debila i promu kosmicznego .Czy debil może podjąć dramatyczną próbę, skoku rowerem wigryn3 w ślad za wchodzącym juz na orbitę promem kosmicznym ? owszem może i to jest jego tragedia ale debil o tym nie wie . Wszelkie podobieństwo do postaci fikcyjnych nie jedynie fikcyjne ,nie należy tego mieszać do spraw tego świata ,no nie mówię tu o świecie ,przydupasa wypasionego na ,,szparagach ,, zbieranych u niemieckiego chłopa zwanego Helmut

Jras4 - Śro 30 Cze, 2021 21:59

chciałem jeszcze zapytać ,kim jest ,,Debilny Babsztyl ,, ale to juz mogło by być zbyt wiele dla administracji
Jras4 - Śro 30 Cze, 2021 22:07

Halloween napisał/a:
Zależało mi, aby ta nowa koleżanka się tutaj dobrze poczuła.
Wypłoszyłeś ją.
Muszę Ci się przyznać, że nie jestem Ci za ten gest jakoś szczególnie wdzięczny

napisz w tej sprawie do Bundestagu a kto wie może wystosują notę do warszawy w której zażądają wydania radiostacji w Gliwicach ,tej co do niej strzelał pancernik stojący na redzie w Gdańsku

kiwi - Czw 01 Lip, 2021 09:27

Schleswig-Holstein [ˈʃleːsvɪç ˈhɔlʃtaɪ̯n] – niemiecki pancernik typu Deutschland, generacji przeddrednotów, z okresu obu wojen światowych. Brał udział w I wojnie światowej, po czym był jednym z okrętów, które zezwolono Niemcom zatrzymać po wojnie. W 1936 roku został przebudowany na okręt szkolny. Podczas II wojny światowej, od rana 1 września 1939 roku wziął udział w ostrzeliwaniu Westerplatte, stając się jednym z najbardziej znanych symboli ataku na Polskę. Zatopiony podczas nalotu na Gdynię w 1944 roku przez lotnictwo brytyjskie, po wojnie był podniesiony i używany przez ZSRR jako okręt-cel.

https://pl.wikipedia.org/wiki/SMS_Schleswig-Holstein

Jak to moje losy dziwnie sie ukladaja .....kiedys ze szkola chodzilismy pod pomnik na Westerplatte ...i krzyczelismy za komuny przecz z Niemcami .....i wtedy nawet nie wiedzialam gdzie lezy Flensburg .....a teraz juz od 1981 roku mieszkam w Schleswig - Holstein w Niemczech i sobie bardzo chwale .

To ja moge uczciwie napisac ze po przegranej II wojnie mase bandytow i ssmanow .....zdjelo mundury i sie pochowalo i zaprzeczali ze brali udzial w morderstwach wojennych .....okropnosc!!!!
Ale jak komunisci bandyci zostali usunieci od wladzy .....rowniez sie pochowali i zmienili gadke i zaprzeczali ze brali udzial w mordowaniu i przesladowaniu i sledzeniu zwyklych ludzi ....i tez nie zostali nigdzie ukarani .....okropnosc !!!!

Historia sie powtorzyla .....oj,jak by to bylo cudownie zeby nigdy takie historie sie nie powtarzaly ....

Ja twierdze i uwazam ....ze juz od momentu urodzenia .....jest zakodowane .....kto dobry ....a kto morderca i zly .....pozniej wychowanie i otoczenie ma malutki wplyw na dana osobe ......ale podstawy sa jeszcze przed urodzeniem w danych genach ....

Po co ja to pisze .....nie wszyscy Niemcy sa zli i rowniez nie wszyscy Polacy sa dobrzy ....

Iras ....milo pozdrawiam ....

Jras4 - Wto 06 Lip, 2021 20:04

kochani ,mam kolejna miła wiadomość ,dwie starsze panie wydały książkę o mojej rodzinnej miejscowości ,oparta na wspomnieniach ale co ważne fotografiach zbieranych po domach Książka dotyczy lat 1900 do lat 80 tych .Fotografie domów ,zagród sa porostu piekę ,książka ładnie wydana twarda okładka
No i najważniejsze sa tam nazwiska a ja zostałem zaproszony na prezentacje w miejscowej szkole jako lokalny historyk ...tytuł i szczegóły na prv jak ktoś ma ochotę poznać
Kiwi hej

kiwi - Śro 07 Lip, 2021 13:22

Witaj Iras !

Mile wiadomosci sa zawsze dobre .
Ja bardzo lubie ksiazki o miastach ....jak byly i jakie sa dzisiaj ....jak sie domy i ulice zmienily w czasie .
Wojna swiatowa ....mase pomieszala i ogromna ilosc miast zostalo zburzone ......te odbudowane mnie osobiscie mniej intereseja , jak te co przetrwaly wojne.

Przykladowo Sopot .....wcale nie byl zbombardowany .....a Gdansk i Gdynia tak.
Dlatego te domy w Sopocie maja dusze ....te odbudowane na podstawie przedwojennej fotografi juz nie.

Interesuje mnie kto wybudowal ten dom ....jak dlugo tam mieszkal ....dlaczego taki do a nie inny ? ....co sie z wlascicielem domu stalo ? ......czy moze jeszcze nalezy do rodziny ? .....i.t.d.

Nie mam wiecej czasu pisac .....musze do pracy jechac ....

Halloween - Nie 29 Sie, 2021 19:46

Jras4 napisał/a:

napisz w tej sprawie do Bundestagu a kto wie może wystosują notę do warszawy w której zażądają wydania radiostacji w Gliwicach ,tej co do niej strzelał pancernik stojący na redzie w Gdańsku


Napisałbyś czasem nazwę stolicy Polski wielką literą?
Historyku, patrioto.
Ta reszta, nie wiem, o czym piszesz.
No ale ty to historyk.
:dokuczacz:

Halloween - Nie 29 Sie, 2021 20:07

Jras4 napisał/a:
kochani ,mam kolejna miła wiadomość ,dwie starsze panie wydały książkę o mojej rodzinnej miejscowości ,oparta na wspomnieniach ale co ważne fotografiach zbieranych po domach Książka dotyczy lat 1900 do lat 80 tych .Fotografie domów ,zagród sa porostu piekę ,książka ładnie wydana twarda okładka
No i najważniejsze sa tam nazwiska a ja zostałem zaproszony na prezentacje w miejscowej szkole jako lokalny historyk ...tytuł i szczegóły na prv jak ktoś ma ochotę poznać
Kiwi hej



Jakie "starsze panie"? To ty nie wiesz, że kobietom się w kalendarz nie patrzy?
Książeczka ma fotki, twarde okładki. (sklejka?)
To dobrze się ja trzyma i dzięki fotkom czytaniem, za bardzo nie trzeba oczu męczyć.
No i są tam nawet nazwiska. To już klasa, normalnie wspomnienia zawierają co najwyżej inicjały.
A to w dbałości o zalecenia RODO. :]
Niewątpliwie twoja tam obecność wydatnie podniosła rangę imprezy.
Z pewnością sprawa twego udziału nabrała rozgłosu, miejscowa prasa na pewno dostrzegła to niezwykłe wydarzenie. Następnym razem pojawiają się przedstawicielki, przedstawiciele i osoby niebinarne z kilku zaprzyjaźnionych państw.
ceewd
No tak trzeba, pajacu.
Jak dokuczasz, to rób to przynajmniej jako tako sprytnie.

kiwi - Pon 30 Sie, 2021 08:20

Halloween .....czemu Ty taki jadowity jestes jezeli chodzi o Irasa ????!!!!

Jego wpisy uderzaja u Ciebie w cos ....co Ciebie boli ????!!!!.......cos masz w sobie nie zagojone ....i on przypadkowo to rozdrapuje ........

Halloween - Śro 01 Wrz, 2021 02:15

kiwi napisał/a:
Halloween .....czemu Ty taki jadowity jestes jezeli chodzi o Irasa ????!!!!

Jego wpisy uderzaja u Ciebie w cos ....co Ciebie boli ????!!!!.......cos masz w sobie nie zagojone ....i on przypadkowo to rozdrapuje ........


Pojechałaś trochę, jakby Ci hamulce w aucie nawaliły.
Dbaj o ich stan.
Kiwi... masz zalety, dajesz sobie rade w trudach życia. Przy tym pozostań, zatrzymaj takie wrażenie.
Nie baw się w psychologa, nie doszukuj się tego, czego nigdy się nie dowiesz, po prostu nie wymyślaj.
No rozczarowałaś.
Postaram się co nieco wyjaśnić.
No nudzę się.
A już nie będę się kładł, to się czymś zajmę.


To podam wpisy tego osobnika z działu powitań.
Skłoniłem koleżankę do wpisania się na to forum.
Chyba trochę to tutaj wszystko przeceniłem.
No ale... jedziemy:

Jras4 napisał/a:
fifikse napisał/a:
, ja nie jestem jakimś trollem,
a szkoda ,niema jak walka z Trolem

Jras4 napisał/a:
Halloween napisał/a:
Nie będę się maskował, że się znamy.
no to już wiemy .....wojska Zakonu Niemieckiego rosną w siłę

Jras4 napisał/a:
Halloween napisał/a:
kolega magister poprosił mnie,
o nic cie nie prosiłem ,to kłamstwo i naduzycie a nawet manipulacja ,zostaw te osobe i odejdz bo jej powaznie zaszkodzisz
Ty piszesz tu wiecej jak Ona ,jak bedziesz sie tak zachowywał to kolezanka w obawie przed tobe nic nie napisze ,ty za to całe poematy o niczym


Tutejsza władczyni dobrze odebrała intencje tego pana.
Wiedźma napisał/a:
Iras, czy ja mam znowu zablokować Ci dostęp do Powitalni? :tupie:


Niestety, zasób inteligencji, czy choćby zwykła grzeczność nie podpowiedziały temu panu właściwej formy zachowania się.
I dalej:

Jras4 napisał/a:
prosił bym by Niemcy i ci co im służą ,opuścili mój temat ,nie lubię folgzdojczów czyt Judaszy ( pisownia niemiecka określająca kogoś kim oni sami gardzą jest inna coś w stylu wolgzdupa ) .Widzę że grupa pewnego przydupasa nadal podejmuje nieudolne próby siania zamętu


I Ty Kiwi nie cieszysz się, jakimiś szczególnymi względami u urzędującego tutaj "patrioty".

No materiał na dyplomatę to on nie jest. :)

A tutaj to ja przeoczyłem, szkoda, bo zareagowałbym szybciej.

Jras4 napisał/a:
wybaczcie ,pomyliłem sie co do grupy ,,przydupasa ,, ,nie ma juz grupy jest sam ,, przydupas ,,
jego zaczepki sa niczym rywalizacja ociemniałego debila i promu kosmicznego .Czy debil może podjąć dramatyczną próbę, skoku rowerem wigryn3 w ślad za wchodzącym juz na orbitę promem kosmicznym ? owszem może i to jest jego tragedia ale debil o tym nie wie . Wszelkie podobieństwo do postaci fikcyjnych nie jedynie fikcyjne ,nie należy tego mieszać do spraw tego świata ,no nie mówię tu o świecie ,przydupasa wypasionego na ,,szparagach ,, zbieranych u niemieckiego chłopa zwanego Helmut


Jras4 napisał/a:
chciałem jeszcze zapytać ,kim jest ,,Debilny Babsztyl ,, ale to juz mogło by być zbyt wiele dla administracji

Skąd pomysł że Fifikse to "debilna baba"? ceewd

I tutaj będzie kpinka.

Osoba ma poważny problem z kobietami. No nie mógł sobie darować... :)
To pewnie jest wada, taki stosunek do kobiet.
Jednak z pewnością przyczynia się do poprawy sprawności w dłoniach.


Czas kończyć.

Kiwi, o ile mnie pamięć nie myli, wirtualnie znamy się już wiele lat.
Nie przypominam sobie ani jednego mojego nieprzyjaznego wpisu.
Tutaj pokazałaś mi, że obiektywizm nie wpisał się jakoś specjalnie mocno w Twoją głowę.
To nie jest dla mnie niczym przerażającym, ale jakaś tam informacja.
Mniej czy bardziej jest mi to do czegoś potrzebne.
Jadowity powiadasz. Chyba powinienem Ci życia i napotykanych w nim ludzi pozazdrościć.
Nie dowiedziałaś się jeszcze, co to znaczy ta "jadowitość".
Ja temu panu odpowiadam kpiną z niego, Nie ma w tym ani jadu, ani tym bardziej / jeszcze niedawno zarzucanej mi /agresji. Trochę się dziwie, że właśnie Ty dołączyłaś do klubu "walczących o intelektualną twierdzę" Irasa.
To będzie bezskuteczne, bo z tym będzie jak z cnotą Damy, każda Lady swojej najlepiej sama broni.
I tak to jest z tym panem.
Pomóż mu /jeżeli taką potrzebę odczuwasz/, debatując z nim. To lepsze od wklejania niezliczonych linków na temat historycznej. Rozmawia się własnymi słowami, nie linkami.
Tymczasem widzę, że nikt nie korzysta z wiedzy pana magistra. Wiedza już swój blask utraciła? A może tak naprawdę to nikt go poważnie nie bierze, broni się go, bo... ?
A z moją skromną osobą ten "pakiet wiedzy, ta personifikowana charyzma... ", sama sobie doskonale poradzi. :dokuczacz:
Ubolewam, że postanowiłaś się po czyjejś stronie opowiedzieć.
Ja widziałem, że starasz się w jego postach przynajmniej jakieś "życia pozory stworzyć", monologu wrażenie zmniejszyć. Nigdy nie wpadłem na pomysł, by zaostrzyć moje wpisy do Ciebie. Bo i dlaczego?
Zostaw mój i jego spor naszym sporem, jak i ja nie mieszam i nie mieszałem się do twoich tutaj działań.
Stało się.
Moje postępowanie wobec tego osobnika jest i pozostanie odbiciem jego wypowiedzi.
ceewd

kiwi - Śro 01 Wrz, 2021 10:01

Och, Halloween lubie Ciebie .....ale i tez lubie Irasa ......
Marc-elus - Pią 03 Wrz, 2021 07:20

Bardzo ciekawa dyskusja w paru kawałkach.
Znany i lubiany Bartosiak oraz prawdziwy znawca Komuda, polecam bo naprawdę interesujące:
https://youtu.be/0NxVppPSBiI
https://youtu.be/O6tYusQO_a0
https://youtu.be/QsPkuaYDWfk

Kiepski dźwięk, ale dużo faktów i ciekawostek z czasów gdy bito stalą tak mocno że skry leciały...

Jras4 - Czw 16 Wrz, 2021 21:01

witam wszystkich i tym co wiedza za co dziekuje . niema mnie bo tu narazie nie mamy neta a jestesmy juz na swoim tak mozna powiedziec ,Trudno nam narazie nowe miejsce czyli stare ale na nowo ,dzieciaki do szkoły nowa szkoła wszystko x 4 ry
Kiwi dzieki pamietamy ,jak i o innych wymieniac zbyt wielu was jest ,kto mnie zna wie ze szczerze a komu sie wydawało ze mnie zna kji w oko hehe
nie ruszajta tego Niemca niech pisze podrowienia dla wszystkich

Halloween - Pon 20 Wrz, 2021 10:16

Jras4 napisał/a:

nie ruszajta tego Niemca niech pisze podrowienia dla wszystkich


Ty masz jakąś obsesję na moim punkcie, nieszczęśniku?
Czy strach, ktoś widzi, kim jesteś, narracje okpiwa?
Kto mnie tu rusza?
Gdzie te rzesze twoich zwolenników, klaunie?
Już to wstawiłem, ale myślę, że to i do ciebie pasuje.
Posłuchaj głosu swego umysłu.
Laleczka voodoo... spraw sobie koniecznie i szpileczek nie zapomnij.
Naucz się pisać.
Magistrze. :milczek:


ceewd

Halloween - Pon 20 Wrz, 2021 10:26

kiwi napisał/a:
Och, Halloween lubie Ciebie .....ale i tez lubie Irasa ......


Ot damska logika. :>
Fiu-fiu...
Zdradzisz, do czego mi ta cenna informacja?
No to się chyba nigdy nie rozumieliśmy.
Powrotu do zdrowia dla męża i Tobie udanego urlopu.
ceewd

Jras4 - Wto 21 Wrz, 2021 22:00

witam ponownie ,widze ze towarzystwo ma sie dobrze ,no poza pewnym osobnikiem , ale pominę go milczeniem .Niebawem wznowię CDN tego co juz pisałem wcześniej i tych co im to nie odpowiada lub czuja sie zle z tym ,zapraszam na salony w tematach jakie sami założyli a po naszemu wy***rdala.....jak komuś nie pasuje .No ale niema co od razu oblizać no chyba ze Niemcowi to ok to nawet wskazane
zainteresowanym polecam książkę ,,Wojska zakonu niemieckiego w Prusach ,,

Wiedźma - Śro 22 Wrz, 2021 05:50

Iras, ostrzegam Cię :tia:
:yellow:

Halloween - Śro 22 Wrz, 2021 16:08

Jras4 napisał/a:
witam ponownie ,widze ze towarzystwo ma sie dobrze ,no poza pewnym osobnikiem , ale pominę go milczeniem .Niebawem wznowię CDN tego co juz pisałem wcześniej i tych co im to nie odpowiada lub czuja sie zle z tym ,zapraszam na salony w tematach jakie sami założyli a po naszemu wy***rdala.....jak komuś nie pasuje .No ale niema co od razu oblizać no chyba ze Niemcowi to ok to nawet wskazane
zainteresowanym polecam książkę ,,Wojska zakonu niemieckiego w Prusach ,,


Widze, że bardzo fascynuje cię historia Niemiec, Germanów.
Raczej niespecjalnie imponuje ci polskie wojsko, czy polski historia. Chyba że ta częścią historii Niemiec się staje.
Zaimponowałeś.
Niemiecki patriotyzm, krzewienie wiedzy o czasie przeszłym tego najlepszego w świecie narodu...
Żal ci jest, żeś się jako Niemiec nie urodził, tutaj on swoje ujście znajduje?
Polecana Książka... wątpię, abyś tu znalazł wielu chętnych do tej lektory, to jest szczegółowy opis, a takowe przeciętnemu człowiekowi do niczego są potrzebne.
Wątpię, abyś i ty tej książkę zaliczył.
Możliwe, że pożyczyłeś od kogoś 200 złotych (pamiętaj, oddać trzeba) i pozycja na półce stoi, ale nie jest i nie będzie czytana. (no chyba dla uzupełnienia jakiegoś z twoich "wykładów").
Historykiem nie jesteś i nigdy się nim nie staniesz.
Nad nerwami popracuj, bo na zawał zejdziesz.
Martwy magister wydziela odór taki sam jak martwy robotnik sezonowy.
Bądź choć raz w życiu mądry i odszczekiwania zaniechaj, to tylko mnie prowokuje, jesteś słaby, poniżej przeciętnej inteligentny. A to w połączeniu z pychą i bezczelnością prowokuje mnie jeszcze bardziej.
No na łatwiznę idę.
I zawsze stała prośba. Nad pisownią popracuj, na "uczelni" magistra ci przyznano, o pisowni zapomniano.
Jesteś "dumnym Polakiem", choć to Niemieckiej historii "serce oddałeś". Nie chcesz, chyba aby ktoś kiedyś uznał cię za personifikowanie obrazu poziomu polskiego naukowca.
Za złośliwości o wybaczenie proszę, znikną jak, tylko ty takowych zaniechasz.
W twojej pracy będę jednak moją krytyką i pochwałami ekologicznym motorem twego dzieła.

Jras4 - Śro 22 Wrz, 2021 18:34

jak mawiał pewien klasyk ,spieprzaj dziadu ,,
Linka - Śro 22 Wrz, 2021 19:57

Halloween, a ja ostrzegam Ciebie.
Znów prowokujesz.
dfgth6

Halloween - Śro 22 Wrz, 2021 21:00

Linka napisał/a:
Halloween, a ja ostrzegam Ciebie.
Znów prowokujesz.
dfgth6


Ten stress pani nie zabije.
Generuje tylko nadmierne zużycie cennej czerwieni. :dokuczacz:
ceewd

Halloween - Śro 22 Wrz, 2021 21:06

Jras4 napisał/a:
jak mawiał pewien klasyk ,spieprzaj dziadu ,,


Witaj.
Pamiętaj, ja zawsze byłem twoim przyjacielem. :dokuczacz:
ceewd

Halloween - Śro 22 Wrz, 2021 21:38

Jras4 napisał/a:
jak mawiał pewien klasyk ,spieprzaj dziadu ,,


To ten klasyk co mawiał:
"dobra... spadamy"
ceewd

staaw - Śro 06 Paź, 2021 18:48

Cytat:
"Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału zasada pierwszeństwa prawa Unii ustanawia prymat prawa Unii nad prawem państw członkowskich" - czytamy w uzasadnieniu.

Zdaniem TSUE, wszystkie organy państw członkowskich mają obowiązek zapewnienia "pełnej skuteczności różnych norm prawa Unii, a prawo państw członkowskich nie może mieć wpływu na skuteczność przyznaną tym różnym normom w obrębie terytorium tych państw".

źródło

No i przyznali że EU to okupanci w białych rękawiczkach a Polska jest jedynie jedną z republik eurokołhozu.
Jak jeszcze muszą nas upodlić byśmy przestali płacić haracz i zaczęli walczyć o niepodległość? :mysli:

Jras4 - Sob 09 Paź, 2021 19:44

nienawidze tej Niemieckiej Unni ,stale sie czepiaja ,a to o elektrownie a to o trybunał ,stale coś a kopa w ryja i tyle
pterodaktyll - Sob 09 Paź, 2021 19:51

Jras4 napisał/a:
a kopa w ryja i tyle

A potem ząbki na półeczkę :p

esaneta - Sob 09 Paź, 2021 19:56

Cytat:
kopa w ryja i tyle

Widziałam na Ukrainie. Dziękuję. :blee:

staaw - Sob 09 Paź, 2021 20:17

Problem w tym że dzisiaj łatwiej spotkać komunistę w Berlinie jak w Mińsku :bezradny:
Cytat:

Chodzi chociażby o egzekwowanie prawa UE w państwach członkowskich. Bruksela zbyt długo zwlekała, zanim w końcu zaczęła mówić prostu z mostu, że UE jest nie tylko wspólnotą gospodarczą, ale także wspólnotą wartości. Nie możemy po prostu powiedzieć, że damy Polsce ulgi w zakresie praw podstawowych. Możemy żyć tą europejską jednością tylko wtedy, gdy jednocześnie uznamy, że wspólne zasady mają zastosowanie do wszystkich ludzi we wszystkich krajach członkowskich.

źródło


esaneta - Sob 09 Paź, 2021 21:05

Staśku, pojedź, zobacz.
Pogadamy ;)

Jras4 - Sob 09 Paź, 2021 22:21

Unnia to Faszysci i powiem tak ,pies ich j***ł tfu ....jeszcze tu te szmate Tuska przysłali ,tego Judasza z Pruchnika
staaw - Nie 10 Paź, 2021 02:33

Jras4 napisał/a:
Unnia to Faszysci

Myślisz że aż tak poszli w lewo że znaleźli się po prawej? :mysli:

Nic to, jak mawiał Oscar do Stokrotki: wychodzimy... :rotfl:

pterodaktyll - Nie 10 Paź, 2021 09:11

Jras4 napisał/a:
Unnia to Faszysci i powiem tak ,pies ich j***ł tfu ....jeszcze tu te szmate Tuska przysłali ,tego Judasza z Pruchnika

Wyhamuj Iras, :nono: bo po pierwsze bredzisz, a po drugie używasz takiego języka, że kwalifikujesz się na krótki urlop. Zgiń, a kysz, tfu, tfu, przepadnij maro, bo wezwę Wielkiego Inseminatora :rotfl:

staaw - Nie 10 Paź, 2021 10:01

esaneta napisał/a:
Staśku, pojedź, zobacz.
Pogadamy

Z okien hotelu to nawet w Libreville ludzie są syci i szczęśliwi...

esaneta - Nie 10 Paź, 2021 10:17

staaw napisał/a:
esaneta napisał/a:
Staśku, pojedź, zobacz.
Pogadamy

Z okien hotelu to nawet w Libreville ludzie są syci i szczęśliwi...

Mylisz się bardzo. Nie kręci mnie zwiedzanie obiektów hotelowych. Bardzo chętnie sypiam tez w guesthousach, jem na streetfoodzie, chętniej niźli monumentalne muzea zwiedzam wioski afrykańskie i spędzam czas z lokalsami. Taka turystyka najbardziej mnie interesuje.

staaw - Nie 10 Paź, 2021 10:25

esaneta napisał/a:

Mylisz się bardzo.

Przepraszam...

esaneta - Nie 10 Paź, 2021 10:40

W sumie nie ma właściwie o co kruszyć kopii.
Sama tez niepotrzebnie naskoczyłam na Ciebie. Chodzilo mi generalnie o to, ze nie wierzę dzisiaj w rzetelne dziennikarstwo. Wierzę jedynie w to, co sama zobaczę.
Tez przepraszam :kwiatek:


Ale Unii będę do ostatniej kropli krwi bronić :p

pterodaktyll - Nie 10 Paź, 2021 10:43

esaneta napisał/a:
Unii będę do ostatniej kropli krwi bronić

Cóż za gratka dla wszelkiej maści wampirów :rotfl:

staaw - Nie 10 Paź, 2021 11:02

esaneta napisał/a:

Tez przepraszam

:buzki:
esaneta napisał/a:

Ale Unii będę do ostatniej kropli krwi bronić

Więc miejmy nadzieję że, wzorem związku radzieckiego, rozpadnie się bez rozlewu krwi :p

pterodaktyll - Nie 10 Paź, 2021 11:15

staaw napisał/a:
miejmy nadzieję że, wzorem związku radzieckiego, rozpadnie się bez rozlewu krwi

Byłaby to dla nas niewyobrażalna katastrofa zarówno ekonomiczna jak i społeczno-kulturowa....

esaneta - Nie 10 Paź, 2021 12:13

Cytat:
Więc miejmy nadzieję

Nie licz na mnie :tarara:

OSSA - Nie 10 Paź, 2021 14:31

staaw, ty tak naprawdę myślisz ,czy piszesz by wywołać burze w szklance wody ?
staaw - Nie 10 Paź, 2021 15:09

OSSA napisał/a:
staaw, ty tak naprawdę myślisz ,czy piszesz by wywołać burze w szklance wody ?

Myślę że EU jest przykrywką do drenażu polskiej gospodarki przez (głównie) niemieckie korporacje.
Za świecidełka sprzedaliśmy niepodległość, nie zgadzam się na to.
Jak również na ingerencję organów unijnych w wewnętrzne sprawy Polski.

Nie wierzysz że Eurokraci nie wiedzą co robią lub działają z premedytacją na szkodę Polski?
Zobacz co naukowiec trzymający się z daleka od polityki ma do powiedzenia o Turowie: zamknięcie wydobycia jest NIEMOŻLIWE bez ogromnych kosztów środowiskowych.


kiwi - Nie 10 Paź, 2021 15:49

Staaw .....znasz tylko jedno slowo .....nie ....

Moja wnusia jak miala 10 lat ....to tez znala tylko jedno slowo ....nie....nein .....ale to bylo i minelo .....

Wydaje mi sie , ze jestes dorosly ale jakos takis ciagle niezadowolony , masz problemy ???!!!

staaw - Nie 10 Paź, 2021 15:56

kiwi napisał/a:
Staaw .....znasz tylko jedno slowo .....nie ....

W poprzednim poście napisałem znacznie więcej słów, więc albo nie czytałaś albo kłamiesz wbrew faktom :)

OSSA - Nie 10 Paź, 2021 18:58

staaw napisał/a:
Zobacz co naukowiec trzymający się z daleka od polityki ma do powiedzenia o Turowie: zamknięcie wydobycia jest NIEMOŻLIWE bez ogromnych kosztów środowiskowych.


Szkoda,że nie obejrzałeś dokładnie tego filmu. Autor w pierwszej minucie mówi, że Polacy sami są sobie winni tej awantury. Kiedy Niemcy i Czesi likwidują kopalnie węgla brunatnego w tamtym rejonie , my budujemy tuż przy granicy nowy blok energetyczny w Turowie. By go zasilić musimy pogłębiać nasze pokłady do 350 m ( głębokość Morza Bałtyckiego wg autora filmu wynosi 55 m) . Nasi sąsiedzi mówią zamykamy nasze kopalnie za ........... my wydajemy koncesje do 2044. Bez uzgodnienia z Czechami budujemy 150 m od ich granicy nową kopalnie. Fakt nie musimy negocjować przecież "wstaliśmy z kolan" , nie będzie nam Praga, Berlin , czy Bruksela mówić co mamy robić.


Obecny rząd podzielił społeczeństwo "na lepszy" i "gorszy sort" skłócił nas ze wszystkimi sąsiadami, Rosjanie rozgrywają nas jak chcą, coraz wyższymi cenami gazu i paliw.
Drożyzna w sklepach, na stacjach benzynowych, wyższe rachunki na prąd, gaz, wodę, śmieci. Od stycznia zapowiadają drastyczną podwyżkę czynszów , ale to oczywiście "wina Tuska" :bezradny:

Nie kto inny jak prezes NBP mówi poradzimy sobie bez kasy z UE, kiedyś rząd musiał dodrukować banknoty , teraz nawet tego nie musi, każdy ma kartę kredytową i zmieni się zapis księgowy na koncie.

Linka - Nie 10 Paź, 2021 19:32

Taki przykład z mojego podwórka.
Szef próbował sprzedać dobre prosperujący zakład.
Nie znalazła się przez klika lat żadna Polska firma.
Owszem kupiliby, ale bez ludzi i nie chcieli kontynuować obecnej produkcji.
Kupili Duńczycy i będą inwestować.
Ostatnie słowo ma Kowr , ale on tez chętnego nie znalazł.
Także ……..tak wyglada wyprzedaż polskich firm Staaw i żadnego spisku w tym nie widzę.

staaw - Pon 11 Paź, 2021 04:11

Linka napisał/a:

Także ……..tak wyglada wyprzedaż polskich firm Staaw i żadnego spisku w tym nie widzę.

Tak wyglądała sprzedaż jednej polskiej firmy w podradomskiej miejscowości, interpolację na cały kraj uważam za nieuprawnioną.
Sam pracowałem w firmie umoczonej w aferę z Uniwersalem, obie nie istnieją a grunt jest własnością zagranicznego banku. Także różnie to bywało...

Ossa, ale to rząd dyktuje ceny czy kapitaliści? :rotfl:

OSSA - Pon 11 Paź, 2021 04:42

staaw napisał/a:
Ossa, ale to rząd dyktuje ceny czy kapitaliści?


szkoda mi czasu na takie rozmowy, muszę iść do pracy :bezradny:

staaw - Pon 11 Paź, 2021 04:42

OSSA napisał/a:
staaw napisał/a:
Zobacz co naukowiec trzymający się z daleka od polityki ma do powiedzenia o Turowie: zamknięcie wydobycia jest NIEMOŻLIWE bez ogromnych kosztów środowiskowych.


Szkoda,że nie obejrzałeś dokładnie tego filmu. Autor w pierwszej minucie mówi, że Polacy sami są sobie winni tej awantury. Kiedy Niemcy i Czesi likwidują kopalnie węgla brunatnego w tamtym rejonie , my budujemy tuż przy granicy nowy blok energetyczny w Turowie.


Dokładnie obejrzałem, lubię słuchać pana Rożka, jako jeden z niewielu naukowców nie gada głupot na zamówienie (no może ze szczepionkami nie bardzo się z nim zgadzam), a że każde z nas znalazło tam co innego to już wina psychologii postrzegania.

Ciekawe co zrobisz bez tego bloku energetycznego kiedy podczas lockdownu mikrofala zrobi Ci blackout...

A tak, nie życzę sobie żeby Niemcy mówili mi co mam robić, podobnie jak Ty wywaliłabyś na zbity pyszczek najukochańszą synową gdyby Tobie przestawiała co sobotę graty w mieszkaniu...

OSSA - Pon 11 Paź, 2021 10:28

Staaw żyjemy w innej rzeczywistości i ta rozmowa nie ma najmniejszego sensu. Z synowimi trafiłeś jak kula w płot, ja nie lubię gotować i robię to jak muszę. Z przyjemnością oddaje im garnki a ja idę z wnuczkami na spacer.
kiwi - Pon 11 Paź, 2021 12:32

Staaw ...z Toba nie ma co dyskutowac ....masz klapki na oczach ....

Usuwanie ciazy ....Staaw ....powie nie !
Corona zastrzyki ....Staaw ....powie nie !
Usunac Kaczora .....Staaw ....powie nie !
Zostac w Unii ......Staaw .....powie nie !
Przyjac uchodzcow .....Staaw...powie nie !

I co dalej ?

kiwi - Pon 11 Paź, 2021 12:40

Religia ....zboczency ....Staaw ....powie nie !
Whiplash - Pon 11 Paź, 2021 13:05

kiwi napisał/a:
Staaw ...z Toba nie ma co dyskutowac ....masz klapki na oczach ....

Usuwanie ciazy ....Staaw ....powie nie !
Corona zastrzyki ....Staaw ....powie nie !
Usunac Kaczora .....Staaw ....powie nie !
Zostac w Unii ......Staaw .....powie nie !
Przyjac uchodzcow .....Staaw...powie nie !

I co dalej ?


Życie od poczęcia.... Kiwi powie nie!
Wolność decydowania o sobie w kwestii szczepień.... Kiwi powie nie!
Usunąć PO.... Kiwi powie nie!
Opuścić Unię.... Kiwi powie nie!
Przyjąć uchodźców w domu Kiwi.... Kiwi powie nie!
Religia niesie wartości.... Kiwi powie nie!


Narracja jak widzisz kiwaczku zależy od narratora

kiwi - Pon 11 Paź, 2021 13:20

Jako kobieta ....odpowiem .....nie chciana ciaze usunac ....chorych dzieci ....ja bym nie chciala ...i naprawde mysle .....ze ci ludzie co maja chore uposledzone dzieci i sie mecza .....chca aby inni tez tak mieli ....
Puki rodzice zyja ....to te dzieci jakos maja .....po smierci rodzicow .....placowka dla ulomnych ...wegetacja......
Wolnosci o szczepieniach nie mialam .....albo szczepienie .....albo zwolnienie......wybralam szczepienie aby nie byc zwolniona.....
Bylam pare dni w Gdansku .....i wszyscy mowili .....precz z kaczka ....
Opuscic Unie .....tez bym sobie zyczyla .....a najwazniejsze pozbyc sie tej Brukseli ...
Przyjmowac uchodzcow i pomagac ale .....madrze z glowa ....i nie wszystkim..
Religia tak ....kosciol i ksieza .....i ten caly Watykan jest nie potrzebny ....

Ja nie zawsze nie .....ale i tez nie zawsze tak ......

Musze do pracy ....

Whiplash - Pon 11 Paź, 2021 14:38

kiwi napisał/a:
.chorych dzieci ....ja bym nie chciala ..

Ciesz się że Ciebie chcieli...

kiwi napisał/a:
Wolnosci o szczepieniach nie mialam .....albo szczepienie .....albo zwolnienie......wybralam szczepienie aby nie byc zwolniona.....
Super, nie? A jakby powiedzieli zacznij pić wódę, bo u nas się pije albo zwolnienie, to co byś wybrała? Gdzie są granice wolności?

kiwi napisał/a:
Bylam pare dni w Gdansku .....i wszyscy mowili .....precz z kaczka ....

A ja nawet lubię kaczkę. Mój tato bardzo dobrą robił. Pieczoną z jabłkiem i żurawiną.

A może Ci sie kaczory pomyliły? Może ludziom o kaczora Donalda chodziło, żeby z nim precz :mysli:


A co do reszty, szkoda gadania, widzisz chyba, że zadałaś takie pytania, na które odpowiedź jest taka a nie inna. Zadaj inne - uzyskasz inne odpowiedzi. Myślę, że staaw ma tyle rozumu, że wie, że uchodźcy dzielą się na potrzebnych i zbędnych, na skrzywdzonych i bandytów. I oczywiste jest, żę nie chcemy każdego, ale też nie wątpię, że staaw zdaje sobie sprawę, co będzie bez uchodźców (jakkolwiek by ich nie dzielić) myślę, ze ponad 50% jednej z ważniejszych gałęzi gospodarki jaką jest transport cudzoziemcami stoi. I to w każdym państwie. Polacy pracują w niemczech czy wielkiej brytanii (teraz już nie - wystarczy posłuchać o kryzysie paliwowym na wyspach), A ukraińcy i białorusini w Polsce.

Także zadaj pytanie nie sugerując odpowiedzi, a przekonasz się, że nie wszystko jest na nie.

pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 15:23

staaw napisał/a:
interpolację na cały kraj uważam za nieuprawnioną.

No to będziemy to ekstrapolować :milczek:

OSSA - Pon 11 Paź, 2021 15:45

Whiplash napisał/a:
Myślę, że staaw
nie potrzebuje adwokata . Z tego co wiem na forum Wypowiadamy się we własnym imieniu , chyba :mysli:
Zagubiona - Pon 11 Paź, 2021 15:45

kiwi napisał/a:
Jako kobieta ....odpowiem .....nie chciana ciaze usunac ....chorych dzieci ....ja bym nie chciala ...i naprawde mysle .....ze ci ludzie co maja chore uposledzone dzieci i sie mecza .....chca aby inni tez tak mieli ....
Puki rodzice zyja ....to te dzieci jakos maja .....po smierci rodzicow .....placowka dla ulomnych ...wegetacja......

Kiwi, czy Ty czasem zastanawiasz się co piszesz? Myślisz co może poczuć rodzic dziecka niepełnosprawnego, kiedy czyta "placówka dla ułomnych"? Mogę się tylko domyślać , że chodziło Ci o Domy Opieki lub placówki opiekuńcze. Tylko zabrakło... No właśnie czego? Empatii, szacunku dla innych czy po prostu zastanowienia?

To, że ty byś nie chciała chorego dziecka-Twoje prawo.
Ale kto dał Ci prawo mówić za rodziców dzieci niepełnosprawnych?

A teraz z mojego podwórka...
Mam dziecko niepełnosprawne, czy żałuję? Nie... Syn jest dla mnie najważniejszy. Pewnie, nie zawsze jest łatwo, ba czasem jest bardzo trudno. A jednak choroba syna nauczyła mnie czegoś czego tobie w tym wpisie zabrakło... Empatii i szacunku dla innych, w tym takich, którzy sami się nie potrafią obronić.

OSSA - Pon 11 Paź, 2021 15:47

Prawda jest taka, nigdy społeczeństwo polskie nigdy nie było takie podzielone. :bezradny:
Whiplash - Pon 11 Paź, 2021 15:55

OSSA napisał/a:
Whiplash napisał/a:
Myślę, że staaw
nie potrzebuje adwokata . Z tego co wiem na forum Wypowiadamy się we własnym imieniu , chyba :mysli:


Toteż nie napisałem co staaw myśli, tylko co ja myślę że on myśli. Jakieś kłopoty z rozumieniem tekstu pisanego?


OSSA napisał/a:
Prawda jest taka, nigdy społeczeństwo polskie nigdy nie było takie podzielone.


Dlatego proponuję się mnożyć :mgreen: i przyjemne to i 500+ mozna zgarnąć :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 16:21

OSSA napisał/a:
nigdy społeczeństwo polskie nigdy nie było takie podzielone.

Nigdy nie mów, nigdy, a poza tym warcholstwo wszelakiego rodzaju, to nasza narodowa specjalność od czasów liberum veto, a może i wcześniej. Pewnie dlatego w piekle polskiego kotła pilnować nie trzeba, bo sami sobie skutecznie podstawiamy nogi i podkładamy świnię, gdy "moja racja nie jest najmojsza" :p

pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 16:23

kiwi napisał/a:
Jako kobieta ....odpowiem .....nie chciana ciaze usunac ....chorych dzieci ....ja bym nie chciala ...i naprawde mysle .....ze ci ludzie co maja chore uposledzone dzieci i sie mecza .....chca aby inni tez tak mieli ....
Puki rodzice zyja ....to te dzieci jakos maja .....po smierci rodzicow .....placowka dla ulomnych ...wegetacja......
Wolnosci o szczepieniach nie mialam .....albo szczepienie .....albo zwolnienie......wybralam szczepienie aby nie byc zwolniona.....
Bylam pare dni w Gdansku .....i wszyscy mowili .....precz z kaczka ....
Opuscic Unie .....tez bym sobie zyczyla .....a najwazniejsze pozbyc sie tej Brukseli ...
Przyjmowac uchodzcow i pomagac ale .....madrze z glowa ....i nie wszystkim..
Religia tak ....kosciol i ksieza .....i ten caly Watykan jest nie potrzebny ....


Kiwi, proszę Cię, stuknij się czasem w to co nosisz na karku i zanim wyślesz, przeczytaj co napisałaś :prosi:

staaw - Pon 11 Paź, 2021 17:03

kiwi napisał/a:
Jako kobieta ....odpowiem .....nie chciana ciaze usunac ....chorych dzieci ....ja bym nie chciala ...i naprawde mysle .....ze ci ludzie co maja chore uposledzone dzieci i sie mecza .....chca aby inni tez tak mieli ....
Puki rodzice zyja ....to te dzieci jakos maja .....po smierci rodzicow .....placowka dla ulomnych ...wegetacja......

Kiwi, to co napisałaś jest tak podłe że w języku ludzi kulturalnych nie ma słów żeby opisać co o tobie myślę.
Moje dziecko jest osobą niepełnosprawną i twierdzę że ma dwakroć więcej rozumu niż ty.
I po czterokroć bardziej potrzebne i chciane na świecie niż ty.
A tak wogule to jestem za eutanazją takich jak ty, wyjątkowo ten jeden raz...

Janioł - Pon 11 Paź, 2021 17:09

O ! Jaka miła i pełna otwartości atmosfera ! Szczęść Boże !!!
staaw - Pon 11 Paź, 2021 17:17

OSSA napisał/a:
Z synowimi trafiłeś jak kula w płot, ja nie lubię gotować i robię to jak muszę. Z przyjemnością oddaje im garnki a ja idę z wnuczkami na spacer.

Ossa, Ty masz na prawdę kłopot z czytaniem. Nie napisałem garnki tylko graty:
staaw napisał/a:
Ty wywaliłabyś na zbity pyszczek najukochańszą synową gdyby Tobie przestawiała co sobotę graty w mieszkaniu...

Na ten przykład łóżko pod okno, telewizor do przedpokoju a buty koło kaloryfera. Zgodnie z najnowszymi trendami fengsziu i dla Twojego dobra.
Nawet jeżeli tego nie rozumiesz to musisz się przyzwyczaić bo przecież to ekologiczne i zgodne z najnowszymi badaniami ...

OSSA napisał/a:
Staaw żyjemy w innej rzeczywistości

Nigdy nie twierdziłem że jest inaczej, mam nadzieję że jako osoba tolerancyjna nie będziesz starała się narzucać mi "wartości" które nie należą do mojej rzeczywistości...

pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 17:23

Janioł napisał/a:
Jaka miła i pełna otwartości atmosfera ! Szczęść Boże !!!

Janioł!! Wyście chyba zapomnieliście dodać, że "wszelkiemu stworzeniu" :nono:

pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 17:24

Już czas do Under czy jeszcze nie? :mysli:
Janioł - Pon 11 Paź, 2021 17:31

pterodaktyll napisał/a:
że "wszelkiemu stworzeniu"
zrobiłem to z czystej kalkulacji by się stworzenia nie poobrażały ;)
pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 17:42

Janioł napisał/a:
zrobiłem to z czystej kalkulacji by się stworzenia nie poobrażały


Aaaaaa........to w porządku :mgreen:

staaw - Pon 11 Paź, 2021 17:44

Whiplash napisał/a:

OSSA napisał/a:
Prawda jest taka, nigdy społeczeństwo polskie nigdy nie było takie podzielone.

Dlatego proponuję się mnożyć :mgreen: i przyjemne to i 500+ mozna zgarnąć :wysmiewacz:

Myślę że w tym konkretnym przypadku zaczynasz stąpać po niebezpiecznie cienkim lodzie... :rotfl:

Jras4 - Pon 11 Paź, 2021 19:20

wpierw trzeba stoczyć wojnę domowa z dziadostwem z PO i innymi sługusami obcych ,dopiero potem z Carskim bój wieść imperatorem ,i hejże na Moskali
O co ta zwada idzie ? o dzieci co im odmawiają prawa do życia ? czy o sumienie Matki potwora ,co z tym czynem żyć musi ? Tak ohydnego morderstwa może dopuścić sie jedynie potwór ,bo nawet nie zwierze .Zachłysnęliśmy sie wielkim światem ,Unnia ,Europą ,jak ten pies co ma miskę pełną i piękna budę ale mim poszedł w hańbę niewoli ,zapomniano mu powiedzieć że czeka na niego łańcuch, po stokroć gorszy od kajdan Carskiej niewoli bo nałożone z własnej woli !! .O biada Ci narodzie co gardzisz własnymi kopcami ,tymi co ziemia o nich juz nie mówi a serca zgasły .Ale ,,nie zasypiacie sprawy Bracia ,,jak mawiała Pani Wachowicz . Króluj nam Chryste ,,Wiwat Polonus jedyny obrońca Maryi ,,

Janioł - Pon 11 Paź, 2021 19:39

Ja pi***ole !!!!
staaw - Pon 11 Paź, 2021 19:43

Jras4 napisał/a:
wpierw trzeba stoczyć wojnę domowa z dziadostwem z PO i innymi sługusami obcych

Akurat to było by najlepszym pretekstem do wkroczenia wojsk państw unijnych z bratnią pomocą.
Trzeba poszukać lepszego sposobu...

Jras4 - Pon 11 Paź, 2021 19:57

to ze chć wejść wiadomo od dawna od czasu kiedy zaczęła sie mowa o wspólnej armii ,a co do tych POlaków to spakowac im torby na droge i precz
Klara - Pon 11 Paź, 2021 20:09

Najpierw się oburzałam, ale teraz coraz częściej myślę, że Churchill miał jednak rację mówiąc, że "Polska to biedny kraj głupich ludzi, rządzonych przez ludzi złych" :(
pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 21:47

Cytat:
Ja pi***ole !!!!

I ja się przychylam :glupek:

pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 21:48

Cytat:

wpierw trzeba stoczyć wojnę domowa z dziadostwem z PO i innymi sługusami obcych ,dopiero potem z Carskim bój wieść imperatorem ,i hejże na Moskali

Ale poza tym wszystko w porządku? :pocieszacz:

pterodaktyll - Pon 11 Paź, 2021 21:52

Whiplash napisał/a:
Krój waść, nożyc nie szczędź.

Może jutro :milczek:

staaw - Śro 13 Paź, 2021 05:31

Albo rząd francuski idzie w ślady polskiego, albo plotką jest że to rząd ustala ceny... :mysli:

Cytat:
Rekordowo wysoka cena oleju napędowego na stacjach we Francji
Przekraczając 1,53 euro za litr, cena paliwa do pojazdów z silnikiem Diesla we Francji pobiła historyczny rekord.
Według ostatnich danych, podanych przez Ministerstwo Transformacji Ekologicznej 8 października, ceny oleju napędowego we Francji wzrosły do 1,5354 euro za litr. To rekordowo wysoka cena. Ceny oleju napędowego w ciągu roku wzrosły o 28 proc.

źródło

kiwi - Śro 13 Paź, 2021 08:46

To samo jest w Niemczech....
OSSA - Śro 13 Paź, 2021 11:46

kiwi napisał/a:
To samo jest w Niemczech....
Tylko ile wynosi minimalna pensja w Niemczech a ile u nas ?
kiwi - Śro 13 Paź, 2021 12:58

Minimalna pensja dla kobiet ....wynosi ....na calym etacie ....netto ....800....900....1000 do 1100 euro....sprzataczka, fryzjerka na kasie w sklepie i.t.p.


za tanie mieszkanie z ogrzewaniem ....place 500 euro miesiecznie za wynajm od spoldzielni mieszkaniowej

Dzis 1 euro ...4,58 zlotych ....500 X 4,58 = 2.290 zlotych miesiecznie

Bylam przed paru dniami w Gdansku ....zaplacilam za caly bak benzyny w jej aucie ma fiata .....prawie 200 zlotych .....200 : 4,58 =43,67 euro

Ja zarabiam ca 1400 euro miesiecznie ....co tydzien musze kupic za 50 euro benzyny diesel mam .....bo duzo jezdrze ....to jest ponad 200 euro w miesiacu ......

Bylam nie dawno w Sopocie .....i mozna zyc ....skromnie z glowa i olowkiem w reku ....jak i ja tu robie .....samemu jest ciezej ....jak jest dwoje i razem wszystko do jednej kupki ..... i pozniej rozliczanie ....co na co ....to i sie na koniec miesiaca cos odlozy .....ale jak kazdy sobie rzepke skrobie ....to wiadomo .....ze nic nie bedzie.
No i w Polsce ....czesto i gesto ....na raty ....tu najpierw odloze i wtedy kupie i moje .

U fryzjera zaplacilam za dwie glowy ze wszystkim ....50 euro z napiwkiem .....tu place za moja glowe .....100 euro....i patrza jeszcze za napiwkiem ....

Ja uwazam ...ze .....wszedzie dobrze gdzie nas nie ma .....

Klara - Śro 13 Paź, 2021 13:13

Jarosław Kaczyński o cenach paliwa


OSSA - Śro 13 Paź, 2021 14:00

kiwi, byłam w tym roku w Grecji i na Węgrzech nad Polskim morzem i w górach. Najdroższy był pobyt nad Bałtykiem , rybka w smażalni na tekturowych talerzach w przeliczeniu ok .25 euro na dwie osoby , w Grecji za 25 euro można było zjeść obiad w tawernie z deserem, podobnie na Węgrzech. W Polsce mieszkałam w pensjonacie pokój z łazienką w Grecji za ta sama cenę hotel z basenem. Paliwo kosztowało na Węgrzech i w Grecji w przeliczeniu ponad 7 zł za litr. Wszystkie te miejsca były chętnie odwiedzane przez turystów więc ceny zdecydowanie wyższe niż normalnie. Lubię Bałtyk ale mnie zwyczajnie nie stać na urlop w sezonie nad naszym zimnym morzem.
Jras4 - Śro 13 Paź, 2021 17:14

komu zle w Polsce ,nikt go nie zatrzymuje ,
Linka - Śro 13 Paź, 2021 23:03

Jras4 napisał/a:
komu zle w Polsce ,nikt go nie zatrzymuje ,

Tomek, dawno cię nikt nie opieprzyl ? To ja to zrobię.
Jest coraz gorzej. Ślepy jesteś, czy udajesz ?

staaw - Czw 14 Paź, 2021 04:51

Linka napisał/a:
Jras4 napisał/a:
komu zle w Polsce ,nikt go nie zatrzymuje ,

Tomek, dawno cię nikt nie opieprzyl ? To ja to zrobię.
Jest coraz gorzej. Ślepy jesteś, czy udajesz ?

A co Ty tu zabraniasz wolności wypowiedzi? :pala: :rotfl:

A swoją drogą jak ma być dobrze jeżeli jedyną dotrzymaną obietnicą Partii Opozycyjnej jest to że będą destabilizować państwo i sabotować działania rządu?
Przecież gdyby Prawo i Sprawiedliwość procedowało nad ogłoszeniem pana Tuska królem Polski, Partia Opozycyjna zagłosuje przeciwko :glupek: :rotfl:

staaw - Czw 14 Paź, 2021 04:54

OSSA napisał/a:
kiwi napisał/a:
To samo jest w Niemczech....
Tylko ile wynosi minimalna pensja w Niemczech a ile u nas ?

Toż to guru ekonomii kapitalistycznej, prof Balcerowicz, zarządził że ceny mają być wolnorynkowe a płace zależne od wielkości żołądka.
Prole mają mniejszy...

OSSA - Czw 14 Paź, 2021 06:14

staaw napisał/a:
A swoją drogą jak ma być dobrze jeżeli jedyną dotrzymaną obietnicą Partii Opozycyjnej jest to że będą destabilizować państwo i sabotować działania rządu?
Przecież gdyby Prawo i Sprawiedliwość procedowało nad ogłoszeniem pana Tuska królem Polski, Partia Opozycyjna zagłosuje przeciwko


W tym masz całkowitą rację, opozycja pomaga PiSowi wygrać kolejne wybory :bezradny: jedyne co ma do zaproponowania to obalić rząd i dorwać sie do koryta. Zadnego programu ja przynajmniej nic nie słyszałam , choć oglądałam programy informacyjne " wolnych mediów" , teraz dla swojego zdrowia psychicznego nic nie oglądam . Bo ile można słuchać tego samego , obalić PiS albo wina Tuska

kiwi - Czw 14 Paź, 2021 11:12

To napisala do mnie kuzynka z Gdanska .

" W niedziele bylam na protescie w Gdansku pod Neptunem przeciwko Polexitowi , bo ten cholerny rzad chce nas z Unii Europejskiej wyprowadzic i zrobic znowu rzady PRLu. Ja komune juz przezylam i nie chce do niej wracac, cala Polska protestowala , oczywiscie oprocz wyznawcow kaczora.

Unia powiedziala ze dopoki w Polsce nie bedzie praworzadnosci to nie da Polsce ani jednego euro.
ja sie z tym zgadzam i tak powinno byc, najpierw praworzadnosc i poszanowanie Traktatow ,albo zero kasy.

Dosc juz pisiory nagrabily. Zniszczyli ,zdewastowali,i rozkradli kraj ,gnoje.
Dlatego trzymam kciuki za Unia."

Powoli zasoby planety Ziemi nam sie koncza ....tu u nas Unia zabrania rybakom lowic dorsza i tez inne ryby sa pod ochrona .....a mamy tu wody morza pod dostatkiem .....piekny i ciezki zawod rybak .....od dziada pradziada cale rodziny byly w tym zawodzie .....a tu ....koniec .

Dlatego ryba ....jest taka droga .....
Jak bylam mloda i piekna ....to mieszkajac w Trojmiescie ....bardzo duzo ryby rzesmy jedli .....byla tansza od miesa .....

Ja bym bardzo chciala zeby w Polsce wprowadzono Euro ....wtedy byscie tak nie zazdroscili .....ze tu u niemniaszkow tak dobrze jest ......Hi.....Hi....Hi.....

U nas inflacja rate jest juz 5 %.chociaz politycy mowia 4,1%......ale kiedy oni powiedzieli prawde....

Inflacja

https://www.money.pl/gosp...497222816a.html

Jakie czynniki wpływają na inflację?

Szybki wzrost inflacji nie jest zjawiskiem jednorodnym, mającym zawsze te same przyczyny. Co wymienia się wśród klasycznych powodów rosnącej inflacji? Do czynników sprzyjających osłabieniu siły nabywczej pieniądza należy:

drukowanie pieniędzy (czyli zwiększanie podaży przez emisję banku centralnego lub kreowanie pieniędzy przez banki komercyjne),
wzrost cen surowców kluczowych dla produkcji towarów i świadczenia usług,
nagły wzrost popytu na produkty i usługi, za którym nie nadąża ich podaż,
zbyt duży napływ kapitału inwestycyjnego lub konsumpcyjnego w stosunku do możliwości gospodarki,
nieproporcjonalny wzrost płac w stosunku do wydajności,
polityka monetarna oraz budżetowa państwa.

Przyczyny inflacji każdorazowo należy oceniać w odniesieniu do aktualnej sytuacji na rynku. Wśród czynników wpływających na obecny wzrost cen konsumpcyjnych ekonomiści wymieniają przede wszystkim rosnące ceny paliw, energii oraz żywności. We wrześniu 2021 roku za baryłkę ropy na światowych rynkach trzeba było zapłacić najwięcej od trzech lat. Kryzys klimatyczny przekłada się z kolei na wyższy koszt żywności, do czego dokłada się zapaść na rynkach nawozów sztucznych.
Zobacz także:
Inflacja i wzrosty cen uderzają w firmy. Prezes Maspeksu: na końcu zapłacą za nie klienci

Co z pozostałymi czynnikami? Dużo zależy do tego, jak pesymistycznie na przyszłość patrzy analityk ekonomiczny. O ile podaż wielu produktów i usług powinna zacząć wracać do normy po odbudowaniu łańcuchów dostaw zerwanych przez koronawirusowe lockdowny, można mieć wiele wątpliwości względem niekontrolowanej spirali płacowo-cenowej oraz polityki budżetowej i monetarnej państwa. Są jednak instrumenty, którymi inflację można zwalczać.
Walka z inflacją zaczyna się od stóp procentowych

Podstawową metodą zwalczania inflacji jest podnoszenie stóp procentowych. Ogranicza to do pewnego stopnia chęć pożyczania pieniędzy, zarówno na cele konsumpcyjne, jak i inwestycyjne. Przy wyższych stopach procentowych wzrasta też oprocentowanie kont oszczędnościowych i lokat, co również blokuje dopływ nowych pieniędzy na rynek. Jest to także wyraźny sygnał dla rynku, że państwu zależy na walce z inflacją znacznie bardziej, niż na pobudzaniu inwestycji i konsumpcji.

RPP nie podnosi jednak drastycznie stóp procentowych. Ich obniżanie wiązało się w ostatnim czasie z chęcią pobudzenia gospodarki po pandemicznej recesji. Trwałość ożywienia na tym polu nie jest zaś pewna, jako że ekonomiści Narodowego Banku Polskiego nie są w stanie przewidzieć reperkusji kolejnych fal koronawirusa. Stąd gołębia retoryka prezesa banku centralnego, który od miesięcy zapowiada delikatne podejście do tematu. Podniesienie stóp procentowych z 0,1 do 0,5 proc. to i tak znaczący postęp względem wcześniejszych zapowiedzi, ale propozycje niektórych członków RPP zakładały błyskawiczny wzrost nawet do 2 proc.

Wielu ekonomistów przekonuje, że potrzebne są zdecydowane decyzje. W apelu byłych prezesów NBP padły słowa o konstytucyjnej odpowiedzialności za stabilność pieniądza. Nie zabrakło jednak miejsca także na argumenty ekonomiczne, wśród których chęć krótkoterminowej walki z kroczącą inflacją oraz strach przed spiralą płacowo-cenową przeważają nad obawami o ewentualne spowolnienie inwestycji.

Marc-elus - Wto 19 Paź, 2021 06:59

Wreszcie jakiś temat krwisty i "rzeczywisty". :lol2:
Irasku, Stasiu, przybył nowoczesny krzyżowiec.
Odeprzemy hordy zła. :lol:

A tak serio... ważne to są tematy, o których mówicie.
Z tym że w przestrzeni publicznej są sztucznie grzane, sztucznie eksponowane aby dzielić ludzi, dzielić elektorat.
Już w latach 60tych marketingowcy zauważyli i opracowali naukowo to że klient musi mieć wybór. Stąd Coca Cola i Pepsi. 7up i Sprite. Fanta i Mirinda.
Jeden szajs ale klient ma "wybór".

Polityka dotycząca "klientów" polega na sztucznym różnicowaniu.
Zobaczcie tą ostatnią "awanturę" o nadrzędność konstytucji.
"Nagle" role się odwróciły, stronnictwo które skandowało KON-STY-TU-CJA "nagle" nie chce patrzeć na art 8 Konstytucji: "Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej."
I na odwrót: stronnictwo które namiętnie łamię konstytucje "nagle" chce jej bronić, "My, Polacy..."
A to nie ma żadnego znaczenia, bo takie wyroki TK już były.
No ma znaczenie, można podgrzać elektorat, zmobilizować, napuścić ludzi na siebie....

Marc-elus - Pią 22 Paź, 2021 20:07

Jako że temat o historii... to się trochę pobawmy.

Nasza najnowsza noblistka stwierdziła w w wywiadzie dla NY Times że Polacy byli właścicielami niewolników. Opinie "bardzo cenna" w świetle obrzydzania polskości Polakom, oczywiście również bardzo bzdurna gdyż co tu porównywać niewolnictwo kolonialne np w Afryce czy niewolnictwo w USA do chłopa pańszczyźnianego w Polsce? Kosmos.

Już wcześniej ruszał się temat, ale od tego czasu wyskoczyło wiele różnych tendencyjnych mądro-głupich "artykułów" jak to oczywiście chłop pańszczyźniany był w niewolnikiem.
Tak trochę sobie poczytałem na ten temat... oczywiście, chłop pańszczyźniany życia nie miał łatwego jak trafił pod nieodpowiedniego feudała... z tym że nie to jest "głównym punktem programu polskich niewolników".
Głównym punktem programu jest "katorżnicza praca".

No to jedziemy...
Chłop pańszczyźniany, a raczej "ojciec rodziny"(bo to on był chłopem, jego rodzina "podpadała pod niego" i na tym opiera się całość) de facto musiał odrabiać pańszczyznę czyli "płacić" robotą za ziemie którą "dzierżawił".
Generalnie odbywało się to: ilość dni roboty(na całą rodzinę chłopa) za xxx łanów ziemi.
łan to od 16 do 24 hektarów, przyjmijmy że to 18hektarów i że rodzina chłopa "dzierżawiła" 2 łany. 36 hektarów, takie średnie gospodarstwo.
Ile musiał odrabiać za łan? Tu liczby są bardzo różne, różnią się w zależności od miejsca i czasu.
Począwszy od paru dni w roku w dobrach klasztornych do nawet 10 roboczo-osobo-dni w tygodniu w ekstremalnych przypadkach.
Na potrzeby eksperymentu myślowego przyjmijmy że to było 3 osobo-robocze dni w tygodniu.
Tak więc rodzina chłopa musiała odpracować 6 dni w tygodniu za dwa łany.
Przyjmijmy że rodzina w postaci mężczyzn to ojciec + dwóch synów. Oczywiście mógł to być jeden syn i jedna córka, wtedy córka + matka zastępowały jednego syna przy odrabianiu pańszczyzny.
To tylko symulacja, także "założenia z sufitu" lub po prostu "z życia", równie dobrze mógł nie mieć synów lub mieć ich 3-4. :)
No dobra, rodzina ma odrobić 6 dni/tyg. Ojciec i dwóch synów.
Tak więc na każdego z nich przypada 2 dni/tyg odrabiania pańszczyzny.

Hmmm jeżeli założymy że 2 z 5 roboczych(kiedyś pracowało się 6dni/tyg, ale zostawmy to) to jest to 40%.

A teraz najlepsze: obecnie w Polsce średnio "Dzień wolności podatkowej" przypada na koniec czerwca.
Oznacza to że przez pierwsze 6 miesięcy płacimy na państwo, a dopiero od połowy roku zarabiamy na siebie.
A przy naszej "symulacji chłopa pańszczyźnianego" "Dzień wolności podatkowej chłopa" wypada już pod koniec kwietnia, 40% z roku.

Wniosek: robimy więcej niż chłopi pańszczyźniani żeby opłacić się "panom" czyli niewolniczej polityce fiskalnej naszego kochanego państwa. :bezradny:

Oczywiście to tylko zabawa intelektualna, chłop raczej łatwego życia nie miał ale porównywanie go do katorżniczej pracy niewolniczej to po prostu bujda rodem z sowieckiej propagandy.
Poza tym różnie wyglądały czasem te obowiązki wobec pana...
Teraz niby za naszą "pańszczyznę" mamy opiekę medyczną, edukacje itd... naczelny argument neoomarksistowskiej myśli społecznej.
Ale zaraz zaraz: w zależności od czasu i miejsca chłop pańszczyźniany również to miał.
Z zależności gdzie, kiedy i dla kogo odrabiał pańszczyznę, np często w dobrach przyklasztornych chłopi i ich rodziny mieli "opiekę zdrowotną", a dzieci chłopów "edukacje" w klasztorze.

Witamy w świecie nowoczesnego niewolnictwa. :lol:
No, z tym że teraz nie trzeba już pilnować "chłopa pańszczyźnianego", wystarczy że weźmie kredyt na 20lat i sam się pilnuje. :luzik:

Acha, jeszcze ciekawostka: na całym Świecie niewolnikami się handlowało i handluje.
U nas chłopami pańszczyźnianymi z zasady się nie handlowało, możemy się tego dowiedzieć z tzw statutów litewskich które ujednolicały kodyfikacje prawa w Koronie i na Litwie. No, na Litwie wcześniej trochę sobie lubili czasem "sprzedać chłopa" i te statuty tego zabraniały.
A

staaw - Pią 22 Paź, 2021 20:25

Marc-elus napisał/a:

Witamy w świecie nowoczesnego niewolnictwa.
No, z tym że teraz nie trzeba już pilnować "chłopa pańszczyźnianego", wystarczy że weźmie kredyt na 20lat i sam się pilnuje.

Może i się pilnuje, ale najlepiej jeszcze mu wcisnąć najnowszego smartfona z dżipiesem żeby było wiadomo gdzie się szwęda po za godzinami pracy w korpo...
Witamy w roku 1980 8|

Marc-elus - Pią 22 Paź, 2021 21:05

staaw napisał/a:
Marc-elus napisał/a:

Witamy w świecie nowoczesnego niewolnictwa.
No, z tym że teraz nie trzeba już pilnować "chłopa pańszczyźnianego", wystarczy że weźmie kredyt na 20lat i sam się pilnuje.

Może i się pilnuje, ale najlepiej jeszcze mu wcisnąć najnowszego smartfona z dżipiesem żeby było wiadomo gdzie się szwęda po za godzinami pracy w korpo...
Witamy w roku 1980 8|


A i na to jest rada.
W dobie smartfonów "które zawszę powinny być włączone"(tak wymaga właściciel niewolników i jest w stanie to sprawdzić) z pomocą przychodzi... folia aluminiowa.
Zwykła, do spożywki, o taka(uwaga, kryptoreklama): https://www.opakowaniaok....iniowa-150m.jpg
Trzeba tylko owinąć telefonik i traci zasięg. Wystarczy nawet jedna warstwa.
Jakbyś chciał omawiać z kimś obalenie rządu światowego, myślozbrodnie przeciw poprawności politycznej lub kradzież batonika za 50gr to owijasz i jest spokój. :D

pterodaktyll - Pią 22 Paź, 2021 21:28

Cytat:
Jakbyś chciał omawiać z kimś obalenie rządu światowego, myślozbrodnie przeciw poprawności politycznej lub kradzież batonika za 50gr to owijasz i jest spokój.

Nie prościej wyrzucić? :mysli:

staaw - Pią 22 Paź, 2021 21:31

pterodaktyll napisał/a:
Cytat:
Jakbyś chciał omawiać z kimś obalenie rządu światowego, myślozbrodnie przeciw poprawności politycznej lub kradzież batonika za 50gr to owijasz i jest spokój.

Nie prościej wyrzucić?

W roku 1980 każdy musiał posiadać smartfona, wówczas nazywanego teleekranem, i był dostarczany na koszt państwa.
Demokratyczne rządy poszły o krok dalej i za teleekran szpiegowany osobnik musi zapłacić sam.
Może być w ratach...

Marc-elus - Pią 22 Paź, 2021 21:41

pterodaktyll napisał/a:
Cytat:
Jakbyś chciał omawiać z kimś obalenie rządu światowego, myślozbrodnie przeciw poprawności politycznej lub kradzież batonika za 50gr to owijasz i jest spokój.

Nie prościej wyrzucić? :mysli:

Jako pozorny legalista przypominam że niszczenie korporacyjnej własności jest surowo zabronione! dfgth6
No i wyrzucając nie odniesiesz infantylnej satysfakcji że kawałkiem folii spożywczej zrywasz się sieci nadajników i satelitów które kosztowały zyliony grosiwa. :skromny:

staaw - Pią 22 Paź, 2021 21:51

Marc-elus napisał/a:
No i wyrzucając nie odniesiesz infantylnej satysfakcji że kawałkiem folii spożywczej zrywasz się sieci nadajników i satelitów które kosztowały zyliony grosiwa.

A tak bajdełej korporacji, jak Ci chodzi windows 7? :P

:rotfl:

Marc-elus - Pią 22 Paź, 2021 22:03

staaw napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
No i wyrzucając nie odniesiesz infantylnej satysfakcji że kawałkiem folii spożywczej zrywasz się sieci nadajników i satelitów które kosztowały zyliony grosiwa.

A tak bajdełej korporacji, jak Ci chodzi windows 7? :P

:rotfl:


Dobrze, trochę to cholerstwo poblokowałem(łącznie z przeglądarką) że straciło część funkcjonalności... ale nie bawię się bardziej, w przekierowywanie ruchu czy jakieś TORy itd.
Nasyciłem się w wystarczającym stopniu. :lol:
Z resztą, w telefonie customowy system na bazie Androida, jak ma moje dane wysyłać do znanych korpo to wole myśleć że wysyła gdzieś w nieznane. :lol2:
Moje "nagie zdjęcia" trzymam na sprzęcie bez łączności. :beba: fsdf43t

staaw - Pią 22 Paź, 2021 22:10

Droczę się :p

Wiadomo że bloga mam na blogspocie, używam fejsa, instagrama i map google...
Ale z budżetowego laptopa (priorytetem dla mnie był jak najmniejszy rozmiar ekranu) wywaliłem win10 i zainstalowałem ubuntu.
Śmiga ze 20% lepiej :radocha:

Marc-elus - Pon 25 Paź, 2021 09:36

Dziś powiemy o bardzo ciekawym miejscu i punkcie w historii...
O najstarszym ludzkim "osiedlu" które mnie fascynuje: Göbekli Tepe.

Położone na terenach dzisiejszej południowej Turcji jest datowane na ok 10 000 lat p.n.e
To zanim ludzie wynaleźli rolnictwo, koło, ceramikę... 5000 lat zanim koty stały się towarzyszami człowieka... 7000 lat przed piramidami.
Tak naprawdę z "osiedla" prawie nic nie zostało, ale została... świątynia.
Wzgórze świątynne jest "wielowarstwowe" oznacza to iż było wielokrotnie przebudowywane przez parę tysięcy lat.

Göbekli Tepe jest jednak szczególne z innego powodu - jego odkrycie zrewolucjonizowało myślenie o początkach cywilizacji. Przez ostatnie 200 lat myślano że odbywało się to w następujący sposób:
społeczności koczownicze ---> rolnictwo(czyli osiadły tryb życia) ---> osiedle ---> świątynia.
Natomiast Göbekli Tepe mówi coś innego...
społeczności koczownicze ---> świątynia ---> rolnictwo ---> osiedle.

Żeby osiadły tryb życia mógł zadziałać potrzeba było czynnika spajającego społeczność, tak aby nastąpiła specjalizacja i podział zadań.
"Ty robisz to i to, a ja robię tamto a później razem korzystamy z owoców naszej pracy"
Potrzebne było zaufanie.
To wspólny kult pozwolił zjednoczyć ludzi.

W filmie dokumentalnym jest parę nieścisłości, np zachowania religijne były znane już dużo wcześniej, tak samo antropocentryczny obraz Świata.
Tak czy inaczej, zobaczcie: https://www.cda.pl/video/59610845

A tak z ciekawostek: to jaskiniowcy wpadli na antropocentryczny obraz Świata.
Już kilkadziesiąt tysięcy lat temu zaczęli malować(naskalnie) człowieka w centrum, a zwierzęta wokoło. Zrozumieli że jesteśmy czymś szczególnym w świecie przyrody.
Wcześniej ich malowidła przedstawiały ludzi i zwierzęta jednakowo, po prostu jako elementy środowiska.
Obecnie forsowane neomarksistowskie ideologie jakoby człowiek był po prostu zwierzęciem a zwierzęta należy zrównać z człowiekiem są wycofaniem inteligentnego myślenia o kilkadziesiąt tysięcy lat. :zalamka:

kiwi - Pon 25 Paź, 2021 10:26

Göbekli Tepe ....bardzo i mnie to interesuje juz od dawna .
Wiedźma - Pon 25 Paź, 2021 16:47

Marc-elus napisał/a:
Göbekli Tepe.

Aha, oglądałam o tym serial turecki, Atiye się nazywał (czy jakoś tak) :aha:

Marc-elus - Pon 25 Paź, 2021 17:28

Wiedźma napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
Göbekli Tepe.

Aha, oglądałam o tym serial turecki, Atiye się nazywał (czy jakoś tak) :aha:

No jest coś takiego i to nawet na Netflixie... w pierwszej chwili pomyślałem że Twoja magia sięga tak daleko że rozumiesz pogańskie języki. 34dd
Podoba mi się że w opisie jest napisane Stambuł, bo w dzisiejszych czasach 3/4 rodaków jeździ na wakacje do Istambułu. :D
Może się przymierze w wolnej chwili jak wykradnę chrześniakowi dostęp do Netflixa.

Wiedźma - Pon 25 Paź, 2021 21:34

Marc-elus napisał/a:
w pierwszej chwili pomyślałem że Twoja magia sięga tak daleko że rozumiesz pogańskie języki.

He he, bez przesady - moja magia nawet angielskiego mi nie ułatwia :bezradny:

Marc-elus - Czw 28 Paź, 2021 13:37

Wiedźma napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
w pierwszej chwili pomyślałem że Twoja magia sięga tak daleko że rozumiesz pogańskie języki.

He he, bez przesady - moja magia nawet angielskiego mi nie ułatwia :bezradny:


Jeżeli chodzi o słowo pisane to polecam https://www.deepl.com/pl/translator
Lepszy od tłumacza googlowego, generalnie korzystam gdy czytam różne portale w necie.
Może nie ma zyliona języków, ale sprawdza się, lepiej od gugla wyczuwa różne językowe niuanse.
Nie ma tureckiego, ale ma szwedzki, a z ich mową wiadomo... "jakby stare żelazo piłował". :D

Wiedźma - Pią 29 Paź, 2021 07:43

Marc-elus napisał/a:
polecam

O, nie znałam. Dzięki, przyda się :luzik:

Marc-elus - Pią 29 Paź, 2021 14:18

Zastanawialiście się kiedyś...
Kobita lub mężczyzna. Uciekają, kiepski los ich czeka.
Przez lasy.. dość kiepsko, powieszą na suchej gałęzi ciągnąc dość długo.
Na widoku rzeka... zamarznięta. Utopią w przeręblu. "Jeżeli Bóg tak chce" wypłynie 20m dalej...
"Spławią"...

Zarzut: czarownica. Uprawiał czary.

Tak się to kiedyś odbywało. W przerębel i do dna.
A później przybyła inkwizycja, nie taka jak w Hiszpanii. Papieska.
Proces, rozważanie faktów.
Prawo do obrońcy z urzędu, nieznane.
Inkwizycja to postęp, nie zarzut. :nie:

Jras4 - Pią 12 Lis, 2021 20:57

co tu sie wyprawia
Jras4 - Pią 12 Lis, 2021 21:02

gdzie jest Kiwi ?
Jras4 - Nie 16 Sty, 2022 01:28

jak ze sie ciesze że cie widzę w moich skromnych progach ,mam nadzieję że cię tu u mnie obaczę wiosną ,
a tu cos dla Ciebie
https://www.youtube.com/watch?v=DWGvaqqJbJM

kiwi - Nie 16 Sty, 2022 19:24

Dziekuje za muzyczny prezent

A ja zalaczam Polonez Oginskiego - pozegnanie ojczyzny z polskimi slowami ....tez piekne

Polonez Ogińskiego - Pożegnanie Ojczyzny - a' capella. Pieśniary (Песняры)

https://www.youtube.com/watch?v=x-6fdyy35ns

Pozegnanie ojczyzny - Wikipedia

https://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCegnanie_Ojczyzny

Charakterystyka ogólna
Michał Kleofas Ogiński, kompozytor poloneza „Pożegnanie Ojczyzny”

Polonez ukazał się drukiem w roku 1794, w roku insurekcji kościuszkowskiej, której uczestnikiem był Ogiński i po której był zmuszony wyjechać z Polski[3]. Jego rękopis nie zachował się[4]. Jest jednym z 26 polonezów fortepianowych skomponowanych przez tego kompozytora[5].

Należy do gatunku polonezów melancholijnych (a więc nie jest tańcem użytkowym, lecz stylizowanym), powstałego na przełomie XVIII-XIX ww. w okresie sentymentalizmu, kiedy w całej Europie styl klasyczny zaczął ustępować miejsca romantyzmowi. Jako utwór muzyczny, polonez „Pożegnanie Ojczyzny” wywarł duży wpływ na innych kompozytorów.
Popularność

Jest to jeden z najbardziej znanych polonezów, zwłaszcza w Polsce i na Białorusi, w których jest traktowany jako melodia narodowa[6]. Bywa również wykonywany jako pieśń min. do słów napisanych po polsku przez Halinę Szymulską i do białoruskich słów Wiaczesława Szarapowa (w wykonaniu zespołu Piesniary)[7][8].

W XX wieku Polonez Ogińskiego był powszechnie wykorzystywany w Polsce jako tradycyjna melodia do otwierającego tańca wykonywanego przez maturzystów na rozpoczęcie komersu, a później również na studniówkach.

Osobny artykuł: Polonez (taniec).

Polonezem Ogińskiego orkiestra żegnała transatlantyk MS Batory w Gdyni. Wykonywany jest też przy prezentacji organów w Świętej Lipce[9].

Utwór dał również nazwę pociągowi Polonez, który od 1973 do 2019 roku kursował na trasie Warszawa – Moskwa. Podczas odjazdu z Dworca Białoruskiego z głośników odtwarzana była melodia Poloneza Ogińskiego.

W latach 1991-1993, u zarania niepodległości Białorusi, pojawiały się także projekty uznania „Pożegnania Ojczyzny” za narodowy hymn Białorusi[10][3]. Jako nieoficjalny hymn melodię Poloneza Ogińskiego wykorzystało Białoruskie Zrzeszenie Wojskowych (БЗВ) podczas składania publicznej przysięgi na wierność Białorusi, które miało miejsce na Placu Niepodległości w Mińsku dnia 8 września 1992 (w rocznicę bitwy pod Orszą z 1514).
W kulturze

W 1937 roku ukazała się powieść historyczna Antoniego Wysockiego pt. Polonez Ogińskiego (Warszawa, wyd. F. Hoesick)[13].

Utwór ten posłużył jako główny wątek radzieckiego filmu Polonez Ogińskiego (reż. Lew Gołub, prod. Belarusfilm, 1971) o pseudohistorycznej fabule. W czasie okupacji hitlerowskiej poloneza wykonuje na organach organista-Polak, ukrywający się (od września 1939 r.) w białoruskim Zdzięciole i pomagający radzieckim partyzantom. Film przyczynił się do niezwykłej popularności poloneza w krajach byłego ZSRR[7].

Polonez był wykorzystywany również w polskich filmach, min. w Popiele i diamencie (reż. Andrzej Wajda, 1958), Matce swojej matki (reż. Robert Gliński, 1996) oraz Sali samobójców (reż. Jan Komasa, 2011)[7].

Wiedźma - Nie 20 Lut, 2022 19:29

Kiwi, bardzo Cię proszę, żebyś już nie wstawiała tutaj swoich seryjnych linków -
sporo czasu mi zajęło przerzucanie ich do wątku Historia w Linkowni.
I w ogóle, to przeczytaj sobie wreszcie nowy zapis w naszych ZASADACH,
bo dotyczy on w głównej mierze tego co Ty robisz.

Whiplash - Nie 20 Lut, 2022 20:44

Wiedźma napisał/a:
Kiwi, bardzo Cię proszę, żebyś już nie wstawiała tutaj swoich seryjnych linków -
sporo czasu mi zajęło przerzucanie ich do wątku Historia w Linkowni.
I w ogóle, to przeczytaj sobie wreszcie nowy zapis w naszych ZASADACH,
bo dotyczy on w głównej mierze tego co Ty robisz.

Jras4 Ciebie to także dotyczy. :whip:

kiwi - Pon 21 Lut, 2022 10:46

Przeczytalam zasady i sie nasmialam , tak serdecznie nasmialam .....w zasadach nic nie pisze o mortadeli .....Hi....Hi....Hi....

I o bloku czekoladowym tez zabronione ......Hi....Hi....Hi....dobre, naprawde dobre :okok:


Jras4 - Pon 21 Mar, 2022 22:41

Sejm i Senat przyjął ustawę o obronie ojczyzny ,co ważne z punktu widzenia historycznego sprzyja ją w obliczu agresji na Ukrainę ale i zagrożenia dla Polski ,przypomina to ustwe sejmową znana nam jako 3 Majowa ,podobnie jak i ta dzisiejsza 3 majowa została przyjęta przed dzień ostatniego rozbioru ,czyli w obliczy zgorzenia .Ale cofnijmy sie ok rok w wstecz ,sejm Polski i Litwy obraduje razem (oneline ale jednak ) i poraz kolejny mamy tło historyczne oba te sejmy obradowały uchwalając i potwierdzając ta 3 majową
Ustawa rządowa znana jako 3 majowa nakładała podatek na wojsko a liczebność wojska zwiększało do 100 tys ,ale o co chodzi w tej wypowiedzi ..to bardzo proste ,historia zatacza koło

Jras4 - Pon 21 Mar, 2022 23:05

jak bardzo prorocze okazały sie słowa Profesora Lecha Kczynskiego ,wypowiedziane w Gruzji ,zapłacili za to życiem .dzis w obliczu tego co sie stało na Ukrainie wszystko stało sie jasne .tzw opozycja czyt polsko języczni Judasze na usługach Berlina całe lata pluli i szydzili z tego tragicznego zdarzenia
ku pamięci https://www.youtube.com/watch?v=zkyCdz34iJ8

Jras4 - Pon 21 Mar, 2022 23:06

i słowo do wielkich tego forum ,zostawcie Kiwi ,czy naprawde tam mocno wadza wam te linki ?
Halloween - Wto 22 Mar, 2022 00:02

Jras4 napisał/a:
Sejm i Senat przyjął ustawę o obronie ojczyzny ,co ważne z punktu widzenia historycznego sprzyja ją w obliczu agresji na Ukrainę ale i zagrożenia dla Polski ,przypomina to ustwe sejmową znana nam jako 3 Majowa ,podobnie jak i ta dzisiejsza 3 majowa została przyjęta przed dzień ostatniego rozbioru ,czyli w obliczy zgorzenia .Ale cofnijmy sie ok rok w wstecz ,sejm Polski i Litwy obraduje razem (oneline ale jednak ) i poraz kolejny mamy tło historyczne oba te sejmy obradowały uchwalając i potwierdzając ta 3 majową
Ustawa rządowa znana jako 3 majowa nakładała podatek na wojsko a liczebność wojska zwiększało do 100 tys ,ale o co chodzi w tej wypowiedzi ..to bardzo proste ,historia zatacza koło


Ja przepraszam, że pytam.
Jednak nieśmiało zapytam.
Czy kolega to napisał jako magister, czy już jako docent? :mysli:
ceewd

Halloween - Wto 22 Mar, 2022 00:06

Jras4 napisał/a:
i słowo do wielkich tego forum ,zostawcie Kiwi ,czy naprawde tam mocno wadza wam te linki ?


Nareszcie. :[
Bądź jednak bardziej zdecydowany.
Jesteś podobno na wojnę gotowy.
Walcz więc. 34vcdc
ceewd

Halloween - Wto 22 Mar, 2022 00:26

Jras4 napisał/a:
jak bardzo prorocze okazały sie słowa Profesora Lecha Kczynskiego ,wypowiedziane w Gruzji ,zapłacili za to życiem .dzis w obliczu tego co sie stało na Ukrainie wszystko stało sie jasne .tzw opozycja czyt polsko języczni Judasze na usługach Berlina całe lata pluli i szydzili z tego tragicznego zdarzenia
ku pamięci httpw.youtube.com/watch?v=zkyCdz34iJ8


Poniżej są te prorocze słowa. Ocenione z uwzględnieniem ówczesnej, jak i obecnej sytuacji geopolitycznej zainteresowanych państw, regionu a w konsekwencji i świata- mniej w tym proroctwa a więcej logicznej konsekwencji.
Tak wyniku łamania przez NATO/USA porozumień zawartych przy okazji rozwiązania Układu Warszawskiego i wycofanie przez Rosjan swoich wojsk.
...





Jako zaproszenie do dyskusji to potraktuj.
Masz szansę wygrać na argumenty lub nadal być tylko adresatem moich kpin. zczc
ceewd

Zagubiona - Wto 22 Mar, 2022 07:40

Jras4 napisał/a:
i słowo do wielkich tego forum ,zostawcie Kiwi ,czy naprawde tam mocno wadza wam te linki ?

Ponieważ nie chcę tutaj śmiecić, odpowiedziałam u siebie jako zwykły użytkownik
https://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=1744461&sid=195cd351c98c1ab428f4271d640b4e94#1744461

Jras4 - Wto 22 Mar, 2022 23:03

Halloween napisał/a:

Masz szansę wygrać na argumenty lub nadal być tylko adresatem moich kpin. zczc
a w jakim celu chcesz prowadzic dyskusie Niemcu ? siedz na du*** tam gdzie jestes i słuchaj Szredera a nas Polaków zostaw w spokoju ,świetnie damy sobie rade bez folgzdojczów

[ Komentarz dodany przez: Wiedźma: Śro 23 Mar, 2022 00:13 ]
Za ten post czerwona kartka od Wiedźmy :gdera:
:red:

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 12:01

Jras4 napisał/a:
Halloween napisał/a:

Masz szansę wygrać na argumenty lub nadal być tylko adresatem moich kpin. zczc
a w jakim celu chcesz prowadzic dyskusie Niemcu ? siedz na du*** tam gdzie jestes i słuchaj Szredera a nas Polaków zostaw w spokoju ,świetnie damy sobie rade bez folgzdojczów

[ Komentarz dodany przez: Wiedźma: Śro 23 Mar, 2022 00:13 ]
Za ten post czerwona kartka od Wiedźmy :gdera:
:red:


W jakim celu dyskusja?
No jestem tu na forum społecznościowym, dyskusyjnym. :mysli:
W działach zajmujących się tematyką alkoholizmu czy jego skutkach się nie wypowiadam.
Sam nie jestem "święty" ale dla mnie alkohol jest takim sobie życia towarzyszem.
No podtruwa czasami, pewne sytuacje mi popsuł... :( / no i mam chwile, które chętnie bym z życia wymazał/ :bezradny:
Jednak... ma i zalety, tylko władzy nad sobą mu nie oddaje. :hura:
Forum jest dyskusyjne, czyli glos zabieram tam, gdzie tego sens widzę.
Nazwałeś mnie Niemcem, to zawsze jest sprawa do dyskusji. I tutaj możemy sobie to omówić.
Jesteśmy tym, co w dowodzie wpisano czy ważniejsze jest to, gdzie wyrastaliśmy, czym nasza osobowość nasiąkła. :rotfl:
Popatrz, wyrastaliśmy w tym samym państwie, a jak bardzo się różnimy. Powiesz mi, że ta różnica wynika z tego, że ty Polak a ja Niemiec? I tutaj do rozmowy zapraszam.
A adres... A Kiwi. Rozumiesz ? :)
Jesteś nerwowy. Wiem to ocena. :bezradny:
Dostałeś od szefowej czerwień. Jam mam właściwie już całe 3 /tylko rachuba jakoś zawiodła... znaczy ja wiem co się stało :rotfl: )
Zresztą, jeżeli o mnie chodzi, to przydzielanie kartek kolorowych jest zbyteczne.
Po prostu Iras4... nie panując nad sobą, z własnej woli przegrywasz. Im bardziej się miotasz, tym bardziej sobie samemu szkodzisz. Ja/ ktokolwiek z kim się w taki sposób wykłócasz/.... tylko się uśmiecham i przeciwnika jego samo destrukcje obserwuje.
Ta porada jest całkowicie bezpłatna. Podziękuj, korzystaj. :okok:
Postaraj się nad sobą zapanować.
Przecież jesteś, już durzy.
Nigdy z nikim sporu nie wygrasz emocjom ulegając... nigdy. :dokuczacz:
Moja oferta nadal aktualna. Nie obawiaj się, ja tylko hobbysta a ty zawodowiec.
Zresztą mnie zawsze bardziej interesowalo, z czego się strzela aniżeli kto i dlaczego i do kogo strzela. 34dd :)
Ważne by broń się sprawdziła i strzelano celnie.
Miłego spokojnego, dzionka. :papa2:
ceewd

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 12:01

...
sorry.
Dubel byl. :bezradny:
ceewd

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 14:34

Whiplash napisał/a:
Halloween napisał/a:
Postaraj się nad sobą zapanować.
Przecież jesteś, już durzy.
Nigdy z nikim sporu nie wygrasz emocjom ulegając... nigdy.

Czy z zawodu jesteś może (lub byłeś) nauczycielem? :mysli:

Czemu ma służyć to pytanie?
Napisałem już kolejny post odnośnie do omawianej tu tematyki.
A ty wykazujesz zainteresowanie moją drogą zawodową?
Zresztą, jaki to ma sens?
Mogę cię okłamać. :bezradny:
Nie bywam skory do zwierzeń. :nie:
Jestem ściśle i od lat związany z pewnym zamkniętym zakładem psychiatrycznym, tylko już nie pamiętam... pacjent, czy zatrudniony. :bezradny:
Posprzątaj.
ceewd

Whiplash - Śro 23 Mar, 2022 14:38

Halloween napisał/a:
Posprzątaj.

Tam gdzie oni mogą pana majstra w niedomówienie... 54rerrer

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 14:42

Whiplash napisał/a:
Halloween napisał/a:
Posprzątaj.

Tam gdzie oni mogą pana majstra w niedomówienie... 54rerrer

Wężykiem.
I nie zamierzam, to nie moja sprawa jak ty swoje zadanie wykonujesz.

ceewd

Whiplash - Śro 23 Mar, 2022 15:00

Halloween napisał/a:
to nie moja sprawa jak ty swoje zadanie wykonujesz.

Wreszcie się w czymś zgadzamy :okok:

pterodaktyll - Śro 23 Mar, 2022 15:31

Halloween napisał/a:
Czemu ma służyć to pytanie?

Zapewne temu:
Halloween napisał/a:
jesteś, już durzy.

pterodaktyll - Śro 23 Mar, 2022 15:32

Halloween napisał/a:
Jestem ściśle i od lat związany z pewnym zamkniętym zakładem psychiatrycznym, tylko już nie pamiętam... pacjent, czy zatrudniony.

Po tylu latach, to pewnie i tak nie ma znaczenia z której strony stołu siedzisz :milczek:

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 15:44

Whiplash napisał/a:
Halloween napisał/a:
to nie moja sprawa jak ty swoje zadanie wykonujesz.

Wreszcie się w czymś zgadzamy :okok:


Nigdy mnie o to nie zapytałeś. :bezradny:
Ja mam zawsze na moim biurku nieład.
To jest twórczy nieład.
Dlaczego miałbym się przejmować nieładem na forum.
To nie ja kiwi za wklejanie linków ścigam. :luzik:
Ja po prostu oka nie zawieszam tam, gdzie nic ciekawego nie widzę. :)
ceewd

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 15:51

pterodaktyll napisał/a:
Halloween napisał/a:
Czemu ma służyć to pytanie?

Zapewne temu:
Halloween napisał/a:
jesteś, już durzy.


Łotr. :rotfl:
Jak ja zacznę latać na forum i zbierać popełniane tam błędy... to nawet o alkoholizmie sobie nie popiszecie.
Miejsca zabraknie.
Przeprosisz mnie? :prosi:
ceewd

Wiedźma - Śro 23 Mar, 2022 15:52

pterodaktyll napisał/a:
Halloween napisał/a:
jesteś, już durzy.

Oj czepiacie się obaj :beba:
Może chodzi o durzenie - w sensie zakochiwanie? :drapie:
Albo w sensie durnienie...? :mysli:

pterodaktyll - Śro 23 Mar, 2022 15:53

Halloween napisał/a:
Przeprosisz mnie?

JA???!!!!! :szok:

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 15:56

pterodaktyll napisał/a:
Halloween napisał/a:
Jestem ściśle i od lat związany z pewnym zamkniętym zakładem psychiatrycznym, tylko już nie pamiętam... pacjent, czy zatrudniony.

Po tylu latach, to pewnie i tak nie ma znaczenia z której strony stołu siedzisz :milczek:


Ważne, by siedzieć.
Zresztą u nas wprowadzono w celu ułatwienia ludzi zrozumienia... wymiany za stołem miejsca siedzenia.
Czyli już nam się wszystko pomieszało. 34dd
ceewd

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 15:58

pterodaktyll napisał/a:
Halloween napisał/a:
Przeprosisz mnie?

JA???!!!!! :szok:


Pżyjąłem. :hura:
ceewd

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 16:02

Wiedźma napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Halloween napisał/a:
jesteś, już durzy.

Oj czepiacie się obaj :beba:
Może chodzi o durzenie - w sensie zakochiwanie? :drapie:
Albo w sensie durnienie...? :mysli:


Właśnie.
Powinnaś takie rzeczy petentom na PW podsyłać.
To bym się z ambarasu wymigał. :hura:
ceewd

pterodaktyll - Śro 23 Mar, 2022 17:18

Wiedźma napisał/a:
Może chodzi o durzenie - w sensie zakochiwanie?
Albo w sensie durnienie...?

:buahaha:

Halloween - Śro 23 Mar, 2022 17:32

pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Może chodzi o durzenie - w sensie zakochiwanie?
Albo w sensie durnienie...?

:buahaha:


Widzisz więc.
Nie było błędu.
A durzenie, czy durnienie... sam sobie wybierz.
Demokracja. :tak:
No nic, przeprosiny przyjęte. :hura:
ceewd

Jras4 - Sob 26 Mar, 2022 02:12

jesteś pokłosiem i to resortowym pokłosiem
Halloween - Sob 26 Mar, 2022 07:54

Jras4 napisał/a:
jesteś pokłosiem i to resortowym pokłosiem


Nie chce się z tobą forumowiczu błotem obrzucać.
Ja tylko nie zgadzając się z twoim wpisem, zaprosiłem cię do merytorycznej wymiany zdań.
Pokłosie... ? Resortowe?
Chodzi ci o ogólne znaczenie tego słowa?
W sensie rolniczym na pewno nie da się go zastosować, filmowym też nie.
Pozostaje jeszcze pokłosie w sensie wyniku jakichś zdarzeń, czynności...
W tym sensie bez wyjątku każdy z nas jest jakimś do kogoś /czegoś pokłosiem.
I ty...
Jednak nie zamierzam zastanawiać, się co takiego wykreowało twoją osobowość.
Łysina i tłusty brzuch są też pokłosiem.
Dobre ubranie jest wynikiem pracy dobrego krawca i dobrej zawartości portfela klienta dobrze ubranego...
Oferta rozmowy nadal aktualna.
Przecież nie musimy się lubić, aby ze sobą merytorycznie dyskutować.
Masz jakieś obawy?
Jesteś zawodowcem... "zmielisz" mnie. :hura:
ceewd

Jras4 - Nie 03 Kwi, 2022 23:06

jest taka prośba do admina ..wezcie mi juz tego Niemca
Halloween - Pon 04 Kwi, 2022 08:14

Jras4 napisał/a:
jest taka prośba do admina ..wezcie mi juz tego Niemca


Jest taka prośba do admina, weźcie mi już tego Niemca.
To taka od Niemca pomoc, by cię admin zrozumiał.
Polaku. :dokuczacz:
ceewd

Janioł - Pon 04 Kwi, 2022 08:22

Cytat:
jest taka prośba do admina ..wezcie mi juz tego Niemca
Iras jak sobie z jednym niemcem nie radzisz to co bedzię z kompanią ? ;)
Halloween - Pon 04 Kwi, 2022 08:56

Janioł napisał/a:
Cytat:
jest taka prośba do admina ..wezcie mi juz tego Niemca
Iras jak sobie z jednym niemcem nie radzisz to co bedzię z kompanią ? ;)


Pertraktacje?
Podstęp, strategia?!
Napuści na nich baby.
:odkurzacz:
Posprzątają. :luzik:
ceewd

pterodaktyll - Pon 04 Kwi, 2022 12:11

Janioł napisał/a:

jest taka prośba do admina ..wezcie mi juz tego Niemca
Iras jak sobie z jednym niemcem nie radzisz to co bedzię z kompanią ?

:buahaha:

Jras4 - Śro 06 Kwi, 2022 21:20

niw to ze nie radze ,ale raczej nie chce miec urlopu ,chociasz ja i tak ostatnio mało pisze
ale tak wyjasnie dlaczego nie chce tu tego intruza ,chce zacząc pewnien historyczny watek i zakładam ze w tym temacie ten Niemiec jest nieukiem i laikiem oby nie lajkonem ,( laikon w slangu srodowiska debil który nadaje sie jedynie do podawania czegoś ale czegos prostego np cegły )

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 01:18

Jras4 napisał/a:
niw to ze nie radze ,ale raczej nie chce miec urlopu ,chociasz ja i tak ostatnio mało pisze

No wiem, gdybyś tylko zechciał sobie ze mną poradzić... drżę ze strachu.
A przecież możesz skorzystać z mojej pomocy.
Zwróć się z prośbą. Rozpatrzę pozytywnie, po czym niezwłocznie do działania przystąpię. Pomogę ci zredagować nawet tekst skierowany przeciwko mnie. Usunę słowa wynikające z delikatności twojego systemu nerwowego, pozostawiając całość merytorycznego przekazu. Ty wyrazisz swoją dezaprobatę do moich poczynań, a ja pomogę ci uchronić się od konsekwencji nagannych ocen twojego sposobu wysławiania się. Co pewnie przyczyni się do tego, że kolorystyka twego "ubioru" tylko twoim wyborem pozostanie. Wystarczy poprosić. :tak:
Jras4 napisał/a:

ale tak wyjasnie dlaczego nie chce tu tego intruza ,chce zacząc pewnien historyczny watek i zakładam ze w tym temacie ten Niemiec jest nieukiem i laikiem oby nie lajkonem ,( laikon w slangu srodowiska debil który nadaje sie jedynie do podawania czegoś ale czegos prostego np cegły )


No skoro nieuk to i oczywiście laik, bardzo precyzyjna, przemyślana ocena.
Oceniać regulamin zabrania, jednak podniosłość i powaga wypowiedzianych słów pozwala na drobne odstępstwo od twardego regulaminu. :)
Intruz? Dlaczego intruz? Pan sobie usiądzie, herbatkę wypije... pogadamy, załatwimy, pan się przekona, że nie intruz a gość cenny. :)
Bardzo mnie pan panie Iras ucieszył zapowiedzią kolejnych naukowych wykładów. Tym bardziej pozostanę i z niecierpliwością będę oczekiwał eksplozji wiedzy i intelektu. Oczywiście jako nieuk, pozostanie mi tylko podziwianie wiedzy fachowca. Pewnie od czasu do czasu znajdę to, czy owo...
Oczywiście wtedy natychmiast poinformuje samego mistrza o zaistniałej lekkiej ... (niepoprawności powiedzmy).
Czyli kolego, powinieneś z mojej obecności nawet się ucieszyć.
Pełen wiary oczekuje, że ta obecność moja będzie miała jakiś delikatny wpływ na jakość merytoryczną tego, co zamierzasz tu zaprezentować, omówić.
Mam tylko nadzieje, że nie będę jedynym czytelnikiem, który nie ograniczy się do chóralnych oklasków czy niszczącej krytyki, a podejmie trud merytorycznej dyskusji. Niestety dotychczasowe obserwacje budzą pewien niepokój... o zainteresowanie tutejszych forumowiczów tematyką historyczną. To tak jakby robić wykłady o wyższości pokarmów roślinnych nad mięsnymi w... stadzie lwów.
I tak po gadaninie... ryczeniu, pójdą coś upolować. :rotfl:
Oczywiście, jeżeli twoja debata będzie tyczyła się historii światowego ruchu LGBT... to zajmę się podawaniem cegieł. :luzik:
W Rzeszy budownictwo rusza, uchodźcy u granic i w państwie. :mysli:
Z jednym zgodzić się nie mogę. Niestety kolego. :nono:
Myślę, że niejeden tzw. debil jest w stanie skompromitować/zawstydzić cię swoim poziomem umiejętności przemiany słowa mówionego w słowo pisane.
Trochę pokory nawet i magistrowi nauk historycznych i nauk pomocniczych, nie zaszkodzi.
Ot nawet wzmianka o dużym zwierzaku kopytnym, który zapomniał jak... :dokuczacz:
Ufam, że to tylko chwilowa niedyspozycja precyzyjnego umysłu pana magistra.
Czekam. Usiądę cichutko w ostatniej ławce.
ceewd

Whiplash - Czw 07 Kwi, 2022 07:42

Jras4 napisał/a:
ale raczej nie chce miec urlopu

A jednak zbierasz...
Jras4 napisał/a:
lajkonem ,( laikon w slangu srodowiska debil który nadaje sie jedynie do podawania czegoś ale czegos prostego np cegły )

Obelga zawoalowana jest nadal obelgą. Tym razem żółta (przynajmniej ode mnie)
:yellow:
A Ciebie Hall nawet nie chce mi się w całości czytać, ale ostrzegam nie prowokuj, to nie pierwszy Twój post w tym tonie. :yellow: Jeśli masz coś do powiedzenia w temacie historii to proszę bardzo, a jak nie to zapraszam do tematu muzycznego. Polecam "Audience is listening" - Stiviego Vaia, też fajne.

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 12:10

Whiplash napisał/a:

A Ciebie Hall nawet nie chce mi się w całości czytać, ale ostrzegam nie prowokuj, to nie pierwszy Twój post w tym tonie. :yellow: Jeśli masz coś do powiedzenia w temacie historii to proszę bardzo, a jak nie to zapraszam do tematu muzycznego. Polecam "Audience is listening" - Stiviego Vaia, też fajne.


Oczywiście, że będę się wypowiadał w tym, co pan magister napisać raczy.
I ciesz się... to pewnie sprawi, że pan magister bardziej się postara.
Przekonam się jak dalece ten wybitny naukowiec, swoje horyzonty rozciągnąć potrafi.
A być może i jego nowy produkt odejdzie od minionych schematów. :mysli:
Niestety... nie chciało ci się moderatorze całości czytać. :(
Ubolewam. :)
Jednak czy nie należy to do twoich obowiązków?
Czy jako nadzwyczaj inteligentny i nieskazitelnie przyzwoity człowiek, z całością materiału zapoznać się powinieneś, zanim (krytycznie/pozytywnie) tekst zaopiniujesz?
Jak często zdarza ci się krytykować/chwalić, potrawy kucharza bez skosztowania efektu jego kucharskiego kunsztu i kuczennej pracy?
I tobie moderatorze oferuje pomoc... podsyłaj mi teksty, jakie opublikować zamierzasz. :hura:
Dyskretnie doradzę, zawarte sprzeczności, baraki konsekwencji wyszukam.
Będzie szansa na ich dopracowanie. :pocieszacz:
Pozdrawiam, z szacunkiem i podziwem pozostaję.
Ja.
ceewd

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 12:34

Whiplash napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
tekst do czytania
Tekst jak tekst, ale przypadek kliniczny zaiste ciekawy :p


Sorry, moja nieuwaga.
Czy pan moderator właśnie mnie obraził?
Czy to tylko wynikająca z pełnionej funkcji doświadczenie pozwoliło panu na zdiagnozowanie przypadku klinicznego?
Pan się postara ze słowami liczyć. Nie dlatego, żebym pana jakoś przesadnie cenił, tylko z uwagi na to dam sobie prawo panu tym samym zacząć odpowiadać. Zaoferujmy sobie szacunek... wzajemny szacunek.
Bez tego my wszyscy staniemy się tutaj Irasami. Bez urazy, pan też.
I masz pan panie mod... już przykład sformowania tekstu, którego moja korektura wyszłaby panu z pewnością na dobre. :tak:

Ewentualne piłeczki odbicie;
"Staniemy się Irasami"
Uznam za kiepski argument, szacunek jest zazwyczaj wynikiem czyjegoś taktu i szacunku. Tej zasady Iras nigdy nie nauczył się przestrzegać. Otrzymuje tylko efekt własnej taktyki/jedynej znanej mu formy komunikacji...
Niech pan nie stanie się Irasem, nawet takim w nieco sprytniejszej formie. :mysli:
Zresztą zawoalowaną formę delikatnej obelgi w Irasa poście pan błyskotliwie wykrył... teraz czas błyskotliwość na własne słowa skierować.
ceewd

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 12:37

pterodaktyll napisał/a:

Na tym forum to właściwie standard :p


Będziesz zlinczowany. :rotfl:
ceewd

Whiplash - Czw 07 Kwi, 2022 13:25

Halloween napisał/a:
Jednak czy nie należy to do twoich obowiązków?

Niedomówienie ~~~
Halloween napisał/a:
Bez tego my wszyscy staniemy się tutaj Irasami. Bez urazy, pan też.

A wiesz, że póki co, cenię Go bardziej niż Ciebie? On jest żywym człowiekiem, którego znam, Ty jedynie wytworem mojej wyobraźni funkcjonującym na podstawie subiektywnego odbioru twoich internetowych wypocin. :bezradny: I o ile poziom z Irasem w necie trzymacie równy, o tyle w realu on jest wyżej, niż to co potrafię sobie wyobrazić mając strzęp informacji o Tobie. :bezradny:

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 13:53

Whiplash napisał/a:
Halloween napisał/a:
Jednak czy nie należy to do twoich obowiązków?

Niedomówienie ~~~
Halloween napisał/a:
Bez tego my wszyscy staniemy się tutaj Irasami. Bez urazy, pan też.

A wiesz, że póki co, cenię Go bardziej niż Ciebie? On jest żywym człowiekiem, którego znam, Ty jedynie wytworem mojej wyobraźni funkcjonującym na podstawie subiektywnego odbioru twoich internetowych wypocin. :bezradny: I o ile poziom z Irasem w necie trzymacie równy, o tyle w realu on jest wyżej, niż to co potrafię sobie wyobrazić mając strzęp informacji o Tobie. :bezradny:


No postarałeś się. :)
Choć jednak trochę już w tym bezradności widzę.
Czy to już wszystko, co wyskrobiesz z głębi umysłowych czeluści? :rotfl:
Piąstki zaciśnięte, buzia złością wykrzywiona, w oczkach łezki słabość emanują... :)
To widze, tak cię widzę. :bezradny:
Może to ty odpuść, w urok muzyki się rzuć.
Może ona twoja bezsilność ukoi.
Postaram się jak najwięcej ciekawej muzyki podawać.
Może słynne "woman in love" twoją delikatną osobowość wspomoże? :dokuczacz:
Nie... potrzebne ci jest teraz "Stand Up And Fight" od Turisas. :[
Miłego dnia forumowiczu.
I nic nie wskórałeś... Iras będzie tu musiał naprawdę się postarać.
Pomocy, mu udziel. Innej aniżeli ta tutaj, kiepska, nieprzemyślana.
ceewd

staaw - Czw 07 Kwi, 2022 14:13

Na prawdę nie da się zbanować tego niemieckiego trola?
Wiedźma - Czw 07 Kwi, 2022 14:35

staaw napisał/a:
Na prawdę nie da się zbanować tego niemieckiego trola?

Da się.

Halloween, jeszcze jedna taka prowokacja i wylatujesz.
Z blokadą na IP i wpisem na listę persona non grata.

:laskabije:

Kami - Czw 07 Kwi, 2022 14:50

Whiplash napisał/a:
A wiesz, że póki co, cenię Go bardziej niż Ciebie? On jest żywym człowiekiem, którego znam, Ty jedynie wytworem mojej wyobraźni funkcjonującym na podstawie subiektywnego odbioru twoich internetowych wypocin.

A więc tego, kogo nie znasz OSOBIŚCIE jest jedynie wytworem twojej wyobraźni funkcjonującym na podstawie subiektywnego odbioru internetowych wypocin?! :shock: :mysli:
Whiplash napisał/a:
I o ile poziom z Irasem w necie trzymacie równy, o tyle w realu on jest wyżej,

też kiedyś tak myślałam, żeby przymykać oko na pewne internetowe zachowania a raczej ich brak ale już dawno zmieniłam zdanie i uważam, że jedną z najważniejszych różnic między ludźmi a zwierzętami jest to, że zwierzęta nie pozwalają by najgorszy z nich mógł zostać liderem stada.....

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 15:45

Kami napisał/a:

A więc tego, kogo nie znasz OSOBIŚCIE jest jedynie wytworem twojej wyobraźni funkcjonującym na podstawie subiektywnego odbioru internetowych wypocin?! :shock: :mysli:
też kiedyś tak myślałam, żeby przymykać oko na pewne internetowe zachowania a raczej ich brak ale już dawno zmieniłam zdanie i uważam, że jedną z najważniejszych różnic między ludźmi a zwierzętami jest to, że zwierzęta nie pozwalają by najgorszy z nich mógł zostać liderem stada.....


Dziękuję Ci Kami.
Wiem, że Twoja wypowiedź nie jest usprawiedliwieniem, obroną moich poczynań.
Jest głosem rozsądku.
Głosem na pustyni, tym wartościowszym. :okok:


Wiedźma napisał/a:
staaw napisał/a:
Na prawdę nie da się zbanować tego niemieckiego trola?

Da się.

Halloween, jeszcze jedna taka prowokacja i wylatujesz.
Z blokadą na IP i wpisem na listę persona non grata.

:laskabije:


Wiedźmo, czyn to, co postanowiłaś.
Ja nie zamierzam nic kompletnie zmieniać.
Więc oszczędź sobie jakichś dalszych kłopotów.
Spełnij życzenie forumowej rady starszych. :rotfl:
A I... zatrudnij dla forum kogoś, kto ma choćby gruntowne, podstawowe pojęcie o informatyce. :mysli:
Blokada na IP nie jest niczym skutecznym. 34dd Wpis na listę persona non grata, pomoże tyle, co wpis na listę potraw. :luzik:
Spoko... nie zamierzam was nękać.
Czyli czasu nie trać.
:papa2:

ceewd

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 17:45

staaw napisał/a:
Na prawdę nie da się zbanować tego niemieckiego trola?


Wow!
Cóż za gwałtowny popis agresji. Ty tak spontanicznie czy strategicznie? Kolega Whiple... o wsparcie poprosił. :rotfl: Niestety, nawet pomimo mojej wyraźnej zachęty, twoja szefowa postanowiła wrzask potraktować bardziej teatralnie aniżeli skutecznie. :bezradny:
Mnie to już jest obojętne, jednak ty wyglądasz naprawdę żałośnie.
Trzeba było może jakieś wykrzykniki...? :bezradny:
Udajesz takiego czy naprawdę kimś takim jesteś?
Szefowo, ja rozumiem Twoje położenie. Postanowiłem temu osobnikowi kilka słów napisać, jednocześnie sprawę Tobie ułatwiając. Napisałaś "jeszcze raz..." no to jest ten kolejny raz.
No i to pewnie naprawdę jest bezsensem jakiegoś upadłego, alkoholem zniszczonego ludzkiego wraka tutaj dobijać, wyrywać mu jego urojenia o naukowej karierze, o z rynsztoka powstaniu.
Wiedźma... podziękuj mi w myślach i zadziałaj.
No... wiedźmo.
Ja się teraz wyloguje, spraw, aby logowanie było już niemożliwe. No Irasa szkoda. :bezradny:

:papa2:

Jras4 - Czw 07 Kwi, 2022 19:33

Halloween napisał/a:
Zwróć się z prośbą. Rozpatrzę pozytywnie,
tego uczynić nie mogę ,proszenie Niemca o pomoc jest poniżej godności ludzkiej Ale zeby nie wchodzić w polemikę z tobą porostu odejdź
Jras4 - Czw 07 Kwi, 2022 19:39

Whiplash napisał/a:

A wiesz, że póki co, cenię Go bardziej niż Ciebie?
niech bedzie błogosłwione imie Twoje ..a tak powaznie dziekuje ,jak i wszystkim jakich znam
Jras4 - Czw 07 Kwi, 2022 19:46

Staff co do Trola ..ale wiesz co opisze ci cos z natury jest takie coś jak huba .to dziwactwo zyje na drzewie jako pasożyt ale jest strasznie głupie bo doprowadza żywiciela do śmierci ,a wraz z nim samo ginie
Ale wracając do tego strasznego Niemca mam nadzieje ze założy własny temat i tam będzie uwielbiany przez tłumy wielbicieli ,wielbiących go ,czego zycze mu z calego serca a nawet pomacham mu na droge ,oczywiscie bedzie to sztuczny gest ale zawsze coś

staaw - Czw 07 Kwi, 2022 19:51

Jras4 napisał/a:
jest takie coś jak huba .to dziwactwo zyje na drzewie jako pasożyt ale jest strasznie głupie bo doprowadza żywiciela do śmierci ,a wraz z nim samo ginie

Widzisz Tomku, a ja mam dylemat...
Huba nie jest winna że urodziła się hubą, jednocześnie szkoda mi zdrowych drzew...

Wiem że brzmi to równie głupio jak roztrząsanie sposobu wypicia półlitra w taki sposób żeby się żonka nie skapnęła...

Jras4 - Czw 07 Kwi, 2022 19:53

co do wódkii zony to jest to możliwe ,ale niemieckiej huby juz nic nie zmieni nawet pół litra a obawiam sie ze i kilka litrów na łeb tez nie
staaw - Czw 07 Kwi, 2022 19:56

Jras4 napisał/a:
co do wódkii zony to jest to możliwe

Mistrzu ff4ghh
Mi się nigdy nie udało, aż przestałem próbować :rotfl:

(wybacz debilne kulki :prosi: )

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 20:41

Jras4 napisał/a:
Halloween napisał/a:
Zwróć się z prośbą. Rozpatrzę pozytywnie,
tego uczynić nie mogę ,proszenie Niemca o pomoc jest poniżej godności ludzkiej Ale zeby nie wchodzić w polemikę z tobą porostu odejdź

Iras... jesteś naukowcem. :boisie:
No cóż, godności ludzkiej poszanowanie powinno cię zmobilizować do pracy nad sobą.
Ot, bo narażanie/konfrontowanie innych z tym, co spod klawiatury wypuszczasz, naraża czasem zdrowie, jak i godność czytających. Lub inaczej... ty nie widzisz potrzeby, aby się dla twoich tutaj forumowych przyjaciół o klarowny w miarę czysto napisany tekst postarać. :bezradny:
Coś muszę ci wyjaśnić. Wiedźmy teraz, pewnie na forum nie ma. Jeżeli moje podejrzenie jest słuszne, to jesteś uratowany. Jeżeli jednak się mylę i pomimo mojego spełnienia warunku Wiedźmy... jeszcze tu piszę, to jest to zły /albo właśnie dobry znak dla ciebie.
Czyli jeżeli nie zostanę zbanowany, to masz mnie jako wiernego czytelnika twojego naukowego wykładu. :dokuczacz:
Czyli się postaraj.
Przecież tylko rzetelność, poprawność, po prostu solidność zapowiedzianej pracy, zagwarantuje ci albo moje gratulacje, albo... :lol2:
Niestety Iras, prawdopodobieństwo, że ktoś jeszcze poza mną postara się przeczytać ze zrozumieniem i krytycznie/pochwalnie twoje "wypracowanie" jest znikome.
Czy właśnie o to ci chodzi, by napisać, lecz czytanym nie być?
Iras, trollem cię nie nazwę, jesteś cennym nabytkiem każdego forum, którego bolączką jest rozrywki niedostatek.
Pisz, odrzuć obawę... pisz, albo Wiedźmę o wybawienie błagaj.
ceewd

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 20:56

Jras4 napisał/a:
Staff co do Trola ..ale wiesz co opisze ci cos z natury jest takie coś jak huba .to dziwactwo zyje na drzewie jako pasożyt ale jest strasznie głupie bo doprowadza żywiciela do śmierci ,a wraz z nim samo ginie
Ale wracając do tego strasznego Niemca mam nadzieje ze założy własny temat i tam będzie uwielbiany przez tłumy wielbicieli ,wielbiących go ,czego zycze mu z calego serca a nawet pomacham mu na droge ,oczywiscie bedzie to sztuczny gest ale zawsze coś


Założyłem aż dwa. Muzyka.
Były utrzymane, nawet gdy mnie długi czas tutaj nie było.
A w dawnych czasach sporo pisałem o broni palnej. O... ty jako historyk na pewno masz tutaj szeroką wiedzę.
Pogadamy?
Pasożyty dość często doprowadzają żywiciela do śmierci.
Straszny Niemiec?
Oj tam, jaki on tam straszny? Pomoc ci zaoferował.
No widzę z uznaniem, że posiadasz potencjał jakiejś poprawy umiejętności układania tekstu.
To nadal jest poziom ... :krzyk:
Jednak widoczna pozytywna zmiana.
Dopisek o sztuczności gestu, niestety wszytko popsuł. :bezradny:
Iras bądź dyplomatą, nie zwierzaj się wrogowi.
On i tak cię przejrzy a ty na :glupek: wychodzisz.
ceewd

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 21:02

Jras4 napisał/a:
co do wódkii zony to jest to możliwe ,ale niemieckiej huby juz nic nie zmieni nawet pół litra a obawiam sie ze i kilka litrów na łeb tez nie


Między nami taka tu różnica, że ja nigdy w alkoholizm nie wpadłem.
Niemiecka huba dokładnie taka, jak i polska huba.
Żadna z nich się nie upija. :bezradny:
A wódki żonie nie wypijaj... kup se.
ceewd

Wiedźma - Czw 07 Kwi, 2022 21:30

Halloween napisał/a:
Blokada na IP nie jest niczym skutecznym. 34dd Wpis na listę persona non grata, pomoże tyle, co wpis na listę potraw. :luzik:
Spoko... nie zamierzam was nękać.

No mam nadzieję, że nie będziesz wpychał się oknem tam, skąd Cię wyrzucą drzwiami :roll:
Wielu już takich trolli - kompletnie bez honoru - Dekadencja przerabiała i jakoś w końcu się ich pozbyliśmy.
To może idź już sobie i nie wracaj, bo bardzo nie lubię banować... :frasunek:

Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 21:43

Wiedźma napisał/a:
Halloween napisał/a:
Blokada na IP nie jest niczym skutecznym. 34dd Wpis na listę persona non grata, pomoże tyle, co wpis na listę potraw. :luzik:
Spoko... nie zamierzam was nękać.

No mam nadzieję, że nie będziesz wpychał się oknem tam, skąd Cię wyrzucą drzwiami :roll:
Wielu już takich trolli - kompletnie bez honoru - Dekadencja przerabiała i jakoś w końcu się ich pozbyliśmy.
To może idź już sobie i nie wracaj, bo bardzo nie lubię banować... :frasunek:


Nie zamierzam, tylko przekonać cię chciałem, że dzisiaj już nie masz możliwości uchronić się przed "tajemnymi" odwiedzinami.
No wiarę daj. Co za świat. :dokuczacz:
Ban? Nie no... obiecałaś, musisz. :bezradny:
Obiecałaś koledze Staff, dotrzymaj.
Honoru sprawa. :[
Ja mam znajomych, pochwalić się muszę. :rotfl:
Warunki spełniłem, obiecałaś. Irasa ratuj... :[
Odwagi.
Bywaj.
Teraz się wyloguje i mam nadzieje, że gdy sprawdzę, to będzie już po "operacji".
Ufff, Iras odżyje. :)
:kwiatek:

Wiedźma - Czw 07 Kwi, 2022 21:47

Mówisz - masz :bezradny:
kiwi - Pią 08 Kwi, 2022 13:25

A ja bardzo lubie i Halli i Irasa czytac ......w zyciu i tu jestesmy rozni .....obu lubie i szanuje .

U Irasa bardzo podoba mi sie jego zaciecie i twardosc do darzenia do celu ......i ogromna ,przeogromna zmiana ....z pijanego czlowieka co siekiera matke gonil po podworku i chcial zabic ......i teraz !!!!.....wytrzezwial i zalozyl rodzine i nawet ta matka przepisala mu maly domek .....remontuje i pracuje na pelny wymiar godzin i .....najwazniejsze z najwazniejszych .....zaczal nadrabiac nauki ....w wolnym czasie uczy sie ....studiuje .....poszerza swoja wiedze .....sam dla siebie to robi .....i cieszy sie i cieszy sie i cieszy sie .....tylko tu nikt z nim sie nie cieszy ......moim zdaniem zazdroszcza !!!!!....co niektorzy a moze wiekszosc......

Jak napisze jakas ksiazke ....to wydawnictwo i tak da lektora i bledy w pisowni poprawi .....to zrozumiale ....

Wazne co sie ma w glowie ....a w glowie pisownia nie potrzebna ......

Co do Halli ....od poczatku mi sie podobalo ze on tu jest i zostal .....chociaz on nalezy do tej 85% grupy ludzi ....co pija alk. i zyja sobie i nie sa chorzy jak my tu .....ja naleze do tych 15% co pila i pila alk. az granice trzezwosci i pijanstwa przepila .....to ja tak mysle ....i dzis trzymam sie z daleka od alkoholu ......nie potrzebny mi do niczego .....ja dla siebie tak wybralam , marnujac przedtem ogromnie duzo lat na picie i trzezwienie i przerwy w piciu i.t.d.dzis ogromnie zaluje tych lat ....

On "zdrowy" a tu sami "chorzy".....z choroba w roznym stadium .....

Dlaczego Hall i Iras sie nie lubie i drocza ?!.....kto sie lubi , ten sie czubi !!!!!.....mysle sobie o nich dwoch i ide dalej ....

Smutno sie robi tu na forum jak ich nie ma .....wiec niech beda jak najdluzej .....ja tak mysle .....
Cieplo pozdrawiam obu przeciwnikow .....

Jras4 - Sob 16 Kwi, 2022 22:51

widzicie tu zebrani co do wojny ,Bolszewik okrył niesławą ,morduje strzałem w tył głowy ,jakie to nam znane .ale niesie to i dobre wieści ,znaczy to ze Moskal sie cofa i wojna długo nie potrwa ,jak mawiała historia to kolos na glinianych nogach .A tak czekałem wojny z Moskalem ,Bóg widzi moja krzywdę
https://www.youtube.com/watch?v=_A65loeNye4

jal - Nie 17 Kwi, 2022 06:45

Jras4 napisał/a:
...ale niesie to i dobre wieści ,znaczy to ze Moskal sie cofa i wojna długo nie potrwa...


Oby...

staaw - Czw 22 Gru, 2022 18:09

Gdzie są moje pieniądze, czyli gorzka prawda o armii Polski.
Nagranie zprzed roku, odsłuchałem te 10 godzin ponownie i ze zdumieniem
zauważyłem że duża część przewidywań sprawdziła się w Ukrainie.
Może warto zacząć budować prawdziwą armię zamiast obrzucać się inwektywami za czyich rządów rozwalano ją bardziej.
Prawda jest taka że armię rozwalały wszystkie partie jakie były u władzy od 1989 roku.
(które bardziej a które mniej to już moje prywatne parytety ;) )


esaneta - Czw 22 Gru, 2022 21:28

10 godzin??? :zemdlala:
No way! :blee:

Tym bardziej, ze ja za globalnym rozbrojeniem jestem :]

staaw - Czw 22 Gru, 2022 21:49

esaneta napisał/a:

Tym bardziej, ze ja za globalnym rozbrojeniem jestem

To bardzo szlachetnie z Twojej strony :)

A oprócz myślenia życzeniowego masz jakiś pomysł żeby przekonać Władimira Władimirowicza żeby zaprzestał rzezi ludności ukraińskiej?

esaneta - Pią 23 Gru, 2022 07:36

Nie mam takiej władzy Staśku :bezradny:
staaw - Pią 23 Gru, 2022 09:08

Tu nie chodzi o władzę a o pomysł.
Ja uważam że jedyną opcją zapewnienia bezpieczeństwa jest zmłócenie armii rosyjskiej.
Twierdzisz że jesteś za rozbrojeniem to uchyl rąbka tajemnicy co zrobisz kiedy półpijani rosyjscy najemnicy najpierw zgwałcą Ci dzieci a później wywiozą InPostem pralkę i telewizor na Kołymę?

Jakiś pomysł na porozumienie bez przemocy?

esaneta - Pią 23 Gru, 2022 09:39

staaw napisał/a:
Twierdzisz że jesteś za rozbrojeniem to uchyl rąbka tajemnicy co zrobisz kiedy półpijani rosyjscy najemnicy najpierw zgwałcą Ci dzieci a później wywiozą InPostem pralkę i telewizor na Kołymę?

właśnie dlatego jestem za globalną demilitaryzacją :]

staaw - Pią 23 Gru, 2022 09:46

Problem w tym że pacyfizm to utopia.
Wolę realne rozwiązania niż kopać pogranicznika za to że pilnuje mojego bezpieczeństwa...

jal - Pią 23 Gru, 2022 10:16

staaw napisał/a:
Problem w tym że pacyfizm to utopia.
Wolę realne rozwiązania niż kopać pogranicznika za to że pilnuje mojego bezpieczeństwa...


Nie wiem czy doczekamy "wybuchu pokoju" na całym świecie... jak na razie nie ma dnia bez wojny a słowa pełne obłudy w myśl lepszej sprawy :(

staaw - Pią 23 Gru, 2022 13:09

jal napisał/a:


Nie wiem czy doczekamy "wybuchu pokoju" na całym świecie...


Drugi raz to samo? :szok:



Ta ideologia się nie sprawdziła i oby więcej nie wróciła.
Świat opiera się na fakturach, łańcuchach dostaw i projekcji siły.
Tak było kiedyś, jest teraz i będzie do Paruzji...

Jras4 - Śro 22 Mar, 2023 17:49

wojny były są i będą ,tacy są ludzie ,niestety a co do tej na wschodzie to wiemy jacy są Rosjanie
czy jako Polacy nie doswiadczamy tego całe wieki i zyjace przez nie pokolenia ?
Kto ośmiela sie mówić o globalnym pokoju rownie dobrze moze mówić o globalnym Caracie i miłości do Cara ,tylko wtedy wszyscy zyli by bez wojny ale biada temu kto by chciał praw i wolnosci

Jras4 - Wto 14 Lis, 2023 21:55

https://www.youtube.com/watch?v=6TvGGAikh4o
Jras4 - Sob 02 Mar, 2024 01:41

1 Marca
https://www.youtube.com/watch?v=YulKy4PH5bs

kiwi - Sob 02 Mar, 2024 13:21

Witaj Irasie !
Fajnie ze znalazles czas i tu zaglądnąłeś .
Co tam u Was dobrego slychac ?

Milo pozdrawiam
Kiwi

kiwi - Sob 02 Mar, 2024 14:04



1 Marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy wyklętych

Kim byli Żołnierze Wyklęci

Żołnierze Wyklęci byli żołnierzami polskiego powojennego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, którzy stawiali opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR. Walcząc z siłami nowego agresora, musieli zmierzyć się z ogromną, wymierzoną w nich propagandą Polski Ludowej, która nazywała ich „bandami reakcyjnego podziemia”. Z kolei osoby działające w antykomunistycznych organizacjach i oddziałach zbrojnych, które znalazły się w kartotekach aparatu bezpieczeństwa, określono mianem „wrogów ludu”. Mobilizacja i walka Żołnierzy Wyklętych była pierwszym odruchem samoobrony społeczeństwa polskiego przeciwko sowieckiej agresji i narzuconym siłą władzom komunistycznym, ale też przykładem najliczniejszej antykomunistycznej konspiracji zbrojnej w skali europejskiej, obejmującej teren całej Polski, w tym także utracone na rzecz Związku Sowieckiego Kresy Wschodnie II RP.

Uczestników ruchu partyzanckiego określa się też jako „żołnierzy drugiej konspiracji” lub „Żołnierzy Niezłomnych”. Sformułowanie „Żołnierze Wyklęci” powstało w 1993 roku – po raz pierwszy użyto go w tytule wystawy „Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r.”, zorganizowanej przez Ligę Republikańską na Uniwersytecie Warszawskim. Jego autorem był Leszek Żebrowski.

Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120-180 tysięcy.

https://www.prezydent.pl/...lnierze-wykleci

Jras4 - Czw 06 Cze, 2024 21:52

https://www.youtube.com/watch?v=qF8Hpok-5bk
staaw - Pią 08 Lis, 2024 20:19

Taka ciekawostka historyczna o pysze...




Cytat:
Internowany Wałęsa tłumaczy bratu, że ich rodzina wywodzi się od rzymskiego cesarza. Brzmi to tak absurdalnie, że nawet SB, która nagrywała rozmowę po to, by Wałęsę skompromitować, wolała z tego passusu nie korzystać. Niemniej wiara przewodniczącego "Solidarności", że jest potomkiem cesarza Walensa, wydaje się całkowicie szczera. Możemy się z niej śmiać, ale lepiej zapytać siebie samych: czy bez tej megalomańskiej wiary historia Polski nie potoczyłaby się znacznie gorzej?

Jakkolwiek to brzmi, właśnie ta pycha, która dziś czyni Wałęsę głęboko sfrustrowanym, że nie został co najmniej prezydentem zjednoczonej Europy, ochroniła go przed stoczeniem się, a potem uczyniła wielkim. Naiwny młody robotnik, jak się zdaje wierzący wówczas jeszcze we władzę ludową i w to, że zło płynie jedynie z "wypaczeń", prawdopodobnie nie zdobyłby się na zerwanie kontaktów z bezpieką, gdyby nie oceniał się tak wysoko. Tym bardziej nie zdobyłby się na odmowę, która stanowi jego największą historyczną zasługę dla Polski.


żródło

Klara - Pią 08 Lis, 2024 21:22

Kod:
To mało znany fakt i dla wielu Polaków będzie stanowić ogromne zaskoczenie. Według badań genealogicznych Donald Trump może pochwalić się niezwykłym przodkiem -polską królową Jadwigą.

:szok: ceewd

Żródło: https://www.fakt.pl/pieni...yc-szok/nw7t8v4

staaw - Pią 08 Lis, 2024 21:39

Trump nie jest jedynym Donaldem który ma skomplikowane relacje genealogiczne... :rotfl:

Cytat:
Ród Trumpów, choć silnie związany z USA, ma swoje korzenie także w Niemczech. Dziadek Donalda Trumpa, Friedrich Trump, wyemigrował z Bawarii jako szesnastolatek, uciekając przed obowiązkową służbą wojskową. W Ameryce zbudował fortunę, prowadząc przedsiębiorstwa związane z gastronomią i hazardem na Dzikim Zachodzie. Jego życie zakończyła epidemia hiszpanki w 1918 r., pozostawiając rodzinie spory majątek, który został wykorzystany przez syna Friedricha, Fredericka Trumpa, ojca Donalda, do dalszego rozwoju imperium nieruchomości.
źródło
pterodaktyll - Pon 11 Lis, 2024 15:24

:glupek:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group