To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Macie jakieś książki ulubione ?

evita - Śro 17 Mar, 2010 14:32

beata napisał/a:
Lem to fantastyka,a Ludlum sensacja?


:tak:

a macie jakieś książki ulubione ? takie do których wracaliście wielokrotnie ?
ja w dzieciństwie zaczytywałam się w książce "Bułeczka". którą nauczyłam się nieomalże na pamięć tyle razy czytałam :) nieco później wciągła mnie lektura po którą najczęściej to moi koledzy sięgali a ja wraz z nimi czyli "Wodzu wyspa jest twoja" :wysmiewacz: tak bardzo utożsamiałam się z bohaterami moich książek, że w tym przypadku nawet już dratwę zaczęłam sobie budować :mgreen:
z wiekiem dojrzewania oczywiście moi bohaterowie zmienili się i po nocach ślęczałam nad "Przeminęło z wiatrem" :skromny: w ogóle to był taki jakiś wiek, że im bardziej lektura wyciskała łzy tym lepsza była :shock:

beata - Śro 17 Mar, 2010 14:35

Zawsze lubiłam książki biograficzne.A uwielbiam te o kobietach Islamu.
beata - Śro 17 Mar, 2010 14:36

A z całego serca nienawidzę do dziś Kubusia Puchatka :uoee:
beata - Śro 17 Mar, 2010 14:39

"Czasami wołam w niebo"-Tamara Zwierzyńska-Matzke,Sven Matzke.

Jest to opowieść o nadziei i miłości,dających człowiekowi siłę w walce z chorobą.Tamara,trzydziestoletnia dziennikarka,dowiaduje się,że jest chora na raka.Wspierana przez męża,bliskich i przyjaciół,rok zmaga się z chorobą.Swoje doświadczenia utrwala w pamiętniku,a później zaczyna pisać książkę.Nie zdąży jej skończyć.Umiera 2 grudnia 2000 roku.Notatki,dzienniki oraz listy do przyjaciół i rodziny zebrał Sven Matzke pozostając wierny przesłaniu Tamary:
"Chcę napisać o mojej chorobie,cierpieniu,o wszystkich upokorzeniach,w ogóle o tym,czego doznają ludzie chorzy na raka.Nie ma takiej ksiązki w Polsce,bo przecież o chorobach się nie mówi.Chcę przełamać to zakłamanie wokół raka.Chcę mówić,opowiadać,uczyć innych,że w razie choroby muszą wierzyć i czuć się silni.



Prawie całą książkę przepłakałam.

beata - Śro 17 Mar, 2010 14:41

Gdzie ja miałam oczy"-Maja Kotarska.

Co powinna zrobić kobieta zdradzona przez męza?Czy upora się z lawiną myśli?!
Dlaczego ja?!
Dlaczego spotkało to właśnie mnie?!
Co ludzie powiedzą?!
Gdzie ja miałam oczy?!
Zraniona kobieta może zrobić wszystko!Los dał jej właśnie kolejną szansę!Na początek najlepiej zmienić otoczenie.Tak też czyni Marta-główna bohaterka powieści.Swoim nagłym przyjazdem burzy senny spokój prowincjonalnego miasteczka i chociaż stara trzymać się na uboczu,jakimś dziwnym trafem wciąż znajduje się w centrum wydarzeń.Kochająca matka i troskliwi przyjaciele robią wszystko,by ponownie wydać ja za mąż...
A ona sama...powolutku zaczyna marzyć,powolutku zaczyna wierzyć,że:
Jutro będzie lepiej!
Inne mają gorzej!
Dam sobie radę!
Gdzie ja miałam oczy?Niedługo będzie wiosna!


A przy tej uśmiałam się do łez.Polecam Wam dziewczyny. :)

evita - Śro 17 Mar, 2010 14:44

beata napisał/a:
uwielbiam te o kobietach Islamu

więc pewnie zaliczyłaś też biografię Waris Dirie ? szokująca biografia :/
nie przepadam jednak za tym rodzajem lektury , dla mnie to nudne, u mnie musi się coś dziać :) dużo dialogów, mało opisów szczególnie rysów historycznych :) narzucone przez szkołę lektury również mnie parzyły i odbębniałam wszystko na odczepnego po czym gdy już zakończyłam edukację z chęcią wróciłam np do Trylogii i wówczas dopiero zauważyłam jej piękno tak jak i wielu innych lektur :)

evita - Śro 17 Mar, 2010 14:46

beata napisał/a:
A przy tej uśmiałam się do łez

a ja przy tej : Emma pragnie dziecka - Sinead Moriarty
i również polecam :mgreen:

beata - Śro 17 Mar, 2010 14:47

evita napisał/a:
narzucone przez szkołę lektury również mnie parzyły i odbębniałam wszystko na odczepnego po czym gdy już zakończyłam edukację z chęcią wróciłam np do Trylogii i wówczas dopiero zauważyłam jej piękno tak jak i wielu innych lektur :)
To zupełnie tak jak mnie.Teraz dopiero je nadrabiam. :) Kiedyś nikt i nic nie było w stanie zmusić mnie do przeczytania Chłopów.A jak dorosłam to ja przeczytałam książkę trzy razy...a raz mój pies.I już nie mam w domu Chłopów. :)
evita - Śro 17 Mar, 2010 14:47

uprzątam pomału swoje biurko i do domciu zaraz zjeżdżam więc do zobaczyska za trochę :)
ZbOlo - Śro 17 Mar, 2010 14:49

beata napisał/a:
Polecam Wam dziewczyny.

...jeśli mogę zabrać głos w temacie... ;) ...to teraz - "dzięki" dziecku - nic nie czytam, tzn. instrukcje przygotowywania karmy dla "młodej"...

yuraa - Śro 17 Mar, 2010 15:11

evita napisał/a:
"Wodzu wyspa jest twoja"

pamiętam, rzecz się działa tuż obok, wyspy na Odrze nawet penetrowałem w nadziei znalezienia resztek szalasu i szkieletu wrony zjedzonej przez bohaterow. :wysmiewacz:

Lśnienie (Shinning) Stevena Kinga kilka razy czytalem
dla mnie wspaniale studium tego co dzieje się w głowie alkoholika w miejscu gdzie nie ma szans na alkohol a mimo to...

ZbOlo - Śro 17 Mar, 2010 15:17

yuraa napisał/a:
co dzieje się w głowie alkoholika

...a znacie "Spowiedź praktykującego alkoholika" Marka Koprowskiego...???

evita - Śro 17 Mar, 2010 15:25

yuraa napisał/a:
Lśnienie (Shinning) Stevena Kinga kilka razy czytalem
dla mnie wspaniale studium tego co dzieje się w głowie alkoholika

ZbOlo napisał/a:
a znacie "Spowiedź praktykującego alkoholika" Marka Koprowskiego.


to się nie liczy bo to jest lektura branżowa ;)

żartuję oczywiście i już się przyznaję, że nie czytałam :) za to co się dzieje w głowie alkoholika to ja mam na tym forum podane jak na tacy i nie sądzę, żeby jakakolwiek lektura oddała lepiej to czego tutaj się dowiedziałam :)

stiff - Śro 17 Mar, 2010 15:28

ZbOlo napisał/a:
.a znacie "Spowiedź praktykującego alkoholika" Marka Koprowskiego...???

To mi była moja uczciwa spowiedź potrzebna, abym wreszcie się odnalazł... :roll:

ZbOlo - Śro 17 Mar, 2010 15:29

evita napisał/a:
podane jak na tacy

...ale może Steven K. podał to w lepszej oprawie... ;)

beata - Śro 17 Mar, 2010 15:29

evita napisał/a:
nie przepadam jednak za tym rodzajem lektury , dla mnie to nudne, u mnie musi się coś dziać
A ja nie mogę czytać sensacji i kryminałów...bo nigdy nie starcza mi cierpliwości,aby doczekać końca.Czytam ze trzy rozdziały i lecę na koniec zobaczyć kto zabił. :wysmiewacz:
ZbOlo - Śro 17 Mar, 2010 15:31

stiff napisał/a:
moja uczciwa spowiedź potrzebna, abym wreszcie się odnalazł...

...chyba jak każdemu... ja też się musiałem z tym zmierzyć "w zaciszu mojego mózgu".

stiff - Śro 17 Mar, 2010 15:40

ZbOlo napisał/a:
.chyba jak każdemu... ja też się musiałem z tym zmierzyć "w zaciszu mojego mózgu".

Mialem na myśli to, ze skoro juz udało mi sie przez to przejść i zrozumieć siebie,
to po cholerę mi tego typu literatura...
Az tak bardzo alkoholizm mnie nie fascynuje... :D

ZbOlo - Śro 17 Mar, 2010 15:43

stiff napisał/a:
Az tak bardzo alkoholizm mnie nie fascynuje...

...a ja tam lubię wiedzieć co ze mną się dzieje... ;)

stiff - Śro 17 Mar, 2010 15:45

ZbOlo napisał/a:
a ja tam lubię wiedzieć co ze mną się dzieje...


I czego o sobie nowego sie dowiedziałeś po przeczytaniu cudzej spowiedzi... :roll:

ZbOlo - Śro 17 Mar, 2010 15:56

...jakich błędów nie popełniłem i jakich mam nie popełnić... ;)
stiff - Śro 17 Mar, 2010 15:58

ZbOlo napisał/a:
jakich błędów nie popełniłem i jakich mam nie popełnić...

Proponuje na tym stwierdzeniu zakończyć... 8)

beata - Śro 17 Mar, 2010 16:10

Jeszcze bardzo lubię Grocholę.Przeczytałam wszystkie jej książki po kilka razy.
No i oczywiście uwielbiam romanse,ale tylko historyczne. :)

Borus - Śro 17 Mar, 2010 16:16

Moją ulubioną książką jest "Znaczy Kapitan" - zbiór opowiadań o Kapitanie Mamercie Stankiewiczu, Karola O. Borchardta...czytałem kilkanaście razy... :skromny:
evita - Śro 17 Mar, 2010 17:29

ZbOlo napisał/a:
evita napisał/a:
podane jak na tacy

...ale może Steven K. podał to w lepszej oprawie... ;)

wyimaginowanej ? tu mam biografie i kawałki z życia wzięte, bez zbędnych przebarwień ... są dialogi czyli to co lubię najbardziej ale są i przemyślenia nad którymi warto przystanąć i również się zastanowić :)

evita - Śro 17 Mar, 2010 17:37

Borus napisał/a:
Moją ulubioną książką jest "Znaczy Kapitan"

poszperałam w necie co nieco na ten temat - nie słyszałam o tym kapitanie a pewnie powinnam :oops:

ale za to kiedyś czytałam Centkiewiczów i to dzięki nim wiem jak wygląda życie polarników, co to jest szkorbut i jak temu zapobiegać gdybym kiedyś jakimś cudem wylądowała "W lodach Eisfiordu" :lol2:

pod koniec szkoły podstawowej brałam udział w olimpiadzie z j.rosyjskiego i w związku z tym dostałam kilka książek do poczytania oczywiście rodem z ZSRR ;) jedna mnie tak urzekła, że o mały włos nie zostałabym tokarzem :szok: rzecz była o młodej dziewczynie, która oczywiście nie studiowała na uniwersytetach bo to wtedy nie było trendy tylko uczyła się zawodu tokarza i tak pięknie opisywała jak spod jej noża tokarskiego wychodziły metalowe wióry, że sama zapragnęłam być tokarzem (a może tokarką ?) i wspomagać ciężką pracą naszą Polskę Ludową :wysmiewacz:

KICAJKA - Śro 17 Mar, 2010 20:30

evita napisał/a:
zakończyłam edukację z chęcią wróciłam np do Trylogii i wówczas dopiero zauważyłam jej piękno tak jak i wielu innych lektur :)
Evitko uwielbiam "Trylogię" znam prawie na pamięć i zawsze byłam wściekła,jak na filmach widziałam pozmieniane fakty.Zwłaszcza początek "Ogniem i mieczem" był w tym względzie powalający i więcej nie patrzyłam. :szok: Kocham Sienkiewicza,Kraszewskiego, Prusa,Żeromskiego,Gąsiorowskiego,Kossak -Szczucką,Samozwaniec,Karola Bunsha, Janusza Meissnera w ogóle historia Polski, oczywiście światowa też.Bibliografię Serczyka,Łojka,Dackiewicz,Żylińską oczywiście Jasienicę.
beata - Śro 17 Mar, 2010 20:33

KICAJKA napisał/a:
Trylogię" znam prawie na pamięć
Ja Potop czytałam 12 razy :)
KICAJKA - Śro 17 Mar, 2010 20:38

evita napisał/a:
czytałam Centkiewiczów i to dzięki nim wiem j
Dzięki nim kocham zimę-fiordy,może arktyczne,zdobywanie biegunów i wszystko co się z tym wiąże.A na Szklarskim uczyłam się historii,geografii,biologii -przez jego Tomka Wilmowskiego oślepłam w 4 klasie. :mgreen:
evita - Śro 17 Mar, 2010 20:43

KICAJKA napisał/a:
przez jego Tomka Wilmowskiego oślepłam w 4 klasie

pewnie też po ciemku w nocy czytałaś jak ja :mgreen: mama mnie ciągle wyzywała, że za długo czytam, że sobie wzrok zepsuje itd gasiła światło i wychodziła z pokoju a ja pod kołdrę, latarka i dalej czytałam i cud, że i ja nie oślepłam przez tą konspirację :)

KICAJKA - Śro 17 Mar, 2010 21:10

evita napisał/a:
cud, że i ja nie oślepłam przez tą konspirację
Masz szczęście bo ja tak przez cale lata i zawsze z nosem po nocach z książką do dziś. :mgreen:
ewa-47 - Śro 17 Mar, 2010 22:29

evita napisał/a:
co się dzieje w głowie alkoholika to ja mam na tym forum podane jak na tacy i nie sądzę, żeby jakakolwiek lektura oddała lepiej to czego tutaj się dowiedziałam


Ja myślę podobnie. Jest to "żywa księga psychologii". Ale lekturę "branżową" też lubię wertować.
Był okres w moim życiu, że wyczytałam wszystkie książki M. Rodziewiczówny a zaczęłam od tyt. "Straszny Dziadunio", który przypadkowo wpadł mi w ręce.
No i oczywiście na starość czytam szkolne lektury, nawet te ze szkoły podstawowej. Potrafią mnie dzisiaj one zadziwić, wzruszyć, są po prostu świetne.
Bardzo wzruszyłam się czytając książkę Lidii Witek "Wybór Marty", którą kupiłam w Licheniu gdy byłam tam pierwszy raz. (jest to powieść napisana przez życie, ale nie "branżowa") :lol:

pterodaktyll - Śro 17 Mar, 2010 23:50

Moją ulubioną książką jest książka kucharska g45g21
beata - Pią 19 Mar, 2010 10:23

W dzieciństwie zaczytywałam się w Przygodach Miołajka.Kilka miesięcy temu córka miała tę książkę jako lekturę i wypożyczyła z biblioteki wszystkie tomy.Aż się nie mogłam doczekać kiedy skończy.Natychmiast dorwałam się do niej i przeczytałam jednym tchem śmiejąc się jak kiedyś. :mgreen:
ZbOlo - Pią 19 Mar, 2010 10:38

pterodaktyll napisał/a:
Moją ulubioną książką jest książka kucharska

...a co powiesz o książce telefonicznej, nie mniej frapująca... ;)

Tomoe - Pią 19 Mar, 2010 10:39

evita napisał/a:

a macie jakieś książki ulubione ? takie do których wracaliście wielokrotnie ?


No, ja mam kilka takich.
"Imię róży", "Ptasiek", "Tato", "Król szczurów", poezja Stachury, cała seria o Muminkach, ze szczególnym uwzględnieniem książeczki "Tatuś Muminka i morze", "Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka", no i naturalnie wszystkie Mikołajki...

O "branżówce" nie wspomnę... ;)

ZbOlo - Pią 19 Mar, 2010 10:39

beata napisał/a:
W dzieciństwie zaczytywałam się

...a ja uwielbiałem książki Niziurskiego... wszystkie... ;)

Wiedźma - Pią 19 Mar, 2010 11:01

ZbOlo napisał/a:
a co powiesz o książce telefonicznej

Za dużo w niej bohaterów! :beba:

beata - Pią 19 Mar, 2010 11:02

Wiedźma napisał/a:
Za dużo w niej bohaterów
Ale za to mało akcji. :p
dlugixp - Pią 19 Mar, 2010 11:03

ulubiona... Lot nad kukułczym gniazdem - Kesey Ken
a teraz... połykam wszystko co stworzyli - Graham Masterton, Dean Koontz, John Grisham i wielu im podobnych...

beata - Pią 19 Mar, 2010 11:04

Wiedźma napisał/a:
Za dużo w niej bohaterów!
To mi przypomniało jak kiedyś zaczęłam czytać-Sagę o ludziach lodu.Poddałam się na dziewiątym tomie,bo ilość bohaterów mnie po prostu przerosła. :roll:
montreal - Pią 19 Mar, 2010 11:06

Uwielbiam "Niepokoje wychowanka Torlessa" Roberta Musila, "Krainę Chichów" Carrolla, jeszcze... o maryjo! Nie starczyłoby tu miejsca na wszystkie moje ulubione!
evita - Pią 19 Mar, 2010 11:25

dlugixp napisał/a:
Graham Masterton


a to ja też zaliczałam :skromny:

beata napisał/a:
kiedyś zaczęłam czytać-Sagę o ludziach lodu


przeczytałam wszystkie części + kontynuacje tej sagi czy li razem grubo ponad 100 sztuk :mgreen:

beata - Pią 19 Mar, 2010 11:31

evita napisał/a:
razem grubo ponad 100 sztuk
:zemdlal: Jak dałaś radę to wszystko ogarnąć?
yuraa - Pią 19 Mar, 2010 11:37

evita napisał/a:
kontynuacje tej sagi czy li razem grubo ponad 100 sztuk :mgreen:


:shock: jakie kontynuacje ? czemu ja nic nie wiem o kontynuacjach

beata - Pią 19 Mar, 2010 11:40

yuraa napisał/a:
jakie kontynuacje
Ja wiem,że było 47 tomów.A ta reszta?
evita - Pią 19 Mar, 2010 11:44

beata napisał/a:
Ja wiem,że było 47 tomów.A ta reszta?

a ta reszta to kontynuacja czyli : Saga o czarnoksiężniku i Saga o Królestwie Światła :)

evita - Pią 19 Mar, 2010 11:46

yuraa napisał/a:
jakie kontynuacje ? czemu ja nic nie wiem o kontynuacjach


Saga o czarnoksiężniku stanowi jakby osobny wątek ale w końcowej kontynuacji czyli Saga o królestwie światła dwa rody z jednej i drugiej sagi spotykają się :) pozostale sagi są równie ciekawe jak ta pierwsza !

evita - Pią 19 Mar, 2010 11:47

beata napisał/a:
Jak dałaś radę to wszystko ogarnąć?


żeby to raz :szok:

beata - Pią 19 Mar, 2010 11:47

evita napisał/a:
Saga o czarnoksiężniku i Saga o Królestwie Światła
Yuraa szoruj do antykwariatu i nadrabiaj zaległości. :)
beata - Pią 19 Mar, 2010 11:49

evita napisał/a:
żeby to raz :szok:
Masz zdrowie,ja nie dałam rady przebrnąć przez całość :szok:
yuraa - Pią 19 Mar, 2010 11:52

to ja znowu od początku zacznę czytać, zaraz zaraz
8| a forum

ewa-47 - Pią 19 Mar, 2010 11:58

ZbOlo napisał/a:
a co powiesz o książce telefonicznej,


Był taki czas w moim życiu, ze JA CZYTAŁAM (poważnie) to było wtedy, gdy jeszcze nie czytałam etykietek na butelkach.

evita - Pią 19 Mar, 2010 11:59

yuraa napisał/a:
to ja znowu od początku zacznę czytać, zaraz zaraz
8| a forum


czytaj w wolnych chwilach czyli .... na WC :lol2:

Wiedźma - Pią 19 Mar, 2010 12:16

yuraa napisał/a:
to ja znowu od początku zacznę czytać, zaraz zaraz
8| a forum

Spoko, Yura - właśnie poprosiłam dekadentów o poszanowanie czasu moderatorów.
Już więcej nie będzie offtopów i będziesz miał mnóstwo czasu na czytanie książek :mgreen:

beata - Pią 19 Mar, 2010 12:23

Wiedźma napisał/a:
Już więcej nie będzie offtopów i będziesz miał mnóstwo czasu na czytanie książek
Jesteś wielką optymistką Wiedźmo :skromny:
Wiedźma - Pią 19 Mar, 2010 12:31

Czyżbyś zamierzała zignorować moją prośbę, Beatko? :evil:
beata - Pią 19 Mar, 2010 12:41

Wiedźma napisał/a:
Czyżbyś zamierzała zignorować moją prośbę, Beatko?
Ja? ffg65 Ja to mogę tu ostatnio za dobry przykład służyć. :skromny:
beata - Pią 19 Mar, 2010 12:48

A wracając do tematu.
Ostatnio czytałam Europę i Boże igrzysko. :)

Tomoe - Pią 19 Mar, 2010 13:15

O matko!
A ja "Boże igrzysko" mam od lat w domu i muszę się przyznać, że atk w całości, od początku do końca, to ja ani razu, nigdy tej książki nie przeczytałam!

Za to swego czasu zaczytywałam się takimi "obrazoburczymi" lekturami jak "Święty Graal, święta Krew" i inne w tym stylu. Czyli książkami o templariuszach i potomkach Jezusa i Marii Magdaleny.

evita - Pią 19 Mar, 2010 13:31

Tomoe napisał/a:
O matko!
A ja "Boże igrzysko" mam od lat w domu i muszę się przyznać, że atk w całości, od początku do końca, to ja ani razu, nigdy tej książki nie przeczytałam!

Za to swego czasu zaczytywałam się takimi "obrazoburczymi" lekturami jak "Święty Graal, święta Krew" i inne w tym stylu. Czyli książkami o templariuszach i potomkach Jezusa i Marii Magdaleny.


czyli Kod da Vinci również ? jeśli nie to polecam lekturę, która jak to zwykle bywa jest o całe niebo lepsza od filmu :)

a ku ciesze i jak komu smutno to polecam "Halo Wikta" Pisarzewskiej :lol2:

ZbOlo - Pią 19 Mar, 2010 14:42

Tomoe napisał/a:
zaczytywałam się

... :( jak ja Wam zazdroszczę... nie mam czasu :beczy: czytać... Ja tylko pracuję, zajmuję się dziećmi i ... czasami śpię... 8| Ale jak zacznę czytać... :)

beata - Pią 19 Mar, 2010 15:00

ZbOlo napisał/a:
nie mam czasu :beczy: czytać... Ja tylko pracuję, zajmuję się dziećmi i ... czasami śpię.
No i na forum bywasz :roll:
pietruszka - Pią 19 Mar, 2010 15:02

ZbOlo napisał/a:
Ale jak zacznę czytać... :)

Ach aż Ci zazdroszczę tej powtórki z literatury dziecięcej :mgreen:
Nie mam dzieci, to mi jakoś tak mniej wypada :(

ZbOlo - Pią 19 Mar, 2010 15:03

beata napisał/a:
No i na forum bywasz

...no właśnie... ale tylko w pracy... jedną ręką handluję, drugą dryfuję... na dekadencji... a rano jak wchodzę to 500 postów nie przeczytanych... i do przerwy mam "robotę"... ;)

ZbOlo - Pią 19 Mar, 2010 15:07

pietruszka napisał/a:
zazdroszczę tej powtórki z literatury dziecięcej

...taką literaturę to ja czytam (Tuwim, Brzechwa, etc.)... ale ciągnie mnie do "dorosłych" książek. Jak piłem to nie czytałem, albo czytałem i nic nie zapamiętywałem. Teraz kiedy nie piję, to sobie dzieci zrobiłem... ;)

beata - Pią 19 Mar, 2010 15:07

pietruszka napisał/a:
Nie mam dzieci, to mi jakoś tak mniej wypada :(
Dlaczego nie?Moja 13-nasto letnia córka czyta teraz Romea i Julię....a ja Karolcię :p
ZbOlo - Pią 19 Mar, 2010 15:09

beata napisał/a:
Moja 13-nasto letnia córka czyta teraz Romea i Julię

...no wiesz Beti, ja w wieku 13 lat też byłem romantyczny... :skromny:

ZbOlo - Pią 19 Mar, 2010 15:11

pietruszka napisał/a:
Nie mam dzieci, to mi jakoś tak mniej wypada

...a ja mam dwie urocze dziewczynki i wcale mi tam więcej nie wypada... ;)

pietruszka - Pią 19 Mar, 2010 15:42

beata napisał/a:
Dlaczego nie?

To jak to było?
"Pięcioro dzieci i coś", "Pan Tau", "Cyryl, gdzie jesteś" , "Gałka od łóżka", "Pożyczalscy".
To chyba najulubieńsze z dzieciństwa ;)

beata - Pią 19 Mar, 2010 15:51

pietruszka napisał/a:
Nie mam dzieci, to mi jakoś tak mniej wypada
W chwili,w której umiera w Nas dziecko,zaczyna się starość.Ja je w sobie nadal mam:))
A Ty? :)

evita - Pią 19 Mar, 2010 15:54

z dzieciństwa to jeszcze dorzuciłabym baśnie Andersena, Anię z Zielonego Wzgórza, Alicję w krainie czarów, Szatan z siódmej klasy, Przygody Tomka Sawyera, Przygody Tomka Wilmowskiego, Pan Samochodzik .... :szok:
yuraa - Pią 19 Mar, 2010 15:58

a Winnetou i jego brat Old Shatterhand
Tomoe - Pią 19 Mar, 2010 16:00

Ten sam zestaw, plus wiersze Jana Brzechwy z ilustracjami Marcina Szancera. Cud, miód i malinki!
Plus "Koziołek matołek" i "Przygody małpki Fiki-Miki."

Ale "Alicji w krainie czarów" nie trawiłam. I nadal nie trawię. :blee:

evita - Pią 19 Mar, 2010 16:00

yuraa napisał/a:
a Winnetou i jego brat Old Shatterhand

hough :wysmiewacz:

pietruszka - Pią 19 Mar, 2010 16:00

spoko:)
Dbam o moje wewnętrzne dziecko:) Nawet ze sprzątania robię zabawę. Na przykład poranny przelot po pokojach (dwóch) ze śródlądowaniem w łazience i wc, uwieńczone eleganckim wylotem talerzy ze zmywarki.

A wracając do lektur dziecięcych, to w "Cyryl, gdzie jesteś" jednym z mało sympatycznych bohaterów jest (o ile dobrze pamiętam) "Czarny Ryj" , co swoją małą córeczkę do sklepu wysyłał po płyn. Czytał ktoś?

My z M. zrobiliśmy sobie z 3 lata temu powtórkę z tej książki, okazało się, ze nawet podobne upodobania do tych samych książek mieliśmy w dzieciństwie.

evita - Pią 19 Mar, 2010 16:04

pietruszka napisał/a:
"Cyryl, gdzie jesteś"

nie czytałam :( obiecuję nadrobić zaległości :)

a SERCE Amicisa ktoś czytał ? ależ ja się upłakałam nad tym :wysmiewacz:

no i nie może zabraknąć "Tajemniczego ogrodu" oczywiście :)

pietruszka - Pią 19 Mar, 2010 16:06

Czytałam, czytałam. "Tajemniczy ogród" to chyba z 10 razy:)
beata - Pią 19 Mar, 2010 16:09

evita napisał/a:
SERCE Amicisa ktoś czytał ?
Też płakałam. :mgreen:
Klara - Pią 19 Mar, 2010 16:18

Jedną z moich ukochanych książek z dzieciństwa są "Dzieci z Bullerbyn" :D
Tomoe - Pią 19 Mar, 2010 16:31

I "Serce" i "Dzieci z Byllerbyn", i "Tajemniczy ogród" też czytałam.
A znacie "Małą księżniczkę"?

Wiedźma - Pią 19 Mar, 2010 16:34

Cytat:
"Alicji w krainie czarów" nie trawiłam. I nadal nie trawię. :blee:

No popatrz, Tomoe - to zupełnie tak jak ja.
Nie wiem czemu, ale od Alicji mnie odpycha, podobnie od wszelkich jej ekranizacji.
Kiedyś w dzieciństwie z trudem przebrnęłam przez tę książkę i więcej po nią nie sięgnęłam,
Gdy widzę film - po kilkunastu minutach zmieniam kanał.
Nawet nie pamiętam treści, jedynie jakiś zamglony zarys
Zastanawiałam się kiedyś dlaczego tak mam.
To taka bajka wielopoziomowa, pełna alegorii i symboli...
Widocznie któryś z tych elementów trafia w jakiś szczególnie wrażliwy punkt mojej podświadomości
i zostaje przez nią odrzucony.
A może powinnam się przemóc i jednak przeczytać ją jeszcze raz?
Choćby z ciekawości - a nuż odkryję co to takiego :roll:

Tomoe - Pią 19 Mar, 2010 16:52

We mnie ta książka budziła strach. Tam się dzieją jakieś straszne rzeczy. 8|
pietruszka - Pią 19 Mar, 2010 17:04

Tomoe napisał/a:
We mnie ta książka budziła strach. Tam się dzieją jakieś straszne rzeczy. 8|

Może tak naprawdę to, że wiele osób ma podobne zdanie o Alicji, jest tym spowodowane, że
sam tytuł był nawet źle przetłumaczony; Alice's Adventures in Wonderland to przecież Przygody Alicji w Krainie Dziwów a nie jakiś tam czarów. Ale jestem fanką znikającego Kota z Cheshire. Chociaż nie wiem, czy kiedykolwiek tę książkę pojmę do końca. A może trzeba po prostu puścić hamulce wyobraźni i wlecieć do króliczej nory?

evita - Pią 19 Mar, 2010 17:04

Tomoe napisał/a:
A znacie "Małą księżniczkę"?

pewnie, że znacie :) a i film z Schirley Temple bardzo miło wspominam :) swoją drogą to rzeczywiście było cudowne dziecko !

Wiedźma - Pią 19 Mar, 2010 17:14

Tomoe napisał/a:
We mnie ta książka budziła strach

Nie, ja się jej nie boję. Po prostu czuję nieodpartą niechęć.
Nie lubię, nie chcę, trzymam się z daleka...
Poszczególne postacie wzbudzają moją antypatię. Brrr...

KICAJKA - Pią 19 Mar, 2010 19:33

evita napisał/a:
a SERCE Amicisa ktoś czytał ? ależ ja się upłakałam nad ty
Noo ze 40 lat temu pierwszy raz i płakałam jak bóbr :)
rufio - Pią 19 Mar, 2010 21:57

"Mały Książe " " Ania z Zielonego wzgórza " Cała trylogia - no ta bene za Trylogie wygrałem odtwarzacz CD - ' Tomki " Fridjof co z ciebie wyrośnie " o Amudsenie i wszystko co napisali o Egipcie i jeszcze cholere wie - czytam niera 2-3 ksiezki jednoczesnie i chodze wiecznie niewyspany - Fantasy a ostatnio filozofia w kazdej postaci - starszy syn mnie zaraził .
Mam pytanie do tych iles tam razy czytali Potop -

Jak miał na imie ZAGŁOBA ?

montreal - Pią 19 Mar, 2010 21:58

Onufry :)
Wiedźma - Pią 19 Mar, 2010 22:08

On ci był dwojga imion: Jan Onufry 8)
pterodaktyll - Pią 19 Mar, 2010 22:11

ZbOlo napisał/a:
..a co powiesz o książce telefonicznej, nie mniej frapująca

Za małe literki :mgreen:

rufio - Pią 19 Mar, 2010 22:23

Wiedźma napisał/a:
On ci był dwojga imion: Jan Onufry 8)

B R A W O - :brawo: :kwiatek:
A teraz ile razy jest tak przedstawiony ? W której czesci Potopu jest przedstawiony ?

evita - Pią 19 Mar, 2010 22:31

Wiedźma napisał/a:
Jan Onufry

herbu Wczele :)

evita - Pią 19 Mar, 2010 22:33

rufio napisał/a:
A teraz ile razy jest tak przedstawiony ?

czyli, że jak ? jest scalającą postacią wszystkich części !

Mysza - Pią 19 Mar, 2010 23:17

dlugixp napisał/a:
Graham Masterton


przeczytałam prawie wszystkie, najlepsza jak dla mnie " Bezsenni", polecam też Simona Becketta, no i jeszcze koniecznie " Żona podróżnika w czasie" Audrey Niffenegger

KICAJKA - Sob 20 Mar, 2010 11:19

rufio napisał/a:
W której czesci Potopu jest przedstawiony ?
Toć w I jak bawi dzieci Skrzetuskiego -przyjeżdża do nich krewny z informacja co stało się pod Ujściem,że Polska sprzedana. :skromny: :)
rufio - Sob 20 Mar, 2010 22:43

Nie Kicajko tylko raz jedyny w całej trylogii jest wzmianka o jego dwóch imionach - owszem w 1 częsci ale w karczmie kiedy Skrzetuski wraca z Dzikich Pol i opowiada jak uwolnił Chmielnickiego .
ewa-47 - Sob 20 Mar, 2010 22:51

beata napisał/a:
W chwili,w której umiera w Nas dziecko,zaczyna się starość.


SUPER! To mi się podoba :radocha:

evita - Nie 21 Mar, 2010 10:11

myszaczek napisał/a:
dlugixp napisał/a:
Graham Masterton


przeczytałam prawie wszystkie, najlepsza jak dla mnie " Bezsenni", polecam też Simona Becketta, no i jeszcze koniecznie " Żona podróżnika w czasie" Audrey Niffenegger


ja zajęłam się jego inną częścią twórczości czyli dwuczęściowy cykl "Magia seksu..." :oops:
innych jego książek nie czytałam :skromny:

KICAJKA - Nie 21 Mar, 2010 17:31

rufio napisał/a:
całej trylogii jest wzmianka o jego dwóch imionach
Nie zrozumiałam o co chodzi,że o dwa imiona -faktycznie w I części Ogniem i Mieczem. :skromny: Ja z rozpędu gdzie w Potopie mowa o Zagłobie :wysmiewacz: A w tej karczmie się zapoznali dopiero. :skromny: ;)
stiff - Wto 23 Mar, 2010 02:37

Dwa Śiwaty Pana

Gdzieś w dalekich zaświatach
Dokąd człowiek, nigdy nie dotrze.
Istnieje planeta, zielono-błękitna
Sam Bóg, przechadza się tam po łące.
Są tam ludzie, tacy jak my
Wolni w wyborze, bez ograniczeń.
Lecz oni wiedzą, co to jest wstyd
Dlatego Bóg, pokazał im swoje oblicze.
Ujrzał w ich sercach, miłości przewagę
Skruchę, gdy zrobią coś źle.
Po grzechu, dostrzegł w nich
Dużą poprawę.
Oni potrafią mu w oczy powiedzieć
Przepraszamy Cię.
A my,samotnie czekamy na cud
Wyścig za kasą
Przyjaciół nam ciągle ubywa.
Chełpimy się, i wierzymy
Że każdy z nas, to prawie Bóg
Nie dostrzegamy
Że zło w nas wygrywa.

Znalazłem to i mi się spodobało... :)

ZbOlo - Wto 23 Mar, 2010 08:29

KICAJKA napisał/a:
Ogniem i Mieczem

KICAJKA napisał/a:
Potopie

...nie cierpię trylogii, bo (jak byłem dzieckiem) mama dawała mi za wzór mojego - o rok starszego kuzyna - i mówiła: "...a On już trylogię przeczytał, a ty...???". Nie muszę Wam pisać, że nie czytałem tego dzieła... ;)

Wiedźma - Wto 23 Mar, 2010 08:45

ZbOlo napisał/a:
nie czytałem tego dzieła

Żałuj! Ja uwielbiam Sienkiewicza, zwłaszcza Trylogię!
Wchodzi tak lekko, że gryźć nie trzeba.

...co dla blondynki nie jest bez znaczenia :wstyd:

evita - Wto 23 Mar, 2010 09:35

ZbOlo napisał/a:
Nie muszę Wam pisać, że nie czytałem tego dzieła...

ja dla odmiany nigdy nie dotrwałam do końca z czytaniem Pana Tadeusza :oops: dla mnie to szajs wierszem pisany a nie wielkie dzieło :|

summer4best - Wto 23 Mar, 2010 09:45

evita napisał/a:
dla mnie to szajs wierszem pisany a nie wielkie dzieło

:brawo:
co niektórzy się chełpią, że na pamięć znają :rotfl: aberracja jakaś :wysmiewacz:

evita - Wto 23 Mar, 2010 09:49

a ja się bałam, że mnie tu zaraz ktoś zlinczuje :szok: podobne odczucia mam w stosunku do Dziadów i wielu wielu innych bo nie lubię dzieł w których trzeba się zastanawiać co autor miał na myśli :?
montreal - Wto 23 Mar, 2010 09:50

Ja sie nie chełpię, ale znam na pamięć kilkadziesiąt stron (musiałem. na egzamin lata temu). A dla mnie "Pan Tadeusz" to jest arcydzieło. :)
evita - Wto 23 Mar, 2010 09:55

ja tam inwokację też nadal pamiętam i kilka innych wątków bo musiałam wykuć na polaka ale wcale nie zmienia to mojego zdania nt tej lektury :) a poza tym uważam, że na pytania typu "co autor miał na myśli" i dopisane do tego odpowiedzi przez naszych polonistów często nie miały odbicia w rzeczywistości ! autor najczęściej miał na myśli tyle, żeby choć tym razem coś zarobić na swojej twórczości i nie zdechnąć z głodu jak większość naszych wieszczy :|
montreal - Wto 23 Mar, 2010 10:05

Mickiewicz jednak chyba był indywidualistą. Nie pisał dla kasy, bo ją miał.
Wiedźma - Wto 23 Mar, 2010 10:18

Pana Tadeusza też nie trawię - jest taki jakiś ciężki do przyswojenia -
może to przez ten trzynastozgłoskowiec? W każdym razie dla mnie to beton.
No ale czego się spodziewać po Koziorożcu! :beba:
;)

evita - Wto 23 Mar, 2010 10:20

Wiedźma napisał/a:
No ale czego się spodziewać po Koziorożcu!

a ja myślałam, że tylko strzelce są tak oporni ;)

Wiedźma - Wto 23 Mar, 2010 10:28

Eeee tam! Strzelce są w porzo!
Przynajmniej dla Barana (czyli mnie :skromny: )

evita - Wto 23 Mar, 2010 10:31

Wiedźma napisał/a:
Eeee tam! Strzelce są w porzo!
Przynajmniej dla Barana (czyli mnie :skromny: )


98l9i

beata - Wto 23 Mar, 2010 11:31

evita napisał/a:
ja dla odmiany nigdy nie dotrwałam do końca z czytaniem Pana Tadeusza :oops: dla mnie to szajs wierszem pisany a nie wielkie dzieło :|
Popieram. :)
Klara - Wto 23 Mar, 2010 13:52

Dla mnie "Pan Tadeusz" jest arcydziełem, co nie zmienia faktu, że mnie strasznie nudził i wiele razy ze zdziwieniem odkrywałam (nie uważam tego za powód do chwały :oops: ), że prócz rymów opisuje konkretne zdarzenia.

Dziś przy myciu okien :rozpacz: rozmyślałam o tym, jakie książki wywarły na mnie wpływ. Wydaje mi się, że najważniejsze w moim życiu były: Hemingwaya "Komu bije dzwon", Stendhala "Grona gniewu", a w wieku dojrzałym "Poczwarka" Terakowskiej.

Jacek - Wto 23 Mar, 2010 14:24

trudno powiedzieć czy niestety czy stety
ale nigdy mnie czytanie nie wciągało
choć miałem taki okres,właśnie wtenczas jak byłem sam
a terapeutka poleciła mnie lekturę czasopisma jakiegoś
no i odnalazłem "FOCUS"
dość wciągający,więc czytałem od deski do deski
a że to był miesięcznik no to miałem sporo czasu
z książek to pamiętam "Baśnie Polskie"
a zanim ją sam przeczytałem,to czytał mnie ją dziadzio i mama
zanim sam się nauczyłem czytać
a moją ulubioną był komiks "Kajko i Kokosz w kosmosie" przezabawna
zniknęła dopiero gdy moje dzieci ją dorwały :mgreen:

ZbOlo - Wto 23 Mar, 2010 14:33

Książki mojego życia:
"Dżuma" A. Camus,
"Mały Książe" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego,
"Trzej Muszkieterowie" Dumasa
...wszystkie przeczytałem dla "swoich dziewczyn"

evita - Wto 23 Mar, 2010 14:35

Klara napisał/a:
jakie książki wywarły na mnie wpływ

na mnie może nie tyle miały wpływ ile wywarły dość spore wrażenie to głównie literatura II WŚ pewnie dlatego, że była dość wstrząsająca co przy moich zdolnościach w umartwianiu się nad cudzym życiem było jakimś uzupełnieniem chwilowego braku problemu :)

Jacek napisał/a:
trudno powiedzieć czy niestety czy stety
ale nigdy mnie czytanie nie wciągało

chyba jednak niestety :/ ale nie jesteś wyjątkiem Jacuś :)

evita - Wto 23 Mar, 2010 14:41

ZbOlo napisał/a:
"Dżuma" A. Camus

moja też :tak: na maturze z ustnego życie mi uratowała :)

ZbOlo - Wto 23 Mar, 2010 14:45

evita napisał/a:
moja też

...strasznie się ją czytało, bo prawie bez dialogów jest, ale jakoś przebrnąłem... zapomniałem napisać, ale Hemingway też "gościł w moich dłoniach"... ;)

evita - Wto 23 Mar, 2010 14:45

gdybym potrafiła się sklonować i utrzymać swojego klona z dala od netu to chętnie wróciłabym (jako swój klon oczywiście) do przeczytania wszystkich tych lektur, które tutaj wymieniliśmy :mgreen:
z przykrością właśnie stwierdziłam, że z wielu tych które kiedyś tak namiętnie czytałam niewiele pamiętam :szok: uwiąd starczy czy też może opary alkoholu uszkodziły mi szare komórki ? :shock:

stiff - Wto 23 Mar, 2010 17:14

evita napisał/a:
ja dla odmiany nigdy nie dotrwałam do końca z czytaniem Pana Tadeusza

Wystarczy trzynasta księgę przeczytać, aby ogarnąć temat... :p

beata - Wto 23 Mar, 2010 17:24

stiff napisał/a:
Wystarczy trzynasta księgę przeczytać, aby ogarnąć temat..
Przeczytałam z zapartym tchem :p
ZbOlo - Wto 23 Mar, 2010 17:26

beata napisał/a:
Przeczytałam z zapartym tchem

....tchu ja nie mogłem złapać.... ;)

Klara - Wto 23 Mar, 2010 17:32

"Dżumę" zaczynałam czytać kilka razy, podobnie jak "Czarodziejską górę" Tomasza Manna i - ku wielkiemu oburzeniu mojej córki - "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa.
Mam na koncie wiele takich "napoczętych" książek xc4fffv

ZbOlo - Wto 23 Mar, 2010 17:39

Klara napisał/a:
Mam na koncie wiele takich "napoczętych" książek

...niestety "dzięki" piciu ja mam też taką - dość pokaźną - listę książek.... :(

evita - Wto 23 Mar, 2010 18:18

ZbOlo napisał/a:
...niestety "dzięki" piciu ja mam też taką - dość pokaźną - listę książek...

a ja mam dodatkowo kilka swetrów rozpoczętych i nie skończonych :p w jednym to tylko jednego rękawa brakuje :oops:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group