czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
HydePark - kolęda
milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:13 Temat postu: kolędaSłuchajcie ...czy ze mną jest coś nie tak czy rzeczywiście mam prawo się tak czuć ?Jutro u mnie zawita ksiądz po kolędzie i ten fakt doprowadza mnie do .... -po prostu wcale się z tego nie cieszę ...i to nie to ,żebym była niegościnna tylko mam na niego "haka" i drażni mnie ten fakt ..a tak w ogóle to uważam ,że to zwykłe chodzenie po domach i zbieranie kasy -mówię tak ponieważ kolęda w zeszłym roku wyglądała własnie mniej więcej tak ...Wszedł ,poświęcił dom ,odmówiliśmy jakąś szybka modlitwę ,wziął pieniądze i powiedział ,że musi już iśc bo mu się śpieszy a ma do obskoczenia jeszcze kilka domów ...złości mnie taka obłuda ..a tego księdza akurat nie trawię ..i czuję niechęć do jutrzejszego dnia Najchetniej bym mu drzwi nie otworzyła Kulfon - Nie 09 Sty, 2011 22:18 a kto ci kaze go przyjmowac ??
u mnie jest tak, ze jak bede chcial miec kolede to mam wczesniej powiedziec ZbOlo - Nie 09 Sty, 2011 22:19
milutka napisał/a:
...złości mnie taka obłuda ..a tego księdza akurat nie trawię ..i czuję niechęć do jutrzejszego dnia Najchetniej bym mu drzwi nie otworzyła
...to mu to powiedz, jeśli jest prawdziwym księdzem to się zastanowi - jeśli nie... to niech spada. Ważne jest jakie jest Twoje podejście do kolędy i co oczekujesz od księdza...ZbOlo - Nie 09 Sty, 2011 22:21
Kulfon napisał/a:
a kto ci kaze go przyjmowac ??
...chyba bardziej co... co Ci każę etc....Borus - Nie 09 Sty, 2011 22:21
milutka napisał/a:
w ogóle to uważam ,że to zwykłe chodzenie po domach i zbieranie kasy
...oni to mają w obowiązkach służbowych, znaczy chodzenie po domach a kasa to przy okazji.. milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:22
Kulfon napisał/a:
a kto ci kaze go przyjmowac ??
Kulfik na wsiach jest tak -bynajmniej u nas ...,że wchodzi do każdego domu ...a jak kogoś nie ma to przychodzi innym razem ...a kto mi każe ?Jakoś mi tak głupio i nie umiała bym wytłumaczyć dzieciakom czemu nas ksiądz minął ..a już nie wspomnę co by o mnie sąsiedzi gadali stiff - Nie 09 Sty, 2011 22:24
milutka napisał/a:
.a już nie wspomnę co by o mnie sąsiedzi gadali
To wyluzuj, przyjdzie i pójdzie... ZbOlo - Nie 09 Sty, 2011 22:26 ...jeśli tak:
milutka napisał/a:
już nie wspomnę co by o mnie sąsiedzi gadali
...to faktycznie:
stiff napisał/a:
wyluzuj, przyjdzie i pójdzie...
milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:27
ZbOlo napisał/a:
Ważne jest jakie jest Twoje podejście do kolędy i co oczekujesz od księdza...
Suchając kiedyś wypowiedzi jakiegoś kapłana w mediach byłam w szoku bo on tak pięknie się o kolędzie wypowiadał ,że az uszy więdły porównując to do tego jaka jest u nas ....mówił ,że kolęda ma przede wszystkim na uwadze poznanie parafian ,zapoznanie sie z ich problemami ,radościami itd... A z czym on się u mnie zapoznał ?jak tak na dobrą sprawe to nie miał czasu rozmawiać ...milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:28
stiff napisał/a:
To wyluzuj, przyjdzie i pójdzie...
uwierz mi ,że próbuję ale tak we mnie nerwy kumulują ,że obawiam się swojej reakcji jutro jak się historia powtórzy rybenka1 - Nie 09 Sty, 2011 22:29 Ja dzis miałam kolede ,powiem nawet ze przyjemnie było ,ksiadz mieszkanie poswiecił ,wspolnie pomodlilismy sie ,pogadalismy chwilke,no a kasa swoja droga dalismy to a koscioł.Wonder - Nie 09 Sty, 2011 22:32 U niektórych wygląda to tak : Jest już u Kowalskich! Gaście światło! Koperta nie jest obowiązkiem... U mnie ksiądz jak zapomniał koperty i mu podałam spytał : czy mam za co rachunki zapłacić:) Śmieszny i roztargniony był. Co prawda jestem młoda i sama się utrzymuję ale głupiutko mi się zrobiło. Aż tak skromnie się urządziłam? W Twoim przypadku po prostu bym go przyjęła, nie dawała koperty i szybko sarkastycznymi uwagami go zbyła:)ZbOlo - Nie 09 Sty, 2011 22:35
milutka napisał/a:
kolęda ma przede wszystkim na uwadze poznanie parafian ,zapoznanie sie z ich problemami ,radościami itd...
...i tak powinno wyglądać... inne podejście to "rydzykowanie"...Kulfon - Nie 09 Sty, 2011 22:40 w parafi do ktorej nalezy moja matka, bylo kiedys tak ze ministranci tylko "drobniaki" zbierali, a jak ktos ksiedzu chcial koperte z gotowka wcis, to zwrocil uwage coby w koscie to na tace rzucic jak na parafie beda zbierac,
z koleda nigdy sie nie spieszyl a i kartoteke skrzetnie uzupelnial milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:41
Aula20 napisał/a:
U mnie ksiądz jak zapomniał koperty i mu podałam spytał : czy mam za co rachunki zapłacić:)
U mnie tez jednego roku był taki fajny ,też porozmawiał i wręcz mnie zachwycił pomysłami jakie chciał wprowadzić w naszej parafii by zachęcić dzieciaki do chodzenia do kościoła a ,że ja kiedyś należałam od Katolickiego Stowarzyszenia Młodzierzy mięliśmy na prawdę wspólny temat ...połowę rzeczy o których mówił zrealizował ale dośc szybko odszedł z naszej parafii ... na koniec wizyty tez próbował oddać mi kopertę,pytając czy mam na chleb dzieciom bo mąż akurat wtedy był poważnie chory i był w szpitalu ...a do tego obecnego mam uprzedzenie ...a może już zrzędzę bo się starzeję Marc-elus - Nie 09 Sty, 2011 22:41
milutka napisał/a:
Jakoś mi tak głupio i nie umiała bym wytłumaczyć dzieciakom czemu nas ksiądz minął ..a już nie wspomnę co by o mnie sąsiedzi gadali
milutka, nie żartuj, to z takich powodów księdza przyjmujesz?
Dziecku można próbować tłumaczyć, wiem, ciężka sprawa....
Co do sąsiadów to przypomniało mi się:
"Nie odpowiadam za to co ludzie mówią ale za to kim jestem"
Gregory Peck w "Big Country"(u nas "Biały kanion") milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:44
ZbOlo napisał/a:
inne podejście to "rydzykowanie"...
Tak to właśnie czuję
Kulfik takich księży o jakim ty piszesz to już by na palcach policzyć ....stiff - Nie 09 Sty, 2011 22:44
milutka napisał/a:
a może już zrzędzę bo się starzeję
Nie da sie ukryć, leciwa niewiasta jesteś... milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:45
Marc-elus napisał/a:
milutka, nie żartuj, to z takich powodów księdza przyjmujesz?
niestety TAK
Marc-elus napisał/a:
Co do sąsiadów to przypomniało mi się:
"Nie odpowiadam za to co ludzie mówią ale za to kim jestem"
milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:47
stiff napisał/a:
Nie da sie ukryć, leciwa niewiasta jesteś...
Marc-elus - Nie 09 Sty, 2011 22:51
milutka napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
milutka, nie żartuj, to z takich powodów księdza przyjmujesz?
niestety TAK
Marc-elus napisał/a:
Co do sąsiadów to przypomniało mi się:
"Nie odpowiadam za to co ludzie mówią ale za to kim jestem"
Chyba mnie źle zrozumiałaś, ja księdza nie przyjmuje, a zdanie sąsiadów w tym temacie mam w głębokim ... poważaniu.
Na pohybel czarnym!!! milutka - Nie 09 Sty, 2011 22:57
Marc-elus napisał/a:
ja księdza nie przyjmuje, a zdanie sąsiadów w tym temacie mam w głębokim ... poważaniu.
dla tego własnie mnie głowa boli bo mam chęc tak się zachowac i zaznaczam ,że mam na myśli tylko tego księdza bo jakby inny przyszedł pewnie bym tego tak nie przeżywała ...chyba ide spac i przestanę już zrzędzić -ja świata nie zmienię beata - Nie 09 Sty, 2011 23:45
milutka napisał/a:
że wchodzi do każdego domu ...a jak kogoś nie ma to przychodzi innym razem .
Kup sobie ostrego psa.
A tak serio.Ja od przeprowadzki na wieś nie przyjmowałam księdza po kolędzie.Kilka miesięcy temu byłam w kościele załatwiać mszę,a ksiądz do mnie.A pani jest z tej parafii?
W tym roku przyjęłam księdza,bo .....No powiem tak.Moi teście też nie przyjmowali kolędy.I wiecie ile ja się musiałam w Ich kościele nagimnastykować aby teściowa miała pogrzeb z księdzem?A ile nakłamać? I pomyślałam,że nic mi się nie stanie jak Go wpuszczę na kilka minut.Dałam Mu w kopercie 20 zł.Uważam,że i tak za dużo.Bo u mnie kolęda wyglądała podobnie jak u Milutkiej.
Krótko mówiąc.Jaka kolęda....taka ofiara. ZbOlo - Pon 10 Sty, 2011 00:45
Marc-elus napisał/a:
Na pohybel czarnym!!!
...rydzykom...jolkajolka - Pon 10 Sty, 2011 09:07 Wiesz,Milutka, czasem warto zrobić coś zgodnie ze swoim sumieniem. Zastanów się,co dla twojego samopoczucia lepsze. Ja nie przyjmuję księdza od lat,bo byłoby to z mojej stony jedynie hipokryzją. A tego nie trawię. Zyczę trafnych decyzji ZbOlo - Pon 10 Sty, 2011 09:16
jolkajolka napisał/a:
Ja nie przyjmuję księdza od lat,bo byłoby to z mojej stony jedynie hipokryzją
...racja, albo się wierzy - albo nie... dwulicowość jest najgorsza!ZbOlo - Pon 10 Sty, 2011 10:12
Wiesz,Milutka, czasem warto zrobić coś zgodnie ze swoim sumieniem.
Gdyby to tylko ode mnie zależało i od mojego sumienia pewnie bym go nie przyjęła ,nie żyję sama sobie ...dla świętego spokoju naszykowałam co trzeba i "odbębnię "tę wizytę ....
ZbOlo napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
Ja nie przyjmuję księdza od lat,bo byłoby to z mojej stony jedynie hipokryzją
...racja, albo się wierzy - albo nie... dwulicowość jest najgorsza!
Tutaj Zbyszku wiara nie ma z tym nic wspólnego i dobrze o tym wiesz ...a co do dwulicowości -pewnie to tak wygląda z boku -powiem tak ...muszę wybrać dobro ogółu dla świętego spokoju a,że przy tym okaże się ,że jestem dwulicowa -trudno beata - Pon 10 Sty, 2011 10:59 Pamiętaj.Jaka kolęda,taka ofiara. milutka - Pon 10 Sty, 2011 11:02
beata napisał/a:
Pamiętaj.Jaka kolęda,taka ofiara.
...ja się tym nie zajmuję ,zwaliłam całą odpowiedzialność na męża ZbOlo - Pon 10 Sty, 2011 11:11
milutka napisał/a:
Tutaj Zbyszku wiara nie ma z tym nic wspólnego i dobrze o tym wiesz
...wiem, wiem... latem mieszkamy na wsi i znam te realia.ZbOlo - Pon 10 Sty, 2011 11:12
beata napisał/a:
Jaka kolęda,taka ofiara.
...jak z księdza ofiara, to taka kolęda... Tempe - Pon 10 Sty, 2011 11:20
milutka napisał/a:
Kulfon napisał/a:
a kto ci kaze go przyjmowac ??
Kulfik na wsiach jest tak -bynajmniej u nas ...,że wchodzi do każdego domu ...a jak kogoś nie ma to przychodzi innym razem ...a kto mi każe ?Jakoś mi tak głupio i nie umiała bym wytłumaczyć dzieciakom czemu nas ksiądz minął ..a już nie wspomnę co by o mnie sąsiedzi gadali
Parę minut z księdzem wytrzymasz.
Ja księdza przyjmuję po kolędzie z przyjemnością.ZbOlo - Pon 10 Sty, 2011 11:48
Tak tez było ...długo się nie stresowałam bo jakieś 5-min....i nadal uważam ,że to była tylko wizyta po "kasę "i zdania nie zmienię ...jak dla mnie powinno być zakazane zbieranie w czasie kolędy na kościół a wtedy taka wizyta duszpasterska miała by inne znaczenie -tylko nie wiem czy by im się chciało w takim bądz razie chodzić po domach ..oczywiście zaznaczam ,że nie mierzę wszystkich kapłanów jedna miarą -być może istnieją jeszcze tacy z powołania milutka - Pon 10 Sty, 2011 14:56
Marc-elus napisał/a:
Właśnie do tego zmierzałem, ale o czerwonych nie ma mowy w tym temacie
ZbOlo napisał/a:
....a kardynałowie...???
..nie rozbujaliście się za bardzo ...wystarczy ,że mnie z powodu jednego głowa boli Tomoe - Pon 10 Sty, 2011 14:58
milutka napisał/a:
być może istnieją jeszcze tacy z powołania
Istnieją. Na własne oczy widziałam. ZbOlo - Pon 10 Sty, 2011 14:59
milutka napisał/a:
być może istnieją jeszcze tacy z powołania
...są - mniej diecezjalnych, więcej w zakonach...milutka - Pon 10 Sty, 2011 15:06 Ja od jakiegoś czasu do jeżdżę z rodziną do kościoła na innej wsi ,jest tam o wiele przyjemniej i kazania sa skierowane na prawdę do ludzi ,dzieciaki maja tam swoją osobną mszę na której ksiądz zaprasza je wszystkie pod ołtarz i w trakcie kazania rozmawia z nimi ,zadaje pytania i takie tam ...az chce sie na taką mszę jechać Tomoe - Pon 10 Sty, 2011 15:44
ZbOlo napisał/a:
więcej w zakonach...
Potwierdzam.
Ja jestem w kamiliańskiej parafii.
U mnie na kolędzie był młodziutki diakon, dwudziestoparolatek, który pracował już i w szpitalu, i w domu opieki dla upośledzonych umysłowo, i w hospicjum dziecięcym...
Myślę, że im trudniejsza posługa duchownego, tym więcej w nim pokory. Jacek - Pon 10 Sty, 2011 15:55
milutka napisał/a:
Tak tez było ...długo się nie stresowałam bo jakieś 5-min....i nadal uważam ,że to była tylko wizyta po "kasę "i zdania nie zmienię
ja tam się nigdy nie stresuję
a pobyt też długo nie trwa
ja tylko z niecierpliwością wyczekuję momentu,gdy to ja składam propozycję
o darowiznę w moim kierunku tej wystających kopert
oczywiście odpowiedź brzmi jednoznacznie że to by cza było z proboszczem
a wpadłem na taki manewr ,w czasie mego początkowego trzeźwienia
kiedy to byłem sam i kolędnika przeprosiłem ale mnie nie stać na kopertę
i o dziwo to on mnie zaproponował,ja jednak podziękowałempterodaktyll - Pon 10 Sty, 2011 20:53
milutka napisał/a:
uważam ,że to była tylko wizyta po "kasę "i zdania nie zmienię .
To trzeba było wysłać mu na konto a nie się stresować.......... jolkajolka - Pon 10 Sty, 2011 21:10
pterodaktyll napisał/a:
To trzeba było wysłać mu na konto a nie się stresować..........
No coś Ty? Z kopert wyliczać sie nie trzeba...pterodaktyll - Pon 10 Sty, 2011 21:11
jolkajolka napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
To trzeba było wysłać mu na konto a nie się stresować..........
No coś Ty? Z kopert wyliczać sie nie trzeba...
Miałem na myśli jego konto na Kajmanach.... jolkajolka - Pon 10 Sty, 2011 21:19
pterodaktyll napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
To trzeba było wysłać mu na konto a nie się stresować..........
W Watykanie chyba... pterodaktyll - Pon 10 Sty, 2011 21:27
stiff napisał/a:
W Watykanie chyba
W Watykanie też mają ale przeważnie w Szwajcarii milutka - Pon 10 Sty, 2011 21:41
pterodaktyll napisał/a:
milutka napisał/a:
uważam ,że to była tylko wizyta po "kasę "i zdania nie zmienię .
To trzeba było wysłać mu na konto a nie się stresować..........
...no aż taka dobra to nie jestem beata - Wto 11 Sty, 2011 08:40
milutka napisał/a:
..jak dla mnie powinno być zakazane zbieranie w czasie kolędy na kościół a wtedy taka wizyta duszpasterska miała by inne znaczenie
W ogóle by nie przylazł. Borus - Wto 11 Sty, 2011 15:11
beata napisał/a:
milutka napisał/a:
..jak dla mnie powinno być zakazane zbieranie w czasie kolędy na kościół a wtedy taka wizyta duszpasterska miała by inne znaczenie
W ogóle by nie przylazł.
...właśnie tak wygląda kolęda w diecezji opolskiej (o ile się nie mylę)...ksiądz zostawia pustą kopertę.. Janioł - Wto 11 Sty, 2011 16:33
beata napisał/a:
W ogóle by nie przylazł.
u mnie w parafii bywału różnie, za starego proboszcza koperty były chętnie widziane i jak dawałem to wiedzialem na co to idzie i co najważniejsze widzialem efekty z tych pieniędzy, od kilku lat przwie zakażdym razem jest tak że ksiądz nie przyjmuje od nas kopert i datków mimo iż są mu one wręczane najczęściej słyszę że macie państwo dwoje dzieci więc macie na co wydawać a nikomu się w tych czasach nie przelewa, a kiedy nie miałem pracy padło pytanie ze strony księdza czy nie jest nam potrzebna jakaś pomoc , piszę o tym po kiedyś dawno temu miałem podobne podejście i wynikalo ono raczej z moich uprzedzeń do czarnych i mitów zasłyszanych a przekonałem się że jest inaczej a może po prostu trafiłem na normalnych ludzi w sutannachWiedźma - Nie 16 Sty, 2011 23:35 A ja dzisiaj była świadkiem niewiarygodnego zdarzenia.
Odwiedziłam moją mamę i akurat przyszedł przewielebny po kolędzie.
Ten sam, który udzielał mojemu tacie ostatniego namaszczenia.
No i wyobraźcie sobie, że nie chciał przyjąć koperty!
Powiedział, że samotnej wdowie pewnie bardzo ciężko podołać z opłatami i wogóle...
Mama oczywiście nie dała się i w końcu mu te kopertę wcisnęła,
ale klecha wyglądał na rzeczywiście zażenowanego. Powołanie...?
A może tylko budowanie wizerunku - w końcu jeśli ma on tylko kosztować wdowi grosz, to może warto?beata - Pon 17 Sty, 2011 00:07
Wiedźma napisał/a:
Powołanie...?
A może tylko budowanie wizerunku -
Wydaje mi się,że to po prostu,dobry człowiek.Czasem się tacy trafiają. Wiedźma - Pon 17 Sty, 2011 00:10 No bardzo chcę w to wierzyć beata - Pon 17 Sty, 2011 00:11 Ja też trafiłam na dwóch czy trzech księży którzy nie brali kasy za kolędę jeśli uznali,ze domownikom bardziej są pieniążki potrzebne.evita - Pon 17 Sty, 2011 06:33
Borus napisał/a:
właśnie tak wygląda kolęda w diecezji opolskiej (o ile się nie mylę)
nie dawno się dowiedziałam, że rzeczywiście w opolskim księża mają zakaz zbierania kopert podczas kolędy koperty więc zostawiają oczywiście zabierając uprzednio zawartość
Jestem całkiem świeżo po kolędzie bo zaliczyłam ją przed wczoraj. Jakoś to przeżyłam ale był czas kiedy nie wpuszczałam do domu tego naszego "farorza" bo to debil jakich mało teraz wpuszczam go tylko po to żeby mu dowalić słowem Bożym na wszelakie zaczepki z jego strony i tak go już od lat uświadamiam jakie błędy popełnia jako proboszcz a on mi na to że pogański człek ze mnie na co ja jemu że jego parafia składa się z samych pogan co mógłby w końcu łaskawie zauważyć biorąc pod uwagę ilość osób, które przychodzą na msze i przystępują do komunii itp Prawda jest taka, że większość naszych parafian jeździ do okolicznych parafii na msze a nasz kościół świeci pustkami i on zdaje się wcale tego nie zauważać więc próbuję mu uzmysłowić fakt, że nie tędy droga ale ten jest oporny na wszystko. Tuż po kolędzie zadzwoniła do mnie sąsiadka, która mieszka przede mną i która to od ponad roku walczy o przymusowe leczenie męża i ma bardzo ciężko kobietka. Męża na kolędzie nie było bo od rana poszedł pić a ten idiota zezwał tą moją sąsiadkę, że nie potrafi męża w domu utrzymać i że przez nią on jest antychrystem i nie był na kolędzie
No i jak takiego szanować następnym razem nogę mu jeszcze podstawię Marc-elus - Pon 17 Sty, 2011 07:42
Wiedźma napisał/a:
A ja dzisiaj była świadkiem niewiarygodnego zdarzenia.
Wiedźmo, dlatego właśnie że w Polsce nazywa się to "niewiarygodnym zdarzeniem" to mam taki plan: http://www.apostazja.pl/
evita napisał/a:
on zdaje się wcale tego nie zauważać
Większość hierarchów kościelnych też jest ślepa, nie widzą że przez dogmatyzm i ciemnotę odpychają wiernych, liczą tylko na kasę, skończy się to tak że w kraju z 1000letnią katolicką historią do kościoła będzie chodziło 15%.
Słyszałem taką historię, znajomi mieszkają 100km od Wawy, u nich w parafii się zdarzyła(nie będę pisał w jakim miasteczku).
Ksiądz w niedziele na mszy w pewnym momencie kazania, które było o "zabijaniu nienarodzonego życia", zaczyna grzmieć z ambony: "Mamy w swoim mieście lekarza, który również nie szanuje życia, zabija te nienarodzone bezbronne istoty.." itd.
Nazwiska nie powiedział, ale jako że taki lekarz był jeden w miasteczku(małym) to wszyscy od razu wiedzieli o kogo chodzi.
Pech klechy polegał na tym że ów lekarz miał "jaja" i akurat był na tej mszy, wstał, i odpowiedział: "Tak, wykonuje zabiegi aborcji, tylko w uzasadnionych przypadkach, miedzy innymi usuwałem ciąże dwóm siostrom z parafii"
Proboszcza i siostry przeniesiono gdzieś w Polskę miesiąc później.Asii - Pon 17 Sty, 2011 09:03 U mnie w tamtym roku kiedy ksiądz zobaczył, że jest Olivierek zapytał tylko: "A ślub to w którym był kościele?"pterodaktyll - Pon 17 Sty, 2011 09:48
evita napisał/a:
następnym razem nogę mu jeszcze podstawię
Lepiej walnij czymś ciężkim w łeb, może trochę oprzytomnieje........... yuraa - Pon 17 Sty, 2011 09:56 bedzie u mnie czarny w czwartek.
ale przypomnial mi sie fakt swiadczący że sa i wsród nich normalni. to było podczas ostatniej kampanii prezydenckiej co zbieglo sie z mistrzostwami swiata w footbalu.
ogłoszenia parafialne i mówi proboszcz;
-tu mnie silnie naciskają zebym glośno powiedzial za kim jestem. no więc powiem głośno i wyraźnie, jestem za ArgentynąWiedźma - Pon 17 Sty, 2011 10:00 O mamo! pterodaktyll - Pon 17 Sty, 2011 10:04
yuraa napisał/a:
przypomnial mi sie fakt swiadczący że sa i wsród nich normalni
Nikt nie twierdzi inaczej, ale jak Ci zapewne wiadomo "dwa grzyby psują barszcz", czy jak tam to leciało........ ZbOlo - Pon 17 Sty, 2011 10:41
Marc-elus napisał/a:
No i właśnie takich za mało
...kler w Polsce jest odbiciem naszego społeczeństwa, a więc są zboczeńcy, złodzieje, łysi, rudzi... a nawet alkoholicy. Nie idą "w księże" same anioły z misją i humorem... Tylko się zastanawiam - dlaczego na naszym forum temat o kościele zawsze uruchamia lawinę postów... tych typu "bad father".. milutka - Pon 17 Sty, 2011 10:48
ZbOlo napisał/a:
Tylko się zastanawiam - dlaczego na naszym forum temat o kościele zawsze uruchamia lawinę postów... tych typu "bad father"..
Jak dla mnie to dla tego ,że "Ojciec" powinien być przykładem ,dbać o bezpieczeństwo ,służyć pomocą ,dobrą rada i być opoką -taka jego rola a niestety jest inaczej ....i oczywiście kazdy popełnia błędy i ma do tego pełne prawo by błądzić ....ale niestety jak sam wiesz błędy niektórych księży sa wyrafinowane i z pełną premedytacją evita - Pon 17 Sty, 2011 10:52 no dobra no to ja o tych fajnych też coś napiszę a znam takich szt.3 (słownie : trzech) niewiele bo niewiele ale jednak są !!! każdy z nich jest normalnym człowiekiem,. równym nam wszystkim, nauczycielem nas - owieczek Bożych. Młodzież i dzieci lgną do nich tak jak to powinno a i starsi cieszą się z takich duszpasterzy. Kościoły pełne, ludzie zgodnie uczestniczą w życiu parafii pomagając swoim proboszczom we wszelakich pracach .... i wiele by jeszcze można o nich pisać, nieomalże w samych pozytywach Ale co z tego skoro oni są tak daleko ode mnie i obawiam się, że w moich dzieciach nie dam rady już odbudować wiary w kościół bo z naszym proboszczem mają same przykre wspomnienia z podniesieniem ręki na jedną z córek włącznie Marc-elus - Pon 17 Sty, 2011 10:53
ZbOlo napisał/a:
Tylko się zastanawiam - dlaczego na naszym forum temat o kościele zawsze uruchamia lawinę postów... tych typu "bad father"
Tak się składa że od księży wymaga się więcej, tak samo jak od policjanta czy lekarza.
Można by rzec że jest to "zawód" publicznego zaufania.
Sami stroją się w święte piórka, roszczą sobie prawo do pouczania ludzi jak mają żyć, więc nie dziw się że tym większa irytacja, jak ksiądz coś przeskrobie, lub jak "zachowują się" źle cały czas gdyż taki jest ich system.
Od człowieka z paroma wyrokami nie wymagam żeby był wzorem cnót, nie oczekuje tego.
ZbOlo napisał/a:
kler w Polsce jest odbiciem naszego społeczeństwa, a więc są zboczeńcy, złodzieje, łysi, rudzi... a nawet alkoholicy
Oczywiście, dlatego są też przykłady księży z powołania.
A apropos alkoholików księży to właśnie proboszcz parafii gdzie mieszkałem lubił sobie wypić i jeździł po pijaku.
Myślałem że to tylko plotki, po prostu "życzliwi" mu robią renomę, do czasu gdy przyjeżdżam do kumpla którego ojciec był wtedy vice burmistrzem.
W drzwiach zderzyłem się właśnie z proboszczem, lekko zawianym. On wsiada w samochód i jedzie... Pytam kumpla czy to proboszcz był i co on tu robił... Kumpel na to: No wpada tak średnio raz na miesiąc, walną flachę z ojcem, posiedzą, pogadają i tyle....
Oprócz tego złego słowa o nim nie mogę powiedzieć ZbOlo - Pon 17 Sty, 2011 10:59 ...na naszym... chodzi mi oto: czemu na naszym forum tyle mówi się o księżach! A to, że są różni księża to wiem, bo żyję już prawie pół wieku...KICAJKA - Pon 17 Sty, 2011 11:49
ZbOlo napisał/a:
...na naszym... chodzi mi oto: czemu na naszym forum tyle mówi się o księżach! A to, że są różni księża to wiem, bo żyję już prawie pół wieku...
Zbyszku,jako alkoholicy i współuzależnieni jesteśmy czasem postrzegani przez inny pryzmat w porównaniu z "normalnymi"jeśli chodzi o księży. Ja mam jutro kolędę i przyjmuję to ze spokojem, w obecnej parafii księża nie biorą kasy,tylko mówią: "proszę zanieść ofiarę do kościoła".Był okres gdzie przychodzili "pod wpływem" ale tak było krótko - jeden z proboszczów nadużywał i nie tylko -wyleciał i wszystko się zmieniło.W poprzedniej parafii to nawet dziecka mi ochrzcić nie chcieli,powiedzieli,że z łaski to robią -dziwne podejście,bo tu i tam Jezuici a każdy inaczej patrzy na problem w rodzinie. To są codzienne problemy "alkoholowej i abstynenckiej społeczności." Tomoe - Pon 17 Sty, 2011 11:55
Wiedźma napisał/a:
No i wyobraźcie sobie, że nie chciał przyjąć koperty!
Dawno temu, kiedy dopiero zamieszkałam w tym mieszkaniu, w którym do dziś mieszkam, ale było wyraźnie widać, że niezbyt dobrze mi się wiedzie materialnie - ksiądz podczas kolędy też mi odmówił przyjęcia koperty. A nawet mi powiedział, że gdybym potrzebowała wsparcia, to on zaprasza do kancelarii parafialnej. Wiedźma - Pon 17 Sty, 2011 12:19
Tomoe napisał/a:
powiedział, że gdybym potrzebowała wsparcia, to on zaprasza do kancelarii parafialnej.
Miał na myśli zapewne wsparcie duchowe... Mario - Pon 17 Sty, 2011 12:19
Cytat:
No bardzo chcę w to wierzyć
Jak będziesz dalej tak wątpić i tak mówić , to w swoim czasie w piekle Ci to wytłumaczą.
Oni
Ewo Ma Wiedźma - Pon 17 Sty, 2011 12:47
Mario napisał/a:
w swoim czasie w piekle
Oj, pewnie się tam spotkamy.
W swoim czasie
...Mario mój słodki Mario - Pon 17 Sty, 2011 12:53
Cytat:
Oj, pewnie się tam spotkamy.
No cóż. Bardzo możliwe , że tak sie stanie Pocieszam się tym - Ewo Droga Ma - że wolałbym być z Tobą w piekle, niżli z wieloma innymi w niebie
A tak a propos kar piekielnych. Ciekawi mnie jakie męki przysługują alkoholikom ?
Wieczny kac gigant ? ZbOlo - Pon 17 Sty, 2011 13:11
Mario napisał/a:
Ciekawi mnie jakie męki przysługują alkoholikom ?
...kobieta bez dziurki, za to butelka gorzały z dziurką w dnie... Janioł - Pon 17 Sty, 2011 13:12
Mario napisał/a:
Wieczny kac gigant ?
to juz też bylo na tym forum a odpowiedź brzmi tylko 50 g wodki dziennie i nic więcejMario - Pon 17 Sty, 2011 13:13
ZbOlo napisał/a:
kobieta bez dziurki
To chyba dziwkarzom No i powinno chyba być " bez żadnej dziurki" Mario - Pon 17 Sty, 2011 13:17 Mam !!! Wieczna terapia, ze szczególnym uwzględnieniem Faz Uzaleznienia. Tak ze 300.000 lat Janioł - Pon 17 Sty, 2011 13:18
Mario napisał/a:
Mam !!! Wieczna terapia, ze szczególnym uwzględnieniem Faz Uzaleznienia. Tak ze 300.000 lat
to ma być kara a nie przyjemnośćZbOlo - Pon 17 Sty, 2011 13:19
Mario napisał/a:
To chyba dziwkarzom
...a alkohol nie wzmagał w Tobie libido...? Masz chęć a kobieta bez... możliwości, chcesz się zachlać z rozpaczy, a tu flaszka pusta - bo dziurawa... Mario - Pon 17 Sty, 2011 13:26
ZbOlo napisał/a:
a alkohol nie wzmagał w Tobie libido
Libido może i wzmagał, w przeciwienstwie do mozliwości yuraa - Pon 17 Sty, 2011 13:35
Mario napisał/a:
A tak a propos kar piekielnych. Ciekawi mnie jakie męki przysługują alkoholikom ?
jest aka scena w filmie Constantine teraz mi sie przypomniala,
Tomoe - Pon 17 Sty, 2011 13:37
Mario napisał/a:
Mam !!! Wieczna terapia, ze szczególnym uwzględnieniem Faz Uzaleznienia. Tak ze 300.000 lat
To cię czeka w czyśćcu, a nie w piekle...
Po 300 000 lat przechodzisz do raju...
A tam tłuste hurysy, białe arabskie rumaki i wszelkie inne przyjemności...Mario - Pon 17 Sty, 2011 13:48
yuraa napisał/a:
A tam tłuste hurysy, białe arabskie rumaki
Osobiscie wolałbym żeby było odwrotnie
Dobra. Idę klecić jakis obiad. Forumowym trzeżwieniem się nie najem ZbOlo - Pon 17 Sty, 2011 14:20
Mario napisał/a:
Libido może i wzmagał, w przeciwienstwie do mozliwości
...bo to były już początki piekła... jest co, jest czym, ale nie ma jak... pamiętam... Tomoe - Pon 17 Sty, 2011 14:32
Mario napisał/a:
yuraa napisał/a:
A tam tłuste hurysy, białe arabskie rumaki
Osobiscie wolałbym żeby było odwrotnie
Po 300 000 lat czyśćca w raju możesz liczyć tylko na standardowe usługi.
Indywidualne zamówienia są przyjmowane dopiero po 500 000 lat... ZbOlo - Pon 17 Sty, 2011 14:33
Tomoe napisał/a:
300 000 lat
Tomoe napisał/a:
500 000 lat...
...to może przejdźmy na lata świetlne... Tomoe - Pon 17 Sty, 2011 14:35 A masz jakieś specjalne zamówienia? ZbOlo - Pon 17 Sty, 2011 15:03
Tomoe napisał/a:
A masz jakieś specjalne zamówienia?
Mario napisał/a:
Osobiscie wolałbym żeby było odwrotnie
...tłuste arabki i husaria na rumakach... KICAJKA - Śro 19 Sty, 2011 17:10 Wczoraj przeżyłam szok na kolędzie Księża bywają różni to wiem,ale to co wczoraj usłyszałam to nie wiem jak to rozumieć Ksiądz (nowy w parafii -nie cały rok,choć starszy ode mnie) powiedział,że mogę mieć ważny ślub kościelny zgłaszając w parafii taką chęć i wypełniając dokumenty sama -mąż nie musi być obecny,przysięgi nie musi być nowej,ponieważ obowiązuje cywilna. Tylko świadectwo chrztu,moja spowiedź,pokuta,wypełnienie dokumentów i po ptokach -ważny ślub kościelny bez ślubu Prawie 30 lat wbijano do głowy co innego _ a teraz idą z postępem i to jakim To była jedyna taka kolęda w moim życiu Marc-elus - Śro 19 Sty, 2011 17:32 Pewnie "co łaska" będzie standardowe, może to nowa taktyka czarnych żeby więcej kasy ściągnąć, w końcu ilu ludzi się zgłosi, takich co na normalny ślub kościelny nie mogli się zdecydować z różnych względów....Mario - Śro 19 Sty, 2011 17:54
Pewnie "co łaska" będzie standardowe, może to nowa taktyka czarnych żeby więcej kasy ściągnąć, w końcu ilu ludzi się zgłosi, takich co na normalny ślub kościelny nie mogli się zdecydować z różnych względów....
Dokładnie tak!ZbOlo - Śro 19 Sty, 2011 18:49
KICAJKA napisał/a:
a teraz idą z postępem i to jakim
...za "chwilę", księża będą mogli mieć żony - już się o tym dyskutuje..
P.S. "Chwila" w KK to około 50 lat!Marc-elus - Śro 19 Sty, 2011 19:19
ZbOlo napisał/a:
KICAJKA napisał/a:
a teraz idą z postępem i to jakim
...za "chwilę", księża będą mogli mieć żony - już się o tym dyskutuje..
P.S. "Chwila" w KK to około 50 lat!
Fakt, przyznawanie się do błędów i reformy to niestety "niezbyt" mocna strona kościoła, no ale z drugiej strony....na przełomie 19 i 20 wieku któryś z papieży oficjalnie wypowiadał się za karą śmierci.... sto lat później papież-polak oficjalnie ją potępiał Wiedźma - Śro 19 Sty, 2011 19:23
ZbOlo napisał/a:
za "chwilę", księża będą mogli mieć żony
No bo wyszedł na jaw istotny błąd w tłumaczeniu pewnej Bardzo Mądrej Księgi -
przed wiekami przetłumaczono: "żyj w celibacie" zamiast: "żyj w celi bracie"
Teraz trzeba to jakoś odkręcić KICAJKA - Śro 19 Sty, 2011 19:32
Mario napisał/a:
jaja sobie robisz . Prawda ?
Wcale nie Powiedział,że mogę przyjść sama,z e świadectwem chrztu i aktem małżeństwa -wypełnię dokumenty,spowiedź,pokutę odprawię i dostanę papiery,że mam ważny ślub kościelny Mąż nie musi być obecny jak boi się księży i przed nimi ucieka JaKaJA - Śro 19 Sty, 2011 19:37
Wiedźma napisał/a:
"żyj w celibacie" zamiast: "żyj w celi bracie"
to są dopiero jaja z jednej strony nawet jestem za tym by księża mieli rodziny jeśli zechcą ale z drugiej... ZbOlo - Śro 19 Sty, 2011 19:42
Wiedźma napisał/a:
"żyj w celibacie" zamiast: "żyj w celi bracie"
...tego nie znałem... Mario - Śro 19 Sty, 2011 20:19
KICAJKA napisał/a:
Powiedział,że mogę przyjść sama,z e świadectwem chrztu i aktem małżeństwa -wypełnię dokumenty,spowiedź,pokutę odprawię i dostanę papiery,że mam ważny ślub kościeln
Na takiej samej zasadzie mozna by ochrzcić zaocznie dziecko, pochować nieboszczyka którego fizycznie nie ma, posłac dzieciatko do Komuni a ono tym czasem na wakacjach w Tunezji itp..
Slub to Sakrament i jako taki wymaga obecnosci osób w nim uczestniczących.
Czy ten Padre nie był przypadkiem nawalony ? KICAJKA - Śro 19 Sty, 2011 21:38
Mario napisał/a:
Czy ten Padre nie był przypadkiem nawalony ?
Właśnie nie i mówił jak najbardziej poważnie- jeszcze podpytywałam a córka z chłopakiem też