To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - nieśmiało ale z całej siły

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 11:49
Temat postu: nieśmiało ale z całej siły
Tak zacznę a właściwie skończę...ale bez waszej pomocy nie dam rady,jeszcze sie nic nie stało,jeszcze pracuję,śmieje się..nawet biegam,ale czas coraz bardziej zabierają spotkania z tym gorzko-słodkim napojem..sama nie przejdę.wiem o tym duzo..wiem,że dziś nie piję,ale wiem też ,że minie kilka tygodni,poczuję siłę,wrócę.Nie chcę wracać.Tata dał mi kiedyś w spadku ten gen,rozwijam go,dbam o niego,dokarmiam.Od czego zacząc,żeby nie skończyć na kilku dniach trzeżwości,żeby nie sięgnąc wieczorem po piwie,żeby siebie polubić..
beata - Nie 25 Wrz, 2011 11:51

Witaj Haniu :pocieszacz:
Marc-elus - Nie 25 Wrz, 2011 11:55

Witaj Haniu, Tomek z tej strony. :)
Dobrze że tu trafiłaś, dostaniesz wskazówki co powinnaś robić....
Czy posłuchasz, zobaczymy. Na początku trzeźwej drogi mało kto słucha.... dlatego trzeźwa droga nie dla wszystkich jest, ale dla wybranych. :mgreen:
Nie zbyt górnolotnie napisałem? :mysli:

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 11:57

Cieszę się też,nie mam odwagi spotkać się w AA,wstyd,strach,nie wiem ..może tu,tylko wirtualnie uda się trzeżwieć..chyba nie wierzę,wystarczy przecież wyłączyć komputer,znikacie wtedy,jeszcze czuję siłę tego napoju..może we krwi go nie ma,ale psychicznie czuję się kiepsko,dziś prosze o pomoc,postaram się słuchać uważnie
beata - Nie 25 Wrz, 2011 11:59

hania.jesien napisał/a:
.może tu,tylko wirtualnie uda się trzeżwieć.
Nie uda się...niestety.
yuraa - Nie 25 Wrz, 2011 12:02

cześć Haniu :)
hania.jesien napisał/a:
tylko wirtualnie uda się trzeżwieć..

może, byłabyś pierwsza
ja dopiero jak trafiłem do ludzi podobnych do mnie na tarapie i AA .
poczułem całym sobą: rozumiem ich i rozumieja mnie.
wczesniej nikt mnie nie rozumiał

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:02

tak czuję..to wymaga wysiłku,łatwiej jest schować się z piwem w domu.Bardzo chcę,widzę jak umyka coś,szczególnie w weekendy,w dni ,kiedy muszę pracować trzymam się mocno,czasami mniej mocno..weekendy są dla niej,tej koszmarnej towarzyszki wolnych dni
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:04

Od czego zacząc>dziś nie wypiję...to wiem,ale to za mało
yuraa - Nie 25 Wrz, 2011 12:08

najlepiej jutro od telefonu do ośrodka terapii uzależnien.
a jeszcze dzisiaj mozesz od grupy AA, w niedziele też takie funkcjonują w duzych miastach.
daleko masz?
skrót AA oznacza anonimowi alkoholicy i mozesz przedstawić sie Kunegunda :)
nikt o nic nie pyta

pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 12:09

Witaj :)
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:12

Ośrodek terapii uzależnien..brzmi fatalnie...boję się kogo tam spotkam,boję się,że znichęci mnie pierwsze spotkanie,opowiedzcie jak było,czy poszliście z kimś,sami..
pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 12:15

hania.jesien napisał/a:
Ośrodek terapii uzależnien..brzmi fatalnie.

Czy podobnie brzmi Ci osrodek zdrowia, szpital itd.? Jak jesteś poważnie chora to leczysz się sama czy idziesz do specjalisty?
hania.jesien napisał/a:
.boję się kogo tam spotkam,

Wyłącznie tych, którzy mają ten sam problem co Ty, nie dramatyzuj.......
hania.jesien napisał/a:
poszliście z kimś,sami

sam polazłem i....nie żałuję tego

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:15

Dziś sprzatam,myślę..może pobiegam,nic sobie nie obiecuję,boję się entuzjazmu,kiedyś już był..
yuraa - Nie 25 Wrz, 2011 12:16

hania.jesien napisał/a:
Ośrodek terapii uzależnien..brzmi fatalnie...

a onkologia albo kardiochirurgia brzmią lepiej ?
to choroba i jako taka podlega leczeniu.
pilem głównie sam to i sam poszedłem,
zniechęci ? moze i zniechęci ale do czego wrócisz wieczorem?

pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 12:18

hania.jesien napisał/a:
,boję się entuzjazmu,kiedyś już był..

Może otwórz temat w alkoholizmie i napisz coś o sobie, jak masz chęć oczywiście :)

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:21

tez piję sama,chowam puszki,ukrywam butelki,rano staram się dobrze wyglądać..zacieram ślady,to też objaw tej choroby,robie to sprytnie,nikt nie wie,a gdy próbuję coś zasugerowć ,znajomi pukają się w czoło,Ty>?Nie wierzę..A ja wierzę i wiem,przesilił się czas,gdzie większośc myśli skupiam na..mądry zakup w nowym sklepie,odpowiedni dzień..jutro nigdzie nie jadę..itp
Marc-elus - Nie 25 Wrz, 2011 12:23

Haniu, tak jak przedmówcy piszą, nie ma się czego bać. To taka przychodnia, tylko że dla alko.
Spotkasz tam urzędnika z miejscowego urzędu, budowlańca, sprzątaczkę.... wszystkich takich których mijasz na ulicy i NIE pomyślisz że to alkoholicy... bo nie leżą obsikani pod płotem.
Myślisz stereotypem, ta choroba tak ma. Stereotyp mówi Ci że niemożliwym jest aby profesor z miejscowej uczelni, poważany i lubiany człowiek, zawsze elegancki i dobrze wychowany...... był alkoholikiem.
U mnie na terapii mamy profesora UW. Przemiły facet, ale jak zaczyna opowiadać o swoim piciu to ciarki przechodzą......

bunia - Nie 25 Wrz, 2011 12:24

Witaj Haniu :)
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:27

Fajnie,że piszecie do mnie..dziś jestem sama.z myślami,upokorzeniem..strachem..nie zadzonię do znajomych ,bo znów usprawiedliwią moje życie,albo zaproszą na piwo.Pójdę tam jutro wieczorem..spróbuję
pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 12:35

hania.jesien napisał/a:
.dziś jestem sama.z myślami,upokorzeniem..strachem..

Nie jest to najlepszy pomysł, naprawdę nie masz nikogo do kogo mogłabyś pójść i posiedzieć bez tego browara?

bunia - Nie 25 Wrz, 2011 12:37

Haniu ,myślę że dasz sobie radę ,wystarczy mocno chcieć trzymam za Ciebie kciuki :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:38

Niedziela..pora obiadu..potem rodzinne spacery...dzieciaki wyjechały na szczęscie,mogę trochę posmucic,tak się jakoś katuję sama..za karę?
pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 12:39

hania.jesien napisał/a:
,mogę trochę posmucic,tak się jakoś katuję sama..za karę?

Cierp ciało, jak żeś chciało.... :bezradny: :pocieszacz:

Klara - Nie 25 Wrz, 2011 12:42

Witaj Haniu :)
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:42

Dzięki..wiem.I wcale nie mam zamiaru cierpiec,przeciez taka decyzja powinna mnie podniesc na duchu a nie dołowac,,czyżby źałoba po wódce?
Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 12:47

hania.jesien napisał/a:
czyżby źałoba po wódce?
jak na to wpadłaś ? to się nazywa żal po stracie
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:50

Trudno mi sobie wyobrazić,że nie posmakuję już zimnego piwa z oszroninej szklanko,mogę ewentualnie powiedziec,że dziś ....na to mnie stać..i dlatego jestescie mi potrzebni..ja już to przerabiałam
kosmo - Nie 25 Wrz, 2011 12:52

Witaj Haniu... :)
Kiedy czytam Cię, to widzę siebie z przed zaledwie kilkudziesięciu dni...
To, że jestem alkoholiczką docierało do mnie oczywiście, ale długo trwało, zanim sama przed sobą przyznałam się do porażki w walce z wódą... :(
Dzisiaj jednak mam gorszy dzień i nie będę nic więcej klikać, bo sama potrzebuję rozmowy... :(

Kulfon - Nie 25 Wrz, 2011 12:54

hania.jesien napisał/a:
Trudno mi sobie wyobrazić,że nie posmakuję już zimnego piwa z oszroninej szklanko


smak ... :mysli:
napewno za smakiem tak tesknisz ? :roll:


witaj Haniu 433

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 12:58

czesc,
Smak..szum..luz...nie wiem

Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 12:58

hania.jesien napisał/a:
.ja już to przerabiałam
jakieś nauki z tej lekcji ? i czy na pewno za smakiem czy za oddziaływaniem ?
Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 13:01

hania.jesien napisał/a:
Smak..szum..luz...nie wiem
albo wszystko naraz ,jak z głodem bywa , współczuję bo wiem że nie są to łatwe chwile , ale żeby było lepiej trzeba czasu i wsparcia i nie tylko tego wirtualnego ,
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:01

Nauki..tyle tylko ,albo aż,że wiem jakie to trudne,wydawało mi się,że już panuję..poszło za daleko..nie łapię tego momentu pomiędzy..jest miło..a potem ..nie pamiętam..to chyba sygnał..nie utrafię go nigdy ,więc nie mogę zacząc..w piątek narozrabiałam bardzo,nie chcę więcej
Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 13:12

hania.jesien napisał/a:
.nie łapię tego momentu pomiędzy..
ten objaw zwą -utrata kontroli nad piciem

hania.jesien napisał/a:
.w piątek narozrabiałam bardzo,nie chcę więcej
a to z kolei poczucie winy i wstyd
szymon - Nie 25 Wrz, 2011 13:12

hania.jesien napisał/a:
Tata dał mi kiedyś w spadku ten gen


nie dał ci tata genu - to mit :skromny:

cześć haniu :pocieszacz:

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:16

Nie? To dlaczego inni potrafią złapać ten moment,wypiją dwa piwa..nie biegną do Orlenu w nocy po następne...czym się różnie..czemu ja muszę powiedziec..koniec..tata poddał się tej śmiertelnej chorobie,nie pomogłam..
Borus - Nie 25 Wrz, 2011 13:16

Cześć Haniu... :)
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:18

Czesc,

Ja tez sobie podaruję..wiem,jaka jest radośc na początku drogi..kiedy budzę się bez bólu głowy i pamiętam co było wczoraj.Ale wiem tez ,że trzeba mieć dużo pokory..

szymon - Nie 25 Wrz, 2011 13:19

hania.jesien napisał/a:
czym się różnie


musisz sobie odpowiedziec na pytanie: czy alkohol jest dla mnie?
odpowiedzi są dwia: TAK i NIE

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:20

Dzisiaj nie
Kulfon - Nie 25 Wrz, 2011 13:25

hania.jesien napisał/a:
Nauki..tyle tylko ,albo aż,że wiem jakie to trudne,wydawało mi się,że już panuję..poszło za daleko..nie łapię tego momentu pomiędzy..jest miło..a potem ..nie pamiętam..to chyba sygnał..nie utrafię go nigdy ,więc nie mogę zacząc..w piątek narozrabiałam bardzo,nie chcę więcej


jeszcze nie raz bedzie ci sie wydawalo ze panujesz . . .
jeszcze nie raz bedziesz miala kaca . . . nie tylko moralnego . . .

Taka choroba :bezradny:


jest sposob by to zmienic . . . ale ty i tak o nim zapewne slyszec nie chcesz,
a jesli nawet . . . to malo prawdopodobne ze skorzystasz z "recepty/skierowania"
taka choroba :bezradny:

Kulfon - Nie 25 Wrz, 2011 13:27

hania.jesien napisał/a:
Dzisiaj nie


liczysz na to ze nauczysz sie pic kontrolowanie ? :mgreen:

Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 13:27

hania.jesien napisał/a:
Nie? To dlaczego inni potrafią złapać ten moment
bo inni tak mają a Ty nie i już
szymon - Nie 25 Wrz, 2011 13:28

hania.jesien napisał/a:
Dzisiaj nie


czyli jutro TAK, tobie picie nie przeszkadza... jeszcze nie przeszkadza.
jak zacznie to bedziesz mówić, ze alkohol jest "nie dla mnie".
taka choroba - jak to kolega napisał.

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:28

jestem tu ,bo czekam na skierowanie...weszłam tu po to właśnie
szymon - Nie 25 Wrz, 2011 13:30

hania.jesien napisał/a:
bo czekam na skierowanie

to czekaj dalej... :uoee:
a na co liczysz?

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:32

szymon napisał/a:
hania.jesien napisał/a:
Dzisiaj nie


czyli jutro TAK, tobie picie nie przeszkadza... jeszcze nie przeszkadza.
jak zacznie to bedziesz mówić, ze alkohol jest "nie dla mnie".
taka choroba - jak to kolega napisał.


dzisiaj tak,,,bo dzis wiem,ze nie wypiję.alkoho zabiera mi wiele...dzis rano wyliczyłam co już zabrał,nie chcę zeby mnie dalej okradał,mam w sobie wielką żądzę zycia ,chce dostrzegać,a nie patrzeć przez alkoholową mgiełkę,uwierz ,że przeszkadza,sama sobie nie pomogę,też wiem

Jacek - Nie 25 Wrz, 2011 13:33

cześć Hanka :)
hania.jesien napisał/a:
bez waszej pomocy nie dam rady

Haneczko,daruj sobie,ja tu nie mam zamiaru nikomu pomagać
mam jednak prośbę - nie odchodź
bo wiem że to mnie pomoże

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:35

tak łatwo teraz nie odejdę..rozumiem,że czekanie nic nie da,spróbuję sama.Opowiem potem,jak było na pierszym spotkaniu,nie mam zamiary wdepnąc kolejny raz,trochę jestem za wami ,ale dogonię..
Marc-elus - Nie 25 Wrz, 2011 13:36

hania.jesien napisał/a:
czekam na skierowanie

A co to? :D
Czekasz na regeneracje sił, takie "domowe sanatorium", żeby móc pić dalej.
Było tak dziesiątki razy, prawda?

Kulfon - Nie 25 Wrz, 2011 13:38

ja jestem alkoholikiem, moja przygode z trzezwoscia zaczalem na tym forum, to tu wytlumaczono mi ze chorobe zwana alkoholizmem skutecznie leczy sie w osrodkach terapi uzaleznien, czesto znajdujacych sie przy klinikach czy szpitalach psychiatrycznych.
Alternatywa moga byc AA i inne grupy samopomocowe

szymon - Nie 25 Wrz, 2011 13:38

hania.jesien napisał/a:
sama sobie nie pomogę


terapia - odpada
spotkania AA - odpada

jakbyś chciała się leczyć? a moze ty nie jesteś uzależniona? byłąś u jakiegoś lekarza, który to stwierdził? byłaś w jakimkolwiek ośrodku, poradni ds uzależnień?

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:39

Marc-elus napisał/a:
hania.jesien napisał/a:
czekam na skierowanie

A co to? :D
Czekasz na regeneracje sił, takie "domowe sanatorium", żeby móc pić dalej.
Było tak dziesiątki razy, prawda?

to taka metoda..poznęcać siętrochę na początku drogi..za bardzo jestem zdesperowana,za dużo zepsułam..powalczę jednak,masz rację..nie czekam :tak:

szymon - Nie 25 Wrz, 2011 13:41

aha - nie naskakujcie na nią za ostro bo się zamota i odejdzie... moze na piwko. zrobi nam na złość. trzeba spokojnie i kulturalnie wytłumaczć kobiecie. :mysli:
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:42

szymon napisał/a:
hania.jesien napisał/a:
sama sobie nie pomogę


terapia - odpada
spotkania AA - odpada

jakbyś chciała się leczyć? a moze ty nie jesteś uzależniona? byłąś u jakiegoś lekarza, który to stwierdził? byłaś w jakimkolwiek ośrodku, poradni ds uzależnień?


Wiem..czuję,każdy weekend?sama najfajnie?z dopitką prawie zawsze...ze strachem rano..z ukrywaniem śladów..proszę cię..to jasne i wiem

Marc-elus - Nie 25 Wrz, 2011 13:45

hania.jesien napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
hania.jesien napisał/a:
czekam na skierowanie

A co to? :D
Czekasz na regeneracje sił, takie "domowe sanatorium", żeby móc pić dalej.
Było tak dziesiątki razy, prawda?

to taka metoda..poznęcać siętrochę na początku drogi..za bardzo jestem zdesperowana,za dużo zepsułam..powalczę jednak,masz rację..nie czekam :tak:

Nie znęcam się, bo taka jest prawda. Sam miałem okresy niepicia, regenerowałem siły, "zapominałem" o złych rzeczach związanych z alkoholem, a potem.... ryms, znowu pije.
Tak ma pewnie kilkadziesiąt procent czynnych alkoholików. Nic takiego.
Norma, chciałoby się rzec. :D
Tak więc, jak sama widzisz, to żadna złośliwość.

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:47

Tak czuję i wcale nie czekam na jakieś serdeczne powitanie i podanie ręki,wy musieliście sami,ja też spróbuję,ale na początku tej walki obecnośc tu mi pomoże..od tego dzis zaczynam,tu będę czy tego chcecie czy nie :lol:
Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 13:48

hania.jesien napisał/a:
.proszę cię..to jasne i wiem
i powtarzam to w kółko by wiedzieć lepiej ?
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:53

andrzej napisał/a:
hania.jesien napisał/a:
.proszę cię..to jasne i wiem
i powtarzam to w kółko by wiedzieć lepiej ?


Pewnie jak będzie trzeba to będę to SOBIE powtarzac ciągle..nie wiem jakie są metody,nie wiem prawie nic,wiem,ze dzis zaraz pójdę pobiegać,to na teraz..pozdr

Kulfon - Nie 25 Wrz, 2011 13:54

hania.jesien napisał/a:
Tak czuję i wcale nie czekam na jakieś serdeczne powitanie i podanie ręki,wy musieliście sami,ja też spróbuję,ale na początku tej walki obecnośc tu mi pomoże..od tego dzis zaczynam,tu będę czy tego chcecie czy nie :lol:

a wiec . . . kiedy termin robisz u terapeuty . . .

Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 13:55

hania.jesien napisał/a:
z dopitką prawie zawsze...ze strachem rano..z ukrywaniem śladów.
i to też żeby wiedzieć lepiej ?
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:55

Byłam kiedyś..u terapeutki..to nie to...chyba AA,jutro..
Janioł - Nie 25 Wrz, 2011 13:58

hania.jesien napisał/a:
Byłam kiedyś..u terapeutki..to nie to...chyba AA,jutro..
a może jedno i drugie wtedy jest większa szansa że coś zaskoczy
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 13:59

poszukam..mam dzis dużo czasu,dzięki
Borus - Nie 25 Wrz, 2011 14:17

hania.jesien napisał/a:
Byłam kiedyś..u terapeutki..to nie to...

Może wtedy to nie było to a teraz to właśnie będzie TO... :mysli:

Mnie osobiście takie myślenie, że "to nie dla mnie" kosztowało dodatkowe kilka lat chlania, niemal utratę życia, degradację zawodową i jeszcze kilka innych "drobiazgów" 8|

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 14:21

wydawało mi się,że podchodzi do mnie jakoś komercyjnie,gdzieś za często mowa była o pieniądzach,inwestycjach w biuro,coś nie zaiskrzyło.Ja już dużo wtedy wiedziała,może nie o sobie ,ale o tej chorobie,przeplątywała się przez moje zycie,dużo czytałam..byłam nieufna,tyle.
Ale spróbuję,może mozecie kogos polecić we Wrocławiu?

Klara - Nie 25 Wrz, 2011 14:45

hania.jesien napisał/a:
może mozecie kogos polecić we Wrocławiu?

http://www.psychologia.ed...hologiczna.html
http://www.aa.org.pl/mityngi/

Urszula - Nie 25 Wrz, 2011 15:14

Cześć, Haniu!
Mam na imię Ula i jestem alkoholiczką z ponad 30-letnim stażem. Nie piję dopiero od połowy maja ub. roku.
Wpadaj tu często!
To forum rzeczywiście pomaga, choć nie zastąpi prawdziwej terapii.
Życzę Ci znalezienia własnej drogi ku trzeźwości jak najszybciej!

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 15:39

Dzięki...trochę mam tremę...fajnie wejśc z kimś...jutro,jeszcze nie wiem gdzie.
KICAJKA - Nie 25 Wrz, 2011 15:44

Witam Cię Haniu :)
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 15:52

Tyle miłych przywitań,już mi tu ciepło..jutro trudniej,ale z Waszym wsparciem..Dziś nie pójdę do Zaby po piwo,nie obudzę się ze strachem jutro..wyrzucam śmieci,gdzie zgniecione puszki...po imprezie trzeba dopić w samotności..ciekawe ile sił będę miała.Czytam teraz zahłannie wszystkie wasze posty..jak wiele jest tu mojego zycia.
Kulfon - Nie 25 Wrz, 2011 17:34

hania.jesien napisał/a:
jak wiele jest tu mojego zycia.


czyszby wszyscy alkoholicy byli do siebie az tak podobni ? xcc

Wiedźma - Nie 25 Wrz, 2011 17:42

hania.jesien napisał/a:
wyrzucam śmieci,gdzie zgniecione puszki...po imprezie trzeba dopić w samotności

Oj, pamiętam takie akcje - zacieranie śladów, chowanie puszek po szafach,
ukrywanie się, żeby tylko móc wypić, bo kac telepał :/ Ciarki mi przechodzą na samo wspomnienie.

Witaj Haniu.
Ja mam na imię Ewa, jestem alkoholiczką i lekomanką.
Nie piję szósty rok. Znaczy - można 3r23

Jacek - Nie 25 Wrz, 2011 17:44

hania.jesien napisał/a:
tu będę czy tego chcecie czy nie :lol:

chce chce :radocha:
Kulfon napisał/a:
czyszby wszyscy alkoholicy byli do siebie az tak podobni ?

:mysli: ... no ja bym wolał aby się trochę tam różniła :skromny:

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 18:14

Pytanie...czy ja muszę zadzwonić przed pójściem na spotkanie AA,czy wystarczy wejśc i usiąśc cichutko z boku?
szymon - Nie 25 Wrz, 2011 18:17

hania.jesien napisał/a:
wystarczy wejśc i usiąśc cichutko z boku


jak zapytają czy jest ktoś po raz pierwszy to się przedstawisz i tyle... wystarczy imię ;)
jedyny warunek to chęć zaprzestania picia - innych nie ma

yuraa - Nie 25 Wrz, 2011 18:18

jak znajdziesz w jakiejkolwiek książce telefonicznej numer do AA
stawiam Ci kawę z ciastkiem

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 18:19

To nie będzie łatwe,ale im bliżej tego spotkania,mniej się boję ,a bardziej cieszę...to chyba przez to,że was czytam..macie tyle siły
pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 18:20

hania.jesien napisał/a:
..czy ja muszę zadzwonić przed pójściem na spotkanie AA,

a własciwie do kogo chcesz dzwonić? :mysli: do AA? :szok:

andalko - Nie 25 Wrz, 2011 18:21

Wystarczy iść na mityng.Nie musisz nigdzie dzwonić..Każdy się przedstawia imieniem albo jakkolwiek.Można nic nie mówić ani słowa albo mówić byle na temat.Za pierwszym razem możesz przerwać każdemu wypowiedź i zadawać pytania.Ale tylko za pierwszym razem.Nikt Cię to wypowiedzi nie wyrwie.Nie wzbudzisz sensacji, bo każdy kiedyś przyszedł pierwszy raz.Taka forma jak mityng łączy wszystkich we wspólnym uzależnieniu.
Lenka - Nie 25 Wrz, 2011 18:24

Witaj Haniu Jesienna :)
Lenka - alkoholiczka....też jesienna ....wiekiem :wysmiewacz: i bardzo szczęśliwa, bo trzeźwa :mgreen:

szymon - Nie 25 Wrz, 2011 18:25

Lenka napisał/a:
też jesienna ....wiekiem
toż to kłamczuch... najwyżej co wczesne lato ;)
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 18:29

Cześc Lenka,
Ciekawe kto bardziej jesienny,ale jak to ma być taaaka jesień,ze słońcem to fajnie.Cały właściwie piękny jesienny dzień jestem z Wami ,z małymi przerwami,oswajam się ,słucham,liczę ile straciłam,a i le mogę zyskać..i ciesze się ,że jutro wstanę bez bólu i strachu.

pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 18:32

Lenka napisał/a:
jesienna ....wiekiem

Pozwolę sobie to oprotestować.......to nieprawda :p sam widziałem :mgreen:

staaw - Nie 25 Wrz, 2011 18:41

yuraa napisał/a:
jak znajdziesz w jakiejkolwiek książce telefonicznej numer do AA
stawiam Ci kawę z ciastkiem


PUNKT INFORMACYJNO-KONTAKTOWY

03-946 Warszawa, Pr. Płd. ul. Brazylijska 10

tel. (22) 616-05-68

Czynny poniedziałek - piątek, godz. 1600 - 2100.

sobota w godz. 2030-2300 Grupa "Luna"



Kawę bez cukru poproszę :skromny:

yuraa - Nie 25 Wrz, 2011 18:43

Stasiek a odnalazles to w książce telefonicznej??
staaw - Nie 25 Wrz, 2011 18:44

Papierowej nie mam... :(


www.aa.org.pl

szymon - Nie 25 Wrz, 2011 18:48

czyli stasiek stawia lody a yuraa co najwyżej ciastko :radocha:
yuraa - Nie 25 Wrz, 2011 18:48

staaw napisał/a:

www.aa.org.pl

to nie jest ksiąka telefoniczna, nie liczy się :p

staaw - Nie 25 Wrz, 2011 18:54

Internetowa może być?

http://www.ditel.pl/index...=40&submit.y=11

http://www.pkt.pl/s/warsz...alkoholicy.html

Lenka - Nie 25 Wrz, 2011 18:56

:skromny: Dzięki, chłopaki :buzki:
Haniu, forum pomaga niesamowicie, ale to tylko podpórka. Bez terapii, ja, nie dałabym rady. Mitingi bardzo mi pomagają, bo mam tam "swoich" ludzi. Nie mam sponsora i na razie nie zamierzam, ale latam, bo jestem wśród swoich. Nawiązałam trzeźwe znajomości, ba, nawet przyjaźnie. Jeżdżę na warsztaty, zloty i prywatne spotkania. Mam trzeźwych przyjaciół - to nieocenione.
Wielkich planów nie mam - chcę tylko trzeźwo smakować jesień życia :mgreen:

Krzysztof 41 - Nie 25 Wrz, 2011 19:06

Witaj Haniu :)
Marc-elus - Nie 25 Wrz, 2011 19:13

Haniu, w AA nikt nie zadaje zbędnych pytań. Na początku tylko padnie pytanie(albo i nie) czy ktoś jest pierwszy raz. Zgłaszasz się. Zapytają czy chcesz przestać pić. Proste "Tak" wystarczy. To wszystko.
Od tej pory, gdziekolwiek byś nie poszła na spotkanie AA, do innej grupy, w innym kraju, na innym kontynencie, nie musisz się zgłaszać że jesteś pierwszy raz.
Jesteś już "swoja", należysz do Wspólnoty.

Każdy z ludzi którzy tam są, miał takie wątpliwości jak Ty, za pierwszym razem. Oni zrozumieją. My Cię rozumiemy. :)

hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 19:14

Dzięki jeszcze raz...Chciałabym ,żeby już było po spotkaniu.Jutro napiszę.Idę poczytać ..dobranoc.Mam zamiar dobrze spać,chociaż męczy coś..jakieś resztki psychiczne po imprezie..daleko wprawdzie,ale tkwi.Jutro będzie dalej
rybenka1 - Nie 25 Wrz, 2011 19:19

Witaj Haniu . :skromny:
hania.jesien - Nie 25 Wrz, 2011 19:23

jUż mówiłam dobranoc..ale wracam..jesteście jak nałóg...cześc Rybeńko
pterodaktyll - Nie 25 Wrz, 2011 19:29

hania.jesien napisał/a:
..jesteście jak nałóg...

Wiemy coś na ten temat........ g45g21

milutka - Nie 25 Wrz, 2011 22:05

Witaj Haniu :)
Jędrek - Pon 26 Wrz, 2011 19:52

Witam
Mam na imię Andrzej i jestem alkoholikiem...
Czy skorzystasz z tych rad Twoja sprawa...i Twój wybór...

jolkajolka - Pon 26 Wrz, 2011 21:06

Witaj, Haniu.
Mam na imie Jola i jestem alkoholiczką.
I powtórzę po przedmówcach: polegając jedynie na wirtualu,trudno Ci będzie wytrzeźwieć :)

Pati - Pon 26 Wrz, 2011 21:43

Witam Cię Haniu :)
Masakra - Pon 26 Wrz, 2011 21:54

hania.jesien napisał/a:
Jutro napiszę

Srutu tutu- standard.
No coz- Twoje zycie i wybory. Mowisz przyszlas po recepte- dostalas
terapia, aa
Jak upodlisz sie do tego stopnia ze sie przemozesz to wiesz juz gdzie isc.

rufio - Pon 26 Wrz, 2011 21:56

Jasne - kanibalizm :evil2"
hania.jesien - Wto 27 Wrz, 2011 04:45

Byłam..i dziś tez pójdę,mało we mnie jeszcze wiary,entuzjazm się nie liczy,to juz było.Poznałam świetnych ludzi,wiem,że będzie trudno.Póki co,ważne jest ..dziś nie piję.Podsyca do walki ich szczęscie i chyba duma,są mądrzy ,obserwują siebie jak nikt,kogo znam,żyjąświadomie..to takie pierwsze wrażenia,też chcę życ świadomie,widziec i słyszec wszystko.Pijąc,widziałam tylko to co podpowiadał mi pijany zwid,raz swiat był zły ,raz cudowny,w zalezności od stanu,ilosci wódy,nie wiem jeszce czego ,ale na pewno to nie było swiadome życie.Miłego dnia
Janioł - Wto 27 Wrz, 2011 04:52

hania.jesien napisał/a:
Byłam..i dziś tez pójdę
pogratulować ,pierwsze kroki za Tobą
hania.jesien - Wto 27 Wrz, 2011 04:56

Dzięki,trudne było dojśc do drzwi,potem jakoś szybko poczułam się u siebie.Oczarowali mnie,dawno tak nie słuchałam...
Marc-elus - Wto 27 Wrz, 2011 05:18

Pamiętam mój pierwszy miting, na początku roku.... zdaje się jakby było to wieki temu ....
Jedna rzecz mnie urzekła: w przerwie podszedł do mnie starszy facet i powiedział:
"Nikt Ci nie może kazać tu przyjść, ale też nikt Cię nie może stąd wyprosić...."

Kulfon - Wto 27 Wrz, 2011 05:19

hania.jesien napisał/a:
Byłam..i dziś tez pójdę,mało we mnie jeszcze wiary,entuzjazm się nie liczy,to juz było.Poznałam świetnych ludzi,wiem,że będzie trudno.Póki co,ważne jes
t ..dziś nie piję.Podsyca do walki ich szczęscie i chyba duma,są mądrzy ,obserwują siebie jak nikt,kogo znam,żyjąświadomie..to takie pierwsze wrażenia,też chcę życ świadomie,widziec i słyszec wszystko.Pijąc,widziałam tylko to co podpowiadał mi pijany zwid,raz swiat był zły ,raz cudowny,w zalezności od stanu,ilosci wódy,nie wiem jeszce czego ,ale na pewno to nie było swiadome życie.Miłego dnia

Łał 34dd

PrawieAbstynent - Wto 27 Wrz, 2011 06:23

Kulfon napisał/a:
hania.jesien napisał/a:
Byłam..i dziś tez pójdę,mało we mnie jeszcze wiary,entuzjazm się nie liczy,to juz było.Poznałam świetnych ludzi,wiem,że będzie trudno.Póki co,ważne jes
t ..dziś nie piję.Podsyca do walki ich szczęscie i chyba duma,są mądrzy ,obserwują siebie jak nikt,kogo znam,żyjąświadomie..to takie pierwsze wrażenia,też chcę życ świadomie,widziec i słyszec wszystko.Pijąc,widziałam tylko to co podpowiadał mi pijany zwid,raz swiat był zły ,raz cudowny,w zalezności od stanu,ilosci wódy,nie wiem jeszce czego ,ale na pewno to nie było swiadome życie.Miłego dnia

Łał 34dd


Cieekawe pierwsze wrażenie - ja miełem odwrotne... :/

Kulfon - Wto 27 Wrz, 2011 07:45

Cytat:
Cieekawe pierwsze wrażenie - ja miełem odwrotne

byc moze Hania naprawde ma dosc pica i zaczela dostrzegac pozytywy nie tylko w butelce :roll:

ZbOlo - Wto 27 Wrz, 2011 07:49

hania.jesien napisał/a:
Tak zacznę

...późno, ale serdecznie.... witam....

Mario - Wto 27 Wrz, 2011 07:58

Cytat:
"Nikt Ci nie może kazać tu przyjść, ale też nikt Cię nie może stąd wyprosić...."

Dziękuję Ci Marceli za te zdanie. Wzruszyłem się :roll: :roll:

stiff - Wto 27 Wrz, 2011 08:22

Mario napisał/a:
Dziękuję Ci Marceli za te zdanie. Wzruszyłem się :roll: :roll:

To takie wzruszające jest... zxczxc

PrawieAbstynent - Wto 27 Wrz, 2011 08:25

Kulfon napisał/a:
Cytat:
Cieekawe pierwsze wrażenie - ja miełem odwrotne

byc moze Hania naprawde ma dosc pica i zaczela dostrzegac pozytywy nie tylko w butelce :roll:


Być może. Ja wtedy ... sam nie wiem gdzie pozytywy dostrzegałem :)
Ale też chyba nei tylko w butelce :)
Nie pamiętam już..

grzesiek - Wto 27 Wrz, 2011 11:48

Witaj Haniu- Grzesiek alkoholik.
Maja - Wto 27 Wrz, 2011 20:55

hania.jesien napisał/a:
..Dziś nie pójdę do Zaby po piwo,nie obudzę się ze strachem jutro..wyrzucam śmieci,gdzie zgniecione puszki...po imprezie trzeba dopić w samotności..ciekawe ile sił będę miała.Czytam teraz zahłannie wszystkie wasze posty..jak wiele jest tu mojego zycia.

Jak wiele w Twoich postach mojego życia...niemal wierna kopia!
Cześć Haniu!
Zostań z nami i życzę Ci doświadczenia tej radości i ulgi jaką dają brak poczucia winy i odnalezienie siebie na nowo w rzeczywistości nie zamulonej alkoholem .

hania.jesien - Śro 28 Wrz, 2011 19:31

Cześc wszystkim,którzy jeszcze mnie witają,ja już się tu z Wami czuje jak stara znajoma,serdeczni bardzo jestescie i tu..i na AA,fajnie było dzis odebrać telefon z pytaniem,czy przyjdę/

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group