ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - dzin z tonikiem
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:08 Temat postu: dzin z tonikiem Witam wszystkich po dość długiej nieobecności.
Męczy mnie jedna myśl od dłuższego czasu,mianowicie:nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,od może tygodnia wciąż zastanawiam się jak smakuje.
Oczywiście nie myślę,by kupić sobie flachę dzinu i tonik i spróbować,raczej w mojej głowie jest by skosztować od kogoś,jeden łyk by zaspokoić ciekawość.
Pytanie,czy takie myślenie to norma u nałogów??
endriu - Nie 27 Maj, 2012 19:09
u mnie nie
JaKaJA - Nie 27 Maj, 2012 19:13 Temat postu: Re: dzin z tonikiem
olka napisał/a: | Witam wszystkich po dość długiej nieobecności.
Męczy mnie jedna myśl od dłuższego czasu,mianowicie:nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,od może tygodnia wciąż zastanawiam się jak smakuje.
Oczywiście nie myślę,by kupić sobie flachę dzinu i tonik i spróbować,raczej w mojej głowie jest by skosztować od kogoś,jeden łyk by zaspokoić ciekawość.
Pytanie,czy takie myślenie to norma u nałogów?? |
Ja Ci na nie nie odpowiem bo nie jestem NAŁOGIEM a szanującą się ALKOHOLICZKĄ
ale kiedy ja mam takie myśli to wiem,że to głodzisko-jak jest u nałogów to nie wiem-ich zapytaj
rufio - Nie 27 Maj, 2012 19:16
Gin z tonikiem - wyciśnij 3 cytryny do szklanki wody - dodaj lodu i odrobiny gorczycy - będziesz miała namiastkę - a tak przy okazji nudzi Ci się ?
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:17
JaKaJA napisał/a: | Ja Ci na nie nie odpowiem bo nie jestem NAŁOGIEM a szanującą się ALKOHOLICZKĄ | Przepraszam,dla mnie alkoholiczka to równe z nałogiem,ale masz prawo mieć inne zdanie i szanuje.
Wiedźma - Nie 27 Maj, 2012 19:18
Podświadomość Cię bierze pod włos. Tak przefiltrowała objaw głodu,
żeby Twój świadomy umysł postrzegł go jako coś innego.
Moim zdaniem powinnaś rozejrzeć się dookoła,
czy nie masz w pobliżu jakiegoś wyzwalacza
A może zaniedbałaś coś w swoim procesie zdrowienia?
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:19
rufio napisał/a: | nudzi Ci się ? | nie,nie narzekam na nadmiar czasu to raz,a dwa nie nudzę się w swoim towarzystwie nigdy.
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:22
Cytat: | czy nie masz w pobliżu jakiegoś wyzwalacza | wyzwalacze otaczają mnie w sumie cały czas.(mieszkam pod jednym dachem z pijącymi) Cytat: | A może zaniedbałaś coś w swoim procesie zdrowienia | mitingi są grupa teraputyczna jest,nie zmieniło się nic od dłuższego czasu.
Wiedźma - Nie 27 Maj, 2012 19:27
olka napisał/a: | (mieszkam pod jednym dachem z pijącymi) |
No to masz odpowiedź skąd ten głód.
Bo to jest głód, nie żadna ciekawość jak smakuje gin z tonikiem.
Napijesz się go i Cię wessie. A następnym razem najdzie Cię ciekawość jak smakuje Tequila -
a czemu nie, skoro sposób się sprawdza?
rufio - Nie 27 Maj, 2012 19:29
Nudzić się nożna na różne sposoby - niedomiar czasu również świadczy o nudzie - nudzie jednostajności i monotonności - to może inaczej skoro zadajesz takie pytanie to może potrzebujesz odmiany ? Może spojrzyj na druga stronę ulicy ?
JaKaJA - Nie 27 Maj, 2012 19:32
Być może dla Ciebie jest to równoznaczne,dla mnie nie. Jeśli nie szanujesz siebie- masz prawo nazywać siebie samą jak chcesz Ja prosiłabym Cie tylko byś nie używała tego określenia wobec innych
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:34
Wiedźma napisał/a: | Napijesz się go i Cię wessie. A następnym razem najdzie Cię ciekawość jak smakuje Tequila -
a czemu nie, skoro sposób się sprawdza? | racja.Mogłam poruszyć dziś to na mitingu,ale wydało mi się to normalne takie myślenie,że wszyscy od czasu do czasu tak mają i tyle.
Wiedźma - Nie 27 Maj, 2012 19:35
Porusz to na następnym mityngu.
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:37
JaKaJA napisał/a: | Ja prosiłabym Cie tylko byś nie używała tego określenia wobec innych | skoro może być to odbierane jako brak szacunku z mojej strony i jest tak odbierane to oczywiście nie będę używać tego typu określeń.Jeszcze raz przepraszam nie było moim zamiarem w jakikolwiek sposób Cię urazić.
JaKaJA - Nie 27 Maj, 2012 19:44
olka Ja się nie obraziłam bo nałogiem nie jestem ale zupełnie przypadkiem mogłabyś kogoś urazić
gregor71 - Nie 27 Maj, 2012 19:48
olka napisał/a: | nigdy nie piłam dzinu z tonikiem |
I nie próbuj.Miałem chyba najgorszego kaca po tej mieszance,ale dawka była końska.
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:51
JaKaJA napisał/a: | ale zupełnie przypadkiem mogłabyś kogoś urazić | w sumie to nie bardzo rozumiem co w tym określeniu jest takiego,że mogłoby kogoś urazić...u mnie na grupie takie określenie to norma.
rufio - Nie 27 Maj, 2012 19:55
olka napisał/a: | .u mnie na grupie takie określenie to norma. |
Grupa do bani - brak poszanowania nawet w stosunku do Siebie .
szymon - Nie 27 Maj, 2012 19:56
olka napisał/a: | u mnie na grupie takie określenie to norma. |
u Ciebie nałóg, u mnie czuby były... kazdy ma jakiegoś bzika.
PS
pozwól Twojej głowie, na wywalenie tych myśli o Dżinie z butelki
Wiedźma - Nie 27 Maj, 2012 19:58
gregor71 napisał/a: | Miałem chyba najgorszego kaca po tej mieszance,ale dawka była końska. |
Ja się tego napiłam raz jedyny w życiu - i tak zdychałam nazajutrz, że więcej nie ruszyłam.
To było bardzo dawno temu, ale do dziś pamiętam ten koszmarny ból głowy i mdłości
olka - Nie 27 Maj, 2012 19:58
rufio napisał/a: | Grupa do bani - brak poszanowania nawet w stosunku do Siebie . | ale dlaczego?Przecież jestem nałogiem,mam nałogową logikę myślenia itd.Co Was tak oburza w tym określeniu?????Ja pinkole!!Jestem pogodzony z swoją chorobą,czy nie?Jak jestem to takie określenie nie odbiera mi szacunku do siebie!!!
olka - Nie 27 Maj, 2012 20:00
rufio napisał/a: | Grupa do bani | a grupę mam super!!!!
smokooka - Nie 27 Maj, 2012 20:00
Olka, a jak masz ospę to jesteś Zarazą?
olka - Nie 27 Maj, 2012 20:04
smokooka napisał/a: | Olka, a jak masz ospę to jesteś Zarazą? | no,zarażam to jestem
Kurcze my alkoholicy lubimy stwarzać sobie problemy!!!!Nawet tak bzdurna rzecz jak określenie "nałóg" może stworzyć problem ogromny i tego nie jestem w stanie pojąć!!!
Wiedźma - Nie 27 Maj, 2012 20:11
Olka się niefortunni wyraziła, ale przeprosiła, więc dajcież już spokój.
Chyba raczej warto pogadać z nią merytorycznie, bo weszła z określonym problemem...
kelpi - Nie 27 Maj, 2012 20:19
olka napisał/a: | Męczy mnie jedna myśl od dłuższego czasu,mianowicie:nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,od może tygodnia wciąż zastanawiam się jak smakuje. |
Wracając do meritum, to ja tak mam czasem, może nie tydzień, ale zdarza się
Szczególnie jak widzę jakieś nowe piwko...
Jacek - Nie 27 Maj, 2012 20:21
olka napisał/a: | Męczy mnie jedna myśl od dłuższego czasu,mianowicie:nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,od może tygodnia wciąż zastanawiam się jak smakuje. |
Oluś,mnie kiedyś też podobna myśl dopadła
ale szkoła i nauka programu AA nie poszły w las
bo zaraz se pomyślałem - "gorzoła to gorzoła" - jaką by nie miała nazwę i w jakim by kolorze się nie ukazywała
olka - Nie 27 Maj, 2012 20:22
Cytat: | Chyba raczej warto pogadać z nią merytorycznie, bo weszła z określonym problemem... | Dziękuję.
Jędrek - Nie 27 Maj, 2012 20:39
olka napisał/a: | Męczy mnie jedna myśl od dłuższego czasu,mianowicie:nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,od może tygodnia wciąż zastanawiam się jak smakuje. |
Parokrotnie słyszałem na mityngach wypowiedzi "nie piłem tylko smoły i lepiku"... nie wiem ile jest alkoholu w tych substancjach, ale drażnią mnie takie wypowiedzi. Wielu trunków nie "kosztowałem" i nie żałuję tego, bo to u mnie nie byłoby kosztowanie.... Takich drinków wypiłbym kilka albo kilkanaście. Mi w ostatniej fazie nie chodziło już o smak....czekałem na działanie alkoholu.... szmerek w głowie- mało, odurzenie- OK...a na kaca klina i tak w kółko macieju....
pterodaktyll - Nie 27 Maj, 2012 21:29
olka napisał/a: | nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,o |
Chryste.......jak mi sie później tym jałowcem odbijało.......
dadof2 - Pon 28 Maj, 2012 03:33
olka napisał/a: | nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,od może tygodnia wciąż zastanawiam się jak smakuje. |
Powiem szczerze, ze dotychczas nie zdazylo sie, zeby tresc jakiegos postu na tym forum wplynela na moja chora psychike, wlaczajac w to prowokacje Plusia w rodziaju: ide sie naj...bac.
Ale ten post, juz sam tytul, niestety podzialal na mnie jak wyzwalacz i mocno mnie rozwalil.
A dzis wlasnie minelo moje 15 tygodnii abstynencji.
Nie jestem za cenzura ale chcialem sie podziellic moim spostrzezeniem - reakcja. Ja dobrze znam smak tego drinka i na dodatek go lubie/ilem. Po przeczytaniu tego postu poczulem jego smak w gardle. A pare godzin pozniej znalazlem sie przy pollkach z alkoholem i niby sama mi do reki wpadla butelka z niealkoholowa ... - juz nie wazne z czym a obok bylo z alkoholem. Ucieklem. Udalo sie.
Nikogo tu nie winie - ani autora postu ani administracji ale cholera, prosze, troche wyczucia, po co rozwodzic sie nad tym jak smakuje alkohol na forum dla niepijacych/uyrzymujacych abstynencje???
Mnie ten post i kilka na niego odpowiedzi nie pomogl a mogl mocno zaszkodzic. Dobrze, ze wczesniej przeczytalem kilkadziesiat madrych postow wiec wiem jak teraz sobie poradzic.
Dzieki Jacek za ' gorzala to gorzala'
Pozdrawiam
kosmo - Pon 28 Maj, 2012 04:37
Na mnie wczoraj podobnie podziałały fotki półkami pełnymi kolorowych butelek.
Na szczęście znalazł się dobry duszek i zajął mnie czymś innym, niż myślenie o smaku czy zapachu wódy.
Ale wracając do rzeczy...
Też mam wrażenie, że mimo wszystko takie obrazowe opisywanie smaku drinka jest co najmniej nie na miejscu na tym forum.
staaw - Pon 28 Maj, 2012 05:10
kosmopolitanka napisał/a: | mimo wszystko takie obrazowe opisywanie smaku drinka jest co najmniej nie na miejscu na tym forum. |
Pachnące siano czy plastikowy luksus?
kosmo - Pon 28 Maj, 2012 05:18
Cytat: | Pachnące siano czy plastikowy luksus? | Pachnące siano, tak tylko sobie ulżyłam...
staaw - Pon 28 Maj, 2012 05:27
wlod - Pon 28 Maj, 2012 06:00 Temat postu: Czemu takie tematy sa w ogole na forum Ja tez nie jestem a cenzurowaniem wypowiedzi jednak przyzwoitość wymaga - to jest to samo
jak pijany przychodzi na grupe AA.Co na to administrator forumMnie takie tematy nawet nie wzruszaja jednak sporo jest oób ,ktore są na poczatku drogi
Janioł - Pon 28 Maj, 2012 06:42
endriu napisał/a: | Pytanie,czy takie myślenie to norma u nałogów?? | u mnie nie, nie lubie dzinu z tonikiem
Wiedźma - Pon 28 Maj, 2012 06:53
kosmopolitanka napisał/a: | takie obrazowe opisywanie smaku drinka jest co najmniej nie na miejscu na tym forum. |
Przeczytałam jeszcze raz ten wątek i doprawdy nie znalazłam opisu smaku żadnego drinka.
No może jedynie odbijanie się jałowcem u Ptera - ale czy to jest opis smaku?
Ja to odebrałam jako wyraz obrzydzenia po wspomnieniu jego wypicia.
Czy moderator usuwał z tego wątku jakieś opisy smaku? Jeśli tak, to zwracam honor Kosmatej.
Sam temat... hmm... nie sądziłam, że może być dla kogoś wyzwalaczem.
Uważam, że może być raczej pomocny w dostrzeganiu różnych oblicz głodu.
Jednakowoż trudno na forum dla alkoholików nie używać nazw rodzajów alkoholu - wódki, wina, piwa,
czy choćby ginu - każdy z nas którymś z nich się alkoholizował i każde z tych słów jest potencjalnym wyzwalaczem.
Mamy je omijać w rozmowach jak tabu, czy gwiazdkować jak wulgaryzmy? Paranoja forumowa nam z tego wyjdzie...
Z drugiej strony - Dadof ze swoim autentycznym głodem. No nie wiem co z tą sytuacją mogłabym zrobić
Miałam usunąć temat Olki? Niech idzie się przekonać jak ten gin smakuje i nie zawraca nam głowy?
Kneblować jedną osobę w ochronie drugiej? Chronić trzeźwość jednej kosztem drugiej?
I skąd administracja może wiedzieć, które z zadanych na forum pytań
może wywołać u kogoś jakieś niebezpieczne wspomnienia? Ilu czytających to forum - tyle zagrożeń.
One siedzą w każdej głowie, należałoby zamknąć forum, żeby nie kusić losu.
Pogadam jeszcze z Radą Starszych na ten temat i jeśli mnie przekonają, że nie mam racji -
zastanowimy się wspólnie jak unikać podobnych sytuacji.
Co do fotek z butelkami to absolutnie przyznaję Kosmo rację i proszę moderatora,
żeby je odnalazł i usunął z forum. Widok butelek bez żadnych wątpliwości może być wyzwalaczem.
staaw - Pon 28 Maj, 2012 07:15
No i nie zapomnijmy powybijać szyb w najbliższym nocnym. Tam są dopiero wyzwalacze...
szymon - Pon 28 Maj, 2012 07:18
no i jeszcze nie wchodźcie na fora alkoholowe, bo kojarzą się tylko z jednym
Janioł - Pon 28 Maj, 2012 07:24
w związku z powyższym ogłaszam powstanie
Organizacji Wyzwolenia Wyzwalaczy ( w skrócie OWW )
Marc-elus - Pon 28 Maj, 2012 07:39
Andrzej napisał/a: | Organizacji Wyzwolenia Wyzwalaczy |
Co będzie w herbie?
Janioł - Pon 28 Maj, 2012 07:40
Arafat z Dżinem
Gonzo.pl - Pon 28 Maj, 2012 07:48
dadof2, no współczuję głodziska...
Ale to Twoja własna głowa robi Ci kuku.
W tym samym temacie pojawia się słowo 'piwko", pojawia się słowo "gorzała", sam je powtórzyłeś dwa razy.
W innym temacie pisze osoba, która pije, i bardzo dobrze, że pisze. W jeszcze innym żona pijącego, i bardzo dobrze, że pisze.
Uważam, ze Olka swój post napisała bardzo krótko, konkretnie i nie widzę w nim nic niestosownego. Napisała o swoim problemie. Mogła inaczej, wszystko można inaczej, tylko zawsze będzie ktoś niezadowolony.
Ja bym jednak zainteresował się bardziej swoimi reakcjami. Mam takie wrażenie, ze podkręcasz w sobie ten nieszczęsny drink, winisz go za coś. Porozmawiałbym na ten temat z terapeutą.
Pozdrawiam.
szymon - Pon 28 Maj, 2012 07:55
Gonzo.pl napisał/a: | Porozmawiałbym na ten temat z terapeutą. |
albo leczenie w oddziale zamkniętym - Gorzyce polecam
JaKaJA - Pon 28 Maj, 2012 08:26
mała paranoja,nie sądzicie??? zamknąć wątek bo ktoś dostał głodu
to ja powinnam prosić o zamknięcie mityngów na jakie chodziłam bo często dostawałam głodu po nich,zwłasza jak ktoś po zapiciu przychodził
matiwaldi - Pon 28 Maj, 2012 08:41
chyba jednak w powietrzu jest coś nie dobrego,że takie reakcje mają miejsce.....
może się mylę ,ale to pewnie prowokacja......zamach na abstynentów.......
teraz zlokalizujmy "wroga" i wio -do boju
Jacek - Pon 28 Maj, 2012 09:06
dadof2 napisał/a: | Dzieki Jacek za ' gorzala to gorzala' |
do takowych myśli o wódzie znam z programu AA-owskiego
jednak doświadczenia sięgają na długo,długo wcześniej
nie miałem okazji posmakować wódy w tak zwanych wysoko gatunkowych
jednak dziś wiem że myśli i czyny nie dla mnie aby to nadrobić
bo wiem że dla mnie alkoholika ,nie jakoś a ilość jest szkodliwa
i wiem dobrze że zaczyna się od myśli,,a kończy na wiela ilości wypitej
doświadczenia o których mam na myśli,nie od razu pojąłem
ja je doświadczyłem,a zrozumiałem dopiero gdy wkroczyłem na moją drogę trzeźwości
a samych doświadczeń doznałem gdy jeszcze piłem - lub próbowałem z tym skończyć
mimo że byłem już w pełni tego słowa znaczenia,jakim jest "alkoholik"
ja nim będąc,uważałem jednak inaczej,,,i mimo pijąc gorszego gatunku alkohole
takie jak zwykły sikacz (wino na siaże pędzone) to uważałem że alkoholik to ten co pija denaturat
jednak jakiś przebłysk by żonie udowodnić że nie jestem alkoholikiem
próbowałem zrobić se drinka z czystej wódy i pepsi
i nie było by w tym nic złego,gdyby nie fakt że zanim ona wróciła
to ten drink zrobił się wielkości w ilości na ile mierzyła butelka czystej
ja udowodniłem że mogę pić lepsze gatunkowo - jednak nie zauważyłem że problem tkwił w ilościowo --- aż zobaczę dno butelczyny
dlatego uważam że dla mnie Jacka alkoholika ,nie ma znaczenia - kolor wódy czy nazwa
bo ja Jacek alkoholik w myśli pijąc (smakując) lepsze gatunkowo i tak pijam i upijam się ilościowo
jaka by to nie była gorzała - dla mnie alkoholika "kieliszek to za dużo,a wiadro za mało"
grzesiek - Pon 28 Maj, 2012 10:24
Czy taki temat to problem? Każdy odbiera to inaczej.Ja wiem,że takie myślenie o smaku,zapachu alkoholu jaki by nie był,to początek nawrotu,u osoby zastanawiającej się nad tym,więc reakcja powinna być natychmiastowa,by nie zapić.To początek eksperymentowania. Podobnie jak wspomniane przez JaKaJA WYPOWIEDZI NA MITINGU OSÓB PO ZAPICIU. To nie powinno byc wyzwalaczem i dla mnie nie jest. Dla mnie to kolejna lekcja i utwierdzenie w przekonaniu,że w trzeźwieniu nie wolno się zatrzymać ,choćby na moment, a takie przykłady to świadectwo na to czego nie powinienem robić. Eksperymentować,a nawet zastanawiać się nad możliwością eksperymentu.To zaburzanie właściwego myślenia i szukanie sobie furtki.
Jacek - Pon 28 Maj, 2012 10:34
kosmopolitanka napisał/a: | Na mnie wczoraj podobnie podziałały fotki półkami pełnymi kolorowych butelek. |
Grażynko ty mnie tu psujesz łopinie męskości
czyż nie facet słynie z wzrokowca
a do tego mnie wyobraźnią szczujesz
kosmopolitanka napisał/a: | dobry duszek i zajął mnie czymś innym, |
yuraa - Pon 28 Maj, 2012 10:43
szanowne userstwo,
o co sie rozchodzi
napisala dziewczyna o tym co jej sie w głowie wylęgło,
pisze że zauwazyła niebezpieczenstwo i chce cos z tym zrobić
inny napisał że po przeczytaniu zrodził mu się smak (głód) w głowie, w jego glowie a winnego szuka na zewnatrz.
i co zaraz miałby byc temat zlikwidowany?
a moze należy sie dadof2 zastanowić skąd ta tęsknota za ginem z tonikiem
staaw - Pon 28 Maj, 2012 10:48
No... Mi chodzi o to że ja mam się zmieniać a nie prowadzić krucjatę przeciw wyzwalaczom...
Tajga - Pon 28 Maj, 2012 11:11
Nie piłam nigdy wódki Żołądkowej Gorzkiej, ponieważ byłam przekonana
że naprawdę jest gorzka.
Tak samo nie piłam" winiawek", "mamrotów", czy innych "mózgo trzepów,
"mózgo je...ów".
Nie piłam, nie znam ich smaku.
Wiem, że jestem alkoholiczką, wiem czym by się zakończyła
taka degustacja.
Efekt by był taki sam, gdym wypiła piwo, którego smak znam.
I nie rozmyślam o tym.
Koniec i, kropka, i przecinek nawet.
Nad czym się tu rozwodzić?
Tajga - Pon 28 Maj, 2012 12:19
Może wystarczy smarowanie?
dadof2 - Pon 28 Maj, 2012 13:44
yuraa napisał/a: | inny napisał że po przeczytaniu zrodził mu się smak (głód) w głowie, w jego glowie a winnego szuka na zewnatrz.
i co zaraz miałby byc temat zlikwidowany?
a moze należy sie dadof2 zastanowić skąd ta tęsknota za ginem z tonikiem |
Ja sie wlasnie Yura zastanawiam - wyraznie napisalem ze nikogo nie winie a ze chce sie podzielic moim spostrzezeniem i wlasna reakcja ( na nazwe konkretnego drinka). Przepraszam Yura ale ja sie nie doszukuje problemu, jak napisales, na zewnatrz. Napisalem szczerze o swojej rreakcji, m in. zeby zastanowic sie nad patrz j.w.
Do tych ktorzy tu sobie sie podsmiewaja z 'mojego' problemu z reakcja na tytul postu i jego trescia - nigdy nie wiadomo co Was rozwali. A Wasze reakcje tez sa zastanawiajace - bagatelizowanie.
Prosze czytac ze zrozumieniem.
Nie prosilem o usuniecie postu! Podzielilem sie wlasna refleksja i dziekuje tym u ktorych znalazlem zrozumienie a przynajmniej probe.
Gonzo.pl - Pon 28 Maj, 2012 13:47
Dobry humor, to też sposób na głoda.
Nie bagatelizuję, swoje przemyślenia Ci przekazałem.
dadof2 - Pon 28 Maj, 2012 13:49
Marc-elus napisał/a: | Może lubi tonik? |
Nie, Marcelus, lubie gin z tonikiem, zaraz po zimnym piwie. A najlepiej w towarzystwie pieknej kobiety na wywczasie np. na Dominikanie. Wtedy smakuje mi jeszcze Pinacolada ( z alkoholem) oraz rum z cola. Moze byc tez White Russian ale to na statku plywajacym z jednej wyspy karaibskiej na druga co tez w zyciu robilem.
Nie lubie takiej typowo polskiej szydery.
dadof2 - Pon 28 Maj, 2012 13:50
Wiem Gonzo - i za to Ci bezimiennie podziekowalem
Tajga - Pon 28 Maj, 2012 13:54
dadof2 napisał/a: | A Wasze reakcje tez sa zastanawiajace - bagatelizowanie. |
A może DOŚWIADCZENIE?
Z lat byłych
dadof2 - Pon 28 Maj, 2012 13:58
Wiedźma napisał/a: | Ilu czytających to forum - tyle zagrożeń.
One siedzą w każdej głowie, należałoby zamknąć forum, żeby nie kusić losu.
Pogadam jeszcze z Radą Starszych na ten temat i jeśli mnie przekonają, że nie mam racji -
zastanowimy się wspólnie jak unikać podobnych sytuacji. |
A tu juz wogole nie zostalem zrozumiany - prosze a wrecz apeluje o niezamykanie forum
Na powaznie to w moim poscie komentarzu rozniez podkreslilem ze na tymze forum przeczytalem kilkadziesiat madrych postow , z ktorych zaczerpnieta wiedza teraz pomaga mi walczyc z moim glodem.
Przeciez to oczywiste ze mam gloda !!! Ja sie podzielilem refleksja i poprosilem, grzecznie i milo ( z wyjatkiem slowa cholera) o torche wiecej wyczucia.
Tajga - Pon 28 Maj, 2012 14:00
Gonzo.pl - Pon 28 Maj, 2012 14:04
dadof2 napisał/a: |
Nie, Marcelus, lubie gin z tonikiem, zaraz po zimnym piwie. A najlepiej w towarzystwie pieknej kobiety na wywczasie np. na Dominikanie. Wtedy smakuje mi jeszcze Pinacolada ( z alkoholem) oraz rum z cola. Moze byc tez White Russian ale to na statku plywajacym z jednej wyspy karaibskiej na druga co tez w zyciu robilem. |
Czyżbyś dzisiaj poszedł o krok dalej z głodem?
dadof2 - Pon 28 Maj, 2012 14:06
Gonzo.pl napisał/a: | Czyżbyś dzisiaj poszedł o krok dalej z głodem? |
Dzieki Gonzo za czujnosc ale to byla czysta prowokacja I prosze nie doszukiwac sie drugiego dna w slowie ' czysta'. I w slowie " dno'
Gonzo.pl - Pon 28 Maj, 2012 14:09
Nie rób ze mnie Taliba.
Tak myślałem, ale wolałem się upewnić.
Wiedźma - Pon 28 Maj, 2012 14:19
dadof2 napisał/a: | prosze a wrecz apeluje o niezamykanie forum
|
Spoko, nie zamierzam
Dadof, ja nie tylko do Twojego postu się odnosiłam - po Tobie jeszcze parę osób zabrało głos,
ba - domagano się nawet zaostrzenia cenzury! Stąd moje zajęcie stanowiska.
dadof2 - Pon 28 Maj, 2012 14:24
Cytat: | Dadof, ja nie tylko do Twojego postu się odnosiłam |
Tak wiem. Poszedlem skrotem myslowym
I jeszcze taka uwaga: dziekie temu ze moglem wyrazic tu swoja opinie to mi para uszla. Pffffff.
Tylko, blagam, wstrzymajcie sie przez pare dni z opisami bo ja mam bujna wyobraznie :):)
matiwaldi - Pon 28 Maj, 2012 15:08
Wiedźma napisał/a: | dadof2 napisał/a:
prosze a wrecz apeluje o niezamykanie forum
Spoko, nie zamierzam |
uf.....ulżyło mi......bo już sie bałem,że dopiero zaczynam pisać,a już się będe musiał wynosić.......
a swoją drogą dadof2,
to skoro prosisz :
dadof2 napisał/a: | Tylko, blagam, wstrzymajcie sie przez pare dni z opisami bo ja mam bujna wyobraznie |
to może zacznij od siebie.....
dadof2 napisał/a: | Nie, Marcelus, lubie gin z tonikiem, zaraz po zimnym piwie. A najlepiej w towarzystwie pieknej kobiety na wywczasie np. na Dominikanie. Wtedy smakuje mi jeszcze Pinacolada ( z alkoholem) oraz rum z cola. Moze byc tez White Russian ale to na statku plywajacym z jednej wyspy karaibskiej na druga co tez w zyciu robilem. |
bo ja też tak mam ....
Cytat: | Nie lubie takiej typowo polskiej szydery. |
pogody ducha życzę
piotr7 - Pon 28 Maj, 2012 15:45
też zrozumiałem twoje słowa jako ironię
czysta,czterysta ,......
Urszula - Pon 28 Maj, 2012 15:54
olka napisał/a: | Męczy mnie jedna myśl od dłuższego czasu,mianowicie:nigdy nie piłam dzinu z tonikiem,od może tygodnia wciąż zastanawiam się jak smakuje.
Oczywiście nie myślę,by kupić sobie flachę dzinu i tonik i spróbować,raczej w mojej głowie jest by skosztować od kogoś,jeden łyk by zaspokoić ciekawość.
Pytanie,czy takie myślenie to norma u nałogów?? |
Norma.
To takie szukanie pretekstu do zamoczenia jęzora w alko.
Szukamy różnych furtek, bramek i furteczek, by zaspokoić głodzisko.
Mówimy sobie, że chcemy tylko zaspokoić ciekawość, doznać nowych wrażeń smakowych, nowych doświadczeń - w sumie jednak sprowadza się to do tego, że po prostu chcemy łyknąć nieco %.
W swojej pijackiej karierze kosztowałam już wielu trunków i - uwierz mi! -dżin z tonikiem wcale nie jest jakąś rewelacją! Gorzkie to i ciężkie, zalega na wątrobie...
Nie ma się czym podniecać. Lepiej wypić sam tonik z odrobiną soku z cytryny albo limonki (z dodatkiem np. imbiru). Też paskudne, ale przynajmniej dla nas,nałogów, bezpieczne i smakuje podobnie...
Wiedźma - Pon 28 Maj, 2012 16:05
Urszula napisał/a: | dla nas,nałogów, |
Łojezu!!! Zaraz znów się zacznie!
Tajga - Pon 28 Maj, 2012 16:15
Urszula napisał/a: | bezpieczne i smakuje podobnie... |
To tak jak piwo bezalkoholowe?
Bez sensu pisać o zamiennikach na kubkach smakowych
Urszula - Pon 28 Maj, 2012 16:25
Wiedźma napisał/a: | Łojezu!!! Zaraz znów się zacznie! |
Co się zacznie?!
Przecie nałogami jeśteśwa tu prawie wszyscy na temże forumie, nie?
Wiedźma - Pon 28 Maj, 2012 16:31
Urszula napisał/a: | Co się zacznie?! |
No to se weź przeczytaj ten wątek od początku
Urszula - Pon 28 Maj, 2012 16:47
Tajga napisał/a: | To tak jak piwo bezalkoholowe? |
A wcale nie tak!
Zakładam, że Olka smak piwa alkoholowego, lub bezalkoholowego już zna, więc w tym zkresie ciekawość jej nie dręczy.
Tajga napisał/a: | Bez sensu pisać o zamiennikach na kubkach smakowych |
Być może... Ja tam w początkowym okresie niepicia szukałam właśnie "zamienników", które pomogłyby mi nie sięgać po piwo i inne napoje wyskokowe. Zażerałam się lodami (mniam, mniam!), czekoladą, pomidorami w każdej postaci (świeże, soki, przeciery), pogryzałam marchewkę i wypijałam hektolitry niegazowanej wody mineralnej.
Pomogło.
Oszukałam własny organizm i w tej chwili uzależniona jestem jedynie od warzyw i owoców (od pomidorów najbardziej, ale to zawsze byłam!).
Co prawda, nie wiem na jak długo, bo jednak jestem alkoholiczką i liczę się z tym, że kiedyś może nastąpić jakiś "nawrocik", ale pilnuję się, wpierniczam pomidory i... mam nadzieję, że abstynencję zachowam do końca dni swoich, amen.
Tej nadziei życzę i Tobie,i Olce
Urszula - Pon 28 Maj, 2012 16:53
Wiedźma napisał/a: | No to se weź przeczytaj ten wątek od początku |
Toż czytam!!!
I jakoś cały czas mi wychodzi, że i ci z wieloletnim okresem abstynencji, i ci, którzy dopiero zaczynają trzeźwieć tak jak ja - są uzależnieni!
W przeciwnym razie po jakiego dyliżansa wchodziliby na to forum?
Adalbert - Pon 28 Maj, 2012 17:15
Urszula napisał/a: | Co się zacznie?!
Przecie nałogami jeśteśwa tu prawie wszyscy na temże forumie, nie? | Nazewnicto nie wszystkim pasi
Mam do tego dystans
Tajga - Pon 28 Maj, 2012 17:24
Urszula napisał/a: | A wcale nie tak! |
A właśnie, że tak!
Chodzi mi o wyzwalacz.
Tak samo jak piwo bezalkoholowe jest wyzwalaczem, i może doprowadzić do zapicia.
Tak samo napój o smaku zbliżonym/ takim samy jak tonic...(j,w.)
Dla Olki która nie zna smaku może obyć się bez sensacji.
W moim przypadku...nie wiem.
Może obyłoby się bez sensacji, jednak na pewno nie było by mi to obojętne.
Wyrażenie NAŁÓG jako określenie osób uzależnionych osobiście nic mi nie robi.
Piłam nałogowo, i to jest fakt.
JAGODAAA - Pon 28 Maj, 2012 19:06
dadof2 napisał/a: | Marc-elus napisał/a: | Może lubi tonik? |
Nie, Marcelus, lubie gin z tonikiem, zaraz po zimnym piwie. A najlepiej w towarzystwie pieknej kobiety na wywczasie np. na Dominikanie. Wtedy smakuje mi jeszcze Pinacolada ( z alkoholem) oraz rum z cola. Moze byc tez White Russian ale to na statku plywajacym z jednej wyspy karaibskiej na druga co tez w zyciu robilem. |
Czy to zaproszenie do licytacji kto pił lepsze alkohole i w jakich okolicznościach?
Dziękuję, nie tańczę.
Jeden z naszych polityków (LM) powiedział, że nie ważne jak mężczyzna zaczyna, ważne jak kończy.
Ja odniosłabym to do alkoholizmu.
Zaczynałam piknie, na tzw wyżynach a skończyłam na własnym dnie.
I nie ważne co piłam po drodze.
Na moje szczęście ostatnie alkohole, które utkwiły mi w kubkach smakowych, to Vistula rocznik 1990 i winiucho=siara o smaku truskawkowym. Bo tylko takie rarytasy były wówczas dostępne i to od godz. 13.00.
Przez długie lata nie mogłam przemóc się do wypicia kompotu truskawkowego.
W pamięci mam różne smaki alkoholi z okresu "radosnego picia" ale ten rozdział zamknęłam i nie rozpamiętuję w kategoriach tęsknoty.
Na dziś:
przy reklamach piwa, wystawach alkoholi czy bujnych opowieściach jak w tymże poście, po prostu WYŁĄCZAM WYOBRAŹNIĘ. To da się zrobić, mnie się udaje.
PS. Witam po przerwie w aktywności.
kosmo - Pon 28 Maj, 2012 19:10
Wróciłam do swojego postu i jeszcze raz przeczytałam...
Nigdzie nie dopatrzyłam się żądania usunięcia tematu, postu czy jednej nawet literki...
Wyraziłam jedynie swoją opinię, co myślę nie kłóci się z regulaminem...
Jestem na początku drogi, nie piję dopiero kilka miesięcy i staram się dbać o siebie, jak umiem, a niewiele tej wiedzy jest, nie popadam jednak w paranoję, tylko cholercia mam strasznie bujną wyobraźnię i nawet tam, gdzie był artykuł przede wszystkim, ja zobaczyłam tylko butelki... ot co...
Dobry duszek poświęcił mi swój czas i przeszło, a dzisiaj miałam maraton w pracy i nie było czasu myśleć o tym, jak smakuje coś tam z czymś tam...
Pozdrawiam.
Ps. Jacuś, ja też wzrokowiec, a Tobie tylko jedno w głowie...
Ps. 2. Jak mówię dobry duszek, to dobry duszek...
Krzysztof 41 - Pon 28 Maj, 2012 19:22
Jak ja ostatnimi czasy waliłem wiśniówkę to mam rozumieć iż po zjedzeniu wiśni mogę mieć nawrót to po jaką cholerę mam się męczyć na tym świecie tak bardzo uwielbiam wiśnie
A tak serio to fakt że smak zawsze z czymś się kojarzy i np. po piwie bezalkoholowym można zapić fakt.
Wiedźma - Pon 28 Maj, 2012 19:24
kosmopolitanka napisał/a: | Wróciłam do swojego postu i jeszcze raz przeczytałam...
Nigdzie nie dopatrzyłam się żądania usunięcia tematu, postu czy jednej nawet literki... |
Ty tego akurat nie zażądałaś, ale Wlod napisał/a: | Czemu takie tematy sa w ogole na forum |
Wiedźma - Pon 28 Maj, 2012 19:37
A gdzie się podziała Olka?
kosmo - Pon 28 Maj, 2012 19:38
Wiedźma napisał/a: | A gdzie się podziała Olka? | Może poszła degustować...?
matiwaldi - Pon 28 Maj, 2012 19:45
Krzysztof 41 napisał/a: | po piwie bezalkoholowym można zapić |
a jest jakieś piwsko bezalkoholowe .........
bo na etykiecie czytałem,że jakiś znikomy procent jest......
JaKaJA - Pon 28 Maj, 2012 19:47
z tym bacardi to przeginka
a tak całkiem serio to zamieniłam szklanę na kubeł lodów i wcale za szklanami nie tęsknię
pchor - Pon 28 Maj, 2012 20:06
JaKaJA napisał/a: | zamieniłam szklanę na kubeł lodów |
czemu tak wielu dokonuje takiej zamiany ? ja wiem że to mniejsze zło, czemu jednak tak natrętenie szukamy ułatwień i czemu popadamy w podobne ? ... ja też w pewnych okresach je jadłem.
pterodaktyll - Pon 28 Maj, 2012 20:07
Co Wam "odwaliło"? Żal po stracie się włączył co niektórym, czy o co tu chodzi?
kosmo - Pon 28 Maj, 2012 20:10
pterodaktyll napisał/a: | Co Wam "odwaliło"? Żal po stracie się włączył co niektórym, czy o co tu chodzi? | A jak myślisz Mistrzu...?
pterodaktyll - Pon 28 Maj, 2012 20:13
kosmopolitanka napisał/a: | jak myślisz Mistrzu...? |
Ja mam poważniejsze problemy w tej chwili niż przejmowanie się czy komuś się żal włączył czy nie włączył..........dziwię się tylko, że Wam się tak chce pieprzyc o tym "toniku". Jak to powiadają, "to wszystko z nudów Wysoki Sądzie"
ulena - Pon 28 Maj, 2012 20:13
czytam i włąsnym oczom nie wierzę - Olka zadała pytanie, które i mnie dręczy... ło czy chęć spróbowania tego czy innego alkoholu to nawrót i dzięki co niektórym forumowiczom, że potraktowali sprawe poważnie i napisali , że to po prostu jest "nawrocik" , a Ci którzy z powodu pytania mają problem to... mają PROBLEM.
kosmo - Pon 28 Maj, 2012 20:14
pterodaktyll napisał/a: | Co Wam "odwaliło"? Żal po stracie się włączył co niektórym, czy o co tu chodzi? | Pytasz, odpowiadam....
Chyba Tobie się nudzi Master...
Gonzo.pl - Pon 28 Maj, 2012 20:28
Cytat: | -czy Lubuski jest lepszy od Seagrama? |
No to od ogólnego ginu z tonikiem przeszliśmy do konkretów. Kto następny?
JaKaJA - Pon 28 Maj, 2012 20:50
ja wiem,ze algida i nestle mają pyszne ergrg4 ale i zieloną budką nie pogardzę
a tak serio to wiosna poprostu-ogródki,wieczory na dworze itd. mnie to jeszcze rok temu rozwalało straszliwie tak byłam wściekła i zazdrosna chwilami,ze masakra jakaś! ale popracowałam troszeczku nad sobą i już mnie gilają takie tam popierdułki
Jacek - Pon 28 Maj, 2012 21:06
pterodaktyll napisał/a: | że Wam się tak chce pieprzyc |
ooo tak
wiedziałem że jak przyjdziesz to na ciebie można liczyć, na twą umiejętność wkręcenia na inny temat
pterodaktyll - Pon 28 Maj, 2012 21:12
no to bawcie sie dobrze
mnie ten temat "nie kręci"
olka - Pon 28 Maj, 2012 22:19
Wiedźma napisał/a: | A gdzie się podziała Olka? | jestem,wróciłam z pracy. kosmopolitanka napisał/a: | Może poszła degustować...? | już nie mam zamiaru.
Jestem trochę zaskoczona tym co narobił ten wątek i przyznam,że nawet przez myśl mi nie przeszło zakładając go,że może komuś wyrządzić "krzywdę".
Napisałam to czego nie poruszyłam na mitingu,wróciłam z tym do domu,a że nadal mnie to męczyło odważyłam się i napisałam na forum,pomimo,że nie było to łatwe po dość długiej nieobecności.Wątek jak dla mnie może zostać usunięty,ja pomoc uzyskałam i za to bardzo dziękuję.Ale coś zrodziło się...teraz za nim cokolwiek napisze zastanowię się...a tak to waliłam prosto jak jest.Tak żle i tak niedobrze.Wszystkim nie da się dogodzić.Jeszcze raz dzięki za pomoc.
pannaJot - Pon 28 Maj, 2012 22:31
olka napisał/a: | Ale coś zrodziło się...teraz za nim cokolwiek napisze zastanowię się...a tak to waliłam prosto jak jest.Tak żle i tak niedobrze.Wszystkim nie da się dogodzić.Jeszcze raz dzięki za pomoc. |
Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził. Przeczytalam ten wątek i nie uważam, żebyś zrobiła cokolwiek niestosownego. Napisałaś co czujesz .
JaKaJA - Pon 28 Maj, 2012 22:33
Ola tak naprawdę to ja rozpętałam lawinę zwracając uwagę na niefortunne wyrażenie
dobrze,że nie zdegustowałas-bo naprawdę nie ma co-fuj i ble najgorszy kac jaki miałam (chyba z tydzień ) to po tym g**** właśnie
a co do reakcji innych to był czas,że dostawałam głodu nawet po reklamach nie mamy wpływu na to jak zareagują inni na coś co nas nie wzrusza
pannaJot - Pon 28 Maj, 2012 22:35
ani wpływu na to jak odbiorą napisane przez nas słowa....
JaKaJA - Pon 28 Maj, 2012 22:58
jak tu zaraz yurra z wiedzmą wpadną to was z procy bedziemy karmić przez tydzień
Jacek - Wto 29 Maj, 2012 10:33
olka napisał/a: | przyznam,że nawet przez myśl mi nie przeszło zakładając go,że może komuś wyrządzić "krzywdę". |
nie możesz obarczać się za kogoś myśli,odczucia,skojarzenia i wreszcie czyny
każdy ma swoje "ja" za które czyny sam jest odpowiedzialny
"ja" na ten przykład,za całe moje chlaństwo bym musiał obarczyć szwagra i teścia (wtenczas jeszcze przyszłych)
gdyż to oni nalali mnie pierwszy kieliszek i zaśpiewali "a kto z nami nie wypije"
moją decyzją mogło być - odmówienia wypicia - jednak tego nie zrobiłem
to moje "ja" zadecydowało że sięgnę po kieliszek i wypiję
to moje "ja" coraz częściej to robiło
i dziś wiem że to wina wyłącznie decyzji mojego "ja" za które sam jestem odpowiedzialny
kosmo - Wto 29 Maj, 2012 13:56
Jacek napisał/a: | nie możesz obarczać się za kogoś myśli,odczucia,skojarzenia i wreszcie czyny | No nie..., ale myślenie nie boli...
piotr7 - Wto 29 Maj, 2012 16:54
jak myślę o moim dnie to jednak boli
staaw - Wto 29 Maj, 2012 19:08
Tajga napisał/a: |
Tak samo jak piwo bezalkoholowe jest wyzwalaczem, i może doprowadzić do zapicia.
Tak samo napój o smaku zbliżonym/ takim samy jak tonic...(j,w.)
|
OK, napój zbliżony w smaku może się kojarzyć, do dzisiaj po soku wiśniowym czuję się paskudnie, niesmak w ustach i jakieś takie rozbicie czuję.
Jednak piwo "bezalkoholowe" ma dodatkową pułapkę, niewielkie procenty. Są opinię/ teorie że alkohol działa podobnie do alergenu, niewielka ilość może doprowadzić do "uczulenia"...
yuraa - Wto 29 Maj, 2012 19:12
Cytat: | niewielka ilość może doprowadzić do "uczulenia"... |
ja po trzymiesięcznym zaciskaniu posladków zalapałem smaka po łyżeczce kropli mietowych.
szymon - Wto 29 Maj, 2012 19:23
jem cukierasa, a tu poczułem alkohol, zjadłem resztę, połknąłem.
pomyślałem, ze mogło mi się coś ... po kilku dniach
Jacek - Wto 29 Maj, 2012 20:16
kosmopolitanka napisał/a: | Jacek napisał/a: | nie możesz obarczać się za kogoś myśli,odczucia,skojarzenia i wreszcie czyny | No nie..., ale myślenie nie boli... |
Grażynko tak uważasz ???
wyzwalaczem nie gin jest - a myśl kusząca o nim
a gdy myśl doprowadzi ciało do czynu
to po zaś ,straszna myśl że aż boli
Gonzo.pl - Wto 29 Maj, 2012 20:18
Choroba alkoholowa jest uczuleniem na alkohol.
Każda nawet najmniejsza ilość alkoholu powoduje zmiany biochemiczne w mózgu które mogą spowodować przymus picia.
(z moich notatek z terapii)
rufio - Wto 29 Maj, 2012 21:33
Alkohol jest uczulony na alkoholika.
olka - Wto 29 Maj, 2012 21:50
Witam.Tak jeszcze w pracy o tym myślałam doszłam do takich dość brutalnych moim zdaniem wniosków.Nie znam Was,nie jestem w stanie przewidzieć jak kto na co zareaguje,co daną osobę "ruszy" itd.Pamiętam jak jakiś czas temu pojawił się na tym forum temat trawki,zrobiło się zabawnie,sama w tej dyskusji brałam udział,za jakiś czas poszłam w "długą",znikłam z forum,wróciłam i znów znikłam,bo nie umiałam się odnależć w tym co było tu pisane.Czy mam obwiniać osobę która w żatrach napisała o trawce,że spieprzyłam zniszczyłam,obróciłam wszystko w gruz co udało mi się odbudować po odwyku?Nikt za mnie nie zapalił pierwszego skręta,nikt za mnie nie kupił działki itd.to się chyba nazywa tak szumnie ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE WYBORY...Tak to teraz widzę i uważam,że zdrowo na tę sytuację patrze.
pterodaktyll - Wto 29 Maj, 2012 21:56
olka napisał/a: | ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE WYBORY.. |
rufio - Wto 29 Maj, 2012 22:10
olka napisał/a: | ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE 'WYROBY.'. |
MASZ RACJĘ .
Jacek - Śro 30 Maj, 2012 09:29
olka napisał/a: | ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE WYBORY... |
ja w tym miejscu stawiam słowo "ja"
- "ja" czynię
- "ja" za to odpowiadam
endriu - Śro 30 Maj, 2012 09:43
a ja nigdy nie piłem piwa niepasteryzowanego a teraz mam ochotę spróbować jak to smakuje
Whiplash - Śro 30 Maj, 2012 09:45
endriu napisał/a: | a ja nigdy nie piłem piwa niepasteryzowanego a teraz mam ochotę spróbować jak to smakuje |
To ja mam podobnie... nie piłem niepasteryzowanego, nie piłem pszenicznego... Ale próbować nie mam ochoty... Jestem tylko ciekaw jak to smakuje...
Gonzo.pl - Śro 30 Maj, 2012 09:46
Czy ten wątek sponsoruje jakiś browar?
To już nowe reklamy przed Euro?
endriu - Śro 30 Maj, 2012 09:47
zamknąć?
Whiplash - Śro 30 Maj, 2012 09:58
endriu napisał/a: |
Czy ten wątek sponsoruje jakiś browar?
To już nowe reklamy przed Euro? |
Chyba raczej gorzelnia, wszak całość się od ginu z tonikiem zaczęła (swoją drogą ohyda )
Ale moim zdaniem nie o gin chodziło a o smak... Ale co ja tam wiem... Ja prosty alkoholik jestem...
Gonzo.pl - Śro 30 Maj, 2012 10:05
Whiplash napisał/a: | endriu napisał/a: |
Chcesz mnie łobrazić?
Endriu, to żart sztywniaku.
Whiplash - Śro 30 Maj, 2012 10:26
jamesjamesbond napisał/a: |
Chcesz mnie łobrazić? |
Spróbujemy
Gonzo.pl - Śro 30 Maj, 2012 10:28
Orzesz-ku......
endriu - Śro 30 Maj, 2012 12:17
co Wy szyfrem gadacie?
Gonzo.pl - Śro 30 Maj, 2012 12:21
Spójrz na cytaty, to zrozumiesz.
Albo i nie.
zimna - Pią 29 Cze, 2012 20:06
Hejo
Olka, odezwij sie.
Dziś na terapii opowiadałam tym jak dzięki Tobie nie przyjarałam, kiedy byłam na mega- głodzie. Dzięki jeszcze raz
Mam nadzieje, że jest dobrze.
olka - Nie 08 Lip, 2012 19:23
zimna napisał/a: | Olka, odezwij sie.
Dziś na terapii opowiadałam tym jak dzięki Tobie nie przyjarałam, kiedy byłam na mega- głodzie. Dzięki jeszcze raz
Mam nadzieje, że jest dobrze. | Witam.Jest dobrze .Sporo ostatnio się działo i dzieje w moim życiu,ale trwam i robie (tak mi się wydaje)prawie wszystko by tym razem nie zawalić.Bardzo się cieszę,że nieświadomie pomogłam,to bardzo budujące dla mnie.Z takich osobistych sukcesów to zdałam w końcu prawko,kupiłam samochód,w prawdzie nie taki o jakim marzyłam,bo kasę na niego przećpałam i przegrałam,ale samochód jest.Z takich nazwę to porażek,to w pracy przeniesienie na inny oddział i to sprawia,że wychodzą moje "braki".Nie umiem na przykład prosić o pomoc,nie umiem zapytać jak czegoś nie wiem itd
Zwyczajnie się wstydzę,puszczam sobie filmy na zasadzie "pomyslą,że idiotka,że na niczym się nie znam itd".No trudno mi się tam zaklimatyzować.Też po raz pierwszy na trzeżwo zmieniłam stanowisko pracy,tak zawsze przenoszono mnie za chlanie,a ja to miałam głęboko w du***,bo wiedziałam,że wszędzie się ze mną napiją jak postawie.
Przenoszę prace do domu,ciągle myśle,czy aby wszystko zrobiłam ok,co jutro będzie...No zobaczymy jak się to dalej potoczy,ale łatwo nie jest.
Pozdrawiam wszystkich
|
|