To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - codzienne afirmacje, ROZMYŚLANIA DOROSŁYCH DZIECI

wampirkowa - Pią 22 Sie, 2014 08:12
Temat postu: codzienne afirmacje, ROZMYŚLANIA DOROSŁYCH DZIECI
22 sierpnia,
SZANSE,
ZAMIENIAM PROBLEMY W SZANSE

Dzisiaj będę się radowała i dziękowała za liczne szanse, jakie mi się nadarzają, Cieszę się, że moje życie jest jak spokoje i uporządkowane. Smakuję, każdą godzinę i każdy dzień z poczuciem pewności, jakie płynie z pogody ducha.
Bez względu na to, co się wczoraj wydarzyło, bez względu na to, co się wydarzy dziś czy jutro, czuję się pewnie, bo maja dusza wie, że nic mnie nie powstrzyma od czerpana radości z życia - żaden człowiek, żadne miejsce, żadna rzecz. Wiele okazji się przede mną rysuje - pod warunkiem, że wykorzystam każdą sytuację, by lepiej zrozumieć, że nie mam problemów.
Mam nieograniczoną zdolność myślenia. Wyostrzę zatem wygląd, wyostrzę intuicję.
Karmią mnie miłość, prawda i mądrość duchowa. Głęboko wierzę, że potrafię zamienić moje problemy na szansę rozwoju i spełniania.

Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r.

MILA50 - Pią 22 Sie, 2014 08:20

wampirkowa napisał/a:
Cieszę się, że moje życie jest jak spokoje i uporządkowane.



Właśnie teraz tak mam.
Doszłam do tego stanu rozwalając to moje błędne myślenie o sobie samej i o moim życiu.
Dostrzegłam,że czas nieubłaganie wciąż płynie i jeśli niczego nie zmienię to nie zmieni się także moje życie.Szkoda każdej chwili.....

dzięki za dzisiejsze rozmyślania i....czekam na następne

miłego i spokojnego dnia dzisiejszego Marysiu :)

Jacek - Pią 22 Sie, 2014 13:50

wampirkowa napisał/a:
Dzisiaj będę się radowała

super :okok:

wampirkowa - Pią 22 Sie, 2014 16:46

A zapytuję się władz czy mogę pisać tu te Refleksje i czy to nie łamie jakiegoś prawa bo te refleksje to nie moje tylko z książeczki dla Dorosłych dzieci.

a będę miała okazję codziennie czytać przy pisaniu,

a może ktoś zaglądnie i poczyta,

Maria

Maciejka - Pią 22 Sie, 2014 16:56

P:isz , pisz Marysia ja szukałam tej ksiązki ale jak wpiszesz to sobie poczytam w wolnej chwili.
Klara - Pią 22 Sie, 2014 17:00

wampirkowa napisał/a:
mogę pisać tu te Refleksje i czy to nie łamie jakiegoś prawa

Oczywiście, że możesz tu pisać, żeby było zadość prawom autorskim można dopisać do pierwszego postu dokładny tytuł, nazwę wydawnictwa i rok wydania, albo jeśli chcesz, możesz kopiować to pod każdym postem w którym jest cytat dopisując stronę na której mieści się oryginalny tekst.
Wówczas już nikt nie będzie mógł ani Administracji ani Ciebie oskarżyć o działanie niezgodne z prawem.

wampirkowa - Pią 22 Sie, 2014 17:05

oki Jasne będę robić przypisy pod kazdym dniem
dzięki

Jacek - Pią 22 Sie, 2014 17:18

wampirkowa napisał/a:
a będę miała okazję codziennie czytać przy pisaniu,

no to trzymam cię za słowo :skromny:

pietruszka - Pią 22 Sie, 2014 18:07

Bardzo mi się podoba ten pomysł. I liczę na osobiste refleksje Dorosłych Dzieci. Myślę, że fajnie tak sobie czasem wspólnie porozważać, o ile Marysiu nie będziesz miała nic przeciwko. A sama będziesz niejako taką prowadzącą wątek, ok?
Kami - Pią 22 Sie, 2014 18:58

wampirkowa napisał/a:
a może ktoś zaglądnie i poczyta,

oj nie jeden z nas myslę :)

wampirkowa - Sob 23 Sie, 2014 08:50

23 Sierpnia
CUDA
ODRZUCĘ NA ROK CIEMNOŚĆ I PRZEPUSZCZĘ PRZEZ SIEBIE PROMIENIE SŁOŃCA

Dzisiaj o świcie przypomniałam sobie o cudzie życia, o radości odwiecznej prawdy - wszyscy jesteśmy jednością, innego założenia przyjąć nie można.
Dzisiaj odrzucę na bok kotarę ciemności, skrywaną przez wszystkimi prawdę. Nie ma zasłony, nie ma ciemności. To wszystko sama wymyśliłam. Kiedy zapragnę, by zaświeciło słońce, sięgnę do swej wiedzy i sprawię, że zajaśnieje światło.
Nie zawsze jest mi łatwo, ale z wiarą w Siłę Wyższą wyjdę z otchłani i zaufam nowym promieniom słońca. Nowe reguły z których korzystamy, by przyśpieszyć przyjęcie nowych idei i zachowań, pozwolą blask ten podtrzymać.
Dzisiaj odsunę ciemną zasłonę i popatrzę na słońce.





Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

Kami - Sob 23 Sie, 2014 09:01

wampirkowa napisał/a:
Dzisiaj odsunę ciemną zasłonę i popatrzę na słońce.


NA-RE-SZCIE !!!!!!!!!!! mam nadzieję, że i do siebie samej skierowałaś te słowa :okok:

wampirkowa - Sob 23 Sie, 2014 09:09

odsłoniłam zasłony i musze uumyć okna ucxc4 ucxc4 ucxc4 :D
Jacek - Sob 23 Sie, 2014 09:21

wampirkowa napisał/a:
odsłoniłam zasłony i musze uumyć okna

g45g21
no tak,,mus to mus
ja to facet jestem - po odsłonięciu widze ładny dzionek :skromny:

wampirkowa - Sob 23 Sie, 2014 09:46

jaoasia kawe wylejesz komp zalejesz

ale fajnie sie śmiejesz

Kami - Sob 23 Sie, 2014 10:05

wampirkowa napisał/a:
odsłoniłam zasłony i musze uumyć okna


g45g21 nooo mogę ci wpaść i pomóc jak chcesz :lol2: :lol2:
Maryśka :buziak: nie poznaję Cię

wampirkowa - Sob 23 Sie, 2014 12:23

umyte, he ale se poskakałam po drabinie, bo to kamienica okna 3 ale wielgachne,

sytuacja komiczno tragiczna a może nie,

sąsiadka myśmy myślały że pani to nie ma ,

BARBARA - Sob 23 Sie, 2014 12:36

super Maryś aż mi się samej humor poprawia jak cię czytam i nie poznaję ;)
wampirkowa - Sob 23 Sie, 2014 13:01

ramiona mnie bolą
:oops:

Kami - Sob 23 Sie, 2014 13:05

wampirkowa napisał/a:
sąsiadka myśmy myślały że pani to nie ma ,


szika napisał/a:
no toś się uwinęła! ekspres reporterów


turniej czterech skoczni ..... aż mi się gęba śmieje

tak trzymaj Kochana :buziak: :okok:

mimo, że sama ledwo wyrabiam sie na zakrętach bo za sprzątanie się wzięłam to wpadam do ciebie bo ciekawość mnie zżera

Jacek - Sob 23 Sie, 2014 15:00

wampirkowa napisał/a:
ramiona mnie bolą

co tam ramiona :beba:
ale to zadowolenie ze się coś zrobiło :]
aż duma pod sufit unosi :skromny:

wampirkowa - Sob 23 Sie, 2014 15:54

e to prawie 3 metry nad podłogą za wysoko
KaTre - Sob 23 Sie, 2014 16:40

wampirkowa napisał/a:
sąsiadka myśmy myślały że pani to nie ma ,

:mysli: kurcze, mi też sąsiadki tak mówią, jak mnie widzą... :mysli:

A tak w ogóle wampirkowa, :brawo:

Jak miło się czyta taką pogodniejszą Ciebie :przytul: :buzki:

Jacek - Sob 23 Sie, 2014 18:38

wampirkowa napisał/a:
e to prawie 3 metry nad podłogą za wysoko

poważnie nie czułaś tej unoszącej się emocji???
przezco i ciało jakieś takie lżejsze było w uczuciach
no i fajnie że otwarłaś się tu do nas,no i te okno na świat,nawet sąsiadki to zauważyły
super :okok:

wampirkowa - Nie 24 Sie, 2014 08:42

24 sierpnia
SIŁA WEWNĘTRZNA
W SWOJEJ SIEDZIBIE CZUJĘ SIŁĘ
Dzisiaj uświadomię sobie w pełni własną siedzibę - mój dom. To on jest moim schronieniem, kotwicą, przystanią. Nie jestem zamknięta w potrzasku- mogę swobodnie poruszać się, być, tworzyć. Akceptuję swój dom i wypełniam go pokojem.
Panujące w moim rodzinnym domu, dotkniętym alkoholizmem, niepewność, złość, brak konsekwencji, chaos osaczały mnie, wzbudzały lęk. Mój dzisiejszy dom otoczy mnie łagodnością, siłą i swobodą bycia tym, kum chcę.
Nie będę już więźniem złej energii. Swoją postawą, swoim zapałem zmienię otaczającą mnie atmosferę. stworzę dla siebie miejsce, w którym będę się czuła bezpiecznie - mój dom, moją kotwicę





Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

wampirkowa - Pon 25 Sie, 2014 06:04

25 sierpnia
PIĘKNO
MOJE PIĘKNO ZAŚWIECI DZISIAJ WIELKIM BLASKIEM

Moje Piękno zaświeci dzisiaj wielkim blaskiem, będzie się mienić niczym wschód słońca. Moje serce zapłonie, moja dusza, będzie oczarowana, mój wewnętrzny ogród cały zakwitnie. Zwrócę uwagę na emanujący ze mnie blask i na to,jak mocno zapuszczam korzenie w glebę życia.
Dzisiaj będę wybierała wyłącznie działania pozytywne. Będę w pełni świadoma wszystkich swoich decyzji i wybiorę tylko te, które są dla mnie najkorzystniejsze.
Zwolnię tempo i otoczę się łagodnością. Zjednoczę się z przyrodą i Bogiem. Będę mówić o sprawach szlachetnych, uśmiechać się, zwracać uwagę na wszystko co jest do zobaczenia, powąchania, usłyszenia.
Dostrzegę piękno u siebie i u innych. Dzisiaj rozgorzeję i zakwitnę - ja, świadek wydarzeń dnia.






Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

margo - Pon 25 Sie, 2014 07:22

wampirkowa napisał/a:
Dzisiaj będę wybierała wyłącznie działania pozytywne. Będę w pełni świadoma wszystkich swoich decyzji i wybiorę tylko te, które są dla mnie najkorzystniejsze.


Dzis mi sie to bardzo przyda...

wampirkowa - Wto 26 Sie, 2014 07:48

26 sierpnia
ODNOWA
DZISIAJ ZNAJDUJĘ SPEŁNIENIE

Dzisiaj będę kontynuowała podróż ku przemianie, a do celu dojdę własną drogą.
Jakże często moja podróż zamienia się w pole bitwy, kiedy staram si e wyrwać z pęt współuzależnienia. Ale ta bitwa, to moja własna, wewnętrzna walka z chaosem z brakiem konsekwencji. Trzymanie się z dala od zobowiązań i nadmierna odpowiedzialność są dla mnie źródłem ukojenia, ale staram się tym walczyć.
Odsuwam przeszkody na bok. odpychając od siebie negatywne komunikaty i zastępując je komunikatami o radości i pokoju, magazynuję energię.
Moja droga biegnie w pozytywnym kierunku. Pójdę za głosem instynktu i zobowiążę się do rozwoju, przemiany i samospełnienia.





Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

Kami - Wto 26 Sie, 2014 08:51

wampirkowa napisał/a:
Moja droga biegnie w pozytywnym kierunku.


oby i moja ;)

rufio - Wto 26 Sie, 2014 08:54

Biegnąca droga ? Chciałbym ją zobaczyć :mysli:


prsk

wampirkowa - Wto 26 Sie, 2014 11:35

Tak jest w książce chłopaki.
wampirkowa - Wto 26 Sie, 2014 11:50

czepialscy
margo - Wto 26 Sie, 2014 12:00

wampirkowa napisał/a:
Tak jest w książce chłopaki.


Bo chlopaki to rozrabiaki :roll:

rufio - Wto 26 Sie, 2014 14:13

Właściwie czemu nie biegnąca droga ?
Skoro jest książka o tytule " Biegnąca po falach ".

wampirkowa - Wto 26 Sie, 2014 14:45

a według niektórych teorii to zdanie jest dla nie których tak ważne zwłaszcza w podświadomości dlatego to się jakoś podkreśla czy jakoś tam,
Może chłopaki lubia biegać, albo cuś,

Jak zobaczyłam ten wpis dla biegnącej drogi, od razu pomyślałam kurcze byka zrobiłam źle odpisałam, aż zaglądnęłam do książki i nie no dobrze.
Dla mnie oznacza to że droga to życie, może powinno być biegnące życie ale jest biegnąca droga,

normalnie poczułam sie w pewnym momencie jak dzieciaczek któremu wytknięto bł :D ąd, ale mi już przeszło :D :D

Matinka - Wto 26 Sie, 2014 15:13

Jak dla mnie droga może mknąć, biec, zmierzać, ciągnąć się, snuć, kręcić i wić, znikać, ginąć i wyłaniać...wiele rzeczy może robić i w tym jest jej urok :)

Wampirkowo, Marysiu, dzięki Ci za te poranne słowa własnoręcznie przepisane :kwiatek: . Jestem teraz o lata świetlne od uczuć, stanu, które opisują. Jednak czytam je, mając nadzieję wedle tej myśli:
Guido napisał/a:
"Nie można zamówić wiatru, ale trzeba zostawić okno otwarte"

Krishnamurti

wampirkowa - Wto 26 Sie, 2014 15:34

kircze ale jestem dumna z siebie, bo kurcze ja nie zrobiłam afery na sto fajerek,

że kurde mnie nie lubią i się czepiają, że kurcze znowu widzą jakąś wadę i kurde może nie poraz pierwszy ale nie ukąsiłam no
muszę (chcę) ćwiczyć takie zachowania no podobno ćwiczenie czyni mistrza

No ja te przepisywanie to ćwiczenie systematyczności i cierpliwości, no takie zadanie terapeutyczne
a jak komu pomoże to fajnie, książeczka jest naprawdę fajna polecam każdemu Nie tylko DDA

rufio - Wto 26 Sie, 2014 15:54

wampirkowa napisał/a:
kircze ale jestem dumna z siebie, bo kurcze ja nie zrobiłam afery na sto fajerek,

Z powodu ? :mysli:

wampirkowa - Wto 26 Sie, 2014 16:17

z powodu, ze na Ciebie nie nakrzyczałam i że nie ppwiedziałam nie znasz się i takie tego typu hasełka
oooo
a i nie dodałam byście się ode mnie od....
a ze tego nie zrobiłam więc jestem dumna z czegoś muszę w końcu być no nie

rufio - Wto 26 Sie, 2014 16:42

To , że napisałem , że chciałbym zobaczyć jak droga biegnie to jest powód dla Ciebie aby zrobić fajerwerki ?
A jakbym nie chciał zobaczyć to wtedy co ? Bomba wodorowa lub inny kilof ?
Afirmacja pełna miską . :szok:


prsk

margo - Wto 26 Sie, 2014 16:47

wampirkowa napisał/a:
że kurde mnie nie lubią i się czepiają


Wampirku, to nazywa sie "nie brac niczego do siebie", ucze sie tego od jakiegoa czasu i powien Ci, ze daje fajne rezultaty. Zobacz na to tez z innej strony - ktos skomentowal fragment tekstu, a nie Ciebie personalnie. To nie o Ciebie, ale o jakies tam skojarzenie i zlepek wyrazowu chodzilo :)

wampirkowa - Wto 26 Sie, 2014 17:24

? Bomba wodorowa lub inny kilof ?

nie wiem chyba jeszcze takiej broni nie wymyślili he he he

No dobrze Rufio, nie zrobiła fajerwerków i sie z tego cieszę, i dobra już się nie chwale
oki


Margo ale się tego chcem uczyć, by nie brać tego w siebie

margo - Wto 26 Sie, 2014 17:28

wampirkowa napisał/a:
Margo ale się tego chcem uczyć, by nie brać tego w siebie


Marysiu, polecam Ci książkę "Cztery umowy" M. Ruiza. Bardzo prosty przepis... bardzo proste cztery zasady :) Między innymi o tym, żeby nie brać niczego do siebie :)

smokooka - Wto 26 Sie, 2014 21:16

Wampirkowa, miło mi widzieć Twoją zwyżkę formy. Naprawdę - taką Cię jakoś lepiej rozumiem.
szika - Wto 26 Sie, 2014 21:23

wampirkowa napisał/a:
No dobrze Rufio, nie zrobiła fajerwerków i sie z tego cieszę, i dobra już się nie chwale

ależ chwal się! ;)
masz czym... tylko Ty wiesz ile to dla Ciebie znaczy i jakie to dla Ciebie wazne :) :okok:

Słoneczko - Śro 27 Sie, 2014 07:08

wampirkowa napisał/a:
ze na Ciebie nie nakrzyczałam i że nie ppwiedziałam nie znasz się i takie tego typu hasełka
oooo
a i nie dodałam byście się ode mnie od....
a ze tego nie zrobiłam więc jestem dumna z czegoś muszę w końcu być no nie
wampirkowa, :buziak: Masz powód do swojej dumy :tak: Tak jest fajniej... no nie? ;)
wampirkowa - Śro 27 Sie, 2014 08:17

27 sierpnia
WYZWANIA
PRZEZWYCIĘŻYĆ PRZESZKODY - OTO MOJE WYZWANIE

Dawniej myślałam, że nigdy nie uda mis się przetrwać. Takie myśli nachodziły mnie, kiedy w pracy miałam dużo napięć. Albo kiedy byłam spięta i zdenerwowana z powodu nierozwiązanych problemów rodzinnych lub nieudanego związku.
Patrzę wstecz i widzę, że przetrwałam. Widzę, że zrzekając się odpowiedzialności za zmianę ludzi lub biegu wydarzeń jestem w stanie wyjść zwycięsko z podbramkowych sytuacji.
Dzisiaj ogarnie mnie pogoda ducha, jeśli nie będę unikała kłód nadodpowiedzialności, jaką mi się rzuca pod nogi. Te kłody, to moje wyzwania, teraz i zawsze.
Dzisiaj akceptuję te bariery, traktując je jak szkołę życia. Wzywam siebie do ich przezwyciężenia, a czyniąc to, zdobywam nowe szczyty, nowe obszary autodeterminacji i siły wewnętrznej.








Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

margo - Śro 27 Sie, 2014 08:37

wampirkowa napisał/a:
Widzę, że zrzekając się odpowiedzialności za zmianę ludzi lub biegu wydarzeń jestem w stanie wyjść zwycięsko z podbramkowych sytuacji.


O to to... :okok:

wampirkowa - Czw 28 Sie, 2014 11:28

28 sierpnia
POGODA DUCHA
SKUPIĘ SIĘ NA BIEŻĄCYCH MYŚLACH, ŻYĆ BĘDĘ CZASEM TERAŹNIEJSZYM

Wszystkie odpowiedzi, których szukam znajdę w ciszy swojego wnętrza. Znajdę dzisiaj czas na medytację, zwolnię tempo i nawiążę kontakt z cichą mądrością mojego głębszego"ja". Wykorzystam ten czas na kontemplację swojego istnienia, kierunku w jakim podążam, wewnętrznego źródła pogody ducha.
Czasem, kiedy zastanawiam się, co się może zdarzyć w przyszłości, czuję się wręcz przytłoczona - tyle różnych możliwości, a jedna bardziej niepewna od drugiej. Wir jutra wciąga mnie tak bardzo, że zapominam, by cieszyć się dniem dzisiejszym.
Znajdę jednak czas na wyciszenie się i powstrzymanie gonitwy myśli. Myśli zwalniają tempo, rozkoszuję się spokojem i pogodą chwil spędzonych w ciszy. Mając za przewodnika cichą, wewnętrzną mądrość, z łatwością sobie poradzę z kolejnymi dniami.





28Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

BARBARA - Pią 29 Sie, 2014 15:52

Maryś brakuje dzisiejszego wpisu :prosi:
wampirkowa - Pią 29 Sie, 2014 15:59

Basia dzięki, normalnie zapomniała, ech
ale wiesz co coś dla ciebie To będzie.

wampirkowa - Pią 29 Sie, 2014 16:11

29 sieronia
SUKCES
DZISIAJ MI SIĘ UDA

Nawet jeśli mój wysiłek wydaje się czasem skromny, na pewno zapewni mi sukces, tpod warunkiem, że będzie szczery.
Dawniej gnębiły mnie obawy, że nie wystarczą drobne kroki, że nie wystarczy robić co w mojej mocy. Byłam przez to mniej sprawna, nie wierzyłam w siebie. Jeżeli zależy mi zebraniu plonów z tego, co jest mi dostępne, powinnam zmodyfikować treść kierowanych pod swoim adresem komunikatów.
W moje rodzinie bardzo często krytykowano moje działania. Nie mam wpływu na to, co inni mi komunikują - muszę się z tym po prostu pogodzić. Ale komunikaty, które nadaję sama sobie mogę zmienić. Tylko to mi zapewni większą wolność, tylko wtedy przestanę się autodestrukcyjnie zachowywać.
Otaczam się dobrymi ludźmi, takimi którzy sami wracają do zdrowia i którzy mnie akceptują całą, Mówię sobie dzisiaj, że choć kroki drobne, plony będą wielkie.







Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

BARBARA - Pią 29 Sie, 2014 17:04

wampirkowa napisał/a:
Nawet jeśli mój wysiłek wydaje się czasem skromny, na pewno zapewni mi sukces, tpod warunkiem, że będzie szczery.

wampirkowa napisał/a:
Jeżeli zależy mi zebraniu plonów z tego, co jest mi dostępne, powinnam zmodyfikować treść kierowanych pod swoim adresem komunikatów.

to to właśnie jest dla mnie o mnie :okok:

BARBARA - Pią 29 Sie, 2014 17:07

wampirkowa napisał/a:
W moje rodzinie bardzo często krytykowano moje działania. Nie mam wpływu na to, co inni mi komunikują - muszę się z tym po prostu pogodzić. Ale komunikaty, które nadaję sama sobie mogę zmienić. Tylko to mi zapewni większą wolność, tylko wtedy przestanę się autodestrukcyjnie zachowywać.

tego to się nauczę na pamięć :)

wampirkowa - Sob 30 Sie, 2014 08:55

30 sierpnia
ZAŻYŁOŚĆ
Z NOWĄ ŚWIADOMOŚCIĄ DEFINIUJĘ OD NOWA POJĘCIE "ZAŻYŁOŚĆ"

Z nową świadomością porządkuję dzisiaj swoje relacje z innymi. Wiem, czego pragnę w intymnym związku z drugim człowiekiem i powoli wprowadzam zmiany, które pozwolą mi uzyskać to czego chcę.
W moim dotkniętym alkoholizmem domu zażyłość mylono z tłamszeniem lub dozorowaniem. Jako osoba dorosła izolowałam się, chcąc w ten sposób uniknąć zażyłości w moim dotychczasowym rozumieniu tego pojęcia.
Dzisiaj definiuję na nowo pojęcie zażyłości. Zmieniam swoją koncepcję bliskości z drugim człowiekiem. Nie muszę być za nikogo odpowiedzialna, by okazać mu swoją miłość, ani rezygnować z własnej tożsamości, by być z kimś blisko.
Pragnę związku realnego i dostępnego. Poszukuję szczęścia, a nie doskonałości i dlatego osobie, którą kocham pozwolę być człowiekiem. Zażyłość, to dla mnie coś pełnego, bogatego i w pełni osiągalnego.





Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r

Kami - Sob 30 Sie, 2014 10:06

wampirkowa napisał/a:
Pragnę związku realnego i dostępnego.


nooo może kiedyś zapragnę :)

wampirkowa napisał/a:
Poszukuję szczęścia, a nie doskonałości


to ważne może teraz nie poszukuję bo potrzebuje spokoju ale z czasem ?? kto wie ??? :mysli:

wampirkowa napisał/a:
osobie, którą kocham pozwolę być człowiekiem


chciałabym by osoba którą pokocham pozwoliła mi być człowiekiem takim jakim jestem ;)
to podstawa udanego związku ...... nic na siłę !!!!!

Za dużo wymagam ?????

Jeśli tak to wolę mieć gorzej sama niz dobrze z byle kim :lol2: :lol2:

szika - Sob 30 Sie, 2014 10:27

wampirkowa napisał/a:
Pragnę związku realnego i dostępnego.

to ciagle u mnie jest nie tak... no ale... nie można miec wszystkiego :)

Jo-asia - Sob 30 Sie, 2014 10:33

szika napisał/a:
nie można miec wszystkiego

a można :nerwus:

szika - Sob 30 Sie, 2014 10:53

Jo-asia napisał/a:
szika napisał/a:
nie można miec wszystkiego

a można :nerwus:

dać drugiej osobie być wolnym człowiekiem...
można tupnąć i dopominać się, tyle, że ja już takiego wymuszania nie chcę... przestało smakować, to już nie to... nie chodzi mi o to aby było na moim i już :)
brać to co dają i to wystarczy ...

Kami - Sob 30 Sie, 2014 11:24

szika napisał/a:
brać to co dają i to wystarczy ...


a wtedy wszyscy szczęśliwi, weseli i o to chyba chodzi w tym życiu
baaaaaaaaaa ja nawet nie chciałabym wszystkiego bo co ja bym z tym wszystkim robiła ????? :mysli:
A to o czym marzę, to święty wewnętrzny spokój :)
chcę dużo ???? :mysli: :mysli:

Jo-asia - Sob 30 Sie, 2014 12:06

szika napisał/a:
brać to co dają i to wystarczy ...

a czy to...nie jest wszystko? ;)

wampirkowa - Nie 31 Sie, 2014 10:28

31 Sierpnia
SAMOTNOŚĆ
PRZYJMUJĘ SAMOTNOŚĆ Z ZADOWOLENIEM DOSTRZEGAJĄC W NIEJ OKAZJĘ DO SAMOPOZNANIA

Uczę się przebywać sama ze sobą. Nie będę już szukała zajęcia tylko po to, by zapełnić czas. Potrafię stawić czoła przerażającej pustce, która pomieszkuje czasem w mojej duszy i wyjść z tej konfrontacji zwycięsko.
Nie pozwolę, by zżerał mnie strach przed bezczynnością i ciszą. Witając dzisiejszy dzień, doceniam spokój i pogodę, jakie może dać samotność.
Bóg mnie obejmuje swymi kochającymi ramionami i to mnie uspokaja. Nie pozwolę, by naprzykrzone głosy, straszące samotnością, pozbawiły mnie spokoju i pokrzepienia, jakie można czerpać z samotności.
samotność to nie pustka opuszczenia. Samotność to jeszcze jedna droga do samopoznania








Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

pietruszka - Nie 31 Sie, 2014 10:57

wampirkowa napisał/a:
Samotność to jeszcze jedna droga do samopoznania

Kiedyś bałam się samotności, zapełniałam swoją głowę hałasem z zewnątrz, by uciec od tego, co działo się w mojej głowie. Teraz nie potrzebuję już "ucieczki w Innych".
I bardzo lubię określenie "samość".

wampirkowa - Nie 31 Sie, 2014 10:59

Ja nie lubię samotności,
tej mojej samotności,

Basi pisałam że jest osamotnienie, samotność i bycie samym,

są to różne wymiary samotności.

ja swojej samotności nie lubię,

margo - Nie 31 Sie, 2014 11:57

A ja wrecz przeciwnie... drazni mnie tlum, lubie czesto siedziec sama. Lubie te momenty, kiedy nikogo oprocz mnie nie ma w domu :mysli: ale ja od zawsze lubilam siedziec sama ze soba, a w dziecinstwie zeby byc sam na sam ze soba zamykalam sie w lazience i tam mialam pokoj zabaw :p teraz staram sie coraz wiecej przebywac z ludzmi :mysli: ale mysle, ze robie to tylko dlatego, zeby tak jak pisze Pietruszka, zagluszyc cos. Swiadomie zagluszam zle nastroje, bo w samotnosci mi sie poglebiaja ;) ale nadal lubie byc sama ze soba ;) takie moje rozmyslania :roll:
Kami - Nie 31 Sie, 2014 12:21

pietruszka napisał/a:
Teraz nie potrzebuję już "ucieczki w Innych".


tez tak miałam bałam się, że jak nie będę się otaczać ludźmi to zginę wpakowałam się po małżeństwie z którego wyszłam "chora" w związek z którego wyszłam "chorsza"a ja będąc w związkach byłam najbardziej samotna z samotnych bo nierozumiana a poświęcająca siebie bez reszty.....
Zdałam sobie sprawę, że w zasadzie wszystko co mam to zawdzięczam sobie i nikomu innemu i tak naprawdę nigdy nie byłam sama ...... mam dzieci i niezawodnych przyjaciół. Za to uwielbiam moją ciszę w domu a kiedy jest za cicho włączam muzykę. Wczoraj było mi źle popłakiwałam po katach ile z was fajnych duszyczek pogłaskało mnie po głowie .... sama w domu, ale nie samotna ......
Marysia spójrz w monitor - nie jesteś sama :pocieszacz: :buziak: 4g5

BARBARA - Nie 31 Sie, 2014 14:33

wampirkowa napisał/a:
Uczę się przebywać sama ze sobą. Nie będę już szukała zajęcia tylko po to, by zapełnić czas. Potrafię stawić czoła przerażającej pustce, która pomieszkuje czasem w mojej duszy i wyjść z tej konfrontacji zwycięsko.

Kiedyś na siłę szukałam sobie zajęcia bo nic nie robienie było nie tolerowane w rodzinie męza i nadal jest, budzili we mnie poczucie winy jak widzieli że po prostu sobie siedze np. czytam książkę, jak ktoś wchodził to chowałam i udawałam że coś robię :szok:
wampirkowa napisał/a:
Basi pisałam że jest osamotnienie, samotność i bycie samym,

Tak ogólnie to lubię być sama, bo nikt mie nie kontroluje
margo napisał/a:
A ja wrecz przeciwnie... drazni mnie tlum, lubie czesto siedziec sama. Lubie te momenty, kiedy nikogo oprocz mnie nie ma w domu ale ja od zawsze lubilam siedziec sama ze soba

Ja czasami wręcz uciekałam przed ludzmi, że zwyczajnie pobyć sama, uciekałam przed kontrolą rodzinki mena bo dla nich to lenistwo
teraz już nie uciekam przed niczym no oprócz samego mena :uoee:

margo - Nie 31 Sie, 2014 14:38

BARBARA napisał/a:
Ja czasami wręcz uciekałam przed ludzmi


Możliwe, że to była ucieczka... ostatnio na terapii doszłam z moją terapką do wniosku, że ja taka mieszanka dziecka we mgle i dziecka bohatera... :mysli:

wampirkowa - Nie 31 Sie, 2014 14:44

Ja tam nigdy nie doświadczyłam nadopiekuńczości czy kontroli ze strony najbliżsych.,
Ja miałam zimny wychów, jako dziecko zostawałam sama na dwa tygodnie gdy rodzice jechali na wakacje,
Sama siebie kontrolowałam, świetnie się uczyłam więc nietrzabyło jakiś wywiaówek z ojcem, więc nie byo kontroli nauki, jedynie co było ontrolowane przez ojca żebym nikomu nic nie mówiła,
zostawałam sama w łóżeczku jak byłam mała babcia potrafiła mnie zostawić z kilkoma butelkami kaszy z mlekiem i alkoholem i szła w pole okopywać buraki cukrowe,
jak czasem przeywam napday lęku, to jak opisała to moja znajoma, to normalnie kulę się w sobie ryczę i kiwam do przodu i do tyłu.
Jak to powiedziała psycholoszka, ma to związek z lękiem separacyjnym któy wystąpił w dzieciństwie,

zawsze chciałam by lubiły mnie koleżanki i koledzy, zawsze brakowało mi rodziny, zawsze brakowało mi życzliwości i radości jakie niesie posiadanie rodziny

dltego, że teraz nie mam rodziny, i nie mogę mieć dzieci jest straszne,
święta spędzam sama, od zawsze, urodziny sama,
więc dla mnie samotność jest udręką,

BARBARA - Nie 31 Sie, 2014 14:44

margo napisał/a:
że ja taka mieszanka dziecka we mgle i dziecka bohatera...

też tak siebie widzę, tylko tego we mgle we mnie więcej :uoee:

BARBARA - Nie 31 Sie, 2014 14:50

wampirkowa napisał/a:
kiwam do przodu i do tyłu.

to chyba taki syndrom sieroty, czasami robią tak dzieci wychowywane przez opiekunki, znałam chłopca miał 1 roczek tak się kiwał z paluszkiem w buzi stojąc przy ścianie, dla mnie to był szok jak zobaczyłam go

margo - Nie 31 Sie, 2014 15:08

BARBARA napisał/a:
też tak siebie widzę, tylko tego we mgle we mnie więcej


no ja też, u mnie dziecko bohater to przede wszystkim mój starszy brat chyba, ja lubiłam chować się po kątach i nie zwracać na siebie uwagi :mysli:

BARBARA - Nie 31 Sie, 2014 15:41

całe dzieciństwo mie jak by nie było, jak przyjezdzały jakieś ciotki to wręcz znikałam , a jak chciały się witać uściskami to wiałam z domu na dwór, a potam po cichutku wracałam :prosi: aby mie nie widziały :)
wampirkowa - Nie 31 Sie, 2014 17:00

do nas nikt nie przyjeżdżał, jak mówili bali się ojca,
no cóż,
zawsze sama, zawsze bez niczyjej pomocy.
ech normalnie

BARBARA - Nie 31 Sie, 2014 17:08

wampirkowa napisał/a:
zawsze sama, zawsze bez niczyjej pomocy.

ja też miałam tak zawsze, nie pamietam żeby mie matka wzięła na kolana, przytuliła, powiedziała coś miłego , pocieszyła, a ojciec po pijaku brał na kolana i głaskał po głowie, nie nawidzę tego do dziś.
Ale teraz mamy siebie , mozemy się same sobą opiekować tak jak zawsze chciałyśmy aby sie nami opiekowano :pocieszacz: Marysiu uśmiechnij się :prosi:

wampirkowa - Nie 31 Sie, 2014 17:22

Basia ech naprawdę,
może pomilczę

wampirkowa - Śro 03 Wrz, 2014 08:11

1 września
ZASOBY
WIĄŻĄC SIĘ Z KIMŚ BLIŻEJ, KORZYSTAM ZE SWYCH "DOROSŁYCH" ZASOBÓW

Będąc dzieckiem alkoholika, nie miałam nigdy zaufania do zażyłości. W moim mniemaniu przystając na bliskość, narażałam się na odtrącenie i opuszczenie. Ludzie, na których się wzorowałem, nauczyli mnie, że jeżeli za bardzo nam na kimś zależy, na pewno ten ktoś nas skrzywdzi.
Dzisiaj dostrzegam, że jako osoba dorosła dysponuję innymi zasobami niż w dzieciństwie. Mam swobodę wyboru. Mogę przystać na bliskość, ale jeżeli coś mi się nie spodoba, mogę się wycofać. Jeżeli będę się posuwała w wygodnym dla mnie tempie, na pewno nic przykrego mnie nie spotka.
Nie muszę przecież od razu być z kimś blisko. Będę się angażowała powoli, najpierw się danej osobie poprzyglądam, poobserwuję ją, ocenię i w ten sposób czegoś się o niej dowiem.


Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

wampirkowa - Śro 03 Wrz, 2014 08:28

2 września
RYZYKO
DZISIAJ ZARYZYKUJĘ


Dzisiaj zaryzykuję. Do wielu rzeczy będę pochodziła mniej poważnie niż zwykle. Ośmielę się popełniać błędy, zaryzykuję nawet śmieszność. Zamiast wybiegać myślami wiele lat naprzód będę się koncentrowała na chwilach szczególnie doniosłych, będę przezywać je po kolei.
Nie zamierzam być jedną z tych osób, które nigdy nie wychodzą z domu bez termometru, termofora, płaszcza przeciwdeszczowego i spadochronu. Mam zamiar się rozluźnić i rozruszać zmysły. Zdobędę dzisiaj więcej szczytów, przepłynę więcej rzek, zjem więcej lodów a mniej szpinaku.
Poeksperymentuję trochę, podejmując takie formy ryzyka, których nigdy wcześniej nie podejmowałam. Tyle lat żyłam rozsądnie, planowo, z zegarkiem w ręku, że należy mi się dzień wielkich niespodzianek. Kto wie, może po takim dniu będę miała więcej prawdziwych problemów niż zwykle, ale mniej będę miała problemów wydumanych.












Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

wampirkowa - Śro 03 Wrz, 2014 08:37

3 września
PREZENTY
PREZENTY NA DZIŚ

Daję sobie dzisiejszy dzień w prezencie i cieszę się z tego daru, bo wiem, że w pełni zasługuję na ten róg obfitości.
W moim dotkniętym alkoholizmem domu rodzinnym nigdy nie miałam ochoty kupić sobie czegoś ładnego. Wakacje były pełne napięć, święta nieprzewidywalne, a prezenty nigdy nie były w pełni bezinteresowne. Opiekowanie się mną nie przychodziło rodzinie łatwo, wiec i ja miałam problemy z opiekowaniem się sobą.
Dzisiaj zasługuję na miłe przejawy zainteresowania. Spojrzę na siebie oczyma drogiego przyjaciela i wręczę sobie prezent. Jak to przyjemnie wiedzieć na pewno, że na coś zasługuję.








Rokelle Lerner, Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci, Wydawnictwo Akuracik, Warszawa 1999r.

smokooka - Śro 03 Wrz, 2014 08:41

Wampirkowa, naprawdę świetne są te Rozmyślania, bardzo rozwijające i takie mega optymistyczne.
She - Śro 03 Wrz, 2014 10:49

Marysiu, dziękuję :*
wampirkowa napisał/a:
Jak to przyjemnie wiedzieć na pewno, że na coś zasługuję.

:kciuki:

wampirkowa - Czw 04 Wrz, 2014 12:12

4 września
ZGODNOŚĆ
MOJE MYŚLI, UCZUCIA, I DZIAŁANIA SĄ ZE SOBĄ ZGRANE

Dzisiaj wiem, że moje uczucia, myśli i zachowania są ze sobą coraz bardziej zgrane. Ta "zbieżność" napełnia moje życie radością i poczuciem pełnej integracji.
Kiedy byłam dzieckiem, nawykłam do oddzielania uczuć od myśli, myśli od postępowania. Ale już koniec z tyn. Nie będę więcej myśleć jednego czuć drugiego, a robić trzeciego, co nijak się ma do pierwszego i drugiego. Dzisiaj panuje jedność, która pozwala mi czerpać informacje ze wszystkich zmysłów, zanim coś zrobię.
Cenię swoje uczucia i myśli. Słucham, obserwuję i czuję. Odblokowałam ścieżki, którymi płyną do mnie obfite informacje zwrotne. Docenia rodzące się we mnie poczucie jedności.











Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r.

wampirkowa - Pią 05 Wrz, 2014 11:57

5 września
AKTYWA
NIE MA LEPSZEJ INWESTYCJI NIŻ JA SAMA

Ja sama jestem swoją najlepszą inwestycją i, jak każdy dobry inwestor, codziennie będę sprawdzała stan swego konta psychicznego, fizycznego u duchowego. Będę regularnie oddawała w depozyt swój czas, energię i nową świadomość. Będę systematycznie wycofywała z obiegu przestarzałe uczucia, przekonania i zachowania.
Może się czasem zdarzyć, że ogarnie mnie lenistwo i zwątpienie, będę się zastanawiała, czy warto inwestować tyle czasu i wysiłku w proces zdrowienia. Ale w czasie nawrotu starych, podszytych lękiem schematów myślenia i działania, przypomnę sobie, jak wyglądało kiedyś moje życie. Nowa świadomość powstrzyma mnie przed ucieczką w autodestrukcyjne zachowanie. Czas i wysiłek włożone w leczenie są tego warte.
Moim głównym zasobem jestem ja sama - będę to miała na uwadze. Będę się o siebie troszczyła, bo to cenne i piękne aktywa, warte zachodu. Mój proces zdrowienia duchowego, psychicznego i fizycznego, to życiowa inwestycja, w którą wkładam swój czas, swoją energię i swoją miłość.





Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r.

MILA50 - Pią 05 Wrz, 2014 22:28

wampirkowa napisał/a:
. Ale w czasie nawrotu starych, podszytych lękiem schematów myślenia i działania, przypomnę sobie, jak wyglądało kiedyś moje życie. Nowa świadomość powstrzyma mnie przed ucieczką w autodestrukcyjne zachowanie. Czas i wysiłek włożone w leczenie są tego warte.


to jeden z podstawowych moich sposobów aby rozwiewać wątpliwości,pokonywać strach przed nowym......wystarczy sobie przypomnieć stare aby iść w nowe :)

szika - Wto 09 Wrz, 2014 06:44

puk? puk? :)
Kami - Wto 09 Wrz, 2014 08:53

szika napisał/a:
puk? puk?


jest tam ktoooo ???? :)
tak to się mówi???

wampirkowa - Wto 09 Wrz, 2014 10:22

6 września
SWOBODA WYBORU
WYBIERAM TO CO NAJLEPIEJ MI SŁUŻY

Mam swobodę wyboru, więc wybieram to co najlepiej mi służy. Nie pozwolę, by rodzina z której się wywodzę, nadal chwytała mnie w pułapkę współuzależnienia. Jeszcze dziś kiedy spotykam się z rodziną dochodzą do głosu dawne urazy i lęki. Nikt nie przyznaje się do alkoholizmu, a moi bliscy tak się zachowują, jakby wszystko było w najlepszym porządku. Zewsząd płyną wyświechtane komunikaty typu "z nami nie wygrasz", przypominają jak bardzo kiedyś czułam się splątana psychicznie.
Jeżeli zdecyduję się na kontakt z rodziną nie muszę znosić z pokorą ich irracjonalnych komunikatów i niespójnych zachowań. Mogę zrezygnować z dawnych ról, nie rezygnując z bycia razem.
Jeżeli natomiast dojdę do wniosku, że nie chcę się z rodzina spotkać, nie będę się z tego powodu czuła winna. Nie zgodzę się, by chęć zadbania o siebie była powodem wyrzutów sumienia i wstydu.
Dzisiaj mogę wybierać, więc wybieram to, co dla mnie najlepsze.






Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r.

wampirkowa - Wto 09 Wrz, 2014 10:41

7 września
ROZWÓJ
BĘDĘ SIĘ ROZWIJAŁA WSZECHSTRONNIE

Mam nieograniczoną możliwość rozwoju - będę się rozwijała wielokierunkowo. Będę rosła w głąb i wzwyż. Kiedy spoglądam na piękne drzewo, widzę, jak gałęzie i liście wyciągają się ku niebu. To czego nie widzę, to silne korzenie, wrastające głęboko w ziemię, w poszukiwaniu pożywienia i umocowania.
Powrót do zdrowia i rozwój sprawiają, że i ja potrzebuję zakotwiczenia w rzeczywistości oraz fizycznej, psychicznej i duchowej strawy.
Wiem, że szczytne marzenia i aspiracje są w zasięgu moich możliwości. Potrafię osiągnąć sukces: muszę jednak pamiętać, że bez solidnej podstawy, bez długich korzeni zapewniających pożywienie i zakotwiczenie, daleko nie zajdę.
Dzisiaj będę się rozwijała wielokierunkowo. Sięgnę szczytów i rozkwitnę.









Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

She - Wto 09 Wrz, 2014 10:46

wampirkowa napisał/a:
Kiedy spoglądam na piękne drzewo, widzę, jak gałęzie i liście wyciągają się ku niebu. To czego nie widzę, to silne korzenie, wrastające głęboko w ziemię, w poszukiwaniu pożywienia i umocowania.
Powrót do zdrowia i rozwój sprawiają, że i ja potrzebuję zakotwiczenia w rzeczywistości oraz fizycznej, psychicznej i duchowej strawy.

Marysiu, piękny tekst :*
Bardzo potrzebuję zakotwiczenia.
Czuję że znalazłam dobre miejsce na ukorzenienie swojego JA.
:)

wampirkowa - Wto 09 Wrz, 2014 11:10

8 września
SAMOAKCEPTACJA
JESTEM ZDOLNA I SYMPATYCZNA

W mojej rodzinie na porządku dziennym było porównywanie mnie z innymi na moją niekorzyść, oskarżanie mnie, obwinianie. W końcu nawykłam do obwiniania siebie.
Nie będę dłużej tolerowała tego samoponiżania. Koniec z negatywnym dialogiem wewnętrznym, w którym stale siebie porównuję z innymi na swoją niekorzyść. Wstyd nie jest integralnym elementem mojej tożsamości.
Wyrzucam, w tej chwili ze świadomości wszelkie myśli sugerujące, że mam jakiś defekt, że nie jestem dość dobra. Jestem zdolna i sympatyczna, nie będę odrzucała samej siebie.
Nie paraliżuje mnie już świadomość moich ograniczeń i błędów. Jestem w pełni zintegrowaną i wartościową cząstką ludzkości. W miarę zdrowienia, uczę się, jak rozpoznać u siebie wstyd i nie dać mu omotać.
Uczę się wewnętrznej afirmacji siebie.




Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Wto 09 Wrz, 2014 11:19

9 września
POCZĄTKI
UCZYNIĘ Z DZISIEJSZEGO DNIA POCZĄTEK.

Nadszedł czas, by jeszcze raz zacząć wszystko od początku. Nie będę już traciła energii na spoglądanie wstecz i tęsknotę za minionymi dniami, dawnymi czasami. Odważę się dzisiaj pójść do przodu i spodziewam się po tym ruchu wiele dobrego.
Bywają momenty, gdy zmieniają się warunki zewnętrzne i relacje z innymi nie są takie jak dawniej. W takich momentach bywa ciężko, chyba że zaufam nieustającej opiece i przewodnictwu mojej Siły Wyższej.
Dzisiaj jestem gotowa uwolnić się od każdej myśli, która mnie wiąże z ograniczającymi sądami dnia wczorajszego. Przeszłość już mnie nie krępuje. Potrafię dzisiaj zobaczyć siebie na tle świata wolnego od ograniczeń.





Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

pietruszka - Wto 09 Wrz, 2014 11:26

Cytat:
SWOBODA WYBORU
WYBIERAM TO CO NAJLEPIEJ MI SŁUŻY

Hmmm... wybór, poczucie wyboru, czy odciąć definitywnie korzenie, czy podjąć samodzielną decyzję o utrzymywaniu dalszych relacji z toksyczną nieraz rodziną?

Dużo refleksji w tym temacie mam po obejrzeniu niedawno filmu "Sierpień w hrabstwie Osage" http://pl.m.wikipedia.org...hrabstwie_Osage
Dla mnie to właśnie film o powrocie i życiowych decyzjach Dorosłych dzieci alkoholika i lekomanki do domu... niezły film, moim zdaniem warto obejrzeć. Paradoksalnie byłam w kinie na tym filmie z moimi rodzicami w czasie wakacji :shock:

szika - Wto 09 Wrz, 2014 11:44

dziekuję Marysiu :buziak:
wampirkowa - Wto 09 Wrz, 2014 11:47

nie wiem za co ale no miłe to
Jo-asia - Wto 09 Wrz, 2014 12:03

Dziennie, czekam na te refleksje
dziękuję :kwiatek:

wampirkowa - Pią 12 Wrz, 2014 11:05

10 września
PRIORYTETY
DZISIAJ BĘDĘ WYBIERAŁA TO CO DLA MNIE DOBRE

Podążając drogą zdrowienia odkrywam, że potrafię wybierać odpowiedzialnie.
Dawniej bywało, że oddawałam się bez opamiętania takim czynnościom jak jedzenie, zakupy, seks, miłość czy jeszcze coś innego. Często nie potrafiłam położyć kresu destrukcyjnym zachowaniom. Swoją kompulsywnością dorównywałam kompulsywnemu alkoholikowi z jego przymusem picia.
Dzisiaj trafnie oceniam, co jest dla mnie dobre i trzymam się raz podjętej decyzji. W przeszłości o moich priorytetach decydowali inni ludzie, inne sprawy. Wtedy zrzekałam się władzy i poddawałam się czynnikom zewnętrznym.
Dzisiaj dość mam w sobie mądrości, by wiedzieć, co jest dla mnie dobre i mądrość tę afirmuję.







Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Pią 12 Wrz, 2014 11:19

11 września
KONTAKTY Z LUDŹMI
MAM DOBRY KONTAKT Z LUDŹMI

Nie mogę siąść na szczycie góry i medytować, zapominając jednocześnie o Bożym świecie. Jestem tu po to, by się rozwijać, a do rozwoju potrzebni są ludzie. Nie wyzdrowieję, jeżeli będę stroniła od ludzi. Aby lepiej zapuścić w życiu korzenie, będę musiała pogłębić świadomość swoich relacji z innymi, na wszystkich poziomach przeżywania. Każda sytuacja, każdy napotkany człowiek wzbogaca mój rozwój o nowy wymiar. Ilekroć ktoś się ze mną poróżni lub "nadepnie na odcisk" dowiaduję się o istnieniu jakiegoś dawno zapomnianego urazu emocjonalnego, którym należałoby się zająć. Nie będę się więcej zamykała przed ludźmi ze strachu, że sprawią mi przykrość. Od tego, jak się układają moje kontakty ze światem wewnętrznym i zewnętrznym, zależy każdy kolejny krok ku drodze ku dojrzałości.
Dzisiaj jestem gotowa i chętna do kontaktów, interakcji, rozumienia i stania się cząstką CAŁEJ ludzkości.




Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Pią 12 Wrz, 2014 11:30

12 września
BOGACTWO EMOCJONALNE
POZWOLĘ SOBIE NA PRZEŻYWANIE EMOCJI, W CAŁEJ ICH KRASIE

Czy boję się przeżywać? czy nadal blokuję emocje i zaprzeczam gdy jakąś sytuacja wywołuje we mnie reakcję? Czasem trzeba odwagi, by coś czuć. Aby nie czuć, to nie tylko zatrzasnąć drzwi przed bólem, to także zatrzasnąć drzwi przed radością życia.
Wyobrażam sobie, jak by to było, gdybym straciła czucie w palcach . Nie odczuwałabym ciepła ani zimna, przyjemności ani bólu. Byłabym całkowicie nieczuła na płynące z dotyku informacje i miłe doznania. Nie chcę, by emocje wzbogaciły mnie życiowo i duchowo. Dzisiaj pozwolę, by moje ciało mówiło mi, jak się czuję.
Moje emocje to cenny kapitał, dar. Przyjmuję je z wdzięcznością.




Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Pią 12 Wrz, 2014 11:40

13 września
AUTOEKSPRESJA
POZWALAM SOBIE NA TO, BY CZUĆ SIĘ WSPANIALE

Teraz, w tym momencie, pozwalam sobie, by czuć się szczęśliwszą, silniejszą i wolniejszą niż kiedykolwiek przedtem. Nikt inny nie da mi pozwolenia na t0, by się dobrze czuć. Nie muszę szukać aprobaty dla dobrego samopoczucia u rodziny, przyjaciół czy znajomych. Całą potrzebną mi aprobatę znajdę u siebie.
Dziś jestem otwarta na doświadczenia i działania, które mnie uszczęśliwią i chętnie je podejmę. Ja sama nie będę już unikała okazji, by dobrze się czuć. Solennie postanawiam, że nie pozwolę, by dawne schematy myślowe wytaczały argumenty przeciw temu, co usiłuję osiągnąć.
Nie mam dzisiaj w mojej świadomości krytycznych rodziców. Mam zielone światło - mogę odkrywać wszystkie źródła radości na którą tak bardzo zasługuję. Mam na to pozwolenie.







Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 08:50

14 września
PEŁNIA
POWRACAJĄC DO ZDROWIA, ZMIERZAM KU PEŁNI

Powracając do zdrowia, będę zmierzała ku pełni. Dzisiaj postaram się ogarnąć wzrokiem cały obraz. Poddam analizie wzorzec wyuczonych przekonań i zachowań, które sprawiły mi w życiu tyle przykrości. Zmierzam w swoim powrocie do zdrowia ku pełni, ponieważ wiem, że wyleczenie objawów i wyzdrowienie to niekoniecznie to samo.
Jeden objaw nie wystarczy, by uznać człowieka za współuzależnionego; nie wystarczy usunąć jeden objaw by człowieka wyleczyć ze współuzależnienia. Dzisiaj sporządzę listę wszystkich swoich objawów i zrozumiem, o co w tym wszystkim chodzi.
Jestem pełnym człowiekiem, kimś więcej niż suma części, niż zbiór palców u rąk i nóg, kończyn i organów. Zmierzając ku pełni, zwrócę uwagę na wszystkie moje objawy. Zrobię to łagodnie i uczciwie. Ta troskliwa obserwacja ułatwi mi powrót do zdrowia.







Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 14:57

15 września
ZDROWE WYBORY
WyBIERAM BEZ SKRĘPOWANIA TO, CO DLA MNIE NAJLEPSZE

Nie pragnę niczego, co nie jest dla mnie dobre. Model życia, który zamierzam realizować, jest zdrowy, satysfakcjonujący i zaspokaja moje potrzeby psychiczne, cielesne i duchowe.
Ileż to razy w mojej rodzinie alkoholowej dokonywano niemądrych wyborów. Jeżeli o mnie chodzi, wiele z tych wyborów miało opłakane skutki.
Teraz jestem dorosła i uczę się inaczej o siebie troszczyć. Odkrywam nowe sposoby dokonywania zdrowych wyborów.
Uwolniłam dzisiaj swój umysł od wszelkich przejawów negatywnego myślenia.




Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

margo - Nie 14 Wrz, 2014 15:02

wampirkowa napisał/a:
Uwolniłam dzisiaj swój umysł od wszelkich przejawów negatywnego myślenia.


:okok:

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 15:08

16 września
KONTAKTY Z LUDŹMI
NIE CHCĘ JUŻ MANIPULOWAĆ CUDZYMI ODCZUCIAMI

Będę pielęgnowała nawyk autoobserwacji i sprawdzała, jak moje interakcje z ludźmi. Przedmiotem mojej dzisiejszej nauki będzie szukanie sposobów na satysfakcjonujące relacje z innymi – relacje sprawiające mi przyjemność. Uczynię przedmiotem obserwacji moje kontakty z ludźmi.
Od dzisiaj przestaję manipulować cudzymi wrażeniami na mój temat. Dawniej szłam przez życie gnając – dzisiaj żyć. Każdy może sobie myśleć co chce na mój temat. Koniec już z prośbą wywierania „dobrego” wrażenia. Nie będę dłużej wpływała na innych i starała się dobrze wypaść w ich oczach.
Próbuję siebie zmienić; staję się coraz bardziej szczera, coraz bardziej zdolna do autoobserwacji.





Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 15:09

17 września
ROZWIĄZANIA
ZACZYNAM SZUKAĆ ROZWIĄZAŃ


Jestem w pełni świadoma licznych problemów wynikających z tego, że jestem dzieckiem alkoholika. Problemów związanych z kontaktami z ludźmi, zabawą, kontrolą, zaufaniem i pogodą ducha, by wymienić tylko kilka, z którymi sama się zetknęłam. Pora zastanowić się, jak je rozwiązać.
Wiem, że żadnego z moim problemów nie da się rozwiązać na poczekaniu, mimo to zacznę szukać odpowiedzi na moje liczne pytania. Jeżeli wciąż na nowo będę roztrząsać problemy, niewiele mi zostanie energii na leczenie. A zatem, w pełni świadoma ogromu problemów, postanawiam dzisiaj, że zacznę szukać obiecujących rozwiązań.
Rozpocznę od zmiany nastawień. Dzisiaj otworzę swój umysł i serce na nowe sposoby istnienia. Niedawno wyruszyłam w podróż ku zdrowiu, najlepsze dopiero przede mną.






Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 15:10

18 września
MIŁOŚĆ
DZISIAJ PODARUJĘ SOBIE MIŁOŚĆ

Miłość to najbardziej leczniczy najbardziej terapeutyczny ze wszystkich prezentów, jakie mogłabym sobie podarować. Nie muszę sięgać daleko w poszukiwaniu miłości – ona jest we mnie. Dzisiaj otaczam siebie bezwarunkową miłością.
Być może nie otrzymałam od rodziców, przyjaciół czy partnerów takiej miłości, jakiej potrzebowałam. Ale dzisiaj wreszcie zrozumiałam, że miłość nigdy mnie nie opuściła. Gdy przestawałam prawidłowo troszczyć się o siebie, zaczynałam rozpaczliwie szukać kogoś, kto mógłby mnie pokochać. A wystarczyło wejrzeć do środka i odkryć, że to JA JESTEM MIŁOŚCIĄ, by poczucie desperacji minęło.
Otworzę dzisiaj szeroko wrota mego serca i pozwolę, by miłość wpłynęła szerokim strumieniem. Akceptuję ją i się weselę.





Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 15:11

19 września
KONTROLA
USTALĘ, KTÓRE OBSZARY SĄ POD MOJĄ KONTROLĄ, A KTÓRE NIE

Życie nie jest ustawicznym problemem wymagającym rozwiązania – muszę to zapamiętać. Życie jest tajemnicą, z którą należy się zmierzyć. Teraz rozumiem, dlaczego musiałam trzymać swoje uczucia na wodzy, kiedy byłam dzieckiem. Wiem dlaczego musiałam uwierzyć, że mam jakąś kontrolę nad swoją uzależnioną rodziną, Nabrałam nierealistycznych przekonań o tym, co mogę a czego nie mogę.
Dzisiaj poszukam okazji do rozluźnienia kontroli.
Będę się poruszała powoli, dbając o swoje bezpieczeństwo po drodze. Poszukam wspierających i bezpiecznych okazji do poeksperymentowania z uczuciem, jak to jest, kiedy sobie „odpuszczam”
Popuszczę dzisiaj życiu cugle …i zacznę żyć.





Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 15:12

20 września
POWRÓT DO ZDROWIA
WIEM, ŻE WRACAM DO ZDROWIA

Po czym poznać, że wracam do zdrowia? Po tym, że walczę o swoje. Już nikt mnie nie zmusi do milczenia.
Wiem, że wracam do zdrowia bo uczę swoje dzieci być sobą – i czerpać z tego dumę.
Wiem, że wracam do zdrowia, bo potrafię czuć.
Wiem, że wracam do zdrowia, bo w każdej sytuacji dostrzegam realia. Bez względu na sytuację, nie ogarnia mnie poczucie zwątpienia.
Wiem, że wracam do zdrowia, bo rozumiem, ze to nie moja wina że z kimś mi się nie ułożyło. To, że miałam nieudany związek nie oznacza, że jestem do niczego.
Wiem, że wracam do zdrowia, bo nie muszę być we wszystkim doskonała.
Nie od razu dostrzegłam te oznaki zdrowienia. Stopniowo zaczynam dostrzegać zmiany, po których wiem, że mój wysiłek nie idzie na marne.






Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 15:13

21 września
PRZETRWANIE
PRZETRWAŁAM

Życie już nie jest czymś, co mi się „zdarza”. Mam swoje prawa, wiele możliwości wyboru, ale jeżeli chcę uzyskać to, co mi się słusznie należy, muszę o to zawalczyć. Dzisiaj będę się domagała przestrzegania moich praw, będę asertywna. Z przyjemnością odrzucę rolę ofiary , bo już mi się sprzykrzyło tak ciągle cierpieć,
Zmienię definicję siebie i zmodyfikuję sposób zachowania. Nie będę traciła czasu na snucie opowieści o tym, „jak okropnie jest na tym świecie”. Nie będę się stawiała w sytuacjach „ bez wyjścia”. Nie mam obowiązku zajmować się ludźmi do tego stopnia, że zrzekam się na ich rzecz praw.
Jeżeli mnie zraniono, mogę coś z tym zrobić. Dzisiaj szukam w sobie siły i ja je znajduję





Źródło: Rokelle Lerner, "Codzienne afirmacje. Rozmyślania dla Dorosłych Dzieci", Wydawnictwo "Akuracik", Warszawa 1999 r

pietruszka - Nie 14 Wrz, 2014 16:42

Co się tak śpieszysz Marysiu? Może warto jedną refleksję dziennie przemyśleć, nie spiesz się tak bardzo, proszę :prosi:
pietruszka - Nie 14 Wrz, 2014 16:57

wampirkowa napisał/a:
14 września
PEŁNIA
POWRACAJĄC DO ZDROWIA, ZMIERZAM KU PEŁNI

Powracając do zdrowia, będę zmierzała ku pełni. Dzisiaj postaram się ogarnąć wzrokiem cały obraz. Poddam analizie wzorzec wyuczonych przekonań i zachowań, które sprawiły mi w życiu tyle przykrości. Zmierzam w swoim powrocie do zdrowia ku pełni, ponieważ wiem, że wyleczenie objawów i wyzdrowienie to niekoniecznie to samo.
Jeden objaw nie wystarczy, by uznać człowieka za współuzależnionego; nie wystarczy usunąć jeden objaw by człowieka wyleczyć ze współuzależnienia. Dzisiaj sporządzę listę wszystkich swoich objawów i zrozumiem, o co w tym wszystkim chodzi.

Trudna dla mnie ta refleksja, a może strach, żeby tak uczciwie przesiąść na tylnej części ciała i uczciwie ogarnąć w pełni całość mojej dysfunkcji, na wszystkie moje trudności. Zarówno na te, z którymi sobie już radzę, te zachowania, które uczę się wciąż zmieniac, a także na te, z którymi się nie zmierzyłam jeszcze... a także na te trudności, których nie zmienię, bo wymagało by to ode mnie zbyt wielkiego wysiłku, czy po prostu jest to niemożliwe...
I dlaczego w mojej głowie pojawia się myśl, że szkoda czasu na takie całościowe podsumowania? Żal mi czasu na siebie, bo niby nie zasługuję na czas poświęcony sobie? Czy też już czuję jakiś przesyt pracą nad sobą? Czy jeszcze gdzieś czai się strach, że coś jeszcze upchnęłam tak głęboko, że nie chcę czegoś zobaczyć?

wampirkowa - Nie 14 Wrz, 2014 18:28

Znikam na chwile z forum i niechcę by była luka w pisaniu
miłego wieczoru

Kami - Pon 15 Wrz, 2014 11:25

Cytat:
Znikam na chwile z forum i niechcę by była luka w pisaniu
miłego wieczoru
_______________


To MUSISZ !!!!! wrócić 22 września bo do 21 mamy "lekcje" :tak: :tak:
jak zobowiązania Maryś są trza wypełniać Kochana
:buziak:

p.s. a tak poważnie, skoro potrzebne Ci wyciszenie to masz do tego prawo :pocieszacz:

Jacek - Pon 15 Wrz, 2014 15:54

wampirkowa napisał/a:
Znikam na chwile z forum

będe z niecierpliwością oczekiwał twego powrotu Marysiu :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group