To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - moje życie z własnymi decyzjami

czerwonamila - Czw 07 Gru, 2017 12:48
Temat postu: moje życie z własnymi decyzjami
witam,
Mam nadzieję,że większość mnie pamięta.
Dziś wróciłam z Holandii do PL. Mam zamiar wrócić w styczniu, ponieważ chcę uczyć się j. angielskiego i go praktykować.
Mam 23 lata,ale czasem odnoszę wrażenie ,że mam 21. Czasem jestem zbyt poważna , czasem zbyt nieodpowiedzialna. Zostałam zwolniona z pracy za to,że nie chciałam spędzić świąt na chłodni. Rodzinę ma się jedną i zawsze można liczyć na ich pomoc i szczerą rozmowę.
Pierwszy raz miałam sytuację, gdzie żyje sama w innym kraju bez rodziny znajomych. Życie samą pracą jest straszne. Ważna jest rozrywka, poznawanie nowych ludzi, sport. Nie dziwie się dlaczego później ludzie piją alkohol.

Czasem miałam problemy jak gimbus, nie mogłam sobie z nimi poradzić. Nawiązałam dobrą relację a potem ją straciłam ,bo podobno mam problemy ze sobą. Z jednej strony ale kto ich nie ma? :luzik:

Teraz nauczyłam się:
-podjąć decyzję zgodnie ze sobą a nie zgodnie z 50 letnią znajomą która wie lepiej.
-powinnam bardziej wierzyć w siebie. KIEDY coś robię co nie ma sensu tracę wiarę i wycofuję się. NIE lubię się zmuszać do czegoś co mnie wkurza i nie ma celu.
- mając nadmiar energii za dużo analizuje kto co powiedział, nie lubię tego

NIE rozumiem jednego po co ja utrudniam sobie czasem życie? JEDNAK wiem,że dośw. z HOLANDII przyda mi się na pewno chodźby angielski, który jest podstawą podstaw!

czerwonamila - Nie 10 Gru, 2017 11:09

Ale jeszcze jedno wątek jest ,, moje życie z własnymi decyzjami,, nie wiem czy tak ma ,ale ciężko mi czasem podjąć swoją decyzję tak od razu z dnia na dzień. To nie jest proste wiedzieć co się chce do końca!
rejek - Nie 10 Gru, 2017 16:20

Sorki że pisałem tam a nie tu i powstało pewne zamieszanie w tamtym wątku jak widziałem.
Mila
Ale chciałem się dowiedzieć jak tam w nowej pracy i na kwaterze -a pojawiłaś się tam to zapytałem.Nie wiedziałemże z tego wyniknie taka szermierka słowna.
Nie przeglądam wątków DDA -więc bym tu nie trafił :D
Teraz sobie mogę poczytać - więc czytam

czerwonamila - Nie 10 Gru, 2017 22:29

rejek napisał/a:
Sorki że pisałem tam a nie tu i powstało pewne zamieszanie w tamtym wątku jak widziałem.
Mila
Ale chciałem się dowiedzieć jak tam w nowej pracy i na kwaterze -a pojawiłaś się tam to zapytałem.Nie wiedziałemże z tego wyniknie taka szermierka słowna.
Nie przeglądam wątków DDA -więc bym tu nie trafił :D
Teraz sobie mogę poczytać - więc czytam


Aktualnie przebywam w PL,ale wracam do Holandii w styczniu.Dowiedziałam się o sobie,że nie akceptuje siebie i mam niską samoocenę, spoko biorę to na klatę chodź boli.

Myślałam,że w Holandii pojawi się bogaty holender, który da mi miłość i będziemy żyć jak w bajce. Niestety tak się nie stało.

Na stałe nie chcę tam żyć. :|

rejek - Pon 11 Gru, 2017 19:32

czerwonamila napisał/a:

Na stałe nie chcę tam żyć. :|

Ja kiedyś chciałem.
Ale dziś już nie chcę .
I ta pogoda tam i ten "zimny wychów" zimne domy ,hale w pracy itd.
Już w norwegii lepiej grzali -a wiatraki to żydują na tym ogrzewaniu ;) .
Tyle że tolerka jest -ale ciapaki i niemiecki ordung rozwaliły ,to i w DE jest dziś tolerka bo się helmuty boją ;) .
Trzymam kciuki żeby ci się udało - nie jest łatwo na emigracji -tzn jest łatwiej niż w PL żyć -ale jak się nie ma z kim pogadać to nie jest ciekawie .

czerwonamila - Pon 11 Gru, 2017 19:45

Ja akurat lubię ten zimny wychów,ale praca w 2*C nie jest fajna..
Fakt jest ciężko jak się jest samemu. Mam nadzieję,że poznam zaufanych znajomych :)

czerwonamila - Śro 13 Gru, 2017 17:46

A naskrobię sobie parę zdanek :mgreen:

Poszłam dziś na basen, ostatni raz byłam na basenie jak miałam 13 lat.
Ahh przypomniało mi się, jak zmuszali mnie do pływania, skakania do wody. Dziś weszłam na luzie bo wiedziałam,że będę robić co chcę.

Zauważyłam w dżakuzi moje spięte ciało, bałam się poddać sile wody :rotfl:

Wniosek dla mnie: warto chodzić na basen :D No i pokazałam swoje ciało, chodź miałam opory :]

olga - Śro 13 Gru, 2017 20:24

Nie chodź tylko choć :zmeczony:
czerwonamila - Śro 13 Gru, 2017 21:13

jestem w słaba w te klocki :wysmiewacz: Za dużo piszę po english :lol2:
czerwonamila - Śro 13 Gru, 2017 21:20

A będę ;)
czerwonamila - Czw 14 Gru, 2017 18:38

A dziś sobie wypisze kim jestem i jakie mam role:
*Jestem osobą:
- o niskim poczuciu własnej wartości , wywyższam się.
- jestem słaba- maskowałam to siłownią
- jestem suką
- jestem arogancka, uważam się za najlepszą z najlepszych
- mam głód miłości
- z małej rzeczy robię dużą rzecz
- jestem słowna, punktualna

Moją rolą jest:
-użalanie się
-motywowanie innych
-szukam potwierdzenia u innych
-czekam za pochwałami za moje życie




Na dziś tyle. Mało wiem o sobie. Jeszcze...

:bije:

Janioł - Czw 14 Gru, 2017 22:28

czerwonamila napisał/a:
użalanie się
o tego bym zaczął bo cały Twój post jest niczym innym jak użalaniem się i deprecjonowaniem własnego poczucia wartości
czerwonamila - Czw 14 Gru, 2017 22:32

Ten wątek robię dla SIEBIE nie dla WAS. Patrzę na post i myślę sobie: to już jest nudne, pouczę się angielskiego. :p
Janioł - Czw 14 Gru, 2017 22:34

sorki.....się nie wcinam
czerwonamila - Czw 14 Gru, 2017 22:34

Wcinaj się! ;) to pomaga, miło mi kiedy widzę posty od Was na moim wątku;) Pisz szczerze z całego serca :kwiatek:
Tibor - Pią 15 Gru, 2017 09:07

czerwonamila napisał/a:
- jestem suką

Coś mi to przypomina. Kiedyś w zeszycie pisałem o swojej przeszłości, różnie nazywając siebie i sytuacje wokół siebie. Miałem już wtedy świadomość, że chcę to w najbliższym czasie przeczytać komuś, aby opowiedzieć historię swojego życia. Gdybym pisał to tylko dla siebie, nie nazwałbym tak siebie, ale chciałem pokazać jaki potrafię być szczery, jaki prawdziwy. Tak mi się wydawało, że jeśli użyje w stosunku do siebie takich słów, to dostanę informację zwrotną, że jestem odważny w swojej szczerości, co w efekcie miało mi schlebić.

Z perspektywy czasu tak silną eskalacje samego siebie uważam za pychę. Tak jak w okresie wcześniejszym, wiele zachowań moich było podyktowanych niskim poczuciem własnej wartości, to również w tym rozliczaniu swojej przeszłości chciałem wybrzmieć "z grubej rury", jakbym był kimś strasznie ważnym.

Bolesna prawda kryła się w uczuciach. Nie w nazywaniu swoich wad, a w zobaczeniu swoich wad w konkretnej sytuacji.
Opisywanie konkretnych sytuacji oraz tego co w nich czułem, uwalniało mnie. Ale z dala od zgiełku i pośpiechu, nie w świetle reflektorów.

czerwonamila - Pią 15 Gru, 2017 09:40

W niektórych sytuacja jestem suką, przyznaje się do tego. Wątek piszę dla siebie.

Jednak fakt potrzebuję schlebiania, takie mam niskie poczucie własnej wartości. Nawet książki czytam na ten temat. NIe przebudzenia, oświecenia tylko NISKIE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI.

Wolę Tutaj się wypłakać,potem spojrzeć na to niż mam wypisywać znajomym. 8|

czerwonamila - Pią 15 Gru, 2017 10:10

Z reszt a po cholere ja to wypisuje... Znów to samo robię Awww :[


STOP

Tibor - Pią 15 Gru, 2017 14:32

czerwonamila napisał/a:
Z reszt a po cholere ja to wypisuje... Znów to samo robię Awww :[


STOP

Czerwonamila, jeśli czujesz, że tobie to pomaga to chyba dobrze jest pisać?

Warto jednak rozróżnić dwie rzeczy. Przyjrzeć się nim.
1) Czy pisanie tutaj faktycznie pomaga mi być lepszym człowiekiem? Jakie w życiu codziennym dostrzegam efekty bycia tu na forum?
2) A może pisanie tutaj leczy tylko moje ego, dowartościowuje się tym pisaniem? W tym drugim wypadku prawdopodobnie tylko wydaje mi się, że to forum mi pomaga, a w rzeczywistości (życiu realnym) może jest dokładnie odwrotnie.

U mnie bywa to różnie, czasem mogę się podpisać pod tym pierwszym, czasem pod tym drugim. Wiem, że rok temu zupełnie inne miałem zamiary w swoim pisaniu, obecnie inne. Wydaje mi się, że udaje mi się być lepszym człowiekiem, ale prawdę mówiąc nie widzę absolutnie związku z forum. Raczej to co dobre we mnie, udaje mi się używać w życiu realnym. Jak i to co nie dobre ;)

Głowa do góry, trochę dystansu ;)

czerwonamila - Pią 15 Gru, 2017 19:44

Tibor napisał/a:
2) A może pisanie tutaj leczy tylko moje ego, dowartościowuje się tym pisaniem? W tym drugim wypadku prawdopodobnie tylko wydaje mi się, że to forum mi pomaga, a w rzeczywistości (życiu realnym) może jest dokładnie odwrotnie.



Ha, racja dowartościowuje mnie na pewno. I może faktycznie w życiu realnym nie pomaga?

Dziś mój fizjoterapeuta pyta się: ,, Dlaczego Ty nie masz wartości dziewczyno,, Jak byłaś małą dziewczynką rodzice Ci nie przekazali wartości?,,



Tak miał rację nie dostałam wartości. :zmeczony:

Tibor - Pią 15 Gru, 2017 22:04

A spróbujmy zostawić rodziców w spokoju. Zawsze jest jakaś przyczyna niedowartościowania. W początkowej fazie rozumienia swojego problemu, za swój stan rzeczy winiłem rodziców. Później przyszło zrozumienie, a później wybaczenie i pojednanie.

Moi dziadkowie są z rocznika "Kolumbów" (ur. lata dwudzieste). Doświadczyli wielu okrucieństw wojny. Dziadek mój był jednym z dziewięciorga rodzeństwa, gdzie wojnę przeżyło tylko dwóch. To są dla mnie niewyobrażalne tragedie, których prawdopodobnie bym nie dźwignął, to musiało odcisnąć piętno na jego psychice. Prawdopodobnie najlepiej jak potrafił, wychował swoją córkę, czyli moją mamę. Można się domyślać, że przez piętno wojny nie miał zbyt dobrych wzorców.
Moja mama żyła w czasach od głębokiej do łagodnej komuny i naprawdę niewielu osobom udało się przejść transformację ustrojową lat 90-tych bez uszczerbku na psychice. Niemal nagle rozpoczął się wyścig do dóbr materialnych, gdzie moja mama samotnie wychowywała czwórkę rodzeństwa. To musiało odcisnąć piętno na psychice.
Potem ja, jako najstarszy z czwórki w wieku 18 lat stałem się jedynym żywicielem rodziny i po prostu tego nie dźwignąłem. to musiało odcisnąć piętno na mojej psychice.
Mam córkę, z którą jednak nie mieszkam, bo mieszka ze swoją mamą, a ja z córką spotykam się co dwa tygodnie. Prawdopodobnie to też odciśnie piętno na jej psychice.

Myślę, że każdy stara się tak jak umie najlepiej. To, że czasem lub często nie wychodzi? Tak. Tak bywa.

TERAZ jest czas, by zająć się "naprawianiem" siebie, a nie szukać przyczyn.

czerwonamila - Pią 15 Gru, 2017 22:06

Tibor napisał/a:
A spróbujmy zostawić rodziców w spokoju. Zawsze jest jakaś przyczyna niedowartościowania. W początkowej fazie rozumienia swojego problemu, za swój stan rzeczy winiłem rodziców. Później przyszło zrozumienie, a później wybaczenie i pojednanie.

Moi dziadkowie są z rocznika "Kolumbów" (ur. lata dwudzieste). Doświadczyli wielu okrucieństw wojny. Dziadek mój był jednym z dziewięciorga rodzeństwa, gdzie wojnę przeżyło tylko dwóch. To są dla mnie niewyobrażalne tragedie, których prawdopodobnie bym nie dźwignął, to musiało odcisnąć piętno na jego psychice. Prawdopodobnie najlepiej jak potrafił, wychował swoją córkę, czyli moją mamę. Można się domyślać, że przez piętno wojny nie miał zbyt dobrych wzorców.
Moja mama żyła w czasach od głębokiej do łagodnej komuny i naprawdę niewielu osobom udało się przejść transformację ustrojową lat 90-tych bez uszczerbku na psychice. Niemal nagle rozpoczął się wyścig do dóbr materialnych, gdzie moja mama samotnie wychowywała czwórkę rodzeństwa. To musiało odcisnąć piętno na psychice.
Potem ja, jako najstarszy z czwórki w wieku 18 lat stałem się jedynym żywicielem rodziny i po prostu tego nie dźwignąłem. to musiało odcisnąć piętno na mojej psychice.
Mam córkę, z którą jednak nie mieszkam, bo mieszka ze swoją mamą, a ja z córką spotykam się co dwa tygodnie. Prawdopodobnie to też odciśnie piętno na jej psychice.

Myślę, że każdy stara się tak jak umie najlepiej. To, że czasem lub często nie wychodzi? Tak. Tak bywa.

TERAZ jest czas, by zająć się "naprawianiem" siebie, a nie szukać przyczyn.


:brawo: :brawo: To samo mu powiedziałam ! ;) I czuję się z tym dobrze.

Janioł - Pią 15 Gru, 2017 22:51

Tibor napisał/a:
TERAZ jest czas, by zająć się "naprawianiem" siebie, a nie szukać przyczyn.
moim zdaniem znalezienie przyczyn dysfunkcji jest dobrym punktem wyjściowym do zmian własnych przekonań a później do zachowań ......ja po prostu lubię wiedzieć i choc momenty w których z szeroko otwartymi ustami i oczyma przyjmowałem wszelkie przykre rzeczy nie należały do łatwych to cierpienie to dobry zaczyn do rozwoju le to ja tak mam
staaw - Sob 16 Gru, 2017 05:01

Janioł napisał/a:
Tibor napisał/a:
TERAZ jest czas, by zająć się "naprawianiem" siebie, a nie szukać przyczyn.
moim zdaniem znalezienie przyczyn dysfunkcji jest dobrym punktem wyjściowym do zmian własnych przekonań a później do zachowań ......ja po prostu lubię wiedzieć i choc momenty w których z szeroko otwartymi ustami i oczyma przyjmowałem wszelkie przykre rzeczy nie należały do łatwych to cierpienie to dobry zaczyn do rozwoju le to ja tak mam

Moim zdaniem nie można leczyć skutku nie znając przyczyny.
Najpierw szukam przyczyn by zrozumieć co nie zadziałało a później staram się nie powielać błędów, dopiero kiedy się z tym uporam zaczynam robić coś więcej...

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 07:02

staaw napisał/a:
Najpierw szukam przyczyn by zrozumieć co nie zadziałało a później staram się nie powielać błędów,


Stasiu zaraz, zaraz, jak zrozumiesz co nie zadziałalo to powstaje luka , ktora trzeba czymś wypelnić np; nowym zachowaniem, nowa postawa a dopiero potem jest niepowielanie błedów.

staaw - Sob 16 Gru, 2017 08:43

Nie widzę luki. Jeżeli mi brakowało rozmów z rodzicami na "nieważne" tematy, ja słucham paplania córci o wyższości żelu nad tipsami... cokolwiek to znaczy...

Nie potrzeba tu żadnej filozofii tylko dbanie o relacje...

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 08:56

To inaczej. Widxisz np. w lazience peknieta plytke i od razu na nia naklejasz nowa. Jest nowa, fajnie wyglada i miejsce jest grubsze. Jak wywalisz stara plytke i wyczyscisz miejsce, wstawisz nowa to dziura zostanie zalepiona i z czasem miejsce bedzie jak nowe.
rejek - Sob 16 Gru, 2017 09:21

czerwonamila napisał/a:
A dziś sobie wypisze kim jestem i jakie mam role:
*Jestem osobą:
- o niskim poczuciu własnej wartości , wywyższam się.
- jestem słaba- maskowałam to siłownią
- jestem suką
- jestem arogancka, uważam się za najlepszą z najlepszych
- mam głód miłości
- z małej rzeczy robię dużą rzecz
- jestem słowna, punktualna

Moją rolą jest:
-użalanie się
-motywowanie innych
-szukam potwierdzenia u innych
-czekam za pochwałami za moje życie




Na dziś tyle. Mało wiem o sobie. Jeszcze...

:bije:

Ja tu widzę prawie całego siebie Mila -a jeszcze sporo brakuje.
I dobrze że tu piszesz - mozesz się dowiedzieć czegoś o sobie od nas/jak my to widzimy.
Nieraz to jakieś nasze gadki "z kosmosu" nieraz głupoty -ale dla mnie zawsze materiał do przemyśleń jest.Część odrzucam/nad częścią się zastanawiam.Nie oburzam się -tak mnie może widzą inni.
Oczywiście moja osoba w wirtualu -jest tylko wyobrażeniem osób które do mnie piszą .na podstawie tego co piszę tu ja -ale jakiś procent na pewno się zgadza
z realem.
No i co do wzorców .
Cięzki czas dla mnie bo nadchodzą nieubłaganie swięta -a ja ich nie lubię .
Kiedyś to mówiłem głośno -teraz się z tym kryję udaję że jest Ok i jeszcze bardziej ich nie lubię przez to.
I to że ich nie lubię już mnie wqwia :lol2:
No bo przecież powinienem lubić
Jestem nienormalny-jak można nie lubić świąt?
Wszyscy lubią -a ja nie.
Musisz polubić święta-Rejas ty zboczeńcu ,odmieńcu.
A ja nie potrafię. :wysmiewacz:
że zacytuję klasyków :
" no i co,no i ch... i jakie są teraz procedury? "

Tibor - Sob 16 Gru, 2017 10:06

Ja chyba co innego miałem na myśli, a co innego zostało zrozumiane.
Miałem na myśli ten konkretny wpis czerwonej i odniosłem konkretnym moim przykładem. Napisała, że nie dostała wartości:
Cytat:
Dlaczego Ty nie masz wartości dziewczyno,, Jak byłaś małą dziewczynką rodzice Ci nie przekazali wartości?,,
Tak miał rację nie dostałam wartości

Moje doświadczenia są takie, że sam fakt zrozumienia, że nie otrzymałem wartości, nie spowodowało, że stałem się dowartościowany. Już na samym początku terapii usłyszałem, że takie "patologiczne" zjawiska powodują niedowartościowane.

Dobra. Wiem to. I co z tego? Co mi daje sama wiedza, że w domu rodzinnym nie miałem właściwych wzorców?
Chodziłem dalej na mitingi, na terapię z tą powyższą wiedzą i nic. Dalej czułem się niedowartościowany.

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 10:11

Mi taka wiedza dala pewien obraz i pole do pracy nad soba. Jak wiedzialam , ze boli mnie tu i tu i mi to utrudnia zycie to mialam wybor czy cos z tym zrobie czy dalej bede w tym tkwic czyli cofac sie. Potem skoro mi nie pasuje to w jaki sposob sie z tego leczyc iitp.
Jo-asia - Sob 16 Gru, 2017 10:35

Janioł napisał/a:
to cierpienie to dobry zaczyn do rozwoju

uwaga! to przekonanie może uwięzić dożywotnio
Podobnie jak przekonanie, że muszę rozumieć.. muszę wiedzieć.
To zgoda na wszystko co jest, bez możliwości podważenia tego się dzieje, bez możliwości wzięcia odpowiedzialności a z możliwością negowania tego co się czuje. Przy czym czucie, jest tu najważniejsze. To możliwość tłumaczenia sobie emocji a nie ich przeżywania.
Czucie, to obrane z pamięci, utożsamienia.. emocje.
I jest do tej i wiedzy i rozumienia najkrótszą drogą! drogą wprost do źródła. Ta emocja, od której chcesz siebie oddzielić poprzez wiedzę, zrozumienie, przygotowanie się na nią.. całą znaną Tobie procedurą (Janioł, to wypowiedź ogólna.. nie skierowana do Ciebie, Twój cytat mnie tylko natchnął). Ta emocja ma w sobie wszystko czego Ci brakuje. Ma w sobie i wiedzę i zrozumienie i przeżycie jej, to wszystko uwalnia i mało tego przynosi oczyszczenie z resztek i uzupełnienie "braku". :)

Tibor - Sob 16 Gru, 2017 11:25

W życiu bym tego lepiej nie napisał. Widzę to podobnie jak Jo-asia. Zwłaszcza to:
Cytat:
uwaga! to przekonanie może uwięzić dożywotnio
Podobnie jak przekonanie, że muszę rozumieć.. muszę wiedzieć.

Taki sposób może być pułapką. Ja w ten schemat wpadłem ale myślę, że nie na długo. Widzę jednak często po otaczających mnie ludziach, którzy tkwią w tym, jako w swoim stanie naturalnym. Widzę w tym taki rodzaj cięrpiętnictwa, kiedy w swych wypowiedziach narzekają na swój los (życie) i mają na to dobry argument, że jeszcze wszystkiego nie przerobili, że nadal szukają przyczyn itd.

Oczywiście tak też można zdrowieć. Tylko po co?

Jacek - Sob 16 Gru, 2017 11:57

czerwonamila napisał/a:
Myślałam,że w Holandii pojawi się bogaty holender, który da mi miłość i będziemy żyć jak w bajce. Niestety tak się nie stało.

no bo widzisz,taką bajkę jeśli już chcesz mieć to se musisz sama stworzyć
i nie polega na tym aby wypatrywać lub porównywać się z innymi
a po prostu cieszyć z tego co się ma i to docenić
no a jeśli chodzi o bajkę samą w sobie - to wiesz dlaczego na koniec się pobierają i kończy się słowami "żyli długo i szczęśliwie"
no bo widzisz tu się kończy bajka a zaczyna realne życie

staaw - Sob 16 Gru, 2017 14:36

perełka napisał/a:
To inaczej. Widxisz np. w lazience peknieta plytke i od razu na nia naklejasz nowa. Jest nowa, fajnie wyglada i miejsce jest grubsze. Jak wywalisz stara plytke i wyczyscisz miejsce, wstawisz nowa to dziura zostanie zalepiona i z czasem miejsce bedzie jak nowe.

Jeżeli mam porównywać moje życie do podłogi, to ja nie mam pękniętych płytek które muszę wywalić.
Mam miejsca gdzie muszę coś wkleić...

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 14:45

Niech Ci bedzie Twoja racja a ja mam swoją , nie chodziło mi porównania tylko przekaz.
czerwonamila - Sob 16 Gru, 2017 14:53

Dobrze,
Jeśli zauważyłam braki w swoim poczuciu wlasnej wartości to chcę nad sobą pracować. Tylko jak? Książki?,testowanie wszystkiego na wlasnej skórze? jak nagle mam zdobyć wartości,ktorych nie dostałam?

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 14:57

Asia ja np; miłąm osobisty program terapii nad tzw, krytykiem wewnętrzym , to dostalam od terapeutki. potem jeszcze jest dużo na ten temat w ksiazce- Nie bój się bac- to trzeba czytac i robić tamte ćwiczenia zeby zadziałało. inni może w inny sposób nad tym pracowali, ja tak.
czerwonamila - Sob 16 Gru, 2017 15:02

Ok poszukam książki w pdf jak nie to kupię nowa. Z jednej str. Żałuję ze nie moge uczestniczyc w polskich terapiach. Chyba że terapia to tylko jedna z opcji? I można pracować samemu bez terapii?
Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 15:12

Dziwie się , ze nie masz zrobionych podstaw. Znam DDA z realu , z forum ludzi , którzy sa po terapii i oni mają już podstawy a Ty się miotasz, może miałaś jakąś doraźną, nie taką ....kompleksową.... nie przychodzi mi na mysl inne słowo. Mam na myśli taką krótkoterminową co skupia sie na doraźnych problobmach a nie pracuje nad głebokimi problemami, właśnie nad przęzyciem tamtych uczuc, identyfikacją nad tym co zapisało się w Tobie , nie jaka \aest prawda bo każdy z członków rodziny ma swoją tylko jak to zapisało się u konkretnej osoby, jak zaopiekowac się tym dzieckiem , które zostało kiedyś zranione i jak w końcu budowac satysfakcjonujące życie z pozycji ja dorosłej. Ja tak mam, ze jeśli wiem , ze dana osoba jest po terapii to u mnie nie ma usprawiedliwienia, nie wiem czegoś, bo mi nie dano, nie umiem bo nie nauczono mnie tego. Dla mnie jest prosto. Ten ma problem co szuka pomocy, jak czegoś nie wiem to sie dowiem, jak nie umiem to się nauczę. biorę odpowiedzilanosc za siebie, swoje decyzje, wybory i nie mam komfortu obwiniania innych, robienie biednej sierotki, czy zwalania na innych bo ty tak to ja zrobie jak ty, skoro tobie wolno to mi tez . dla mnie to dziecinada. Ja to Ja a Ty to Ty i kropka. Nie atakuję Ciebie . taki mam punkt widzenia. co innego jak osoba nie ma terapii, jest zielona w temacie i szuka pomocy wtedy się dzielę wskazówkami, doświadczeniem , wesprę, pogłaszcze a nawet wyleje kubeł zimnej wody;
baryłka - Sob 16 Gru, 2017 15:16

witaj czerwonamila, fajny jest Twój wątek i Ty fajna młoda dziewczyna jesteś :) poradzisz sobie - uwierz w to

czerwonamila napisał/a:
Jeśli zauważyłam braki w swoim poczuciu wlasnej wartości to chcę nad sobą pracować. Tylko jak? Książki?,testowanie wszystkiego na wlasnej skórze? jak nagle mam zdobyć wartości,ktorych nie dostałam?


sorry być może gdzieś nie doczytałam - czy Ty chodzisz na jakąś terapię grupową ?

Terapia grupowa da Ci szanse na wzmocnienie poczucia swojej wartości a przede wszystkim da Ci poczucie dawania sobie prawa do popełniania błędów. uznania własnej bezsilności i pogodzenie się z wydarzeniami, na które nie możesz/mogłaś mieć bezpośredniego wpływu.
Dzięki terapii grupowej zobaczysz, że nie jesteś sama z takimi problemami, poznasz osoby, które będą Cię rozumiały i wiedziały co czujesz, gdyż same miały podobne doświadczenia. Ich doświadczenia pomogą Ci zmienić swoje myślenie. Tego nie da się osiągnąć w terapii indywidualnej.

czerwonamila - Sob 16 Gru, 2017 15:17

To może ja powinnam jeszcze raz przejść terapię? A może to jest robienie z igły widły?

Może wystarczy zająć się swoim hobby i pracą? Może mi się tylko coś wydaje? Zresztą całe życie pracujemy nad sobą i swoi dzieciństwem.

Wczoraj sobie powiedziałam,że nie będę się użalać nad sobą, zabiorę się w garść.

Ale..
Jeśli już mowa o poczuci własnej wartości to czemu nie skorzystać z okazji i się popytać! ;)

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 15:20

Ja terapię nad dzieciństwem zakończyłam teraz sie skupiam na doraźnych problemach jakie wyłaża przy róznych okazjach, a mam teraz swietną okazję. Nawiazałam kontakt z rodziną i pojawiły się nowe wyzwania. Do roboty perełka bez roztrząsania dzieciństwa i przeszłości.
czerwonamila - Sob 16 Gru, 2017 15:24

Perełka super ,że się odzywasz :okok:

Ja już też nie rozdrapuje przeszłości. Matce ojcu wybaczyłam. Czasem chce coś powiedzieć,ale mówię STOP

Czasem mam prześwity i coś się przypomina z dzieciństwa ,ale staram to przeanalizować np. jak pracowałam przy taśmie 8)

Z rodzicami mam kontakt z siostrami bardzo dobry. Wspólne zakupy etc. :lol2:

Do ludzi jestem otwarta, ufna ale w granicach rozsądku. Jeśli ktoś jest agresywny wobec mnie to wiem,że on ma problemy ze sobą nie ja.

Jeśli jest forum i jest to forma pomocy to czemu nie skorzystać. drggb

baryłka - Sob 16 Gru, 2017 15:27

rejek napisał/a:
No i co do wzorców .
Cięzki czas dla mnie bo nadchodzą nieubłaganie swięta -a ja ich nie lubię .
Kiedyś to mówiłem głośno -teraz się z tym kryję udaję że jest Ok i jeszcze bardziej ich nie lubię przez to.
I to że ich nie lubię już mnie wqwia :lol2:
No bo przecież powinienem lubić
Jestem nienormalny-jak można nie lubić świąt?
Wszyscy lubią -a ja nie.
Musisz polubić święta-Rejas ty zboczeńcu ,odmieńcu.
A ja nie potrafię. :wysmiewacz:
że zacytuję klasyków :
" no i co,no i ch... i jakie są teraz procedury? "


rejek a dlaczego nie lubisz świąt ?
jesteś osobą samotną i te dni świąteczne Cię dołują bo brakuje Ci bliskich osób ?
jesteś niewierzący i sam rytuał Cię wkurza ?
:bezradny:
bo cóż - święta to święta = normalne dni , fajne są gdy spędza się je z bliskimi , bez sztuczności , ot tak po "ludzku " , wspólne rozmowy , radości itp

rozumiem niechęć do świąt u osób samotnych - to przykre cf2423f

Może tu nie o "święta " chodzi tylko o coś głębszego ? :mysli:

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 15:28

Nie umiem dlugo się fochac, wkurzy mnie jak ktoś tam napisze, nie odzywaj się , spadaj z mojego tematu ale szybko mi przechodzi. W końcu co takie wypowiedzi mówią i o kim? to jest właśnie wysokie poczucie własnej wartości, czuje złosc tam gdzie ona jest ale nie działam pod jej wpływem , energię wykorzystuję w konstrukcyjny sposób albo jak zepchnę uczucia to moje cialko da mi popalic a wtedy nie ma wyjscia ,trzeba sie wziaśc za problem.
Janioł - Sob 16 Gru, 2017 15:30

Jo-asia napisał/a:
uwaga! to przekonanie może uwięzić dożywotnio
Podobnie jak przekonanie, że muszę rozumieć.. muszę wiedzieć.
jak każde przekonanie dlatego też nie należy zaprzestawać rozwoju, w kontekście cierpienia głównie chodziło mi o rozwój duchowy ........bo jak ogólnie wiadomo w zdrowym duchu zdrowe wszystko
czerwonamila - Sob 16 Gru, 2017 15:54

perełka napisał/a:
W końcu co takie wypowiedzi mówią i o kim? to jest właśnie wysokie poczucie własnej wartości


Podobno nie ma wysokiego poczucia własnej wartości tylko dobre poczucie własnej wartości :)

Ja się cieszę,że odzywasz się to znak ,że nastąpiła zmiana i nie tupiesz nóżką jak dziewczynka ;)

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 15:57

jesli tupię to jak dorosła kobieta, czasem trzeba tupnąć albo wrzasnąc bo inaczej jakś oosba nic personalnego nie zrozumie. Nie do każdego dociera ładna, miła, asertywna mówka/ gadka, czasem trzeb apo tzw; chłopsku powiedzieć czyli w wolnym znaczeniu tego wyrażenia.
jak chłopaki rozwiazują problemy to można sobie np; na jutube pooglądac albo w parku niedawno widziałąm.

baryłka - Sob 16 Gru, 2017 16:10

czerwonamila napisał/a:
Wczoraj sobie powiedziałam,że nie będę się użalać nad sobą, zabiorę się w garść.


powiem Ci że każdy ma lepsze i gorsze dni i czasem takie poużalanie się nad sobą pomaga fsdf43t
ale w granicach rozsądku

czerwonamila, pomyśl o tej terapii grupowej - to naprawdę dobry pomysł :)

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 16:30

czerwonamila napisał/a:
to znak ,że nastąpiła zmiana i nie tupiesz nóżką jak dziewczynk

Kolezanko w tym wszystkim nie chodzi o to jak zachowuja sie inni i ich zmiany tylko jak ja sie zachowuję i jakie zachodzą we mnie zmiany. Porónujesz się z innymi, pokazujesz palcem na innych , wychodzisz z postawy, Ja nie ok ale ty też nie ok, - to wszystko sa moje obserwacje i jeszcze padło tu zdanie ; jeśli ktoś zachowuje sie agresywnie to cos nie tak jest z nim a nie ze mną . To jak to się ma do Ciebie, bo w temacie staawa nie dawno pisałaś w sposób obronny moim zdaniem agresywny do mnie. Stąd zażadałam żebys tak do mnie nie pisała. A teraz wyskakujesz z takim tekstem. Czy to znaczy , ze wiesz ale robisz swoje? Tylko takie gadanie?
Taki miechanizm obronny nazywa sie projekcją, widzę w innych to co robię sama. Pisanie czy mówienie spokojne, grzeczne nie ma agresji ale już z pozycji wiem co myślisz, co czujesz , wiem lepiej, chcesz mi dokopac jest pozycja obronną i sygnałem że możesz zaatakowac za swoje problemy nie konieczne zgodne z rzeczywistoscią.
O mnie niedawno ktoś tam powiedział - ciekawy okaz ze mnie bo piję kawe bez ciasta- okaz jak okaz ale ciekawe i osobliwe dosc przekonanie. :rotfl:

Jo-asia - Sob 16 Gru, 2017 16:30

Janioł napisał/a:
nie należy zaprzestawać rozwoju, w kontekście cierpienia głównie chodziło mi o rozwój duchowy ........bo jak ogólnie wiadomo w zdrowym duchu zdrowe wszystko

to kolejne przekonania :bezradny:
jak to w rozwoju ;)

czerwonamila - Sob 16 Gru, 2017 16:51

Perełka

Może niektórych rzeczy jestem nieświadoma. :roll: Ja nie atakuje bo po co ?
Jak będę chciała to będziesz to wyraźnie widzieć :rotfl:

Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 16:53

Tez mam takie wrażenie co nie zwalnia od odpowiedzialności za swoje zachowanie. Nie wiedza nie usprawiedliwia jak mawiają terapeuci i prawo.
Maciejka - Sob 16 Gru, 2017 21:04

Asia mam wrażenie , ze masz mnie za kogś w rodzaju eksperta czy kogoś w tym sensie. Tak nie jest, rozumiem DDA/DDD bo sama w tym siedziałam po uszy i jeszcze dzieci tez w tym siedzieli. mam porównanie jak to jest z perspektywy DDD i z perspektywy DDD w roli rodzica. problemy i trudnosci niektóre sa podobne a niektóre sa inne. Nie pokusze się tu o porównywanie cierpienia bo to jest bez sensu, kazde cierpienie boli. Jak ktoś tu pisał na forum chyba staaw i ja się pod tym podpisuję; Co jest dobre dla mnie dla Ciebie może okazać się szkodą. mog e Ci podac ksiązki o tematyce dDa czy na temat samooceny, PWW ale na to żeby z tym się uporac potrzeba czasu i masę pracy najlepiej pod okiem psychoterapeuty. Dzieic oprócz tego ,ze są jedyne, wyjątkowe, cenne, niepowtrzalne, umieja swietnie manipulować. w rodzinach dysfunkcyjnychg tę sztukę opanowały do perfekcji, zmusiała je do tego sytuacja w rodzinie b, bo skoro obowiązują zasady ; nie czuj, nie wierz, nie ufaj i to jest na wszystkich polach to skoro nie moge okazac złosci bo nie wolno ale moge zachorowac bo mną sie zajmą to manipuluje sie swoimi uczuciami i np;; złosc zamienia się na radosć, bp to wolno chcoiaż u mnie mawaino; z czego sie cieszyć zaraz mozęsz płakac jak ci przyłożę, czy inne chore zasady. Dlatego min; jestem raczej za pracą nad pww własnie pod kontrola terapeuty od problemów alkoholowych a konkretniej takeigo co rozumie DDA.W pracy samodzielnej można sie zapętlić i pogubic jeszcze bardziej jak w tej chwili. Nie wiem jak sobie uważasz. W necie można sobie wygoglac np; objawy czy coś podobnego Niskiego poczucia Włąsnej wartości i w druga stronę - jakie sa objawy Wysokiego poczucia włąsnej wartości. Nawet widziałam ofertę przez terapeutów pracy z klientem przez internet, prtzez skaypa i oczywiście pieniadze za tym ida i to nie małe .

ksiazki jakie mi na teraz przychodza do głowy to; Nie bój się bać, 6 filarów poczucia Włąsnej Wartości, Anatomia i terapia współuzaleznienai- z tej dowiedzieć się mozna jakie sjet dziecko i co dzieje się jak wychowuje się w rodzinie dysfunkcyjnej, Wewnętrzny Krytyk, Asertywnosc - sa 2 ksiazki Majki Król- fijewskiej i zagranicznych autorów. To chyba tyle i tak jak to przeczytasz to do wiosny nie wiem czy się wyrobisz jak zechcesz nad tym pracowac. Tu trzeba konsekwentnie ćwiczyć ,trenowac, zagladac w siebie i ćwiczyć, ćwiczyć az wejdzie w nawyk.

Ja mam terapię wspóluyzaleznienia, trochę pracowałąm indywidualnie na terapii nad ddd, potem przyszły ksiązki, audycje radiowe, i dalej było do kitu az znalazłam ksiazkę - introwertyzm to zaleta i tu znalaząłm sój temperament i poskładało sie . potem okazywały się dziurki i dziureczki, tam pekniecie , tam przepuszczalnośc a na teraz jest ok. Zajęło mi duuuużo czasu. pewnie pod kierunkiem specjalisów \trwałoby to krócej. Terapeutka mi powiedizął ,z e nie każdy musi przejsc fachowa, grupowa terapie ddd , na to trzeba być gotowym , oni czasem mają problem z odróżnieniem temperamentu od zaburzenia np, bo im pasuje do schematu. nie wiem , pewnie zagmatwałam Ci jeszcze bardziej ale ja mam takie a nie inne doświoadczenia i nie wiem co tobie bedzie dobre. Najlepiej węż sobie z tego co Ci potrzebne a reszte spusc w ubikacji, albo wyrzuć. Miałam mniej sie odzywac, masakra jestem niepoprawna....

Tibor - Sob 16 Gru, 2017 22:29

czerwonamila napisał/a:
Dobrze,
Jeśli zauważyłam braki w swoim poczuciu wlasnej wartości to chcę nad sobą pracować. Tylko jak? Książki?,testowanie wszystkiego na wlasnej skórze? jak nagle mam zdobyć wartości,ktorych nie dostałam?

Pisałem już, że u mnie odbywało się to poprzez pisanie. Mam zapisane połowę zeszytu A4. W/g pewnego wzorca, który otrzymałem od kogoś. Są to tabelki. Jest ich ich kilka. Podam przykład; tabelka uraz, gdzie po kolei w kolumnach znajdują się:
kol.1 - osoba / instytucja (do której mam urazę)
kol.2 - co zrobili i co spowodowało moją złość (w skrócie konkretne zdarzenie)
kol.3* - na co to ma u mnie wpływ
kol.4* - jakie w tym występują moje wady charakteru
kol.5 - co mogę z tym zrobić
*) kolumny te dzielą się na mniejsze

Oczywiście w tym wszystkim kluczowa jest moja uczciwość. Zmierzenie się na papierze, czarno na białym nie jest łatwe, a uczciwość nie pozostawia złudzeń jakim ja sam faktycznie jestem człowiekiem.
Aby niczego nie pominąć starałem się pisać to chronologicznie. Okazało się, że takich uraz mam setki, bo przy najbliższych miałem po kilkanaście zdarzeń w pamięci.

Podam jeden konkretny przykład (zdarzenie z podstawówki):
1. kolega Marcin
2. śmaił się ze mnie na boisku, że mam ojca pijaka
3. niskie poczucie własnej wartości, wstyd, strach, kontakty międzyludzkie
4. obsesyjne myślenie o sobie, zawiść, nienawiść, strach, zemsta, plotka, nieuczciwość
5. pomodlić się za niego

To jest tylko początek, tzn to jest tylko tabelka uraz. Tych tabelek jest więcej. Tabelka krzywd, strachu, seksu itp.

Nie jest to łatwa droga, ale w moim wypadku okazała się bardzo skuteczna. W zaledwie kilka miesięcy pisania (3-4?) uwolniłem się od przeszłości i poczułem się zupełnie innym, jakby nowo narodzonym człowiekiem.

UWAGA. Nie polecam tego robić samemu.

czerwonamila - Nie 17 Gru, 2017 12:17

Chcę coś napisać tutaj od 3 godzin,ale nie potrafię się zebrać.

Myślę sobie,że ja jak na swój wiek za dużo analizuję, myślę r, rozkładam na czynniki pierwsze? Ale z jednej strony dobrze ;)

Perełka Jesteś starsza, więc się Ciebie radzę, czasem powinnam słuchać tylko siebie. Jeśli jest okazja popisać/ porozmawiać o niskim poczuciu własnej wartości to czemu nie pytać się drążyć tematu 8)
Książkę już jedną czytam ;)

Jesteś silna i kochana

Tibor NO tak,ale nie lepiej właśnie przejść ten etap z dobrym przyjacielem lub sponsorem?

Właśnie szukam terapii na skype no i są takie możliwości. Tylko ja sobie myślę: A może po prostu w kryzysowej sytuacji sięgnąć po tą możliwość :roll:

Mój plan

Od stycznia wpierw znaleźć pracę ,bo pokój mam. Później zapisać się na basen/ siłownie, szkołę angielskiego. Zaakceptować to ,że są kryzysy i trzeba przez nie przejść ,ale nie ŻALĄC SIĘ CAŁY CZAS!! Jeśli to się pojawia iść na zakupy lub siłownię.

I oczywiście poznawać nowych ludzi , chodź dla mnie to jest najtrudniejsze. Poznać kogoś godnego zaufania, mądrego. :mysli:

A z rodziną nie wiem. Jaki kontakt jest normalny? Tego nie wiem. Mój fizjotrapeuta powiedział,że nie odzywał się do rodziny kiedy żył w Australii przez 33 lata.
To chyba trochę chore, rodzina jest ważna-to nasze korzenie, drzwi.

A i jeszcze jedno czy praca w 2*C 13-22 i pokój wyglądający jak komórka pod schodami (wielkość) może zmęczyć człowieka psychicznie czy to tylko mój pretekst? :mysli:


W Polsce już czuję się wypoczęta i mam energię na nowe nieznane.


Aaa i jeszcze jedno kiedyś mówiłam: mam mocną psychikę taaa :lol2: :lol2:

JESTEM TEŻ SŁABA! :roll:

Maciejka - Nie 17 Gru, 2017 12:34

Wiesz co Asia, ja do ojca tez nie odzywałam się około 10 lat może nie całe. Zadzwoniłam a on na to ; kiego ch...ona znowu dzwoni, zajechałąm z siostrą , tatuś na mój widok do siebie zebym usłyszała- kiego ch.... ona znowu przyjechała. A potem się oczywiście w żywe oczy wszystkiego wyparł , ze ja sobie wymyśliłam, że on tak nie zrobił, cały tatuś i do znajomych i rodziny, ze wredna córeczka co jej poprzewracali w głowie ma w powazaniu tatusia. Niektórym wyjasniałam a potem zapytałam - co Ty byś na moim miejscu zrobił/a/ Oczywiscie odbierało mowe i leciały epitety w stronę tatusia. Powiedziałąm sobie - nie trzeba , nie nada. Nie to nie i teraz żeby nie te osotanie wydarzenia dalej bym miała w powazaniu co dzieje z tatusiem, bo niby z jakiej racji ja mam sie interesowac kimś kto na papierze jest moim rodzicem a praktyce jestem jego wrogiem i król z tronu nie zejdzie. Teraz cos tam we mnie pekło, zadzwoniłam bo zadzwoniłam , na święta napisze smsa , tatuś umie sobie radzić z telefonem - odpisuje mi. Masz rację rodzina to rodzina ale sa pewne granice , których sie nei przekracza. Braciszka tez miałam zablokowanego na fejsie przez chyba około. 5 lat oczywiście za niewinnośc, on taki dobry. Teraz mamy dobry kontakt , on lubi gadac a ja jestem dobrym słuchaćzem , więzi z rodziną mimo wszystko sa silne, jednak rozumiem ludzi, którzy nie chca miec czasem z nia kontaktu bo cos tam kiedys się wydarzyło, coś dzieje sie niedobrego w kontaktach, w relacjach. Nawet od rodziny wymaga sie minimum szacunku.

Fakt jestem od Ciebie starsza, mam dużą wiedzę , spore doswiadczenie w temacie. Lubię sie tym dzielić, normalne , ludzkie. Forma terapii dla Ciebie bedzie inna jak dla mnie. Ja mam za sobą małżeńśtwo przemocowe, mam dzieci nawet starsze od Ciebie. Na moje ddd nałożyło sie wpsółuzaleznienie. Ty jestes młoda, nie masz takich doswiadczeń , to jest szansa, możesz uchronic swoje przyszłe potomstwo przed tym co Tobie sie przydarzyło , jednak żeby tak sie stało najpierw trzeba uporżadkowac siebie. Są różne drupy DDA i dla młodych i dla tych doswiadczonych i z terapiami jest podobnie. Nie ma jednego schematu. Dobra terapia jest dobrana do indywidualnych potrzeb.



Nie chce mi się szukac; napisałąś gdzieś że młoda dziewczyna może wiecej przejsc w życiu jak starsza pani. Z tym bym podyskutowała bo niby na jakiej podstawie taki wniosek? skąd wiadomo co ta starsza pani pozornie mająca udane zycie przeszła i co przeszła ta młoda dziewczyna? Kazdy ma swoją historie , swoje życie i swoje zadania i problemy i kazdy ma swoje spsoby radzenia dla niego dobre dla innych niekoniecznie.

czerwonamila - Nie 17 Gru, 2017 12:43

Na 100% masz inne doświadczenia, inną historię ja tego nie będę oceniać. Bo po co?

Tak, granice są na pewno. Ja jeszcze ich nie znam. Na razie wiem,ze muszę tworzyć swoje życie. Siostry i rodzice nie pomogą.

Ojcu wybaczyłam w święta idzie do szpitala na 2 dni pomogę mu w jego świnkach ha ha :lol2:

Tak jestem młoda i myślę,że idę dobrą drogą tylko ,że..

Jak jest kryzys miotam się jak ptak w klatce, użalam się płaczę nad sobą szukam osoby która będzie mnie głaskała po główce. :blee:

Na grupie widziałam kobiety, które na prawdę miały duże przejścia i problemy. Ja chcę dla siebie jak najlepiej jeśli jest okazja do stawania się lepszym dlaczego nie korzystać! ;)


Jednak wiem,że głową muru nie przebiję w niektórych sytuacjach.


perełka napisał/a:
Nie chce mi się szukac; napisałąś gdzieś że młoda dziewczyna może wiecej przejsc w życiu jak starsza pani. Z tym bym podyskutowała bo niby na jakiej podstawie taki wniosek? skąd wiadomo co ta starsza pani pozornie mająca udane zycie przeszła i co przeszła ta młoda dziewczyna? Kazdy ma swoją historie , swoje życie i swoje zadania i problemy i kazdy ma swoje spsoby radzenia dla niego dobre dla innych niekoniecznie.


Fakt to masz rację lepiej nie oceniać-szkoda energii. Tak samo ocenianie ludzi , kto ja żyje co robi etc. - szkoda energii :|

Maciejka - Nie 17 Gru, 2017 12:58

Widzisz mądra jesteś a kryzysy to szanse wykorzystaj je.
Taka dygresja jeszcze do wczęsniejszej wypowiedzi na temat relacji; Dzieci to dzieci mają być dziećmi, dzieci to tez nie jest przedłużenie taty czy mamy , oni nie sa po to żeby zyc jak tatuś czy mamusia sobie wymysli i im zaplanuje. Dziecko nawet jak już dorośnie to jest to oddzielna , dorosła, młoda osoba i nie ejst rolą rodzica mówic mu czy jej jak ma życ, jak ma umeblwoac swój pokój czy nawet życie. Nie jest rolą rodzica wychowywyać wnuki zamiast rodziców bo oni nie umieją. Dziecko to tez nie jest ani przyjaciel ani kumpel. Jak dziecko juz dorosnie to rodzic raczej stoi z boku , jak dziecko potrzebuje rady to samo przyjdzie a nie narzucac mu swoją wolę. kazdy człowiek to oddzielne życie, wazne sa korzenie, rodzina, historia ale własne życie kazdy musi przezyc sam. W mojej rodzinei poszłą cała awantura że postawiałam granicę i nie pozwalałam jej przekroczyć, nie mogli nami rżadzic a skoro nie jestes z nami to przeciwko nam. Teraz tez postawiłąm granice i nie pozwolę żeby je ktokolwiek przekroczył. Niech kazdy patrzy siebie , zyje i da żyć innym.

czerwonamila - Nie 17 Gru, 2017 16:06

Hmm jestem mądra,ale jak sama napisałam też jestem słaba.
Podobno poczucie wartości to 2 bieguny: bezsilność i wiara w siebie ;)
Są granice i nie muszę jakoś szczególnie tego podkreślać.

Maciejka - Nie 17 Gru, 2017 16:09

Ten temat czytają tez inni a ja troche pisze i dla siebie.
Znasz 4 pozycje psychologiczne na których człowiek staje?
A książkę - w co grają ludzie?

czerwonamila - Nie 17 Gru, 2017 16:11

nie ,ale napisz ;)
muszę te tytuły pospisywać ;)

Maciejka - Nie 17 Gru, 2017 16:15

Ha to nie są tytuły tylko materiały z terapii, gdybyś pracowała to byś wiedziała, dobra ; 1 ; Ja ok, - ty ok.
2 Ja ok, - Ty nie ok.
3 Ja nie ok, - Ty ok.
4. Ja nie ok, - Ty nie ok.
Tylko w pierwszej pozycji jest wzajemny szacunek i nadzieja na porozumienie, w innych jest rżadzenie lub chęc rządzenia innymi, brak szacunku, niskie poczucie wartosci. wygogolaj sobie.

czerwonamila - Nie 17 Gru, 2017 16:17

ale chyba była nawet taka książka,, w co grają ludzie,, :D
czerwonamila - Nie 17 Gru, 2017 16:51

https://www.youtube.com/watch?v=O1_Ddd25x1E

Taka mała kolacja :D Polecam

Maciejka - Nie 17 Gru, 2017 16:55

To jest ksiażka; W co grają ludzie. :D
czerwonamila - Nie 17 Gru, 2017 17:39

Już pobrałam i czytam :)
czerwonamila - Pon 18 Gru, 2017 18:12

hej, czy ma ktoś 6 filarów poczucia własnej wartości w PDF? pobrałam z chomikuj.pl ale jakość do bani.
Maciejka - Pon 18 Gru, 2017 18:14

Asia a nie mozesz tego calego Poczucia własnej wartosci podzielić na mniejsze części......;wygoglaj sobie co to są te filary , jak z tym pracować , i powoli krok za krokiem pomalutku sobie pracuj. to praca na długo , od razu nic nie zrobisz.

To jakbyś cały kawałek ciasta wepchneła sobie do ust i połknęla od razu. nie da się tak.

czerwonamila - Pon 18 Gru, 2017 18:18

mogę,ale jak będę goglować to będzie wszystko i nic. 8| a znasz inne książki o takie tematyce? Nie lubię czytać czegoś o nieznanym pochodzeniu.
Maciejka - Pon 18 Gru, 2017 18:19

Ja czytalam ta ksiazke i jak ja rzuciłam na półkę , to sobie ładnie leżała az się jej pozbyłam.
czerwonamila - Pon 18 Gru, 2017 18:20

perełka napisał/a:
Ja czytalam ta ksiazke i jak ja rzuciłam na półkę , to sobie ładnie leżała az się jej pozbyłam.


czyli do bani :lol2:

Maciejka - Pon 18 Gru, 2017 18:21

Dla mnie do bani a dla Ciebie to nie wiem ceewd
czerwonamila - Pią 22 Gru, 2017 11:15

- Jestem desperatką, z braku miłości chciałam nawet wejść w jakieś otwarte związki. Wstyd mi za ten głód miłości. Ja nawet nie wiem skąd mam takie dziwne myśli.
- MOże w końcu powinnam zająć się realnym życiem a nie pisaniem po angielsku z facetami? :uoee:
- Od jakiegoś czasu krążę w około jednego punktu i stoję w miejscu.

Coś do mnie dociera coś nowego, mądrzejszego? :szok:

czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:20

- czuję się gorsza od innych
-czasem nie potrafię przyznać się do pomyłki
- przechwalam się jaka to mądra nie jestem i ile nie przeszłam w życiu.
- robię wielkie czyny aby zwrócić na siebie uwagę

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 19:25

Asia kurde mol Swieta wrzuc na luz. Zrob w sobie swieto i pozwol sobie samej zyc.
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:32

Właśnie mam czas na przemyślenia. Jak wpadnę w wir pracy to tak nie będzie. Teraz myślę spokojnie a nie jak w Holandii..

Teraz dopiero mam czas przemyśleć te 3 miesiące na spokojnie. ;)

Szczerze mówiąc rok temu nie chciałam widzieć tego na grupie i na terapii teraz jestem szczera sama ze sobą.
Ja nie jestem idealna cholera :szok:

Czasem się jeszcze od tego wykręcam i pomijam niektóre fragmenty w książkach i mówię sobie o nie nie :krzyk:

I tak to wychodzi w realu jak żyję sama.


Ból jest nauczycielem. Oznajmia co trzeba zmienić i czego zaprzestać,rozpocząć, porzucić dawny sposób myślenia.

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 19:35

A kto jest. Masz przemyslenia, widzisx to i owo i co dalej?
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:37

perełka napisał/a:
A kto jest. Masz przemyslenia, widzisx to i owo i co dalej?



zaakceptować.
Jeśli akceptujesz nie dajesz temu energii i następuje zmiana.

Akceptujesz swój cień nie wypierasz go. Ten cień jest Twoją częścią, którą trzeba przytulić jak mama dzieci fsdf43t

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 19:39

Uznac, pogodxc, zaakceptowac i podjac decyzje co z tym zrobic i dzialac. Brak dzialania to tez dzialanie.
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:41

Jak przyznałam się do tego to mam ochotę przywalić w coś cczxc cczxc cczxc

Wkurzyłam się!!


----------------------------------------------------------------------
- krytykuję innych za to co robią w życiu ,bo ja robię to samo! :uoee:

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 19:42

I co dalej?
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:42

perełka napisał/a:
I co dalej?



z czym?

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 19:43

Ze zloscia.
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:46

pewnie przez godzinę poboli albo jeszcze jutro rano obudzę się z tą myślą i przejdzie.
Z resztą w domu rodzinnym mam z kim pogadać jest bardzo dobrze. Gorzej by było samemu w pokoju 1x1
NIe wiem czy to dobry sposób,ale jak ktoś mówi np.
Ta dziewczyna nie akceptuje siebie

to mam w głowie myśli:

Tak ja też siebie nie akceptuje

Teraz stwierdziłam,że jeśli jadę ,, zdobywać ten świat w Holandii ,, to:
- zapiszę się na siłkę lub na tenis.
- zajmę się czymś a nie tylko uzalaniem się.

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 19:48

A ja bym ze soba poszla na koniec swiata i jeszcze dalej.
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:49

perełka napisał/a:
A ja bym ze soba poszla na koniec swiata i jeszcze dalej.


co masz na myśli? ;)

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 19:51

A jak myslisz? Kocham sama siebie, staram sie o siebie dbac i swoje zycie, relacje, zdrowie, kontskty itp.
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 19:54

Ja kocham siebie ale nie w 100% Gdzieś są jeszcze niejasności, niezgody etc.
Czasem chcę aby ktoś mi doradził co mam zrobić w danej sytuacji.

tylko nikt mi tego nie może powiedzieć. Zauważyłam to będąc samemu w Holandii jak mam podjąć decyzję to najlepiej,żebym ja nie ponosiła odpowiedzialności i potem zaczynają się telefony do sióstr, matki etc.

No,ale jestem tylko człowiekiem i mam prawo popełniać błędy czasem zapominam o tym :zalamka:

Maciejka - Sob 23 Gru, 2017 20:02

A sobie ufasz, wierzysz? Kto ma to zrobic jak nie Ty. Kto ma Ci ufac, wierxyc, zyc, kochac w tym siebie jak nie Ty.
czerwonamila - Sob 23 Gru, 2017 20:06

Ufam sobie. Wiem,że będzie dobrze,że poradzę sobie na 1000% tylko bariery językowej nie przebije za cholere
Szczerze mówiąc wystraszyłam się tego kryzysu w Holandii , jeszcze nigdy w życiu nie miałam takiego stanu samotności. Wypisywanie po angielsku do holendrów na jakiś portalch :glupek2:
Pracowałam na słuchawce wiec nie mogłam rozmawiać z ludźmi. W pokoju byłam sama i w mieszkaniu z resztą też. Wszędzie obcokrajowcy,więc po polsku nie mogłam gadać.
Bolało w cholere.


Mogłam jedynie gadać do siebie albo milczeć.

Przeważnie jak jechałam rowerem do mieszkania to sobie śpiewałam:,, KOcham siebie najmocniej,, tralala i ryczałam sobie. zxczxc

Miałam cele,ale rzeczywistość to zweryfikowała i zostałam bez celu i przestałam wierzyć,bo w co? jeśli nie ma się celu?

Dotknęłam dna ,ale z tego dna się odbiję :brawo:

Ręce mi się pocą jak o tym piszę.

czerwonamila - Nie 24 Gru, 2017 19:30

Złożyłam ojcu życzenia :kwiatek:
Maciejka - Nie 24 Gru, 2017 19:32

Ja tez i rodzeństwu i znajomym i co w tym nadzwyczajnego? Nawet zwrtoki dostalam i z pracy tez dostałam jakie piekne. Święta sa.
czerwonamila - Nie 24 Gru, 2017 19:40

U mnie tego nigdy nie bylo.
Maciejka - Nie 24 Gru, 2017 19:41

A to co innego. Zwracam honor.
Tibor - Wto 26 Gru, 2017 07:54

perełka napisał/a:
A to co innego. Zwracam honor.

Ale tu chyba nie honor chodzi, a o zwykłe "przepraszam" ;)

Maciejka - Wto 26 Gru, 2017 08:32

Napisałam przecież, że sie pomyliłam Tibor. :p
Tibor - Wto 26 Gru, 2017 09:34

Ok. To i tak nie dla mnie.
Ale spójrz:
Pierwszy post "zwracam honor"
Drugi post "że się pomyliłam"

Widocznie samo słowo "przepraszam" jest jakieś parzące, można sobie nim krzywdę zrobić ;)

Maciejka - Wto 26 Gru, 2017 09:36

Nie, jest naturalne jak jedzenie i powietrze. Przepraszam, pomyliłam się.
Tibor - Wto 26 Gru, 2017 11:45

Dziękuję i... przepraszam również.

Może dzięki temu stajemy się bardziej ludzcy :)

Maciejka - Wto 26 Gru, 2017 12:21

A dlaczego piszesz my. Ja jestem czlowiekiem i ludzka i moze i troche przekorna czasem ale i duzo pokory i wdziecznosci jest we mnie, szczegolnie w ostatnim okresie.
czerwonamila - Pią 16 Lut, 2018 19:44

Uff dawno mnie tutaj nie było! ;)
W moim życiu jest jak na razie ok! Tylko dziś miałam pewne rozkminy... Czy każda osoba na naszej drodze jest po coś? :roll:

Janioł - Pią 16 Lut, 2018 22:14

Cytat:
... Czy każda osoba na naszej drodze jest po coś?
Zdecydowanie tak !!!
czerwonamila - Sob 17 Lut, 2018 08:48

Janioł napisał/a:
Cytat:
... Czy każda osoba na naszej drodze jest po coś?
Zdecydowanie tak !!!
:szok:

Ciekawe...

Pracuję z facetem który ma 33 lata a zachowanie na 24 latka. Nie ma auta, stałej pracy mieszkania, nie potrafi zdrowo żyć tylko narzeka i gada, gada, gada ,gada a nic nie robi

Jestem w szoku!

Janioł - Sob 17 Lut, 2018 14:07

No i właśnie on jest po to w Twoim życiu byś wiedziała jak żyć nie chcesz
czerwonamila - Sob 17 Lut, 2018 14:14

Janioł napisał/a:
No i właśnie on jest po to w Twoim życiu byś wiedziała jak żyć nie chcesz


Dzięki!
Czasem nie rozumiem tego odbicia lustrzanego? Czasem doszukuję się tych cech w sobie,ale ich nie ma aż w takiej ilości :roll:

staszek - Sob 17 Lut, 2018 22:25

czerwonamila napisał/a:
Czasem doszukuję się tych cech w sobie,ale ich nie ma aż w takiej ilości

Bo najlepiej się widzi u kogoś.Nie widząc swoich. :)

czerwonamila - Nie 18 Lut, 2018 08:46

Też prawda,ale jednak z gadaniem ja mam problemy ,bo przeważnie słucham i milczę. :)
Maciejka - Nie 18 Lut, 2018 16:19

Może warto Asia poszukac sobie pdf np; o komunikacji i barierach w niej, pdf na temat pytań zamknietych i otwartych.....
czerwonamila - Nie 18 Lut, 2018 16:28

perełka napisał/a:
Może warto Asia poszukac sobie pdf np; o komunikacji i barierach w niej, pdf na temat pytań zamknietych i otwartych.....


Dzięki,ale ja mam na myśli milczenie kiedy ktoś tylko bez sensu pi***oli.
Staram się rozmawiać gdy rozmowa na sens i jest wartościowa. ;)

Człowiek raz jest otwarty raz zamknięty. Nie znam osoby co cały czas jest otwarta i nie lubi pomilczeć. :tak:
Uważam ,że milczenie jest złotem :lol2:


W Holandii staram się nie trzymać szczamy z polkami. Oni mi tutaj nie pomogą. Staram się używać angielskiego i holenderskiego.

Maciejka - Nie 18 Lut, 2018 16:33

Tak czasami jest zlotem a czasami jest barierą. Zalezy od kontekstu.
Mowi się; mowa jest srebrem , milczenie złotem a spór platyną. Ja ostanio przekonałam sie , ze spór wysysa energię.
Zalezy z kim się rozmawia.

czerwonamila - Nie 18 Lut, 2018 16:36

No właśnie byś musiała całą sytuację widzieć na żywo ;)
MOże po prostu należę do za konkretnych ludzi :D I tak liczą się czyny a nie słowa. :okok:

I co NAJWAŻNIEJSZE: MIEĆ kontakt z samym sobą ze swoją duszą!

Maciejka - Nie 18 Lut, 2018 16:38

Ja tez nalezę do konkretnych ludzi i różnie z tym bywa, zalezy z kim. Wolę słuchac jak mówić ale w życiu trzeba i tak i tak ku środkowi.
czerwonamila - Nie 18 Lut, 2018 16:40

perełka napisał/a:
Ja tez nalezę do konkretnych ludzi i różnie z tym bywa, zalezy z kim. Wolę słuchac jak mówić ale w życiu trzeba i tak i tak ku środkowi.


To racja,najlepiej wyśrodkować.

A skąd wiesz,że należysz do konkretnych ludzi? Jakie cechy zachowania bierzesz pod uwage?

Maciejka - Nie 18 Lut, 2018 16:44

Asia zróbmy takl najpierw Ty napisz odp na to pytanie a potem ja , po pracy bo mam zajecia teraz trochę.
Maciejka - Nie 18 Lut, 2018 17:05

Mam takie komunikaty od ludzi, od otoczenia dostaje to; pani jest konkretna, bardzo konkretna. Droga rzecz lubię mieć poukładane, jasno powiedzine, jasne sytuacje, jasno podany adre np; sprecyzowane oczekiwania co do mnie , do obowiazkó, lubię wiedzieć na czym stoję. Osobowość czy temeprament ma tez tu duze znaczenie.
Ten typ tak ma i już.

czerwonamila - Nie 18 Lut, 2018 18:22

Co do mojej osoby to przede wszystkim dużo ludzi jak się ze mną wita czy żegna to mi salutuje ha ha ;)

Jestem konkretna,bo tak jak Ty lubię mieć czarno na białym nie lubię szarego ;)

Lubię osoby, które wyrażają swoje szczere zdanie i mają określone cele.

Musiałabym się głębiej zastanowić przede wszystkim nad tym pytaniem. Podobno moje słowa są bardzo głębokie.

Maciejka - Nie 18 Lut, 2018 18:29

To Asia sie róznimy. Ja lubię ogólnie wszystkich ludzi ze soba włacznie. Nie lubie gadać o tzw. *p**** ale czasem nie ma wyjscia. problem mi sprawia kontakt z osobami , które sa kłotliwe, nie dają dojsc do słowa, problem sprawia czasem podtrzymywanie rozmowy. Mi ludzie raczej do widzenia albo cześć, podają rekę. Nie lubię tez manipulacji i wyczuwam ją. Taka osoba raz mówi tak a raz inaczej. Źle sie czuję w towarzystwie osob, które manipulują w kontakcie bezpośrednim, na forum raczej jest mi obojętne. Granice sie klaniaja.
czerwonamila - Nie 18 Lut, 2018 18:50

perełka napisał/a:
To Asia sie róznimy. Ja lubię ogólnie wszystkich ludzi ze soba włacznie. Nie lubie gadać o tzw. *p****łach ale czasem nie ma wyjscia. problem mi sprawia kontakt z osobami , które sa kłotliwe, nie dają dojsc do słowa, problem sprawia czasem podtrzymywanie rozmowy. Mi ludzie raczej do widzenia albo cześć, podają rekę. Nie lubię tez manipulacji i wyczuwam ją. Taka osoba raz mówi tak a raz inaczej. Źle sie czuję w towarzystwie osob, które manipulują w kontakcie bezpośrednim, na forum raczej jest mi obojętne. Granice sie klaniaja.



To super! ;)
Ja nie będę tutaj wypisywać ,że siebie kocham lubię etc. Nie potrzebuję tego,bo to wiem :) hehe


Ale wiecie co? Czasem mam dziwne wrażenie ,że przez innych ludzi do mnie przemawia Bóg.
Np. Jedna koleżanka powiedziała do mnie jak siedziałam ze znajomym przy stole. Ta para wygląda na taką szczęśliwą (ona miała na myśli związek 2-ch węgrów) ja miałam wrażenie ,że to tyczy się mnie i mojego kolegi z pracy! ;)

Maciejka - Nie 18 Lut, 2018 18:56

Wiesz a zadajesz takei pytania jakbys w siebie wątpiła, nie ufała sobie , inni byli wązniejsi od Ciebie. Cos tu nie halo kolezanko. Jak kocham siebie, ufam to wierze sobie i wsiebie, nei upatruję problemów wyłacznei w sobie ale dopuszczam tez , ze inni tak smao sobie z czymś nie radza i zachowanie kogoś moze miec mało wspólnego z moją osobą.
czerwonamila - Nie 18 Lut, 2018 18:57

perełka napisał/a:
Wiesz a zadajesz takei pytania jakbys w siebie wątpiła, nie ufała sobie , inni byli wązniejsi od Ciebie. Cos tu nie halo kolezanko. Jak kocham siebie, ufam to wierze sobie i wsiebie, nei upatruję problemów wyłacznei w sobie ale dopuszczam tez , ze inni tak smao sobie z czymś nie radza i zachowanie kogoś moze miec mało wspólnego z moją osobą.


Jakbym w siebie wątpiła to dawno bym sama w Holandii nie siedziała ;)

Zawsze sobie mówię ,bo ,, TAK JEST,, ;) akceptuję to ;)
Ale
oczywiście masz prawo tak pisać o mnie ( o sobie) spoko ;) MOżesz pisać, pisać ;)

czerwonamila - Czw 01 Mar, 2018 20:35

Hey, mam dziwne pytanie. Czy ludzie z którymi teraz mieszkam mają mi coś pokazać?
Zmieniłam pokój i mam na mieszkaniu dziewczynę która ma 26 lat i pali marihuanę.

Maciejka - Czw 01 Mar, 2018 20:38

Jak pomyślisz to wymyslisz , nie ma dziwnych pytań siebie zapytaj. Wszystkie odpowiedzi są w Tobie.
czerwonamila - Pią 02 Mar, 2018 20:50

Haha ok ;)
czerwonamila - Śro 07 Mar, 2018 09:12

HEY, Wróciłam na 5 dni do POLSKI. JUTRO już wylatuję do Holandii i cieszę się niezmierne. Teraz po przerwie 2 miesięcznej zauważyłam jaki bałagan jest w moim domu. OD momentu kiedy nie ma mnie mój pokój zajeła babcia a razem z tym kuchnię.
Na obecną chwilę w moim domu nie ma już nawet spokoju. MOJA Matka nawet nie zdążyła sama przyjść do mnie i spytać się,, Co tam u Ciebie?,, strasznie mnie to boli. Odważyłam się i powiedziałam jej o tym.
Cały czas tylko żyje swoją mamą (moją babcią, która niby miała tak cieżko w życiu)
Babcia co usłyszy wszystkim rozgaduje w rodzinie,obgaduje mnie i resztę z rodziny. Czy to jest normalne? CIeszę się tylko,że wyprowadziłam się i tworze swoje życie chodź niekiedy jest CIĘŻKO

Dlaczego moja matka na pierwszym miejscu stawia swoją matkę a nie męża ani dzieci dlaczego? :zmeczony:
Czuję straszny ból. Oczywiście rozmawiałam z nią,ale tak jakby nie chciała tego słyszeć.
Miałam też nawet wyrzuty sumienia: ,, Po co ja palę energię?,,

Maciejka - Śro 07 Mar, 2018 10:16

Nie na to jak zmieniac innych i zbac odpowiedzi na wszystkie pytania. :p
czerwonamila - Śro 07 Mar, 2018 10:24

What? :p
czerwonamila - Nie 18 Mar, 2018 16:10

Hey, znacie może jakieś strony jak odkryć swoje słabe i mocne strony? Jestem, młoda ambitna i nie chce cały czas pracować u kogoś.

Może ma ktoś z Was własną firmę?

czerwonamila - Sob 31 Mar, 2018 21:12

wiem,że to będzie trochę dziwne,ale ...
mieszkam sama i mam wrażenie,że siostra ciągnie mnie w dół. Rozmawiałam z nią dziś na skype i miałam wrażenie,że ona mnie nie wzmacnia ale osłabia. Ahh dziwne uczucie. Jakiś głos mi mówi,że lepiej ograniczać takie relacje :roll:


WESOŁYCH ŚWIĄT!!! drggb drggb drggb

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 07:22

Zastanowiło mnie oczekiwanie ,że rodzina , siostgra ma wzmacniać. A co jesli ona nie potrafi inaczej, jesli uważa, ze to nic zlego , jesli uważa , że Ci pomaga? A gdzie stawianie granic, uznawanie innego punktu widzenia, dbanie o siebie w relacji i kto ma to zrobić? Wesołych Świat.
czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 07:31

UważaŁAM,że rodzina jest ważna i daje wsparcie. Jednak chyba się mylę,albo zaczynam widzieć więcej.
Ja robię wszystko na swoją odpowiedzialność. Pytam się o zdanie sama siebie.
Tylko chodzi o to ,że: rozmawiając z siostrą ja zawsze daje kopa pozytywnego. np. BRawo! oby tak dalej w końcu!
A ona tylko słucha i na końcu powie,że jej się gadać nie chce. W takim wypadku to i mi się odechciewa rozmawiać z nią... I dostaję sygnał: A może nie warto już do niej dzwonić? Rozumiesz? ;)
I to jest mój bliźniak z którym miałam dobry kontakt. Uważam,że rodzeństwo to najbardziej zaufani ludzie. Nie ludzie z mieszkania czy pracy.

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 07:40

Tak rozumiem. Kilka dni temu spotkałam się z siostrą po kilku latach i nie oczekiwałam od niej niczego, zwykłe spotkanie miedzy siostrami, bardzo miłe i dosc ciepłe. Zauważyłam u niej , ze nie wierzy we mnie, atpi w moje umiejetnosci, uważa się za lepszą, trudno jej przyjac pewne rzeczy we mnie, w relacji.podzieliliśmy się pomysłami na pewneproblemy, wymieniłyśmy sie obserwacjami i rozstałyśmy się w zgodzie. Obie bałyśmy się spotkania, ale było jak za starych dobrych czasów , z ta róznica , ze po mnie spływało to co ona myśli na mój temat, a to co zauwaazyłam dało mi pewne iformacje jak budowac dalej nasza relację. Nie zamierzam jej się zwierzac ze wszystkiego, ograniczam informację na swój temat i to co ona mówi odbieram z dystansem. Relacja jest dobra. Zero oczekiwań zero rozczarowań , ja akceptuję ją, siebie i nie pozwalam sie ranic , przzekraczać granic i wdruga strone , staram się nie ranić, sprawdzać - niewlaściwe słowo- jakie ona ma granice, co ja krzywdzi i postepowac tak żeby tsego w relacji było jak najmniej. Akceptuję ja , siebie , innych ludzi takich jakimi sa bez oczekiwania , ze jestem komuś coś winna, inni będa postepowac tak jak ja, naginac się do mnie. itp , itd.
Z siostra psędziłyśmy kilka godzin i było fajnie.

czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 07:46

perełka napisał/a:
Tak rozumiem. Kilka dni temu spotkałam się z siostrą po kilku latach i nie oczekiwałam od niej niczego, zwykłe spotkanie miedzy siostrami, bardzo miłe i dosc ciepłe. Zauważyłam u niej , ze nie wierzy we mnie, atpi w moje umiejetnosci, uważa się za lepszą, trudno jej przyjac pewne rzeczy we mnie, w relacji.podzieliliśmy się pomysłami na pewneproblemy, wymieniłyśmy sie obserwacjami i rozstałyśmy się w zgodzie. Obie bałyśmy się spotkania, ale było jak za starych dobrych czasów , z ta róznica , ze po mnie spływało to co ona myśli na mój temat, a to co zauwaazyłam dało mi pewne iformacje jak budowac dalej nasza relację. Nie zamierzam jej się zwierzac ze wszystkiego, ograniczam informację na swój temat i to co ona mówi odbieram z dystansem. Relacja jest dobra. Zero oczekiwań zero rozczarowań , ja akceptuję ją, siebie i nie pozwalam sie ranic , przzekraczać granic i wdruga strone , staram się nie ranić, sprawdzać - niewlaściwe słowo- jakie ona ma granice, co ja krzywdzi i postepowac tak żeby tsego w relacji było jak najmniej. Akceptuję ja , siebie , innych ludzi takich jakimi sa bez oczekiwania , ze jestem komuś coś winna, inni będa postepowac tak jak ja, naginac się do mnie. itp , itd.
Z siostra psędziłyśmy kilka godzin i było fajnie.


Dzięki za zrozumienie :] Czyli dobry dostałam sygnał i informację zwrotną. Na obecną chwilę nawet nie chce mi się jechać do domu rodzinnego,bo wiem że już tam nie mieszkam. Zresztą w Holandii układam sobie życie ;) Teraz widzę jak byłam w tym szambie współuzależnienia utopiona. Jednak śmiem twierdzić,że jakieś pozostałości mam. Jakiś schematy krążą w mojej przestrzeni, których nie widzę.

Sorry za mój niepoprawny polski,ale nigdy nie potrafiłam pięknie pisać zdań :rotfl:

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 07:51

Jeśli oczekujesz , ze po terapii wszystko bedzie cacy i tylko happi to rozczarujesz sie i to szybko. Terapia to tylko narżadzia i kierunek zmaian a cała reszta nalezy do Ciebie i praca do wykonania na całe zycie. Zawsze bedą wyzwania , którym trzeba stawić czoło albo zignorowąc a one i tak wrócą zze zdwojoną siła. raz budowanie relacji np; bedzie wychodzić lepiej raz gorzej, raz na górze raz na dole . Tak to wyglada. Linia prosta to jest po śmierci jak człowiek przestaje oddychać.
czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 07:52

Nawet nie pomyślałam o terapii. Po prostu MOJE życie ;) Nawet dobrze,że jest pod górkę bo się rozwijamy :)
Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 07:56

Pisałaś, ze jestes po terapii. Myk w tym , ze cześto sa oczekiwania; Teraz to juz będzie dobrze, wiem co robic , zmieniłam się, inni tez razem ze maną sie zmienili, robie dobrze, siostra/ brat/ rodzic wexmie ze mnie przykład i bedzie mnie naśladowac,l problemy łatwo się rozwiazą a życie pokazuje ..... własnie to co pokazuje. Zmienić mozna siebie, a inni to nie mój problem. Rozmowa i usłyszenie siebie, drugiej osoby czyni cuda jeśli tylko dać temu szansę.
czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 07:59

perełka napisał/a:
Pisałaś, ze jestes po terapii. Myk w tym , ze cześto sa oczekiwania; Teraz to juz będzie dobrze, wiem co robic , zmieniłam się, inni tez razem ze maną sie zmienili, robie dobrze, siostra/ brat/ rodzic wexmie ze mnie przykład i bedzie mnie naśladowac,l problemy łatwo się rozwiazą a życie pokazuje ..... własnie to co pokazuje. Zmienić mozna siebie, a inni to nie mój problem. Rozmowa i usłyszenie siebie, drugiej osoby czyni cuda jeśli tylko dać temu szansę.


Jestem po terapii,ale co z tego? Tak zawsze musiałam podejmować sama decyzję :rotfl: Ja nie mam oczekiwań. Wszystko zależy ode mnie (wiara i cele) :p

Wiem,że rodzina się nie zmieni , przez to się wyprowadziłam, bo ważniejsza jest moja osoba dla mnie samej :) Fakt drugi człowiek jako lustro jest świetną sprawą.

MOja siostra-bliźniak poszła na terapię,więc jednak coś ją ruszyło. :brawo: Ale wszystko do niej należy co z tym zrobi. Mnie to już mało interere.

A po drugie chcę iść na studia w Holandii :tak: Więc rozwijam skrzydła i mam nadzieję,że dostanę otoczenie, które będzie ciągło w górę ;)

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:02

Asia zaprzeczasz sama sobie, piszesz , ze oczekujesz od niej wsparcia bo sama to robisz a potem , ze Cię to nie interesuje czy ona dostosuje sie do Ciebie. odpowiedz sama sobie ; czego oczekujesz od tej relacji i jak faktycznie jest . pisze w zwrotkach to co widzę w Twoich wpisach i tyle. Widze tgakei szarpanie i neispójnosć, Jak ja w lewo to Ty w prawo i na odwrót.
Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:05

warto sobie czasem przypomniec , ze drugi człowiek , bliski czy dalszy to oddzielne życie , oddzielny taz. kosmos, to nie kserokopia siebei samego. inne grancie, inne krzywdy, postrzeganie, oczekiwania, sposób rozumienia itd, itp.
czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 08:06

Po to jest forum a nie rozmowa w żywe oczy, ciężko mi opisać to co czuję. Oczekuję od siostry,że jak ze mną rozmawia to mnie słucha i opowiada co u niej etc. A nie ma minę jakby umierała. Pewnie za tydzień napisała bym coś innego bo miałabym już inne dojrzalsze wnioski. Co ja za to mogę ,że życie to zmiany i cały czas czegoś nowego się uczymy? Teraz jak przeczytasz mój pierwszy post i obecny to też stwierdzisz ,że sobie zaprzeczam ;)

Ale jeszcze jedno.
Jestem też zła na nią wiesz dlaczego? Bo widzę siebie z przed 5 miesięcy gdzie wyglądałam tak samo jak ona 0 życia 0 celów. Teraz denerwują mnie takie osoby co się budzą i nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem. Bo też taka byłam :[

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:09

Tak a siostra chce o sobie opowiadać ? Uznajesz jej prawo do prywatnosci , do wybierania czym cche sie z Tobą dzielić a co zatrzymać sobie? Czyj to problem?
czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 08:10

perełka napisał/a:
Tak a siostra chce o sobie opowiadać ? Uznajesz jej prawo do prywatnosci , do wybierania czym cche sie z Tobą dzielić a co zatrzymać sobie? Czyj to problem?



To w takim razie nie warto mi do niej dzwonić. O lutego ani razu do mnie pierwsza nie zadzwoniła. Boli mnie to trochę,że ja interesuję co u niej jestem ciekawa a ona ma to w nosie. Tak boli mnie to.

Na to wychodzi,że jak ja nie będę się odzywać pierwsza to ten kontakt zaniknie no i chyba tak jest i tak będzie . Może czas to zaakceptować.


I jeszcze jedno nie wiedziałam,że pójdę aż tak do przodu,że mam tyle w sobie siły, mądrości! drggb

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:15

Rozmaiwam dużo z rodzeństwem, córkami i z każdą osobą mam inną relację. Z jedną z sióstr rozmawiałyśmy dużo .....jak mnie potrzebowała, wczoraj zadzwoniła i rozmowa się nie kleiła bo już mnie nie potrzebuje tak jak kiedyś. Czy to oznacza ,ze kontakt między nami nie ma sensu? Nie,. oznacza tylko , ze ralacja się zmieniła, ze zakończył sie pewien etap i zaczął inny.
Asia może warto się zastanowić i popatrzeć na swój udział w relacji.

czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 08:17

perełka napisał/a:
Rozmaiwam dużo z rodzeństwem, córkami i z każdą osobą mam inną relację. Z jedną z sióstr rozmawiałyśmy dużo .....jak mnie potrzebowała, wczoraj zadzwoniła i rozmowa się nie kleiła bo już mnie nie potrzebuje tak jak kiedyś. Czy to oznacza ,ze kontakt między nami nie ma sensu? Nie,. oznacza tylko , ze ralacja się zmieniła, ze zakończył sie pewien etap i zaczął inny.
Asia może warto się zastanowić i popatrzeć na swój udział w relacji.


A skąd ja miałam wiedzieć ,że po opuszczeniu domu rodzinnego tak się wszystko zmieni?

Co masz na myśli w ostatnim zdaniu?

Dzięki i tak mi już pomogłaś ;) Czas mnie wkurzasz,ale pomagasz :p

I nie wierzę w to jeszcze,że mam szansę kształcić się w Holandii a nie tylko pracować na produkcji :kwiatek:

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:22

Asia ja Cię nie wkurzam, wkurzasz się sama - to t=Twoja odpowiedzialnosc co zrobisz z moimi wypowiedziami. Co mam na myśli w ostatnim zdaniu? pisze Ci dzis cały czas o co mi chodziale trafiam w beton. nic do Ciebie nie dociera, nei widzisz swojego udziału w relacji, oczekujesz od siostry nie dajac jej prawa do własnych wyborów i decyzji, chcesz żeby robiła to co Ty chcesza potem rozczarowanie, ból , zranienie. To nie ona Ci to robi robisz to sdama sobie. Ja tez mam ostatnio trudniejszy okres i wpadłam lekko w stare tory ale wracam na nowe. Swieta to fajny czasz rodzina , bliższa i trochę dalszą.
czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 08:25

Ja jestem sama w Holandii teraz
Ok masz rację,że oczekuję,czegoś od niej. Sorry,ale czasem nie rozumiem co ma ktoś na myśli. To nie jest rozmowa na żywo tylko forum ;)

Po prostu chciałam żeby była taka jak ja ,wiem głupie :p Teraz to widzę

A wkurzasz mnie- miałam na myśli sposób żartobliwy,przyjazny. Ja użyłam ironii a Ty odbierasz dosłownie. :lol2:

Dzięki za pomoc i WESOŁY ŚWIĄT :kwiatek:

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:28

czerwonamila napisał/a:
Ja jestem sama w Holandii teraz
czerwonamila napisał/a:
To nie jest rozmowa na żywo tylko forum


A wczesniej pisałaś coś odwrotnego. Koleżanko coś tu nie gra , interpretujesz jak Ci wygodnie. Wesołych Asia.

czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 08:30

perełka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Ja jestem sama w Holandii teraz
czerwonamila napisał/a:
To nie jest rozmowa na żywo tylko forum


A wczesniej pisałaś coś odwrotnego. Koleżanko coś tu nie gra , interpretujesz jak Ci wygodnie. Wesołych Asia.


Nie kapuje. Rozmawiałam z siostrą przez telefon. No i to jest forum a nie rozmowa na żywo. Sugeruje,że na żywo lepiej się rozmawia dyskutuje ( jaśniej) No ok masz prawo uważać jak chcesz ;)

Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:33

Forum ma to do siebie, że można przeczytać jeszcze raz, na żywo nie ma tej możliwości. Coś nie gra Asia w Twoich wypowiedziach, pogubienie widzę, zamotanie takie .....
Dobra wprost napisze, zauwazyłam mechanizm zaprzeczania i projekcji a co to oznacza to sama wiesz.....

czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 08:34

no ok możesz tak uważać ,że mam jakieś mechanizmy ;) ale szczerze mówiąc nie wiem co to jest ;)
Maciejka - Nie 01 Kwi, 2018 08:38

Ja też mam różne mechanizmy i czasem w nie wpadam a jak ktoś mi zwróci uwagę to nie ide w zaparte tylko sprawdzam czy nie ma racji czasem, chyba , ze mówi to osoba , która w swoim zachowaniu przejawia coś co nadaje sie do specjalisty i nie mam tu na mysli Ciebie tylko kogoś innego i nie jest to osoba z rodziny. Nie na forum to.
Asia dalsze pisanie w tym temacie nie ma sensu . nie mam ochoty na ping ponga. Pa, pa

czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 08:45

No spoko,ale mimo wszystko Ty piszesz przez swój pryzmat i przede wszystkim o sobie.
Mała - Nie 01 Kwi, 2018 10:58

czerwonamila napisał/a:
rozwijam skrzydła
:hura: :radocha: Brawo dzielna dziewczynko! :okok:
czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 11:53

https://www.youtube.com/watch?v=CPeO_MwsVKg

To pasuje do mnie...

Tibor - Nie 01 Kwi, 2018 18:15

czerwonamila, godz. 8:59 napisał/a:
Ja nie mam oczekiwań

czerwonamila, godz. 9:06 napisał/a:
Oczekuję od siostry,że jak ze mną rozmawia

czerwonamila, godz. 9:06 napisał/a:
Teraz jak przeczytasz mój pierwszy post i obecny to też stwierdzisz ,że sobie zaprzeczam

Ależ, skądże, nigdy bym tak nie pomyślał ;)

czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 18:21

czasem sama przed sobą nie chce się przyznać,ale się już przyznałam. Nawet rozmawiałam z siostrą na ten temat.


TAK, miałam oczekiwania;)

Tibor - Nie 01 Kwi, 2018 18:38

Spokojnie, ja to w formie żartu. Zazwyczaj kiedy ktoś pisze o sobie, że nie ma oczekiwań, bądź pozbył się jakiejś wady lub twierdzi, że na pewno, nigdy, zawsze itd - biorę to z przymrużeniem oka.

Sam dziś pisałem w innym wątku, że już nie przeklinam, co jest nieprawdą. W moim rozumieniu chodziło, że bardzo rzadko zdarza mi się przekląć, ale nie osiągnąłem w tej dziedzinie i w żadnej innej absolutu :)

P.S. Spadła mi galaretka na klawiaturę przed chwilą i nie mogę jej wydostać. Jakiś czas temu mówiłem komuś, że oduczyłem się już jeść przy komputerze :D ;)

czerwonamila - Nie 01 Kwi, 2018 19:06

haha a jednak nie jesteś idealny ;)
Czuję w Twoich słowach łagodność i wyrozumiałość, dzięki ;)

czerwonamila - Pią 06 Kwi, 2018 19:25

Czy wylanie rodzinie swoich zmarwień jest lepsze od duszenia tego w sobie?


MOja odpowiedź jest TAK a WASZA?

Mała - Sob 07 Kwi, 2018 07:02

czerwonamila jeżeli wylejesz im wszystkie żale -mogą nie zrozumieć :( I może powstać efekt odwrotny do zamierzonego :( Mogą powstać tylko większe niesnaski... Ale nie warto ich dusić w sobie :nono: Można to wszystko spisać na kartce, wyrzucić z siebie w najgorszej nawet formie, a potem...za niedługi czas - przeczytać?...I spalić kartkę. Mi kiedyś coś takiego pomogło :okok:
czerwonamila - Sob 07 Kwi, 2018 07:15

Mam na myśli moje małe problemiki w Holandii. Ja w rodzinne sprawy, problemy nie ingeruje. Tylko chcę komuś czasem opowiedzieć, wygadać się.
Mała - Sob 07 Kwi, 2018 18:01

:pocieszacz: rozumiem :pocieszacz:
Nie wiem, jaki macie teraz stosunek do siebie, czy możesz kogoś z nich uważać za Przyjaciela, nie jestem pewna - z Siostrą miałaś wcześniej dobry kontakt?...

czerwonamila - Sob 07 Kwi, 2018 18:03

Ja cały czas mam dobry kontakt i zawsze tak było ;) ale ok dzięki za radę ;)
Maciejka - Sob 07 Kwi, 2018 18:44

czerwonamila napisał/a:
Czy wylanie rodzinie swoich zmarwień jest lepsze od duszenia tego w sobie?
czerwonamila napisał/a:
Tylko chcę komuś czasem opowiedzieć, wygadać się.
czerwonamila napisał/a:
Ja cały czas mam dobry kontakt i zawsze tak było

a na deser;
czerwonamila napisał/a:
ale ok dzięki za radę

Czego oczekujesz tak naprawde od osób tu piszących Asia?

czerwonamila - Sob 07 Kwi, 2018 18:45

,m
Maciejka - Sob 07 Kwi, 2018 18:49

Pytałam czego oczekujesz od nas , bo mam wrażenie , ze na wszystko masz odpowiedź.
inaczej ; po co pytasz skoro i tak sama wiesz...

czerwonamila - Pią 11 Maj, 2018 18:09

Zostałam zwolniona z pracy. Wraca do Polski, uważam tą decyzję za najmądrzejszą. Jestem w stanie więcej uzyskać w swoim kraju. Nie spodziewałam się tego.
Tibor - Sob 12 Maj, 2018 11:37

Myślę, że warto ogarnąć życie na polskiej ziemi. Jeśli nie radzę sobie w stosunkach międzyludzkich, w pracy, emocjonalnie itp. tutaj, na miejscu, to zmiana kraju na niewiele się zda.

Mimo to, każde doświadczenie, jakby nie było, może być wartościowe ;)

czerwonamila - Sob 12 Maj, 2018 16:28

, zv4v
czerwonamila - Sob 12 Maj, 2018 19:37

MYślę,że chcę zmieniać to co niekorzystne. Nie jest się 2-3 dni stać się świadomym jak 50 latek. Chyba na tym polega rozwój, na wzlotach i upadkach. Porażka to druga strona sukcesu ;)

Działanie jest najważniejsze!

Maciejka - Sob 12 Maj, 2018 19:46

Asia a w jakim wieku sa Twoi rodzice i czy sa swiadomi?.....
czerwonamila - Sob 12 Maj, 2018 19:50

akurat mam wrażenie,że jestem bardziej świadoma swojej osoby niż oni,ale napisałam to celowo żeby nie wyszło ,że jestem młodsza i mądrzejsza :-P

Dzięki za odezw.

Maciejka - Sob 12 Maj, 2018 19:54

A ja napisalam zeby zwrocic uwage, ze wiek nie swiadczy o swiadomosci np. siebie ale moze swiadczyc o swiadomosci innych rzeczy i ze swiadomosc u konkretnej osoby moze znaczyc cos innego. Dobra juz sie nie odzywam.
czerwonamila - Sob 12 Maj, 2018 19:58

Masz rację i dziękuję Ci w pozytywnym znaczeniu.

Najbardziej się cieszę,że jak wrócę do PL będę mogła swobodnie opowiadać wszędzie o swoich emocjach. Tutaj nie miałam polskich znajomych i przekazanie co mnie trapi cieszy po holendersku było ciężko.

czerwonamila - Nie 23 Wrz, 2018 19:32

hey, co to znaczy mieć swoje poczucie bezpieczeństwa?
Klara - Nie 23 Wrz, 2018 20:08

czerwonamila napisał/a:
hey, co to znaczy mieć swoje poczucie bezpieczeństwa?

Poczytaj, może zrozumiesz: http://www.nowaswiadomosc...ieczenstwa.html

olga - Nie 23 Wrz, 2018 20:48

Mnie uczono, że depresja jest zaburzeniem adaptacyjnym a nie ciężką chorobą psychiczną :zemdlal:
Maciejka - Pon 24 Wrz, 2018 06:29

olga napisał/a:

Mnie uczono, że depresja jest zaburzeniem adaptacyjnym a nie ciężką chorobą psychiczną
czerwonamila napisał/a:
co to znaczy mieć swoje poczucie bezpieczeństwa?

Gdzie tu widzisz depresję i skad taka diagnoza? :shock:

Klara - Pon 24 Wrz, 2018 07:41

olga napisał/a:
Mnie uczono, że depresja jest zaburzeniem adaptacyjnym a nie ciężką chorobą psychiczną :zemdlal:

Przyznam, że pobieżnie rzuciłam okiem na ten tekst i stwierdziłam, że jest napisany na tyle przystępnie, że da jakąś odpowiedź na zadane nam pytanie.
Nie zwróciłam jednak uwagi na zaklasyfikowanie depresji, ale co się okazuje: depresja dwubiegunowa jest zaklasyfikowana jako choroba psychiczna, a jeśli chodzi o tę "zwykłą", to czytam, że jest trudność w zaklasyfikowaniu tego problemu.

Z drugiej strony - sama (choć z trudem) przyjęłam do wiadomości, że wiele rzeczy których mnie uczono w szkole zostało zmienionych, zdezaktualizowały się, albo nowe badania nadały im całkiem inne znaczenie, tak więc może też zmieniło się też podejście do klasyfikacji tej choroby.
Nie wiem :oops:

czerwonamila - Pon 24 Wrz, 2018 17:30

No to zarzuciłam temat :D
czerwonamila - Pią 24 Maj, 2019 15:30

ale dawno mnie tutaj nie było. Chyba zapanował w moim życiu, głowie większy porządek sc43545
jal - Pią 24 Maj, 2019 19:23

czerwonamila napisał/a:
ale dawno mnie tutaj nie było. Chyba zapanował w moim życiu, głowie większy porządek sc43545


Jak tego dokonałaś ?

esaneta - Sob 25 Maj, 2019 08:12

czerwonamila napisał/a:
ale dawno mnie tutaj nie było. Chyba zapanował w moim życiu, głowie większy porządek sc43545

No hej Czerwona :)
No to opowiadaj co u Ciebie :]

czerwonamila - Wto 04 Cze, 2019 16:53

jak to zrobiłam? cały czas pracuję nad sobą. Ludzie i przestrzeń dają mi odp. zwrotną. Dużo pytam, czytam książek.
Ostatnio spotykam się z pewnym chłopakiem. Nie wiem czy coś z tego chodź jestem dobrej myśli. Oczywiście odczuwam strach. Stach przed odrzuceniem zaangażowaniem. Strach przed uzależnieniem się od kogoś..
Złą sprawą jest to iż moja kariera wisi na włosku. Myślę,że to już jest koniec .. w moim umyśle-śmierć tej części

czerwonamila - Czw 27 Cze, 2019 11:29

hey, wróciłam z dziwnym zapytaniem i obawą.
Otóż tak mój ojciec był alkoholikiem. Poznałam pewnego chłopka jak na razie jest przyjemnie, podobamy się sobie wzajemnie, jest chemia. Może go krótko znam,ale boję się,że ma predyspozycję na alkoholika. Nie mieszkamy jeszcze razem,ale często piszę mi na komunikatorze,że np. jest kumpel i piją piwo. np. były urodziny i drugiego dnia też pił piwo. Dla mnie to jest dziwne i zapala mi się czerwona lampka. Czekać obserwować ? niepotrzebnie się nakręcam?

jal - Czw 27 Cze, 2019 11:54

czerwonamila napisał/a:
hey, wróciłam z dziwnym zapytaniem i obawą.
Otóż tak mój ojciec był alkoholikiem. Poznałam pewnego chłopka jak na razie jest przyjemnie, podobamy się sobie wzajemnie, jest chemia. Może go krótko znam,ale boję się,że ma predyspozycję na alkoholika. Nie mieszkamy jeszcze razem,ale często piszę mi na komunikatorze,że np. jest kumpel i piją piwo. np. były urodziny i drugiego dnia też pił piwo. Dla mnie to jest dziwne i zapala mi się czerwona lampka. Czekać obserwować ? niepotrzebnie się nakręcam?


Jakoś się tak składa,że dzieci z rodzin alko wybierają na partnera też alko... potwierdzają to nieoficjalne statystyki wśród kobiet współuzależnionych.
Bywa nawet tak,że w momencie znajomości takich skłonności partner nie przejawia (może ukrywa) a potem...

Twoja ostrożność jest uzasadniona... strzyżonego fryzjer strzyże. :)
Powodzenia.

czerwonamila - Czw 27 Cze, 2019 12:01

OK WIEM O TYM, ale co dalej? wiem,że jego mama jest mądra ojca nie widziałam podobno niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ten chłopak prowadzi swoją firmę jest mega mądry ,ale co z tego... :szok:

Ten chłopak pokazuje,że pije piwo nie kryje się z tym.

jal - Czw 27 Cze, 2019 12:19

czerwonamila napisał/a:
OK WIEM O TYM, ale co dalej? wiem,że jego mama jest mądra ojca nie widziałam podobno niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ten chłopak prowadzi swoją firmę jest mega mądry ,ale co z tego... :szok:

Ten chłopak pokazuje,że pije piwo nie kryje się z tym.


Ważniejsze jest po co pije - co mu ono załatwia...?
Ja też pochodzę z bardzo dobrego domu,bez alko a wyszło że ja i brat mamy problem alko.

W mojej rodzinie nie było alkoholu ale były nakazy,zakazy,stereotypy,tematy tabu,przysłowia mądrością narodu itp. - jestem DDD.

czerwonamila - Czw 27 Cze, 2019 12:27

On przeważnie z kumplami s tego co mówi mi. Czyli on może być już alkoholikiem?
olga - Czw 27 Cze, 2019 15:31

Nie musi tak być, że DDA wybierze za partnera alkoholika albo, że dziecko alkoholika będzie alkoholikiem...może mieć ewentualnie większe predyspozycje. Mój syn nie ma ciągot do alkoholu. Nie imprezuje, nie szuka okazji. Córki chłopak też nietrunkowy. Co nie oznacza, że alkohol w ich życiu w ogóle nie istnieje. Istnieje w stopniu minimalnym.
czerwonamila - Czw 27 Cze, 2019 16:00

olga napisał/a:
Nie musi tak być, że DDA wybierze za partnera alkoholika albo, że dziecko alkoholika będzie alkoholikiem...może mieć ewentualnie większe predyspozycje. Mój syn nie ma ciągot do alkoholu. Nie imprezuje, nie szuka okazji. Córki chłopak też nietrunkowy. Co nie oznacza, że alkohol w ich życiu w ogóle nie istnieje. Istnieje w stopniu minimalnym.


OLga w stopniu minimalnym czyli?
ja mam po prostu obawy i wolę patrzeć na takie sygnały. Czy piwo w środku tyg. z kolegą to przestępstwo?

jal - Czw 27 Cze, 2019 16:27

olga napisał/a:
Nie musi tak być, że DDA wybierze za partnera alkoholika albo, że dziecko alkoholika będzie alkoholikiem...może mieć ewentualnie większe predyspozycje. Mój syn nie ma ciągot do alkoholu. Nie imprezuje, nie szuka okazji. Córki chłopak też nietrunkowy. Co nie oznacza, że alkohol w ich życiu w ogóle nie istnieje. Istnieje w stopniu minimalnym.


Są trzy czynniki sprzyjające uzależnieniu:
- czynnik społeczny,
- czynnik psychologiczny i
- czynnik genetyczny :

choroby alkoholowej się nie dziedziczy lecz podatność na uzależnienie... stwierdzone jest że dzieci z rodzin alkoholowych cztery raz większą mają "szansę" zapaść niż inne dzieci - tyle i tylko tyle.

Niestety DDA są więc w grupie ryzyka i winny się szczególnie przyglądać swojemu piciu...

czerwonamila - Czw 27 Cze, 2019 16:55

ja jestem po terapii więc jakąś tam świadomość mam,ale nie za wysoką. Nasłuchałam się tych kobiet... :roll: :roll:
olga - Czw 27 Cze, 2019 17:48

Nie da się tego określić. Czy szuka okazji do wypicia, czy inicjuje picie, czy pogania kolejki, w jaki sposób odreagowuje stres, czy nagradza się alkoholem.
To, że spotka się z kolegami i pójdą na piwo to nie przestępstwo i nie uzależnienie. Chyba, że dzieje się to często.
Czy starcza mu jedno piwo, dwa, trzy. Mam na myśli jakieś wyjście...bo jak sam ze sobą co dzień piwo pije to coś jest nie tak. Czy umie powiedzieć, że ma dość i odejść normalnie od stołu, nie na czterech łapach. Czy klinuje?

Jadę do Kielc na urlop to też z koleżankami przy rumianku nie siedzimy :mgreen: absolutnie nie mam siebie za osobę uzależnioną, bo: nie idę na piwo tylko na pogaduchy, bo wychodzę na własnych nogach, na drugi dzień nie klinuję. Piwo jest dodatkiem w tle.

Alkohol jest dla ludzi ale tych którzy umieją go zażywać z głową. Chodzi mi o to żebyś sie nauczyła żyć ze świadomością, że on istnieje i używanie go nie musi oznaczać życiowej katastrofy. Abstynenta zdrowego trudno będzie Ci znaleźć. Mało jest ludzi, którzy w ogóle nie spożywają alkoholu tak dla zasady.

czerwonamila - Czw 27 Cze, 2019 18:50

Olga dzięki Twoja wypowiedź pomogła mi . Reasumując w moim przypadku potrzeba czasu i poznawania tego chlopaka
staaw - Czw 27 Cze, 2019 21:23

czerwonamila napisał/a:
Reasumując w moim przypadku potrzeba czasu i poznawania tego chlopaka

Jeżeli szaleje za Tobą, mówi że bez Ciebie nie może żyć, wymyśla różne głupoty żeby Ci zaimponować, ma skłonność do wyolbrzymiania rzeczy zwyczajnych to jest dobry materiał na... alkoholika...

pietruszka - Pią 28 Cze, 2019 02:06

Hmmm.... Jak odróżnić toksyczny związek od "normalnego"... Wydaje mi się, że teraz, po terapiach, wyczuwam alkoholików na kilometr :wysmiewacz: No, ale ja nie szukam nikogo nowego, a mój osobisty, niepijący mi wystarcza ;)
Nikt Ci Czerwona Milo nie zdiagnozuje na odległość alkoholika, czy nie zapewni Cię, że to tylko Twoje przewrażliwienie... Czy to on pije za dużo, czy to Ciebie zawodzi instynkt samozachowawczy? Czy już dość naprostowałaś swój "celownik"? To już możesz wiedzieć tylko Ty.

czerwonamila - Pią 28 Cze, 2019 14:46

dzięki za pomoc to jest na pewno przewrażliwienie chodź lepiej trzymać rękę na pulsie
czerwonamila - Czw 25 Lip, 2019 15:28

hey, zakochanie z tamtym chłopakiem zakończyło się. Porzucił mnie i na moje miał problemy z uzależnieniami. Tylko pytanie za 100 pkt dlaczego znów się w takim zakochałam? :roll: :roll:
staaw - Nie 28 Lip, 2019 18:33


czerwonamila - Śro 31 Lip, 2019 20:12

Ja nie wiem czy to jest ok ale on chciał powrotu. Porozmawialiśmy i niby dalej jest kontynuacja relacji. Ale już go mam na dystans. Jak pójdzie to pójdzie jak nie to też ok. Już odkochalam się
jal - Czw 01 Sie, 2019 02:43

czerwonamila napisał/a:
Ja nie wiem czy to jest ok ale on chciał powrotu. Porozmawialiśmy i niby dalej jest kontynuacja relacji. Ale już go mam na dystans. Jak pójdzie to pójdzie jak nie to też ok. Już odkochalam się


Doświadczenie uczy... rozsądek się przydaje.
Powodzenia :)

czerwonamila - Czw 01 Sie, 2019 09:04

Tak doświadczenie uczy i mam wrażenie że bardzo dużo już przeszłam
staaw - Czw 01 Sie, 2019 15:22

czerwonamila napisał/a:
Tak doświadczenie uczy i mam wrażenie że bardzo dużo już przeszłam

Ciekawe co zrobi Twój "amant" kiedy tydzień przed ślubem dostaniesz udaru.
Stawiam dolary przeciw orzechom że nawet nie przyjdzie zapytać jak się czujesz...

czerwonamila - Czw 01 Sie, 2019 15:34

możliwe,że to taki typ i ucieka przed problemami. Przypuszczam,że to za chwilę wyjdzie, więc nie ma co panikować i się spieszyć tylko żyć swoim życiem ;)
staaw - Czw 01 Sie, 2019 15:43

czerwonamila napisał/a:
nie ma co panikować i się spieszyć tylko żyć swoim życiem

Pięknie i rozsądnie powiedziane :buzki:

czerwonamila - Czw 01 Sie, 2019 15:46

ano tak wystarczy,że TYDZIEŃ Temu swoje wypłakałam myślałam bzikowałam. Piperze myślę o sobie o swoim życiu.Facet zawsze może iść w cholere na to nie ma recepty. Najważniejsze aby mieć siebie. Podobno miłość to wolność drggb drggb
staaw - Czw 01 Sie, 2019 15:52

czerwonamila napisał/a:
Facet zawsze może iść w cholere na to nie ma recepty.

Facet nigdy nie pójdzie w cholerę, tyle że to wymierający gatunek... :bezradny:

czerwonamila - Czw 01 Sie, 2019 15:55

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Facet zawsze może iść w cholere na to nie ma recepty.

Facet nigdy nie pójdzie w cholerę, tyle że to wymierający gatunek... :bezradny:


Co będzie to będzie. Nie mam 40 lat żeby uczepić się desperacko jednego. Jak na razie on ma mi pomóc w założeniu firmy :D heheh mam dosyć już tych miłosnych rozterek.

staaw - Czw 01 Sie, 2019 16:00

czerwonamila napisał/a:
Jak na razie on ma mi pomóc w założeniu firmy

No to zapaliła mi się kolejna czerwona kontrolka.
Jesteś pewna że się na tym zna? Czy chce przyszpanować jaki mądry?

W czasach młodości chmurnej i durnej nie takie rzeczy się robiło :oops:

Teraz mam 40 lat i się nieco ustatkowałem :paluszkiem:

czerwonamila - Czw 01 Sie, 2019 16:02

ja też jestem durna i lubię ryzyko. Może to będzie błąd może nie. Nie wiem ,ale czegoś się nauczę. Może znów będę ryczeć tydzień :krzyk:
staaw - Czw 01 Sie, 2019 16:04

czerwonamila napisał/a:
Może znów będę ryczeć tydzień

Ofiaruję Ci swój mankiet. Słowo :takjest:
;)

czerwonamila - Czw 01 Sie, 2019 16:14

haha dzięki . Już nie należę do kobiet które kochają za bardzo bo znów widzę swój czubek nosa :lol2:
czerwonamila - Wto 06 Sie, 2019 21:15

Podziękowalam Szymonowi. Czuję się lżej i akceptuję samotność ceewd
jal - Śro 07 Sie, 2019 06:32

czerwonamila napisał/a:
Podziękowalam Szymonowi. Czuję się lżej i akceptuję samotność ceewd


Fajnie,że Ci lżej... a samotność to nie to samo co osamotnienie.

czerwonamila - Śro 07 Sie, 2019 10:14

Za dużo wątpliwości jak na początku znajomości :roll:
staaw - Czw 08 Sie, 2019 16:39

czerwonamila napisał/a:
Za dużo wątpliwości jak na początku znajomości

Może byś zaczęła traktować znajomych jak znajomych?
Bo ostatnio to co chłopak to zaczynasz przymierzać suknie ślubne.
Moim staroświeckim zdaniem kolejność powinna być nieco inna...

czerwonamila napisał/a:

Czuję się lżej i akceptuję samotność

Od kiedy kobieta niezamężna jest skazana na samotność?
Teraz to nawet powiedzieć "stara panna" jest co najmniej nietaktem...

czerwonamila - Czw 08 Sie, 2019 19:10

Ale my czuliśmy do siebie miętę. Wiadomo że po czasie chcę się czegoś więcej.
staaw - Czw 08 Sie, 2019 19:20

czerwonamila napisał/a:
Ale my czuliśmy do siebie miętę. Wiadomo że po czasie chcę się czegoś więcej.

Miłoś to nie mięta, zakochanie...
Miłość to kiedy kobieta rzuca garami, pilnowanie żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Kiedy facet naprawia starego grata powstrzymanie się od opowiadania że Marcin właśnie kupił czerwonego forda...

czerwonamila - Czw 08 Sie, 2019 19:43

Napisałam ci priv. Dziś byłam na randce tylko chyba muszę odpocząć bod tego wszystkiego.
evita - Czw 08 Sie, 2019 19:48

czerwonamila, wiem, że ja w żaden sposób nie wpłynę na Ciebie i Twoje decyzje ale nie wytrzymałabym, żeby jednak nie dodać nic od siebie ... jesteś taka młoda ! i całe życie przed Tobą ! Bądź cierpliwa ! Nie szukaj nic na siłę ... na wszystko przyjdzie czas :pocieszacz:
czerwonamila - Czw 08 Sie, 2019 20:07

Dzięki kochana :buzki: :buzki:
Whiplash - Pią 09 Sie, 2019 11:47

staaw napisał/a:
Marcin właśnie kupił czerwonego forda...


:janie:

A w życiu! Ford g...o wort.
Nie kupuje się samochodów na "f": Fiat, ford i francuskich. :beba:

czerwonamila - Pią 09 Sie, 2019 16:12

Mam to wszystko w 👃 zamieszkam znów w domu rodzinnym i pójdę na etat jak wszyscy.
czerwonamila - Śro 14 Sie, 2019 17:38

Hey, przyznaję się że pogubiłam się w życiu. Co robić?
Janioł - Śro 14 Sie, 2019 19:19

odnaleźć swoje wartości i żyć.....aż lub tylko
czerwonamila - Śro 14 Sie, 2019 19:34

Czyli np. że ważniejsza jest dla mnie rodzina najbliżsi niż pieniądze?
Linka - Śro 14 Sie, 2019 19:39

czerwonamila napisał/a:
Czyli np. że ważniejsza jest dla mnie rodzina najbliżsi niż pieniądze?

A dlaczego uważasz, że jedno wyklucza drugie?

czerwonamila - Śro 14 Sie, 2019 19:41

Nie wiem. Bo tak zrobiłam. Wyprowadziłam się z dala od najbliższych i tęskniłam mocno. Chyba że jestem słaba psychicznie. Mieszkałam sama :szok:
czerwonamila - Śro 14 Sie, 2019 19:44

Pogubiłam się nie mam pracy faceta,ale za to bałagan w głowie. Taki bałagan wynika z tego że się zmieniam dojrzewam? Żaden facet mnie nie chcę. Najchętniej by tylko chcieli zabawy bez zobowiązań
Linka - Śro 14 Sie, 2019 20:07

czerwonamila napisał/a:
Wyprowadziłam się z dala od najbliższych i tęskniłam mocn

Dlatego ja nie brałam w ogóle pod uwagę dalekich wyjazdów.
Wiedziałam, że tesknota by mnie zabiła.
Tak już mam i nie czuję potrzeby tego zmieniać.
A faceci, tak jak i my , są różni. Nie wszyscy chcą tylko zabawy.

czerwonamila - Śro 14 Sie, 2019 20:14

A ja zmądrzałem po 3 latach mieszkania daleko od domu. Kurcze, czemu ja szukam takich wyzwań? Co do facetów jestem załamana i mam wrażenie że zostanę długo jeszcze sama 8|
staaw - Czw 15 Sie, 2019 08:24

czerwonamila napisał/a:
Czyli np. że ważniejsza jest dla mnie rodzina najbliżsi niż pieniądze?

Dla mnie tak, czy dla Ciebie też to już Twój wybór.

czerwonamila napisał/a:
A ja zmądrzałem po 3 latach mieszkania daleko od domu.

Jeszcze tysiąc razy będziesz mądrzeć i umrzesz... nierozsądna... :pocieszacz:
czerwonamila napisał/a:

Kurcze, czemu ja szukam takich wyzwań?

Bo jesteś młoda. Jeżeli ktoś w Twoim wieku nie szuka wyzwań to jedynie dla tego że się boi.
Dzielniacha jesteś, ale uważaj na siebie... Nie każde ryzyko jest warte konsekwencji...
czerwonamila napisał/a:

Co do facetów jestem załamana i mam wrażenie że zostanę długo jeszcze sama

Po pierwsze primo facet do niczego nie jest Ci potrzebny, a po drugie primo kiedy przestaniesz desperacko szukać jakichkolwiek, nawet dziurawych, spodni... facet sam się napatoczy... :rotfl:

czerwonamila - Czw 15 Sie, 2019 09:22

Ano tak dzięki staaw. Po prostu bałagan w głowie. Trzeba Tych śmieci się pozbyć 34vcdc
olga - Czw 15 Sie, 2019 11:04

To że rodzina jest ważna wcale nie oznacza, że trzeba z nią mieszkać........moim zdaniem, wręcz przeciwnie
olga - Czw 15 Sie, 2019 11:08

czerwonamila, ja Ci kiedyś napisałam: idź na terapię...ale broniłaś się wtedy rękami i nogami :bezradny: nic dodać nie mogę...
czerwonamila - Czw 15 Sie, 2019 12:07

Byłam i nie chcą mnie na terapię. Jedna babka powiedziała że mam cieszyć się życiem a nie wymyślać. W sensie ja chcę bliżej mieszkać rodziny i najbliższych. Jestem cieniasem że nie potrafię mieszkać sama z dala od rodziny wiem. Nie chcę już być odważna.


A po drugie byłam już i korzystałam z 3 terapeutów. Cały czas siły zasoby biorę od siebie

staaw - Czw 15 Sie, 2019 13:10

czerwonamila napisał/a:
W sensie ja chcę bliżej mieszkać rodziny i najbliższych. Jestem cieniasem że nie potrafię mieszkać sama z dala od rodziny wiem. Nie chcę już być odważna.


Nie jesteś cieniasem, to normalne że chcesz być blisko najbliższych. Internet to złudzenie bliskości.

Odwagą jest powiedzieć "narobiłam głupot, wracam". Jesteś odważna...

czerwonamila - Czw 15 Sie, 2019 15:14

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
W sensie ja chcę bliżej mieszkać rodziny i najbliższych. Jestem cieniasem że nie potrafię mieszkać sama z dala od rodziny wiem. Nie chcę już być odważna.


Nie jesteś cieniasem, to normalne że chcesz być blisko najbliższych. Internet to złudzenie bliskości.

Odwagą jest powiedzieć "narobiłam głupot, wracam". Jesteś odważna...

Ja postanowiłam,że chcę mieszkać bliżej rodziny góra godzina drogi. Wyzeruje dług i będę myśleć przypuszczam,że rozjaśni się pare kwestii

czerwonamila - Pią 23 Sie, 2019 13:56

Wiecie co? Przejmuję się tym że mam 25 lat a nie miałam jeszcze dłuższej relacji z mężczyzną.
staaw - Pią 23 Sie, 2019 15:07

czerwonamila napisał/a:
Wiecie co? Przejmuję się tym że mam 25 lat a nie miałam jeszcze dłuższej relacji z mężczyzną.

Jesteś pewna że to z Twojego powodu?
Mężczyźni z jajami to wymierający gatunek a maminsynki zbyt długo nie mogą...

czerwonamila - Pią 23 Sie, 2019 15:09

teraz jedynie mi pozostało zaufać sile wyższej... :roll:
staaw - Pią 23 Sie, 2019 15:26

czerwonamila napisał/a:
teraz jedynie mi pozostało zaufać sile wyższej... :roll:

I to bardzo rozsądny wniosek :tak:

Są jeszcze niedobitki którzy mieli farta i ojciec nie pozwolił odebrać sobie dziecka przez mamę i babcię dzięki czemu pokazał synowi że być facetem to nie znaczy być grzecznym i zmywać po kolacji.

Że życie nie polega na spełnianiu zachcianek i wyrzucaniu zabawki kiedy się znudzi...

staaw - Pią 23 Sie, 2019 15:34

A to od mojej siły wyższej...
https://www.youtube.com/w...c5VHqUycbVKWLm7

Siła jest w Tobie, reszta to dodatki... :buzki:

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 10:36

witam , wracam tutaj ponownie. Weszłam w relację z chłopakiem uzależnionym. Łudziłam się,że coś mi się wydaje i dałam sobie czas na jego prawdę.
Ta relacja była bardzo intensywna. Ja byłam z nim 5 miesięcy a miałam wrażenie,że przeżyłam z nim 5 lat! :szok:
Ta relacja bardzo przypominała mi relację z ojcem. Chłopak był niedostępny emocjonalnie, nie chciał się otwierać mówić o swocih problemach, życiu. Podstawowe pytania co robię w ciągu dnia co jadłam na obiad.
Będą z nim w górach i jego znajomymi wszystko wyszło po wypiciu przez nich alkoholu. Sytuacja przypominała mi mojego ojca, który zaczął mnie krytykować,że się nie bawię ,że jestem naburmuszona ,że psuję im zabawę. Mój były wpierw napił się szampana potem piwo potem wódka. Podobno codziennie pił piwo wyszło z rozmowy z jego kolegą. Nie wiedziałam o tym.
Cieszę się,że to wyszło przeżyłam jakieś zablokowane emocje zdarzenia z dzieciństwa?
Pytanie czy to wróci ?
Może powinnam ponownie wrócić na terapię? Martwi mnie fakt ,że przy dojrzałych, świadomych mężczyznach czuję się niebezpiecznie. Przy pijących bezpiecznie.
Pomożecie?

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 11:11

Moja córka bez terapii powiedziała kiedys, ze niedojrzali faceci są dla niej nieatrakcyjni.
To jest zdrowe podejscie corki , ktorej mama ukonczyla swoja terapię.
Ty masz jakąś wiedzę i dalej lecisz jak ćma tam gdzie sie sparzyc możesz. Odpowiedź jest w Tobie. Poszukaj.
Przyjrzyj sie.

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 11:20

Maciejka napisał/a:
Moja córka bez terapii powiedziała kiedys, ze niedojrzali faceci są dla niej nieatrakcyjni.
To jest zdrowe podejscie corki , ktorej mama ukonczyla swoja terapię.
Ty masz jakąś wiedzę i dalej lecisz jak ćma tam gdzie sie sparzyc możesz. Odpowiedź jest w Tobie. Poszukaj.
Przyjrzyj sie.

Odpowiedź moja
: już powinnam mieć rodzinę jak wszyscy i wezmę kogoś kto w połowie mi się podoba.
Resumując : jakiś lęk przed samotnością,że ZOSTANĘ sama. Na początku nie było tego widać. No i fakt myślałam,że się cuda zadzieją i się zmieni.
Często mówiłam: czemu ja nie dostanę takiego faceta jak on (dojrzały chłopak z TV)
Podobało mi się,że zabiegał o mnie latał z bukietem róż. Po 2 miesiącach wyszło,że jest niedojrzały i on nic nie chce na poważne. Może chciał,ale mi nie odpowiadało jego zachowanie.
Czuję się winna ,że wybaczałam...
Cały czas tylko prosiłam siły wyższe o pomoc,bo czułam ,że coś nie gra. Powinnam też bardziej słuchać siebie :beczy:
Dzięki temu doświadczeniu wiem,że może ktoś być kłamcą i być nieszczery. Wiem teraz czego chcę. Tego się nauczyłam.
Mam nadzieję,że nie przeuczyłam przez tą znajomość tego jedynego chłopaka ;)

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 11:34

Lęk przed samotnością.
Siaki taki aby spodnie miał.
A niech powalczy o Ciebie, postara sie, pokaze , ze jestes dla niego wazna, ze nie tylko jedno w glowie, albo jako substytut tatusia.
Mnie teraz lęk zwykle mobilizuje do działania , do zmiany, do popatrzenia na różne możliwosci, wykorzystuje do tego rowniez enetgie ze złości i ochrone wlasnych granic. Moze tu lezy problem. Gdzie sa Twoje granice, czy nie ma w nich dziur.

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 11:37

Robilam kiedys takie cwiczenie:
Chce byc taka jak ojciec bo....
Nie chce byc taka jak ojciec bo...
To polega na dokanczaniu zdań, wypisuje sie tyle ile przyjdzie na myśl. Zdan : Chce byc taka jak ojciec moze nie zmiescic sie na jednej stronie.

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 11:57

Maciejka napisał/a:
Lęk przed samotnością.
Siaki taki aby spodnie miał.
A niech powalczy o Ciebie, postara sie, pokaze , ze jestes dla niego wazna, ze nie tylko jedno w glowie, albo jako substytut tatusia.
Mnie teraz lęk zwykle mobilizuje do działania , do zmiany, do popatrzenia na różne możliwosci, wykorzystuje do tego rowniez enetgie ze złości i ochrone wlasnych granic. Moze tu lezy problem. Gdzie sa Twoje granice, czy nie ma w nich dziur.


Ćwiczenie zrobię.
Co do granic masz rację są luki o których nie wiedziałam. Dzięki niemu już wiem, więcej czego chcę! ;)
Rok temu chciałam być wolnym ptakiem teraz już chcę poważnej relacji, rodziny.
Wiem więcej i to mnie cieszy ;)
i Masz rację odpowiedzi są we mnie drggb

Nie podobało mi się,że nie rozwijał się ,,duchowo,, nie czytał książek miał mały światopogląd ,ale sobie myślałam
; ej Aśka wymyślasz gdzie znajdziesz taki ideał. Ważne,że ktoś do Ciebie przyjeżdża i piszę na fb co tam..
Jeśli zrobię kartkę wady/zalety wady przeważają,ale znów sobie tłumaczę milość do akceptacja a nie wymagania. Tylko,że .. w naszym świecie na ziemi, jeśli ktoś ma dużo rozbieżności nie pójdzie z nim nic dobrego trwałego stworzyć.

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 12:11

To moze zrob sobie inne ćwiczenie.
Czego oczekuje od partnera , od siebie?
Jaki mam obraz partnera....
Mozna sobie wypisac jeszcze: W czym byly partner byl podobny to taty.

Jak byłam w polowie swojej terapii to z przerażeniem odkrylam , ze moj maż jedt bardzo podobny emocjonalnie do mojego ojca z tą roznica , ze maz topil problemy w alkoholu, jak mawial w zupie chmielowej a tatus wszczynajac awantury i przemoca, szczegolnie psychiczna bo jak nie widac to nie boli...
Dla mnie to bylo trudne i bolesne odkrycie bo zawsze myślalam , ze to wszystko w czym dorastałam to sprawka matki a okazalo sie, ze ta biedna ofiara matki czyli ojciec byl sprawca przemocy psychicznej, fixycznej, ekonomicznej , zaniedbania.

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 12:13

Maciejka napisał/a:
To moze zrob sobie inne ćwiczenie.
Czego oczekuje od partnera , od siebie?
Jaki mam obraz partnera....
Mozna sobie wypisac jeszcze: W czym byly partner byl podobny to taty.

Jak byłam w polowie swojej terapii to z przerażeniem odkrylam , ze moj maż jedt bardzo podobny emocjonalnie do mojego ojca z tą roznica , ze maz topil problemy w alkoholu, jak mawial w zupie chmielowej a tatus wszczynajac awantury i przemoca, szczegolnie psychiczna bo jak nie widac to nie boli...
Dla mnie to bylo trudne i bolesne odkrycie bo zawsze myślalam , ze to wszystko w czym dorastałam to sprawka matki a okazalo sie, ze ta biedna ofiara matki czyli ojciec byl sprawca przemocy psychicznej, fixycznej, ekonomicznej , zaniedbania.


Kochana.. Co mam Ci napisać ? to wszystko to jest prawda , która wylazła w 2 dni w górach. I Faktycznie powinnam to wszystko rozpisać..
Kolejny wniosek: jeśli widzę kogoś niedostępnego emocjonalnie trzeba wiać :boisie:
Mogę coś jeszcze?
Ja się go pytam jakie ma oczekiwania co do mnie związku. On na to ,że nie wie ceewd No i to dało mi do myślenia
: co z takim gościem zrobić... iść w cholerę.

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 12:21

Ja sie nie znam na sprawach damsko- męskich to Ci nie doradzę. Jak tylko pojawi sie na horyzoncie amant jakis to szybko sprowadzam gościa na ziemię :rotfl:
czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 12:22

Maciejka napisał/a:
Ja sie nie znam na sprawach damsko- męskich to Ci nie doradzę. Jak tylko pojawi sie na horyzoncie amant jakis to szybko sprowadzam gościa na ziemię :rotfl:


znasz się znasz :* dzięki za pomoc!
Cieszę się,że się odezwałaś do mnie! ;) ;)

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 12:30

Janioł napisał/a:
No i właśnie on jest po to w Twoim życiu byś wiedziała jak żyć nie chcesz


wygrzebane. Może Sz. pokazał mi jakiego chłopaka nie chcę ? ;) ;) ;)

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 12:30

Z drugiej strony to milo, nie napisze , ze to nie jest przyjemne jak okazuje sie , ze ktos zwraca na mnie uwage i podrywac probuje. Kobieta do konca zycia pozostanie kobieta. A jak nie ma komu poadorowac to mozna zrobic to samej a co....o siebie trzeba dbac.
Ciesze sie, ze udalo mi Ci pomoc.

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 12:32

Maciejka napisał/a:
Z drugiej strony to milo, nie napisze , ze to nie jest przyjemne jak okazuje sie , ze ktos zwraca na mnie uwage i podrywac probuje. Kobieta do konca zycia pozostanie kobieta. A jak nie ma komu poadorowac to mozna zrobic to samej a co....o siebie trzeba dbac.
Ciesze sie, ze udalo mi Ci pomoc.


ale ,że ty już nie chcesz wejść w żadną relację z facetem? tak mam to rozumieć?

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 12:38

Dokladnie tak
Dobrze mi samej ze soba, wystarczy rodzina, praca i otoczenie. Pogadac mozna wszedzie....

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 12:39

Maciejka napisał/a:
Dokladnie tak
Dobrze mi samej ze soba, wystarczy rodzina, praca i otoczenie. Pogadac mozna wszedzie....


czyli czeka do każdego DDA? że się odechce relacji?

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 12:48

Nie, dlaczego. Ja wybralam zycie w pojedynke. Po pogrzebie męża ilu chetnych bylo az ochrzaniac kuzynów chciałam. :rotfl: Na wsi to panuje przekonanie, ze baba musi miec chlopa bo inaczej zginie marnie.
Czy odechce sie zwiazku to moim zdaniem sprawa indywidualna. Jedni tworza nowe zwiazki inni zostaja sami.
Nie będę nigdy sama, samotnosc mi raczej nie grozi. Mam dzieci , ktorym na mnie zalezy, martwia sie o mnie, jestem dla nich wazna i to samo w druga strone.
Ja po prostu nie chce dopasowywac sie do drugiej osoby, cenie sobie niezaleznosc, brak problemow, ktore bywaja tylko w zwiazkach. A zycie plynie dalej.

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 12:51

Mysle, ze boje sie tez zaufac jeszcze raz komus innemu.
Ja juz mam swoje lata jakkolwiek to zabrzmi to inaczej troche patrze ba te sprawy.
Ty jestes mloda i ciagnie Cie zew natury, bycia zona, matka.
Ja zona bylam, matka jestem, babka tez jestem, nawet corka i siostra jestem. Rodzice zyja oboje , maja sie dobrze.

czerwonamila - Sob 23 Lis, 2019 12:54

Maciejka napisał/a:
Mysle, ze boje sie tez zaufac jeszcze raz komus innemu.
Ja juz mam swoje lata jakkolwiek to zabrzmi to inaczej troche patrze ba te sprawy.
Ty jestes mloda i ciagnie Cie zew natury, bycia zona, matka.
Ja zona bylam, matka jestem, babka tez jestem, nawet corka i siostra jestem. Rodzice zyja oboje , maja sie dobrze.


No tak chciałabym być matką i żoną,ale chyba będzie ciężko. Może wybiorę samotność?

Maciejka - Sob 23 Lis, 2019 13:02

A jaki ma byc ojviec Twoich dzieci? Taki jak tata? Moze tak trzeba popatrzec na ewentualnego kandydata? Pamietaj tylko, ze dobry bajer to połowa sukcesu a kwiatki szybko zwiedna i moga zostac łzy ale tez moze byc wspolna przyszlosc.
Ma byc to cos co Was łaczy , cos o czym mozna pogadac, podzielic i cos dla kazdego z osobna.
Kuźwa napisalam jak ma wygladac moj ewentualny zwiazek. :rotfl:
No popatrz mialo byc do Ciebie , wyszlo o mnie.
Wezme sie lepiej za robote bo jeszcze cos mi wyjdzie. :rotfl:

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 16:46

Mogę coś jeszcze? Dotarło do mnie, że boję się trzeźwych myślących facetów. Pamiętam jak byłam rok temu na studiach i miałam pecha bo w mojej grupie było najwięcej chłopaków. Bałam się przy niech wyrażać zdanie, wstydziłam się ich. Miałam wrażenie że oni coś ode mnie wyczuwają. Trzymalam się w grupie z dziewczynami które też miały problemy w relacji córka ojciec. Jak mogę sobie pomóc?
To teraz do mnie dotarło po tylu latach, jestem gotowa na tą prawdę. Podświadomie podobali się mi faceci którzy są niedojrzali emocjonalnie. Bałam się tych dojrzałych. :roll:

staaw - Nie 24 Lis, 2019 17:00

czerwonamila napisał/a:
Dotarło do mnie, że boję się trzeźwych myślących facetów. Pamiętam jak byłam rok temu na studiach i miałam pecha bo w mojej grupie było najwięcej chłopaków. Bałam się przy niech wyrażać zdanie, wstydziłam się ich.

Może ktoś Ci wmówił że są od Ciebie lepsi?
Nie, nie są.
czerwonamila napisał/a:


Miałam wrażenie że oni coś ode mnie wyczuwają. Trzymalam się w grupie z dziewczynami które też miały problemy w relacji córka ojciec. Jak mogę sobie pomóc?

Możesz zostać feministką lub poszukać psychologa by uleczył Twoją zranioną kobiecość.

Przez internet się nie da :bezradny:

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 17:01

tu nie chodzi o zranioną kobiecość tylko o to,że widzę ten program. Bałam się trzeźwo myślących ,bo byłam nauczona do ojca alkoholika.
staaw - Nie 24 Lis, 2019 17:04

czerwonamila napisał/a:
Bałam się trzeźwo myślących ,bo byłam nauczona do ojca alkoholika.

Czego byłaś nauczona? Napisz to na forum/kartce i dotąd czytaj aż zrozumiesz które punkty są absurdalne...

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 17:08

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Bałam się trzeźwo myślących ,bo byłam nauczona do ojca alkoholika.

Czego byłaś nauczona? Napisz to na forum/kartce i dotąd czytaj aż zrozumiesz które punkty są absurdalne...

sugerujesz,że coś wymyślam? w sensie coś jest nieprawdziwe?

staaw - Nie 24 Lis, 2019 17:14

czerwonamila napisał/a:
staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Bałam się trzeźwo myślących ,bo byłam nauczona do ojca alkoholika.

Czego byłaś nauczona? Napisz to na forum/kartce i dotąd czytaj aż zrozumiesz które punkty są absurdalne...

sugerujesz,że coś wymyślam? w sensie coś jest nieprawdziwe?

Sugeruję że jest coś co zostało Ci przekazane jako prawda, w coś wierzysz bo tak Ci wmówiono...
Gdzie wmówiono nie koniecznie przekaz słowny, ale także sposób traktowania matki/ciebie/ innych kobiet przez ojca...
Dla tego napisałem byś zastanowiła się czego nauczył Cię ojciec...

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 17:17

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Bałam się trzeźwo myślących ,bo byłam nauczona do ojca alkoholika.

Czego byłaś nauczona? Napisz to na forum/kartce i dotąd czytaj aż zrozumiesz które punkty są absurdalne...

sugerujesz,że coś wymyślam? w sensie coś jest nieprawdziwe?

Sugeruję że jest coś co zostało Ci przekazane jako prawda, w coś wierzysz bo tak Ci wmówiono...
Gdzie wmówiono nie koniecznie przekaz słowny, ale także sposób traktowania matki/ciebie/ innych kobiet przez ojca...
Dla tego napisałem byś zastanowiła się czego nauczył Cię ojciec...


To masz rację,ale teraz pytanie jeśli ja to wszystko wyrzucę/zaakceptuję to powinnam już być tego świadoma i nie wybierać takich mężczyzn z takimi programami?

I teraz tak.. to wszystko wychodzi właśnie w relacjach z mężczyznami. Ja nie byłam tego świadoma.
Teraz tak patrzę to ile brudów jeszcze we mnie siedzi... A ja już myślałam,że jest ok ;)

staaw - Nie 24 Lis, 2019 17:22

czerwonamila napisał/a:

To masz rację,ale teraz pytanie jeśli ja to wszystko wyrzucę/zaakceptuję to powinnam już być tego świadoma i nie wybierać takich mężczyzn z takimi programami?

Nie.
Masz prawo jazdy?
Tysiąc razy będziesz sobie powtarzać że na mokrej drodze nie wciskać hamulca do dechy i kiedy wyskoczy Ci następny królik pod koła naciśniesz do dechy...
Setny raz obiecasz sobie że jak wyklepią blachę będziesz już hamować pulsacyjnie, przecież pamiętasz że tak skraca się droga hamowania. Następny zając i następne dachowanie... :bezradny:

To są odruchy podkorowe, automatyka, nie zmienisz tego czytając książki tylko trenując sytuacje.
Najlepiej w grupie terapeutycznej...

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 17:25

może powinnam wrócić na grupę... tylko że nie wiem czy w mojej miejscowości jest grupa. Ostatnio jak byłam w tym ośrodku to niby nie było możliwości. Jutro zapytam,bo to się na pewno przyda.

Mogę też t zmienić,ale jak poznaję ludzi to przypominać to sobie. Przecież wszystko jest we mnie. Wszystko zależy ode mnie. :roll:

Maciejka - Nie 24 Lis, 2019 17:55

Asia a ja wypisalam sobie prxekonania o ktorych pisze Staś i najpierw uczylam sobie z tym radzic z terapeutka a potem sama.
To trzeba dojsc do przekonania np:
Jestem nic nie warta.
Potem zakwestionowac to.
Potem zamieniv na inne budujace i realne a potem cwiczyc, ceiczyc az wejdzie to w nawyk.

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 17:58

Maciejka napisał/a:
Asia a ja wypisalam sobie prxekonania o ktorych pisze Staś i najpierw uczylam sobie z tym radzic z terapeutka a potem sama.
To trzeba dojsc do przekonania np:
Jestem nic nie warta.
Potem zakwestionowac to.
Potem zamieniv na inne budujace i realne a potem cwiczyc, ceiczyc az wejdzie to w nawyk.


dojść do przekonania? w sensie ,że mam szukać argumetów ,że tak jest? i na końcu wyjdzie,że jednak jestem wartościowa a coś mi się pomyliło ?
To np. jeśli Szymon mnie oszukiwał ojciec oszukiwał jak sobie to wytłumaczyć? zmienić? szukać momentów gdzie mnie nie oszukiwał?

staaw - Nie 24 Lis, 2019 18:09

czerwonamila napisał/a:

dojść do przekonania? w sensie ,że mam szukać argumetów ,że tak jest? i na końcu wyjdzie,że jednak jestem wartościowa a coś mi się pomyliło ?

To by się nazywało zaklinanie rzeczywistości, jako pilot myśliwca z pewnością jesteś do bani...

Raczej poszedłbym drogą znalezienia swoich mocnych stron i pielęgnowanie przekonania że robię coś dobrze a na budowie samolotu nie muszę się znać...

Maciejka - Nie 24 Lis, 2019 18:09

Nie. Przekonanie masz mniej wiecej takie:
Faceci to oszusci.
Zmienic to poszukac argumentow czy to jest absolutna prawda.
Oczywiscie, ze nie wszyscy to oszusci.
Teraz znalezc trzeba przekonanie budujace.
Faceci sa .....zabawni, mili, opiekunczy.....poszukaj swojej mysli.
A na koniec uwierzyc w prawdziwosc tego co np. napisalam albo sama dopiszesz.


Inny prxyklad.:
Nigdy nic mi nie wychodzi.
Czy napawde nic mi nie wyszlo? Wypisz co Ci wyszlo.
Wiele rzeczy swiadczy o tym, ze mi to wyszlo czy tamto.
To jest nowe budujace przekonanie.

esaneta - Nie 24 Lis, 2019 18:11

czerwonamila, z własnego doświadczenia powiem Ci, ze terapia wprowadziła nową jakość do mojego życia. Tez miałam ojca alkoholika i mam męża alkoholika. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak wyglądałoby moje życie, gdybym się przed laty zatrzymała.
W mojej miejscowości tez nie było terapii, znalazłam ją w sąsiedniej.
Warto było :)

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 18:16

esaneta napisał/a:
czerwonamila, z własnego doświadczenia powiem Ci, ze terapia wprowadziła nową jakość do mojego życia. Tez miałam ojca alkoholika i mam męża alkoholika. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak wyglądałoby moje życie, gdybym się przed laty zatrzymała.
W mojej miejscowości tez nie było terapii, znalazłam ją w sąsiedniej.
Warto było :)


tylko ,że ja już byłam na terapii.
Może powinnam iść drugi raz? Szczerze mówiąc nawet mam ochotę. Przyjrzeć się drugi raz sobie. Szczerze mówiąc jak mam czas i chęci czemu nie iść :roll:

staaw - Nie 24 Lis, 2019 18:21

czerwonamila napisał/a:

tylko ,że ja już byłam na terapii.
Może powinnam iść drugi raz?

Terapia nie jest od chodzenia, zaliczenia semestru tylko od nauczenia się życia...
Znam alkoholików co terapeutyzują się kilka lat i jakoś nie mogą zaskoczyć na trzeźwe życie.

Moim zdaniem uczyć się człowiek powinien dotąd aż się nauczy...

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 18:25

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

tylko ,że ja już byłam na terapii.
Może powinnam iść drugi raz?

Terapia nie jest od chodzenia, zaliczenia semestru tylko od nauczenia się życia...
Znam alkoholików co terapeutyzują się kilka lat i jakoś nie mogą zaskoczyć na trzeźwe życie.

Moim zdaniem uczyć się człowiek powinien dotąd aż się nauczy...


Jak mieszkałam w Kędzierzynie-Koźlu jedna babka psycholoszka jakby się śmiała z tym z czym ja przychodzę. Ona mi mówiła idź się ciesz życiem a nie przychodzisz do mnie :D

esaneta - Nie 24 Lis, 2019 18:27

Kiedy kończyłam terapię moja terapka powiedziała mi, ze w razie potrzeby drzwi ośrodka są dla mnie zawsze otwarte.
Maciejka - Nie 24 Lis, 2019 18:28

Psycholog psyvholohowi nierowny. Tobie potrxebny jest taki psyvhoterapeuta co ma pojecie o problemie alkoholowym i DDA.
czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 18:29

esaneta napisał/a:
Kiedy kończyłam terapię moja terapka powiedziała mi, ze w razie potrzeby drzwi ośrodka są dla mnie zawsze otwarte.


mi tak samo tylko zawsze jest tak,że jak ja wychodzę po takiej rozmowie z osrodka to myślę sobie: przecież ja to wszystko wiedziałam tylko musiałam sobie przypomnieć? tak jak np. teraz dostaje tyle pomocy drggb drggb drggb

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 18:30

Maciejka napisał/a:
Psycholog psyvholohowi nierowny. Tobie potrxebny jest taki psyvhoterapeuta co ma pojecie o problemie alkoholowym i DDA.

Przemyślę sprawę o powrocie na terapie..

Lepiej dla mnie,żeby nie żałować później.

Maciejka - Nie 24 Lis, 2019 18:35

[quote="czerwonamila"][quote="esaneta"]Kiedy kończyłam terapię moja terapka powiedziała mi, ze w razie potrzeby drzwi ośrodka są dla mnie zawsze otwarte.[/quote]

mi tak samo tylko zawsze jest tak,że jak ja wychodzę po takiej rozmowie z osrodka to myślę sobie: przecież ja to wszystko wiedziałam tylko musiałam sobie przypomnieć? tak jak np. teraz dostaje tyle pomocy drggb drggb drggb[/quote]

Ja ciagle stawiam na rozwoj roznymi sciezkami. Tez zapominam rozne rzeczy o ktoryvh wiem. Teraz napatoczylam sie na trenera mentalnego co krotko, jasno i na temat tlumaczy te rzeczy , ktore ja wiem. Poslucham kwadrans i jak po terapii albo lepiej jeszcze samopoczucie.

staaw - Nie 24 Lis, 2019 18:36

czerwonamila napisał/a:
jak ja wychodzę po takiej rozmowie z osrodka to myślę sobie: przecież ja to wszystko wiedziałam tylko musiałam sobie przypomnieć?

Problem jest w tym że człowiek rzadko używa świadomej części mózgu, wiedzieć na rozum a stosować w sercu (podświadomości) to są dwie różne rzeczy. Przepaść między nimi.
Po to piloci ćwiczą godzinami na symulatorach by wyrobić sobie odruchy prawidłowego działania w sytuacji kryzysowej.
Wyobrażasz sobie świadomie analizować te setki lampek w kokpicie?



Czy prowadząc samochód, myślisz kiedy wcisnąć sprzęgło, zmienić bieg czy zwolnić?
To efekt praktyki a nie opanowania instrukcji obsługi samochodu...

czerwonamila - Nie 24 Lis, 2019 18:42

sama nie wiem...
Maciejka - Nie 24 Lis, 2019 18:58

Na kazdego co innego dziala, ja napisalam jak ja nad tym pracowalam a Stas jak on sam nad tym pracowal/ pracuje.
Poza tym mezczyźni to inna rasa, oni sa bardziej prosci jak kobiety.

Janioł - Pon 25 Lis, 2019 06:56

czerwonamila napisał/a:
przecież ja to wszystko wiedziałam tylko musiałam sobie przypomnieć?
mam podobnie .......rzadko do mnie dociera coś co jest niewygodne dla mojego "ja" za pierwszym czy nawet drugim razem, w wielu przypadkach jest tak że prawdy oczywiste muszę przypominać sobie na grupie co kilka spotkań albo na każdym kiedy jestem szczególnie odporny na wiedzę.
Czytając Ciebie mam nieodparte wrażenie że problem leży w Twoich oczekiwaniach wynikających z przekonań wyniesionych z dysfunkcyjnej rodziny.
Jak mawia mój terapeuta i przyjaciel oczekiwanie = rozczarowanie, nie oczekuj że on będzie taki czy siaki, nie oczekuj go w ogóle ......jak będzie przeznaczony ...sami się znajdziecie ( uprzedzam że nauczenie się nieoczekiwania nie jest proste, dla mnie nie było )

czerwonamila - Śro 27 Lis, 2019 18:43

Janioł napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
przecież ja to wszystko wiedziałam tylko musiałam sobie przypomnieć?
mam podobnie .......rzadko do mnie dociera coś co jest niewygodne dla mojego "ja" za pierwszym czy nawet drugim razem, w wielu przypadkach jest tak że prawdy oczywiste muszę przypominać sobie na grupie co kilka spotkań albo na każdym kiedy jestem szczególnie odporny na wiedzę.
Czytając Ciebie mam nieodparte wrażenie że problem leży w Twoich oczekiwaniach wynikających z przekonań wyniesionych z dysfunkcyjnej rodziny.
Jak mawia mój terapeuta i przyjaciel oczekiwanie = rozczarowanie, nie oczekuj że on będzie taki czy siaki, nie oczekuj go w ogóle ......jak będzie przeznaczony ...sami się znajdziecie ( uprzedzam że nauczenie się nieoczekiwania nie jest proste, dla mnie nie było )


ANO każdy ma jakieś oczekiwania , listę zakupów. Szczerze mówiąc nic nie robię. Co ma być to będzie. Jestem typem aktywnym-działaczem. Zmienię rolę na człowieka,który zaufa Bogu życiu. Może będzie mniej oczekiwań.

Maciejka - Śro 27 Lis, 2019 18:52

Lista zakupow to plan jedzenia lub ubioru. :rotfl: a nie oczekiwanie...
czerwonamila - Śro 27 Lis, 2019 18:56

Maciejka napisał/a:
Lista zakupow to plan jedzenia lub ubioru. :rotfl: a nie oczekiwanie...


niech się dzieje wola Boga ;) ;) ;) Otwarłam firmę, muszę zająć się klientami ,bo na razie cisza. Mam nadzieję,że siły Wyższe pomagają,albo to pic na wodę. haha :szok:

Maciejka - Śro 27 Lis, 2019 19:17

Ja tex tak myslalam i dostalam....gwiazdke z nieba :rotfl: jutro jade zobaczyc....
czerwonamila - Śro 27 Lis, 2019 19:18

Maciejka napisał/a:
Ja tex tak myslalam i dostalam....gwiazdke z nieba :rotfl: jutro jade zobaczyc....


co jedziesz zobaczyć?

Maciejka - Śro 27 Lis, 2019 19:20

Gwiazdke z nieba, napisalam przeciez.... :rotfl:
Powaznie to nie bede na forum pisac jak wyglada. :nie:

czerwonamila - Śro 27 Lis, 2019 19:23

Maciejka napisał/a:
Gwiazdke z nieba, napisalam przeciez.... :rotfl:
Powaznie to nie bede na forum pisac jak wyglada. :nie:



ale ty tak serio ? :szok: :szok: :radocha:

Maciejka - Śro 27 Lis, 2019 19:28

Tak. :rotfl:
Spokojnie powoli Asia ulozy sie i z praca i samcem. Rob swoje i mysl pozytywnie. Kazda sytuacja czegos nas uczy, pokazuje kawalek nas jak sie w tym odnajdujemy , co jest w nas i dobre/ przyjemne i nieprzyjemne.

czerwonamila - Śro 27 Lis, 2019 19:29

Maciejka napisał/a:
Tak. :rotfl:
Spokojnie powoli Asia ulozy sie i z praca i samcem. Rob swoje i mysl pozytywnie. Kazda sytuacja czegos nas uczy, pokazuje kawalek nas jak sie w tym odnajdujemy , co jest w nas i dobre/ przyjemne i nieprzyjemne.


Dzięki :* :*

Janioł - Czw 28 Lis, 2019 06:26

czerwonamila napisał/a:
ANO każdy ma jakieś oczekiwania , listę zakupów. Szczerze mówiąc nic nie robię. Co ma być to będzie. Jestem typem aktywnym-działaczem. Zmienię rolę na człowieka,który zaufa Bogu życiu. Może będzie mniej oczekiwań.
Ano chyba nie, zamiana ról to teatr nie życie ........żyj nie odgrywaj
pterodaktyll - Czw 28 Lis, 2019 11:57

czerwonamila napisał/a:
Zmienię rolę na człowieka,który zaufa Bogu

Co Ty? Aktorka jesteś? Życie to nie teatr. To tak nie działa...........jeśli naprawdę wierzysz i ufasz, to otrzymujesz to o co prosisz, a jeśli nie............Pana Boga nie oszukasz..........

staaw - Czw 28 Lis, 2019 12:46

Jego janielskość oraz przedwieczna skamielina mają rację. Żyj zamiast grać.
Zobacz jak śmiesznie wygląda mamusia nad kichającym z pełną buzią kaszki dzieckiem.
Ono nie grało, jemu zakręciło się w nosku...

czerwonamila - Czw 28 Lis, 2019 15:47

to prawda, staram się mniej rozmyślać, biorę się za moją firmę. Dziękuje za wszystko co dostaję ;)
staaw - Czw 28 Lis, 2019 16:32

Polecam Tobie ten film (tak, jest o Tobie). Po obejrzeniu odpowiedz na pytanie jakie lubisz jajka :)


czerwonamila - Czw 28 Lis, 2019 17:24

Twarde
Maciejka - Czw 28 Lis, 2019 18:53

Asia masz wiecej pokory jak dawniej czy ja tak odbieram Twoje wpisy?
Wczesniej wiecej tu buntu, niezgody bylo teraz jest otwartosc na innych, na opinie, zdania innych ludzi.

czerwonamila - Czw 28 Lis, 2019 18:58

Maciejka napisał/a:
Asia masz wiecej pokory jak dawniej czy ja tak odbieram Twoje wpisy?
Wczesniej wiecej tu buntu, niezgody bylo teraz jest otwartosc na innych, na opinie, zdania innych ludzi.

Prawda w 1000% mniej buntu więcej pokory akceptacji.
Dzięki za piękną odpowiedź zwrotną :buzki: :buzki: :buzki:

LIBRA38 - Pią 29 Lis, 2019 12:24

Dwie singielki poszukujące miłości, może odnajdziesz siebie w którejś z postaci.
Książka bardzo mnie poruszyła, chociaż singielką nie jestem.

LIBRA38 - Pią 29 Lis, 2019 12:27

Nie wiem, dlaczego to zdjęcie wgrało się w tak kiepskiej jakości.

W każdym razie, chodzi o książkę Danuty Awolusi "Nie proszę o miłość"

czerwonamila - Pią 29 Lis, 2019 13:15

przeczytałąm opinie i chyba będzie pasować do mnie dziewczyna, która nie wierzy w siebie czasem. Tylko ja uwierzyć w siebie?
I faktycznie nie ważne jaką cenę bym zapłaciła tylko,żeby nie być samej.. Tylko teraz dochodzę do wniosku,że już wolę być sama, niż być z kimś kto mnie nie docenia

Maciejka - Pią 29 Lis, 2019 13:20

Ja czasem tez niedowierzam sobie. Normalne miec czasem watpliwosci. Za to wiem w czym jestem dobra, akceptuje siebie i świat, mam zaufanie i do siebie i do tego , ze wszystko jest tak jak ma byc. Co mam wiedziec to sie dowiem. Zyje po prostu codziennie na nowo. Cos sie konczy cos zaczyna
czerwonamila - Pią 29 Lis, 2019 13:21

Maciejka napisał/a:
Ja czasem tez niedowierzam sobie. Normalne miec czasem watpliwosci. Za to wiem w czym jestem dobra, akceptuje siebie i świat, mam zaufanie i do siebie i do tego , ze wszystko jest tak jak ma byc. Co mam wiedziec to sie dowiem. Zyje po prostu codziennie na nowo. Cos sie konczy cos zaczyna

Myślałam,że tylko ja czasem mam chwilę zwątpienia.

Maciejka - Pią 29 Lis, 2019 13:44

Kazdy ma. W tym swiecie pewna jest śmierć i podatki a reszta....nawet nie wiem czy za chwile bede jeszcze oddychac a co dopiero cala reszta.
Maciejka - Pią 29 Lis, 2019 13:44

Kazdy ma. W tym swiecie pewna jest śmierć i podatki a reszta....nawet nie wiem czy za chwile bede jeszcze oddychac a co dopiero cala reszta.
LIBRA38 - Pią 29 Lis, 2019 14:16

czerwonamila napisał/a:

Myślałam,że tylko ja czasem mam chwilę zwątpienia.

Lepiej jest w siebie wątpić, niż zbytnio w siebie wierzyć.

czerwonamila - Sob 30 Lis, 2019 09:54

też prawda to uczy pokory
jal - Sob 30 Lis, 2019 10:17

czerwonamila napisał/a:
też prawda to uczy pokory


Świadomość braku pokory ma większą szansę na pokorę niż pewność jej posiadania... i tego się trzymam.

czerwonamila - Sob 30 Lis, 2019 10:30

jal napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
też prawda to uczy pokory


Świadomość braku pokory ma większą szansę na pokorę niż pewność jej posiadania... i tego się trzymam.


ja wiem,że pokory mam mało...

Maciejka - Sob 30 Lis, 2019 10:40

Przesada w niczym nie pomaga. Ma byc wyposrodkowane. Watpienie zbytnie w siebie i swoje mozliwosci moze prowadzic do cofania sie, do tkwienia w czyms co nie odpowiada a bywa , ze niszczy.
jal - Sob 30 Lis, 2019 10:51

Maciejka napisał/a:
Przesada w niczym nie pomaga. Ma byc wyposrodkowane. Watpienie zbytnie w siebie i swoje mozliwosci moze prowadzic do cofania sie, do tkwienia w czyms co nie odpowiada a bywa , ze niszczy.


Tego czego nie posiadam to UMIARU... w obie strony .

Maciejka - Sob 30 Lis, 2019 11:11

Samodyscyplina kolego samodyscyplina.
czerwonamila - Sob 30 Lis, 2019 16:28

sobota a ja dziwnie się czuję,że siedzę sama w domu...
jal - Sob 30 Lis, 2019 17:44

Maciejka napisał/a:
Samodyscyplina kolego samodyscyplina.


Jak ją osiągasz ?

Maciejka - Sob 30 Lis, 2019 17:54

Normalnie. Wyznaczam sobie granice i ani kroku dalej. Chocby skały .....to ma byc tak jak sobie postanowiłam. :)
Konsekwencja jeszxze do siebie a tego nauczylam sie na terapii i troszke trenowalam ze swoim czynnym alkoholikiem i kochana rodzinka ta dalsza czyli tatus, rodzenstwo i kochana rodzinka męża.

jal - Sob 30 Lis, 2019 18:04

Maciejka napisał/a:
Normalnie. Wyznaczam sobie granice i ani kroku dalej. Chocby skały .....to ma byc tak jak sobie postanowiłam. :)
Konsekwencja jeszxze do siebie a tego nauczylam sie na terapii i troszke trenowalam ze swoim czynnym alkoholikiem i kochana rodzinka ta dalsza czyli tatus, rodzenstwo i kochana rodzinka męża.


Szczerze podziwiam że potrafisz w każdej sytuacji zachować samodyscyplinę (umiar) - ja nie potrafię np:
- gdy coś robię potrafię się zapędzić aż młotek wypada z ręki,
- często nie dotrzymuję obietnic odnośnie swojej diety,
- bywa że na zakupach kupuję dużo więcej niż zamierzałem,
- pragnę więcej Być a nadal gonię za Mieć,
- mimo chęci nie zawsze kultywuję kontakt z moją Siłą Wyższą,
- lubię mieć rację,zapominając, że moja Pani też ma do niej prawo.
- itd...

Maciejka - Sob 30 Lis, 2019 18:16

Bez przesady, nie zawsze udaje mi sie zachowac umiar, czasem ponodza mnie emocje.
Szefowa kazala mi odkurzac jak bylam w polowie choroby a bol plecow mialam przy schylaniu sie.
Nastapila ostra wymiana zdan a dopiero po jakims czasie wyjasnilam jej ze przegiela.
Mam problem ze zloscia , pojawia sie jak ktos przekraza moje granice i to czuje dosc mocno, nie zawsze udaje mi sie zachowac zimna krew. Cwicze, jestem uwazna na siebie.
W dalszym ciagu szlak mnie trafia jak dana osoba manipuluje, mowi półprawdy, oczernia, ciezko mi przychodzi , ze to jej opinia ktora mowi wylacznie o niej.
Teraz moze w koncu to dotrze do mojej szanownej glowy. :lol2:
Udaje mi sie zachowac umiar w zakupach, np. Ciuchy kupuje jak potrzebuje a teraz nawet odwazylam sie kupic kurtke w burgundzie i wygladam w tym dobrze. To moj kolor.
Umiar potrafie zachowac w relacjach ogolnie.
Ogolnie staram sie wypostodkowac.
Staram sie byc blisko siebie i najpierw myslec potem dzialac. Staram sie stac za soba a potem inni.

Maciejka - Sob 30 Lis, 2019 18:18

Co do diety to po ptostu robie swoje a skoro lekarz kazal mi pic duzo wody to tak 3 butelki 1,5 litrowe mi idzie dziennie to i waga leci w dol bez diety.
Z tym jedzeniem to tak u mnie zawsze umiarkoeanie bylo i smaki tez tam w polowie drogi....

czerwonamila - Nie 01 Gru, 2019 13:02

ee tam o co wy się wykłócacie? kto ma rację ? ;)
jal - Nie 01 Gru, 2019 15:17

czerwonamila napisał/a:
ee tam o co wy się wykłócacie? kto ma rację ? ;)


Fajnie jest mieć rację... ale nie za wszelką cenę.

pietruszka - Nie 01 Gru, 2019 21:51

czerwonamila napisał/a:
sobota a ja dziwnie się czuję,że siedzę sama w domu...

A jesteś pewna, że facet stałby się rozwiązaniem na wszelkie troski? Może warto sobie odpowiedzieć, po co Ci facet? (A potem sprawdzić, co możesz zrobić sama). I to właśnie tak konkretnie, na dziś, bo to, czego szukamy w związku trochę się zmienia z wiekiem. Druga osoba nie może być ucieczką od własnych zaniechań. W sobotę można robić mnóstwo fajnych, ciekawych rzeczy i gwarantuję, że do większości z nich niepotrzebny jest w ogóle facet. :wysmiewacz:

czerwonamila - Pon 02 Gru, 2019 09:41

pietruszka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
sobota a ja dziwnie się czuję,że siedzę sama w domu...

A jesteś pewna, że facet stałby się rozwiązaniem na wszelkie troski? Może warto sobie odpowiedzieć, po co Ci facet? (A potem sprawdzić, co możesz zrobić sama). I to właśnie tak konkretnie, na dziś, bo to, czego szukamy w związku trochę się zmienia z wiekiem. Druga osoba nie może być ucieczką od własnych zaniechań. W sobotę można robić mnóstwo fajnych, ciekawych rzeczy i gwarantuję, że do większości z nich niepotrzebny jest w ogóle facet. :wysmiewacz:


Poszłam na basen z siostrami i faktycznie facet był niepotrzebny ;) hehe

jal - Pon 02 Gru, 2019 13:07

czerwonamila napisał/a:


Poszłam na basen z siostrami i faktycznie facet był niepotrzebny ;) hehe


No widzisz jak chcesz to potrafisz... :)

staaw - Pon 02 Gru, 2019 13:33

czerwonamila napisał/a:


Poszłam na basen z siostrami i faktycznie facet był niepotrzebny ;) hehe


Zapraszałem dziewczęta na basen :chmurka:
Później wymyślono niezmywalny makijaż... :bezradny:

czerwonamila - Pon 02 Gru, 2019 13:43

jal napisał/a:
No widzisz jak chcesz to potrafisz...
staaw napisał/a:
Zapraszałem dziewczęta na basen
Później wymyślono niezmywalny makijaż...


Zdobyłam pierwszego klienta ;) ;) ;)

LIBRA38 - Wto 03 Gru, 2019 12:38

pietruszka napisał/a:
W sobotę można robić mnóstwo fajnych, ciekawych rzeczy i gwarantuję, że do większości z nich niepotrzebny jest w ogóle facet.
No dokładnie, ja tam nawet wolę niejednokrotnie wyrwać się gdzieś sama
czerwonamila - Wto 03 Gru, 2019 14:00

LIBRA38 napisał/a:
pietruszka napisał/a:
W sobotę można robić mnóstwo fajnych, ciekawych rzeczy i gwarantuję, że do większości z nich niepotrzebny jest w ogóle facet.
No dokładnie, ja tam nawet wolę niejednokrotnie wyrwać się gdzieś sama

ano cały czas uczę się na nowo ;)

Mija 3 tydzień po rozstaniu się z moim ex i jakoś nie mam dużego żalu bólu dziwne.. Może przez to,że to już 3 rozstanie.

czerwonamila - Wto 03 Gru, 2019 16:24

Od dłuższego czasu piszę z chłopakiem. Ma on dziecko ( dziecko jest przy matce) wydaje się wporzadku etc.
Zaprasza mnie od dłuższego czasu na randkę. Ja nie chcę się spotkać, boję się jestem nie poskładana jeszcze.
Szczerze mówiąc? Boję się że ma dziecko z inną to jest jakiś dziwny. Włącza mi się jakiś lęk. Zawsze stroniłem od takich facetów

jal - Wto 03 Gru, 2019 17:12

czerwonamila napisał/a:

Szczerze mówiąc? Boję się że ma dziecko z inną to jest jakiś dziwny. Włącza mi się jakiś lęk. Zawsze stroniłem od takich facetów


I tego się raczej trzymaj...

czerwonamila - Wto 03 Gru, 2019 17:43

jal napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Szczerze mówiąc? Boję się że ma dziecko z inną to jest jakiś dziwny. Włącza mi się jakiś lęk. Zawsze stroniłem od takich facetów


I tego się raczej trzymaj...


intuicja mówi: odpuść sobie :szok:

Odpocznę sobie od tych związków, relacji..

staaw - Wto 03 Gru, 2019 18:39

czerwonamila napisał/a:
jal napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Szczerze mówiąc? Boję się że ma dziecko z inną to jest jakiś dziwny. Włącza mi się jakiś lęk. Zawsze stroniłem od takich facetów


I tego się raczej trzymaj...


intuicja mówi: odpuść sobie



Masz bardzo mądrą intuicję.

Jak dla jednego dziecka nie jest ojcem, to niby czemu Twoim miałby się zajmować?

czerwonamila - Wto 03 Gru, 2019 19:30

Znaczy możliwe że tak. Gadał mi że niby walczy o jakieś prawa czy coś... ogólnie przyznaje się do tego dziecka kocha je etc. Tylko że myślę po co mi to jak mogę zabrać faceta bez dziecka l
jal - Wto 03 Gru, 2019 19:58

czerwonamila napisał/a:
Znaczy możliwe że tak. Gadał mi że niby walczy o jakieś prawa czy coś... ogólnie przyznaje się do tego dziecka kocha je etc. Tylko że myślę po co mi to jak mogę zabrać faceta bez dziecka l


Kawalera z kasą a nie z alimentami... :)

czerwonamila - Wto 03 Gru, 2019 20:00

Ha prawda 🤭ee dam czekam może sam mnie znajdzie
Bawi mnie to że mój były chcę wzbudzić we mnie zazdrość..

czerwonamila - Śro 04 Gru, 2019 16:39

Chłopak dał sobie ze mną spokój. Może i nawet dobrze ;)
Kami - Wto 10 Gru, 2019 12:19

czerwonamila napisał/a:
Chłopak dał sobie ze mną spokój. Może i nawet dobrze

to nie chłopak z Tobą , to Ty powinnaś dać sobie z nim spokój
czerwonamila napisał/a:
Gadał mi że niby walczy o jakieś prawa czy coś... ogólnie przyznaje się do tego dziecka kocha je etc.

Za młoda jesteś by brać sobie kawalera z odzysku. Pokochaj siebie, stań się w końcu dla siebie najważniejsza. :roll: strata czasu by wsłuchiwać się w skomplikowane, nie do końca rozwiązane problemy osób, które dopiero co poznajesz....
Żyj, baw się, spotykaj z przyjaciółmi w realu, stwórz sobie realny świat, taki w którym będzie Ci dobrze. Szkoda lat ba! szkoda chwil by tracić na wysłuchiwanie cudzych biadoleń....to nie ten wiek. Masz raptem skończone 26 lat ;)

czerwonamila - Wto 10 Gru, 2019 12:42

Kami napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Chłopak dał sobie ze mną spokój. Może i nawet dobrze

to nie chłopak z Tobą , to Ty powinnaś dać sobie z nim spokój
czerwonamila napisał/a:
Gadał mi że niby walczy o jakieś prawa czy coś... ogólnie przyznaje się do tego dziecka kocha je etc.

Za młoda jesteś by brać sobie kawalera z odzysku. Pokochaj siebie, stań się w końcu dla siebie najważniejsza. :roll: strata czasu by wsłuchiwać się w skomplikowane, nie do końca rozwiązane problemy osób, które dopiero co poznajesz....
Żyj, baw się, spotykaj z przyjaciółmi w realu, stwórz sobie realny świat, taki w którym będzie Ci dobrze. Szkoda lat ba! szkoda chwil by tracić na wysłuchiwanie cudzych biadoleń....to nie ten wiek. Masz raptem skończone 26 lat ;)

Masz rację ja jeszcze mam problemy ze sobą ;) Mam 26 lat a ja sobie wmawiam ,że JUŻ MAM AŻ 26 lat.. :beczy: Chyba w końcu coś zrozumiałam. Nie jestem już zalogowana na portalu randkowym. Zaufam przestrzeni. Byłam z nim na randce niby spoko chłopak, on starszy jest ode mnie tylko o rok.
Z drugiej strony: PO CO MI TO ...

staaw - Wto 10 Gru, 2019 13:28

Nie czytałem z powodów oczywistych jednak słyszałem dużo dobrego o tej książce...


czerwonamila - Wto 10 Gru, 2019 13:38

Nie widzę nigdzie do pobrania za darmo...
olga - Wto 10 Gru, 2019 17:46

Chciałabym mieć 26 lat i ten rozum co teraz....
czerwonamila - Wto 10 Gru, 2019 17:50

olga napisał/a:
Chciałabym mieć 26 lat i ten rozum co teraz....


opowiedz coś więcej co masz na myśli :radocha: :radocha: :radocha:

Janioł - Wto 10 Gru, 2019 18:49

olga napisał/a:
Chciałabym mieć 26 lat i ten rozum co teraz....
i ominęło by Cię parę fajnych przygód, tak to już Pan Bócek poukładał że rozum przychodzi z doświadczeniem ( choć nie u wszystkich), nie wyobrażam sobie siebie mającego - dzieścia lat i podejmującego takie decyzje....wszystko ma swój czas ;)
czerwonamila - Wto 10 Gru, 2019 19:24

Mam otwartą działalność od miesiąca ale nikt nie dzwoni o czyszczenie tapicerki. Boje się.
olga - Wto 10 Gru, 2019 20:16

Już Janioł Ci wyjaśnił
czerwonamila - Wto 10 Gru, 2019 20:38

Czyli wszystko ma swój czas...
Janioł - Wto 10 Gru, 2019 20:49

"Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla Ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. "

cytacik z wiadomo czego :)

Whiplash - Śro 11 Gru, 2019 08:31

Janioł napisał/a:
cytacik z wiadomo czego

Pozdro dla kumatych :wysmiewacz:

jal - Śro 11 Gru, 2019 11:10

Janioł napisał/a:
"Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla Ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. "

cytacik z wiadomo czego :)


Podobno w "Nowej Fali" ten tekst jest nie koszerny jak wiele innych książek wspólnotowych... na szczęście jestem ze starej...

staaw - Śro 11 Gru, 2019 12:42

jal napisał/a:


Podobno w "Nowej Fali" ten tekst jest nie koszerny jak wiele innych książek wspólnotowych... na szczęście jestem ze starej...

A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. 11 Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe7 , że zdarzają się między wami spory. 12 Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa 8 ; ja jestem Kefasa8 , a ja Chrystusa». 13

Cytacik wiadomo z czego...

czerwonamila - Czw 12 Gru, 2019 22:16

jestem przerażona nie mam klienta od tygodnia... nie wiem co mam robić?
Może przez to,że okres przedświąteczny?

jal - Pią 13 Gru, 2019 07:07

czerwonamila napisał/a:
jestem przerażona nie mam klienta od tygodnia... nie wiem co mam robić?
Może przez to,że okres przedświąteczny?


Nie panikuj... początki bywają trudne,może faktycznie okres przedświąteczny i zimno ?
Powodzenia :)

czerwonamila - Pią 13 Gru, 2019 09:14

jal napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
jestem przerażona nie mam klienta od tygodnia... nie wiem co mam robić?
Może przez to,że okres przedświąteczny?


Nie panikuj... początki bywają trudne,może faktycznie okres przedświąteczny i zimno ?
Powodzenia :)


Może i tak. Były duże nakłady inwestycyjne i trochę się martwię skąd pozyskać klientów. :szok:

Whiplash - Pią 13 Gru, 2019 09:18

czerwonamila napisał/a:
nikt nie dzwoni o czyszczenie tapicerki

A dywany pierzesz? Przed świętami to myślę, że mogłoby być właściwym kierunkiem reklamy ;)

czerwonamila - Pią 13 Gru, 2019 09:19

Whiplash napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
nikt nie dzwoni o czyszczenie tapicerki

A dywany pierzesz? Przed świętami to myślę, że mogłoby być właściwym kierunkiem reklamy ;)


No jasne ,że dywany piorę. Nie ma wgl telefonów. Moja firma ma miesiąc.
Ogólnie moja reklama jest ukierunkowana graficznie pod auta. Jedynie na olx mam ogłoszenie ,że czyszczę wszystko.

Whiplash - Pią 13 Gru, 2019 09:24

Ogłaszaj na FB, pod kątem dywanów, nie wiem w jakiej okolicy mieszkasz, ale koło mnie terminy na pranie dywanów przed świętami zajęte od tygodni :/
czerwonamila - Pią 13 Gru, 2019 09:25

Na FB też mam. Nie wiem co jest grane może ogłoszenia w gazecie?
jal - Pią 13 Gru, 2019 11:28

czerwonamila napisał/a:
Na FB też mam. Nie wiem co jest grane może ogłoszenia w gazecie?


A kto czyta gazety ? - ja nie miałem kontaktu chyba kilka lat... chyba że reklamówki z marketów.
Nawiasem mówiąc,zauważyłem że np.w Kauflandzie jest tablica ogłoszeń z podobnymi ofertami...
Można też wydrukować małe ulotki (jak i wizytówki...) z informacją i wsadzać za wycieraczki samochodów i zostawić w warsztatach.

czerwonamila - Pią 13 Gru, 2019 11:31

jal napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Na FB też mam. Nie wiem co jest grane może ogłoszenia w gazecie?


A kto czyta gazety ? - ja nie miałem kontaktu chyba kilka lat... chyba że reklamówki z marketów.
Nawiasem mówiąc,zauważyłem że np.w Kauflandzie jest tablica ogłoszeń z podobnymi ofertami...


No właśnie ja też nie czytam gazet ;)
Dodam też tam. Ogólnie odświeżyłam ogłoszenia na olx.

Klara - Pią 13 Gru, 2019 20:09

Firma z mojej okolicy na początku swojej działalności odbierała dywany od klienta, oraz odwoziła na miejsce. Oczywiście trochę to więcej kosztowało, ale było bardzo wygodne.
Teraz, gdy obrośli w piórka, już wyłącznie oczekują, że zainteresowany sam przywiezie i odbierze.

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:22

Klara napisał/a:
Firma z mojej okolicy na początku swojej działalności odbierała dywany od klienta, oraz odwoziła na miejsce. Oczywiście trochę to więcej kosztowało, ale było bardzo wygodne.
Teraz, gdy obrośli w piórka, już wyłącznie oczekują, że zainteresowany sam przywiezie i odbierze.


Nie wiem co się dzieje, może przechodzę jakoś lekcję cierpliwości ;)

Apros sylwetra i facetów. Zostałam zaproszona na sylwestra przez tego chłopka co ma alimenty...

jal - Sob 14 Gru, 2019 09:32

czerwonamila napisał/a:

Apros sylwetra i facetów. Zostałam zaproszona na sylwestra przez tego chłopka co ma alimenty...


Się nie wygłupiaj... :)

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:33

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Zostałam zaproszona na sylwestra przez tego chłopka co ma alimenty...

Zanim z nim pójdziesz, spytaj czy uregulował alimenty :p


On raczej z forsą nie ma problemów, ma własną firmę. Tylko myślę czy takie pójście z nim na sylwestra da mu nadzieję na coś więcej? Chyba nie co? Niekiedy osoby szukają kogoś na sylwestra lub wesele w necie i jest ok.

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:34

jal napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Apros sylwetra i facetów. Zostałam zaproszona na sylwestra przez tego chłopka co ma alimenty...


Się nie wygłupiaj... :)


W sensie lepiej z nim nie iść ? Tylko ,że ja nie mam planów na sylwestra jedynie siedzenie w domu.

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 09:36

A Ty koniecznie musisz akurat z nim isc, innych facetow nie ma. :p Inaczej tez bawic sie nie można...
czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:37

Maciejka napisał/a:
A Ty koniecznie musisz akurat z nim isc, innych facetow nie ma. :p Inaczej tez bawic sie nie można...


Jakoś ciągnie mnie do niego. Hmm dziwne. Nie wiem dlaczego mnie ciągnie do niego.

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 09:37

A ja pewnie w pracy spędzę pójde spac ....
Jak rano sie obudze to bedzie kolejny dzień... W pracy :mgreen:

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:39

Maciejka napisał/a:
A ja pewnie w pracy spędzę pójde spac ....
Jak rano sie obudze to bedzie kolejny dzień... W pracy :mgreen:


Znaczy się ja mogę posiedzieć w domu i też bedzie ok ;)

Nie wiem co mam zrobić. Faktycznie są faceci, którzy nie mają na koncie dziecka.

Może mi się włącza jakiś program nieświadomie. :roll:

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 09:41

[quote="czerwonamila"][quote="Maciejka"]A Ty koniecznie musisz akurat z nim isc, innych facetow nie ma. :p Inaczej tez bawic sie nie można...[/quote]

Jakoś ciągnie mnie do niego. Hmm dziwne. Nie wiem dlaczego mnie ciągnie do niego.[/quote]

Chcesz byc samodzielna, wlasna firma i w perspektywie teoretycznie samotna matka i walka o alimenty. Troche ironicznie napisalam.
Po co Ci taki amant. Sam sie napatoczy odpowiedni jak przestaniesz szukac niedojrzalego faceta.

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:42

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Maciejka napisał/a:
A Ty koniecznie musisz akurat z nim isc, innych facetow nie ma. :p Inaczej tez bawic sie nie można...


Jakoś ciągnie mnie do niego. Hmm dziwne. Nie wiem dlaczego mnie ciągnie do niego.


Chcesz byc samodzielna, wlasna firma i w perspektywie teoretycznie samotna matka i walka o alimenty. Troche ironicznie napisalam.
Po co Ci taki amant. Sam sie napatoczy odpowiedni jak przestaniesz szukac niedojrzalego faceta.


Samotna matka?
Może faktycznie znów przyciągam niedojrzałego faceta... Nie wiem jak jeszcze odkryć co we mnie siedzi ,że wybieram znów niedojrzałego

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 09:44

Twoj obraz faceta to tata. Tu poszukaj. Chcesz zeby Twoje dzieci mialy takie dzieciństwo jak Ty?
czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:45

Maciejka napisał/a:
Twoj obraz faceta to tata. Tu poszukaj. Chcesz zeby Twoje dzieci mialy takie dzieciństwo jak Ty?


Nie chce..
ale czemu napisałaś samotna matka i walka o alimenty? Czyli teraz powinnam zaakceptować to ,że moja mama była samotną matką i zamienić to na coś konstrutywnego?

Moja mama była samotna,ale pieniądze ... właściwie prawie ich nie było.

Moment coś zaczyna mi świtać.

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 09:51

Alimenty juz ma na jedno dziecko i liczysz , ze go zmienisz i dla Twojego dziecka bedzie tatą?
Inaczej z innej beczki: Czego oczekujesz od partnera? Jakie potrzeby chcesz zeby zaspokajal? Jak ma wygladac zwiazek? Jakiego meza, ojca szukasz?

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:53

Maciejka napisał/a:
Alimenty juz ma na jedno dziecko i liczysz , ze go zmienisz i dla Twojego dziecka bedzie tatą?
Inaczej z innej beczki: Czego oczekujesz od partnera? Jakie potrzeby chcesz zeby zaspokajal? Jak ma wygladac zwiazek? Jakiego meza, ojca szukasz?


No też racja.

Czyli odpowiedzieć sobie na te pytania i powinnam zażegnać program samotnej matki?
Może ta firma to głupi pomysł ?

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 09:54

Osoba niedojrzala to nie tylko majaca problem z aloholem, to moze byc osoba zimna emocjonalnie, ktora nie stawia czola problemom, ucieka od tego itp.
Poczytaj ksiazke. : Toksyczna milosc- Pii Mellody , tam jest więcej na ten tenat.

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:55

Maciejka napisał/a:
Osoba niedojrzala to nie tylko majaca problem z aloholem, to moze byc osoba zimna emocjonalnie, ktora nie stawia czola problemom, ucieka od tego itp.
Poczytaj ksiazke. : Toksyczna milosc- Pii Mellody , tam jest więcej na ten tenat.


Ten chłopak raczej nie uciekał.. Wydawał się mądry.
Bardziej mój były uciekał od problemów ...
Ale posłucham Was i nie pójdę na tego sylwestra. Najlepsze jest to,że ja nie widze JESZCZE w tym problemu ;)

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 09:56

[quote="czerwonamila"][quote="Maciejka"]Alimenty juz ma na jedno dziecko i liczysz , ze go zmienisz i dla Twojego dziecka bedzie tatą?
Inaczej z innej beczki: Czego oczekujesz od partnera? Jakie potrzeby chcesz zeby zaspokajal? Jak ma wygladac zwiazek? Jakiego meza, ojca szukasz?[/quote]

Moim zdaniem to za malo. Problem jest w Tobie.

Firma to okaze sie czy dobry czy nie dobry pomysl. Jak beda zyski to pewnie, ze dobry a jak nie to...inaczemozna zarabiac na zycie.

No też racja.

Czyli odpowiedzieć sobie na te pytania i powinnam zażegnać program samotnej matki?
Może ta firma to głupi pomysł ?[/quote]

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 09:58

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Alimenty juz ma na jedno dziecko i liczysz , ze go zmienisz i dla Twojego dziecka bedzie tatą?
Inaczej z innej beczki: Czego oczekujesz od partnera? Jakie potrzeby chcesz zeby zaspokajal? Jak ma wygladac zwiazek? Jakiego meza, ojca szukasz?


Moim zdaniem to za malo. Problem jest w Tobie.

Firma to okaze sie czy dobry czy nie dobry pomysl. Jak beda zyski to pewnie, ze dobry a jak nie to...inaczemozna zarabiac na zycie.

No też racja.

Czyli odpowiedzieć sobie na te pytania i powinnam zażegnać program samotnej matki?
Może ta firma to głupi pomysł ?


To jak mam rozwiązać ten problem w sobie? Psychoterapeuta? :stres:

Po drugie jak tak myślę sobie to mam problem z tym ,że nie mogę uwierzyć w to ,że zasługuję na mądrego, dojrzałego mężczyznę bez nałogów i dzieci...
Nie mogę sobie tego wyobrazić jakby normalnego życia ze spokojnym facetem, który będzie przy mnie zawsze. Tak jakoś dziwnie? Tak jakbym nie byłą na to gotowa?

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:00

[quote="czerwonamila"][quote="Maciejka"]Osoba niedojrzala to nie tylko majaca problem z aloholem, to moze byc osoba zimna emocjonalnie, ktora nie stawia czola problemom, ucieka od tego itp.
Poczytaj ksiazke. : Toksyczna milosc- Pii Mellody , tam jest więcej na ten tenat.[/quote]

Ten chłopak raczej nie uciekał.. Wydawał się mądry.
Bardziej mój były uciekał od problemów ...
Ale posłucham Was i nie pójdę na tego sylwestra. Najlepsze jest to,że ja nie widze JESZCZE w tym problemu ;)[/quote]


Wiesz co....jak poznalam swojego przyszlego meza to moj ojciec mowil dokladnie to samo. On madrze gada. Ma kase. Prawda okazala sie:
Madrze gadal po mysli mojego taty, sprytnie manipulował. Kase mial dopóki choroba nie galopowala i byl sam a potem byla walka z mojej strony o kazdy grosz, o przetrwanie , o alimenty itp...
Jak on nie ucieka jak ma alimenty na karku....

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:02

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Osoba niedojrzala to nie tylko majaca problem z aloholem, to moze byc osoba zimna emocjonalnie, ktora nie stawia czola problemom, ucieka od tego itp.
Poczytaj ksiazke. : Toksyczna milosc- Pii Mellody , tam jest więcej na ten tenat.


Ten chłopak raczej nie uciekał.. Wydawał się mądry.
Bardziej mój były uciekał od problemów ...
Ale posłucham Was i nie pójdę na tego sylwestra. Najlepsze jest to,że ja nie widze JESZCZE w tym problemu ;)



Wiesz co....jak poznalam swojego przyszlego meza to moj ojciec mowil dokladnie to samo. On madrze gada. Ma kase. Prawda okazala sie:
Madrze gadal po mysli mojego taty, sprytnie manipulował. Kase mial dopóki choroba nie galopowala i byl sam a potem byla walka z mojej strony o kazdy grosz, o przetrwanie , o alimenty itp...
Jak on nie ucieka jak ma alimenty na karku....


Ok masz racje, dzięki drggb drggb drggb
Coś dociera do mnie...
Zobacz jeszcze mój post wyżej. Co ja bym bez Ciebie bez Was zrobiła! :* :*
Tylko wiecie co? U mnie wzór faceta niedojrzałego jest po obu stronach rodziny..
Tak jakbym musiała znów cały ten łańcuch pokoleniowy rozbić.

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:05

Wiesz co Asia....ja wysiadam.
Moze inni to wytlumacza lepiej.
Oczekujesz, ze zajrze Ci w serce, w umysl i napisze, powiem Ci co masz zrobic, jak ustrzec Cie przed sama sobą?
Powtorze jeszcze raz: Moja corja dzus szxzesliwa mama i zona powiedziala, ze ja njedojrzali faceci nie interesuja , sa dla niej njeatrakcyjni.
Sama wyciagnij wnioski .

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:07

Maciejka napisał/a:
Wiesz co Asia....ja wysiadam.
Moze inni to wytlumacza lepiej.
Oczekujesz, ze zajrze Ci w serce, w umysl i napisze, powiem Ci co masz zrobic, jak ustrzec Cie przed sama sobą?
Powtorze jeszcze raz: Moja corja dzus szxzesliwa mama i zona powiedziala, ze ja njedojrzali faceci nie interesuja , sa dla niej njeatrakcyjni.
Sama wyciagnij wnioski .


Oczywiście ,że tylko ja zajrzę .. Jedank wy tutaj dajcie odpowiedzi zwrotne bardzo pomocne.
Właśnie mu odmówiłam sylwestra. Pierwszy raz pomyślałam dlaczego mnie do niego ciągnie. Już nie ,że zauroczenie tylko pomyślałam...

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:08

Ja tez rozbilam caly lancuch, ulozylam po swohemu, zbudowalam wlasny wzor wszystkich kobiecych ról i czuje sie wygrana. I wiesz co... Rodzinka ta pochodzenia i kuzynostwo stawia mnis za wzor i zazdrosci..
czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:08

Maciejka napisał/a:
Wiesz co Asia....ja wysiadam.
Moze inni to wytlumacza lepiej.
Oczekujesz, ze zajrze Ci w serce, w umysl i napisze, powiem Ci co masz zrobic, jak ustrzec Cie przed sama sobą?
Powtorze jeszcze raz: Moja corja dzus szxzesliwa mama i zona powiedziala, ze ja njedojrzali faceci nie interesuja , sa dla niej njeatrakcyjni.
Sama wyciagnij wnioski .


A twoja córka ma męża?

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:09

Maciejka napisał/a:
Ja tez rozbilam caly lancuch, ulozylam po swohemu, zbudowalam wlasny wzor wszystkich kobiecych ról i czuje sie wygrana. I wiesz co... Rodzinka ta pochodzenia i kuzynostwo stawia mnis za wzor i zazdrosci..


Szkoda ,że nie mogę mieć Cię bliżej żeby z Tobą rozmawiać jak mam problem.

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:09

Tak i dwójke szczesliwych, radosnych dzieci.
czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:11

Maciejka napisał/a:
Tak i dwójke szczesliwych, radosnych dzieci.


A możesz na priv dać mi namiar na nią? Pewnie nie bardzo co ? :roll:

To jak ona znalazła tego faceta? w sensie dojrzałego, rodzinnego? ile miała lat?

Jak ustawiła sobie nowy wzór mężczyzny ?

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:12

Asia ja malo wiem na twmat zwiazkow. Nie jestem terapeuta i bym nie chciala tak pracowac. To ciagle dotykanie siebie, to duza odpowiedzialnosc a ja taki zwykly szary czlowieczek....no dobra kolorowy ostatnio i jakis taki dziwnie spokojny i mocno cierpiwy ostatnio..../@
czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:13

Maciejka napisał/a:
Asia ja malo wiem na twmat zwiazkow. Nie jestem terapeuta i bym nie chciala tak pracowac. To ciagle dotykanie siebie, to duza odpowiedzialnosc a ja taki zwykly szary czlowieczek....no dobra kolorowy ostatnio i jakis taki dziwnie spokojny i mocno cierpiwy ostatnio..../@


Dużo wiesz ,bo jesteś starsza i po przejściach a na dodatek rozwaliłaś rodzinne łańcuchy.

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:14

Asia ona by mi z tylka nogi....zebym dala na nia namiar. Poznali sie na studiach i ...tak sie zakrecili wokol siebie , ze zostali na dluzej zakladajac rodzine.
Nie szukaj u innyvh ....w sobie...

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:15

Maciejka napisał/a:
Asia ona by mi z tylka nogi....zebym dala na nia namiar. Poznali sie na studiach i ...tak sie zakrecili wokol siebie , ze zostali na dluzej zakladajac rodzine.
Nie szukaj u innyvh ....w sobie...


Tak myślałam hehehe Wiesz co? na razie nie szukam nikogo tak jak ostatnio na siłę. Czas pokaże. Studia mam za sobą. Szczerze mówiąc nie wiem jak mam poznać chłopaka jak najlepsze lata za mną... No,ale co? Może ma tak być. Kto wie...

Wiecie jak ja się cieszyłam,że ten J. zaprosił mnie na sylwestra? Tak jestem głodna uwagi od facetów czasem... :roll:

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:17

Na forum sa osoby, ktore sa w szczesliwych zwiaxkach czyli wiedza i umieja duzo wiecej jak ja.
Ja nie mam potrzeby pakowac sie w kolejny nawet zdrowy zwiazek
Zreszta , kto by ze mna wytrzymal...cenie sobie niezaleznosci wilnosc ....

czerwonamila - Sob 14 Gru, 2019 10:18

Maciejka napisał/a:
Na forum sa osoby, ktore sa w szczesliwych zwiaxkach czyli wiedza i umieja duzo wiecej jak ja.
Ja nie mam potrzeby pakowac sie w kolejny nawet zdrowy zwiazek
Zreszta , kto by ze mna wytrzymal...cenie sobie niezaleznosci wilnosc ....


Nigdy nie mów nigdy! ;) ;)
Czuję się silniejsza,że odmówiłam tego sylwestra... :szok:

Zmiana avatara na to konto. Czyli zmiana wewnątrz ;)

Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 10:39

Ja sama ze soba czasem ledwo wytrzymuje a co dopiero facet jeszcze z silna babą :rotfl:
Maciejka - Sob 14 Gru, 2019 13:05

A jakie mądre to moje dziecko sie zrobilo , od matki to takiego wzorca nie dostała: o zwiazek trzeba dbac, musi byc czas dla dzieci i dla męża, dzieci mozna do rodzicow zawieźć i pobyc troche we dwoje....
czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 20:39

Mam dylemat. Ten J. Pyta. Się mnie czy pójdę z nim do kina. Jak ja mam wybrnąć z tej relacji?
pterodaktyll - Wto 17 Gru, 2019 20:45

czerwonamila napisał/a:
Ten J. Pyta. Się mnie czy pójdę z nim do kina. Jak ja mam wybrnąć z tej relacji?

zaproponuj mu wyjście do opery np :rotfl:

czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 20:46

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Ten J. Pyta. Się mnie czy pójdę z nim do kina. Jak ja mam wybrnąć z tej relacji?

zaproponuj mu wyjście do opery np :rotfl:
a tak na poważnie ? Nie chcę się odczepić l
pterodaktyll - Wto 17 Gru, 2019 21:08

czerwonamila napisał/a:
a tak na poważnie ?

Tak na poważnie, to użyj tego co kobiety mówią w takich sytuacjach. "Nie, bo nie" i to ucina dalszą dyskusję. To ja mam Cię tego uczyć co kobieta mówi w takich sytuacjach? :milczek:

czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 21:11

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
a tak na poważnie ?

Tak na poważnie, to użyj tego co kobiety mówią w takich sytuacjach. "Nie, bo nie" i to ucina dalszą dyskusję. To ja mam Cię tego uczyć co kobieta mówi w takich sytuacjach? :milczek:


Ja rzadko kiedy odmawiałam facetom randek. Zawsze cieszyłam się że ktoś się mną interesuje nawet chłopaka z dzieckiem..

pterodaktyll - Wto 17 Gru, 2019 21:13

czerwonamila napisał/a:
Ja rzadko kiedy odmawiałam facetom randek

Może czas to zmienić, nie sądzisz?

czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 21:14

Racja w 1000%
czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 21:16

Już mu napisałam że nie chcę mu robić nadziei :roll:
Napisałam mu SMS trochę głupio

pterodaktyll - Wto 17 Gru, 2019 21:22

czerwonamila napisał/a:
uż mu napisałam że nie chcę mu robić nadziei

No i git majonez......... :okok:

czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 21:27

Moja siostra i matka wpędzają mnie w poczucie winy, że zachowałam się jak zimna suka, bo on mi pomagał a ja nawet z nim nie pogadałam w realu :szok:
jal - Wto 17 Gru, 2019 21:36

czerwonamila napisał/a:
Moja siostra i matka wpędzają mnie w poczucie winy, że zachowałam się jak zimna suka, bo on mi pomagał a ja nawet z nim nie pogadałam w realu :szok:


To jest Twoje życie a nie matki czy siostry...

czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 21:38

No właśnie. Czuję się dumna że pierwszy raz odmówiłam chłopakowi randki i nie litowalam się nad nim
pterodaktyll - Wto 17 Gru, 2019 21:50

czerwonamila napisał/a:
Czuję się dumna że pierwszy raz odmówiłam chłopakowi randki i nie litowalam się nad nim


Wielki powód do dumy to może nie jest, ale przynajmniej zadbałaś o swoje literki i to jest słuszna koncepcja :okok:

czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 21:52

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Czuję się dumna że pierwszy raz odmówiłam chłopakowi randki i nie litowalam się nad nim


Wielki powód do dumy to może nie jest, ale przynajmniej zadbałaś o swoje literki i to jest słuszna koncepcja :okok:


Sobie tak myślę,czy trafi mi się normalny facet bez dziecka? Na pewno są tacy bez dzieci i uzależnień.
Pierwszy raz spojrzałam w to w kim chcę się zakochać. Krok do przodu ;)

pterodaktyll - Wto 17 Gru, 2019 21:57

czerwonamila napisał/a:
Sobie tak myślę,czy trafi mi się normalny facet bez dziecka?


Tego kwiatu, to pół światu, pewnie jakiś się w końcu znajdzie ;)
czerwonamila napisał/a:
Na pewno są tacy bez dzieci i uzależnień.

Pewnie gdzieś są. :mgreen:


czerwonamila napisał/a:
Pierwszy raz spojrzałam w to w kim chcę się zakochać.

Może na początek pokochaj samą siebie, reszta przyjdzie sama w odpowiedniej chwili.........

czerwonamila - Wto 17 Gru, 2019 22:06

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Sobie tak myślę,czy trafi mi się normalny facet bez dziecka?


Tego kwiatu, to pół światu, pewnie jakiś się w końcu znajdzie ;)
czerwonamila napisał/a:
Na pewno są tacy bez dzieci i uzależnień.

Pewnie gdzieś są. :mgreen:


czerwonamila napisał/a:
Pierwszy raz spojrzałam w to w kim chcę się zakochać.

Może na początek pokochaj samą siebie, reszta przyjdzie sama w odpowiedniej chwili.........


Te słowa pokochaj siebie czasem są zbyt ogólne. No i też jeśli ma się dobre życie to chce się założyć rodzinę ? bo się wszystko ma?

Maciejka - Śro 18 Gru, 2019 04:45

A co to znaczy dla Ciebie: Kocham siebie?
Dla mnie to nie są słowa, to postawa, to z miłością traktowanie samej siebie, to szacunek do siebie, to pozwalanie sobie na bycie człowiekiem, na zycie w zgodzie ze sobą, to pozwalanie sobie na pomyłki bez poczucia winy, na radosć, na to, ze czegos nie wiem, ze czasem czuję się samotna, zagubiona, w potrzasku , na kontakt z tym co jest we mnie, pozwalanie na " bycie dzieckiem" czyli dla mnie np. na zabawe, na chodzenie po sklepach zeby sobie popatrzec na cos, bywa, ze na zabawki, czasem pozwalam sobie na bycie nieszcześliwą, na bycie smutną, rozzloszczoną, nawet jak czasem to wymknie sie spod kontroli to świat się nie zawali, pozwalam tez sobie na taki stan we mnie, ktory nazywam szczęściem w sensie, ze akceptuję siebie tu i teraz i to jest w porzadku, i jest mi ze sobą dobrze. Pozwalam sobie na zaufanie do siebie, zaufanie, ze wszystko jest tak jak ma byc, ze co mam wiedziec to się dowiem, ze nic nie trwa wiecznie, po burzy zawsze świeci słońce i czasem trzeva odsunąć nosek od obrazu. Popatrzec na sytuacje, na siebie w tym wszystkim z dystansem...

Maciejka - Śro 18 Gru, 2019 04:54

Ja czasem jak mam trudną sytuację czuję się zagubiona, nie wiem co dalej to najpierw wchodzę w to co jest we mnie, pozwalam tym uczuciom byc we mnie a potem daję sobie czas zwykle do jutra, dzis zajmuję się czymś innym, ide gdzieś, choćby przed siebie a potem jak juz się zmęczę fuzycznie to zadaję sobie pytanie: Co bym powiedziala koleżance/ przyjaciółce w tej sytuacji?
To tez jest sposob na kochanie samej siebue, na zadbanie o siebie

Maciejka - Śro 18 Gru, 2019 05:21

A taką historyjkę Ci napiszę.
Nie szukam faceta od dlugiego czasu.
Parę lat temu wynosiłam śmieci do pojemnika i przy tym śmietniku zaczepił mnie jakiś facet z pytaniem czy wiem gdzie tu jest sklep rowerowy.
Od slowa do słowa i okazalo sie, ze facet nie pyta o sklep tylko czy wypiję z nim kawę. Bez namysłu walnęłam, ze mam męża i jest on bardzo zazdrosny.
A facet na to: A co to przeszkadza?
Miałam taką minę, ze przeprosił i poszedl sobie
Aśka jak bedziesz na to gotowa to samiec sam sie znajdzie, nawet przy śmietniku :rotfl:

jal - Śro 18 Gru, 2019 06:52

Maciejka napisał/a:

Aśka jak bedziesz na to gotowa to samiec sam sie znajdzie, nawet przy śmietniku :rotfl:


Oby tylko nie ze śmietnika... :)

Janioł - Śro 18 Gru, 2019 06:56

Cytat:
Oby tylko nie ze śmietnika...
przypominam że polowanie przy paśnikach jest zabronione :rotfl:
Maciejka - Śro 18 Gru, 2019 12:26

Asia a skoro az tak Ci zalezy zeby sie z kims zwiazac to moze: zrob sobie fryzure, ubierz sie zeby wygladac jak milion dolarow i spacerek po miescie. Po co szukac przez internet....
Ja wlasnie tego dnia co ten facet mnie zaczepil, zalozylam nowa bluzeczke, klipsy w uszy i wygladalam jak milion dolarow a intencja moja bylo dobrze wygladac zeby zostawic zamowienie na leki w poradni. Nie zdazylam wyjsc z bloku ze smieciami i ten facet od tego rowera, potem widzialam jak inni za mna na ulicy sie ogladali i po powrocie do domu stwierdzilam , ze wiecej takich eksperymentow to robic nie będę. Wystarczy wygladac normalnie zeby samce zwracali uwage na inne "obiekty" :rotfl: :rotfl:

czerwonamila - Śro 18 Gru, 2019 14:47

Maciejka napisał/a:
Asia a skoro az tak Ci zalezy zeby sie z kims zwiazac to moze: zrob sobie fryzure, ubierz sie zeby wygladac jak milion dolarow i spacerek po miescie. Po co szukac przez internet....
Ja wlasnie tego dnia co ten facet mnie zaczepil, zalozylam nowa bluzeczke, klipsy w uszy i wygladalam jak milion dolarow a intencja moja bylo dobrze wygladac zeby zostawic zamowienie na leki w poradni. Nie zdazylam wyjsc z bloku ze smieciami i ten facet od tego rowera, potem widzialam jak inni za mna na ulicy sie ogladali i po powrocie do domu stwierdzilam , ze wiecej takich eksperymentow to robic nie będę. Wystarczy wygladac normalnie zeby samce zwracali uwage na inne "obiekty" :rotfl: :rotfl:

nie chcę sobie wlewać,ale na mnie zwracają uwagę jednak chyba bardziej nie mają śmiałości podejść,albo język im się plącze.

Maciejka - Śro 18 Gru, 2019 15:03

Jak bedzie to ten jedyny to i odwaga się znajdzie. Odpusc i daj sie upolowac, pokokietuj trochę....
czerwonamila - Śro 18 Gru, 2019 16:01

Maciejka napisał/a:
Jak bedzie to ten jedyny to i odwaga się znajdzie. Odpusc i daj sie upolowac, pokokietuj trochę....


Też racja, dziś dostałam klienta czyszczę jego dywan nie wiem co jeszcze mogę zrobić dla niego,żeby mnie zapamiętał ?

Maciejka - Śro 18 Gru, 2019 16:03

Dla klienta? Dobrze wykonac swoja prace zeby wrocil i polecil solidna firme.
czerwonamila - Śro 18 Gru, 2019 16:06

Maciejka napisał/a:
Dla klienta? Dobrze wykonac swoja prace zeby wrocil i polecil solidna firme.


a może zapytać się czy ktoś z jego znajomych był by zainteresowany moją usługą ? dać wizytówkę?

Maciejka - Śro 18 Gru, 2019 16:13

Pewnie, ze tak.
Wiedźma - Czw 19 Gru, 2019 06:16

Janioł napisał/a:
Cytat:
Oby tylko nie ze śmietnika...
przypominam że polowanie przy paśnikach jest zabronione :rotfl:

:buahaha:

Wiedźma - Czw 19 Gru, 2019 06:22

czerwonamila napisał/a:
a może zapytać się czy ktoś z jego znajomych był by zainteresowany moją usługą ? dać wizytówkę?

Ależ to oczywista oczywistość, nad czym tu się zastanawiać!
Zostawiaj wizytówki i ulotki reklamowe gdzie się da, a już na pewno u zadowolonego klienta -
poleci Cię znajomym, a i sam nie będzie szukał innej firmy gdy jego dywan znów się wyśmotrucha.

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 06:30

czerwonamila napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Dla klienta? Dobrze wykonac swoja prace zeby wrocil i polecil solidna firme.


a może zapytać się czy ktoś z jego znajomych był by zainteresowany moją usługą ? dać wizytówkę?



A ja tylko dodam , wiecej zaufania do siebie, wiecej wiary w siebie, w swoje mozliwosci i umiejętności....

Dzieki za punkcik pomocowy.
Widzę , ze czujesz się niepewnie i boisz się popelnic błędu i nie tylko na polu zawodowym ale i prywatnym.
Nie popełnia błedów i się nie myli ten kto nic nie robi albo kto wszystko wie. Błędy to wskazowki/ sygnal , ze cos nie zadziałało, starczy skorygowac, zrobic inaczej, podjac inna decyzję. Gdyby wszystko ukladalo sie dobrze i bylo na tip top to by nie bylo rozwoju i kolorów w życiu.

czerwonamila - Czw 19 Gru, 2019 09:56

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Dla klienta? Dobrze wykonac swoja prace zeby wrocil i polecil solidna firme.


a może zapytać się czy ktoś z jego znajomych był by zainteresowany moją usługą ? dać wizytówkę?



A ja tylko dodam , wiecej zaufania do siebie, wiecej wiary w siebie, w swoje mozliwosci i umiejętności....

Dzieki za punkcik pomocowy.
Widzę , ze czujesz się niepewnie i boisz się popelnic błędu i nie tylko na polu zawodowym ale i prywatnym.
Nie popełnia błedów i się nie myli ten kto nic nie robi albo kto wszystko wie. Błędy to wskazowki/ sygnal , ze cos nie zadziałało, starczy skorygowac, zrobic inaczej, podjac inna decyzję. Gdyby wszystko ukladalo sie dobrze i bylo na tip top to by nie bylo rozwoju i kolorów w życiu.


Ano tak nie mam pewności za dużej w sobie,bo czasem lepiej być nie za pewnym siebie,bo to się źle kończy.

Janioł - Czw 19 Gru, 2019 10:14

czerwonamila napisał/a:
Ano tak nie mam pewności za dużej w sobie,bo czasem lepiej być nie za pewnym siebie,bo to się źle kończy.
Kiedy to przeczytałem to pomyślałem że to dobra wymówka że by nic nie robić ze swoim poczuciem wartości bo a nóż widelec doznam kolejnej porażki ale też mam wrażenie że pewność siebie mylisz z pychą i bufonadą. Można być pewnym siebie i swojej wartości i ponieść sromotną klęskę......wszak nie wszystko od nas zależy ale kiedy mam tą pewność to wiem że zrobiłem wszystko co w mojej mocy by do niej nie dopuścić
czerwonamila - Czw 19 Gru, 2019 10:39

Janioł napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Ano tak nie mam pewności za dużej w sobie,bo czasem lepiej być nie za pewnym siebie,bo to się źle kończy.
Kiedy to przeczytałem to pomyślałem że to dobra wymówka że by nic nie robić ze swoim poczuciem wartości bo a nóż widelec doznam kolejnej porażki ale też mam wrażenie że pewność siebie mylisz z pychą i bufonadą. Można być pewnym siebie i swojej wartości i ponieść sromotną klęskę......wszak nie wszystko od nas zależy ale kiedy mam tą pewność to wiem że zrobiłem wszystko co w mojej mocy by do niej nie dopuścić

Też racja,ale czasem zapominam o pracowaniu nad tym poczuciem własnej wartości. Nie raz poniosłam klęskę i będę ponosić.
Może przez to,że żyje wśród ludzi o niskim poczuciu własnej wartości i oni mnie ściągają w dół?

staaw - Czw 19 Gru, 2019 11:26

czerwonamila napisał/a:

Ano tak nie mam pewności za dużej w sobie,bo czasem lepiej być nie za pewnym siebie,bo to się źle kończy.

Ja sprawdzam czy konsekwencje niepowodzenia dotkną tylko mnie a sukces przyniesie korzyść innym.
Jeżeli nikogo nie skrzywdzi porażka wchodzę w to :medal:

To że inni ściągają mnie w dół to świetna wymówka.
Pół życia tak myślałem :rotfl:

(bo się poparzysz, bo stracisz 100zł, bo se siniak zrobisz. A p****ć to, jest szansa to sprawdzam)

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 11:46

czerwonamila napisał/a:


Ano tak nie mam pewności za dużej w sobie,bo czasem lepiej być nie za pewnym siebie,bo to się źle kończy.


Janiol Ci fajnie wytlumaczyl i zgadzam sie z nim.
Mi to brzmi jak postawa dziecka, inni powiedza czy robie dobrze czy źle.
Inni moga pokazac jak na to patrza, co o tym myśla, nikt z nas nie poprowadzi za Ciebie życia, nie pomoze Ci wybrac odpowiedniego partnera, nie powie jak z nim rozmawiac, czy Wam sie ulozy czy nie.
Mi to zabrzmialo jak: boje sie popelnic błedu, zycie jest trudne, tyle razy juz dostalam po tylku itp.
To wszytko prawda, jednak jesli nie zaryzykujesz to nie bedziesz wiedziala czy cos Ci sluzy czy nie, czy hest to dobre czy nie.
Kiedys mi terapeutka powiedziala, ze ja to bym chciala zeby mi wszytko podac na tacy i prowadzic za raczke zamiast poszukac sama i wziasc sie do roboty.
Puscilam focha , obrazilam sie i postanowilam, ze dam sobie rade bez niej. Dalam sobie rade tylko dluzej to trwalo i miala racje. Chcialam zeby moja droga i relacje z ludźmi byly jak znaki drogowe na ulicy, balam sie popelniac błędy, bólu, rozczarowania .
Tylko zycie , relacje, decyzje , odpowiedzialnosc za to nie ma to wszystko uniwersalnej recepty, uniwersalnej drogi przetartej przez innych. Kazdy ma sam przezyc zycie i nauczyc sie dbac o siebie, kochac, dawac i brac i po prostu byc i zyc.

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 11:51

Napisalam Ci i przeczytalam, jaka ja mądra jestem jak kogos czytam a tymczasem moj wolny czas ucieka a mi szok minal po ostatnich wydarzeniach, zadbalam troche o cialo a pewne rzeczy w glowie po tym wszystkim same sie nie uporzadkuja.
Pomoglo mi poukladac co nieco u siebie pisanie u Ciebie ale pora wziasc sie za siebie bo potem czasu na to chyba nie będzie.

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 12:17

Taka uwaga mi sie nasunęła i do siebie i do Ciebie.
Sama wiedza to za mało trzeba to jeszcze umiec przełożyć na życie, raz jest to łatwiejsze a raz trudniejsze. Mimo wszystko warto sprobowac to zrobic.

czerwonamila - Czw 19 Gru, 2019 13:57

Maciejka napisał/a:
t;]Sama wiedza to za mało trzeba to jeszcze umiec przełożyć na życie, raz jest to łatwiejsze a raz trudniejsze. Mimo wszystko warto sprobowac to zrobic.
ote="Maciejka"]

Czasem to mam i dopytuje się innych : Czy dobrze zrobiłam czy coś mi grozi? Ale chyba każdy czasem tak ma.
Ja po prostu lubię sobie podyskutować z doświadczonymi osobami. zrgvr

Po prostu lubię Was za wasze podpowiedzi :* :*

Dzięki temu, może trochę coś sobie uświadamiam co wyrabiam ze sobą.

A może kręcę się w kółko a może idę do przodu? 5grv

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 14:12

Tak zgadzam się. Kaxdy czasem wątpi, bladzi, nie wie. Ja nie krytykuje, zauwazylam taka nieporadnosc co jest zrozumiale jak sie zaczyna cos nowego, np wlasna dzialalnosc i wtedy pewnie , zapytac tych co dalej. Mnie poruszylo , ze pytasz o takie rzeczy czy sprswy, na ktore sama mozesx odpowiedziec. Tylko Ty znasz na to odpowiedź.
Na przykladzie: Pytasz gdzie znaleźć faceta.
Odp. Wszędzie. Po krotkiej wymianie zdan okaxuje sie, ze wiesz co robic tylko bois soe zaufac sobie. To traci nie braniem odpowiedzialnosci za swoje decyzje.
Nie zaryzykujesz sie nie dowiesz i tyle.
Jak poczytasz swoje wpisy to zobaczysz tego więcej.
Ja tez mylę się, wiem i robie co innego, zapominam potem widze swoje błedy i mam do siebie pretensje, ze nie dostrzeglam, zapomnialam, moglam zrobic inaczej, lepiej itp.
Moglam, ale nie zrobilam, zyje dalej. Teraz tez wyjelam swoje materialy i powtarzam, przygotowuje sie, jestem tylko czlowiekiem.

czerwonamila - Czw 19 Gru, 2019 14:16

Maciejka napisał/a:
Tak zgadzam się. Kaxdy czasem wątpi, bladzi, nie wie. Ja nie krytykuje, zauwazylam taka nieporadnosc co jest zrozumiale jak sie zaczyna cos nowego, np wlasna dzialalnosc i wtedy pewnie , zapytac tych co dalej. Mnie poruszylo , ze pytasz o takie rzeczy czy sprswy, na ktore sama mozesx odpowiedziec. Tylko Ty znasz na to odpowiedź.
Na przykladzie: Pytasz gdzie znaleźć faceta.
Odp. Wszędzie. Po krotkiej wymianie zdan okaxuje sie, ze wiesz co robic tylko bois soe zaufac sobie. To traci nie braniem odpowiedzialnosci za swoje decyzje.
Nie zaryzykujesz sie nie dowiesz i tyle.
Jak poczytasz swoje wpisy to zobaczysz tego więcej.
Ja tez mylę się, wiem i robie co innego, zapominam potem widze swoje błedy i mam do siebie pretensje, ze nie dostrzeglam, zapomnialam, moglam zrobic inaczej, lepiej itp.
Moglam, ale nie zrobilam, zyje dalej. Teraz tez wyjelam swoje materialy i powtarzam, przygotowuje sie, jestem tylko czlowiekiem.


Oj tak masz rację w 100% wszystko wiem tylko pytam się 5x i myślę,że odkryję coś nowego :plask:
A potem? ej przecież czuję tak i tak i nie będę robić czegoś na przekór siebie.
Mam problem z zaufaniem do siebie,bo chcę czasem coś zrobić na siłe bo tak trzeba? :szok:
Bo wszyscy w moim wieku... bo w mojej rodzinie... :zmeczony:
Ja np. wiem,że już odstaje ponad przeciętność i nie idę z tłumem. Czasem bym chciałabym być ponownie owcą w stadzie? :wielblad:

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 14:22

Ja tez kiedys mialam ten problem. Pracowalam nad tym z terapeutka. Mialam osobisty program terapii. Nie pamietam jakie tam byly punkty. Zapamietalam jedno: dopoki nie naucze sie ufac sobie bedzie mi bardzo trudno zaufac komukolwiek.
Dopoki nie uwierze w siebie bedzie mi ciezko uwierzyc w kololwiek. To inni beda wiedziec lepiej
Jesli na to bede sie godxic, przegram zycie, bede czula sie przegrana.
Dopoki sama siebie nie szanuje nikt mnie nie bedzie szanowal.
Jak nie pokocham siebie nie dam tej milosci nikomu.
Takie to oczywiste a takie trudne bywa do wykonania...

czerwonamila - Czw 19 Gru, 2019 14:28

Maciejka napisał/a:
Ja tez kiedys mialam ten problem. Pracowalam nad tym z terapeutka. Mialam osobisty program terapii. Nie pamietam jakie tam byly punkty. Zapamietalam jedno: dopoki nie naucze sie ufac sobie bedzie mi bardzo trudno zaufac komukolwiek.
Dopoki nie uwierze w siebie bedzie mi ciezko uwierzyc w kololwiek. To inni beda wiedziec lepiej
Jesli na to bede sie godxic, przegram zycie, bede czula sie przegrana.
Dopoki sama siebie nie szanuje nikt mnie nie bedzie szanowal.
Jak nie pokocham siebie nie dam tej milosci nikomu.
Takie to oczywiste a takie trudne bywa do wykonania...


PRAWDA ;)
Muszę sobie to wpisać i wydrukować ;)
No ,ale to chyba nic złego radzić się innych?

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 14:35

Pewnie , ze nic zlego dopoki nie przeradza sie to w zależnosc od opinii innych. Dopoki traktuje sie to jak czyjes opinie i bierze sie odpowiedzislnosc na siebie to ok. Jesli odpowiedzialnoscia za ksztalt swojego zycia, relacji obarcza sie innych to juz jest nad czym pracoeac.
czerwonamila - Czw 19 Gru, 2019 14:39

Maciejka napisał/a:
Pewnie , ze nic zlego dopoki nie przeradza sie to w zależnosc od opinii innych. Dopoki traktuje sie to jak czyjes opinie i bierze sie odpowiedzislnosc na siebie to ok. Jesli odpowiedzialnoscia za ksztalt swojego zycia, relacji obarcza sie innych to juz jest nad czym pracoeac.


Przyznam się szczerzę,że do bycia z ex chłopakiem bardziej jakby nakierowali mnie inny. W stylu:
Jak kobieta może być sama? To już ten czas. No i wróciłam do niego,ale w głębi serca wiedziałam,że on nie jest dla mnie. Chodź po rozstaniu napastowaniem mnie niecenzurowanymi zdaniami , słowami. OJJJ wielka lekcja wypłyneła. :szok:

Lubię to forum,ale muszę iść : :odkurzacz:

Maciejka - Czw 19 Gru, 2019 14:45

Moje poczucie własnej wartosci jest sterowane od wewnatrz. Ufam sobie, znam swoje mocne i słabe strony. Akceptuje siebie taką jaka jestem z tym wszystkim co jest we mnie.
Czasem daje sie zmanipulowac i wkrecic w cos czego nie chcę. Orientuje sie jak juz w tym tkwię a potem staram sie z tego wymiksowac.
Nie jestem w stanie wielu rzeczy przewidzuec, nie na wszystko mam wplyw, mam swoje ograniczenia i mozliwosci. Jestem w procesie zycia, ciagle sie ucze, rozwijam i dojrzewam, popelniam bledy, wpadam w stare tory i szybko z nich wychodze. Zyje po prostu.

czerwonamila - Czw 19 Gru, 2019 14:53

Właśnie znalazłam kartkę gdzie jestem napisane :
zaręczyny z Szymonem grudzień 2019 --> 2 lata później ślub
hahaha
pod spodem cechy chłopaka, które nie pasują do byłęgo Szymona

Fenomen ;)

staaw - Czw 19 Gru, 2019 18:04

czerwonamila napisał/a:

No ,ale to chyba nic złego radzić się innych?

Oczywiście że nie, ale to nie może być podstawą Twoich decyzji. Radzenie się innych ma służyć ocenie ryzyka...

Możesz na przykład zapytać czy trudno zrobić mazurka . W internecie piszą że trudno, jednak co ryzykujesz? Kilo mąki i trochę dodatków.
(Ewentualnie jeszcze obciach u męża, którego na szczęście jeszcze nie posiadasz)

Nitroglicerynę zrobić jest bardzo łatwo. Wymieszać dwa składniki w określonej proporcji, ale jak Ci nie wyjdzie to (o ile przeżyjesz) będziesz musiała poszukać nowego mieszkania :rotfl:

Byli jednak szaleńcy jak np. Łukasiewicz który kilkukrotnie wysadził swoją aptekę w powietrze aż nauczył się destylować ropę naftową...

Maciejka - Pią 20 Gru, 2019 07:03

czerwonamila napisał/a:


Przyznam się szczerzę,że do bycia z ex chłopakiem bardziej jakby nakierowali mnie inny. W stylu:
Jak kobieta może być sama? To już ten czas. No i wróciłam do niego,ale w głębi serca wiedziałam,że on nie jest dla mnie. Chodź po rozstaniu napastowaniem mnie niecenzurowanymi zdaniami , słowami. OJJJ wielka lekcja wypłyneła. :szok:




A męża to szukasz sobie czy dla rodziny/ innych?
On ma żyć z Tobą czy z innymi?

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 09:25

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:


Przyznam się szczerzę,że do bycia z ex chłopakiem bardziej jakby nakierowali mnie inny. W stylu:
Jak kobieta może być sama? To już ten czas. No i wróciłam do niego,ale w głębi serca wiedziałam,że on nie jest dla mnie. Chodź po rozstaniu napastowaniem mnie niecenzurowanymi zdaniami , słowami. OJJJ wielka lekcja wypłyneła. :szok:




A męża to szukasz sobie czy dla rodziny/ innych?
On ma żyć z Tobą czy z innymi?


On będzie żyć ze mną to prawda.

Maciejka - Pią 20 Gru, 2019 09:28

To kto ma go wybrac i komu ma pasowac wybór?
jal - Pią 20 Gru, 2019 09:31

Maciejka napisał/a:
To kto ma go wybrac i komu ma pasowac wybór?


Mamie ,siostrze i teściowej... :)

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 09:35

jal napisał/a:
Maciejka napisał/a:
To kto ma go wybrac i komu ma pasowac wybór?


Mamie ,siostrze i teściowej... :)

Wiadomo,że mi ;)

Dziś się odezwał ten chłopak z alimentami i chce się spotkać na kawie. Dziwny jest... daje mu kosza a on dalej. :roll: :roll:

Maciejka - Pią 20 Gru, 2019 09:37

A potem jak się to zacznie roz...
To będzie: widzialy galy co brały. Zebys była inna, itp. :p a
Kazdy ma dzwigac swoj krzyż.

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 09:38

Maciejka napisał/a:
A potem jak się to zacznie roz...
To będzie: widzialy galy co brały. Zebys była inna, itp. :p a
Kazdy ma dzwigac swoj krzyż.


jak na razie to nie ma co brać ;) Będę gotowa na dojrzałą miłość to się znajdzie i pewnie będę tu pisać ;)

Maciejka - Pią 20 Gru, 2019 09:40

czerwonamila napisał/a:


Dziś się odezwał ten chłopak z alimentami i chce się spotkać na kawie. Dziwny jest... daje mu kosza a on dalej. :roll: :roll:

Gdzies tam w moim temacie pytalam kolegow czy facetowi tak trudno zrozumiec , ze pani nie jest nim zainteresowana.
Racje miał Stasiek. Dawalam nie wystarczajace sygnaly zeby spadal.
Potem jedna krotka rozmowa i odczepil sie. Grzecznie powiedzialam zeby poszukal szczescia gdzie indziej

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 09:42

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:


Dziś się odezwał ten chłopak z alimentami i chce się spotkać na kawie. Dziwny jest... daje mu kosza a on dalej. :roll: :roll:

Gdzies tam w moim temacie pytalam kolegow czy facetowi tak trudno zrozumiec , ze pani nie jest nim zainteresowana.
Racje miał Stasiek. Dawalam nie wystarczajace sygnaly zeby spadal.
Potem jedna krotka rozmowa i odczepil sie. Grzecznie powiedzialam zeby poszukal szczescia gdzie indziej


Czyli za słabo powiedziałam. :szok:

Maciejka - Pią 20 Gru, 2019 09:43

Asia mi chodzilo zebys nie oddawala swego zycia w rece mamy, znajomych, moich ( zreszta ja bym wziela za to odpowiedzialnosci) zebys sama o sobie decydowala. Masz moc i jestes madra osoba zeby sama wiedziec co jest dla Ciebie dobre.
czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 09:44

Maciejka napisał/a:
Asia mi chodzilo zebys nie oddawala swego zycia w rece mamy, znajomych, moich ( zreszta ja bym wziela za to odpowiedzialnosci) zebys sama o sobie decydowala. Masz moc i jestes madra osoba zeby sama wiedziec co jest dla Ciebie dobre.

no wiem o tym. Ja już mam decyzję.
Na razie chcę być sama ,bo jest bałagan.. :krzyk:

Maciejka - Pią 20 Gru, 2019 09:45

[quote="czerwonamila

Czyli za słabo powiedziałam. :szok: [/quote]

Moze trzeba jeszcze pokazac a nie tylko powiedziec. Postawa ma mowic to samo co język. Zablokuj goscia, nie odpisuj, nie odbieraj wiadomosci, telefonu, niech to bedzie powietrze.

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 09:46

Maciejka napisał/a:
[quote="czerwonamila

Czyli za słabo powiedziałam. :szok:


Moze trzeba jeszcze pokazac a nie tylko powiedziec. Postawa ma mowic to samo co język. Zablokuj goscia, nie odpisuj, nie odbieraj wiadomosci, telefonu, niech to bedzie powietrze.[/quote]

oki ja tez jestem dziwna ,bo jeszcze odpisuje na jego SMS haha

Maciejka - Pią 20 Gru, 2019 09:54

Dajesz mu nadzieje , ze nie wszystko stracone, ze ma szanse i dostanie ja jak poczeka ...
czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 09:57

Maciejka napisał/a:
Dajesz mu nadzieje , ze nie wszystko stracone, ze ma szanse i dostanie ja jak poczeka ...


o jejku :szok: zachowuje się jak nastolatka i z byłym robiłam to samo. :stres: :stres:

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 15:30

Ja zauważyłam,że jestem uzależniona od relacji muszę z kimś być ,bo tak się nauczyłam. teraz mam wolne weekendy i ja nie wiem co robić. W firmie za dużo zleceń nie ma.
pietruszka - Pią 20 Gru, 2019 20:08

czerwonamila napisał/a:
teraz mam wolne weekendy i ja nie wiem co robić.

łojejku... to sobie weź kartkę i spisz nawet te najbardziej szalone pomysły. Nawet jakbyś miała potem zalec na kanapie z książką, to będziesz mogła sobie powiedzieć :"Sama tak wybrałam. To moje. "

Osobiście nigdy się nie nudzę i zwykle nie potrzebowałam innych do wymyślania "co tam począć z tym wieczorem". Zawsze był jakiś pomysł, a teraz Internet wręcz zalewa pomysłami na weekendy.

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 20:19

pietruszka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
teraz mam wolne weekendy i ja nie wiem co robić.

łojejku... to sobie weź kartkę i spisz nawet te najbardziej szalone pomysły. Nawet jakbyś miała potem zalec na kanapie z książką, to będziesz mogła sobie powiedzieć :"Sama tak wybrałam. To moje. "

Osobiście nigdy się nie nudzę i zwykle nie potrzebowałam innych do wymyślania "co tam począć z tym wieczorem". Zawsze był jakiś pomysł, a teraz Internet wręcz zalewa pomysłami na weekendy.


Też racja muszę ten pomysł stosować a po drugie ja nie pracuję na etacie i pewnie przez to że mam Tyle czasu i wszystkie zachcianki spełniam w dni robocze

czerwonamila - Pią 20 Gru, 2019 20:20

A pewnie jak przyjdą zlecenia i wiosna to będę się cieszyć z weekendu. Ufam sobie że tak ma być :roll:
Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 06:06

Mam propozycje na nudę: poczytaj sobie o wyuczonej bezradności.
Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 06:42

I o zasadach zdrowego myślenia, zapewniam, ze na nude zabraknie czasu na długo i zamiast pytac zaczniesz sama wybierac i działać.
pterodaktyll - Sob 21 Gru, 2019 09:38

Maciejka napisał/a:
Mam propozycje na nudę:

Maciejka napisał/a:
poczytaj sobie o wyuczonej bezradności.

Maciejka napisał/a:
o zasadach zdrowego myślenia,

O Boszeeee...........aleee nuuuuda....... :p lepiej jakiegoś Harleqiuna sobie poczytaj, przynajmniej wzruszysz się do łez ;)

czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 09:51

pterodaktyll napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Mam propozycje na nudę:

Maciejka napisał/a:
poczytaj sobie o wyuczonej bezradności.

Maciejka napisał/a:
o zasadach zdrowego myślenia,

O Boszeeee...........aleee nuuuuda....... :p lepiej jakiegoś Harleqiuna sobie poczytaj, przynajmniej wzruszysz się do łez ;)


Chciałabym umieć czytać takie nudne książki,ale bardziej ciągnie mnie do książek typu: kurs cudów :)

pterodaktyll - Sob 21 Gru, 2019 09:53

czerwonamila napisał/a:
ciągnie mnie do książek typu: kurs cudów

Chcesz zostać prestidigitatorką? :mysli:

czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 09:56

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
ciągnie mnie do książek typu: kurs cudów

Chcesz zostać prestidigitatorką? :mysli:



a co to jest?

ok poczytam książkę: jak być lubianym przez innych hahah :D

A tak wgl ma ktoś książkę POTĘGA INTENCJI W. Dyner ?

Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 10:01

[quote="czerwonamila"

Chciałabym umieć czytać takie nudne książki,ale bardziej ciągnie mnie do książek typu: kurs cudów :) [/quote]

A to wcale nie ksiazki, wystarczy wklikac w google :p
Wiem, wiem wolisz warpic, pytac , byc niepewna bo....masz z tego korzyści.
Twoja decyzja.
Ja wolalam sama szukac, znaleźć i byc niezależną. :p

pterodaktyll - Sob 21 Gru, 2019 10:03

czerwonamila napisał/a:
a co to jest?

Czarownica :p

czerwonamila napisał/a:
poczytam książkę: jak być lubianym przez innych

Pieprzyć to....najpierw polub samą siebie, taką jaka jesteś. Ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami.......

pterodaktyll - Sob 21 Gru, 2019 10:04

czerwonamila napisał/a:
ma ktoś książkę POTĘGA INTENCJI W. Dyner

Lepiej poczytaj sobie "Potęgę podświadomości".........

czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 10:05

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
a co to jest?

Czarownica :p

czerwonamila napisał/a:
poczytam książkę: jak być lubianym przez innych

Pieprzyć to....najpierw polub samą siebie, taką jaka jesteś. Ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami.......


to akurat byłą ironia z tą książką ;)

czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 10:05

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
ma ktoś książkę POTĘGA INTENCJI W. Dyner

Lepiej poczytaj sobie "Potęgę podświadomości".........


mam tą książkę,ale czasem ciężko ją zastosować do dnia codziennego i o tym wszystkim pamiętać.

pterodaktyll - Sob 21 Gru, 2019 10:07

czerwonamila napisał/a:
mam tą książkę,ale czasem ciężko ją zastosować

To połóż pod poduszkę :rotfl:

Janioł - Sob 21 Gru, 2019 10:16

czerwonamila napisał/a:
ciężko ją zastosować do dnia codziennego i o tym wszystkim pamiętać.
krok po kroczku, kto robi jedną rzecz dobrze .....wszystko robi dobrze......jedna rzecz potem druga......konsekwencja .......słowo klucz
Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 10:24

A ja myślę, ze jeszcze motywacja i wspomniane korzysci. Są zmiany jesli widze z tego korzysci lub mam nadzieję na korzysci, jesli uwazam podswiadomie badz swiadomie , ze nic z tego nie bedzie to nie robie nic.
czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 13:41

ok, ok poczytam zobaczymy. Czuję jakieś dziwne zmiany po kościach, nie wiem co jest grane.

Jakoś ciężko mi 8|

Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 13:48

Deszcz idzie, ja tez ledwo weszlam po schodach...
czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 13:49

Maciejka napisał/a:
Deszcz idzie, ja tez ledwo weszlam po schodach...


I jeszcze wracają do mnie myśli o byłym ...
jakiś bałagan ceewd

czekam na fb aż jakiś chłopak do mnie napisze chyba padło mi na głowę.

Jakoś mi smutno, może dopiero dochodzi do mnie akceptacja tego rozstania. 2 tygodnie temu chciałam z kimś innym wejść już w relację...

czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 17:44

Czytam 6 filarów poczucia własnej wartości 8) 8)
Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 17:49

I co, trafia do Ciebie ta ksiazka? Ja zaczelam czytac i rxucilam w kąt. Do mnie nie trafialo to.
czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 17:50

Mówisz że do babci jest?

Dla mnie niektóre fragmenty są dziwne. Czytam ją bo po coś mi wpadła w ręce. Ufam przestrzeni we4ed

Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 17:53

Nie wiem czy do bani, ja tego bełkotu nie rozumiałam. Potrzebowalam jasnyvh i prostych wskazówek...
czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 17:54

A co polecasz na temat poczucia własnej wartości?
Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 17:56

Prace z terapeuta, najlepiej terapię. Mnie z ksiazkami terapeutka nauczyla pracowac, ze snami tez pokazala jak to czytac i jak pracowac.
czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 18:04

A jak odczytujesz sny? Bo ja też w tym siedzę c4fscs
Myślę o terapii...

Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 18:09

Z tymi ksiazkami to jak z jedzeniem jednemu pasuja a drugiemu nie. Jak sie z nich korzysta nieumiejętnie to tylko mozna bardziej się pogubic zamiast pomóc sobie.
Jak zaczynalam terapie to juz cos tam wiedzialam min. O poczuciu wlasnej wartosci i wyskoczylam do terapeutki ze ja chce nad tym pracowac. Zaczęła się śmiac i skierowala na grupę wstępna. Ponad rok mi zajęlo zeby miec zarys co mam do zrobienia w temacie a potem dluga i trudna praca zeby te wsztstkie filary poczucia wlasnej wartosci przepracowac.
Teraz tez dopadlo mnie poczucie winy ale nie zwalilo z nog. Wiedzialam co jest grane i poradzilam sobie z tym bez wpadania w głęboki dół. Tylko potkniecie bylp i lekkiego kopa potrzebowalam nota bene od siebie samej zeby wyjsc z tego i ruszyc dalej.

czerwonamila - Sob 21 Gru, 2019 18:11

A sny? 8)
Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 18:13

czerwonamila napisał/a:
A jak odczytujesz sny? Bo ja też w tym siedzę c4fscs
Myślę o terapii...

Kazdy ma inaczej i dla kazdego te sny co innego oznaczają.
U mnie zwykle chodzi o zepchniete uczycia, jak jest czegos przeładowanie to spycham to a potem śnia mi się różne rzeczy. Umiem to juz powiazac z wydarzeniami dnia badź dni i czerpię z tego.
Mam taki a nie inny temperament i po prostu jak jest czegos za duzo to się wyłaczam. W przyrodzie nic nie ginie to potem mi się śni i mam do tego dostęp. Zaakceptowalam to i korzystam z tego i juz.

Maciejka - Sob 21 Gru, 2019 18:24

Te znaczenie snow w sennikach to bzdury i bajki. Nie ma uniwersalnego znaczenia symbolu sennego dla wszystkich. Podobnie jak z choroskopami, zeby to takie proste bylo to recepty gotowe na przyszlosc na wiekszosci ludzi.
To co mi tato przekazywal , ze cos sie przysni to oznacza cos tam to tez okazalo sie nieprawda dla mnie. Np. Jak przysni sie osoba zmarla to chce mszy za nia wdl taty.
Mi po pogrzebie snil sie czasem mąż . pamiętam, ze mowil do mnie: czego Ty sie boisz , czego uciekasz i tak nie uciekniesz.
Nie dalam na mszę, za to popatrzylam w siebie i zastanowiłam się przed czym uciekam, co wypieram, czego nie chce dopuścic do siebie.
Po kontakcie z tym i przepracowaniu tego, mąż sie nie przyśnił.

pietruszka - Nie 22 Gru, 2019 20:13

Nie mam czasu, żeby się nudzić.

W kwestii poczucia własnej wartości to polecam przede wszystkim terapię. I to najlepiej grupową, bo w lustrze innych inaczej siebie można zobaczyć. U nas też były warsztaty o tej tematyce. Nie wiem, czy teraz w ramach NFZ taka praktyka jeszcze gdzież jest stosowana. Kiedyś byli gotowi płacić za takie cuda.

Wiem, że takie warsztaty są tez odpłatne.
Z książek to najfajniejsze dla mnie są te, które mają ćwiczenia do zrobienia. Przemówiła o mnie "Pokochać siebie" Anny Dodziuk i "Poczucie własnej wartości" - Matthew McKay, Patrick Fanning.

A z mojej hmmm praktyki, to wpierw nauczyłam się siebie szanować, potem lubić, a pokochać to już było później (i z tym najtrudniej). Na początek zwykły szacunek do siebie to już jest dużo. Faceta szukać (a raczej nastawić się na samo-znalezienie) najlepiej na trzecim etapie. Co prawda wtedy okazuje się, że on jest ogólnie mało potrzebny, ale to już inna sprawa. Zmykam, bo mnie zaraz tutaj zadziobią różne pterodaktylopodobne :rotfl:

P.S. Dzisiaj akurat kupowałam choinkę. Niewielką, w doniczce, dla mamy. Pietruszkowy, nadal łazi o kulach, więc wyręki z niego żadnej, a dzisiaj akurat facet by się przydał do tej choinki. No ale uśmiechnęłam się ślicznie do pana sprzedawcy, coś tam kokieteryjnie powiedziałam, że co prawda 20 lat nie mam, za to wypchnęłam biust do przodu i pan miły zaniósł mi te choinę do auta. Jak widać nawet w takich kwestiach facet na stałe niepotrzebny ;) 3 minuty przydatności za jeden uśmiech, to wygodniejsze niż facet na 24 h. ;) No dobra, inne przydatności też są :chmurka: ale łapać byle kogo? Nie, stanowczo nie...

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 11:35

witam w Nowym Roku ;)
Wiecie co przeżywam? Mój były chłopak już na sylwestrze był z inną dziewczyną. Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.
Mimo już jest uzależniony, niedojrzały jeszcze coś w moim sercu się zatliło.

staaw - Śro 01 Sty, 2020 11:43

czerwonamila napisał/a:
Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.
Mimo już jest uzależniony, niedojrzały jeszcze coś w moim sercu się zatliło.

Teraz pytanie: żal bo kochasz czy zazdrość że ona ma lepiej niż Ty?

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 11:46

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.
Mimo już jest uzależniony, niedojrzały jeszcze coś w moim sercu się zatliło.

Teraz pytanie: żal bo kochasz czy zazdrość że ona ma lepiej niż Ty?


No pięknie to napisałeś.
Na pewno NIE zazdroszczę ,że ma lepiej :D
Bardziej przemawia jakiś żal, iskierka zakochania , wspomnienia.

Ale to jest delikatne bardzo delikatne. Wiem,że minie.

Wiem jedno zasługuję na dojrzałego mężczyznę , szczerego ;)

staaw - Śro 01 Sty, 2020 11:52

czerwonamila napisał/a:
iskierka zakochania ,

Zakochanie to motyle w brzuchu, kończy się najpóźniej po pierwszym dziecku.
Miłość postawa sprawiająca że rzucasz w małżonka ścierką zamiast nożem. Kończy się śmiercią jednego z małżonków.

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 11:55

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
iskierka zakochania ,

Zakochanie to motyle w brzuchu, kończy się najpóźniej po pierwszym dziecku.
Miłość postawa sprawiająca że rzucenie w małżonka ścierką zamiast nożem. Kończy się śmiercią jednego z małżonków.


Nie wiem jak sobie na przyszłość jeszcze celownik naprostować,żeby właśnie tak jak staaw napisałeś patrzeć na przyszłych partnerów.
Ja wiem,że nic z tego by nie było. W tej relacji nie było przyszłości.
Daj Boże,żeby kolejny był normalnym dojrzałym mężczyzną bez nałogów... :szok:

Kami - Śro 01 Sty, 2020 11:57

czerwonamila napisał/a:
Wiecie co przeżywam? Mój były chłopak już na sylwestrze był z inną dziewczyną. Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.

A skąd o tym wiesz? Napisał Ci, że idzie z kimś?
Bo jeśli go szpiegujesz to masz ze sobą ogromne problemy, jeśli natomiast on Cię poinformował sam, to znaczy, że on tak jak Ty plącze się w życiu ......
Dojrzałości, cierpliwości i trafnych decyzji Czerwonamila w tym Nowym Roku :)

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 11:58

Kami napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Wiecie co przeżywam? Mój były chłopak już na sylwestrze był z inną dziewczyną. Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.

A skąd o tym wiesz? Napisał Ci, że idzie z kimś?
Bo jeśli go szpiegujesz to masz ze sobą ogromne problemy, jeśli natomiast on Cię poinformował sam, to znaczy, że on tak jak Ty plącze się w życiu ......
Dojrzałości, cierpliwości i trafnych decyzji Czerwonamila w tym Nowym Roku :)

nie szpieguje siostra mi pokazała jego zdjęcie na FB... bo ma go w znajomych.

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 12:47

Szczerze mówiąc pierwszy raz miałam taką sytuację... Właściwie też o włos nie brakowało a poszłabym z innym chłopakiem na sylwestra. :glupek2:
staaw - Śro 01 Sty, 2020 13:04

czerwonamila napisał/a:
Właściwie też o włos nie brakowało a poszłabym z innym chłopakiem na sylwestra.

Dla czego miała byś nie pójść na imprezę ze ZNAJOMYM? Młoda jesteś to się baw.
No chyba że uważasz że takie rzeczy dopiero po ślubie... ;)
Mówiłem Ci już wiele razy że nie każdy z którym pójdziesz na lody musi zostać Twoim narzeczonym. No i lepiej żeby on też o tym wiedział...

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 13:13

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Właściwie też o włos nie brakowało a poszłabym z innym chłopakiem na sylwestra.

Dla czego miała byś nie pójść na imprezę ze ZNAJOMYM? Młoda jesteś to się baw.
No chyba że uważasz że takie rzeczy dopiero po ślubie... ;)
Mówiłem Ci już wiele razy że nie każdy z którym pójdziesz na lody musi zostać Twoim narzeczonym. No i lepiej żeby on też o tym wiedział...


To był ten chłopak z alimentami...

staaw - Śro 01 Sty, 2020 13:17

Jak z alimentami to dobrze zrobiłaś dając mu harpuza... :rotfl:
czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 13:20

staaw napisał/a:
Jak z alimentami to dobrze zrobiłaś dając mu harpuza... :rotfl:


Jakby nie wasze odpowiedzi zwrotne to pewnie bym poszła z nim i pewnie bym nawet liczyłą na coś poważniejszego.

Mam nadzieję,że przez te wszystkie decyzję wzrastam. :roll:

Maciejka - Śro 01 Sty, 2020 13:23

Co z tego , ze my Ci piszemy jak tylko pytasz a sama niewiele robisz żeby podejmowac decyzje własne...
Czasem ten zew natury przeslania tzw, rozum ale nie jestes zielona w temacie i co nieco wiesz ....problem w tym , ze tylko wiesz i nic więcej.

staaw - Śro 01 Sty, 2020 13:25

Na początek może poćwicz relacje koleżeńskie, nagle, przy piątej lub pięćsetnej zauważysz że to jest coś więcej...

Przynajmniej ja tak robiłem, przez wrodzoną skromność nie powiem po której znajomości się ożeniłem :p

Tibor - Śro 01 Sty, 2020 14:07

czerwonamila napisał/a:
witam w Nowym Roku ;)
Wiecie co przeżywam? Mój były chłopak już na sylwestrze był z inną dziewczyną. Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.

U mnie podobnie, rozstałem się z partnerką przed świętami więc ten Sylwester był nieco smutny dla mnie, ale dopuszczam do siebie smutek ;) Smutek czy żal, to po prostu uczucia, z którymi człowiek mierzy się w własnym życiu.

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 14:15

Tibor napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
witam w Nowym Roku ;)
Wiecie co przeżywam? Mój były chłopak już na sylwestrze był z inną dziewczyną. Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.

U mnie podobnie, rozstałem się z partnerką przed świętami więc ten Sylwester był nieco smutny dla mnie, ale dopuszczam do siebie smutek ;) Smutek czy żal, to po prostu uczucia, z którymi człowiek mierzy się w własnym życiu.

jaki był powód?

pterodaktyll - Śro 01 Sty, 2020 17:24

czerwonamila napisał/a:
Mój były chłopak już na sylwestrze był z inną dziewczyną. Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.

Powinnaś się raczej cieszyć, że to nie Ciebie spotkało :milczek:

czerwonamila - Śro 01 Sty, 2020 18:55

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Mój były chłopak już na sylwestrze był z inną dziewczyną. Jakoś mnie to zabolało poczułam żal.

Powinnaś się raczej cieszyć, że to nie Ciebie spotkało :milczek:


Dzięki tylę napiszę drggb drggb

czerwonamila - Sob 25 Sty, 2020 17:37

hey,
wiem,że to głupie,ale wicie jak mi ciężko wytrzymać bez randkowania, pisania z facetami 8| 8|

W zamian za to gotuję, sprzątam cały czas. W styczniu mało zleceń w firmie.

Maciejka - Sob 25 Sty, 2020 18:04

A dlaczego masz nie randkowac?
czerwonamila - Sob 25 Sty, 2020 18:07

Maciejka napisał/a:
A dlaczego masz nie randkowac?

nie mam z kim. Ostatnio randkowałam przez Bad...
Boję się tego portalu.. i na moje to będzie znów szukanie na siłę. Może powinnam nie szukać i sam się znajdzie. Ostanie pół roku spędziłam tylko na tym...

Mam jakiś uraz do tych randek przez neta 8| 8|

staaw - Sob 25 Sty, 2020 18:28

czerwonamila napisał/a:

Mam jakiś uraz do tych randek przez neta

To idź z siostrą pod parasole na rynek na mineralkę :p

czerwonamila - Sob 25 Sty, 2020 18:31

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Mam jakiś uraz do tych randek przez neta

To idź z siostrą pod parasole na rynek na mineralkę :p


Znów mam się tam logować? Ehh może sam się znajdzie?

staaw - Sob 25 Sty, 2020 18:40

czerwonamila napisał/a:
staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Mam jakiś uraz do tych randek przez neta

To idź z siostrą pod parasole na rynek na mineralkę :p


Znów mam się tam logować? Ehh może sam się znajdzie?

Parasole to takie miejsce po za Matrixem, gdzie młodzierz pije piwo, hałasuje, całują się w krzakach i wogóle sodomia z gomorią.
Lecz dzięki temu ludzkość (jeszcze) nie wyginęła.
Możesz też spróbować remizy w sobotę a komputer spal.
Internet to zło...

czerwonamila - Sob 25 Sty, 2020 19:00

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Mam jakiś uraz do tych randek przez neta

To idź z siostrą pod parasole na rynek na mineralkę :p


Znów mam się tam logować? Ehh może sam się znajdzie?

Parasole to takie miejsce po za Matrixem, gdzie młodzierz pije piwo, hałasuje, całują się w krzakach i wogóle sodomia z gomorią.
Lecz dzięki temu ludzkość (jeszcze) nie wyginęła.
Możesz też spróbować remizy w sobotę a komputer spal.
Internet to zło...


8| 8|

staaw - Sob 25 Sty, 2020 19:16

:rotfl: :rotfl: :rotfl:




jal - Nie 26 Sty, 2020 07:30

czerwonamila napisał/a:
hey,
wiem,że to głupie,ale wicie jak mi ciężko wytrzymać bez randkowania, pisania z facetami


Każdy ma jakiegoś konika... ja lubię fotografować.

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 08:08

To nie bzik tylko zew natury. Asia chce mieć partnera i to zdrowego i malucha z nim.
jal - Nie 26 Sty, 2020 09:10

Maciejka napisał/a:
To nie bzik tylko zew natury. Asia chce mieć partnera i to zdrowego i malucha z nim.


Czyli trzeba zacząć od badań... :)

czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 09:37

jal napisał/a:
Maciejka napisał/a:
To nie bzik tylko zew natury. Asia chce mieć partnera i to zdrowego i malucha z nim.


Czyli trzeba zacząć od badań... :)


Maciejka masz rację ,pewnie też moja biologia się odzywa ;) No,ale szukanie nie przyniosło skutków, może powinien w końcu chłopak mnie odnaleźć?

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 09:46

Znam ludzi co szukali przez Internet i teraz planują ślub. Moim zdaniem internet to ryzyko ale też i możliwości daje. W różnych miejscach się spotyka ludzi. Nie jesteś w wieku gdzie koniecznie, wszelkimi sposobami szukać tej drugiej połòwki. Nie wiem. Sama wpadniesz na pomysł.
czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 09:48

Maciejka napisał/a:
Znam ludzi co szukali przez Internet i teraz planują ślub. Moim zdaniem internet to ryzyko ale też i możliwości daje. W różnych miejscach się spotyka ludzi. Nie jesteś w wieku gdzie koniecznie, wszelkimi sposobami szukać tej drugiej połòwki. Nie wiem. Sama wpadniesz na pomysł.


No niby tak,ale szczerze mówiąc po ostatnich zdarzeniach odpuszczam sobie szukanie w internecie. Może z czasem spróbuję, mam jakiś uraz... przez około 15 randek trafiałam tylko na dziwnych facetów. :szok:
Od 21 r.ż szukam faceta może niech w końcu on mnie znajdzie.

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 10:05

A może posłuchać Stasia i pozwolić żeby miał szansę facet na to znalezienie. Wdg., mnie akurat Staś na tym się zna. Na polowaniach...
czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 10:09

Maciejka napisał/a:
A może posłuchać Stasia i pozwolić żeby miał szansę facet na to znalezienie. Wdg., mnie akurat Staś na tym się zna. Na polowaniach...



:radocha: :radocha: :radocha:

staaw - Nie 26 Sty, 2020 10:31

czerwonamila napisał/a:
No,ale szukanie nie przyniosło skutków, może powinien w końcu chłopak mnie odnaleźć?

To wreszcie wyleź z tej kuchni i daj się odnaleźć... :p
Harcerstwo, odnowa w duchu świętym, młodzieżówka socjalistyczna... wyjdź z domu...

czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 10:40

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
No,ale szukanie nie przyniosło skutków, może powinien w końcu chłopak mnie odnaleźć?

To wreszcie wyleź z tej kuchni i daj się odnaleźć... :p
Harcerstwo, odnowa w duchu świętym, młodzieżówka socjalistyczna... wyjdź z domu...


chodzę na basen, siłownię a na inne rzeczy nie mam jak na razie pieniędzy. Działalność na pierwszym miejscu :)

Jest dużo fajnych rzeczy np. właśnie ta odnowa w duchu św. albo toast masters tylko wszystko oddalone o 90 km :roll:
Gra w tenisa ? koszty. Ja mam trochę długów ,bo otwarłam tą działalność.

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 10:46

Może to jest problem, faceci z Twojego otoczenia są nieatrakcyjni, nie ciekawi, ciagnie to co daleko, nieznane, adrenalinki szukasz. Ja kiedys tez tak myslałam i kolega taty tak to ppdsumował; Byle leleka aby z daleka.
Toche mial km do przejchania ten mój jedyny ale najpierw ząłowałam tej decyzji a teraz patrzę jak na szansę na to co mam teraz.

czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 11:09

Maciejka napisał/a:
Może to jest problem, faceci z Twojego otoczenia są nieatrakcyjni, nie ciekawi, ciagnie to co daleko, nieznane, adrenalinki szukasz. Ja kiedys tez tak myslałam i kolega taty tak to ppdsumował; Byle leleka aby z daleka.
Toche mial km do przejchania ten mój jedyny ale najpierw ząłowałam tej decyzji a teraz patrzę jak na szansę na to co mam teraz.

Wiesz co już to zaakceptowałam ,ze szukałam daleko i właśnie wolałabym już chłopaka 15 km od domu. Wszędzie jest to samo. To są iluzje,że gdzieś indziej jest lepiej.
Na obecną chwilę siłownia basen jest ok. Może jak się wzbogadze będę chodzić na tenis w odległości 40 km. Dalej jeździć nie ma sensu.
Nie wiem czemu jestem doświadczana takim przestojem w pracy (uciekanie od myśli). Podobno jest czas postoju i wzrostu ;)

staaw - Nie 26 Sty, 2020 11:21

Basen rozumiem, ale po co tenis?
W najlepszym wypadku dwa cele i jedna rywalka :rotfl:

A na kolę do makdonalda ze znajomymi nie łaska?

Masz wogóle jakiś znajomych w swoim wieku? Znajomych, nie rodzinę...
Masz tyle odwagi by zapytać faceta na ulicy o drogę lub godzinę?

Bo coś mi tu kluczyć dziewczę zaczynasz...

czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 11:24

staaw napisał/a:
Basen rozumiem, ale po co tenis?
W najlepszym wypadku dwa cele i jedna rywalka :rotfl:

A na kolę do makdonalda ze znajomymi nie łaska?

Masz wogóle jakiś znajomych w swoim wieku? Znajomych, nie rodzinę...
Masz tyle odwagi by zapytać faceta na ulicy o drogę lub godzinę?

Bo coś mi tu kluczyć dziewczę zaczynasz...

znajomych nie mam jedynie siostry. Większość były znajomych wyjechało z mojego miasta/wioski. Po drugie studia skończyłam w Poznaniu.
Ano została mi jedna koleżanka ,ale już ma męża i dziecko.

Odwagi to mam za dużo i powinnam wyhamować :D

Z tymi znajomymi to jest największa masakra.. :bezradny:

Wiedźma - Nie 26 Sty, 2020 11:49

czerwonamila napisał/a:
przez około 15 randek trafiałam tylko na dziwnych facetów.

Bo niedziwni mają większe szanse w realu.

czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 11:57

Wiedźma napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
przez około 15 randek trafiałam tylko na dziwnych facetów.

Bo niedziwni mają większe szanse w realu.


Piękny wniosek , dzięki :*

Tylko dlaczego do tej pory Ja nie trafiłam na nikogo w realu ? Nie mój czas to był?

staaw - Nie 26 Sty, 2020 12:14

Wiedźma napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
przez około 15 randek trafiałam tylko na dziwnych facetów.

Bo niedziwni mają większe szanse w realu.

:milczek:
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 12:22

czerwonamila napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Może to jest problem, faceci z Twojego otoczenia są nieatrakcyjni, nie ciekawi, ciagnie to co daleko, nieznane, adrenalinki szukasz. Ja kiedys tez tak myslałam i kolega taty tak to ppdsumował; Byle leleka aby z daleka.
Toche mial km do przejchania ten mój jedyny ale najpierw ząłowałam tej decyzji a teraz patrzę jak na szansę na to co mam teraz.

Wiesz co już to zaakceptowałam ,ze szukałam daleko i właśnie wolałabym już chłopaka 15 km od domu. Wszędzie jest to samo. To są iluzje,że gdzieś indziej jest lepiej.
Na obecną chwilę siłownia basen jest ok. Może jak się wzbogadze będę chodzić na tenis w odległości 40 km. Dalej jeździć nie ma sensu.
Nie wiem czemu jestem doświadczana takim przestojem w pracy (uciekanie od myśli). Podobno jest czas postoju i wzrostu ;)



No popatrz , a ja stara już, mam w nosie czy komuś wpadłam w oko i co raz to ktoś się zainteresuje. Tylko po tamtej stronie jest zainteresowanie. :milczek:

esaneta - Nie 26 Sty, 2020 12:37

A próbowałaś kiedyś czegoś takiego? Może mało romantyczne, ale chyba bezpieczniejsze, niż randkowanie via internet.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Speed_dating

czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 12:39

esaneta napisał/a:
A próbowałaś kiedyś czegoś takiego? Może mało romantyczne, ale chyba bezpieczniejsze, niż randkowanie via internet.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Speed_dating

no tak słyszałam o tym ,ale tam trzeba zapłacić i najbliższa taka impreza jest w obrębie 80 km.
Na razie poczekam cierpliwie na ruch mężczyzn. Za rok się odezwę i napiszę : idę na speed dating :p 8)

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 13:00

czerwonamila napisał/a:
no tak słyszałam o tym ,ale tam trzeba zapłacić i najbliższa taka impreza jest w obrębie 80 km.

i
Inne propozycje były i wszystko na nie. Tak naprawdę to sie nie chce nic w tym kierunku robic bo wygodniej jest popytać i ponarzekać, pomarudzić.
Żeby nie było. sama tez ostatnio robiłam bo mam duzo czasu wolnego i nie wiadomo ile to jeszcze potrwa i co z tego wyjdzie. Też rózne propozycje padały a ja nie bo to bo tamto , w końcu sam problem sie rozwiazał jak wczoraj zmarzlam bo musiałam poszukać sobie telefonu, tym razem wirus mnei nie upolował.
Tak to juz mamy my Polacy ze najwyodniej to pomarudzić zamiast ruszyć z posad cztery litery i ruszyć głową. :mgreen: :p

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 13:32

A jak sie przyklei do podłoza i ciezko ruszyć to co wtedy?
Zartowałam oczywiscie. :mgreen:

Borus - Nie 26 Sty, 2020 14:47

Maciejka napisał/a:
A jak sie przyklei do podłoza i ciezko ruszyć to co wtedy?

WD-40 :mgreen:

czerwonamila - Nie 26 Sty, 2020 15:33

no to u mnie też może problem sam się rozwiąże :)
Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 16:46

Żeby tego malo było to jeszcze zaróka walneła w domu i zrobiło sie zwarcie i bez prądu sie szykowało siedzieć do jutra. Teraz swieczki to ciezko kupic, miałąm dodatkowe żroólo naładowane do telefonu ale po ciemku szi po cichu sie szykowało. O by było jak na bezludnej wyspie wśród ludzi.

B

Maciejka - Nie 26 Sty, 2020 19:00

Borus napisał/a:
Maciejka napisał/a:
A jak sie przyklei do podłoza i ciezko ruszyć to co wtedy?

WD-40 :mgreen:







I weź tu człowieku pogadaj z tymi alkoholikami, oni na wszystko mają rozwiazanie :lol2:

Kami - Pon 27 Sty, 2020 11:21

Cytat:
Tylko dlaczego do tej pory Ja nie trafiłam na nikogo w realu ? [quote="czerwonamila"]Nie mój czas to był?


Bo siedzisz w necie :rotfl:
Wyjdź na spacer, pojeździj na rowerze, usiądź z książką w parku i poczytaj .....

czerwonamila napisał/a:
Nie mój czas to był?

Daj czasowi czas..... i komuś szansę by mógł Cię poderwać :milczek:

czerwonamila - Pon 27 Sty, 2020 12:18

[quote="Kami"]
Cytat:
Tylko dlaczego do tej pory Ja nie trafiłam na nikogo w realu ?
czerwonamila napisał/a:
Nie mój czas to był?


Bo siedzisz w necie :rotfl:
Wyjdź na spacer, pojeździj na rowerze, usiądź z książką w parku i poczytaj .....

czerwonamila napisał/a:
Nie mój czas to był?

Daj czasowi czas..... i komuś szansę by mógł Cię poderwać :milczek:


:buzki:
piękny dziś dzień! :hura:

Maciejka - Śro 29 Sty, 2020 08:56

Asia masz fejsa może Ci spodoba, post z 27 stycznia.
https://www.facebook.com/...0097jgpIGisDsNQ

czerwonamila - Śro 29 Sty, 2020 13:58

Maciejka napisał/a:
Asia masz fejsa może Ci spodoba, post z 27 stycznia.
https://www.facebook.com/...0097jgpIGisDsNQ

przeczytałam ;) :brawo:
Ty się FB nie chcesz podzielić :p
Czy wszędzie jest taki postój? od tygodnia nie ma klientów w mojej firmie. :[

Maciejka - Śro 29 Sty, 2020 14:10

Ja też mam postoj i to dłużej jak od tygodnia i mam to w nosie. Kiedyś mi babka złośliwie napisała , że życzy mi takiej pracy żeby nic nie robić i mieć kasę. To życzenie się spełniło. :mgreen:
Ja boję się tych praw autorskich. Mnie inny wpis z tej strony zainteresował ale już nie pamiętam który. :rotfl:

czerwonamila - Śro 29 Sty, 2020 14:29

Ja zaczynam panikować,bo nie mam kasy. :uoee: Szukać pracy? głupota...
Maciejka - Śro 29 Sty, 2020 15:37

Nie, może za reklamę się zabierz. Mi facet jak komputer naprawiał to dał 3 wizytôwki. Komp przeinstalowal sam system i chodzi bez fachowca ale reklama poszła dalej.na FB chociażby. Włącz kreatywnosc...
Ja zażartowała w tamtym wpisie. Ona za darmo mi tak nie napisała :rotfl:
Nudzę się i czekam co z tego wyjdzie. Jak będzie trzeba poszukać to coś znajdę..... :tak:

czerwonamila - Śro 29 Sty, 2020 15:44

Maciejka napisał/a:
Nie, może za reklamę się zabierz. Mi facet jak komputer naprawiał to dał 3 wizytôwki. Komp przeinstalowal sam system i chodzi bez fachowca ale reklama poszła dalej.na FB chociażby. Włącz kreatywnosc...
Ja zażartowała w tamtym wpisie. Ona za darmo mi tak nie napisała :rotfl:
Nudzę się i czekam co z tego wyjdzie. Jak będzie trzeba poszukać to coś znajdę..... :tak:


Mam reklamę na płotach, wizytówki daje, mam reklamę na FB na OLX

Nawet czasem sama zaczepię ludzi na ulicy. Cisza od tygodnia...

Maciejka - Śro 29 Sty, 2020 15:55

W skrzynki ludzie wrzucaja reklamy. Może będzie ruch po chwilowym przestoju.
czerwonamila - Śro 29 Sty, 2020 15:55

Maciejka napisał/a:
W skrzynki ludzie wrzucaja reklamy. Może będzie ruch po chwilowym przestoju.

trzymaj za mnie kciuki, bo pieniążki potrzebne :roll: :roll:

Maciejka - Śro 29 Sty, 2020 15:59

:kciuki: :kciuki:
czerwonamila - Czw 14 Maj, 2020 14:56

hej, byłam tutaj ostatnio w styczniu i tak dobrze ;) Coronavajrus wpłynął na wszystko i wszystkich no życie :(
Co do chłopców na ostaniej randce byłam 2 tygodnie temu. Kontakt się urwał. Z drugiej strony chłopak zrobił na mnie małe wrażenie. Niski zaniedbany,więc chyba muszę szukać, czekać dalej..

czerwonamila - Śro 03 Cze, 2020 17:03

Kochani, możecie mi trochę doradzić? ze względu na coronavirusa poszłam do pracy na market. Pracuje od 5:00-14:15. Dodatkowo mam działalność , która jest dla mnie ważniejsza. Nie było zleceń to stwierdziłam ,że dorobię. Teraz mam parę zleceń ,ale znów boję się postoju. Za mieszkanie nie płacę,ale jakoś tak mi głupio znów zostać bez doCHODU. Co radzicie?
staaw - Śro 03 Cze, 2020 18:43

czerwonamila napisał/a:
Kochani, możecie mi trochę doradzić? ze względu na coronavirusa poszłam do pracy na market. Pracuje od 5:00-14:15. Dodatkowo mam działalność , która jest dla mnie ważniejsza. Nie było zleceń to stwierdziłam ,że dorobię. Teraz mam parę zleceń ,ale znów boję się postoju. Za mieszkanie nie płacę,ale jakoś tak mi głupio znów zostać bez doCHODU. Co radzicie?

Wprawdzie działalność prowadziłem 27 lat temu, ale z tego co pamiętam pracując byłem zwolniony z ZUSu w działalności.
Zawsze lepiej mieć poduszkę finansową, w razie czego inwestować kasę z marketu w majątek firmy, jak czekać na zlecenie i ponosić koszty stałe, czyli straty...

staaw - Śro 03 Cze, 2020 18:49

...moim błędem było przejadanie całego dochodu zamiast inwestowania w rozwój, dzisiaj podobne jednoosobowe firemki w tej branży zatrudniają po kilkadziesiąt osób a ja męczę się na etacie...
czerwonamila - Śro 03 Cze, 2020 20:55

ja właśnie staram się inwestować, powinnam więcej odkładać na niewiadomą. Nie wiadomo co będzie. Kryzys jest. Czyli muszę zacisnąć zęby i pracować dalej przy ladzie mięsnej.
jal - Śro 03 Cze, 2020 21:06

czerwonamila napisał/a:
ja właśnie staram się inwestować, powinnam więcej odkładać na niewiadomą. Nie wiadomo co będzie. Kryzys jest. Czyli muszę zacisnąć zęby i pracować dalej przy ladzie mięsnej.


I chyba słusznie kombinujesz... lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
- powodzenia :)

staaw - Czw 04 Cze, 2020 03:37

czerwonamila napisał/a:
. Czyli muszę zacisnąć zęby i pracować dalej przy ladzie mięsnej.

Szkoda zębów.
Kiedyś chciałem zaoszczędzić 98zł na biletach jeżdżac rowerem do pracy. Kiedy była kiepska pogoda włączało mi się użalanie że muszę moknąć dla marnej stówki i kupowałem bilet jednorazowy co w sumie miesiąca wychodziło niewiele taniej niż miesięczny.
Kiedy jechałem w gorszą pogodę mając ważny miesięczny i świadomość możliwości wyboru środka transportu trasa wydawała się znośniejsza, częściej jeździłem rowerem.
Kasy nie zaoszczędziłem lecz zyskałem na zdrowiu i satysfakcję z wykresów na endomodo.

Teraz zamiast patrzeć co muszę dzisiaj, patrzę co osiągnę jutro dzięki dzisiejszemu wyrzeczeniu/niewygodzie...

Jedyne co bym sugerował to, o ile jest możliwość, by branża pracy była pokrewna z profilem firmy.
Zawsze jakieś doświadczenie a anatomię wątroby to pewnie znasz lepiej od swojej kierowniczki :rotfl:

czerwonamila - Czw 04 Cze, 2020 07:07

właśnie nie ma pokrewnej branży ze sprzątaniem aut. Ale dzięki tej pracy przynajmniej spłacę cześć długów. :roll: Patrzę na ogłoszenia prac,ale jest kruco bardzo.. może przez ten kryzys?
staaw - Czw 04 Cze, 2020 07:28

czerwonamila napisał/a:
właśnie nie ma pokrewnej branży ze sprzątaniem aut.

A sprzątanie klatek schodowych na osiedlach zamkniętych?
W każdym mieszka ktoś kto dawno nie prał kanapy albo nie chce mu się umyć okien...

czerwonamila - Czw 04 Cze, 2020 07:49

wiesz co niektórych teraz nie stać,bo jest kryzys. Reklamy banery mam, WIĘC może nic na siłę? Chcę odkłądać jakieś pieniądze na nieruchomości. Market mi w tym pomoże. Szukam innej pracy,ale na prawdę ciężko w mojej okolicy,albo mnie nie chcą i tyle.

Chyba ,że powinnam szukać pracy w okolicy + 30 km? tylko,że dojazdy kosztują i są męczące. :szok:

Maciejka - Czw 04 Cze, 2020 08:25

Aśka mam propozycję. Zrób listę pomysłów wszystkich jakie przyjdą Ci do głowy. Podziel kartkę na pół i wypisz zyski i straty z każdego pomysłu, wybierz najbardziej realny i możliwy do zrealizowania.
staaw - Czw 04 Cze, 2020 12:42

czerwonamila napisał/a:
wiesz co niektórych teraz nie stać,bo jest kryzys.

Wiem... Piszę z perspektywy dużego miasta gdzie ludzie jak chcą to mogą pracować...
czerwonamila napisał/a:

Reklamy banery mam,

Na reklamy i banery jestem odporny jak jeż na żmije, są wszędzie.
Dla tego uważam że najlepszą formą reklamy są rekomendacje byłych klientów, reklama szeptana...
Nawet w mięsnym, jak niema kolejki, warto pogadać z klientem.
On się poskarży że mu kot zasikał fotel, a Ty, z miną zwycięzcy zaproponujesz mu rozwiązanie :)
czerwonamila napisał/a:

Chyba ,że powinnam szukać pracy w okolicy

Zastanawiam się nad wnioskiem formalnym do moderacji byś za każde "powinnam" dostawała dfgth6
Wykreśl to słowo ze słownika :nerwus:
czerwonamila napisał/a:

tylko,że dojazdy kosztują i są męczące.

Kiedy jeździłem daleko do pracy, kupiłem sobie tablet i czytałem ebuki...

czerwonamila - Czw 04 Cze, 2020 17:30

jutro jeszcze idę do pracy jak faktycznie stwierdze ,że jest za dużo zleceń zrezygnuje. Najwyżej. Na razie pracuję.

Staaw a ja mówię o mieście 30 000 więc to nie Poznan :(

staaw - Czw 04 Cze, 2020 17:39

czerwonamila napisał/a:
jutro jeszcze idę do pracy jak faktycznie stwierdze ,że jest za dużo zleceń zrezygnuje.

Pamiętasz co Ci mówiłem o podejmowaniu ważnych decyzji?
Powieś sobie kartkę z datą zrezygnowania z pracy za miesiąc i jeżeli po pełnym okresie Księżyca nadal masz ochotę, zrób to...

czerwonamila - Czw 04 Cze, 2020 17:48

oki zrobię tak dzięki :) idę już się kąpać i spać. Pieniądze są ,ale brak energii. Coś za coś :]
czerwonamila - Sob 06 Cze, 2020 15:10

hej, pracuję dalej. Co do prac w ogłoszeniach nic nie widzę ciekawego i nowego. Trochę mnie to boli,że mam studia a pracuję w markecie. :szok:
Maciejka - Sob 06 Cze, 2020 15:12

Żadna praca nie hańbi , ciesz się, że wogole masz pracę.
czerwonamila - Sob 06 Cze, 2020 15:45

jak wychodzę po 9 h jestem z siebie dumna. Ogólnie dziś babka podniosła na mnie głos, niemalże krzyczała. Powiedziałam jej ,ze ma a mnie głosu nie unsoić,bo to jej wina,że praca stoi w miejscu i jeszcze się spóźniła 1 h :szok:
czerwonamila - Nie 07 Cze, 2020 13:34

patrzę na swoją umowę i ona jest do końca lipca, więc to już niedługo. Nawet się cieszę i nie cieszę! :)
czerwonamila - Nie 05 Lip, 2020 16:16

hejka, właśnie przyjechała do mnie rodzina, której dawno nie widzieliśmy. Wszyscy się pytają mnie i siostry czy już jesteśmy po ślubie. Stwierdzili,że na pewno mamy facetów,bo jesteśmy atrakcyjne a tutaj zdziwienie,bo jesteśmy same. Trochę mi głupio,że jestem sama. Dostałam zaproszenie na wesele a nie mam z kim iść. Co robić?
pterodaktyll - Nie 05 Lip, 2020 16:18

czerwonamila napisał/a:
Dostałam zaproszenie na wesele a nie mam z kim iść. Co robić?

Poderwać faceta na raz.......cokolwiek miałoby to w tej sytuacji znaczyć :milczek:

czerwonamila - Nie 05 Lip, 2020 16:23

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Dostałam zaproszenie na wesele a nie mam z kim iść. Co robić?

Poderwać faceta na raz.......cokolwiek miałoby to w tej sytuacji znaczyć :milczek:


Dałam sobie spokój z facetami, dałam sobie czas, oddech. Tylko jak poderwie go a on okaże się beznadziejny co do wesela?

pterodaktyll - Nie 05 Lip, 2020 16:36

czerwonamila napisał/a:
jak poderwie go a on okaże się beznadziejny co do wesela?

:bezradny:
Jest ryzyko, jest zabawa jak powiada Klasyk ;)

czerwonamila - Nie 05 Lip, 2020 16:37

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
jak poderwie go a on okaże się beznadziejny co do wesela?

:bezradny:
Jest ryzyko, jest zabawa jak powiada Klasyk ;)

Może dać ogłoszenie na spotted: szukam partnera na wesele?

pterodaktyll - Nie 05 Lip, 2020 17:00

czerwonamila napisał/a:
Może dać ogłoszenie na spotted: szukam partnera na wesele?

Cel uświęca środki :mgreen:

czerwonamila - Nie 05 Lip, 2020 17:06

pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Może dać ogłoszenie na spotted: szukam partnera na wesele?

Cel uświęca środki :mgreen:


głupio mi ,że znów jestem sama.. :szok: Ciekawe czemu mam tak pod górkę..

esaneta - Nie 05 Lip, 2020 17:11

Ja bym poszła sama. Może trafi się tam jakiś samotny interesujący facet? ;)
czerwonamila - Nie 05 Lip, 2020 17:12

esaneta napisał/a:
Ja bym poszła sama. Może trafi się tam jakiś samotny interesujący facet? ;)

co ty sama nie pójdę za cholere i będę siedzieć jak kołek?

staaw - Nie 05 Lip, 2020 17:25

czerwonamila napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
jak poderwie go a on okaże się beznadziejny co do wesela?

:bezradny:
Jest ryzyko, jest zabawa jak powiada Klasyk ;)

Może dać ogłoszenie na spotted: szukam partnera na wesele?

Asia, bierz mnie. :skromny:
Stan zużycia znacznie mniejszy niż średnia rocznika do tego całkowita odporność na każdy rodzaj muzyki w gratisie... :rotfl:

czerwonamila - Pon 06 Lip, 2020 13:23

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
jak poderwie go a on okaże się beznadziejny co do wesela?

:bezradny:
Jest ryzyko, jest zabawa jak powiada Klasyk ;)

Może dać ogłoszenie na spotted: szukam partnera na wesele?

Asia, bierz mnie. :skromny:
Stan zużycia znacznie mniejszy niż średnia rocznika do tego całkowita odporność na każdy rodzaj muzyki w gratisie... :rotfl:


ale ja jestem głupia. Byłam na rozmowie o pracę i powiedziałam,że mam charakter przywódczy. Mogłam tego nie mówić. Pytano mnie się o moje zalety i wady. Bałam się zdradzić haha

czerwonamila - Śro 15 Lip, 2020 20:16

partner znaleziony,ale teraz żeby mnie nie wylulał :)
jal - Czw 16 Lip, 2020 05:41

czerwonamila napisał/a:
partner znaleziony,ale teraz żeby mnie nie wylulał :)


Bez względy co to znaczy ? - jest nadzieja,powodzenia... :)

czerwonamila - Wto 21 Lip, 2020 18:08

w sensie ,że mnie nie wystawi przed samym weseleM. Aktualnie prowadzę firmę i jeszcze poszłam na etat. Ok pracuję po 14 h i wiecie co ? chyba nie zostanie mi przedłużona umowa na markecie. Może to szczęście w nieszczęściu?
czerwonamila - Czw 06 Sie, 2020 15:18

i faktycznie nie przedłużyli mi umowy .. Gdzie ja mam szukać pracy? rynek cały czas ten sam tylko potrzebują do najgorszych prac. :uoee:
czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 14:55

hejka, znów mam dylemat. W firmie zleceń mniej. Myślę,żeby znów się wyprowadzić z domy rodzinnego. Tylko,że.. tutaj mam firmę nie płacę za wynajem. Mam wrażenie,że mieszkając w domu znów przesiąkam starymi schematami.
Maciejka - Sob 12 Wrz, 2020 14:58

Zrób listę plusów i minusów kazdego pomysłu/rozwiazania i wybierz najlepsze.
czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 15:04

Oh , dużym plusem będzie odłożenie pieniędzy. Nikt mi ich nie odda.. ceewd
czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 15:05

Chlopa jak nie ma tak nie ma
Maciejka - Sob 12 Wrz, 2020 15:07

To masz dwa problemy :rotfl:
A tyle chodzi tych chłopow wszędzie . :rotfl:

czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 15:12

Dajcie proszę złote rady plisss :kwiatek:
Maciejka - Sob 12 Wrz, 2020 15:14

Złote rady na co? Na jaki problem?
czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 15:19

Czy się wyprowadzić. Ogólnie szukam pracy i odzywają się tylko z prac fizycznych
Maciejka - Sob 12 Wrz, 2020 15:21

czerwonamila napisał/a:
Czy się wyprowadzić. Ogólnie szukam pracy i odzywają się tylko z prac fizycznych

O nie kochanie, sama decyzję pedejmij, Zrób listę zysków i strat i podejmij decyzje.
Nie wezmę odpowiedzialnosci za Twoje życie.

czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 15:24

Na razie szkoda mi hajsu. Zawsze można uniknac rodziny w domu
staaw - Sob 12 Wrz, 2020 18:15

czerwonamila napisał/a:
Dajcie proszę złote rady plisss

Pij dużo kakao, zawiera magnez :)

Z innymi rzeczami duże dziewczynki radzą sobie same, po ewentualnych konsultacjach z przyjaciółką...

czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 18:21

najbardziej to chodzi mi o pieniądze. Rozwijam firmę i każdy grosz sie liczy
olga - Sob 12 Wrz, 2020 18:23

To się nie wyprowadzaj
czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 18:24

olga napisał/a:
To się nie wyprowadzaj


im jestem strasza tym bardziej uważam na pieniądze już tak nie szastam jak miałam 22lata Nie liczę już na cuda. Sama muszę iść zarobić. :|

staaw - Sob 12 Wrz, 2020 18:24

czerwonamila napisał/a:
najbardziej to chodzi mi o pieniądze. Rozwijam firmę i każdy grosz sie liczy

Brawo, ustaliłaś priorytet :brawo:
Zbieraj kasę a kiedy będziesz miała płynność finansową to możesz myśleć o wyprowadzce :)

czerwonamila - Sob 12 Wrz, 2020 18:33

to ileś lat potrwa może nawet do 40 :P
staaw - Sob 12 Wrz, 2020 20:11


:figielek: :dokuczacz: :figielek:


czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:04

dziś zadałam pytanie mojej babci dlaczego mąż jej córki nie może na nią patrzeć w sensie nie lubi jej. Mama mnie skrzyczała,że mam nie poruszać takich tematów a babcia ucieła głupa ,że nie wie o co chodzi. I co ja od niej chce... ahhh prawda jest zła? Czy to domy z dysfunkcją?
Moja siostra pół dnia ryczała przez chłopaka .. Ja nic z tego nie rozumiem. :roll:

Maciejka - Nie 13 Wrz, 2020 19:11

Chodzi o tak zwane wyczucie. Ja bym sie nie odwazyla zadac podobne pytanie dla osoby , ktora nie potrafi tego prxyjac. Jesli kogos skrzywdze niewygodnym pytaniem zachowuje to dla siebie. Gdyby mi ktos tak powiedzial, moze na poczatku by bylo mi przykro ale pewnie bym mu odpowiedziala. Ja potrafie prxyjac rozne rzeczy najwyzej sie z nimi nie zgadzam albo mam inne zdanie. Nie lubie niedomowien, nieporozumien bo to zwykle oxnacza albo klopoty albo pogorszenie relacji. Ja lubie jasne sytuacje. Inni ludzie maja roznie i trzeba to uszanowac.
czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:14

no to chyba mi pozostało mieć to wszystko w du*** i nie zawracać sobie nią głowy. Sorry
staaw - Nie 13 Wrz, 2020 19:21

czerwonamila napisał/a:
dziś zadałam pytanie mojej babci dlaczego mąż jej córki nie może na nią patrzeć w sensie nie lubi jej. Mama mnie skrzyczała,że mam nie poruszać takich tematów a babcia ucieła głupa ,że nie wie o co chodzi. I co ja od niej chce... ahhh prawda jest zła? Czy to domy z dysfunkcją?
:

Tak, to dom z dysfunkcją. Dla mnie niema pytań których nie wolno zadawać. Najwyżej pytany nie odpowie, a raczej odpowie że nie chce o tym mówić.
Palenie głupa to objaw patologii i tchórzostwa...
W dzieciństwie szybko przestałem wierzyć najbliższym dorosłym właśnie dla tego że palili głupa lub kłamali w żywe oczy zamiast poważnie potraktować pytania dziecka...

Maciejka - Nie 13 Wrz, 2020 19:22

Chcialam napisac, ze prawda nie jest ani dobra ani zla. Kazdy ma swoja prawde w ktora wierzy i ma taka prawde ktorej nie chce czy nie moze zobaczyc. Niektorzy ludzie reaguja zloscia, obrazaniem sie, skrzywdzeniem jak ktos szczegolnie bliski rzuvi taka prawde między oczy. Znasz swoich bliskivh i mozesz wyczuc co ich zrani. Mama tak zareagowala bo chciala chronic babcię.
czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:22

Tak właśnie patrzyłam sobie na swój stary post pod tytułem kim jestem. Dziś mogę powiedzieć o sobie po 2 latach porażek i sukcesów:

-Kocham siebie coraz bardziej
-Jestem piękną mądrą kobietą
- Słucham siebie ,ale lubię też odpowiedzi zwrotne innych osób
-Zaakceptowałam to ,że nie mam kontroli nad niektórymi sytuacjami.
-Akceptuje to,że mogę zostać sama i nie założyć rodziny
-Jeszcze raz jestem piękną i mądrą kobietą. Lubię swoją kobiecość, sukienki, wysokie buty. Robię to dla siebie bo zasługuję na to co najlepsze
-Praca na kasie to żadne poniżenie kiedy ma się poczucie własnej wartości
- Mieszkanie samemu to nic strasznego
-Praca ze snami dała mi dużą pomoc i wgląd w siebie.
-Dojrzewam,ale moja skórka jeszcze nie schodzi :)

Mam swoją firmę o której tak marzyłam 2 lata temu
c44vc

Co wydarzy się do końca roku? kto to wie zrgvr

czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:24

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
dziś zadałam pytanie mojej babci dlaczego mąż jej córki nie może na nią patrzeć w sensie nie lubi jej. Mama mnie skrzyczała,że mam nie poruszać takich tematów a babcia ucieła głupa ,że nie wie o co chodzi. I co ja od niej chce... ahhh prawda jest zła? Czy to domy z dysfunkcją?
:

Tak, to dom z dysfunkcją. Dla mnie niema pytań których nie wolno zadawać. Najwyżej pytany nie odpowie, a raczej odpowie że nie chce o tym mówić.
Palenie głupa to objaw patologii i tchórzostwa...
W dzieciństwie szybko przestałem wierzyć najbliższym dorosłym właśnie dla tego że palili głupa lub kłamali w żywe oczy zamiast poważnie potraktować pytania dziecka...


Mnie to wkurza jak mama gada do babci : nie słuchaj jej ona gada głupoty, każde zdanie każdej osoby jest ważne!

Maciejka - Nie 13 Wrz, 2020 19:27

A jak ktos z moich bliskich mowi ze gadam glupoty to wzruszam ramionami i mowie. To co. Albo nic.
W myslach sobie mowie, jak to dobrze , ze ja nie gadam tak jak oni i jakie mam szczescie , ze cos z tym zrobilam bo bym byla tam gdzie oni

staaw - Nie 13 Wrz, 2020 19:27

czerwonamila napisał/a:

Mnie to wkurza jak mama gada do babci

Mnie najbardziej wkurzała terapeutka mówiąc że to nie żona mnie wkurza tylko ja wkurzam się na żonę :rotfl:

czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:30

to niech się gonią :skromny:

Ogólnie chce sobie zacząć szukać pracy i najszybciej odzywają się z marketów. Ja nie chcę robić namarkecie już pracowałam.Jest to ciężka praca fizyczna. Doradźcie coś.. Większe miasto jest 35 km od moejgo domu.

Maciejka - Nie 13 Wrz, 2020 19:37

czerwonamila napisał/a:
Tak właśnie patrzyłam sobie na swój stary post pod tytułem kim jestem. Dziś mogę powiedzieć o sobie po 2 latach porażek i sukcesów:

-Kocham siebie coraz bardziej
-Jestem piękną mądrą kobietą
- Słucham siebie ,ale lubię też odpowiedzi zwrotne innych osób
-Zaakceptowałam to ,że nie mam kontroli nad niektórymi sytuacjami.
-Akceptuje to,że mogę zostać sama i nie założyć rodziny
-Jeszcze raz jestem piękną i mądrą kobietą. Lubię swoją kobiecość, sukienki, wysokie buty. Robię to dla siebie bo zasługuję na to co najlepsze
-Praca na kasie to żadne poniżenie kiedy ma się poczucie własnej wartości
- Mieszkanie samemu to nic strasznego
-Praca ze snami dała mi dużą pomoc i wgląd w siebie.
-Dojrzewam,ale moja skórka jeszcze nie schodzi :)

Mam swoją firmę o której tak marzyłam 2 lata temu
c44vc

Co wydarzy się do końca roku? kto to wie zrgvr



Aśka zobacz jak duzo juz zrobilas ze soba, ze swoim zyciem. Wiesz czego chcesz i idziesz za tym. Walczysz o to co dla Ciebie ważne. Czytaj to sobie w chwilach trudnych. One die pojawia, zycie takie jest, raz jest lepiej, latwiej a raz trudniej, pod gore.

czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:39

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
Tak właśnie patrzyłam sobie na swój stary post pod tytułem kim jestem. Dziś mogę powiedzieć o sobie po 2 latach porażek i sukcesów:

-Kocham siebie coraz bardziej
-Jestem piękną mądrą kobietą
- Słucham siebie ,ale lubię też odpowiedzi zwrotne innych osób
-Zaakceptowałam to ,że nie mam kontroli nad niektórymi sytuacjami.
-Akceptuje to,że mogę zostać sama i nie założyć rodziny
-Jeszcze raz jestem piękną i mądrą kobietą. Lubię swoją kobiecość, sukienki, wysokie buty. Robię to dla siebie bo zasługuję na to co najlepsze
-Praca na kasie to żadne poniżenie kiedy ma się poczucie własnej wartości
- Mieszkanie samemu to nic strasznego
-Praca ze snami dała mi dużą pomoc i wgląd w siebie.
-Dojrzewam,ale moja skórka jeszcze nie schodzi :)

Mam swoją firmę o której tak marzyłam 2 lata temu
c44vc

Co wydarzy się do końca roku? kto to wie zrgvr



Aśka zobacz jak duzo juz zrobilas ze soba, ze swoim zyciem. Wiesz czego chcesz i idziesz za tym. Walczysz o to co dla Ciebie ważne. Czytaj to sobie w chwilach trudnych. One die pojawia, zycie takie jest, raz jest lepiej, latwiej a raz trudniej, pod gore.


Oj jest postęp,ale dużo przy tym było bólu płaczu , niewiadomej :)
Mam 26 lat mało, dużo mniejsza o to,ale ciekawe co będzie za kolejne 2 lata :rotfl:
Na terapię zaczełam chodzić 4 lata temu to był tylko wstęp. Reszta to raczej upadek iluzji. xcc

Maciejka - Nie 13 Wrz, 2020 19:41

Za darmo to boli gardlo. Jak chcesz cos miec, do czegos dpjsc to trzeba wyjsc poza strefe komfortu i podjac wysilek i zaryzykowac.
czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:43

Maciejka napisał/a:
Za darmo to boli gardlo. Jak chcesz cos miec, do czegos dpjsc to trzeba wyjsc poza strefe komfortu i podjac wysilek i zaryzykowac.



To może z tą pracą powinnam też wyjść zw strefy komfortu i mierzyć dalej wyżej a nie tylko markety?
Zawsze można zacząć pracować,ale rozglądać się za czymś innym :roll:

czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:46

Wczoraj przed snem jeszcze zrozumiałam to,że szukałam chłopaków na wzór ojca,bo chciałam go zrozumieć i naprawić żeby się zmienił na ojca nie miałam wpływu to chciałam chłopaków odczarować. zxczxc
Maciejka - Nie 13 Wrz, 2020 19:51

czerwonamila napisał/a:
Maciejka napisał/a:
Za darmo to boli gardlo. Jak chcesz cos miec, do czegos dpjsc to trzeba wyjsc poza strefe komfortu i podjac wysilek i zaryzykowac.



To może z tą pracą powinnam też wyjść zw strefy komfortu i mierzyć dalej wyżej a nie tylko markety?
Zawsze można zacząć pracować,ale rozglądać się za czymś innym :roll:


Mnie jak nie satysfakcjonuje miejsxe pracy to tak wlasnie robie. Trxymam stara i szukam czegos mojego.

Maciejka - Nie 13 Wrz, 2020 19:52

[quote="czerwonamila"]Wczoraj przed snem jeszcze zrozumiałam to,że szukałam chłopaków na wzór ojca,bo chciałam go zrozumieć i naprawić żeby się zmienił na ojca nie miałam wpływu to chciałam chłopaków odczarować. zxczxc [/quote



To juz do przodu jestes. Teraz decyzja czy dalej w to brnac czy naprostowac skrzywiony celownik.
Tak swoja droga to od kilku lat to wiesz i robisz swoje....

czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 19:57

[quote="Maciejka"]
czerwonamila napisał/a:
Wczoraj przed snem jeszcze zrozumiałam to,że szukałam chłopaków na wzór ojca,bo chciałam go zrozumieć i naprawić żeby się zmienił na ojca nie miałam wpływu to chciałam chłopaków odczarować. zxczxc [/quote



To juz do przodu jestes. Teraz decyzja czy dalej w to brnac czy naprostowac skrzywiony celownik.
Tak swoja droga to od kilku lat to wiesz i robisz swoje....


No właśnie ostatnio brałam się za uzależnionego...
Teraz z nikim się nie spotykam, nie szukam. :|

Nie wiem dlaczego ostatni wybór był tak kiepski, na prawdę. :szok:

staaw - Nie 13 Wrz, 2020 20:16

czerwonamila napisał/a:

Nie wiem dlaczego ostatni wybór był tak kiepski, na prawdę.

Zaryzykuję odpowiedź... Serce.
Między sercem a rozumem jest przepaść. Na rozum wiem że należy być kulturalnym i nie oceniać innych, bo to może nie wynik ich głupoty a braku doświadczenia czy słabszego dnia...
Ale niech mi jakiś baran wyjedzie z podporządkowanej to w żołnierskich słowach oceniam skąd wziął prawo jazdy...

Dopóki nie pogodzisz serca (czy jak kto woli odruchów rdzeniowych) z racjonalnym rozumem, lepiej przed każdą decyzją 20 razy ją przemyśl.
Zresztą zauważyłem że im bardziej jestem normalny tym więcej patologii ode mnie ucieka a nowej nie przybywa...

czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 20:19

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:

Nie wiem dlaczego ostatni wybór był tak kiepski, na prawdę.

Zaryzykuję odpowiedź... Serce.
Między sercem a rozumem jest przepaść. Na rozum wiem że należy być kulturalnym i nie oceniać innych, bo to może nie wynik ich głupoty a braku doświadczenia czy słabszego dnia...
Ale niech mi jakiś baran wyjedzie z podporządkowanej to w żołnierskich słowach oceniam skąd wziął prawo jazdy...

Dopóki nie pogodzisz serca (czy jak kto woli odruchów rdzeniowych) z racjonalnym rozumem, lepiej przed każdą decyzją 20 razy ją przemyśl.
Zresztą zauważyłem że im bardziej jestem normalny tym więcej patologii ode mnie ucieka a nowej nie przybywa...


Może.. po prostu nie zakochiwać sie od razu tylko potraktować jak znajomego. :tak:

staaw - Nie 13 Wrz, 2020 20:21

czerwonamila napisał/a:


Może.. po prostu nie zakochiwać sie od razu tylko potraktować jak znajomego.

Dwa lata Ci to piszę, a Ty ciągle szyjesz co miesiąc suknię ślubną... :rotfl:

czerwonamila - Nie 13 Wrz, 2020 21:06

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:


Może.. po prostu nie zakochiwać sie od razu tylko potraktować jak znajomego.

Dwa lata Ci to piszę, a Ty ciągle szyjesz co miesiąc suknię ślubną... :rotfl:


:oops: :oops: :oops:

jal - Pon 14 Wrz, 2020 05:40

czerwonamila napisał/a:

No właśnie ostatnio brałam się za uzależnionego...
Teraz z nikim się nie spotykam, nie szukam. :|
Nie wiem dlaczego ostatni wybór był tak kiepski, na prawdę. :szok:


Uzależnionych sobie zdecydowanie odpuść...

czerwonamila - Pon 14 Wrz, 2020 08:34

chyba się wycofuje z pracy na markecie. Moje wnętrze nie chce tam iść. Nie dobrze mi na samą myśl o tym. Może czas na bardziej ambitną pracę?
Maciejka - Śro 16 Wrz, 2020 06:10

Aśka jest fajny sposob na przyciaganie roznych rzeczy do swojego życia. Trzeba tylko wiedziec czego sie chce i miec wyobrazenie jak to ma wygladac. Mozesz tak przyciagnac wymarzona prace, klientow, faceta i co tylko vhcesz. Trzeba miec fejsa. Jak chesz to Ci wysle namiar na grupe na pw.
czerwonamila - Śro 16 Wrz, 2020 06:23

Prześlij
czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 16:29

nie wiem co się dzieje,ale czuję jakoś pustkę , chce mi się ryczeć. Nie mam nawet z kim pogadać. Dziś prawie cały dzień nic nie robię. Mam dość wszystkiego..
nic mnie nie motywuje, nie mam kasy jeszcze jutro niedziela...

Linka - Sob 19 Wrz, 2020 17:14

Telefon do koleżanki może zdziałać cuda.
Jak nie , to sprawdź jakie imprezy w Twojej okolicy są dziś i jutro.
W moim przypadku działało.

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 17:32

nie mam koleżanki, nie mam kasy a pożyczać nie będę. Nawet nie mam z kim wyjść na impreze

ryczec mi sie chce. Dawno takich dni nie miałam. Uciekałam w prace :roll:

Matka tylko interesuje sie babcia. przypomina mi to zajmowanie sie tylko swoim mezem alkoholikiem.

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 18:14

uświadomiłam sobie ,że nie mam nikogo jestem sama. Kazde weekendy są takie smutne
Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 18:22

A mi sie marzy zamknac sie na dwa dni w domu, kupic jakies lekkie jedzenie , wylaczyc telefon i spac chocby na podlodze. Zeby nie bylo mnie dla nikogo, nikt nie mial do mnie zadnyvh spraw....
czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 18:28

Maciejka napisał/a:
A mi sie marzy zamknac sie na dwa dni w domu, kupic jakies lekkie jedzenie , wylaczyc telefon i spac chocby na podlodze. Zeby nie bylo mnie dla nikogo, nikt nie mial do mnie zadnyvh spraw....


też tak miałam jak miałam pełno pracy. Teraz przez cały tydzień nic nie robiłam i nie wiem gdzie wleź :roll:
czuję się samotna, gorsza,niekochana
od 2 godzin patrzę w laptopa i odświeżam FB. I też nikt nie pisze.

Wiedźma - Sob 19 Wrz, 2020 18:30

:pocieszacz:
czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 18:31

Wiedźma napisał/a:
:pocieszacz:

poradź mi kochana
ja chyba chcę się odciąc od rzeczywistości i szukam w necie nie wiem czego.

Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 18:49

Na fb to jest milion grup i tyle samo albo jeszcze wiecej ludzi. Dxybko odpowiadaja. Ja zawsze cos dla siebie znajde.
czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:01

Maciejka napisał/a:
Na fb to jest milion grup i tyle samo albo jeszcze wiecej ludzi. Dxybko odpowiadaja. Ja zawsze cos dla siebie znajde.


nie wiem czemu,ale czuję ,że coś odgryłam
w sensie wk***ia mnie to, że matka mnie nie widzi. Kojarzy mi się z ojcem alkoholikiem. Matka czasem obgaduje mnie z babcią. To mi się kojarzy z tym, że z nami obgadywała ojca a on to wszystko słyszał. Teraz się nie dziwie ,że nie siadał z nami przy stole. Ryczeć mi się chce nie wiem co mi jest, coś jest głębszego ukrytego w tym wszystkim.

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:06

i mama też tak robiła z moim ojcem jak ze mną teraz ja ma swoją matkę. Otrącała go,bo miała nas.My bylysmy jej partnerami a ojca poniżała i wyżywała się nad nim tak jak na demną. Ojciec wychodził z kuchni przy gościach,bo wiedział,że za chwilę bedzie poniżony. Ze mną też tak matka robi.
Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:06

Ojviec to alkoholik a matka to wspoluzalezniona. To nie mija jak nie ma alkoholika, to trzeba przepracowac.
Mi kiedys alkoholik chcial wytlumaczyc co to jest wspoluzaleznienie to powiedzial ze zona alkoholika robi to samo vo on tylko na trzeźwo.
Wspoluzaleznienie przenosi sie na inne osoby.

Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:09

czerwonamila napisał/a:
i mama też tak robiła z moim ojcem jak ze mną teraz ja ma swoją matkę. Otrącała go,bo miała nas.My bylysmy jej partnerami a ojca poniżała i wyżywała się nad nim tak jak na demną. Ojciec wychodził z kuchni przy gościach,bo wiedział,że za chwilę bedzie poniżony. Ze mną też tak matka robi.


Pytanie brzmi: Dlaczego na to pozwalasz, na to sue godzisz?

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:10

Maciejka napisał/a:
Ojviec to alkoholik a matka to wspoluzalezniona. To nie mija jak nie ma alkoholika, to trzeba przepracowac.
Mi kiedys alkoholik chcial wytlumaczyc co to jest wspoluzaleznienie to powiedzial ze zona alkoholika robi to samo vo on tylko na trzeźwo.
Wspoluzaleznienie przenosi sie na inne osoby.


czyli słuszne wnioski wyciągłam?
Jak na to reagować? zaakceptować,że matka będzie taka do końca życia i muszę zając się sobą? może lepiej jeśli faktycznie siedze w swoim pokoju i się nie wtrącam w to wszystko?

Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:15

Postawic granice trxeba i ich pilnowac albo sie wyprowadzic.
Moj ojviec sie nie wtraca, nie mieszkam z nim, jak tam jestem to patrzy zebym szybciej nie zwiala. Nie wcina sue do mnie. Ojciec interesuje sie soba samym i mstka bo wiadomo vo dwie renty to nie jedna i ma ulubiona corke i niech tak zostanie . Amen.

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:18

Maciejka napisał/a:
Postawic granice trxeba i ich pilnowac albo sie wyprowadzic.
Moj ojviec sie nie wtraca, nie mieszkam z nim, jak tam jestem to patrzy zebym szybciej nie zwiala. Nie wcina sue do mnie. Ojciec interesuje sie soba samym i mstka bo wiadomo vo dwie renty to nie jedna i ma ulubiona corke i niech tak zostanie . Amen.


granic ,ale jakich? ,że nie wchodzę w te dziwne relacje matka-mąż-córka-babcia ? i ,że będę jedynie grać rolę córki i nikogo więcej?
takie mam granice-zachowuje sie jakbym sama mieszkała a jem tylko obiad wspólnie..

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:19

trochę ten dom traktuje jak hotel. Chamskie ,ale inaczej sie nie da. Jak one we 2 na dole to ja na zewnątrz albo do góry. One na zewnątrz ja w domu. Trcohę mi to przypomina dzieciństwo jak unikałam ojca alkholika. I szczerze nie wiem co z tym zrobić.
Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:20

Granice maja byc funkconalne, one maja chronic i w druga strone. Jak vos nie pasuje to sie to zmienia.
czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:22

Maciejka napisał/a:
Granice maja byc funkconalne, one maja chronic i w druga strone. Jak vos nie pasuje to sie to zmienia.

mi te granice odpowiadają, święty spokój

Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:25

To w czym problem? Pogubilam sie juz.
Nie chodzi o dom, matke, tylko samotnosc.
A to dzialanie do Ciebie. Co zrobic zeby znalezc sobie ludzi i gdzie?

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:27

Maciejka napisał/a:
To w czym problem? Pogubilam sie juz.
Nie chodzi o dom, matke, tylko samotnosc.
A to dzialanie do Ciebie. Co zrobic zeby znalezc sobie ludzi i gdzie?

chce wrócić na tenis,ale jak jest czas to nie ma kasy. Ja nie ma czasu to jest kasa. Chciałam dołączyć do klubu przedsiębiorców. Tylko to samo kasa i czas. Taki klub przedsiebiorców to 100 km ode mnie.

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:28

nie mogę mieć wszystkiego. Inwestować w firme, iść na 2 wesela w ciągu 2 miesięcy, To wszystko są pieniądze a nie mam zamiaru 2x się zadłużać,bo potrzebuje rozrywki. Mogę zapisać się na kurs pływania już jest towarzystwo tylko hajs.

we wtorek idę do nowej pracy-2 zmiany. Znów nie będzie okazji.

Maciejka a nie możemy przejść na kontakt FB?

Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:33

Jest taka gra. Tak - ale. Dobrze Ci wychodzi.
czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:35

Maciejka napisał/a:
Jest taka gra. Tak - ale. Dobrze Ci wychodzi.


ok,ale czy to nie głupota zadłużać się ,bo kasa?
Ale wiesz co ? mam pomysł teraz będzie mniej zleceń w firmie i będę mieć pieniążki z pracy to postaram się mniej inwestować a zostawić sobie n ten tenis lub klub przedsieb.

Z resztą miałam to zapisane w celach i teraz mi przypomniałas.
A po drugie może powinnam faktycznie przeznaczyć jakaś kasę na nowe znajomości a nie tylko na inwestowanie w firme. :roll: Może tak mnie to kuło cały dzień. Że mam czas wolny a nie mam gdzie wyjść.

Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:39

Jak ja potrzebuje ludzi to ide na miasto, do parku, nad wode jak mialam blizej, do galerii, pochodxic po sklepach, usmiechnac sie do kogos i wywiazuje sie pogawedka. Calkiem za darmo zajecia.
A jak mi źle to mowie do siebie: calkowita akceptacja sytuacji.
Teraz tak mam , akceptuje to . Po chwili pojawia sie pomysl co zrobic zeby poczuc sie lepiej.

czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:41

Maciejka napisał/a:
Jak ja potrzebuje ludzi to ide na miasto, do parku, nad wode jak mialam blizej, do galerii, pochodxic po sklepach, usmiechnac sie do kogos i wywiazuje sie pogawedka. Calkiem za darmo zajecia.
A jak mi źle to mowie do siebie: calkowita akceptacja sytuacji.
Teraz tak mam , akceptuje to . Po chwili pojawia sie pomysl co zrobic zeby poczuc sie lepiej.


Albo i tak. Spoko już pomysły mam tylko teraz mobilizacja. Jestem młoda i powinnam czas spędzać z młodymi a nie z mamą i babcią. :roll:

Maciejka - Sob 19 Wrz, 2020 19:41

Lubie czasem wmieszac sie w tlum , bywa ze do jakiejs wycieczki sie zalapie i posluchac innego jezyka. Lubie obserwowac ludzi.
czerwonamila - Sob 19 Wrz, 2020 19:48

Dzięki za rozmowę :kwiatek:
Maciejka - Nie 20 Wrz, 2020 07:23

czerwonamila napisał/a:
Jestem młoda i powinnam czas spędzać z młodymi a nie z mamą i babcią.


Powinnas a jak to czujesz, w którym kierunku Cię ciagnie, popycha?
Dlaczego nie masz znajomych w swoim wieku? Skad to sie wzięło?
Którym dzieckiem byłas w rodzinie? Jaką rolę przyjmowałaś zeby przetrwac?


Ja jestem najstarszym dzieckiem, przyjmowałam rózne role ale taka rzucajacą sie w oczy i wyrzadzajaca najwiecej szkód była rola małego dorosłego i partnera emocjonalnego ojca. Do tego jeszcze byli dziadkowie i u mnie było to dwa razy odwrócne , wyleczyłam sie z tego, uwoniłam tamten ból, zyje, mam się dobrze i to mną nie kieruję , nie rządzi.

Teraz czytajac przewodnik o autyżmie dotarłam do prześladowania mnie anjpierw przez rodziców i babke a potem w szkole, otoczeniu w odpowiedzi na dziecinne , niedojrzałe postępowanie rodziców i babki. Nagle otworzyła sie niewidzialna zasłona i zobaczyłam swoje zycie jak film i duzo bólu tam zamrozonego i krywdy jaką mi wyrzadzono i jaką ja wyrżadziłam swoim dzieciom.
weszłam w jedną z wizualizacji sustemowych na tej grupie co ci dałam namiar i czuje sie lekka, wolna od tego, lepiej rozumiemm siebie i swoje dzieci. Nie mam poczucia winy, z odrzuceniem chyba tez w miare sobie poradziłam, żegnam to co mi nie służy .

czerwonamila - Nie 20 Wrz, 2020 07:52

No właśnie. Może jakiś jest problem że miałam zawsze znajomych starszych ode mnie. Siostra i jedna koleżanka jedynie są moimi rówieśnikami
czerwonamila - Nie 20 Wrz, 2020 21:55

Tak sobie teraz myślę. Może ta nienawiść do babci i matki to w końcu odblokowanie tej emocji, której nie mogłam odmrozić w dzieciństwie? I teraz że mnie się wylewa...
Maciejka - Pon 21 Wrz, 2020 03:12

Zeby to sprawdzic to trzeba cis w koncu zronic w tym kierunku. Ja mam coraz mniejsza ovhote w tym temacue sue udzielac.
Mam wrazenie ze albo nie jestes gotowa na solidna prace nad siba albo nie vhcesz tego zrobic.
Widze gre, tak - ale , albo inna zabawe, wiem lepiej.
Potem wychodza rozne problemy a efektow brak.

czerwonamila - Czw 24 Wrz, 2020 18:04

no nic na siłę :) czas pokaże jak na razie szykuje mi się nowa praca mam nadzieję,że się uda!!
czerwonamila - Wto 29 Wrz, 2020 13:48

ja nie wiem co się dzieje, ale do żadnej pracy mnie nie chcą.,. boję się
OSSA - Śro 30 Wrz, 2020 06:11

czerwonamila napisał/a:
ja nie wiem co się dzieje, ale do żadnej pracy mnie nie chcą.,. boję się


Nie bież tego do siebie. takie czasy większość firm stara się przetrwać ten kryzys wywołany przez covid, zwalnia ludzi , wysyła na postojowe , praca zdalna itd. Nikt nie wie co będzie za pół roku i wstrzymuje się z zatrudnianiem nowych pracowników. Zobaczysz wszystko się ułoży powodzenia :kciuki:

czerwonamila - Śro 30 Wrz, 2020 14:14

dziś dostałam pracę w moim kierunku. Zobaczymy czy będę ze mnie zadwoleni.
jal - Śro 30 Wrz, 2020 16:31

czerwonamila napisał/a:
dziś dostałam pracę w moim kierunku.


Pięknie ,trzymaj się... powodzenia :)

czerwonamila - Czw 01 Paź, 2020 18:38

hey mogę coś opowiedzieć o ostatnim weselu? dzięki waszym namową wybrałam najlepszy egzemplarz faceta. Wysoki i przystojny :)
Byłam zdziwiona tym,że poniekąd przyciągłam faceta który:
- był kulturalny (podał mi rękę jak bałam się, że spadnę z ławki *zakrył moje ramiona swoim garniturem jak było mi zimno)
- przyjechał do mnie 2 h samochodem po mnie , sam ogarnął sobie nocleg
- pił wódkę w umiarze
- cały czas był mną zainteresowany
Szkoda, że nic nie chciał więcej
było po nim widać,że raczej kariera mu w głowie niż związki 8|

czerwonamila - Pią 02 Paź, 2020 17:42

mam ochotę znów się wyprowadzić. Tylko firma i koszta życia..
czerwonamila - Sob 03 Paź, 2020 19:19

to piszę dla siebie. Mój etap jak stać się dojrzałą i niezależną emcojonalnie kobietą

chłopak prowadzi w tańcu i w związku.

czerwonamila - Wto 10 Lis, 2020 08:50

Hey, zostałam wczoraj znów zwolniona z marketu. Nie mam już sił na te prace. Może powinnam zacząć pracować z afirmacjami? Albo wrócić na terapię?
czerwonamila - Sob 25 Gru, 2021 16:36

witam wszystkich serdecznie, nie wiem czy ktoś jeszcze czyta to forum ,ale moje wnioski na obecną chwilę są takie ,że mam problemy z zaciąganiem długów u siostry. To mnie jakby przy niej trzyma. Mam 28 lat i cały czas mieszkam w domu rodzinnym tu gdzie był alkohol. Też mnie coś trzyma. Wiem,że też jestem jakby współuzależniona z siostrami i mamą...
Maciejka - Sob 25 Gru, 2021 17:51

Czyta, czyta, Święta teraz to i co tu pisać....
czerwonamila - Sob 25 Gru, 2021 17:53

Maciejka napisał/a:
Czyta, czyta, Święta teraz to i co tu pisać....

to co czujesz w sercu..

Maciejka - Sob 25 Gru, 2021 17:55

W glowie bol a w sercu burza z cisza na zmiane
czerwonamila - Sob 25 Gru, 2021 17:58

Maciejka napisał/a:
W glowie bol a w sercu burza z cisza na zmiane


Może u mnie podobnie ,że dziś po 2 latach zajrzałam na to forum ,gdzie zawsze dostaję wsparcie i cenne wskazówki..

Maciejka - Sob 25 Gru, 2021 18:00

Glowa boli od kregoslupa a w sercu enicje mącą i burzą wodę i nastaje spokoj i znow i znow i znow :rotfl:
Black - Sob 25 Gru, 2021 18:35

Hej a co tak robisz długi u siostry ? To że masz u niej długi nie oznacza to że przy niej Cię trzyma , zawsze można oddawać pieniądze w ratach , i nie koniecznie utrzymywać kontakt . Ja bym nie dała rady np. Wprowadzić się do mamy gdzie mieszka z moim bratem i piją …. Zapewne nie miałaś gdzie zamieszkać ? czerwonamila,
czerwonamila - Sob 25 Gru, 2021 18:39

Black napisał/a:
Hej a co tak robisz długi u siostry ? To że masz u niej długi nie oznacza to że przy niej Cię trzyma , zawsze można oddawać pieniądze w ratach , i nie koniecznie utrzymywać kontakt . Ja bym nie dała rady np. Wprowadzić się do mamy gdzie mieszka z moim bratem i piją …. Zapewne nie miałaś gdzie zamieszkać ? czerwonamila,


Dziękuje za odezw Black. Nie oni nie piją. Ojciec pił ,ale nie żyje od 2 lat. Długi robię, bo zainwestowałam w drugi biznes.. Moja działalność jest sezonowa to stwierdziłam, że pożyczę i rozpocznę ... No masz rację nie muszę utrzymywać kontaktu ,ale ja jestem tak z nimi zżyta ,że to jedynie osoby które mnie wspierają w moim wyobrażeniu, pewnie tylko mi się coś wydaje... Po prostu nie wiem co robić.

Black - Sob 25 Gru, 2021 18:47

Właśnie najgorzej jest jak człowiek myśli że będzie zysk a tu taka lipa . Ja też byłam z mamą i z bratem żyta, pomagałam im finansowo i nie tylko ale mnie manipulowali i wykorzystywali, po kilku miesiącach trzymam ich na dystansie i im nie pomagam finansowo po mimo tego że nie pracują i robią długi ….Mnie to nie wspierali nigdy, dla nich liczyły się pieniądze , dzwonili do mnie a może byś przyjechała gdy przyjechałam do nich to zaraz nie masz może pożyczyć pieniędzy . A masz może przyjaciółkę albo przyjaciela? Który Ci coś doradza ? Czy tylko rodzina ? czerwonamila,
czerwonamila - Sob 25 Gru, 2021 18:51

Black napisał/a:
Właśnie najgorzej jest jak człowiek myśli że będzie zysk a tu taka lipa . Ja też byłam z mamą i z bratem żyta, pomagałam im finansowo i nie tylko ale mnie manipulowali i wykorzystywali, po kilku miesiącach trzymam ich na dystansie i im nie pomagam finansowo po mimo tego że nie pracują i robią długi ….Mnie to nie wspierali nigdy, dla nich liczyły się pieniądze , dzwonili do mnie a może byś przyjechała gdy przyjechałam do nich to zaraz nie masz może pożyczyć pieniędzy . A masz może przyjaciółkę albo przyjaciela? Który Ci coś doradza ? Czy tylko rodzina ? czerwonamila,


Wiesz co , dobrze zrobiłaś. Rodzina trochę mną manipuluje ,bo wiedzą,że ja mam długi i moja firma cały czas jest w rozwoju. I nie wyprowadzę się,bo nie dam rady. Chodź ja sobie tak wkręcam. Na moje dam radę.
Nie mam nikogo ani chłopaka jedynie znajomych przez internet ha! 8|

Black - Sob 25 Gru, 2021 18:56

Skąd ta pewność że nie dasz rady się wyprowadzić ? Myśle że dałabyś radę na spokojnie się wyprowadzić i zacząć od nowa życie . czerwonamila,
czerwonamila - Sob 25 Gru, 2021 19:00

Black napisał/a:
Skąd ta pewność że nie dasz rady się wyprowadzić ? Myśle że dałabyś radę na spokojnie się wyprowadzić i zacząć od nowa życie . czerwonamila,

Dam radę tylko jak wspomniałam wkręcałam sobie ,że muszę żyć z rodziną ,ale za 2 dni koncze 28 lat. I jeszcze kuzynka powiedziała: Wszystkie razem mieszkacie? :[

Black - Nie 26 Gru, 2021 00:25

Nie ma sobie jakiś faz wkręcać jakby to powiedział mój narzeczony 😁😂 najważniejsze abyś ty się czuła dobrze czerwonamila,
Maciejka - Nie 26 Gru, 2021 16:32

czerwonamila napisał/a:
I jeszcze kuzynka powiedziała: Wszystkie razem mieszkacie? :[


I wkurzylo Cie ze ona tak powiedziała.
A nie moglas jej zapytac co jej w tym nie pasuje? Albo czy zna jakiej fajne miejsce za rozsadne pieniądze zebys sie przeprowadzila?

czerwonamila - Nie 26 Gru, 2021 17:05

Maciejka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
I jeszcze kuzynka powiedziała: Wszystkie razem mieszkacie? :[


I wkurzylo Cie ze ona tak powiedziała.
A nie moglas jej zapytac co jej w tym nie pasuje? Albo czy zna jakiej fajne miejsce za rozsadne pieniądze zebys sie przeprowadzila?

No rtak wstyd mi było ,że powiedziała to przy całej rodzinie ,że wszystkie siostry jak takie stare panny razem mieszkamy.

Anonymous - Czw 21 Lip, 2022 02:40

A teraz co tam u ciebie słychać?
czerwonamila - Pią 04 Lis, 2022 19:01

witam, wszystkich wróciłam ponownie na terapię.. Oj dobry krok. Coś dotarło i boli prawda.
Wiedźma - Pią 04 Lis, 2022 23:12

No cześć! :)
Opowiadaj... :aha:

czerwonamila - Sob 05 Lis, 2022 09:42

Poznałam mężczyznę. Na początku znajomości miałam już wątpliwości. Później zaczął mi pomagać w biznesie i tym mnie do siebie po części przekonał. Następnie okazało się,że nie był szczery ze mną.
Spotkałam się z nim z 6 razy. Byłam z nim na imprezie zakrapianej. Bardzo szybko umiał przechylać puszki z piwem. Pierwsza lampka. Później wspomniał coś o zielsku ,że czasem zapali sobie..
Następnie była tylko moja ucieczka ;) Jendak została współpraca co do firmy. Nie widziałm już go na oczy 2 miesiące, chodź on spotkać się chciał.
Co do terapii dotarło do mnie ,że czegoś nie widzę z boku. Jest coś nieprzerobionego, że nie potrafię sobie życia ułożyć.
Jena rozmowa z terapeutą uświadomiła mi, że uciekam w pracę. To prawda umiałam pracować po 12, 14 h żeby tylko nic nie słyszeć nie widzieć.

To wszystko co do mnie dociera boli bardzo.

pietruszka - Sob 05 Lis, 2022 11:07

czerwonamila napisał/a:
To wszystko co do mnie dociera boli bardzo.

Jak boli, to się leczy : :pocieszacz:
Sprawy, które mnie zabolały na terapii najmocniej - mam najlepiej przepracowane.

czerwonamila - Sob 05 Lis, 2022 11:19

pietruszka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
To wszystko co do mnie dociera boli bardzo.

Jak boli, to się leczy : :pocieszacz:
Sprawy, które mnie zabolały na terapii najmocniej - mam najlepiej przepracowane.

Tylko czemu niektóre sprawy wychodzą z mojejosoby po 4 latach? Kiedyś byłam na terapii mając 23 lata. Teraz wgl inne rzeczy docierają do mnie.. Może wtedy nie byłąm gotowa na to ?

pietruszka - Sob 05 Lis, 2022 12:20

czerwonamila napisał/a:
po 4 latach?

do mnie niektóre rzeczy dotarły dopiero po 40-tce :rotfl: A inne dopiero docierają.
Najbardziej obawiam się tych, co jeszcze nie dotarły :)

czerwonamila - Sob 05 Lis, 2022 12:27

pietruszka napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
po 4 latach?

do mnie niektóre rzeczy dotarły dopiero po 40-tce :rotfl: A inne dopiero docierają.
Najbardziej obawiam się tych, co jeszcze nie dotarły :)


Myślisz ,że jeszcze sobie życie ułożę z normalnym mężczyzną?
Ja już nie mam na to sił. Co spotykam to lubią pić i teraz nawet się trafił po rozwodzie, który nawet o tym nie powiedział.

pietruszka - Wto 08 Lis, 2022 16:54

czerwonamila napisał/a:
Myślisz ,że jeszcze sobie życie ułożę z normalnym mężczyzną?

eee... ponoć normalnych nie ma, są tylko niezdiagnozowani ;)

czerwonamila napisał/a:
Ja już nie mam na to sił.


To chwilowo odpuść. Kto powiedział, że na przekór wszystkiemu trzeba mieć faceta? Druga osoba ma być oparciem, kimś, kto Ciebie inspiruje do bogatszego życia, a nie powodem do terapii. Im bardziej szukasz, tym bardziej trafiasz pewnie na "biedne misie"?
Terapia ma Ci pomóc w całym życiu, nie tylko w zakresie szukania męża/chłopaka/narzeczonego/partnera * (niepotrzebne skreśl). Im bardziej wyprostujesz celownik, tym większa szansa, że zwrócisz uwagę (a moze dopiero zauważysz), że są ludzie zdrowsi, mniej toksyczni.
Odpocznij od szukania, skup się na terapii, poprawianiu relacji z samą sobą, rozwijaniem pasji, życia zawodowego i czego tam chcesz. Daj sobie na przykład 3 miesiące oddechu. Ludzie potrafią być szczęśliwi bez tej drugiej połówki (swoją drogą to raczej mit, idea, a nie rzeczywistość). No niestety w wyborze partnera bardziej żądzą nami hormony, niż pragmatyzm. Z drugiej strony... gdyby tylko pragmatyzm, to by kobiety znacznie rzadziej się pewnie wiązały w pary. A tak... feromony szaleją, nagle ten jeden wydaje się być jedyny, a jak się ostygnie to czasem zostaje przywiązanie, przyjaźń, szacunek, albo... chęć ucieczki.

czerwonamila - Czw 01 Gru, 2022 19:50

hej, byłam dziś na kolejnym spotkaniu. Zrobiło mi się przykro.. Podobno uciekam w pracę przed relacjami uczuciami i domem. Z którego chce uciec. Tak chcę odejść z tego domu, ale coś mnie jeszcze w nim trzymie. Co do relacji trochę uciekam ,bo mam dosyć jakby angażowania się w relację a potem poczucie oszukania lub odrzucenia..
Płakać mi się chce.

pietruszka - Sob 10 Gru, 2022 21:03

czerwonamila napisał/a:
Płakać mi się chce.

Popłakałaś sobie? Czasem taki poterapeutyczny płacz jest potrzebny. Byleby to było pożegnanie z dawną "sobą", opłakanie straconych szans, a nie użalanie się na sobą. W końcu przychodzi czas, by odżałować, zostawić w starych śmieciach i pójść w teraźniejszość. Trochę to trwa, ale to w pewien sposób niezbędny proces dojrzewania (bez względu na to, czy ma się 20 czy 50 lat).

czerwonamila - Czw 02 Mar, 2023 10:02

hej, wszystkim to ja. Jestem w relacji z mężczyzną od 4 miesięcy. On do mnie przyjeżdża, do domu rodzinnego. Moja mama już nie ma męża, siostry mieszkają też nikogo nie mają.
Mam wrażenie ,że siostry i mama chcą go do mnie zniechęcić. Mama cały czas wymyśla coś do przykręcenia naprawy tak jakby chciała zyskać jego uwagę. Czasem jakby jest zazdrosna?
Nie wiem może mi się coś wydaje?
Czuję się jakaś zmieszana , nie umiem ułożyć sobie tego w głowie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group