szymon - Sob 13 Sty, 2018 19:19 a myślał ktoś o kawie? kofeinie? Whiplash - Sob 13 Sty, 2018 21:09
Żeby rzucić? Ja... Ale nie mam przekonania 
Wiedźma - Sob 13 Sty, 2018 21:55 Kawusię???  Rzucić??? 
Zagubiona - Sob 13 Sty, 2018 22:03
Mnie wnętrzności kazały rzucić  teraz piję maks 2 w miesiącu.
Za to herbatą nadrabiam 
szymon - Sob 13 Sty, 2018 23:24 w firmie dużo piłem, nawet 4-5 sztuk kubków, ale nie zawsze dopijałem, teraz staram sie nie pić rano w domu a w pracy jedną czasami po pracy, walnę zwykłą fusiatą dużo lepiej się czuję i mam więcej siły czyli tak 2 max 3 sztuki Klara - Nie 14 Sty, 2018 10:26 Piłam niezliczone ilości mocnej - fusiastej, która początkowo odpędzała senność i pozwalała na skrócenie czasu przeznaczanego zwykle na sen, a później już wprawdzie niczego nie odpędzała, ale piłam ją, bo lubiłam. W końcu organizm się zbuntował, pojawiły się różne dolegliwości i teraz bez skutków ubocznych wypijam jedną, lub dwie dziennie pod warunkiem, że jest parzona w kawiarce. To już nie jest TA kawa i wygląda na to, że chyba zupełnie zrezygnuję z tego ersatzu 
Wiedźma - Nie 14 Sty, 2018 10:36 Ja tam piję jedną dziennie, ale za to kuloodporną! Normalnie dym uszami idzie!  
Wiedźma - Nie 14 Sty, 2018 10:38
No chyba żartujesz, Klaro!
Kawa z kawiarki jest najlepsza! Moja kuloodporna obowiązkowo musi być z kawiarki! Klara - Nie 14 Sty, 2018 11:19
Ech, nie mogę się przyzwyczaić
Dla mnie to jest cienka lurka 
Wiedźma - Nie 14 Sty, 2018 12:35
Może robisz złe proporcje? 
Kawiarki są zwykle dostosowane budową do bardzo mocnego espresso. Sypiesz pełno kawy do pojemnika? pterodaktyll - Nie 14 Sty, 2018 12:55
Przerzuć się na kawkę gotowaną w tygielku z dodatkiem imbiru, ewent. kardamonu. Z miodem jest pyszna.....
Klara - Nie 14 Sty, 2018 14:58
Tak prawie. Czasem nawet dla smaku dodaję odrobinę kawy drobno mielonej no i wtedy trochę bardziej przypomina kawę, choć ze zbyt mocną goryczką. Wychodzi na to, że (jak dla mnie) tak źle i tak niedobrze.
Owszem, przed buntem organizmu raz dziennie piłam taką kawusię, tylko nie dodawałam miodu. Nawet kupiłam sobie w tym celu miedziany tygielek. No cóż.... nic nie trwa wiecznie
Wiedźma - Nie 14 Sty, 2018 16:41
Klara - Nie 14 Sty, 2018 19:39
Tak, tak. To po prostu znak czasu - już nic nie jest takie dobre jak za młodu, a większość dotychczasowych przyjemności zaczyna być szkodliwa
Linka - Nie 14 Sty, 2018 20:23
Klaro, ja bym tego z wiekiem nie wiązała. Nie nauczyłam się pić kawy pracując w biurze, potem tez piłam mało. Te niewielkie ilości ograniczyłam, gdy okazało się, ze i tego żołądek nie przyjmuje. Piłam rozpuszczalną, albo z ekspresu, a od kilku lat znów delektuje się fusiastą. Moje problemy z żołądkiem miały źródło w stresie. Klara - Nie 14 Sty, 2018 20:27
Pocieszasz mnie Koleżanko  
Edit: Dopiero po wysłaniu posta zrozumiałam, co napisałam
Dopowiadam zatem: Pocieszasz mnie nie tym, że miałaś stres, a tym, że nie radzisz tych problemów wiązać z wiekiem
Linka - Nie 14 Sty, 2018 20:40 Zrozumiałam, bez edytowania
Jacek - Nie 14 Sty, 2018 20:57 ja pitole,co wy tam pijecie za kogle-mogle??? kawa to kawa ... i to czarna i bez cukru - fusy zalane wrzątkiem
kiedyś piłem ją przez cały dzień,nie zliczoną ilość (nigdy nie liczyłem po prostu piłem) a zaczęło się gdy rzuciłem alkohol (no zalecali dużo pić płyny nie alkoholowe) rano dwie na kupe dopiero mnie stawiały na nogi (zresztą do dziś tak mam) do śniadania ,kawa na kolacje ,kawa (nie wpływało to na sen) a jadałem około 22 oczywiście pomiędzy śniadaniem a kolacją pare padło zawsze i nigdy nie padło ze szkodą na żołądek,raczej kawa mnie oczyściła (jak się okazało) a poszło w nogi z trzy lata temu pytam w pracy panią pielęgniarkę Agatę co to może być że wieczorem zanim zasnę to coś tak nogi mnie wierzgają - no a w odpowiedzi usłyszałem kawa magnes wypłukuje od tego czasu zmniejszyłem do tych dwóch rano i jest dobrze Jacek - Nie 14 Sty, 2018 21:04 Sekrety Kawy Don kichot - Nie 14 Sty, 2018 21:53 piłem kawę wiadrami od zawsze, po odwyku jakoś wiadra zrobiły się wieksze i dla mnie minimum to były 3 kubasy 0.5l sypanej (ok 3,4 duże łyżki na kubas a kożuch musiał utrzymac na3 łyżki cukru) a najczęsciej było ok 2 litry okropnie mocnej kawy na dobę.. Byłem pewny że bez kawy to bym rano umarł.... A potem dojrzałem do decyzji o zaprzestaniu palenia.... I jakoś tak sama z siebie odeszla chęć na kawę.najpierw tę południową potem popołudniowa i wieczorną.. Zniknęło u mnie zapotrzebowanie i chęc na kawę. ot tak... dziś wypijam kawe rano ale to już raczej bardziej z przyzwyczajenia i rytuału w pracy niz z wewnętrzengo musu...no i jest to zwykły kubek z 1 miarki a nie 3 lub 4 łyżki do zupy zalane pół litrem wrzątku... wieczorem czy po południu zazwyczaj mi sie nawet nie przypomni by zrobić sobie kawę a kiedy ją jednak robie to jest zazwyczaj związane z wizyta w kuchni gdzie stoi i kawiarka i automat na kapsułki z baterią pudełek z kapsułkami,ot oczy widzą i sie zachciewa... Kiedy nie jestem w robocie to często w ogóle zapominam wypić poranną kawę i co dziwi mnie do dziś ja bez tej kawy funkcjonuję...ani mi łba nie urywa ani nie czuję się jak wypluty... A kiedys nie bylo takiej opcji bym dzień mógł rozpocząć bez kawy... Więc u mnie picie duzej ilości kawy wiązało się z paleniem. odstawiając fajki znikła ochota na kawe Kami - Nie 14 Sty, 2018 22:03 Po detoksie organizmu z kwasów ( ponad rok temu ) powróciłam do picia kawy i zauważyłam, że ponownie kłuje mnie w żołądku. Miałam tak odkąd pamiętam. Odstawiłam kawę i problemy ustąpiły. Zastąpiłam ją Inką i tak jest do dziś. Spontanicznie w barze kuszę się czasem na nią. Problemy ustąpiły definitywnie. smokooka - Nie 14 Sty, 2018 22:46
to którędy oną tam dostarczasz? bo jak za długa to spróbuj odwrotnie  
margo - Pon 15 Sty, 2018 00:12 Ja piję jedną dziennie... ale za to jaką
Mam taki piękny prawie stuletni młynek do kawy, drewniany. Z naklejką z Olkusza i najpierw mielę taką kawę w młynku ręcznym (się trza namachać ), a później biorę takie szklane naczynko z podziałką, na to nakładam drip, na drip nakładam filtr, filtr zalewam wrzątkiem, trochę pomieszam w naczynku, żeby się ugrzało... wodę wylewam, no i wsypuję całą szufladkę kawy. I zalewam, 300ml pysznej kawy raz dziennie
Ale fakt, miałam taki moment, że nie piłam kawy w ogóle. Jak miałam moment około nerwicowy, wtedy każdy łyk kawy mógł spowodować u mnie jakieś poddenerwowanie i ryzyko ataku paniki  ale uporałam się z tym. Od kawy uzależniona nigdy nie byłam, zawsze powyżej 2 zaczynało mną telepać więc nie przesadzałam 
Wiedźma - Pon 15 Sty, 2018 08:00
O jak ja lubię takie rytuały. Ja z moją kuloodporną też odprawiam codzienny poranny rytuał - chyba już gdzieś o tym pisałam. Młynek mam co prawda nie stuletni na korbę, ale tyż żarnowy i mielę tuż przed zaparzeniem w kawiarce. Woda musi być przefiltrowana, odstana, zamrożona i rozmrożona, olej kokosowy extra virgin, a masełko - tylko od krów co to się pasą na łąkach zielonych Irlandii, własnoręcznie przeze mnie sklarowane. Piję (wszystko!) tylko w cienkim szkle, więc i do mojej kawusi mam specjalną szklanicę, którą stawiam na podgrzewaczu własnej konstrukcji, bo lubię mieć do samego końca gorącą. I tak se miło rozpoczynam dzionek - jak teraz - z kawusią i ze świeczką... 
Kami - Pon 15 Sty, 2018 12:51
przełykiem zazwyczaj 
i z czego się tak śmiejesz
rufio - Pon 15 Sty, 2018 13:30 Ekspress kawa ok 3-4 dzbanki dziennie - to sie chyba nazywa uzaleznienie  
Jacek - Pon 15 Sty, 2018 19:36
a mniem to by zaciekawił ten sposób "niezazwyczajny" 
Jędrek - Pon 15 Sty, 2018 20:41
nie piję od 2013 roku.... wprowadzała mnie w stan roztrzęsienia
Więc przestałem pić. "Wóz albo przewóz" "być albo nie być" "stabilność albo roztrzęsienie" wybór zawsze należy do mnie: w te albo wewte
Wiedźma - Pon 15 Sty, 2018 22:23
A ze słodyczami tak nie można?
Jędrek - Wto 16 Sty, 2018 21:50
uważam, że można, ale ja bardzo.... to taka fajna przyjemność słodyczy się nałykać... ciężko mi się wyrzec przyjemności.... pomimo świadomości o konsekwencjach. Ale uważam, że muszę przerwać ciągi słodyczowe, żeby zadbać o swój organizm. Chcę być zdrowy, więc wewte.... chociaż ciężko się rozstać. pulawiak91 - Pią 21 Lip, 2023 19:15 Jak wam idzie nie picie kawy? Przestałem pić kawę jakieś 3 tygodnie temu.. Zdecydowanie mniej odczuwam nerwy, nie jestem taki nakręcony i zestresowany. Niby lepiej sypiam, bo lepiej. Ciężko mi się skoncentrować na czymś np na pracy. I nie bulgocze w jelitach, co mnie strasznie irytowało. W jaki sposób uzyskujecie energię do życia? Wiedźma - Sob 22 Lip, 2023 11:17 Nie zamierzam rezygnować z kawy 
To bodaj jedyna używka jaka mi się ostała, bardzo ją lubię i daje mi kopa na dzień dobry, więc niech sobie będzie
pterodaktyll - Sob 22 Lip, 2023 11:29
Ja z kosmosu 
pulawiak91 - Wto 25 Lip, 2023 06:29 Ostatnio się napiłem kawy jakoś po 14 w nocy co chwila się budziłem. Trochę mnie to irytowało, jednak ta kawą postawiła mnie w pracy na nogi. Także sobie pomyślałem, że będę ją pił ale doraźnie, kiedy faktycznie zabraknie mi energii. A nie jak dotychczas codziennie. Maciejka - Wto 25 Lip, 2023 07:10 Ja piję kawe codziennie zwykle dwie ale do 13 maksimum, jak wypije pozniej noc nie spana. Ja tak mam. Maciejka - Wto 25 Lip, 2023 07:51 Nigdy nie pije kawy na pusty żołądek moze byc nawwt skorka od chleba byle przegryźć. Jak zapomne i wypije bez przegryzki to potem pol dnia dotkliwie boli żołądek, nauczka pozostaje w pamięci na długo. dromax - Wto 25 Lip, 2023 20:00  Jedną kawę dziennie wypijam - ale nie odczuwam uzależnienia - to raczej nawyk.
Nie widzę szkodliwości kawy w takich ilościach... Jonesy - Śro 26 Lip, 2023 07:24 Ja kawę bardzo lubię. Bardzo. Pijam do 6 filiżanek dziennie. Takiej z ekspresy, an ie rozpuszczalnej (co ma znaczenie ewenetualnie w kontekście chemii dodatkowej jakiej się wypija wraz z kofeiną). Do niedawna uważałem, że kawa od rana i piwo na wieczór to najlepszy zestaw napojowy. A herbatę pijałem tylko przy chorobie. Teraz oczywiście siłą rzeczy się to zmienia. Od wieczora pijam już tylko herbaty, a że jest tego różnorakość to też i różnorakie sobie próbuję. Ale kawa została i zostanie. Różne badania czytałem i w ilościach powyżej 20 filiżanek dziennie faktycznie może zaszkodzić. Ale według mnie te 6 filiżanek to akurat dla mnie w sam raz. Nie mam problemów z zasypianiem ani ze snem w nocy, w zasadzie nawet melatoninę odstawiłem, bo wszystko ładnie mi się wyregulowało. Cierpię co prawda na chroniczny niedobór snu, bo wstając o 4:15 do pracy musiałbym kłaść się koło 21-22. No tak to się nie da, bardzo trudne to jest, syn 4-letni idzie spać koło 21, zawsze jest coś do zrobienia w domu, trening sportowy, potem kąpiel i wyciszenie. I robi się 23:00 jak nic. 5 godzin snu przy aktywnym trybie życia to mało. Nadrabiam weekendami i spię wtedy dłużej, ale mimo wszystko. Kofeina ratuje mi życie
jal - Śro 26 Lip, 2023 07:46 Dla mnie kawa mogłaby nie istnieć... ale od pewnego czasu pijam 2w1,wiem,wiem że to dziadostwo ,jakoś z automatu rano zaparzam . Dziś nie piłem i żyję... jestem nadciśnieniowcem to pewnie jest mi średnio zalecana. Pozdrawiam przebudzonych łykiem kawki. Linka - Śro 26 Lip, 2023 14:41 Pije kawę , kiedy mam ochotę. Czasem faktycznie mnie otrzeźwi, czasem i tak zasypiam. Ale rano musi być rozpuszczalna z połową kubka mleka. Bez niej nie ma poranka i już ![:]](images/smiles/kwadr.gif ":]")
pterodaktyll - Śro 26 Lip, 2023 15:03
Najlepsza chwila poranka, Nowa w łóżku koleżanka, o pardon...dobrej kawy filiżanka
Linka - Śro 26 Lip, 2023 16:04 Ptero, ktoś w końcu tę kawę musi zrobić
Może być i koleżanka ……. tylko u mnie ino bażanty i kuropatwy 
pterodaktyll - Śro 26 Lip, 2023 17:47
Gdzie ci mężczyźni....................uuuu, prawdziwi tacy......... Orły, sokoły, bażanty............
pulawiak91 - Pią 05 Sty, 2024 22:07 Pytacie skąd brać energię? Rano sobie poćwiczyć, nawet niewielkimi hantelkami. Ja robię rano trening i mi żadna kawa nie jest potrzebna. Myślę, że to kwestia rozgrzania organizmu. Pewnie i spacer by dał radę dobrze obudzić organizm. jal - Sob 06 Sty, 2024 07:59
Fajnie że masz swój sposób.
pulawiak91 - Pon 22 Lip, 2024 12:07 Wróciłem do pracy i kawa wróciła. Irytuje mnie to strasznie, że nie mam innego sposobu na pobudzenie. Chyba zrobię sobie dłuższy detoks, bo po jakimś czasie wróciłem z powrotem do kawy. Kawa mnie za bardzo pobudza, staję się bardzo kompulsywny, nerwowy, nie wysypiam się i po takim stresogennym dniu mój sen nie jest taki jaki powinien być. A bez kawy jestem spokojny i zbytnio wszystkim się tak nie przejmuję. Maciejka - Pon 22 Lip, 2024 12:18 Mocna herbata ma podobne dzialanie do kawy. Mnie kawa nie pobudza, nawet nie obudza. Moge ją pic albo nie. Efekt taki sam byle przed poludniem wypic. Wiedźma - Pon 22 Lip, 2024 12:26
To po kiego pijesz tę kawę? 
pulawiak91 - Pon 22 Lip, 2024 12:34 A no właśnie. To jest dobre pytanie. Myślę, że mam problem z kompulsywnością. Lubię uczucie nakręcenia, takie uzyskuje po kawie. A to znowu wpływa nam nie negatywnie. Muszę z tym zrobić porządek. pulawiak91 - Śro 24 Lip, 2024 21:04 4 dzień bez kawy. Pozytywy: Lepszy sen, Spokój wewnętrzny, nawet jak ktoś mnie wkurzy to jakoś szybciej się uspokajam, Więcej ochoty na robienie różnych rzeczy np. dzisiaj zaplanowałem sobie kilka spraw, bo miałem wolne i wszystko zrobiłem co sobie zaplanowałem, zrobiłem je ze spokojem. Gdy piłem kawę zawsze ten stres czy kompulsywność po kawie, powodował, że męczyłem się z myślą co mam zrobić albo może zrobić coś innego niż to itp. Odczuwam lekkie zamulenie np w pracy jak ktoś do mnie coś mówił to czasami nie dosłyszałem tego co do mnie mówi. Ogólnie wszystko robię z wewnętrznym spokojem, co mnie cieszy bo zazwyczaj bardzo się irytowałem jak coś robiłem, a zwłaszcza sprawy, które ktoś inny mi nałożył np. obowiązki w domu czy opłaty za mieszkanie Mamy. Mniej się stresuje, dzisiaj byłem u spowiedzi i zazwyczaj cały w środku drżałem z nerwów, dzisiaj lekko się spociłem ale ogólnie nie było tej nerwówki. Także same plusy. Wiedźma - Śro 24 Lip, 2024 22:57
Tak więc - rachunek jest prosty 
pulawiak91 - Czw 25 Lip, 2024 06:08 Teraz tylko to utrzymać i nie dać się takiej pogodzie jak dzisiaj. Wiedźma - Czw 25 Lip, 2024 07:35 
kiwi - Czw 25 Lip, 2024 10:50 Dzisiaj 6 ty dzien bez kawy , gratuluje ! pulawiak91 - Pią 26 Lip, 2024 08:03 I jakie plusy Kiwi zauważyłaś u siebie? kiwi - Pią 26 Lip, 2024 09:17 Pulawiak trzymam za ciebie kciuki , jezeli tobie kawa nie sluzy to fajnie ze to zobaczyles i stwierdziles , i nie pij dalej . Ja kawe pije z filtrem tylko rano i z mlekiem . I przefiltrowana z takiej maszyny. 
Na urlopie pilam kawe sypana do szklanki , naprawde mocna , pilam z grzecznosci kuzynka przyniosla na balkon , nie chcialam wybrzydzac ze taka mi nie smakuje , Jak bym byla dluzej to bym cos powiedziala. Jako dziecko bardzo lubilam kawe zborzowa i ten zapach , a moze tylko ten zapach z mlodosci . Ojej, ja tu o kawie sie rozpisalam , a moze to nie dobrze dla Ciebie , napisz . Milego dnia zycze pulawiak91 - Sob 27 Lip, 2024 06:30 Ostatnio też piłem kawę z samego rana. Ale dzisiaj wiem, że mi nie jest potrzebna. Nie zamierzam być grzeczny w tej kwestii, jak dojdzie do propozycji wypicia kawy przez bliskich lub znajomych,skoro wypicie kawy ma mi popsuć samopoczucie. 😉 Maciejka - Sob 27 Lip, 2024 06:52 Ja po prostu mowie. Nie, dziękuję. Spokojnie i zdecydowanie. Czasem mowie. Nie piję kawy. Najpierw jest zaskoczenie i zdziwienie ale jak ze 3 razy odmowie. To zwykle nie ma namawiania. pulawiak91 - Sob 27 Lip, 2024 10:03 I taki rezultat mam zamiar osiągnąć, żeby bliscy nawykli do tego, że kawy nie piję. Choć to pewnie zajmie chwilę czasu, podobnie jak z alkoholem. pulawiak91 - Czw 01 Sie, 2024 23:35 Ostatecznie zamieniłem kawę na zieloną herbatę/cykorię/czarną herbatę. Dalej śpi mi się znakomicie, nie odczuwam stresu nawet jak ktoś na mnie warknie. To była zmiana na lepsze. kiwi - Pią 02 Sie, 2024 08:34 Ciesze sie razem z Toba ze zamieniles kawe na inne lepsze dla Ciebie napoje. Milego dnia zycze.🌼 pulawiak91 - Pią 02 Sie, 2024 18:19 Dzięki, Tobie również życzę ale miłego popołudnia! pulawiak91 - Pon 05 Sie, 2024 18:45 Spędzając dzień bez kawy, zauważyłem, że poziom energii jest stały przez cały dzień. Nawet jak odczuwam spadek energii to jest on komfortowy, kiedy nie ma słońca i pada deszcz. Rozdrażnienie w taką pogodę też jest całkiem znośne. Po kawie byłbym bardziej rozdrażniony. Czasami towarzyszy mi brak skupienia, ale czasem już tego nie odczuwam, jak na początku. Miałem też problem z nadmiarem energii seksualnej, po zaprzestaniu picia kawy ta energia się ustatkowała i nie jest uciążliwa. A myślałem, że uzależniłem się od porno i masturbacji. Od 2 tygodni jestem czysty w tej sferze. Myśli też się uspokoiły, miałem takie momenty, że natłok negatywnych myśli mnie przytłaczał. To związane było z nadmiarem kortyzolu, który kawa pomaga wytwarzać. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
