To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - terapia czy AA

Anonymous - Pon 20 Paź, 2008 12:12
Temat postu: terapia czy AA
Terapia czy AA? co lepsze? co bardziej skuteczne? a można internet jest tym miejscem dzięki któremu można trzeźwieć? a może żadne z nich? Może ktoś znalazł jeszcze bardziej skuteczny sposób na wyjście z nałogu?

zapraszam do dyskusji

pozdrawiam

Asia

Janioł - Pon 20 Paź, 2008 12:51

i to i to i jeszcze czasami forum i często rozmowa z kimś w temacie , w miarę potrzeb na początku częściej , stopniowo mniej ale nie wolno tracić kontaktu bo zawsze w chwili zwątpienia i nawrotu trzeba wiedzieć gdzie udać się po pomoc
Anonymous - Pon 20 Paź, 2008 13:02

ja poszłam i na terapie i do AA - potem jakoś trafiłam na forum bo w pracy jak mnie telepało to nie miałam z kim porozmawiać- terapie już dawno przerwałam bo ileż można się terapeutyzować - psychologia to nie wszystko - musiałam nauczyć się żyć a tego na terapii się nie nauczę.

AA jest miejscem do którego wracam ale nie czuję potrzeby latania tam co tydzień, zdarza się że miesiącami nie idę bo nie czuję potrzeby.

stiff - Pon 20 Paź, 2008 14:03

utopia napisał/a:
ja poszłam i na terapie i do AA - potem jakoś trafiłam na forum

Podobnie jak ja...
utopia napisał/a:
AA jest miejscem do którego wracam ale nie czuję potrzeby latania tam co tydzień,

Ja zaglądam czasami kiedy jestem w Polsce,aby spotkać starych znajomych .Przyznam sie ,ze teraz czuje sie tam obco .Bardziej niż na początku ,kiedy zaczynałem chodzić.A starzy bywalcy są jeszcze bardziej irytujący ze swymi nieskończonymi opowieściami z przeszłości i życia nimi...nadają na innych falach...Nieporozumienie... 8|

Ksenia34 - Pon 20 Paź, 2008 14:23

A dla mnie przedewszystkim internet,rozmowa przez telefon.Mitingi bardzo rzadko.i mysle ze w moim przypadku to za malo.Przydalaby mi sie terapia,aby zrozumiec co siedzi w mojej glowie.
Andy - Pon 20 Paź, 2008 17:11

Jutro mija mi 11 lat niepicia...naprawdę.. :D

Internet nie jest miejscem,które byłoby przyjaznym miejscem trzezwienia.No chyba,ze ktos jest przynajmniej troche naiwny..

Dla mnie jest miejscem relaksu i miejscem pogawędek z innymi alkoholikami-czynnymi i biernymi.Choc żadnego z nich nie widziałem na oczy.. :D

Terapia..???jest mniej skuteczna niz AA...

a AA....mniej skuteczne niz dzieła Horacego,Cycerona i Seneki..

a Seneka i inni..??Mniej skuteczni niz blondyna z duzymi cyckami.. fsdf43t

Coz ..zycie bywa niesprawiedliwe.. :lol:

stiff - Pon 20 Paź, 2008 17:56

Andy napisał/a:
Jutro mija mi 11 lat niepicia...naprawdę.. :D

Szczere gratulacje ...Nie musisz mi wierzyć,ale właśnie dziś tez komuś gratulowałem 11 lat trzeźwego życia...
Powodzenia... fsdf43t

Andy - Pon 20 Paź, 2008 18:01

Własciwie Stiff dziekuje i nie...bo w trzezwosci żadnego wyczynu nie upatruje.. fsdf43t

Trzezwosc jest zdecydowanie relatywna..nie ma trzezwosci ani akademickiej ani absolutnej,ani małej ani wielkiej..

Nie pije i ch**....to moje dictum bez intelektualizowania i egzaltacji charakterystycznej dla matron forumowych.. fsdf43t

montreal - Pon 20 Paź, 2008 18:04

"Nie pije i ch**....to moje dictum bez intelektualizowania i egzaltacji charakterystycznej dla matron forumowych.." - i charakterystycznej także dla mnie... Ale cóż... Powoli... schodkami... nic na siłę... Na razie egzaltacja.
stiff - Pon 20 Paź, 2008 18:14

Andy napisał/a:
bo w trzezwosci żadnego wyczynu nie upatruje.. fsdf43t


Dokładnie tak jest ,ze to nie żaden wyczyn,ale satysfakcje jednak przynosi...Ci co to robią na pokaz i stawiają siebie ,za wzór trzeźwości to jak sadze cierpią,ze nie mogą pic...

stiff - Pon 20 Paź, 2008 18:17

montreal napisał/a:
Ale cóż... Powoli... schodkami... nic na siłę...

Wszystko wymaga czasu i cierpliwości,ale warto poczekać na wymierne efekty trzeźwego życia...
Powodzenia... fsdf43t

taki ósmy - Pon 20 Paź, 2008 19:05

Andy napisał/a:
Jutro mija mi 11 lat niepicia...naprawdę

Przyjmij Andy- druhu mój- najszczersze kondolencje :roll:

Anonymous - Pon 20 Paź, 2008 19:15

Andy staruchu- toż to bliżej jak dalej:P

fajnie że 11 lat jesteś normalnym człowiekiem:P

krysia - Pon 20 Paź, 2008 19:16

Andy napisał/a:
Internet nie jest miejscem,które byłoby przyjaznym miejscem trzeźwienia.No chyba,ze ktoś jest przynajmniej trochę naiwny..


Albo ma silny imperatyw wytrzeźwieć poza terapią i AA.
Naiwność bardzo pomaga. :lol:
Ja cały czas stawiam na przyjaznych ludzi. I naiwnie w to wierzę.
Ciągle przypominam sobie to co powiedział do mnie psycholog gdy postanowiłam pójśc ze swoim problemem do poradni uzależnień- czy mam przyjaciół.

krysia - Pon 20 Paź, 2008 19:21

To co usłyszałam na mityngach AA było dla mnie bardzo istotne.
podoba mi się takze to co niektórzy robią w internecie. Na przykład bardzo ciekawie podszedł do sprawy Jaras.

Można się nie zgadzać z różnymi przemyśleniami, niemniej całe to przedsięwzięcie jest dosyć ciekawe.
Widać tam osobiste zaangażowanie i uczciwość.
tak myślę.

Chciałabym dowiedzieć się bardziej szczegółowo na czym polega ten rozwój osobisty.

taki ósmy - Pon 20 Paź, 2008 19:25

utopia napisał/a:
fajnie że 11 lat jesteś normalnym człowiekiem

Czyli co ? Ja jestem nienormalny !! Tak ? :roll:

Wiedźma - Pon 20 Paź, 2008 19:34

Andy napisał/a:
Jutro mija mi 11 lat niepicia...

:brawo:
Jutro wkleję Ci tort!



Już sie nie mogę doczekać! :cwaniak:

Ate - Pon 20 Paź, 2008 19:36

dla mnie samo AA to chyba za malo,zapicie latwo byloby mi teraz zwalic na okolicznosci, swietego by z rownowagi wyprowadzily, no ale faktem jest ze to ja wypilam, calkiem przytomnie siegnelam po alkohol. Mysle ze bez terapii nie dam rady, w kazdym razie bede probowala do upadlego. Wiem , ze w moim przypadku alkohol oznacza koniec wszystkiego co ma dla mnie w zyciu jakas wartosc.
Anonymous - Pon 20 Paź, 2008 19:41

taki ósmy napisał/a:
Czyli co ? Ja jestem nienormalny !! Tak ?


ósemka- Ty jesteś tez normalny- pijesz bo chcesz a nie bo musisz :/

nienormalny jest przymus picia

norma jest nie picie

Jagna - Pon 20 Paź, 2008 20:59

Andy przyjmij moje szczere gratulacje :okok:
rupieć - Pon 20 Paź, 2008 21:50

Ate.Terapia i AA.Terapia się kiedyś skończy.A na mityng możesz iść zawsze. :roll:
yuraa - Czw 23 Paź, 2008 17:30

ani terapia ani AA nie byłyby skuteczne gdybym nie znalazł w sobie wiary że MOGĘ NIE PIĆ
na terapi i w AA spotkałem takich którym to się udało to i ja postanowiłem że mogę też spróbowac nie pić, na razie sie udaje od 70 miesięcy. nawet lepiej mi to wychodzi niż picie, to była totalna porażka. z wszystkich rzeczy które najlepiej mi wyszły w efekcie picia to alkoholizm jest na pierwszym miejscu.

wolf - Pią 24 Paź, 2008 06:26

nie pić to po pierwsze
radzić sobie -najlepiej jak można-to po drugie
szukać każdej możliowości podniesienia kwalifikacji abstynencyjnych :D -to po trzecie
terapia, AA, paraspychologia, szamańskie tańce,Petrarki erotyki, netowe forumy, dyrdymały , sex z kozą................wszystko co nam do łba przyjdzie to po 12
itd etc

wszelkie zas dywagacje"terapia , czy AA"...............to strata czasu, choć niekoniecznie :wysmiewacz:

stiff - Pią 24 Paź, 2008 07:49

wolf napisał/a:
.to strata czasu, choć niekoniecznie :wysmiewacz:


Zgodzę sie z tym
"niekoniecznie"...
Nawet kiedy probujemy tylko na dłużej przestać pic ,to częsta przyczyna tego ,ze i to sie na dłużej nie udaje jest nadmiar wolnego czasu...Reszte to już każdy związany z tematem zna z autopsji... :evil:

taki ósmy - Pią 24 Paź, 2008 08:29

stiff napisał/a:
przyczyna tego ,ze i to sie na dłużej nie udaje jest nadmiar wolnego czasu

Ile my sie znamy ? Bedzie ze dwa lata !! Prawda ?

Chyba sie po raz pierwszy z Tobą zgodzę. Trafileś w sedno :roll:

dromax - Nie 10 Mar, 2019 21:36

:roll: Terapia czy AA? Ja korzystałem z obu form. Terapia i jako uzupełnienie ruch AA. Wtedy masz postęp, duże tempo zdrowienia! SZOK! Do tego jeszcze kilka razy do roku wyjazdy na tzw. DNI SKUPIENIA gdzieś do jakiegoś sanktuarium czy klasztoru. Rewelacja!
staaw - Nie 10 Mar, 2019 21:39

Dromax, widzę że już człkowicie uwolniłeś się zarówno od picia jak i strzałki czasu... :szok:
jal - Pon 11 Mar, 2019 08:10

dromax napisał/a:
:roll: Terapia czy AA? Ja korzystałem z obu form. Terapia i jako uzupełnienie ruch AA. Wtedy masz postęp, duże tempo zdrowienia! SZOK! Do tego jeszcze kilka razy do roku wyjazdy na tzw. DNI SKUPIENIA gdzieś do jakiegoś sanktuarium czy klasztoru. Rewelacja!


Ja też na wszelki wypadek próbowałem wszystkiego... i jak dotąd wychodzę na tym dobrze.

dromax - Pią 12 Kwi, 2019 22:44

jal napisał/a:

Ja też na wszelki wypadek próbowałem wszystkiego... i jak dotąd wychodzę na tym dobrze.

8| Ja nie tylko próbowałem. Ja realizowałem z konsekwencją i determinacją!
Korzystałem z kilku terapii prowadzonych przez profesjonalnych terapeutów, jeździłem na dni skupienia AA do Gostynia, Zakroczymia i Lichenia. Korzystałem z wyjazdowych warsztatów terapeutycznych. No i chodziłem na mityngi AA.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group