To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Debiut Pterodatylla

pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 21:26
Temat postu: Debiut Pterodatylla
Bebetka napisał/a:
skąd dzisiaj przyleciałeś

Z daleka z daleka :D

pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 21:48

Bebetka napisał/a:
Z bardzo daleka?

Latałem dzisiaj jak z piórem bo bez samochodu, który się naprawiał i rejestrował, nie sam oczywiście. Wmiędzyczasie zakończenie tzw. terapii pogłębionej, zajęcia w szkole i tak cały boży dzień.Żeby było weselej, rozrzut tych wszystkich zajęć ok 15km. Skrzydła mi się zagrzały :lol:

Jagna - Śro 25 Mar, 2009 22:15

Pterodaktyllu, chodzisz na pogłębioną, przeczytałam . Masz zajęcia grupowe, czy tylko indywidualne? Pytam, bo ja kończylam pogłęioną w trybie nieco przyśpieszonym, żeby zdążyć na terapię nawrotów z pełną grupą.
pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 22:46

Jagna napisał/a:
chodzisz na pogłębioną

była to terapia w zamkniętej grupie. Niestety dzisiaj się skończyła. A tak fajnie było

stiff - Śro 25 Mar, 2009 22:52

pterodaktyll napisał/a:
A tak fajnie było

Fajnie to będzie jak zaczniesz zycie na własny rachunek bez parasola i będziesz sobie z tym radził,czego Ci życzę... :D

pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 22:57

stiff napisał/a:
będziesz sobie z tym radził,czego Ci życzę

tego się właśnie obawiam

Nik@ - Śro 25 Mar, 2009 23:01

stiff napisał/a:
zaczniesz zycie na własny rachunek


ale z tym czego się tam dowiedziałeś....

stiff - Śro 25 Mar, 2009 23:01

pterodaktyll napisał/a:
tego się właśnie obawiam

Jak każdy z nas...Ja na początku biegałem po pracy na mityngi, aby zmienić stare nawyki,
tez sie balem, ze jak wrócę do starych zwyczajów to szybko wrócę do picia...
Ale trzeba uwierzyć w siebie i stosować w życiu to czego nauczyliśmy sie na terapii...

pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 23:03

staram się jak mogę ale nie zawsze się udaje :cry:
Jagna - Śro 25 Mar, 2009 23:08

Ważne, żeby znaleźć sobie zajęcia, wypełnić czas wolny po pracy, w wolne dni. Pozyteczne hobby pożądane, jak napisał Stiff, ja również tuż po terapii chadzałam sporo na mitingi, teraz chodzę raz w tygodniu i na dzisiaj to mi wystarcza. Jednak lepiej nie skupiać się jedynie na terapiach , ale znależć dla siebie, to swoje coś , co wypełni nam czas, i zainteresuje. Poznawanie nowych ludzi z "branży" również bardzo pożądane.
I jak zauważyła Wiedźma, Twój temat lepiej wyglądałby w poważniejszym dziale niz ta wytrzeźwiałka. :D

Wiedźma - Śro 25 Mar, 2009 23:27

Pterodaktyllu, jeśli chcesz zmienić tytuł wątku to daj znać.
pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 23:36

Wiedźma napisał/a:
Pterodaktyllu, jeśli chcesz zmienić tytuł wątku to daj znać.

A jakby tak "Debiut Pterodatylla"? :D

Wiedźma - Śro 25 Mar, 2009 23:39

pterodaktyll napisał/a:
A jakby tak "Debiut Pterodatylla"? :D

Mówisz - masz :mgreen:

Jras4 - Śro 25 Mar, 2009 23:40

Siemacie Warjaty ...
Jras4 - Śro 25 Mar, 2009 23:41

Jak jusz założyć nowy temat to jakiś Historyczny np ,, Grunwald ,, ....
pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 23:48

Wiedźma napisał/a:
Mówisz - masz

Jestem pod wrażeniem Wiedźmo dziękuję :D

Jagna - Śro 25 Mar, 2009 23:52

Tutaj możesz Pterodaktyllu pisać o sobie, swoich pytaniach, spostrzeżeniach, możesz także załozyć w każdej chwili nowy temat w tym dziale. 8)
pterodaktyll - Śro 25 Mar, 2009 23:58

Jagna napisał/a:
Tutaj możesz Pterodaktyllu pisać o sobie, swoich pytaniach, spostrzeżeniach, możesz także załozyć w każdej chwili nowy temat w tym dziale.

No właśnie na razie trochę się błąkam po Forum, ale szybko się uczę. :lol:

Wiedźma - Czw 26 Mar, 2009 05:56

Te wszystkie fiu-bździu, które Jagna usunęła z tego watku, Pterodaktylu,
umieściłam w Trollowni: Czym podróżują pterodaktyle
i umówmy się, ze tam będziemy wywalać ewentualne (a raczej nieuniknione :ysz: )
offtopicki z Twojego tematu.

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 14:04

Zaczęło się piekło. Amplituda emocji szaleje od dna do zenitu. Jak sobie poradzić? Nie wiem jakie decyzje podjąć. Trzeźwość jest najważniejsza, ale okazuje się, że tylko dla mnie. Czy tzw. normalny człowiek jest w ogóle to zrozumie? Nie wiem. Sam zapędzam się powoli w ślepy zaułek i nie mam pojęcia, co z tego wyniknie. Dlaczego moje starania przynoszą efekty dokładnie odwrotne? Diabli chyba tylko wiedzą. Piekło zaczyna szaleć w moim łbie, a ja ni cholery nie mogę sobie z tym poradzić. Terapeuta pomógl, ale na chwilę, mityng też. Muszę podjąć ważne decyzja i ni cholery nie wiem jakie, żeby się nie nachlać. Czy się uda wytrwać? Zobaczymy, jeszcze się nie poddaję.
stiff - Śro 01 Kwi, 2009 14:11

pterodaktyll napisał/a:
Muszę podjąć ważne decyzja i ni cholery nie wiem jakie, żeby się nie nachlać.

Ogarnij sie może na początek... :roll:
Jezeli skupisz sie na tym, aby sobie znaleźć powód do chlania to chyba idziesz we właściwym kierunku...
Na pewnym etapie dokładnie tak sie dzieje, ze podświadomość wszystkie Twoje myśli kieruje na alko...
Ale to można powstrzymać przez zmianę myślenia...

Anonymous - Śro 01 Kwi, 2009 14:21

pterodaktyll napisał/a:
jeszcze się nie poddaję.


i to juz połowa sukcesu:)

wiesz życie składa się z podejmowania decyzji- spokojnie zrób sobie listę co musisz zrobić - co jest najważniejsze i odhaczaj

a żeby się nie napić jest wiele sposobów na pewno w Twoim mieście są codziennie meetingi- nie przejmuj się tylko idź - nawet jak pomoże na chwilkę to zawsze te chwilkę jesteś do przodu- ładna pogoda jest idź na spacer- znajdź sobie jakąś pracę po południami aby myśli zająć- nie wiem- może okna pomyj- lub rowerkiem na przejażdżkę jedź- aby czas po prostu zabić

:)

Anonymous - Śro 01 Kwi, 2009 14:21

stiff napisał/a:
Jezeli skupisz sie na tym, aby sobie znaleźć powód do chlania to chyba idziesz we właściwym kierunku...


we właściwym aby się napić chyba :(

Ate - Śro 01 Kwi, 2009 14:22

pterodaktyll napisał/a:
Muszę podjąć ważne decyzja i ni cholery nie wiem jakie, żeby się nie nachlać.
sluchaj , tak to napisales jakby mialo to dotyczyc decyzji : pije, nie pije :)
Oczywiscie, ze sam sobie stwarzasz wizje tego typu, bo tak naprawde, wiemy juz wszyscy nikt i nic nie ejst w satnie nas zmusic do napicia sie. Co do decyzji, wszystkie za i przeciw zsumowac i masz odpowiedz, bez wspomagaczy typu alko. a i jej konsekwencje bedzeisz ponosil Ty, mam nadzieje ze trzezwy :)

Jagna - Śro 01 Kwi, 2009 14:23

pterodaktyll napisał/a:
Trzeźwość jest najważniejsza, ale okazuje się, że tylko dla mnie. Czy tzw. normalny człowiek jest w ogóle to zrozumie? Nie wiem.


Dokładnie, tylko dla Ciebie ! Normalny człowiek nie zrozumie chorego i nic nam do tego czy rozumie odpowiednio czy nie. Trzeżwość to Twoja sprawa, chociaż pewnie ma wielkie znaczenie dla rodziny, bliskich.
Ja trzeżwiejąc , miałam zapędy do uważania tego zdarzenia za wyjątkowe, oczekiwałam chyba pochwał i zachwytów ze strony najbliższych. Próżność ma to była.
Przecież niepicie, trzeźwość, to najnormalniejsza normalność, czyz nie? Stan zwyczajny u większości ludzi na świecie.
Że około 10-20 % naduzywa czy ma już problem, no ma...sa może nawet chorzy, ale reszta ludzi to ludzie nie chorujący na alkoholizm.
Nie oczekuj zmian w innych, kiedy Ty trzeźwiejesz, one może nastąpią, ale Ty nikgo nie zmienisz, zmieniasz sibie i tyle tylko, albo AŻ mozesz robić.
Nie oczekuj oklasków, specjalnego traktowania,bo niby czemu? Niestety czas nam dorosnąć.

I tak , jak napisał Stiff, jak chcesz znaleźć powód do picia, to go zawsze znajdziesz.

Bo chyba już wiesz, że powodów nie ma, zewnętrznych powodów, jest tylko nasza zgoda na sięgnięcie po pierwszy kieliszek(piwo), a potem to juz stara bajka.
Trzymaj się Pterodaktyllu, dzwoń do znajomych z branży, pisz tutaj, rozmawiaj, idź do ludzi trzeźwych, od martwienia się głowa potem boli.
Głód nie trwa długo, mozna go :zagadać: , zająć myśli czymś innym, to da sie przeżyć. Kilka minut i przejdzie.
Gożej jeśli jesteś w dłuższym nawrocie, bo to proces, nie chwila. Wtedy również są sposoby, na tym forum także znajdziesz sposoby i ten temat.

rufio - Śro 01 Kwi, 2009 14:34

pterodaktyll napisał/a:
Muszę podjąć ważne decyzja i ni cholery nie wiem jakie, żeby się nie nachlać.

Wyłącz ten film i idz na inna sale kinowa - tam daja "Gwiezdne wojny "

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 21:42

Jagna napisał/a:
Niestety czas nam dorosnąć

I to jest niestety gorzka prawda którą muszę przełknąć żeby nad tym jakoś zapanować. Ale mnie cholera wzięło

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 21:45

Jagna napisał/a:
Ja trzeżwiejąc , miałam zapędy do uważania tego zdarzenia za wyjątkowe, oczekiwałam chyba pochwał i zachwytów ze strony najbliższych

Obawiam się, że zauważam podobne objawy u siebie i zastanawiam się skąd u mnie taka chęć do komplikowania sobie życia

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 21:47

Ate napisał/a:
sluchaj , tak to napisales jakby mialo to dotyczyc decyzji : pije, nie pije

Nie. Ta decyzja dotyczy odejść czy zostać z kimś z kim się było przez wiele, wiele lat

Wiedźma - Śro 01 Kwi, 2009 22:07

pterodaktyll napisał/a:
Ta decyzja dotyczy odejść czy zostać z kimś z kim się było przez wiele, wiele lat

Pteruś, myślę, że za wcześnie na takie kroki.
Na początku trzeźwienia powinieneś zadbać przede wszystkim o siebie,
wiąże się to także z oszczędzeniem sobie silnych emocji,
a przecież rozstania przysparzają ich wiele.
Emocje mogą być bardzo niebezpieczne dla trzeźwości,
więc dopóki nie nauczysz się ich przeżywać w sposób jej niezagrażający,
powinieneś unikać wzbudzających je sytuacji.
Uważam, że o ile Twój związek nie stanowi dla Ciebie jakiegoś realnego zagrożenia,
to decyzje o jego ewentualnym zakończeniu powinieneś odłożyć na później.

Ja odeszłam od męża niewiele ponad rok od mojego zaprzestania picia.
Strasznie dużo mnie to kosztowało i na parę tygodni wpakowałam się w nawrót,
zaczęłam wtedy nawet ponownie ćpać prochy -
co prawda nie te, od których jestem uzależniona, ale jednak... :|

Ate - Śro 01 Kwi, 2009 22:11

pterodaktyll napisał/a:
Nie. Ta decyzja dotyczy odejść czy zostać z kimś z kim się było przez wiele, wiele lat
ok, chociaz przychylalabym sie do zdania Wiedzmy, nie wszystko naraz.Co do decyzcji, czy zostaniesz z kims czy tez nie odpowiedz tak sam sobie szczerze przed soba : musi miec to wplyw na Twoja trzezwosc lub jej zaprzestanie? Przeicez to nie ma zadnego zwiazku, oprocz tego ktory sam sobie stwarzasz :|
pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:18

Wiedźma napisał/a:
Pteruś,

Jesteś mistrzynią w zdrobnieniach pterodaktylla Daktyl Pteruś od razu mi lepiej :D

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:20

Ate napisał/a:
Przeicez to nie ma zadnego zwiazku, oprocz tego ktory sam sobie stwarzasz

Cholera jasna zawsze wiedzialem, że kobiety są ode mnie mądrzejsze i nigdy nie chciałem w to uwierzyć

Klara - Śro 01 Kwi, 2009 22:24

pterodaktyll napisał/a:
zawsze wiedzialem, że kobiety są ode mnie mądrzejsze i nigdy nie chciałem w to uwierzyć

To może idź za ciosem i przyjrzyj się pod tym kątem tej, od której chcesz odejść :/

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:28

Klara napisał/a:
To może idź za ciosem

Masz na myśli cios nożem czy pałką może albo czymś innym? :D

stiff - Śro 01 Kwi, 2009 22:31

pterodaktyll napisał/a:
zastanawiam się skąd u mnie taka chęć do komplikowania sobie życia

Wiesz jak mi bylo trudno przystosować sie do zycia w których nie bylo tych problemów
do których sie przyzwyczaiłem...
Przez to cholerne stare myślenie, to rozpiprzyl bym cos na starcie ,gdybym w pore nie zapanował nad sobą...
Paradoksalnie spokój jaki zapanował w moim życiu zaczął mi przeszkadzać...
Qu***a przecież zanudzić sie można, bo nic sie nie dzieje, to trzeba sobie zadymę zorganizować... :D
Ale to już było...

Klara - Śro 01 Kwi, 2009 22:31

Ooo, to już jest aż tak źle? :?
Nie jestem obiektywna i chyba niepotrzebnie się odezwałam
Z mojego punktu widzenia kobieta w związku z alkoholikiem jest zawsze stroną pokrzywdzoną, ale jest to tylko moja prawda

stiff - Śro 01 Kwi, 2009 22:32

pterodaktyll napisał/a:
Cholera jasna zawsze wiedzialem, że kobiety są ode mnie mądrzejsze i

Musisz to mówić głośno... 8|

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:39

Klara napisał/a:
Ooo, to już jest aż tak źle?

Coś Ty żartowałem :D

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:40

stiff napisał/a:
Musisz to mówić głośno

Przecież i tak wszyscy o tym wiedzą tylko udają, że nie wiedzą :lol:

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:41

stiff napisał/a:
to trzeba sobie zadymę zorganizować

Zdaje sie, że trafiłeś w dziesiątkę :evil2"

Klara - Śro 01 Kwi, 2009 22:44

Cytat:
Coś Ty żartowałem :D

Chyba zrozumiałeś o co mi chodziło - przyjrzyj się swojej partnerce/żonie i pomyśl - może jest mądra, może zraniona, może zagubiona i też potrzebuje wsparcia...Twojego wsparcia.

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:48

stiff napisał/a:
bylo trudno przystosować sie do zycia w których nie bylo tych problemów
do których sie przyzwyczaiłem...

W moim pijackim życiu zawsze namotałem sobie różnych problemów i pewnie dlatego organizuję sobie dzisiaj jakieś tematy zastępcze żeby nie wyjść z wprawy tylko ni cholery nie mogę sam siebie zrozumieć po jakiego grzyba mi to potrzebne

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:51

Klara napisał/a:
też potrzebuje wsparcia...Twojego wsparcia

Wiesz że masz rację, na pewno tak jest w istocie, tylko póki co pracujemy na bardzo różnej długości fal

Jacek - Śro 01 Kwi, 2009 22:51

Klara napisał/a:
może zraniona, może zagubiona i też potrzebuje wsparcia.

a Ty przy okazji będziesz miał zajęcie ,które wspiera w sytuacjach gdy nie wiadomo co z sobą zrobić

stiff - Śro 01 Kwi, 2009 22:53

pterodaktyll napisał/a:
tylko ni cholery nie mogę sam siebie zrozumieć po jakiego grzyba mi to potrzebne


Bo nic nie robisz, aby zapełnić sobie czas na tyle, aby do takiego myślenia nie dopuścić...

Jacek - Śro 01 Kwi, 2009 22:53

pterodaktyll napisał/a:
na bardzo różnej długości fal

to pokaż mądrość i je zmień

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 22:55

Wiedźma napisał/a:
Emocje mogą być bardzo niebezpieczne dla trzeźwości

Przecież ja teoretycznie to wszystko wiem tylko czasem nijak nie udaje mi się zastosować tego w praktyce

stiff - Śro 01 Kwi, 2009 22:57

pterodaktyll napisał/a:
Przecież ja teoretycznie to wszystko wiem tylko czasem nijak nie udaje mi się zastosować tego w praktyce

To tak jak z piciem...
Wszystko wiedziałem, ale nic nie robiłem aby to zmienić...

pterodaktyll - Śro 01 Kwi, 2009 23:31

Mam na dzisiaj dosyć swojego alkoholizmu, wziąłem procha i idę spać. Dziękuję Wam dobrej nocy
stiff - Śro 01 Kwi, 2009 23:56

pterodaktyll napisał/a:
Mam na dzisiaj dosyć swojego alkoholizmu, wziąłem procha i idę spać. Dziękuję Wam dobrej nocy

I tak trzymaj... :)

Beniamin - Czw 02 Kwi, 2009 00:02

bez procha lepiej 8)
Wiedźma - Czw 02 Kwi, 2009 13:27

Pozwoliłam sobie te rozmowę przenieść do wątku Pterodaktyla,
bo nie wiem czemu toczyła się ona u ZbOla... :roll:

Wiedźma - Pią 03 Kwi, 2009 05:40

Wczorajsze rozmówki, jakkolwiek sympatyczne, to jednak nie mające nic wspólnego z alkoholizmem,
przeniosłam do wątku Czym podróżują pterodaktyle :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group