Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
CZy wolno kochać alkoholika?
Autor Wiadomość
czarna róża 
Towarzyski



Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 14:03   

A mnie w tym tekście nic nie uwiera i nie oburza,to czysta prawda dla współuzależnionych,mocne slowa które mają otrzeżwic..tak jak impuls dla otrzeżwienia alkoholika,do alko też nie owija się w bawełnę ,cyrtolenie się pięknymi słowkami..typu przestań już pic kochanie..a może lepiej powiedziec..przestań już k..chlac..bo mam dośc życia z tobą...Ale to jest do przewidzenia że święte oburzenie wyrażą AA...
I jeszcze jedno...ja myślę że kobiety są zdolne do większych poświęceń wobec swojej rodziny kosztem siebie,a jeśli w grę wchodzi chora miłośc to niestety trwa to latami..faceci są wygodniejsi,mniej skupiają się na emocjach i wygląd przechlanej nieatrakcyjnej żony pomaga im podjąc decyzje bez sentymentów..może kobiety powinny się uczyc od nich.
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 14:43   

czarna róża napisał/a:
Ale to jest do przewidzenia że święte oburzenie wyrażą AA...


Czyje "święte oburzenie" masz na myśli, Różyczko?
Bo zdaje się, że ja byłam w tym temacie jedyną alkoholiczką, która wyraziła swój sprzeciw wobec tego tekstu.
Jeśli więc miałaś na myśli mnie, to dodam, że jestem również byłą partnerką czynnego alkoholika i przemocowca, czyli osobą współuzależnioną (na szczęście dawno po terapii współuzależnienia, a obecnie aktywnie uczestniczacą w spotkaniach Al-Anon).
Jestem także DDA - również po terapii.

A ty, Różyczko?
Na jakim etapie pracy nad sobą jesteś teraz?
Jakaś terapia DDA?
Jakieś spotkania DDA?
Co robisz dla swojego zdrowienia?
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Pią 16 Kwi, 2010 14:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 14:49   

pomijając treść artykułu a biorąc pod uwagę tytuł "Czy można kochać alkoholika ?" odpowiadam, że można ... i wcale nie mam na myśli tutaj swojego związku :|
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 14:52   

Pewnie że można.
Sama jednego kocham.
Trzeźwego.

Tylko że tytuł artykułu brzmi "Czy wolno kochać alkoholika?" 8|
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Pią 16 Kwi, 2010 14:53, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010 14:56   

Tomoe napisał/a:
Tylko że tytuł artykułu brzmi "Czy wolno kochać alkoholika?"

upss :oops:
ale na te pytanie też odpowiem :)
przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki itp itd .... a wtedy już wolno ;)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 17 Kwi, 2010 00:01   

Coż..Tomoe..ja tylko napisałam że mnie artykuł nie razi i wcale nie widzę by tu współuzależnione były obrażane..a to na jakim ja jestem etapie czegokolwiek nie ma nic do rzeczy..
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Sob 17 Kwi, 2010 11:54   

Otóż ma wiele do rzeczy. :)
Dorosłe dziecko alkoholika, którym jesteś, widzi świat i ludzi oczami dorosłego dziecka alkoholika.

Zatem u każdego DDA zmiana samego siebie - pociąga za sobą gigantyczną zmianę w postrzeganiu świata i ludzi.
 
 
     
Mysza 
Gaduła



Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Sob 17 Kwi, 2010 13:53   

migotka351 napisał/a:
O chorej "miłości" ..... czyli o takiej chorobie, za którą kobieta powinna iść pod mur.

a ja do tej pory myślałam że choroby to się leczy, a nie stawia "chore jednostki" pod murem

migotka351 napisał/a:
Jest natomiast zbrodnią hołubienie nałogowca, który ma możliwość leczenia - ale z niej nie korzysta. Który zaprzecza, że jest chory i nie leczy się. To zbrodnia, i powinna być karalna. Zazwyczaj jest oczywiście ukarana, bo życie okrutnie karze idiotki, ale mnie to nie zadowala: taka zbrodnia powinna być ścigana

jeśli tych co hołubią, ścigać i karać to co z nałogowcami..... rozstrzelać?
szkoda słów, żeby coś takiego komentować....
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 11