Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Pią 02 Mar, 2012 07:03
nadopiekuńczość??
Autor Wiadomość
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 14:31   

rufio napisał/a:
Jak ich nauczyłes teraz masz

O to, to , to, TO!!!
Też się nie raz czułam wykorzystywana, choć nigdy przez dzieci.
Przez kuzynki, kuzynów, twz. przyjaciół i znajomych. Po prostu nie umiałam odmówić, kiedy ktoś prosił o "drobną przysługę", pożyczkę, itd... Przyzwyczaiłam ludków do tego, że jestem na każde puszczenie przez nich bąka i potem użalałam się nad sobą, że nie mam czasu, nie mam pieniędzy, dokładam do cudzego interesu, ktoś mi kasy nie zwrócił, itp. A wystarczyło powiedzieć NIE.
Zostało mi to do dzisiaj, ale powoli zaczynam ślepia przecierać i uczyć się odmawiać. Niestety, nie bardzo jeszcze potrafię i po każdej takiej odmowie zżerają mnie wyrzuty sumienia...
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 14:33   

Urszula napisał/a:
Też się nie raz czułam wykorzystywana

...no to musimy potrenować asertywność... ;)
Podobno asertywność to nauka jak kulturalnie powiedzieć sp*****aj... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 14:34   

ZbOlo napisał/a:
Podobno asertywność to nauka jak kulturalnie powiedzieć sp*****aj..

Dokładnie tak mój drogi.... :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 14:49   

Zadna z tych druzyn nic nie pokazała ale Brazylia oto cos jest lepsza
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
Ostatnio zmieniony przez rufio Pią 02 Lip, 2010 14:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 15:06   

ZbOlo napisał/a:

Podobno asertywność to nauka jak kulturalnie powiedzieć sp*****aj... ;)

Errata:

Dopóki mówisz: Sp*******j! - jesteś niekulturalny, ale wciąż asertywny.

Dopiero kiedy mówisz: Sp*******j, ty głupi ch**u! - jesteś agresywny.
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 15:11   

evita napisał/a:
Młodzi myślą o emigracji do Norwegi

Ale to chyba dopiero po załatwieniu sprawy tego nieszczęsnego wyroku?
 
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 15:14   

yuraa napisał/a:
będą chrzciny, w tą niedziele, salę na uroczystość załatwilem, żona ciasta piecze druga babcia kotlety smaży i w pewnym momencie zauważylem że główny ciężar, także finansowy, organizacji imprezy spadł na dziadków.
yuraa napisał/a:
trochę wykorzystywany się czuję
...chciało by się Yura powiedzieć ...na ile sobie pozwoliłeś tyle masz :roll: ....ale przyznam ,że ja czytając to co napisałeś to trochę zazdroszczę tym młodym :skromny: ....fajnie mieć na kogo liczyć w takich sytuacjach ;) ....chyba najprostsza sprawą będzie jak porozmawiasz z córką i przedstawisz jej otwarcie co Cie uwiera ,tłumacząc przy tym ,że im pomożesz ale w granicach rozsądku i zasobności portfela ;)
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 16:06   

Tomoe napisał/a:
Ale to chyba dopiero po załatwieniu sprawy tego nieszczęsnego wyroku?

a bo zapomniałam powiedzieć, że w środę odbyło się posiedzenie i Tomek już jest odroczony :) może wyjeżdżać gdzie chce przez najbliższy rok a w ciągu tego roku poprzez adwokata może się już starać o ... nie pamiętam jak to się fachowo nazywało ! ale o zaniechanie odbycia kary czy coś takiego :) Tomek ponoć w sierpniu pojedzie już do pracy a Marta później a może i wcale .
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 02 Lip, 2010 17:49   

yuraa napisał/a:
trochę wykorzystywany się czuję
Mój mężulo dopiero ostatnio zaczyna otwierać oczy na to,że finansowo zepsuł córcię :szok: Ja przez lata tłukłam do głowy,że tak nie powinno być a tatuś choćby na złość :szok: Zdaję sobie sprawę,że chciał nadrobić stracone lata,a że nie bardzo potrafił emocjonalnie,więc finansowo ją rozpuszczał. :) Zawsze jak w dym do tatusia,a tatuś daje jeszcze więcej niż córcia chce :mgreen: Właśnie wczoraj próbowałam mu wbić do głowy,że córcia jest dorosła,coś tam zarabia(niewiele ale zawsze coś), a pomaganie musi mieć jakieś granice :bezradny: Nie wiem na ile dotarło :uoee:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 03 Lip, 2010 09:46   

yuraa napisał/a:
momencie zauważylem że główny ciężar, także finansowy, organizacji imprezy spadł na dziadków.
do cholery, pomyslalem przecież ja to gosciem tam mam być a nie gospodarzem.

o noł to błąd pomyślunku
wpierwej się zakochujemy i chcemy z tą osobą być do końca życia
mimo że nas ostrzegali że
"miłość to choroba - a małżeństwo to lekarstwo na tę chorobę"
niestety zbyt późno to lekarstwo przyjmujemy bo to w trakcie już zachorowania i łoślepienia
gdzie dopiero po małżeństwie łotwierają się ślepia i spostrzegamy że kolejność etapu to
ojcem się zostaje,zasik dziadek w tytule przypada no i wnusio na świat przychodzi
ale nie ma co dłużej chorować,jeno godnie przyjąć to co kiedyś zadecydowaliśmy małżeństwo
i to co się z nim wiąże,a przedtym jakoś do świadomości nie przyjęte
ale damy radę bo to jak z alkoholem
wpierw tak niewinni zasik towarzysko,a na końcu bo już trzeba
jeno :nono: tu się zatrzymujemy na tym etapie
a nie porzucamy jak alkohol :mgreen:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 04 Lip, 2010 21:57   

Tomoe napisał/a:

Dopiero kiedy mówisz: Sp*******j, ty głupi ch**u! - jesteś agresywny.

A jak mówisz, nawet ch** nie jesteś albo ch** to brzmi dumnie, to jesteś asertywny g45g21
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 12