Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
wkleję parę kawałów
Autor Wiadomość
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 14:38   

A to znacie?

Czukcza postanowił nauczyć synka sztuki życia. Wziął obrzyn, naładował chlebak nabojami i powiódł małego w tajgę.
Idą, idą, aż tu za krzakami coś się poruszyło. Czukcza złożył się do strzału i po chwili obaj podchodzą do zdobyczy.
- Popatrz, synku - mówi Czukcza - to jest zając. Zając ma cieplutkią sierść. Zabijesz zająca, zrobisz sobie czapkę i będzie ci w zimie ciepło.
Idą dalej i znowu coś tam mignęło Czukczy za sosną. Czukcza strzelił, woła synka:
- Popatrz, synku, to jest niedźwiedź. Niedzwiedź ma grubą skórę i gęste futro. Zabijesz niedźwiedzia, zrobisz sobie kożuch i będzie ci w zimie ciepło.
Znowu idą i znowu w zaroślach coś zaszeleściło. Czukcza znowu strzela i tłumaczy synkowi:
- Popatrz, synku, to jest jenot. Jenot ma bardzo miękką skórkę. Zabijesz jenota, zrobisz sobie rękawice i będzie ci w zimie ciepło.
Już mieli wracać, ale w ogromnej kępie leszczyny coś zachrobotało. Czukcza bez namysłu strzelił i poucza synka:
- Popatrz synku, to jest geolog. Geolog ma zapałki. Zabijesz geologa, rozpalisz ognisko i będzie ci w zimie ciepło.
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 14:52   

Co robi Czukcza po powrocie z polowania?
W kolejności:
Owiera wejście jarangi.
Zamyka wejście jarangi.
Podpiera wejście jarangi obrzynem.
Wypija litr samogonu.
Rzuca żonę na skóry.
Rozpina kożuch.
Dokonuje aktu płciowego.
Zdejmuje narty.
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 15:04   

Pewnego razu Czukcza został wydelegowany przez swój przysiółek do Moskwy.
Co chwila przystaje, by podziwiać zabytki i pomniki. Nic z tego nie rozumie, ale przed jednym z pomników zdobył się na odwagę:
- Obywatelu, - zaczepił jakiegoś przechodnia - czyj to pomnik?
- Czechowa - pada odpowiedź.
- Aaa, wiem! To ten, co napisał "Matkę"! - ucieszył się Czukcza.
- Nie, "Matkę" napisał Gorkij, a Czechow pisał sztuki sceniczne - objaśnił przechodzień.
Czukcza stoi i myśli... W końcu nie wytrzymał i krzyknął za przechodniem:
- Jacyż wy, Rosjanie, jesteście durni! Gorkij napisał "Matkę", a wyście pomnik Czechowowi wystawili?!
Ostatnio zmieniony przez Urszula Pią 30 Lip, 2010 15:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 15:34   

Czukcza-biznesmen wraca do jarangi z Nowego Jorku.
Żona natychmiast podaje mu aluminiowy garnuszek z samogonem i pyta:
- A za tym oceanem, to ty mnie wspominał chociaż raz?
- Wspominał. I całe $100 mnie to kosztowało.
- Tyle pieniędzy? - dziwi się żona - To ty musisz mnie bardzo kochać, mój najmileńszy! Opowiadaj!
I Czukcza opowiada:
- Na samym biznesowym spotkaniu spokojnie. Ale potem był bankiet i na tym bankiecie do stołu podawały przepiękne, młode dziewczyny, prawie całkiem rozebrane, tylko w sukienkach.
- I co, i co? - dopytuje się żona.
- Splunąlem na podłogę. Zaraz przyskoczyło do mnie jakiś dwóch, wyrzucili mnie na ulicę. To ja na ulicy z tej złości kopnąłem w blaszane pudełko. Tam były śmieci i policjant wypisał mi mandat za zaśmiecanie miasta.
- Bożesz ty mój ! - załamuje ręce żona - A czego ty pluł na tę podłogę?
- A bo właśnie ciebie wspomniałem...
Ostatnio zmieniony przez Urszula Pią 30 Lip, 2010 15:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 16:19   

Osiemnastoletni Czukcza pojechał do Moskwy celem ukończenia szkoły podstawowej.
Z tzw. awansu społeczniego, bez egzaminu, trafia do klasy trzeciej.
Tu, nauczycielka zadaje uczniom pytanie:
- Kto z was może mi powiedzieć, jakie korzyści odnosimy z hodowli gęsi?
Mnóstwo dzieciaków zgłasza się do odpowiedzi, ale panią interesuje to, co do powiedzenia ma Czukcza, bo pytanie łatwe i jest szansa na poprawienie oceny, więc pozwala mu zabrać głos:
- No, powiedz, co uzyskujemy z gęsi?
- Smalec.
- Bardzo dobrze! - ucieszyła się pani - I jeszcze co?
Czukcza myśli. Po chwili odpowiada:
- Smalec.
- To już mówiłeś. Co jeszcze, oprócz smalcu, daje nam gąska? Zastanów się!
Czukcza się zastanawia i mówi:
- Smalec.
Pani usiłuje pomóc uczniowi i pyta:
- W internacie dali ci poduszkę?
- Dali.
- I co jest w tej poduszce?
- Dziura.
- No, a z tej dziury co wylatuje?
- Jak to co?! - oburza się Czukcza - Pierze!!!
- Właśnie! To co jeszcze pozyskujemy z gęsi?
- Samlec.
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 16:32   

Czukcza zapisał się na kurs języka rosyjskiego. Po czterech latach lektor opieprza Czukczę:
- Przecież ty się wcale do nauki nie przykładasz! Umowa była taka, że uczysz się dwóch słówek dziennie, a ty co?
- A ja się uczę 200-stu!
- Dwustu? No to, gdzie masz te wszystkie słowa?!
Czukcza poklepał się po czaszce:
- Tu!
- A jak się po rosyjsku nazywa ta część ciała? - zapytał nauczyciel.
- Żopa!!!
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 16:59   

Komunikat na dworcu kolejowym:
- Uwaga, uwaga! Pociąg do Moskwy odjeżdża z peronu pierwszego! Specjalny komunikat dla Czukczów: - pociąg do Moskwy odjeżdża z pierwszej i drugiej szyny!
Ostatnio zmieniony przez Urszula Pią 30 Lip, 2010 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 17:20   

Czukcza podejmuje w swojej jarandze geologów.
Wypili po garnuszku samogonu i rozglądają się za jakąś zagrychą.
Czukcza przepraszającym gestem pokazuje na puste słoiki:
- Byli i koszone ogórki, byli i grzyby solone, i pomidory, teraz już nie ma. Zima długa, ciężka, wszystko my z żoną zjedli. Ale zaraz wam coś przyniosę!
Wyszedł z jarangi, po chwili wrócił i wysypał przed geologami cały ogromny wór cukierków.
Ci popatrzyli w zdumieniu i pytają:
- A tego nie zjedliście?
- Nie. I ja, i żona mamy zgagę po papierkach...
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 18:01   

Czukcza wraca do domu po odbytej służbie wojskowej. Natychmiast obstępują go mieszkańcy wioski i pytają:
- No jak tam? Nikt się z ciebie nie wyśmiewał? Nikt nie mówił, że jesteś głupi?
- A skąd! Tam było dużo jeszcze głupszych ode mnie!!! Na przykład, taki jeden Ormiaszka przez całe dwa lata nie zorientował się, że nie jestem kobietą i co noc przychodził do mojego łóżka.
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Pią 30 Lip, 2010 18:08   

Stoi Czukcza na warcie.
W pewnej chwili z mroku wyłania się jakaś sylwetka. Czukcza chwyta za broń i rzuca pytanie:
- Hasło?
- Orzeł.
- W porządku, przechodź.
Po chwili znowu pojawia się następna sywetka, Czukcza pyta:
- Hasło?
- Orzel.
- W porządku, przechodź.
Sytuacja się powtarza. Czukcza celuje w niezidentyfikowanego osobinka i rzuca:
- Hasło?
- Sokół.
- Nie "Sokół", tylko "Orzeł", idioto! Przechodź!!!
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Wto 03 Sie, 2010 20:24   

Nauczyciel do ucznia:
-Pan pójdzie na pierwsze piętro, znajdzie sprzątaczke i załatwi szmate. :szok:
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 05 Sie, 2010 15:55   

***
- Czukcza, a dlaczego ty wódkę pijesz?
- Bo w płynie. Jakby była w kostkach to bym gryzł.

***
- Czukcza, która godzina?
- Za pięć.
- Za pięć która?
- Nie wiem. Mała wskazówka mi się urwała.

***
- Czukcza, zadowolony jesteś z Kamaza?
- I tak, i nie. W kabinie fajnie, ciepło, przytulnie, wiatr nie wieje...
- To dlaczego nie jesteś do końca zadowolony? Psuje się?
- Eee, nie... Psuć to się nie psuje, ale ciężki i psy szybko się męczą.

***
- Czukcza, kto u was we wsi jest najstarszy?
- Najstarszego nie ma. Wczoraj umarł.

***
- Czukcza, czy człowiek ma duszę?
- Ma.
- A gdzie?
- W pęcherzu. Jak się wysikasz, to zaraz na duszy lżej.

***
- Czukcza, dlaczego masz takie pokaleczone czoło?
- A to od kataru.
- Od kataru?
- Kichnąlem prosto w szybę.

***
Na granicy celnik pyta Czukczę:
- Jest coś do oclenia?
- Nie ma. Wszystko przemycam.

***
Szkolenie spadochroniarzy. Pierwszy pilot mówi do drugiego:
- Powiedz Czukczom, żeby przestali skakać, bo jeszcze nie wystartowaliśmy.
 
     
milutka 
Trajkotka



Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Czw 05 Sie, 2010 16:00   

Urszulo te kawały sa super...uśmiałam się do łez :) g45g21
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 05 Sie, 2010 16:09   

:rotfl: g45g21
_________________
:ptero:
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 05 Sie, 2010 16:41   

***
Nad tajgą wisi helikopter. Cała wioska zastanawia się, jak to możliwe, że maszyna tak stoi w miejscu w powietrzu i nie leci:
- Zepsuł się.
- Nieee, gdyby się zepsuł, to by runął na ziemię.
- A co tam sobie głowę helikopterem zawracać! Lepiej chodźny się napić. Benzyny im zabrakło i tyle!!!

***
Przychodzi Czukcza do kierownika ekspedycji geologów:
- To nie jest w porządku! Dlaczego przeleciałeś moją żonę? To nie dobrze!!!
Geolog poskrobał się po głowie:
- No i jak tu was, Czukczów, pojąć? Żonie dobrze, a dla ciebie to niedobrze?

***
Czukcza pyta geologa:
- Towarzyszu, czy kobieta może być taka całkiem biała-bieluteńka?
- Może - odpowiada geolog - Zdarzają się albinoski.
- A czy kobieta może być taka całkiem czarna-czarniuteńka?
- Może. U niektórych murzyńskich plemion występuje bardzo głęboki odcień czarnej karnacji.
- A czy kobieta może być w połowie biała-bieluteńka, a w połowie czarna-czarniuteńka?
- Raczej nie...
- Kurde, to teraz sam nie wiem! Przeleciałem zakonnicę, czy pingwina?

***
Czukocka kobieta przemierza tajgę na nartach. W ustach skręt, na plecach gwintówka. Spotyka geologa i pyta:
- I co? Pewnie chcesz mnie zgwałcić?
- A, Boże broń! - zaklina się geolog.
Kobieta zdejmuje gwintówkę i wymierza w geologa:
- Zechcesz, kochanieńki, zechcesz...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 11