Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
RATUNKU
Autor Wiadomość
anakonda 
(banita)


Pomógł: 8 razy
Wiek: 113
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 379
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:21   

inka70 napisał/a:
Ten terapeuta też chyba nie wierzy w to co mówi , kilkukrotnie powtarzał , że on nie jest w stanie mu pomóc .


tak to nie pstryk myk on moze ewetualnie pomoc

Cytat:
Może zamknięte też mu nie pomoże , ale jak była możliwość go na nią posłać to czemu z niej nie skorzystać


mi jak narazie 3 zmknieta cos pomogla ( w sumie tez tam jakis przymus) jak narazie.

Cytat:
Z tego co już wim to przy leczeniu potrzebna jest konsekwencja-ale gdzie jej szukać , jak nawet terapeuta nie działa konsekwentnie?


wola chec alkoholika w sumie terapia zamknieta to takie wieksze pranie mozgu i intesywne .Potem oczywiscie po wyjsciu kontynuacja leczenia itd
_________________
Gość Ludzie bardziej obawiają się śmierci niż bólu. To dziwne, że odczuwają lęk przed śmiercią. Życie rani bardziej niż ból.
Ostatnio zmieniony przez anakonda Pią 06 Sie, 2010 22:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:21   

rewelacyjna :)
 
     
inka70 
Towarzyski


Pomogła: 2 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 25 Maj 2010
Posty: 228
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:24   

Wiem , że jestem współuzależnona i nie powinno mnie to obchodzić.Bardzo się jednak boje , że on zrobi komuś krzywde(jeżdzi po pijaku ) i to ja z dziećmi poniesiemy tego konsekwencje-chodzi mi głównie o finansowe(strata pracy , odszkodowania itp.)Ja wiem , że to może głupio brzmi ale nie mogę się pozbyć tych myśli.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:29   

inka70 napisał/a:
Bardzo się jednak boje , że on zrobi komuś krzywde(jeżdzi po pijaku )


to przecież uzasadniona obawa :pocieszacz:

szczerze mówiąc to zawsze się zastanawiam czy w takiej sytuacji nie zadzwoniłabym na policję ...
 
     
inka70 
Towarzyski


Pomogła: 2 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 25 Maj 2010
Posty: 228
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:34   

Flandra napisał/a:
w takiej sytuacji nie zadzwoniłabym na policję ...

I co im powiem jak nawet nie wiem gdzie on jest i gdzie jeżdzi?
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:34   

inka70 napisał/a:
to ja z dziećmi poniesiemy tego konsekwencje-chodzi mi głównie o finansowe(strata pracy , odszkodowania itp


to może się stać.... 8|
Może warto zabezpieczyć się jakoś? Rozdzielczość, alimenty...?
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:35   

a kontaktowałaś się z jakimś prawnikiem ?
może on by wiedział jak szybko rozwiązać taką sytuację ?
 
     
anakonda 
(banita)


Pomógł: 8 razy
Wiek: 113
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 379
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:38   

Małgoś napisał/a:
inka70 napisał/a:
to ja z dziećmi poniesiemy tego konsekwencje-chodzi mi głównie o finansowe(strata pracy , odszkodowania itp


to może się stać.... 8|
Może warto zabezpieczyć się jakoś? Rozdzielczość, alimenty...?


Szybko wnies o seperacje to pomoze
_________________
Gość Ludzie bardziej obawiają się śmierci niż bólu. To dziwne, że odczuwają lęk przed śmiercią. Życie rani bardziej niż ból.
 
     
inka70 
Towarzyski


Pomogła: 2 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 25 Maj 2010
Posty: 228
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:44   

2 lipca jes złożony pozew w sądzie . Jeszcze nie wiem kiedy będzie sprawa.
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:46   

inka70 napisał/a:
2 lipca jes złożony pozew w sądzie . Jeszcze nie wiem kiedy będzie sprawa.


I tak trzymaj! Nie łam się i nich wie, że nie żartujesz.....
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
inka70 
Towarzyski


Pomogła: 2 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 25 Maj 2010
Posty: 228
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:49   

Ale jak straci prace to nic mi nie pomożę , bo z czego będzie płacił alimenty?
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 22:52   

inka70 napisał/a:
Ale jak straci prace to nic mi nie pomożę , bo z czego będzie płacił alimenty?


i tak go nie uchronisz... jedyne co możesz, to zarobić sama :/
a alimenty z urzędu, czyli ok 4 stówek na głowę :uoee:


Na marginesie dodam, że sama kiedyś tak się bałam o to skąd mój eks weźmie kasę i nie chciałam by ojciec moich dzieci wylądował w pi***lu z tak błahego powodu. A jak się okazuje, to był tylko rozleniwiacz dla niego... Bo pozwalałam mu bazować na tym, że ja twardzielka dam radę a on biedny robaczek przecież się stara jak może....
Ale zmieniłam taktykę po rozmowie z adwokatką :mgreen:
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
Ostatnio zmieniony przez Małgoś Pią 06 Sie, 2010 23:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
inka70 
Towarzyski


Pomogła: 2 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 25 Maj 2010
Posty: 228
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 23:11   

Dobranoc . Muszę sobie wszystko przemyśleć. Czasami żałuję , że nie można dostac recepty z gotowym rozwiązaniem problemu.
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 23:31   

inka70 napisał/a:
Dobranoc . Muszę sobie wszystko przemyśleć. Czasami żałuję , że nie można dostac recepty z gotowym rozwiązaniem problemu.


Na szczęście nie można dostać takiej recepty.. bo życie zmusza nas do działania i radzenia sobie w różnych sytuacjach, i w efekcie nabieramy siły i pewności siebie. :pocieszacz:
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 07:38   

Witaj Inko! :)
Przede wszystkim to Ty powinnaś być konsekwentna!
Twój mąż nie poszedł się leczyć, tylko chodził do przychodni. Stwarzał pozory, więc nie dotrzymał danej Ci obietnicy.
Z drugiej strony, ten terapeuta o którym piszesz nie wygląda na profesjonalistę, ale teraz nie do Ciebie należy myślenie o zmianie ośrodka czy terapeuty, czy też formy leczenia. Ty zrobiłaś już co mogłaś, Twój mąż wie, do kogo się zwrócić, bo jest wystarczająco wyedukowany w tym względzie.
Teraz już tylko RATUJ SIEBIE I DZIECI!
Zrób wszystko co możesz, żeby nie ponosić konsekwencji jego picia i zacznij żyć swoim życiem.
Przestań prowadzić dorosłego faceta za rączkę. Jeżeli rzeczywiście zależy mu na utrzymaniu rodziny, to sam zgłosi się do takiego ośrodka, który mu pomoże.
Trzymaj się Inko! :pocieszacz:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12