|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
co począć z kotem?? |
Autor |
Wiadomość |
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Pią 20 Sie, 2010 22:09
|
|
|
Flandra napisał/a: | Urszula !!! ALE SUPER !!!
PRZYJEŻDŻASZ DO POLSKI!! |
No, nie wiem, czy tak super...
To jeszcze kwestia kilku miesięcy (musimy się tu porozliczać, poukładać wszystkie sprawy i sprzedać chałupkę).
A najtrudniejsze są myśli o rozstaniu z tymi, których kocham i z tym, co przez prawie piętnaście lat zdążyłam pokochać.
Na myśl, że będę musiała któregoś dnia uśpić mojego 9-letniego kota chce mi się głośno wyć! Nawet nie płakać, bo płakać jakoś nie mogę... Coś się takiego dziwnego ze mną porobiło, że nie potrafię nawet się porządnie wybeczeć.
Nie wiem, jak przygotować Emilkę i Amelkę (moje przyszywane wnuczki) na rozstanie, nie wiem, jak mam się zachować w stosunku do moich własnych wnuczek...
Wszystko to mnie przerasta!
Wczorajszej nocy nie mogłam spać, wyszłam przed dom, usiadłam na ławce pod kasztanem i próbowałam sobie wmówić, że kiedy znajdę się już gdzieś daleko od tego miejsca, to nie będę się musiała martwić szkodami czynionymi przez wiewiórki i dzikie króliki, że kwiatki można sadzić również w doniczkach, a tak naprawdę, to przecież zawsze tęskniłam do Polski.
Widocznie mam słabą moc przekonywania, bo nawet samej siebie nie przekonałam.... |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pią 20 Sie, 2010 22:13
|
|
|
Urszula napisał/a: | bo nawet samej siebie nie przekonałam.... | Ale na pewno są też jakieś pozytywne strony. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Pią 20 Sie, 2010 22:15
|
|
|
beata napisał/a: | Ale na pewno są też jakieś pozytywne strony. |
Nie twierdzę, że nie.
Z tym, że w tej chwili nie potrafię ich zobaczyć.
Coś jednak trzeba zrobić, by jak Al Capone nie trafić do perdla jedynie za długi... |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Pią 20 Sie, 2010 22:37
|
|
|
Urszula napisał/a: | Na myśl, że będę musiała któregoś dnia uśpić mojego 9-letniego kota chce mi się głośno wyć |
a nie ma sposobu, żeby zwierzaka zabrać do Polski ? |
|
|
|
|
anakonda
(banita)
Wiek: 113 Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 379 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Pią 20 Sie, 2010 22:39
|
|
|
Flandra napisał/a: | a nie ma sposobu, żeby zwierzaka zabrać do Polski ? |
moze go wypchac? |
_________________
|
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pią 20 Sie, 2010 23:42
|
|
|
Myślę, ze w Polsce na początku byłby z kotem pewien kłopot, skoro nie ma się własnego kąta.
Ale przecież chyba mogłabyś, Ula, zostawić kota w Stanach u jakichś znajomych czy przyjaciół - dobrych ludzi |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:12
|
|
|
Flandra napisał/a: | a nie ma sposobu, żeby zwierzaka zabrać do Polski ? |
Jest.
Ale tego własnemu kotu nie zrobię!
Kot to nie pies, ani człowiek. Bardzo przywiązuje się do miejsca i wszelkie przeprowadzki dla kota są nie tylko ogromnym stresem, ale i narażają go na niebezpieczeństwo utraty życia w mało komfortowy sposób.
Będzie chciał wrócić na stare śmieci, wybierze się w samotną podróż w nieznanym terenie i... no, wolę sobie nie wyobrażać, co może go spotkać. |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:18
|
|
|
No, ja tam nie wiem...
Mam w domu dwa koty i chyba one jednak znacznie bardziej są przywiązane do mnie jako członka swojego stada niż do miejsca, w którym to stado przebywa.
Ja bym moim kotom w razie przeprowadzki nie zafundowała rozstania ze stadem. |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:34
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Ale przecież chyba mogłabyś, Ula, zostawić kota w Stanach u jakichś znajomych czy przyjaciół - dobrych lu |
Pewnie, że mogłabym.
Sęk w tym, że moje kocisko jest bardzo mało hamerykańskie. Hamerykańskie koty zwykle siedzą w zamkniętym mieszkaniu, mają amputowane pazurki, nigdy nie wychodzą na zewnątrz, a jeśli już, to albo na smyczy, albo tylko dlatego, że uda się im zmylić czujność właściciela i spierniczą przez niedomknięte drzwi.
Nasz kot łazi po okolicy gdzie chce, wspina się na drzewa, uwielbia łazić po garażowych dachach, pazury ściera na jednej z belek podtrzymująchych nasz ganek.
Poza tym przyzwyczajony jest do spania ze mną w jednym wyrku i asystowania mi przy różnych pracach w ogródku.
Bardzo wątpię, czy ktokolwiek z moich znajomych byłby w stanie utrzymać go w chałupie. Kot będzie chciał wrócić "do domu" i będzie im notorycznie uciekał. Któraś z tych ucieczek zakończyłaby się pewnie rozdyźdaniem kota przez jakieś autko...
To już lepiej go uśpić. Mniej bolesna śmierć... |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:34
|
|
|
Ula, może pogadaj z weterynarzem albo jakimś innym mądrym kotologiem,
niech Ci doradzi co dla kota będzie najlepsze... |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
anakonda
(banita)
Wiek: 113 Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 379 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:35
|
|
|
Urszula napisał/a: | To już lepiej go uśpić. Mniej bolesna śmierć... |
Jak smierc moze byc mniej bolesna...Smierc to Smierc.. |
_________________
|
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:50
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Ja bym moim kotom w razie przeprowadzki nie zafundowała rozstania ze stadem |
I właśnie nie chcę mu tego fundować!
Nie chcę, żeby za mną tęsknił, nie chcę, żeby uciekał od nowych właścicieli i nie chcę, by usiłował szukać starych, dobrze mu znanych miejsc.
Przecież to nie jest młody kociak, który łatwo przyzwyczai się do nowych warunków. To już, jak na kocie lata, starszy pan. Przez 9 lat nabrał różnych nawyków i przyzwyczajeń.
Co prawda, mój osobisty kolega małżonek twierdzi, że powinnam kota zabrać z nami do kraju miast go uśmiercać, ale sama nie wiem...
Musiałabym przez kilka pierwszych tygodni (albo nawet miesięcy) trzymać kota na uwięzi, póki nie przywyknie do nowej sytuacji. A czy to byłoby dla kota lepsze?
Przecież czułby się jak więzień i nie rozumiałby, dlaczego nie może wyskoczyć na swego ulubionego kasztana.
A ponoć "lepszy w wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki"... |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:54
|
|
|
anakonda napisał/a: | Jak smierc moze byc mniej bolesna...Smierc to Smierc.. |
Śmierć to śmierć, ale jest różnica, czy kocisko zakończy życie zasypiając spokojnie na moich rękach, czy poturbowane i połamane, wijące się z bólu na rozgrzanym asfalcie. |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010 15:55
|
|
|
Urszula napisał/a: | Musiałabym przez kilka pierwszych tygodni (albo nawet miesięcy) trzymać kota na uwięzi, póki nie przywyknie do nowej sytuacji. A czy to byłoby dla kota lepsze?
Przecież czułby się jak więzień i nie rozumiałby, dlaczego nie może wyskoczyć na swego ulubionego kasztana.
A ponoć "lepszy w wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki"... |
ja Cię nie rozumiem Urszula
z jednej strony "walczysz" tu o każdy dzień człowieka potrzebującego przeszczepu wątroby, a z drugiej piszesz, że wolisz kota uśpić niż przez jakiś czas trochę go powięzić ... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|