|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Kobiety znajdują motywację i siłę do działania, kiedy ... |
Autor |
Wiadomość |
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 22:42
|
|
|
Flandra napisał/a: | nie napisałam tutaj o swoich głównych problemach
i nie napiszę |
Naturalnie nie musisz. Widac na kilometr, ze je masz. Jak kazdy z reszta
Flandra napisał/a: | jak zmienisz "grupa drwali" na "przystojny inteligent" a "gwalcila do bolu" na "uszczęśliwiał cieleśnie" |
To bylo celowe zartobliwe wyolbrzymienie i nie mialem nic zlego na mysli. Tez jestem maruda a moje uzalanie sie nad soba tutaj mozesz przeczytac w starszych watkach
Myslalem sobie jaka to moja sytuacja jest skomplikowana a inni jej nie rozumieja. Mnie jednak te najprostsze metody pomogly bardziej niz rozbijanie tego na czynniki pierwsze, konsultowanie z terapeutami (z reszta co terapeuta to calkiem odmienne zdanie na problem). Po prostu sie zmeczylem i nie bylo nawet czasu myslec o *p****, bo nie oszukujac sie to w wiekszosci sa *p****. Popatrz ludzie chorzy na raka, inwalidzi- oni to dopiero maja problem a czym sa przy tym nasze problemy? Glownie wytworami naszej wyobrazni.
Flandra napisał/a: | to może i przyznam, że coś w tym jest |
mi to do niczego niepotrzebne Po prostu mi takie cos pomoglo a po pierwsze to nie uzalac sie nad soba tylko dzialac Ja nie mam wcale zle i Ty pewnie tez
Cytat: | Jestem silna i godna szacunku! :-) |
Jestes godna szacunku- jestes kobieta, na pewno masz w sobie mnostwo cudownych rzeczy i wyjatkowosci. |
_________________ Jest tam napisane gdzies, posrod gwiazd na niebie, jak pokore w sobie miec...
W I O S N A
Dulcius Ex Asperis |
Ostatnio zmieniony przez Masakra Nie 03 Paź, 2010 22:47, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 22:46
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Ale dlaczego Ty przejmujesz się opinią innych, bierzesz te opinie do siebie? |
jestem w trudnej sytuacji i potrzebuję wsparcia (nie jestem robotem)
a te opinie to opinie ważnych dla mnie ludzi [rodzinki ]
ale uczę się, z coraz lepszym skutkiem, mieć głęboko w ..., to co oni do mnie wrzeszczą |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 22:55
|
|
|
Flandra napisał/a: | potrzebuję wsparcia |
Może warto zastanowić się jakiego wsparcia potrzebujesz? Czy chcesz słyszeć i widzieć ufność, wiarę w siebie? Jeśli sama w siebie nie wierzysz, to w jaki sposób ktoś obcy może? Oczekujesz czułości, akceptacji siebie? Sama bądź dla siebie czuła, dobra, podobaj się sobie a wtedy szybko znajdzie się ktoś, kto to jedynie POTWIERDZI. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 23:16
|
|
|
Flandra napisał/a: | chodziło mi o to, że nikt nie będzie musiał za mnie realizować moich pomysłów (z realizacją sama sobie poradzę), ale bez wsparcia emocjonalnego (poczucia bycia kochaną, ważną dla kogoś itd) nie mam na to sił |
Swojego czasu sporo udzielałam się na forum pewnego portalu, gdzie ludzie szukają swojej drugiej połówki.... i zdecydowana większość chciała by ktoś go pokochał (choć oczywiście niewielu przyznawało się do tego otwarcie) Szukali, marudzili, szybka kawa, szybki seks i nadal marudzili, że nie ma miłości! A ja się pytałam jak można oczekiwać miłości? W jaki sposób robiąc ciągłe uniki, pilnując się na każdym kroku, nie ufając nikomu może wydarzyć się coś wyjątkowego między dwojgiem ludzi?! Przecież w taki sposób można do końca swych dni siedzieć w swojej skorupie i nic z tego nie wyniknie... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 23:49
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Czy chcesz słyszeć i widzieć ufność, wiarę w siebie? Jeśli sama w siebie nie wierzysz, to w jaki sposób ktoś obcy może? |
wiem, jeszcze sporo pracy przede mną |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 00:09
|
|
|
Flandra napisał/a: | wiem, jeszcze sporo pracy przede mną |
a może wcale nie tak wiele tej pracy, tylko zmienić ciut optykę? pofolgować bardziej sobie i swoim "ułomnościom", nie dążyć do perfekcji, uśmiechać się częściej do siebie (a nawet trochę z siebie)? A przede wszystkim słuchać życzliwych i radosnych, zadowolonych z siebie ludzi a olewać zgnuśniałych smutasów, bo ci nie dosyć ,ze sobie życie spaprali to prątkują goryczą na innych... Sama jestem taką infekowaną od dzieciństwa osobą, której matka nie potrafiła przytulić się do ojca... odbiło się to na mnie Ale powiedziałam sobie: cholera, ja nie chcę być taką samą zimną i nie okazującą uczuć, będę sobą a nie swoją matką (łatwe to nie było), chcę kochać i być kochaną, nie boję się tego... no i zaczęły się w moim życiu zmiany |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 00:47
|
|
|
Małgoś napisał/a: | a może wcale nie tak wiele tej pracy, tylko zmienić ciut optykę? |
na razie mam płakać
wyrzucić z siebie to co mnie zabija od środka i zrobić trochę przestrzeni na "nowe"
Małgoś napisał/a: | Sama jestem taką infekowaną od dzieciństwa osobą, której matka nie potrafiła przytulić się do ojca... odbiło się to na mnie |
ja akurat, mimo chłodnej matki, jestem podobno bardzo ciepła
mój eks mówił na mnie "przylep" uwielbiałam się do niego przytulać zresztą - na szczęście z wzajemnością |
|
|
|
|
milutka
Trajkotka
Wiek: 45 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 07:43
|
|
|
Flandra napisał/a: | ja akurat, mimo chłodnej matki, jestem podobno bardzo ciepła
mój eks mówił na mnie "przylep" uwielbiałam się do niego przytulać zresztą - na szczęście z wzajemnością | Kurcze jakie my wszystkie do siebie podobne |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 08:35
|
|
|
Flandra napisał/a: | jestem podobno bardzo ciepła |
Flandra napisał/a: | uwielbiałam się do niego przytulać |
Ja się tego czyli okazywania uczuć i sięgania po nie musiałam nauczyć. I nie było to tylko okazywanie czułości, a w ogóle uczuć... takich jak strach, radość etc, bo u mnie wszystko chowane było pod maską pt "jestem twarda, dam sobie radę sama".
milutka napisał/a: | Kurcze jakie my wszystkie do siebie podobne |
A dziwisz się? Rozejrzyj się wokół, ile znasz szczęśliwych rodzin? Większość dzieci to DDA lub DDD Jak nie pił dziadek, to ojciec albo matka.. takie czasy (?).
Mój ojciec uciekł od swojego ojca pijaka do kobiety (czyli mojej matki) której ojciec abstynent był pracoholikiem zamykającym się na całe dnie w swoim gabinecie... Zimny wychów mam w genach od kilku pokoleń. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|