Moi rodzice zmarnowali mi życie |
Autor |
Wiadomość |
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 15:09
|
|
|
sternik mile widziany :-). Szczególnie taki, który dobrze gotuje A już całkiem na serio - bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Bo czuję, że nie jestem sama ... a już dawno tak się nie czułam. |
_________________ Pozdrawiam,
Ania |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 15:15
|
|
|
DDAnia napisał/a: | sternik mile widziany :-). Szczególnie taki, który dobrze gotuje |
Gotować też potrafię..... |
_________________ |
|
|
|
|
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 15:18
|
|
|
|
_________________ Pozdrawiam,
Ania |
|
|
|
|
milutka
Trajkotka
Pomogła: 49 razy Wiek: 45 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 15:23
|
|
|
DDAnia napisał/a: | Najdziwniejsze jest to, ze jestem juz dorosla osoba a moja mama traktuje mnie nadal jak dziecko, ktore ciagle cos robi nie tak, ktore - ja to tak odbieram - ciagle ja zawodzi, za ktore momentami jest jej wstyd, a przeciez wiekszosc tego , jaka jestem, uksztaltowali wlasnie oni, rodzice. | A czy to nie jest tak ,że to ty ciągle próbujesz sprostać jej wymaganiom i zbyt wielką uwagę kierujesz na to jak ona to oceni ?Pytam bo miałam podobny problem i odkąd wyjaśniłam sobie z mama pewne sprawy sytuacja znacznie sie poprawiła ....tylko jednak z moich obserwacji wynikło ,że to dla mnie brakowało pewności siebie bo mama jaka była taka jest |
|
|
|
|
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 15:30
|
|
|
pewnie masz racje, ze sama sie nakrecam i zbytnio staram sie dopasowac do mamy ... od zawsze porownywali mnie do innych i chyba juz tak sie uwarunkowalam, ze gdzies podswiadomie pozostaje we mnie myslenie " a co na to mama". Choc glownie wiem, co ona na to bo mamuska jest raczej z gatunku czarnowidzacych ... tego tez musze sie nauczyc ... oj ... juz chyba wolalabym drugi raz pisac prace magisterska anizeli pobierac takich nauk |
_________________ Pozdrawiam,
Ania |
|
|
|
|
milutka
Trajkotka
Pomogła: 49 razy Wiek: 45 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 15:37
|
|
|
DDAnia napisał/a: | pewnie masz racje, ze sama sie nakrecam i zbytnio staram sie dopasowac do mamy | Tutaj Aniu nie chodzi czy mam rację czy nie ...opisałam Ci jak to było u mnie ...a z zasady jest tak ,że i tak w podświadomości będziemy chcieć żeby rodzice nas ocenili tyle ,że z niektórych opini nauczymy się śmiać a nie "zadzierać "nosa ....Dla mnie to już się udaje i to jest całkiem fajne |
|
|
|
|
Lili
Małomówny
Wiek: 34 Dołączyła: 09 Paź 2010 Posty: 10
|
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:24
|
|
|
To ja mam akurat bardzo podobnie. Na mojej mamie zależy mi teraz najbardziej. I wszystko co robię, robię praktycznie z myślą o niej.
Może powinnam zmienić podejście do tego. NIe wiem.
A że podobna do niej się robię to jest oczywiste i każdy mi to mówi. Co chyba też dobre nie jest. |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Nie 10 Paź, 2010 20:40
|
|
|
A o pepowinach toście słyszały ?
Mówi sie GPS a nie GSP - TYŻ . |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
|