jestem coraz bliżej decyzji rzucenia papierosów |
Autor |
Wiadomość |
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 19:08
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Czytam sobie książkę o rzucaniu palenia, coraz bliżej mi do podjęcia tej decyzji, |
Bez czytania książek,jestem coraz bliżej decyzji rzucenia papierosów...
Jest z tym jeden problem,bo nie wiem gdzie to bliżej jest... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 19:16
|
|
|
stiff napisał/a: | Jest z tym jeden problem,bo nie wiem gdzie to bliżej jest... |
Myślę, że z paleniem jest podobnie jak z każdym uzaleznieniem. Każdemu się udaje, tylko niektórym to się udaje za życia. Toteż z każdym papierosem i tak jestem bliżej owoego rzucenia. A ksiażka mi się podoba, bo podchodzi do rzucania palenia podobnie jak i do alkoholizmu. Wpierw rozwiewa wszelkie iluzje i zaprzeczenia, jakie nikotynista sobie uroił w swojej łepetynie. Dzisiaj już nie powiem, że palę, bo lubię. Palę, bo muszę, bo jestem uzależniona. I fakt papierosy wcale mi nie smakują. Fuj... Ale wciąż palę |
_________________
|
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 19:30
|
|
|
pietruszka napisał/a: | A ksiażka mi się podoba, bo podchodzi do rzucania palenia podobnie jak i do alkoholizmu. Wpierw rozwiewa wszelkie iluzje i zaprzeczenia, jakie nikotynista sobie uroił w swojej łepetynie |
mozesz podac jakis konkret.............bo chetnie sie posmieje w 2009 roku na temat urojen i iluzji wystepujacych przy paleniu nikotyny .
to musi byc ksiazka niemal sensacyjna-------james camel 007 . |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Pomogła: 36 razy Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 19:46
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Dzisiaj już nie powiem, że palę, bo lubię. Palę, bo muszę | a ja pale ,bo przede wszystkim chce, sprawia mi to przyjemnosc , no niestety , po prostu lubie do dobrej kawy, zaciagnac sie papierosem, ale musze chyba tez
Po super obiedzie taka chwilka luksusu w postaci dobrego papierosa, no nie moge i pewnie chyba nie chce z tego zrezygnowac |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
|
|
|
|
Monka [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 19:46
|
|
|
Pietruszko ... zdrowiej .
I odpoczywaj .
Kiedy JESZCZE paliłam - mogłam ,,umierać ,, , a papierosa miałam
w ustach .
Nie chce mi się wierzyć , że nie palę ...
Nie chce mi się wierzyć , że byłam aż taką palaczką ... |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 19:52
|
|
|
Ate napisał/a: | Po super obiedzie taka chwilka luksusu w postaci dobrego papierosa |
No to jest jeden właśnie z mitów, w który święcie wierzyłam. "Każdy Polak po jedzeniu, nie zapomni o paleniu. Ciekawe, że niepalący czują się po posiłku już odprężeni i zrelaksowani, ja jako palaczka jeszcze muszę nakarmić mojego nikotynowego potwora. Im posiłek dłuższy i bardziej celebrowany, tym bardziej ten poobiedni paieros bardziej "smakuje". Nawet jak muszęwyjść na mróz i wichurę z rstauracji dla niepalących |
_________________
|
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 20:14
|
|
|
pietruszka napisał/a: | posiłek dłuższy i bardziej celebrowany, tym bardziej ten poobiedni paieros bardziej "smakuje". Nawet jak muszęwyjść na mróz i wichurę z rstauracji dla niepalących |
przeciez to zwykla fizjologia uzaleznienia
co w tym nadzyczajnego?
na kazdej paczce fajek jest napis"
palenie zabija.............myslalas ,ze to reklama zakladu pogrzebowego :
"tytoniowe niebo "? |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 20:15
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Nawet jak muszęwyjść na mróz i wichurę z rstauracji dla niepalących |
Podziwu godne poświecenie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Pomogła: 36 razy Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 20:36
|
|
|
Nie jest az az tak ,ze musze palic po jedzeniu bez wzgledu na wszystko, nie mam problemu z tym ze w knajpach czy na lotniskach, dworcach nie mozna palic. Nie wyszlabym przed knajpe , moze gdyby byla fajna pogoda, lawka... Raczej nie pale na czas, tylko sie papierosem naprawde delektuje, rano super mocna kawa i chwila spokoju przed calym dniem wlasnie z papierosem w reku.
Duzo palilam jak pilam, nie dosc tego ze zle czlowiek wygladal po alkoholu to i te nieprawdopodobne ilosci wypalanych fajek sie przyczynily do niespodzianek porannych w lustrze .
W ogole odkad zaprzestalam pic zauwazam , ze z dnia na dzien pale mniej.
Moze to i tlumaczenia uzaleznionego, wcale nie twierdze ze nie, ale czy ja tak napawrde chce rzucic palenie, nie sadze, na dzien dzisiejszy nie jestem na to gotowa a i checi jakby braklo. |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 20:44
|
|
|
Ate napisał/a: | lotniskach, dworcach nie mozna palic. |
Mam podobnie.Gdy lecę samolotem to mam przerwę w paleniu ok 4 godzin i godzę się z tym,bez problemu,a pale ok. 40 fajek dziennie.Wiec jak jest z tym uzależnieniem to już nie wiem... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Pomogła: 36 razy Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 20:55
|
|
|
Cytat: | Do jednego miejsca pracy mogę przychodzić niepomalowana i w dzinsach, w drugim miejscu pracy makijaż i stosowny garniturek są wręcz wymagane. A że najczęściej z jednej jade do drugiej albo odwrotnie, to od rana mam i fruzurkę i dyskretny makijaż. W domu na luzie, na zakupy również. Jednak przyznaję, że pomalowana czuję się pewniej i jakbym była kompletnie ubrana.Podobnie z perfumami, bez nich jak bez...no jakiejś części ubrania. | ja tez czasami sie podmaluje ale robie to tak szybko, no moze minute, ze tak jakby nie wzracam na to uwagi. A perfumy, mam fjola lekkiego, nawet na noc musze miec jakis fajny zapach przed pojsciem spac uzywam swoje ulubione "nasenne" , chodzi o krople , ktora czuje tylko ja i absolutnie nie ma znaczenia czy spie sama czy w towarzystwie |
|
|
|
|
Monka [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 21:00
|
|
|
Z własnego doświadczenia wiem , że alkoholizm i nikotynizm ... nie powinny być jednak
porównywane...
Okazuje się , że papieros - to bardziej odruch był...
Papieros nie znieczula ....alkohol TAK. |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 21:11
|
|
|
Monka napisał/a: | Papieros nie znieczula .... |
Eee tam, czasem pomaga na ból zębów, albo uśmierza głód, albo... to jeszcze jeden z moich wymysłów, które na swój użytek wymyśliłam, żeby jakoś wytłumaczyć sobie, co takiego jest, że wtykam sobie w otwór gębowy jakąś bibułę wypchaną pociętymi liśćmi tytoniu i udaję sama przed sobą, że doznaję niesamowitego szczęścia wtłaczając w swoje płuca dym papierosowy, substancje smoliste i tlenek węgla (9 mg x 30-40 papierosów na dzień) |
_________________
|
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Pomogła: 36 razy Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 21:14
|
|
|
pietruszka napisał/a: | wtykam sobie w otwór gębowy | hahahahaha o jezu hahaha |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
|
|
|
|
Monka [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009 21:15
|
|
|
Pietruszko ...
Papieros nie daje takiego HAJU , jak alkohol...
Palac papierosa- funkcjonuje się normalnie...
Już po pierwszym kieliszku - zachowanie pijącego , nie jest NORMALNE. |
|
|
|
|
|