Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Sylwester
Autor Wiadomość
Asii 
Towarzyski



Wiek: 43
Dołączyła: 28 Gru 2010
Posty: 130
Skąd: Łódź
  Wysłany: Śro 05 Sty, 2011 13:09   Sylwester

Jak spędziliście Święta i Sylwestra??
_________________
"Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę."
- Kurt Cobain
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 05 Sty, 2011 13:27   

duranka napisał/a:
Jak spędziliście Święta i Sylwestra??

...z rodziną w domku...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Asii 
Towarzyski



Wiek: 43
Dołączyła: 28 Gru 2010
Posty: 130
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 05 Sty, 2011 13:31   

Ja w Święta byłam z mężem i synkiem u moich rodziców. Było pięknie, lepszych Świąt nie mogłabym wymarzyć. W Sylwestra mąż pracował, więc też pojechałam z synkiem do rodziców. Było super :)
_________________
"Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę."
- Kurt Cobain
 
     
Mario 
[*][*][*]

Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 860
Wysłany: Śro 05 Sty, 2011 15:59   

W łóżku 8)
 
     
Agusia 31 
Towarzyski



Wiek: 45
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 311
Skąd: Słupsk
Wysłany: Śro 05 Sty, 2011 19:44   

Ja Święta byłam praktycznie sama.Chłopcy byli u mojej siostry na Wigilii.W Boże Narodzenie zabrał ich ojciec starszego, a w drugi dzień byli u mojego taty. Ja siedziałam i łapałam doły...Lubię się czasami tak pobiczować :evil2"
_________________
To Ja swoim postępowaniem-czynami tworzę Swoją wartość...
 
 
     
incognito 
(banita)


Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Śro 05 Sty, 2011 20:21   

duranka napisał/a:
Jak spędziliście Święta i Sylwestra??
Mario napisał/a:
W łóżku 8)


Mario sam?.. to nie ciekawość zaznaczam ino takie sobie, jak wiedzą wszyscy forumowicze stali.... czytaj miedzy wierszami... a teraz odpowiadam grzecznie na temat postu duranki...

świeta no cóz Wigilia... tęsknię za tym jedynym ... co mnie zostawił 10 lat temu udając się do Najwyzszego...rodzina zadbała abym tego nie odczuła...

dzieci cała rodzinka w komplecie.. jaki się ostał... było super... śpiewy.. aniołki na śniegu( dawniej orzełki) super.

sylwester z abstynentami ..jacyś oni smutni byli, ale ja i mój przyjaciel oj daliśmy na parkiecie do dziś mnie bolą nogi rg5th67j :sztama: 98l9i
Ostatnio zmieniony przez incognito Śro 05 Sty, 2011 20:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 18:28   

Ja wraz z żoną na balu abstynenckim w Poddębicach, było nawet nie żle choć jak orkiestra probowała zaśpiewać a kto z nami nie wypije .........zrobiło się trochę dziwnie
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
milutka 
Trajkotka



Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 19:19   

andrzej napisał/a:
Ja wraz z żoną na balu abstynenckim w Poddębicach, było nawet nie żle choć jak orkiestra probowała zaśpiewać a kto z nami nie wypije .........zrobiło się trochę dziwnie
g45g21 z góry przepraszam za reakcję ale jakbym tam była to chyba bym parsknęła śmiechem :p
 
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 19:47   

milutka napisał/a:
jakbym tam była to chyba bym parsknęła śmiechem
większość robiła raczej wrażenie skonsternowanych i mieli bezcenne głupie miny
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
milutka 
Trajkotka



Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 19:56   

andrzej napisał/a:
większość robiła raczej wrażenie skonsternowanych i mieli bezcenne głupie miny
no wyobrażam sobie :) Czy ta orkiestra nie wiedziała ,że to bal abstynencki ?...czy po prostu się zapomnieli ?
 
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 20:01   

milutka napisał/a:
Czy ta orkiestra nie wiedziała ,że to bal abstynencki ?
wiedziała tyle tylko że to bardzo młodzi ludzie byli i po prostu strzelili gafę, ale pamiętam latem byłem na dużej imprezie abstynenckiej w Łęczycy, zreszta corocznej, gdzie ludzie grający od lat na tego typu imprezach zagrali nad ranem "prawy do lewego"
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
milutka 
Trajkotka



Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 20:05   

No cóż ..gafy się zdarzają w każdej" branży " :) W takiej sytuacji trzeba troszkę więcej tolerancji i po sprawie ;)
 
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 20:08   

i dokładnie tak zrobiliśmy, śmiejąc się z całej tej sytuacji choć początkowo nie było to miłe
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
incognito 
(banita)


Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 21:42   

andrzej napisał/a:
kto z nami nie wypije .


no ja znam pod ta melodie tekst dla abstynentów... ale nie stosowałam... bo wyzwalanie to utopia :)
 
     
Urszula 
Trajkotka


Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 22:30   

Ja w tym roku po raz pierwszy od bardzo wielu, wielu lat spędziłam Wigilię i Święta poza domem.
Zawsze cała rodzina zbierała się z tej okazji w moim domku, ale domku już nie ma...
Ostatnie nasze Boże Narodzenie w Stanach obchodziliśmy u młodszej córki zamieszkałej w stanie Oregon na przedmieściach Portland.
Miło było, suto i dostatnio, zostałam obdarowana pamiątkami z USA przez sąsiadów córki, pośpiewaliśmy trochę kolęd, ale... smuteczek towarzyszył mi przez cały czas.
Sylwester i pierwszy dzień nowego roku upłynęły mi na pakowaniu walizek mego osobistego kolegi małżonka, który 2-go stycznia wyleciał do Polski wraz z moim osobistym kotem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11