Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
chcę przestać palić
Autor Wiadomość
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 12:18   chcę przestać palić

potrzebuję rad od osób, które rzuciły palenie, najbardziej interesuje mnie jak radziły sobie z głodem nikotynowym, ze zmianą nawyków. Ja najbardziej lubię poranną kawkę z papieroskiem i tego się boję. Czytając o uzależnieniu od alkoholu zauważyłam wiele analogii pomiędzy tymi nałogami i myślę, że tę wiedzę mogę wykorzystać.
Wczoraj po południu wypaliłam resztę z paczki ( nie jestem w stanie wyrzucić papierosów), dzisiaj rano nawet nie miałam myśli zaprzątniętych paleniem, ale gdy wyszłam z domu zostałam poczęstowana i nie odmówiłam. Na razie nie idę kupić
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 12:25   

Cześć imienniczko :)
Nie palę już ponad 2,5 roku, rzuciłam na książce Alana Carra, ślicznie odkłamuje różne mity na temat palenia.

Co do głodu?

Trudne są pierwsze dwa tygodnie (mniej więcej) - to okres fizycznego odstawienia, potem z górki, a potem coraz fajniej :)

Trzymam kciuki

Gdzieś tu było kilka wątków o rzucaniu. Mój to brzmiał "jestem coraz bliżej rzucenia palenia". Może coś tam znajdziesz dla siebie?

Ostatnio też kilku innych bohaterów z forum rzuciło palenie :brawo: Jest tu duża grupa wsparcia :tak:
_________________

 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:00   

olga411 napisał/a:
potrzebuję rad od osób, które rzuciły palenie, najbardziej interesuje mnie jak radziły sobie z głodem nikotynowym, ze zmianą nawyków.

1. Rozgadałem wielu osobom (znajomi, rodzina), że rzucam palenie.
2. Zacząłem "nagradzać" moje "oddymione" zmysły. Węch - dobra woda toaletowa, smak - orientalna kuchnia, etc...
3. Czytałem sporo o niszczącym wpływie nikotyny na organizm.
4. Dużo spacerów, wody...
Najtrudniejszy pierwszy miesiąc... i zmiana nawyków. Kiedyś idąc do kibelka musiałem mieć fajkę, zmieniłem ją na gazetę (oczywiście do czytania).
Życzę powodzenia!
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
bunia 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 222
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:09   

....też mam taki zamiar ,rzucić to cholerstwo w diabły ale jakoś ciężko ,ale może tak być jak mąż nie da na fajki i wtedy będzie dylemat ? :skromny:
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:13   

bunia napisał/a:
ak mąż nie da na fajki i wtedy będzie dylemat ?

Mężu Buni :) ;)
nie dawaj Buni kasy na paierosy, koniec z komfortem palenia, albo mężu Buni na alnikotyn-on marsz !
_________________

 
     
bunia 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 222
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:20   

Pietruszeczko moja kochana nie pisz tak bo .......chociaż może masz rację po co się truć ,myśle że będzie taka chwila że w końcu rzucę to sama :skromny: ;)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:27   

bunia napisał/a:
może tak być jak mąż nie da na fajki

Idź do pracy Buniu, to Ci mąż będzie mógł naskoczyć :D , ale wtedy będzie Ci szkoda wydawać ciężko zarobionych pieniędzy na papierosy :D

Rzuciłam palenie, żeby pokazać mężowi, że można wyrzec się ulubionego nałogu.
Początkowo żułam gumę "Nicorette" (brrr... wstrętna, ale smak w ustach podobny do nikotynowego)
Później żułam ją na zmianę ze zwykłą, miętową (i tańszą) gumą.
Następnie przerzuciłam się wyłącznie na miętową gumę do żucia, by w końcu i z niej zrezygnować bez żalu.
W październiku minie 10 lat od czasu wypalenia ostatniego papierosa.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:33   

Klara napisał/a:

W październiku minie 10 lat od czasu wypalenia ostatniego papierosa.
u mnie mineło w maju 10 latek a rzuciłem z co najmniej kilku powodów
1. z okazji 5 rocznicy abstynencji od alkoholu
2. z okazji imienin mojej żony
3. urażonej przez młodszych kolegów z drużyny ambicji
4. dla zdrowotności
bo kasy i tak nie mam fsdf43t
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
bunia 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 222
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:34   

Klaro ,gratuluję piękna cyferka 10 lat.....,pracując wydawałam kupując bardzo dużo paliłam ,w pracy to co druga to palaczka i to tego jeszcze stres :skromny: ;)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:34   

bunia napisał/a:
że w końcu rzucę to sama :skromny: ;)

pewnie Buniu :) trzymam kciuki, sama długo do tego dojrzewałam, oj długo, najdziwniejsze jest w tym to, że to wcale nie jest tak trudne, ale ciiiiii... każdy lubi być bohaterem :skromny: ale tak naprawdę to wcale nie jest trudne, da się zrobić
_________________

 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:39   

andrzej napisał/a:
bo kasy i tak nie mam fsdf43t

no kurcze tak jakoś się rozchodzi, ale pamiętam, jak kasę za pierwszy miesiąc niepalenia odkładałam (Pietruszkowy -stary palacz mnie pilnował, żeby wrzucać do skarbonki), a potem nakupiłam sobie książek (bo dla mnie to była największa frajda), a potem przyszła taaaaka wielka paka i pierwsza myśl "jak mogłam wydać tyle kasy na książki ", druga myśl: "przecież tyle puszczałam z dymem" :mgreen:
Gratulacje dla 10-letnich niepalących :brawo: Ech gdzie mi tam do was z tym moim 2,5-letnim stażem :skromny:
_________________

 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:43   

bunia napisał/a:
pracując wydawałam kupując bardzo dużo paliłam

No chciałam Cię jakoś zagadać Buniu :)
Ja też najwięcej paliłam wtedy, gdy pracowałam.
Niemniej oszczędności (jakoś ich nie czuję) rzeczywiście są. Wystarczy sobie uświadomić, że miesięcznie idzie z dymem - licząc oszczędnie - ok 300 zł na osobę.
Rocznie jest to ponad 3000 zł na ekstra wydatki.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:46   

pietruszka napisał/a:
Ech gdzie mi tam do was z tym moim 2,5-letnim stażem :skromny:

Przecież wiesz, jak czas szybko leci....
Twoje 10 latek minie już za 7,5 roku :)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
bunia 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 222
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:46   

....masz całkowitą rację ,absolutnie zgadzam się z Tobą :skromny: ;)
 
     
bunia 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 222
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2011 13:48   

Pomyślimy zobaczymy ,po Ognisku u Zbola :skromny:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12