Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak to jest?
Autor Wiadomość
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Czw 13 Paź, 2011 14:41   

martolinda napisał/a:
czy jest ktos komu sie udalo? ktorej maz przestal pic, na odwyku bylo znosnie, relacje sie poprawily i sie po prostu udalu, malzenstwo przetrwalo trudne chwile, maz nie pije i zwiazek sie umocnil?
Mnie się udało ale tylko dla tego,że zupełnie na kilka lat odcięłam się od mena-zajęłam się sobą a on sam musiał się borykać ze swoimi problemami. :)
Ja kilkanaście lat Al_anonu a men z odwyku razem z terapią na następny odwyk-detoksy wszywki itp. itd. :)
Nie poszłam po pomoc dla siebie dlatego,że on przestanie pić-po prostu mialam dość takiego życia i piekiełka jakie zgotowałam sobie i dziecku nie znając problemu ani choroby mena. :)
To,że przestał pić było niespodzianką a dzięki temu co się nauczyłam przez te lata łatwiej mi było wytrzymać przy /obok trzeźwiejącego alkoholika-a to wcalenie jest łatwe :skromny:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 13 Paź, 2011 14:46   

Może nie mam racji, może nie wszystkie tak mają, ale moje zdanie jest takie: musi poboleć żeby rozumu nauczyło. Też tak kiedyś miałam, miałam nadzieję, że to tylko zły sen, że się obudzę a tu wszyscy zdrowi i szczęśliwi. Tylko szkoda, że to musi trwać, szkoda zdrowia, bo im dłużej trwa, tym gorzej dla zdrowia właśnie. Obudzisz się z nerwicą Martolindo i będziesz żałować, że nie podjęłaś pewnych decyzji wcześniej.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 13 Paź, 2011 15:55   

martolinda napisał/a:
czy jest ktos komu sie udalo?

Znam taką osobę.
Odeszła.
Wzięła kredyt, kupiła kawalerkę.
Już miała dość, gdy jej mąż po raz kolejny po pijaku okaleczył się nożem. Wezwała pogotowie, ale później już go nie odwiedziła.
Wiedziała, że to koniec.
Po wyjściu ze szpitala poszedł na terapię.
Nie pije trzy lata. Nie jest źle, ale gdy ją zapytać, czy wyszłaby za niego za mąż wiedząc co ją będzie czekało, odpowiada że NIGDY!!
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Czw 13 Paź, 2011 16:21   

Klara napisał/a:
Nie pije trzy lata. Nie jest źle, ale gdy ją zapytać, czy wyszłaby za niego za mąż wiedząc co ją będzie czekało, odpowiada że NIGDY!!
Gdybym ja wiedziała co mnie czeka 20-25 lat temu-chyba nie zdecydowała bym się zostać z takim człowiekiem-wtedy nie było zbyt dużej wiedzy i terapii dla takich jak ja :)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 11