Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie wiem co robić i jak się zachować
Autor Wiadomość
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 20:45   

niesmiala napisał/a:
esaneta napisał/a:
Do wszystkiego trzeba dojrzeć.
tu przyznaje Ci calkowita racje


Ja też sobie przyznałam jak dojrzałam ;)
Trzymam kciuki :okok: i powiem Ci jeszcze, że mój proces dojrzewania przyspieszyła Dekadencja.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 20:47   

esaneta napisał/a:
pterodaktyll, dopóki koalka mówi o separacji,

Przeca piszę, że się rozwiodła a nie odseparowała..........
esaneta napisał/a:
Do wszystkiego trzeba dojrzeć.

A jak już się dojrzeje to najlepiej spadać, bo i tak już nic się nie da naprawić
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 20:48   

esaneta napisał/a:
mój proces dojrzewania przyspieszyła Dekadencja.

Croissanty..........????? :mysli:
_________________
:ptero:
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 20:54   

Oj Ptero, Ptero....pomogło mi przyłączenie się do forum, wymiana doświadczeń, przykra prawda zaczęła prędzej do mnie docierać. Od ponad roku byłam w terapii indywidualnej i wciąż stałam w miejscu a na grupę mimo wielokrotnych sugestii terapki nie chciałam iść.
Dopiero tu, na Dekadencji poczułam namiastkę grupy, poczułam siłę tej grupy i tak uzbrojona idę przez koalkowe życie.
I dodam nieskromnie, że zauważam zmiany we mnie i wokół mnie :skromny:
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 21:00   

esaneta napisał/a:
Oj Ptero, Ptero.

Nie wymagaj ode mnie żebym w piątek wieczorem utrzymywał cały czas powagę godną .......lepszej sprawy niż mój alkoholizm, który w tej chwili jakoś mnie specjalnie "nie zajma" (tak mówił jeden akrobata w cyrku, Czech zresztą)
esaneta napisał/a:
dodam nieskromnie, że zauważam zmiany we mnie i wokół mnie

Mogę tylko sie cieszyć, że odbudowujesz swoje życie, bo wiem ile to wysiłku kosztuje :)
_________________
:ptero:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 21:32   

niesmiala napisał/a:
Dziekuje wam wszystkim za dobre i madre rady ;)

ależ ja jeszcze nie dałem :mysli:
teraz dam :skromny:
Anetka ma racje
bo widzisz Małgosiu ta separacja to nim wcale a wcale nie potrząśnie
i nadal będziesz miała ochlaja
a rozwód też nie koniecznie,ale zwiększa szanse
szczególnie osobie która poczuje że traci kogoś na kim jemu zależy
wtenczas będzie prosił,błagał
a ty na to zimnym,chłodnym spojrzeniem i nic więcej
a jeśli jednak zdaży się że nie będzie prosił,to nima czego żałować
bo czego,chłopa co zamiast kobitki ,flaszke wybrał
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 21:40   

Jacuś, ja jednak twierdzę, że przynajmniej ta Twoja poniższa porada super jest.
Bardziej przystępnie się chyba nie da "doradzić"

Jacek napisał/a:
Małgosiu,uwierz w to że w tym przypadku on tobą nie manipulował
i nie było tu potrzeba mistrzowskich czynów
uwierzyłaś bo brzmiało szczerze ... bo to było szczere
ale niestety na nic ta szczerość się zdaje ,gdyż u alkoholika mimo szczerej wypowiedzi
i obiecanek nie jest wstanie tego dotrzymać
gdyż z czasem gdy przyjdzie myśl i ochota na wypicie alkoholu
to ta myśl z tą ochotą tak przykrywa wcześniejsze obiecanki że one są zapomniane
całkowicie wyeliminowane
i tej ochoty napicia nie da się wyhamować dlatego taki człek jest ochrzczony "alkoholikiem"
a że to dzieje się w głowie w myślach ,no to jest uznane za chorobę
co nie znaczy że nas to usprawiedliwia
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 21:52   

esaneta napisał/a:
dodam nieskromnie, że zauważam zmiany we mnie i wokół mnie

Uważaj żeby we włosy Ci się nie wkręcił....
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
niesmiala 
Małomówny


Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 50
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 21:59   

Wiecie mi oczy pomalu sie zaczely otwierac jak czytalam Wasze historie dluga droga jeszcze przdemnna ale juz wiem ze zmieniac moge tylko siebie a mojego meza nie zmienie choc bym nawet na ,,uszach stawala"jak bylam w domu zaczelam terapie i grupe nawet na kilku spotkaniach Al-ANON bylam i jak wruce to bede kontynuowac ;)
 
     
niesmiala 
Małomówny


Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 50
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 22:06   

Jacuś, ja jednak twierdzę, że przynajmniej ta Twoja poniższa porada super jest.[/quote]popieram ;)
 
     
niesmiala 
Małomówny


Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 50
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 22:08   

esaneta napisał/a:
Jacuś, ja jednak twierdzę, że przynajmniej ta Twoja poniższa porada super jest
tez tam mysle ;)
 
     
niesmiala 
Małomówny


Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 50
Wysłany: Pią 04 Lis, 2011 22:13   

kurcze cos pokickakam :szok:
 
     
niesmiala 
Małomówny


Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 50
Wysłany: Śro 09 Lis, 2011 13:10   

[/quote]
Jacek napisał/a:
w to że w tym przypadku on tobą nie manipulował
tak sie dzis zastanawiam kiedy sie zaczyna ta manipulacja :mysli:
 
     
maleństwo 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączyła: 06 Gru 2009
Posty: 88
Wysłany: Pią 11 Lis, 2011 13:13   

witam....czytaj....i bierz pod uwagę to co tutaj piszą.....Twój życiorys to jakby moje życie....moje rozterki były takie same....ale dzięki radom poszłam do przodu....dziś myslę już tylko o dzieciach i sobie....mąż alkoholik....hhm...musiał sam zadbać o siebie.....i o dziwo....właśnie kończy terapię w ośrodku.... :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12