Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
duża niewiadoma
Autor Wiadomość
nesca 
Małomówny


Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 26
Wysłany: Pią 25 Lis, 2011 19:00   

pisząc "wiec juz jest po sprawie" miałam na mysli to ze nic prawnego i fizycznego mnie z partnerem nie łączy (czyt. dom, dzieci, wspolnota majątkowa) ona mi tłumaczyła ze żony mają większe poroblemy, a ja jak juz się wyprowadziłam no to"co tu pomagac"
_________________
nesca
 
     
nesca 
Małomówny


Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 26
Wysłany: Pią 25 Lis, 2011 19:04   

nie wiem czy chce jeszcze isc gdzieś prosic o pomoc, i tak nie łatwo było mi to wszystko tak wydusiac z siebie, opisywac swoje zycie w ankiecie, ale do sprawy podeszlam powaznie i szczerze... i znów zostałam z tym sama, nieprzespane noce, ciagnace sie rozpaczliwe dni i nadal ogromna niewiadoma
_________________
nesca
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 25 Lis, 2011 19:04   

Dziwne to wszystko. Mnie sie ta pani mało profesjonalną zdaje..
Ale tu Ci nasze Współ lepiej doradzą.
Cytat:
opisywac swoje zycie w ankiecie,

No tu już mnie załamałaś całkiem...
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Pią 25 Lis, 2011 19:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 25 Lis, 2011 19:12   

Nesca, może to jest tak, że Twoje miasto jest niewielkie i nie ma ośrodka leczenia uzależnień a ta pani (terapeutka?) przyjmuje na konsultacje co jakiś czas i tę grupę prowadzi jako grupę terapeutyczną?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Sob 26 Lis, 2011 16:09   

Witam Cię nesca :)
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
nesca 
Małomówny


Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 26
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 12:22   

Witaj Pati,
_________________
nesca
 
     
nesca 
Małomówny


Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 26
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 12:39   

Witam Was, hmm w piątek zadzwonił tel. mój Alko, umówiłam się z nim na sobotę. Długo rozmawialiśmy, zrozumiał,że musi się leczyc, ale powidziałam by nie obiecywał tylko zaczął. Pewnie mnie zganicie za to spotkanie, ale tak czułam, czułam że chce go zobaczyc. To spotkanie to jak pierwsza randk, trzymaliśmy się za ręce i patrzyliśmy sobie w oczy. On- twardy mężczyzna, który nigdy nie płakał, wczoraj miał łzy w oczach. Od strony technicznej ustaliliśmy możliwości jego uczestniczenia w terapi,nie może zostawic wszystkiego i isc na terapię stacjonarną(choc taka by mu najbardziej odpowiadała). Pozdrawiam
_________________
nesca
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 13:12   

nesca napisał/a:
Pewnie mnie zganicie za to spotkanie,

Niekoniecznie ;)
ale Ty też nie oczekuj zbyt wiele po obietnicach, bo możesz się boleśnie rozczarować... :mysli:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Pon 28 Lis, 2011 11:08   

nesca napisał/a:
Pewnie mnie zganicie za to spotkanie


Nie, nesca - nie pozwól tylko przysnąć swojemu rozsądkowi. Rób swoje "oddzielaj się" od niego, rób wszystko tak, aby Twoje życie, Twoje sprawy, Twoje samopoczucie nie były w żaden sposób zależne od niego. Bądź Panią swego życia.
To nie Ty powinnas ustalac z nim aspekty techniczne jego terapii, to jego życie i jego terapia. Mój Pan X tez w lutym tego roku twierdził, że nie może iść na stacjonarną, bo musi pracować - od tamtej pory wyrzucono go z 3 firm, po drodze ze 2 mce w ogóle nie pracował. Aktualnie znalazł zatrudnienie w czwartej, ale kto to wie, jak długo wytrwa :bezradny: Ja na pewno tego nie wiem, więc oddzielam się dalej.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
Ostatnio zmieniony przez esaneta Pon 28 Lis, 2011 11:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 28 Lis, 2011 11:22   

nesca napisał/a:
ustaliliśmy możliwości jego uczestniczenia w terapi,nie może zostawic wszystkiego i isc na terapię stacjonarną

Jakbym samego siebie widział.i jeszcze do tego wszystkiego odpowiednio zbolała mina g45g21
esaneta napisał/a:
Mój Pan X tez w lutym tego roku twierdził, że nie może iść na stacjonarną, bo musi pracować

To jest koronny argument alkoholika, który nie chce się leczyć moje panie............ :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
nesca 
Małomówny


Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 26
Wysłany: Pią 27 Sty, 2012 22:48   

Witam ponownie :)
Od momentu jak tu ostatni raz pisałam minęło troszkę czasu, jest lepiej wręcz dużo lepiej. Mój Alko. jest po terapii dziennej-dochodzącej w sumie nie pije już ponad 60 dni. Ku mojemu zdziwieniu i szczerej radości przekonał się do mitingu AA. Ja niestety nie rozpoczęłam terapii dla współ. ani nie byłam na spotkaniu Al-anon. Ale czytałam dużo, prawie wszystkie książki jakie były polecane osobom współ. Jego nie picie nie równa się sielance, poznajemy się na nowo! oboje rzuciliśmy palenie ;)
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i dziękuje za wsparcie jakie od Was otrzymałam!
Terapia mnie nie ominie, ale wstrzymam się z nią do wiosny
_________________
nesca
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Pią 27 Sty, 2012 23:06   

nesca napisał/a:
Ja niestety nie rozpoczęłam terapii dla współ. ani nie byłam na spotkaniu Al-anon.

pójście na mityng Al-anon nic nie kosztuje, nie trzeba się umawiać , czekać na grupę,
a w sytuacjach kryzysowych wsparcie jakie tam otrzymałam było bezcenne.
A tak poza tym trochę Ci zazdroszczę trzeźwego męża ;)
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11