Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
co robic ?
Autor Wiadomość
marika 
Towarzyski


Wiek: 55
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 137
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 17:31   co robic ?

Dzień dobry, przyszłam tutaj dzisiaj rano, przez przypadek, spędzając kolejny samotny dzień z laptopem na kolanach. Przyszłam i zostałam, bo zobaczyłam swoje życie opisane w wielu postach. Do tej pory myślałam, że to tylko ja tak tak mam, a tu widzę - książkowy przykład. Szukam po necie od jakiegoś czasu rady na to co zrobić ze swoim życiem, bo sama już tego wszystkiego nie obejmuję, choć uważałam się za mocną kobietę. Otóż mam męża alkoholika, nie wiem czy jestem już współuzależniona ale na pewno jestem na najlepszej drodze do tego. Małżeństwem jesteśmy niespełna 3 lata. Jakiś niecały rok było świetnie potem zaczął się horror. Na początku upijanie się męża tłumaczyłam sobie stresami, z jakimi ma do czynienia na co dzień, różnymi problemami być może go przerastającymi. Może tak było ale teraz widzę, ze jest uzależniony. Wpada w ciągi coraz częstsze, pije dotąd aż organizm mu się zbuntuje. W ciągu nic nie jest ważne, ja płacząca, obietnice, które składał mi przed ślubem, płacząca matka, szef straszący go dyscyplinarką i nawet zwykły ludzki wstyd przed ludźmi. Kiedy go poznałam myślałam, ze to bardzo ambitny, inteligentny, wrażliwy człowiek, zaprzeczenie mojego pierwszego męża, dzisiaj wydaj mi się, ze cały czas grał. Dałam się złapać w sidła. oczywiście nie będę opisywać wszystkich kłamstw, zaprzeczeń, bo to wszystko opisały moje poprzedniczki w innych postach, wypisz, wymaluj mój kochany mąż. Nie wierzę, ze zgodzi się na leczenie, noszę się z wnioskiem o rozwód ale co z naszym, życiem, z naszymi marzeniami, z naszą miłością. To miał być nasz port po perypetiach wcześniejszego życia ( oboje jesteśmy po rozwodzie) Czuję się taka zawiedziona i na dodatek jeszcze go kocham ...
:(
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 17:44   

Witaj marika,
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 17:45   

Witaj Mariko :)

Nie smuć się :pocieszacz:
Skoro po raz drugi źle trafiłaś, to może znaczyć, że - jak to się u nas mówi - masz z jakiegoś powodu "zepsuty celownik" i powinnaś zacząć pracować nad sobą, a męża na razie zostawić w spokoju.
Raczej nie namówisz męża na skuteczne leczenie - to on powinien sam zechcieć to zrobić.
Oto lekturka dla Ciebie na początek: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=5228
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=52559#52559
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
marika 
Towarzyski


Wiek: 55
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 137
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 17:47   

Witaj Klaro, czasem też tak myślę, że chyba mam w gwiazdach zapisane bycie żoną alkoholika i nawet zmian męża nie pomoże :(
 
     
marika 
Towarzyski


Wiek: 55
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 137
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 17:49   

Witaj Endriu, już mi lżej, że ktoś przeczytał moje żale
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 17:53   

marika napisał/a:
chyba mam w gwiazdach zapisane bycie żoną alkoholika

Czy w gwiazdach???? :D
Może tak.....
...ale najpierw ustal sobie, jakie miałaś dzieciństwo, jak funkcjonowała Twoja rodzina.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
marika 
Towarzyski


Wiek: 55
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 137
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:00   

Klaro, jak funkcjonowała moja rodzina? Ojciec jest typem alkoholika Domowego" , czyli nigdzie nie chodził, spożywał alkohol w domu jawnie i w tajemnicy przed mamą. Robi to do dzisiaj, mimo że ma prawie 75 lat. Często mam kupuje mu alkohol mimo, ze sama nie pije i nie piła nigdy, jest na każde jego zawołanie, bo twierdzi, ze już się pogodziła z losem. Ja chciałam tego uniknąć dlatego, gdy nie radziłam sobie z piciem mojego 1 męża, odeszłam po 20 latach. Było mi bardzo ciężko, pewnie dlatego tak ślepo zakochałam się w moim obecnym mężu...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:10   

Czyli jesteś DDA: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=988
Jak większość z nas.
Twoja dysfunkcja i alkoholizm innego człowieka często się dobierają w pary.
To przykre, ale do wyprostowania, jeśli zechcesz.
Życzę Ci owocnej lektury zawartości linków, które Ci podałam.
Reszta - później :bezradny:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
DanaN 
Towarzyski
Współuzależniona



Pomogła: 19 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 473
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:13   

Witaj marika :)
 
     
marika 
Towarzyski


Wiek: 55
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 137
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:33   

Witaj, DanaM :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:35   

cześć Mariko :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wuśka. 
Towarzyski



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 05 Sie 2011
Posty: 126
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:43   

Witaj, Marika.
 
     
marika 
Towarzyski


Wiek: 55
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 137
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:46   

Klaro, no przyznaję, widzę u siebie wiele cech DDA, czy to źle ? poczytałam posty osób wypowiadających się poniżej, wiele wypowiedzi mogłabym przypisać do siebie. Może i tak jest, ze podświadomie wybrałam niewłaściwego partnera, uwierzyłam w zapewnienia, zamiast dokładnie się przekonać. Wcześniej nie interesowałam się problemami choroby alkoholowej. Eks pił, był lekomanem, zaczął dręczyć mnie psychicznie, to odchowałam dziecko i zamknęłam ten etap życia. Zaraz poznałam obecnego męża i stało się . Zawarliśmy związek małżeński, przewróciłam swoje dopiero co odzyskane życie do góry nogami i poszłam za nim na koniec świata, bez rodziny, bez przyjaciół. Teraz jednak chciałabym, żeby ktoś mi powiedział: nie martw się, on wyjdzie z tego i będzie znowu pięknie, żeby ktoś dał mi receptę :( Obawiam się jednak, że znowu będę musiała przewrócić swoje zycie do góry nogami i zamknąć kolejny etap w życiu :(
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Pomogła: 48 razy
Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:55   

Witaj mariko... :)
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Nie 27 Lis, 2011 18:56   

Cześć Mariko :)
marika napisał/a:
Obawiam się jednak, że znowu będę musiała przewrócić swoje zycie do góry nogami

Obawiam się, że tak... :bezradny:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 11