Interesuje mnie współuzależnienie |
Autor |
Wiadomość |
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 17:00
|
|
|
jamesjamesbond napisał/a: | miałem nakazane chodzić (z udokumentowaniem na podpis) co dzień na miting. |
jamesjamesbond napisał/a: | nie ilość się liczy ale co się z tego wyniesie- w "Krokusie" nie ma kawy za darmo niestety, |
i tu jest pies pogrzebion
Ty nie uczestniczysz w spotkaniach, Ty chodzisz posiedzieć i kawy sie ożłopać najlepiej za darmo |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 17:27
|
|
|
Flandra napisał/a: | Żeglarz napisał/a:
To są zachowania osoby współuzależnionej.
usprawiedliwiasz w ten sposób przemoc |
Chyba Fląderko doczytałaś moją wypowiedź tylko do tego zdania, a resztę pominęłaś
To się nazywa "wyrwane z kontekstu". |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 17:32
|
|
|
yuraa napisał/a: | i tu jest pies pogrzebion
Ty nie uczestniczysz w spotkaniach, Ty chodzisz posiedzieć i kawy sie ożłopać najlepiej za darmo |
Oh James, to samo wyczytałem co yuraa.
Prawdziwy James był nastawiony na realizację zleconych zadań, a dziewczyny to miał przy okazji. Mam wrażenie, że u Ciebie jest odwrotnie. |
|
|
|
|
OSSA
Upierdliwiec
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 20 Wrz 2011 Posty: 2272 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 18:02
|
|
|
Żeglarz napisał/a: | yuraa napisał/a: | i tu jest pies pogrzebion
Ty nie uczestniczysz w spotkaniach, Ty chodzisz posiedzieć i kawy sie ożłopać najlepiej za darmo |
Oh James, to samo wyczytałem co yuraa.
Prawdziwy James był nastawiony na realizację zleconych zadań, a dziewczyny to miał przy okazji. Mam wrażenie, że u Ciebie jest odwrotnie. |
Bond chodzi na mitingi by odczepiła się jego rodzina , by dostał zaświadczenie, które w razie "W" pokarze tam gdzie trzeba.
O rany skąd ja to znam
Dobrze , że na mnie takie manipulację już nie robią wrażenia |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 18:07
|
|
|
OSSA napisał/a: | Bond chodzi na mitingi by odczepiła się jego rodzina , by dostał zaświadczenie, które w razie "W" pokarze tam gdzie trzeba. |
OSSA......czytaj uważnie, bo zaraz Ci napisze, że to było dawno (zresztą tak napisał. Sprawdź) |
_________________ |
|
|
|
|
Linka
Moderator
Pomogła: 47 razy Wiek: 59 Dołączyła: 15 Gru 2011 Posty: 2210
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 18:07
|
|
|
OSSA napisał/a: | O rany skąd ja to znam |
Nie wchodze w to , to jak rozmowa z moim m .
chodził na mityngi, na terapie na odczepnego, a myślenie nadal pijane |
_________________ Na moim niebie zawsze świeci słońce |
|
|
|
|
OSSA
Upierdliwiec
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 20 Wrz 2011 Posty: 2272 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 18:12
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: |
OSSA......czytaj uważnie, |
Nie chce mi się przecież Bond i tak zaraz odwróci "kota ogonem" i stwierdzi, że jego matka asertywnie i po dobroci nie zgadzała się na picie jego ojca.
Mam dość takiej pijanej dyskusji |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 18:17
|
|
|
OSSA napisał/a: | Nie chce mi się |
To po co piszesz w tym temacie skoro nie chcesz czytać? To "woda na młyn" bondabonda........
OSSA napisał/a: | Mam dość takiej pijanej dyskusji |
To po co piszesz? Z nudów? |
_________________ |
|
|
|
|
OSSA
Upierdliwiec
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 20 Wrz 2011 Posty: 2272 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 18:50
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | OSSA napisał/a: | Nie chce mi się |
To po co piszesz w tym temacie skoro nie chcesz czytać? To "woda na młyn" bondabonda........
OSSA napisał/a: | Mam dość takiej pijanej dyskusji |
To po co piszesz? Z nudów? |
Błędne wnioski!
jamesjamesbond napisał/a: | Chodziłem na różne terapie. Najbardziej jestem przywiązany do adresu Łomża Rybaki3 świetne miejsce, byłem tam na stacjonarnej 6 tyg- trochę mi skrócili ale ukończyłem. Teraz będę na dniach chodził na taką 7 tygodniową ale popołudnia w domu. No i regularnie chodzę na AA. Nie mam kłopotu ze stwierdzeniem dla siebie że jestem alkoholikiem+ konsekwencje tego stwierdzenia w mojej głowie. |
jamesjamesbond napisał/a: | Zawsze łaziłem na AA a od tego czwartku zaczynam codzienną terapię od 9tej do 14tej, sporo mnie to będzie kosztowało. Tak że problem chyba widzę. |
Jak widzisz czytałam uważnie to co pisze Bond, starałam się zrozumieć, ale dłużej nie mam siły
Masz rację już nie będę pisać w tym temacie. |
Ostatnio zmieniony przez OSSA Pon 23 Sty, 2012 18:58, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
jamesjamesbond
(konto nieaktywne)
Pomógł: 1 raz Wiek: 62 Dołączył: 29 Gru 2011 Posty: 249
|
Wysłany: Wto 24 Sty, 2012 06:45
|
|
|
OSSA napisał/a: |
Bond chodzi na mitingi by odczepiła się jego rodzina , by dostał zaświadczenie, które w razie "W" pokarze tam gdzie trzeba.
O rany skąd ja to znam
Dobrze , że na mnie takie manipulację już nie robią wrażenia |
Jesteś po prostu złośliwa. Powiem ci że od pierwszego mitingu na którym byłem bardzo bardzo dawno temu byłem w pewnym sensie głęboko, z głębokim szacunkiem oczarowany tą formą pracy nad sobą, z wielu względów. Jak początki terapii miałem "wątpiące" tak z mitingami było wręcz odwrotnie i tak zostaje do dziś.
Chodzę aby nie przerywać pracy na krokach, chodzę bo ogromnie szanuję to środowisko i tą ideę, chodzę bo mam tam swoich dobrych przyjaciół i znajomych. Wspierali mnie z wsparciem materialnym włącznie.
Mam wrażenie że mówisz tak ot żeby włączyć się w chór- przykopać jamesowi. |
Ostatnio zmieniony przez jamesjamesbond Wto 24 Sty, 2012 06:47, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Wto 24 Sty, 2012 09:12
|
|
|
Flandra napisał/a: | Bond, świetnie sobie radzisz z krytyką - nie atakujesz, nie oddajesz "kopniaków"
nie zachowujesz się też jak małe obrażone dziecko |
Czy zauważyłaś, że James nie odnosi się do merytorycznych wypowiedzi? Natomiast wyszukuje tych, które niosą w sobie pewien ładunek emocjonalny i przyjmuje wówczas pozycję atakowanego, pokrzywdzonego.
Wg mnie, radzenie sobie z krytyką nie polega tylko na zachowaniu spokoju, ale przede wszystkim na słuchaniu ze zrozumieniem, refleksji i przedstawieniu swojego stanowiska zgadzającego się lub nie zgadzajacego się z krytyką, popartego merytorycznymi argumentami. |
|
|
|
|
Halibut
Gaduła
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: Ocean Spokojny
|
Wysłany: Wto 24 Sty, 2012 10:06
|
|
|
Sposób podejścia do tematu a co za tym idzie argumentacja w dużej mierze zależna jest od światopoglądu. Jeżeli dla Bonda rozwód jest nie do przyjęcia to szuka na siłę sposobów ułożenia dysfunkcyjnego związku w ramach trwającego za wszelka cenę małżeństwa, co często niestety bywa niemożliwe. Bond nie przyjmuje do wiadomości, że czasem lepiej się rozstać niż brnąć na siłę do przodu razem, wyrzekając się swoich praw do godnego i normalnego życia. Dla niego większą wartością od szczęścia i normalności partnerów w związku jest trwanie małżeństwa, wbrew wszystkiemu. A poświecenie się i wyrzeczenie normalnego życia, świadome lub nie, przez jednego z partnerów uważa za właściwe rozwiązanie i nazywa dobrocią. Tak mi się przynajmniej wydaje. Zresztą o tym pisała już Ossa. |
Ostatnio zmieniony przez Halibut Wto 24 Sty, 2012 10:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Wto 24 Sty, 2012 14:22
|
|
|
Żeglarz napisał/a: | Czy zauważyłaś, że James nie odnosi się do merytorycznych wypowiedzi? Natomiast wyszukuje tych, które niosą w sobie pewien ładunek emocjonalny i przyjmuje wówczas pozycję atakowanego, pokrzywdzonego. |
zauważyłam, że do wielu niemerytorycznych też się nie odnosi ...
Do moich merytorycznych postów się odniósł ... Do jednego niemerytorycznego - nie |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Wto 24 Sty, 2012 14:58
|
|
|
Marc-elus napisał/a: | Flandra napisał/a: | Marc-elus napisał/a: | Siła tego argumentu mnie przekonała... |
napisałam dłuższą odpowiedz, ale przed wysłaniem skasowałam |
Przykro mi, to się nie liczy... |
ano nie
ale nie mam siły wdawać się w dyskusje
mam prawo do własnych odczuć, przekonań i mam prawo o nich mówić
mam też prawo nie mieć ochoty kogokolwiek do nich przekonywać
i tyle |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 24 Sty, 2012 18:56
|
|
|
jamesjamesbond napisał/a: | Temat jest poważny, czy do alkoholika można podejść po dobroci |
To zależy, jak jest agresywny to lepiej po dobroci bo można w pysk dostać, a jak spokojny to można mu przywalić
Ty mi bardzo mijego alko przypominasz, on podobnie bredzi. |
|
|
|
|
|