Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Krok po kroku do lepszego życia
Autor Wiadomość
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Czw 26 Sty, 2012 10:49   

Asiula napisał/a:
Kroczek do przodu.

No nie bądź taka skromna Asiu - to ogromny krok, gdyz my współ*** mamy ogromna niechęć do zmian i tkwimy tak w tych swoich niezdrowych schematach i naszej beznadziei. A nie da się zmienic swojego życia bez wprowadzania w nim zmian.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Asiula 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 58
Wysłany: Czw 26 Sty, 2012 11:44   

esaneta napisał/a:
No nie bądź taka skromna Asiu - to ogromny krok...

Wiesz, coś w tym jest. Ku mojemu zdziwieniu babka w rejestracji po prostu pogratulowała mi tej decyzji i w sumie to sprawiała wrażenie lekko zaskoczonej, że tak sama z siebie tam zadzwoniłam.
Co do niechęci do zmian - im bardziej jestem świadoma mechanizmów rządzących uzależnieniem i współuzależnieniem, tym bardziej chce mi się coś z tym zrobić. A wcześniej myślałam, że tak chyba musi już być, taki mój los...
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Czw 26 Sty, 2012 11:56   

Asiula napisał/a:
tak chyba musi już być, taki mój los...

Wcale nie musi, Twój los (i tylko Twój) zależy wyłącznie od Ciebie samej - Twoich wyborów, decyzji, działań.
Na początku mojej drogi myslałam identycznie, jak Ty i sądziłam, że to normalność.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Izzy 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 06 Lis 2011
Posty: 286
Wysłany: Czw 26 Sty, 2012 14:21   

Asiula super, duży buziak dla Ciebie :buzki:

tak w ogóle to witaj :)
_________________
Matki to aniołowie na praktyce.
 
     
Asiula 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 58
Wysłany: Nie 05 Lut, 2012 00:09   

Witajcie po krótkiej przerwie :)

Męczą mnie zmienne nastroje :( Mój alko miał ostatnio kilka dobrych dni. Oj jaki był miły, grzeczny i nawet trzeźwy. I ja głupia zaczęłam sobie robić nadzieję, że może już zrozumiał. A jakiego biednego, samotnego misia z siebie robił. Pojechałam do niego, przywiozłam zakupy bo w lodówce światło, zrobiłam obiad, poprosił o troche kasy na benzynę, dałam, żeby biedaczyna miał jak na terapie dojechać. No i wieczorem zatankował, szkoda tylko, że nie paliwo. Ojjjjjj ja durnowata. Zrobiłam tak po raz ostatni. Właściwie to jest mi już obojętne co z nim będzie. Jestem strasznie tym wszystkim zmęczona. Nie mam siły z nim gadać ani ochoty go oglądać. Przestałam odbierać telefon bo według niego to ja jestem niedobra, odwracam się od niego w takim trudnym momencie a on teraz nie może być sam. Ale widze przecież, że po każdym moim geście dobrej woli on zaczyna czuć się pewnie i myśli, że i tak mu wybacze :?
Zczynam się powoli oswajać z myślą, że to na prawde koniec tego związku. Tylko ta huśtawka nastrojów.... W jednym momencie jestem pełna optymizmu, że przecież dam sobie rade. Ale za chwile dopada mnie poczucie życiowej porażki. Żeby tego było mało, gdzie nie wyjde to widze uśmiechniętych rodziców z dziećmi, na zakupach, w przychodni, na spacerze. Serce mi ściska.

Jestem po pierwszej rozmowie w ośrodku. W przyszłym tygodniu idę na następną, na razie terapia indywidualna. Po pierwszym spotkaniu jestem pozytywnie nastawiona i myślę, że choć trochę pomogą mi poukładać sobie wszystko w głowie :)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 05 Lut, 2012 09:12   

Asiula napisał/a:
Jestem po pierwszej rozmowie w ośrodku.

To dobrze, że zaczniesz terapię,
Nauczysz się stosować tzw. "twardą miłość" - to jest właśnie to, co sobie akurat uświadomiłaś - pomoc alkoholikowi polega na niepomaganiu.
Asiula napisał/a:
gdzie nie wyjde to widze uśmiechniętych rodziców z dziećmi, na zakupach, w przychodni, na spacerze. Serce mi ściska.

Asiu, to tylko Twoje wrażenie.
Skupiasz się na widoku tego, czego najbardziej pragniesz, a świat jest także pełen ludzi samotnych, smutnych i nieszczęśliwych. Świat jest różnorodny i niedługo to zauważysz :pocieszacz:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Asiula 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 58
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 23:09   

Poradźcie proszę w następującej kwestii - jak to jest z rozdzielnością majątkową tzn. czy od momentu jej ustanowienia (notarialnie) nie będę musiała odpowiadać za żadne długi męża? Co z sytuacją, gdy on w przyszłości zaciągnie kredyt i nie poinformuje banku o rozdzielności? Co jak zapukają do moich drzwi po niespłacone raty? I jak ma się sprawa z ZUSem i skarbówką (on ma działalność) - czy ich trzeba jakoś informować o takich sprawach żeby mnie nie ścigali?

Ehhh, chyba czas zgłębić kolejną dziedzinę - prawo majątkowe :szok: i poszukać prawnika co bym w samych skarpetkach nie została :tupie:
_________________
Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 11 Lut, 2012 08:45   

Asiula, tu masz niektóre wiadomości na ten temat: http://www.bankier.pl/wia...mi-1349986.html
Wpisz sobie w Google hasło "Rozdzielność majątkowa" i będziesz miała co czytać.
Przypuszczam też, że uzyskasz odpowiedź na swoje wątpliwości.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Asiula 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 58
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 20:35   

Robię kolejne kroczki. W sprawie mojego poprzedniego wpisu - jestem umówiona z notariuszem na poradę prawną i ustalenie szczegółów odnośnie, jak to się fachowo nazywa, umowy majątkowej małżeńskiej. Mąż się bardzo chętnie zgadza bo bez tego nie weźmie żadnego poważnego kredytu. Chodzę na terapię, mogę się wygadać, zdobywam cenne wskazówki i upewniam się, że podjęłam słuszną decyzję. Ogólnie cieszę się tym co mam, myślę pozytywnie, w wolnym czasie poszerzam swoją wiedzę zawodową, co daje mi dużo satysfakcji. Fajnie jest znowu się rozwijać, iść do przodu :)

Żeby nie było tak różowo to mam też gorsze chwile. Mój alko nie do końca rozumie, że sama terapia to nie wszystko abym wróciła. Przydałoby się jeszcze trochę abstynencji... 8| I trochę jakieś inicjatywy, bo póki co to tkwi w marazmie. Martwi mnie to, ale wiem że sam musi dojść, że nie tędy droga. Bardzo staram się nie żyć jego nastrojami, skupiam się na sobie. Dobija mnie jeszcze jego rodzinka - generalnie w ich oczach to ja się nie wyprowadziłam od męża jedynie przez jego alkoholizm. Ba, ja to według nich uciekłam z domu, życie mnie przerosło i chyba mam depresję! Boże jedyny, wybacz, że wzywam Twe imię na daremno, ale odzywają się mnie zwierzęce instynkty jak o tym myślę. Rozszarpałabym na kawałki. :zeby: :zeby: :zeby:
_________________
Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 20:47   

Asiula napisał/a:
według nich uciekłam z domu, życie mnie przerosło i chyba mam depresję!

A nie podejrzewają, że masz kochanka? :D
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Asiula 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 58
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 20:53   

Hehe, jak minie kolejny miesiąc i nie wrócę, to bardzo możliwe, że i taką teorię przedstawią.
_________________
Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje.
 
     
Asiula 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 58
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 19:36   

Tadam! Wysnuli jeszcze lepszą teorię! Dowiedziałam się dziś, że szwagierka ze swoim chłopem rozpowiadają wszem i wobec, że mój mąż to przeze mnie pije! Bo ja ponoć za bardzo wymagająca jestem... Ha!!!

Jątrzą bo moja wyprowadzka z pewnych względów była im bardzo, ale to bardzo na rękę i już niewiele mnie dziwi w ich wykonaniu ale krew mnie zalała jak usłyszałam, że rozpowiadają tak obcym ludziom :wnerw:
_________________
Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 20:29   

Asiula napisał/a:
mój mąż to przeze mnie pije!

"Nie przez Ciebie pije i nie dla Ciebie przestanie" - Znasz to, prawda?

Nie przejmuj się, nie słuchaj ani gadania ludzi wokół Ciebie, ani tego, co mają Ci (z satysfakcją) do przekazania od rodziny męża.
Rodzina się jakoś usprawiedliwia, bo pewnie im jest głupio, a nie umieją się inaczej zachować.
Ty się tym nie zajmuj i rób swoje.
Trzymaj się Asiula! :buziak:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 20:33   

Asiula napisał/a:
że mój mąż to przeze mnie pije


taa, moja teściowa jak mnie zostawił z trójką malutkich dzieci i poszedł w tango na cały tydzień, powiedziała, że z domu go wygnałam..
ludzie gadali i gadać będą, trzeba robić swoje.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Asiula 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 58
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 21:10   

Klara napisał/a:
"Nie przez Ciebie pije i nie dla Ciebie przestanie" - Znasz to, prawda?

Tak Klaro, napisałaś mi to na samym początku i bardzo Ci za to dziękuję. Mam to zdanie w głowie i dzięki temu nie zbaczam z obranej drogi czyli bycia konsekwentną.

Linka napisał/a:
taa, moja teściowa

Teściowe... Tego co powiedziała moja teściowa nie napiszę. Jest to tak bzdurne, że szkoda słów.
_________________
Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,58 sekundy. Zapytań do SQL: 11