nie wpuściłam do domu i co dalej.... |
Autor |
Wiadomość |
asik43
Małomówny asik43
Wiek: 55 Dołączyła: 24 Lut 2012 Posty: 10
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 10:40
|
|
|
Dzięki, dzięki Jacku, Asiulo i Wielu innych piszecie mądrze.
Otóż, policja była ostatnio dwukrotnie, przechodziłam to, a poszedł faktycznie łatwo. Mówił to zresztą policjantowi już przed miesiącem,że się wyprowadzi.Ja mu w tym pomogłam.
Jacek dobrze radzi, na rozmowę trzeba się przygotować i postawić warunki. W głowie je mam, tylko trzeba je wyartykułować, a to trudniejsze.
Zamki - ot można tak sobie zmieniać ? idę do prawnika, mam termin umówiony, poradzę się! Powody są dwa: nie płaci za media i pije,ale czy to wystarczy w naszym prawie,które czasami bardziej chroni pijących niż niepijących?
pozdrawiam |
_________________ asik43 |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 10:47
|
|
|
Jaki jest stan prawny mieszkania? Należy do Ciebie czy jest wspólne?
Ja jestem wyłącznym właścicielem i żeby starego wyrzucić to wg prawa powinnam zapewnić mu mieszkanie zastępcze. Rozmawiałam jednak z policją i powiedzieli mi, że faktycznie tak jest ale jakby co to przyjadą i wyprowadzą. Ja nie wpuszczę. Z policją nie wejdzie. Nawet nie jest zameldowany. |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 12:22
|
|
|
asik43 napisał/a: | na rozmowę trzeba się przygotować i postawić warunki. |
no bo widzisz to akurat jest pesteczka
to akurat w was jest chceniem
najważniejsze w tym jest aby twardo postanowić i twardo się trzymać tego co postanowione
i za wszelką cenę się nie wyłamywać ... bo na to liczy alkoholik
on musi zrozumieć że ze strony współuzależnionej to już nie żarty
że to się dzieje naprawdę,a samego alkoholika stawia w kropce
aby poczuł że musi podjąć poważną decyzję ... albo picie,albo odstawienie kieliszka i leczenie
ja tu akurat mówię o swoich przeżyciach ... i po takim postawionym warunku (nie jak do dotychczas,kończyło się na obietnicach) gdy znalazłem się w tej kropce
i widziałem że to nie przelewki ... bo zamiast obietnicy że żona odejdzie
ona naprawdę odeszła
a mój umysł w tym czasie się jak gdyby rozjaśnił i zobaczył to co do tej pory nie widział
po prostu to że piłem... że to nadużywałem,że moja żona prosi abym temu zaprzestał
no i zaprzestałem |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
asik43
Małomówny asik43
Wiek: 55 Dołączyła: 24 Lut 2012 Posty: 10
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 14:16
|
|
|
Wiem, to co ja chcę to jedno, a powiedzieć to drugie, a trzymać się to jeszcze trudniejsze. Trwać przy swoim, to najważniejsze!
Pytacie o stan prawny mieszkania: mieszkanie jest wspólne. Zameldowany tu nie jest, tylko u swojej mamy. Od 4 miesięcy nie płaci za media.
Upiekłam ciasto i idę z dzieciakami do siostry.
pozdrawiam |
_________________ asik43 |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 14:26
|
|
|
asik43 napisał/a: | Od 4 miesięcy nie płaci za media. |
Masz dowody na to, że Ty sama płacisz?
Myślałaś o rozdzielności majątkowej? |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 14:27
|
|
|
asik43 napisał/a: | W głowie je mam, tylko trzeba je wyartykułować, a to trudniejsze. |
Witaj Asik
Jeżeli masz je w głowie, to przelej je na papier. Jak nie będziesz umiała wypowiedzieć to dasz do przeczytania. I tyle.
Czy nie jest tak, że trochę (a może więcej niż trochę?) boisz się wyartykułowania swoich myśli?
Bo myśl wypowiedziana, czy też napisana materializuje się i wówczas trzeba już podjąć decyzję. Albo ją wrzucam do kosza, albo realizuję. I wówczas konsekwencje własnych decyzji ponosi się samemu. Nie ma na co, albo na kogo ich zrzucić.
Czy jesteś gotowa na zmiany w swoim życiu?
Bo to, że one nastąpią to jest rzecz pewna. Niezależnie od Ciebie.
Od Ciebie zależy jakie to będą zmiany. Na lepsze, czy na gorsze. |
|
|
|
|
|