|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Krok po kroku do lepszego życia |
Autor |
Wiadomość |
Asiula
Małomówny
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Sty 2012 Posty: 58
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 22:09
|
|
|
Miałam iść spać ale... może jak się wygadam będzie mi lepiej...
Niestety to gadanie jego rodziny to nie wszystko.
Mój alko daje czadu. Myślałam że wizja utraty rodziny jest jego dnem. Okazuje się, że bagno jest znacznie głębsze. Skończyły się mu pieniądze a chęć picia ogromna. Do tej pory pił w samotności, w ukryciu. Dowiedziałam się jednak, że z braku kasy zaczął chodzić po okolicy i szukać kompanów do picia. Wpadł w ciąg więc na tym skończy się pewnie jego terapia. Zresztą i tak była bez sensu bo cały czas popijał. Ale teraz to już pojechał na całego.
Czuję się dzisiaj jakbym dostała obuchem w łeb. Bo to właściwie oznacza koniec. On po prostu nie chce skończyć z piciem, to jeszcze nie jego czas. Dla mnie oznacza to podjęcie trudnych decyzji, nie mogę już dłużej czekać aż się opamięta bo... nie mam już za co żyć. Dom, w którym on został, wybudowaliśmy na kredyt. Za dawnych dobrych czasów nie było problemu z pieniędzmi ale od 1,5 roku on nie daje ani złotówki na utrzymanie, ani na ratę, ani na rachunki, ani na dziecko, na nic. Póki miałam oszczędności jakoś dawałam rade ale teraz, gdyby nie pomoc moich rodziców, to nie miałabym na jedzenie dla dziecka. Chciałabym sprzedać ten dom, bo rata pochłania 75% mojej wypłaty ale... On, Pan na włościach, się nie zgadza! No pewnie, za nic nie płaci a żyje sobie wygodnie w nowym domu. Skoro stacza się coraz niżej zaczynam się bać, że zacznie wynosić rzeczy z domu albo zrobi tam niedługo meline. Teraz ten wymarzony dom stał się kulą u nogi. Gdybym się jej pozbyła mogłabym w miarę komfortowo żyć. Nie wiem jak to rozegrać, boję się, że będzie szedł w zaparte i dopiero sąd rozstrzygnie sprawę. A płacić trzeba. Żyć też |
_________________ Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 22:13
|
|
|
Szybciutko zacznij załatwiać jedno z trzech wyjść:
- rozdzielność majątkową,
- separację - wtedy rozdzielność jest automatyczna,
- rozwód |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Asiula
Małomówny
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Sty 2012 Posty: 58
|
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 22:26
|
|
|
W sprawie rozdzielności jestem umówiona z notariuszem. Obawiam się jednak, że tylko wyjście nr 3 definitywnie rozwiąże problem. |
_________________ Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje. |
|
|
|
|
igła
Towarzyski szukam siebie
Pomogła: 3 razy Wiek: 51 Dołączyła: 14 Lut 2012 Posty: 127 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Nie 26 Lut, 2012 01:25
|
|
|
Asia, to okropne jak nagle wyraznie zaczynamy widziec, ze sprawy nie maja sie tak jak sobie je w glowie ukladamy, z nadzieja i wiara, ale pod dyktando ich picia. I jak to picie rujnuje nasze spokojne zycie do ktorego mamy prawo, przeciez.
Nie dosc ze do kitu rodzinne zycie, to jeszcze trzeba wydawac kase na porady prawne, zmagac sie z jego rodzina, z sama soba, a oni pija w najlepsze - nieszczesliwi i zagubieni.
Zycze Ci Asiula tego, czego samej sobie. Stapania po ziemi z otwartymi oczami i dostrzegania zycia takiego jakim jest. Z jednej strony, obdartego z udawania i szukania dobrych checi tam, gdzie ich nie ma, a z drugiej strony bez dokopywania samym sobie. Chyba po prostu przeniesienia wiary, nadziei i milosci z naszych facetow, na nas samych. Zebysmy kochaly same siebie, wierzyly w siebie i mialy nadzieje ze same damy sobie rade. |
|
|
|
|
Asiula
Małomówny
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Sty 2012 Posty: 58
|
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 09:10
|
|
|
igła napisał/a: | jak to picie rujnuje nasze spokojne zycie |
Momentami ciągle jeszcze nie mogę uwierzyć w to wszystko co się dzieje, w głowie się nie mieści, że przez alkohol można wszystko zniszczyć. Ale jak to mówią, co nas nie zabije, to nas wzmocni.
igła napisał/a: | Zycze Ci Asiula tego, czego samej sobie. |
Dziękuję Ci bardzo. |
_________________ Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 09:23
|
|
|
igła napisał/a: | Zebysmy kochaly same siebie, wierzyly w siebie i mialy nadzieje ze same damy sobie rade. |
Dziewczyny!
Przez lata dźwigacie na sobie garb w postaci alkoholika, radzicie sobie za dwóch i nawet przez myśl Wam nie przejdzie, że po zrzuceniu garba, robi się lżej
Nie to, żebym Wam przygadywała, bo ze mną też tak było
Zrzućcie z pleców tego garba, wyprostujcie się i zobaczcie, jak dobrze się żyje bez balastu! |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Pon 27 Lut, 2012 09:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Asiula
Małomówny
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Sty 2012 Posty: 58
|
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 21:16
|
|
|
Klaro jesteś nieocenioną skarbnicą złotych myśli i wskazówek
Klara napisał/a: | dźwigacie na sobie garb |
Czasem mam wrażenie że jest podwójny, jak u wielbłąda, hehe
Myślę sobie, że mój największy problem to strach przed podejmowaniem decyzji, tych ważnych, ostatecznych. Za często poddawałam się tzw. losowi, robiłam to, czego inni ode mnie oczekiwali, a nie to czego sama chciałam. Nie oszukuję się - jeszcze przed ślubem miałam sygnały, że mój chłop pije co najmniej ryzykownie i wychodząc za niego sama pozwoliłam aby ten garb urósł do imponujących rozmiarów. Teraz czas go amputować a to musi trochę poboleć. |
_________________ Uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje. |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 21:26
|
|
|
Klara napisał/a: | Przez lata dźwigacie na sobie garb w postaci alkoholika, radzicie sobie za dwóch i nawet przez myśl Wam nie przejdzie, że po zrzuceniu garba, robi się lżej |
Święta racja, wiem coś o tym, ja już zrzuciłam. Życie jest piękne, trzeba tylko otworzyc oczy. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 21:54
|
|
|
Asiula napisał/a: | Myślę sobie, że mój największy problem to strach przed podejmowaniem decyzji, tych ważnych, ostatecznych. |
To problem wszystkich współuzależnionych...............alkoholików zresztą też |
_________________ |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 22:03
|
|
|
Klara napisał/a: | Zrzućcie z pleców tego garba, wyprostujcie się i zobaczcie, jak dobrze się żyje bez balastu! |
Oj, jak dobrze, jak dobrze
Szczerze polecam, przeżywam to, wiem co mówię |
|
|
|
|
głęboka otchłań
Towarzyski
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 10 Gru 2011 Posty: 169
|
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 02:30
|
|
|
Klara napisał/a: | Przez lata dźwigacie na sobie garb w postaci alkoholika, |
Klara ja dzwigam 2 garby, a radzę sobie za trójkę hehe ( ale się przechwalam ).
Narazie zrzucam dekagramy, jak się zsumują w miarę upływu czasu to może niezły bagaż wyjść. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|