|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
My matki |
Autor |
Wiadomość |
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:37
|
|
|
Niech rysuje, dobrze mu to zrobi. Zauważylam, że często dzieciaki z naszych rodzin są utalentowane. Moje też. No i są bardzo wrażliwe na piękno, na sztukę. |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:40
|
|
|
olga411 napisał/a: | Moje też. |
Pochwal się |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:42
|
|
|
Gaja napisał/a: | Pochwal się |
plastycznie utalentowane są, jak kupię ten aparat to będę zdjęcia wstawiać ok? |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:45
|
|
|
Ja sobie właśnie uświadomiłam, że nie mówię mu wprost jaka jestem z mojego syna dumna. Oczywiście jest świadkiem jak się chwalę, ale nie powiedziałam mu tego wprost. To zadanie na dzisiaj dzisiaj nigdzie się nie wybieram więc to dobry dzień na rozmowę. |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:47
|
|
|
Kiedyś mój syn się rozpłakał (ma prawie 19 lat) i powiedział, że czuje, że mnie zawodzi, ja mu odpowiedziałam, że go kocham takim jakim jest, bo jest moim dzieckiem i dla mnie jest wystarczająco dobry. |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:48
|
|
|
U mnie w rodzinie talent plastyczny nie jest niczym szokującym, bardziej mnie dziwi ta gitara Kilka miesięcy wstrzymywałam go w jego zapędach zakupu gitary uważając, że to słomiany zapał. A tymczasem jego konsekwencja w ćwiczeniach chwytów mnie pozytywnie zaskoczyła. Ćwiczy i ćwiczy. Nie jest to nawet tak uciążliwe jak myślałam. |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:51
|
|
|
moja córka na perkusję chodzi |
|
|
|
|
esaneta
Moderator
Pomogła: 94 razy Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2011 Posty: 3397
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:51
|
|
|
a mój biedny syn nie ma żadnych pasji, było chwilowe zauroczenie piłka nozną, tańcem.
Ale nie było to trwałe
A tatus miał do syna pretensje dlaczego nie podzielał jego zamiłowania do siatkówki (sam jest byłym siatkarzem).
Wyrzucał mu to przez wiele lat i jakos pół roku temu nie wytrzymałam i wypaliłam mu:
- "A zaraziłes go ta swoja pasją, pokazałeś mu jak sie serwuje, albo chociazby jak wygląda piłka do siatkówki?" |
_________________ I Love gołąbki Klarci.
|
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:53
|
|
|
Nie wiem czy nie przekroczyłam pewnej granicy. Tej jaka dzieli tłumaczenie dziecku swoich ruchów a zwierzaniem się. Unikałam tego, ale czasami trzeba powiedzieć co się dzieje, bo przecież domysły czasami są gorsze od prawdy. Mamy ciężki czas za sobą. Dorosły ma czasami problemy z rozróżnieniem prawdy od manipulacji a co dopiero dzieciak. |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:55
|
|
|
wierz mi, że dzieci odżyją jak on nie będzie z wami
córka zaczęła na tą perkusję chodzić po jego wyprowadzce, nawet pieniądze na to znalazłam, a wcześniej bałam się, że do pensji braknie |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:56
|
|
|
Gaja napisał/a: | Nie wiem czy nie przekroczyłam pewnej granicy. |
Ja ją przekroczyłam, ale widzę, że syn znowu wskoczył w swoją rolę dziecka. |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 11:58
|
|
|
Tak, od tego jest ojciec, aby zarazić syna pasją. Jak miał 9 lat kilka lat chodzili razem na aikido. Potem nic nie było ważne aż do teraz. A i syn sam przestał chodzic na treningi choć czasami wymykał się żeby w plenerze pomachać tym drewnianym mieczem. Widocznie to mu pomagało. A teraz jest dobrze. Bardzo się ucieszyłam kiedy mój były wraz z odstawieniem flaszki przypomniał sobie również o swojej dawnej pasji i wznowił treningi. I tak sobie marzę, aby teraz chodził z córcią, ona musi gdzieś dać upust swojej energii To ważne. Może moje dzieci odzyskają ojca, bo sama mama czasem nie wystarcza. |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
Ostatnio zmieniony przez Gaja Wto 27 Mar, 2012 12:05, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
OSSA
Upierdliwiec
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 20 Wrz 2011 Posty: 2272 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 15:38
|
|
|
esaneta, przepraszam to ja sama usunęłam swój post w tym temacie,
|
|
|
|
|
OSSA
Upierdliwiec
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 20 Wrz 2011 Posty: 2272 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 18:50
|
|
|
Oczywiście dzieci zawsze były dla mnie ważne, jak czytałam wasze wpisy wracały wspomnienia , emocję, nie wiem jak mi się to udało , ale dziś mogę powiedzieć nie mam kłopotu z moimi synami. Oczywiście nie są ideałami, ale nie mam szczególnych powodów do niepokoju. ON zawsze stał się być w centrum uwagi, przez swoje picie, później podważał każdą moją decyzję lub w poczuciu winy przekupował chłopaków prezentami. Tylko teraz "zabawki" są już znacznie droższe , wymagania większe, a on tonie w długach.
Mimo wszystko stara się być w centrum.
Kiedy chłopcy byli mali , ja chodziłam na terapię postanowiłam go zostawić samemu sobie , mieszkał, pił w swoim pokoju , nikt nie zwracał na niego uwagi potrafił przyjść do dużego pokoju i w czasie obiadu odkręcać nogi od stołu.
Przecież on go kupił, jest jego i jakim prawem my przy nim siedzimy, ja g** pia zamiast pozwolić by mu ten drewniany stół spadł na tą pustą mózgownicę prosiłam by wyszedł , bo sobie zrobi krzywdę.
Dziś była bardzo podobna akcja starszy syn ma urodziny , przyszły dziewczyny chłopaków, tort i spokojnie rozmawialiśmy, aż w pewnym momencie men poczuł się za pewnie w moim pokoju i włączył na cały regulator telewizor, bo leciała jakaś piosenka.
K***na mać synowie z dziewczynami od razu zmyli się do swoich pokoi, a ja zostałam z nim sama. Powiedziałam, że zepsuł całe urodziny, choć raz w roku mogły dać spokój z TV , poza tym jak chciał słychać powinien iść do siebie.
Oczywiście się obraził , bo ja nie znam się na muzyce, później biegał od jednego do drugiego i pytał czy przez niego wyszli.
Efekt nawet we własnym domu nie mogę pogadać z chłopakami, a tak mało jest okazji oni są zabiegani, uczelnia, praca , dziewczyny. Starszy syn planuje własne dorosłe życie za chwile wyfrunie z domu i naprawdę zebrać ich razem.
Wiem, że to naturalna kolej i cieszę się jego szczęściem. Dziś dostał ofertę pracy po stażu i chciał o tym porozmawiać, ale ojciec skutecznie go zniechęcił. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|