|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
odcięcie alko, a okazanie wsparcia - granica |
Autor |
Wiadomość |
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 21:55
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | to kopnąć tak, żeby jak najbardziej zabolało. Przynosi zwykle pożądane efekty, |
chyba nie zawsze |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 22:16
|
|
|
olga411 napisał/a: | pterodaktyll napisał/a:
to kopnąć tak, żeby jak najbardziej zabolało. Przynosi zwykle pożądane efekty,
chyba nie zawsze |
napisałem "zwykle" a nie "zawsze" |
_________________ |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012 22:17
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: |
chyba nie zawsze
napisałem "zwykle" a nie "zawsze" |
no to ja to samo napisałam |
|
|
|
|
tralala
Małomówny
Wiek: 61 Dołączyła: 25 Mar 2012 Posty: 25
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 08:27
|
|
|
♦dzieki Wam za radę z przytulaniem,,
o taką właśnie radę chyba mi chodziło,
inny, nieużywany rodzaj terapii wstrząsowej
moze jeszcze coś? |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 08:37
|
|
|
tralala napisał/a: | moze jeszcze coś? |
Jeszcze Ci mało?
W takim razie proszę bardzo: Niezbędnik współuzależnionych: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026
...i rada - przeczytaj od deski do deski, szczególnie "Zaczarowane koło zaprzeczeń"
P.S.
Jeden z powyższych postów (dubel) usunę. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Czw 29 Mar, 2012 08:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 08:45
|
|
|
"Miejscem" od którego należy zacząć pomaganie alkoholikowi w jego zdrowieniu, jesteś Ty sama. Ucz się wszystkiego co się da. Wprowadź to w czyn, a nie tylko w słowa. Będzie to bardziej skuteczne od wszystkiego innego, co będziesz próbowała zrobić dla alkoholika.
Na zakończenie podajemy kilka podstawowych wskazówek, których należy przestrzegać:
1. Poznaj wszystkie fakty dotyczące alkoholizmu i zastosuj je praktycznie w swoim własnym życiu. Nie zaczynaj od alkoholika.
2. Uczęszczaj na spotkania AA i Al-Anon i - jeśli to możliwe - udaj się do Poradni Zdrowia Psychicznego, Poradni Przeciwalkoholowej lub do kompetentnego doradcy czy duchownego, który ma doświadczenie w tej dziedzinie.
3. Pamiętaj, że jesteś emocjonalnie zaangażowana. Zmiana Twojego nastawienia oraz zrozumienie problemu mogą przyspieszyć zdrowienie.
4. Zachęcaj alkoholika do wykonywania wszelkich czynności, które mogą być pożyteczne w toku leczenia i współdziałaj w umożliwieniu ich wykonywania.
5. Naucz się, że miłość nie może istnieć bez współczucia, dyscypliny i sprawiedliwości, oraz że przyjmowanie lub oferowanie jej bez spełnienia tych warunków, doprowadzi w końcu do unicestwienia.
Łatwiej jest spisać listę tego, czego nie powinno się robić w stosunku do alkoholika, gdyż łatwiej jest zorientować się, dlaczego ciągle spotykają Cię niepowodzenia, niz dlaczego udaje Ci się osiągnąć sukces. Poniższe wskazówki nie wyczerpują wszystkich zagadnień ale stanowią dobry początek:
1. Nie rób wykładów, nie praw kazań, nie łajaj, nie wygrażaj, nie kłóć się, bez względu na to czy jest pijany, czy trzeźwy. Nie wylewaj alkoholu, nie trać panowania nad sobą i nie ukrywaj konsekwencji spowodowanych jego piciem. Być może czujesz się lepiej, kiedy tak postępujesz, (tzn. kiedy wylewasz lub ukrywasz alkohol, przypis tłumacza), ale sytuacja wskutek tego tylko się pogarsza.
2. Nie trać panowania nad sobą, gdyż w ten sposób możesz jedynie zniszczyć siebie oraz wszelką możliwość udzielenia mu pomocy.
3. Nie pozwól, by lęk skłonił Cię do zrobienia czegokolwiek, co alkoholik powinien zrobić sam dla siebie.
4. Nie przyjmuj od niego żadnych obietnic, gdyż jest to metoda opóźniania końca cierpień. Nie zmieniaj również żadnych porozumień zawartych z alkoholikiem. Jeśli jakieś porozumienie zostało zawarte to musi zostać spełnione.
5. Nie pozwalaj okłamywać się alkoholikowi i nie udawaj, że mu wierzysz, gdyż w ten sposób zachęcasz go do dalszych kłamstw. Prawda często bywa bolesna, lecz musisz do niej dotrzeć.
6. Nie pozwól alkoholikowi, aby Ciebie przechytrzył, gdyż uczy go to unikania odpowiedzialności i prowadzi do utraty szacunku do Ciebie.
7. Nie pozwól wykorzystywać się przez alkoholika, gdyż w ten sposób stajesz sie wspólniczką w jego ucieczce od odpowiedzialności.
8. Nie usiłuj postępować według niniejszych wskazówek tak, jakby były one znormalizowanymi przepisami. jest to jedynie poradnik, który należy wykorzystywać rozważnie. Jeśli to możliwe uczęszczaj na spotkania grupy Al-Anon i postaraj się się o odpowiednią poradę lekarza specjalisty. Potrzebujesz bowiem leczenia na równi z alkoholikiem.
9. Nie odkładaj na później uświadomienia sobie faktu, ze alkoholizm jest chorobą postępującą, pogarszającą się stale w miarę picia. Zacznij już teraz uczyć się rozumieć i planować kurację. Nie robić nic - to najgorsza decyzja, jaką możesz podjąć.
"Poradnik dla rodziny alkoholika" broszurka Al-Anon |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 08:46
|
|
|
Gaja napisał/a: | "Poradnik dla rodziny alkoholika" broszurka Al-Anon |
Łomatko!!!1 To tego aż tyle jest???? |
_________________ |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 08:46
|
|
|
Klara mnie ubiegła |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 08:47
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Gaja napisał/a: | "Poradnik dla rodziny alkoholika" broszurka Al-Anon |
Łomatko!!!1 To tego aż tyle jest???? |
Jest tego znacznie więcej |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 08:49
|
|
|
Gaja napisał/a: | Jest tego znacznie więcej |
No to nic dziwnego, że potrzebujecie tyle czasu żeby z tego współuzależnienia wyjść. Toż to trzeba czasu, żeby to wszystko zaledwie przeczytać, a zanim sie to w życie wprowadzi............. |
_________________ |
|
|
|
|
milutka
Trajkotka
Pomogła: 49 razy Wiek: 45 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 09:05
|
|
|
Gaja napisał/a: | 9. Nie odkładaj na później uświadomienia sobie faktu, ze alkoholizm jest chorobą postępującą, pogarszającą się stale w miarę picia. Zacznij już teraz uczyć się rozumieć i planować kurację. Nie robić nic - to najgorsza decyzja, jaką możesz podjąć. | .... jak dla mnie był to najtrudniejszy podpunkt ...który pewnie jeszcze gdzieśtam robi spustoszenie w moim myśleniu ...ale rzeczywiście -nie robienie "nic"i czekanie na cud wydłuża tylko proces cierpienia ....
olga411 napisał/a: | pterodaktyll napisał/a:
to kopnąć tak, żeby jak najbardziej zabolało. Przynosi zwykle pożądane efekty,
chyba nie zawsze | jest to proces długo trwały ale jak wszyscy wiemy naważniejsza w tym wszystkim jest konsekwencja ...im dłużej oszukujemy same siebie tak długo alkoholik manipuluje nami ...dodałabym jeszcze kwestię zastraszania bo to tez ważne ...wiem sama po sobie ,że do póki bałam się jego słów niczego nie robiłam ...na dzień dzisiejszy już wiem ,że to tylko zastraszanie ...jednak trzeba być mimo wszystko ostrożnym .Życzę powodzenia |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 09:37
|
|
|
Gaja napisał/a: |
5. Nie pozwalaj okłamywać się alkoholikowi i nie udawaj, że mu wierzysz, gdyż w ten sposób zachęcasz go do dalszych kłamstw. Prawda często bywa bolesna, lecz musisz do niej dotrzeć.
6. Nie pozwól alkoholikowi, aby Ciebie przechytrzył, gdyż uczy go to unikania odpowiedzialności i prowadzi do utraty szacunku do Ciebie. |
Ja przed chwilą znowu przerabiałam te punkty. Jak już pisałam jestem świeżo po rozwodzie. Rozwód był konsekwencją picia mojego byłego męża. Od rozwodu jednak czyli 2,5 miesiąca nie pił, aż do przedwczoraj. Znowu uruchomił się znany schemat który dobrze znam. Zadzwonił mnie wieczorem, próbował wkręcić w winnego na później, wracał do spraw, które wydawałoby się zamknęliśmy, złamał komuś rękę na treningu aikido!!! Ja mu od razu powiedziałam, że chce się napić. Rano zadzwonił do mnie, że jest chory i idzie po zwolnienie ale przyjedzie dopiero w piątek. Obiecał pomóc w przeprowadzce. I znowu mu powiedziałam, że chce pić. Wieczorem akurat jak byłam na al-anon to on dzwonił, potem już nie zadzwonił, wyłączył telefon. A dzisiaj mi wciska, że nie chce się napić i nie pił bo to najgorsze co może zrobić, że ja mu wmawiam. I że przyśle alimenty ale przy przeprowadzce go nie zobaczę. I co?? Można by z tego pociągnąć niezła awanturkę, śmiertelnie się obrazić. Napisałam sms-a, że zapicie jeszcze mogę zrozumieć, ale braku pomocy przy przeprowadzce nie. Odpisał, że tak zapił i mnie przeprasza, znowu. I że pożyczy pieniądze na bilet i przyjedzie wcześniej.
Jest bez terapii, bo za dwa miesiące przeprowadza się znowu z Katowic do Poznania i chciał już tutaj. Zapisał się na taką podtrzymującą, ale akurat wyjechał w delegację. Chodzi na AA raz tam raz tutaj. Wybieraliśmy się nawet na miting spikerski, ale zrezygnowaliśmy wybierając wycieczkę z dziećmi. Żałuję teraz że nie pojechaliśmy, był widocznie zawiedziony. Naprawdę przez te 2,5 miesiąca zrobił o wiele więcej niż przez 3 lata picia. I tu jest chyba ten moment na wsparcie alkoholika, bo wyraźnie chce trzeźwieć. Tak zapił i jest mu z tym strasznie, ale ja mu mówiłam że bez terapii nie da rady. Zdecydowałam się na rozwód, aby nim wstrząsnąć i udało się, ale sama nie wiem jak teraz się zachowywać. Przecież nie jestem już jego żoną. Ale bardzo bym chciała być jego przyjaciółką. czy się da?? Nie mam pojęcia |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 13:31
|
|
|
Gaja napisał/a: | Zdecydowałam się na rozwód, aby nim wstrząsnąć i udało się, ale sama nie wiem jak teraz się zachowywać. |
On chyba czuje, że ten rozwód był dla wstrząśnięcia (a dla zmieszania? ) i że to za przeproszeniem z Twojej strony "pic", bo Ty tak naprawdę przez cały czas żyjesz jego życiem i z nim, choć na odległość.
Czuje to coraz bardziej, no to czemu nie ma pozwolić sobie na popicie? |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
Ostatnio zmieniony przez Klara Czw 29 Mar, 2012 13:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gaja
Towarzyski
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Mar 2012 Posty: 415 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 14:03
|
|
|
Bo ja sama mam straszne problemy z rozgraniczeniem takim jak w temacie kiedy odciąć a kiedy okazać wsparcie. Są przecież dzieci. Potrzebny im trzeźwy ojciec. Rozwód dał mi alimenty, takie zapewnienie pewnych pieniędzy nie do ruszenia przez komornika a to dla mnie bardzo dużo znaczy. |
_________________ Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012 14:07
|
|
|
Gaja napisał/a: | Potrzebny im trzeźwy ojciec. |
No tak, ale Ty już przecież wiesz, że NIE MASZ ŻADNEGO WPŁYWU na jego trzeźwość, że niezależnie od tego, co zrobisz, lub czego nie zrobisz, on jak zechce, to będzie pił, albo wbrew wszystkiemu zacznie trzeźwieć.
Niepotrzebnie więc tracisz energię na zajmowanie się nim. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|